Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 817/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 marca 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. I C 622/16, z powództwa (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. przeciwko P. G., o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi
W. w Ł. Wydział I Cywilny:

zasądził na rzecz powodowej Spółki od pozwanego:

1. kwotę 16.100 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 czerwca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

2. kwotę 5.622 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 14 lutego 2013 roku pomiędzy godziną 15.40 a 19.20 przy ul. (...) w Ł. skradziony został pojazd A. B. marki V. (...) o nr rej. (...). Opuszczając auto A. B. zamknęła je na centralny zamek uruchamiając immobiliser oraz fabryczny autoalarm.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi, XVIII Wydziału Karnego z dnia 30 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt XVIII K 77/14 D. A. (1) oraz S. S. zostali uznani za winnych zarzucanych im czynów w tym m.in. tego, że w dniu 14 lutego 2013 roku w Ł. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, biorąc udział
w zorganizowanej grupie przestępczej, po uprzednim pokonaniu zabezpieczenia w postaci zamków fabrycznych immobilisera oraz blokady kierownicy i autoalarmu dokonali zaboru
w celu przywłaszczenia samochodu marki V. (...) o nr rej. (...), czym działali na szkodę A. B. oraz (...) S.A.

Wyrokiem z dnia 20 lutego 2015 roku pozwany P. G. został uznany za winnego m.in. tego, że w okresie od dnia 14 do dnia 23 lutego 2013 roku w Ł. w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, przyjął od D. A. (1) i S. S., odpowiadających w odrębnym postępowaniu, samochód osobowy marki V. (...) o nr rej. (...) o wartości 22.000 zł skradziony na szkodę A. B. oraz (...) S.A. wiedząc, że pochodzi ona z czynu zabronionego i w celu pomocy w ukryciu usunął numery identyfikacyjne VIN (...) tegoż pojazdu tj. o przestępstwo
z art. 291 § 1 k.k. i art. 306 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. w związku ze skazaniem Sąd orzekł wobec oskarżonego P. G. środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody w części poprzez zapłatę na rzecz (...) S.A. w W. kwoty 2.000 zł.

Pismami z dnia 27 maja 2015 roku, z dnia 6 sierpnia 2015 roku oraz z dnia 1 listopada 2015 roku powód wezwał pozwanego do zwrotu wypłaconego A. B. odszkodowania. W piśmie z dnia 27 maja 2015 roku pozwany został wezwany do uiszczenia dochodzonej kwoty w terminie 14 dni od otrzymania wezwania. Wezwanie zostało doręczone pozwanemu w dniu 1 czerwca 2015 roku. W dniu 12 czerwca 2015 roku powód otrzymał od pozwanego wpłatę w wysokości 2.000 zł z uwagi na orzeczony wobec niego środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody.

Samochód został rozebrany na części, które miały służyć do innego pojazdu. Pozwany wyjął z niego silnik, drzwi i zaczął go rozcinać. Pozwany usunął numery VIN w samochodzie poprzedniego wieczora, przed zatrzymaniem przez policję. Już w trakcie rozbierania pojazdu pozwany wiedział, że samochód pochodzi z kradzieży i że numery VIN były usuwane celem uniemożliwienia identyfikacji samochodu. Mimo wszystko pozwany zdecydował się na usunięcie numerów VIN. O tym, że pojazd A. B. pochodzi z kradzieży, pozwany dowiedział się od człowieka, który zlecił mu naprawę swojego pojazdu z użyciem części
z pojazdu skradzionego. Rozebranie pojazdu A. B. było drugim zleceniem od tego człowieka. Pozwany przed przyjęciem pojazdu nie pytał zleceniodawcy, czy posiada dokumenty od tego samochodu. Nie zawiadomił również żadnych służb po powzięciu informacji, że samochód jest kradziony. Pozwany nie otrzymał korzyści majątkowej w związku z czynnościami związanymi z pojazdem A. B.. Za naprawę pojazdu zleceniodawcy przy użyciu części z samochodu A. B. pozwany miał otrzymać zapłatę po naprawie. W czasie rozbierania samochodu przyjechała policja i zabrała samochód. Pozwany zdążył rozpocząć rozcinanie samochodu. Przy rozbieraniu pojazdu pomagał pozwanemu zleceniodawca.

