Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1855/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: SSA Anna Szczepaniak-Cicha ( spr. )

Sędziowie: SSA Janina Kacprzak

SSA Iwona Szybka

Protokolant: st. sekr. sąd. Patrycja Stasiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 października 2016 r. w Ł.

sprawy M. C. i L. C.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w Ł.

o podleganie ubezpieczeniom

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 26 maja 2015 r. sygn. akt VIII U 425/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. na rzecz M. C. kwotę 900 ( dziewięćset ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Sygn. akt: III AUa 1855/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 28 listopada 2013 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. stwierdził, że M. C. nie podlega od dnia 3 czerwca 2013 r. ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu, jako pracownik u płatnika składek (...) L. C.. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że w wyniku roszczenia płatnika składek o wypłatę zasiłku z ubezpieczenia chorobowego dla ubezpieczonej, przy krótkotrwałym okresie zatrudnienia, Zakład Ubezpieczeń Społecznych powziął wątpliwość co do faktycznego świadczenia pracy przez M. C.. W trakcie przeprowadzonej kontroli ustalono, że płatnik składek w dniu 3 czerwca 2013 r. zawarł z M. C. pisemną umowę o pracę na czas określony od dnia 3 czerwca 2013 r. do dnia 31 maja 2014 r., powierzając jej stanowisko handlowca w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w wysokości 1.600 zł brutto. Zdaniem organu rentowego, zgromadzone w postępowaniu wyjaśniającym dokumenty złożone przez płatnika składek i ubezpieczoną oraz wyjaśnienia przemawiają za uznaniem zakwestionowanej umowy o pracę za pozorną, której celem było obejście przepisów prawa i uzyskanie świadczeń, a nie wykonywanie pracy.

Uznając powyższą decyzję za krzywdzącą ubezpieczona M. C. oraz płatnik składek L. C. w dniu 30 grudnia 2013 r. złożyli od niej odwołania, wnosząc o uchylenie decyzji w całości. Zaskarżonej decyzji zarzucili błąd w ustaleniach faktycznych, wyrażający się w uznaniu, że M. C. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę z dnia 3 czerwca 2013 r. oraz rażące naruszenie przepisów postępowania administracyjnego, tj. art. 7 k.p.a. przez wydanie decyzji bez podjęcia wszelkich czynności niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz załatwienia sprawy, a także art. 77 k.p.a. przez wydanie decyzji na podstawie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego. W uzasadnieniu odwołania wskazano, że organ rentowy nie jest organem kompetentnym do akceptowania, czy nawet opiniowania zasadności utworzenia nowego stanowiska pracy, albowiem decyzja w tym przedmiocie należy od przedsiębiorcy i została podjęta z jego potrzeby. Argumentowali, że skarżąca pomimo braku formalnego doświadczenia na powierzonym jej stanowisku wiedziała, na czym polega ta praca, gdyż wcześniej jej mąż wykonywał taką pracę. Podniesiono, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych, pomimo przyjęcia, że przedstawiony materiał dowodowy nie stanowi dowodu na podjęcie i wykonywanie pracy przez ubezpieczoną, nie uzupełnił go w sposób wyczerpujący m.in. poprzez przesłuchanie klientów firmy. Dodatkowo wskazano, że organ rentowy nie przedstawił dowodów świadczących o tym, iż M. C. nie wykonywała pracy.

W odpowiedziach na odwołania z dnia 20 stycznia 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o ich oddalenie, przytaczając tożsamą argumentację, jak w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Ponadto organ rentowy wniósł o łączne rozpoznanie sprawy z odwołania M. C. oraz (...) L. C..

Postanowieniem z dnia 7 lutego 2014 r. Sąd Okręgowy połączył sprawę z odwołania (...) L. C. do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą z odwołania M. C..

Wyrokiem z dnia 26 maja 2015 r. Sąd Okręgowy w Łodzi zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że wnioskodawczyni M. C. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia jako pracownik u zainteresowanego L. C. od dnia 3 czerwca 2013 r. oraz zasądził od organu rentowego na rzecz wnioskodawczyni M. C. kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że L. C. od dnia 17 czerwca 1982 r. prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą (...) L. C. w K. przy ul. (...). Przedmiotem działalności gospodarczej płatnika składek jest sprzedaż hurtowa elektronicznych artykułów użytku domowego, sprzętu elektronicznego i telekomunikacyjnego, sprzedaż detaliczna pozostałych nowych wyrobów prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach, sprzedaż hurtowa niewyspecjalizowana, naprawa i konserwacja urządzeń gospodarstwa, sprzętu użytku domowego i elektronicznego sprzętu użytku domowego, naprawa i konserwacja maszyn i inne.

Ubezpieczona M. C., synowa L. C., posiada wykształcenie średnie, w 2009 r. ukończyła naukę w Zespole Szkół Nr (...) w K.. W okresie od 1 czerwca 2009 r. do 31 maja 2010 r. odbyła staż Polskim Czerwonym Krzyżu Zarządzie Rejonowym w K. na stanowisku pracownika administracyjnego. W okresie od 1 października 2011 r. do dnia 31 grudnia 2011 r. była zatrudniona w saloniku prasowym należącym do sieci (...) na stanowisku obsługi punktu sprzedaży. Dodatkowo ubezpieczona posiada prawo jazdy kat. B, znajomość obsługi urządzeń biurowych, komputera w środowisku W., programów kasowych.

W ramach prowadzonej działalności płatnik składek zajmuje się wykonywaniem bram automatycznych i szlabanów oraz osobiście zajmuje się ich montażem. Biuro L. C. mieści się w jego prywatnym mieszkaniu, gdzie wydzielony został na ten cel pokój, w którym znajduje się biurko, komputer i regał z dokumentacją. Ponadto płatnik rozpoczął budowę pawilonu handlowego, w którym ma zamiar prowadzić sklep i punkt usługowy. Odwołująca się oraz płatnik składek mają różne miejsca zamieszkania. L. C. zamieszkuje z żoną, która zajmuje się prowadzeniem domu, jest ubezpieczona, ale faktycznie niewiele współpracuje z wnioskodawcą przy prowadzeniu działalności gospodarczej, gdyż ma problem z obsługą komputera. Żona ubezpieczonego zajmowała się wyłącznie domem i wychowaniem dzieci. Nigdy nie prowadziła z mężem działalności. M. C. mieszka ze swoim mężem G. C., synem płatnika składek.

W okresie od dnia 1 lipca 2011 r. do dnia 31 marca 2013 r. (...) L. C. zatrudniał swojego syna G. C. w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku monter - handlowiec na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony z wynagrodzeniem 1.386 zł miesięcznie. Z pisemnego zakresu czynności pracownika wynika, że do obowiązków G. C. należało sporządzanie wstępnych wersji ofert handlowych z powierzonych materiałów, sporządzanie wstępnych wersji wycen na podstawie powierzonych materiałów, sporządzanie wstępnych wersji protokołów zdawczo-odbiorczych oraz pism urzędowych, kontakt z odbiorcami towarów i usług, kontakt z dostawcami towarów i usług, pilnowanie ładu i porządku w dokumentach, pomoc przy montażu automatyki bram i szlabanów, serwis, konserwacja urządzeń automatycznych oraz przygotowanie narzędzi i materiałów niezbędnych do pracy. W trakcie zatrudnienia G. C. nie korzystał ze zwolnień lekarskich.

