Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IVPa 7/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu - IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Danuta Jarosz-Czarcińska (spr.)

Sędziowie SSO Magdalena Chudziak

SSO Joanna Janiszewska-Ziołek

Protokolant stażysta Emilia Hamerlińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 marca 2018 r. w Toruniu

sprawy z powództwa G. K.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w R.

o przywrócenie do pracy

na skutek apelacji powódki G. K.

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu - IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 21 grudnia 2017 r. sygn. akt IV P 181/17

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanej za instancję odwoławczą.

/-/SSO Joanna Janiszewska-Ziołek /-/SSO Danuta Jarosz-Czarcińska /-/SSO Magdalena Chudziak

Sygn. akt IV Pa 7/18

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Toruniu wyrokiem z dnia 21 grudnia 2017 r. zasądził od pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w R. na rzecz powódki G. K. kwotę 5310 zł tytułem odszkodowania, oddalił powództwo o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie; wyrokowi w pkt I nadał rygor natychmiastowej wykonalności co do kwoty 1770 zł, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Toruniu kwotę 696,44 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka G. K. została zatrudniona w pozwanej Spółdzielni na stanowisku głównej księgowej w pełnym wymiarze czasu pracy od 1 maja
2008 r.

Od dnia 1 listopada 2016 r. strony zmieniły wymiar czasu pracy na ½ etatu oraz ustaliły wynagrodzenie w wysokości 1.770zł brutto. Ustalono, że powódka będzie wykonywała pracę w poniedziałki od 7.00-15.00, we wtorki od 8.00 do 16.00 i w środy od 7.00-11.00.

Powódka od 27 października 2016 r. przebywała na zwolnieniu chorobowym. W dniu 3 kwietnia 2017 r. powódka złożyła wniosek o udzielenie urlopu wypoczynkowego w dniach od 27 kwietnia 2017 r. do 19 maja 2017 r.

Okres zasiłkowy zakończył się w dniu 26 kwietnia 2017 r. Powódce nie przysługuje świadczenie rehabilitacyjne, ponieważ ma ustalone prawo do renty inwalidzkiej.

W dniu 26 kwietnia 2017 r. powódka udała się do lekarza prowadzącego, który wskazał zdolność do pracy. Powódka pojechała do siedziby spółdzielni aby otrzymać skierowanie na badania okresowe do lekarza medycyny pracy. Do zakładu pracy zawiozła ją koleżanka M. D.. Prezes na wniosek powódki o skierowanie powiedział „to potem”, powódka zapytała czy wszystko jest w porządku , gdy dowiedziała się, że tak wyszła i pojechała do domu.

Powódka od dnia 27 kwietnia 2017 r. odzyskała zdolność do pracy.

W dniu 8 maja 2017 r. powódka przybyła do zakładu pracy, aby złożyć wniosek
o wypłatę świadczenia urlopowego i wówczas wręczono jej oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 53 § 1 ust. 1 pkt b Kodeksu pracy z datą 8 maja 2017 r. Świadectwo pracy doręczono kilka dni później, przesyłką pocztową.

Pismem z dnia 15 stycznia 2017 r. powódka skierował pismo do Rady Nadzorczej celem poinformowania o nieprawidłowościach w spółdzielni i działaniach prezesa. Prezes Zarządu Spółdzielni skierował w dniu 2 sierpnia 2017r. do Sądu Rejonowego w Toruniu, Wydział II Karny, prywatny akt oskarżenia przeciwko G. K.. Powódka G. K. skierowała akt oskarżenia wzajemny w dniu 23 października 2017 r.
W dniu 24 października 2017 r. Sąd Rejonowy w Toruniu II Wydział Karny umorzył postępowanie w sprawie na posiedzeniu w dniu 24 października 2017 r. W uzasadnieniu wskazano, że G. K. przeprosiła J. A. za słowa, które znalazły się w piśmie, które znalazło się w skrzynkach pocztowych członków spółdzielni. Jednocześnie strony oświadczyły, że cofają prywatne akty oskarżenia gdyż doszły do porozumienia.

Pozwana zawarła z M. J. (1) w dniu 3 listopada 2016 r. umowę na świadczenie usług księgowych na czas zastępstwa nieobecnego pracownika. W dniu 29 kwietnia 2017 r. została zawarta umowę na świadczenie usług księgowych na czas nieoznaczony. Pod koniec kwietnia zostało zlikwidowane u pozwanej stanowisko głównej księgowej.

Powódka weszła w wiek przedemerytalny od 1 października 2017 r.

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, zeznań świadków oraz stron a także w oparciu o opinię biegłego.