Pojazd marki V. (...) o nr rej. (...) należący do A. B. był ubezpieczony w zakresie autocasco u powoda. Szkoda została zgłoszona powodowi przez A. B. i zarejestrowana pod numerem (...). Postępowanie likwidacyjne zakończyło się wydaniem dwóch decyzji: z dnia 16 lipca 2013 roku oraz z dnia 2 września 2013 roku o wypłacie odszkodowania ubezpieczonej A. B. w łącznej wysokości 18.100 zł.

Pismem z dnia 10 lipca 2013 roku Komenda Wojewódzka Policji w Ł. poinformowała powoda, że w trakcie czynności przygotowawczych prowadzonych w sprawie odzyskano skradziony pojazd. Przed odzyskaniem został on rozłożony na elementy i podzespoły, a nierozbieralne części nadwozia zostały pocięte. Zwrócony samochód został wystawiony na aukcji zorganizowanej przez (...) Pomoc S.A. w W., na której zaoferowano jako najwyższą cenę nabycia kwotę 6.300 zł, za którą samochód został sprzedany. Wartość samochodu przed kradzieżą wynosiła 24.400 zł.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. domagał się w niniejszej sprawie zasądzenia od pozwanego P. G. kwoty 16.100 zł za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, polegającym na rozmontowaniu i częściowym pocięciu oraz usunięciu numerów VIN pojazdu po jego skradzeniu przez osobę trzecią. Pozwany kwestionował zasadę swej odpowiedzialności wskazując, że nie skorzystał świadomie z wyrządzonej A. B. szkody, nie był pomocny w wyrządzeniu szkody oraz nie odniósł jakiejkolwiek korzyści z czynu.

Powołując się na treść art. 828 § 1 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że podstawą roszczenia regresowego przewidzianego w tym przepisie jest wykazanie przez ubezpieczyciela, że do powstania szkody doszło z winy osoby, przeciwko której wystąpił z takim roszczeniem (zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 415 k.c.). W konsekwencji wobec wypłacenia przez powoda poszkodowanej A. B. odszkodowania z ubezpieczenia autocasco w wysokości 18.100 zł za skradziony pojazd marki V. (...) o nr rej. (...) na powoda przeszło z mocy prawa roszczenie regresowe ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę do wysokości zapłaconego odszkodowania. Strona powodowa dla uzasadnienia roszczenia regresowego względem P. G. obowiązana była więc do wykazania, że do szkody doszło z winy pozwanego.

Sąd I instancji przytoczył treść art. 415 k.c., 441 § 1 k.c., 422 k.c. oraz 361 § 1 k.c. oraz uznał, że powód dokonując wypłaty odszkodowania nabył uprawnienie z art. 441 § 3 k.c., nie zaś z § 2 komentowanego przepisu. Powód nie jest bowiem dłużnikiem solidarnym wskutek swego działania bądź zaniechania, a nabywcą wierzytelności w oparciu o art. 828 k.c. Odpowiedzialność pozwanego Sąd Rejonowy oparł zaś zarówno na treści art. 415 k.c. jak i art. 441 § 1 k.c., ponieważ – w jego ocenie - pozwany był współsprawcą szkody strony powodowej, gdyż dokonał uszkodzeń pojazdu skradzionego przez D. A. (1) oraz S. S.. Sąd Rejonowy zauważył przy tym, że w chwili przywiezienia przez zleceniodawcę auta A. B. do rozbiórki było ono nieuszkodzone. Z zeznań samego pozwanego wynikało bowiem, że to on – wspólnie ze zleceniodawcą – dokonał uszkodzenia samochodu usuwając z niego numery VIN, wyjmując części i rozcinając dach. W chwili znalezienia pojazdu przez policję samochód był uszkodzony nie z powodu jego kradzieży, ale wskutek działań pozwanego, co spowodowało utratę wartości pojazdu. Na podstawie tych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że gdyby pozwany nie uszkodził pojazdu to sam fakt jego kradzieży nie spowodowałby jego uszkodzeń. Odnaleziony samochód byłby wówczas nieuszkodzony i mógłby zostać zwrócony właścicielce bez konieczności wypłaty odszkodowania obejmującego uszkodzenie pojazdu. Zdaniem Sądu I instancji pozwany nie przedstawił dowodów, które mogłyby podważyć tę okoliczność. Z tego wynika, że sprawcą szkody był pozwany wyrządzając ją wspólnie z jeszcze jedną osobą – zleceniodawcą poprzez rozebranie auta. Jednocześnie Sąd Rejonowy przyjął, że okolicznością niezaprzeczalną w świetle zeznań pozwanego jest, że przypisać mu można winę umyślną za wyrządzoną szkodę – w dniu dokonywania uszkodzeń auta pozwany wiedział bowiem z całą pewnością, że pojazd przez niego uszkadzany pochodzi z kradzieży, a zatem, że nie stanowi własności zlecającego, a dokonywane czynności zmierzają do ukrycia kradzieży. Pozwany nie tylko nie zawiadomił odpowiednich służb, ale też kontynuował podjęte czynności. Sąd Rejonowy wskazał, że tymi ustaleniami był związany na podstawie wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi Wydziału III Karnego z dnia 20 lutego 2015 roku w sprawie III K 720/14.

