Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 219/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Gabriela Pietrzyk - Cyrbus

Sędziowie

SSA Antonina Grymel

SSO del. Anna Petri (spr.)

Protokolant

Elżbieta Szewczyk

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2017r. w Katowicach

sprawy z odwołania J. D. (J. D. )

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C.

przy udziale zainteresowanej J. I. (J. I.)

o ustalenie podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji ubezpieczonej J. D.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Katowicach z dnia 3 sierpnia 2015r. sygn. akt X U 1718/14

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonej J. D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C. kwotę 600zł (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/SSA A.Grymel /-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 219/16

UZASADNIENIE

Ubezpieczona J. D. wniosła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w C. z dnia 3 czerwca 2014r. stwierdzającej, że od 1 lutego 2014r. podstawę wymiaru składek na jej ubezpieczenie społeczne z tytułu zatrudnienia
u płatnika - J. I. prowadzącej Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe (...)
w R. stanowi kwota równa połowie minimalnego wynagrodzenia za pracę
w 2014r., odpowiednio pomniejszona za miesiące, w których praca nie była wykonywana przez cały miesiąc, tj. w lutym 2014r. w kwocie 840 zł i w marcu 2014r. w kwocie 84 zł. Domagała się zmiany zaskarżonej decyzji, poprzez ustalenie prawa do zasiłku chorobowego od dnia uzyskania L4 w oparciu o wynagrodzenie ustalone umową o pracę na 1/2 etatu
z tytułu zatrudnienia u płatnika składek, na kwotę 4.210,18 zł, z odpowiednim pomniejszeniem w miesiącach, w których praca nie była wykonywana. Podniosła,
że określając wysokość wynagrodzenia, pracodawca miał na uwadze jej zakres obowiązków, a przy zawieraniu umowy o pracę nie mogła przewidzieć zwolnienia lekarskiego z uwagi
na swój stan zdrowia. Ponadto początkowo organ rentowy nie kwestionował wysokości
jej wynagrodzenia.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania i zasądzenie od odwołującej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego podnosząc, że warunki ustalone przez strony
w umowie o pracę zostały uzgodnione jedynie w celu uzyskania przez odwołującą nieproporcjonalnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ponieważ ubezpieczona, jako studentka IV roku Politechniki (...) w G. - Wydziału Chemicznego, nie posiadała jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego, jako pracownik administracyjno- biurowy. Natomiast płaca w wysokości ponad 4.000 zł za 1/2 etatu została ustalona ponad granice płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz ekwiwalentnej
do wykonywanej pracy.

Zainteresowana J. I. nie zajęła żadnego stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 3 sierpnia 2015r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił odwołanie i zasądził od odwołującej na rzecz organu rentowego kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczona jest studentką Politechniki (...)
w G. - Wydział Chemiczny na kierunku technologia chemiczna. W dniu 31 stycznia 2014r. zawarła umowę o pracę na czas nieokreślony od 1 lutego 2014r. w wymiarze 1/2 etatu ze swą babcią - J. I. prowadzącą Przedsiębiorstwie Handlowo-Usługowym (...) w R. na stanowisku pracownika administracyjno-biurowego,
za wynagrodzeniem 4.210,18 zł. Miejscem wykonywania pracy miała być R..
W umowie o pracę strony ustaliły 4-godzinną dobową normę czasu pracy, a tygodniowa norma czasu pracy wynosiła przeciętnie 20 godzin w miesięcznym okresie rozliczeniowym.

J. I. wykonuje działalność gospodarczą w zakresie wynajmu i zarządzania nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi od 1 sierpnia 1989r. Nie zatrudnia innych pracowników. Od 1 lutego 2014r. dokonała zgłoszenia ubezpieczonej do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych. Do tego czasu nikt nie pracował u niej na stanowisku administracyjno-biurowym. Chęć zatrudnienia nowego pracownika uzasadniała swym
złym stanem zdrowia.

Dotąd ubezpieczona pozostawała w zatrudnieniu jedynie na stanowisku kasjera
na podstawie umowy zlecenia i nie miała jakiegokolwiek doświadczenia zawodowego
na stanowisku administracyjno-biurowym. Dnia 1 lutego 2014r. odbyła szkolenie bhp - instruktaż ogólny i stanowiskowy, a 20 lutego 2014r. przeszła wstępne badania lekarskie.

Do obowiązków ubezpieczonej należało sporządzenie umów najmu, analiza rynku nieruchomości, przygotowywanie dokumentów, udział w negocjacjach. Fakt wykonywania przez nią pracy potwierdzają jedynie 4 faktury VAT, które podpisała. W lutym 2014r. ubezpieczona miała sesję na studiach dziennych, a jej obecność w pracy uzależniona była
od daty egzaminów i często przebywała w pracy mniej, niż 4 godziny dziennie. Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu zatrudnienia wynosiła: w lutym 2014r. – 4.210,18 zł, w marcu 2014r. - 280,66 zł, w kwietniu 2014r. - 0 zł.