Sąd uznał za wiarygodną opinię biegłego. Biegły posiadał specjalizację odpowiadającą schorzeniom powódki, był kompetentny aby ocenić jej stan zdrowia. Biegły zapoznał się
z aktami sprawy, przeprowadził wywiad, zbadał powódkę co wynika z treści opinii. Wnioski opinii zostały uargumentowane w opinii głównej a jeszcze dokładniej w opinii uzupełniającej. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania opinii biegłego.

Odnosząc się do zeznań stron i świadków to należy wskazać, że sąd dał im wiarę
w zakresie w jakim były zbieżne, logiczne, korespondowały z dowodami z dokumentów. Sąd oceni je szerzej w dalszej części uzasadnienia.

W myśl art. 53. § 1 pkt.1 lit.b kp pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia:

1)jeżeli niezdolność pracownika do pracy wskutek choroby trwa:

b) dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową,

§ 3. Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może nastąpić po stawieniu się pracownika do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności.

Należy wskazać, że literalnego brzmienia powołanego przepisu wynika, że ochrona pracownika przed rozwiązaniem stosunku pracy nie wykracza poza łączny okres pobierania wynagrodzenia i zasiłku z tytułu choroby oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące po ustaniu okresu zasiłkowego. Kontynuacja ochrony po wyczerpaniu prawa do zasiłku chorobowego zależy więc od uzyskania prawa do świadczenia rehabilitacyjnego. Nie jest zatem uprawnione twierdzenie, że wskazana ochrona rozciąga się także na okres między ustaniem prawa pracownika do zasiłku chorobowego a rozstrzygnięciem wniosku o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego, bez względu na to czy ostateczna decyzja organu rentowego przyzna to prawo wnioskodawcy, czy nie. Takie rozszerzenie obowiązków pracodawcy musiałoby mieć wyraźne oparcie w przepisach ustawy. Wobec tego nie można pozbawiać pracodawcy prawa do rozwiązania umowy o pracę po upływie łącznego okresu pobierania wynagrodzenia i zasiłku chorobowego, jeżeli pracownik nie nabył prawa do świadczenia rehabilitacyjnego lub nie stawił się do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności (art. 53 § 3 k.p.). ( por wyrok SN z 29.03.2009r. II Pk 245/08)

Okres 182 dni nie zawsze musi być okresem faktycznego pobierania zasiłku, lecz może on być rozumiany jako maksymalny okres, w czasie którego pracodawca nie może rozwiązać umowy bez wypowiedzenia. Określenie "okres pobierania wynagrodzenia i zasiłku" ma na celu wyznaczenia maksymalnego czasu, w którym pracodawca nie może rozwiązać umowy
z powodu długotrwałej nieobecności w pracy spowodowanej chorobą. (Por LEX nr 578143 III PK 46/09 wyrok SN 2010 01-14)

Niezdolność do pracy zakończyła się 26 kwietnia 2017 r. Następnego dnia powódka odzyskała zdolność do pracy. Nie zostały spełnione warunki do rozwiązania umowy o pracę
w trybie art. 53. § 1 pkt.1 lit.b kp.

Nie mogły być przyczyną rozwiązana umowy w trybie art. 53. § 1 pkt.1 lit.b kp. dalsze okoliczności wskazane w rozwiązaniu umowy (k.8) tj., że nieobecność wywołała znaczące zakłócenia w funkcjonowaniu zakładu pracy oraz dotyczące odmowy zgody na urlop.

Ustosunkowując się do tych zarzutów należy wskazać, że dalsze okoliczności nie mogły stanowić podstaw do rozwiązania umowy z powodu długotrwałej choroby, gdyż nie stanowiły przesłanek z art. 53 kp , dodatkowo w ocenie sądu nie były słuszne.

Po pierwsze skoro pozwana zawarła z M. J. (1) w dniu 3 listopada 2016 r. umowę na świadczenie usług księgowych na czas zastępstwa nieobecnego pracownika a w dniu 29 kwietnia 2017 r. została zawarta umowę na świadczenie usług księgowych na czas nieoznaczony to trudno przyjąć za logiczne, że nieobecność powódki wywołała znaczące zakłócenia w funkcjonowaniu zakładu pracy. Po drugie odmowa zgody na urlop nie została przez prezesa jednoznacznie wyrażona.

