Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 138/12

0.0.1.WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 października 2014 roku

Sąd Rejonowy w Dzierżoniowie Wydział IV Pracy

w składzie:

Przewodniczący: SSR Elżbieta Kuryło – Maciejewska

Ławnicy : Elżbieta Białek, Lucyna Sulikowska

Protokolant: Jolanta Zengiel

po rozpoznaniu w dniu 08 października 2014 roku w Dzierżoniowie

na rozprawie

sprawy z powództwa E. P.

przeciwko Zrzeszeniu (...) w D.

o wynagrodzenie, wydanie świadectwa pracy, odszkodowanie

I.  zasądza od strony pozwanej Zrzeszenia (...) w D. na rzecz powódki E. P. kwotę 4.988,42 zł (cztery tysiące dziewięćset osiemdziesiąt osiem złotych czterdzieści dwa grosze) tytułem należnego wynagrodzenia brutto;

II.  umarza postępowanie co do kwoty 1716 zł oraz w części dotyczącej roszczenia o wydanie świadectwa pracy;

III.  w pozostałej części powództwo oddala;

IV.  zasądza od powódki E. P. na rzecz radcy prawnego P. U. kwotę 2.845,69 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej stronie pozwanej z urzędu w zakresie oddalonego powództwa;

V.  zasądza od strony pozwanej Zrzeszenia (...) w D. na rzecz powódki E. P. kwotę 618,57 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w części dotyczącej uwzględnionego powództwa;

VI.  zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie na rzecz radcy prawnego P. U. kwotę 1005,05 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej stronie pozwanej z urzędu w zakresie uwzględnionego powództwa;

VII.  nakazuje stronie pozwanej Zrzeszeniu (...) w D. uiścić na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie kwotę 250 zł tytułem opłaty sądowej od uwzględnionej części powództwa, od której powódka była zwolniona.

Sygn. akt IV P 138/12

UZASADNIENIE

Powódka E. P. w pozwie przeciwko stronie pozwanej Zrzeszeniu (...) w D. wystąpiła z żądaniem:

1.  zasądzenia na jej rzecz kwoty 15 735 zł stanowiącej wyrównanie wynagrodzenia za pracę za okres od maja 2009 roku do stycznia 2012 roku;

2.  wydanie świadectwa pracy potwierdzającego zatrudnienie od dnia 01 stycznia 2009 roku do dnia 31 stycznia 2012 roku;

3.  zasądzenia odszkodowania w wysokości 3 miesięcznego wynagrodzenia, tj. kwoty 2 250 zł z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy (dot. rozwiązania z dniem 31 grudnia 2011 roku, gdy istniała umowa o pracę na czas nieokreślony).

Na uzasadnienie swoich roszczeń wskazała, iż od dnia 01 stycznia 2009 roku podjęła pracę u strony pozwanej i od samego początku świadczyła pracę w wyższym wymiarze niż wynikało to z umów o pracę. Pracowała średnio 120 godzin miesięcznie, co wynika z dowodu w postaci zeszytów i grafików, a za pracę otrzymywała 4 zł za godzinę pracy. Zaznaczyła, że pracodawca wymuszał na pracownikach odbieranie takiego wynagrodzenia i podpisywanie na grafikach i listach płac jego odbiór. Następnie wskazała, że w 2010 roku po powrocie z sanatorium upomniała się o swoje pieniądze za urlop. Ostatecznie wypłacono jej je, ale „za karę” otrzymała też umowę o pracę na czas określony na ¼ etatu. Po kilku dniach drugą umowę na ¼ etatu, co daje razem ½ etatu. Dodała, że składki do ZUS za ten okres zostały odprowadzone za ¼ etatu. Powódka oświadczyła, że pracowała do końca stycznia 2012 roku, przy czym za styczeń 2012 roku wystawiono jej umowę zlecenia, ale nie wyraziła ona zgody na jej podpisanie. Podała, że do dnia wniesienia pozwu nie otrzymała świadectwa pracy ani zaświadczeń do ZUS-u. Powódka do pozwu załączyła własnoręcznie sporządzone zestawienie należnego jej – według jej oceny– wynagrodzenia, co obrazują poniższe tabele:

Rok 2009 – wynagrodzenie minimalne 1276 zł

Miesiąc

Godziny przepracowane

Stawka za godzinę pracy

Kwota wynagrodzenia

maj 2009

120

7,98 zł

957,60 zł

czerwiec 2009

120

7,60 zł

912 zł

lipiec 2009

120

6,93 zł

831 zł

sierpień 2009

120

7,98 zł

957,60 zł

wrzesień 2009

120

7,25 zł

870 zł

październik 2009

120

7,25 zł

870 zł

listopad 2009

120

7,98 zł

957,60 zł

grudzień 2009

120

7,60 zł

912 zł

Powódka otrzymała kwotę 480 zł za każdy miesiąc (120 godz. x 4 zł) i za wskazane miesiące łącznie 3840 zł (480 zł x 8 m-cy).

Według jej wyliczenia do wyrównania wynagrodzenia za rok 2009 pozostała kwota 3488 zł (7328 zł – 3840 zł)

Rok 2010 – wynagrodzenie minimalne 1317 zł

Miesiąc

Godziny przepracowane

Stawka za godzinę pracy

Kwota wynagrodzenia

styczeń 2010

120

8,23 zł

987,60 zł

luty 2010

120

8,23 zł

987,60 zł

marzec 2010

120

7,16 zł

859,20 zł

kwiecień 2010

120

7,84 zł

940,80 zł

maj 2010

120

8,66 zł

1039,20 zł

czerwiec 2010

120

7,84 zł

940,80 zł

lipiec 2010

120

7,48 zł

897,60 zł

sierpień 2010

120

7,48 zł

897,60 zł

wrzesień 2010

120

7,48 zł

897,60 zł

październik 2010

120

7,84 zł

940,80 zł

listopad 2010

120

8,23 zł

987,60 zł

grudzień 2010

120

7,84 zł

897,60 zł

Powódka otrzymała kwotę 480 zł za każdy miesiąc (120 godz. x 4 zł) i za wskazane miesiące łącznie 5760 zł (480 zł x 12 m-cy).

Według jej wyliczenia do wyrównania wynagrodzenia za rok 2010 pozostała kwota 5514 zł (11274 zł – 5760 zł)

Rok 2011 – wynagrodzenie minimalne 1386 zł

Miesiąc

Godziny przepracowane

Stawka za godzinę pracy

Kwota wynagrodzenia

styczeń 2011

120

8,66 zł

1039,20 zł

luty 2011

120

8,66 zł

1039,20 zł

marzec 2011

120

7,53 zł

903,60 zł

kwiecień 2011

120

8,66 zł

1039,20 zł

maj 2011

120

8,25 zł

990 zł

czerwiec 2011

120

8,25 zł

990 zł

lipiec 2011

120

8,25 zł

990 zł

sierpień 2011

120

7,88 zł

945,60 zł

wrzesień 2011

120

7,88 zł

945,60 zł

październik 2011

120

8,25 zł

990 zł

listopad 2011

120

8,66 zł

1039,60 zł

grudzień 2011

120

8,25 zł

990 zł

Powódka otrzymała kwotę 480 zł za każdy miesiąc (120 godz. x 4 zł) i za wskazane miesiące łącznie 5760 zł (480 zł x 12 m-cy).

Według jej wyliczenia do wyrównania wynagrodzenia za rok 2011 pozostała kwota 6 142 zł (11902 zł – 5760 zł)

Rok 2012 – wynagrodzenie minimalne 1500 zł

Miesiąc

Godziny przepracowane

Stawka za godzinę pracy

Kwota wynagrodzenia

styczeń 2012

120

8,93 zł

1071,60 zł

Powódka otrzymała za ten miesiąc kwotę 480 zł.

Według jej wyliczenia do wyrównania wynagrodzenia za styczeń 2012 pozostała kwota 591 zł (1071,60 zł – 480 zł)

Reasumując powyższe zestawienia powódka wskazała, że strona pozwana zalega jej łącznie tytułem wyrównania wynagrodzenia za okres maj 2009 – styczeń 2012 kwotę 15735 zł. Nadto podkreśliła, że nigdy nie otrzymała dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nocnych.

W odpowiedzi na pozew z dnia 18 czerwca 2012 roku strona pozwana Zrzeszenie (...) w D. podniosła, że roszczenia powódki E. P. są bezpodstawne. Oświadczyła, że świadectwo pracy za przepracowany czas zostało wydane, a wynagrodzenie wypłacone zgodnie z umową pomiędzy powódką a pracodawcą. Strona pozwana dodała, że na proponowane stawki powódka wyrażała zgodę i pracowała bez przymusu. Odnośnie roszczenia wypłaty odszkodowania i trzymiesięcznego wynagrodzenia strona pozwana również wskazała, że są one bezpodstawne, bowiem rozwiązanie umowy o pracę na czas nieokreślony nastąpiło w trybie dyscyplinarnym.

Na rozprawie w dniu 20 czerwca 2012 roku powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz od strony pozwanej:

4.  wyrównania wynagrodzenia za okres od dnia 01 maja 2009 roku do dnia 31 stycznia 2012 roku w kwocie podanej w pozwie;

5.  odszkodowania w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę – w kwocie 2 250 zł;

6.  odszkodowania z tytułu niewydania w terminie świadectwa pracy – w kwocie 1125 zł,

7.  o nakazanie stronie pozwanej wydania świadectwa pracy za okres od dnia 01 stycznia 2009 roku do dnia 31 stycznia 2012 roku.

Motywując swoje stanowisko w sprawie podała, że na podstawie umowy pracowniczej byłam zatrudniona u strony pozwanej od dnia 01 stycznia 2009 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku. Zaznaczyła, że pierwsza umowa o pracę zawarta była na czas nieokreślony w wymiarze ½ etatu. Później aneksem do umowy z dnia 01 sierpnia 2010 roku, zmieniono jej wymiar czasu pracy na ¼ etatu. Wcześniej zawierane były także inne aneksy do umowy m. in. z dnia 01 czerwca 2009 roku i z dnia 31 marca 2010 roku. Powódka wskazała, że zmiana wymiaru etatu nastąpiła w związku z tym, że pozwana firma nie miała pieniędzy. Oświadczyła przy tym, że ona zgodziła się na ograniczenie tego wymiaru. Zaprzeczyła przy tym, by wobec niej było zastosowane dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Podała, że do zmiany umowy o pracę w części dotyczącej czasu trwania umowy doszło w 2010 roku i zadecydował o tym ówczesny prezes zarządu G. S.. Powódka oświadczyła, że nie godziła się na zmianę umowy z umowy na czas nieokreślony na umowę o pracę na czas określony, ale mimo to podpisała umowę na czas określony, ponieważ G. S. powiedział, „że jeżeli nie podpiszę, to nie będę pracowała”. Następnie powódka wyjaśniła, że pierwszą umowę datowaną na 1 grudnia 2010 roku otrzymała na początku grudnia 2010 roku, drugą datowaną również na 1 grudnia 2010 roku - po tygodniu. Zaznaczyła przy tym, że w drugiej umowie o pracę jest dłuższy końcowy okres zatrudnienia, tj. do dnia 31 grudnia 2011 roku, podczas gdy w pierwszej umowie o pracę okres jej trwania określono do 1 listopada 2011 roku. Dodała, że skoro zawarła dwie umowy po ¼ etatu, to była zatrudniona na ½ etatu, bo tak ją poinformowano w PIP. Oznajmiła, że wręczając jej drugą umowę z tej samej daty, G. S. mówił, że wszystkim będą zmieniać umowy i dlatego ma tę drugą umowę podpisać. Następnie powódka podała, że wykonywała pracę w styczniu 2012 roku, wypisano jej umowę zlecenia na okres tego właśnie miesiąca, ale jej nie podpisała. Podkreśliła, że jej zdaniem w miesiącu tym świadczyła pracę na podstawie umowy o pracę, mimo że strona pozwana nie zawarła ze nią umowy o pracę na ten miesiąc. Zaznaczyła, że podczas kontroli PIP, inspektor pouczył, że pracujący w pozwanym Zrzeszeniu dyspozytorzy nie mogą być zatrudniani na podstawie umowy zlecenia, tylko na podstawie umowy o pracę. Powódka podkreśliła także, że w okresie objętym pozwem faktycznie wykonywała pracę w wymiarze ¾ etatu. Oświadczyła, że prowadzone były zeszyty wspólne dla wszystkich zatrudnionych dyspozytorów, w których wpisywane było w poszczególnych dniach kto, w jakich godzinach faktycznie wykonuje pracę.