Miesiąc po zawarciu umowy o pracę, tj. 4 marca 2014r. ubezpieczona stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą. Na podstawie dokumentacji medycznej Sąd I instancji ustalił, że ubezpieczona dowiedziała się o ciąży przed zatrudnieniem - dnia 23 stycznia 2014r. Od 9 do 13 lutego 2014r. i od 16 do 18 lutego 2014r. przebywała w szpitalu, z uwagi
na niepowściągliwe wymioty ciężarnych z zaburzeniami przemiany materii. Dziecko urodziła we wrześniu 2014r. Obecnie przebywa na rocznym urlopie macierzyńskim. W czasie
jej nieobecności pracodawca nie zatrudnił nowego pracownika, lecz przejął jej obowiązki.

W oparciu o dokonane ustalenia, Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługuje
na uwzględnienie. Odwołując się do art. 68 ust. 1 pkt 1a ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2009r. nr 205, poz. 1585
z późn. zm.), zwanej dalej ustawą systemową, wskazał, że do zakresu działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych należy, między innymi, stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych. W ramach uprawnień ma on zatem prawo stwierdzać obowiązek ubezpieczenia, a co za tym idzie, ustalać istnienie lub brak takiego obowiązku, czyli jest uprawniony do badania, czy określona umowa, stanowiąca tytuł do ubezpieczenia społecznego, była faktycznie wykonywana na warunkach w niej wymienionych (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 marca 2005r., III AUa 1435/2004,). Ponadto,
na podstawie art. 86 ust. 2 ustawy systemowej Zakład Ubezpieczeń Społecznych może ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną, co znalazło potwierdzenie w orzecznictwie sądowym
(tak: uchwała Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2005r., II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338).

Powołując się na przepis art. 18 ust. 1 i 2 w związku z art. 20 ust. 1 ustawy systemowej, Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz chorobowe i wypadkowe pracowników stanowi przychód -
w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu zatrudnienia
w ramach stosunku pracy. W podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne
i rentowe osób, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-3, nie uwzględnia się wynagrodzenia
za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną oraz zasiłków. Natomiast, po myśli art. 58 § 2 i 3 k.c., który w stosunkach pracy
ma odpowiednie zastosowanie, poprzez art. 300 k.p., nieważna jest czynność prawna
lub jej część sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Dlatego też organ rentowy
może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru
składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia
prawa (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 2009r., III UK 7/09, z 5 czerwca 2009r.,
I UK 19/09).

W ocenie Sądu I instancji, umowa o pracę zawarta z ubezpieczoną dnia 31 stycznia 2014r. była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego w części dotyczącej wysokości wynagrodzenia za pracę. W czasie, kiedy ubezpieczona podpisywała umowę o pracę dnia
31 stycznia 2014r., była w ciąży, o której wiedziała. Na zwolnieniu lekarskim przebywała
od 4 marca 2014r., tj. po miesiącu od zatrudnienia. Mimo tego, pracodawca nie zatrudnił nowego pracownika i sam przejął jej obowiązki. Nie zatrudniał także nikogo przed przyjęciem ubezpieczonej do pracy, ponieważ nie miał takich potrzeb. Zarówno przed przyjęciem ubezpieczonej do pracy, jak i w okresie korzystania przez nią ze zwolnienia lekarskiego pracodawca ubezpieczonej bez problemu sam radził sobie ze wszystkimi obowiązkami.

Zdaniem Sądu Okręgowego. wysokość wynagrodzenia ustalona w wysokości
4.210,18 zł miała na celu wyłącznie uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą i porodem - zasiłków chorobowych i macierzyńskich. Nadto, wynagrodzenie na wskazanym poziomie jest nieadekwatne do połowy wymiaru czasu pracy ubezpieczonej, która w związku z odbywaniem studiów w trybie dziennym, nie wykonywała pracy nawet przez wskazany okres 4 godzin dziennie. Nie posiadała przy tym jakiegokolwiek doświadczenia na stanowisku administracyjno-biurowym, a kierunek jej studiów odbiegał
od pracy, którą wykonywała. Brak więc było przesłanek uzasadniających wypłatę umówionego wynagrodzenia, z uwagi na brak doświadczenia i zapotrzebowania na jej pracę, wymiar tej pracy i więzi rodzinne łączące ją z płatnikiem składek. Także zestawienie dochodów płatnika za lata 2013-2014 wskazuje na brak ekonomicznego sensu zatrudnienia odwołującej, ponieważ dochody zainteresowanej nie pozwalały na zatrudnienie pracownika
z wynagrodzeniem takim, jakie zostało ustalone dla odwołującej. W tych okolicznościach,
z uwagi na krótkotrwałość zatrudnienia na stanowisku administracyjno-biurowym
przed skorzystaniem ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jak również ustalenie wysokiego wynagrodzenia za pracę, należało uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a przez to nieważne, z mocy art. 58 § 2 i 3 k.c.