Sąd dał wiarę powódce, że stawiła się do zakładu pracy celem uzyskania skierowania do lekarza medycyny pracy, gdyż tego dnia była u lekarza prowadzącego i w tym celu przywiozła powódkę do siedziby spółdzielni koleżanka. Sąd miał na uwadze, że w stosunkach między powódką i prezesem pozwanej korzystanie z urlopu wcześniej odbywało się na podstawie obustronnych ustaleń. Trzeba wyjaśnić, że zgoda pracodawcy może być wyrażona w sposób dorozumiany, zwłaszcza wówczas, gdy zgodnie z ustalonym zwyczajem istniejącym u tego pracodawcy pracownik może udać się na urlop zgodnie ze złożonym wnioskiem, jeżeli pracodawca wyraźnie się temu nie sprzeciwił.

Powódka oceniła w sprawie, że wobec braku sprzeciwu korzysta z urlopu lecz nie było takiej chronologii zdarzeń jak podała w pozwie. Powódka napisała, że na wniosek o urlop
z dnia 3 kwietnia 2017 r. nie otrzymała żadnej odpowiedzi, ani pisemnej, ani ustnej, czy urlop wypoczynkowy we wskazanym okresie zostanie udzielony, stawiła się w zakładzie pracy
w dniu 26 kwietnia 2017 r. - ostatnim dniu zwolnienia chorobowego, aby otrzymać skierowanie na badania okresowe do lekarza medycyny pracy. Prezes oświadczył, że udzielił powódce urlopu wypoczynkowego i ma udać się na urlop, a po jego zakończeniu przyjść do pracy wówczas otrzyma skierowanie na badania.

Z przesłuchania powódki wynikało natomiast, że prezes powiedział na wniosek
o skierowanie do lekarza do medycyny pracy „to potem”, powódka zapytała czy wszystko porządku i wyszła.
Zatem żadna ze stron nie wyjaśniła między sobą swoich stanowisk
w zakresie urlopu wypoczynkowego. W ocenie sądu prezes powinien dać wówczas wyraz, że się nie zgadza na urlop a powódka dopytać co oznacza słowo „potem” zwłaszcza skoro napisała, że przyszła do spółdzielni bo nie dostała odpowiedzi na wniosek o urlop oraz z uwagi na fakt, że strony pozostawały w konflikcie.

Zeznania prezesa o jednoznacznym braku zgody nie zostały w ocenie sądu poparte zeznaniami świadka M. J. (1), która okazała się świadkiem w ocenie sądu mało wiarygodnym, świadkiem który prostował i zmieniał przedstawione zeznania po kolejnym okazywaniu świadkowi zebranych dokumentów w sprawie. Świadek zeznała, że powódka nie składała wniosku o urlop 3 kwietnia 2017 r. i zeznania uległy zmianie po okazaniu wniosku, zeznała, że pozwana nie odnosiła się do wniosku (k.198) i zmieniła zeznania po okazaniu świadectwa pracy wystawionego przez świadka w którym świadek napisała, że od 27 kwietnia nieobecność nieusprawiedliwiona. Także jak zeznała M. J. (1) przygotowywała rozwiązanie umowy, w którym było napisane, że prezes nie wyraził zgody na urlop. Świadek zeznała, że powódka stawiła się pod koniec kwietnia i wtedy dostała rozwiązanie umowy
a powódka jak wynika z dokumentów stawiła się w dniu 8 maja 2017 r. Nie były dla sądu wiarygodne tłumaczenia świadka, że upływ miesięcy i inna praca miały wpływ na jej zeznania skoro nie wskazywała tego na początku zeznań tylko dopiero, gdyż okazywało się, że kolejne fragmenty zeznań nie korespondują z dokumentami, które nota bene świadek sama przygotowała - rozwiązanie umowy, świadectwo pracy. Trudno przyjąć za zgodne
z doświadczeniem życiowym, że świadek nie pamięta co działo się z pracownikiem, którego przez pół roku zastępowała i jakie były okoliczności jego zwolnienia zwłaszcza, że 29 kwietnia świadek podpisywała już umowę o świadczenie usług na czas nieoznaczony.

Z materiału dowodowego wynikało, że prezes pozwanej nie chciał pracować dalej
z powódką i to zdecydowało o rozwiązaniu umowy, likwidacji stanowiska głównej księgowej i zawarciu umowy o świadczenie usług księgowych z M. J. (1). Brak w sprawie dowodów, które świadczyłyby, że umowa o świadczenie usług to rzeczywiście umowa o pracę.

W myśl art. 56. § 1. pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo
o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy. § 2. Przepisy art. 45 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio.

Sąd w sprawie zasądził na rzecz powódki odszkodowanie i oddalił roszczenie
o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy.

