Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 21/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 października 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi, XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo R. K. (1), M. N. (1), P. W. (1) i K. W. skierowane przeciwko M. M. (1) o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, ustalenie stosunku pracy; zasądził ponadto od powodów na rzecz pozwanego kwotę po 3600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Pozwany M. M. (1) prowadził działalność gospodarczą w zakresie ochrony osób i mienia. W spornym okresie powodowie byli zatrudniani u M. M. na podstawie zawieranych comiesięcznie umów zlecenia. Praca powodów polegała na konwojowaniu środków pieniężnych oraz na oczekiwaniu w gotowości na realizację alarmów. Do jej wykonania powodowie używali środków zapewnionych przez pozwanego – samochodu i broni służbowej.

Umowy zlecenia były podpisywane comiesięcznie z dołu po wykonanej pracy, niekiedy z dłuższym opóźnieniem. Umowy zawierały kwotę brutto za wykonanie usługi. Wynagrodzenie było wypłacane terminowo. Powodowie pracowali po ok. 240 godzin miesięcznie, po 10 24 – godzinnych dyżurów.

R. K. (2) poza zatrudnieniem u pozwanego nie świadczył pacy w innym miejscu. Pozwany odprowadzał składki na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne od wynagrodzenia przelewanego na rzecz R. K..

Pozostali powodowie (za wyjątkiem R. K.) w spornym okresie byli jednocześnie zatrudnieni na podstawie umowy o pracę w charakterze pracowników ochrony w firmie (...). Dodatkowo realizowali umowę zlecenia na rzecz jednej z firm z tej grupy.

Powodowie odmówili pozwanemu okazywania zwolnień lekarskich w przypadku nieświadczenia pracy z powodu choroby, powołując się na wykonywanie umowy zlecenia.

R. K. miał ustabilizowaną sytuację rodzinną i finansową i wystarczało mu pracować po 240 godzin miesięcznie. Chciał pracować po 240 godzin miesięcznie. Powodowie nie zwracali się do pozwanego o zawarcie w miejsce umów zlecenia – umów o pracę na sporny okres. Powodowie W. oraz N. w przeszłości byli zatrudnieniu u pozwanego na podstawie umów o pracę, a następnie znaleźli pracę w innych firmach. Z uwagi na to, że byli dobrymi pracownikami pozwany zgodził się ich ponownie zatrudnić na podstawie umów zlecenia, która to forma zatrudnienia odpowiadała wówczas obu stronom. R. K. nie był zainteresowany zawarciem umowy o pracę, tłumacząc że nie może być dyspozycyjny z uwagi na opiekę nad matką.

Koordynatorem do spraw ochrony w pozwanej firmie w spornych okresach był J. S. (1). Pozwany zatrudniał wówczas ok. 15 osób, w tym pracowników i zleceniobiorców. J. S. nadzorował, czy umowy zawarte z klientami są należycie wykonywane. Pozwany był zainteresowany w zatrudnianiu osób na umowy o pracę z uwagi na ich większą dyspozycyjność. Braki kadrowe uzupełniano usługobiorcami. Comiesięcznie były układane grafiki na kolejny okres. W grafiku najpierw umieszczano usługobiorców na podstawie ich deklaracji co do dni wolnych, a następnie grafik uzupełniano pracownikami. Powodowie przychodzili do pracy do pozwanego po zakończeniu zmiany u pracodawcy i zleceniodawcy – firmy (...). W przypadku spóźnienia spowodowanego np. przedłużającą się interwencją J. S. (1) wyjeżdżał na zastępstwo na konwój. Powodowie zamieniali się między sobą zmianami, uzgadniali to między sobą.

Do 25 każdego miesiąca w firmie (...) był ustalany grafik. Powodowie byli uwzględniani w grafiku u pozwanego w dniach, w których nie pracowali w (...). Kiedy korzystali z urlopu u pracodawcy, to u pozwanego deklarowali, że w tym okresie nie będą pracować. Powodowie mieli wyższą stawkę u pozwanego niż w (...). Pracownikiem pozwanego początkowo zatrudnionym na podstawie umowy o pracę, a następnie na umowę zlecenia był M. O. (1). Świadek przystał na propozycję pracodawcy co do przekształcenia umowy o pracę na umowę zlecenia. W tamtym okresie pracował również na podstawie umowy zlecenia w innej firmie. Zdarzało się, że świadek zamieniał się zmianami z kolegą z firmy. Możliwe, że wówczas rozliczali się między sobą.

Powód P. W. w dniu 21 kwietnia 2015 roku złożył pozwanemu podanie o rozwiązanie umowy o pracę z dniem 2 maja 2015 roku.

Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że część świadków była związana z pozwanym interesami majątkowymi (świadek S., P. oraz M.). Zwłaszcza w przypadku świadka M., który dodatkowo pozostawał z powodami w konflikcie o charakterze towarzyskim, była widoczna tendencja do przedstawiania zapamiętanych faktów z korzystnej dla pozwanego perspektywy. Brak jednak podstaw do odmówienia im wiarygodności co do najistotniejszej w tym podstępowaniu okoliczności, a mianowicie kwestii organizacyjnego podporządkowania w procesie świadczenia pracy. W tym zakresie Sąd posiłkował się również faktami niezbitymi oraz zasadami doświadczenia życiowego. Bezsprzecznie powodowie (za wyjątkiem R. K.) w spornym okresie byli związani stosunkiem pracy oraz zlecenia w firmie (...). Logiczne są zatem zeznania świadka M. (który również pracował w (...)), że kierownik R. w razie uwag powodów co do grafiku w firmie (...) wymagał od nich większej dyspozycyjności. Tym samym grafik powodów u pozwanego musiał uwzględniać ich ograniczenia wynikające z realizowania stosunku pracy.

Natomiast zeznania świadków M. O. i P. K. miały charakter neutralny, pozbawiony emocji, lecz nie wniosły do sprawy przełomowych okoliczności. Świadkowie potwierdzili to co w dużej części nie było pomiędzy stronami sporne, natomiast nie wypowiedzieli się co do zamiaru stron co do charakteru prawnego zawieranych umów, ujawnionego w chwili ich nawiązywania. Sąd nie dał wiary zeznaniom powodów, że grafik u pracodawcy – firmy (...) miał zawsze charakter sztywny i nigdy nie ulegał zmianom, a tym samym powodowie u pozwanego również mieli ustalane w grafiku stałe zmiany. Możliwe, że dla porządku stosowano jakąś powtarzającą się zasadę co do kolejności zmian. Zdarzały się jednak okresy urlopowe, świąteczne, rotacje kadrowe. Już sam fakt, że grafik był układany i powodowie byli w nim ujmowani przeczy tezie o sztywnym układzie zmian.