Na początku 2013 r. płatnik miał mniejszą ilość zamówień i razem z synem podjął decyzję o rozwiązaniu z nim umowy o pracę. G. C. rozpoczął program unijnych szkoleń, planował uruchomienie własnej działalności. W dniu 14 maja 2013 r. u M. C. potwierdzono 8. tygodniową ciążę, planowany termin porodu został określony na dzień 25 grudnia 2013 r.

W kwietniu i maju 2013 r. zwiększyła się ilość zamówień i L. C. podjął decyzję o zatrudnieniu pracownika do pomocy przy prowadzeniu biura i dokumentacji, gdyż sam zajmował się montażem i nie miał czasu na zajmowanie się sprawami biurowymi. Zatrudnienie pracownika do pomocy przy dokumentach, z uwagi na bałagan, jaki panował w dokumentacji zasugerował mu także pracownik biura rachunkowego. Płatnik składek zdecydował się na zatrudnienie synowej, gdyż nie chciał, aby w biurze mieszczącym się w jego prywatnym mieszkaniu przebywała obca mu osoba. L. C. wiedział, że ubezpieczona spodziewa się dziecka. W dniu 3 czerwca 2013 r. pomiędzy (...) L. C. i M. C. zawarta została umowę o pracę na stanowisku handlowca w pełnym wymiarze czasu pracy na czas określony od dnia 3 czerwca 2013 r. do dnia 31 maja 2014 r., z wynagrodzeniem w wysokości 1.600 zł brutto miesięcznie. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano K., ul. (...), a jako datę rozpoczęcia pracy dzień 3 czerwca 2013 r. Sporządzony został pisemny zakres czynności pracownika, w którym płatnik składek powierzył ubezpieczonej sporządzanie wstępnych wersji ofert handlowych z powierzonych materiałów, sporządzanie wstępnych wersji wycen na podstawie powierzonych materiałów, sporządzanie wstępnych wersji protokołów zdawczo-odbiorczych, sporządzanie wstępnych wersji pism urzędowych, kontakt z odbiorcami towarów i usług, kontakt z dostawcami towarów i usług, zarządzanie biurem, pilnowanie ładu i porządku w dokumentach, pilnowanie terminów.

Zgodnie z zaświadczeniem lekarskim z dnia 5 czerwca 2013 r. M. C. była zdolna do wykonywania pracy na stanowisku handlowca wobec braku przeciwwskazań zdrowotnych.

Ubezpieczona świadczyła pracę codziennie, w miejscu wykonywania przez płatnika składek działalności gospodarczej, tj. w biurze mieszczącym się w się w K., ul. (...), w godzinach od 8.00 do 16.00. Do biura przyjeżdżała sama lub przywoził ją mąż.

Sąd stwierdził, że płatnik składek niewłaściwie oznaczył nazwę stanowiska powierzonego M. C., albowiem zasadniczą część jej obowiązków stanowiły prace biurowe, a nie sprzedaż. W ramach zatrudnienia odwołująca się prowadziła biuro, odbierała telefony, wypełniała odręcznie faktury, deklaracje do ZUS, przygotowywała oferty i protokoły, przygotowywała paczki z pilotami do bram, odbierała maile, sprawdzała ceny w katalogach do wycen, współpracowała z biurem rachunkowym, w tym celu kompletowała faktury zakupowe oraz inne dokumenty i zawoziła je do biura, pisała pisma do kontrahentów płatnika, a także chodziła do banku. Ubezpieczona nie podpisywała dokumentacji osobiście, przedstawiała ją do podpisu płatnikowi składek. Strony stosunku pracy widywały się codziennie, płatnik składek zlecał ubezpieczonej zadania do wykonania. L. C. sprawdzał przygotowaną przez nią dokumentację, zostawiał jej na biurku korespondencję do nadania, nanosił poprawki na przedstawione pisma.

M. C. była u klienta płatnika składek, który zlecił naprawę wjazdowej bramy automatycznej na jego posesji. Na miejscu spisała szczegóły potrzebne teściowi do przygotowania naprawy, a także przedstawiła ofertę ewentualnego zakupu nowej bramy. Usterka okazała się drobna, płatnik składek dokonał naprawy nieodpłatnie. Ubezpieczona podpisywała codziennie listę obecności. Syn płatnika w okresie w okresie swego zatrudnienia również podpisywał listę obecności.

W dniu 22 czerwca 2013 r. M. C. została przyjęta do szpitala z uwagi na zagrażające poronienie, wypisana została w dniu 27 czerwca 2013 r. i wystawiono jej zwolnienie lekarskie na okres 30 dni. Wróciła do pracy w dniu 29 lipca 2013 r. M. C. została ponownie przyjęta do szpitala w dniu 22 sierpnia 2013 r. z uwagi na zagrażający poród przedwczesny, ubezpieczona została wypisana w dniu 2 września 2013 r.

L. C. wpisał w dokumentację pracowniczą M. C., że korzystała z urlopu wypoczynkowego w okresie od dnia 22 sierpnia 2013 r. do dnia 2 września 2013 r., zaś do pracy wróciła w dniu 3 września 2013 r. Z dniem 1 października 2013 r. M. C. stała się niezdolna do pracy i wystawiono jej zwolnienie lekarskie do dnia 22 października 2013 r., następnie na okres od dnia 22 października 2013 r. do dnia 12 listopada 2013 r. oraz od dnia 8 listopada 2013 r. do dnia 25 grudnia 2013 r. W dniu 12 grudnia 2013 r. M. C. urodziła dziecko.

G. C. częściowo przejął obowiązki ubezpieczonej w trakcie jej niezdolności do pracy. Płatnik składek L. C. od stycznia 2014 r. na podstawie umów zlecenia zawieranych co miesiąc z G. C. zleca mu wykonywanie prac administracyjnych i instalacyjno- monterskich.

Na podstawie aneksu nr (...) z dnia 26 maja 2014 r. do umowy o pracę zawartej dnia 3 czerwca 2013 r., umowa o pracę zawarta przez płatnika składek z ubezpieczoną została zmieniona na umowę o pracę na czas nieokreślony.

Ubezpieczona od dnia 12 grudnia 2013 r. do dnia 30 kwietnia 2014 r. od dnia 1 maja 2014 r. do dnia 11 czerwca 2014 r. oraz od dnia 12 czerwca 2014 r. do dnia 10 grudnia 2014 r. korzystała z urlopu macierzyńskiego, a następnie z zaległego urlopu wypoczynkowego. Po zakończeniu okresu urlopu macierzyńskiego M. C. wróciła do pracy w połowie stycznia 2015 r. Obecnie wykonuje takie same obowiązki, dodatkowo obsługuje internetowy rachunek bankowy teścia.

Na listach płac wskazano, że M. C. zostało wypłacone wynagrodzenie za miesiąc czerwiec 2013 r. w wysokości 846,47 zł netto, za lipiec 2013 r. w wysokości 1.106,59 zł netto (w tym za okres niezdolności do pracy), w miesiącu sierpniu 2013 r. w wysokości 1.181,38 zł netto, w miesiącu wrześniu 2013 r. w wysokości 1.181,38 zł netto, w miesiącu październiku 2013 r. za okres niezdolności do pracy w wysokości 405,97 zł netto oraz w miesiącu grudniu 2014 r. w wysokości 1.003,36 zł netto. L. C. wypłacił M. C. pełne wynagrodzenie za sierpień 2013 r. pomimo zwolnienia lekarskiego w wyniku pomyłki.

