Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 172/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal (spr.)

SO Elżbieta Kala

SO Marek Tauer

Protokolant

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w W.

przeciwko : (...) w N.

przy udziale: interwenienta ubocznego – Gminy M.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 12 marca 2018r. sygn. akt VIII GC 2796/16

1.  prostuje zaskarżony wyrok w ten sposób, że w sygnaturze akt usuwa oznaczenie „upr”;

2.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu następujące brzmienie:

a)  w punkcie I. (pierwszym): zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8742,26 (osiem tysięcy siedemset czterdzieści dwa 26/100) złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 16 lutego 2016r. do dnia zapłaty,

b)  w punkcie II. (drugim): oddala powództwo w pozostałym zakresie,

c)  w punkcie III. (trzecim): zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3543 (trzy tysiące pięćset czterdzieści trzy 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1338 (jeden tysiąc trzysta trzydzieści osiem 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Elżbieta Kala SSO Artur Fornal SSO Marek Tauer

Sygn. akt VIII Ga 172/18

UZASADNIENIE

Powód (...) wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) kwoty 8.742,26 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lutego 2016 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu powód wskazał, że domaga się od pozwanego zwrotu kosztów usunięcia awarii w związku z uszkodzeniami kabla telekomunikacyjnego przy wykonywaniu robót w miejscowości W. i K.. Podał, że naprawa infrastruktury wyniosła kwoty objęte kosztorysami powykonawczymi. Powód wskazał, że wzywał pozwanego do zapłaty wymienionych wyżej kwot, ale wezwania nie przyniosły rezultatu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany domagał się oddalenia powództwa.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w jego ocenie wyliczona przez powoda szkoda została rażąco zawyżona. Podniósł ponadto, że do uszkodzenia kabla telekomunikacyjnego doszło na skutek błędu popełnionego przez projektanta, gdyż w projekcie nie uwzględniono przebiegu kabli teletechnicznych. Pozwany podał, że prace wykonywał na zlecenie Gminy M. , która zleciła przygotowanie projektu.

W pismach z dnia 24 stycznia 2017 r. powód wniósł o przypozwanie Gminy M., a ustosunkowując się do sprzeciwu podkreślił, że pozwany tak długo jak był przekonany, że szkoda zostanie pokryta przez jego ubezpieczyciela uznawał swoją odpowiedzialność, zobowiązywał się ponadto do pokrycia szkody w pełnej wysokości na podstawie noty obciążeniowej sporządzonej w oparciu o kosztorys powykonawczy. Podniósł ponadto, że ubezpieczyciel pozwanego wypłacił odszkodowanie za części szkód objętych postępowaniem, po potrąceniu franszyzy, w pewnym zakresie zaś odmówił takiej wypłaty z uwagi na wartość szkody mniejszą niż wysokość franszyzy (1.000 zł) bądź też zaistnienie zdarzenia poza okresem objętym ochroną ubezpieczeniową. Powód zauważył w związku z tym, że bezzasadne są twierdzenia o rażącym wygórowaniu dochodzonych należności w sytuacji gdy ich część stanowią obciążające bezpośrednio pozwanego franszyzy, których wysokość wynika z umowy zawartej przez niego z ubezpieczycielem. Nadto powód podniósł, że jego żądanie uzasadnione jest brzmieniem art. 435 k.c. Pozwany prowadzi bowiem przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody i szkoda pozostaje w związku z działalnością tego przedsiębiorstwa.

Pismem z dnia 24 lutego 2017 r. Gmina M. zgłosiła w niniejszej sprawie interwencję uboczną. Podniosła, ze odpowiedzialność za szkody powstałe przy wykonywaniu robót może ponosić w oparciu o treść art. 429 k.c. jedynie pozwany. Jednocześnie interwenient uboczny podniósł, że nie ponosi winy w wyborze wykonawcy prac, gdyż wyłoniono go w drodze przetargu. Nadto interwenient uboczny podniósł, że zawiadomił powoda o przystąpieniu do realizacji robót, powód mógł więc swoim zaniechaniem przyczynić się do powstania szkód.

Wyrokiem z dnia 12 marca 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo, a swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach.