Ostatecznie świadek P. K. przyznał, że najpierw grafik układała firma pozwanego, a następnie do tego dostosowywała swój grafik firma (...). Grafik w firmie ochroniarskiej nie mógł być zatem sztywno powtarzany co miesiąc i wymagał dostosowania. Z zeznań świadka wynikało, że w tamtym okresie pracował zarówno u pozwanego jak i w firmie (...) na podstawie umów zlecenia. W jego przypadku była zatem możliwa taka kolejność układania grafiku. Natomiast w przypadku powodów, jako że byli związani z firmą (...) stosunkiem pracy, grafik u pozwanego był dopasowywany do grafiku u pracodawcy powodów.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż roszczenia powodów nie zasługują na uwzględnienie.

Odnosząc się do dyspozycji art. 189 k. p. c., art. 22 § 1 i 1 (1) i 1 (2) k. p. oraz art. 11 k. p. Sąd meriti zważył, że powodowie mogli być zatrudnieni u pozwanego w ramach stosunku pracy, ale nie byli, bowiem nie wyraził woli pracy w czasie wyznaczonym przez pracodawcę.

Dokonane ustalenia faktyczne nie pozwoliły Sądowi na przyjęcie, że zgodnym zamiarem stron – wyrażonym w dacie zwieranych umów - było wykonywanie przez powodów pracy w ramach stosunku pracy. Dopiero po zakończeniu współpracy z pozwanym, która była oparta na umowie o świadczenie usług, powodowie doszli do przekonania, że korzystne z finansowego punktu widzenia byłoby dla nich uznanie pracy świadczonej dla pozwanego za stosunek pracy, czego wyrazem jest niniejszy proces. Bez znaczenia jest przy tym okoliczność, że umowy były podpisywane z dołu po zakończonej pracy. Tak z pewnością było, bo w umowach wpisywano kwotę brutto, która była wynikiem przemnożenia ilości przepracowanych godzin przez uzgodnioną stawkę. W całym okresie pracy powodowie musieli mieć jednak świadomość cywilnego charakteru zatrudnienia. Okoliczność, że powód P. W. w dniu 21 kwietnia 2015 roku złożył pozwanemu podanie o rozwiązanie umowy o pracę z dniem 2 maja 2015 roku w okolicznościach tej sprawy nie świadczy o tym, że miał jakiekolwiek wątpliwości co do charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego, a najwyżej o tym, że rozważał i planował już wówczas wystąpienie z pozwem o roszczenia pracownicze. Świadek M. zeznał, że rozmawiano wówczas o możliwości złożenia tego rodzaju pozwu.

Powód R. K. w dacie nawiązania współpracy z pozwanym nie był zainteresowany pracowniczym charakterem zatrudnienia, bowiem nie chciał być dyspozycyjny ze względu, jak wówczas deklarował, na opiekę nad matką. Nadto powód sam ujawnił w toku postępowania, że nie był zainteresowany pracowniczym zatrudnieniem, zeznając, że chciał pracować po 240 godzin miesięcznie. Rzecz jasna nie chodziło o samą pracą, ale wynagrodzenie jakie mógł uzyskać. Przy zawarciu umowy o pracę nie byłoby to możliwe.

Natomiast pozostali powodowie nie mogli być dyspozycyjni z uwagi na podjęte w firmie (...) zatrudnienie pracownicze na pełen etat oraz dodatkowo umowę zlecenia. Pozwany przy układaniu grafiku powodom musiał liczyć się z tymi ograniczeniami. Umowa o pracę z samej definicji daje pracodawcy przywilej określenia czasu, w którym praca będzie wykonywana. Oczywiście nic nie stało na przeszkodzie, aby strony pomimo takich ograniczeń zwarły umowę o pracę. W umowie o pracę można bowiem zastrzec na zasadzie art. 18 KP, że pracownik będzie świadczył pracę tylko w określonych dniach miesiąca, jeżeli jest to dla pracownika korzystne. Powodowie nie wynegocjowali jednak takich umów z pozwanym na etapie ich zawierania. Ponadto przy zatrudnieniu pracowniczym pozwany nie mógłby powierzać powodom pracy w rozmiarze po 240 godzin miesięcznie, a tym samym zawarcie takich umów skutkowałoby automatycznie uszczupleniem ich wynagrodzenia. Powodowie nie byli zatem zainteresowani pracowniczym charakterem zatrudnienia, również z tego powodu, że w dacie nawiązania współpracy z pozwanym nie byłoby ono dla nich korzystne finansowo. Nie wykazano w niniejszym postępowaniu, że umowy zlecenia zawarte zostały w celu obejścia przepisów o wynagrodzeniu za godziny nadliczbowe. Pozwany nie miał ekonomicznej konieczności zatrudnienia kogokolwiek w nadgodzinach. Zakres prac był z góry znany, a ich zlecanie w ramach nadgodzin ekonomicznie nieuzasadnione. Sąd zauważył również, że stawka godzinowa wynagrodzenia powodów nie była niższa od minimalnej stawki wynagrodzenia pracowniczego, co wynika z analizy wyliczeń powodów. Tylko interes ekonomiczny powodów mógł zatem uzasadniać podjęcie przez nich zatrudnienia w rozmiarze 240 godzin miesięcznie. Powodowie wiedzieli za jaką stawkę będą pracować i godzili się na to. Takie też wynagrodzenie regularnie otrzymywali od pozwanego. W istocie w tym procesie powodowie zmierzali do renegocjacji tej stawki poprzez jej podwyższenie.

