Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1470/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 czerwca 2018 r., wydanym w sprawie z powództwa Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) przeciwko I. S. (1) o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 32.000,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.319,86 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych – od powódki kwotę 2.266,57 zł, a od pozwanej kwotę 3.130,03 zł.

Sąd I instancji ustalił, że w dniu 22 września 2010 r. pomiędzy powódką jako zamawiającym i prowadzącą działalność gospodarczą pozwaną jako wykonawcą została zawarta umowa o wykonanie robót budowlano-montażowych pod nazwą: remont dachu na budynku przy ul. (...) w Ł., zgodnie z zakresem prac remontowych stanowiącym załącznik nr 1 do umowy. Uzgodniono, że zamawiający nie może jednostronnie zmienić umownego zakresu robót bez pisemnego uzgodnienia z wykonawcą, a wykonawca bez pisemnego uzgodnienia z zamawiającym; przedmiot umowy miał być wykonany z materiałów dostarczonych przez wykonawcę. Ustalono, że budowa rozpocznie się w dniu 25 października 2010 r., a zakończy się w dniu 30 czerwca 2011 r. Za wykonanie przedmiotu umowy powódka miała zapłacić pozwanej wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 217.000,00 zł brutto, a rozliczenie miało nastąpić na podstawie faktur wystawianych po zakończeniu i odebraniu przez zamawiającego prac zgodnie z załącznikiem nr 1; zamawiający miał uiścić należności z faktury w terminie 21 dni na rachunek bankowy wykonawcy. Podstawą do wystawienia końcowej faktury miał być protokół odbioru podpisany przez przedstawicieli stron, tj. kierownika budowy, inspektora nadzoru i przedstawicieli zleceniodawcy; przedstawicielami tymi byli – ze strony zamawiającego zarządca nieruchomości A. M., a ze strony wykonawcy A. K. (1). Do umownych obowiązków zamawiającego należało zapewnienie środków finansowych na wykonanie przedmiotu budowy, przekazanie wykonawcy protokolarnie terenu budowy, dokonywanie odbiorów w terminach i trybie ustalonym w umowie, zapłata wynagrodzenia wykonawcy, w terminach ustalonych w umowie, za roboty wykonane przy zachowaniu ustalonych w umowie warunków, zapewnienie nadzoru inwestorskiego oraz dbanie o wizerunek własny i wykonawcy, natomiast wykonawca zobowiązał się do wykonania przedmiotu umowy zgodnie z jej postanowieniami, zasadami wiedzy technicznej oraz obowiązującymi przepisami dotyczącymi realizacji robót budowlanych, jak również z projektem zatwierdzonym przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jakiekolwiek odstępstwa w realizacji musiały zostać uzgodnione z projektantami i konserwatorem wojewódzkim w formie pisemnej. W przypadku ustawienia rusztowań od strony ulicy wykonawca w imieniu zamawiającego zobowiązany był do wykonania projektu zajęcia chodnika i zgłoszenia go do Wydziału (...) w (...). Wykonawca zobowiązał się do przejęcia terenu budowy i wykonania przedmiotu umowy łącznie z robotami pomocniczymi koniecznymi dla realizacji prac podstawowych, dostarczenia dokumentacji powykonawczej wraz z certyfikatami, aprobatami technicznymi, instrukcjami obsługi i konserwacji, do wykonania robót i usunięcia ewentualnych usterek w sposób możliwie niezakłócający porządku publicznego, dostępu lub użytkowania, jak również stanu technicznego dróg i ścieżek oraz terenów sąsiedzkich, do dołożenia należytej staranności w celu zapewnienia bezpieczeństwa osobom upoważnionym do przebywania na placu budowy oraz do wywozu na swój koszt odpadów budowlanych i zbędnych elementów składowania ich w miejscach do tego przeznaczonych. Zamawiający miał obowiązek dokonać odbiorów: wg załącznika nr 1 – niezwłocznie, nie później niż w terminie 3 dni od daty zgłoszenia gotowości do odbioru – protokołem podpisanym przez strony i stanowiącym podstawę do wystawienia faktury; końcowego, przy czym przystąpienie przez zamawiającego do czynności odbioru końcowego powinno nastąpić nie później niż w terminie 7 dni od zawiadomienia przez wykonawcę o gotowości odbioru. Odbiór końcowy miał zostać potwierdzony protokołem odbioru przedmiotu umowy podpisanym przez przedstawicieli stron.

Według zakresu prac stanowiącego załącznik nr 1 do umowy, etap 1 miał obejmować: protokolarne przekazanie wykonawcy obiektu do remontu, organizację zaplecza budowy, a w szczególności: montaż rusztowań od strony dziedzińca, systemu asekuracji indywidualnej i rusztowań wokół kominów i komunikacyjnych ciągów, remont kominów, a w szczególności: skucie odparzonych tynków, skucie górnych warstw cegły do miejsc występowania pęknięć oraz ich ponowne przemurowanie, położenie nowych tynków, montaż obróbek blacharskich czapek kominowych i siatek stalowych wentylacyjnych, malowanie kominów farbą silikatową (kolor uzgodniony z wojewódzkim konserwatorem zabytków), montaż nowych blach dociskowych (ocynk) uszczelniających w miejscach na styku papa-komin, remont połaci dachowych od strony podwórka, w szczególności: wyczyszczenie połaci dachowej z zanieczyszczeń, przygotowanie podłoża istniejącego pokrycia papowego w zakresie naprawy poprzez ścięcie wszelkich nierówności, usuniecie pęcherzy, wyrównanie dachu papą podkładową, przesmarowanie istniejącej papy B. lub I. B.., pokrycie dachu papą nawierzchniową termozgrzewalną Firmy (...) z szarą podsypką o grubości 5,2 mm (lub innej papy uzgodnionej ze zleceniodawcą), obróbki blacharskie z blachy ocynkowanej wraz systemem rynnowo- spustowym, a w szczególności: wymiana pasa pod- i nadrynnowego, wymiana rynny wraz z wymianą haków oraz naprawa koryt dachowych, wymiana blachy na ogniomurach oraz naprawa uszkodzonych gzymsów i ogniomurów.