Prezes zarządu strony pozwanej wniósł o oddalenie powództwa z argumentacją jak w odpowiedzi na pozew.

W piśmie przygotowawczym z dnia 04 lipca 2012 roku strona pozwana Zrzeszenie (...) w D. wniosła o oddalenie powództwa w całości. Na uzasadnienie swego stanowiska w sprawie wskazała, że powódka pracowała zgodnie z umową, na jaką wyraziła zgodę i bez żadnego przymusu. Nikt nie zabraniał powódce rozwiązania umowy o pracę w sytuacji, gdy warunki pracy i płacy jej nie odpowiadały. Podniosła, że nieprawdziwe są wyliczenia łącznej sumy godzin pracy przedstawione przez powódkę. Zaznaczyła, że powódka zgodnie z miesięczną kartą ewidencji czasu pracy, w okresie od czerwca 2009 roku do kwietnia 2010 roku pracowała od 21 do 92 godzin w stosunku miesięcznym i za te przepracowane godziny powódka otrzymała wynagrodzenie, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami stron. Nadto podkreśliła, że powódka wielokrotnie przebywała na zwolnieniach lekarskich oraz turnusie rehabilitacyjnym. I tak:

- w lipcu i październiku 2010 roku przebywała na zwolnieniu lekarskim (nie można ustalić dokładnych dat);

- od 10 do 20 maja 2010 roku – powódka nie pracowała 11 dni;

- od 8 do 11 i od 15 do 23 czerwca 2010 roku – powódka nie pracowała 13 dni;

- od 19 do 31 sierpnia 2010 roku – powódka nie pracowała 13 dni;

- od 07 do 11 lutego 2011 roku – powódka nie pracowała 5 dni;

- od 23 do 27 marca 2011 roku – powódka nie pracowała 5 dni;

- od 12 do 15 lipca 2011 roku – powódka nie pracowała 4 dni. Odnosząc się do powyższego strona pozwana zaznaczyła, ze powódka domaga się zapłaty za dni nieobecności w pracy i tym samym w pozwie podaje nieprawdziwe informacje, pisząc, że w tych okresach pracowała. Strona pozwana zarzuciła także, że powódka podaje wyliczone kwoty brutto, zawyżając roszczenie, oczywistym natomiast jest, że wynagrodzenie wypłacane jest w kwotach netto. Następnie strona pozwana oświadczyła, że świadectwo pracy było przygotowane do wydania, ale powódka E. P. nie chciała go odebrać i pokwitować w siedzibie zrzeszenia. Odnośnie żądania zasądzenia odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy strona pozwana wskazała, iż jest ono bezzasadne, albowiem powódka na własną prośbę złożyła podanie o rozwiązanie umowy o pracę z przyczyn leżących po stronie powódki. W tym zakresie dodała, że powódka jest rencistką i na przełomie sierpnia i września 2010 roku złożyła podanie o zwolnienie z pracy na własną prośbę. Stawała w tym czasie na komisję lekarską celem uzyskania z ZUS-u świadczenia rentowego. Strona pozwana oświadczyła, że powódka została zatrudniona ponownie na podstawie umowy o pracę w grudniu 2010 roku.

W piśmie procesowym z dnia 10 października 2012 roku powódka E. P., działając przez swojego pełnomocnika, oznajmiła, iż podtrzymuje w całości dotychczasowe stanowisko w sprawie. Ponadto podniosła, że brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających tezy zawarte w odpowiedzi na pozew. Po pierwsze strona pozwana nie przedstawiła potwierdzenia wydania świadectwa pracy, ani nie wskazała daty takiego zdarzenia. Nie przedstawiła także list płac, na które się powołuje, a załączone przez nią listy nie wszystkie są podpisane, a więc nie dowodzą twierdzeniom strony przeciwnej. Podniosła, że również twierdzenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy w trybie dyscyplinarnym nie polegają na prawdzie. W tym zakresie podniosła także, że strona pozwana w piśmie z dnia 04 lipca 2012 roku nie podtrzymała powyższego twierdzenia i wskazała, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło na prośbę i z wyłącznej winy powódki. Następnie powódka wskazała, iż strony związane były umową o pracę na czas nieokreślony, która to umowa nie została prawidłowo rozwiązana i w czasie jej trwania nawiązano umowę o pracę na czas określony co także stanowi rażącą nieprawidłowość. Podkreśliła, że nie ulega wątpliwości, iż w świetle obowiązujących przepisów taka czynność nie może być dokonana, a zatem powódce należne jest odszkodowanie w kwocie odpowiadającej trzy miesięcznemu wynagrodzeniu. Zaprzeczyła, by odmówiła przyjęcia i odbioru świadectwa pracy. Dodała, że gdyby taka sytuacja miała faktycznie miejsce, pracodawca winien świadectwo pracy niezwłocznie przesłać pocztą na jej adres.

W piśmie procesowym z dnia 22 maja 2013 roku strona pozwana, działając przez swojego pełnomocnika, zarzuciła, że twierdzenia powódki odnośnie przepracowanych godzin w poszczególnych miesiącach nie polegają na prawdzie. Podniosła, że powódka wielokrotnie przebywała na zwolnieniu lekarskim, za które miała płacone wynagrodzenie albo zasiłek. Nadto wskazała, że powódka nie pracowała w okresie od września do grudnia 2010 roku. Została wyrejestrowana z ubezpieczeń społecznych z dniem 1 września 2010 roku, a ponowne zarejestrowanie odbyło się z dniem 01 grudnia 2010 roku. Oświadczyła przy tym, że było to związane ze staraniami powódki o przedłużenie renty i w tym okresie nie mogła ona pozostawać w zatrudnieniu. To właśnie wtedy powódka zwróciła się prośbą o rozwiązanie z nią stosunku pracy, na co strona pozwana się zgodziła. Następnie została zawarta z powódką nowa umowa o pracę od dnia 01 grudnia 2012 roku. Strona pozwana zaznaczyła, ze niestety dokumenty potwierdzające ten fakt zaginęły m. in. wraz z zeszytami dyżurów dyspozytorów, które powódka przedłożyła wraz z pozwem.

Na rozprawie w dniu 08 października 2014 roku powódka E. P. ostatecznie sprecyzowała swoje stanowisko w sprawie i wniosła o zasądzenie na jej rzecz od strony pozwanej kwoty 17 985 zł. Wyjaśniła, że na kwotę tą skład się 15 735 zł z tytułu wyrównania wynagrodzenia za pracę za okres od maja 2009 roku do stycznia 2012 roku i 2250 zł – jest to odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę. Jednocześnie oświadczyła, że cofa roszczenie w zakresie wydania świadectwa pracy oraz odszkodowania za niewydanie świadectwa pracy – ze zrzeczeniem się roszczenia.

Po przesłuchaniu przedstawiciela strony pozwanej powódka dodatkowo oświadczyła, że cofa roszczenie w części dotyczącej zapłaty wynagrodzenia za styczeń 2012 roku wraz ze zrzeczeniem się roszczenia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

E. P. jest rencistką III grupy.

Okoliczność bezsporna

Przed 2009 roku powódka wykonywała dla strony pozwanej Zrzeszenia (...) w D. czynności dyspozytorskie w ramach umów zlecenia.

Okoliczność bezsporna

W dniu 01 stycznia 2009 roku powódka zawarła ze stroną pozwaną umowę o pracę na czas nieokreślony. Na podstawie tej umowy powódka została zatrudniona na stanowisku dyspozytora w wymiarze ½ etatu. Warunki umowy zostały potwierdzone pisemną umową o pracę, w której wskazano, że wynagrodzenie powódki będzie wynosiło 638 zł miesięcznie.

Pomimo, iż wymiar czasu pracy powódki został ustalony w niepełnym wymiarze czasu pracy, strony umowy nie określiły dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia, do dodatku do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 151 1 § 1 k.p.

Aneksem do wskazanej umowy o pracę z dnia 01 czerwca 2009 roku strony umowy ustaliły, iż powódka, będzie miała „możliwość dopracowania do pełnego etatu”.

Aneksem do umowy o pracę z dnia 31 marca 2010 roku strony umowy zgodnie natomiast przyjęły, że od dnia 01 kwietnia 2010 roku powódka będzie zatrudniona na ¼ wymiaru czasu pracy, za którą otrzyma wynagrodzenie miesięczne w wysokości 329,25 zł brutto.

Kolejnym aneksem do umowy o pracę z dnia 01 maja 2010 roku ustalono, iż powódka w okresie do dnia 31 sierpnia 2010 roku zatrudniona będzie na 1/8 etatu z wynagrodzeniem 164,63 zł brutto miesięcznie. Jednakże aneksem do umowy o pracę z dnia 01 sierpnia 2010 roku – po raz kolejny zmieniono postanowienia umowne – przyjmując zatrudnienie powódki od dnia 01 sierpnia 2010 roku na ¼ etatu z wynagrodzeniem brutto miesięcznie 329,25 zł plus ekwiwalent za używanie własnej odzieży do celów służbowych w wysokości 150 zł.

Dowód:

umowa o pracę na czas nieokreślony z dnia 01 stycznia 2009 roku – w aktach osobowych powódki

aneks do umowy o pracę z dnia 01 czerwca 2009 roku – w aktach osobowych powódki

aneks do umowy o pracę z dnia 31 marca 2010 roku – w aktach osobowych powódki

aneks do umowy o pracę z dnia 01 maja 2010 roku – w aktach osobowych powódki

aneks do umowy o pracę z dnia 01 sierpnia 2010 roku – w aktach osobowych powódki

We wrześniu 2010 roku powódka miała stanąć przed komisją lekarską w związku z ubieganiem się o dalsze świadczenie rentowe. W obawie przed odmową przyznania przez organ rentowy dalszego świadczenia rentowego i tzw. świadczenia na przekwalifikowanie się, powódka poprosiła ówczesnego prezesa Zrzeszenia (...) w D. G. S. „o zwolnienie jej z pracy” i wyrejestrowanie z ubezpieczeń ZUS. Pozwany pracodawca uwzględnił prośbę powódki i strony rozwiązały umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony w dniu 01 stycznia 2009 roku za porozumieniem stron.

