Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 87/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 czerwca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Karina Marczak

Sędziowie:

SO Małgorzata Czerwińska

SO Tomasz Sobieraj (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anita Czyż

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 czerwca 2017 roku w S.

sprawy z powództwa T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1)

przeciwko M. K. (1), T. T., S. K. (2)

o zapłatę

na skutek apelacji powodów od wyroku Sądu Rejonowego w S. z dnia 20 lipca 2016 roku, sygn. akt I C 1863/15

1.  prostuje zaskarżony wyrok w ten sposób, że w miejsce sygnatury akt: „I C 2190/15” wpisuje „I C 1863/15”;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a.  w punkcie II. zasądza od każdego z powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) na rzecz pozwanej M. K. (1) kwoty po 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów procesu;

b.  w punkcie III. zasądza od każdego z powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) na rzecz pozwanej T. T. kwoty po 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów procesu;

c.  w punkcie IV. zasądza od każdego z powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) na rzecz pozwanego S. K. (2) kwoty po 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów procesu;

3.  oddala apelację w pozostałej części;

4.  zasądza od każdego z powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) na rzecz pozwanej M. K. (1) kwoty po 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

5.  zasądza od każdego z powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) na rzecz pozwanej T. T. kwoty po 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

6.  zasądza od każdego z powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) na rzecz pozwanego S. K. (2) kwoty po 300 (trzysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Czerwińska SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj

Sygn. akt II Ca 87/17

UZASADNIENIE

Powodowie T. K., K. K. (1), P. K. i S. K. (1) w pozwie wniesionym przeciwko T. T., S. K. (2) i M. K. (2) wnieśli o zasądzenie kwoty 6000 złotych - za każdy rok postępowania począwszy od 2009 roku w kwocie po tysiąc złotych od każdego z pozwanych - tytułem zadośćuczynienia od za to, że pozwani żądali od nich bezpodstawnie wydania jej części nieruchomości oraz narażali powódkę i jej rodzinę na poniesienie kosztów utraconego zarobku, dojazdów do sądu, wynagrodzenia radcy prawnego. Podkreślili, że pozwani nękali ich rozlicznymi, niesłusznymi doniesieniami do organów nadzoru budowlanego oraz narazili powodów na koszty postępowania sądowego, utraty części zarobku i koszty związane z wyjaśnianiem wszystkich donosów do organów nadzoru budowlanego.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie od pozwanych na rzecz powodów kosztów procesu.

Sąd Rejonowy w S. po rozpoznaniu powyższej sprawy wyrokiem z dnia 20 lipca 2016 roku:

-

w punkcie I oddalił powództwo;

-

w punkcie II. zasądził od powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) solidarnie na rzecz pozwanej M. K. (1) kwotę 2417 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

-

w punkcie III. zasądził od powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) solidarnie na rzecz pozwanej T. T. kwotę 2417 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

-

w punkcie IV. zasądził od powodów T. K., K. K. (1), P. K., S. K. (1) solidarnie na rzecz pozwanego S. K. (2) kwotę 2417 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Powodowie T. K., K. K. (1), P. K. i S. K. (1) oraz pozwani T. T., S. K. (2) i M. K. (1) są współwłaścicielami nieruchomości zabudowanej położonej w R. pod nr 73 w gm. K. stanowiącej działkę o numerze ewidencyjnym (...). T. K. oraz K. K. (1) posiadają na zasadzie ustawowej wspólności majątkowej udział we współwłasności w wysokości ½, S. i P. K. są właścicielami po 1/8 udziału we współwłasności. Pozwani T. T., S. K. (2) i M. K. (1) są współwłaścicielami łącznie ¼ udziału w prawie własności nieruchomości. Nadto, T. i K. K. (1) są współwłaścicielami na zasadach wspólności ustawowej małżeńskiej działki o nr (...) położonej w R. gm. K., zaś M. K. (1), T. T. i S. K. (2) są natomiast współwłaścicielami działki nr (...) położonej w R. gm. K.. W wyżej wymienionej nieruchomości zamieszkują obecnie T. K. z mężem K. K. (1) i synami P. K. i S. K. (1) oraz ich rodzinami, a także pozwana M. K. (1). S. K. (2) zamieszkuje na terenie S., jednak regularnie bywa w R., zaś T. T. od 1966 roku zamieszkuje w G. i w R. bywa sporadycznie, raz na kilka lat. T. K. po raz ostatni odbyła krótką rozmowę z T. T. około 2013 roku

Pozwani i powodowie są ze sobą silnie skonfliktowani. Tłem konfliktu jest sposób korzystania ze wspólnej nieruchomości, w tym prawa i obowiązki współwłaścicieli związane ze współwłasnością. Powodowie uważają, że w związku z tym, iż przysługuje im większa część udziału w prawie własności, mogą wykonywać wszelkie prace budowlane na nieruchomości bez zwracania się o zgodę do pozostałych współwłaścicieli. Uważają również, że na wykonanie zaplanowanych przez nich prac nie potrzebowali oni uzyskania pozwolenia na budowę, a jedynie zgłoszenia robót. W ocenie pozwanych działania powodów, którzy dokonywali na nieruchomości przebudów, zagrażały bezpieczeństwu wspólnego budynku mieszkalnego. W części budynku zajmowanym przez M. K. (1), w czasie gdy P. i S. K. (1) rozpoczęli remont strychu, pojawiły się pęknięcia między ścianą a sufitem. W związku z konfliktem, każda ze stron sporu występowała na drogę postępowań sądowych oraz administracyjnych, w szczególności ze zgłoszeniami do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w S.. Sprawy dotyczyły między innymi wjazdu na teren nieruchomości, przebiegu granic i posadowienia znaków granicznych, komina oraz sposobu wykonywania prac remontowych i budowlanych na terenie nieruchomości. W tym ostatnim przypadku zgłoszenie spowodowane było pęknięciem ścian w części budynku zajmowanej przez M. K. (1) po rozpoczęciu robót przez S. i P. K.. W imieniu powodów sprawy zgłaszane były przez T. K., zaś w imieniu pozwanych przez S. K. (2).