Sąd podkreślił, że ten sam rodzaj pracy w tym samym zakładzie pracy może być przez różne osoby wykonywany na różnych podstawach prawnych. Tam gdzie nie są stosowane wszystkie elementy stosunku pracy wynikające z art. 22 § 1 i 1 (1) i 1 (2) k. p. praca może być wykonywana na podstawie umów cywilnoprawnych. Niezwykle istotny jest bowiem aspekt organizacyjny i to on często decyduje o wyborze umowy cywilnoprawnej w miejsce umowy o pracę. W tej sprawie powodowie nie świadczyli pracy w czasie wyznaczonym przez pracodawcę. W razie nieobecności nie mieli obowiązku przedkładania zwolnień lekarskich, nie byli związani okresami wypowiedzenia umowy w razie chęci jej zakończenia, nie byli ograniczeni planem urlopów w razie zamiaru skorzystania z niego. Przeciwnie to powodowie podawali pozwanemu w jakich dniach mogą pozostawać do jego dyspozycji i na tej podstawie układano grafik na kolejny miesiąc. Bez znaczenia jest zatem okoliczność, że praca powodów podlegała nadzorowi, bowiem jest to także cecha stosunków cywilnoprawnych. Brak jednego z istotnych elementów stosunku pracy (wyznaczenia przez pozwanego czasu, w którym praca miała być świadczona) w połączeniu z brakiem zgodnej woli stron co do zawarcia umowy o pracę przesądza o bezzasadności żądanego ustalenia, nawet jeśli zostały spełnione inne cechy stosunku pracy.

Reasumując Sąd uznał, że w czasie wykonywania spornych umów powodowie skorzystali z przywilejów, jakie dawało zatrudnienie cywilnoprawne, a po jej zakończeniu chcieliby skorzystać również z przywilejów zatrudnienia pracowniczego.

Z uwagi na to, że strony nie łączył stosunek pracy powództwo o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe podlegało oddaleniu.

Przez przeoczenie Sąd nie orzekł o cofniętym wraz ze zrzeczeniem się roszczenia powództwie o ustalenie stosunku pracy (w stosunku do powoda W. za luty i marzec 2016 roku, a w stosunku do powoda W. za wrzesień 2014 roku) (protokół rozprawy, k. 438 v.) W tym zakresie powództwo [sic!] winno ulec umorzeniu.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z par. 2 pkt 5, 9 ust. 1 pkt 2 Rozporządzania Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 507 ze zm.).

Powyższe orzeczenie w zakresie pkt I i II zaskarżył pełnomocnik powoda R. K. (1).

Apelujący zarzucił wyrokowi:

1. sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego przez:

- uznanie, iż R. K. (1) nie był dyspozycyjny gdyż rzekomo miał chorą matkę,

- pominięcie faktu, iż powód R. K. (1) nie posiadał innego miejsca zatrudnienia i wykonywał wszelkie zlecone mu przez pozwanego czynności o każdej wskazanej przez tego ostatniego porze,

- stwierdzenie, że co prawda grafik świadka P. K. (2) był ustalony mu odgórnie przez pozwanego pomimo, iż łączyła go z innym podmiotem odrębna umowa zlecenie, ale grafik powoda R. K. (1), który nie posiadał zobowiązań wobec jakichkolwiek podmiotów był dostosowywany do jego rzekomych żądań,

- sam fakt zamieszkiwania przez R. K. (1) ze starszą matką nie świadczy o braku dyspozycyjności tego powoda,

- pominięcie realiów pracy pracowników ochrony i związaną z tym konieczność ciągłej pracy w godzinach nadliczbowych, którą to możliwość deklarował powód R. K. (1),

- deklarowanie przez powoda R. K. (1) pracy w godzinach nadliczbowych nie świadczy o braku jego woli pozostawania w stosunku pracy,

- pominięcie pozycji negocjacyjnej powodów i pozwanego przy ustalaniu łączącego strony stosunku prawnego,

- pominięcie stałych praktyk firm ochroniarskich w zakresie zatrudniania - w celu minimalizacji kosztów prowadzonej działalności gospodarczej - rzeszy zleceniobiorców wbrew ich woli,

- braku pewności zatrudnienia i wszelkich uprawnień pracowniczych w trakcie wykonywania pracy w ramach umowy zlecenia,

- pominięcia okoliczności, iż umowy zlecenie, były podpisywane ze znacznym opóźnieniem, co powodowało, że powód nie miał możliwości ich negocjowania będąc każdorazowo przeświadczonym, iż bieżącą pracę - wobec deklaracji pozwanego wykonuje już w ramach stosunku pracy,

- błędną interpretację faktu przyjęcia przez pozwanego wypowiedzenia umowy o pracę złożonej przez P. W. (1) i stwierdzenie, iż stanowiło to przygotowanie przez wyżej wskazanego przedmiotowego procesu podczas gdy pozwany jako prężnie działający przedsiębiorca nie akceptuje przecież przyjęcia dokumentów niezgodnych z prawdą. Przyjęcie tego wypowiedzenia świadczy jedynie o ocenie łączącego strony stosunku przez pozwanego, który sam uznawał łączący go z powodami - w tym z R. K. (1) - stosunek jako stosunek pracy.

2. naruszenie przepisów postępowania art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób wybiórczy, sprzeczny z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania, lakoniczne uzasadnienie mocy dowodowej zgromadzonego materiału dowodowego będącego podstawą ustaleń faktycznych Sądu (w zw. z art. 328 § 2 k.p.c.), brak wysnucia prawidłowych wniosków z dowodów, wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, a pozostają ze sobą w sprzeczności i nie są logicznie powiązane z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności polegającej na:

- oparciu ustaleń w sprawie na podstawie informacyjnego przesłuchania pozwanego podczas gdy zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury wyjaśnienia informacyjne nie mają mocy dowodowej,

- uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań świadków S., P. i M. pomimo, iż sam Sąd zauważa, że wszyscy wyżej wskazani są powiązani z pozwanym majątkowo, a ponadto ostatni z nich pozostaje w złych relacjach towarzyskich podczas gdy zeznania wyżej wskazanych są ewidentnie sprzeczne z twierdzeniami powodów co do ich dyspozycyjności,

- pominięciu twierdzeń świadków O. i K. w zakresie ich stanowczych stwierdzeń odnośnie grafiku pracy stosowanego przez pozwanego i dyspozycyjności powoda R. K. (1),

- pominięciu twierdzeń powodów w zakresie ich roszczeń wobec pozwanego co do zmiany łączącego stosunku prawnego, dyspozycyjności powodów, wcześniej łączących część powodów z pozwanym stosunków pracy, przyjęcia przez pozwanego wypowiedzenia umowy o pracę złożonego przez P. W. (1),

- pominięciu twierdzeń R. K. (1) odnośnie kondycji jego matki i oparciu ustaleń w tym zakresie na twierdzeniach świadków powołanych przez pozwanego (którzy jak już wcześniej wskazano i co sam Sąd zauważa byli majątkowo z nim powiązani);

3. naruszenie przepisów prawa materialnego art. 22 § 1 k.p. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż wykonywanie określonego rodzaju pracy na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę nie stanowi stosunku pracy podczas gdy pracownik deklaruje chęć wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia przez Sąd, iż powoda R. K. (1) nie łączył z pozwanym stosunek pracy.

Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez ustalenie istnienia stosunku pracy między powodem R. K. (1), a pozwanym M. M. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą „ (...), nawiązanego na okres od 01 marca 2013 roku do 31 grudnia 2015 roku na podstawie umowy zatytułowanej "umowa-zlecenie", a w konsekwencji zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda R. K. (1) kwoty 25.380,99 zł wraz z ustawowymi odsetkami (od dnia wymagalności do dnia 31 grudnia 2015 roku) a następnie (od 01 stycznia 2016 roku) wraz z odsetkami za opóźnienie ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda R. K. (1) kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy dokonał wybiórczej i błędnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pomijając kwestie istotne dla poszanowania zasady swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez bezpodstawne pominięcie części zeznań powodów i świadków w zakresie sposobu wykonywania czynności, sprawowanego nadzoru, sporządzania grafików, dyspozycyjności czy też wyrażenia woli zawarcia umowy o pracę.

Z tych też względów Sąd II instancji poczynił w sprawie własne ustalenia faktyczne w następujący sposób.

Powód R. K. (1) pracował w charakterze pracownika ochrony w oparciu o umowy zlecenia zawarte z firmą (...) z siedzibą w P. (bezsporne).

W trakcie pierwszego spotkania powoda z pozwanym w przedmiocie pracy miał on obiecane, że zostanie podpisana umowa o pracę, chociaż na początku miał być to umowa zlecenia w celu sprawdzenia umiejętności powoda. Przystępując do pracy powód nie miał podpisanej żadnej umowy

(bezsporne, kopie przelewów k. 317 -33, zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:14:59- 00:20:59)

Umowy zlecenia podpisywano na jeden miesiąc z dołu. W umowach zlecenia wskazywano czynności polegające na zapewnieniu bezpieczeństwa chronionego obiektu i zgromadzonego w nim mieniu, ochronie obiektu przed kradzieżą i zniszczeniem mienia, zapobieganiu wszelkim przejawom naruszania porządku na terenie obiektu. Zadania te powód wykonywał w ramach grupy interwencyjnej (umowy zlecenia k. 333 v - 356).

Wynagrodzenie za zlecenie było płacone raz w miesiącu. Powód nie wystawiał rachunków. Tym zajmowała się księgowość. Za zlecenia otrzymywał kwoty od 1.743,00 złotych do 2.536,00 złotych (bezsporne, kopie przelewów k. 317 -33, zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:14:59- 00:20:59).

Powód wykonywał swoje obowiązki w Ł., R. i Tuszynie. Zdarzały się dodatkowe zlecenia np. za ochronę podczas (...) W połowie 2015 roku, gdy z rynku znikła firma (...), to powód jeździł i podpisywał umowy z jej dawnymi klientami na rzecz pozwanego. Miał od tego wypłacaną prowizję. Ponadto podpisywał umowy z nowymi klientami (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:04:27 - 00:14:59; zeznania powoda M. N. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:22:59 - 02:28:29).

Grafik był sporządzony przez osobę wskazaną przez pozwanego M. M., która była przełożonym w stosunku do powodów. I tak grafik układał: M. O. (1), S. J., przez miesiąc powód M. N., zaś ostatnio P. M.. W grafiku były wskazywane zarówno osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, jak i zleceniobiorcy. Wszystkie osoby niezależnie od podstawy zatrudnienia wykonywały te same obowiązki. Grafik był stały i był wywieszany na tablicy informacyjnej na następny miesiąc po 25 każdego miesiąca. Nikt powoda nie pytał kiedy może przyjść. Zdarzało się, że pracownicy zamieniali między sobą zmiany. Nie brali urlopu, jak chcieli mieć wolne musieli zamienić się zmianą z kolegą. Przełożony P. M. podkreślał, że mają brać zmiany (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:04:27 - 00:14:59, 00:14:59-00:20:59, 00:20:59-00:32:09; zeznania powoda P. W. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:07:11 - 02:15:00 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:32:52- 00:45:31; zeznania powoda M. N. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:22:59 - 02:28:29 i 02:28:29 - 02:31:14 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:52:07- 00:56:37 , 00:56:37- 00:58:06; zeznania świadka J. S. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:21:07- 00:27:22; zeznania świadka P. K. (2) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:36:43- 00:46:20; zeznania świadka M. O. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 01:41:24- 01:47:58 i 01:47:58 -01:48:50).

Normą było 240 godzin pracy miesięcznie. Każdy miał obowiązek przepracować 10 dyżurów po 24 godziny. Były ustalone godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy, o godzinie 7.00 rano przejmowało się służbę, a o godzinie 7 następnego zdawało. Niekiedy zdarzało się, że powód był proszony o przyjście dodatkowo w nocy albo o pozostanie po zakończeniu służby na dodatkowy konwój. Można było odmówić dodatkowego przyjścia do pracy, ale wiązała się to z utratą pracy (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:04:27 - 00:14:59; zeznania powoda P. W. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:07:11 - 02:15:00 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:32:52- 00:45:31; zeznania powoda M. N. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:22:59 - 02:28:29 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:52:07- 00:56:37; zeznania świadka P. K. (2) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:36:43- 00:46:20).

Pozwany wyposażył powoda w umundurowanie, broń służbową, dokumenty oraz przydzielił oznakowany samochód służbowy (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:04:27 - 00:14:59; zeznania świadka M. O. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 01:41:24- 01:47:58).