W razie rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów sąd pracy może nie uwzględnić żądania przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach i zasądzić odszkodowanie, jeżeli przywrócenie do pracy jest niecelowe lub nieuzasadnione ze względu na istniejący w zakładzie pracy poważny konflikt między pracownikiem a jego przełożonym (art. 56 § 1 i 2 KP w związku z art. 45 § 2 KP). Ocena niemożliwości lub niecelowości przywrócenia do pracy (art. 45 § 2 k.p.) powinna uwzględniać także okoliczności, które wystąpiły po dokonaniu wypowiedzenia umowy o pracę (wyrok SN z dnia 4 października 2000 r., I PKN 531/00, OSNAPiUS 2002, nr 10, poz. 234). Jeszcze wyraźniej pogląd ten przedstawił SN w wyroku z dnia 25 stycznia 2001 r., I PKN 206/00, OSNAPiUS 2002, nr 19, poz. 460, stwierdzając, że ocena ta powinna być dokumentowana według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Odnosi się więc również do zdarzeń zaistniałych przed datą złożenia przez pracodawcę oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy i nieuwzględnionych w tym oświadczeniu, jeżeli mają znaczenie dla oceny celowości lub możliwości przywrócenia pracownika do pracy (wyrok SN z dnia 25 listopada 2014 r., I PK 98/14, OSNP 2016, nr 6, poz. 67). ( por.wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 1997 r.I PKN 63/97)

W sprawie w materiale dowodowym zarysował się konflikt między stronami. Powódka zgłosiła zarzuty wobec postępowania prezesa pozwanej. Po pierwsze należy wskazać, że Sąd zgadza się, że możliwa i czasami wręcz konieczna jest krytyka pracodawcy jeżeli narusza on obowiązujące normy i przepisy. Należy zaznaczyć, że w orzecznictwie i doktrynie od dawna nie budzi wątpliwości przysługiwanie pracownikowi prawa do tzw. dozwolonej krytyki pracodawcy (przełożonego), łącznie z krytyką publiczną, określane także jako prawo do whistleblowingu, i wiążąca się z nim zasada ochrony pracownika przed sankcjami związanymi z korzystaniem z tego prawa, w tym, między innymi zasada, że krytyka podjęta w interesie publicznym, nacechowana dobrą wiarą ze strony krytykującego, nie może pociągać dla pracownika ujemnych skutków (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 2013 r., I PK 48/13, LEX nr 1448689 i zawarte w jego uzasadnieniu omówienie orzecznictwa i doktryny; co do tego prawa w jednostkach samorządu terytorialnego zob. wyroki Sądu Najwyższego z 18 lipca 2012 r., I PK 44/12, LEX nr 1226441 i z 19 marca 2014 r., I PK 187/13, LEX nr 1475152). Istotą tego prawa jest wolne od sankcji ujawnianie organom powołanym do nadzoru lub kontroli przestrzegania prawa bądź też upublicznianie przez pracownika posiadanej przez niego wiedzy o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu instytucji, w której jest zatrudniony, a także wyrażanie opinii opartej na tej wiedzy (krytyka) (por. też w tej kwestii szersze uwagi J. Jankowiaka, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2006 r., II PK 76/06, LEX/el. 2008). "Dozwolona krytyka" musi cechować się rzeczowością, rzetelnością, adekwatnością do konkretnych okoliczności faktycznych oraz odpowiednią formą. Omawiane prawo stanowi element wolności wyrażania swoich poglądów (opinii), chronionej przez Konstytucję (art. 54 ust. 1) i prawo międzynarodowe (szczególnie art. 10 Konwencji Europejskiej). Prawo, a w pewnych sytuacjach nawet obowiązek dozwolonej krytyki, wynika także z obowiązku pracownika dbałości o dobro zakładu pracy (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.) (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 grudnia 2006 r., I PK 123/06, OSNP 2008, nr 1-2, poz. 14; Glosa A. Nowaka do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2005 r., I PK 257/04, "Gdańskie Studia Prawnicze - Przegląd Orzecznictwa" 2006, nr 4, poz. 16, s. 169), którego nie można utożsamiać wyłącznie z dobrem pracodawcy (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 9 lutego 2006 r., II PK 160/05, OSNP 2007 nr 1-2, poz. 4; 20 marca 2007 r., II PK 214/06, OSNP 2008 nr 9-10, poz. 121; 17 lipca 2009 r., I PK 45/09, LEX nr 607245). Może mieć ono jednak bardziej szczegółowe oparcie w przepisach prawa (zob. powołaną wyżej glosę J. Jankowiaka). Pracownik ma prawo do konstruktywnej krytyki poczynań pracodawcy oraz stosunków panujących w zakładzie pracy. Krytyka ta musi być jednak uzasadniona, wyrażana
w odpowiedniej formie i z zachowaniem określonych granic. (por .Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2014 r. I PK 98/14 Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2014 r. I PK 187/13)

W ocenie sądu skoro krytyka pochodziła od powódki to winna była ona w jakimś zakresie wykazać czy uprawdopodobnić zgłaszane zarzuty. W ocenie sądu powyższego zabrakło
w przedmiotowej sprawie. Sąd zwrócił uwagę, że powódka w postępowaniu karnym przeprosiła za swoje słowa a logicznym jest, że to nie powinno mieć miejsca gdyby powódka oceniała zarzuty i użyte słowa za zasadne, chyba, że inne przesłanki zdecydowały
o przeprosinach, lecz nie zostały sądowi wskazane. Sąd zwrócił uwagę, że zgłaszane nieprawidłowości dotyczyły wielu lat wstecz. Wynika to z załączników wymienionych
w piśmie do Rady Nadzorczej. Takie dokumenty nie zostały jednak przedstawione sądowi
w sprawie zwolnienia powódki z pracy. Może zastanawiać brak wcześniejszego zgłoszenia nieprawidłowości przez powódkę. Możliwości są trzy: powódka o nich uprzednio nie wiedziała, nieprawidłowości nie było, czy też wcześniej powódka w jakiś sposób z nimi się godziła. Powódka wskazała także, że toczy się sprawa w Prokuraturze, lecz sąd nie ma ani sygnatury sprawy ani nie zna jej przedmiotu poza domysłami powódki wynikającymi z pytań kierowanych do niej podczas przesłuchania.

W ocenie sądu powyższe nie było wystarczające do oceny, że krytyka była wyrażona
w odpowiedniej formie i z zachowaniem określonych granic. Możliwym jest założenie, że zarzuty były zasadne oraz to, że nie były zasadne. Ich zasadność jednak jak sąd wskazał wymagała szerszego uprawdopodobnienia.

W ocenie sądu konflikt nadal między stronami istnieje. Sąd zwrócił uwagę, że powódka
i prezes pozwanej cofnęli akty oskarżenia i w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu wskazano, że strony doszły do porozumienia. Takie porozumienie między stronami jednak nie istnieje co wynika ze stanowisk stron z ostatniej rozprawy. Jedna ze stron wskazała, że nie widzi możliwości pracy z powódką, druga, że toczy się postępowania w prokuraturze i jego wynik może zdecyduje, że prezes pozwanej nie będzie już prezesem i powódka nie będzie musiała pracować z nim pracować.

Ocena przez strony ich znieważenia czy zniesławienia także może wskazywać na pewne działanie na użytek tego procesu. Skoro prezes faktycznie uważał się za znieważonego czy zniesławionego to czemu nie kierował spraw do Sądu po zdarzeniach tylko po szeregu miesiącach od złożenia pisma przez powódkę do Rady Nadzorczej. Prezes pozwanej zareagował dopiero, gdy powódka przedstawiła pismo do rady nadzorczej na rozprawie. Powódka także wcześniej nie wystąpiła do sądu przeciwko prezesowi, zareagowała
w odpowiedzi na akt oskarżenia.

Powyższe okoliczności zdecydowały o zasądzeniu odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy. Przy zasądzeniu odszkodowania należy wziąć pod uwagę § 2 ust.1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w kodeksie pracy z dnia 29 maja 1996 r. oraz przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop.

Z powyższych przepisów - par. 6 rozporządzenia z dnia 8 stycznia 1997 r. wynika, że przy wyliczeniu odszkodowania nie uwzględnia się jednorazowych wypłat za spełnienie określonego zadania czy określone osiągnięcie czy premii o charakterze nagrody. Na taki charakter premii wskazywała świadek J.. Powódka zaś zaprzeczyła aby w ogóle otrzymała premię. Zatem odszkodowanie zostało przyjęte w oparciu o trzykrotność wynagrodzenia powódki 1.770 zł.

Rygor natychmiastowej wykonalności, co do kwoty, został nadany na podstawie art. 477 (2) § 1 k.p.c. Przepis art. 477 (2) § 1 k.p.c. odnosi się do pełnego miesięcznego wynagrodzenia pracownika.