L. C. z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej pod firmą (...) osiągał dochody w następującej wysokości: w 2012 r. - 33.259,87 zł, w 2013 r. - 42.563,82 zł.

Powyższych ustaleń Sąd Okręgowy dokonał na podstawie zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów, zeznań świadka W. K. będącego klientem płatnika składek, świadka G. C. - męża wnioskodawczyni i syna płatnika składek, którego zatrudniał przed zawarciem kwestionowanej umowy o pracę, świadka E. B. prowadzącej księgowość płatnika, świadka B. C. - żony płatnika składek i teściowej ubezpieczonej oraz na podstawie zeznań M. C. i L. C..

Zgromadzonym dowodom Sąd pierwszej instancji dał wiarę, a dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, że jest on wystarczający by wyjaśnić sporną okoliczność - a mianowicie, czy zawarta w dniu 3 czerwca 2013 r. przez L. C. z M. C. umowa o pracę nosi cechy pozorności i czy została podpisana jedynie dla uzyskania pracowniczego tytułu do ubezpieczeń społecznych oraz skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia w związku z niezdolnością do pracy, przypadającą w okresie ciąży. Sąd dał wiarę zeznaniom świadków i zeznaniom stron, w których wskazali na realność zawartej umowy o pracę oraz faktyczne świadczenie pracy przez M. C. w ramach zawartej umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego, zeznania świadków w niniejszej sprawie są jasne, logiczne i wzajemnie niesprzeczne. Wersję zdarzeń przedstawioną przez skarżących potwierdzili świadkowie zeznający w tej sprawie, którzy co prawda w większości są osobami z kręgu rodziny odwołujących, jednakże z uwagi na fakt, że mąż M. C. był zatrudniony wcześniej przez płatnika składek i współpracuje z nim obecnie przy prowadzeniu działalności gospodarczej, zaś żona płatnika zamieszkuje w miejscu, w którym prowadzone jest biuro oraz w związku z rodzinnym charakterem tej działalności, to oni posiadają szczegółową wiedzę co do spornych okoliczności. Zeznania te uzupełniają się ponadto z zeznaniami świadków: W. K. i E. B., będących obcymi dla stron osobami. Sąd podkreślił, że sam fakt pokrewieństwa między stronami a świadkami nie dyskredytuje zeznań osób bliskich. Świadkowie ci zeznawali w sposób przekonywujący, logiczny i konsekwentny, a ponadto ich zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach osób niespokrewnionych. Z zeznań świadków i odwołujących się jasno wynika, że ubezpieczona w spornym okresie wykonywała obowiązki pracownicze w domu płatnika składek, w którym znajdowało się pomieszczenie przeznaczone na biuro, skarżąca prowadziła biuro, odbierała telefony, wypełniała odręcznie faktury, deklaracje do ZUS, przygotowywała oferty i protokoły, przygotowywała paczki z pilotami do bram, odbierała maile, sprawdzała ceny w katalogach do wycen, współpracowała z biurem rachunkowym, w tym celu kompletowała faktury zakupowe oraz inne dokumenty i zawoziła je do biura, pisała pisma do kontrahentów płatnika, chodziła do banku. Ponadto odwiedzała klientów, składających zamówienia lub zlecających naprawę. Sąd podkreślił, że zeznania świadków i stron umowy w tym zakresie wzajemnie się uzupełniają i są wiarygodne, a ponadto z zeznań płatnika jak i świadka E. B. wynika, iż była konieczność zatrudnienia osoby, która poprowadziłaby sprawy biurowe. Należy dać wiarę, że L. C. nie był w stanie utrzymać porządku w dokumentach, jednocześnie praktycznie samodzielnie wykonując świadczone przez jego firmę usługi. Uporządkowanie dokumentacji oraz utrzymanie porządku w dokumentach na bieżąco i bieżące prowadzenie biura to czynności proste, ale czasochłonne. Zdaniem Sądu a quo, bez osoby prowadzącej sprawy biurowe czasu tego płatnik nie mógłby poświęcić na wykonywanie świadczonych przez jego firmę usług albo czynności te byłyby wykonywane kosztem odpoczynku odwołującego się. Ponadto trudno odmówić racji przedsiębiorcy, iż wolał zatrudnić bezrobotną synową niż osobę obcą, szczególnie, że faktycznie biuro firmy stanowi część jego prywatnego mieszkania. Sąd pierwszej instancji zauważył nadto, że wprawdzie płatnik w toku postępowania nie przedstawił dokumentacji, którą sporządzała ubezpieczona, jednakże z zeznań stron oraz przesłuchanych świadków wynika, iż korespondencja i inne dokumenty podpisywane były przez płatnika składek po naniesieniu niezbędnych poprawek, albowiem ubezpieczona dopiero uczyła się pracy, a ponadto nie miała żadnego umocowania, aby jakiekolwiek dokumenty podpisywać swoim imieniem i nazwiskiem. Stanowisko na jakim została zatrudniona M. C. nie było stanowiskiem nowoutworzonym, płatnik składek zatrudniał wcześniej pracownika z podobnym zakresem obowiązków, swojego syna. Stwierdzić także należy, że rozmiar prowadzonej przez płatnika działalności, a także ilość związanych z nią obowiązków uzasadniały potrzebę zatrudnienia osoby do obsługi administracyjnej, zwłaszcza, że sytuacja finansowa płatnika składek pozwalała mu na zatrudnienie pracownika z niskim wynagrodzeniem. Ponadto L. C. przez cały okres prowadzenia działalności współpracował jedynie z synem, a biuro znajduje się w jego prywatnym domu, w którym mieszka wraz z żoną, co tłumaczy fakt zaproponowania pracy synowej, która od dłuższego czasu pozostawała poza zatrudnieniem i jest zgodne z dotychczasowym sposobem prowadzenia przez niego działalności gospodarczej.

W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega też wątpliwości, że płatnik składek i ubezpieczona w momencie jej zatrudnienia wiedzieli, że jest ona w ciąży, jednakże lekarz zalecił M. C., aby prowadziła normalną aktywność, nadto legitymowała się ona zaświadczeniem lekarskim o braku przeciwwskazań do podjęcia pracy. Sąd podniósł, że odwołująca się, mimo problemów zdrowotnych i zwolnienia lekarskiego w pierwszym miesiącu świadczenia pracy, po przeprowadzeniu stosownego leczenia powróciła do pracy i świadczyła ją jeszcze przez dwa miesiące do momentu ponownego powstania niezdolności o pracy, zatem wobec tej okoliczności nie można przypisać stronom działania w celu objęcia M. C. ochroną ubezpieczeniową pod pozorem zatrudnienia. Postępowanie ubezpieczonej świadczy o jej chęci pracy u teścia i zamiarze jej wykonywania, zaś analiza zestawienia przychodów, kosztów i dochodów uzyskiwanych przez płatnika składek w okresie od dnia 1 stycznia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2013 r. pozwala na stwierdzenie, że płatnika składek stać było na zatrudnienie pracownika z uposażeniem miesięcznym w kwocie 1.600 zł brutto, co stanowi kwotę obowiązującej płacy minimalnej.