W związku z tym powódka została wyrejestrowana z ubezpieczeń z dniem 01 września 2010 roku.

Dowód:

zeznania świadka E. Z. – k. 161-162 akt;

zeznania świadka A. K. – k. 172-173 akt;

zeznania świadka M. Ł. – k. 180 akt;

częściowo zeznania świadka M. N. – k. 148 akt;

częściowo przesłuchanie przedstawiciela strony pozwanej T. R. – k.197-198 akt;

druk (...) P (...) o wyrejestrowaniu z ubezpieczenia – w aktach osobowych powódki

W miesiącu wrześniu i listopadzie 2010 roku powódka wykonywała czynności dyspozytorskie na rzecz strony pozwanej w oparciu o umowę cywilnoprawną. W miesiącu wrześniu przez okres 96 godzin, a w miesiącu listopadzie przez okres 64 godzin. W październiku 2010 roku powódka nie świadczyła usług na rzecz pozwanego pracodawcy.

Dowód:

zeznania świadka P. B. – k. 180-181 akt;

zeszyty zawierające informacje o czasie pracy powódki w okresie od grudnia 2008 roku do października 2011 roku

Z dniem 01 grudnia 2010 roku powódka E. P. została ponownie zatrudniona u strony pozwanej na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 01 grudnia 2010 roku do dnia 30 listopada 2011 roku na stanowisku dyspozytora w wymiarze ¼ etatu i za wynagrodzeniem 329 zł miesięcznie.

W tym samym dniu zawarto z powódką kolejną umowę o pracę na czas określony od dnia 01 grudnia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku zatrudniającą ją na stanowisku dyspozytora w wymiarze ¼ etatu i z wynagrodzeniem 329 zł miesięcznie.

Następnie w dniu 01 stycznia 2011 roku strony w drodze aneksu do umowy o pracę z dnia 01 grudnia 2010 roku zmieniły postanowienia umowne w zakresie wysokości wynagrodzenia przyjmując i od tej daty wynagrodzenie 346,50 zł brutto.

Dowód:

umowa o pracę na czas określony z dnia 01 grudnia 2010 roku – w aktach osobowych powódki

umowa o pracę na czas określony z dnia 01 grudnia 2010 roku – w aktach osobowych powódki

aneks do umowy o pracę z dnia 01 grudnia 2010 roku – w aktach osobowych powódki

częściowo przesłuchanie powódki E. P. – k.195-197 akt

Wskazane umowy o pracę na czas określony, tj. na okres od dnia 01 grudnia 2010 roku do dnia 30 listopada 2011 roku i od dnia 01 grudnia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku rozwiązały się z upływem okresu, na jaki zostały zawarte.

Okoliczność bezsporna

W styczniu 2011 roku powódka E. P. wykonywała czynności dyspozytorskie na rzecz strony pozwanej na podstawie umowy zlecenia.

Okoliczność bezsporna

***

Praca w dyspozytorni strony pozwanej polega na przyjmowaniu telefonicznych zamówień na kursy taksówek i przekazywaniu ich wolnym taksówkarzom. Odbywa się ona 24 godziny na dobę. Dyspozytornię obsługują co do zasad 3 do 5 osób, zatrudnionych na podstawie umowy o pracę lub wykonujących czynności w ramach stosunku cywilnoprawnego. Przy czym osoby te zatrudniane są w niepełnym wymiarze czasu pracy, max. na ½ etatu. Generalnie dyspozytornię obsługuje jedna osoba na jedną zmianę. Większa jednoczesna obsada zdarza się tylko w trakcie sylwestra.

Poza dyspozytorami dyżury nocne odbywali i odbywają niejednokrotnie kierowcy znajdujący się na bazie.

Dowód:

zeznania świadka E. Z. – k. 161-162 akt;

zeznania świadka A. K. – k. 172-173 akt;

zeznania świadka A. M. – k. 162 akt;

zeznania świadka W. S. – k. 180 akt;

zeznania świadka P. B. – k. 180-181 akt;

częściowo zeznania świadka M. N. – k. 148 akt;

częściowo zeznania świadka W. B. – k. 149 akt;

częściowo przesłuchanie powódki E. P. – k.195-197 akt

częściowo przesłuchanie przedstawiciela strony pozwanej T. R. – k.197-198 akt.

Strona pozwana Zrzeszenie (...) w D., jako pracodawca, który nie był zobowiązany do opracowania regulaminu pracy, nie ustaliła w obwieszczeniu obowiązującego w zakładzie systemu czasu pracy, rozkładu czasu pracy oraz przyjętego okresu rozliczeniowego czasu czasu. Nadto nie prowadziła ewidencji czasu pracy odzwierciedlającej czas pracy pracowników w poszczególnych dniach.

Dowód:

protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzonej w dniach 12, 17 i 20 kwietnia 2012 roku – k. 72-77 akt

zeznania świadka E. Z. – k. 161-162 akt;

zeznania świadka A. K. – k. 172-173 akt;

zeznania świadka A. M. – k. 162 akt

częściowo zeznania świadka M. N. – k. 148 akt;

częściowo zeznania świadka W. B. – k. 149 akt;

częściowo przesłuchanie powódki E. P. – k.195-197 akt

Dyspozytorzy sami ustalali sobie grafiki dyżurów. W zasadzie takie grafiki były ustalane z dnia na dzień lub z dwudniowym wyprzedzeniem. Przy tworzeniu tych grafików nie obowiązywały żadne zasady, to znaczy układane one były w sposób „jak komu pasuje”.

Dyspozytorzy i kierowcy prowadzili także na swój użytek zeszyty, w których ewidencjonowali czas pracy poszczególnych osób. W zeszytach tych istotniejsza była jednakże kwestia ewidencji czasu pracy kierowców niż samych dyspozytorów. Odnotowywano w nich godziny – zmiany, np. od 6:00 do 14:00 (...) - w których dany dyspozytor powinien pełnić dyżur. Przy czym nie zawsze zapis ten odzwierciedlał rzeczywisty stan rzeczy. Nie każda bowiem „zamiana” osoby dyspozytora była odnotowywana. Nie odnotowywano w nich także nieobecności poszczególnych dyspozytorów.

Przedmiotowe zeszyty nie były prowadzone przez jedną wyznaczoną osobę, wszyscy dyspozytorzy, a nawet kierowcy nanosili w nich ustalane na bieżąco rozkłady dyżurów. Zapisy znajdujące się w tych dokumentach nie miały przy tym wiążącego charakteru. Miały określać jedynie orientacyjnie, kto, na jakiej zmamienie, w danym miesiącu pracował.

Każdy z dyspozytorów prowadził także własną ewidencję przepracowanych godzin pracy. Ilość przepracowanych godzin dyspozytorzy zgłaszali comiesięcznie skarbnikowi, który na tej podstawie wypłacał wynagrodzenie.

Niejednokrotnie czas pracy dyspozytorów, w tym powódki E. P., różnił się od wynikającego z umowy wymiaru czasu pracy.

Dowód:

zeznania świadka A. K. – k. 172-173 akt

zeznania świadka E. Z. – k. 161-162 akt;

zeznania świadka A. M. – k. 162 akt

częściowo zeznania świadka M. N. – k. 148 akt;

częściowo zeznania świadka W. B. – k. 149 akt;

częściowo przesłuchanie powódki E. P. – k.195-197 akt

Pozwany pracodawca nie prowadził także listy obecności.

Okoliczność bezsporna

Prowadzenie księgowości strona pozwana zleciła M. Ł., który prowadzi biuro rachunkowe. W zakresie zleconych czynności sporządzał on listy płac. Czynił to jednakże w oparciu o dostarczone przez pracodawcę dokumenty potwierdzające wymiar czasu pracy poszczególnych pracowników oraz informacje czy dany pracownik był obecny w pracy przez cały miesiąc. Sporządzone w ten sposób listy płac nie odzwierciedlały zatem ewentualnej różnicy godzin pracy wypracowanych przez pracownika a wynikających z jego umownego wymiaru czasu pracy.

Dowód:

zeznania świadka M. Ł. – k. 180 akt

W okresie od dnia 01 maja 2009 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku pozwany pracodawca odprowadzał do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych składki na ubezpieczenie społeczne wszystkich osób zatrudnionych na podstawie umów o pracę stosownie do wysokości wynagrodzenia wynikającego z wymiaru czasu pracy oraz przy uwzględnieniu nieobecności poszczególnych pracowników.

Dowód:

protokół kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznej przeprowadzonej w dniach 29 czerwca – 11 lipca 2012 roku – k. 78-79 akt

***

Minimalne wynagrodzenie za pracę w roku 2009 roku wynosiło 1 276 zł.

Fakt notoryjny

W okresie od maja do grudnia 2009 roku godzinowy wymiar czasu pracy wynikający z pełnych tygodni okresu rozliczeniowego oraz wysokość stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia kształtowały się w następujący sposób:

Miesiąc

Norma czasu pracy

Stawka godzinowa

maj 2009

160 godz.

7,98 zł

czerwiec 2009

168 godz.

7,60 zł

lipiec 2009

184 godz.

6,93 zł

sierpień 2009

160 godz.

7,98 zł

wrzesień 2009

176 godz.

7,25 zł

październik 2009

176 godz.

7,25 zł

listopada 2009

160 godz.

7,98 zł

grudzień 2009

168 godz.

7,60 zł

Fakt notoryjny

Powódka w okresie od dnia 16 do dnia 25 lipca 2009 roku (10 dni) i od dnia 07 października do dnia 10 października 2009 roku (4 dni) przebywała na zwolnieniu lekarskim i w związku z tym w tych okresach nie świadczyła pracy.

Dowód:

raporty imienne (...) o wypłaconych świadczeniach i przerwach w opłacaniu składek nr: 1/07-2009 i 1/10-2009 – k. 127-128 akt

Powódka E. P. w 2009 roku przepracowała następującą ilość godzin:

- w miesiącu maju – 96 godzin,

- w miesiącu czerwcu – 56 godzin,

- w miesiącu lipcu – 88 godzin,

- w miesiącu sierpniu – 144 godzin,

- w miesiącu wrześniu – 160 godzin,

- w miesiącu październiku – 144 godzin,

- w miesiącu listopadzie – 128 godzin,

- w miesiącu grudniu – 80 godzin.

Dowód:

zeszyty zawierające informacje o czasie pracy powódki w okresie od grudnia 2008 roku do października 2011 roku

W 2009 roku powódka za wykonywaną pracę otrzymywała wynagrodzenie, jednakże nie w wysokości odpowiadającej rzeczywiście przepracowanej liczbie godzin, co obrazuje poniższe zestawienie:

Miesiąc

Należne powódce wynagrodzenie brutto

Otrzymane przez powódkę wynagrodzenie

Pozostaje do dopłaty

maj

766,08 zł

638 zł

128,08 zł

czerwiec

425,60 zł

638 zł

-

lipiec

609,84 zł

432 zł

177,84 zł

sierpień

1149,12 zł

638 zł

511 zł

wrzesień

1160 zł

638 zł

522 zł

październik

1160 zł

486 zł

674 zł

listopada

1021,44 zł

638 zł

383,44 zł

grudzień

608 zł

638 zł

-

Od maja do grudnia 2009 roku pozwany pracodawca wypłacił powódce wynagrodzenie w łącznej wysokości 4746 zł. W tym okresie należne powódce wynagrodzenie (przy uwzględnieniu ilości przepracowanych przez powódkę godzin pracy i wysokości stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia) wynosiło 6900,08 zł. W miesiącu czerwcu i grudniu 2009 roku powódka otrzymała od pracodawcy więcej wynagrodzenia niż to wynikało z rzeczywiście przepracowanych przez nią godzin pracy. Do uzupełnienia wynagrodzenia za wskazany okres pozostaje zatem kwota 2396,36 zł (128,08 zł + 177,84 zł + 511 zł + 522 zł + 674 zł + 383,44 zł).

