Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 280/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2016r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach Wydział I Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący- SSO Jolanta Hryciuk

Protokolant – staż. Agnieszka Kuśmirek

po rozpoznaniu w dniu 30 maja 2016 r. w Siedlcach

na rozprawie

sprawy z powództwa B. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

I.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz B. L. kwotę 56.000 złotych (pięćdziesiąt sześć tysięcy) tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 lutego 2014r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz B. L. kwotę 28.000 złotych (dwadzieścia osiem tysięcy) tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 lutego 2014r. do dnia zapłaty,

III.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz B. L. kwotę 4.690 złotych (cztery tysiące sześćset dziewięćdziesiąt) tytułem zwrotu kosztów pogrzebu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 lutego 2014r. do dnia zapłaty,

IV.  w pozostałej części powództwo oddala,

V.  koszty zastępstwa procesowego między stronami wzajemnie znosi,

VIII. nakazuje pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 4. 753,70 złotych (cztery tysiące siedemset pięćdziesiąt trzy złote siedemdziesiąt groszy) złotych tytułem kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 280/15

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 5 marca 2015r. powódka B. L. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w S. kwoty 146 700 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 lutego 2014r. do dnia zapłaty, renty w kwocie 500 zł miesięcznie począwszy od dnia 4 kwietnia 2013r. płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 10 800 zł.

W uzasadnieniu podniosła, iż Z. L. na podstawie umowy zlecenia wykonywał w dniu 4 kwietnia 2013r. na rzecz (...) Sp. J. w G. prace porządkowe polegające na wypompowywaniu ze studzienki kanalizacyjnej odpadu poprodukcyjnego (gnojowicy) przy użyciu pompy - beczkowozu asenizacyjnego napędzanej za pośrednictwem wałka przekaźnika mocy przez silnik ciągnika J. D. o nr rej. (...). Kilkanaście minut po uruchomieniu pompy wirujący wałek przegubowo-teleskopowy z nieosłoniętym przegubem kardana pochwycił ubranie Z. L., pociągnął go i okręcił doprowadzając do urazu wielonarządowego (urazu zgniatającego głowy i klatki piersiowej), a w konsekwencji śmierci.

Odpowiedzialność za powyższą szkodę wyrządzoną ruchem pojazdu powódce, jako osobie najbliższej zmarłego, żonie zgodnie z art. 436§1 w zw. z art. 435§1 kc ponosi na zasadzie ryzyka jego posiadacz, który na dzień wypadku był objęty ochroną ubezpieczeniową pozwanej (polisa nr (...)).

Powódka podniosła, iż żądanie zadośćuczynienia na podstawie art. 446§4 kc jest uzasadnione szczególnymi, silnymi więziami emocjonalnymi, jakie łączyły ją ze zmarłym mężem Z. L., a których gwałtowne zerwanie wywołało trwające u powódki poczucie krzywdy i osamotnienia. Z. L. miał 48 lat i zamieszkiwał we wspólnym gospodarstwie domowym z powódką, ich dziećmi i matką powódki, znacząco pomagając w jego prowadzeniu i utrzymaniu. Powódka podniosła, iż zapłata zadośćuczynienia w kwocie 80 000 zł przynajmniej w części zrekompensuje doznaną przez powódkę krzywdę.

Powódka podniosła, iż w wyniku nagłej śmierci Z. L. jej sytuacja życiowa i materialna znacznie się pogorszyła. Zmarły zapewniał utrzymanie powódce. Jej zarobki nie przekraczały 5000 zł brutto rocznie. Strata męża poza osobistą tragedią ma także znaczący wymiar finansowy, bowiem Z. L. obok opieki i wsparcia zapewniał swojej żonie stabilizację finansową, której jest obecnie pozbawiona. Powódka uważa, że zasadne jest żądanie odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej na podstawie art. 446§3 kc w kwocie 60 000 zł.

B. L. poniosła też koszty pogrzebu męża oraz wykonania pomnika nagrobnego w kwocie 6700 zł i wniosła o zasądzenie od pozwanego tej kwoty na podstawie art. 446§1 kc.

Powódka domagała się zasądzenia renty na podstawie art. 446§2 kc podnosząc, iż średni dochód netto powódki w 2013r. wynosił 273,50 zł, zaś zmarłego Z. L. 1638,83 zł, co daje łącznie 1912,33 zł. Różnica między dochodem powódki a przypadającą na nią połową dochodów małżonków wynosi 682,66 zł.

Roszczenia powódki zostały zgłoszone najpóźniej w dniu 14 stycznia 2014r. co uzasadnia żądanie odsetek za opóźnienie od dnia 14 lutego 2014r.

Powódka podniosła, iż kwestią sporną między stronami jest wykładnia art. 436§1 kc w zw. z art. 435§1 kc. Zdaniem pozwanej sam fakt kierowania pojazdem przez Z. L. zwalnia posiadacza tego pojazdu z odpowiedzialności cywilnej za szkodę wyrządzoną jego ruchem, ponieważ poszkodowany nie był osobą trzecią w stosunku do ubezpieczonego.

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność co do zasady i co do wysokości poszczególnych roszczeń. Pozwany wskazał, iż zgodnie z art. 822 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający. Zdaniem pozwanego nie zostały spełnione przesłanki aktualizujące odpowiedzialność pozwanej z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia, bowiem szkoda do jakiej doszło w dniu 4 kwietnia 2013r. nie została wyrządzona osobie trzeciej, lecz kierującemu pojazdem mechanicznym. Sprawcą zdarzenia, a zarazem kierującym pojazdem marki J. D. był Z. L., który w trakcie jego obsługi nie zachował należytej ostrożności. Zmarłego nie sposób uznać za osobę trzecią w stosunku do posiadacza pojazdu marki J. D..