Zarówno zeznania świadków jak i zeznania odwołujących się świadczą o tym, że pracodawca kierował pracą ubezpieczonej, a w szczególności wskazywał na konkretne bieżące zadania do realizacji, których wykonanie następnie kontrolował, sprawdzając prawidłowość przygotowanych pism i dokumentów, co jest istotne, jeżeli się uwzględni, że zatrudnienie pracownicze odwołuje się do staranności, a nie rezultatu. Ponadto z zeznań wymienionych osób, a także dokumentacji osobowej wynika, że M. C. pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy i w stałych godzinach.

Sąd zwrócił uwagę także na okoliczność, że ubezpieczona M. C., pomimo dłuższej przerwy bezpośrednio przed podjęciem zatrudnienia u teścia, była wcześniej osobą aktywną zawodowo. Odbyła ponad roczny staż zawodowy na stanowisku pracownika administracyjnego, a także pracowała w punkcie sprzedaży, a zatem miała podstawowe umiejętności do wykonywania obowiązków powierzonych jej przez płatnika składek. Po wygaśnięciu ostatniej umowy o pracę odwołująca się pozostawała poza zatrudnieniem, co czyni prawdopodobnym, że teść, wobec posiadanej potrzeby zatrudnienia pracownika, zaproponował jej zatrudnienie. Ponadto ubezpieczona pomimo ciąży była zdolna do podjęcia pracy.

Zdaniem Sądu, także wybór formy zatrudnienia M. C. był odpowiednio umotywowany, gdyż jako synowa nie pozostająca we wspólnym gospodarstwie domowym nie należy do kręgu osób mogących zostać osobą współpracującą przy prowadzeniu działalności gospodarczej. Sąd zaznaczył również, że zakwestionowana umowa o pracę została zmieniona na umowę na czas nieokreślony, a M. C. po zakończeniu urlopu macierzyńskiego kontynuuje zatrudnienie u płatnika składek.

Nie dyskredytuje zeznań stron stosunku pracy okoliczność podnoszona przez pełnomocnika organu rentowego, że dokumentacja pracownicza ubezpieczonej nie jest rzetelna. Płatnik w sposób przekonywujący wyjaśnił, że błędne zapisy są wynikiem jego pomyłki i braku dostatecznej orientacji w prowadzeniu dokumentacji kadrowej.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że odwołania M. C. i L. C. zasługują na uwzględnienie i powodują zmianę zaskarżonej decyzji. Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt l i art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami w okresie od nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania, zaś stosownie do treści art. 1 ust 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, osobom tym, w razie choroby lub macierzyństwa, przysługują świadczenia pieniężne na warunkach i w wysokości określonej ustawą.

W myśl art. 4 w ust 1 i 2 wskazanej wyżej ustawy zasiłkowej ubezpieczony podlegający obowiązkowo ubezpieczeniu nabywa prawo do zasiłku chorobowego po upływie 30 dni nieprzerwanego ubezpieczenia chorobowego. Natomiast prawo do zasiłku chorobowego od pierwszego dnia ubezpieczenia chorobowego przysługuje ubezpieczonym obowiązkowo, którzy mają wcześniejszy co najmniej 10. letni okres obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego (ust. 3 pkt 3). Z kolei zgodnie z treścią art. 29 ust. 1 pkt 1 analizowanej ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r., zasiłek macierzyński przysługuje ubezpieczonej, która w okresie ubezpieczenia chorobowego albo w okresie urlopu wychowawczego urodziła dziecko.

W opinii Sądu, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że ważność zawartej przez L. C. z M. C. w dniu 3 czerwca 2013 r. umowy o pracę została przez organ rentowy niesłusznie zakwestionowana. Niewątpliwie bowiem sporna umowa o pracę nie została zawarta dla pozoru, jest ważna i nie ma do niej zastosowania przepis art. 83 k.c. Sąd a quo cytując treść przepisu art. 22 § 1 k.p. wskazał, że do cech pojęciowych pracy, stanowiącej przedmiot zobowiązania pracownika w ramach stosunku pracy, należą - osobiste i odpłatne jej wykonywanie w warunkach podporządkowania, zaś stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany. Jeżeli stosunek pracy nie powstał bądź też nie jest realizowany, wówczas nie powstaje stosunek ubezpieczeniowy, nawet jeśli jest odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne. Podleganie pracowniczemu tytułowi ubezpieczenia społecznego jest uwarunkowane nie tyle opłacaniem składek ubezpieczeniowych, ile legitymowaniem się statusem pracownika świadczącego pracę w ramach ważnego stosunku pracy, zaś cel w postaci objęcia ubezpieczeniem społecznym i uzyskania z niego świadczeń nie jest sprzeczny z ustawą ani nie zmierza do jej obejścia, a przeciwnie, jest konsekwencją uzyskania statusu pracownika.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Z czynnością prawną pozorną mamy do czynienia wówczas, gdy występują łącznie następujące warunki: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności. Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego typu i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Z powołaniem się na stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., III UKN 258/00 (OSNAP 2002 nr 21, poz. 527) Sąd Okręgowy stwierdził, że nie można jednak przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował, co nie wyklucza to rozważenia, czy w konkretnym przypadku zawarcie umowy zmierzało do obejścia prawa.

Sąd pierwszej instancji zważył następnie, że o czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy można mówić wówczas, gdy czynność taka pozwala na uniknięcie zakazów, nakazów lub obciążeń wynikających z przepisu ustawy i tylko z takim zamiarem została dokonana. Nie jest natomiast obejściem prawa dokonanie czynności prawnej w celu osiągnięcia skutków, jakie ustawa wiąże z tą czynnością prawną. Skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalno-rentowego, chorobowego i wypadkowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia ubezpieczeniem i ewentualnego korzystania ze świadczeń z tego ubezpieczenia nie może być kwalifikowane jako obejście prawa. Sąd w całości podzielił stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 24 lutego 2010 r., II UK 204/09 (LEX nr 590241), iż o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych, co miało miejsce w rozpoznawanej sprawie, bowiem M. C. wykonywała powierzone jej obowiązki pracownicze pod nadzorem i kontrolą płatnika, była z nich rozliczana, a ponadto musiała realizować polecenia pracodawcy dotyczące wykonywanych przez nią obowiązków. Ubezpieczona faktycznie pracowała, a za wykonaną pracę było jej wypłacane wynagrodzenie, zaś podczas realizacji obowiązków nie była samodzielna, wykonywała je zgodnie z poleceniami płatnika i pod jego nadzorem. W ocenie Sądu, nie ma wątpliwości, że stosunek pracy nawiązany między stronami umowy miał charakter pracowniczy, bowiem ubezpieczona świadczyła pracę podporządkowaną, w ustalonym przez pracodawcę miejscu i czasie.

