Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1650/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 czerwca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – SSA Jacek Pasikowski

Sędziowie: SA Wiesława Kuberska

SO (del.) Marta Witoszyńska

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Olejniczak

po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2017 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 13 września 2016 r. sygn. akt I C 13/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok na następujący:

„1. oddala powództwo,

2. zasądza od M. T. na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu
Gwarancyjnego w W. kwotę 7.200 (siedem tysięcy dwieście) zł tytułem
zwrotu kosztów procesu”;

II. zasądza od M. T. na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu
Gwarancyjnego w W. kwotę 13.177 (trzynaście tysięcy
sto siedemdziesiąt siedem) zł tytułem zwrotu kosztów procesu
w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1650/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 września 2016 r. Sąd Okręgowy
w P., w sprawie z powództwa M. T. przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.
o zadośćuczynienie i odszkodowanie, zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 144.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami
w zakresie kwoty 80.000 zł od 20 maja 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, zaś w zakresie od kwoty 64.000 zł od 25 września 2016 r. do dnia zapłaty, a także kwotę 11.539 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami
w zakresie kwoty 240 zł od 20 maja 2014 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, natomiast w zakresie kwoty 11.299 zł od 25 września 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1 a, b), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2), zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.282 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3), nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 8.909,78 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (pkt 4), jak również odstąpił od obciążenia powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa (pkt 5).

(wyrok – k. 694 – 694 verte)

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń, które Sąd Apelacyjny w całości podzielił i przyjął za własne. Z ustaleń tych wynikało,
że w dniu 30 września 1999 r. około godz. 6.00 rano w miejscowości S., powódka idąc w kierunku P. prawą stroną drogi J.P., została uderzona przez samochód jadący prawą stroną drogi w kierunku P.. Kierujący pojazdem zbiegł
z miejsca zdarzenia. Na skutek uderzenia powódka straciła przytomność. Gdy ją odzyskała, znajdowała się na prawym poboczu. W wyniku zdarzenia powódka doznała obrażeń powodujących naruszenie czynności narządów jej ciała na okres powyżej siedmiu dni. Komenda Miejska Policji w P. wszczęła dochodzenie w sprawie popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k., które zostało umorzone w dniu 1 grudnia 1999 r. z powodu niewykrycia sprawcy.

Do wypadku doszło na prostym, płaskim odcinku drogi w porze dziennej, w ograniczonych warunkach widoczności. Jezdnia asfaltowa miała szerokość
6 m z dwoma niepodzielonymi pasami ruchu. Pobocza były nieutwardzone (trawiaste) o szerokości: lewe - 1,6 m; prawe - 1,8 m. Wypadek wydarzył
się w terenie zabudowanym, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 60 km/h. Podczas wypadku nawierzchnia jezdni była mokra, czysta, gładka. Temperatura powietrza wynosiła 12°C. Padał słaby deszcz, było niewielkie zachmurzenie, wiał silny wiatr. Na prawym poboczu i prawym pasie jezdni znajdowały się odłamki szkła lusterka, lusterko zewnętrzne prawe, odłamki klosza świateł postojowych koloru białego, fragmenty klosza kierunkowskazu pochodzące prawdopodobnie od pojazdu marki F. (...) oraz but koloru czarnego.

Po wypadku powódka została przewieziona do (...) Szpitala Wojewódzkiego w P., gdzie stwierdzono u niej obrażenia ciała w postaci złamania poprzecznego kości udowej lewej z odłamem pośrednim w 1/3 bliższej trzonu, złamania dolnej gałęzi kości łonowej, złamania talerza kości biodrowej prawej, złamania panewki biodra prawego, złamania trzonu strzałki lewej, stłuczenia głowy, wstrząśnienia mózgu, rany płatowej skóry okolicy potylicznej lewej. W dniu 30 września 1999 r. wykonano szycie ran
i założono wyciąg bezpośredni. W dniu 4 października 1999 r. wykonano repozycję pod kontrolą RTG-TV z zespoleniem odłamów kości udowej lewej gwoździem śródszpikowym dynamicznym ACE. W dniu 12 października 1999 r. wykonano repozycję otwartą z osteosyntezą panewki biodra prawego. Po przeprowadzonym leczeniu oraz rehabilitacji ruchowej w dniu 29 października 1999 r. powódkę wypisano do domu z zaleceniem dalszej rehabilitacji, chodzenia z zakazem następowania na prawą kończynę dolną oraz dalszego leczenia
w (...). W dniu 12 czerwca 2000 r. powódka została przyjęta do Oddziału (...) Szpitala Wojewódzkiego w B., gdzie rozpoznano uszkodzenie nerwu strzałkowego. Zastosowano leczenie usprawniające i farmakologiczne. W dniu 28 czerwca 2000 r. powódka została wypisana do domu z zaleceniem dalszego wykonywania ćwiczeń oraz leczenia
w (...). W dniu 12 września 2000 r. powódka została przyjęta do Oddziału Ortopedycznego (...) Szpitala Wojewódzkiego w P. z rozpoznaniem wygojonego złamania przezpanewkowego biodra prawego z podejrzeniem jałowej martwicy kości udowej, złamania trzonu uda lewego w leczeniu, porażenia nerwu kulszowego. U powódki wykonano zabieg usunięcia elementów metalowych: płyty, śrub oraz pętli drutu. W dniu 28 września 2000 r. powódka została wypisana do domu z zaleceniem chodzenia bez obciążania kończyny dolnej prawej oraz kontynuacji ćwiczeń rehabilitacyjnych. W okresie od 16 maja
2001 r. do 6 czerwca 2001 r. powódka ponownie przebywała w Oddziale (...) Szpitala Wojewódzkiego w B., gdzie rozpoznano dysfunkcję kończyn dolnych po wieloodłamowym złamaniu miednicy, kości udowej i strzałki lewej. Zastosowano leczenie usprawniające. Powódka została wypisana ze szpitala z zaleceniem systematycznego wykonywania wyuczonych ćwiczeń. W dniu 6 czerwca 2002 r. powódkę przyjęto do Oddziału Chirurgicznego Szpitala (...) w O. celem usunięcia materiału zespalającego z uda lewego. W trakcie hospitalizacji usunięto mechaniczne implanty z kości oraz wykonano otwarte nastawienie złamania z wewnętrzną stabilizacją. Powódka została wypisana ze Szpitala w dniu 13 czerwca 2002 r.
z zaleceniem zdjęcia szwów w 10 dobie po operacji w (...).
W okresie od 1 sierpnia 2002 r. do 21 sierpnia 2002 r. powódka ponownie była leczona w Oddziale (...) Szpitala Wojewódzkiego w B.. Wykonane badanie RTG biodra wykazało nieco zdeformowaną głowę prawej kości udowej z ogniskiem wgniecenia powierzchni stawowej oraz wyrośl kostną na lewej kości kulszowej. Podczas pobytu zastosowano pole magnetyczne na odcinek L-S, ćwiczenia w odciążaniu prawego stawu biodrowego, ćwiczenia wzmacniające mm posturalne, ćwiczenia poprawnego ustawiania miednicy, ćwiczenia przyrządowe. Zgodnie z zaleceniami powódka kontynuowała leczenie ortopedyczne w (...) w O. w dniach 17 czerwca 2002 r. i 12 września 2002 r. W dniu 9 grudnia 2013 r. powódka była konsultowana przez lekarza chirurga, a w dniach 12 lutego 2014 r. i 17 lutego 2014 r. była konsultowana przez lekarza ortopedę, ponosząc koszty konsultacji w łącznej wysokości 300 zł (3 x 100 zł). Przyczyną konsultacji były dolegliwości bólowe prawego biodra.

W dacie wypadku powódka miała 21 lat. Pracowała jako szwaczka. Po wypadku była niezdolna do pracy. Przez 9 miesięcy otrzymywała zasiłek chorobowy, a następnie została uznana za częściowo niezdolną do pracy i miała przyznaną rentę na okres 2,5 roku. W 2002 r. powódka wyszła za mąż. Ma troje dzieci w wieku 13, 12 i 10 lat. Pozostaje na utrzymaniu męża. Na skutek obrażeń ciała doznanych w wypadku powódka nie może tańczyć, biegać, jeździć rowerem, nie może przenosić cięższych przedmiotów, ani też dłużej chodzić. Odczuwa lęk przed jazdą samochodem. Wykonuje większość prac domowych. Przy cięższych pracach potrzebuje pomocy.