Jeżeli do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego wpłynie zgłoszenie dotyczące nieprawidłowości na nieruchomości, Inspektorat musi dokonać sprawdzenia zgłoszenia. W tym celu przeprowadza między innymi oględziny nieruchomości. W przypadku nieruchomości w (...) zgłoszeń dokonywanych przez współwłaścicieli było kilka. Część zgłoszeń dokonanych przez rodzinę T. K. w związku z nieprawidłowościami w działaniu pozwanych była zasadna, choć dotyczyła nie wspólnej nieruchomości, a działki stanowiącej współwłasność pozwanych. Część zgłoszeń dokonanych przez pozwanych dotyczących działań powodów również była zasadna. Część skarg była niezasadna. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego stwierdził między innymi samowolę budowlaną wykonaną przez powodów we wspólnym budynku i prowadził w tym zakresie postępowanie. Stwierdził również samowolę budowlaną na działce sąsiedniej stanowiącej własność pozwanych, a dotyczącą posadowionego na tej działce budynku letniskowego. Decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w S. z dnia 22 marca 2010 roku, zmienioną decyzją (...) Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 7 maja 2010 roku nakazano powodom i pozwanym usunięcie nieprawidłowości w funkcjonowaniu przewodów kominowych w budynku mieszkalnym, zlokalizowanym w miejscowości (...), gmina K., zgodnie z protokołem kominiarskim Nr (...) z dnia 30 listopada 2009 roku, sporządzonym przez I. Ż. - mistrza kominiarskiego, oraz protokołem kominiarskim Nr 03/11/2009, sporządzonym przez J. W. - mistrza kominiarskiego - poprzez dobudowanie przewodu kominowego w celu rozłączenia włączonych do przewodu nr 3 urządzeń tj. kuchenki węglowej w kuchni i pieca kaflowego w pokoju, lub odłączenie jednego z urządzeń, w części użytkowanej przez M. K. (1), wykonanie drzwiczek rewizyjnych do przewodów nr 4 i 5, w części użytkowanej przez Państwa K., w terminie do dnia 30 czerwca 2010 roku w celu doprowadzenia przedmiotowego budynku mieszkalnego w zakresie przewodów kominowych do stanu zgodnego z przepisami techniczno- budowlanymi. Postanowieniem z dnia 26 lutego 2013 roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wstrzymał roboty budowlane wykonywane w części budynku zajmowanej przez S. K. (1) polegające na przebudowie stropu oraz usunięciu elementów konstrukcyjnych w postaci słupa wraz ze stężeniami w obrębie lokalu mieszkalnego użytkowanego przez P. K. i S. K. (1) i nałożył na S. K. (1) oraz P. K. obowiązek przedstawienia orzeczenia technicznego dotyczącego wykonania dotychczasowych robót, przeprowadzonych bez wymaganego pozwolenia na budowę, polegających na przebudowie stropu oraz usunięciu elementów konstrukcyjnych w postaci słupa wraz ze stężeniami w obrębie lokalu mieszkalnego użytkowanego przez P. K. i S. K. (1). W decyzji organ wskazał, że o ile prace polegające między innymi na wymianie schodów drewnianych, wymianie drzwi, przestawieniu ścianek działowych, wymagały jedynie zgłoszenia, które zostało dokonane i zaakceptowane poprzez milczącą zgodę Starostwa Powiatowego w S., o tyle prace polegające na przebudowie stropu drewnianego ze zmianą układu warstw na stropie, wymagały uzyskania pozwolenia na budowę.

W marcu 2013 roku na zlecenie P. K. i S. K. (1) sporządzone zostało orzeczenie techniczne dotyczące budynku mieszkalnego położonego na działce nr (...) w (...), w którym stwierdzono, że wykonane prace zostały przeprowadzone zgodnie ze sztuką budowlaną i warunkami prowadzenia prac. W stosunku do dalszego prowadzenia robót remontowo – budowlanych uzgodniono z inwestorami tryb postępowania z zachowaniem warunków bezpieczeństwa o każdych rozpoczynających się pracach celem uniknięcia zagrożenia oraz postępowania administracyjnego. Decyzją nr (...) z dnia 23 kwietnia 2013 roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w S. nakazał S. K. (1) i P. K. zaniechanie dalszych robót budowlanych polegających na przebudowie stropu oraz usunięciu elementów konstrukcyjnych w postaci słupa wraz ze stężeniami w obrębie lokalu mieszkalnego użytkowanego przez P. K. i S. K. (1) w budynku mieszkalnym usytuowanym na działce nr geod. 2017 obr. R. gm. K.. Pismem z dnia 4 grudnia 2014 roku Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego poinformował S. K. (2), że nie stwierdzono naruszenia przepisów budowlanych w wykonanych na zlecenie strony powodowej pracach remontowych, jako że brakujące miecze podpierające płatew ze słupem zostały zamontowane. Istniejąca płatew w poziomie poddasza nad lokalem zajmowanym przez M. K. (1), została oparta na dwóch dodatkowych słupach i połączona klamrami stalowymi. Prace te zostały wykonane prawidłowo. Pismem z dnia 20 kwietnia 2015 roku Powiatowy Inspektorat nadzoru Budowlanego w S. poinformował, iż współwłaściciele budynku powinni wykonać zalecenia dotyczące nieprawidłowości w funkcjonowaniu przewodów kominowych wskazane w opinii mistrza kominiarskiego A. M..

T. K. wraz z rodziną, w wyniku działań Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zainicjowanych przez S. K. (2), musiała zmienić sposób wykonania remontu w budynku. Przed interwencją nadzoru powodowie między innymi, chcieli zrobić ogrzewanie przy pomocy - jak nazwała to T. K. - wkładu kominowego. Wykonując remont według swojego planu, powodowie mieli finansować go z własnych środków i wykonywać metodami gospodarczymi. W związku z decyzjami Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w S., powodowie musieli wykonać nieplanowane prace, które finansowali z pożyczki. W wyniku stwierdzonych nieprawidłowości i niezgodności wykonywanych prac z przepisami prawa budowlanego, rodzina K. musiała zmienić sposób ogrzewania budynku zaplanowany przez siebie. W związku z tym zakupiony został między innymi piec centralnego ogrzewania za kwotę 3400 złotych i wykonane zostało ogrzewanie podłogowe, gdyż Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nie wyraził zgody na podłączenie tzw. wkładu kominowego do komina. Koszt wykonania ogrzewania wyniósł 8000 złotych. Aby drugi z synów T. i K. K. (1) mógł podłączyć ogrzewanie zajmowanej przez siebie części budynku do komina zgodnie z obowiązującymi przepisami, konieczny będzie dodatkowy wydatek na poziomie 4000 złotych. Poza tym, w związku z remontem powodowie zakupili między innymi płyty (...) za kwotę około 3000 złotych, urządzenia i przybory budowlane, więźbę dachową za kwotę około 2000 złotych, krokwie i belki za kwotę około 500 złotych, wełnę mineralną i inne materiały budowlane. Pozwani w związku ze zgłoszeniami złożonymi przez T. K. do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego nie ponieśli dotąd żadnych kosztów.

W związku ze stałym konfliktem dotyczącym nieruchomości, T. K. złożyła w tutejszym Sądzie wniosek o zniesienie współwłasności nieruchomości. Sprawa jest w toku.