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych nie można mówić o pozorności oświadczeń woli przy zawarciu umowy o pracę. Postępowanie dowodowe wykazało bowiem, że M. C. pracę podjęła i ją świadczyła, a pracodawca świadczenie to przyjmował, płacąc umówione wynagrodzenie. M. C. w spornym okresie zajmowała prowadzeniem biura, odbierała telefony, wypełniała odręcznie faktury, deklaracje do ZUS, przygotowywała oferty i protokoły, paczki, odbierała maile, sprawdzała ceny w katalogach do wycen, współpracowała z biurem rachunkowym, w tym celu kompletowała faktury zakupowe i inne dokumenty i zawoziła do biura, a także pisała pisma do kontrahentów płatnika. Ponadto odwiedzała klientów, składających zamówienia lub zlecających naprawę. Po odejściu ubezpieczonej na zwolnienie lekarskie jej obowiązki przejął mąż, którego płatnik składek przyjął na podstawie umowy zlecenia, obowiązki te już wcześniej wykonywał w okresie poprzedzającym jej zatrudnienie, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji osobowej G. C..

W ocenie Sądu, należycie zostały wyjaśnione i uprawdopodobnione motywy związane z zatrudnieniem odwołującej się. Za nieuzasadniony Sąd uznał zarzut organu rentowego, że ubezpieczona nie mogła stanowić stosownego wsparcia i odciążenia płatnika z uwagi na brak doświadczenia w branży elektroniki - automatyki. Nie ulega wątpliwości, że L. C. zatrudnił ubezpieczoną, ponieważ prowadzenie dokumentacji i biura jest zajęciem wymagającym czasu i zaangażowania, natomiast przedsiębiorca osobiście zajmował się świadczeniem oferowanych przez siebie usług z dziedziny automatyki i elektroniki. M. C. posiadała pewną wiedzę w zakresie przedmiotu działalności płatnika składek, gdyż jej mąż współpracował z ojcem od kilku lat, nadto powierzony zakres obowiązków mieścił się w zakresie jej wcześniejszych doświadczeń zawodowych. Istotne jest również, że płatnik składek od momentu rozpoczęcia działalności gospodarczej współpracował jedynie z członkami najbliższej rodziny, tj. z synem, w związku z czym uzasadnionym było zaproponowanie zatrudnienia właśnie synowej. Nie ulega również wątpliwości Sądu, że odwołująca się, jako osoba młoda i zainteresowana, miała duże szanse na szybkie wdrożenie się do pracy i pozyskanie niezbędnej wiedzy nie tylko z zakresu prowadzenia spraw biurowych, ale również w niezbędnym rozmiarze co do charakteru działalności prowadzonej przez płatnika, czyli usług dotyczących elektroniki i automatyki. Sąd nie podzielił twierdzeń organu rentowego, że prowadzeniem biura mogła zająć się żona przedsiębiorcy. Żona L. C. nigdy nie pomagała mu w prowadzeniu działalności i chęci takiej, jak wynika z jej zeznań, nie przejawia do chwili obecnej, choćby z uwagi na problemy z obsługą komputera. Żona płatnika jest osobą dojrzałą, która zajmowała się prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Trudno odmówić logiki postępowaniu płatnika, że w swojej firmie zatrudnił bezrobotną, młodą synową poszukującą zatrudnienia, a nie nakłaniał do zajęcia się sprawami biurowymi żony, która nigdy nie pracowała zawodowo. O pozorności umowy między stronami nie może świadczyć okoliczność, że syn płatnika po okresie zatrudnienia u ojca został zwolniony z przyczyn ekonomicznych leżących po stronie pracodawcy, skoro w trakcie zatrudnienia syna ilość zamówień się zmniejszyła, nadto syn chciał on skorzystać ze szkolenia unijnego i obecnie w nim uczestniczy.

W ocenie Sądu otrzymywana przez skarżącą kwota wynagrodzenia 1.600 zł brutto, biorąc pod uwagę zakres wykonywanych czynności, a także posiadane przez nią doświadczenie, nie może być uznana za wygórowaną, płatnika składek było stać na zatrudnienie pracownika z takim wynagrodzeniem.

W toku postępowania ustalono, że strony spornej umowy wiedziały w momencie jej zawarcia, że ubezpieczona jest w ciąży, jednakże lekarz prowadzący ciążę odwołującej polecił jej prowadzenie normalnej aktywności, a nadto ubezpieczona otrzymała zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy. Sąd Okręgowy podkreślił, że z samego faktu zawarcia umowy o pracę przez kobietę w ciąży ani z tego, że w stosunkowo niedługim czasie od zawarcia takiej umowy pracownik zaczyna korzystać ze zwolnień lekarskich, nie można wywodzić pozorności takiej umowy. Pozorność powinna być wykazana przez organ rentowy stosownymi dowodami i nie może opierać się jedynie na przypuszczeniach. Nie jest bowiem objęte zakazem prawnym zawieranie umów o pracę w celu osiągnięcia skutku w postaci objęcia pracownika ubezpieczeniem społecznym, ani też skutek w postaci objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym nie jest zakazany przez prawo, ale właśnie odwrotnie - następczym skutkiem rzeczywistego podjęcia pracy w ramach stosunku pracy jest obowiązkowe ubezpieczenie pracownika, co wprost wynika z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (art. 6 ust. l pkt 1, art. 12 ust. l, art. 13 pkt 1 ustawy systemowej).

Jednakże najistotniejsze na gruncie niniejszej sprawy jest to, że skarżąca faktycznie wykonywała pracę na rzecz płatnika składek po podpisaniu umowy o pracę, a pracodawca przyjmował świadczoną na jego rzecz pracę i wypłacał za to umówione wynagrodzenie. Odwołujący się wykazali, że praca była przez skarżącą M. C. świadczona na warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p., tj. w warunkach podporządkowania pracodawcy, albowiem pracodawca kierował pracą ubezpieczonej, wskazywał bowiem konkretne bieżące zadania do realizacji i kontrolował prawidłowość wykonania zleconych czynności. Natomiast organ rentowy w żaden sposób nie wykazał że zakwestionowana przez niego umowa o pracę miała charakter pozorny, czy była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, zaś zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie tylko potwierdził fakt wykonywania przez ubezpieczoną pracy na rzecz płatnika, ale wykluczył pozorny charakter zatrudnienia. W sytuacji, gdy wolą stron zawierających umowę o pracę było nawiązanie stosunku pracy i doszło do faktycznego świadczenia pracy za wynagrodzeniem, sama świadomość jednej ze stron umowy, a nawet obu stron, co do wystąpienia w przyszłości zdarzenia uprawniającego do świadczeń z ubezpieczenia społecznego (np. choroby, ciąży), nie daj podstaw do uznania, że umowa miała na celu obejście prawa. Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że M. C. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu, jako pracownik u płatnika składek (...) L. C. od dnia 3 czerwca 2013 r. W przedmiocie kosztów Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości w imieniu organu rentowego jego pełnomocnik zarzucając:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

art. 233 k.p.c. przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz dokonanie oceny zgromadzonego materiału w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania;

art. 328 § 3 k.p.c. przez nieodniesienie się do wszystkich dowodów zgromadzonych w postępowaniu, w tym m. in. do list obecności, które potwierdzają korzystanie z urlopu wypoczynkowego w okresie od 22 sierpnia 213 r. do 2 września 2013 r. i w związku z tym wypłatę pełnego wynagrodzenia za pracę w tych miesiącach, podczas, gdy z dokumentacji zgromadzonej w postępowaniu wynika, że ubezpieczona w tym czasie przebywała w szpitalu w związku z zagrożona ciążą oraz do potrzeby zatrudnienia odwołującej się od czerwca 2013 r., w kontekście świadectwa pracy i wypowiedzenia umowy o pracę jej mężowi G. C., z których to dokumentów wynika, że zwolnienie syna płatnika nastąpiło z przyczyn ekonomicznych;

art. 350 k.p.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie, że nieprawidłowe określenie w wyroku jako strony postępowania (...) Oddział w K. oraz wskazanie, że skarżąca podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u K. W., może zostać uznane za oczywistą omyłkę pisarską,

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 22 k.p. przez błędne uznanie, że strony łączył stosunek pracy.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Łodzi do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz zasądzenie od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego kosztów procesu za pierwszą i drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego.