Dlatego Sąd Okręgowy zgodził się ze stanowiskiem organu rentowego, że wyłącznym celem zawarcia umowy o pracę przez odwołującą było uzyskanie wysokich świadczeń
z ubezpieczeń społecznych. Wynagrodzenie ustalone ubezpieczonej ponad miarę nie jest wynagrodzeniem godziwym, zależnym od rodzaju faktycznie wykonywanej pracy oraz jej ilości i jakości.

Z tych względów, Sąd ten oddalił odwołanie na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku wniosła ubezpieczona.

Apelująca domagała się jego zmiany, poprzez uwzględnienie odwołania i zmianę zaskarżonej decyzji przez ustalenie jej prawa do zasiłku chorobowego od dnia uzyskania zwolnienia lekarskiego w oparciu o wynagrodzenie przyjęte w umowie o pracę na kwotę 4.210,18 zł oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, względnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku
z art. 58 § 2 i 3 k.c. i art. 300 k. p. przez zakwestionowanie wysokości wynagrodzenia, stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, należnego ubezpieczonej z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę z dnia 31 stycznia 2014r., pomimo, że umowa ta nie była sprzeczna z prawem, ani z zasadami współżycia społecznego i nie zmierzała do obejścia prawa, a tylko wówczas mogłaby zostać zakwestionowana przez organ rentowy;

2.  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 k.p.c., poprzez:

- arbitralne ustalenie, że wynagrodzenie określone w łączącej strony umowie o pracę
z dnia 31 stycznia 2014r. na 4.210,18 zł brutto, nie odpowiada ilości i jakości świadczonej przez nią pracy w sytuacji, gdy wykonywane czynności nie były skomplikowane i nie wymagały specjalnego doświadczenia zawodowego;

- uznanie, że postanowienia tej umowy o pracę, odnoszące się do wysokości ustalonego wynagrodzenia, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jako nacechowane zamiarem wyłudzenia wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, podczas, gdy prawidłowa i zgodna z doświadczeniem życiowym ocena materiału dowodowego w postaci zeznań ubezpieczonej, świadka J. I., dokumentacji finansowej płatnika, umowy o pracę, faktur i wykonanych przez ubezpieczoną czynności
w ramach zawartej umowy o pracę, powinna prowadzić do wniosku, że to wynagrodzenie było adekwatne do wykonywanej przez nią pracy i nie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, że w dacie zgłoszenia jej, jako pracownika, do ubezpieczeń społecznych przy ustalonym zakresie obowiązków wskazanym w umowie o pracę i zatrudnieniu ubezpieczonej na 1/2 etatu, za wynagrodzeniem miesięcznym 4.210,18 zł brutto Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie kwestionował ani treści tej umowy, ani też wynikającej z niej składki za czas faktycznej pracy ubezpieczonej. Zatem, organ rentowy nie może obecnie jej podważać. Zastrzeżeń do niej nie miał też Urząd Skarbowy, do którego kompetencji należy kontrolowanie umowy o pracę w zakresie wysokości wynagrodzenia i podatku dochodowego.

W ocenie apelującej, błędny jest pogląd Sądu I instancji, że kwestionowana umowa
o pracę jest nieważna. Ubezpieczona miała wystarczające kwalifikacje do wykonywania pracy na stanowisku pracownika administracyjno-biurowego, ponieważ przypisane
jej czynności nie były skomplikowane i nie wymagały specjalnego doświadczenia zawodowego. Nie można jej zarzucić, że zawierając kwestionowaną umowę, miała zamiar pozyskania wysokich świadczeń zasiłkowych z ubezpieczenia społecznego. Ubezpieczona podjęła pracę i wykonywała ją aż do momentu zachorowania. Nie była w stanie z góry przewidzieć, że zachoruje w tak krótkim czasie od zatrudnienia. Ponadto, zbyt krótko pracowała przed przejściem na zwolnienie lekarskie, by można było uznać, iż zakres
jej obowiązków był znikomy i nieadekwatny do ustalonego w umowie wynagrodzenia
za pracę.

Apelująca podkreśliła także, że prawo polskie nie zakazuje zatrudniania kobiet
w ciąży, a taki zakaz zostałby uznany za przejaw dyskryminacji, a ona nie zataiła tego faktu. Tymczasem, jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego „stan ciąży podlegający konstytucyjnej i ustawowej wzmożonej ochronie prawnej nie może dyskryminować kobiety w uzyskaniu legalnej ochrony w stosunkach ubezpieczeń społecznych, chociaż też nie powinien
jej uprzywilejowywać ponad uznane standardy prawne wynikające z przepisów i zasad
prawa ubezpieczeń społecznych (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 15 grudnia 2009r.,
II UK 138/2009, LexPolonica nr 2378319, OSNP 2011/13-14 poz. 192).