Dowód:

listy płac za okres od stycznia 2009 roku do grudnia 2009 roku – k.43 akt

Minimalne wynagrodzenie za pracę w roku 2010 roku wynosiło 1 317 zł.

Fakt notoryjny

W 2010 roku godzinowy wymiar czasu pracy w wynikający z pełnych tygodni okresu rozliczeniowego oraz wysokość stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia kształtowały się w następujący sposób:

Miesiąc

Norma czasu pracy

Stawka godzinowa

styczeń 2010

160 godz.

8,23 zł

luty 2010

160 godz.

8,23 zł

marzec 2010

184 godz.

7,16 zł

kwiecień 2010

168 godz.

7,84 zł

maj 2010

152 godz.

8,66 zł

czerwiec 2010

168 godz.

7,84 zł

lipiec 2010

176 godz.

7,48 zł

sierpień 2010

176 godz.

7,48 zł

wrzesień 2010

176 godz.

7,48 zł

październik 2010

168 godz.

7,84 zł

listopada 2010

160 godz.

8,23 zł

grudzień 2010

176 godz.

7,48 zł

Fakt notoryjny

Powódka w 2010 roku przebywała na zwolnieniach lekarskich. Jej nieobecność w pracy datowana była: od dnia 10 do 20 maja 2010 roku (11 dni), od dnia 08 do 10 czerwca 2010 roku (3 dni), w dniu 11 czerwca 2010 roku (1 dzień), od dnia 15 do 23 czerwca 2010 roku (9 dni) i od dnia 19 do 31 sierpnia 2010 roku (13 dni). Nadto w miesiącach sierpień-wrzesień powódka przebywała w sanatorium.

Dowód:

raporty imienne (...) o wypłaconych świadczeniach i przerwach w opłacaniu składek nr: 2/05-2010, 1/06-2010 (3 sztuki), 1/08-2010 – k. 129-133 akt

częściowe przesłuchanie powódki E. P. – k.195-197 akt

W 2010 roku powódka E. P. przepracowała:

- w miesiącu styczniu – 128 godzin,

- w miesiącu lutym – 112 godzin,

- w miesiącu marcu – 80 godzin,

- w miesiącu kwietniu – 96 godzin,

- w miesiącu maju – 72 godzin,

- w miesiącu czerwcu – 48 godzin,

- w miesiącu lipcu – 104 godzin,

- w miesiącu sierpniu – 64 godzin,

- w miesiącu grudniu – 120 godzin.

Dowód:

zeszyty zawierające informacje o czasie pracy powódki w okresie od grudnia 2008 roku do października 2011 roku

Również w 2010 roku powódka za wykonywaną pracę otrzymywała wynagrodzenie w innej wysokości niż wynikającej z rzeczywiście przepracowanej liczbie godzin, co obrazuje poniższe zestawienie:

Miesiąc

Należne powódce wynagrodzenie brutto

Otrzymane przez powódkę wynagrodzenie

Pozostaje do dopłaty

styczeń

1053,44 zł

658,50 zł

394,94 zł

luty

921,76 zł

658,50 zł

263,26 zł

marzec

527,80 zł

531,05 zł

41,75 zł

kwiecień

752,64 zł

329,25 zł

423,39 zł

maj

623,52 zł

brak danych

-

czerwiec

376,32 zł

brak danych

-

lipiec

777,92 zł

brak danych

-

sierpień

478,72 zł

brak danych

-

grudzień

897,60 zł

brak danych

-

Za pracę w okresie od stycznia do sierpnia i w grudniu 2010 roku należne powódce wynagrodzenie (przy uwzględnieniu ilości przepracowanych przez powódkę godzin pracy i wysokości stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia) wynosiło 6409,72 zł. W okresie od stycznia do kwietnia 2010 roku pozwany pracodawca wypłacił powódce wynagrodzenie w łącznej wysokości 2177,30 zł. Brak jest możliwości ustalenia wysokości wynagrodzenia jakie powódka otrzymała za pracę w miesiącach maj-sierpień i grudzień 2010 roku. Różnica pomiędzy wypłaconym powódce wynagrodzeniem a należnym za okres od stycznia do kwietnia 2010 roku wynosi 1123,34 zł (394,94 zł + 263,26 zł + 41,75 zł + 423,39 zł).

Dowód:

listy płac za okres od stycznia 2010 roku do kwietnia 2010 roku – k.43 akt

Minimalne wynagrodzenie za pracę w roku 2011 roku wynosiło 1 386 zł.

Fakt notoryjny

W 2011 roku godzinowy wymiar czasu pracy w wynikający z pełnych tygodni okresu rozliczeniowego oraz wysokość stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia kształtowały się w następujący sposób:

Miesiąc

Norma czasu pracy

Stawka godzinowa

styczeń 2011

160 godz.

8,66 zł

luty 2011

160 godz.

8,66 zł

marzec 2011

184 godz.

7,53 zł

kwiecień 2011

160 godz.

8,66 zł

maj 2011

168 godz.

8,25 zł

czerwiec 2011

168 godz.

8,25 zł

lipiec 2011

168 godz.

8,25 zł

sierpień 2011

176 godz.

7,88 zł

wrzesień 2011

176 godz.

7,88 zł

październik 2011

168 godz.

8,25 zł

listopada 2011

160 godz.

8,66 zł

grudzień 2011

168 godz.

8,25 zł

Fakt notoryjny

Również w 2011 roku powódka była czasowo nieobecna w pracy z powodu usprawiedliwionej nieobecności wywołanej zwolnieniem lekarskim. I tak jej nieobecność w pracy była w okresie od dnia 07 do dnia 11 lutego 2011 roku (5 dni), od dnia 23 do dnia 27 marca 2011 roku (5 dni) i od dnia 12 do dnia 15 lipca 2011 roku (4 dni).

Dowód:

raporty imienne (...) o wypłaconych świadczeniach i przerwach w opłacaniu składek nr: 2/02-2011, 2/03-2011, 1/07-2011 – k. 134-136 akt

Powódka E. P. w 2011 roku przepracowała:

- w miesiącu styczniu – 112 godzin,

- w miesiącu lutym – 88 godzin,

- w miesiącu marcu – 88 godzin,

- w miesiącu kwietniu – 112 godzin,

- w miesiącu maju – 128 godzin,

- w miesiącu czerwcu – 40 godzin,

- w miesiącu lipcu – 128 godzin,

- w miesiącu sierpniu – 90 godzin,

- w miesiącu wrześniu – 104 godzin,

- w miesiącu październiku – 120 godzin,

- w miesiącu listopadzie – 120 godzin,

- w miesiącu grudniu – 104 godzin.

Dowód:

zeszyty zawierające informacje o czasie pracy powódki w okresie od grudnia 2008 roku do października 2011 roku

Podobnie w 2011 roku powódka za wykonywaną pracę otrzymywała wynagrodzenie w innej wysokości niż wynikającej z rzeczywiście przepracowanej liczbie godzin, co obrazuje poniższe zestawienie:

Miesiąc

Należne powódce wynagrodzenie brutto

Otrzymane przez powódkę wynagrodzenie

Pozostaje do dopłaty

styczeń

962,92 zł

Brak danych

-

luty

762,08 zł

brak danych

-

marzec

662,64 zł

brak danych

-

kwiecień

969,92 zł

brak danych

-

maj

1056 zł

brak danych

-

czerwiec

330 zł

brak danych

-

lipiec

1056 zł

brak danych

-

sierpień

709,20 zł

brak danych

-

wrzesień

819,52 zł

502 zł

317,52 zł

październik

990 zł

594 zł

396 zł

listopad

1039,20 zł

594 zł

445,20 zł

grudzień

858 zł

548 zł

310 zł

Za pracę w okresie od stycznia do sierpnia i w grudniu 2011 roku należne powódce wynagrodzenie (przy uwzględnieniu ilości przepracowanych przez powódkę godzin pracy i wysokości stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia) wynosiło 10215,48 zł. W okresie od września do grudnia 2011 roku pozwany pracodawca wypłacił powódce wynagrodzenie w łącznej wysokości 1097,14 zł. Brak jest możliwości ustalenia wysokości wynagrodzenia, jakie powódka otrzymała za pracę w miesiącach styczeń-sierpień 2011 roku. Różnica pomiędzy wypłaconym powódce wynagrodzeniem a należnym za okres od września do grudnia 2011 roku wynosi 1468,72 zł (317,52 zł + 396 zł + 445,20 zł + 310 zł).

Dowód:

rozkład pracy dystrybutorów za okres od września 2011 roku do grudnia 2011 roku (tzw. kolorowe grafiki) – k. 11 akt

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo, w części dotyczącej wynagrodzenia, było zasadne co do zasady i zasługiwało na uwzględnienie, jednakże nie w takim zakresie jak zgłosiła powódka E. P..

Zgodnie z dyspozycją art. 80 k.p. pracownikowi zatrudnionemu w warunkach art. 22 § 1 k.p. za wykonywaną pracę należy się wynagrodzenie. Jest to konstytutywny element stosunku pracy odróżniający go choćby od wolontariatu, w ramach którego wolontariusze wykonują określone czynności nie dostając w zamian wynagrodzenia. Ma to też takie znaczenie, że wynagrodzenia nie można się zrzec (art. 84 k.p.), a wypłata przez pracodawcę wynagrodzenia należy do najistotniejszych elementów stosunku pracy jako świadczenie wzajemne w stosunku do wykonanej pracy. Przy ustaleniu zatem, że pracownik był zatrudnionym na umowę o pracę musi za cały okres tej pracy otrzymać należne wynagrodzenie.

Po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa co do wynagrodzenia powódka domagała się tytułem wyrównania wynagrodzenia za pracę od maja 2009 roku do grudnia 2011 roku kwoty 15144 zł (za 2009 rok – 3488 zł; za 2010 rok – 5514 zł i za 2011 rok – 6142 zł). Obliczając tą kwotę przyjęła, że we wskazanym okresie w każdym miesiącu przepracowała po 120 godzin, za które otrzymywała wynagrodzenie netto w kwocie 480 zł (to jest przy przyjęciu stawki godzinowej w kwocie 4 zł). Według jej twierdzeń przez cały wskazany okres czasu wykonywała na rzecz strony pozwanej czynności dyspozytorskie w ramach stosunku pracowniczego i to w jednakowym wymiarze czasu pracy, który był inny niż wynikający z jej normy czasu pracy.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd nie znalazł miarodajnych podstaw do uznania, że należne powódce wynagrodzenie powinno zostać uwzględnione we wykazywanej przez nią wysokości.