W II etapie prac zaplanowano: remont połaci dachowej od strony ulicy, w szczególności: wyczyszczenie połaci dachowej z zanieczyszczeń, przygotowanie podłoża istniejącego pokrycia papowego w zakresie naprawy poprzez ścięcie wszelkich nierówności, usuniecie pęcherzy, wyrównanie dachu papą podkładową, przesmarowanie istniejącej papy B. lub I. B.., pokrycie dachu papą nawierzchniową termozgrzewalną firmy (...) z szarą podsypką o grubości 5,22 mm lub innej papy uzgodnionej ze zleceniodawcą), montaż uchwytów przed zsuwaniem się śniegu z dachu budynku frontowego od strony ulicy, naprawa uszkodzonych gzymsów i ogniomurów, miejscowa wymiana deskowania w połaci dachowej (w zależności od potrzeb) wraz ze wzmocnieniem konstrukcji więźby dachowej (zakres do uzgodnienia), obróbki blacharskie wraz z systemem rynnowo-spustowym, a w szczególności: wymiana pasa pod- i nadrynnowego, wymiana rynny wraz z wymianą haków oraz naprawa koryt dachowych (jeżeli występują), wymiana blachy na ogniomurach, mansardzie i tzw. bawolego oka; wymiana całego systemu rur spustowych z uchwytami (uzgodniono, że wszystkie obróbki i inne elementy z blachy muszą być z blachy cynkowo-tytanowej); zgłoszenie do odbioru przez Zleceniodawcę, wizję lokalną na dachu, wykonanie dokumentacji, prace porządkowe (wywóz odpadów poremontowych) oraz protokolarne przekazanie Zleceniodawcy obiektu po remoncie.

Sąd meriti stwierdził następnie, że strony przewidziały prawo odstąpienia od umowy, poza przypadkami wymienionymi w art. 656 k.c. w następujących przypadkach:

- dla zamawiającego (traktowane jako odstąpienie od umowy z przyczyn, za które odpowiedzialność ponosi wykonawca), jeżeli – wykonawca przerwał realizację robót i nie realizuje ich bez uzasadnionych przyczyn przez kolejnych 14 dni roboczych w stosunku do załącznika nr 1 lub bez uzasadnionych przyczyn nie rozpoczął robót i nie podjął ich pomimo dodatkowego wezwania zamawiającego; w razie stwierdzenia, że wykonawca prowadzi roboty niezgodnie z uzgodnieniami z zamawiającym, zamawiający może go wezwać do zmiany sposobu ich prowadzenia i wyznaczyć w tym celu odpowiedni termin, a po bezskutecznym upływie tego terminu odstąpić od umowy; jeśli wykonawca pozostaje w zwłoce w realizacji Załącznika nr 1 do umowy dłużej niż 10 dni;

- dla wykonawcy (traktowane jako odstąpienie od umowy z przyczyn, za które odpowiedzialność ponosi zamawiający) jeżeli – zamawiający nie będzie się mógł wywiązać ze zobowiązań umownych lub jeżeli będzie zalegał z płatnościami należnymi wykonawcy dłużej niż 21 dni.

Prace remontowe rozpoczęły się z opóźnieniem w stosunku do umówionego terminu, tj. w połowie marca 2011 r. Po zakończeniu I etapu prac powódka zapłaciła na rzecz pozwanej wynagrodzenie wysokości 70.654,00 zł za prace wykonane w I etapie, a dnia 19 kwietnia 2011 r. strony spisały protokół częściowego wykonania robót, którego przedmiotem była część dachu na posesji przy ul. (...) od strony podwórka, podpisany przez komisję w składzie (...) (kierownik budowy) i H. W. (1) (inspektor nadzoru inwestorskiego). W treści protokołu wskazano, że wykonano połowę zakresu robót (16 kominów z dodatkową obróbką) oraz że roboty zostały wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną, a H. W. (1) nie zgłaszała zastrzeżeń do jakości odbieranych prac. Prace zaliczane do II etapu zostały wykonane przez pozwaną w części, gdyż przerwano je w dniu 11 maja 2011 r. w związku z nieuzyskaniem przez nią pozwolenia na zajęcia pasa ruchu na ul (...) pod rusztowania; formalna decyzja o odmowie wydania zezwolenia nie została wydana. Przed przerwaniem prac powódka nie zgłaszała wykonawcy zastrzeżeń co do jakości prac ani sposobu ich wykonania. Strony rozpoczęły rozmowy w celu rozwiązania zaistniałej sytuacji, jednak w tym czasie dotychczasowe pozwolenia utraciły moc, a Wspólnota wystąpiła pilnie o wydanie nowych. Na jednym ze spotkań jej przedstawiciele chcieli wręczyć nowe pozwolenia przedstawicielom wykonawcy, ale spotkali się z odmową, a pozwana odmówiła kontynuowania prac; pismem z dnia 1 lipca 2011 r. poinformowała powódkę o końcowym odbiorze robót i w dniu 14 lipca 2011 r. dokonała jednostronnego odbioru. Na podstawie protokołu końcowego odbioru prac I. S. (1) wystawiła fakturę VAT na kwotę 107.121,07 zł, jednak powódka odmówiła zapłaty. W piśmie z dnia 2 września 2012 r. pozwana oświadczyła, że odstępuje od umowy na podstawie § 2 pkt 3 a i b umowy, a następnie wezwała powódkę do zapłaty kary umownej w wysokości 46.972,00 zł.

Ustalono dalej, że w dniu 30 listopada 2012 r. pozwana wystąpiła przeciwko Wspólnocie z pozwem o zapłatę kwoty 172.121,07 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, w tym 107 121,07 zł tytułem należności za usługi wskazane w fakturze VAT z dnia 14 lipca 2011 r., 18.415,00 zł jako skapitalizowanych odsetek umownych od należności głównej za okres od dnia 5 sierpnia 2011 r. do dnia 30 listopada 2011 r. oraz 46.972,00 zł jako kary umownej. Wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2014 r., wydanym w sprawie II C 1756/12, Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) na rzecz I. S. (1) kwotę 40.287,47 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 listopada 2012 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy ustalił, że wykonawca nie wykonał pełnego zakresu umowy, a rzeczywisty zakres prac wykonanych obejmował etap I umowy – bez naprawy ogniomurów, natomiast z etapu II tylko położenie pokrycia tej części dachu od strony ulicy papą termozgrzewalną, naprawę kominów i wywózkę materiału rozbiórkowego. Ocenił też, że fakt uzyskania pełnomocnictwa od Wspólnoty i złożenie wniosku o uzyskanie zezwolenia zrodziły po stronie I. S. (1) obowiązek jego uzyskania, skoro podjęła się uzyskania w imieniu zamawiającego zgody na zajęcie chodnika, a co za tym idzie, była zobligowana dołączyć do niego niezbędne dokumenty, uprzednio jej przekazane przez zamawiającego. Wspólnota w chwili składania wniosku o wydanie zezwolenie na zajęcie pasa drogowego dysponowała ważnymi dokumentami niezbędnymi do uzyskania pozwolenia, a wszystkie okoliczności związane z nieuzyskaniem przez wykonawcę zezwolenia na zajęcie pasa ruchu obciążały tylko jego i nie mogły stanowić podstawy do odstąpienia przez wykonawcę od umowy – w efekcie roszczenie o zapłatę kary umownej uznano za niezasadne. Sąd stwierdził, że z uwagi na brak woli dokończenia prac przez pozwaną umowa uległa rozwiązaniu w drodze faktów dokonanych, co powoduje, że I. S. (1) należało się wynagrodzenie za tę część prac, która została wykonana. Wyrokiem z dnia 12 grudnia 2014 r., wydanym w sprawie I ACa 857/14, Sąd Apelacyjny w Łodzi oddalił apelację I. S. (1) od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi.

Sąd Rejonowy odnotował, że biegły sądowy, który w sierpniu 2013 r. wydawał opinię w sprawie II C 1756/12, ocenił, że część prac została wykonana wadliwie, w szczególności po dokonaniu oględzin lokali położonych na poddaszu lub ostatnim piętrze budynku stwierdził, że występują liczne zacieki zarówno od strony podwórka, jak i od strony ulicy, i wyciągnął stąd wniosek, że muszą występować niedoróbki i wady związane z ułożeniem papy oraz obróbek blacharskich. W toku procesu toczącego się pomiędzy stronami przed Sądem Okręgowym w Łodzi w lokalach w przedmiotowym budynku zaczęły pojawiać się zimą zacieki. Pismem z dnia 26 maja 2014 r. powódka wezwała pozwaną do zakończenia I i II etapu remontu dachu w tym budynku oraz do usunięcia wszystkich usterek prac już wykonanych – w terminie 14 dni od daty otrzymania pisma – zastrzegając, że w razie nieprzystąpienia do żądanych prac zleci ich dokończenie wykonawcy zastępczemu na podstawie art. 636 § 1 k.c. w związku z art. 656 § 1 k.c., a powstałymi kosztami obciąży I. S. (1). Ponowne wezwanie do usunięcia usterek w terminie do dnia 15 maja 2015 r. wystosowano do pozwanej w piśmie z dnia 10 marca 2015 r. I. S. (1) nie uznała roszczeń powódki, wobec czego pismem z dnia 4 maja 2015 r. Wspólnota poinformowała ją, że zleci wykonanie prac wykonawcy zastępczemu, a ich kosztami ją obciąży. W piśmie z 4 maja 2015 r. pozwana wskazała dane dotyczące zawartej przez nią umowy ubezpieczenia, wskazując, że na jej podstawie powódka może zaspokoić swoje roszczenia z tytułu rzekomej szkody.

Sąd I instancji ustalił następnie, że w dniu 27 maja 2015 r. powódka zawarła z Zakładem (...) Spółka jawna z siedzibą w K. umowę, której przedmiotem były prace remontowe polegające na usunięciu nieprawidłowości po remoncie dachu od strony podwórka, zgodnie z ofertą z dnia 14 stycznia 2015 r., w szczególności przegląd i naprawa pokrycia dachowego, przegląd i naprawa obróbek blacharskich na kominach, przegląd i naprawa pasa podrynnowego wraz z rynnami, przegląd i naprawa obróbek blacharskich na ogniomurach. W treści umowy zastrzeżono, że do wszystkich pozycji przed rozpoczęciem prac należy wykonać dokumentację fotograficzną wraz z dokładnym opisem stwierdzonych nieprawidłowości w wykonaniu remontu dachu, a przedmiot umowy miał być wykonany z materiałów dostarczonych przez wykonawcę zastępczego, przy czym powinny one odpowiadać w zakresie jakości co najmniej wymogom wyrobów dopuszczonych do obrotu i stosowania w Polsce oraz standardowi technicznemu budynku. Termin rozpoczęcia prac oznaczono na 4 czerwca 2015 r., a ich zakończenia na 31 lipca 2015 r.; uzgodniono też wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 55.000,00 zł brutto, które miało zostać wypłacone na podstawie faktury VAT wystawionej po zakończeniu i odebraniu przez zamawiającego prac. W dniu 16 lipca 2015 r. H. W. (1) i Ł. J. podpisali protokół końcowego odbioru robót, w którym stwierdzili, że roboty wykonane zostały zgodnie z dokumentacją i bez wad. Za wykonane prace wykonawca wystawił fakturę VAT na kwotę 55.000,00 zł , którą Wspólnota zapłaciła w dniu 24 sierpnia 2015 r. Pismem z dnia 5 kwietnia 2016 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 55.000,00 zł w terminie 3 dni od otrzymania wezwania tytułem naprawienia szkody poniesionej na skutek nienależytego wykonania przez pozwaną zobowiązania wynikającego z umowy o roboty budowlano-montażowe, nadając to pismo listem poleconym w dniu 6 kwietnia 2016 r.

W oparciu o opinię biegłego ds. budownictwa Sąd meriti przyjął, że na dzień przystąpienia do realizacji umowy w ramach wykonania zastępczego pokrycie papowe i obróbki blacharskie przedmiotowego dachu miały pewne niedoróbki, usterki i wady, które powodowały, że woda opadowa nad częścią pomieszczeń poddasza zawilgacała spodnią część deskowania i konstrukcję więźby dachowej, tworząc zacieki na powierzchni elementów drewnianych i na ścianach. Dokonane odkrywki w miejscach pokrycia papowego wskazywały, że część wody wpływała również przez nieszczelności obróbek blacharskich wokół kominów na łączeniu pasów papy, gromadząc się w przestrzeni struktury nowego pokrycia dachowego pomiędzy nowo ułożoną papą a starym pokryciem. Część połączeń i zakładów z papy, połączeń zakładów obróbek blacharskich kominów i pasów podrynnowych ułożonych na gzymsach okapu miała wady umożliwiające podpływanie wody w przestrzeń i strukturę konstrukcji więźby dachowej oraz górnych fragmentów ścian; woda wpływała także w nieszczelności obróbek kominów, zawilgacając przewody kominowe w rejonie styku z pokryciem papowym dachu i ściekając po powierzchni kominów i ścian w pomieszczeniach poddaszy nieużytkowych, a nieszczelności na połączeniach obróbki gzymsu wieńczącego powodowały zawilgocenie gzymsu i ścian. Wady te miały związek z remontem pokrycia dachowego wykonywanym w 2011 r., a ich przyczyną był brak pełnego sklejenia (zgrzania) papy termozgrzewalnej na połączeniach prostopadłych do okapów oraz nieszczelności dolnych części obróbek blacharskich kominów, ogniomurów, gzymsu wieńczącego i okna połaciowego. Uzasadniony szacunkowy koszt usunięcia nieprawidłowości związanych z remontem dachu wykonywanym przez firmę pozwanej wynosi 32.000,00 zł.

Sąd stwierdził także, że naprawy przeprowadzone przez wykonawcę zastępczego były skuteczne, a ponadto wykonał on również roboty dodatkowe nieobjęte przedmiotem umowy zawartej przez Wspólnotę z I. S. (1). Kosztorys opracowany przez wykonawcę zastępczego obejmował także całkowitą rozbiórkę rynien, obróbek murów ogniowych i okapów gzymsów z blachy nienadającej się do użytku, a następnie wykonanie tych obróbek zupełnie od nowa, jak również uzupełnienie obróbek blacharskich na całej długości zdemontowanych obróbek (54 mb) o szerokości 0,80 m i wykonanie ich od nowa o szerokości 1,40 m, wykonanie całkowicie nowych rynien z blachy powlekanej o przekroju prostokątnym z nowego materiału z kosztem robocizny zwiększonym o 50 %, wykonanie nowych zbiorników przy rynnach, uzupełnienie na długości 10 mb rur spustowych (po wcześniejszym rozebraniu istniejących), wykonanie innych dodatkowych obróbek blacharskich i częściowe pokrycie dachu nowa papą termozgrzewalną; prace te nie zostały jednak wykonane. Charakter nieprawidłowości związanych z remontem dachu wykonanym przez firmę pozwanej nie uzasadniały wymiany pokrycia i obróbek.

Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dowodu z dokumentów, opinii biegłego, jak również zeznań świadków w zakresie, w jakim korespondują one z dowodami z dokumentów, a także na podstawie wyjaśnień S. S. przesłuchanego w charakterze przedstawiciela strony powodowej. Odmówiono jednak wiary zeznaniom świadka H. S. w zakresie, w jakim twierdził on, że Wspólnota nie reagowała na wezwanie do uzupełnienia dokumentów umożliwiającego uzyskanie pozwolenia na zajęcie pasa drogi pod rusztowanie, gdyż twierdzenia te pozostają w sprzeczności z wyjaśnieniami S. S. oraz dowodami z dokumentów w postaci nowowydanych decyzji, które dawały podstawę do ponownego wystąpienia o wydanie zezwolenia, jak również z ustaleniami Sądu Okręgowego w Łodzi dokonanymi w sprawie II C 1756/12, które stanowiły podstawę częściowego oddalenia powództwa I. S. (1). Zeznania tego świadka potraktowano jako niewiarygodne także w zakresie, w jakim zeznał, że firma pozwanej nie była wzywana do usunięcia usterek przez Wspólnotę, gdyż pozostają one w sprzeczności z treścią pism powódki wzywających do usunięcia usterek, na które I. S. (1) udzielała odpowiedzi. Za niewiarygodne Sąd uznał także zeznania świadka H. W. co do jakości prac wykonanych przez firmę pozwanej i zgłaszania przez świadka zastrzeżeń w tym zakresie, gdyż nie sposób dać wiarę inspektorowi nadzoru inwestorskiego, który dokonuje częściowego odbioru robót jako wykonanych zgodnie ze sztuką budowlaną, a następnie po 4 latach wskazuje na szereg nieprawidłowości wykonawczych. Rzeczywisty zakres nieprawidłowości związanych z wykonaniem umowy stron oraz wysokość uzasadnionego kosztu ich usunięcia ustalono na podstawie pisemnej opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa J. K., do której strony zgłosiły szereg zastrzeżeń, lecz biegły szczegółowo, obszernie i wyczerpująco odniósł się do nich na rozprawie. W szczególności biegły wyjaśnił, że oględzin dachu dokonywał z pozycji ostatniej kondygnacji, wychylając się przez okna obu klatek schodowych, a na dach nie mógł wejść, gdyż jest on bardzo stromy, jednak takie oględziny były wystarczające z uwagi na to, że obróbki blacharskie zostały naprawione i ich oglądanie z bliska nie miało znaczenia dla oceny stwierdzonych wad wykonawczych. W ocenie Sądu I instancji biegły zadowalająco uzasadnił także, dlaczego opierał się na treści opinii wydanej przez innego biegłego z zakresu budownictwa w sprawie II C 1756/12 Sądu Okręgowego w Łodzi, podkreślając, że w dacie jej wydania dach znajdował się w takim stanie, w jakim był w chwili zaprzestania robót przez pozwaną. Odniósł się także do zastrzeżeń powódki dotyczących przyjętej przez siebie technologii naprawy, wyjaśniając, że wystarczające jest wykonanie jej miejscowo i szczegółowo opisując, jak powinna ona wyglądać i jakie koszty jej wykonania trzeba uznać za uzasadnione. W konsekwencji Sąd meriti uznał wydaną opinię za spójną, logiczną i wyczerpującą, a tym samym za obiektywne źródło dowodowe.