Zdaniem Sądu I instancji odpowiedzialność pozwanego i zleceniodawcy co do rozebrania pojazdu, a także sprawców kradzieży pojazdu w oparciu o art. 441 § 1 k.c. w zw. z art. 422 k.c. jest solidarna, wobec czego – na podstawie art. 366 k.c. w zw. z art. 441 § 1 k.c.
w zw. z art. 422 k.c. – wierzyciel może dochodzić całości bądź części odszkodowania według swego wyboru jedynie od dowolnego współdłużnika solidarnego, od niektórych z nich bądź od wszystkich łącznie. Brak jest zatem konieczności obciążania obowiązkiem naprawienia szkody pozwanego jedynie proporcjonalnie do jego odpowiedzialności. W ocenie Sądu Rejonowego powód uprawniony jest do żądania naprawienia całej szkody według swego wyboru, a zatem także od samego pozwanego, bez pozostałych współsprawców. Sąd meriti uznał też, że pozwany jako dłużnik solidarny może dochodzić od pozostałych sprawców szkody – to jest od zleceniodawcy rozebrania pojazdu A. B., który czynności podejmował wraz z pozwanym bądź od dokonujących kradzieży D. A. (1) oraz S. S. – odszkodowania na podstawie art. 441 § 2 k.c. Dłużnikowi solidarnemu, który zaspokoił poszkodowanego, przysługują bowiem roszczenia regresowe, tzn. może on żądać od pozostałych współodpowiedzialnych z nim podmiotów zwrotu odpowiednich części świadczenia odszkodowawczego.

Ustalając wysokość szkody doznanej przez powoda i w konsekwencji należnego odszkodowania Sąd I instancji wskazał, że pozwany nie kwestionował wartości pojazdu A. B. przed szkodą ani też po szkodzie. Wartość pojazdu wynosiła 24.400 zł. Wartość po szkodzie – 6.300 zł. Właścicielce pojazdu została zwrócona przez stronę powodową wartość wraku oraz uiszczona kwota odszkodowania w wysokości 18.100 zł. Wobec uiszczenia przez pozwanego na rzecz powoda kwoty 2.000 zł tytułem naprawienia szkody w związku z orzeczonym środkiem karnym, roszczenie powoda o zasądzenie od pozwanego tytułem naprawienia szkody kwoty 16.100 zł Sąd I instancji uwzględnił w całości, o czym orzekł w punkcie 1. sentencji wyroku.

Dalej, powołując się na treść art. 11 k.p.c. Sąd meriti wskazał, że rozpoznając sprawę cywilną musi przyjąć, że osoby skazane popełniły przestępstwo przypisane im wyrokami karnymi. Związanie to dotyczy ustalonych w sentencji wyroku znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca itp. Jednocześnie Sąd Rejonowy wskazał, że nie jest związany wysokością środka karnego orzeczonego względem pozwanego w postaci obowiązku naprawienia szkody w części poprzez zapłatę na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 2.000 zł i był uprawniony oraz obowiązany do samodzielnej oceny wysokości szkody poniesionej przez powoda. Sąd I instancji uznał, że odpowiedzialność pozwanego za skutki kradzieży samochodu A. B. kształtować się mogła także w oparciu o ww. art. 422 k.c. z tego względu, że pozwany po pierwsze pomagał w czynności ukrycia pojazdu skradzionego i wprowadzenia go do obrotu w stanie uniemożliwiającym identyfikację, albowiem bezsprzecznie świadomie usuwał numery VIN pojazdu, zaś po drugie skorzystał na dokonanej czynności, albowiem za naprawę pojazdu zlecającego przy użyciu części z wiadomego dla pozwanego nielegalnego źródła powód miał otrzymać zapłatę. Zdaniem Sądu Rejonowego rozważania odnoszące się do winy umyślnej pozwanego przy dokonywaniu czynu niedozwolonego są aktualne również w odniesieniu do odpowiedzialności na podstawie art. 422 k.c.