O kosztach zastępstwa procesowego należnych stronie powodowej rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i na podstawie przepisu § 11 ust. 1 pkt. 1 w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U 2015.1804)

Kosztami opłaty sądowej od pozwu mając na uwadze zasądzone odszkodowanie oraz wynagrodzenia biegłego (k.145, 172) Sąd obciążył pozwanego mając na uwadze przepisy ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

W myśl art. 97 cyt. ustawy w toku postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy
o roszczenia pracownika wydatki obciążające pracownika ponosi tymczasowo Skarb Państwa. Przepis art. 113. 1 stanowi, że kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Powódka reprezentowana przez pełnomocnika procesowego w apelacji od powyższego wyroku w części dotyczącej pkt I i II zarzucała:

1)  naruszenie prawa materialnego tj. art. 56 2 k.p. w zw. z art. 45 3 k.p. poprzez niezastosowanie tych przepisów i zasądzenie odszkodowania na rzecz powódki, zamiast przywrócenia do pracy oraz zasądzenia wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy, podczas gdy powódka od dnia 1 października 2017 r. znajduje się w okresie ochronnym wieku przedemerytalnym, a według wskazanych przepisów do pracownika w ochronnym wieku przedemerytalnym nie ma zastosowania możliwość zasądzenia przez Sąd z urzędu odszkodowania zamiast dochodzonego przez pracownika przywrócenia do pracy, z wyjątkiem sytuacji określonych w art. 41 1 k.p.;

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka nie wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności - prowadzenia wobec prezesa zarządu pozwanej, postępowania przygotowawczego przez prokuraturę i niewskazania sygnatury sprawy, podczas gdy sygnatura sprawy znajduje się zarówno w protokole posiedzenia sądowego z dnia 8 grudnia 2017 r. (czas rejestracji: 00:03:41), jak i w treści wzajemnego aktu oskarżenia powódki, przeciw prezesowi zarządu pozwanej, którego odpis złożono do akt sprawy podczas posiedzenia sadowego w dniu 8 grudnia 2017 r.;

3)  błędy w ustaleniach faktycznych, które miały wpływ na treść wyroku tj. przyjęcie przez Sąd, że w sprawie brakuje dowodów świadczących, że umowa o świadczenie usług przez M. J. (1) to w rzeczywistości umowa o pracę i w następstwie przyjęcie, że przywrócenie powódki do pracy jest niecelowe i zasądzenie odszkodowania na rzecz powódki, zamiast przywrócenia do pracy, podczas gdy
z zeznań J. A. oraz M. J. (1) wynika, że umowa
o świadczenie usług posiada wszystkie niezbędne przesłanki, aby uznać ją za umowę o pracę;

4)  naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie części materiału zgromadzonego w sprawie - zeznań powódki - obiektywnych twierdzeń, że w wieku powódki, z jej schorzeniami oraz po długotrwałej pracy u pozwanej, ciężko jej będzie znaleźć inną pracę, a także brak wzięcia pod uwagę ewentualnych trudności powódki z dojazdem do pracy do T., podczas gdy dotychczasowe miejsce pracy powódki jest w bliskiej odległości od jej domu.

Wskazując na powyższe naruszenia powódka wnosiła o:

1)  zmianę wyroku z dnia 21 grudnia 2017 r. w zakresie punktu I oraz II orzeczenia
i w następstwie przywrócenie do pracy powódki na dotychczasowych warunkach oraz zasądzenie wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy, zamiast zasądzenia odszkodowania; ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu;

2)  zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu za postępowanie w drugiej instancji, w tym kosztu wynagrodzenia radcowskiego według norm prawem przewidzianych.

Ponadto wnosiła o:

3)  przeprowadzenie dowodu z akt postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Toruń Zachód-Centrum w Toruniu sygn. akt: PR2.Ds.159.2017, na okoliczność zasadności zarzutów kierowanych przez powódkę wobec prezesa zarządu pozwanej dotyczących nieprawidłowości w prowadzeniu spraw pozwanej, jednocześnie wskazuję, że nie jest to dowód spóźniony, bowiem według wiedzy powódki, dopiero w bieżącym roku Prokurator powołał biegłego w celu zbadania prawidłowości działania prezesa zarządu pozwanej.

Pozwana reprezentowana przez pełnomocnika procesowego w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja powódki okazała się niezasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Ustalenia co do okoliczności faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia Sąd I instancji poczynił skrupulatnie dając temu szczegółowy wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne.

W pierwszej kolejności koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych w apelacji zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Żadne ze zgłoszonych przeciwko orzeczeniu Sądu Rejonowego zarzuty apelacyjne nie znalazły uznania Sądu Okręgowego, zarówno z punktu widzenia poprawności prowadzenia postępowania dowodowego, jak i ocen i wniosków zgromadzonego materiału dowodowego.