Była książka broni, przebiegu służby, karty drogowe, przymusu bezpośredniego, książki obsługi samochodu służbowego oraz dokumenty na portierni obiektu monitorowanego, które wypełniał powód i opatrywał własnym podpisem (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:14:59- 00:20:59 ).

Praca powoda polegała na konwojowaniu pieniędzy lub udziale w grupach interwencyjnych. R. K. (1) pracował albo sam albo z drugą osobą. Jeździł z P. W. (1) w grupach patrolowych. Ostatnio powód jeździł w parze z M. L., który miał zawartą umowę o pracę. Praca w grupie interwencyjnej polegała natomiast na patrolowaniu obiektów należących do klientów, reagowaniu na alarmy, sprawdzanie obiektów, działaniach prewencyjnych i jeździe po terenie. Powód po przyjściu do pracy przebierał się w mundur, pobierał broń i środki przymusu bezpośredniego oraz walizkę. Następnie udawał się w rejon wskazany przez dyżurnego. Będąc zaś na miejscu wykonywał konwoje, woził gotówkę. W przerwach powód wykonywał interwencje wyznaczone przez dyżurnego (...), czyli przez stanowisko monitorowania alarmów (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:04:27 - 00:14:59 oraz na rozprawie apelacyjnej w dniu 15 maja 2017 roku k.506 v; zeznania powoda P. W. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:07:11 - 02:15:00 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:45:31 -00:52:07; zeznania świadka J. S. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:21:07 00:27:22).

Powód był kontrolowany przez pozwanego oraz przez M.. Zdarzyło się, że były awantury, bo ochrony nie było widać np. na stacji benzynowej. Wtedy powód dostał polecenie, że ma jeździć w sposób ciągły 8 godzin, żeby robić wrażenie, że jest dużo aut. Natomiast M. przyjeżdżał co godzinę i sprawdzał, czy faktycznie polecenie zostało wykonane. Ponadto pozwany posiadał system kontroli (...), który pozwalał zlokalizować pracownika. Powód był monitorowany przez dyżurnego za pomocą stacji, telefonu oraz (...). Dodatkowe polecenia powodowi wydawała osoba wskazana przez M. M.. J. S. (1) zajmował się kontrolą prawidłowości wykonania ochrony. Natomiast M. P., jako pełnomocnik zarządu był przełożonym powodów (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:04:27 - 00:14:59 oraz na rozprawie apelacyjnej w dniu 15 maja 2017 roku k.506 v; zeznania powoda P. W. (1) z dnia 20 października 2016 roku 02:07:11 - 02:15:00 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku 00:45:31 -00:52:07; zeznania świadka J. S. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:10:48 - 00:21:07; zeznania świadka M. P. złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 01:24:11- 01:30:26).

Nie miały miejsca sytuacje, aby na zmianę zamiast powodów przyszła osoba spoza firmy, mająca uprawnienia. Nie było to możliwe z uwagi na to, iż praca była z bronią. W związku z tym powodowie mogli zmieniać się tylko między sobą (zeznania świadka J. S. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:27:22 -00:34:02; zeznania świadka P. K. (2) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 00:36:43- 00:46:20; zeznania świadka M. P. złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 01:34:43- 01:37:54; zeznania świadka M. O. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 01:41:24- 01:47:58).

Powód mieszka z mamą, która ma 80 lat, ale jest osobą samodzielną (zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku, 00:20:59- 00:32:09, 00:32:09- 00:32:52 ).

Powód miał sytuację, że po swojej zmianie pojechał do T. na zakupy z rodziną, wyłączył telefon i zapomniał go ponownie uruchomić. W tym czasie pracodawca nie mógł się z nim skontaktować. Wezwał powoda do siebie oznajmiając, że jest to ostatni raz kiedy nie jest dyspozycyjny ( zeznania powoda R. K. z dnia 20 października 2016 roku 00:56:54 - 02:07:11).

M. O. (1) i K. W. pracowali wcześniej u pozwanego na podstawie umowy o pracę, które były podpisywane co miesiąc. Ale z czasem M. M. (1) przekształcił im umowę o pracę na umowę zlecenia, jednak zakres obowiązków nie uległ zmianie (zeznania świadka M. O. (1) złożone na rozprawie w dniu 20 października 2016 roku 01:41:24- 01:47:58; zeznania powoda K. W. z dnia 20 października 2016 roku 02:31:14 - 02:32:43 w zw. z wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 18 sierpnia 2016 roku, 00:58:06- 01:08:22).

Ustalenia okoliczności przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy dokonał w oparciu
o zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności zeznania powodów i zgłoszonych przez strony świadków, a także dowody z dokumentów, które w zasadzie Sąd ocenił jako wiarygodne. Z odmową wiarygodności spotykają się zeznania pozwanego oraz w części zeznania świadka J. S. (1) i M. P. ponieważ nie znajdują one potwierdzenia w wiarygodnych twierdzeniach powodów oraz zeznaniach pozostałej części świadków. Dotyczy to okoliczności braku woli po stronie powoda zawarcia umowy o pracę, posiadania elastycznego czasu pracy z uwagi na opiekę nad chorą mamą, braku nadzoru oraz dowolnego układaniu grafików pracy.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego - co już podniesiono - dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego nie jest prawidłowa. Zarzuty skarżącego obnażają fragmentaryczną i wybiórczą ocenę tej materii. Taka zaś ocena nie może dać pełnego obrazu zaistniałych zdarzeń i zgodnie z dyrektywą art. 233 § 1 k.p.c. nie może się ostać.