Skarżący na wstępie wskazał, że w sentencji zaskarżonego wyroku błędnie określono, że stroną postępowania jest (...) Oddział w K. oraz że odwołująca się podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u K. W.. Błędy te zostały przez Sąd potraktowane jako oczywista omyłka pisarska i sprostowane postanowieniem z dnia 10 czerwca 2015 r. W przekonaniu organu rentowego, powyższe nieprawidłowości, które znalazły się w wyroku, nie mogą zostać potraktowane jako oczywista omyłka pisarska, nawet jeżeli błąd wynikał z „konstruowania wyroku w oparciu o wzór i błędnym pozostawieniu niektórych danych ze wzoru” - i z tych przyczyn wyrok powinien ulec uchyleniu.

Odnosząc się merytorycznie do orzeczenia apelujący podniósł, że strony zawarły pozorną umowę o pracę, a ponadto w toku postępowania zgromadzono dodatkowe dowody przemawiające za uznaniem umowy za pozorną, do których Sąd Okręgowy w Łodzi w ogóle się nie odniósł. O pozorności zawartej umowy o pracę świadczy fakt, że odwołująca się w momencie zawarcia umowy o pracę i zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych była już w ciąży, wiedziała o ciąży i niewątpliwie musiała zdawać sobie sprawę z tego, że w niedługim czasie jako osoba ubezpieczona będzie mogła skorzystać ze świadczeń zasiłkowych. Również fakt, że L. C. jest teściem M. C., wskazuje na prawdopodobieństwo zawarcia pozornej umowy o pracę w celu zapewnienia jej świadczenia z ubezpieczeń społecznych. Skarżący zwrócił także uwagę na fakt, że ubezpieczona miałaby być zatrudniona od 3 czerwca 2013 r., a już 27 czerwca 2013 r. została przyjęta do szpitala w stanie zagrażającym poronieniem. Przy wypisie ze szpitala wystawiono jej zwolnienie na okres 30 dni. W związku z tym, że była niezdolna do pracy przez okres dłuższy niż 30 dni, to podlegać badaniom kontrolnym i uzyskać zaświadczenie o zdolności do pracy. Takiego zaświadczenia nie uzyskała, dlatego nie można przyjmować, że po okresie pobytu w szpitalu mogłaby wykonywać jakiekolwiek czynności pracownicze. W ocenie apelującego, brak zaświadczenia o zdolności do pracy i w ogóle wizyty u lekarza świadczy o tym, że skarżąca nie świadczyła od lipca pracy, a jej wykazywanie jako pracownika miało tylko upozorować nawiązanie stosunku pracy, który w rzeczywistości nie istniał. Brak jest też zasadności zatrudnienia wobec faktu, że w miesiącu marcu 2013 r. płatnik rozwiązał umowę o pracę z synem G. C. z powodu sytuacji ekonomicznej pracodawcy.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik ubezpieczonej wniósł o oddalenie w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz właściwie zastosował przepisy prawa materialnego.

Na wstępie należy stwierdzić, że bezskuteczny jest zarzut obrazy art. 350 k.p.c. Sąd pierwszej instancji postanowieniem z dnia 10 czerwca 2015 r. dokonał sprostowania sentencji zaskarżonego wyroku w zakresie oznaczenia organu rentowego oraz imienia i nazwiska zainteresowanego, bowiem stwierdzone niezgodności w sentencji wyroku były oczywistą omyłką pisarską. Postanowienie to należy do katalogu orzeczeń zaskarżalnych zażaleniem (art. 394 § 1 pkt 8 k.p.c.), z czego organ rentowy nie skorzystał. Zgodnie z treścią art. 380 k.p.c., sąd drugiej instancji na wniosek strony rozpoznaje te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu zażaleniem, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. W przedmiotowej sprawie zarówno zestawienie komparycji z tenorem zaskarżonego orzeczenia, jak i treści sentencji wyroku z pisemnymi motywami wyroku nie pozostawia żadnych wątpliwości, że Sąd Okręgowy rozpoznał odwołania M. C. i L. C. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł., a nie I Oddziału w K., w przedmiocie ustalenia podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia u L. C., nie zaś u K. W..

Odnosząc się pozostałych zarzutów apelacji należy przypomnieć, że spór w przedmiotowej sprawie dotyczył ustalenia czy M. C. podlega od dnia 3 czerwca 2013 r. ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek L. C.. Organ rentowy „wyłączył” M. C. z obowiązkowych ubezpieczeń społecznych od 3 czerwca 2013 r., ponieważ w jego ocenie zgromadzone w postępowaniu wyjaśniającym dokumenty oraz złożone przez płatnika składek i ubezpieczoną wyjaśnienia przemawiają za uznaniem zawartej umowy o pracę za pozorną, nie zaś za rzeczywistym świadczeniem pracy. Argumentacji organu rentowego Sąd Okręgowy nie podzielił i zmienił zaskarżoną decyzję ustalając, że odwołująca się M. C. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia u L. C. od dnia 3 czerwca 2013 r.

Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które znajdują oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym oraz obszernie i wszechstronnie swe stanowisko w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku uzasadnił. Sąd Apelacyjny oceniając jako trafne ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, że zbędne jest ich szczegółowe powtarzanie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX 52761, z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX 585720, z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, LEX 558303). Organ rentowy w wywiedzionej apelacji nie podniósł żadnych takich zarzutów, które mogłyby podważyć podstawę faktyczną ustaloną przez Sąd pierwszej instancji. Zaprezentowana w apelacji argumentacja sprowadza się w istocie do ogólnikowych twierdzeń, przypuszczeń, co czyni z niej tylko gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu a quo, opartą na przedstawieniu własnych elementów stanu faktycznego sprawy. Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługuje zatem na uwzględnienie. Przypomnieć należy, że stosownie do treści tego przepisu sąd dokonuje swobodnej oceny dowodów i ocenia ich wiarygodność według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sąd jest zobligowany uwzględnić wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, jak również uwzględnić wszelkie okoliczności towarzyszące ich przeprowadzaniu, mające znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymogami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd pierwszej instancji rozważa w sposób racjonalny i wszechstronny materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNP 2000 nr 17, poz. 655). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, nie jest natomiast wystarczająca odmienna ocena tych dowodów przez samą stronę. To, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Oceny poszczególnych dowodów dokonuje skład orzekający i nawet gdyby z przedstawionych dowodów można było wyprowadzić wnioski odmienne, to nie można przyjąć, że dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie apelującego Sąd Okręgowy naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania. Skarżący, poza przytoczonym wyżej jednym zdaniem, w żaden sposób nie uzasadnił merytorycznie tak postawionego zarzutu. Tymczasem analiza treści sporządzonego przez Sąd pierwszej instancji uzasadnienia wyroku nie budzi wątpliwości z punktu widzenia logiki formalnej. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł żadnych błędów ani w procesie logicznego rozumowania ani w ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów.