Odnosząc się do pierwszego z tych zagadnień należało w pierwszej kolejności poczynić rozważania w przedmiocie realizacji zasady koncentracji materiału procesowego, któremu
z jednej strony służy system prekluzji dowodowej, z drugiej zaś system dyskrecjonalnej władzy sędziego. System prekluzji - jak klarownie wyjaśnia Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do uchwały z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05 - charakteryzuje się tym, że prawo procesowe nakłada na strony ciężar podania sądowi znanych im faktów, dowodów i zarzutów
w określonym terminie pod rygorem utraty prawa ich późniejszego powoływania. Niepowołane w terminie fakty, dowody lub zarzuty podlegają prekluzji. Do rygorów systemu prekluzyjnego należy także wymaganie, aby strony podały od razu wszystkie znane im faktów, dowodów
i zarzutów w określonym terminie pod rygorem utraty prawa ich późniejszego powoływania. Niepowołane w terminie fakty, dowody lub zarzuty podlegają prekluzji. Do rygorów systemu prekluzyjnego należy także wymagania, aby strony podały od razu wszystkie znane im fakty, dowody lub zarzuty, choćby nawet w postaci twierdzeń lub zarzutów ewentualnych, a więc przytoczonych tylko na wypadek, gdyby zarzuty zgłoszone w pierwszej kolejności nie zostały uwzględnione. System prekluzji ze względu na surowe konsekwencje uzupełniony jest elementami dyskrecjonalnej władzy sędziego, pozwalającej na przyjęcie i rozpoznanie spóźnionych twierdzeń o faktach, a także wniosków dowodowych i zarzutów, jeżeli strona nie mogła przedstawić ich wcześniej albo potrzeba ich przedstawienia powstała później. System prekluzji oraz dyskrecjonalnej władzy sędziego znajduje urzeczywistnienie zwłaszcza w tych sprawach, które ze względu na swój charakter wymagają podwyższonej sprawności postępowania, a także w sprawach, w których strony reprezentowane są przez zawodowych pełnomocników (art. 479 ( 12) § 1, art. 479 ( 14) § 2, art. 495 §3, art. 505 ( 5), 207 § 3 k.p.c.). Powyższe znajduje potwierdzenie również w doktrynie wskazującej, iż nawet w wypadkach, w których koncentracja materiału dowodowego jest oparta na systemie dyskrecjonalnej władzy sędziego (np. art. 207 § 3, art. 242) lub systemie prekluzji ustawowej (np. art. 503 § 1, art. 843 § 3), uznać jednak należy, że sąd nie może pominąć środka dowodowego, jeżeli we wniosku
o dopuszczenie dowodu strona wykaże, że wcześniejsze zgłoszenie wniosku dowodowego nie było możliwe lub nie było potrzeby jego powołania ( argumentum a maiori ad minus z art. 368 § 1 pkt 4 i art. 381) (P. Telenga, Komentarz aktualizowany do art. 217 Kodeksu postępowania cywilnego, LEX). Nie należy tracić z pola widzenia, iż celem postępowania dowodowego jest zawsze wyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy (art. 227 k.p.c.). Nadto pamiętać należy, iż adresatem reguł prekluzji dowodowej są strony, nie jest nim zaś sąd rozpoznający sprawę. Niemniej w sprawach, w których obowiązują reguły prekluzji dowodowej, skorzystanie
z przyznanej sadowi dyskrecjonalnej władzy w zakresie dopuszczenia dowodu powinno być szczególnie rozważane i podejmowane z umiarem. Dopuszczenie przez sąd z urzędu dowodu, który dla strony uległ sprekludowaniu, powinno znajdować usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach sprawy, w przeciwnym bowiem razie sąd naraża się na zarzut naruszenia prawa do bezstronnego sadu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron (art. 32 ust. 1 i art. 45 ust.1 Konstytucji RP - por. orzeczenie SN z dnia 23 października 2007 r., III CSK 108/07, LEX nr 358857).

W niniejszej sprawie, wbrew ocenie apelującej, do powyższych naruszeń nie doszło. Analiza akt postępowania pozwala przyjąć, iż Sąd korzystając ze swoich uprawnień, dopuścił do bieżącego gromadzenia materiału dowodowego w toku całego postępowania dowodowego, jednakże miało to zastosowanie do obu stron postępowania.