Obecnie powódka porusza się samodzielnie, lekko utykając na kończynę dolną prawą. Powódka skarży się na bóle wysiłkowo - przeciążeniowe okolicy kolana prawego i dalszej części uda lewego oraz okolicy biodra prawego. Podkreśla, że po doznanym urazie kończyny dolnej prawej ma kłopoty
z normalnym funkcjonowaniem, nie może normalnie chodzić z powodu niepewności kolana, osłabienia i niepewności uda prawego. Podaje uczucie przeskakiwania wewnątrz kolana prawego po obu stronach rzepki, trudności
i niemożność wykonania kucania i klękania. Dolegliwości nasilają się przy zmianie pogody. Ponadto skarży się na drętwienie i zaburzenia czucia palucha stopy prawej oraz dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.

Zrost odłamów miednicy nastąpił w poprawnym ustawieniu. Występują jednak zmiany zwyrodnieniowo – wytwórcze biodra prawego z deformacją głowy
i cechami martwicy głowy kości udowej. W kolanie prawym nie występują zmiany pourazowe. Długość kończyn dolnych jest asymetryczna. Nastąpiło skrócenie kończyny dolnej prawej o około 1,5 cm.

Uszkodzenia ciała doznane w wypadku z dnia 30 września 1999 r. spowodowały trwały uszczerbek na zdrowiu powódki oceniony wg tabeli stanowiącej załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy z 18 grudnia 2002 r.
w sprawie zasad orzekania o stałym bądź długotrwałym uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 53%. Złamanie trzonu kości udowej lewej wygojone
w dobrym ustawieniu obecnie z utrwalonymi ubytkami dynamicznymi głównie
w obrębie biodra lewego powoduje uszczerbek w wysokości 10% wg poz. 147a – 10% z uwagi na duże odchylenia ruchowe w obrębie biodra lewego, złamanie dolnej gałęzi kości łonowej powoduje trwały uszczerbek w wysokości 5% wg pozycji 96a, złamania talerza kości biodrowej prawej powodują uszczerbek
w wysokości 5% wg pozycji 98, złamania panewki biodra prawego z martwicą głowy kości udowej i zaawansowanymi zmianami zwyrodnieniowymi powodują uszczerbek w wysokości 30% wg pozycji 97b, złamanie strzałki lewej wywołuje uszczerbek w wysokości 3% wg pozycji 159.

Rokowania są dość pomyślne i stabilne w zakresie złamania dolnej gałęzi kości łonowej lewej i talerza kości biodrowej prawej oraz kości udowej lewej
i strzałki lewej. Niepewne i niedobre są natomiast ze strony biodra prawego
z powodu liniowej martwicy głowy kości udowej z wtórnymi zmianami zwyrodnieniowo - wytwórczymi biodra prawego kwalifikującymi biodro tylko do endoprotezoplastyki.

Cierpienia fizyczne dużego stopnia trwały od urazu, tj. od 30 września 1999 r. i nadal trwają z powodu dużej dysfunkcji biodra prawego. Obecnie powódka korzysta z czynnego leczenia ortopedyczno - urazowego ambulatoryjnie. Nie można wykluczyć dalszego pogorszenia sprawności lokomocyjnej w przebiegu pourazowych zmian zwyrodnieniowych biodra lewego.

Powódka z powodu ubytków ruchowych głównie biodra prawego, zaników mięśniowych głównie uda prawego, dolegliwości bólowych odcinka lędźwiowego kręgosłupa w przebiegu statycznej skoliozy w przebiegu skrócenia kończyny dolnej prawej, wymaga okresowego leczenia ortopedyczno - rehabilitacyjnego. Biodro prawe nadaje się tylko do alloplastyki, jednak ze względu na młody wiek
i brak konkretnych zaleceń lekarza leczącego trudno wskazać, kiedy to nastąpi.

Utrudnienia w życiu były znaczne przez okres około 2 lat z powodu niekorzystnego przebiegu pourazowego - martwicy kości udowej. Po tym okresie i obecnie cierpienia są średnie.

Koszty leków przeciwbólowych, przeciwzakrzepowych, to kwota średnio około 100 zł miesięcznie w zależności od rodzaju zaaplikowanych leków z lekami osłonowymi w okresie 2 lat od urazu. Potem i obecnie powódka może potrzebować leków przeciwbólowych i osłonowych, których koszt wynosi około 20 zł miesięcznie. Koszt 2 kul łokciowych to kwota ok. 70 zł.

Rehabilitacja jest refundowana przez NFZ.

Powódka potrzebowała pomocy osób trzecich przez okres około 3 miesięcy po wypisie ze szpitala w wymiarze około 8 godzin na dobę. Przez kolejne
3 miesiące około 6 godzin na dobę. Przez okres kolejnych 6 miesięcy powódka potrzebowała pomocy średnio przez 3 godziny na dobę. Przez kolejny rok powódka potrzebowała pomocy w wymiarze około 2 godzin na dobę (nadal korzystała z kul łokciowych). Po tym okresie i obecnie, jako osoba niepełnosprawna lekkiego stopnia nie wymaga częściowej i okresowej pomocy
w samodzielnej egzystencji i pełnieniu ról społecznych. Z powodu pourazowych zmian zwyrodnieniowych ma obniżoną sprawność na poziomie lekkiego stopnia niepełnosprawności z możliwym pogorszeniem sprawności z powodu nieodwracalnych zmian zwyrodnieniowych i możliwym zaliczeniem do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Do lekkiego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę o naruszonej sprawności organizmu, powodującej w sposób istotny obniżenie zdolności do wykonywania pracy
w porównaniu do zdolności, jaką wykazuje osoba o podobnych kwalifikacjach zawodowych z pełną sprawnością psychiczną i fizyczną lub mającą ograniczenia w pełnieniu ról społecznych dające się kompensować przy pomocy wyposażenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze lub środki techniczne. Do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie
w warunkach pracy chronionej lub wymagającą czasowej albo częściowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych.

Powódka jako osoba po poważnym urazie wielomiejscowym z licznymi złamaniami była wysoce niepełnosprawna ruchowo i funkcjonalnie. Jako osoba leżąca skazana była na tryb życia fotelowo - łóżkowy i była niezdolna do większość czynności w samodzielnej egzystencji, mając sprawne kończyny górne mogła najwyżej zjeść to co zostało przygotowane, uczesać się. Ta niezdolność do wykonania większości czynności życia utrzymywała się przez dłuższy okres.

Proces leczenia powódki nie został zakończony i nie zanosi się na jego zakończenie głównie z powodu pourazowych zmian zwyrodnieniowych biodra prawego. Jest to choroba pourazowa o postępującej progresji. Jedynie alloplastyka jest w stanie poprawić wydolność lokomocyjną i zmniejszyć rozmiar dolegliwości bólowych. Na endoprotezę biodra w trybie planowym czas oczekiwania w placówce publicznej opieki medycznej wynosi 3 - 4 lata. Koszt prywatnej endoprotezy to kwota około 30.000 zł. Po alloplastyce w przyszłości powódka nie odzyska pełnej sprawności. Niepełnosprawność ma charakter stały od lekkiego do umiarkowanego stopnia.

Ze względu na dysfunkcję narządu ruchu powódka nie powinna wykonywać ciężkiej pracy fizycznej, w pozycjach przymusowych, wymagającej dłuższego chodzenia i przebywania w pozycji stojącej (idealne są warunki pracy zakładów pracy chronionej).

Opinia wydana na potrzeby postępowania w sprawie V U 382/03 uwzględniała stan zdrowia powódki w 2004 r. Wówczas zmiany zwyrodnieniowe biodra prawego były na poziomie II0, obecnie są o wiele bardziej zaawansowane - wytwórcze z cechami jałowej martwicy głowy kości udowej prawej ( (...)). W 2004 r. martwica głowy kości udowej prawej nie była stwierdzona w sposób pełny i ewidentny. Dopiero w kolejnych latach cechy czy objawy kliniczne
i radiologiczne stały się pewne i obecnie staw biodrowy właściwie nadaje się tylko do wymiany w ramach endoprotezoplastyki. Opisane zmiany zwyrodnieniowe biodra prawego na poziomie II0 w 2004 r. nie były dużymi zmianami i nie powodowały niezdolności do pracy według przepisów ustawy emerytalno - rentowej z 1998 r. Natomiast z upływem 11 lat doszło do liniowej progresji zmian zwyrodnieniowych skutkującej obecnie dużym naruszeniem sprawności i funkcji.