Sąd Rejonowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy przyjął, że powodowie wnosili o zapłatę na ich rzecz odszkodowania i zadośćuczynienia za działania pozwanych, które w ocenie powodów spowodowały konieczność poniesienia przez powodów zbędnych kosztów, a nadto naraziły powódkę T. K. na stres i konieczność brania udziału w czynnościach sądowych i administracyjnych. Ostatecznie, po sprecyzowaniu żądania powodowie wnosili o zasądzenie solidarnie na ich rzecz od pozwanych solidarnie kwoty 18 000 złotych, przy czym większość tej kwoty stanowić miał zwrot kosztów przeprowadzonych prac remontowych w budynku, zaś część – zadośćuczynienie za krzywdę polegającą na konieczności udziału w postępowaniach sądowych i administracyjnych, stres i konieczność podejmowania działań edukacyjnych celem nabycia wiedzy potrzebnej w toczących się postępowaniach.

Sąd Rejonowy przyjął, że żądanie powodów oparte zostało na normie art. 415 k.c., zaś w zakresie zadośćuczynienia za krzywdę żądanie pozwu oparte jest na art. 23 k.c. i art. 24 § 1 k.c.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż w obecnym kształcie procesu cywilnego bardzo mocno podkreśla się jego kontradyktoryjny charakter, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły zawartej w art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Przepis art. 6 k.c. ma charakter generalny, jednak podkreślić należy, iż ciężar dowodu w polskim procesie cywilnym wiążę się z obowiązkiem twierdzenia i obowiązkiem dowodzenia tych wszystkich okoliczności, które mogą być, stosownie do art. 227 k.p.c., przedmiotem dowodu. Wynika stąd, iż to powód musi udowodnić fakty tworzące jego prawo, a pozwany fakty, które przeszkodziły powstaniu prawa powoda lub je zniweczyły.

Sąd Rejonowy przyjął, że to na stronie powodowej spoczywał ciężar dowodu zarówno co do wykazania samego istnienia zobowiązania po stronie pozwanych, jak i wykazania wysokości dochodzonego roszczenia. Powodowie powinni więc dowieść, że na skutek bezprawnego działania pozwanych ponieśli oni szkodę, która była w określonej wysokości oraz doznali krzywdy, za spowodowanie której domagają się zapłaty określonej kwoty. Według Sądu Rejonowego - obowiązkowi temu powodowie żadnym zakresie nie podołali.

Sąd Rejonowy przyjął, że bezspornym było, że strony są silnie skonfliktowane, a zasadniczym podłożem tego konfliktu było i jest korzystanie ze wspólnej nieruchomości. Bezspornym było również, że pozwani zgłaszali do organów nadzoru budowlanego fakt wykonywanych przez powodów prac remontowych i budowlanych na terenie nieruchomości, podobnie zresztą jak i powodowie działający przez T. K. zgłaszali skargi do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego na działania pozwanych, z tym, że niekoniecznie dotyczące wspólnej nieruchomości.

Sąd Rejonowy przyjął, że powodowie nie wykazali w żadnym zakresie bezprawności działania pozwanych. Dokonywanie zgłoszeń do stosownych organów nadzoru budowlanego nie może być uznane za bezprawne. Twierdzenia powodów, że zgłoszenia te nie były dokonywane na skutek obaw pozwanych o stan techniczny nieruchomości, a jedynie czynili to złośliwie należy uznać za gołosłowne. Bezspornie między współwłaścicielami od długiego czasu istnieje spór. Dotyczy on różnych aspektów związanych ze współwłasnością, w tym między innymi granic czy dojazdu do nieruchomości. Spór zaognił się w czasie, kiedy P. i S. K. (1) zaczęli wykonywać remont budynku w związku z planowanym zamieszkaniem w nim. Remont ten dotyczył dachu i był przeprowadzany bez wymaganego pozwolenia na budowę. Wówczas pomiędzy ścianą a sufitem w części zajmowanej przez M. K. (1) zaczęło się tworzyć pęknięcie. Było to bezpośrednią przyczyną złożenia skargi do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w S. przez S. K. (2). Jak okazało się, zgłoszenie było zasadne o tyle, że w związku z nim i podjętymi przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w S. działaniami, najpierw nakazano wstrzymanie robót, a następnie po zleconej opinii technicznej, uzgodniono taki sposób wykonania prac, który nie będzie stwarzał zagrożenia dla budynku. Skuteczna była również interwencja, w wyniku której konieczne było wykonanie przewodu kominowego oraz dostosowanie planowanego ogrzewania budynku w części zajmowanej przez S. i P. K. do obowiązujących przepisów.

Powódka wykazała przy pomocy swoich zeznań oraz złożonych rachunków, jakie koszty powodowie ponieśli w związku z decyzjami Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Zwrotu tych kosztów w zasadniczej części powodowie domagali się w niniejszym postępowaniu uważając je za zbędne i wynikające wprost z zawinionego działania pozwanych, którzy dokonując zgłoszenia prac do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego spowodowali, że podmiot ten nakazał wykonanie tych kosztownych robót. Sąd Rejonowy przyjął, że taki sposób rozumowania strony powodowej jest całkowicie błędny.

Sąd Rejonowy za znamienne uznał stwierdzenie powódki, która przesłuchiwana w charakterze strony wskazała, że budynek zajmowany przez współwłaścicieli jest stary, 200-letni i w związku z tym nie spełnia wymogów prawa budowlanego i spełniać ich nie będzie. Sąd Rejonowy przyjął, że - biorąc właśnie tę okoliczność pod uwagę - oczywiste jest, że skoro budynek jest stary, to wymaga szczególnej dbałości o to, by wszelkie modernizacje wykonywane były zgodnie z obowiązującymi przepisami tak, by nie powodować pogorszenia się stanu budynku oraz przystosować go do nowych okoliczności takich jak założenie ogrzewania centralnego, nowych instalacji itp. Skoro Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego miał zastrzeżenia np. do sposobu podłączenia ogrzewania do istniejącego komina, oznacza to, że podłączenie takie groziło wadliwym funkcjonowaniem w zakresie np. odprowadzania spalin. W sposób oczywisty zagraża to natomiast zdrowiu i życiu osób przebywających w takim budynku. Konieczność poniesienia kosztów dostosowania instalacji do wymogów bezpieczeństwa niesie za sobą być może koszty, ale jest niezbędna. Strona powodowa zdaje się tego nie dostrzegać. Sąd Rejonowy przyjął, że odnośnie zaś zgłoszenia dotyczącego remontu dachu to po pierwsze remont ten został rozpoczęty bez wymaganego pozwolenia na budowę. Stanowiło to oczywistą podstawę do zgłoszenia takiej samowoli do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Nadto okazało się, że konstrukcja budynku została osłabiona i wymaga podjęcia kroków celem doprowadzenia do stanu niezagrażającemu budynkowi. Również w tym zakresie strona powodowa nie ma więc racji wskazując, że działania pozwanych były bezprawne i złośliwe. Sąd Rejonowy przyjął, że trudno więc koszty poniesione przez stronę powodową a powstałe w wyniku interwencji pozwanych nazwać w ogóle szkodą. Choć istnieje związek przyczynowy między działaniem pozwanych a kosztami poniesionymi przez powodów, brak jest jakichkolwiek podstaw by pozwanych obciążyć tymi kosztami. Koszty te stanowią uzasadnione i konieczne wydatki na przeprowadzenie prac, które chcieli przeprowadzić powodowie. To, że plan powodów obejmował wykonanie remontu z mniejszym zakresie i poniesienie na ten cel niższych kosztów, nie ma w sprawie żadnego znaczenia. W żadnej mierze różnicy kosztów poniesionych przez powodów i kosztów planowanych, a wynikających z chęci przeprowadzenia remontu bez pozwolenia na budowę czy w zakresie niezapewniającym bezpieczeństwa konstrukcji budynku i bezpieczeństwa jego mieszkańców, nie stanowi szkody.