Odnosząc się do wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji to są one po pierwsze spóźnione. Zgodnie z art. 381 k.p.c. Sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, chyba, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Przepis art. 381 k.p.c. pozostawia ocenę możliwości oraz celowości dopuszczenia nowych faktów i dowodów w postępowaniu apelacyjnym sądowi drugiej instancji, który powinien kierować się okolicznościami konkretnej sprawy. Strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody, powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona powinna zatem przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c. Skarżąca nie uczyniła zadość temu obowiązkowi. O toczącym się postępowaniu powódka wiedziała już
w trakcie trwania postępowania przed sądem pierwszej instancji. Po drugie eksponowana przez powódkę okoliczność, że dopiero w roku bieżącym Prokuratura powołała biegłego w celu zbadania prawidłowości działania prezesa zarządu pozwanej nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w rozpoznawanej sprawie.

W rozpoznawanej sprawie istotne znaczenie miało to, czy pozwana rozwiązując
z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 53 § 1 pkt 1 lit. b k.p. nie naruszyła przepisów o rozwiązywaniu umowy o pracę w tym trybie, czy wskazana przyczyna była uzasadniona, a w konsekwencji czy zaistniały okoliczności uzasadniające przywrócenie powódki do pracy.

Sąd Rejonowy oceniając zgromadzony materiał dowodowy prawidłowo uznał, iż nie spełniły się warunki do rozwiązania umowy o pracę z powódką na podstawie art. 53 § 1 pkt 1 lit. b k.p. Powódka po wyczerpaniu zasiłku chorobowego nie korzystała ze świadczenia rehabilitacyjnego, a podnoszone przez pozwaną inne okoliczności takie, że nieobecność
w pracy powódki wywołała znaczące zakłócenia w funkcjonowaniu spółdzielni oraz dotyczące odmowy zgody na urlop nie mieszczące się w dyspozycji powyższego przepisu.

Sąd Rejonowy rozważając zasadność żądania powódki przywrócenia do pracy uznał, że zachodzą podstawy do oddalenia tego żądania i z urzędu zasądził w to miejsce na rzecz powódki odszkodowanie (art. 56 § 2 k.p. w zw. z art. 45 § 3 k.p.). Przy czym Sąd miał na uwadze stan
w dacie rozwiązania umowy z powódką, według którego powódka nie podlegała ochronie przewidzianej w art. 39 k.p. Ochronę tę uzyskała dopiero od 1 października 2017 r. Nadto powódka pobiera rentę z tytułu niezdolności do pracy nie pozostaje zatem bez środków do życia.

W ocenie Sądu Okręgowego przywrócenie powódki do pracy nie było możliwe ani nie było celowe.

Nie ulega wątpliwości, że strony tj. powódka i prezes pozwanej nie mogli się porozumieć. Pomiędzy nimi powstał konflikt, który w miarę upływu czasu narastał. Zainicjowała go powódka pismem z dnia 1 sierpnia 2017 r. skierowanym do Rady Nadzorczej w sprawie nieprawidłowości w spółdzielni i działania Prezesa. Doszło nawet do wniesienia przez obie strony prywatnych aktów oskarżenia. Postępowania te wprawdzie zakończyły się - po przeprosinach prezesa przez powódkę - umorzeniem postępowania - gdyż obie strony cofnęły prywatne akty oskarżenia. Aktualnie toczy się postępowanie karne w Prokuraturze
z inicjatywy powódki.

Okoliczności te nie mają wpływu na ocenę, że pozwana naruszyła przepis art. 53 § 1 pkt 1 ilt. b k.p. Okoliczności te wskazują na istniejący konflikt między stronami, który nie rokuje dalszej współpracy między stronami. Z tego względu nie jest celowym przywracanie powódki do pracy.

Jednakże okolicznością decydującą zasądzenie odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy był fakt likwidacji stanowiska głównej księgowej w oparciu o umowę o pracę co czyni niemożliwym przywrócenie powódki do pracy. Pozwana powierzyła bowiem prowadzenie księgowości innej osobie już w trakcie zwolnienia lekarskiego powódki w oparciu o świadczenie usług księgowych. Podnoszona przez skarżącą okoliczność, że sposób wykonywania usług księgowych świadczy o tym, że rzeczywiście jest to umowa o pracę nie może być brana pod uwagę w sporze między powódką a pozwaną skoro jest to gołosłowne twierdzenie powódki.

Mając na uwadze powyższe apelacja powódki na mocy art. 385 k.p.c. została oddalona. Sąd Okręgowy nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanej za instancję odwoławczą na podstawie art. 102 k.p.c. z uwagi na skomplikowany stan faktyczny i prawny jaki wystąpił w sprawie.

/-/SSO Joanna Janiszewska-Ziołek /-/SSO Danuta Jarosz-Czarcińska /-/SSO Magdalena Chudziak