O odsetkach od zasądzonej kwoty Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., wskazując, że pierwsze wezwanie do zapłaty zostało wystosowane przez powoda do pozwanego w dniu 27 maja 2015 roku. Powód wyznaczył pozwanemu termin uiszczenia kwoty odszkodowania na 14 dni od otrzymania wezwania. Wezwanie zaś zostało doręczone pozwanemu w dniu 1 czerwca 2015 roku. Sąd Rejonowy ocenił zatem, że roszczenie to stało się wymagalne po upływie ww. wyznaczonego terminu tj. od dnia 15 czerwca 2015 roku.

Wobec uwzględnienia roszczenia strony powodowej w całości Sąd I instancji o kosztach procesu orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. obciążając nimi pozwanego jako przegrywającego proces. Zatem pozwany obowiązany jest zwrócić powodowi wszystkie celowo poniesione przez niego koszty dochodzenia roszczenia. Do kosztów tych należały kwota 805 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, kwota 4.800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (§ 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych) oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. W związku z powyższym Sąd Rejonowy w punkcie 2. sentencji wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.622 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając orzeczenie w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu skarżący zarzucił:

1. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na wynik sprawy, tj.:

- art. 328 k.p.c. - poprzez niewyjaśnienie postawy prawnej wyroku, z uwagi na to, że Sąd w uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia wskazuje, iż odpowiedzialność pozwanego jest solidarna ze sprawcami kradzieży na zasadzie art. 441 w zw. z art. 422, po czym na kolejnej stronie uzasadnienia wskazuje, że odpowiedzialność pozwanego oparta jest na art. 415 w zw. z art. 441 k.c., jednak i na podstawie art. 422 k.c. mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności, bo za swoje czynności miał otrzymać wynagrodzenie,

- art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, czego skutkiem było:

- przyjęcie, że pozwany skorzystał na dokonanej czynności, albowiem za naprawę pojazdu zlecającego przy użyciu części pochodzących z kradzionego pojazdu miał otrzymać zapłatę,

- ustalenie przez Sąd, że pozwany był w niniejszej sprawie współsprawcą szkody
i gdyby nie czynności pozwanego do szkody by nie doszło, odrywając czynności pozwanego od czynności sprawców kradzieży pojazdu D. A. (2) oraz S. S., w sytuacji gdy działania w/w sprawców kradzieży należy traktować jako osoby wyrządzające szkodę;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie: art. 441 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że P. G. ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą
w przedmiotowej sprawie.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przypisanych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważył zarzuty naruszenia prawa procesowego, ponieważ kontrola prawidłowości zastosowania oraz wykładni prawa materialnego może być dokonana dopiero po stwierdzeniu , że ustalenia stanowiące podstawę faktyczną zaskarżonego orzeczenia zostały poczynione zgodnie z przepisami prawa procesowego.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Sąd Okręgowy podziela dokonaną ocenę dowodów oraz uznaje ustalenia Sądu Rejonowego za prawidłowe
i przyjmuje je za własne. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy nie dostrzega potrzeby ponowienia dowodów dopuszczonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, ponieważ jak słusznie podkreśla w swoich orzeczeniach Sąd Najwyższy, wystarczająca jest aprobata dla stanowiska przedstawionego w orzeczeniu sądu pierwszej instancji ( tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 22 sierpnia 2001 r., sygn. V CKN 348/00, LEX nr 52761, w postanowieniu z dnia 22 lipca 2010 r., sygn. I CSK 313/09, LEX nr 686078, w wyroku z dnia 16 lutego 2005 r., sygn. IV CK 526/04, LEX nr 177281; w wyroku z dnia 20 maja 2004 r., sygn. II CK 353/03, LEX nr 585756).

