Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VP 23/13

WYROK - łączny

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 sierpnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział V Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący SSO Urszula Sipińska-Sęk

Protokolant st. sekr. sąd. Zofia Aleksandrowicz

po rozpoznaniu w dniu 11 sierpnia 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

sprawy z powództwa A. K. (1),

K. K. (1),

A. K. (2),

A. K. (3)

i P. N.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością

w G.

o zadośćuczynienie

1.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powoda P. N. kwotę 50.000,00 (pięćdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 13 stycznia 2013r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości określonej w art. 481§2 k.p.c. od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddala;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki A. K. (1) kwotę 70.000,00 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości określonej w art. 481§2 k.p.c. od dnia 24 sierpnia 2016r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddala;

3.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki A. K. (2) kwotę 70.000,00 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 31 marca 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości określonej w art. 481§2 k.p.c. od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty a w pozostałej części powództwo oddala;

4.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki K. K. (1) kwotę 70.000,00 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 31 marca 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości określonej w art. 481§2 k.p.c. od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddala;

5.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powoda A. K. (3) kwotę 70.000,00 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 31 marca 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości określonej w art. 481§2 k.p.c. od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddala;

6.  nie obciąża powodów A. K. (1), A. K. (2), K. K. (1), A. K. (3) i P. N. nie uiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa;

7.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego od uwzględnionej części powództw na rzecz powodów:

- A. K. (1), A. K. (2), K. K. (1), A. K. (3) po 1.890,00 (jeden tysiąc osiemset dziewięćdziesiąt) złotych,

- P. N. – 1.782,00 (jeden tysiąc siedemset osiemdziesiąt dwa ) złote,

8.  ściąga od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz Skarbu Państwa –Sądu Okręgowego w Piotrkowie (...) tytułem nieuiszczonych opłat sądowych od uwzględnionych części powództw kwotę 16.508,00 (szesnaście tysięcy pięćset osiem) złotych.

Sygn. akt V P 23/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 10 października 2013 roku sygn. akt VP 23/13 pełnomocnik powoda P. N. wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powoda P. N. kwoty 76.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 stycznia 2013r. do dnia zapłaty oraz kosztów zastępstwa procesowego w łącznej wysokości 7200 złotych.

W pozwie z dnia 9 października 2013 roku sygn. akt V P 24/14 pełnomocnik powódki A. K. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki A. K. (1) kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty oraz kosztów zastępstwa procesowego w łącznej wysokości 7200 złotych.

W pozwie z dnia 5 czerwca 2014 roku sygn. akt VP 14/14 pełnomocnik małoletniej powódki A. K. (2) reprezentowanej przez przedstawicielkę ustawową matkę A. K. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki A. K. (2) kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 marca 2014r. do dnia zapłaty oraz kosztów zastępstwa procesowego w łącznej wysokości 7200 złotych.

W pozwie z dnia 30 maja 2014 roku sygn. akt V P 21/14 pełnomocnik powoda A. K. (3) wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powoda A. K. (3) kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 marca 2014r. do dnia zapłaty oraz kosztów zastępstwa procesowego w łącznej wysokości 7200 złotych.

W pozwie z dnia 5 czerwca 2014 roku sygn. akt VP 22/14 pełnomocnik małoletniej powódki K. K. (1) reprezentowanej przez przedstawicielkę ustawową matkę A. K. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz powódki A. K. (1) kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę zgodnie z art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 marca 2014r. do dnia zapłaty oraz kosztów zastępstwa procesowego w łącznej wysokości 7200 złotych.

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik pozwanego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powodów oraz zarzut przyczynienia się zmarłego K. K. (2) do wypadku.

Postanowieniem z dnia 31 stycznia 2014r. Sąd Okręgowy na wniosek stron skierował sprawę z powództwa P. N. przeciwko pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. do mediacji (k. 65).

Postanowieniem z dnia 28 lutego 2014r. Sąd Okręgowy na wniosek stron skierował sprawę z powództwa A. K. (1) przeciwko pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. do mediacji (k. 331).

Mediacje w sprawie z powództwa P. N. i A. K. (1) trwały do sierpnia 2014r. i nie zakończyły się ugodą.

Postanowieniem z dnia 29 grudnia 2014r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie (...) połączył sprawę z powództwa K. K. (1) do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą z powództwa A. K. (3) VP 21/13 ( k.547).

Postanowieniem z dnia 4 lutego 2015r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie (...) połączył sprawę z powództwa A. K. (3) do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą z powództwa A. K. (1) VP 24/13 ( k.557).

Postanowieniem z dnia 4 lutego 2015r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie (...) połączył sprawę z powództwa A. K. (2) do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą z powództwa A. K. (1) VP 24/13 ( k.474).

Postanowieniem z dnia 2 listopada 2015r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie (...) połączył sprawę z powództwa A. K. (1) do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą z powództwa P. N. VP 23/13 ( k.716).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

K. K. (2) w okresie od 6 marca do 15 maja 1991r. był słuchaczem kursu kwalifikacyjnego na maszynistę suwnic, który ukończył z wynikiem pozytywnym w dniu 15 maja 1991r.

W dniu 28 czerwca 1991r. K. K. (2) zadał egzamin i uzyskał zaświadczenie uprawniające nr (...) do obsługi suwnic bramowych i chwytakowych.

(dowód: zaświadczenie o ukończeniu kursu – k. B/16 akt osobowych, pismo (...) Oddział w P. (...). z dnia 22 lipca 2005r. – akta osobowe)

W okresie aktywności zawodowej od 1985r. K. K. (2) pomimo posiadania uprawnień do obsługi suwnic nigdy nie pracował jako maszynista suwnic, nie zajmował się też konserwacją suwnic. Pracował cały czas na stanowisku elektryka, elektromontera albo elektromechanika.

(dowód: zeznania świadka J. O. – protokół rozprawy z dnia 21 kwietnia 2016r. od minuty 11:02 do minuty 14:08, świadectwa pracy – k. (...) akta osobowe, kwestionariusz osobowy –k.(...))

K. K. (2) od dnia 9 maja 2005r. był pracownikiem pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony do dnia 8 czerwca 2006 roku pełnym wymiarze czasu pracy, z tym że do dnia 8 czerwca 2005r. pracował na podstawie umowy na czas próbny. K. K. (2) był zatrudniony na stanowisku elektryka w dziale utrzymaniu ruchu z wynagrodzeniem 1300zł. Jego bezpośrednim przełożonym był mistrz utrzymania ruchu.

(dowód: umowa o pracę z dnia 2 czerwca 2005r. wraz z załącznikiem nr (...) akt osobowych, umowa na czas próbny – k. (...) akt osobowych, )

W związku z zatrudnieniem K. K. (2) w dniach 16-18 maja 2005 roku przeszedł instruktaż ogólny w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, a w dniach 9-10 maja 2005 roku instruktaż stanowiskowy na stanowisku pracy elektryk.

(dowód: za zaświadczenie o ukończeniu kursu w dziedzinie (...)/11, zaświadczenie o ukończeniu instruktażu stanowiskowego – (...) akt osobowych, zaświadczenie o ukończeniu instruktażu ogólnego – k. B/9 akt osobowych)

K. K. (2) w dniu 9 maja 2005 roku otrzymał orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku elektryka do dnia 8 maja 2007r.

(dowód: zaświadczenie lekarskie z dnia 9 maja 2005 roku k. (...) akt osobowych)

K. K. (2) został zapoznany przez pozwanego z zakresem obowiązków, czynności i uprawnień na stanowisku pracy elektryk. Do obowiązków K. K. (2) należał m.in.:

- bezpośredni nadzór i eksploatacja zgodnie z obowiązującymi przepisami podstacji wysokiego napięcia 15kV, podstacji niskiego napięcia 0,4kV, a także rozdzielni i rozdzielnic niskiego napięcia;

- nadzór i eksploatacja zgodnie z obowiązującymi przepisami kabla wysokiego napięcia;

- nadzór i utrzymanie w sprawności technicznej urządzeń elektrycznych,

- nadzór i prawidłowa eksploatacja instalacji elektrycznych wewnętrznych i zewnętrznych;

- utrzymywanie w sprawności techniczno-ruchowej maszyn i urządzeń ciągów produkcyjno-technologicznych Spółki,

- udział w ustalaniu przyczyn awarii, usuwanie awarii i ich skutków oraz prowadzenie działań zapobiegających awariom,

- wykonywanie napraw i remontów zgodnie z dokumentacją oraz pełną wiedzą i sztuka fachową;

- stałe przestrzeganie przepisów bhp i p.poż. na stanowisku pracy oraz na terenie Spółki;

- wykonywanie innych poleceń przełożonego dotyczących działalności Spółki;

(dowód: ramowy zakres obowiązków – k. b/14 akt osobowych)

W dniu 2 lipca 2005r. K. K. (2) wraz z J. N. (1) rozpoczęli pracę u pozwanego na nocnej trzeciej zmianie o godzinie 22. Po rozpoczęciu pracy pracownik kończący pracę na drugiej zmianie S. T. przekazał im ustnie, że mistrz utrzymania ruchu T. N. (pracujący na pierwszej zmianie) zlecił im do wykonania zadanie polegające na wywiezieniu suwnicą trzech odcinków belek podtorza suwnicy o długości: 15m, 6,35m i 3,9m znajdujących się na krańcu wiaty magazynowej. Ok. 23.10 K. K. (2) wraz z J. N. (1) udali się do wiaty celem wykonania zadania. K. K. (2) pobrał od pracownika magazynu wyrobów gotowych Z. M. sterownik (pilot) suwnicy i doprowadził suwnicę 20t. z zawiesiem dwuhakowym do końca nawy. Po dojściu na miejsce okazało się, że dostęp do belek podtorza jest zastawiony konstrukcją stołu do słupów w wymiarach 15mx2,2mx0,8m, na którym znajdowała się jedna z belek podtorza suwnicy (3,9m), które mieli wywieźć, 5 rur stalowych o średnicy 160mm oraz 22 sztuk rynien z blachy o grubości 4mm i długości 12mm. Obok stołu, w kierunku do środka wiaty, na posadzce, znajdowała się belka trawersu do transportu długich elementów (uszkodzona). Suwnica zatrzymywana przez wyłączniki krańcowe nie dojeżdżała do odpowiedniego położenia nad konstrukcją stołu. K. K. (2) wraz z J. N. (1) postanowili odsunąć blokujące dostęp do belek elementy. Podjęli próbę podniesienia związanych pętlami rynien, lecz odstawili je z powrotem na stół. Postanowili unieść konstrukcję ze wszystkimi znajdującymi się na niej elementami. Konstrukcja stołu ma dziewięć poprzecznych belek. Znajdujące się na jednym z boków konstrukcji stołu stalowe rynny spowodowały, że pracownicy nie mogli podpiąć zawiesi w środku ciężkości konstrukcji stołu. Dlatego podczepili zawiesia na czwartej i szóstej poprzeczce tj. ok. 40-50 cm od osi symetrii stołu, owijając je łańcuchami zawiesia, tworząc pętle. K. K. (2) rozpoczął unoszenie stołu suwnicą. Stół zaczął się przechylać na stronę, na której leżały rynny. Opuścił więc stół z powrotem. Podjął kilka prób podniesienia stołu suwnicą, za każdym razem pracownicy poprawiali ustawienia zawiesi. Około godziny 23.53 J. N. (1) wszedł na konstrukcję stołu próbując zrównoważyć jego przechył, a K. K. (2) uniósł stół suwnicą i zaczął przejeżdżać nią w kierunku środka wiaty. Nogi stołu zahaczyły jednak o leżący na posadzce trawers, co spowodowało gwałtowne zwiększenie przechyłu stołu i drugi jego koniec zaczął się szybko przesuwać w kierunku transportowania. W tym momencie zsunęły się rynny, które spowodowały odwrotny do kierunku transportu ruch drugiego końca stołu. Wówczas łoże formy skręcone wokół zawiesia „odbiło” w przeciwnym kierunku uderzając i przygniatając K. K. (2) do leżących za nim na posadzce stalowych belek podtorza.. J. N. (1) zeskoczył ze stołu, podbiegł do K. K. (2), wziął pilot i przy pomocy suwnicy odstawił przygniatający go stół, a następnie pobiegł po pomoc. W tym czasie nadbiegł W. M. pracownik kontroli jakości, pracujący w drugim końcu magazynu, który usłyszał huk spadających elementów. W. M. zadzwonił po pogotowie. Następnie W. M. wraz z J. N. (1) ułożyli K. K. (2) na posadzce. Po ok. 25 minutach przyjechało pogotowie i zabrało K. K. (2) do szpitala. Na skutek licznych odniesionych w wypadku obrażeń wewnętrznych K. K. (2) zmarł.

Przedmiotowe zdarzenie zostało uznane przez pracodawcę na podstawie ustaleń dotyczących okoliczności i przyczyn wypadku za wypadek przy pracy. Zespół powypadkowy, badający okoliczności i przebieg wypadku stwierdził, że zdarzenie któremu uległ powód było zdarzeniem nagłym, wywołanym przyczyną zewnętrzną, powodującym śmierć i nastąpiło w związku z wykonywaną pracą. Jednocześnie pracodawca nie stwierdził by wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez pracownika K. K. (2) przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Zespół powypadkowy ustalił, że przyczyną wypadku była:

1.organizacja pracy : brak nadzoru ze strony przełożonych z działu utrzymania ruchu, brak orientacji przełożonych o niemożliwości wykonania zadania bez naruszenia przepisów bhp i obsługi suwnic, tempo pracy – pełne wykorzystanie suwnicy na zmianach I i II- brak możliwości wykonania zadania przez dział utrzymania ruchu, nie wykonanie pracy w terminie opóźnia inne zlecenia;

2.przyczyny po stronie pracowników wykonujących zadanie:: złe zorientowanie pracowników co do możliwości wykonania zadania, podjęcie ryzyka wykonania zadania bez konsultacji z odpowiedzialnym za nich przełożonym (mającym uprawnienia operatora suwnic), mogli odmówić wykonania polecenia ze względu na zagrożenie, złe zaplanowanie pracy (usunięcie elementów leżących na stole mogłoby zapobiec wypadkowi), nieprzestrzeganie przepisów i zasad bhp oraz przepisów obsługi suwnic o dozorze technicznym (unoszenie elementów wraz z pracownikiem, dopuszczenie do kontaktu transportowanego elementu z człowiekiem, unoszenie elementów nie bedących w osi pionowej od zawiesi suwnicy).

(dowód: protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku k. 19-24 akt)

K. K. (2) był pracownikiem D. Utrzymania (...). Jego bezpośrednim przełożonym był Mistrz Utrzymania (...) T. N., który bezpośrednio podlegał Kierownikowi D. Utrzymania (...) A. Ś..

Praca, którą w dniu wypadku wykonywał K. K. (2) z J. N. (1) została zlecona przez Kierownika D. Utrzymania (...) A. Ś.. W momencie zdarzenia A. Ś. nie było w pracy. A. Ś. wydał ustne polecenie dla pracowników trzeciej zmiany J. N. (1) i K. K. (2) za pośrednictwem ich bezpośredniego przełożonego T. N.. Ponieważ tego dnia T. N. pracował na pierwszą zmianę, przekazał ustnie polecenia dla pracowników trzeciej zmiany za pośrednictwem S. T. - elektryka, nie sprawującego żadnej kierowniczej funkcji, tego dnia pracującego na drugiej zmianie. Zadanie to miało polegać na użyciu suwnicy w celu przetransportowania trzech belek o długości 15m pod warsztat.. O zadaniu jakie K. K. (2) i J. N. (1) mieli wykonać na trzeciej zmianie nie został poinformowany brygadzista zmiany P. Z.. Przełożeni nie zlecili mu nadzorowania prac, pomimo że P. Z. posiadał uprawnienia suwnicowego. Pracownicy utrzymania ruchu nie podlegali brygadziście zmianowemu P. Z.. A. Ś. w ogóle nie zainteresował się organizacją i sposobem realizacji ustalonego przez siebie i zleconego podległym pracownikom zadania. K. K. (2) i J. N. (1) wykonywali prace bez nadzoru.

Prawomocnym wyrokiem karnym Sądu Rejonowego w Piotrkowie (...) z dnia 21 września 2006 roku w sprawie II K 569/05, pracownik pozwanego A. Ś. został uznany za winnego popełnienia czynu wyczerpującego znamiona z art. 220§1 k.k. w zw. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k., polegającego na tym, że w nocy 2 lipca 2005 r. G. na terenie firmy (...) Spółka z o.o., pełniąc funkcję kierownika działu utrzymania ruchu, zlecił podległym sobie pracownikom elektrykowi K. K. (2) i mechanikowi J. N. (1) by na nocnej zmianie przetransportowali trzy belki podtorza suwnicy w inne miejsce, a następnie nie zabezpieczył dozoru na wykonywaną pracę, w ogóle nie zainteresował się organizacją i sposobem realizacji ustalonego przez siebie i zleconego zadania , nie dokonał oceny stopnia trudności zadania, uważając, że powinny to zrobić inne osoby i w trakcie realizacji zadania, pracownicy nie mając wyboru, nie mając do kogo zwrócić się o poradę czy pomoc, działając pod presją wykonania zadania w czasie błędnej jego realizacji, w trakcie przenoszenia suwnicą elementu konstrukcji łoże formy skręcone wokół zawiesia „odbiło” w przeciwnym kierunku uderzając suwnicowego K. K. (2), przygniatając go do leżących za nim na posadzce stalowych belek podtorza, co doprowadziło w następstwie doznanych obrażeń wielonarządowych, towarzyszących tym obrażeniom, wstrząsu urazowo-krwotocznego do zgonu pracownika K. K. (2). A. Ś. za popełnienie w/w przestępstwa został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat 2 oraz karę grzywny w wysokości 60 stawek dziennych po 10zł. każda.

(dowód: wyrok z dnia 21 września 2006r.w sprawie II K 569/05 wraz z uzasadnieniem - k. 416-417 oraz 419- n433 akt II K 569/05, zeznania świadka J. N. (1) – protokół rozprawy z dnia 2 czerwca 2015r. od minuty 8:31 do minuty 22:14, protokół rozprawy z dnia 14 maja 2015r. – od minuty 17:03 do minuty 38:23, zeznania świadka A. Ś. – protokół rozprawy z dnia 5 marca 2015r. od minuty 13:32 do minuty 29:32, zeznania świadka J. N. (2) – protokół rozprawy z dnia 21 kwietnia 2016r. od minuty -14:09 do minuty 31:34)

Bezpośrednią przyczyną wypadku przy pracy K. K. (2) w dniu
2 lipca 2005 roku była:

- utrata stateczności transportowanego z użyciem suwnicy ciężaru o dużej masie i znacznej długości, co było spowodowane przystąpieniem przez K. K. (2) do wykonania zleconej pracy w postaci transportu pionowego i poziomego ciężaru o znacznej długości i ciężarze, niezgodnie z przepisami i zasadami bhp. Polegało to na rozpoczęciu pracy bez uprzedniego usunięcia zbędnych przedmiotów utrudniających dostęp do ciężaru, nieprawidłowym zawieszeniu ciężaru pod zawiesie suwnicy bez pośrednictwa trawersu, z użyciem zawiesia dwucięgnowego, ukośnie zawieszonego z powodu oddalenia ładunku od suwnicy, zamiast zawiesia czterocięgnowego usytuowanego bezpośrednio nad ładunkiem oraz podjętą próba przesunięcia ciężaru po ziemi, przy braku dostępu do podnoszonych ładunków;

- brak należytego nadzoru nad pracą wykonywaną przez poszkodowanych (niewłaściwa organizacja pracy na stanowisku pracy)- polegało to na niezorganizowaniu i nieprowadzeniu pracy w sposób uwzględniający zabezpieczenie pracowników przed wypadkiem przy pracy, nieokreśleniu przez bezpośredni nadzór sposobu bezpiecznego wykonania pracy oraz niewyegzekwowaniu wykonania pracy w sposób zgodny z przepisami bhp, było to naruszenie art. 212 pkt 1,3 i 5 k.p. oraz 207§2 k.p.

- dopuszczenie do pracy poszkodowanych: K. K. (2) bez udzielenia wstępnego instruktażu stanowiskowego na stanowisku suwnicowego (kierownika suwnicy) i J. N. (1) bez wstępnego instruktażu stanowiskowego na stanowisku hakowego (ciężarowego) oraz bez zapoznania z instrukcjami bezpiecznej pracy na ich stanowiskach pracy tj. bez zapewnienia im potrzebnych umiejętności i znajomości przepisów bhp, było to naruszenie art. 237 3§1 k.p., art. 207§1 1 k.p.

Pośrednią przyczyna wypadku był brak wystarczającej wiedzy suwnicowego K. K. (2) w zakresie bezpiecznego wykonania pracy ( nie przeprowadzenie przez pracodawcę instruktażu stanowiskowego na stanowisku suwnicowego oraz niezapoznanie go z instrukcją eksploatacyjną suwnicy).

K. K. (2) przyczynił się do wypadku, gdyż pracę polegającą na próbie przestawienia stołu o znacznej masie i długości z ułożonymi na nim długimi, ciężkimi, metalowymi elementami wykonywał nieprawidłowo, próbując przeciągnąć po ziemi ciężar znajdujący się nie bezpośrednio pod zawiesiem suwnicy- przy ukośnym położeniu zawiesi dwucięgnowych, co w efekcie spowodowało upadek elementów metalowych ze stołu i utratę stateczności samego stołu oraz odniesienie przez niego urazów w wyniku przebywania z zbytniej bliskości transportowanych elementów. Powyższe było niezgodne z zasadami transportu ujętymi w instrukcji eksploatacyjnej suwnicy. K. K. (2) nie był zapoznany przez pracodawcę z instrukcją eksploatacyjną suwnicy. Dlatego K. K. (2) przyczynił się do wypadku w stopniu niewspółmiernie mniejszym niż nieprawidłowości w organizacji pracy u pozwanej- ogólnej i na stanowisku pracy. K. K. (2) miał bowiem prawo oczekiwać zapewnienia mu przez pracodawcę bezpiecznych warunków pracy, bo jest to podstawowy obowiązek pracodawcy. Pracodawca z tego obowiązku się nie wywiązał. Do obowiązków pracownika należy wykonywanie pracy zgodnie z przepisami bhp, o ile są mu znane. K. K. (2) tych przepisów nie znał (zasad bhp na stanowisku pracy suwnicowego), gdyż pracodawca go z nimi nie zapoznał. Zapewnienie wiedzy z zakresu bhp jest obowiązkiem pracodawcy. Wykonywanie pracy przez pracowników w sposób zgodny z przepisami i zasadami bhp ma charakter wtórny wobec obowiązku pracodawcy zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, który jest warunkiem koniecznym do przebiegu procesu pracy w sposób bezwypadkowy.

Suwnicowy oprócz orzeczenia o braku przeciwwskazań lekarskich do pracy na stanowisku suwnicowego, które to przeciwwskazania pokrywają się z przeciwwskazaniami do pracy na stanowisku elektryka, musi posiadać pozytywną opinię zakładu psychotechnicznego, a takiej K. K. (2) nie posiadał.

K. K. (2) nie posiadał uprawnień do konserwacji suwnic, w tym do jej napraw, posiadał uprawnienia kwalifikacyjne jedynie do jej obsługi. Posiadanie uprawnień kwalifikacyjnych do obsługi suwnicy nie uprawnia do jej konserwacji. K. K. (2) nie posiadał wiedzy wystarczającej do wykonywania pracy na stanowisku suwnicowego. W związku z tym nie powinien być dopuszczony do pracy związanej z utrzymaniem ruchu suwnic. W zakresie obowiązków K. K. (2) nie znajdowały się zagadnienia związane z obsługą lub konserwacją suwnic. Tematyka szkoleń bhp (wstępnych, okresowych) dla osoby zatrudnionej na stanowisku elektryka w dziale utrzymania ruchu w sposób oczywisty powinna różnic się od szkoleń dla osoby obsługującej suwnicę. Są to dwa różne stanowiska pracy.

K. K. (2) na podstawie posiadanych uprawnień (kurs maszynisty suwnic i uprawnienia do obsługi suwnic bramowych i chwytakowych) mógłby obsługiwać suwnicę, na której doszło do wypadku, gdyby został poddany wstępnemu szkoleniu stanowiskowemu w dziedzinie bhp w postaci instruktażu na stanowisku pracy suwnicowego i po zapoznaniu z Instrukcją Eksploatacyjną Suwnicy. Warunki te jednak nie zostały spełnione. Szkolenie wstępne w postaci instruktażu stanowiskowego na stanowisku suwnicowego w konkretnym zakładzie zapewnia suwnicowemu wiedzę dotyczącą wykonywania pracy w sposób bezpieczny i umiejętności obejmujące warunki lokalne konkretnego zakładu, w tym konkretne suwnice, które będzie obsługiwał. Szkolenie podstawowe i okresowe mają za zadanie tą wiedzę odnowić i utrwalić. Wiedza ogólna (nieobejmująca specyfiki różnych branż przemysłu, czy zakładów) dotycząca bezpiecznej obsługi suwnic nabyta podczas zdobywania uprawnień kwalifikacyjnych suwnicowego bez szkolenia wstępnego i okresowego nie jest wystarczająca do obsługi suwnic. K. K. (2) posiadał zatem uprawnienia kwalifikacyjne do obsługi suwnic, ale nie posiadał wiedzy wystarczającej do wykonywania pracy na stanowisku suwnicowego.

Prace polegające na transporcie pionowym i poziomym ciężarów z użyciem suwnicy nie są pracami szczególnie niebezpiecznymi, nie jest zatem wymagane zapewnienie bezpośredniego nadzoru nad tymi pracami wyznaczonych w tym celu osób. Fakt braku obowiązku sprawowania nad pracą K. K. (2) bezpośredniego nadzoru, nie zwalniał pozwanego z obowiązku sprawowania nadzoru w ogóle wynikającego z art. 212 k.p.

Przy użyciu wyłącznie suwnicy, zadanie jakie otrzymał K. K. (2) i J. N. (1), było niemożliwe do wykonania w zgodzie z przepisami bhp ze względu na usytuowanie ładunków w znacznej odległości od suwnicy w kierunku równoległym do toru jazdy suwnicy i ograniczonego dojazdu suwnicy do miejsca składowania ładunków, do którego dostęp był utrudniony. Zdanie to było możliwe do wykonania, zgodnie z przepisami bhp, z użyciem dodatkowo wózka jezdniowego z napędem silnikowym, podnoszącego.

(dowód: opinia biegłego ds. bhp W. K. – k.179-222, k.685-695 akt, opinia uzupełniająca – k. 725-729 akt, k. 747-750 akt)

P. N. w chwili śmierci K. K. (2) miał 15 lat, chodził do II klasy gimnazjum. Jego matka A. K. (1) wyszła za mąż za K. K. (2) w 1995r. Wówczas P. N. miał 5 lat. Po ślubie matki A. K. (1) wraz z P. N. zamieszkali w domu rodzinnym K. K. (2) wraz z jego rodzicami Z. i S. małżonkami K.. Ojciec K. K. (2) zmarł w 1997r., a matka w 2001r.. K. K. (2) prowadził gospodarstwo rolne. Poza tym pracował zawodowo. P. N. nie utrzymuje żadnych kontaktów z biologicznym ojcem G. N.. G. N. nigdy się nim nie interesował. A. K. (1) po urodzeniu P. N. wystąpiła o zasądzenie alimentów od jego ojca G. N.. Ten płacił alimenty na syna tylko przez dwa lata. A. K. (1) nie dochodziła alimentów na drodze egzekucyjnej. Nie występowała też o podwyższenie alimentów na syna. Ciężar utrzymania i wychowania P. N. spoczywał w całości na A. i K. małżonkach K.. P. N. traktował K. K. (2) jak ojca. Miał z nim bardzo dobre i bliskie relacje. Zwierzał mu się ze swoich problemów, zawsze mógł na niego liczyć. Również K. K. (2) traktował P. N. jak swoje własne dzieci. P. N. lubił spędzać czas z K. K. (2). Jeździł z nim rowerem, grał w piłkę, łowił ryby. Przejął po K. K. (2) zawodowe zainteresowania. Imponowało mu, że K. K. (2) na wszystkim w domu się znał i wszystko potrafił naprawić. P. N. ukończył technikum elektryczne, a następnie studiował zaocznie na Politechnice (...) na kierunku elektrycznym. Obecnie ma tytuł magistra inżyniera elektryka. Od czerwca 2014 pracował w firmie drobiarskiej w charakterze pomocnika hodowcy drobiu, następnie od stycznia 2015r. w zakładzie utylizacji odpadów jako elektryk. Po śmierci K. K. (2) P. N. musiał szybko wydorośleć. Z beztroskiego otwartego i wesołego nastolatka stał się osobą poważną i skrytą. Pomagał matce przy opiece nad swoim młodszym rodzeństwem, w obowiązkach, robieniu zakupów, dbałości o dom. Od 2013r. wraz z bratem A. K. (3) prowadzi gospodarstwo rolne, które należało do K. K. (2), a które po jego śmierci zostało wydzierżawione. P. N. nadal mieszka w rodzinnym domu z matką i rodzeństwem. K. K. (2) był dla niego, oprócz matki, najważniejszym człowiekiem.

(dowód: zeznania świadka M. K. – protokół rozprawy z dnia 11 grudnia 2014r. od minuty 0:11:23 do minuty 0:45:09, zeznania powoda P. N. - – protokół rozprawy z dnia 11 grudnia 2014r. od minuty 0; 46:07 do minuty 1:14:33, zeznania A. K. (1) – protokół rozprawy z dnia 11 sierpnia 2016r. od minuty 13:51 do minuty 35:43)

Tragiczna śmierć K. K. (2) spowodowała u P. N. wystąpienie naturalnej reakcji żałoby. Nie wymagał i nie wymaga aktualnie leczenia psychiatrycznego, ani pomocy psychologicznej, nie ma zaburzeń emocjonalnych w związku z utratą ojczyma, jego stan psychiczny jest stabilny. W wyniku śmierci ojczyma doszło do zerwania szczególnej więzi z najbliższym członkiem rodziny. P. N. doświadczył urazu i trudności adaptacyjnych, które wiązały się z przeżywaniem poczucia głębokiej straty, smutku, żalu, złości, skrzywdzenia, opuszczenia, osierocenia. Są to uczucia powodujące dyskomfort i cierpienie. Nie doszło do całkowitego załamania linii życiowej powoda w związku ze śmiercią ojczyma. Był on i jest obecnie w stanie wykonywać prawidłowo swoje role życiowe i funkcjonować normalnie w aspekcie psychospołecznym. nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu.

(dowód: opinia biegłej psycholog M. P. – k. 127-128 akt)

A. K. (1) w chwili śmierci męża K. K. (2) miała 32 lata. Byli małżeństwem od 10 lat. Ze związku małżeńskiego z K. K. (2) ma troje dzieci: A., K. i A.. W chwili śmierci K. K. (2) A. K. (3) miał lat 9, K. K. (1) lat 7, a A. K. (2) 1 rok. Małżeństwo A. K. (1) z K. K. (2) było zgodne. Małżonkowie mieli wspólne plany rozbudowy domu. K. K. (2) był dobrym mężem i kochającym, troszczącym się o dzieci ojcem. Pomagał we wszystkim żonie. Po urodzeniu najmłodszego dziecka A. był na urlopie tacierzyńskim. A. K. (1) nie zawarła nowego związku, jest samotna. Bardzo brakuje jej męża, jego wsparcia. A. K. (1) po śmierci męża przerwała pracę (pracowała jako pielęgniarka w (...) w R.) i poszła na urlop wychowawczy celem opieki nad córką A.. Na urlopie była przez 1,5 roku. Następnie wróciła do pracy jako pielęgniarka do (...) w Ł., bliżej swojego miejsca zamieszkania. Po śmierci męża została sama z czwórką dzieci, które płakały i pytały o ojca. Dzieci przeżyły ogromną traumę po śmierci K. K. (2). Miały lęki i były płaczliwe. A. K. (1) musiała przez kilka miesięcy spać ze wszystkimi dziećmi w jednym łóżku przy zapalonym świetle. Dzieciom bardzo brakowało ojca. Gdy w domu pojawiali się bracia A. K. (1) lub brat K. K. (2), to dzieci natychmiast do nich lgnęły, siadały na kolana, nie chciały by odjeżdżali. Tak dzieci rekompensowały sobie potrzebę posiadania ojca. Dzieci są ze sobą bardzo zżyte, wspierają się i pomagają sobie.

A. K. (2) obecnie ma lat 12, od września 2016r. rozpocznie naukę w pierwszej klasy gimnazjum. Nie pamięta K. K. (2). Ojca zna tylko z opowiadań i zdjęć. Zawsze jednak odczuwała bardzo silnie jego brak, w szczególności podczas różnych uroczystości np. Pierwszej Komunii Świętej, na uroczystościach szkolnych, urodzinach, zakończeniu i rozpoczęciu roku szkolnego, świąt. Wówczas było jej bardzo smutno. Inne dzieci miały ojca a ona nie.

Również A. K. (3) i K. K. (1) bardzo silnie odczuwają stratę ojca. Oni w przeciwieństwie do A. pamiętają dzień, w którym zginął ich ojciec. Przeżyli go bardzo mocno i do dziś reagują emocjonalnie na jego wspomnienie. Nic nie jest w stanie zatrzeć traumy, którą przeżyli. Do dziś na wspomnienie ojca reagują łzami. Nie mogą pogodzić się z jego śmiercią.

A. K. (3) ukończył Technikum (...) w P. (...). i podjął pracę. K. K. (1) od września 2016. rozpocznie naukę w trzeciej klasie (...) w B..

(dowód: zeznania świadka M. K. – protokół rozprawy z dnia 2 lutego 2015r. od minuty 13:29 do minuty 31;54, protokół rozprawy z dnia 5 marca 2015r. od minuty 29:33 do minuty47:26, zeznania A. K. (1) – protokół rozprawy z dnia 11 sierpnia 2016r. od minuty 13:51 do minuty 35:43,)

Tragiczna śmierć K. K. (2) spowodowała u A. K. (1) wystąpienie naturalnej reakcji żałoby. Nie wymagała i nie wymaga aktualnie leczenia psychiatrycznego, ani pomocy psychologicznej. Nie zgłosiła się po śmierci męża na leczenie, uzyskała wsparcie rodziny. Mechanizmy obronne powódki funkcjonowały i funkcjonują prawidłowo. Nie ma zaburzeń psychicznych. W wyniku śmierci męża A. K. (1) doświadczyła urazu, który wiązał się i wiąże nadal z przeżywaniem poczucia głębokiej straty, smutku, żalu, złości, skrzywdzenia, opuszczenia, osamotnienia i tęsknoty za zmarłym mężem.. Są to uczucia powodujące przewlekłe cierpienie i liczne trudności przystosowawcze. Nagła i tragiczna śmierć męża była dla powódki tożsama z zerwaniem więzi pomiędzy osobami najbliższymi. Powódka po śmierci męża skupiła się na opiece i wychowywaniu dzieci, im podporządkowując swoje życie. Jakość jej życia osobistego uległa znacznemu pogorszeniu w wielu aspektach. Nie doznała jednak trwałego uszczerbku na zdrowiu.

(dowód: opinia biegłej psycholog M. P. – k. 363-364 akt)

A. K. (2) jako roczne dziecko nie była w stanie zrozumieć czym jest śmierć, nie miała świadomości straty ojca. Nie mniej została ojca pozbawiona i w tym sensie jest to traumatyczny stresor, który może w dużym stopniu determinować jej dalszy prawidłowy rozwój. Pozbawienie wzorca, niemożność doświadczenia miłości ojcowskiej, więzi z ojcem, obecności ojca w swoim życiu w ogóle, jest dla dziecka sytuacją urazową i nieodwracalną krzywdą. A. K. (2) nie przejawia obecnie w swoim funkcjonowaniu objawów psychopatologicznych, co nie oznacza, że w późniejszych etapach rozwojowych nie będzie doświadczała trudności i zaburzeń emocjonalnych, będących konsekwencją utraty ojca w niemowlęctwie.

(dowód: opinia biegłej psycholog M. P. – k. 599-600 akt)

A. K. (3) w chwili śmierci ojca miał lat 9. Nagła utrata ojca dla dziecka w takim wieku jest sytuacją urazową i nieodwracalną krzywdą. Strata ojca była dla niego traumatycznym stresorem, który zdeterminował jego rozwój emocjonalny. A. K. (3) do tej pory ujawnia głębokie trudności emocjonalne związane ze śmiercią ojca. Nie jest w stanie spokojnie rozmawiać o swoim ojcu. Temat śmierci ojca wzbudza w nim nadal żywe pokłady krzywdy, niesprawiedliwości, żalu, tęsknoty, smutku. Osierocenie przez ojca było dla niego głęboko traumatycznym doświadczeniem.

(dowód: opinia biegłej psycholog M. P. – k. 601-602 akt)

K. K. (1) w chwili śmierci ojca miała 7 lat, zdawała sobie już sprawę z tego, czym jest śmierć. Nagła utrata najbliższego członka rodziny-ojca, jest dla małego dziecka sytuacją urazową, a w szczególności nieodwracalną krzywdą. Pozbawienie dziecka wzorca, niemożność doświadczenia miłości i bliskości ojcowskiej, nagłe zerwanei istniejącej już więzi z ojcem, jest dla dziecka sytuacją urazową i ma wpływ na dalszy rozwój osobowości dziecka. K. K. (1) ma głęboko utrwalone poczucie żalu skrzywdzenia i tęsknoty.

(dowód: opinia biegłej psycholog M. P. – k. 603-604 akt)

(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. jest przedsiębiorstwem zajmującym się produkcją wyrobów budowlanych z betonu, produkcją pozostałych wyrobów z betonu, gipsu i cementu, produkcją masy betonowej prefabrykowanej, produkcją metalowych wyrobów gotowych.

(dowód: odpis z KRS – k. 431-439 akt)

Do produkcji tych produktów pozwana Spółka używa maszyn wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody (okoliczność bezsporna).

Decyzją z dnia 5 sierpnia 2005 roku organ rentowy przyznał powodom z tytułu śmierci K. K. (2) w wypadku przy pracy z dnia 2 lipca 2005r. roku jednorazowe odszkodowanie w łącznej kwocie 73.264 złotych.

(dowód: informacja z ZUS - k. 75 akt I C 595/08)

Pismem z dnia 10 grudnia 2012r. roku pełnomocnik powoda P. N. wezwał pozwanego do zapłaty na rzecz powoda P. N. kwoty 70.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią K. K. (2) w terminie 30 dni. Pozwany odebrał pismo w dniu 13 grudnia 2012r.

(dowód: wezwanie do zapłaty k. 16 akt, potwierdzenie odbioru – k. 19 akt)

Pismem z dnia 24 lutego 2014r. roku pełnomocnik powodów: A. K. (3), A. K. (2) i K. K. (1) wezwał pozwanego do zapłaty na rzecz w/w powodów po 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią K. K. (2) w terminie 30 dni.

(dowód: wezwanie do zapłaty k. 389 akt)

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pełnomocnik pozwanego pismem z dnia 28 lutego 2014r. podniósł, że jest skłonny zawrzeć ugodę.

(dowód: pismo z dnia 28 lutego 2014r. – k. 457 akt)

Sąd Okręgowy dokonał oceny dowodów i zważył co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Sąd uznał za bezzasadny zarzut pozwanego, iż powodom nie przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie z tytułu śmierci K. K. (2) z uwagi na to, że w chwili jego śmierci nie obowiązywał art. 446 § 4 k.c. przyznający wprost takie roszczenie osobom najbliższym zmarłego.

W przedmiotowej sprawie powodowie wystąpili przeciwko pozwanemu z roszczeniem o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na skutek śmierci osoby najbliższej K. K. (2) w wypadku przy pracy.

Wprawdzie w chwili szkody tj. 3 lipca 2005r. nie obowiązywał jeszcze przepis art. 446§4 k.c., który wprost przyznaje najbliższym członkom rodziny zmarłego prawo do żądania zadośćuczynienia z tego tytułu, nie mniej nie oznacza to – jak chce strona pozwana – że roszczenia powodów są z tego względu bezzasadne.

Strona powodowa jako podstawę żądania pozwu wskazała przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 24 §1 k.c. Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. nie powinno być rozumiane w ten sposób, że w dotychczasowym stanie prawnym art. 448 k.c. nie mógł stanowić podstawy przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Takie stwierdzenie oznaczałoby, że chwila, w której zaszło zdarzenie będące źródłem szkody, jako decydująca - zgodnie z wyborem ustawodawcy - o możliwości zastosowania art. 446 § 4 k.c., rozstrzygałaby definitywnie o istnieniu lub braku istnienia uprawnienia do uzyskania zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej, bez względu na rodzaj tej krzywdy. Prowadziłoby to do radykalnego zróżnicowania sytuacji osób, które doznały krzywdy o podobnym charakterze, nawet w krótkich odstępach czasu, co jest trudne do zaakceptowania. Przepis art. 446§4 k.c. został wprowadzony do kodeksu cywilnego, aby ułatwić członkom najbliższej rodziny dochodzenie zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby, a nie po to aby pozbawić ich roszczeń mających swoje oparcie w art. 448 k.c.

W myśl art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Przepis art. 448 k.c. jest samodzielną podstawą do żądania zadośćuczynienia w przypadku naruszenia prawem chronionego dobra osobistego. W kodeksie cywilnym nie ma definicji dóbr osobistych, a jedynie w art. 23 k.c. znajduje się katalog dóbr osobistych. Należy jednak pamiętać, że jest on jedynie przykładowy i w związku z powyższym nie wyczerpuje wszystkich dóbr osobistych. Z brzmienia art. 23 k.c. wynika, że w prawie polskim istnieje wiele dóbr korzystających z ochrony prawnej. Dobra osobiste to pewne wartości niematerialne łączące się ściśle z człowiekiem. Cechą praw osobistych, jako praw podmiotowych służących do ochrony poszczególnych dóbr osobistych , jest to, że są to prawa niemajątkowe tak ściśle związane z podmiotem podlegającym ochronie, że razem z nim powstają i wygasają, nie mogą przechodzić na inne podmioty prawne, zarówno w drodze czynności prawnych jak i w drodze dziedziczenia.

W niniejszej sprawie, za takie podlegające prawnej ochronie dobro osobiste, należy uznać więź rodzinną pomiędzy powodami, a zmarłym K. K. (2) oraz prawo powodów do życia w pełnej rodzinie. Zmarły był mężem A. K. (1), ojcem: A., K. i A. K. (2) oraz ojczymem P. N.. Od zawarcia przez A. K. (1) z K. K. (2) związku małżeńskiego w 1995r. aż do dnia jego śmierci 3 lipca 2005r. wspólnie ze sobą zamieszkiwali i wraz z synem powódki P. N., a następnie kolejno przychodzącymi na świat powodami; A., K. i A. tworzyli jedną rodzinę.

Sąd nie podzielił podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczeń powodów. Swoje roszczenia strona powodowa wywodzi nie z umowy o pracę (kontraktu), lecz z deliktu (czynu niedozwolonego). W takiej sytuacji, gdy podstawą prawną dochodzonych roszczeń stanowią przepisy kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, do przedawnienia roszczeń stosuje się art. 442 1 k.c. ( tak por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2011r. I PZP 5/10).

Stosownie do treści art. 442 1 §1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Chyba, że szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, wówczas roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia( § 2 art. 442 1 k.c.). W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia ( § 3 art. 442 1 k.c.).

W będącej przedmiotem osądu sprawie - jak słusznie podnosi strona powodowa - szkoda wynikła z występku. Wynika to z prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 21 września 2006 roku w sprawie II K 569/05, mocą którego pracownik pozwanego A. Ś. został uznany za winnego popełnienia czynu wyczerpującego znamiona art. 220§1 k.k. w zw. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k., polegającego na tym, że w nocy 2 lipca 2005 r. G. na terenie firmy (...) Spółka z o.o., pełniąc funkcję kierownika działu utrzymania ruchu, zlecił podległym sobie pracownikom elektrykowi K. K. (2) i mechanikowi J. N. (1) by na nocnej zmianie przetransportowali trzy belki podtorza suwnicy w inne miejsce, a następnie nie zabezpieczył dozoru na wykonywaną pracę, w ogóle nie zainteresował się organizacją i sposobem realizacji ustalonego przez siebie i zleconego zadania , nie dokonał oceny stopnia trudności zadania, uważając, że powinny to zrobić inne osoby i w trakcie realizacji zadania, pracownicy nie mając wyboru, nie mając do kogo zwrócić się o poradę czy pomoc, działając pod presją wykonania zadania w czasie błędnej jego realizacji, w trakcie przenoszenia suwnicą elementu konstrukcji łoże formy skręcone wokół zawiesia „odbiło” w przeciwnym kierunku uderzając suwnicowego K. K. (2), przygniatając go do leżących za nim na posadzce stalowych belek podtorza, co doprowadziło w następstwie doznanych obrażeń wielonarządowych, towarzyszących tym obrażeniom, wstrząsu urazowo-krwotocznego do zgonu pracownika K. K. (2). A. Ś. za popełnienie w/w przestępstwa został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat 2 oraz karę grzywny w wysokości 60 stawek dziennych po 10zł. każda,

Fakt popełnienia przestępstwa z art. 220 k.k. w zw. z art. 155 k.. k.k. na szkodę K. K. (2) przez pracownika pozwanego A. Ś. wobec treści prawomocnego skazującego wyroku w sprawie karnej II K 569/05 jest bezsporny. Stosownie do treści art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Osoba, która nie była oskarżona (pozwany), może powoływać się jedynie w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność. Nie mniej nie należy zapominać o tym, że wyrok w sprawie II K 569/05 jest dokumentem urzędowym w rozumieniu art. 244 k.p.c., a zatem korzysta z domniemania prawdziwości i autentyczności, tego co zostało w nim urzędowo stwierdzone. Strona pozwana nie zaprzeczyła prawdziwości tego dokumentu, co pozwala przyjąć okoliczności popełnienia przestępstwa z art. 220 k.k.w zw. z art. 155 k.k. przez pracownika pozwanego na szkodę powoda za udowodnione.

Stosownie do treści art. 220 k.k. kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy ( a taką osobą w dniu wypadku był A. Ś.), nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku ( nie dopilnował zgodnego z przepisami bhp transportu belek) i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli zaś sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (art. 220 § 2 k.k.). Natomiast zgodnie z art. 155 k.k., ten kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

W tej sytuacji należy uznać, że nie dopełnienie przez pracownika pozwanego A. Ś. zajmującego kierownicze stanowisko obowiązków bhp w postaci nie zapewnienia dozoru nad wykonaniem zleconego zadania transportu belek i dopuszczenie do transportu przy pomocy suwnicy, spowodowało śmierć K. K. (2), co wypełnia znamiona przestępstwa z 220 kk w zw. z art. 155 kk

K. K. (2) zginął w wypadku przy pracy, do którego doszło jak w wynika z prawomocnego wyroku sądu karnego na skutek nie dopełnienia przez przełożonego zmarłego A. Ś., pracownika pozwanego, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy czym nieumyślnie spowodował śmierć K. K. (2). A. Ś., który doprowadził nieumyślnie do śmierci K. K. (2) jednocześnie naruszył dobro osobiste powodów, pozbawił ich bowiem na zawsze kontaktów z mężem, ojcem i ojczymem. Nie może zatem budzić wątpliwości, że A. Ś. jest osobą odpowiedzialną za szkodę niemajątkową, której doznali powodowie na skutek utraty męża i ojca w wypadku przy pracy.

W razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej - w myśl art. 120 § 1. k.p. - zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Przepis art. 120 k.p. nie znajduje jedynie zastosowania w razie wyrządzenia przez pracownika szkody innemu pracownikowi z winy umyślnej ( tak por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 r. w sprawie II PK 189/10). A. Ś. popełniając występek z art. 220 k.k. w zw. z art. 155 k.k doprowadził nieumyślnie przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych do śmierci pracownika K. K. (2), czym wyrządził szkodę osobom najbliższym zmarłego – powodom tj. osobom trzecim. W takim wypadku odpowiedzialność A. Ś. jako pracownika pozwanego za szkodę względem powodów jako osób najbliższych zmarłego (osób trzecich) jest wyłączona na podstawie art. 120 § 1 k.p. Za szkodę tę odpowiada wyłącznie pozwany zakład pracy (podobnie por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 1980 r. w sprawie I CR 139/80).

Konsekwencją odpowiedzialności pracodawcy za szkodę wyrządzoną przez pracownika (za cudzy czyn) jest to, że jego odpowiedzialność nie może skończyć się wcześniej niż odpowiedzialność wyrządzającego szkodę. Działanie lub zaniechanie pracownika przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych utożsamia się bowiem w rzeczy samej z działaniem lub zaniechaniem zakładu pracy. Skoro zatem w przedmiotowej sprawie wypadek przy pracy, w wyniku którego śmierć poniósł K. K. (2) był następstwem występku z art. 155 k.k. i art. 220 k.k. popełnionego przez pracownika pozwanego, to cywilnoprawne roszczenia wyrównawcze osób najbliższych zmarłego będącego pracownikiem, który zginął w wypadku przy pracy spowodowanym występkiem ulegają przedawnieniu z upływem lat 20 od dnia jego popełnienia (art. 442 1 § 2 k.c.). Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 września 2007r. w sprawie I UK 89/07 stwierdzając, że zaniechania osób odpowiedzialnych za zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy u pracodawcy, noszące znamiona występku, sprawiają, że cywilnoprawne roszczenia wyrównawcze pracownika poszkodowanego w wypadku przy pracy spowodowanym popełnionym przestępstwem ulegają przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia jego popełnienia (art. 442 § 2 k.c.).

Biorąc zatem pod uwagę, że K. K. (2) poniósł śmierć na skutek wypadku przy pracy w dniu 3 lipca 2005r. będącego następstwem występku, termin przedawnienia roszczeń uzupełniających najbliższych członków jego rodziny (powodów) z tego tytułu wynosi na podstawie art. 442 1 § 2 k.c. 20 lat. Oznacza to, że powództwa wniesione w 2013r. i 2014r.- wbrew stanowisku strony pozwanej - nie uległy przedawnieniu.

Przepis art. 120 k.p., który wprowadza zasadę odpowiedzialności pracodawcy za szkody wyrządzone przez pracownika nieumyślnie innym osobom, nie określa podstawy prawnej roszczenia poszkodowanego. Tej należy poszukiwać w kodeksie cywilnym, gdyż powodowie dochodzą roszczeń uzupełniających z tytułu wypadku przy pracy będącego jednocześnie czynem niedozwolonym.

Pozwany (...) Spółka z o.o. z siedzibą w G., gdzie był zatrudniony zmarły K. K. (2) w chwili wypadku, zajmuje się produkcją wyrobów budowlanych z betonu, produkcją pozostałych wyrobów z betonu, gipsu i cementu, produkcją masy betonowej prefabrykowanej, produkcją metalowych wyrobów gotowych. Do produkcji tych produktów - co jest w sprawie bezsporne - używa maszyn wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody. Nie ulega zatem wątpliwości, że pozwany jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody w rozumieniu art. 435 k.c., a zatem za wyrządzone przez ruch przedsiębiorstwa szkody ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka na podstawie art. 435 k.c. w zw. z art. 300 k.p. Stosownie bowiem do treści art. 435. § 1 k.p.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Przepis art. 435 k.c. określa rygorystyczną odpowiedzialność odszkodowawczą prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, niezależną od winy przedsiębiorcy i innych osób, za które odpowiada. Prowadzący przedsiębiorstwo lub zakład ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 435 k.c. za szkodę wyrządzoną przez „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu". Poszkodowanego obciąża jedynie wykazanie normalnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 k.c.) między działalnością przedsiębiorstwa lub zakładu a uszczerbkiem powstałym w jego dobrach prawnie chronionych.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że w niniejszej sprawie pracownik pozwanego K. K. (2) poniósł śmierć podczas świadczenia pracy w zakładzie pracy na skutek przewrócenia się na niego elementu konstrukcji łoża, co pozostaje w normalnym związku przyczynowym z działalnością pozwanego.