W roku 2014 przedsiębiorstwo pozwanego realizowało prace polegające na wykonaniu prac ziemnych w miejscowościach W. i K.. Roboty w W. były realizowane na zlecenie Gminy M.. W dniu 28 lutego 2014 r. pozwany zawiadomił powoda o przystąpieniu do realizacji robót.

W dniu 8 września 2014 r. pozwany w tracie powadzenia robót uszkodził kabel teletechniczny położony w W.. Tego samego dnia przedstawiciel powoda – M. O. i reprezentant pozwanego – M. S. sporządzili notatkę z wizji lokalnej. W jej treści zawarto oświadczenie, że sprawca szkody uznaje swoją odpowiedzialność i zobowiązuje się do pokrycia powstałej szkody. Nieustalonego dnia nieustalona osoba sporządziła kosztorys powykonawczy, z którego wynikało, że koszt naprawy sieci uszkodzonej w tym dniu wyniósł 2.183,33 zł. W związku z ww. uszkodzeniem infrastruktury powód obciążył pozwanego notą obciążeniową nr (...) z dnia 22 października 2014 r. na kwotę 2.183,33 zł. W treści noty wskazano, że zapłata należności ma nastąpić w ciągu 45 dni.

W dniu 26 listopada 2014 r. ubezpieczyciel pozwanego (...) przyznał powodowi z powyższego tytułu odszkodowanie w kwocie 1.183,33 zł, potrącając franszyzę w kwocie 1.000 zł.

W dniu 14 października 2014 r. pozwany w tracie powadzenia robót uszkodził kabel teletechniczny położony w W.. Tego samego dnia przedstawiciel powoda – M. O. i reprezentant pozwanego – M. S. sporządzili notatkę z wizji lokalnej. W jej treści zawarto oświadczenie, że sprawca szkody uznaje swoją odpowiedzialność i zobowiązuje się do pokrycia powstałej szkody. Nieustalonego dnia nieustalona osoba sporządziła kosztorys powykonawczy, z którego wynikało, że koszt naprawy sieci uszkodzonej w tym dniu wyniósł 1.286,62 zł. W związku z ww. uszkodzeniem infrastruktury powód obciążył pozwanego notą obciążeniową nr (...) z dnia 28 października 2014 r. na kwotę 1.286,82 zł. W treści noty wskazano, że zapłata należności ma nastąpić w ciągu 45 dni.

W dniu 12 listopada 2014 r. (...) poinformowało, że w dniu powstania szkody pozwany nie posiadał ubezpieczenia OC.

W dniach 22 maja 2014 r., 4 i 9 czerwca 2014 r. pozwany w tracie powadzenia robót uszkodził kabel teletechniczny położony w W.. W dniu 22 maja 2014 r. przedstawiciel powoda – M. O. i reprezentant pozwanego – M. S. sporządzili notatkę z wizji lokalnej. W jej treści zawarto oświadczenie, ze sprawca szkody uznaje swoją odpowiedzialność i zobowiązuje się do pokrycia powstałej szkody. Nieustalonego dnia nieustalona osoba sporządziła kosztorys powykonawczy, z którego wynikało, że koszt naprawy sieci uszkodzonej w dniu 22 maja 2014 r. wyniósł 1.080,01 zł. W związku z ww. uszkodzeniem infrastruktury powód obciążył pozwanego notą obciążeniową nr (...) z dnia 15 października 2014 r. na kwotę 2.789,54 zł. W treści noty wskazano, że zapłata należności ma nastąpić w ciągu 45 dni.

W dniu 27 października 2014 r. (...) poinformował powoda, że nie przyznaje odszkodowania za zdarzenie z dnia 9 czerwca 2014 r., gdyż wysokość szkody (573,72 zł) nie przekracza franszyzy ustalonej na kwotę 1.000 zł.

W dniu 26 listopada 2014 r. ubezpieczyciel pozwanego (...) przyznał powodowi odszkodowanie w kwocie 80,01 zł za zdarzenie z dnia 22 maja 2014 r., potrącając franszyzę w kwocie 1.000 zł.