Pozwany podniósł też, iż do zdarzenia w dniu 4 kwietnia 2013r. doszło z wyłącznej winy Z. L., który pomimo faktu, że był przeszkolony z zakresu zasad i higieny pracy nie zachował należytej ostrożności w trakcie pracy w strefie niebezpiecznej - wirującego wałka przegubowo-teleskopowego, co spowodowało jego wciągnięcie prowadzące do urazu wielonarządowego skutkującego jego zgonem. Dowód w postaci postanowienia o umorzeniu śledztwa jednoznacznie wskazuje, iż winnym zaistniałemu zdarzeniu był Z. L., który ponadto wykonywał prace pod wpływem alkoholu (0,18 promila).

Na rozprawie pełnomocnik powódki popierał powództwo.

Pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa.

Sąd ustalił, co następuje:

Z. L. był mężem powódki B. L. od 23 lipca 1988r. (odpis skrócony aktu małżeństwa k.29). Z. L. zmarł 4 kwietnia 2013r. Miał 48 lat (odpis skrócony aktu zgonu k.30).

Z. L. był zatrudniony na podstawie umowy zlecenia w firmie (...)Sp. J. w G.. Miał on zlecone wykonywanie prac fizycznych związanych z produkcją podłoża grzybni. W dniu zdarzenia wykonywał prace porządkowe polegające na wypompowywaniu ze studzienki kanalizacyjnej odpadu poprodukcyjnego przy użyciu pompy - wozu asenizacyjnego współpracującego z ciągnikiem rolniczym marki J. D. o nr rej. (...) poprzez wałek przegubowo-teleskopowy, który nie posiadał osłony. Kilkanaście minut po uruchomieniu pompy wirujący wałek przegubowo-teleskopowy z nieosłoniętym przegubem kardana pochwycił ubranie Z. L., pociągnął go i okręcił doprowadzając do urazu wielonarządowego, a w konsekwencji śmierci (karta wypadku k. 31-33, oryginał k.90, opinia biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy k.39-45).

Postanowieniem z dnia 8 sierpnia 2013r. Prokurator Rejonowy w S. umorzył śledztwo w sprawie zaistniałego w dniu 4 kwietnia 2013r. na terenie spółki jawnej (...) w miejscowości G. ul. (...), gmina S. nieumyślnego spowodowania śmierci Z. L. tj. o czyn z art. 155 kk wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego (k.46-47).

Z. L. i B. L. razem mieszkali i razem prowadzili gospodarstwo domowe. Ich relacje w małżeństwie układały się bardzo dobrze. Mieli troje dorosłych dzieci: K. L. (1), D. L. i K. L. (2), które mieszkały razem z nimi. Rodzina wiodła szczęśliwe życie, wspierając się wzajemnie. Śmierć męża była dla B. L. zdarzeniem nieoczekiwanym i tragicznym, spowodowała ból, rozpacz, osamotnienie (zeznania powódki – nagranie z rozprawy z 30 maja 2016r., zeznania świadków J. L., K. L. (2) i P. S. – nagranie z rozprawy z 15 września 2015r.)

B. L. bardzo przeżyła śmierć męża. Przyjmowała leki uspokajające. Po śmierci Z. L. B. L. leczy się u lekarza rodzinnego przeciwlękowo i przeciwdepresyjnie i wymaga dalszego leczenia (zaświadczenie lekarskie k. 51).

Organizacją pogrzebu Z. L. zajmowali się synowie powódki. B. L. poniosła koszty pogrzebu męża w kwocie 6700 zł ( rachunek za pogrzeb k.76 w kwocie 1100 zł, wykonanie nagrobka k.77-78 w kwocie 5600 zł).

B. L. ma zawodowe wykształcenie. Pozostawała na utrzymaniu męża i zajmowała się prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Rozpoczęła pracę zawodową, kiedy dzieci były w wieku szkolnym. B. L. w dacie wypadku i siedem lat wcześniej pracowała w pieczarkarni i osiągała wynagrodzenie w kwocie 700-800 zł miesięcznie. Obecnie powódka z dziećmi pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym, w tym z córką K. L. (2), która otrzymała po śmierci ojca rentę rodzinną w kwocie ok. 900 zł miesięcznie. Po zaprzestaniu przez B. L. pracy zawodowej renta ta przysługuje powódce i córce zmarłego po połowie (zeznania powódki nagranie z rozprawy z 30 maja 2016r., zeznania świadka K. L. (2) – nagranie z rozprawy z 15 września 2015r.).

Z. L. pracował w firmie (...) S.J. (...)w okresie od 23 lipca 2012r. do 15 września 2012r. przy zbiorze słomy, za co otrzymał wynagrodzenie w kwocie 500 zł (k. umowa zlecenia k. 53) oraz od 1 stycznia 2013r. jako pracownik fizyczny z wynagrodzeniem w kwocie 11 zł za godzinę (umowa k.54). Osiągnął wynagrodzenie w kwocie 1689,54 zł w styczniu 2013r., 1661,31 zł w lutym 2013r. i 1565,65 zł w marcu 2013r. (zaświadczenie k. 55). Umowa zlecenia była zawarta na czas określony do 30 czerwca 2013r. (k.54).