Prowadzący przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody może uwolnić się od odpowiedzialności z art. 435 k.c. jedynie w trzech przypadkach:

- gdy szkoda jest następstwem siły wyższej,

- gdy szkoda nastąpi wyłącznie z winy poszkodowanego

- gdy szkoda nastąpi wyłącznie z winy osoby trzeciej, za której czyny prowadzący przedsiębiorstwo (zakład) nie ponosi odpowiedzialności.

Wystąpienie którejkolwiek z w/w przyczyn egzoneracyjnych musi udowodnić pozwany. W niniejszej sprawie bezspornym jest, że szkoda nie nastąpiła na skutek siły wyższej lub wyłącznie z winy osoby trzeciej, za której czyny prowadzący przedsiębiorstwo (zakład) nie ponosi odpowiedzialności. Wręcz przeciwnie przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że szkoda była następstwem zawinionego działania pracownika pozwanego, za którego ten ponosi odpowiedzialność na zasadzie art. 120 k.p. Przypisanie winy za spowodowanie szkody pracownikowi pozwanego A. Ś. wyklucza możliwość przyjęcia, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego. Użyty w art. 435§1 k.c. zwrot „wyłącznie z winy” odnosi się do przyczyny. Wyłączność winy poszkodowanego zachodzi zatem jedynie wówczas, gdy jedyną przyczyną szkody było zachowanie poszkodowanego.

W przedmiotowej sprawie jak wynika z opinii biegłego ds. bhp było co najmniej kilka przyczyn wypadku i to leżących po stronie pozwanego, co wyklucza uznanie by zachowanie poszkodowanego było wyłączną przyczyną szkody. Co więcej z opinii biegłego ds. bhp wynika, że stopień zaniedbań strony pozwanej w stosunku do zaniedbań poszkodowanego był znacznie większy. Zmarły w dniu wypadku obsługiwał suwnicę mimo, że nie miał szkolenia stanowiskowego suwnicowego oraz badań psychotechnicznych niezbędnych do wykonywania pracy suwnicowego. Posiadanie przez poszkodowanego formalnych kwalifikacji suwnicowego nie uprawniało go - jak podkreśla biegły ds. bhp - do wykonywania pracy suwnicowego. Tymczasem pracodawca zlecił poszkodowanemu pracę przy użyciu suwnicy. Na marginesie należy podkreślić, że kwalifikacje formalne do obsługi suwnicy poszkodowany nabył bardzo dawno temu, bo w 1991r. i przed zatrudnieniem u pozwanego nigdy nie wykonywał pracy suwnicowego, a elektryka lub elektromechanika czy elektromontera. Dodatkowo zlecona w dniu wypadku poszkodowanemu przez przełożonych do wykonania praca wyłącznie przy użyciu suwnicy w ogóle nie była możliwa do realizacji. Wynika to nie tylko z opinii biegłego ds. bhp, zeznań świadka J. N. (2) specjalisty ds. bhp w zakładzie pozwanego, ale i z wyroku oraz uzasadnienia prawomocnego wyroku karnego. Wykonywanie zatem przez poszkodowanego zleconej mu pracy w sposób niewłaściwy, nie było przez niego zawinione. Wykonywał bowiem pracę zgodnie z zaleceniem przełożonego przy użyciu suwnicy i z uwagi na brak szkolenia stanowiskowego nie dysponował wiedzą co do tego w jaki sposób winien w sposób prawidłowy wykonać zlecone zadanie.

Obiektywnie rzecz ujmując zachowanie poszkodowanego przyczyniło się do wypadku. Wykonywał bowiem zleconą pracę niezgodnie z przepisami bhp i nie odmówił jej wykonania, mimo że praca nie była możliwa do wykonania zgodnie z przepisami bhp. Gdyby zmarły powstrzymał się od wykonania zleconej pracy, jak sugerował biegły ds. bhp , to do wypadku by nie doszło. Zachowanie K. K. (2) było zatem ostatnim ogniwem prowadzącym do wypadku. Jednakże nie można uznać, by owa czynność, niewątpliwie obiektywnie nieprawidłowa, uzasadniała miarkowanie roszczeń powodów. Jak podkreśla biegły ds. bhp za zachowanie bezpiecznych warunków pracy odpowiada pracodawca. Jest to jego podstawowy obowiązek. Przełożony poszkodowanego przed zleceniem wykonania pracy winien upewnić się, czy praca jest możliwa do wykonania i zlecić jej wykonanie pracownikowi, który był uprawniony do pracy na stanowisku suwnicowego. Tymczasem A. Ś. tego nie zrobił. Wręcz przeciwnie zlecił pracę K. K. (2), mimo że ten nie przeszedł szkolenia wstępnego na stanowisku pracy suwnicowego oraz instruktażu stanowiskowego, nie przeszedł również w określonym prawem terminie szkolenia okresowego z zakresu bhp na tym stanowisku i nie był zapoznany z oceną ryzyka pracy na stanowisku suwnicowego. Szkolenia mają zapoznać pracownika z możliwymi zagrożeniami i prawidłowymi oraz bezpiecznymi sposobami pracy. Obowiązek przeprowadzenia takich szkoleń nie jest eliminowany nawet wówczas, gdy pracownik od wielu lat wykonuje te same czynności i w związku z tym posiada w tym zakresie niezbędną wiedzę. Nierzadkie są bowiem przypadki, że dana osoba mimo wieloletniej pracy na maszynie nie zdaje sobie sprawy lub nie uświadamia sobie tego, że pewne zachowania mające usprawnić tę pracę są w istocie niebezpieczne i mogą grozić utratą zdrowia i życia. Choć w niniejszej sprawie nieuprawnionym są sugestie pozwanego co do posiadania wiedzy co do pracy na stanowisku suwnicowego przez poszkodowanego. Poszkodowany poza posiadaniem formalnych kwalifikacji do obsługi suwnic z 1991r. nigdy nie pracował na stanowisku suwnicowego, a elektryka. U pozwanego zaś pracował przez bardzo krótki okres czasu i także na stanowisku elektryka. Jednocześnie, co wymaga podkreślenia, zakład pracy ma nie tylko zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy, ale jednocześnie ma egzekwować z całą konieczną stanowczością ich przestrzeganie. W tym zaś wypadku pozwany pracodawca co najmniej tolerował fakt obsługi suwnic przez pracowników nie posiadających instruktażu stanowiskowego na stanowisku suwnicowego. Wszystkie te zarzuty skierowane przeciwko pozwanej spółce i ich bezpośredni nieomalże związek ze zdarzeniem z dnia 2 lipca 2005r.. znajdują potwierdzenie w wyroku karnym. Nie można bowiem zapomnieć, że A. Ś., który pełnił funkcję kierownika i przez to był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy u pozwanego, został prawomocnie skazany za to, że nie dopełnił obowiązków w zakresie nadzoru. Przy czym Sąd nie podziela zdania pozwanego, że owe uchybienia miały jedynie pośredni i odległy związek z samym wypadkiem. Przeciwnie, Sąd stoi na stanowisku, że gdyby pracodawca prawidłowo stosował zasady bezpieczeństwa i higieny pracy i wymagał konsekwentnie ich przestrzegania przez pracowników, nie zaistniałaby sytuacja, w której poszkodowany bez niezbędnego instruktażu stanowiskowego mógłby pracować przy obsłudze suwnicy. Tymczasem pozwany nie tylko tolerował, ale wydawał polecenia obsługiwania suwnicy pracownikom nie mającym do tego niezbędnych kwalifikacji, tym samym stwarzając „grunt” do zaistnienia wypadków.

Przyczyną sprawczą wypadku było zatem wydanie poszkodowanemu przez jego przełożonego do wykonania zadania, które nie należało do jego zakresu obowiązków, a nadto było niemożliwe do wykonania w sposób zgodny z przepisami bhp. To ta okoliczność była główną przyczyną zdarzenia, sama zaś praca zmarłego jedynie jego współprzyczyną, przy tym nie najistotniejszą i nie zawinioną. To bowiem z winy pozwanego poszkodowany nie miał świadomości nieprawidłowości podjętych działań przy wykonywaniu zleconej pracy. Naruszenie przepisów bhp przez poszkodowanego przy wykonywaniu zleconej pracy było wprawdzie przez niego obiektywnie niewłaściwe – sprzeczne z przepisami – poszkodowany powinien powstrzymać się od wykonanie tych zadań, bo były one niemożliwe do wykonania w sposób zlecony - ale jego zachowanie nie było zawinione, gdyż nie miał wiedzy co do tego jak pracę w sposób bezpieczny i właściwy wykonać. Skoro poszkodowany nie miał wiedzy co do tego jak należy w sposób prawidłowy wykonać zlecone zadanie, to nie miał także wiedzy, że zadanie jest niemożliwe do wykonania w sposób mu zlecony, a co za tym idzie nie miał wiedzy co do powinności powstrzymania się od jego wykonania. Niezawinione w najmniejszym stopniu przez poszkodowanego przyczynienie się do powstania wypadku wyklucza miarkowanie zadośćuczynienia, o co wnosiła strona pozwana.

Należy przypomnieć bowiem, że ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia zadośćuczynienia, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza jeszcze o zmniejszeniu obowiązku naprawienia szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. Do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie "miarkowania" odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego "odpowiedniego" zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego (por. wyrok SN z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, LEX nr 677896, wyrok SN z 8 lipca 2009 r., I PK 37/09, LEX nr 523542, wyrok SA w Lublinie z 9 kwietnia 2013 r., I ACa 18/13, LEX nr 1313361, i inne).

Reasumując Sąd nie znalazł podstaw do miarkowania należnego powodom zadośćuczynienia. Za wyrządzoną powodom krzywdę w pełni odpowiada pozwany. Odpowiedzialność pozwanego uzasadnia nie tylko szczególne niebezpieczeństwo, jakie wiąże się z użyciem sił przyrody do poruszania pozwanego zakładu pracy, ale przede wszystkim fakt, że wypadek był następstwem wsytępku popełnionego przez pracownika pozwanego zatrudnionego na kierowniczym stanowisku, za którego ten ponosi odpowiedzialność. Nie można podzielić stanowiska pozwanego, że pozwany nie może odpowiadać wobec powodów na podstawie art. 448 k.c., gdyż przesłanką jego odpowiedzialności jest art. 435 k.c. , a zatem zasada ryzyka, a nie wina. Odpowiedzialność sprawcy naruszenia dobra osobistego z art. 448 k.c. nie ma oparcia wyłącznie na zasadzie winy, jak imputuje pozwany. Okoliczność, że sprawca odpowiada na zasadzie ryzyka w żadnym wypadku nie pozbawia poszkodowanego roszczeń z art. 448 k.c. Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka została wprowadzona do kodeksu cywilnego po to, by poszkodowanym ułatwić dochodzenie swoich roszczeń, a nie po to by dochodzenie tych roszczeń wykluczyć. Dodatkowo pozwany zapomina, że w jego przypadku wprawdzie podstawą odpowiedzialności jest art. 435 k.c., ale do wypadku doszło z winy pracownika pozwanego, za którego ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 120 k.p..

W przedmiotowej sprawie powodowie zażądali zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu krzywdy doznanej na skutek śmierci K. K. (2) w wypadku przy pracy. Krzywda powodów wynikająca ze śmierci K. K. (2), który był nie tylko dla żony A. K. (1) i swoich biologicznych dzieci: A., K. i A., ale także dla pasierba P. N. osobom najbliższą jest niewątpliwa. Za najbliższego członka rodziny uznaje się bowiem nie tylko matkę, ojca, rodzeństwo i dzieci, ale także macochę, ojczyma, rodzeństwo przyrodnie oraz partnera pozostającego ze zmarłym w związku nieformalnym (konkubinacie). Do osób bliskich należą więc nie tylko krewni, ale też inne osoby niepołączone ze zmarłym więzami rodzinnymi, o ile istnieje między nimi stosunek bliskości. Decydujące znaczenie mają nie więzy prawne a faktyczne. Istotny w tym względzie jest indywidualnie oceniany stopień cierpienia psychicznego, stopień krzywdy wynikający z utraty pomocy i opieki osoby bliskiej, uczucia osamotnienia, bezsilności wobec trudności życiowych, stopień zażyłości, bliskości i wspólności, jakie zachodziły pomiędzy zmarłym a osobą najbliższą ( tak por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - I Wydział Cywilny z dnia 25 lutego 2016 r.I ACa 1276/15).

Z przeprowadzonego postępowania dowodowego w postaci zeznań A. K. (1), P. N. oraz świadka M. K. wynika, że pomiędzy zmarłym a powodami istniały silne więzi rodzinne. Tworzyli zgodną i szczęśliwą rodziną. A. K. (1) mogła liczyć zawsze na męża. Świadczy o tym choćby fakt przebywania przez zmarłego na urlopie wychowawczym po urodzeniu najmłodszej córki A.. K. K. (2) dbał o rodzinę i jej potrzeby. Rodzina zawsze mogła na niego liczyć. Prowadził gospodarstwo rolne. Z żoną mieli wspólne plany rozbudowania domu. Te plany zostały brutalnie zniweczone z chwilą jego śmierci w wypadku przy pracy. Z akt osobowych wynika, że był także dobrym pracownikiem. Nagle zatem powodowie zostali pozbawieni głowy i żywiciela rodziny.

P. N. w chwili zawarcia przez matkę związku małżeńskiego z K. K. (2) miał 5 lat, a w chwili śmierci ojczyma miał 15 lat. Po jego śmierci musiał z dnia na dzień wydorośleć. Nagle stał się najstarszym mężczyzną w domu. Czuł na sobie presję opiekowania się matką i młodszym rodzeństwem. P. N. po śmierci K. K. (2) doświadczył urazu i trudności adaptacyjnych, które wiązały się z przeżywaniem głębokiej straty, smutku, żalu, złości, skrzywdzenia, opuszczenia, osierocenia. Stało się tak dlatego, że K. K. (2) traktował jak swojego ojca, bo ojciec biologiczny nigdy się nim nie interesował i nie utrzymywał z nim żadnych kontaktów. A. K. (1) nigdy nie występowała do Sądu o podwyższenie alimentów, które były zasądzone wyrokiem Sądu po urodzeniu P. N.. Biologiczny ojciec P. N. wywiązywał się z obowiązku alimentacyjnego tylko przez dwa pierwsze lata życia syna. Ciężar utrzymania i wychowania P. N. w całości spoczywał zatem na A. i K. małżonkach K.. To K. K. (2) dla P. N. przez kolejne 10 lat jego życia, aż do śmierci w 2005r. był prawdziwym ojcem. To on go wychowywał i darzył uczuciem, tak samo jak swoje biologiczne dzieci: A., K. i A.. Nigdy nie dał odczuć P. N., że nie jest jego ojcem. Zawsze traktował go tak samo jak swoje pozostałe dzieci. Mimo zatem, że K. K. (2) nie był biologicznym ojcem powoda P. N., to nie ulega wątpliwości, że był dla niego najbliższą i bardzo ważną osobą.

Powódka A. K. (1) po śmierci męża została sama z czwórką małoletnich dzieci w wieku 15 lat, 9, 7 i 1 roku. Musiała przerwać pracę i pójść na urlop wychowawczy celem zajęcia się najmłodszą córką. Nie była też w stanie sama prowadzić gospodarstwa rolnego. Dlatego po śmierci męża wydzierżawiła je. Nagle musiała sama poradzić sobie ze wszystkim sprawami. Sama musiała zadbać nie tylko o opiekę i wychowanie dzieci, ale także zapewnić im środki utrzymania. Stanęło przed nią bardzo trudne zadanie przekazania dzieciom, że ich ojciec nie żyje i że nigdy już więcej go z nimi nie będzie. Zwłaszcza w przypadku młodszych dzieci było to trudne do wytłumaczenia. Dzieci nie rozumiały tego. A. K. (1) zeznała, że przez kilka miesięcy po śmierci K. K. (2) dzieci były tak przerażone tym co się stało, że musiała z nimi wszystkimi spać w jednym łóżku i to przy zapalonym świetle. To dobitnie dowodzi o tym jakim szokiem dla dzieci była nagła i dramatyczna śmierć ich ojca. Było to dla nich niewątpliwie bardzo traumatyczne przeżycie. Tak samo jak dla powódki A. K. (1), zwłaszcza, że początkowo miała nadzieję, że jej mąż przeżyje wypadek. Po wypadku został przewieziony do szpitala, gdzie próbowano ratować jego życie. Niestety pomimo podjętych prób K. K. (2) zmarł. Wówczas uporządkowany i stabilny świat A. K. (1), świat który znała, legł w gruzach. A. K. (1) utraciła na zawsze wsparcie ojca swoich dzieci w ich wychowywaniu i utrzymaniu. Utraciła najważniejszą dla siebie osobę – męża, z którym tworzyła szczęśliwy związek. A. K. (1), mimo że od śmierci męża minęło 11 lat nie wyszła ponownie za mąż. Nie miała czasu by myśleć o sobie, musiała wychowywać dzieci, zapewnić im utrzymanie, zadbać o ich potrzeby. Dlatego po śmierci męża nie zgłosiła się na leczenie, skorzystała jedynie ze wsparcia najbliższej rodziny. Mimo, że A. K. (1) po śmierci męża nie wymagała leczenia psychiatrycznego, ani pomocy psychologicznej i przeszła naturalną reakcję żałoby, to doznała urazu, który wiąże się z przeżywaniem głębokiej straty, smutku, żalu, złości, skrzywdzenia , opuszczenia, osamotnienia i tęsknoty za zmarłym mężem.

A. K. (3) i K. K. (1), którzy w chwili śmierci ojca mieli odpowiednio lat 9 i 7, do dziś na wspomnienie jego śmierci – jak podkreśla psycholog- reagują płaczem. Szczególnie silnie emocjonalnie reaguje A. K. (3). Nadal jak podkreśla biegła psycholog nie zakończył żałoby po ojcu. Nie potrafi pogodzić się z jego śmiercią, z tym co się stało i z nieodwracalnością tej sytuacji. Czuje się osamotniony, osierocony. Reaguje na to złością. Nie może pogodzić się z utratą ojca. Także K. K. (1) ma głęboko utrwalone poczucie żalu skrzywdzenia i tęsknoty.

Najmłodsza powódka A. K. (2) w chwili śmierci ojca skończyła pierwszy rok swojego życia i w ogóle nie pamięta ojca. Nie oznacza to jednak, jak chce pozwany, że jej poczucie krzywdy jest w związku z tym mniejsze. Utrata ojca także dla niej - jak podkreśla biegły psycholog - jest sytuacją urazową i nieodwracalną krzywdą. A. K. (2) wychowuje się cały czas bez ojca. Nie wie jak to jest wychowywać się w pełnej rodzinie, gdzie o dziecko troszczą się obydwoje rodzice. Nie wiadomo też jak w przyszłości sytuacja ta wpłynie na jej zdolność do założenia rodziny i utrzymania w niej prawidłowych relacji. W żadnym wypadku nie można tej sytuacji porównywać z sytuacją wychowywania się dzieci w rozbitych przez rozwód rodzinach, jak sugeruje pozwany. Przede wszystkim należy podnieść, że dzieci z rozbitych rodzin nadal mają obydwoje rodziców. Śmierć rodzica zaś jest nieodwracalna. Powodowie zostali pozbawieni relacji z ojcem nie dlatego, że rodzice postanowili się ze sobą rozstać, ale w wyniku wypadku przy pracy będącego następstwem deliktu. Z taką sytuację trudno się pogodzić i ją zaakceptować.

Okoliczność, że powodowie, jak wynika z opinii psychologicznych, nie doznali trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek śmierci K. K. (2), nie oznacza bezzasadności ich roszczeń o zadośćuczynienia, jak imputuje pozwany. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2016 r. sygn.. akt III CSK 217/15 stwierdził, że gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 KC w związku z art. 24 § 1 KC roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę także wtedy, gdy negatywne doznania nie były tak intensywne, aby można je było kwalifikować jako rozstrój zdrowia.

Z chwilą śmierci K. K. (2) więź rodzinna łącząca powodów ze zmarłym została w sposób naturalny i nieodwracalny zerwana. Sąd Najwyższy w uchwale z 22 października 2010 r., III CZP 76/10 stwierdził, że więzi rodzinne stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP. art. 23 k.r.o.). Prawo do życia rodzinnego, do życia w pełnej rodzinie i utrzymania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie na podstawie art. 23 k i 24 k.c.

Przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (art. 23 i art. 24 w zw. z art. 448 k.c.) należy wziąć pod uwagę kompensacyjny charakter zadośćuczynienia i rodzaj naruszonego dobra - ciężar gatunkowy poszczególnych dóbr osobistych. Ponadto Sąd musi zbadać nasilenie złej woli sprawcy oraz celowość zastosowania tego środka. Przekłada się to zarówno na możliwość zasądzenia zadośćuczynienia w konkretnej sprawie, jak i na jego wysokość. Roszczenie to nie ma na celu wyrównania straty poniesionej przez członków rodziny zmarłego, lecz ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości. Ma także złagodzić cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Przy uwzględnianiu naruszenia dobra osobistego wskutek śmierci osoby bliskiej jako szkody niemajątkowej winny być brane pod uwagę: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia i odczuwanej pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby bliskiej. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy uwzględnić jaką rolę w rodzinie pełniła osoba zmarłego, do jakich doszło zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, kolejną przesłanką powinno być określenie, w jakim stopniu pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy.

W przedmiotowej sprawie dobrem osobistym, które zostało naruszone jest więź rodzinna i prawo do życia w pełnej rodzinie. Jest to dobro, które w hierarchii wartości powinno zasługiwać na wzmożoną ochronę w porównaniu z innymi dobrami. Dlatego doznana w tym przypadku szkoda jest bardziej godna ochrony z uwagi na naruszenie dobra wysokiej rangi i w najwyższym stopniu.

Na skutek śmierci K. K. (2) powódka A. K. (1) w wieku 32 lat utraciła swojego męża i ojca swoich małoletnich dzieci. P. N. utracił ojczyma, którego od 10 lat traktował jako ojca, bo innego ojca oprócz zmarłego nie znał. Pozostali zaś powodowie utracili ojca. Strata ta ma charakter nieodwracalny. Zmarły K. K. (2) jak wyżej podniesiono jako głowa rodziny pełnił bardzo ważną funkcję w rodzinie. Jego strata była dla powodów ogromna. Powodowie do dziś odczuwają na wspomnienie jego osoby ból i cierpienie. Jego brak szczególnie boleśnie odczuwają podczas uroczystości rodzinnych. Tragiczne przeżycia powracają każdego roku w dacie śmierci i urodzin K. K. (2). Cały czas zmagają się z osamotnieniem i osieroceniem. Śmierć K. K. (2) wpłynęła negatywnie na stan emocjonalny wszystkich powodów.

Biorąc zatem pod uwagę, że powodowie wykazali, iż doszło do naruszenia ich dobra osobistego w postaci utraty dotychczasowych silnych więzi rodzinnych jakie mieli ze zmarłym K. K. (2), Sąd uznał roszczenie o zadośćuczynienie za zasadne.

Sąd – ustalając wysokość zadośćuczynienia- wziął pod uwagę także, że K. K. (2) był dla powodów najbliższym członkiem rodziny, a więzi które powodowie utracili są nieodwracalne. Nikt nie zastąpił do chwili obecnej A. K. (1) męża. Powodom: A., K. i A. nikt nie zastąpi zaś ojca. Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy uznał, że odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę dla powódki: A. K. (1) oraz A., K. i A. K. (2) są kwoty po 70.000zł. Natomiast dla powoda P. N. Sąd za odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia uznał kwotę 50.000zł. Sąd zasądzając niższe niż dla pozostałych powodów zadośćuczynienie uwzględnił fakt, że pomimo utraty ojczyma P. N. ma nadal biologicznego ojca. Wprawdzie na chwilę obecną nie utrzymuje z nim kontaktów, ale nie zmienia to faktu, że jest jego ojcem i że spoczywają na nim względem syna zobowiązania prawne. Również relacje między P. N. a jego ojcem mogą w przyszłości ulec zmianie. W przypadku pozostałych powodów utrata ojca jest nieodwracalna.

Zasądzone kwoty stanowią dla powodów odczuwalną wartość, a tym samym wynagrodzą doznane cierpienia psychiczne. Jednocześnie są one umiarkowane. Przy ich ustalaniu Sąd uwzględnił także fakt otrzymania przez powodów z ZUS 1-razowego odszkodowania z tytułu śmierci K. K. (2) w łącznej wysokości 73.264zł. na wszystkich powodów. Powyższe 1-razowe odszkodowanie ma bowiem za zadanie także naprawić krzywdę doznaną przez najbliższych członków rodziny na skutek śmierci tej osoby.

Sąd nie znalazł natomiast podstaw do zaliczenia na poczet zadośćuczynienia należnego powodom kwot wypłaconych im tytułem ugody sądowej przez pozwanego w sprawie I C 595/08 tj. po 20.000zł. na rzecz A. K. (1), A. K. (3), K. K. (1) i A. K. (2). Kwoty te zostały wypłacone przez pozwanego tylko i wyłącznie tytułem odszkodowania z art. 446 § 3 k. c. , a nie tytułem innych roszczeń, w tym tytułem zadośćuczynienia. W treści ugody pełnomocnik powodów jednoznacznie oświadczył, że ugodzone kwoty wyczerpują wszystkie roszczenia powodów zgłoszone wobec pozwanego z tytułu roszczenia z art. 446 § 3 k. c. Odszkodowanie z tego przepisu przyznaje się najbliższym członkom rodziny zmarłego, którego śmierć nastąpiła wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. obejmuje szeroko rozumiane szkody majątkowe, często niewymierne, w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej. Pogorszenie sytuacji życiowej to nie tylko uszczerbek w aktualnej sytuacji materialnej, lecz także w realnej możliwości polepszenia warunków życiowych w przyszłości. Bierze się tu pod uwagę różnicę pomiędzy stanem, w jakim znaleźli się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci, a ich przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. Tymczasem dochodzone niniejszym pozwem zadośćuczynienie przyznaje się z tytułu doznanej krzywdy, a zatem tytułem naprawienia szkody niemajątkowej. Przysługuje ono nie za szkody majątkowe jak w 446 § 3 k..c., ale ma ono na celu naprawienia wyrządzonej krzywdy. Są to zatem dwa zupełnie odrębne i nie nakładające się na siebie roszczenia.

W pozostałym zakresie Sąd powództwa oddalił jako zbyt wygórowane.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. W przypadku powódki A. K. (1) odsetki zasądzono –zgodnie z żądaniem pozwu - od daty wyroku. W tej dacie roszczenie stało się wymagalne. Należy przypomnieć bowiem, że pozew zastępuje wezwanie do zapłaty.

Natomiast w przypadku pozostałych powodów odsetki zasądzono po upływie 30-dniowego terminu wyznaczonego przez pełnomocnika powodów w pismach wzywających pozwanego do wypłaty na rzecz powodów zadośćuczynienia ( pismo z dnia 10 grudnia 2012r. dotyczące P. N. i pismo z dnia 24 lutego 2014r. dotyczące A. K. (3), K. K. (1) i A. K. (2)). Od daty wezwania pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia roszczenie stało się wymagalne (art. 455 k.c.).

Ponieważ pismo pełnomocnika powoda P. N. z dnia 10 grudnia 2012r. (k. 16 akt) roku wzywające pozwanego do zapłaty na rzecz powoda P. N. kwoty 70.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią K. K. (2) zostało odebrane przez pozwanego w dniu 13 grudnia 2012r. (k. 19), Sąd zasądził odsetki po upływie 30 dni od tej daty tj. od dnia 13 stycznia 2013r., co pokrywa się z żądaniem pozwu.

W przypadku powodów A. K. (3), K. K. (1) i A. K. (2) ich pełnomocnik nie przedstawił dowodu doręczenia pozwanemu pisma z dnia 24 lutego 2014r. (k. 389) roku wzywającego pozwanego do zapłaty na rzecz w/w powodów po 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią K. K. (2) w terminie 30 dni. Nie mniej pozwany odpowiedział na to wezwanie pismem z dnia 28 lutego 2014r. W piśmie tym podniósł, że jest skłonny zawrzeć ugodę. Najpóźniej zatem w dniu 28 lutego 2014r. pozwany odebrał pismo pełnomocnika powodów wzywające do zapłaty zadośćuczynienia i od tej daty rozpoczął bieg 30-dniowy termin na zrealizowanie przez pozwanego roszczeń powodów. Termin ten upłynął bezskutecznie w dniu 30 marca 2014r. Dlatego odsetki zasądzono od dnia 31 marca 2014r. Ponieważ pełnomocnik powodów A. K. (3), K. K. (1) i A. K. (2) żądał odsetek już od dnia 1 marca 2014r., Sąd w tym zakresie powództwo oddalił jako niezasadne. Odsetki od zadośćuczynienia należą się najwcześniej od daty wyznaczonej w wezwaniu do jego wypłaty.

Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył powodów nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonych części powództw mając na względzie charakter dochodzonych roszczeń, sytuację materialną powodów oraz to, że należna powodom wysokość zadośćuczynienia zależała od uznania Sądu.

Pozwany przegrał proces w 70 % wobec powodów: A. K. (1), A. K. (3), A. K. (2) i K. K. (1) oraz w 66% wobec powoda P. N. i w takiej części powinien ponieść koszty procesu.

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd na podstawie art. 100 k.p.c. obciążył pozwanego na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. nieuiszczonymi opłatami sądowymi od uwzględnionych części pozwów w łącznej wysokości 16.508zł. Cała opłata od pozwu: A. K. (1), A. K. (3), A. K. (2) i K. K. (1) wyniosła 5000zł., a zatem 70% tej kwoty daje 3500zł., co pomnożone przez ilość powodów (4) daje kwotę 14.000zł. Z kolei cała opłata od pozwu P. N. wyniosła 3800zł., a zatem 66% tej kwoty daje 2508zł.

W tym samym stosunku Sąd obciążył pozwanego kosztami zastępstwa procesowego, które na podstawie § 11 ustęp 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…) ( tj. Dz.U z 2013r. poz. 490 ze zm.) wyniosły dla każdego powoda 2700zł., a zatem 66% tej kwoty daje 1782 zł. dla P. N., a 70% - 1890zł. dla pozostałych powodów.

Koszty opinii biegłych sądowych w łącznej wysokości 5688,90zł. zostały rozliczone we wcześniej wydanym postanowieniu z dnia 9 maja 2016r. i rozliczenie to ma charakter ostateczny. Koszty w dużej mierze były zdeterminowane przez wydatki związane z opiniami biegłego ds. bhp. W przedmiotowej sprawie zarzuty pozwanego wymusiły konieczność opinii uzupełniających biegłego, koszt których w całości z uwagi na bezzasadność zarzutów – obciąża pozwanego.