W pierwszym bowiem rzędzie wyjaśnienia wymagała kwestia czy powódka w rzeczywistości zatrudniona była przez cały sporny okres czasu u strony pozwanej na podstawie umowy o pracę. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, Sąd ustalił, iż powódka nie była zatrudniana przez cały ten okres na podstawie umów pracowniczych. Sąd orzekający nie dał wiary twierdzeniom powódki, w których zaprzeczała, by w okresie od września do listopada 2010 roku pozostawała w zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę. Zdaniem Sądu dokładna analiza ujawnionych w sprawie okoliczności przemawia za przyjęciem, że w miesiącach tych powódka nie świadczyła pracy na rzecz strony pozwanej w rozumieniu przepisów kodeksu pracy. Po pierwsze powyższemu przeczą zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Powódka jest rencistką III grupy i w związku z koniecznością stawienia się przed komisją lekarską w związku z ubieganiem się o dalsze świadczenie rentowe, miała interes w tym, by w okresie podejmowania przez organy ubezpieczeniowe decyzji, nie pozostawać w stosunku zatrudnienia i z taką propozycją do pracodawcy wystąpiła. Po drugie, wskazują na to zeznania świadków E. Z., A. K., M. Ł., M. N., a nadto twierdzenia przedstawiciela strony pozwanej – T. R., jak również fakt jej wyrejestrowania z dniem 01 września 2010 roku z ubezpieczeń, a następnie w związku z podpisaniem z dniem 01 grudnia 2010 roku umowy o pracę na czas określony – ponowne jej zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego. Sąd nie znalazł podstaw do zdyskwalifikowania wskazanych dowodów, które w pełni ze sobą korelują i rozpatrywane łącznie tworzą spójną całość. Powódka natomiast na poparcie swoich twierdzeń w tym zakresie nie przedstawiła żadnych miarodajnych dowodów. Za taki z pewnością nie można uznać dowodu z zeznań świadka W. B.. Jego depozycje należało oceniać z dużą dozą ostrożności ze względu na fakt, iż pozostaje w konkubinacie z powódką, a nadto z jego twierdzeń wywnioskować można, iż ma on zastrzeżenia, co do działania pozwanego pracodawcy nie tylko w związku z zatrudnieniem powódki, ale także w związku z różnymi zaszłościami powstałymi w oparciu o łączące go ze stroną pozwaną relacje, nie tylko na gruncie pracownik-pracodawca. Tym samym należało odmówić jego twierdzeniom w zakresie nie znajdującym potwierdzenia w innych źródłach dowodowych obiektywizmu. Za przeciwnym ustaleniem w tym zakresie nie przemawia także brak pisemnego dokumentu potwierdzającego złożenie takowych oświadczeń przez strony. Nie ma bowiem obowiązku sporządzania porozumienia w formie pisemnej. Zredagowanie takiego dokumentu oraz uzyskanie pod jego treścią podpisu pracownika jest cenne dla celów dowodowych, iż do rozwiązania stosunku pracy faktycznie doszło i pracownik wyraził na to zgodę. Jednakże - w ocenie Sądu orzekającego- brak takiego dokumentu, w świetle wskazanych powyżej okoliczności, nie przemawia za przyjęciem twierdzeń powódki w omawianym zakresie za zgodnych z rzeczywistością.

Jako dowodu stanowiącego podstawę do uznania, iż powódka była zatrudniona u strony pozwanej na podstawie umowy o pracę w okresie od 01 września do 30 listopada 2010 roku nie można uznać – znajdującego się w aktach osobowych powódki świadectwa pracy, a właściwie jego 3 egzemplarzy. Dokładna analiza zapisów treści tych dokumentów i sposobu ich wypełnienia rodzi poważne wątpliwości odnoście wiarygodności tych dokumentów. A mianowicie w aktach osobowych powódki znajdują się trzy egzemplarze dokumentów zatytułowanych świadectwa pracy, przy czym jeden z nich stanowi kserokopię. Dwa pozostałe stanowią wypełnione gotowe formularze świadectwa pracy. Obydwa opatrzone są datą 31 grudnia 2011 roku, stwierdzają zatrudnienie powódki w okresie od dnia 01 grudnia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku w wymiarze po ¼ etatu, a nadto potwierdzają, iż stosunek pracy ustał w wyniku upływu czasu, na jaki została zawarta umowa o pracę – art. 30 § 1 pkt. 4 k.p. Na obydwóch tych dokumentach widnieją pieczątki pracodawcy i zapis „otrzymałam 31.12.2011”. Nie zawierają one jednakże podpisu osoby działającej w imieniu pracodawcy. W tych okolicznościach należało przyjąć, że stanowią one niejako projekty świadectwa pracy, a zatem nie mogą stanowić wiarygodnego dokumentu. Trzeci egzemplarz, bez wątpienia - w ocenie Sądu – jest kserokopią „poprawianego” świadectwa pracy z dnia 31 grudnia 2011 roku. Również i ten dokument nie może stanowić wiarygodnego źródła dowodowego, albowiem w jego treści – w zakresie danych dotyczących imion rodziców i daty urodzenia pracownika oraz w zakresie okresu zatrudnienia widnieją zapisy dokonane ewidentnie innym charakterem pisma i innym długopisem. Jakkolwiek te zmiany opatrzone zostały pieczęcią strony pozwanej, jednakże to nie potwierdza autentyczności dokumentu. Przede wszystkim na pieczęci nie widnie podpis pracodawcy jako jedynie uprawnionego do dokonywania jakichkolwiek zmian w świadectwie pracy. W ocenie Sądu – w świetle ujawnionych w sprawie okoliczności – nie można wykluczyć, iż dokument ten został sporządzony tylko i wyłącznie na potrzeby tego procesu, bądź też w celu wykazywania przez powódkę dłuższego zatrudnienia na umowę o pracę niż miało to miejsce w rzeczywistości.

Reasumując powyższe, należało przyjąć, że powódka pozostawała w zatrudnieniu pracowniczym w okresie od maja 2009 roku do 31 sierpnia 2010 roku i od grudnia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku, przy czym – jak wynika z znajdujących się w aktach osobowych powódki kolejnych umowach o pracę - w poszczególnych okresach wymiar czasu jej pracy był różny. A mianowicie: w okresie od maja 2009 roku do 31 marca 2010 roku powódka pracowała w wymiarze ½ etatu, w kwietniu 2010 roku w wymiarze ¼ etatu, od dnia 01 maja 2010 roku do dnia 31 lipca 2010 roku w wymiarze 1/8 etatu, w sierpniu 2010 roku w wymiarze ¼ etatu, od dnia 01 grudnia 2010 roku do dnia 30 listopada 2011 roku w wymiarze ½ etatu (dwie umowy po ¼ etatu) i w grudniu 2011 roku w wymiarze ¼ etatu. Wysokość natomiast umownego wynagrodzenia była tożsama z minimalnym wynagrodzeniem o pracę (stosownie do wymiaru czasu pracy).

Wobec treści zgłoszonego powództwa o wyrównanie wynagrodzenia kolejną istotną kwestią, było ustalenie ilości rzeczywiście przepracowanych godzin czasu pracy przez powódkę, a następnie porównanie jej z wypłaconym przez stronę pozwaną wynagrodzeniem.

Sąd w tym zakresie dysponował znikomym materiałem dowodowym. Powódka E. P. poza ogólnym stwierdzeniem, że wykonywała comiesięcznie na rzecz strony pozwanej pracę w wymiarze 120 godzin nie przedstawiła na poparcie swych twierdzeń żadnych miarodajnych dowodów. Przyjęcie twierdzeń powódki w tym zakresie za odpowiadające rzeczywistości nie ma także racji bytu w kontekście poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, do czego Sąd odniesie się szczegółowo w poniższych rozważaniach.

W tym miejscu należy wskazać, że Sąd czyniąc ustalenia w zakresie ilości przepracowanych przez powódkę godzin pracy nie mógł oprzeć się w tym zakresie na ewidencji czasu pracy prowadzonej przez pracodawcę. Strona pozwana bowiem nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku z art. 149 k.p. i nie ewidencjonowała czasu pracy pracowników. Wskazany przepis nakłada obowiązek prowadzenia ewidencji czasu pracy na wszystkich pracodawców, niezależnie od rodzaju działalności oraz poziomu zatrudnienia. Ewidencja czasu pracy powinna być prowadzona dla wszystkich pracowników, a ewentualne ograniczenia zakresu ewidencjonowania zostały przez ustawodawcę wskazane w sposób wyraźny. Szczegóły zaś ewidencjonowania czasu pracy określają przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika.

W ocenie Sądu za wiarygodne nie można było uznać przedłożonych przez stronę pozwaną miesięcznych kart ewidencjonowania czasu pracy powódki za okres od czerwca 2009 roku do kwietnia 2010 roku. Po pierwsze bowiem, karty te nie zawierają podpisu osoby je sporządzającej, jak również nie wynika z nich by były one akceptowane przez chociażby „kierownika jednostki”, czy też „dział płac”, który wyliczałby na tej podstawie wynagrodzenie należne powódce. Po drugie zapisy w nich uczynione stoją w wyraźnej sprzeczności z ustaleniami Sądu, poczynionym w głównej mierze o dokumentację ZUS-ką, w zakresie okresu nieobecności powódki w pracy. I tak z karty ewidencji czasu pracy wystawionej za okres lipiec 2009 roku wynika, że powódka w tym miesiącu przepracowała 92 godziny (zgodnie z wymiarem ½ etatu) w tym w dniu 18, 21 i 24 lipca po 8 godzin dziennie. Tymczasem z raportów imiennych (...) o wypłaconych świadczeniach i przerwach w opłacaniu składek nr: 1/07-2009 i 1/10-2009, na które powoływała się strona pozwana, wynika, że powódka w okresie od dnia 16 do dnia 25 lipca 2009 roku przebywała na zwolnieniu lekarskim. Taka sama sytuacja ma miejsce w zapisach karty ewidencji pracy czasu pracy za miesiąc październik 2009 roku (zwolnienie powódki w dniach 7-10 października). Sprzeczności te, w ocenie Sądu, przemawiają za odmówieniem wiarygodności zapisów wskazanych kart ewidencji czasu powódki. Dokumenty są nierzetelne, i nie wykluczają tezy o sporządzeniu ich na potrzeby niniejszego postępowania, a zatem nie mogą stanowić obiektywnego dowodu w sprawie.

Czyniąc ustalenia faktyczne w omawianym zakresie Sąd miał również na uwadze, że strona pozwana Zrzeszenie (...) w D., jako pracodawca, który nie był zobowiązany do ustalania regulaminu pracy, nie ustaliła w obwieszczeniu obowiązującego w zakładzie systemu czasu pracy, rozkładu czasu pracy oraz przyjętego okresu rozliczeniowego okresu czasu.

Istotnego podkreślenia w tym miejscu wymaga, że ciężar udowodnienia ilości rzeczywiście przepracowanych godzin spoczywał zgodnie z regułą art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. na powódce. Jednocześnie jednakże nie można tracić z pola widzenia, ze niewywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji czasu pracy, skutkuje tym, że pracownik może udowadniać swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych takich jak dowody osobowe, czy innej dokumentacji dotyczącej pracy (por. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2000 r., I PKN 71/00, OSNAPiUS 2002 nr 10, poz. 231).