Przewidywanie wyniku po endoprotezie biodra jest kwestią czysto hipotetyczną. Na razie powódka nie jest zaplanowana do alloplastyki i nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Obecnie jest wysoce niesprawna lokomocyjnie
z dużymi bólami i ograniczeniami głównie w zakresie zgięcia i rotacji wewnętrznej. Jaki będzie wynik alloplastyki trudno obecnie prognozować. Jednak z wiedzy medycznej i praktyki wiadomo, że po endoprotezie biodra możliwe są powikłania. E. stawu biodrowego zazwyczaj jest procedurą generalnie bezpieczną, ale tak jak przy każdym zabiegu operacyjnym mogą wystąpić powikłania. Chociaż niektóre powikłania mogą być poważne, większości z nich można uniknąć lub je ograniczyć wprowadzając odpowiednie leczenie. Do powikłań można zaliczyć: zakrzepicę żylną, infekcje, złamania, zwichnięcia, obluzowania „sztucznego” stawu, zmianę długości operowanej kończyny, zesztywnienie stawu, mechaniczne uszkodzenie protezy.

Złamanie panewki biodra prawego z cechami martwicy głowy kości udowej z dużymi zmianami zwyrodnieniowo - wytwórczymi dające znaczne ograniczenie ruchomości należy kwalifikować jako uszczerbek stały na zdrowiu według pozycji 97b w wysokości 30% według Rozporządzenia Ministra Pracy
i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r.
w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu. Przebyte poprzeczne złamanie kości udowej lewej w jednej trzeciej bliższej - leczono operacyjnie ze stwierdzonymi utrwalonymi ubytkami głównie w obrębie stawu biodrowego lewego należy kwalifikować według punktu 147a w wysokości 8% według Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu. Złamanie dolne gałęzi kości łonowej lewej i kości biodrowej prawej należy kwalifikować według punktu 96a w wysokości 8% według Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu. Przebyte złamanie strzałki lewej należy kwalifikować według punktu 159 wysokości 3% według Rozporządzenia Ministra Pracy
i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r.
w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu. Całkowity uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 49%.

Analiza dokumentacji lekarskiej oraz przeprowadzone badanie ortopedyczne potwierdzają powstanie stałego uszczerbku na zdrowiu w związku z narządem ruchu. Biorąc pod uwagę okres wypadku poszkodowana nadal zgłasza dolegliwości bólowe szczególnie mające związek z dysfunkcją stawu biodrowego prawego oraz kręgosłupa lędźwiowego. Dolegliwości te są powiązane ściśle z przebytym urazem. Istniejąca artroza biodra prawego wynikająca
z objawu (wstrząśnienia głowy kości udowej prawej) doprowadzała do zaburzeń krążenia w tej okolicy dając następowe zmiany zwyrodnieniowo - wytwórcze
w postaci zaawansowanej artrozy biodra. Znaczne ograniczenie ruchomości praktycznie powinno leczyć się z zastosowaniem endoprotezoplastyki stawu biodrowego, jednak biorąc pod uwagę młody wiek poszkodowanej można się pokusić o leczenie artroskopowe usuwające górno - boczną narośl głowy kości udowej; wykonanie debridement stawu biodrowego może znacząco poprawić stan statyczno - dynamiczny tego stawu. Aktualnie poszkodowana korzysta
i powinna korzystać z całej gamy programów leczniczo - rehabilitacyjnych
w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Istniejące skrócenie kończyny dolnej prawej oraz znaczące ograniczenie ruchomości samego stawu jest przyczyną istnienia zespołu bólowego kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, a w późniejszym okresie zmian zwyrodnieniowo - wytwórczych. Istniejąca martwica stwierdzana
z następowymi zmianami zwyrodnieniowymi w obrębie biodra prawego jest naturalnym i przewidywalnym skutkiem zadziałania siły przechodzącej przez głowę kości udowej, która uderzając o strop panewki złamała go. W tym przypadku, jak podaje literatura najczęściej dochodzi do tego typu zjawisk, jakim jest zwyrodnienie stawu biodrowego. Skarżąca powinna okresowo korzystać z kuli łokciowej, by odciążać chore biodro.

Proces leczniczy u skarżącej nie został zakończony, bowiem artoroza, która u niej się rozwija była i jest powiązana z bezpośrednim urazem
jakiego doznała 30 września 1999 r. Stwierdzana choroba zwyrodnieniowa ma zawsze charakter postępujący, a czekająca powódkę w przyszłości alloplastyka będzie mogła poprawić lokomocję oraz znieść dolegliwości bólowe. Zabieg endoprotezoplastyki można wykonać w ramach NFZ.

Zgłaszane i stwierdzane dolegliwości bólowe aktualnie dyskwalifikują powódkę do wykonywania ciężkiej pracy fizycznej z dźwiganiem dużych ciężarów oraz pracy wymagającej pozycji wymuszonych, czy też wymagających dłuższego chodzenia, stania i przebywania w pozycji stojącej.

W zakresie neurologii powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu wynoszącego 12%: uszkodzenie części strzałkowej prawego nerwu kulszowego 10% per analogiam do pkt 191u (porażenia lub niedowłady poszczególnych nerwów obwodowych – uszkodzenia częściowe lub całkowite – w zależności od stopnia zaburzeń u/nerwu strzałkowego 10 - 20%, blizna po ranie płatowej głowy okolicy potylicznej 2% per analogiam do pkt 1a (uszkodzenia powłok czaszki bez uszkodzeń kostnych a/znaczne uszkodzenia powłok czaszki, rozległe blizny ściągające, w zależności od rozmiaru 5 -10% - słabo widoczna blizna
w okolicy potylicznej nie spełnia kryteriów określonych w tym punkcie).

Obecnie u powódki nadal stwierdza się objawy częściowego uszkodzenia nerwu strzałkowego prawego. Deficyt ten należy uznać za utrwalony. Obecne osłabienie siły zginaczy grzbietowych stopy i palucha prawego nie upośledza funkcji chodu i nie ogranicza aktywności życiowej powódki.

Uraz głowy spowodował cierpienia fizyczne umiarkowanego stopnia, utrzymujące się do 3 - 4 tygodni i malejące w miarę upływu czasu.

W zakresie neurologii nie należy spodziewać się innych następstw przebytego urazu. Utrzymujący się niedowład stopy prawej jest wskazaniem do systematycznych, samodzielnych ćwiczeń wykonywanych wg wcześniej wyuczonych schematów. Z przyczyn neurologicznych, po przebytym urazie głowy ze wstrząśnieniem mózgu, powódka wymagała stałej opieki i częściowej pomocy osób trzecich przez okres 10 – 14 dni. Taką opiekę miała zapewnioną
w szpitalu przez personel medyczny. Ze względu na utrzymujący się niedowład prawej stopy powódka nie powinna wykonywać pracy wymagającej wielogodzinnego chodzenia.

Następstwem wypadku są blizny pooperacyjne: blizna owłosionej skóry głowy okolicy ciemieniowo - potylicznej długości około 8 - 9 cm, szerokości do 0,5 cm, blizna lekko zgrubiała w części potylicznej, na biodrze lewym blizna pooperacyjna długości 8 cm, szerokości do 8 mm, ściągająca z ubytkami tkanek miękkich, na biodrze prawym blizna długości 14 cm, szerokości do 1 cm, ściągająca z ubytkiem tkanek miękkich, nieruchoma.

Uszczerbek na zdrowiu powódki ustalony na podstawie Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu powódki wynosi 7%. Blizna głowy - według pozycji 1a tabeli - powoduje 2% stałego uszczerbku na zdrowiu. Blizna skóry owłosionej głowy jest linijna, niewidoczna - nie spełnia kryterium pozycji la tabeli, stąd ustalony uszczerbek poniżej przewidzianego dla tej pozycji w tabeli zgodnie z paragrafem 8 Rozporządzenia. Blizny pooperacyjne bocznej powierzchni obu bioder i ud - według pozycji 149 tabeli powodują 5% stałego uszczerbku na zdrowiu. Blizny pooperacyjne obu bioder i ud są trwałym następstwem urazu doznanego przez powódkę w dniu 30 września 1999 r. Blizny skórne są dość rozległe, ściągające
z ubytkami tkanek miękkich, co stanowi trwały uszczerbek.

Blizny skóry głowy oraz obu bioder i ud są trwałym następstwem urazu doznanego w dniu 30 września 1999 r., ale nie ograniczają one aktywności życiowej powódki.

Dolegliwości bólowe powódki były głównie związane z obrażeniami ortopedycznymi, złamaniami miednicy i kończyn dolnych. Sama rana głowy oraz uraz głowy mogły powodować dolegliwości bólowe o umiarkowanym nasileniu do lekkiego przez okres 2 - 3 tygodni.

Rokowania na przyszłość z przyczyn chirurgicznych są dobre. Powódka nie wymaga dalszego leczenia chirurgicznego. Z przyczyn chirurgicznych nie wymagała opieki osób trzecich.

Powódka nie leczyła się chirurgicznie po wypadku i nie leczy się obecnie.

Ponadto Sąd a quo jednoznacznie ustalił, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala przeprowadzić pełnej rekonstrukcji wypadku komunikacyjnego z 30 września 1999 r. w sensie kryminalistycznym. Wynika to z braku dostatecznego rzeczowego i osobowego materiału dowodowego, mogącego do takiej rekonstrukcji służyć. Brak dostatecznych śladów rzeczowych z miejsca zdarzenia (brak śladów hamowania lub blokowania kół n/n pojazdu, brak opisu uszkodzeń pojazdu) nie pozwala określić miejsca potrącenia poszkodowanej, a tym samym obliczyć analitycznie prędkości, z jaką poruszał się pojazd oraz ustalić dokładnego toru jego ruchu przed wypadkiem, jak również miejsca, w którym znajdowała się poszkodowana w chwili pierwszego kontaktu z pojazdem (toru ruchu pieszej).

Zgromadzony rzeczowy materiał dowodowy, jak i osobowy potwierdza jednoznacznie, że powódka poruszała się po prawej stronie drogi (po drodze lub poboczu) i została uderzona z tyłu przez pojazd poruszający się w tym samym kierunku co powódka (odłamki prawego lusterka samochodowego).

Elementy pochodzące od nieznanego samochodu znajdujące się zarówno na poboczu, jak i na jezdni pochodzą z jego przedniego narożnika. Sposób rozmieszczenia tych fragmentów pojazdu na poboczu równolegle przy prawej krawędzi jezdni i brak śladów opon na poboczu dowodzą, że samochód poruszał się prostoliniowo bardzo blisko prawej krawędzi jezdni. Do potrącenia mogło więc dojść zarówno na jezdni, jak i na poboczu.

Jeżeli piesza poruszałaby się po jezdni i byłaby ubrana w jasną odzież, wówczas kierujący n/n pojazdem miałby możliwość zauważenia jej z odległości około 40 – 50 m, a tym samym w takiej sytuacji miałby możliwość uniknięcia potrącenia poprzez wykonanie manewru hamowania lub omijania. W takiej sytuacji do wypadku przyczyniłby się zarówno kierujący pojazdem, jak
i piesza. Piesza popełniłaby błędy polegające na poruszaniu się po drodze
w nieprawidłowy sposób (prawą stroną) oraz na nieustąpieniu pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem. Kierujący natomiast popełniłby błąd w taktyce jazdy polegający na niezachowaniu należytej ostrożności, a w szczególności na nieprowadzeniu prawidłowej obserwacji przedpola jazdy. Dla analizowanej
wersji przebiegu zdarzenia zasadniczą przyczyną wystąpienia wypadku byłoby nieprawidłowe zachowanie pieszej, natomiast po stronie kierującego pojazdem istniałoby przyczynienie się do wypadku.

W przypadku, gdyby piesza była ubrana w odzież koloru ciemnego, wówczas kierujący pojazdem miałby możliwość zauważenia jej z odległości 22 - 25 m. Nie miałby wówczas możliwości wykonania skutecznego manewru
w postaci hamowania, jak i omijania. Stąd za zasadniczą i zarazem jedyną przyczynę wystąpienia zdarzenia należałoby uznać nieprawidłowe zachowanie pieszej uczestniczki ruchu.

Jeżeli piesza poruszała się poboczem i tam została uderzona przez n/n pojazd wówczas zasadniczą i zarazem jedyną przyczyną wypadku byłoby nieprawidłowe zachowanie kierującego. Kierujący pojazdem popełniłby błąd
w taktyce jazdy polegający na zjechaniu na pobocze drogi, po którym poruszała się piesza.

Z przeprowadzonej symulacji wynika, że położenie pieszego po wypadku jest ściśle związane z prędkością samochodu, który w niego uderza.
W przypadku, gdy prędkość pojazdu w chwili uderzenia byłaby stosunkowo mała, a pieszy poruszałby się po jezdni wówczas, po uderzeniu powinien znajdować się częściowo na poboczu, częściowo na jezdni. Jeżeli natomiast pojazd biorący udział w wypadku poruszałby się ze znaczną prędkością, a pieszy poruszałaby się po jezdni, wtedy po uderzeniu jego ciało przemieściłoby się bardziej na prawe pobocze. W związku z powyższym sam fakt, że piesza po potrąceniu znalazła się na poboczu nie daje podstaw do twierdzenia, że tam doszło do potrącenia. Również rozmieszczenie odłamków części pojazdu (na jezdni i na poboczu) nie może być jednoznacznym wyznacznikiem miejsca potrącenia.

Z punktu widzenia zasad ruchu drogowego, pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną i obowiązkowo ustępować miejsca pojazdom nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku. Pierwszego z tych wymogów poszkodowana nie wypełniła. W przypadku, gdyby założyć, że piesza poruszała się po prawej stronie drogi, po poboczu i została najechana przez pojazd, wówczas nie można przypisać jej przyczynienia się do analizowanego wypadku, ponieważ poruszała się po poboczu, a nie po jezdni. Jej sposób poruszania się nie utrudniał pojazdom jadącym w tym samym kierunku dalszego kontynuowania jazdy. W tym przypadku nie byłoby potrzeby ustępowania miejsca pojazdom poruszający się po jezdni. Dodatkowo poszkodowana miała prawo oczekiwać, że inni uczestnicy ruchu będą przestrzegać przepisów prawa ruchu drogowego i poruszać się prawidłowo po jezdni, a nie po poboczu. Jeżeli piesza poruszałaby się w sposób, który pozwalałby jej na obserwację drogi przed sobą, to poruszając się po poboczu nie miałaby możliwości uniknięcia wypadku, ponieważ nie dysponowała miejscem dogodnym do zmiany toru ruchu (za poboczem znajdował się rów) oraz wystarczającym czasem na podjęcie bezpiecznej decyzji ratunkowej. W tej sytuacji brak jest dostatecznych podstaw, aby pieszej można było przypisać przyczynienie się do wypadku.

Nie istnieją żadne przesłanki poparte rzeczowym materiałem dowodowym (ślady ujawnione na miejscu zdarzenia) wskazujące, że n/n pojazd w chwili uderzenia w pieszą zjechał kołami na prawe pobocze drogi. Na miejscu zdarzenia policja nie ujawniła i nie udokumentowała fotograficznie śladów opon pojazdu na poboczu. Nie da się jednak wykluczyć sytuacji, że pojazd poruszał się po jezdni jadąc prawymi kołami po jej prawej krawędzi. Elementami nadwozia, które wystawały poza obrys kół pojazd mógł potrącić pieszą poruszającą się prawidłowo po poboczu. Nieznany pojazd mógł poruszać się w taki sposób, że jego koła znajdowały się na krawędzi jezdni i pobocza (nie znacząc śladów na poboczu), ale elementy prawej części nadwozia wystawały poza jezdnię. W tej wersji przebiegu wypadku brak jest podstaw do twierdzenia, że piesza przyczyniła się do wystąpienia analizowanego zdarzenia drogowego. W tym przypadku zasadniczą i zarazem jedyną przyczyną byłoby nieprawidłowe zachowanie kierującego. Kierujący pojazdem popełniłby błąd w taktyce jazdy polegający na poruszaniu się blisko krawędzi jezdni i niezachowaniu należytego odstępu (1 m) od pieszej, która poruszała się po poboczu oraz na niezachowaniu należytej ostrożności, a w szczególności na nieprowadzeniu prawidłowej obserwacji przedpola jazdy. W takiej sytuacji piesza pomimo, że poruszała się po nieprawidłowej (prawej) stronie pobocza, miała prawo oczekiwać od innych uczestników ruchu (kierujących pojazdami), że dostosują się do obowiązujących przepisów.

Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że cena jednej godziny usług opiekuńczych świadczonej w dni powszednie przez opiekunkę domową (...) Komitetu Pomocy (...) w Ł. wynosiła: w okresie od kwietnia 1999 r. do lutego 2000 r. – 4,75 zł/h, w okresie od lutego 2000 r. do marca 2001 r. – 5,80 zł/h, w okresie od marca 2001 r. do maja 2002 r. – 6,35 zł/h.

W dniu 4 lutego 2014 r. powódka zgłosiła szkodę (...) S.A. w S. w celu przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, a następnie przekazania akt pozwanemu w celu końcowej likwidacji szkody. W zgłoszeniu szkody zażądała m. in. zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 170.000 zł, zwrotu kosztów opieki w kwocie
10.689 zł, zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji, dojazdów do placówek medycznych, zakupu środków opatrunkowych i higienicznych, pieluchomajtek w wysokości 4.000 zł, zwrotu kosztów wizyty prywatnej w wysokości 100 zł. Pismem z 24 lutego 2014 r. powódka zażądała dodatkowo zwrotu kosztów wizyty u ortopedy w wysokości 200 zł. (...) S.A. po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego w dniu 20 marca 2014 r. przekazała akta pozwanemu. Decyzją z 19 maja 2014 r. pozwany odmówił powódce przyznania świadczeń z uwagi na przedawnienie roszczeń.

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo zasadne, nie mając wątpliwości, że zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej, czego zresztą strona pozwana nie kwestionowała, a jedynie podniosła zarzut przedawnienia, którego Sąd a quo nie uwzględnił.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że zarzut ten należy ocenić na podstawie regulacji art. 442 1 § 1 – 4 k.c., dodanej nowelizacją z dnia 16 lutego 2007 r., obowiązującej od dnia 10 sierpnia 2007 r. Ze względu na to, że szkoda na osobie powódki wyniknęła z przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, stypizowanemu w art. 177 § 1 k.k., które zostało popełnione w dniu 30 września 1999 r., a w dacie wejścia w życie noweli z dnia 16 lutego 2007 r. nie upłynął dziesięcioletni termin przedawnienia przewidziany w art. 442 § 2 k.c., Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że termin przedawnienia roszczeń powódki wynosił dwadzieścia lat od dnia popełnienia przestępstwa (art. 442 1
§ 2 k.c.
) i nie upłynął do daty jego przerwania na skutek wniesienia pozwu.

Winę nieznanego sprawcy wypadku Sąd Okręgowy wywiódł z art. 1 § 3 k.k. i ujętej w nim negatywie klauzuli zawinienia, pozwalającej na jego przyjęcie na podstawie realizacji znamion czynu zabronionego. Natomiast co do znamion przedmiotowych czynu zabronionego Sąd a quo uznał, że niewątpliwie zostały zrealizowane znamiona czynu z art. 177 § 1 k.k. Jednocześnie Sąd pierwszej instancji uznał za zasadny zarzut przyczynienia się powódki do powstania szkody w wysokości 20%. Zdaniem tego Sądu powódka bezsprzecznie poruszała się prawą stroną drogi, co stanowiło o naruszeniu art. 11 ust. 2 ustawy Prawo
o ruchu drogowym
. Co więcej, bezpośrednio przed wypadkiem prawdopodobnie poruszała się po jezdni bądź po poboczu, w pobliżu krawędzi jezdni, a w każdym z tych hipotetycznych przypadków jej ruch kolidował z ruchem pojazdu, co oznacza, że jej zachowanie pozostawało w związku kauzalnym z zaistnieniem szkody. Zostało podkreślone, że wysokość przyczynienia się powódki należy ocenić inaczej niż chciała tego strona pozwana, gdyż stopień zawinienia kierowcy pojazdu, który nie zachował należytej ostrożności i nieuważnie obserwował przedpole jazdy bądź też przekroczył dopuszczalną prędkość jest znacznie poważniejszy niż stopień zawinienia powódki, co do której nie można wykluczyć, że poruszała się po poboczu, a przynajmniej blisko prawej krawędzi jezdni, i nie ma podstaw do ustalenia, że była ubrana w ciemną odzież.

Określając wysokość zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę, Sąd Okręgowy kierował się wynikającym z poczynionych w sprawie ustaleń charakterem doznanych przez nią uszkodzeń ciała oraz jego skutkami, które dostatecznie uzasadniły zasądzenie dochodzonej kwoty 180.000 zł po jej pomniejszeniu o ustalony stopień przyczynienia do kwoty 144.000 zł.

Jednocześnie Sąd Okręgowy przychylił się do żądań pozwu dotyczących zasądzenia odszkodowania obejmującego zwrot kosztów porad lekarskich
w kwocie 300 zł (która została udokumentowana) oraz zwrot kosztów opieki osób trzecich. Sąd Okręgowy za udowodnione uznał jedynie 14.124 zł, bowiem zgodnie z opinią biegłego ortopedy powódka wymagała pomocy i opieki osoby trzeciej w wymiarze 8 godzin dziennie przez okres pierwszych trzech miesięcy od opuszczenia szpitala, w wymiarze 6 godzin dziennie przez następne trzy miesiące, w wymiarze 3 godzin dziennie przez następne pół roku oraz w wymiarze dwóch godzin dziennie przez kolejny rok, natomiast stawka jednej godziny usług opiekuńczych świadczonej w dni powszednie przez opiekunkę domową (...) Komitetu Pomocy (...) w Ł. wynosiła w okresie od kwietnia 1999 r. do lutego 2000 r. - 4,75 zł/h, w okresie od lutego 2000 r. do marca 2001 r. - 5,80 zł/h, w okresie od marca 2001 r. do maja 2002 r. - 6,35 zł/h. Uwzględniając przyczynienie się powódki do powstania szkody, Sąd Okręgowy zredukował roszczenie o zwrot kosztów leczenia do kwoty 240 zł, a roszczenie o zwrot kosztów opieki do kwoty 11.299 zł.

O odsetkach za opóźnienie Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 109 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o Ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. W tym zakresie Sąd Okręgowy wskazał, że strona pozwana otrzymała akta szkody zgłoszonej przez powódkę w dniu
20 marca 2014 r. W zgłoszeniu szkody powódka określiła kwotowo swoje roszczenia, wnosząc o wypłacenie zadośćuczynienia w wysokości 170.000 zł, zwrot kosztów opieki w wysokości 10.689 zł, zwrot nieudokumentowanych kosztów leczenia w kwocie 4.000 zł oraz zwrot kosztów konsultacji lekarskich
w wysokości 100 zł i 200 zł na podstawie złożonych rachunków. Następnie
w pozwie powódka skonkretyzowała roszczenie o zadośćuczynienie na kwotę 80.000 zł, a odszkodowanie na kwotę 300 zł, po czym dopiero w toku postępowania rozszerzyła żądania pozwu o dalszą część zadośćuczynienia oraz dalszą część odszkodowania, co nie mogło skutkować możliwością dochodzenia odsetek za opóźnienie z zapłatą całości uwzględnionych roszczeń po upływie
30 dni od ich sprecyzowania w piśmie stanowiącym zgłoszenie szkody.
Z dokonanego w pozwie ograniczenia żądania wynikało, że pozwany opóźniał się z zapłatą tylko części zadośćuczynienia wynoszącej 80.000 zł oraz części odszkodowania wynoszącej 300 zł, mimo, że ostatecznie żądane przez powódkę kwoty były z kompensacyjnego punktu widzenia kwotami wyższymi. Natomiast w wyniku rozszerzenia powództwa, w którym powódka skonkretyzowała wysokość zadośćuczynienia na kwotę 180.000 zł, a odszkodowania na kwotę 17.940 zł, skutki rozszerzenia powództwa o kwotę 100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz kwotę 17.640 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki nastąpiły dla pozwanego dopiero od daty doręczenia mu przez Sąd pisma zawierającego rozszerzenie żądania pozwu, tj. od dnia 25 sierpnia 2016 r. Z tą dopiero chwilą nastąpiły skutki wezwania do spełnienia świadczenia obejmującego rozszerzone kwoty. Ze względu na to, że powódka w piśmie zawierającym rozszerzenie żądania pozwu wskazała termin wynoszący 30 dni na spełnienie świadczeń objętych rozszerzonym żądaniem, który był odpowiedni i pozwalający stronie pozwanej na zajęcie stanowiska, Sąd Okręgowy przyjął, że strona pozwana opóźnia się ze spełnieniem części zadośćuczynienia w wysokości 80.000 zł oraz części odszkodowania w kwocie 240 zł od dnia 21 kwietnia 2014 r., natomiast stan opóźnienia w zaspokojeniu pozostałej części uwzględnionych roszczeń istnieje od 25 września 2016 r. Mając jednak na uwadze, że powódka domagała się zasądzenia odsetek od dnia 20 maja 2014 r. Sąd Okręgowy, będąc związany jej żądaniem, zasądził odsetki od tej daty.