B. L. w 2013r. osiągnęła dochód w kwocie 4270,09 zł (zeznanie podatkowe k.56-61). W 2009r. dochód B. L. wyniósł 2978,76 zł, zaś Z. L. 8986,24 zł (zeznanie podatkowe k. 62-63), w 2010r. dochód B. L. wyniósł 1985,84 zł, zaś Z. L. 555,90 zł (zeznanie podatkowe k.64-65), w 2012r. B. L. 3971,64 zł, zaś Z. L. – 8517,35 zł (zeznanie podatkowe k. 67-70), w 2011r. dochód B. L. wyniósł 2978,76 zł, zaś Z. L. nie osiągnął dochodu (k.66).

Pismem z 3 stycznia 2014r. B. L. dokonała zgłoszenia szkody pozwanemu i wnosiła o zapłatę kwoty 150 000 zł zadośćuczynienia, 100 000 zł odszkodowania, 6700 zł zwrotu kosztów pogrzebu, 500 zł renty (k.79-83, potwierdzenie przyjęcia szkody z 14 stycznia 2014r. k.84).

Decyzją z 5 lutego 2014r. ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania (k.85), a w wyniku odwołania B. L. (k.86-87) decyzją z 5 marca 2014r. podtrzymał swoje stanowisko (k.88-89).

B. L. złożyła skargę do Biura Rzecznika Ubezpieczonych (k.90-91). Mimo interwencji Rzecznika ubezpieczonych (k.92-96), pozwany podtrzymał swoje stanowisko w piśmie z 19 lipca 2014r. (k.97-98).

Sąd zważył, co następuje:

Pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność za skutki wypadku, jakiemu uległ mąż powódki Z. L. tak co do zasady, jak i wysokości. Podniósł, iż szkoda do jakiej doszło w dniu 4 kwietnia 2013r. nie została wyrządzona osobie trzeciej, lecz kierującemu pojazdem mechanicznym. Sprawcą zdarzenia, a zarazem kierującym pojazdem marki J. D. był Z. L., który w trakcie jego obsługi nie zachował należytej ostrożności. Zmarłego nie sposób uznać za osobę trzecią w stosunku do posiadacza pojazdu marki J. D.. Pozwany podniósł też, iż do zdarzenia w dniu 4 kwietnia 2013r. doszło z wyłącznej winy Z. L., który pomimo faktu, że był przeszkolony z zakresu zasad i higieny pracy nie zachował należytej ostrożności w trakcie pracy w strefie niebezpiecznej - wirującego wałka przegubowo-teleskopowego, co spowodowało jego wciągnięcie prowadzące do urazu wielonarządowego skutkującego jego zgonem. Sąd nie podzielił argumentacji pozwanego z następujących przyczyn.

W świetle art. 436 § 1 k.c. posiadacz (samoistny lub zależny) mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą według zasad właściwych dla przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, a więc według zasady ryzyka. Przepis art. 436 kc odsyła do przepisu art. 435 kc, który przewiduje odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Dla rozstrzygnięcia sprawy istotne jest, czy zasada ryzyka obciążająca posiadacza pojazdu mechanicznego znajduje zastosowanie także w przypadku szkody, którą doznał kierujący tym właśnie pojazdem, niebędący jego posiadaczem. Art. 436 § 1 kc. odsyła - co do zasad odpowiedzialności posiadacza pojazdu - do art. 435 kc, posiadacz mechanicznego środka komunikacji odpowiada za szkodę wyrządzoną „komukolwiek" przez ruch pojazdu, a zatem także osobie związanej nim stosunkiem prawnym (w tym również pracownikowi) lub osobie bliskiej. Nie jest przy tym istotny fakt, czy poszkodowany w chwili wypadku znajdował się na zewnątrz pojazdu, którego ruch doprowadził do powstania szkody, czy też podróżował nim jako pasażer - z tym zastrzeżeniem, że względem osób przewożonych z grzeczności obowiązuje zasada winy (art. 436 § 2 k.c.) Podnosi się na ogół, podkreślając przede wszystkim jednoznaczność użytego przez ustawodawcę określenia „komukolwiek", przy jednoczesnym braku jakichkolwiek ograniczeń, że posiadacz pojazdu ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą według zasad określonych w art. 436 § 1 k.c. także względem osoby, która w chwili wypadku prowadziła ten pojazd, lecz nie posiadała statusu jego posiadacza. W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie takiego statusu Z. L. przypisać nie można. Z. L. był pracownikiem firmy (...)Jako pracownik posługiwał się pojazdem służbowym w celu wykonywania obowiązków pracowniczych, nie można zatem uznać go za posiadacza zależnego. Kwestia jego winy może mieć znaczenie jedynie dla uwolnienia się od odpowiedzialności przez posiadacza pojazdu, o czym w dalszej części uzasadnienia.