Jako bezzasadny należy ocenić więc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Zgodnie z powołanym przepisem sąd ma swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego słusznie przyjmuje się, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. może być uznany za usprawiedliwiony tylko wtedy, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki, zasadami wiedzy lub z doświadczeniem życiowym. Sprzeczność ta występuje w szczególności w sytuacji, gdy z treści dowodu wynika, co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone mimo, że nie zostały one w ogóle lub dostatecznie potwierdzone lub gdy sąd przyjął pewne fakty za nieudowodnione, mimo, że nie było ku temu podstawy. Ponadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego udałoby się wysnuć wnioski odmienne. Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może też polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. II CKN 572/99, LEX nr 53136 i w wyroku z dnia 27 września 2002 r., sygn. II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Ni może budzić wątpliwości, że pozwany podejmował działania wobec pojazdu A. B. w celu uzyskania korzyści majątkowej w postaci wynagrodzenia za naprawę innego auta z wykorzystaniem części ze skradzionego samochodu. Wobec wiążących ustaleń karnego wyroku skazującego wydanego w sprawie toczącej się przeciwko pozwanemu, bezspornym jest też, że działał on z pełną świadomością, że niszczy samochód należący do osoby trzeciej, pochodzący z kradzieży. Poza sporem pozostaje też, że wynagrodzenia za swoje działania pozwany ostatecznie nie otrzymał, ponieważ wcześniej został ujęty przez Policję. Jednak ustalenie, na czym w istocie polegała szkoda i kto jest za nią odpowiedzialny oraz jaka jest podstawa prawna tej odpowiedzialności, należy nie tyle do sfery oceny dowodów, co obejmuje proces wyprowadzenia w oparciu o te dowody właściwych wniosków. Tymczasem wskazać należy, że art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków, bądź też ich braku. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( tak też Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., sygn. II CKN 4/98, LEX nr 322031; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., sygn. V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 1999 r., sygn. II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732).

Jako chybiony należy również ocenić zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy podziela dominujące w judykaturze stanowisko, że strona może powołać się na zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia i zarzut taki można ocenić jako zasadny, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wskazanych w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżony wyrok nie poddaje się kontroli instancyjnej. Taka sytuacja miałaby miejsce tylko, gdyby sąd odwoławczy nie miał możliwości dokonania oceny toku wywodu, który doprowadził sąd pierwszej instancji do wydania orzeczenia, a także w razie zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego ( tak też Sąd Najwyższy m. in. w wyroku z dnia 16 października 2009 r., sygn. I UK 129/09, LEX nr 558286, w wyroku z dnia 30 września 2008 r., II UK 385/07, LEX nr 741082, w wyroku z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000/5/100 oraz w wyroku z dnia 26 lipca 2007 r., sygn. V CSK 115/07,
M. Prawn. 2007/17/930
). Uzasadnienie zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji posiada tymczasem wszystkie niezbędne elementy konstrukcyjne, co umożliwia dokonanie kontroli instancyjnej. Czyni to tak sformułowany zarzut bezzasadnym.

Treść obu ww. zarzutów skarżącego opartych na art. 233 k.p.c. i 328 § 2 k.p.c. wskazuje na kwestionowanie przez pozwanego przyjętej przez Sąd Rejonowy materialnej podstawy odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego oraz ustaleń w zakresie tego, czy pozwany przesłanki tej odpowiedzialności swoim czynem wypełnił. Do tej kwestii należy się zatem odnieść, analizując prawidłowość zastosowanych przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego.

Sąd Okręgowy podzielając dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz jego ustalenia faktyczne, uznał jednocześnie, że okoliczności sprawy uzasadniały jednak dokonanie częściowo odmiennej oceny prawnej od tej, która stała się podstawą stanowiska wyrażonego w zaskarżonym wyroku.

Niezasadny jest jednak podnoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 441 k.c. Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej wykładni powołanego przepisu. W § 1 stanowi on normatywną podstawę solidarności dłużników, a jego konsekwencją jest współodpowiedzialność na zasadach określonych w art. 366 i n. k.c. wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za delikt. Jednocześnie art. 441 § 2 i 3 k.c. zawiera szczególne uregulowania co do roszczeń regresowych. Solidarną odpowiedzialność może ponosić kilku współsprawców, ale także sprawca z pomocnikiem, podżegaczem lub osobą, która skorzystała ze szkody (art. 422 k.c.), oraz sprawca z innymi podmiotami odpowiedzialnymi za delikt. Dopuszczalne jest zatem powiązanie art. 441 k.c. zarówno z ogólną podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej wyrażoną w art. 415 k.c. jak i podstawą odpowiedzialności za szkodę podżegacza, pomocnika i korzystającego ze szkody
z art. 422 k.c.