Dalej idące żądania pozwu Sąd Okręgowy oddalił, jako wygórowane, zaś
o kosztach procesu orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Podstawę orzeczenia o obowiązku uiszczenia kosztów sądowych stanowił natomiast art. 113 ust. 1 i ust. 4 u.k.s.c.

(uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k. 695 – 711 verte)

Apelację od opisanego wyroku wywiódł pozwany Fundusz, zaskarżając go w całości i podnosząc następujące zarzuty:

1.  naruszenia przepisów prawa procesowego, tj.:

- art. 232 k.p.c. poprzez uznanie za udowodnioną okoliczność, że nieznany sprawca ponosi winę spowodowania wypadku, a zatem, że doszło
do popełnienia przez niego przestępstwa, podczas gdy okoliczność ta nie wynika z dowodów przeprowadzonych w sprawie, a w szczególności ze sporządzonej opinii biegłego K. W. (1), co w konsekwencji doprowadziło do nieuzasadnionej odmowy zasadności zarzutu przedawnienia;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów przy ocenie dowodu z opinii biegłego K. W. (1), skutkujące poczynieniem błędnego ustalenia faktycznego na skutek wyciągnięcia wniosku niewynikającego z przedmiotowego dowodu, jakoby w niniejszej sprawie doszło do popełnienia przez nieznanego kierującego przestępstwa, podczas gdy opinia biegłego nie dawała jednoznacznych podstaw do dokonania oceny strony przedmiotowej i podmiotowej czynu zabronionego, w szczególności do ustalenia miejsca potrącenia poszkodowanej (…);

- art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu wskutek błędnego uznania, że okoliczności niniejszej sprawy uzasadniają przyznanie powódce kosztów zastępstwa procesowego
w dwukrotnej stawce minimalnej;

2.  naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.:

- 362 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na nie uwzględnieniu przy rozstrzyganiu roszczenia powódki
o zadośćuczynienie oraz odszkodowanie w stopniu co najmniej 50% do powstania szkody i zaniechania odpowiedniego zmniejszenia z tego tytułu wysokości tych świadczeń w stosunku do dochodzonej pozwem kwoty, podczas gdy dowody zebrane w sprawie w sposób jednoznaczny wskazują zasadność przyjęcia przyczynienia powódki na wyższym poziomie niż ustalony przez Sąd Okręgowy;

- art. 442 1 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że roszczenie dochodzone przez powódkę nie uległo przedawnieniu, podczas gdy biorąc pod uwagę, że w niniejszej sprawie nie udowodniono popełnienia przez nieznanego sprawcę przestępstwa z art. 177 § 2 k.k.
w sprawie zastosowanie znajdował 3 letni termin przedawnienia;

- art. 444 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i oparcie zasądzonego świadczenia na tym przepisie, podczas gdy Sąd nie ustalił czy nieznany sprawca ponosi winę (…);

- art. 444 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i oparcie zasądzonego świadczenia na tym przepisie, podczas gdy roszczenie powódki uległo przedawnieniu;

- art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powódka poniosła szkodę z tytułu kosztów opieki osób trzecich, podczas gdy szkoda musi mieć charakter rzeczywisty, natomiast w niniejszej sprawie powódka nie wykazała, by w jej majątku bądź majątku osób bliskich sprawujących nad nią opiekę doszło do powstania rzeczywistej straty (damnum emergens) bądź utraty korzyści (lucrum cessans), co było konieczne, bowiem powódka dochodziła odszkodowania
z art. 444 § 1 k.c., a nie renty z tytułu zwiększonych potrzeb;

- art. 445 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i oparcie zasądzonego świadczenia na tym przepisie, podczas gdy Sąd nie ustalił czy nieznany sprawca ponosi winę; nie jest zatem widome, czy do zdarzenia drogowego z dnia
18 września 1999 r. doszło z winy nieustalonego sprawcy – zatem roszczenie powódki uległo przedawnieniu;

- art. 445 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i oparcie zasądzonego świadczenia na tym przepisie, podczas gdy roszczenie powódki uległo przedawnieniu;

- art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie jest odpowiednie do doznanej przez nią krzywdy, podczas gdy kwota zasądzonego zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona, biorąc pod uwagę, że:

a) powódka może chodzić oraz wróciła do pełnej sprawności, a co więcej jej stan jest na tyle dobry, że może tańczyć,

b) powódka wróciła do normalnego funkcjonowania społecznego, czego dowodem było wyjście za mąż i urodzenie trojga dzieci,

c) powódka wykonuje w domu czynności związane ze zmywaniem, gotowaniem oraz sprzątaniem,

d) po zdarzeniu powódka nie korzystała z pomocy psychiatry bądź psychologa, a stan zdrowia powódki uległ stopniowej poprawie,

e) relację stopy życiowej powódki oraz zasądzonego zadośćuczynienia do miesięcznego dochodu w jej gospodarstwie domowym;

- art. 481 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na zasądzeniu odsetek ustawowych w części od dnia 20 maja 2014 r., w części zaś od 25 września 2016 r., podczas gdy odsetki od zadośćuczynienia należne są dopiero od daty wyrokowania, bowiem pozwany nie jest uprawniony do ustalania zaistnienia przestępstwa zgodnie z regułami prawa karnego, a nadto dopiero w postępowaniu sądowym ustalono wysokość zadośćuczynienia;

- art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy o Ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego zastosowanie, podczas gdy przepis ten nie znajdował w sprawie zastosowania z uwagi na przedawnienie roszczeń powódki oraz brak wykazania winy nieustalonego sprawcy zdarzenia.

W konkluzji skarżący Fundusz wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, a także zwrot kosztów procesu za obie instancje wg norm przepisanych.

(apelacja – k. 722 – 745)

Strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zwrot kosztów postępowania apelacyjnego.

(odpowiedź na apelację – k. 785 – 794)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest zasadna i podlega uwzględnieniu na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. prowadząc do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości.

Zgodnie z chronologią zarzutów apelacyjnych należy rozpocząć rozważania od ustosunkowania się do treści zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż tylko te decydują o trafności lub braku trafności poczynionych ustaleń faktycznych, a te z kolei determinują zastosowanie prawa materialnego. W ramach tychże zarzutów należy wskazać, że zasadnie pozwany Fundusz postawił Sądowi a quo zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. poprzez uznanie za udowodnioną okoliczność, że nieznany sprawca ponosi winę spowodowania wypadku, a zatem, że doszło do popełnienia przez niego przestępstwa, podczas gdy okoliczność ta nie wynika z dowodów przeprowadzonych w sprawie, a w szczególności ze sporządzonej opinii biegłego K. W. (1), co w konsekwencji doprowadziło do nieuzasadnionej odmowy uwzględnienia zarzutu przedawnienia.