W szczególności zauważyć należy, że Sąd Rejonowy dokonując ustaleń faktycznych a następnie rozważań prawnych skupił się prawie wyłącznie na woli stron i okolicznościach, jakie przyświecały stronom przy zawieraniu umów zlecenia. Pamiętać jednak należy, że za niepracowniczym charakterem zatrudnienia powoda nie może przemawiać fakt wielokrotnego podpisywania przez niego umów zlecenia z pozwanym, wskazujący rzekomo na wolę powoda zatrudnienia w takim właśnie charakterze. Mając to na uwadze podnieść należy, iż z zeznań powoda wynika, iż umowy zlecenia była de facto narzucone powodowi. I choć pierwotnie obiecywano zawarcie po okresie „próbnym” umowy o pracę, to w praktyce w późniejszym okresie obietnicy tej nie dochowano. Jednak okoliczność, czy powód godził się na zawarcie kolejno podpisywanych umów zlecenia nie może mieć decydującego znaczenia dla oceny żądania ustalenia istnienia stosunku pracy. Sąd Najwyższy podkreśla bowiem, że pierwszorzędne znaczenie ma nie tyle treść zawartej między stronami umowy , ile sposób jej wykonywania (uzasadnienie wyroku z dnia 20 sierpnia 2001 r., I PKN 594/00, OSNP 2003 Nr 16, poz. 375, 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07, OSNP 2009 nr 19-20, poz. 258; 5 maja 2010 r., I PK 8/10, LEX nr 602668; 24 czerwca 2015 r., II PK 189/14). Co więcej, sąd może ustalić istnienie stosunku pracy nawet wtedy, gdy strony w dobrej wierze zawierają umowę cywilnoprawną, lecz jej treść lub sposób realizacji odpowiada cechom stosunku pracy (zob. wyżej powołany wyrok Sądu Najwyższego z 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07). Natomiast dopiero w razie ustalenia, iż zawarta przez strony umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, rozstrzygający o jej typie powinien być zgodny zamiar stron i cel umowy (art. 65 k.c. w związku z art. 300 k.p.), który może być także wyrażony w nazwie umowy (por. wyrok SN z dnia 18 czerwca 1998 roku, I PKN 191/98, OSNAPiUS 1999 nr 14, poz. 449). Oznacza to, że nie uprawnionym jest przypisywanie woli stron tak decydującego znaczenia. W niniejszej sprawie wymagane było - a czego Sąd Rejonowy nie uczynił - dokonanie oceny sposobu realizacji zawieranych umów „zlecenia”, ponieważ dopiero wówczas możliwe było uzyskanie odpowiedzi co do rzeczywistego charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego. Przypomnieć należy, że zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego. Praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych (por. wyrok SN z dnia 9 grudnia 1999r. I PKN 432/99, opubl. Prawo Pracy 2000/4/31). Przepis art.353 1 k.c. daje stronom możliwość decydowania o rodzaju stosunku prawnego, a art.22 § 1 1 k.p. nie wprowadza ani domniemania zawarcia umowy o pracę ani fikcji prawnej zawarcia umowy tego rodzaju. Nie ogranicza zatem woli stron w wyborze podstawy zatrudnienia, choć z pewnością daje pierwszeństwo zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę.

Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie w takich warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy (§ 1 ze zn. 1). Przepis §1 1 art. 22 k.p. dotyczy zagadnienia, jakie znaczenie dla określenia charakteru umowy ma jej nazwa. Wynika z przepisu tego, że nazwa umowy (np. umowa o dzieło) nie ma decydującego znaczenia dla oceny, czy jest to umowa o dzieło. Zawsze należy uznać, że jest to stosunek pracy, jeżeli praca jest wykonywana w warunkach § 1. Jak trafnie przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 1999 roku (I PKN 642/98, OSNAPiUS 2000, nr 11, poz. 417), nazwa umowy nie ma znaczenia, jeżeli nawiązany stosunek pracy ma cechy wskazane w art. 22 § 1 k.p.

Do najbardziej istotnych elementów stosunku pracy należą więc: dobrowolność zobowiązania, obowiązek pracownika świadczenia pracy osobiście,
w sposób ciągły, podporządkowany poleceniom pracodawcy, który jest obowiązany do wynagradzania pracownika za świadczoną na jego rzecz pracę, ponoszenie ryzyka gospodarczego, produkcyjnego i osobowego przez pracodawcę, staranne działanie
w procesie pracy. Obowiązek osobistego świadczenia pracy oznacza, że pracownik nie może powierzyć realizacji czynności, jakie wynikają z umowy o pracę osobom trzecim. Brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę (tak SN w wyroku z dnia 28.10.1998 r, I PKN 416/98, OSNAPiUS 1999, nr 24, poz. 775). Pracownik otrzymuje wynagrodzenie za wykonywanie pracy, a nie rezultat pracy. Cechą charakterystyczną stosunku pracy jest też możliwość wymierzania kar w ramach odpowiedzialności porządkowej.

Niektóre cechy charakterystyczne dla stosunku pracy mogą występować przy świadczeniu pracy na podstawie umów prawa cywilnego (tak SN w wyroku z dnia 25.04.1997 r, II UKN 67/97, OSNAPiUS 1998, nr 2, poz.57). Jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej typie decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. Przy kwalifikacji prawnej umowy należy uwzględnić okoliczności istniejące w chwili jej zawarcia (tak SN w wyroku z dnia 18.06.1998 r, I PKN 191/98, OSNAPiUS 1999, nr 14, poz. 449 oraz w wyroku z dnia 27 maja 2010 r ,II PK 354/09, LEX nr 598002).

Szczególnie istotnym elementem odróżniającym umowę o pracę od innych stosunków zobowiązaniowych, w ramach których istnieje obowiązek świadczenia pracy, jest podporządkowanie pracownika pracodawcy. Dotyczy ono sposobu, miejsca i czasu wykonywania przez pracownika pracy, a także innych jego obowiązków objętych treścią stosunku pracy. W ramach podporządkowania pracownika mieści się możliwość żądania przestrzegania ustalonych przez pracodawcę (zwłaszcza w ramach regulaminu pracy) reguł porządkowych oraz poddania się jego władztwu dyscyplinarnemu.

W orzecznictwie dotyczącym charakteru zatrudnienia, podnosi się, że elementem różniącym umowę o pracę od umowy zlecenia nie jest rodzaj wykonywanych czynności. Dla obu tych umów przedmiotem świadczenia mogą być bowiem identyczne czynności. Jak wyżej podniesiono, elementami istotnymi w umowie o pracę, które nie występują w umowie zlecenia, jest obowiązek pracownika osobistego świadczenia pracy, podporządkowania pracodawcy, obowiązek przestrzegania czasu pracy i przestrzegania dyscypliny pracy. Niektóre cechy charakterystyczne dla stosunku pracy mogą występować przy świadczeniu pracy na podstawie umów prawa cywilnego (wyrok SN z dnia 25 kwietnia 1997 roku w sprawie II UKN 67/97, OSNAPiUS 1998, nr 2, poz. 57).