Tym samym udowodnienie przez powódkę twierdzenia, iż świadczyła pracę w większym wymiarze spoczywało na powódce. W tym zakresie powódka swe twierdzenia opierała na zapisach z zeszytów zawierających informacje o czasie pracy w okresie od grudnia 2008 roku do października 2011 roku oraz rozkładach pracy dyspozytorów za okres marzec-kwiecień 2010 roku i okres wrzesień-grudzień 2011 roku. I są to jedyne dokumenty ujawnione w sprawie, które potwierdzają ewentualny czas pracy poszczególnych dyspozytorów i kierowców.

Sąd dokonując ustaleń faktycznych w omawianym zakresie oparł się zatem o co do zasady na zapisach wynikających z tych dokumentów. Owszem Sąd miał na uwadze, iż prowadzona w ten sposób ewidencja pracy nie do końca odzwierciedlała rzeczywisty stan rzeczy. Jeżeli chodzi o grafiki dyżurów dyspozytorów (grafiki pracy dyspozytorów) to tworzone były one bez zachowania jakichkolwiek zasad odnoszących się do wymiaru czasu pracy wynikającego z umów o pracy poszczególnych pracowników, tzn. dyżury były w nich ustalane w taki sposób, by zapewnić obsługę dyspozytorni 7 dni w tygodniu po 24 godziny na dobę.

Odnośnie zaś przedmiotowych zeszytów, w których sami dyspozytorzy i kierowcy ewidencjonowali czas pracy poszczególnych osób, należało mieć na uwadze, iż zapisy z nich wynikające miały jedynie orientacyjny charakter. Niejednokrotnie, co zostało potwierdzone przez świadków – dyspozytorów przesłuchanych w sprawie, nie odnotowywano w nich wszystkich zmian przyjętych uprzednio rozkładów dyżurów. Odpowiedzialnym za prowadzenie tego zestawienia nie była jedna osoba, a każdy z pracowników teoretycznie miał prawo (i też to czynili) odnotowywania poszczególnych ustaleń rozkładu czasu pracy. Sąd analizując treść zapisów tych zeszytów zwrócił również uwagę na fakt, iż znajdują się w nich pewne nieścisłości odnośnie indywidualizacji poszczególnych pracowników. W miesiącu lipcu i sierpniu 2011 roku dyspozytorki o imieniu (...), a zatem też powódka, bywają czasem opisane jako „E. nowa” lub (...), ale także jako (...) lub (...) bez podania litery nazwiska. W tym zakresie nie można zatem było ustalić kiedy chodzi o powódkę.

Sąd zatem ustalając ilość godzin czasu pracy powódki w spornym okresie miał na uwadze powyższe zastrzeżenia co do rzetelności prowadzonych zapisów, jednakże uznał, iż w oparciu o te właśnie dokumenty, wobec braku ewidencji czasu pracy prowadzonego przez pracodawcę, istnieje możliwość ustalenia – przynajmniej minimalnego czasu pracy powódki w spornym okresie.

I tak Sąd ustalił, że powódka w 2009 roku przepracowała w maju – 96 godzin, w czerwcu – 56 godzin, w lipcu – 88 godzin, w sierpniu – 144 godzin, we wrześniu – 160 godzin, w październiku – 144 godzin, w listopadzie – 128 godzin i w grudniu – 80 godzin. W 2010 roku przepracowała: w styczniu – 128 godzin, w lutym – 112 godzin, w marcu – 80 godzin, w kwietniu – 96 godzin, w maju – 72 godziny, w czerwcu – 48 godzin, w lipcu – 104 godziny, w sierpniu – 64 godzin, w grudniu – 120 godzin. W 2011 roku przepracowała: w styczniu – 112 godzin, w lutym – 88 godzin, w marcu – 88 godzin, w kwietniu – 112 godzin, w maju – 128 godzin, w czerwcu – 40 godzin, w lipcu – 128 godzin, w sierpniu – 90 godzin, we wrześniu – 104 godziny, w październiku – 120 godzin, w listopadzie – 120 godzin i w grudniu – 104 godziny.

Tak ustalony wymiar czasu pracy powódki należało następnie odnieść do wypłaconego już przez stronę pozwaną wynagrodzenia. Uprzedniego ustalenia wymagała jednakże wysokość przyznanego już wynagrodzenia powódce. W tym aspekcie rozważania należy zacząć od wskazania, iż powódka w kolejnych umowach o pracę miała ustalone wynagrodzenie na poziomie minimalnego wynagrodzenia o pracę przy uwzględnieniu jej umownego wymiaru czasu pracy. Okoliczność ta między stronami była bezsporna. Spornym natomiast pozostawało, ile w rzeczywistości powódce wypłacono świadczenia. Wedle bowiem twierdzeń powódki, od pracodawcy otrzymywała za każdą przepracowaną godzinę pracy 4 zł netto i taką też kwotę przyjęła w swoim rozliczeniu. Strona pozwana natomiast w toku całego postępowania konsekwentnie stała na stanowisku, iż wypłaciła należne jej wynagrodzenie zgodnie z zapisami wiążących strony umów o pracę, przy uwzględnieniu nieobecności powódki w pracy.

Również i w tym przypadku w pierwszej kolejności podnieść należy, że zgodnie z art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p. to na stronie pozwanej ciążył obowiązek udowodnienia wypłaty powódce pełnych należnych wynagrodzeń. Pracodawca, jako profesjonalista, zobowiązany jest należycie dbać o swoje interesy i winien się zabezpieczyć poprzez gromadzenie dowodów potwierdzających wypłatę wszelkich należności prywatnych i publicznych. Pracodawca na poparcie swoich twierdzeń przedstawił listy płac sporządzone za okres od stycznia 2010 roku (k. 43 akt) oraz za okres od maja 2010 roku do grudnia 2011 roku (w aktach osobowych powódki). Zdaniem Sądu tylko dokumentacja płacowa za okres od maja 2009 roku do kwietnia 2010 roku stanowi miarodajny dowód umożliwiający wyliczenie wypłaconego powódce wynagrodzenia z tytułu świadczonej pracy. Zapisy dotyczące wysokości wypłaconego wynagrodzenia są zgodne z obowiązującym powódkę wymiarem czasu pracy w tym okresie. Nadto uwzględniają nieobecności powódki w pracy w związku z przebywaniem na zwolnieniach lekarskich. Powódka fakt otrzymania wynikającego z nich wynagrodzenia poświadczała własnoręcznym podpisem.

W oparciu o wskazane, zatem dowody Sąd przyjął, że w 2009 roku powódka w maju otrzymała kwotę 638 zł, czerwcu - 638 zł, w lipcu - 432 zł, w sierpniu - 638 zł, we wrześniu - 638 zł, w październiku - 486 zł, w listopadzie - 638 zł i grudniu - 638 zł. W okresie natomiast od stycznia do kwietnia 2010 roku powódka otrzymała: w styczniu kwotę 658,50 zł, w lutym – 658,50 zł, w marcu 531,05 zł i kwietniu 329,25 zł.

Takiego stanowiska, zdaniem Sądu nie można natomiast zająć w stosunku do dowodu z listy płac za okres od maja 2010 roku do grudnia 2011 roku. Powódka nie potwierdziła swoim podpisem na tych listach, że pobrała wyliczone w nich wynagrodzenie za okres od maja 2010 roku do sierpnia 2010 roku. Powódka w żaden inny sposób nie wykazała, jakie za wskazany okres wynagrodzenie uzyskała. Z twierdzeń powódki i przesłuchanych w sprawie świadków można wnioskować, iż tytułem wynagrodzenia otrzymywała w tym okresie od pracodawcy jakieś kwoty, jednakże brak jest jednoznacznego dowodu potwierdzającego, jakie rzeczywiście wynagrodzenie w tym czasie powódce wypłacono. Odnośnie zaś list płac za okres od grudnia 2010 roku do stycznia 2011 roku wskazać należy, że jakkolwiek zawierają podpisy powódki potwierdzające otrzymane kwoty, nie mogą stanowić podstawy ustalenia wysokości wypłaconego za te miesiące wynagrodzenia. Nie można bowiem tracić z pola widzenia, że powódka w tym okresie (tj. do dnia 30 listopada 2011 roku) zatrudniona była u strony poznawanej na podstawie 2 umów o pracę na czas określony w wymiarze po ¼ etatu, co daje łącznie ½ etatu. Analiza wysokości wyliczonego na wskazanych dokumentach należnego wynagrodzenia powódce jednoznacznie wskazuje, iż odpowiadało ono tylko wymiarowi czasu pracy tylko z jednej umowy. W kontekście natomiast twierdzeń powódki, iż otrzymywała tytułem wynagrodzenia od powoda w tym okresie wynagrodzenie wyższe, bo odpowiadające wynagrodzeniu wynikającemu z rzeczywiście przepracowanego czasu, przy stawce 4 zł za godzinę, nie ma – wobec braku jakichkolwiek dowodów w tym zakresie, możliwości ustalenia wysokości rzeczywiście wypłaconego powódce wynagrodzenia.

Opierając się jednak na zapisach uczynionych na rozkładzie pracy dystrybutorów za okres od września 2011 roku do grudnia 2011 roku (tzw. kolorowych grafikach) odnośnie wypłaconego wynagrodzenia, Sąd przyjął, że w miesiącu wrześniu powódka otrzymała tytułem wynagrodzenia kwotę 416 zł netto, co stanowi kwotę 502 zł brutto, w miesiącu październiku i listopadzie kwoty po 480 zł netto, co stanowi kwoty po 594 zł brutto, w grudniu kwotę 448 zł, co stanowi kwotę 548 zł brutto.

Ze względu na powyżej wskazane okoliczności Sąd natomiast nie miał możliwości wyliczenia, czy, a jeżeli tak to w jakiej wysokości, należy się powódce dopłata do wynagrodzenia za okres maj-sierpień 2010 roku i za okres styczeń sierpień 2011 roku.

W następnej kolejności Sąd przystąpił do wyliczenia wysokości dopłaty należnej powódce z tytułu różnicy pomiędzy należnym wynagrodzeniem a już wypłaconym jej przez pracodawcę.

Powódka żądała wyrównania wynagrodzenia za okres od maja 2009 roku do grudnia 2011 roku. W tym zakresie Sąd wziął zatem pod uwagę stawkę minimalnego wynagrodzenia za pracę w latach 2009-2012 oraz miesięczne normy czasu pracy i obliczył wysokość minimalnej godzinowej stawki za pracę. Następnie, przy uwzględnieniu ustalonych w niniejszej sprawie ilości godzin przepracowanych przez powódkę, obliczył wysokość należnego powódce wynagrodzenia i porównał je do otrzymanego przez nią od pracodawcy wynagrodzenia. Przy czym Sąd wyliczał jedynie wysokość należnego wynagrodzenia zasadniczego, bez odnoszenia się czy powódka w spornym okresie pracowała w godzinach nadliczbowych. Powódka bowiem formalnie nie zgłosiła w tym zakresie żądania, a zatem rozstrzyganie w tym zakresie byłoby wyjściem poza granice żądania.