Natomiast wydaje się, że nietrafnie i zbędnie postawiono zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wyrażający się niewłaściwą oceną dowodu z opinii biegłego K. W. (1), gdyż po pierwsze, takie ujęcie koliduje z treścią opisanego wcześniej zarzutu, a po drugie jak wynika z opisu tego zarzutu, w istocie skarżącemu chodzi nie o błędne ustalenie faktyczne, a o wyciągniecie błędnego wniosku jurydycznego, co podkreśla sam apelujący, niewynikającego z przedmiotowego dowodu, jakoby w niniejszej sprawie doszło do popełnienia przez nieznanego kierowcę przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. A zatem w istocie przedmiotowy zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. wcale nie odnosi się do ustaleń faktycznych, a przeciwnie akceptuje je, podczas gdy prawidłowo zbudowany zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powinien wskazywać przyczyny dyskwalifikujących postępowanie sądu, określać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, względnie zawierać stwierdzenie, iż sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Inaczej rzecz ujmując, w celu wykazania naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., strona nie może jedynie ograniczyć się do przytoczenia treści przepisów, lecz musi wykazać, jakich dowodów w ustaleniach faktycznych sąd nie ocenił lub które ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia. Tylko ocena rażąco błędna lub oczywiście sprzeczna z treścią materiału dowodowego, nieodpowiadająca zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, może czynić usprawiedliwionym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Nie ma to jednak większego znaczenia dla oceny tej części zarzutów apelacji.

Sąd a quo – co Sąd ad quem w pełni zaakceptował, opierając się w całej rozciągłości na opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji zdarzeń drogowych K. W. (1), uczynił częścią swoich ustaleń faktycznych okoliczność, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala przeprowadzić pełnej rekonstrukcji wypadku komunikacyjnego z 30 września 1999 r. w sensie kryminalistycznym. Wskazał, że wynika to z braku dostatecznego rzeczowego i osobowego materiału dowodowego, mogącego do takiej rekonstrukcji służyć. Brak dostatecznych śladów rzeczowych z miejsca zdarzenia (brak śladów hamowania lub blokowania kół n/n pojazdu, brak opisu uszkodzeń pojazdu) nie pozwala określić miejsca potrącenia poszkodowanej, a tym samym obliczyć analitycznie prędkości, z jaką poruszał się pojazd oraz ustalić dokładnego toru jego ruchu przed wypadkiem, jak również miejsca, w którym znajdowała się poszkodowana w chwili pierwszego kontaktu z pojazdem (toru ruchu pieszej). Jedyne pewne jest tylko to, że powódka poruszała się po prawej stronie drogi i została uderzona z tyłu przez pojazd poruszający się w tym samym kierunku co powódka. Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że powódka mogła poruszać się zarówno po drodze lub poboczu.

Podkreślenia przy tym wymaga, że sama powódka ani w pozwie, ani w toku przesłuchania w charakterze strony w postępowaniu przed Sądem Okręgowym nie podała żadnych informacji przybliżających przebieg zdarzenia, w szczególności powódka podała, że nie pamięta czy szła po jezdni, czy po poboczu i nie wyjaśniła kwestii swojego ubioru, znając już treść opinii biegłego sądowego. Żadne inne okoliczności wypadku nie wynikają również z materiału dowodowego w postaci przesłuchania powódki w charakterze świadka w toku postępowania prowadzonego przez Komendę Miejską Policji w P. za sygn. RDMw – 1969/99, bezpośrednio po zdarzeniu, kiedy M. T. zeznała, że niczego nie pamięta.

Dalej, Sąd pierwszej instancji – znów powtarzając za biegłym sądowym (pisemna opinia uzupełniająca – k. 531 i n.), przyjął za możliwe z tym samym prawdopodobieństwem trzy wersje zdarzenia i szczegółowo je opisał. Pierwsza wersja opierała się na założeniu, że powódka poruszała się po jezdni po nieprawidłowej stronie drogi i była ubrana w jasną odzież, wówczas kierujący n/n pojazdem miałby możliwość zauważenia jej z odległości około 40 – 50 m, a tym samym w takiej sytuacji miałby możliwość uniknięcia potrącenia poprzez wykonanie manewru hamowania lub omijania. W takiej sytuacji do wypadku przyczyniłby się zarówno kierujący pojazdem, jak i piesza. Kierujący popełniłby błąd w taktyce jazdy polegający na niezachowaniu należytej ostrożności, a w szczególności na nieprowadzeniu prawidłowej obserwacji przedpola jazdy. Druga wersja zakładała, że powódka poruszała się po jezdni po nieprawidłowej stronie drogi i była ubrana w odzież koloru ciemnego, wówczas kierujący pojazdem miałby możliwość zauważenia jej z odległości 22 – 25 m. Nie miałby wówczas możliwości wykonania skutecznego manewru w postaci hamowania, jak i omijania. Stąd za zasadniczą i zarazem jedyną przyczynę wystąpienia zdarzenia należałoby uznać nieprawidłowe zachowanie pieszej uczestniczki ruchu. Jeżeli piesza poruszała się poboczem i tam została uderzona przez n/n pojazd wówczas zasadniczą i zarazem jedyną przyczyną wypadku byłoby nieprawidłowe zachowanie kierującego. Kierujący pojazdem popełniłby błąd w taktyce jazdy polegający na zjechaniu na pobocze drogi, po którym poruszała się piesza.

Zestawienie tych trzech wersji jednoznacznie wskazuje, że aby przyjąć odpowiedzialność karną nieznanego sprawcy potrącenia powódki trzeba byłoby przyjąć wersję pierwszą lub trzecią. Sam Sąd a quo odrzucił wersję trzecią twierdząc, że „nie istnieją żadne przesłanki poparte rzeczowym materiałem dowodowym (ślady ujawnione na miejscu zdarzenia) wskazujące, że n/n pojazd w chwili uderzenia w pieszą zjechał kołami na prawe pobocze drogi”. Sąd Apelacyjny podziela to rozumowanie, gdyż przemawiają za nim dodatkowe okoliczności, również ustalone przez Sąd pierwszej instancji, tyle, że niedostatecznie uwypuklone. Dokumentacja fotograficzna znajdująca się na karcie 5 akt postępowania w sprawie wypadku drogowego, pokazuje, że pobocze drogi było trawiaste, zarośnięte i – co wynika z doświadczenia życiowego, niewygodne do przemieszczania się po nim, szczególnie w czasie padającego deszczu, co miało miejsce w chwili zdarzenia. Wypadek nastąpił około godziny 6.00 rano, powódka udawała się do pracy w charakterze szwaczki. O tej porze w tej szerokości geograficznej wschód słońca następuje o godzinie 6.38, co wynika z informacji ogólnie dostępnych, również w Internecie. A zatem niewątpliwie bardziej prawdopodobne jest przemieszczanie się powódki jezdnią, a nie poboczem, co w konsekwencji prowadzi do wniosku, że Sąd pierwszej instancji przyjął wersję pierwszą zdarzenia, tj. sytuację, w której powódka poruszała się po jezdni po nieprawidłowej stronie drogi i była ubrana w jasną odzież, a wówczas kierujący n/n pojazdem miał możliwość zauważenia jej z odległości około 40 – 50 m i wykonania manewru hamowania lub omijania.

Jednakże w ocenie Sądu ad quem nie ma żadnego dowodu na to, że powódka była ubrana w jasną odzież. Opisane powyżej warunki atmosferyczne, charakter pracy powódki i pora dnia, prowadzą do wniosku, że brak jest możliwości przyjęcia tej wersji, tak więc trzeba przyjąć, że najbardziej prawdopodobną wersją zdarzenia była druga wersja, czyli sytuacja, w której powódka poruszała się po jezdni po nieprawidłowej stronie drogi i była ubrana w odzież koloru ciemnego. Kierujący pojazdem nie miał zatem wówczas żadnej możliwości wykonania skutecznego manewru w postaci hamowania lub omijania powódki. W konsekwencji nie można mu zatem przypisać naruszenia choćby nieumyślnie jakiejkolwiek zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powodującego nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 k.k.