Również w zakresie zadośćuczynienia Sąd Rejonowy przyjął, że strona powodowa nie wykazała żadnych okoliczności mogących stanowić podstawę przyznania jego zapłaty. Na marginesie wskazać należy, że konflikt między powodami a pozwanymi jest tak duży, że dotyczy w zasadzie wszystkich sfer związanych ze współwłasnością, co skutkowało złożeniem wniosku o jej zniesienie przez T. K.. Oznacza to, że obie strony tego konfliktu są zaangażowane emocjonalnie w istniejącą sytuację oraz obie strony „po równo” biorą udział w toczących się postępowaniach sądowych i administracyjnych. W jednych z nich rację mają powodowie, w innych – pozwani. Żadna ze stron nie może być więc uznana za ofiarę działania drugiej strony (może poza T. T., która zamieszkując w G. stara się nie angażować w konflikt, zaś z uwagi na posiadany udział we współwłasności nieruchomości jest mimowolnym uczestnikiem postępowań). Prawdopodobnie źródłem tego konfliktu jest niezrozumienie zasad wynikających ze współwłasności, co jest widoczne w stanowisku przede wszystkim powódki, która uważa, iż mając wyższy udział we współwłasności nie musi zwracać się o zgodę do pozostałych współwłaścicieli i może dowolnie korzystać ze swojej części nieruchomości.

Zauważenia w tym miejscu wymaga, że powodowie domagali się zapłaty kwoty dochodzonej pozwem od wszystkich współwłaścicieli, choć de facto T. T. od wielu lat nie przebywa w R. i nie zajmuje się osobiście sprawami dotyczącymi współwłasności. T. K. mimo wszystko uważa ją za współodpowiedzialną za działania S. K. (2) i M. K. (1). Mało tego wskazuje, że T. T. aktywnie uczestniczy w szykanowaniu powodów i utrudnianiu im zamieszkiwania. Wydaje się, że taka ocena nie jest adekwatna do stanu rzeczywistego. Sama powódka przyznała bowiem, że rozmawia z T. T. sporadycznie, a ostatnio miało to miejsce około 3 lat temu, a nadto, że T. T. na nieruchomości obecna jest bardzo rzadko.

Sąd Rejonowy wskazał, że nieadekwatną ocenę rzeczywistości, związaną z subiektywnym przekonaniem o własnej racji i błędzie innych, strona powodowa prezentuje także w stosunku właściwie do każdego podmiotu, o którym się wypowiada. Negatywną ocenę zachowania i brak wiedzy fachowej powódka zarzuca zarówno pracownikom Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, jak i sądom administracyjnym i powszechnym, które orzekały niezgodnie z oczekiwaniem powódki. Poddaje to w wątpliwość wiarygodność zeznań powódki w ogóle, gdyż każdą sytuację przedstawia ona w świetle korzystnym dla siebie nie zważając na faktyczne okoliczności danej sprawy.

Sąd Rejonowy ostatecznie przyjął, że materiał dowodowy przedstawiony przez stronę powodową w niniejszej sprawie jest na tyle skąpy i wątpliwy, iż należało stwierdzić, że powodowie nie wykazali istnienia zarówno szkody i krzywdy. Przede wszystkim uznał, że powodowie nie wykazali bezprawności działania pozwanych. Przeciwnie, w kontekście zarzutów stawianych pozwanym w rozpoznawanej sprawie stwierdzić należy, że działanie pozwanych było zgodne z prawem i uzasadnione. Koszty poniesione przez powodów nie stanowią natomiast szkody, lecz są konsekwencją ich własnego działania. Oczywiście nikt nie jest w stanie zakazać powodom wykonania prac remontowych i modernizacyjnych nieruchomości. Prace te wykonywane muszą być jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami tak, by nie stanowiły zagrożenia dla stanu technicznego budynku, ale przede wszystkim by nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia i życia jego mieszkańców.

Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny sprawy został ustalony w oparciu o dokumenty złożone do akt sprawy, których prawdziwości żadna ze stron nie kwestionowała. W dużej części dokumenty te stanowią decyzje administracyjne wydawane w stosunku do stron postępowania. Sąd Rejonowy przyjął, że oparł się również na zeznaniach świadków – pracowników Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, które w sposób obiektywny przedstawiły relacje między stronami oraz stan zastany na nieruchomości. Zeznania tych świadków nie budziły żadnych wątpliwości sądu, choć wnioskująca o ich przesłuchanie strona powodowa sama negatywnie oceniła treść ich zeznań. Wreszcie Sąd Rejonowy oparł się na przesłuchaniu stron, lecz zeznania powódki stanowiły podstawę ustaleń w zakresie takich okoliczności jak ustalenie udziałów w prawie własności nieruchomości czy oszacowanie wydatków poniesionych na remont budynku. W tym zakresie przesłuchanie powódki nie budzi wątpliwości. W pozostałym zakresie, z przyczyn wskazanych powyżej, Sąd Rejonowy uznał przesłuchanie powódki za wiarygodne jedynie w części. Generalnie za wiarygodne Sąd Rejonowy uznał zeznania pozwanych, choć jedynie ich część miała znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż część, podobnie jak zeznań powódki, nie dotyczyła kwestii, które podlegały rozpoznaniu w niniejszej sprawie.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. wskazując, że w rozpoznawanej sprawie pozwani wygrali sprawę w całości, co oznacza, że powodowie powinni im uiścić solidarnie wszystkie poniesione przez nich koszty procesu.