Pracownik w ramach stosunku pracy zobowiązuje się więc do osobistego wykonywania czynności objętych umówionym rodzajem pracy. Obowiązek osobistego świadczenia pracy oznacza, że pracownik nie może powierzyć wykonywania czynności wynikających z umowy o pracę osobom trzecim.

Stosunek pracy można scharakteryzować jako „więź prawną o charakterze dobrowolnym i trwałym, łączącą pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę” (patrz – wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 26 czerwca 1996r., I. A. 10/96 - Apel. Lub. 1997, nr 2, poz. 10).

Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym. W stosunku tym pracownik jest zobowiązany do świadczenia pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy w sposób podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy.

Umowa zlecenia, uregulowana jest z kolei w art. 734 § 1 k.c., zgodnie z którym przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Nadto do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio, na podstawie odesłania zawartego w art. 750 k.c., przepisy o zleceniu. Przy umowie zlecenia zasadą jest, że zleceniobiorca wykonuje powierzone mu zadanie osobiście, o czym stanowi treść art. 738 § 1 zd. 1 k.c. Zleceniobiorca ma także na podstawie art. 740 k.c. obowiązek informowania zleceniodawcy o przebiegu sprawy, a zleceniodawca może udzielać zleceniobiorcy wiążących wskazówek (art. 737 k.c.), a co za tym idzie kontrolować prawidłowość wywiązywania się ze zlecenia, wskazywać dni, godziny i sposób wykonania powierzonych czynności. Wydawanie takich poleceń może stwarzać pozory podporządkowania zleceniobiorcy w stosunku do zleceniodawcy. Zlecenie co do zasady jest umową odpłatną, o czym stanowi art. 735 § 1 k.c.

Z powyższego wynika zatem, że umowa o pracę oraz umowa zlecenia są ze sobą zbieżne w wielu cechach, podobny jest także ich sposób wykonania. Zatem dopiero całościowa analiza postanowień umowy i sposobu jej wykonania oraz wykładnia oświadczeń woli stron a także zgodny zamiar zawarcia konkretnego rodzaju umowy, dają pełną podstawę do zakwalifikowania danej umowy, jako umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej. O ustaleniu charakteru umowy o świadczenie pracy nie może przesądzać jednoznacznie jeden jej element, ale całokształt okoliczności faktycznych (wyrok SN z dn.7.10.2009r III PK 38/09).

Analiza warunków pracy powoda prowadzi w ocenie Sądu Okręgowego do wniosku, że będąc stroną umów zlecenia zawieranych kolejno z pozwanym M. M. (1), R. K. (1) wykonywał pracę w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p.

Jak ustalono powód wykonywał pracę określonego rodzaju – wykonywał czynności zgodnie z ustawą z dnia 22 sierpnia 1997 roku o ochronie osób i mienia; czynności powtarzające się bez możliwości osiągnięcia rezultatu, w miejscu wskazanym przez pozwanego, w zakreślonych godzinach (tj. praca odbywała się w systemie 24 godziny pracy i 48 godzin odpoczynku od 7 rano do 7 rano dnia następnego, ale zdarzało się, iż powód po zakończeniu swojej zmiany był proszony o przyjście dodatkowo w nocy albo o pozostanie po zakończeniu służby na dodatkowy konwój), osobiście bez możliwości powierzenia wykonywania czynności innej osobie, otrzymywał wynagrodzenie zależne od ilości przepracowanych godzin oraz był podporządkowany poleceniom pozwanego, jak i kierownikowi czyli osobie układającej grafik. Swoje czynności powód wykonywał w obiektach chronionych przez pozwaną, natomiast miejsce pracy każdorazowo było wskazywane przez dyżurnego, nie mógł swobodnie wybrać miejsca świadczenia pracy czy też powierzyć innej osobie wykonanie zleconych mu przez pozwanego czynności. Wprawdzie umowa zlecenia przewidywała taką możliwość, jednak w praktyce nie miało to miejsca, ponieważ musiałaby ona posiadać uprawnienia do posługiwania się bronią. Zmiany mogły odbywać się jedynie w ramach osób zatrudnionych u pozwanego. W związku z tym, dowolne wyznaczenie zastępcy było w praktyce niemożliwe. Powód nie był zastępowany przez osoby z zewnątrz. Gdy zaszła konieczność zastępstwa (np. z powodu choroby) wówczas na służbę przychodziła inna osoba zatrudniona przez pozwanego. Grafik był układany do 25 każdego miesiąca na miesiąc następny, był stały, brak było możliwości dokonywania swobodnych zmian. Grafik był układany przez kierownika, który był przełożonym powoda. R. K. (1) nie mógł zatem dowolnie przychodzić do pracy, był zobowiązany odbyć 24 godzinną służbę, po której nierzadko pozostawał, by wykonać dodatkowy konwój bądź przyjść „na noc”. Wszelka odmowa przyjścia zgodnie z grafikiem czy pozostania na dodatkowe czynności wiązałaby się z negatywnymi konsekwencjami tj. utratą pracy. Co więcej powód będąc już po godzinach pracy musiał być dostępny pod telefonem, w sytuacji gdyby pracodawca chciał skontaktować się z pracownikiem w celu sprowadzenia go do pracy. Raz zdarzyło się, że pracodawca nie mógł się skontaktować z powodem, ponieważ ten będąc na zakupach wyłączył telefon i zapomniał o ponownym uruchomieniu. W związku z tym powód został wezwany przez pozwanego i pouczony, że jest to ostatni raz kiedy nie jest dyspozycyjny. To zaś oznacza, że powód nie posiadał żadnej swobody w ustaleniu godzin wykonywania swoich zadań, a ponadto musiał być w pełni dyspozycyjny dla realizacji poleceń pracodawcy. Jednocześnie nie może umknąć, że pozwany wyposażył powoda w odzież (mundury), broń służbową, dokumenty oraz przydzielił samochód służbowy oznakowany. Ponadto czynności wykonywane przez powoda były monitorowane przez dyżurnego za pomocą stacji, telefonu i systemu (...). Pozwany bądź osoba przez niego wyznaczona potrafili przyjechać na teren chronionego obiektu i zwracać uwagę, że nadzór jest prowadzony niedostatecznie. Dotyczyło to np. sytuacji na stacji benzynowej, kiedy to powód dostał polecenie przemieszczania się autem przez 8 godzin w celu wywołania wrażenia ruchu wielu pojazdów pozwanego. Wprawdzie nadzór przez pozwanego nie był realizowany permanentnie, ale kontrole pracowników miały miejsce zarówno w dzień, jak i w nocy. W czasie kontroli były uwagi co do sposobu wykonywania obowiązków ochrony. Uznać zatem należy, że przeprowadzone postępowanie wykazało - pomimo negowania tego faktu przez stronę - że pozwany osobiście bądź przez wyznaczone do tego osoby sprawował faktyczny nadzór nad pracą powoda. Praca powoda – pomimo rzekomego wykonywania czynności w ramach umowy zlecenia – była więc kontrolowana i nadzorowana przez pozwanego.