Dlatego też obliczenia za poszczególne miesiące wyglądały następująco:

-

za miesiąc maj 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w maju 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 160h = 7,98 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 96 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,98 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 766,08 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 638 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 128,08 zł (766,08 zł - 638 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc czerwice 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w czerwcu 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 168 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 168h = 7,60 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 56 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,60 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 425,60 zł brutto. Powódka za pracę w tym miesiącu otrzymała kwotę 638 zł, a zatem więcej niż jej się należało. Za miesiąc ten nie przysługuje więc żadna dopłata;

-

za miesiąc lipiec 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w lipcu 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 184 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 184h = 6,93 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 88 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 6,93 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 609,84 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 432 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 177,84 zł (609,84 zł - 432 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc sierpień 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w sierpniu 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 160h = 7,98 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 144 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,98 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 1149,12 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 638 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 511 zł (1149,12 zł - 638 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc wrzesień 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę we wrześniu 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 176 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 176h = 7,25 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 160 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,25 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 1160 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 638 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 522 zł (1160 zł - 638 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc październik 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w październiku 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 176 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 176h = 7,25 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 144 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,25 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 1160 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 486 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 674 zł (1160 zł - 486 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc listopad 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w listopadzie 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 160h = 7,98 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 128 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,98 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 1021,44 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 638 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 383,44 zł (1021,44 zł - 638 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc grudzień 2009 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w grudniu 2009 roku wynosiło 1276 zł, a miesięczna norma czasu pracy 168 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1276 zł : 168h = 7,60 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 80 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,60 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 608 zł brutto. Powódka za pracę w tym miesiącu otrzymała kwotę 638 zł, a zatem więcej niż jej się należało. Za miesiąc ten nie przysługuje więc żadna dopłata;

-

za miesiąc styczeń 2010 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w styczniu 2010 roku wynosiło 1317 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1317 zł : 160h = 8,23 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 128 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 8,23 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 1053,44 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 658,50 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 394,94 zł (1053,44 zł – 658,50 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc luty 2010 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w lutym 2010 roku wynosiło 1317 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1317 zł : 160h = 8,23 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 112 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 8,23 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 921,76 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 658,50 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 263,26 zł (921,76 zł – 658,50 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc marzec 2010 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w marcu 2010 roku wynosiło 1317 zł, a miesięczna norma czasu pracy 184 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1317 zł : 184h = 7,16 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 80 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,16 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 527,80 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 531,05 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 41,75 zł (527,80 zł – 531,05 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc kwiecień 2010 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w kwietniu 2010 roku wynosiło 1317 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1317 zł : 168h = 7,84 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 96 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,84 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 752,64 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 329,25 zł. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 423,39 zł (752,64 zł – 329,25 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc wrzesień 2011 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę we wrześniu 2011 roku wynosiło 1386 zł, a miesięczna norma czasu pracy 176 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1386 zł : 176h = 7,88 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 104 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 7,88 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 819,52 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 416 zł netto, co daje kwotę 502 zł brutto. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 317,52 zł (819,52 zł – 502 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc październik 2011 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w październiku 2011 roku wynosiło 1386 zł, a miesięczna norma czasu pracy 168 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1386 zł : 168h = 8,25 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 120 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 8,25 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 990 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 480 zł netto, co daje kwotę 594 zł brutto. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 396 zł (990 zł – 594 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc listopad 2011 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w listopadzie 2011 roku wynosiło 1386 zł, a miesięczna norma czasu pracy 160 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1386 zł : 160h = 8,66 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 120 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 8,66 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 1039,20 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 480 zł netto, co daje kwotę 594 zł brutto. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 445,20 zł (1039,20 zł – 594 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc;

-

za miesiąc grudzień 2011 roku: minimalne wynagrodzenie za pracę w grudniu 2011 roku wynosiło 1386 zł, a miesięczna norma czasu pracy 168 godzin, zatem minimalna stawka za godzinę pracy wyniosła 1386 zł : 168h = 8,25 zł brutto. W tym miesiącu powódka zrealizował normę 104 godzin, zatem przy uwzględnieniu stawki 8,25 zł za godzinę jej wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 858 zł brutto. Pracodawca wypłacił powódce za ten miesiąc wynagrodzenie w kwocie 448 zł netto, co daje kwotę 548 zł brutto. Różnica w stawce należnego powódce wynagrodzenia za pracę i otrzymanego przez nią wynosi zatem 310 zł (858 zł – 548 zł) i taką kwotę należało zasądzić na rzecz powódki za ten miesiąc.

Reasumując powyższe, tytułem uzupełnienia wynagrodzenia strona pozwana jest obowiązana uiścić powódce łączną kwotę 4988,42 zł (za 2009 rok – 2396,36 zł {128,08 zł + 177,84 zł + 511 zł + 522 zł + 674 zł + 383,44 zł}; za 2010 rok - 1123,34 zł {394,94 zł + 263,26 zł + 41,75 zł + 423,39 zł}, za 2011 rok – 1468,72 zł {317,52 zł + 396 + 445,20 zł + 310 zł}.

W pozostałym zaś zakresie powództwo o wynagrodzenie podlegało, jako nieudowodnione, oddaleniu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w punkcie I i II wyroku.

Przechodząc następnie do oceny zgłoszonego przez powódkę E. P. roszczenia o wypłatę odszkodowania w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracy na czas nieokreślony, w pierwszej kolejności należało zwrócić uwagę na fakt, iż powódka jednoznacznie nie sprecyzowała – pomimo działania wraz z fachowym pełnomocnikiem - swojego żądania poprzez wskazanie, którego momentu w relacjach pracowniczych ze stroną pozwaną dotyczy jej roszczenie, czy rozwiązania umowy o pracę na czas nieokreślony ( z końcem sierpnia 2010 roku, czy też – jak twierdziła -grudnia 2010roku), czy też zakończenia stosunku pracy w wyniku upływu terminu umowy terminowej z końcem grudnia 2011 roku.

Jak wskazano w powyższych rozważaniach, stan faktyczny ustalony w niniejszej sprawie wskazuje, że „zmiana rodzaju umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony na umowę na czas określony” nastąpiła w drodze porozumienia stron (czyli w sposób, w którym dopuszczalne jest dokonanie zmiany terminu trwania umowy o pracę). Przy czym pomiędzy zakończeniem umowy o pracę na czas nieokreślony a rozpoczęciem umowy o pracę na czas określony upłynęły trzy miesiące. W tym aspekcie wskazać należy, że porozumienie nie jest niczym innym, jak umową między pracownikiem a pracodawcą, na mocy, której strony stosunku pracy postanawiają, na warunkach przez siebie określonych, zakończyć trwającą współpracę lub zmienić warunki dalszej współpracy. Na mocy porozumienia stron można, zatem rozwiązać każdą umowę o pracę. Nadto strony w ramach porozumienia mają prawo dowolnie ustalić dzień, w którym umowa ulega rozwiązaniu lub zmianie.

Jak wskazano powyżej powódka, w związku z ubieganiem się o dalsze świadczenie rentowe i koniecznością stawienia się przed komisją lekarską, miała interes w tym, by w okresie podejmowania przez organy ubezpieczeniowe decyzji, nie pozostawać w stosunku zatrudnienia i z taką propozycją do pracodawcy wystąpiła. Za przeciwnym ustaleniem w tym zakresie nie przemawia brak pisemnego dokumentu potwierdzającego złożenie takowych oświadczeń przez strony. Nie ma bowiem obowiązku sporządzania porozumienia w formie pisemnej. Stworzenie takiego dokumentu oraz uzyskanie pod jego treścią podpisu pracownika jest cenne, z uwagi na późniejsze kwestie dowodowe, że do rozwiązania stosunku rzeczywiście doszło. W ocenie Sądu orzekającego brak takiego dokumentu w świetle wskazanych powyżej okoliczności nie przemawia za przyjęciem twierdzeń powódki w omawianym zakresie za zgodne z rzeczywistością. Twierdzeniom powódki przeczą w tym zakresie nie tylko wskazane dowody osobowe i dokumenty Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale także zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania.

Ustalenie powyższego ma znaczenie dla oceny prawidłowości „odwołania się” przez powódkę od rozwiązania umowy o pracę. W tym zakresie wskazać należy, że niezmiernie ważnym pozostaje, że w przypadku rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron, nie ma możliwości odwołania się od tego sposobu rozwiązania stosunku pracy. Pracownik może jedynie kwestionować – w odpowiednim trybie – wady swojego oświadczenia woli. Powódka tymczasem, działając z pomocą fachowego pełnomocnika, nie uczyniła zadość tym warunkom i nie zakwestionowała w prawidłowy sposób takiego rozwiązania stosunku pracy.

Niezależnie od powyższego wskazać należy, że odwołanie dotyczące rozwiązania umowy o pracę - przy przyjęciu któregokolwiek z możliwych, a wymienionych powyżej momentów kończących pewien etap zatrudnienia pracowniczego powódki u strony pozwanej, zostało złożone przez powódkę ze znacznym opóźnieniem, co w świetle przepisów kodeksu pracy powoduje oddalenie powództwa jako spóźnionego. Zgodnie, bowiem z treścią art. 264 § 1 k.p.c odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w terminie 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Żądanie zaś przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się do sądu pracy w terminie 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę. Z kolei przepis art. 265 § 1 k.p. stanowi, że sąd pracy na wniosek pracownika przywróci określony w art. 264 k.p. termin odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę, jeżeli jego uchybienie nastąpiło bez winy pracownika. Wniosek w tym zakresie należy złożyć w ciągu siedmiu dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu, uprawdopodabniając okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu ( art. 265 § 2 k.p.).

Powódka E. P., która co było powyżej wielokrotnie podkreślane, działająca w sprawie z zawodowym pełnomocnikiem, nie złożyła formalnego wniosku o przywrócenie. Owszem w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że już samo złożenie przez pracownika pozwu po upływie tego terminu stanowi równoczesne złożenie wniosku o przywrócenie terminu (por. np. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 14 marca 1986 r., III PZP 8/86 - OSNC 1986/12/194). Instytucja przywrócenia terminu ustanowiona w tym przepisie nie jest jednakże tożsama z tą, o której traktuje art. 168 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 maja 2010 r., I PK 15/10 , LEX nr 602201 oraz z dnia 12 stycznia 2011 r., II PK 186)10, LEX nr 786379). Terminy przewidziane w art. 264 k.p. są bowiem terminami prawa materialnego, do których nie mają zastosowania przepisy Kodeksu postępowania cywilnego dotyczące uchybienia i przywrócenia terminu. Dlatego też konsekwencją wniesienia pozwu po upływie terminów określonych w tych przepisach, jeżeli ich nie przywrócono, jest oddalenie powództwa (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 1986 r., III PZP 8/86 , OSPiKA 1987, Nr 1, poz. 19 z glosa T. Zielińskiego oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1998 r., I PKN 258/98 , OSNAPiUS 1999, Nr 17, poz. 547).