Wskazać należy, iż w orzecznictwie wyrażono pogląd, iż odpowiedzialność z tytułu ryzyka samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji, poruszanego za pomocą sił przyrody, przewidziana w artykule 436 § 1 k.c., nie ma zastosowania do szkody, wyrządzonej ruchem pojazdu osobie nim kierującej. O ile do odpowiedzialności tej nie mają zastosowania przepisy szczególne (np. z tytułu wypadków przy pracy), posiadacz pojazdu odpowiada względem kierowcy tylko na ogólnych zasadach winy (wyroku z dnia 9 grudnia 1970 r. w sprawie II CR 483/70, OSP 1972/1/3) Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, „iż odpowiedzialność związana z ruchem pojazdu mechanicznego obejmuje zawinione lub niezawinione zachowanie tego, kto wprowadza samochód w ruch. Jest zatem ukierunkowana „na zewnątrz", względem osób trzecich i nie może rozciągać się na osobę, która wprawiając samochód w ruch uruchamia jednocześnie samą zasadę odpowiedzialności z tytułu ryzyka. Kierujący pojazdem nie może wszak występować w podwójnej roli, czyli jako osoba, której zachowanie wchodzi w skład odpowiedzialności z tytułu ryzyka, a zarazem jako osoba, na której dobro działałaby ta sama zasada ryzyka”. W ocenie Sądu pogląd ten nie jest przekonywujący, zwłaszcza, jeżeli weźmie się pod uwagę aktualne orzecznictwo sądów powszechnych powołane m.in. w interwencji Rzecznika ubezpieczonych (k. 92-96 tj. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 29 maja 2012r. w sprawie I ACa 254/12 i w Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 26 września 2012r. w sprawie I ACa 625/12). W ocenie Sądu jak najbardziej uzasadnione jest przyjęcie, że skoro posiadacz mechanicznego środka komunikacji odpowiada na zasadzie ryzyka za szkodę wyrządzoną „komukolwiek", więc również temu, kto prowadzi pojazd, zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie można uznać go za posiadacza pojazdu. W świetle art. 336 k.c. posiadaczem samoistnym pojazdu mechanicznego jest jego właściciel, współwłaściciel i każda inna osoba, której faktyczne władztwo nad pojazdem odpowiada treści prawa własności. Posiadaczem zależnym natomiast jest osoba, która włada pojazdem należącym do innej osoby na podstawie zawartej z nią umowy, mając pełną swobodę w dysponowaniu nim co do sposobu, czasu i miejsca jego użycia np. użytkownik, najemca, dzierżawca, zastawnik, a także biorący do używania, jeśli umowa zapewnia tym osobom swobodę dysponowania pojazdem oraz pewną trwałość w wykonywaniu tego prawa. Posiadaczem pojazdu nie jest natomiast dzierżyciel (art. 338 k.c.), który kieruje pojazdem w imieniu posiadacza, czy też osoba, która uzyskała tzw. władztwo prekaryjne. Nie może być uznany za posiadacza zależnego pojazdu jego kierowca, jeśli jest on pracownikiem zatrudnionym przez właściciela lub innego posiadacza tego pojazdu, który prowadzi pojazd na jego polecenie, tak jak miało to miejsce niniejszej sprawie.

W ocenie Sądu uznać też należy, iż odpowiedzialność posiadacza pojazdu za szkodę doznaną przez kierującego jest objęta obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej. Zgodnie bowiem z art. 822 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia OC ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie zaś do art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Kierującego pojazdem niebędącego jego posiadaczem należy uznać za osobę trzecią względem posiadacza pojazdu. Tezę tę potwierdza uchwała Sądu Najwyższego z 7 lutego 2008r. w sprawie III CZP 115/07 (OSNC 2008/9/96), zgodnie z którą ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność gwarancyjną wynikającą z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody na osobie wyrządzone przez kierującego pojazdem, w tym także pasażerowi będącemu wraz z kierowcą współposiadaczem tego pojazdu.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd uznał, iż roszczenia powódki B. L. są co do zasady usprawiedliwione.

W dalszej kolejności z uwagi na podniesione przez pozwanego zarzuty należało rozważyć, czy zachodzą przesłanki egzoneracyjne z art. 435 kc ( do zdarzenia doszło z wyłącznej winy poszkodowanego ) czy też odpowiedzialność pozwanego jest jedynie ograniczona z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 kc).