Sąd Rejonowy podał, że w niniejszej sprawie koszty procesu ponieśli pozwani T. T., M. K. (1) i S. K. (2), którzy byli reprezentowani przez adwokata. Każde z nich poniosło koszty procesu w kwocie 2417 złotych, na które składało się wynagrodzenie adwokata w wysokości 2400 złotych ustalone na podstawie obowiązującego w dniu złożenia pozwu § 6 pkt 5 w związku z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu [Dz.U.02.163.1348 z późniejszymi zmianami] – w stawce minimalnej określonej w przepisach dla wartości sporu powyżej 10000 złotych oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie T. K., K. K. (1), P. K. i S. K. (1), zaskarżając go w całości i wnosząc o jego uchylenie ewentualnie o jego zmianę poprzez zasądzenie od pozwanych kwot po 6000 złotych tytułem zadośćuczynienia za uciążliwości i krzywdę wyrządzoną notorycznym bezzasadnym wikłaniem powodów w postępowania związane z udziałem nadzoru budowlanego ewentualnie zasądzenia od pozwanych na rzecz powodów solidarnie kwoty 18.000 złotych oraz zasądzenia od pozwanych na rzecz powodow solidarnie zwrotu kosztów postępowania, a także odstąpienie na podstawie art. 102 k.p.c. od obciążenia ich kosztami postępowania.

Zaskarżonemu orzeczeniu powodowie zarzucili:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego regulujących odpowiedzialność z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i wyrównania szkody poprzez ich błędną wykładnię i brak zastosowania w niniejszej sprawie, w tym w szczególności art. 415 k.c., art. 23 k.c., art. 24 k.c. , na które sąd powołuje się w uzasadnieniu;

2.  niewyjaśnienie wszystkich okoliczności w sprawie, w tym kwestii istoty sprawy, iż przedmiotem niniejszego postępowania jest dochodzenie zadośćuczynienia za doznane krzywdy odszkodowania, a nie zwrotu kosztów poniesionych przez powodów, gdyż w ocenie powodów są to dwie zupełne kwestie, zaś gdyby powodowie chcieli zwrotu kosztów, to tak by uargumentowali swoje żądanie;

3.  błędy w ustaleniach faktycznych, które miały istotny wpływ na wynik postępowania, w tym w szczególności ustalenia, że dowody naprowadzone zostały na okoliczność żądania zwrotu kosztów postępowania, podczas gdy powodowie wyrażnie zaznaczali, na jaką okoliczność naprowadzają dowody w sprawie;

4.  swobodną pcenę dowodów zgromadzonych w sprawie poprzez niewyjaśnienie, dlaczego jednym dowodom sąd dał wiarę a innym nie oraz dlaczego nie uwzględnił w swoich wywodach uzasadniających rozstrzygnięcie rozważań i wniosków biegłego w sprawie, które były korzystne dla powodów;

5.  naruszenie art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i docelowe przyjęcie, że powodowie nie wykazali prawidłowo i wystarczająco swoich roszczeń ani co do zasady ani co do wysokości.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powodów okazała się w przeważającej części bezzasadna, doprowadzając jedynie do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie orzeczenia o kosztach procesu.

Na wstępie wskazać trzeba, że skarżący trafnie podnieśli, że sąd pierwszej instancji błędnie zakwalifikował żądanie procesowe powodów jako roszczenie o zadośćuczynienie i odszkodowanie. Z treści pozwu i pisma procesowego z dnia 16 lipca 2015 roku wynika jednoznacznie, że powodowie domagali się zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone im przez pozwanych. Wprawdzie w uzasadnieniu pozwu powołali się także na fakt poniesienia szkody majątkowej w związku z zachowaniem pozwanych, jednak nie sformułowali w tym zakresie żadnego żądania procesowego. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że w toku procesu powódka wskazała, że domaga się w ramach żądanej kwoty 18.000 złotych także odszkodowania [vide karta 82 i karty 88 – 89 akt], jednak nie doszło do zmiany powództwa w tym zakresie. Co więcej, gdyby przyjąć, że powódka poprzez swoje oświadczenia chciała dokonać zmiany żądania pozwu, to takie oświadczenie byłoby bezskuteczne. Po pierwsze, zmiana powództwa wymaga spełnienia wymogów określonych w art. 193 § 2 1 k.p.c. w związku z art. 187 k.p.c., co powoduje, że oświadczenia powódki składane ustnie do protokołów rozpraw z dnia 29 stycznia 2016 roku, z dnia 11 maja 2016 roku i z dnia 6 lipca 2016 roku nie wywoływały skutków prawnych. Po drugie, wskazać trzeba, że w badanej sprawie pozew wniosło czterech powodów, będących współuczestnikami formalnymi, zaś powódka była pełnomocnikiem jedynie powodów P. K. i S. K. (1), co oznacza, że nie umocowana do składania oświadczenia o zmianie powództwa w imieniu powoda K. K. (1). W tym stanie rzeczy przyjąć trzeba, że treść powództwa odpowiada żądaniu powodów zawartego w piśmie procesowym z dnia 16 lipca 2015 roku, zgodnie z którym domagali się zasądzenia od każdego z pozwanych zadośćuczynienia w wysokości 6000 złotych.

Oznacza to, że rozważania sądu pierwszej instancji dotyczące szkody majątkowej poniesionej przez powodów były w istocie zbędne, gdyż nie dotyczyły żądania pozwu. Wbrew stanowisku skarżących nie uzasadnia to jednak wniosku, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy. Sąd pierwszej instancji rozstrzygnął bowiem o żądaniu powodów zasądzenia zadośćuczynienia, poddając powyższe roszczenia ocenie w kontekście wszystkich powoływanych przez powodów twierdzeń i okoliczności faktycznych. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje wydane w tym zakresie orzeczenie.

Na wstępie wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji w granicach wyznaczonych wnioskami stron przeprowadził pełne postępowanie dowodowe konieczne do rozstrzygnięcia sprawy, zgromadzone dowody poddał ocenie mieszczącej się w granicach dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. i z tak zgromadzonego i ocenionego materiału dowodowego wyprowadził trafne ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy w zasadzie akceptuje i przyjmuje za własne.

Wbrew zarzutom skarżących - Sądowi Rejonowemu nie można zarzucić naruszenia w tym zakresie art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski co do okoliczności faktycznych mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Strona powodowa formułując zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w istocie nie wskazała, jakie dowody zostały wadliwie ocenione przez sąd pierwszej instancji i ewentualnie, jakie kryteria oceny dowodów zostały przez ten sąd naruszone. Powodowie ograniczyli się do przedstawienia własnej wersji wydarzeń wynikającej według nich z przeprowadzonych dowodów, co nie jest wystarczającym argumentem uzasadniającym skuteczne postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. Jednym konkretnym zarzutem sformułowanym przez powodów było stwierdzenie, że sąd pierwszej instancji nie uwzględnił opinii biegłego. Ten zarzut jest jednak oczywiście bezzasadny, jeżeli weźmie się pod uwagę, że w rozpoznawanej sprawie nie został przeprowadzony dowód z opinii biegłego, co oznacza, że nie mógł taki dowód stanowić podstawy ustaleń sądu pierwszej instancji.

Za chybiony uznać trzeba zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. Sąd Rejonowy prawidłowo wskazał rozkład ciężaru dowodu okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia badanej sprawie i zasadnie uznał, że naprowadzone przez powodów dowodów nie potwierdziły przesłanek warunkujących przypisanie pozwanym odpowiedzialności odszkodowawczej w stosunku do powodów.

Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji jako znajdujące odzwierciedlenie w prawidłowo zgromadzonym i ocenionym materiale dowodowym.

Wbrew zarzutom powodów sąd pierwszej instancji dokonał także trafnej subsumcji tak ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego.

Na wstępie rozważań w tym zakresie podkreślenia wymaga, że zadośćuczynienie stanowi formę naprawienia szkody niemajątkowej, czyli krzywdy. Tego rodzaju świadczenie w polskim systemie prawnym przysługuje jedynie w przypadkach określonych w ustawie, wiążąc się z reżimem odpowiedzialności deliktowej. Kodeks cywilny możliwość zasądzenia zadośćuczynienia przewiduje w istocie w czterech przypadkach, to jest spowodowania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia [art. 445 § 1 k.c. k.c. w związku z art. 444 k.c.,], pozbawienia wolności [art. 445 § 2 k.c.], skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu [art. 445 § 2 k.c.], naruszenia dóbr osobistych [art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.]

W badanej sprawie w świetle określonej przez powodów podstawy faktycznej uznać trzeba, że podstawę prawną roszczenia o zadośćuczynienie stanowią przepisy art. 415 k.c. oraz art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Artykuł 448 k.c. stanowi, że „w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się”.

Zauważyć trzeba, że przepis art. 448 k.c. jest ściśle związany z przepisami art. 23 i 24 k.c. Stosownie do dyspozycji art. 23 k.c. „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. W myśl natomiast art. 24 § 1 k.c. „Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny”. Sformułowanie tego ostatniego przepisu wskazuje, że nie stanowi on podstawy normatywnej dla zasądzenia zadośćuczynienia w każdym wypadku bezprawnego naruszenia dóbr osobistych, lecz odsyła do przepisów szczególnych, które przewidują ten środek. Zadośćuczynienie przyznane może być tylko w wypadkach wskazanych w ustawie. Przepisy te to między innymi przywołany wyżej art. 448 k.c. W każdym przypadku zdarzeniem wyrządzającym szkodę musi być jednak czyn niedozwolony, na co wskazuje wykładnia systemowa i umieszczenie przepisu art. 448 k.c. w ramach tytułu regulujące czyny niedozwolone.

Sąd Rejonowy trafnie przyjął, że punktem wyjścia dla ustalenia ewentualnej odpowiedzialności pozwanej za szkodę wyrządzoną powodom powinno być ustalenie, czy pozwanym można przypisać dopuszczenie się czynu niedozwolonego, co wymaga odwołania się do przepisów ogólnych o odpowiedzialności deliktowej.

Takim przepisem ogólnym regulującym odpowiedzialność deliktową jest przede wszystkim art. 415 k.c., który stanowi: „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.

W tym stanie rzeczy dla przypisania pozwanym odpowiedzialności deliktowej w niniejszej sprawie konieczne byłoby łączne spełnienie następujących przesłanek:

1/ powstanie szkody;

2/ wyrządzenie szkody czynem niedozwolonym polegającym na bezprawnym i zawinionym działaniu lub zaniechaniu pozwanych;

3/ zaistnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy powyższym działaniem lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą.

Ciężar dowodu zaistnienia wymienionych wyżej przesłanek spoczywa zgodnie z dyspozycją art. 6 k.c. na poszkodowanych, albowiem oni wywodzą z tych okoliczności skutki prawne.

W rozpoznawanej sprawie - jak wskazano wyżej - podstawowe znaczenie ma ustalenie, czy pozwanym można przypisać popełnienie czynu niedozwolonego. W judykaturze i doktrynie prawa cywilnego wskazuje się, że czynem niedozwolonym w rozumieniu art. 415 i następnych kodeksu cywilnego jest każde zachowanie, zasługujące na ujemną ocenę z punktu widzenia obowiązującego porządku prawnego, prowadzące do powstania szkody. Jednocześnie przyjmuje się, że czyn sprawcy, który rodzi odpowiedzialność cywilną, musi posiadać pewne właściwości, cechy, zwane znamionami, odnoszące się do jego strony przedmiotowej i podmiotowej. Znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej określa się pojęciem bezprawności czynu, natomiast od strony podmiotowej określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym.

W orzecznictwie trafnie wskazuje się, że bezprawność zachowania polega na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających zarówno z wyraźnych przepisów, zwyczajów, utartej praktyki, jak i zasad współżycia społecznego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 września 1986 roku, IV CR 279/86, LEX numer 530539]. Innymi słowy bezprawność oznacza ujemną ocenę porządku prawnego o zachowaniu się sprawcy szkody. Bezprawnym zachowaniem się będzie więc takie, które stanowi obiektywne złamanie określonych reguł postępowania, czyli będzie sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym. W doktrynie i judykaturze prawa cywilnego przez „porządek prawny" rozumie się nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej, ale również nakazy i zakazy wynikające z norm moralnych i obyczajowych, czyli zasad współżycia społecznego. Dlatego czyn niedozwolony w znaczeniu art. 415 k.c. może mieć miejsce tylko wtedy, gdy sprawca szkody naruszył obowiązek powszechny, ciążący na każdym. Natomiast niewykonanie zobowiązania samo przez się nie może być uznane za działanie bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c. Taka jego kwalifikacja jest uzasadniona tylko wtedy, gdy jednocześnie następuje naruszenie obowiązku powszechnego, ciążącego na każdym [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1997 roku, III CKN 202/97, OSNC 1998, numer 3, poz. 42].

W rozpoznawanej sprawie powódka bezprawność zachowania pozwanych wywodziła z faktu „nękania” ich bezzasadnymi postępowania sądowymi i zgłoszeniami do organów nadzoru budowlanego oraz pomawianiem ich w obecności sąsiadów..

Sąd Rejonowy trafnie wskazał jednak, że podejmowane przez pozwanych działania w tym zakresie stanowiły realizację przysługujących im uprawnień jako współwłaścicielom nieruchomości i tym samym nie mogą być traktowane jako bezprawne. Pozwani z racji przysługiwania im udziałów w prawie własności nieruchomości byli uprawnieni do inicjowania zarówno postępowań administracyjnych przed organami nadzoru budowlanego, jak i postępowań sądowych dotyczących nieruchomości wspólnej. Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę, że pomiędzy stronami istnieje długotrwały konflikt związany z korzystaniem z powyższej nieruchomości, jednak z tego faktu nie można wyprowadzić wniosku, że celem działania pozwanych była wyłącznie chęć zaszkodzenia powodom, albowiem treść ich wypowiedzi w powiązaniu z przedłożonymi dokumentami wskazuje, że motywem działalności pozwanych było przekonanie, że powodowie naruszają przysługujące im uprawnienia, a zarazem dopuszczają się samowoli budowlanych. Sąd Rejonowy słusznie także zauważył, że zastrzeżenia pozwanych w tym zakresie zostały przynajmniej w części potwierdzone przez stosowne organy nadzoru budowlanego.