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela stanowisko judykatury, co do możliwości rozpoznania wniosku o przywrócenie terminu tylko "implicite" zawartego w pozwie, niemniej jednak stoi jednocześnie na stanowisku, że wykładnia art. 265 k.p. nie znosi przesłanek przywrócenia terminu. Oznacza to, że przywrócenie terminu wymaga wykazania braku winy pracownika ( art. 265 § 1 k.p.) poprzez uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających przywrócenie terminu ( art. 265 § 2 k.p.). Przepis art. 265 k.p. nie może być rozumiany w ten sposób, że pracownik, który wnosi pozew o nawiązanie stosunku pracy ze znacznym przekroczeniem terminu określonego w art. 264 § 1 k.p. i nie składa odrębnego wniosku o przywrócenie terminu, nie jest obowiązany do uprawdopodobnienia okoliczności uzasadniających przywrócenie terminu, a także, że Sąd, który stwierdzi przekroczenie terminu określonego w art. 264 § 1 k.p. nie wyjaśnia czy został zachowany określony w art. 265 § 2 k.p. termin do wystąpienia o przywrócenie uchybionego terminu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2006 r., III PK 73/06 - LEX nr 738116; wyrok Sadu Najwyższego z dnia 3 października 2012 r., II PK 62/12 – LEX nr 1274968).

Powódka w żaden sposób formalny nie uprawdopodobniła okoliczności uzasadniających przywrócenie terminu, a zatem braku winy po jej stronie w uchybieniu zakreślonego do odwołania terminu. Podczas przesłuchania jednoznacznie wywodziła, iż nie zgadzała się z decyzją pracodawcy, co do sposobu rozwiązania z nią stosunku pracy, a zatem miała świadomość ewentualnego nieprawidłowego działania pracodawcy w tym zakresie. Pomimo tego – co zresztą sama przyznała – nie dochodziła wcześniej z tego tytułu żadnych roszczeń ani przed sądem, ani nie składała skargi w Państwowej Inspekcji Pracy. Oświadczyła przy tym, że „czekała, co będzie, aż skończy jej się umowa na czas określony”.

Pozew w niniejszej sprawie, zawierający również żądanie odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy („dot. rozwiązania z dniem 31 grudnia 2011 roku, gdy istniała umowa na czas określony”), powódka złożyła w tutejszym Sądzie dopiero w dniu 16 maja 2012 roku. Przekroczenie, zatem przez powódkę terminu określonego w art. 264 § 1 k.p. – przy tak sformułowanym żądaniu - wyniosło niemalże pięć miesięcy, a zatem było to przekroczenie znaczne. Tymczasem znaczne przekroczenie siedmiodniowego terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę mogą usprawiedliwiać tylko szczególne okoliczności trwające przez cały czas opóźnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00 , OSNP 2003, Nr 20, poz. 487). Przywrócenie terminu w takiej sytuacji wymagałoby od powódki przedstawienia szczególnych okoliczności, które ponadto powinny trwać nieprzerwanie od dnia, w którym upłynął termin do wniesienia odwołania. Powódka jednak nie przedstawiła takich okoliczności. Okoliczności, które mogłyby usprawiedliwić opóźnienie nie zostały przedstawione ani w pozwie, ani w toku całego pierwszoinstancyjnego postępowania w sprawie.

Z uwagi zatem na niezachowanie przez powódkę przypisanego terminu do zaskarżenia czynności pracodawcy oraz nie przywrócenia do tego terminu, nie było konieczności merytorycznego badania sprawy, bowiem niezachowanie przez pracownika terminu do zaskarżenia czynności prawnej pracodawcy rozwiązującej stosunek pracy ( art. 264 k.p. ) wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności przyczyn rozwiązania umowy o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2001 r., sygn. akt I PKN 693/00). Niedochowanie bowiem przez pracownika terminów zaskarżenia, o których stanowi art. 264 k.p. zawsze prowadzi do oddalenia powództwa, bez względu na to, czy rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę było zgodne z prawem lub uzasadnione. Powyższe prowadzi do oddalenia powództwa, którego Sąd pracy nie mógłby uwzględnić nawet wówczas, gdyby następnie wykazał, iż wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy było nieuzasadnione, nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa lub stanowiło jego nadużycie.

Mając na uwadze powyższe, powództwo w tym zakresie należało oddalić, o czym orzeczono w punkcie III wyroku.

Odnosząc się natomiast do pozostałych roszczeń zgłoszonych przez powódkę w niniejszej sprawie Sąd zważył, co następuje:

Powódka na rozprawie w dniu 08 października 2014 roku cofnęła pozew w zakresie roszczenia wydania świadectwa pracy oraz odszkodowania za niewydanie świadectwa pracy – ze zrzeczeniem się roszczenia. Jednocześnie powódka ograniczyła żądanie o wypłatę wynagrodzenia za miesiąc styczeń 2012 roku, to jest o kwotę 591 zł (cofnięcie pozwu w tym zakresie wraz ze zrzeczeniem się roszczenia). Cofnięcie przez powódkę pozwu we wskazanej części, zawiera w sobie zrzeczenie się roszczenia w tejże części (art. 203 § 1 k.p.c.), a zatem nie wymagało zgody strony pozwanej. Jednocześnie ta czynność dyspozytywna nie stanowiła – zdaniem Sądu - naruszenia prawa lub zasad współżycia społecznego ani nie zmierza do obejścia prawa i jest z tego względu dopuszczalna (art. 203 § 4 k.p.c.). Tyczy się to także cofnięcia pozwu w zakresie żądania zapłaty wynagrodzenia za miesiąc styczeń 2012 roku. Jak ustalono w niniejszej sprawie powódka w tym okresie wykonywała czynności na rzecz strony pozwanej na podstawie umowy zlecenia i w związku z tym nie otrzymywała wynagrodzenia w rozumieniu przepisów kodeksu pracy, którego nie można się zrzec. Jej zatem dyspozycja odnośnie zgłoszonego uprzednio żądania była w pełni dopuszczalna.

Wobec powyższego, na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. Sąd umorzył postępowanie co do kwoty 1716 zł (tj. 1125 zł odszkodowanie za niewydanie świadectwa pracy + 591 zł wynagrodzenie za styczeń 2012 roku) oraz w części dotyczącej roszczenia o wydanie świadectwa pracy, o czym orzekł w pkt. II wyroku.

Odnośnie rozliczenia kosztów procesu poniesionych przez strony należy na wstępie wskazać, że zgodnie z przepisem art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Na mocy art. 99 k.p.c. przepis ten stosuje się odpowiednio do strony reprezentowanej przez radcę prawnego.

W świetle opisanych powyżej zasad, do kosztów procesu poniesionych przez powódkę należało zaliczyć: wynagrodzenie reprezentującego ją adwokata w kwocie: 60 zł (roszczenie dotyczące odwołania od rozwiązania umowy o prace oraz odszkodowanie z tego tytułu – w maksymalnej stawce - § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. § 2 ust. 2 zd. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu), 1 800 zł (roszczenie dotyczące roszczenia o wynagrodzenie - § 12 ust. 1 pkt 2 wskazanego rozporządzenia), 450 zł (roszczenie o odszkodowanie z tytułu niewydania świadectwa pracy - § 12 ust. 1 pkt 2 wskazanego rozporządzenia) oraz 60 zł (roszczenie o wydanie świadectwa pracy - § 12 ust. 1 pkt 3 wskazanego rozporządzenia).

Wedle przepisu art. 100 zd. 1 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Taka też sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. Powódka wygrała sprawę w 26,10% (19 110 zł / 4 988,42 zł), natomiast strona pozwana 73,9 % (19 110 zł / 4 988,42 zł).

Oznacza to, iż powódce z tytułu kosztów procesu (zastępstwa procesowego) należał się zwrot kwoty 618,57 zł (2 370 zł x 26,10%). Mając powyższe na uwadze, w oparciu o przytoczone przepisy, Sąd orzekł jak w punkcie III sentencji.

Co do zasady koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ponosi Skarb Państwa.

Przy ustalaniu wysokości kosztów pomocy prawnej udzielanej z urzędu stronie pozwanej Sąd w pierwszej kolejności miał na uwadze zgłoszony przez pełnomocnika będącego radcą prawnym wniosek o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości, przy czym w spisie kosztów z dnia 08 października 2014 roku sprecyzował, iż żądane koszty zastępstwa procesowego kształtują się na poziomie 3600 zł. Wniosek taki, w świetle przepisu § 15 pkt 1) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. z 2013 roku, poz. 462) nie mógł zostać uwzględniony. Koszty bowiem nieopłaconej pomocy prawnej ponoszone przez Skarb Państwa obejmują opłatę w wysokości nie wyższej niż 150% stawek minimalnych, o których mowa w rozdziałach 3 i 4 rozporządzenia. Sąd zatem przy wyliczaniu kosztów zastępstwa procesowego udzielonego stronie pozwanej z urzędu kierował się wyżej wskazanym ograniczeniem wysokości opłaty.

A zatem Sąd przyjął, że na koszty nieopłaconej pomocy prawnej należało zaliczyć: wynagrodzenie reprezentującego ją radcy prawnego w kwocie: 60 zł (roszczenie dotyczące odwołania od rozwiązania umowy o prace oraz odszkodowanie z tego tytułu – w maksymalnej stawce - § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. § 2 ust. 2 zd. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu), 1 800 zł (roszczenie dotyczące roszczenia o wynagrodzenie - § 12 ust. 1 pkt 2 wskazanego rozporządzenia), 450 zł (roszczenie o odszkodowanie z tytułu niewydania świadectwa pracy - § 12 ust. 1 pkt 2 wskazanego rozporządzenia) oraz 60 zł (roszczenie o wydanie świadectwa pracy - § 12 ust. 1 pkt 3 wskazanego rozporządzenia) powiększone o stawkę 150%. Łącznie więc koszty zastępstwa procesowego strony pozwanej w tym postępowaniu wyniosły kwotę 3 555 zł (tj. 2370 zł x 150%), przy czym podlegały one powiększeniu o stawkę podatku VAT od tego wynagrodzenia w kwocie 817,65 zł (§ 2 ust. 3 rozporządzenia), co daje łącznie kwotę 4 372,65 zł. Dodatkowo do kosztów procesu poniesionych przez stronę pozwaną należało doliczyć koszty dojazdu pełnomocnika do Sądu w kwocie 250,74 zł. Łącznie więc koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej w stronie pozwanej z urzędu wyniosły 4 623,39 zł. Skoro jednakże radca prawny wniósł w spisie kosztów o przyznanie mu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w wysokości 3 850,74 zł, to Sąd był tym żądaniem związany.

Wedle treści § 17 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. z 2013 roku, poz. 462) w sprawie cywilnej, w której kosztami procesu został obciążony przeciwnik procesowy strony korzystającej z pomocy udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, koszty, o których mowa w § 15, sąd przyznaje po wykazaniu bezzasadności ich egzekucji. Mając zatem na uwadze rozstrzygnięcie zapadłe w niniejszej sprawie Sąd był zobligowany do rozdzielenia omawianych kosztów pomiędzy powódkę i Skarb Państwa. Z uwagi zatem na zakres, w którym powódka przegrała sprawę, Sąd zasądził od niej na rzecz radcy prawnego P. U. kwotę 2 845,69 zł (3 850,74 x 73,9%) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej stronie pozwanej z urzędu w zakresie oddalonego powództwa (pkt IV wyroku). Z kolei w zakresie uwzględnionego powództwa zasądzono od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie na rzecz radcy prawnego P. U. kwotę 1 005,05 zł (pkt VI wyroku).

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2010r. Nr 90 poz. 594 z późn. zm.) stronę pozwaną obciążono kosztami opłaty sądowej w zakresie, w jakim strona pozwana przegrała sprawę – punkt VII wyroku.