Z utrwalonego orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego wynika, że w sytuacji, w której w postępowaniu karnym nie stwierdzono popełnienia przestępstwa (tak jak w tej sprawie), sąd cywilny jest uprawniony do dokonania własnej oceny, czy popełnione zostało przestępstwo, aby możliwe było zastosowanie do terminu przedawnienia art. 442 1 § 2 k.c., który przewiduje dłuższy termin przedawnienia roszczeń z deliktu, jeżeli szkoda jest wynikiem zbrodni lub występku. Stwierdzenie przez sąd cywilny, że popełnione zostało przestępstwo, wymaga dokonania własnych ustaleń dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa, według zasad przewidzianych w prawie karnym. Tyle, że sąd cywilny dokonuje własnych ocen co do popełnienia przestępstwa, ale może tego dokonać jedynie w granicach stanu faktycznego (twierdzeń, faktów i dowodów) przedstawionych przez powoda (por. np. wyrok SN z dnia 1.03.2016 r., sygn. I PK 85/15, Lex nr 202 1945).

Inaczej rzecz ujmując, ciężar wykazania okoliczności faktycznych oraz przedstawienia dowodów pozwalających na zrekonstruowanie przez sąd orzekający strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego, nawet takiego którego tożsamości nie ustalono i umożliwiających zakwalifikowanie tego czynu jako przestępstwa, spoczywa, zgodnie z ogólnymi regułami (art. 6 k.c.), na pokrzywdzonym. Nie ulega bowiem wątpliwości, że art. 442 1 § 2 k.c. ma zastosowanie do odpowiedzialności za szkodę Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, gdyż na potrzeby postępowania cywilnego w sprawie o odszkodowanie dopuszczalne jest ustalenie, na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, podmiotowych znamion przestępstwa, nawet jeżeli sprawca czynu nie został zidentyfikowany. Przemawia za tym wzgląd na odmienne funkcje odpowiedzialności cywilnej i karnej, podstawową bowiem funkcją odpowiedzialności cywilnej jest zrekompensowanie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, a w wypadku odpowiedzialności karnej istotna jest represja wobec sprawcy przestępstwa oraz prewencja skierowana na zapobieganie przestępczości. Różnica ta nie może pozostać bez znaczenia dla sposobu kwalifikowania przez sąd cywilny czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego jako przestępstwa w sprawach przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, ponieważ odpowiedzialność Funduszu aktualizuje się w sytuacji, w której tożsamość sprawcy wypadku pozostaje nieustalona (art. 98 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.). W tych sprawach sąd cywilny może więc stwierdzić, że czyn niezidentyfikowanego sprawcy wypadku stanowi przestępstwo, po uprzednim ustaleniu, na podstawie zebranego materiału, że sprawcy temu można przypisać winę. Oznacza to, że roszczenie pokrzywdzonego o naprawienie szkody wynikłej ze zbrodni lub występku, wyrządzonej w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, których tożsamości nie ustalono, przedawnia się w terminie określonym w art. 442 § 2 k.c. – obecnie – w art. 442 1 § 2 k.c. (zob. uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1967 r. - zasada prawna - III PZP 34/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 94, i z dnia 29 października 2013 r., III CZP 50/13, OSNC 2014, nr 4, poz. 35, oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2000 r., I CKN 208/98, nie publ., z dnia 6 lutego 2001 r., II UKN 221/00, OSNP 2002, nr 19, poz. 466, z dnia 21 listopada 2001 r., II UKN 633/00, OSNP 2003, nr 17, poz. 422, z dnia 25 stycznia 2002 r., II UKN 797/00, OSNP 2003, nr 22, poz. 548, z dnia 11 lutego 2003 r., V CKN 1664/00, OSNC 2004, nr 5, poz. 75, z dnia 18 maja 2004 r., IV CK 340/03, nie publ., z dnia 17 maja 2006 r., I CSK 176/05, nie publ., z dnia 19 grudnia 2006 r., V CSK 327/06, nie publ., z dnia 18 grudnia 2008 r., III CSK 193/08, nie publ., z dnia 5 maja 2009 r., I PK 13/09, OSNP 2011, nr 1-2, poz. 4, z dnia 15 lipca 2010 r., IV CSK 146/10, OSNC 2011, nr 3, poz. 32, z dnia 18 stycznia 2012 r., II CSK 157/11, OSNC-ZD 2013, nr B, poz. 30, i z dnia 19 lipca 2012 r., II CSK 653/11, OSNC 2013, nr 4, poz. 50).

W przedmiotowej sprawie strona powodowa nie zaoferowała w zakresie znamion podmiotowych i przedmiotowych żadnych dowodów, w tym nie wnosząc nawet o dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji zdarzeń drogowych oraz zachowując bierną postawę wobec wydanej na wniosek strony pozwanej opinii przez biegłego sądowego K. W.. W piśmie rozszerzającym powództwo przedstawiony został jedynie pogląd o braku przyczynienia się powódki do powstania szkody (pismo – k. 668). W ocenie Sądu drugiej instancji okoliczność, że w dniu 1 grudnia 1999 r. zostało wydane postanowienie o umorzeniu dochodzenia w sprawie „wypadku drogowego zaistniałego w dniu 30 września 1999 r., tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k.”, wbrew stanowisku strony powodowej sama w sobie nie może oznaczać przyjęcia udowodnienia powyższych znamion czynu nieznanego kierowcy i nie zwalania powódki od udowodnienia owych faktów. Wcześniej przeprowadzona analiza wykazała, że wbrew stanowisku Sądu a quo nie można wskazać zasad, które zostały ewentualnie naruszone, ani tym bardziej przyjąć, że ich naruszenie było zawinione.

A zatem reasumując, Sąd Okręgowy z prawidłowych ustaleń faktycznych wywiódł bezpodstawnie, że strona powodowa udowodniła, iż nieznany kierowca samochodu dopuścił się przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. W konsekwencji trzeba wskazać, że podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia okazał się trafny, a tym samym doszło do naruszenia art. 442 1 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie. Szkoda na osobie powódki nie wynika z przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, stypizowanemu w art. 177 § 1 k.k., tak więc w dacie wejścia w życie noweli z dnia 16 lutego 2007 r. roszczenie powódki było przedawnione i nie ma do niego zastosowania nowa regulacja, a ponadto w ramach nowej regulacji także nie można zastosować przedłużonego terminu przedawnienia roszczenia. Podkreślenia wymaga okoliczność, że powódka wystąpiła z roszczeniem po upływie ponad 15 lat od zdarzenia wywołującego szkodę, tj. 7 stycznia 2015 r. W związku z tym doszło również do naruszenia art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy o Ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego zastosowanie, podczas gdy przepis ten nie znajdował w sprawie zastosowania z uwagi na przedawnienie roszczeń powódki.

Przyjęcie, że powództwo podlega oddaleniu jako przedawnione, zwalnia Sąd ad quem od analizy pozostałych zarzutów apelacyjnych, w tym odnoszących się do przyczynienia się powódki do powstania szkody.

O kosztach postępowania za obie instancje orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. Strona powodowa wspierana procesowo przez fachowego pełnomocnika nie wnosiła o zastosowanie art. 102 k.p.c. i nie podnosiła żadnych okoliczności pozwalających za uznanie przedmiotowej sprawy za wyjątkową w znaczeniu tego przepisu. Powódka była od początku reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, również w toku postępowania likwidacyjnego i poznała stanowisko strony pozwanej powołujące się na przedawnienie roszczeń powódki, już na tym etapie, co powinno spowodować rozważenie możliwości obalenia przedawnienia i ocenę ryzyka przegrania procesu. Mimo tego strona powodowa nie podjęła żadnej aktywności dowodowej w tym kierunku, a przeciwnie pomimo treści opinii biegłego sądowego strona powodowa znacząco rozszerzyła powództwo już po wydaniu opinii, co miało wpływ na wartość przedmiotu zaskarżenia w apelacji i wysokość opłaty od apelacji, uiszczonej przez stronę pozwaną w wysokości 7.777 zł, a składającą się również na zasądzoną kwotę kosztów postępowania za drugą instancję.

Powódka mimo dotkliwych obrażeń doznanych w dniu 30 września 1999 r. powróciła do sprawności fizycznej, wyszła za mąż, urodziła troje dzieci, prowadzi dom, pozostaje na utrzymaniu męża, ale nie wykazano, aby miało to związek z wypadkiem. W chwili zdarzenia powódka już pracowała zarobkowo i doznany uraz nie pokrzyżował jej planów zawodowych lub uniemożliwił kontynuowanie nauki.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak wyżej.