Z powyższych przyczyn sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie uzasadnia przypisania pozwanym jakiekolwiek czynu niedozwolonego z uwagi na brak bezprawności ich zachowań. Każdy bowiem w granicach wyznaczonych przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego może podejmować działania zmierzające do ochrony własnych praw i interesów. Tak należy natomiast oceniać czynności pozwanych polegające na tym, że pozwani zawiadamiali organy nadzoru budowlanego o naruszeniu przez powodów przepisów prawa budowlanego w związku z korzystaniem z nieruchomości wspólnej. Te działania pozwanych służyły realizacji prawa podmiotowego i były adekwatne do okoliczności sprawy. Tak samo ocenić należy zachowanie pozwanych polegających na wszczęciu postępowaniu sądowego w przedmiocie ustalenia sposobu korzystania z przewodów kominowych na wspólnej nieruchomości. Z kolei odnosząc się do twierdzeń powodów o tym, że pozwani rzekomo ich pomawiali przed sąsiadami [co mogło wyczerpywać znamiona zniesławienia] uznać trzeba, że nie zostały one w żaden sposób wykazane. Jest znamienne, że powodowie nawet nie skonkretyzowali, na czym polegali to rzekome pomówienia, a tym bardziej na te okoliczności nie naprowadzili żadnych dowodów.

Niezależnie od tego wskazać trzeba, że w badanej sprawie nie zostało wykazane, że doszło do naruszenia dóbr osobistych któregokolwiek z powodów.

Zauważyć trzeba, że do powstania roszczeń określonych w art. 24 § 1 k.c. niezbędne jest ustalenie dobra osobistego podlegającego ochronie, o którym mowa w art. 23 k.c., jego naruszenia i bezprawności działania sprawcy. W konsekwencji powód w sprawie o ochronę dobra osobistego ma obowiązek wykazać działania pozwanego, które stanowią naruszenie jego dobra osobistego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2009 roku, I PK 210/08]. Rozpoznając zatem sprawę o ochronę dóbr osobistych Sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi dopiero może badać, czy działanie pozwanego może być uznane za bezprawne [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 roku, II CSK 431/10, LEX nr 784917 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 lipca 2011 roku, I ACa 375/11]

Oczywistym jest, że katalog dóbr osobistych podlegających ochronie, zawarty w art. 23 k.c. nie jest wyczerpujący. Pod wpływem judykatury i doktryny lista dóbr osobistych jest ciągle poszerzana, co jednak nie może oznaczać całkowitej dowolności w tym aspekcie. Próby sprecyzowania użytego w art. 23 k.c. pojęcia podjęła się nauka i orzecznictwo, zgodnie akcentując właściwości, jakie musi wykazywać określona wartość, aby mogła zyskać rangę dobra osobistego. Podkreśla się, że są to wartości niemajątkowe, nieodłącznie związane z człowiekiem i jego naturą, stanowiące o jego wyjątkowości i integralności, jego godności i postrzeganiu w społeczeństwie, umożliwiające mu samorealizację i twórczą działalność, niepoddające się wycenie w ekonomicznych miernikach wartości. Dobra te nie zależą od ludzkiej woli ani wrażliwości. Do katalogu dóbr wymienionych przez ustawodawcę dodać można wiele innych, takich jak prawo do intymności i prywatności, płeć, prawo do planowania rodziny, tradycja rodzinna, pamięć o osobie zmarłej lub więź między członkami rodziny [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2010 roku, III CZP 76/10, OSNC 2011/ B/42 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10].

Szczególny związek dobra osobistego z naturą człowieka wyłącza możliwość ujmowania w tych kategoriach dóbr innego rodzaju, wprawdzie wpływających, na jakość ludzkiego bytowania, ale pochodzących z zewnątrz, niewywodzących się z istoty człowieczeństwa [vide wyrok Sądu Najwyższego w Warszawie z dnia 3 września 2013 roku, I ACa 176/13, LEX nr 1363396]. Z tego nie można zakwalifikować jako dobra osobistego jakiekolwiek prawa majątkowego. Tymczasem w badanej sprawie strona powodowa skoncentrowała się na kwestiach związanych z ochroną przysługującym im udziałów we współwłasności i realizacją wynikających z nich uprawnień w zakresie zarządu nieruchomością wspólną, co w żaden sposób nie może uzasadniać przyznanie im ochrony z tytułu dóbr osobistych. Jest znamienne, że sami powodowie nie wskazali żadnego dobra osobistego, które miało zostać naruszone na skutek zachowania pozwanych. Ograniczyli się wyłącznie do enigmatycznego stwierdzenia, że doznali krzywdy moralnej, nie konkretyzując, jakie wartości niemajątkowe związane ściśle z ich osobami zostały naruszone wskutek postępowania pozwanych. Sąd Okręgowy może jedynie rozważać, że mogło dotyczyć to takich dóbr osobistych, jak prawo do prywatności i godności ludzkiej, jednak nie jest zadaniem sądu formułowanie w tym zakresie twierdzeń za stronę powodową. Niezależnie od tego wskazać trzeba, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych decydujące znaczenia ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ile to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie w kontekście wszystkich okoliczności sprawy [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1976 roku, II CR 692/75, OSNC 1976, nr 11, poz. 251; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 roku, III CKN 33/97, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 roku, I CR 143/89, OSP 1990, z. 9, poz. 330]. W badanej sprawie w świetle ustalonych okoliczności nie sposób uznać, że z obiektywnego punktu widzenia zachowanie pozwanych polegające na inicjowaniu postępowań administracyjnych i sądowych dotyczących wspólnej nieruchomości celem rozstrzygnięcia sporów związanych z przysługującymi stronami prawami majątkowymi do tej rzeczy, mogło naruszyć takie dobra osobiste powodów, jak prawo do prywatności czy godność, a tym bardziej, że mogło prowadzić po ich stronie do powstania krzywdy, uzasadniającej na pozwanych obowiązku zapłaty zadośćuczynienia.