W dniu 31 lipca 2015 r. pozwany w tracie powadzenia robót uszkodził kabel teletechniczny położony w K.. Tego samego dnia przedstawiciel powoda – M. T. (1) i reprezentant pozwanego – M. S. sporządzili notatkę z wizji lokalnej. W jej treści zawarto oświadczenie, że sprawca szkody nie uznaje swojej odpowiedzialności i nie zobowiązuje się do pokrycia powstałej szkody. Reprezentant pozwanego wskazał w tym oświadczeniu, ze kable uległy zerwaniu pod naciskiem ziemi. Nieustalonego dnia nieustalona osoba sporządziła kosztorys powykonawczy, z którego wynikało, że koszt naprawy sieci uszkodzonej w tym dniu wyniósł 3.746,11 zł. W związku z ww. uszkodzeniem infrastruktury powód obciążył pozwanego notą obciążeniową nr (...) z dnia 14 września 2015 r. na kwotę 3.746,11 zł. W treści noty wskazano, że zapłata należności ma nastąpić w ciągu 45 dni.

W dniach 8 grudnia 2014 r., 3 lutego 2015 r., 11 marca 2015 r. i 25 stycznia 2016 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwot wskazanych w treści ww. not obciążeniowych.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o uznane za wiarygodne dowody z dokumentów prywatnych, a także zeznań świadków : M. O., M. T. (1) i M. R.. Na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów nie można było jednak przyjąć braku odpowiedzialności pozwanego za zaistniałe szkody. Nie wynikało z nich bowiem, które z kabli nie zostały ujawnione, a których położenie oznaczono na mapach przekazanych przez powoda błędnie i w jakim stopniu. Brak tych informacji uniemożliwiał ustalenie, iż pozwany nie ponosi winy za zaistniałe zdarzenia.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, iż dowód z opinii biegłego pominął, gdyż pozwany – który wnioskował o jego przeprowadzenie na okoliczność wysokości szkody – wezwany do uiszczenia zaliczki nie wpłacił jej w przepisanym terminie.

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 435 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej, albo wyłącznej winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

O uznaniu danego kompleksu za przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 435 k.c. decyduje rodzaj wykorzystywanej technologii i metod działalności. Ocena, czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wskazanej w art. 435 k.c. musi być dokonywana in casu przy uwzględnieniu znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa. Dla uznania, że dane przedsiębiorstwo lub zakład są wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody w rozumieniu art. 435 k.c. nie będzie wystarczające, gdy jednostki te będą bezpośrednio wykorzystywały elementarne siły przyrody (energię elektryczną, parę, paliwa płynne, gaz, energię atomową i inne źródła energii), lecz chodzi o procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej na pracę lub inne postacie energii, co wymaga użycia maszyn i innych urządzeń przetwarzających. Przyjmuje się jednocześnie, że zastosowana jako źródło energii siła przyrody (czyli z wyłączeniem sił człowieka i zwierzęcia) winna stanowić siłę napędową przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości; nie wystarczy więc posługiwanie się siłami przyrody tylko do działań wspomagających. Innymi słowy, przepis art. 435 § 1 k.c. dotyczy tych przedsiębiorstw, których działalność opiera się na funkcjonowaniu maszyn i urządzeń wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody, a których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tychże sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone.

W ocenie Sądu Rejonowego przedsiębiorstwo pozwanego jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Z informacji podanych przez świadka M. R. wynikało, że pozwany zajmuje się budowaniem sieci wodno – kanalizacyjnych. Z informacji zawartych w Krajowym Rejestrze Sądowym gdy chodzi o przedmiot działalności wynikało, że pozwana spółka zajmuje się m. in wykonywaniem robót związanych ze wznoszeniem budynków, budową mostów, rozbiórką i burzeniem obiektów budowlanych, wykonywaniem wykopów i wierceń. Tego rodzaju roboty są wykonywane przy użyciu urządzeń mechanicznych napędzanych siłami przyrody w rozumieniu art. 435 k.c. Powyższe ustalenia doprowadziły Sąd pierwszej instancji do wniosku, że podstawowa działalność przedsiębiorstwa pozwanego opiera się na działaniu maszyn i urządzeń wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody. Jednocześnie z zeznań świadka M. O. wynikało, ze do uszkodzenia kabli w W. doszło na skutek wykonywania robót przy użyciu koparki. Świadek M. R. podał natomiast, że w K. prace wykonywano również za pomocą takiego urządzenia.