Pozwany ubezpieczyciel podniósł, iż nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, gdyż do zdarzenia doszło z wyłącznej winy Z. L., który pomimo przeszkolenia z zakresu zasad bezpieczeństwa i higieny pracy nie zachował należytej ostrożności w trakcie pracy w sferze niebezpiecznej – wirującego wałka przegubowo – teleskopowego. W ocenie Sądu stanowisko pozwanego nie jest zasadne. Pozostaje bowiem w sprzeczności z opinią biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy R. K.wywołaną w postępowaniu przygotowawczym (k. 39-45) i wyjaśnioną dodatkowo na rozprawie w dniu 4 grudnia 2015r. Biegły w opinii wskazał, iż bezpośrednią przyczyną wypadku było przebywanie Z. L. w strefie niebezpiecznej wirującego wałka przegubowo-teleskopowego z nieosłoniętym przegubem kardana. Wskazał również przyczyny pośrednie wypadku takie jak: brak osłony wałka przegubowo-teleskopowego, tolerowanie przez nadzór eksploatacji wałka przegubowo-teleskopowego z nieosłoniętym przegubem kardana oraz przyczyny wynikające z błędów ludzkich - brak praktycznej znajomości wszystkich zagrożeń występujących w trakcie obsługi wozu asenizacyjnego i zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem związanym z nagłym pochwyceniem ubrania poszkodowanego. Biegły wskazał, iż w zakładzie nie była zapewniona prawidłowa organizacja pracy przez tolerowanie przez nadzór eksploatacji wałka bez osłony, za co był odpowiedzialny kierownik zakładu A. G. (2). Kierownik zakładu był też odpowiedzialny za nadzór nad przestrzeganiem przepisów i zasad bhp. Z opinii wynika, iż wóz asenizacyjny współpracujący z ciągnikiem rolniczym poprzez wałek przegubowo-teleskopowy nie posiadał osłony i z uwagi na to zespół urządzeń nie powinien być dopuszczony do eksploatacji. Sąd uznał opinię za rzetelną i fachową. W ocenie Sądu opinia ta jednoznacznie wskazuje, że zachowanie Z. L. nie było jedyną przyczyną, że do wypadku doszło. Przede wszystkim prawidłowa organizacja pracy wymagała, aby do eksploatacji były dopuszczone urządzenia spełniające normy bezpieczeństwa. W ocenie Sądu okoliczność, iż Z. L. przystąpił do pracy bez osłony wałka świadczy o uchybieniach w sprawowaniu nadzoru nad eksploatacją urządzeń. Świadek A. G. (2) zeznał, iż nie wiedział, że wałek jest bez osłony oraz, że to Z. L. powinien zgłosić brak osłony. Zeznania świadków J. K. i K. K., pracowników firmy (...) są zgodne co do tego, że wałek powinien mieć osłonę oraz, że kiedy oni pracowali przy użyciu tych urządzeń wałek osłonę posiadał. J. K. zeznał, iż w sytuacji uszkodzenia osłony należało ten fakt zgłosić do kierownika albo do magazyniera. W ocenie Sądu zeznania te są wiarygodne w zakresie w jakim wskazują, jakich czynności należało dokonać, aby nie było zagrożenia wypadku. Sąd uznał, iż prawidłowa organizacja pracy wymagała jednak, aby przed przekazaniem urządzeń pracownikowi sprzęt był sprawdzony i został wydany w należytym stanie. Z. L. otrzymał polecenie wypompowania ze studzienki kanalizacyjnej odpadu poprodukcyjnego przy użyciu pompy - wozu asenizacyjnego napędzanej za pośrednictwem wałka przez silnik ciągnika J. D. i w celu wykonania tego polecenia zostały mu wydane opisane urządzenia. Z. L. jako pracownik znajdował się w ocenie Sądu w sytuacji przymusowej, będąc podporządkowanym swojemu pracodawcy, chciał wykonać polecenie przy pomocy urządzenia w takim stanie, w jakim zapewnił mu to pracodawca. Okolicznością niesporną jest, iż Z. L. był przeszkolony w zakresie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Znajomość zasad bezpieczeństwa i higieny pracy ogranicza niebezpieczeństwo wystąpienia wypadku czy też zmniejsza prawdopodobieństwo wypadku, ale go nie eliminuje. Jak wskazał biegły Z. L. popełnił błąd przebywając zbyt blisko wirującego wałka przegubowo-teleskopowego bez osłony, co spowodowało jego wciągnięcie. W ocenie Sądu zachowania Z. L. nie można uznać za jedyną przyczynę wypadku, gdyż jego zachowaniu towarzyszyły zaniechania po stronie pracodawcy, które należy ocenić jako współprzyczynę wypadku. W przedmiotowej sprawie należało ocenić zachowanie samego poszkodowanego, całokształtu okoliczności zdarzenia, w tym zwłaszcza zaniedbania organizacyjno-techniczne pracodawcy. Wystąpienie jakiegokolwiek innego zdarzenia, niezależnego od pracownika, nieleżącego po jego stronie, które wpłynęło na powstanie wypadku, uniemożliwia przyjęcie wyłącznej przyczyny wypadku spowodowanej zachowaniem pracownika (wyrok z dnia 9 września 1998 r., II UKN 186/98, OSNAPiUS 1999 Nr 17, poz. 558). Niezapewnienie pracownikowi elementarnych warunków bezpiecznego wykonywania pracy z reguły wyklucza możliwość przyjęcia jako wyłącznej przyczyny wypadku przy pracy naruszenia przez pracownika zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. W tych okolicznościach Sąd uznał, iż Z. L. nie można przypisać wyłącznej winy, można natomiast uznać, iż z pewnością nie zachował on szczególnej, należytej ostrożności wykonując zlecone mu czynności w bezpośrednim sąsiedztwie strefy zagrożenia, a tym samym przyczynił się do powstania szkody. W ocenie Sądu rozmiar tego przyczynienia, z uwagi na zależność i podporządkowanie Z. L. jako pracownika ocenić na 30%. Wbrew twierdzeniom pozwanego postanowienie Prokuratora Rejonowego w Siedlcach o umorzeniu śledztwa, z uwagi na treść jego uzasadnienia, nie może być uznane za dowód, iż do zdarzenia doszło z wyłącznej winy Z. L.. Wynika to w ocenie Sądu, po pierwsze w z faktu, iż sąd cywilny na podstawie art. 11 kpc jest związany jedynie ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego, a po drugie z odmienności celów postępowania karnego i cywilnego oraz innego rozumienia winy na gruncie tych postępowań.

Pozwany podnosił również, iż Z. L. w czasie pracy był pod wpływem alkoholu. Stwierdzono u niego 0,18 promila alkoholu etylowego. Zgodnie z art. 46 ust. 2 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi stan po użyciu alkoholu zachodzi, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2‰ do 0,5‰ alkoholu. Oznacza to, iż Z. L. nie był nawet w stanie po użyciu alkoholu. Pozwany nie wykazał, czy stężenie alkoholu stwierdzone u poszkodowanego miało ewentualny wpływ na jego zachowanie w dniu zdarzenia.

Zgodnie z art. 362 kc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody w rozumieniu tego przepisu jest każde zachowanie poszkodowanego pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną przez inną osobę. Takie czynniki jak podstawa odpowiedzialności sprawcy szkody, stopień winy obu stron lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, stanowią przesłanki oceny, czy i w jakim stopniu uzasadnione jest zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody (tak SN w wyroku z dnia 29 października 2008r., IV CSK 228/08, Biul. SN 2009/1/12). Mając na uwadze, iż Z. L. przyczynił się do szkody, uwzględniając stopień jego przyczynienia się do szkody, nieprawidłowość zachowania, Sąd uznał za zasadne zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody, jak stanowi przepis art. 362 kc, stosownie do okoliczności czyli w takim zakresie w jakim poszkodowany przyczynił się do powstania szkody (por. wyrok SN z dnia 7 czerwca 1976r., IV CR 147/76, OSNCP 1977/5-6/89, wyrok SN z dnia 22 czerwca 2005r., I PK 253/04, OSNP 2006/5-6/73).

Roszczenia przysługujące w przedmiotowej sprawie B. L. jako osobie pośrednio poszkodowanej na skutek śmierci poszkodowanego określa przepis art. 446 kc.

Zgodnie z art. 446 § 4 kc Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. B. L., żona zmarłego Z. L. jest osobą najbliższą w rozumieniu tego przepisu.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdza, iż B. L., w związku z nagłą, niespodziewaną i tragiczną śmiercią męża doznała krzywdy, ogromnych cierpień psychicznych i bólu. Potwierdzają to zeznania powódki (nagranie z rozprawy z 30 maja 2016r.), a także zeznania świadków J. L., K. L. (2) i P. S. (nagranie z rozprawy z 15 września 2015r.), które Sąd uznał za w pełni wiarygodne. Powódka zeznała, iż jest jej bardzo ciężko, odczuwa brak męża, czuje pustkę, nie ma z kim porozmawiać, zwierzyć się, nie ma się kogo poradzić. Z opinii psychologa K. G. (k. 221-226), wynika, iż u B. L. występuje obniżenie nastroju o umiarkowanym stopniu nasilenia, okresowo pojawiają się u niej myśli rezygnacyjne bez tendencji do realizacji. Powódka nadal odczuwa intensywną tęsknotę za mężem, czuje się osamotniona i ma poczucie krzywdy, że mąż został uznany za współodpowiedzialnego za wypadek. Powódka nadal odczuwa smutek, ma mniej energii, występuje u niej tendencja do izolowania się od otoczenia. Pomimo leczenia objawy te utrzymują się i uległy utrwaleniu. Opinię tę Sąd uznał za rzetelną i fachową.

W świetle tych dowodów, ponad wszelką wątpliwość należy uznać, iż nagła, tragiczna śmierć męża, z którym B. L. przeżyła wiele szczęśliwych lat, wychowała wspólnie troje dzieci, który troszczył się o rodzinę, gwarantował poczucie bezpieczeństwa, na którego wsparcie mogła liczyć, stanowi ujemne przeżycie psychiczne, którego w całości nie są w stanie zrekompensować świadczenia pieniężne.

W orzecznictwie przy kształtowaniu wysokości zadośćuczynienia znaczenie mają takie czynniki jak: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia, roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności do jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy czy wiek pokrzywdzonego.

Mając na uwadze te czynniki, cierpienia psychiczne, jakich doznała B. L. w związku ze śmiercią męża, oraz stopień ich nasilenia, obecny stan powódki, Sąd uznał, iż kwotą adekwatną do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, jej cierpienia psychicznego, bólu po stracie męża jest kwota 56 000 zł, przy uwzględnieniu przyczynienia się do szkody Z. L., które uzasadnia, zmniejszenie zadośćuczynienia dochodzonego przez powódkę na podstawie art. 446§4 kc. W ocenie Sądu zasądzona kwota uwzględnia, iż odejście osoby najbliższej jest zdarzeniem nieodwracalnym, a brak taki w życiu jest nie do zastąpienia. Kwota ta stanowi jednocześnie wartość ekonomicznie odczuwalną. W ocenie Sądu jest to kwota utrzymana w rozsądnych granicach, nie jest wygórowana, bowiem śmierć męża jest zdarzeniem dotkliwym, a jego skutki rozciągają się na całe życie.

Zgodnie z art. 446§ 3 kc Sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

Ustalenia poczynione w sprawie dają podstawę do przyjęcia, iż w wyniku śmierci męża nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki.

B. L. wraz z mężem Z. L. prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Osiągane przez nich dochody, które wynikają z załączonych zeznań podatkowych nie były duże. Rodzina w 2013r. utrzymywała się z dochodów w łącznej wysokości około 2000 zł. Śmierć Z. L. spowodowała, iż pogorszeniu uległa sytuacja finansowa powódki. Jego wynagrodzenie w domowym budżecie stanowiło znaczne wsparcie. Poza ściśle określoną kwotą finansową B. L. utraciła pomoc męża w prowadzeniu gospodarstwa domowego, w załatwianiu różnych spraw, w zaopatrzeniu w opał na zimę. Jak zeznała powódka, do śmierci męża wszystko prowadzili wspólnie, co także powodowało, że powódce żyło się lepiej. Z chwilą śmierci męża straciła to wsparcie, poczucie bezpieczeństwa i stabilności, a z troskami życia codziennego musi sobie radzić sama. W konsekwencji Sad uznał, iż pogorszenie sytuacji życiowej powódki jest znaczne.

Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 kwietnia 2008r. (V CSK 544/07. LEX nr 424335) zwrot „znaczne pogorszenie sytuacji życiowej” należy odczytywać nie tylko w materialnym aspekcie zmienionej sytuacji bliskiego członka rodziny zmarłego, ale w szerszym kontekście uwzględniającym przesłanki pozaekonomiczne określające tę sytuację. Do tych ostatnich niewątpliwie zaliczyć należy utratę oczekiwania przez osobę poszkodowaną na pomoc i wsparcie członka rodziny, których mogła ona zasadnie spodziewać się w chwilach wymagających takich zachowań. Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale obejmuje także przyszłe szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia (…) (por. wyrok SN z dnia 2 grudnia 2009r. I CSK 149/09, LEX nr 6072332). Sąd w pełni podziela ten pogląd.