Choć skarżący wprost nie formułował zarzutu naruszenia art. 422 k.c., to
w uzasadnieniu apelacji podnosił, że ewentualna odpowiedzialność pozwanego mogła być rozpatrywana jedynie na gruncie art. 422 k.c., a przesłanek tej odpowiedzialności pozwany nie spełnił. Stanowisko to nie jest właściwe. Uznać należy natomiast, że art. 422 k.c. w ogóle nie ma w rozpoznawanej sprawie zastosowania, a Sąd I instancji powinien był poprzestać na oparciu odpowiedzialności pozwanego na regule określonej w art. 415 k.c. W istniejącym stanie faktycznym nie może bowiem, wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, zachodzić równolegle podstawa odpowiedzialności z art. 422 k.c.

Sąd I instancji słusznie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że samochód został uszkodzony nie z powodu kradzieży ale bezpośrednio wskutek działań samego pozwanego, który przekazany mu pojazd uszkodził. Kwota odszkodowania odpowiadała wartości nieuszkodzonego pojazdu pomniejszonej o cenę uzyskaną ze sprzedaży wraku. Zasadnie zatem podnosi strona powodowa oraz Sąd Rejonowy, że gdyby nie uszkodzenia spowodowane przez samego pozwanego, szkoda by nie powstała. Nie wyrządziłaby jej sama kradzież. Gdyby samochód wrócił do ubezpieczonej w stanie nieuszkodzonym, nie powstałaby odpowiedzialność samego ubezpieczyciela.

Zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą z faktu, że zgodnie z art. 422 k.c.
w zw. z art. 441 § 1 k.c., odpowiedzialność sprawcy, podżegacza i pomocnika jest solidarna, nie wynika, że wszyscy odpowiadają za tę samą szkodę. Każdy z nich odpowiada tylko za szkodę pozostającą w normalnym związku przyczynowym z jego czynem niedozwolonym. Przy pomocnictwie działanie lub zaniechanie pomocnika jest najczęściej warunkiem ułatwiającym, przyspieszającym wyrządzenie szkody i dlatego bada się związek przyczynowy między zachowaniem pomocnika a działaniem osoby wyrządzającej szkodę ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 października 2008 r., sygn. II CSK 234/08, LEX nr 483287; Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 marca 2010 r., sygn. I ACa 948/09, LEX nr 1164704; Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 24 lipca 2014 r., sygn. I ACa 742/13, LEX nr 1544960).

Jak stanowi art. 361 § 1 i 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W tych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Dla zastosowania art. 441 § 1 k.c. konieczne jest zatem ustalenie wszystkich przesłanek odpowiedzialności poszczególnych osób za delikt, w tym związku przyczynowego.

Jednak w rozpoznawanej sprawie jedynym pozwanym był ­­­­­­­­P. G., który niewątpliwie dokonał uszkodzenia pojazdu należącego do ubezpieczonej. Sąd I instancji
w swoim uzasadnieniu prawidłowo oparł jego odpowiedzialność na ogólnej regule odpowiedzialności za szkodę określonej w art. 415 k.c., a późniejsze rozważania popełnionego przez niego deliktu w kontekście art. 422 k.c. były bezpodstawne i nieprawidłowe. Pozwany wyrządził szkodę niezależnie od faktu, że uszkodzony samochód znalazł się w jego posiadaniu na skutek kradzieży. Jego odpowiedzialności nie określa zatem wysokość korzyści majątkowej uzyskanej z popełnionego przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. – paserstwa, za które został skazany prawomocnym wyrokiem karnym, ale wysokość faktycznej szkody dokonanej w ubezpieczonym pojeździe.

Rację ma pełnomocnik pozwanego, że odpowiedzialność pasera na gruncie art. 422 k.c. jest spełniona jeżeli odniósł on korzyść majątkową w chwili nabycia przedmiotu pochodzącego z przestępstwa ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1979 r., sygn. II CR 360/79, OSNC 1980, nr 7-8, poz. 142; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 1970 r., sygn. II PR 540/68, publ. OSNC 1970, nr 11, poz. 198) , a niewątpliwie takiej korzyści pozwany nie otrzymał.