Przesłankami odpowiedzialności przedsiębiorcy, do którego znajduje zastosowanie przepis art. 435 k.c. jest wyrządzenie szkody oraz zaistnienie związku przyczynowego między ruchem przedsiębiorstwa. Obie wskazane przesłanki odpowiedzialności w niniejszej sprawie zostały udowodnione przez powoda. W związku z działalnością przedsiębiorstwa pozwanych i ruchem należącego do tego przedsiębiorstwa koparki doszło do uszkodzenia kabli teletechnicznych i wyrządzenia powodowi szkody związanej z koniecznością usunięcia awarii. Przepis art. 435 k.c. statuuje odpowiedzialność przedsiębiorcy na zasadzie ryzyka. Oznacza to, że odpowiedzialność na podstawie tego przepisu powstaje niezależnie od winy prowadzącego przedsiębiorstwo i bez względu na to, czy szkoda powstała na skutek działania bezprawnego. Nie wyklucza jej zatem nawet fakt, że działalność przedsiębiorstwa była zgodna z prawnie określonymi wymaganiami oraz przyjętymi powszechnie nakazami bezpieczeństwa i ostrożności. Dla powstania odpowiedzialności tego rodzaju wystarczy wystąpienie pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a szkodą związku przyczynowego o charakterze conditio sine qua non.

Wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy na tej zasadzie może nastąpić tylko wówczas, gdy wykaże on, że szkoda nastąpiła na skutek działania siły wyższej, wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą prowadzący odpowiedzialności nie ponosi. W niniejszej sprawie pozwany wskazywał wprawdzie, że przyczyną zaistnienia szkody był fakt, że kable teletechniczne bądź to nie były ujawnione na dostarczonych celem wykonania robót mapach, bądź też, że ich położenie oznaczono błędnie. Okoliczności tej jednak pozwany nie udowodnił. W szczególności nie przedstawiono map, które były podstawą wykonania robót. Nie było zatem żadnych podstaw do ustalenia, które z uszkodzeń były spowodowane błędami w zakresie oznaczenia położenia okablowania powoda.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy przyjął, że pozwany odpowiada za szkodę związaną z wystąpieniem awarii, zgodnie z brzmieniem art. 435 k.c.

Pomimo tego, w ocenie tego Sądu, roszczenie powoda nie zasługiwało jednak na uwzględnienie. W treści sprzeciwu pozwany podniósł bowiem zarzut, że określona przez powoda wysokość szkody jest rażąco wygórowana. W tej sytuacji powód był zobowiązany w myśl art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. udowodnić, że należycie ustalił koszty naprawy w zakresie poszczególnych awarii, czemu jednak nie sprostał.

W odniesieniu do zdarzeń z dnia 4 czerwca 2014 r. i 9 czerwca 2014 r. powód przedstawił jedynie notę obciążeniową, nie dołączając do niej żadnego dokumentu (w szczególności – jak w pozostałych szkodach – kosztorysu naprawy). W zakresie pozostałych kolizji powód celem wykazania wysokości swej szkody przedstawił jedynie kosztorysy. Sąd Rejonowy podkreślił, że dokumenty te nie zostały przez nikogo podpisane, stanowią zatem jedynie wydruk, nie będący dowodem w rozumieniu przepisów kodeksu postepowania cywilnego. Nadto, wobec zarzutu pozwanego dotyczącego rażąco wygórowanych kosztów naprawy, w ocenie tego Sądu, to powód winien zażądać dowodu z opinii biegłego celem wykazania, że przyjęte przez niego ceny materiałów, transportu, stawki za roboczogodzinę oraz pozostałe czynniki cenotwórcze odpowiadają średnim stawkom rynkowym. Wobec nieprzedstawienia jednak takiego dowodu, Sąd Rejonowy wskazał, że nie był w stanie ustalić, czy koszty naprawy określone przez powoda pozostają w normalnym związku przyczynowym ze szkodą i odpowiadają zwykłym kosztom prac tego rodzaju.

Na uwagę ponadto, zdaniem Sądu pierwszej instancji, zasługuje fakt, że z zeznań świadka M. T. (2) wynikało, że naprawą kabli teletechnicznych zajmuje się podmiot zewnętrzny, który otrzymuje od powoda wynagrodzenie ryczałtowe. Oczywistym jest zatem, że przedstawione kosztorysy nie odzwierciedlają faktycznie poniesionych przez powoda kosztów naprawy. Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, ze powód nie udowodnił w tej sprawie wysokości poniesionej szkody i z tej przyczyny oddalił powództwo w całości.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, który zaskarżył go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił rażące naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie przepisów postępowania, które to uchybienie miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

-

art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że powód nie udowodnił wysokości szkody,

-

art. 233 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz sprzeczność ustaleń Sądu pierwszej instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez odmówienie wiarygodności przedstawionym przez powoda dowodom, co w szczególności dotyczy przedstawionych kosztorysów powykonawczych,

-

nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu telekomunikacji.

Wskazując na powyższe zarzuty powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego kosztów procesu za obydwie instancje według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania. Skarżący wniósł także o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu telekomunikacji budownictwa oraz organizacji i technologii robot budowlanych na okoliczność wysokości szkody poniesionej przez powoda w związku z ww. awariami, a także z zeznań świadka T. C. na okoliczność wyliczenia wysokości szkody objętej kosztorysami powykonawczymi.

Uzasadniając apelację powód podniósł, że Sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że pozwany odpowiada za szkodę związaną z wystąpieniem awarii zgodnie z art. 435 k.c. Nieprawidłowo jednak przyjął, że roszczenie powoda nie zasługiwało na uwzględnienie z uwagi na to, że powód nie udowodnił, że należycie ustalił koszty naprawy w zakresie poszczególnych awarii. W ocenie powoda, to pozwany winien obalić jego twierdzenia w zakresie wysokości kosztów naprawy, czego jednak nie uczynił, uchylając się bezzasadnie od poniesienia kosztów opinii biegłego, do czego był bezskutecznie wzywany, w związku z czym dowód ten nie został ostatecznie w sprawie przeprowadzony. Natomiast w toku postępowania pierwszoinstancyjnego Sąd nie wzywał powoda do opłacenia biegłego, gdy nie uczynił tego pozwany. Okoliczności sprawy przemawiały także za rozważeniem przez Sąd pierwszej instancji przeprowadzenia tego dowodu z urzędu, czego zaniechano. Powód nie podzielił przy tym zapatrywania Sądu pierwszej instancji, że jedynym dowodem na okoliczność wysokości szkody może być wyłącznie dowód z opinii biegłego. Na okoliczność kosztów odtworzenia zdewastowanej infrastruktury powód przedstawił kosztorysy powykonawcze. Wycena sporządzona przez powoda (kosztorysy) uwzględnia – w zakresie naprawienia szkody poprzez zapłatę sumy pieniężnej – wskazania doktryny według których zasadą jest zastosowanie w takim przypadku cen rynkowych . Skarżący przyznał, że usuwanie skutków szkody dokonywane jest przez jego partnera technicznego w ramach wewnętrznej
umowy ramowej, przy czym noty w zakresie szkody wystawiane są na bazie cen rynkowych. Ceny z kosztorysów wykonanych na podstawie Katalogów Nakładów Rzeczowych (KNR) lub Zakładowych KNR, określają liczbę roboczogodzin (liczbę godzin pracy pracowników) i motogodzin (liczbę godzin pracy sprzętu) powiązanej z nimi stawki oraz narzutów (koszty zakupów i koszty pośrednie) publikowanych co kwartał dla kraju przez S.. Powód podkreślił, że w ww. kosztorysach posługuje się stawkami średnimi dla kraju dla danego kwartału, a ponadto, że w tym przypadku nie było obciążenia kosztami związanymi z przerwami w łączności (przerwami w dostarczaniu usług), ze względu na skomplikowany sposób wyliczeń w tym zakresie. Według posiadanego przez powoda rozeznania w tego typu sprawach stawka z S. wynosząca w przypadku przedstawionych kosztorysów 13,63 zł jest przeszło trzykrotnie niższa od stawki rzeczywistej roboczogodziny. Jeśli do tego zostałaby doliczona praca po godzinach pracy (dodatkowe koszty wynagrodzenia), to koszt rzeczywisty byłby wyższy od stosowanej metody. Od roku 2011 nie stosuje się obliczenia po kosztach rzeczywistych, ponieważ ten sposób był kwestionowany przez sprawców awarii. Powód podniósł, że w przypadku przedmiotowych awarii rozliczeniami z tego tytułu zajmował się u niego T. C., który może objaśnić przyjętą metodę. Niezależnie od powyższego powód podniósł, że pozwany na etapie przedsądowym uznał dochodzone obecnie przeciwko niemu roszczenie. W pozostałym zakresie powód podtrzymał dotychczasową argumentację.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda podlegała uwzględnieniu w przeważającym zakresie.

Na wstępie wyjaśnić jednak trzeba, że na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. sprostowaniu podlegała oczywista omyłka w zaskarżonym wyroku w zakresie sygnatury akt sprawy (poprzez wykreślenie oznaczenia „upr”), biorąc pod uwagę, że przedmiotowa sprawa nie podlegała rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym (art. 505 1 pkt 1 k.p.c. a contrario).

W ocenie Sądu odwoławczego ustalenia faktyczne stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego co do zasady uznać należy za prawidłowe. Nie budzi również wątpliwości prawidłowość przyjętego przez Sąd Rejonowy stanowiska, popartego stosowną argumentacją w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zgodnie z którym pozwany co do zasady ponosi odpowiedzialność za zaistniałą szkodę na podstawie art. 435 § 1 k.c. Z poczynionych w sprawie ustaleń Sąd pierwszej instancji wyprowadził jednak nieprawidłowe wnioski, co do tego, iż roszczenie z tego tytułu nie zostało udowodnione przez powoda. Ponownej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w pierwszej instancji Sąd Okręgowy dokonał w tym zakresie na podstawie art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.

Należy wyjaśnić, że postępowanie przed sądem drugiej instancji – pozostając postępowaniem odwoławczym i kontrolnym – zachowuje walor postępowania rozpoznawczego, co oznacza, że sąd ten ma pełną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia, swobodę jurysdykcyjną i może on dokonać ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (zob. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r., III CZP 62/02, OSNC 2004, nr 1, poz. 7; z dnia 21 sierpnia 2003 r., III CKN 392/01, OSNC 2004, nr 10, poz. 161; a ponadto wyrok z dnia 23 lutego 2006 r. II CSK 132/05, LEX nr 189904). Postępowanie przed sądem drugiej instancji polega bowiem na ponownym merytorycznym rozpoznaniu sprawy (zob. m.in. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2000 r., II UKN 385/99, OSNP 2001, Nr 15, poz. 493 oraz z dnia 22 maja 2014 r., III PK 113/13, LEX nr 1483409).

Zgodnie z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili (art. 363 § 2 k.c.). Miernikiem służącym określeniu rozmiarów odszkodowania są więc ceny. Jest to kryterium obiektywne, odnoszące się do stosunków rynkowych.

Należy podkreślić, że obowiązek naprawienia szkody aktualizuje się już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, jakie konkretnie wydatki poszkodowany (powód) poniósł w tym celu. Jeśli więc – jak w niniejszej sprawie – powód zrezygnował z restytucji naturalnej i domaga się odszkodowania w pieniądzu, to należy podkreślić, że w założeniu ma ono wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący już od momentu wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, czy i faktycznie jakim kosztem poszkodowany dokonał naprawy rzeczy nakładem własnych sił lub środków (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894 i z dn. 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, LEX nr 141410, a także uchwałę tego Sądu z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74).

Bez znaczenia był więc w świetle powyższego fakt, iż z tytułu naprawy kabli teletechnicznych powód uiszcza wynagrodzenie o charakterze ryczałtowym, w związku z czym przedstawione kosztorysy nie odzwierciedlają faktycznie poniesionych przez powoda kosztów naprawy. Istotne było natomiast to, czy przyjęte w powyższych kosztorysach powykonawczych ceny materiałów, transportu, stawki za roboczogodzinę, a także pozostałe czynniki cenotwórcze pozwalały na właściwe usunięcie skutków awarii, a wreszcie także czy odpowiadają one stawkom występującym na rynku.

W ocenie Sądu Okręgowego przy ustaleniu wysokości należnego powodowi odszkodowania nie chodziło jednak o to, aby ceny te ściśle odpowiadały średnim stawkom rynkowym – jak przyjął Sąd Rejonowy – należało je bowiem uznać za uzasadnione także wówczas jeśli nie przekraczały one rażąco cen rynkowych (oferowanych na rynku lokalnym). Kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” są więc koszty ustalone według cen, które mogą odbiegać (będąc wyższymi) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51). Poszkodowany co do zasady nie ma bowiem obowiązku poszukiwania oferty najtańszej usługi (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2002 r.. I CKN 1466/99, OSNC 2003, nr 5 poz. 64). Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma bowiem prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody.

Rację ma zatem skarżący – wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji – że co do zasady to na pozwanym sprawcy szkody spoczywał ciężar udowodnienia, że przyjęte przez poszkodowanego ceny rażąco przewyższają ceny rynkowe (oferowane na rynku lokalnym), skoro z tego faktu wywodził on korzystne dla siebie skutki prawne (art. 6 k.c.). Trzeba przy tym podkreślić, że poza bezpodstawnym kwestionowaniem zasady swojej odpowiedzialności pozwany nie podniósł jakichkolwiek zarzutów dotyczących wysokości odszkodowania poza lakonicznym twierdzeniem, iż „szkoda w postaci kosztów naprawy instalacji została rażąco zawyżona” ( zob. k. 59 akt).

Pozwany nie udowodnił zasadności swojego zarzutu w tym zakresie, nie uiścił bowiem zaliczki na poczet opinii biegłego, a jego wniosek o dopuszczenie takiego dowodu Sąd Rejonowy pominął na podstawie art. 130 4 § 5 k.p.c.

Powołane przez powoda dowody w postaci not obciążeniowych są oczywiście dokumentami prywatnymi (niepodpisane kosztorysy stanowiące podstawę ich wystawienia mogą być natomiast uznane za „inny środek dowodowy” w rozumieniu art. 309 k.p.c.), jednak ich moc dowodowa nie ogranicza się jedynie do konsekwencji wynikających z art. 245 k.p.c., lecz w okolicznościach konkretnej sprawy muszą one podlegać ocenie zgodnie z regułami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c., tak jak każdego innego dowodu (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2013 r., III CSK 66/13, LEX nr 1463871 i z dnia 12 września 2014 r., I CSK 634/13, LEX nr 1504324).

Należy także zwrócić uwagę, że reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli bowiem powód udowodnił fakty uzasadniające powództwo – w tym przypadku zaistnienie zdarzeń powodujących szkodę i uzasadniających odpowiedzialność pozwanego, a nawet częściową wypłatę świadczeń przez ubezpieczyciela (na podstawie niezakwestionowanych w jakiejkolwiek części w toku likwidacji szkody not obciążeniowych i kosztorysów) – to na stronie pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających, jej zdaniem, oddalenie powództwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416).

Nie bez znaczenia, w ocenie Sądu odwoławczego, jest także i to, że ubezpieczyciel pozwanego – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany był już w toku postępowania likwidacyjnego do ustalenia także wysokości powstałej szkody (zob. np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104). Fakt niezakwestionowania wartości szkody przez ubezpieczyciela (który jedynie ograniczał wysokość wypłaconego odszkodowania o wartość franszyzy redukcyjnej, bądź też odmawiał wypłaty w sytuacji gdy szkoda była niższa, a jedynie w jednym przypadku nie była objęta ochroną ubezpieczeniową) – znajdujący potwierdzenie w dokumentacji zgromadzonej w aktach szkodowych (zob. płyty CD - k. 173, 176 i 179 akt) – pozwala przyjąć domniemanie, że zakresie wskazanym przez powoda koszty te były uzasadnione (art. 231 k.p.c.). Tego domniemania w niniejszej sprawie pozwanemu nie udało się obalić.

W tej sytuacji zbędne było dopuszczenie w niniejszej sprawie dowodu z opinii biegłego, bądź też słuchanie świadka odpowiedzialnego u powoda za ustalanie wysokości kosztów związanych z uszkodzeniami. Na marginesie jedynie trzeba więc zwrócić uwagę, że nieuprawnione jest twierdzenie Sądu pierwszej instancji, iż kosztorysy sporządzone zostały w każdym przypadku przez nieustaloną osobę, skoro – poza jednym przypadkiem – wynika z nich, że osobą odpowiedzialną za ich opracowanie był T. C., Główny Specjalista ds. Utrzymania Infrastruktury Sieci ( zob. k. 22, 29, 43 akt).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł o zmianie zaskarżonego wyroku – poprzez uwzględnienie żądania pozwu – na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu daty wymagalności dochodzonej należności odszkodowawczej (art. 481 § 1 i 2 w zw. z art. 455 k.c.). W przypadku bowiem zobowiązań bezterminowych – a niewątpliwie z takim mamy do czynienia w niniejszej sprawie – dłużnik obowiązany jest spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu go przez wierzyciela do wykonania zobowiązania (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 2014 r., III CZP 76/14, OSNC 2015, Nr 7-8, poz. 86). Uwzględniono w tym zakresie – zgodnie ze stanowiskiem przedstawionym w pozwie – termin 14 dni wyznaczony przez powoda pozwanemu w piśmie z dnia 25 stycznia 2016 r. (doręczonym w dniu 1 lutego 2016 r. - zob. k. 49 akt), jedynie więc co do odsetek za dzień 15 lutego 2016 r. powództwo podlegało oddaleniu, a w konsekwencji także i apelacja (art. 385 k.p.c.).

Na nowo – przy zastosowaniu regulacji art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 i art. 100 zd. 2 k.p.c., a także § 6 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.) - w brzmieniu obowiązującym w dacie wszczęcia postępowania (§ 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych; Dz.U. z 2016 r., poz. 1667) – rozstrzygnięto także o kosztach procesu, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik, przy uwzględnieniu, że nie została uwzględniona jedynie nieznaczna część żądania powoda. Poniesione przez stronę powodową koszty procesu w łącznej wysokości 3.543 zł podlegały w całości zasądzeniu na jego rzecz od pozwanego (438 zł tytułem opłaty od pozwu, 2.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika, 17 zł wydatku w postaci opłaty od pełnomocnictwa, a także 88 zł tytułem opłaty od zażalenia i 600 zł wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu zażaleniowym). Bez znaczenia jest przy tym ta okoliczność, że w ww. postępowaniu zażaleniowym (wpadkowym) stanowisko powoda nie zostało ostatecznie uwzględnione, skoro zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem stronie wygrywającej ostatecznie sprawę należy się od przeciwnika zwrot kosztów procesu, w tym także zwrot kosztów postępowania incydentalnego – jeśli tylko złożyła odpowiedni wniosek w zażaleniu (art. 109 k.p.c.; zob. k. 69 akt) – chociażby w postępowaniu tym strona taka uległa przeciwnikowi. W sytuacji takiej, w myśl art. 98 k.p.c., decyduje w zakresie kosztów ostateczny wynik sprawy (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1966 r., I PZ 66/66, OSP 1968, nr 1, poz. 7, a także uzasadnienie postanowienia tego Sądu z dnia 13 maja 2011 r., V CZ 20/11, LEX nr 1147809).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 i art. 100 zd. 2 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. : Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.), zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.338 zł (w tym kwotę 438 zł tytułem zwrotu opłaty od apelacji i kwotę 900 zł tytułem wynagrodzenia radcy prawnego).

Elżbieta Kala Artur Fornal Marek Tauer