Opierając się na ustalonym w ten sposób stanie faktycznym, Sąd Rejonowy uznał powództwo za częściowo zasadne. W pierwszej kolejności za nietrafne uznano stanowisko I. S. (1), że do rozwiązania umowy stron doszło na skutek odstąpienia przez nią od umowy pismem z dnia 2 września 2012 r. na podstawie § 12 pkt 3 lit a i b umowy, przy czym Sąd wskazał, że kwestia ta została przesądzona przez Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 14 kwietna 2014 r., wydanym w sprawie II C 1756/12, a dokonana ocena jest wiążąca w niniejszej sprawie na podstawie art. 365 § 1 k.p.c. Podniesiono, że w orzecznictwie utrwalony jest pogląd, iż skutkiem prawomocnego wyroku jest prekluzja całego materiału, który przy rozpoznaniu sprawy wchodzi w zakres podstawy faktycznej żądania pozwu. W ślad za Sądem Okręgowym przyjęto więc, że nie zachodziły określone w umowie przesłanki do odstąpienia od umowy przez wykonawcę, ponieważ to jego obciążają wszystkie okoliczności związane z nieuzyskaniem zezwolenia na zajęcie pasa ruchu, co uniemożliwiało wykonanie robót II etapu umowy; niemniej jednak z uwagi na brak woli dokończenia prac umowa uległa rozwiązaniu przez fakty dokonane. Dalej Sąd odnotował, że wobec rozwiązania umowy powódka dochodzi roszczenia odszkodowawczego z art. 471 k.c., wskazując, że uzgodnione prace były wykonywane przez pozwaną wadliwie, a koszt, jaki poniosła wobec konieczności zlecenia wykonania pozostałych robót i naprawienia robót wykonanych wadliwie innemu wykonawcy, stanowi szkodę, za która odpowiedzialność ponosi I. S. (1). Zaznaczono, że o nienależytym wykonaniu zobowiązania można mówić w aspekcie zachowania terminu, miejsca, sposobu lub jakości świadczenia w szerokim rozumieniu tego słowa znaczeniu, następstwem nienależytego wykonania zobowiązania ma być powstanie szkody, a ponadto przesłanką odpowiedzialności dłużnika jest również istnienie normalnego związku przyczynowego między naruszeniem przez dłużnika więzi zobowiązaniowej a szkodą wierzyciela.

Sąd I instancji zauważył, że w piśmie z dnia 26 maja 2014 r. Wspólnota wzywała I. S. (1) do zakończenia prac i usunięcia usterek, powołując się na dyspozycję art. 636 k.c., zważywszy jednak, że wówczas umowa łącząca strony została już rozwiązana, realizacja uprawnienia przewidzianego w tym przepisie nie była skuteczna. Jednocześnie Sąd stwierdził jednak, że powódka wykazała przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego w zakresie kwoty 32.000,00 zł, a zasadniczym dowodem, na którym oparto się, dokonując ustaleń w tej kwestii, była opinia biegłego z zakresu budownictwa. Nienależyte wykonanie umowy spowodowało po stronie powódki konieczność zlecenia usunięcia usterek innemu wykonawcy, w związku z czym Wspólnota poniosła koszty tych prac, co stanowi jej szkodę, której naprawienia może dochodzić z mocy art. 471 k.c. Dalej Sąd zaznaczył, że podpisanie przez powódkę w dniu 19 kwietnia 2011 r. protokołu odbioru prac rzeczywiście kreuje domniemanie prawidłowego spełnienia świadczenia przez wykonawcę, ale domniemanie to może być obalone – i tak się stało w sprawie niniejszej, gdyż powódka za pomocą dowodu z opinii biegłego wykazała odmienny stan rzeczy. Na podstawie tejże opinii Sąd meriti wywiódł, że w związku przyczynowym z zachowaniem I. S. (1) pozostają jedynie koszty usunięcia usterek wykonawczych związanych z wykonywanym remontem, a skoro powódka nie zapłaciła jej za niewykonane prace II etapu, to w tym zakresie nie poniosła szkody. Uzasadniony koszt usunięcia usterek wykonawczych w technologii gwarantującej, że dach będzie użytkowany przez taki sam czas jak dach nowy, wynosi 32.000,00 zł, co stanowi szkodę poniesioną przez Wspólnotę. Co prawda, wynagrodzenie zapłacone wykonawcy zastępczemu było wyższe, jednak obejmowało również prace, które nie były uprzednio przedmiotem zobowiązania pozwanej, a w konsekwencji dochodzone pozwem roszczenie przekraczające kwotę 32.000,00 zł podlegało oddaleniu. Sąd Rejonowy uznał za niezasadny zarzut przedawnienia podnoszony przez pozwaną, gdyż wbrew jej stanowisku dochodzone pozwem roszczenie nie przedawnia się w terminie 3-letnim, ale zgodnie z art. 118 k.c. jego termin wynosi 10 lat, gdyż Wspólnota Mieszkaniowa nie prowadzi działalności gospodarczej – i niewątpliwie termin ten nie upłynął. O odsetkach od zasądzonej należności orzeczono na podstawie art.481 § 1 k.c., mając na uwadze, że powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 55.000,00 zł tytułem odszkodowania w terminie 3 dni pismem z dnia 5 kwietnia 2016 r., nadanym w dniu 6 kwietnia 2016 r., a pozwana nie kwestionowała faktu otrzymania tego pisma – wobec czego żądanie zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie od daty wytoczenia powództwa nie budziło wątpliwości. O kosztach procesu rozstrzygnięto z kolei na podstawie art.100 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów, przyjmując, że powódka ostała się ze swoim żądaniem w 58 %. Nieuiszczonymi kosztami sądowymi w wysokości 5.396,61 zł Sąd – na podstawie art.113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 300 ze zm.) – obciążył strony odpowiednio do wyniku postępowania.