Zdaniem apelującej, Sąd Okręgowy niezasadnie przyjął, że kwota wynagrodzenia 4.210,18 zł brutto za półetatową pracę zmierzała do pobierania wysokiego zasiłku chorobowego, skoro na rynku pracy była ona możliwa do uzyskania zwłaszcza, że strony
tej umowy pozostawały w bliskim pokrewieństwie, a ubezpieczona nie mogła przewidzieć,
że będzie chorowała. Wynagrodzenie objęte umową nie jest przesadnie wygórowane i nie jest określone żadnym taryfikatorem czasu pracy, a tylko wolą stron. W sprawie nie ustalono,
by zawartą umową ubezpieczona zmierzała do pozyskania nieuzasadnionych korzyści
w postaci wysokich świadczeń zasiłkowych, a tylko to mogło podlegać ocenie Sądu
pod kątem widzenia zgodności zawartej umowy z zasadami współżycia społecznego,
a nie sama wysokość ustalonego wynagrodzenia z pracę.

W ocenie apelującej, uznając, iż dochody zainteresowanej nie pozwalały na jej zatrudnienie z ustalonym wynagrodzeniem, Sąd I instancji wziął pod uwagę jedynie dochody zainteresowanej za 2013r. i 2014r. Natomiast kondycja finansowa firmy od początku
jej działalności zdecydowanie pozwalała na zatrudnienie jej, jako pracownika
z wynagrodzeniem ustalonym w umowie o pracę. Nadto, zatrudniając ubezpieczoną, zainteresowana miała na celu zwiększenie wydajności firmy, co zostało potwierdzone
w jej zeznaniach. Dlatego też należało przyjąć, że wynagrodzenie ubezpieczonej zachowywało cechy ekwiwalentności względem wykonywanej pracy. Kwota wynagrodzenia była skutkiem sprawiedliwego rozłożenia kosztów świadczeń oraz nie naruszała zasad współżycia społecznego, w tym zasady solidaryzmu.

Organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od ubezpieczonej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej podlega oddaleniu.

Sformułowany przez ubezpieczoną zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu
art. 233 § 1 k.p.c., był nieuzasadniony. Zgodnie z jego brzmieniem, Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W świetle ugruntowanych poglądów orzecznictwa, ocena dowodów należy do istoty sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości realizowanego przez sąd I instancji. Ingerencja sądu II instancji możliwa jest tylko wówczas, gdy skarżący wykaże,
iż sąd I instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (tak: wyroki Sądu Najwyższego z 29 lipca 1998r., II UKN 151/98; OSNAPiUS nr 1999, nr 15, poz. 492
i z 5 stycznia 1999r., II UKN 76/99; OSNAPiUS z 2000r., nr 19, poz. 732). Skoro apelacja ubezpieczonej takich zarzutów nie przedstawia, przeto nie sposób przyjąć, iż apelująca skutecznie podważyła ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji. Stąd też,
Sąd odwoławczy w całości podzielił zarówno te ustalenia, jak i ocenę prawną zasadności odwołania ubezpieczonej, zawartą w obszernym i precyzyjnym uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia. Przedstawione przez apelującą argumenty nie wnoszą do sprawy żadnych nowych okoliczności faktycznych, ani prawnych, mogących stanowić podstawę zmiany zaskarżonego orzeczenia, a stanowią wyłącznie polemikę z dokonaną przez Sąd I instancji prawidłową interpretacją przepisów ustawy.

Na wstępie należy zauważyć, iż jeden z wniosków apelującej, która domagała się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia odwołania, tj. zmiany zaskarżonej decyzji dotyczącej podstawy wymiaru składek i ustalenia jej prawa do zasiłku chorobowego
w oparciu o umowne wynagrodzenie o pracę, z istoty rzeczy nie zasługiwał na uwzględnienie. W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych zakres rozpoznania i orzeczenia, czyli przedmiot sporu wyznaczony jest przedmiotem decyzji organu rentowego zaskarżonej
do sądu ubezpieczeń społecznych (tak: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012r., III UZ 1/12, Lex nr 1171300) i nie może wykraczać poza treść tej decyzji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2012r., II UK 118/11, Lex 1135992). Skoro zatem kontrolowaną w sprawie decyzją organ rentowy ustalił podstawę wymiaru składek ubezpieczonej, niedopuszczalne jest ustalenie w toku postępowania sądowego jej prawa
do zasiłku chorobowego, które wykracza poza tak określony przedmiot sporu. Oczekiwanie ubezpieczonej na wydanie orzeczenia w tym zakresie nie znajdowało zatem umocowania
w przepisach prawa.

Istotę sporu stanowiło rozstrzygnięcie, czy ustalona w łączącej strony umowie o pracę z 31 stycznia 2014r. wysokość wynagrodzenia ubezpieczonej, zatrudnionej na 1/2 etatu
na stanowisku pracownika administracyjno-biurowego, określona na kwotę 4.210,18 zł brutto miesięcznie, stanowi wynagrodzenie niegodziwe i uzasadnia przyjęcie, iż ustalenie go
w takiej kwocie miało na celu wyłącznie uzyskanie wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych z tytułu niezdolności do pracy, czyniąc w tym zakresie umowę o pracę nieważną z mocy art. 58 § 3 k.c., jako sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.

Ocena ta nabiera szczególnego znaczenia na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 18 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt 1 oraz art. 4 pkt 9 ustawy
z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(tekst jednolity: Dz. U.
z 2016r., poz. 963 z późn. zm.), zwanej dalej ustawą systemową. Przewidują one, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe pracowników stanowi przychód
w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 26 lipca 1991r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2012r., poz. 361 z późn. zm.). Z kolei, w myśl art. 12
ust. 1 ustawy podatkowej, przychód ze stosunku pracy stanowią wszelkiego rodzaju wpłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależne od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenie pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń
lub świadczeń częściowo odpłatnych. W świetle łączącej strony umowy o pracę, przychód ubezpieczonej z tego tytułu miał wynosić 4.210,18 zł miesięcznie za pracę na 1/2 etatu. Jednakże taka nie może być podstawa wymiaru jej składek na ubezpieczenia społeczne.

Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd I instancji, dosłowne odczytanie tych przepisów może prowadzić do błędnie wysuwanego przez apelującą wniosku, że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia
w określonej wysokości. Tymczasem, trzeba mieć na względzie fakt, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, odnoszące się także do dziedziny ubezpieczeń społecznych. Kształtuje tam stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania świadczeń ubezpieczeniowych. Skutki te mają bardzo doniosłe znaczenie zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego. Stąd też - zgodnie z ugruntowanymi poglądami orzecznictwa i doktryny, ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Co więcej, akcentowana przez apelującą godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny. W prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza, niż w prawie pracy, bariera działania w ramach prawa, oparta
na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą budzić wątpliwości. W związku z tym, nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia. Należy bowiem pamiętać, że alimentacyjny charakter tych świadczeń i zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka
nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, iż choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych
z zasobów ogólnospołecznych (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia
1 grudnia 2015r., III AUa 2658/14).

Z tego względu, za trafny uznać należy wniosek organu orzekającego, zgodnie
z którym art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. nr 161, poz. 1106 ze zm.), musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem,
że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego, będącego pracownikiem, stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe
i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga z kolei uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji
(tak: uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 26 listopada 1997r., U 6/96,
OTK-ZU 1997 nr 5-6, poz. 66 i wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1999r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345).

Słusznie też Sąd I instancji wywiódł kompetencje kontrolne organu rentowego wprost z art. 86 ust. 2 ustawy systemowej, który przewiduje, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych upoważniony jest do kontroli wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń przez płatników składek. Kontrola ta obejmuje m.in. zgłoszenie do ubezpieczenia
oraz prawidłowość i rzetelność obliczenia, potrącenia i płacenia składki. Oznacza
to przyznanie organowi rentowemu kompetencji do badania zarówno tytułu zawarcia umowy, jak i ważności jej poszczególnych postanowień. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może więc ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną. Realna możliwość takiej kontroli powstaje
po przekazaniu przez płatnika raportu miesięcznego, przedkładanego zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy systemowej i wbrew założeniom apelującej, jej przeprowadzenie nie jest ograniczone czasowo. Stanowisko to jest ugruntowane w orzecznictwie sądowym (tak m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005r., II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005r., II UK 16/05, OSNP 2006/11-12/191, z dnia
22 kwietnia 2008r., II UK 210/07 i z dnia 2 kwietnia 2008r., II UK 215/07).

Jak prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy, w myśl art. 58 § 2 i 3 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba, że z okoliczności wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością, czynność nie zostałaby dokonana. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 19 maja 2009r. (III UK 7/09) i z dnia 5 czerwca 2009r.
(I UK 19/09), organ rentowy może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone
na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego
lub zmierzającej do obejścia prawa. Podobne stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 9 sierpnia 2005r. (III UK 89/05), zgodnie z którym ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane
za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym
na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 § 3 k.c. w związku z art. 300 k.p.).

W uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały z dnia 27 kwietnia 2005r. Sąd Najwyższy sformułował tezę, zgodnie z którą, na gruncie art. 353 1 k.c. autonomia stron umowy
w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie w ramach wartości uznawanych
i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. W prawie ubezpieczeń społecznych w okolicznościach każdego konkretnego wypadku stronom umowy można przypisać zamiar nadużycia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Cel zawarcia umowy
w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą,
ale nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań
oraz korzystania świadczeń z ubezpieczeń społecznych przy zawarciu umowy o pracę
na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustalenie wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy. Taka umowa jest nieważna w części ustalającej wygórowane, nieusprawiedliwione rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy wynagrodzenie - jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Takie stanowisko wyraził także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 lutego 2009r., III UK 70/08.

Trafność oceny Sądu I instancji co do ustalenia dla ubezpieczonej wynagrodzenia nadmiernie wygórowanego i nieusprawiedliwionego rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy, a przez to sprzecznego z zasadami współżycia społecznego, nie budzi najmniejszych wątpliwości, podobnie, jak prawidłowość wniosku o wynikającej z art. 58 § 2 i 3 k.c.
w związku z art. 300 k.p. nieważności umowy o pracę w zakresie dotyczącym wysokości
jej wynagrodzenia. Ustalone przez strony w umowie o pracę wynagrodzenie ubezpieczonej
w wysokości 4.210,18 zł za pracę administracyjno-biurową na 1/2 etatu było całkowicie nieadekwatne do jej kwalifikacji, doświadczenia zawodowego, zakresu faktycznie wykonywanych czynności, rzeczywistego wymiaru jej pracy, zapotrzebowania na jej pracę oraz możliwości finansowych zainteresowanej. Częściowo potwierdziła to sama apelująca, która w treści apelacji wskazała, iż wykonywane przez nią czynności nie były skomplikowane i nie wymagały specjalnego doświadczenia zawodowego. W konsekwencji tego, wynagrodzenie za ich wykonywanie na 1/2 etatu za kwotę 4.210,18 zł przekraczającą przeciętne wynagrodzenie w pierwszym kwartale 2014r. za pracę na pełnym etacie wynoszące 3.895,32 zł (tak: Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z 12 maja 2014r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym kwartale 2014r., M.P.2014.326) prawidłowo zostało ocenione przez Sąd I instancji za nadmiernie wygórowane.

Odnosząc się do wskazanych powyżej kryteriów oceny wynagrodzenia ubezpieczonej, potwierdzić należy zasadność konkluzji tego Sądu, zgodnie z którą ubezpieczona nie miała żadnego doświadczenia zawodowego w pracy administracyjno-biurowej. Nigdy też nie była zatrudniona w ramach stosunku pracy. Nie posiadała też jakichkolwiek kwalifikacji - ukończyła jedynie liceum ogólnokształcące i w spornym okresie korzystała z urlopu dziekańskiego w trakcie IV roku studiów na Wydziale Chemii Politechniki (...),
na co wskazała podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym, negując tym samym swe wcześniejsze twierdzenia odnoszące się do odbywanej wówczas przez nią sesji egzaminacyjnej.

Co się tyczy zakresu rzeczywiście realizowanych przez ubezpieczoną czynności, zauważyć należy, iż całkowicie odbiegał on od tego, co strony przewidziały w umowie
o pracę. Ubezpieczona przyznała bowiem, iż nie przygotowywała żadnych umów, ani też aneksów do nich, nie uczestniczyła w negocjacjach. Tym samym, nie wykonywała trzech spośród czterech powierzonych jej obowiązków. Na rozprawie apelacyjnej wskazała dodatkowo, iż w sumie przeanalizowała trzy umowy najmu dotyczące czterech lokali. Biorąc pod uwagę doświadczenie zainteresowanej w zakresie wynajmu lokali, stanowiącym przedmiot jej działalności od 1989r., brak doświadczenia ubezpieczonej w tym zakresie, znikomą ilość analizowanych umów i niewykazanie jakichkolwiek efektów tej analizy,
nie sposób uznać, by analiza ta miała jakiekolwiek znaczenie dla zainteresowanej. Poza ową analizą trzech umów w tracie trwającego ponad miesiąc stosunku pracy, ubezpieczona wystawiła dodatkowo jednego dnia - 1 marca 2014r. cztery faktury za wynajem. Zakres powierzonych jej czynności był zatem wyjątkowo znikomy i w żadnym wypadku
nie uzasadniał przyznania za ich realizację w wymiarze 1/2 etatu ponad 4.000 zł.

W tym miejscu należy zauważyć, iż sporządzenie przez ubezpieczoną 1 marca 2014r. czterech faktur, stanowiące koronny dowód realizowania przez nią obowiązków w ramach stosunku pracy nawiązanego z zainteresowaną - jej babcią, budzi poważne wątpliwości.
Jak wynika bowiem z karty informacyjnej Szpitala (...) w K. (k. 53), przebywała ona w nim od godziny 0 06 dnia 1 marca 2014r. do godziny 10 50 3 marca 2014r. z powodu niepowściągliwych wymiotów ciężarnych. W tym samym czasie 1 marca 2014r. nie mogła zatem wystawić faktur w R.. W toku postępowania apelacyjnego ubezpieczona wskazała, iż zarówno treść owych faktur, jak i treść karty wypisowej ze szpitala jest zgodna z rzeczywistością, z czym nie sposób się zgodzić. Mając niepowściągliwie wymioty w (...) szpitalu, ubezpieczona nie mogła równocześnie wypisywać faktur w siedzibie zainteresowanej w R.. Skoro przy tym dokumentacja lekarska została sporządzona przez podmiot zewnętrzny, przeto
za niewiarygodne należy uznać faktury podpisane przez ubezpieczoną. Jako takie, nie mogą one zatem stanowić dowodu świadczenia przez nią w spornym okresie pracy.

Analizując szczegółowo faktyczny wymiar pracy ubezpieczonej, dostrzec wypada,
iż w okresie od momentu zatrudnienia jej u zainteresowanej 1 lutego 2014r. do 13 marca 2014r. była sześciokrotnie hospitalizowana, z uwagi na bardzo złe samopoczucie
w pierwszym trymestrze ciąży - uporczywe wymioty, bóle brzucha i zaburzenia przemiany materii. Niezgodne z rzeczywistością były więc jej twierdzenia na rozprawie przed Sądem Okręgowym wskazujące na bardzo dobre samopoczucie w tym okresie, któremu całkiem przeczy przedłożona przez nią dokumentacja lekarska. W świetle jej stale nawracających
w tym czasie poważnych dolegliwości ciążowych, nie sposób przyjąć, by w krótkich przerwach pomiędzy poszczególnymi hospitalizacjami, w wymiarze wynikającym z jej list obecności - przez 2-3 razy w tygodniu aż przez 8 godzin, od 8 00 do 16 00 świadczyła pracę na rzecz zainteresowanej, co zresztą było niezgodne z ustaloną przez strony 4 godzinną dobową normą czasu pracy ubezpieczonej, a także z jej twierdzeniami podnoszonymi przed Sądem Okręgowym o pracy poniżej 4 godzin dziennie. W sprzeczności z tymi dowodami pozostają też zawarte w odwołaniu twierdzenia ubezpieczonej o tym, że przepracowała przez cały luty
i trzy dni marca 2014r.

Jak trafnie zwrócił też uwagę Sąd I instancji, nawiązania stosunku pracy,
a tym bardziej, ustalenia wynagrodzenia apelującej na poziomie wynikającym z jej umowy
o pracę nie uzasadniało zapotrzebowanie zainteresowanej na jej pracę. Od 2008r.
nie zatrudniała ona bowiem żadnych pracowników i nie czyni tego do chwili obecnej. Także w czasie zwolnienia lekarskiego ubezpieczonej i jej urlopu macierzyńskiego nie przyjęła
do pracy na jej miejsce innego pracownika, choć uzasadniać to miał jej stan zdrowia.

Ponadto, ustalenie zawyżonego wynagrodzenia ubezpieczonej nie korespondowało
z możliwościami finansowymi zainteresowanej. Jak wynika z zestawienia nadesłanego
przez Urząd Skarbowy w R. (k. 64), wysokość jej rocznych przychodów, pomniejszonych o wydatki w 2013r. wynosiła 40.109,24 zł, a w 2014r. - 1.414,73 zł.
Jak wskazała przy tym ubezpieczona na rozprawie apelacyjnej, poza działalnością gospodarczą, zainteresowana nie posiada żadnych innych źródeł dochodu. Skoro zatem roczny przychód zainteresowanej pomniejszony o wydatki za cały 2014r. wynosił zaledwie 1.414,73 zł, przeto nie sposób uznać za racjonalne przyjęcie na siebie przez nią zobowiązania do wypłaty wynagrodzenia ubezpieczonej w wysokości 4.210,18 zł za realizowanie czynności, z jakimi przed zatrudnieniem ubezpieczonej i po nim bez problemu sama sobie radziła. Nic więc dziwnego, że, jak wskazała ubezpieczona na rozprawie apelacyjnej, łącząca strony umowa o pracę została rozwiązana za porozumieniem stron w listopadzie 2015r.,
z uwagi na trudną sytuację finansową zainteresowanej, choć żadna z nich nie wykazała,
by uległa ona pogorszeniu w stosunku do tej, jaka istniała w dacie nawiązania stosunku pracy. Akcentowana przy tym przez apelującą okoliczność niezakwestionowania wysokości płacy ubezpieczonej przez Urząd Skarbowy nie ma przy tym żadnego znaczenia. Trudno bowiem znaleźć przyczynę, dla której organ podatkowy miałby ją negować. Inaczej, niż ma to miejsce w przypadku organu rentowego, który wypłaca świadczenia ubezpieczeniowe ustalone
w oparciu o wskazaną przez strony podstawę wymiaru składek.

Przytoczone okoliczności wskazują jednoznacznie, że ani potrzeby, ani możliwości zainteresowanej, ani faktyczne kwalifikacje i doświadczenie zawodowe ubezpieczonej,
nie uzasadniały tak wysokiego wynagrodzenia ustalonego na takim poziomie,
jak w zgłoszeniu jej do ubezpieczeń, nie przypadkowo, na miesiąc i 4 dni przed skorzystaniem przez nią z nieprzerwanego zwolnienia lekarskiego, a następnie z zasiłku chorobowego i macierzyńskiego, który miał być naliczany od zawyżonej podstawy wymiaru składek. Stąd, ustalenie wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie 4.210,18 zł za pracę
na 1/2 etatu, trafnie Sąd I instancji uznał za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego,
a przez to nieważne, z mocy art. 58 § 2 i 3 k.c. Obniżenie przez organ rentowy deklarowanej przez zainteresowaną podstawy wymiaru składek ubezpieczonej do poziomu połowy minimalnego wynagrodzenia było więc w pełni uzasadnione. Jak wskazał przy tym Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 9 sierpnia 2005r. (III UK 89/05, OSNP 2006/11-12/92) i z dnia 6 lutego 2009r. (I UK 323/08), ustalenie w umowie rażąco wysokiego wynagrodzenia
za pracę może być w konkretnych okolicznościach uznane za nieważne, jako dokonane
z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych
uczestników tego systemu. Taka sytuacja miała miejsce w niniejszym przypadku.
Stąd, zgodzić się należy ze stanowiskiem organu orzekającego, że wyłącznym celem zawarcia umowy o pracę z dnia 31 stycznia 2014r. na wyjątkowo jednostronnie korzystnych
tylko dla ubezpieczonej warunkach płacowych, było uzyskanie przez nią wyższych
świadczeń z ubezpieczeń społecznych, co nie zasługuje na aprobatę. W przeciwnym
razie, byłaby nadal kontynuowana na dotychczasowych warunkach. Konkluzja ta
w pełni koresponduje ze stwierdzeniem przez ubezpieczoną na rozprawie apelacyjnej,
że od 1 grudnia 2015r. podjęła ona u innego pracodawcy zatrudnienie w pełnym
wymiarze czasu pracy o charakterze zbliżonym do czynności wykonywanych na rzecz zainteresowanej, za znacznie niższym wynagrodzeniem, wynoszącym 3.500 zł brutto miesięcznie.

Z tych względów, określenie wynagrodzenia ubezpieczonej w umowie o pracę z dnia 31 stycznia 2014r. na tak wysokim poziomie, Sąd I instancji trafnie uznał za całkowicie nieracjonalne i chybione z gospodarczego punktu widzenia. Realna korzyść wynikająca
z zawarcia tej umowy polegać miała wyłącznie na uzyskaniu przez nią wysokich
świadczeń z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Co do zasady,
nie ma przy tym przeszkód, by strony stosunku pracy brały pod uwagę wynikające z tego korzyści w zakresie ubezpieczeń społecznych. Nie mogą jednak przy tym naruszać
zasad współżycia społecznego, co miało miejsce w niniejszej sprawie. Jak wynika z wyroków Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2007r. (II UK 56/07) i z dnia 18 października 2005r. (II UK 43/05, OSNP 2006/15-16/251), nie można akceptować nagannych
i nieobojętnych społecznie zachowań korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń
społecznych przy zawieraniu umów o pracę na stosunkowo krótki okres
przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienia do świadczenia i ustaleniu
wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania naliczonych od takiej podstawy świadczeń.
Taka sytuacja miała miejsce w niniejszym przypadku. Stąd, zgodzić się należy
ze stanowiskiem Sądu I instancji, że wyłącznym celem zawarcia umowy o pracę
z dnia 31 stycznia 2014r. na wyjątkowo jednostronnie korzystnych tylko dla ubezpieczonej warunkach płacowych było uzyskanie przez nią wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych, co nie zasługuje na aprobatę.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. orzekł
o oddaleniu apelacji, jako bezzasadnej.

O kosztach postępowania orzeczono na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku
z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. przy zastosowaniu § 12 ust. 1 pkt 2
i § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r.
(tekst jednolity: Dz. U. z 2013r., poz. 490 z późn. zm.) w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej
przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu według stawki obowiązującej w dacie wniesienia apelacji przy uwzględnieniu § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych
(Dz. U. z 2015r., poz. 1508) oraz wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej 1.786 zł
(jako różnicy pomiędzy składkami zadeklarowanymi przez płatnika, a tymi, które zostały obliczone przez organ rentowy).

/-/SSA A.Grymel /-/SSA G.Pietrzyk-Cyrbus /-/SSO del. A.Petri

Sędzia Przewodniczący Sędzia

JR