Apelujący zakwestionował przede wszystkim prawidłowość ustaleń Sądu w zakresie braku pozorności spornej umowy o pracę. Zdaniem skarżącego, Sąd błędnie ustalił, że strony zawarły ważną umowę o pracę, skoro w toku postępowania zgromadzono dowody przemawiające za uznaniem umowy za pozorną, o czym świadczy fakt, że M. C. w momencie zawarcia umowy o pracę i zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych była już w ciąży, zatem wiedziała o ciąży i niewątpliwie musiała zdawać sobie sprawę z tego, że w niedługim czasie jako osoba ubezpieczona będzie mogła skorzystać ze świadczeń zasiłkowych. Wbrew wywodom apelującego, Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyczerpująco i precyzyjnie wskazał, z jakich powodów zawarta przez strony umowa o pracę nie może być uznana za pozorną. Fakt wiedzy o ciąży został dostrzeżony i właściwie oceniony. Sąd Okręgowy słusznie przy tym zauważył, że istotne z punktu widzenia ustalenia ważności (a zatem i pozorności) oświadczeń woli stron umowy o pracę jest ustalenie, czy pracownik rzeczywiście podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował w reżimie wynikającym z art. 22 § 1 k.p. W rozpoznawanej w sprawie szeroko przeprowadzone postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że M. C. wykonywała w spornym okresie pracę u płatnika składek, zaś apelujący organ rentowy nie przedstawił żadnego dowodu, z którego można byłoby wyprowadzić wnioski przeciwne. M. C. faktycznie świadczyła pracę na rzecz L. C., które to świadczenie pracodawca przyjmował i płacił umówione wynagrodzenie. Do obowiązków ubezpieczonej należało: prowadzenie biura, odbieranie telefonów, wypełnianie odręcznie faktur, deklaracji do ZUS, przygotowywanie ofert i protokołów, paczek, a także odbieranie e-maili, sprawdzanie cen w katalogach do wycen, współpraca z biurem rachunkowym, przejawiająca się w kompletowaniu faktur zakupowych i innych dokumentów, które następnie dostarczała do biura rachunkowego. Ubezpieczona sporządzała także projekty pism do kontrahentów płatnika, jak również odwiedzała klientów składających zamówienia lub zlecających naprawę. Powyższe okoliczności wynikają zarówno z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków: W. K. będącego klientem płatnika składek, E. B. prowadzącej księgowość płatnika, G. C., i B. C., jak i samej ubezpieczonej M. C. oraz płatnika składek L. C., które to zeznania wzajemnie się uzupełniają i razem tworzą zwartą, logiczną całość. Zgodzić należy się ze apelującym organem rentowym, że w toku postępowania rozpoznawczego strona odwołująca nie przedstawiła dokumentacji sporządzonej osobiście przez ubezpieczoną, to jednak nie można odmówić racji ustaleniom Sądu Okręgowego, że brak dokumentacji wynika z faktu, iż korespondencja i inne dokumenty podpisywane były osobiście przez płatnika składek, a skarżąca nie była umocowana do podpisywania dokumentów we własnym imieniu. Nie można więc zasadnie twierdzić, że brak podpisanych przez ubezpieczoną dokumentów dowodzi niewykonywania pracy, na którą składały się inne, określone czynności biurowe.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy pozostaje okoliczność, że ubezpieczona zawarła umowę o pracę ze swoim teściem będąc już w ciąży. Sąd właściwie podkreślił, że zarówno stosunek pokrewieństwa stron umowy o pracę, jak i cel w postaci objęcia ubezpieczeniem społecznym i uzyskanie z niego świadczeń nawet w niedalekiej przyszłości, nie jest sprzeczny z ustawą ani nie zmierza do jej obejścia. W judykaturze utrwalone jest stanowisko, że skorzystanie z zasiłków z ubezpieczenia społecznego nie może być uznane za cel, którego osiągnięcie jest sprzeczne z prawem. Skorzystanie z ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym stanowi legalny cel zawierania umów o pracę. Skorzystanie z takiej ochrony może być nawet głównym motywem nawiązania stosunku pracy, zamiast wykonywania pracy na innych podstawach prawnych. Trudno bowiem uznać, że dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania takiej ochrony jest sprzeczne z prawem. Przeciwnie, jest to zachowanie rozsądne i uzasadnione zarówno z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 192). Podobnie takiego zarzutu nie można postawić umowie o pracę nienaruszającej art. 22 k.p., nawet gdy jej cel dyktowany byłby wyłącznie chęcią uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2005 r., II UK 141/04, OSNP 2005 nr 15, poz. 235).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, także zarzut naruszenia art. 328 § 3 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Przede wszystkim należy zauważyć, iż skarżący zarzut ten określił nieprawidłowo, bowiem przepis art. 328 k.p.c. nie zawiera paragrafu 3. Sąd Apelacyjny przyjął, że apelujący dokonał oczywistej omyłki pisarskiej i w istocie zarzut ten odnosi się do art. 328 § 2 k.p.c. Przepis art. 328 i nast. k.p.c. dotyczy kwestii sporządzenia uzasadnienia wyroku. Motywy wyroku pełnią ważną rolę procesową, m.in. umożliwiają sprawowanie nadzoru judykacyjnego przez sąd wyższej instancji. Uzasadnienie orzeczenia wpływa też na kształtowanie świadomości prawnej stron i może zapobiec wnoszeniu nieuzasadnionych środków odwoławczych. Przepis art. 328 § 2 k.p.c. wskazuje obligatoryjną treść uzasadnienia. W praktyce uzasadnienie składa się z trzech części: 1) tzw. części historycznej (opisowej), w której sąd przedstawia zwięźle stanowiska stron; 2) przytoczenia ustalonego przez sąd stanu faktycznego (sąd ustalił); 3) z wywodu prawnego sądu (sąd zważył), w którym sąd omawia podstawę prawną wyroku, tj. wskazuje zastosowane przepisy oraz wyjaśnia sposób ich wykładni. Zajmowanie stanowiska w spornych kwestiach teoretycznych uzasadnione jest zakresem koniecznym do rozstrzygnięcia sprawy, by treść uzasadnienia była zwięzła (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 1981 r., I PR 46/81, OSNC 1982, nr 7, poz. 105). Sąd jest zobowiązany do wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób umożliwiający przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia. Jeśli uzasadnienie nie zawiera wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia przez ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności oraz mocy dowodowej lub wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, wówczas kontrola instancyjna może nie być możliwa, a co za tym idzie zachodzić może przeszkoda do oceny, że istota sprawy została rozpoznana (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2007 r., V CSK 115/07, Monitor Prawniczy 2007, nr 17, s. 930). Taka sytuacja w rozpatrywanej sprawie nie występuje.

Organ rentowy twierdzi, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku zostało sporządzone niezgodnie z art. 328 k.p.c., bowiem nie zawiera w swojej treści odniesienia się do wszystkich dowodów zgromadzonych w postępowaniu, w tym do list obecności, które potwierdzają korzystanie przez M. C. z urlopu wypoczynkowego w okresie od 22 sierpnia 2103 r. do 2 września 2013 r. i w związku z tym wypłatę pełnego wynagrodzenia za pracę w tych miesiącach, podczas, gdy z dokumentacji zgromadzonej w postępowaniu wynika, że ubezpieczona w tym czasie przebywała w szpitalu w związku z zagrożona ciążą, jak też do potrzeby zatrudnienia skarżącej od czerwca 2013 r., w kontekście świadectwa pracy i wypowiedzenia umowy o pracę jej mężowi G. C., z których to dokumentów wynika, że zwolnienie męża ubezpieczonej i syna płatnika nastąpiło z przyczyn ekonomicznych.

W orzecznictwie jednomyślnie wskazuje się, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09, LEX nr 558286). O uchybieniu przepisowi art. 328 § 2 k.p.c. można mówić tylko wówczas, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych, pozwalających na kontrolę tego orzeczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2001 r., I CKN 185/01, LEX nr 52726, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, LEX nr 109420, z dnia 5 października 2005 r., I UK 49/05, Monitor Prawniczy 2006, nr 4, s. 214). W ocenie Sądu Apelacyjnego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku, wbrew temu, co twierdzi apelujący, zawiera w swojej treści odniesienie się do błędów w liście obecności, z której wynika korzystanie z urlopu wypoczynkowego, podczas gdy w tym czasie ubezpieczona przebywała w szpitalu. Sąd jednoznacznie stwierdził, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego płatnik przekonująco wyjaśnił, że błędne zapisy są wynikiem pomyłki i braku dostatecznej orientacji w prowadzeniu dokumentacji kadrowej. Nie można też zgodzić się z apelującym, że Sąd a quo w uzasadnieniu całkowicie pominął kwestię potrzeby zatrudnienia odwołującej się od czerwca 2013 r., w kontekście świadectwa pracy i wypowiedzenia umowy o pracę jej mężowi G. C.. Zarówno powody zatrudnienia M. C., jak i kwestia zatrudnienia przez L. C. członków najbliższej rodziny w firmie o charakterze rodzinnym, zostały w sposób dokładny wyjaśnione przez Sąd Okręgowy w treści uzasadnienia. Sąd podkreślił, że G. C., syn płatnika składek, po okresie zatrudnienia u ojca został zwolniony z przyczyn ekonomicznych, bowiem w trakcie jego zatrudnienia ilość zamówień zmniejszyła się. Apelujący nie zauważa jednak, że od dnia rozwiązania umowy o pracę z G. C. do dnia zatrudnienia M. C. minęły trzy miesiące, w tym czasie pojawili się nowi kontrahenci, sytuacja się poprawiła i było go stać na zatrudnienie synowej za minimalnym wynagrodzeniem. Poprawę sytuacji ekonomicznej płatnika składek potwierdza dołączona do akt sprawy dokumentacja, wskazująca na wzrost dochodów w 2013 r. w stosunku do 2012 r. W 2013 r. L. C. z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej osiągnął dochody w wysokości 42.563,82 zł, a w 2012 r. dochody te wynosiły 33.259,87 zł. W odniesieniu do rozwiązania umowy z G. C. skarżący pomija także fakt, że G. C. chciał skorzystać ze szkolenia unijnego, w którym obecnie uczestniczy, aby rozpocząć prowadzenie własnej działalności gospodarczej.

Nie można też zgodzić się z apelującym, że brak było racjonalnych podstaw do zatrudnienia ubezpieczonej w okresie objętym zaskarżoną decyzją, bowiem płatnika nie było stać na zatrudnienie ubezpieczonej z wynagrodzeniem ustalonym w umowie o pracę. Apelujący zapomina o zasadzie swobody działalności gospodarczej i swobody kształtowania umów. To na przedsiębiorcy spoczywa ciężar podjęcia decyzji, by zatrudnić daną osobę na określonych warunkach, w kontekście odpowiednich zdolności finansowych. Tworzenie zaś stanowisk pracy i ponoszenie zwiększonych kosztów z tego tytułu są działaniami uzasadnionymi, jeżeli przedsiębiorca zamierza rozwijać prowadzoną działalność gospodarczą. Płatnik zatrudnił ubezpieczoną ustalając minimalne wynagrodzenie za pracę. Istotny w sprawie jest również fakt, że w czasie nieobecności ubezpieczonej pracodawca zlecił niektóre jej czynności synowi na podstawie umów cywilnoprawnych, zaś po okresie niezdolności do pracy w związku z ciążą oraz po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego, M. C. powróciła do świadczenia pracy na swym dotychczasowym stanowisku, firma się rozwija, ubezpieczona pracuje, obecnie biuro mieści się już poza miejscem zamieszkania płatnika, a obowiązki ubezpieczonej wzrosły o dodatkowe czynności.

Odnośnie zarzutu braku zaświadczenia o zdolności do pracy po 30. dniowym okresie niezdolności do pracy należy wskazać, iż zgodnie z przepisem art. 229 § 2 k.p. w przypadku niezdolności pracownika do pracy spowodowanej chorobą trwającą dłużej niż 30 dni, pracodawca powinien go skierować na kontrolne badania lekarskie, natomiast pracownik bezwzględnie obowiązany jest poddać się tym badaniom (art. 211 pkt 5 k.p.). Celem tych badań jest stwierdzenie zdolności do dalszego wykonywania pracy na stanowisku pracy. Z powyższego wynika, że pracownik ma nie tyle obowiązek złożenia zaświadczenia, co obowiązek poddania się badaniom lekarskim, na które skieruje go pracodawca po zakończeniu okresu choroby. Pracownik nie może jednak ponosić ujemnych skutków braku zaświadczenia w sytuacji, w której nie zostanie na takie badania skierowany, a pracodawca dopuści go do pracy. Nie można też zgodzić się ze stanowiskiem organu rentowego, iż M. C. nie stawiała się na wizyty u lekarza. Z załączonej do akt sprawy dokumentacji lekarskiej wynika bowiem, że co miesiąc odbywała wizyty kontrolne u lekarza ginekologa prowadzącego jej ciążę. Niewystawienie zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do pracy przez lekarza prowadzącego w okresie od 29 lipca do dnia 22 sierpnia 2013 r. świadczy o zdolności do pracy w tym okresie, mimo ciąży.

Sumując, apelacja organu rentowego nie zawiera zarzutów mogących prowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku albo do jego uchylenia. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny oraz wyczerpująco przedstawił jurydyczne motywy swojego rozstrzygnięcia. Słusznie Sąd przyjął, że z zebranego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, iż M. C. od dnia 3 czerwca 2013 r. faktycznie świadczyła pracę na rzecz L. C. w reżimie pracowniczym. Dokonując powyższego ustalenia Sąd Okręgowy opierał się na dokumentach z dokumentów załączonych do akt sprawy i akt rentowych, zeznaniach świadków, jak i stron. Skoro więc z niewadliwych ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że M. C. i L. C. łączyła ważna umowa o pracę z dnia 3 czerwca 2013 r., to prawidłowy jest wniosek, że M. C. podlega od tego dnia obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym stosownie do treści art. 6 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U z 2016 r., poz. 963 ze zm.).

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., polemiczną apelację organu rentowego oddalił. O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł w oparciu o przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 2 w związku z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461).