Dla oceny zachowania pozwanego nie ma, jak już wcześniej wskazywano, znaczenia fakt wcześniejszej kradzieży pojazdu. W szczególności nieistotnym jest, czy niszcząc pojazd czynił to jako paser lub pomocnik do przestępstwa samej kradzieży. Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Przy ustalaniu odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych znajdują zastosowanie przepisy ogólne dotyczące związku przyczynowego, szkody
i sposobów jej naprawienia (art. 361–363 k.c.). Co najistotniejsze art. 415 k.c. przewiduje zawinioną odpowiedzialność za bezprawny czyn własny, którą niewątpliwie można pozwanemu przypisać ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 23 lutego 2017 roku, sygn. I ACa 1093/12, LEX nr 2282437).

Sąd I instancji miał przy tym podstawę do rozważań odpowiedzialności pozwanego na gruncie art. 441 § 1 k.c., ponieważ powstała w niniejszej sprawie szkoda była konsekwencją zachowania kilku podmiotów ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 czerwca 2016 roku, sygn. akt V ACa 659/14, Legalis nr 1472436). Zgodnie z ustaleniami faktycznymi również przy samym uszkodzeniu pojazdu brała udział osoba, która zleciła pozwanemu naprawę samochodu z wykorzystaniem części skradzionego pojazdu.

Solidarna współodpowiedzialność kilku podmiotów na podstawie art. 441 § 1 k.c. dotyczy przypadków, gdy konsekwencją ich zachowania jest jedna szkoda. Ma ona miejsce wówczas, gdy w sferze dóbr prawnie chronionych poszkodowanego nie można oznaczyć (wydzielić) uszczerbków wywołanych zachowaniami poszczególnych podmiotów, za nie odpowiadających. Innymi słowy, szkoda jest z natury niepodzielna lub nie jest możliwe przypisanie poszczególnym podmiotom uszczerbku, który złożył się na całość szkody doznanej przez poszkodowanego ( tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia z dnia
2 grudnia 2013 roku, sygn. I ACa 1049/13, LEX nr 1416402; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 czerwca 2016 roku, sygn. akt V ACa 659/14, Legalis nr 1472436)
. Raz jeszcze podkreślić należy jednak, że w rozpoznawanej sprawie szkodą jest zniszczenie ukradzionego pojazdu, a nie sama jego kradzież. Niewątpliwie, gdyby nie doszło do wcześniejszej kradzieży, pozwany nie uszkodziłby pojazdu. Jednak gdyby nie uszkodzenie pojazdu, sama kradzież nie spowodowałaby szkody, za którą odpowiedzialność poniósł ubezpieczyciel. Wnioski te nie są, wbrew stanowisku skarżącego, niczym niepopartymi hipotezami, ale wynikiem logicznego rozumowania. Jednak te rozważania na gruncie art. 441 k.c. powinny mieć jedynie charakter marginalny, wobec niewątpliwego ustalenia, że pozwany uszkodził samochód ubezpieczonej A. B., co przesądza o jego odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c.

Ewentualne późniejsze ustalenie współodpowiedzialności jeszcze innych osób na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 441 k.c. za przedmiotową szkodę nie należy do ram niniejszego postępowania. Tym bardziej jego przedmiotem nie są ewentualne przyszłe roszczenia regresowe pomiędzy tymi podmiotami. W rozpoznanej sprawie Sąd Rejonowy miał rozstrzygnąć spór pomiędzy zakładem ubezpieczeń a pozwanym - sprawcą szkody
i uczynił to w sposób prawidłowy, przesądzając odpowiedzialność pozwanego na gruncie art. 415 k.c. Późniejsze rozważania odpowiedzialności na podstawie art. 422 k.c. należy ocenić jako niewłaściwe i nieuzasadnione, co jednak nie miało wpływu na rozstrzygnięcie sprawy.

Mając na uwadze niezasadność zarzutów apelacyjnych oraz jednocześnie brak ujawnienia okoliczności, które podlegają uwzględnieniu w postępowaniu odwoławczym
z urzędu, apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667), które weszło w życie z dniem 27 października 2016 roku.