Apelację od tego wyroku wywiodła pozwana, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo oraz w odniesieniu do rozstrzygnięcia o kosztach procesu, domagając się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, jak również zarzucając naruszenie:

art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy oraz ocenę materiału dowodowego w sposób niezgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, wyrażające się w oparciu rozstrzygnięcia na niepełnej i wewnętrznie sprzecznej opinii biegłego, podczas gdy jej uzasadnienie i wyjaśnienia biegłego, a także metodyka jego pracy opartej na materiałach pośrednich, wskazują na to, że nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie wystąpienia szkody i związku przyczynowego, tj. wad dachu budynku powstałych w wyniku zachowania pozwanej oraz kosztów ich usunięcia;

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy oraz ocenę materiału dowodowego w sposób niezgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, polegające na uznaniu za niewiarygodne zeznań świadka H. S., podczas gdy wynikają z nich okoliczności dotyczące wykonania robót przez pozwaną, przyczyn odstąpienia przez nią od umowy oraz wezwania do usunięcia usterek będących przedmiotem postępowania, a zeznania te pozostają spójne z zeznaniami świadka A. K. oraz dowodami z dokumentów wskazanymi w punkcie II. C-J odpowiedzi na pozew;

art. 365 § 1 k.p.c. poprzez poczynienie ustaleń faktycznych na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi wydanego w sprawie II C 1756/12 i jego uzasadnienia oraz przez uznanie, że wyrok prawomocny ma ten skutek, że prekluduje cały materiał, który przy rozpoznaniu sprawy wchodzi w zakres podstawy faktycznej pozwu, podczas gdy moc wiążąca orzeczenia wydanego w innej sprawie cywilnej odnosi się tylko do treści jego sentencji, a nie uzasadnienia, zaś zawarte w uzasadnieniu ustalenia faktyczne i wykładnia prawa nie mają mocy wiążącej;

art. 232 k.p.c. w związku z art. 3 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, podczas gdy przeprowadzone dowody z dokumentów, zeznań świadków i niejednoznacznej opinii biegłego okazały się niewystarczające dla wykazania przesłanek odpowiedzialności pozwanej;

art. 98 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie przy przyjęciu, że pozwana wygrała proces w całości;

art. 471 k.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez uznanie, że pozwana ponosi odpowiedzialność z tytułu nienależytego wykonania umowy o roboty budowlane z dnia 22 września 2010 r., a powódka wykazała przesłanki odpowiedzialności pozwanej, tj. nienależyte wykonanie zobowiązania, poniesienie szkody i istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy niewłaściwym wykonaniem zobowiązania a szkodą, podczas gdy na podstawie opinii biegłego nie było możliwe jednoznaczne ustalenie szkody i związku przyczynowego, a z protokołu częściowego odbioru robót z dnia 19 kwietnia 2011 r. wynikało domniemanie, że prace objęte umową były wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącej na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna. Jeśli chodzi o meritum zaskarżonego rozstrzygnięcia, argumentacja skarżącej skupia się w głównej mierze na dwóch kwestiach: ustaleniach Sądu Rejonowego co do sposobu ustania stosunku zobowiązaniowego pomiędzy stronami, wywodząc, że zaniechano ich dokonania w oparciu o materiał dowodowy, odwołując się z naruszeniem prawa do stanowiska w tym przedmiocie zajętego przez Sąd orzekający w innej sprawie, oraz na niewłaściwej, zdaniem apelującej, ocenie dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa, którą bezzasadnie potraktowano jako materiał dowodowy o wystarczającej wiarygodności i mocy, by na jego podstawie przesądzić kwestię nienależytego wykonania umowy i odpowiedzialności pozwanej.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 365 § 1 k.p.c., stwierdzić trzeba, że pogląd autorki apelacji, iż moc wiążąca orzeczenia wydanego w innej sprawie cywilnej odnosi się tylko do treści jego sentencji, jest dość uproszczony i nie uwzględnia wykładni tego przepisu dokonanej w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego. Sąd I instancji zaniechał czynienia własnych ustaleń i oceny prawnej w kwestii mającej zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia, czyli skuteczności odstąpienia przez wykonawcę od łączącej strony umowy o roboty budowlane, a wyzbycie się tej kompetencji uzasadnił tym, że wskutek mocy wiążącej orzeczenia zapadłego w innej sprawie pomiędzy tymi samymi stronami związany był prejudycjalnymi ustaleniami i ocenami w niej poczynionymi. W kontekście tego zarzutu przydatne są rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 27 czerwca 2014 r., V CSK 433/13, niepubl., gdzie wskazano, że skutek pozytywny (materialny) rzeczy osądzonej przejawiający się w tym, że rozstrzygnięcie zawarte w prawomocnym orzeczeniu stwarza stan prawny taki, jaki z niego wynika. Sądy rozpoznające nowy spór między tymi samymi stronami muszą przyjmować, że dana kwestia prawna kształtuje się tak, jak przyjęto to w prawomocnym, wcześniejszym wyroku, a więc w ostatecznym rezultacie procesu uwzględniającym stan rzeczy na datę zamknięcia rozprawy. Chociaż powagą rzeczy osądzonej objęta jest w zasadzie jedynie sentencja wyroku, a nie jego uzasadnienie, to jednocześnie w orzecznictwie trafnie zwraca się uwagę, że powaga rzeczy osądzonej rozciąga się również na zawarte w uzasadnieniu motywy rozstrzygnięcia, które mogą mieć znaczenie dla ustalenia zakresu mocy wiążącej i powagi rzeczy osądzonej prawomocnego orzeczenia, czyli dla określenia granic jego prawomocności materialnej w rozumieniu art. 365 § 1 k.p.c., szczególnie przy orzeczeniach oddalających powództwo, gdy z sentencji nie wynika zakres przedmiotowy rozstrzygnięcia (tak m.in. w orzeczeniach SN: z dnia 15 marca 2002 r., II CKN 1415/00, niepubl.; z dnia 8 czerwca 2005 r. V CK 702/04, niepubl.; z dnia 21 czerwca 2007 r. IV CSK 63/67, niepubl.; z dnia 15 listopada 2007 r. II CSK 347/07, niepubl.; i z dnia 13 marca 2008 r. III CSK 284/07, niepubl.; z dnia 29 marca 2006 r., II PK 163/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 71, z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 12/09, niepubl.; z dnia 19 października 2012 r., V CSK 485/11, niepubl.).

W nowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie uwzględnia się także moc wiążącą tych kwestii prejudycjalnych przesądzonych w innej sprawie, które wypełniały podstawę sporu stron i zdecydowały o wydaniu rozstrzygnięcia określonej treści, wskazując, że w myśl art. 366 k.p.c. wyrok prawomocny ma powagę rzeczy osądzonej co do tego, co w związku z podstawą sporu stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia. Wskazuje się, że związanie prawomocnym wyrokiem oznacza, iż Sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak przyjęto w prawomocnym wcześniejszym wyroku, nawet jeżeli argumentacja prawna, na której opiera się to rozstrzygnięcie jest nietrafna, a w późniejszej sprawie kwestia ta nie może być już w ogóle badana (porównaj między innymi wyroki SN: z dnia 8 stycznia 2002 r. I CKN 730/99, z dnia 12 lipca 2002 r. V CKN 1110/00, z dnia 7 stycznia 2004 r. III CK 192/02, z dnia 13 października 2005 r. I CK 217/05, z dnia 8 marca 2010 r. II PK 258/09, z dnia 29 września 2011 r. IV CSK 652/10, z dnia 28 marca 2012 r. II UK 327/11 i z dnia 19 października 2012 r. V CSK 485/11, niepubl.; z dnia 6 marca 2014 r., V CSK 203/13, niepubl.; w najnowszym orzecznictwie także w wyroku SN z dnia 20 stycznia 2016 r., IV CSK 282/15, niepubl., w SN z dnia 22 lutego 2017 r., IV CSK 316/16, niepubl. czy w wyroku SN z dnia 14 września 2017 r., V CSK 673/16, niepubl.).

W sprawie II C 1756/12 Sądu Okręgowego w Łodzi jedną z takich kwestii był problem skuteczności dokonanego przez I. S. (2) odstąpienia od umowy z dnia 22 września 2010 r., gdyż stanowił on podstawę sporu stron w zakresie jednego z dochodzonych w tej sprawie roszczeń, a mianowicie o zapłatę kary umownej. Powstanie roszczenia wobec Wspólnoty o zapłatę kary umownej było jednym z potencjalnych skutków prawnych owego odstąpienia i w związku z tym dla podjęcia przez Sąd decyzji o uwzględnieniu bądź oddaleniu powództwa w tej części niezbędne było przesądzenie tej okoliczności. Skoro została ona przesądzona negatywnie – jak wynika z motywów uzasadnienia wyroku – oznacza to, że Sąd, uznając roszczenie o zapłatę kary umownej za bezzasadne, orzekł tym samym jednocześnie w przedmiocie skuteczności jego źródła, a więc oświadczenia pozwanej o odstąpieniu od umowy – co stworzyło prejudykat, którym inne Sądy przy rozpoznawaniu spraw pomiędzy tymi stronami – w tym także sprawy niniejszej – były już związane. Uwagę Sądu meriti o sprekludowaniu całego materiału dowodowego, który wchodził w zakres podstawy faktycznej żądania pozwu w sprawie prawomocnie rozstrzygniętej, nie do końca można uznać za trafną i precyzyjną, gdyż w rzeczywistości sprawa wygląda tak, że Sąd w kolejnym postępowaniu toczącym się między tymi samymi stronami nie powinien prowadzić postępowania dowodowego jedynie w zakresie okoliczności faktycznych mogących mieć wpływ na przesądzenie kwestii zaliczanej do podstawy sporu rozstrzygniętego już prawomocnym wyrokiem; niemniej jednak norma ta prawidłowo została zastosowana w rozpoznawanej sprawie. Jeśli zatem należało na gruncie art. 366 k.p.c. przyjąć, że dokonane odstąpienie nie rodziło skutków prawnych, to dalszą tego konsekwencją jest uznanie, iż nie zaistniał też inny – obok powstania roszczenia o zapłatę kary umownej – jego skutek w postaci zakończenia umowy łączącej strony. W rezultacie stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy trafnie przyjął po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, iż umowa ta – wbrew stanowisku skarżącej – zakończyła się niedługo później w inny sposób, a mianowicie uległa rozwiązaniu w drodze faktów dokonanych, w szczególności wskutek braku woli dokończenia prac po stronie I. S. (1). Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostaje zatem dalsza argumentacja autorki apelacji wywodzącej, że skuteczne odstąpienie od umowy pozwala traktować tę umowę jako niezawartą i wyklucza odpowiedzialność kontraktową jej stron.

Wobec powyższego za chybiony należało uznać także zarzut niewłaściwej oceny zeznań świadka H. S. w zakresie odnoszącym się do przyczyn odstąpienia od umowy przez pozwaną, skoro Sąd prawidłowo uznał, że do takiego odstąpienia w ogóle nie doszło. Zeznania tego świadka trudno uznać też za wiarygodne w zakresie, w jakim twierdził on, iż firma jego żony nie otrzymała od powódki jakichkolwiek wezwań do naprawy usterek, zważywszy, że w aktach sprawy znajdują się pisma pozwanej, w których dość szczegółowo ustosunkowuje się ona do zarzutów inwestora zawartych w tych wezwaniach, wskazując otrzymane pisma z podaniem ich daty i liczby dziennika. Jeśli natomiast chodzi o dokonywaną w toku składania zeznań przed Sądem, zarówno przez tego świadka, jak i świadka A. K., ocenę jakości prac wykonywanych w I etapie zadania, to zaznaczyć trzeba, że wiarygodność tych dowodów musi być traktowana z pewną ostrożnością z uwagi na to, że obaj świadkowie te prace wykonywali, a tym samym zależy im z pewnością na przedstawieniu ich jakości w dobrym świetle, a H. S. jest ponadto mężem pozwanej, bez wątpienia zainteresowanym w uzyskaniu korzystnego dla niej rozstrzygnięcia sprawy. Moc dowodowa tych zeznań w zakresie, w jakim mogłyby one przesądzić o prawidłowości czy też wadliwości wykonanych robót, jest z pewnością niższa od dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa oceniającego tę kwestię odmiennie, o ile opinię tę można uznać za środek dowodowy mogący być podstawą dokonywanych w sprawie ustaleń faktycznych. Innymi słowy mówiąc, jeśli możliwe będzie przyjęcie, że Sąd I instancji – wbrew dalszym zarzutom skarżącej – właściwie ocenił wiarygodność i moc dowodową wydanej w sprawie opinii biegłego, nie sposób byłoby podzielić zawartej w apelacji tezy, iż większy walor należałoby przyznać w spornej kwestii zeznaniom powołanych przez pozwaną świadków.