Nawet uznanie, iż działania podejmowane przez pozwanych były nieodpowiednie do skali problemu, to gradacja tych naruszeń nie była tak istotna, aby godziła w sferę dóbr osobistych powodów, co dopiero w ocenie sądu mogłoby uzasadniać żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Sąd podziela bowiem pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 lutego 2007 roku [V CKS 431/06, OSNC z 2008 r. z. 1 poz. 13], iż w każdym przypadku do sądu należy ocena, czy zakres i stopień naruszenia dóbr osobistych uzasadniają przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego i w jakiej wysokości, przy zachowaniu zasady, że przyznana ochrona powinna być dostosowana do charakteru i rodzaju naruszonego dobra osobistego oraz stopnia i zakresu naruszenia. Z literalnego brzmienia art. 448 k.c. wynika, że przyznanie przez sąd zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych ma charakter fakultatywny. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym sąd nie ma obowiązku zasądzania zadośćuczynienia w każdym przypadku naruszenia dób osobistych [wyrok Sadu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2006 roku, II PK 245/05 , OSNP z 2007 r. z. 7-8 poz. 101]. Podstawowym kryterium decydującym o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia winien być stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra oraz poczucie pokrzywdzenia poszkodowanego. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 roku [V CKN 1581/00 OSNC z 2004 r. z. 4 poz. 53] wskazano także, iż decyzja o zasądzeniu zadośćuczynienia winna być poprzedzona także zbadaniem nasilenia złej woli naruszyciela i celowości zastosowania tego środka. Jak wskazano wyżej – w badanej sprawie okoliczności sprawy wskazują, że powodowie na skutek postępowania pozwanych nie poniosła tak istotnej krzywdy, aby wymagała ona zrekompensowania w formie świadczenia pieniężnego.

W tym stanie rzeczy sąd pierwszej instancji uznał, że powodom nie przysługuje roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie przywołanego wyżej art. 448 k.c. , co uzasadniało oddalenie powództwa wytoczonego w niniejszej sprawie.

Biorąc pod uwagę, że zarzuty powodów dotyczące istoty rozstrzygnięcia okazały się bezzasadne, zaś sąd odwoławczy nie stwierdził z urzędu naruszenia prawa materialnego ani naruszenia przepisów postępowania skutkujących nieważnością postępowania przed sądem pierwszej instancji, apelacja skierowana przeciwko orzeczeniu zawartemu w punkcie pierwszym zaskarżonemu wyrokowi na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu. Z tego względu orzeczono jak w punkcie trzecim sentencji.

Sąd odwoławczy na skutek apelacji strony powodowej zmienił natomiast rozstrzygnięcie o kosztach procesu.

Na wstępie wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że strona powodowa jako przegrywająca proces zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. powinna zwrócić pozwanym poniesione przez nich koszty procesu. Wbrew zarzutom powodów w badanej sprawie nie zachodziła podstawa do zastosowana art. 102 k.p.c. W orzecznictwie powszechnie przyjmuje, że zastosowanie przepisu art. 102 k.p.c. powinno być oceniane w całokształcie okoliczności, które by uzasadniały odstępstwo od podstawowych zasad decydujących o rozstrzygnięciu w przedmiocie kosztów procesu. Do kręgu tych okoliczności zaliczono zarówno fakty związane z samym przebiegiem procesu, jak i fakty leżące na zewnątrz procesu zwłaszcza dotyczące sytuacji życiowej strony. Okoliczności te powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974 roku, sygn. akt II CZ 223/73). W badanej sprawie nie zaistniały żadne szczególne okoliczności uzasadniające w oparciu o reguły słuszności odstąpienie od obciążenia powodów kosztami procesu poniesionych przez pozwanych. Powodowie wytaczając bezzasadne powództwo powinni się liczyć z koniecznością zwrotu pozwanym kosztów procesu.

Chybiony jest także zarzut powodów, że pozwanym reprezentowanym przez jednego pełnomocnika przysługuje zwrot kosztów zastępstwa procesowego w wysokości wynagrodzenia jednego pełnomocnika. W myśl art. 105 § 1 k.p.c. współuczestnicy sporu zwracają koszty procesu w częściach równych. Sąd może jednak nakazać zwrot kosztów odpowiednio do udziału każdego ze współuczestników w sprawie, jeżeli pod tym względem zachodzą znaczne różnice. Na współuczestników sporu odpowiadających solidarnie co do istoty sprawy sąd włoży solidarny obowiązek zwrotu kosztów. Za koszty wynikłe z czynności procesowych, podjętych przez poszczególnych współuczestników wyłącznie we własnym interesie, inni współuczestnicy nie odpowiadają (§ 2). W postanowieniu z dnia 10 października 2012 roku, I CZ 105/12, Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż regulacja z art. 105 k.p.c. dotyczy wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona, zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces, nie zaś w sytuacji odwrotnej, tj. gdy współuczestnictwo zachodzi po stronie wygrywającej. W takim wypadku zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony. W uchwale z dnia 8 października 2015 roku, III CZP 58/15, Sąd Najwyższy dokonał modyfikacji tej reguły wskazując, iż jakkolwiek współuczestnikom formalnym (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.), reprezentowanym przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym, należy się zwrot kosztów procesu obejmujących jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika, to jednak sąd powinien obniżyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawia za tym nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy (art. 109 § 2 k.p.c.). W badanej sprawie po stronie pozwanych zachodziło współuczestnictwo formalne. Tym samym co do zasady każdemu z pozwanych przysługiwał zwrot kosztów zastępstwa procesowego. Zaznaczyć jednak trzeba, że podstawą wyliczenia wynagrodzenia pełnomocnika powinna być wartość przedmiotu sporu ustalana dla roszczenia dochodzonego przeciwko temu pozwanemu. Jak wyjaśniono w poprzedniej części uzasadnienia – powodowie domagali się zasądzenia od każdego z pozwanych po 6000 złotych i ta kwota powinna być podstawą ustalenia wynagrodzenia pełnomocnika podlegającego zwrotowi na rzecz każdego z pozwanych. Tak określone wynagrodzenie zgodnie z § 6 pkt 4 w związku z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu], obowiązującego w dniu wniesienia pozwu, wynosi 1200 złotych. Tym samym każdemu z pozwanych przysługuje od powodów zwrot kosztów procesu w wysokości 1200 złotych, przy czym stosownie do dyspozycji art. 105 § 1 k.p.c. powodowie powinni zwrócić tę kwotę w częściach równych, czyli po 300 złotych.

Kierując się powyższymi przesłankami na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. należało odpowiednio zmienić rozstrzygnięcia o kosztach procesu zawarte w punktach od II do IV zaskarżonego wyroku, co znalazło odzwierciedlenie w orzeczeniu zawartym w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 105 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 2 k.p.c. Z uwagi na to, że apelacja powodów została niemal w całości oddalona, powodowie jako przegrywający proces powinni zwrócić pozwanym poniesione przez nich koszty postępowania apelacyjnego w całości, stosownie do tych samych zasad, które dotyczyły rozstrzygnięcia o kosztach procesu w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji – z tym zastrzeżeniem, że wysokość wynagrodzenia adwokackiego ustalono na podstawie przepisów obowiązujących w dacie wniesienia apelacji, to jest na podstawie § 2 pkt. 4 w związku z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie [w brzmieniu obowiązującym do dnia 27 października 2016 roku].

Z tego względu orzeczono jak w punktach od 4 od 6 sentencji.

SSO Małgorzata Czerwińska SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj