Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 178/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Graczyk

Sędziowie SO Renata Gąsior (spr.)

SO Agnieszka Stachurska

Protokolant st. sekr. sądowy Maria Nalewczyńska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 marca 2017 r. w Warszawie

sprawy z powództwa E. L.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna Oddział W.

o przywrócenie do pracy

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 września 2016 r., Sygn. akt VI P 171/15

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna Oddział W. na rzecz powoda E. L. kwotę 120,00 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

SSO Renata Gąsior SSO Marcin Graczyk SSO Agnieszka Stachurska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 września 2016 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu sprawy z powództwa E. L. przeciwko (...) Spółka Akcyjna Oddział W. o przywrócenie do pracy w punkcie 1. przywrócił E. L. do pracy w (...) Spółka Akcyjna Oddział W. na poprzednio zajmowane stanowisko pracy, w punkcie 2. zasądził od (...) Spółka Akcyjna Oddział W. na rzecz E. L. kwotę 60,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego, w punkcie 3. nakazał pobrać od (...) Spółka Akcyjna Oddział W. na rzecz Skarbu Państwa – konto bankowe Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 2.496 zł (dwa tysiące czterysta dziewięćdziesiąt sześć złotych) tytułem opłaty sądowej od pozwu, której powód nie miał obowiązku uiścić.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny i prawny:

Powód był zatrudniony w pozwanej spółce od dnia 17 marca 1997 roku na podstawie umowy o pracę na czas określony, a następnie od dnia 31 października 1997 roku na czas nieokreślony na podstawie umowy o pracę wraz z jej późniejszymi zmianami. Ostatnio zajmowanym stanowiskiem przez powoda było stanowisko mistrza ds. pomiarowych urządzeń elektroenergetycznych. Miejscem pracy powoda był rejon energetyczny P., Wydział Usług Dystrybucyjnych. Miesięczne wynagrodzenie powoda z ostatnich 3 miesięcy, liczone jak ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy wyniosło 5.779,80 zł. Do zakresu obowiązków powoda należał między innymi nadzór i rozliczanie pracy elektromonterów urządzeń rozliczających, udział w odbiorach technicznych w zakresie sprawdzania układów pomiarowo-rozliczeniowych, udział w kontrolach stanu istniejących urządzeń i układów pomiarowych. Powód był upoważniony do udziału w odbiorach, kontrolach układów pomiarowo-rozliczeniowych.

Odbieranie prac prowadzonych w obrębie sieci elektroenergetycznych została uregulowana w Ramowej instrukcji przeprowadzania odbiorów obiektów budowlanych, związanych z dystrybucją energii elektrycznej oraz przyjmowania ich do eksploatacji z 2013 roku. Komisja odbioru powinna składać się co najmniej z 2 osób posiadających odpowiednie przygotowanie i doświadczenie zawodowe. Weryfikację dokumentacji przekazanej do odbioru wraz z opisem jej braków dokonywał Wydział inwestycji. Za weryfikację dokumentacji odbiorowej pod względem formalno-prawnym (czego wynikiem jest wypełniony w części i podpisany przez niego załącznik do zgłoszenia do odbioru technicznego) odpowiedzialny był S. W. i to on przekazywał dokumenty Inspektorowi Nadzoru danej budowy, a Inspektor Nadzoru następnie przekazywał dokumenty do przewodniczącego komisji odbiorowej.

Liczba odbiorów oscylowała na poziomie około 50 w skali roku.
W 2014 r. wystąpił znaczny wzrost liczby odbiorów, z uwagi na terminy umów podpisanych przez zakład, m.in. M. M. brał udział w ostatnim kwartale 2014 r. w 187 odbiorach. Każda komisja była wyznaczana przez dyrektora indywidualnie. Przewodniczący komisji miał około tygodnia czasu na to, aby zapoznać się z dokumentami, umówić się z członkami komisji. Członkowie dowiadywali się z dnia na dzień, że będą w komisji. Inspektor nadzoru K. C. wielokrotnie zgłaszał swojemu kierownikowi i dyrektorowi RE P., że ilość powierzonych mu zadań znacząco przekracza możliwości ich właściwego nadzorowania. Pomimo tego odciążenia, ilość realizowanych inwestycji i modernizacji oraz dokumentów przy tych sprawach tworzonych dalej znacząco przekraczały możliwości ich prawidłowego prowadzenia. W 2014 roku ilość prowadzonych przez niego spraw wynosiła ponad 400 inwestycji budowlanych. Komisja odbiorowa ma obowiązek zapoznać się z przekazaną dokumentacją, a jeżeli nie było dokumentacji projektowej, komisja opierała się na dokumentacji powykonawczej. W sytuacji, gdy umowa z wykonawcą znajdowała się w dokumentacji, w protokole odbioru musiało zostać to odnotowane. Przed przystąpieniem do pracy komisji odbiorowej powinno być dokonane sprawdzenie układów pomiarowych, jednakże w praktyce dobywało się to w trakcie odbioru.

Zadaniami powoda, jako członka komisji odbioru było: zapoznanie się z dostarczonymi dokumentami, sprawdzenie układów pomiarowo-rozliczeniowych, sprawdzenie poprawności wykonania obiektu budowlanego lub urządzenia energetycznego zgodnie z przedstawioną dokumentacją i obowiązującymi przepisami, wykonanie prób funkcjonalnych odbieranych urządzeń oraz sporządzenie protokołu odbioru. Stosownie do przyjętej praktyki, powód – mistrz ds. pomiarowych urządzeń elektroenergetycznych, jako członek komisji odbiorowej, odpowiadał za sprawdzenie działania układów pomiarowych urządzeń przedstawionych do odbioru. Powód uczestniczył w ostatnim kwartale 2014 r. w około 40 różnych komisjach.

Zgodnie z zawartą Umową numer (...) z dnia 05.03.2014 r. firma (...) miała wykonać przebudowę i modernizację sieci elektroenergetycznej w miejscowości K. do dnia 10.12.2014 r. Pismem z dnia 04.12.2014 r. (data wpływu do RE 1 - 04J2.2014 r., (...)) wykonawca zgłosił do odbioru przedmiotowe prace. Wynagrodzenie wykonawcy z tytułu umowy wynosiło 245.429,44 zł. Zgodnie z przedmiotową umową, ostateczne rozliczenie za wykonane roboty miało nastąpić w oparciu o fakturę końcową wystawioną na podstawie zatwierdzonego przez Zamawiającego protokołu odbioru końcowego bez uwag. Zamawiający wypłacił wykonawcy całą kwotę wynikającą z umowy.

Wartość kosztorysowa robót niezrealizowanych w ramach inwestycji K. (...) stacja (...) w dacie kontroli opiewa na kwotę 18.523,54 zł, a w dacie sporządzenia kosztorysu na potrzeby postępowania przygotowawczego na kwotę 12.058,52 zł. Umowa została ostatecznie zrealizowana przez zewnętrznego wykonawcę.

W dniu 10 grudnia 2014 roku została powołana przez (...) S.A Oddział W. Rejon Energetyczny P.W. W. w oparciu o polecenie Nr (...) komisja odbiorcza do sprawdzenia technicznego na podstawie dokumentów dostarczonych do odbioru w składzie: przewodniczący komisji M. M. oraz członkowie E. L. i D. M., przy udziale inspektora nadzoru K. C., który kontrolował tę budowę. Przewodniczący komisji M. M. poprosił K. C., żeby powiadomił członków komisji, a potem telefonicznie umówili się w K.. Przewodniczący komisji M. M. otrzymał dokumenty do odbioru dopiero, gdy przyjechał na miejsce. W dokumentacji powykonawczej nie były ujęte słupy oraz brak było umowy z wykonawcą. Z umową z wykonawcą zapoznał się jedynie inspektor nadzoru K. C.. W trakcie odbioru członkowie komisji nie mieli dostępu do dokumentacji zleceniodawcy, w tym umowy łączącej zleceniodawcę z pozwaną. Zakres prac komisja odbiorowa określiła na podstawie dokumentacji powykonawczej, która była zatwierdzana przez dyrektora. Powód dokonał odbioru z ograniczeniem do odbioru stacji transformatorowej i znajdującego się tam układu pomiarowego. Poinformował przewodniczącego o braku uwag w tym zakresie. Zakres odbioru był zgodny z załączoną dokumentacją powykonawczą, jednakże komisja nie miała wiedzy, że miały być wymienione słupy. Protokół sporządzony przez M. M. stwierdzał, że odbiór nastąpił na podstawie dokumentacji. Protokół Odbioru obiektu znajdującego się w K. przy ul. (...), nr (...) z dnia 10.12.2014r. sporządzony przez Komisję (w składzie bez Pana D. M., który w odbiorze nie uczestniczył) potwierdził terminowe, kompleksowe i bezusterkowe wykonanie prac w zakresie przebudowy i modernizacji elementów sieci (...) i (...). Protokół zatwierdził dyrektor W. W..

Weryfikacji w terenie w dniu 18.02.2015 r. dokonał Pan L. S. - Koordynator Sekcji Analiz Sieciowych (GA) Oddziału W. (przedstawiciel Komisji) przy udziale Pana W. W. - Dyrektor RE P.. W czasie działań sprawdzających (oględziny w terenie) stwierdzono usterki w wykonaniu wycinki drzew i gałęzi (wykonano jedynie drobne wycinki pielęgnacyjne, a w kilku innych miejscach nie wykonano wycinki w ogóle), nie dokonano demontażu wszystkich wyznaczonych słupów linii 0,4 kV, jak i montażu w ich miejsce siedmiu nowych słupów. Dokonano demontaż tylko dwóch istniejących stanowisk i zamontowano w ich miejsce dwa nowe słupy, jeden wirowany typu (...) oraz jeden typu ŻN 10. W konsekwencji, dyrektor oddziału W. W. wystąpił do S. L. dyrektora generalnego Oddziału W. o przeprowadzenie szerszej kontroli.

Po jej przeprowadzeniu powstał „Raport z czynności weryfikujących poprawność realizacji zadań i obowiązków wynikających z Regulaminu Organizacyjnego, kart obowiązków, obowiązujących aktów zewnętrznych i wewnętrznych w Wydziałach Przyłączania i Rozwoju, Utrzymania Sieci oraz Majątku Sieciowego w RE P., ze szczególnym uwzględnieniem obszaru eksploatacji", datowany na marzec 2015 roku. Raport ustalił m.in., że powód E. L.w dniu 06.03.2015 r., napisał oświadczenie, w którym stwierdził, że nie uczestniczył w odbiorze technicznym Stacji nr (...) K. (...) oraz jako członek komisji uczestniczył w odbiorze technicznym stacji Ż. F.. Poproszony o potwierdzenie swojego podpisu na protokole odbioru stacji nr (...) jego uczestnictwa w odbiorze stacji nr (...) K. (...) E. L. złożył drugie oświadczenie, w którym potwierdził podpis i wyjaśnił, że w poprzednim oświadczeniu podał niewłaściwe wyjaśnienie. Stwierdził, że uczestniczył w tym odbiorze wspólnie z Panem M. M. i przedstawicielem Wykonawcy, Panem S. O., natomiast odbiór E. L. ograniczał się tylko do odbioru stacji transformatorowej i znajdującego się tam układu pomiarowego. Ponadto w dniu 12.03.2015 r. w uzupełnieniu wyjaśnień E. L. poinformował, że na odbiory techniczne jeździł samochodem służbowym samodzielnie, starając się zrealizować kilka różnych zadań jednocześnie. Na odbiory stacji nr (...) K. (...)oraz nr (...) Ż. F. także udał się samodzielnie samochodem służbowym.

Wiedzę o nieprawidłowościach w odbiorze przedmiotowego obiektu pracodawca powoda, w osobie dyrektora generalnego oddziału w W.S. L., otrzymał w dniu 17 marca 2015 roku wraz z raportem z przeprowadzonej kontroli.

W dniu 31.03.2015 r. pozwany powiadomił Związek zawodowy o zamiarze rozwiązania z E. L. stosunku pracy w trybie art. 52 k.p. (...) Związek Zawodowy (...) w piśmie z dnia 31.03.2015 r. wyraził sprzeciw proponowanemu rozwiązaniu umowy o pracę z powodem.

W dniu 7 kwietnia 2014 roku powód otrzymał pismo rozwiązujące z nim umowę o pracę zawartą w dniu 17.03.1997 r. bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, polegającym na umyślnym lub nieumyślnym, ale wynikającym z rażącego niedbalstwa, poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji odbiorowej -Protokole nr (...) z dnia 10.12.2014r. - dokumentującej zrealizowanie umowy nr (...) z dnia 05.03.2014r. zawartej z (...), oraz niezrealizowaniu obowiązków członka Komisji Odbiorczej poprzez zaniechanie należytego sprawdzenia zgodności wykonywanych prac z zakresem prac wskazanych w Umowie z Wykonawcą. Powyższe naruszenie spowodowało wypłatę wynagrodzenia Wykonawcy w sytuacji niezrealizowania przez niego prac objętych umową, co w konsekwencji skutkowało powstaniem szkody w majątku Spółki.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił na podstawie wskazanych dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, których treści, ani prawdziwości strony nie kwestionowały oraz na podstawie zeznań świadków: M. M., K. C., D. M., W. W., L. S., S. L., S. W.. Sąd I instancji ocenił ich zeznania jako wiarygodne. W ustaleniach faktycznych Sąd I instancji oparł się również na zeznaniach powoda, dając im w pełni wiarę, ponieważ były spójne, a ich wiarygodność, w świetle pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego, nie budziła wątpliwości. Sąd I instancji odmówił wiarygodności zeznaniom świadka L. S. w części, w której twierdził, że powoda nie było w czasie odbioru prac w dniu 10.12.2014 r., a także w części, w której twierdził, że odbiory robót inwestycyjnych powinny być odbierane komisyjnie na podstawie umowy, albowiem powyższe twierdzenia nie znajdują potwierdzenia, ani w dokumentach załączonych do akt sprawy, ani w zeznaniach innych świadków i powoda.

Sąd Rejonowy zważył, że kwestią sporną postępowania była kwestia zasadności zgłoszonego przez powoda roszczenia o przywrócenie do pracy na poprzednie warunki pracy i płacy z tytułu nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Sąd I instancji wskazał, że zwykłym i podstawowym sposobem rozwiązania umowy o pracę jest wypowiedzenie umowy o pracę. W drodze wyjątku Kodeks pracy w art. 52 przewiduje tylko trzy przypadki upoważniające pracodawcę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, tj. ze skutkiem natychmiastowym, w razie wystąpienia winy ze strony pracownika, z powodu której nie można żądać od pracodawcy dalszego kontynuowania zatrudnienia. Przepis ten, jako wyjątkowy, nie może być interpretowany rozszerzająco. Stanowi dla pracodawcy prawo do niezwłocznego odstąpienia od kontynuowania zawartej umowy o pracę, z którego może skorzystać, ale nie nakłada na niego takiego obowiązku. Sąd pracy nie jest związany oceną pracodawcy co do zachowania się pracownika, lecz ocena ta podlega sądowej weryfikacji. Nie ulega wątpliwości, żw rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p., jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy, powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością.

Kluczowym zatem dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy w ocenie Sądu I instancji było ustalenie, czy rozwiązanie stosunku pracy z powodem w trybie art. 52 k.p. było zgodne z przepisami prawa w zakresie dopuszczalności rozwiązania umowy o pracę, jak i spełnienia wymogu jasnego określenia przyczyny i w konsekwencji ustalenie, czy powód mógł skutecznie skorzystać z uprawnień przewidzianych w razie nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę.

Zdaniem Sądu I instancji powód nie dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, ani nie można mu zarzucić rażącego niedbalstwa. Do takiego wniosku Sąd I instancji doszedł w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, z którego wynikało, że E. L. brał udział w komisji odbiorowej w dniu 10.12.2014 r. Fakt uczestnictwa powoda w przedmiotowym odbiorze został potwierdzony przez M. M., K. C. i samego powoda. Sąd Rejonowy nie przyznał mocy dowodowej twierdzeniom L. S., które nie zostały poparte żadnymi dowodami, uznając je za gołosłowne.

Sąd Rejonowy, odnosząc się do przyczyn wskazanych w oświadczeniu, w pierwszej kolejności podniósł, że dyspozycją art. 52 k.p. nie jest objęte nieumyślne działanie pracownika. Jeżeli chodzi o ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych wynikających z rażącego niedbalstwa poprzez poświadczenie nieprawdy w dokumentacji odbiorowej - Protokole nr (...) z dnia 10.12.2014r. - dokumentującej zrealizowanie umowy nr (...) z dnia 05.03.2014r. oraz niezrealizowaniu obowiązków członka Komisji Odbiorczej poprzez zaniechanie należytego sprawdzenia zgodności wykonywanych prac z zakresem prac wskazanych w Umowie z wykonawcą. Sąd I instancji zaznaczył, że powód w oparciu o przekazane do odbioru dokumenty, dokonał czynności sprawdzających w zakresie układów pomiarowych. Jednocześnie, ani inspektor nadzoru, który jako jedyny zapoznał się z umową z wykonawcą, ani przewodniczący komisji odbiorowej, nie okazali innej dokumentacji, która miałby stanowić podstawę odbioru prac. Nie były też przez nich zgłaszane uwagi. W 2014 r., co potwierdzali wszyscy świadkowie, miał miejsce znaczny przyrost odbiorów, jedni wskazywali, że było ich 1200, inni 1700, a świadek M. M., który był przewodniczącym komisji zeznał, że w ostatnim kwartale uczestniczył w 187 odbiorach. Przy takiej ilości odbieranych inwestycji praktyką u pozwanego było, że komisja była powiadamiana tego samego dnia rano i wszyscy członkowie dojeżdżali na miejsce odbioru. W przedmiotowej sprawie, dokumentację otrzymał wcześniej inspektor nadzoru K. C. i jako jedyna osoba z komisji miał dostęp do umowy z wykonawcą. W tej sytuacji, gdy inspektor nadzoru nie zgłaszał uwag, a powód nie miał do dyspozycji dokumentów, na podstawie których mógłby zweryfikować zakres prac, nie można przypisywać mu rażącego niedbalstwa przy podpisaniu protokołu. Wymaga podkreślenia, że taka właśnie była praktyka u pozwanego. Każdy członek komisji odpowiadał za swój zakres, powód był mistrzem ds. układów pomiarowych i w tym zakresie realizował obowiązki członka komisji. Co istotne, do zakresu obowiązków powoda należy udział w odbiorach technicznych w zakresie sprawdzania układów pomiarowo-rozliczeniowych. W toku postępowania świadkowie zeznawali, że dopiero po sporządzonym Raporcie z marca 2015 r. dowiedzieli się, że każdy członek komisji odpowiada za wszystko.

Sąd I instancji zważył również, że przy ogromnej ilości odbieranych inwestycji, brak dokumentacji projektowej, mógł nie wzbudzać zastrzeżeń członka komisji. Świadkowie zeznawali, że zdarzały się inwestycje bez dokumentacji projektowej, były też takie prace, które były wykonywane bez dokumentacji. Postępowanie dowodowe wykazało jednak, że w 2014 r. ilość pracy była zbyt duża w stosunku do ilości pracowników. Pozwana podnosiła, że komisje działają kolektywnie i członkowie odpowiadają za całość prac objętych umową, lecz przy tym nie zauważa, że inna była praktyka u pozwanego. Zdaniem Sądu I instancji, pozwany chce ukarać pracowników, którzy wykonywali pracę zlecaną im przez przełożonych, co było konsekwencją podpisanych przez pozwaną dużej ilości umów i nacisku na odbiór w terminie wszystkich inwestycji, kosztem jakości przeprowadzonych odbiorów.

Według pozwanej, powyższe naruszenie spowodowało wypłatę wynagrodzenia wykonawcy w sytuacji niezrealizowania przez niego prac objętych umową, co w konsekwencji skutkowało powstaniem szkody w majątku Spółki. Jednakże zdaniem Sądu I instancji powstanie szkody nie jest przesłanką rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 52 k.p. Wystarczającą podstawą było samo ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. W ocenie Sądu Rejonowego pozwana pominęła fakt, że niewłaściwie wypełniony protokół odbioru nr (...) z dnia 10.12.2014r. został zatwierdzony przez dyrektora W. W., a braki w tym protokole były oczywiste. W protokole nie zostało wpisane, że odbiór był zgodny z umową zawartą z wykonawcą, a mimo to, protokół został bez uwag zatwierdzony i stanowił podstawę wypłaty wynagrodzenia Wykonawcy za wykonanie umowy. Sąd Rejonowy odniósł się również do procedur pozwanej w zakresie odbioru obiektów, wskazując że z Ramowej instrukcji przeprowadzania odbiorów obiektów budowlanych związanych z dystrybucją energii elektrycznej oraz przyjmowania ich do eksploatacji", datowanej na październik 2013 roku, nie wynika, że procedura dokonywania odbiorów przewiduje porównanie zakresu wykonanych i odbieranych prac z zakresem wynikającym z umowy/umów zawartej z wykonawcą tych prac. Brak jasnego uregulowania tych kwestii dostrzegł sam pozwany. W raporcie z kontroli jako rekomendację w punkcie 2 b wskazano potrzebę pilnego opracowania i wprowadzenia do stosowania w uzupełnieniu do „ramowej instrukcji przeprowadzania odbiorów”, szczegółowej procedury prowadzenia procesu odbioru prac realizowanych przez firmy zewnętrzne, a także obejmujące całokształt zagadnień związanych ze sprawdzaniem, weryfikacją, akceptacją, i uzgadnianiem dokumentacji (dokumentacji powykonawczych, projektowych wykonawczych).

A zatem w ocenie Sądu, pozwany nie wykazał, że powodowi można przypisać w wykonywaniu przez niego pracy winy umyślnej, bądź rażącego niedbalstwa, dlatego powództwo podlegało uwzględnieniu. W ocenie Sądu, nie zaistniały przesłanki uniemożliwiające przywrócenie powoda do pracy u pozwanego, a w związku z ustaleniem, że powód nie dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, Sąd I instancji uwzględnił roszczenie powoda. Pozwana nie podniosła niecelowości przywrócenia do pracy powoda, a powód jako wieloletni pracownik pozwanego, od 1997 r., był bardzo dobrze oceniany przez cały okres pracy u pozwanego.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania nastąpiło w oparciu o treść art. 98 § 1 k.p.c., na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu (ogólna kwota to 49.920 zł), zasądził na podstawie § 11 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. z 2013r. poz. 490 t.j.) od (...) Spółka Akcyjna Oddział W. na rzecz E. L. kwotę 60,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd I instancji nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – konto Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 2496zł tytułem opłaty sądowej od pozwu, której powód nie miał obowiązku uiścić (49920 zł x 5%).

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona pozwana, zaskarżając powyższy wyrok w całości, zarzucając mu naruszenie:

I.  prawa materialnego, tj.:

a) art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w zw. art. 6 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że pozwany nie podołał ciężarowi dowodu w wykazaniu, że Powód dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, pomimo wykazania przez Pozwaną, że Powód naruszył obowiązki pracownicze wskazane jako podstawa rozwiązania umowy bez wypowiedzenia w sposób rażący, nie działając z najwyższą starannością jako członek komisji odbiorowej, narażając pracodawcę na wymierną stratę;

b) art. 8 k.p. w zw. art. 45 § 2 k.p. poprzez jego nieuzasadnione niezastosowanie i w konsekwencji uwzględnienie roszczenia powoda o przywrócenie powoda do pracy na poprzednie warunki pracy i płacy, podczas gdy wystąpienie przez powoda z takim żądaniem stanowiło naruszenie zasad współżycia społecznego i nie powinno korzystać ono z ochrony.

II.  prawa procesowego, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów, błąd w ustaleniach faktycznych, brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego, poprzez przyjęcie, że Powód jako członek komisji odbiorowej dokonał odbioru w zakresie układu pomiarowego, a nie był zobowiązany do uczestniczenia i odbioru pozostałych prac komisji, przyjęcie, że każdy członek komisji odpowiadał za swój zakres odbioru, podczas gdy Powód jako członek Komisji winien dokonać odbioru całości prac zgłoszonych do odbioru, zaznajomić się z całą dokumentacją stanowiącą podstawę odbioru w tym w szczególności z Umową z wykonawcą, a czego nic wykonując powód dopuścił się rażącego niedbalstwa uzasadniającego rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, tj. naruszył obwiązki pracownika i naraził pracodawcę na wymierną szkodę majątkową;

b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że nie było praktyką u Pozwanego kolektywne działanie komisji odbiorowych co stoi w oczywistej sprzeczności z zasadą działania komisji.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że powód w ramach prac w komisji odbiorowej dopuścił się szeregu naruszeń, nie wywiązując się właściwie z powierzonych mu obowiązków. Potwierdzeniem powyższego było niezweryfikowanie kompletności dokumentacji, niezapoznanie się z przedmiotem odbioru, a w konsekwencji poświadczenie wykonania całości umowy przez wykonawcę w protokole odbioru. Ponadto pozwany wskazał, że powód odpowiedzialny był u pozwanego za kontrolowanie prawidłowości wykonania urządzeń elektroenergetycznych podłączonych pod wysokim napięciem, dlatego w ocenie pozwanego uchybienia powoda w przepadku tak odpowiedzialnego stanowiska mogło narazić na utratę zdrowia lub życia postronne osoby (apelacja, k. 278-285 a.s.).

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję według norm przepisanych. W treści odpowiedzi na apelację, pełnomocnik pozwanego w sposób szczegółowy ustosunkował się do twierdzeń pełnomocnika pozwanego, zaprezentowanych w apelacji, podnosząc, iż stanowią one jedynie nieuprawnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi Sądu Rejonowego (odpowiedź na apelację k. 304-305 a.s.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego, jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Z podniesionych w apelacji zarzutów, w pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty, dotyczące naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego, gdyż oceny zasadności naruszenia prawa materialnego można dokonywać wówczas, gdy stan faktyczny sprawy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia został ustalony zgodnie z zasadami procedury cywilnej (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 02 lipca 2004 r., II CK 409/03).

W ocenie Sądu Okręgowego, pozbawiony racji jest zarzut dokonania przez Sąd I instancji przekroczenia zasad swobodnej oceny dowodów, dokonanie błędnego ustalenia stanu faktycznego oraz brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego. Podkreślić należy, że zarzut błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że wadliwe ustalenia będące konsekwencją błędnej oceny dowodów wynikają z naruszenia przez sąd orzekający uznanych reguł interpretacyjnych oraz braku logicznego powiązania faktów i niezrozumienia wynikających z nich treści. Zastosowanie swobodnej oceny dowodów ma na celu ustalenie elementów podstawy faktycznej powództwa zgłoszonego w postępowaniu sądowym. Sąd musi bowiem przed rozstrzygnięciem o żądaniach stron ustalić, czy ich twierdzenia o faktach znajdują podstawę w materiale dowodowym, czy też nie. Swobodna ocena dowodów pozwala zatem w przypadku sprzeczności wniosków płynących z przeprowadzonych dowodów, np. sprzecznych zeznań świadków, jednym dać wiarę, a innym odmówić waloru wiarygodności. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy z dwóch przeciwstawnych źródeł wiedzy o zdarzeniach faktycznych, sąd ma prawo oprzeć swoje stanowisko w sprawie, wybierając to, które uzna za bardziej wiarygodne, korzysta bowiem ze swobody w zakresie oceny dowodów (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 marca 2004 roku, III CK 410/01).

Dokonując swobodnej oceny dowodów, sąd jest zobowiązany przestrzegać zasad logicznego rozumowania, a więc może z zebranego materiału dowodowego wyciągać wnioski wyłącznie logicznie uzasadnione. Sąd może dać wiarę tym lub innym dowodom, czyli swobodnie oceniać zeznania świadków, nie może jednak na tle tych zeznań budować wniosków, które z nich nie wypływają. Przy ocenie dowodów, tj. ich wiarygodności i mocy, istotną rolę odgrywają zasady doświadczenia życiowego. Wszechstronne rozważenie materiału zebranego w sprawie oznacza uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2003 r., VCKN 417/01). W tym zakresie należy brać pod uwagę cały materiał sprawy. W wyniku swobodnej oceny dowodów sąd dokonuje selekcji zebranego materiału dowodowego pod kątem widzenia istotności poszczególnych jego elementów. Dalszym założeniem prawidłowej oceny dowodów jest ich poprawna interpretacja, np. wykładnia dokumentu, wykładnia zeznań świadków.

W niniejszej sprawie, brak jest natomiast podstaw do przyjęcia, że rozstrzygnięcie Sądu I instancji jest sprzeczne z ustaleniami poczynionymi w toku postępowania na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i dokonanej oceny tego materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy. W szczególności nie można zarzucić Sądowi I instancji, że wyprowadził logicznie błędne wnioski z ustalonych przez siebie okoliczności, czy też że przyjął fakty za ustalone bez dostatecznej podstawy, tj. fakty które nie zostały potwierdzone dowodami, bądź przeciwnie, że uznał za nieudowodnione pewne fakty, pomimo istnienia ku temu dostatecznej podstawy w zebranym materiale, a jego wyrok nie odpowiada prawu. Dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego i poczynione na tej podstawie ustalenia faktyczne mieściły się w granicach wyznaczonych przez art. 233 § 1 k.p.c.

W zestawieniu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, twierdzenia strony pozwanej są niezasadne. W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że powód, będąc członkiem komisji odbiorowej dokonywał odbioru inwestycji w zakresie układów pomiarowych, zgodnie z zakresem obowiązków wykonywanym na stanowisku, na którym świadczył pracę. Powód został zatrudniony u pozwanego na stanowisku - mistrz ds. układów pomiarowych i w tym zakresie realizował swoje zadania na rzecz swojego pracodawcy. Zdaniem Sądu Okręgowego brak było realnych możliwości, aby przy tak dużej liczbie podpisanych umów przez pozwanego i tym samym liczbie i częstotliwości dokonywanych odbiorów prac, każdy z pracowników odpowiadał za cały ich zakres. W świetle doświadczenia życiowego i zasad logiki działanie takie byłoby pozbawione sensu, ponieważ nie każdy pracownik pozwanego dysponował odpowiednią wiedzą we wszystkich dziedzinach wymaganych przy odbiorze prac, a co za tym idzie wymagania stawiane pracownikom, którzy nie posiadają wiedzy z poza swojej specjalności i obarczanie ich odpowiedzialnością za całokształt odbioru inwestycji byłoby irracjonalne i niezrozumiałe.

Następnie Sąd Okręgowy zważył, że pozwana jako podmiot, który realizował wiele umów, wymagających częstych odbiorów wymuszał od pracowników dużej elastyczności w wykonywaniu swoich obowiązków pracowniczych. W pozwanej spółce niejednokrotnie miały miejsce przypadki, kiedy pracownicy dowiadywali się telefonicznie, że tego samego dnia dojdzie do odbioru danej inwestycji, w związku z czym członkowie komisji zmieniali swoje plany i obowiązki w pracy, dopasowując się do zaistniałych okoliczności. Zdarzało się, że inwestycje, które były realizowane nie posiadały dokumentacji projektowej, były wykonywane bez dokumentacji, czy też wgląd do niej miał wyłącznie inspektor nadzoru. W związku z tym bezzasadny okazał się zarzut pozwanego, że powód dopuścił się rażącego niedbalstwa naruszając obowiązki pracownika i naraził swoim działaniem pracodawcę na wymierną szkodę majątkową. Na uwagę zasługuje również kwestia procedur obowiązujących w zakresie odbiorów inwestycji. Zostały one uregulowane w dokumencie powstałym w październiku 2013 r. pt. „Ramowe instrukcje przeprowadzania odbiorów obiektów budowlanych związanych z dystrybucją energii elektrycznej oraz przyjmowania ich do eksploatacji”. Jednakże w powyższym dokumencie brak jest jakichkolwiek uwag na temat dokonywania porównań zakresu wykonywanych i odbieranych prac, który musiał się pokrywać z tym, który zrealizował wykonawca prac. Zdaniem Sądu Okręgowego nie bez znaczenia pozostaje fakt, że protokół odbioru nr (...) z dnia 10 grudnia 2014 r. który zawiera liczne błędy i uchybienia, został bez żadnych uwag zatwierdzony przez dyrektora W. W.. W ocenie Sądu Okręgowego wyciągnięcie konsekwencji tak daleko idących w postaci rozwiązania z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia było niezasadne, a pozwany nie wykazał, aby powód dopuścił się przy wykonywaniu swoich obowiązków winy umyślnej czy też rażącego niedbalstwa.

Ponadto Sąd Okręgowy uznał za bezpodstawny zarzut pozwanego dotyczący przyjęcia przez Sąd I instancji, że nie było praktyką u pozwanego kolektywne działanie komisji odbiorowych. W ocenie Sądu Okręgowego możliwości czasowe i liczba odbiorów prac niejako wymusiła na członkach komisji działanie w sposób, który umożliwi terminowy odbiór wszystkich inwestycji. Dokumentacja projektowa, o ile w ogóle istniała nie zawsze była dostępna do wglądu wszystkim członkom komisji, co również wykluczało możliwość uniknięcia błędów w protokołach odbioru. Także okoliczności, w których pracownicy zasiadający w komisjach dowiadywali się o konieczności odbioru inwestycji powodowała, że poszczególni członkowie byli odpowiedzialni za swój zakres obowiązków.

Ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, nr 10, poz. 200). Aby można mówić o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. należy wykazać, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjęta przez Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i o ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 01 marca 2012 r. w sprawie ACA 11/12, LEX 1130913).

Wobec powyższego Sąd Okręgowy uznał zarzuty pozwanego dotyczące naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. jako niezasadne i nie zasługujące na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy zważył ponadto, że nie trafny okazał się zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 52 § 1 pkt 1 k.p. w zw. z art. 6 k.c.

Zgodnie z art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. W pojęciu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych mieszczą się trzy elementy: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy oraz zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo.

Umyślność (zła wola) lub rażące niedbalstwo pracownika to dwie odrębne postacie winy. Rażące niedbalstwo to rażące niedołożenie staranności wymaganej od pracownika. Rażący charakter przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków. Natomiast wina umyślna polega na tym, że pracownik chce wyrządzić szkodę pracodawcy lub świadomie się na to godzi. Uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. może być zawinione działanie pracownika powodujące samo zagrożenie interesów pracodawcy. Interesu pracodawcy nie można przy tym sprowadzać wyłącznie do szkód majątkowych oraz interesu materialnego. Pojęcie to obejmuje także elementy niematerialne, jak np. dyscyplina pracy czy poszanowanie przez pracowników majątku i dobrego imienia pracodawcy. O stopniu i rodzaju winy nie decyduje wysokość szkody. Szkoda może stanowić jedynie element pomocniczy w kwalifikacji naruszenia obowiązków pracowniczych jako ciężkiego. Ocena ciężkości naruszenia obowiązku pracowniczego zależy od okoliczności indywidualnego przypadku. Oceny należy dokonywać, mając na uwadze ogół okoliczności istotnych dla oceny stosunku pracownika do jego obowiązków, a nie tylko jego jednorazowe przypadkowe zachowanie (zaniedbanie). Nie można przy tym pomijać okoliczności istotnych dla oceny stosunku pracownika do swoich obowiązków. Ocena zasadności rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków powinna uwzględniać całokształt okoliczności mających znaczenie dla oceny zachowania będącego przyczyną rozwiązania, w tym zwłaszcza jego dotychczasowy stosunek do obowiązków, którego wyrazem mogą być np. opinie przełożonych, otrzymane nagrody, kary itp., a także opinię organizacji związkowej wyrażoną w toku procedury rozwiązania umowy. W przypadku wyjątkowo rażących naruszeń podstawowych obowiązków okoliczności te mogą nie mieć znaczenia dla tej oceny i nawet jednostkowe zachowanie może przesądzić o zasadności rozwiązania umowy o pracę. W takim przypadku sąd powinien jednak wyjaśnić, dlaczego doszedł do takiego przekonania.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód nie dopuścił się wyjątkowo rażących naruszeń podstawowych obowiązków. Należy podkreślić, że powód był bardzo dobrze ocenianym pracownikiem przez cały okres zatrudnienia w pozwanej spółce, nie były pod adresem powoda zgłaszane zastrzeżenia, ponadto był wieloletnim pracownikiem, który rzetelnie wykonywał swoje obowiązki. W ocenie Sądu Okręgowego nie można zarzucić powodowi rażącego niedbalstwa oraz niewywiązywania się z obowiązków członka komisji odbiorczej w sytuacji, gdy poza inspektorem nadzoru nikt nie miał możliwości wglądu do odpowiedniej dokumentacji projektowej. Jako członek komisji dokonywał weryfikacji zakresu prac, który wynikał z zajmowanego stanowiska. Co więcej liczba, a także presja terminowego odbioru inwestycji stworzyła pewną praktykę działania pozwanego, który przykładając wagę do terminowego odbioru inwestycji, nie był w stanie uniknąć pewnych uchybień. Nie bez znaczenia jest fakt, że pomimo braków i błędów w protokole został on bez uwag przyjęty przez dyrektora, a protokół ten stanowił podstawę wypłaty wynagrodzenia wykonawcy za wykonanie umowy. Pozwany rozwiązując z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia wskazał, że naruszenie obowiązków pracowniczych wynikało z rażącego niedbalstwa. Należy jednak wskazać, że przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje zatem zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej. Rażące niedbalstwo jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu (wyrok SN z 11 września 2001 r., I PKN 634/00, OSNP 2003 Nr 16, poz. 381). Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 października 2010 r., III PK 21/10, LEX nr 694249). Na pozwanym zgodnie z art. 6 k.c. ciążył obowiązek udowodnienia faktu, jakoby powód miał naruszyć podstawowe obowiązki pracownicze wynikające z rażącego niedbalstwa. Jednakże przytoczone powyżej orzecznictwo Sądu Najwyższego, które doprecyzowuje znaczenie tego pojęcia, jednoznacznie pozwala na uznanie, że powód w swoich obowiązkach pracowniczych postawy takiej nie prezentował. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany faktu tego nie udowodnił, w związku z czym zarzut podniesiony przez apelującego okazał się bezzasadny.

Na uwzględnienie Sądu Okręgowego nie zasłużył również zarzut podniesiony przez apelującego, dotyczący naruszenie prawa materialnego, tj. art. 8 k.p. w zw. z art. 45 § 2 k.p.

W tym miejscu wypada odwołać się do utrwalonego orzecznictwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2008 r., I PK 294/07, OSNP 2009, nr 23-24, poz. 307). Przyjmuje się w nim, że sytuacja konfliktowa w zakładzie pracy może powodować uznanie przywrócenia do pracy za niecelowe lub niemożliwe (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1999 r., I PKN 422/99, OSNAPiUS 2001 nr 8, poz. 260). Jednakże konflikt musi mieć charakter kwalifikowany, aby mógł być uznany za przesłankę odmowy przywrócenia pracownika do pracy i zasądzenia na jego rzecz jedynie odszkodowania. W orzecznictwie podkreślono, że ocena roszczenia pracownika o przywrócenie do pracy z punktu widzenia kryterium "możliwości" i "celowości" jego dalszego zatrudniania (art. 45 § 2 KP) powinna uwzględniać takie okoliczności, jak: rodzaj przyczyny rozwiązania stosunku pracy (np. "ciężkie" lub "zwykłe" naruszenie obowiązków pracowniczych, przyczyny niezwiązane z osobą pracownika), podstawę orzeczenia o przywróceniu do pracy (bezzasadność zarzutów postawionych pracownikowi lub przyczyn wypowiedzenia albo naruszenie przez pracodawcę wymagań formalnych obowiązujących przy rozwiązywaniu umów o pracę), skutki mogące wyniknąć dla jednej lub drugiej strony z przywrócenia pracownika do pracy lub z zasądzenia na jego rzecz odszkodowania (konieczność ponownego rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy, zwolnienia dobrze pracujących pracowników, możliwość odrodzenia się sytuacji konfliktowej w zakładzie pracy, pozbawienie pracownika okresu zatrudnienia wymaganego do nabycia pewnych uprawnień itp.) - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2000 r., I PKN 66/00, OSNAPiUS 2002 nr 10, poz. 235. Brak prawidłowej współpracy między pracodawcą a pracownikiem oraz brak zaufania pracodawcy do pracownika nie uzasadniają oceny, że przywrócenie pracownika do pracy byłoby niecelowe (art. 45 § 2 KP), jeżeli konfliktowa sytuacja nie została zawiniona wyłącznie przez niego, a przyczyny konfliktu leżą przede wszystkim po stronie pracodawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2001 r., I PKN 627/00, OSNP 2003 nr 17, poz. 413). W ocenie, czy przywrócenie pracownika do pracy zaostrzyłoby istniejący konflikt i nie sprzyjało współpracy załogi, należy uwzględnić przyczyny, głębię owego konfliktu oraz liczbę jego uczestników (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 1999 r., I PKN 168/99, OSNAPiUS 2000 nr 21, poz. 784, z glosą H. Szewczyk, OSP 2001 nr 9, poz. 128). Konflikt między pracownikiem żądającym przywrócenia do pracy a jego przełożonym (współpracownikiem) uzasadnia uznanie przywrócenia do pracy za niecelowe (art. 45 § 2 KP), jeżeli jest poważny, długotrwały, głęboki, a przede wszystkim zawiniony przez pracownika lub powstały na tle dotyczących go okoliczności (wyrok Sądu Najwyższego z 28 lipca 1999 r., I PKN 110/99, OSNAPiUS 2000 nr 21, poz. 780, z glosą H. Szewczyk, OSP 2001 nr 9, poz. 128).

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie nie zostały spełnione powyższe przesłanki, które uniemożliwiałyby powrót powoda na poprzednie warunki pracy i płacy. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się także niecelowości przywrócenia powoda do pracy, gdyż nie zaistniały żadne uzasadnione powody przemawiające przeciwko reaktywacji stosunku pracy powoda szczególnie zawinione przez niego. Powód był pracownikiem cieszący się dobrą opinią w środowisku pracy, jego praca była dobrze oceniana. A zatem w ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten również okazał się bezzasadny.

Reasumując, mając na uwadze powyższe wobec braku uzasadnionych zarzutów apelacyjnych i wobec braku wystąpienia podstaw, które powinny zostać wzięte pod uwagę z urzędu, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego, jako bezzasadną, o czym orzekł w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804) zasądzając od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda E. L. kwotę 120,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSO Renata Gąsior SSO Marcin Graczyk SSO Agnieszka Stachurska

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)