Powyższe okoliczności dyskwalifikują możliwość uznania, że łączący strony stosunek miał charakter cywilnoprawny. To znaczna przewaga elementów charakterystycznych właśnie dla stosunku pracy powoduje, że przedmiotowa umowa nie może być uznana za umowę zlecenia. Wszystkie wskazane elementy, jak stałe godziny i wyznaczone miejsce pracy, osobiste świadczenie pracy i podporządkowanie są charakterystyczne dla uregulowanego w kodeksie pracy stosunku pracy. W związku z tym zasadnym było uwzględnienie roszczenia powoda o ustalenie istnienia stosunku pracy.

Biorąc powyższe pod uwagę i zgodnie z przepisem art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w łodzi zmienił zaskarżony wyrok w punktach I i II i ustalił (zgodnie z treścią żądania), że pomiędzy R. K. (1) a M. M. (1), prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) od dnia 1 marca 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku istniał stosunek pracy na podstawie umów nazwanych „umowa-zlecenie” oraz zasądził od M. M. (1) na rzecz R. K. (1) kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego

O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za I instancję (w zakresie uwzględnionego żądania ustalenia istnienia stosunku pracy) orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. a także § 9 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015 roku, poz. 1800).

W rozpoznawanej sprawie, mimo, że przedmiotem żądania pozwu było także roszczenie o zasądzenie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, Sąd pierwszej instancji prowadził postępowanie dowodowe i czynił ustalenia faktycznie oraz poczynił rozważania prawne jedynie w zakresie oceny charakteru prawnego spornych umów, a i to jedynie skupiając się na woli stron tych umów.

W żadnej części postępowania, a następnie w żadnej części uzasadnienia Sąd Rejonowy nie poczynił ustaleń, ani nie rozważył przesłanek powództwa o zasądzenie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe poprzestając w tym zakresie na stwierdzeniu braku istnienia zatrudnienia pracowniczego.

W takim wypadku oddalenie żądania zasądzenia wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych nie oznaczało rozpoznania istoty sprawy. Sprawę może bowiem zakończyć tylko orzeczenie poprzedzone postępowaniem dowodowym, w zakresie koniecznym do ustalenia podstawy rozstrzygnięcia. W rozpoznawanej sprawie postępowanie dowodowe w zakresie roszczenia o zasądzenie nie zostało przeprowadzone, a rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy w konsekwencji zaniechania zbadania materialnej podstawy żądania.

W powyższych warunkach konieczne jest wydanie w omawianym zakresie orzeczenia kasatoryjnego. Ponadto, przeprowadzenie postępowania dowodowego w celu wyjaśnienia zasadności roszczenia o zasądzenie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe przez sąd odwoławczy i po dokonaniu jego oceny - wydanie orzeczenia co do istoty sprawy, faktycznie ograniczyłoby merytoryczne rozpoznanie sprawy do jednej instancji i w konsekwencji prowadziłoby to do pozbawienia stron prawa do dwuinstancyjnego merytorycznego postępowania.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k. p. c. uchylił zaskarżony wyrok w punkcie I (pierwszym) oraz II (drugim) w pozostałej części i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi X Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi w myśl art. 108 § 2 k. p. c. rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego w tej części.

Orzekając w powyższy sposób Sąd II instancji nie badał zasadności apelacyjnych zarzutów. Wobec nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji, wydane orzeczenie nie nadawało się do kontroli instancyjnej. Sąd Okręgowy był więc zwolniony z analizy merytorycznej poprawności wydanego przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcia w zakresie wyznaczonym zarzutami apelacji.

Przede wszystkim dokładnego wyjaśnienia wymaga w jakim wymiarze pracował powód, ponieważ jest to niezbędne do ustalenia czy wykonywał on pracę w godzinach nadliczbowych. W celu poczynienia ustaleń na powyższe okoliczności Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności, winien ponownie przeanalizować zebrany w sprawie materiał dowodowy i ewentualnie wezwać strony do zgłoszenia wniosków dowodowych z jednoczesnym zakreśleniem terminu w tym przedmiocie. Dopiero po poczynieniu ustaleń w powyższym zakresie i rozważeniu wniosków dowodowych dotychczas zgłoszonych Sąd Rejonowy powinien przystąpić do oceny zasadności roszczenia powoda.

Tylko takie ustalenia i ocena zawarte w uzasadnieniu wyroku będą mogły stanowić podstawę do ewentualnego przeprowadzenia przez Sąd Okręgowy instancyjnej kontroli zasadności i prawidłowości orzeczenia. Dopiero bowiem spełnienie tego wymogu poprzez usunięcie wad wywołujących nierozpoznanie istoty sprawy stworzy gwarancje obiektywnego rozpoznania sprawy, da też stronom możliwość obrony stanowiska procesowego.

O zwrocie kosztów procesu za II instancję w zakresie rozstrzygnięcia kończącego postepowanie w sprawie orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. a także § 10 ust. 1 pkt 1 oraz z § 9 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015 roku, poz. 1800 ze zm.). Zasądzone z tego tytułu koszty obejmują także opłatę od apelacji, która została uiszczona przez stronę wygrywającą proces i której - ustalona stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia - wysokość stanowi kwotę 30 zł.

Mając powyższe na uwadze orzeczono, jak w sentencji.

Przewodniczący : Sędziowie:

E.W.