Mając na uwadze te okoliczności, znaczne pogorszenie sytuacji życiowej B. L. w sferze materialnej i niematerialnej Sąd uznał, iż szkodę tę rekompensuje odszkodowanie w kwocie 28 000 zł po pomniejszeniu, z uwagi na przyczynienie się Z. L. do powstania szkody.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 14 marca 2007r. ( I CSK 465/06, LEX 327917) odszkodowanie z art. 446§3 kc nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361§2 kc, gdyż jest „stosownym” świadczeniem, które ma posłużyć przystosowaniu się uprawnionego do zmienionych warunków. Nie obejmuje więc utraty wszystkich możliwych w przyszłości korzyści od osoby, która utraciła życie. Z samej treści art. 446 § 3 k.c. wynika wniosek, że w razie znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego w jego ramach nie mieszczą się wszelkie możliwe szkody majątkowe pozostające w związku przyczynowym, ze śmiercią poszkodowanego i tych - nie objętych hipotezą omawianego przepisu - członek rodziny zmarłego nie może skutecznie dochodzić (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1969 r., I CR 26/69 niepubl.). Przy określeniu wysokości dochodzonego odszkodowania nie można więc brać pod uwagę rachunkowego wyliczenia strat poniesionych przez poszkodowanego na skutek nieotrzymania części zarobków zmarłego, która przypadała na poszkodowanego w czasie jego życia”.

Zgodnie z art. 446 § 1 kc jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty pogrzebu temu, kto je poniósł. Powódka B. L. wniosła o zasądzenie z tego tytułu kwoty 6700 zł.

Obowiązek zwrotu kosztów pogrzebu obejmuje swym zakresem wydatki poniesione zgodnie z lokalnymi i środowiskowymi zwyczajami, a które obejmują przygotowanie pogrzebu, samą ceremonię oraz postawienie nagrobka. W szczególności za uzasadnione tradycjami uważa się poniesienie kosztów: przygotowania zwłok do pogrzebu i ich dostarczenia na cmentarz, nabycia trumny, kremacji zwłok, zakupu miejsca na cmentarzu, postawienia nagrobka, zakupu kwiatów i odzieży żałobnej, koszty ceremonii pogrzebowej, poczęstunku po pogrzebie dla osób bliskich (por. wyrok SN z 4 czerwca 1998 r., II CKN 852/97, OSN 1998, nr 11, poz. 196; wyrok SN z 6 stycznia 1982 r., II CR 556/81, LEX nr 8388; wyrok SN z 22 stycznia 1981 r., II CR 600/80, LEX nr 8301; wyrok SN z 7 marca 1969 r., II PR 641/68, OSN 1970, nr 2, poz. 33). Przyjmuje się, że obowiązek zwrotu kosztów obejmuje tylko wydatki, które można uznać, że stosownie do okoliczności utrzymane są w rozsądnych granicach (w przeciętnej wysokości) i zarazem wyłącznie już poniesione w chwili żądania zwrotu.

Stwierdzić należy, iż udokumentowane wydatki powódki na nagrobek w kwocie 5600 zł i za pogrzeb w kwocie 1100 zł są w zestawieniu z ustalonymi zwyczajami wydatkami zasadnymi i utrzymanymi w rozsądnych granicach. Dlatego też po ich pomniejszeniu z uwagi na przyczynienie się Z. L. do powstania szkody Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 4690 zł.

W pozostałej części Sąd oddalił powództwo o zadośćuczynienie i odszkodowanie jako niezasadne, z wskazanych wyżej przyczyn.

Zgodnie z art. 481kc odsetki ustawowe są należne za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. W przypadku odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń terminy spełnienia świadczeń reguluje przepis art. 817§1i2 kc stanowiący, iż ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, a gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie 30 dni.

W przedmiotowej sprawie powódka B. L. zgłosiła roszczenia pozwanemu w piśmie z 3 stycznia 2014r. (k.79-83). Decyzją z 5 lutego 2014r. pozwany odmówił wypłaty świadczeń. W ocenie Sądu, już w tej dacie znane były wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy i szkody. W konsekwencji Sąd zasądził odsetki zgodnie z żadaniem pozwu od dnia 14 lutego 2014r. Wskazać należy, iż co do zadośćuczynienia w orzecznictwie prezentowane są różne stanowiska od jakiej daty należą się odsetki ustawowe tj. od daty wyrokowania lub od dnia, w którym świadczenie powinno być zapłacone po wezwaniu dłużnika do wykonania zobowiązania na podstawie art. 455kc w terminie określonym w art 817kc. W zakresie zadośćuczynienia zależy to od ustalenia, czy zadośćuczynienie zostało określone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, czy też stan rzeczy istniejący wcześniej oraz czy były już znane wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy i szkody. Sąd uznał, iż w toku procesu nie zaszły nowe okoliczności mające wpływ na rozmiar krzywdy B. L.. W konsekwencji uznania, iż zasądzona kwota należała się powódce już w momencie wezwania do zapłaty, usprawiedliwione jest zasądzenie odsetek od 14 lutego 2014r. zgodnie z żądaniem powódki. Obowiązek zapłaty odszkodowania również powstał w momencie wezwania do zapłaty co uzasadnia zasądzenie odsetek zgodnie z żadaniem powódki od 14 lutego 2014r.

Powódka B. L. domagała się również zasądzenia od pozwanego renty w kwocie 500 zł miesięcznie na podstawie art. 446 §2 kc. Zgodnie z tym przepisem osoba względem której na zmarłym ciążył ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Takiej samej renty mogą żądać inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

Celem uzyskania renty odszkodowawczej jest naprawienie szkody polegającej na tym, że uprawniony do alimentów nie może ich uzyskać wobec śmierci zobowiązanego. Według art. 446 § 2 kc , prawo do renty przysługuje dwóm kategoriom podmiotów: osobom, względem których na zmarłym ciążył ustawowy obowiązek alimentacyjny oraz osobom bliskim zmarłemu, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania. Obowiązek alimentacyjny Z. L. wobec żony B. L. wynikał z art. 27 krio. Skuteczne domaganie się zasądzenia renty uzależnione jest od istnienia obowiązku alimentacyjnego po stronie osób zmarłych, ich możliwości zarobkowych i majątkowych oraz zakresu potrzeb uprawnionego. Renta ma charakter odszkodowawczy i ma na celu restytucję tego stanu rzeczy, jaki istniał w chwili śmierci osoby bliskiej. Ma zapewnienić poszkodowanemu środki utrzymania, jakie zmarły dostarczał za życia lub też był zobligowany przekazywać w ramach ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego.

O obowiązku alimentacyjnym między małżonkami pozostającymi we wspólnym pożyciu - jako przesłance renty odszkodowawczej - nie przesądza okoliczność, czy pozostały przy życiu małżonek pracuje zarobkowo. Fundusz rodziny tworzą dochody obojga małżonków. W ocenie Sądu w wypadku śmierci jednego z małżonków, powodującej zmniejszenie się dochodu przeznaczonego na pokrycie potrzeb pozostałych członków rodziny, każdy z nich uzyskuje roszczenie o zasądzenie renty, która zgodnie z jej kompensacyjnym charakterem przywróci naruszoną równowagę i wyrówna uszczerbek w możliwościach zaspokajania na równej stopie usprawiedliwionych potrzeb o charakterze alimentacyjnym.

W rozpatrywanych okolicznościach faktycznych powódka przed śmiercią męża, jak wynika z wyliczenia przedstawionego w pozwie osiągała wynagrodzenie w kwocie 273,50 zł, miesięcznie, przy czym na rozprawie zeznała, iż zarabiała 700-800 zł miesięcznie (k.109). Dochody miesięczne zmarłego męża w 2013r. wynosiły 1638,83 zł. Łącznie według powódki była to kwota 1912,33 zł. Zauważyć jednak należy, iż dochód zmarłego męża w przez trzy miesiące 2013r. był stosunkowo wysoki w porównaniu z latami wcześniejszymi, gdzie np. w 2012r. Z. L. osiągnął dochód 500 zł za trzy miesiące, a w innym roku nie osiągnął dochodu wcale. Stąd uznać należy, iż błędne jest wyliczenie powódki zawarte w pozwie odnoszące się do dochodów męża w 2013r., tym bardziej, że zawarta przez niego umowa była na czas określony do końca czerwca 2013r. Po śmierci męża powódka pracowała do kwietnia 2015r. Zeznała, iż nie pracuje z uwagi na chorobę. Według twierdzeń powódki ma astmę i lekarz zabronił jej pracować. Jednocześnie powódka nie przedstawiła orzeczenia o niezdolności do pracy. Zeznała również, że nie ma ustalonego prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy. Obecnie otrzymuje świadczenie z tytułu renty rodzinnej w kwocie ok. 470 złotych. Okoliczność, iż powódka nie może pracować i że zaprzestanie przez nią pracy zawodowej było konieczne należy uznać za nieudowodnioną. Z orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wynika, iż renta odszkodowawcza przewidziana w art.446§2 kc ma na celu wyrównanie szkody poniesionej przez śmierć osoby obowiązanej do alimentacji. Szkoda taka nie występuje, jeżeli została pokryta w całości rentą z ubezpieczenia społecznego, którą otrzymuje osoba uprawniona do alimentacji ze strony zmarłego rodzica ( wyrok SN z dnia 1998.09.11 II UKN 195/98 OSNP 1999/18/588, w yrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 13 marca 2006 r., sygn. akt II C 1/06, niepublikowany). W tym miejscu należy odnieść się również do możliwości zarobkowych zmarłego Z. L.. Dla wyliczenia renty powódka przyjęła ostatnie wynagrodzenie Z. L.. Zauważyć jednak należy, iż możliwości zarobkowe określa się nie na podstawie rzeczywiście osiąganych dochodów, ale dochodów, które zobowiązany byłby w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swoich możliwości. W tej sprawie ocenić należy, iż możliwości Z. L. nie przekraczałyby faktycznie osiąganych dochodów w ostatnim miejscu zatrudnienia. Mimo, iż zmarły był przedstawiany przez powódkę i jej rodzinę jako osoba zaradna i pracowita, to obiektywne dowody w sprawie, w tym w szczególności zeznania podatkowe wskazują, iż sytuacja zawodowa Z. L. nie była stabilna, były okresy, że nie miał pracy i nie osiągał dochodów. W konsekwencji stwierdzić należy, iż wysokość alimentów, jaką mogłaby uzyskać od Z. L. powódka z pewnością nie przekraczałaby kwoty osiąganej renty rodzinnej, co czyni roszczenie o rentę z art. 446§2 niezasadną.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc stosując zasadę wzajemnego zniesienia kosztów procesu. B. L. była zwolniona od kosztów sądowych w całości. Obie strony poniosły koszty zastępstwa procesowego. Powódka żądała łącznie kwoty 152.700 zł, otrzymała kwotę 88.690 zł tj. 58%. Biorąc pod uwagę okoliczność, iż strony w zbliżonym stopniu wygrały i przegrały proces, a ich wydatki były porównywalne, za zasadne uznał Sąd wzajemne zniesienie kosztów procesu.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. nr 167, poz. 1398 ze zm.) Sąd obciążył pozwanego kosztami sądowymi na rzecz Skarbu Państwa tj. opłatą od uwzględnionego roszczenia w kwocie 4434 zł i kosztami opinii biegłego psychologa w kwocie 319,70 zł.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w wyroku.