Zasadniczym zarzutem apelującej pod adresem przedłożonej przez biegłego opinii jest to, że nie dokonał on bezpośredniej oceny ewentualnych usterek wykonanych przez nią prac, ale oparł się w głównej mierze na dokumentach z akt zarówno sprawy niniejszej, jak i sprawy II C 1756/12 Sądu Okręgowego w Łodzi, jak również na wydanej w toku tego ostatniego postępowania opinii biegłego. Niewątpliwie co do zasady celowe jest, aby biegły dokonał oględzin przedmiotu, którego ma dotyczyć jego opinia, możliwie wnikliwie i opierając się przede wszystkich na własnych bezpośrednich obserwacjach, niemniej jednak nie zawsze okazuje się to możliwe, bądź też w okolicznościach danej sprawy wiąże się z niewspółmiernymi trudnościami, i niejednokrotnie zdarza się, że konieczne staje się oparcie opinii na źródłach pośrednich, co nie musi samo w sobie jej bynajmniej dyskwalifikować. Bezsporne jest w rozpoznawanej sprawie, że dach, na którym wykonywane były prace przez pozwaną i którego musiałyby dotyczyć potencjalne oględziny, jest niezwykle stromy, co podniósł zarówno sam biegły, jak i wynika to także z zeznań świadka H. S., który wprost stwierdził, że „(…) ten dach jest bardzo stromy i żeby cokolwiek robić dla bezpieczeństwa potrzebne są rusztowania. Ludzie muszą pracować na szelkach i są przytwierdzeni liną (…)”. Oczywiste wydaje się więc, że konieczność zbudowania rusztowań wymagałaby niewspółmiernego do przedmiotu sprawy nakładu pracy i bardzo znacząco zwiększyłoby koszty przeprowadzenia dowodu, a zatem z pewnością celowe było, by biegły – oprócz możliwej w praktyce do przeprowadzenia obserwacji z okien ostatniej kondygnacji budynku – posłużył się innymi dostępnymi materiałami dokumentującymi wygląd dachu, zwłaszcza jeśli obrazowały one stan faktyczny z lat ubiegłych, w szczególności sprzed przystąpienia do prac przez wykonawcę zastępczego, a więc dawały lepszą podstawę do ustaleń jakości i skutków robót wykonanych przez firmę (...). Podobne stanowisko można zająć również wobec poczynienia przez biegłego J. K. podstawą swych ustaleń spostrzeżenia zawartego w opinii ze sprawy II C 1756/12 Sądu Okręgowego w Łodzi, iż już w lipcu 2013 r., kiedy biegły K. W. przeprowadzał swe oględziny, istniały zacieki w pomieszczeniach pod dachem od strony podwórka – jasne jest bowiem, że tej okoliczności z zakresu stanu faktycznego sprzed kilku lat, niewątpliwie istotnej dla właściwego sformułowania wniosków, biegły J. K. nie byłby w stanie obecnie zaobserwować. Co do żadnego z wykorzystanych źródeł ustaleń nie wykazano, by odzwierciedlało ono stan rzeczy niezgodny z rzeczywistością, a zatem stanowiły one materiał, na którym biegły mógł i powinien był się oprzeć, jeśli przeprowadzenie przez niego bezpośrednich obserwacji wiązało się z niewspółmiernymi trudnościami lub też – w pewnym zakresie – nie mogłoby nawet posłużyć dokonaniu koniecznych ustaleń, skoro efekt prac wykonanych przez pracowników pozwanej uległ następnie pewnej modyfikacji w związku z wykonywaniem na dachu budynku robót przez inny podmiot. Wbrew wywodom apelacji biegły nie dokonał w ten sposób samodzielnej oceny dowodów, natomiast dokonany przez niego wybór źródeł – o ile okazałby się niewłaściwy i skutkowałby poczynieniem ustaleń w oparciu materiały nieprzydatne czy niewiarygodne co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy – mógłby potencjalnie stać się podstawą zdyskwalifikowania jego opinii w ramach wykonywania przez Sąd orzekający uprawnień z art. 233 § 1 k.p.c.; podstaw do takiej dyskwalifikacji jednak nie było, zważywszy, że – jak powiedziano już wyżej – wykorzystany materiał nie budzi zastrzeżeń. Zdaniem Sądu odwoławczego, biegły w szczególności nie popełnił błędu, korzystając z ustaleń poczynionych przez rzeczoznawcę, który sporządzał opinię w sprawie II C 1756/12 Sądu Okręgowego w Łodzi, skoro w oparciu o nie doszedł do własnych, należycie umotywowanych wniosków, a nie korzystał z konkluzji poprzednio wydanej opinii. Fakt, iż Sąd I instancji formalnie nie zaliczył w skład materiału dowodowego wszystkich dokumentów z akt innej sprawy, które wykorzystał biegły dla swych ustaleń, z pewnością nie był uchybieniem mającym wpływ na wynik postępowania, ani też naruszającym prawa procesowe skarżącej, skoro w opinii wszystkie te dokumenty zostały ujawnione, a biegły drobiazgowo określił, jakie dane z nich zaczerpnął; strona pozwana mogła zatem do nich się odnieść i uczyniła to zresztą w składanych pismach procesowych zawierających merytoryczne zastrzeżenia do treści opinii. Nie sposób podzielić również zarzutów apelacyjnych odnoszących się do tego, że biegły J. K. jakoby nie wywiódł stanowczych i jednoznacznych wniosków co do wystąpienia wad końcowego efektu robót wykonanych przez pracowników pozwanej i co do ich związku z niewłaściwym wykonaniem tych prac – zarówno lektura pisemnej opinii, jak i odtworzenie nagrania rozprawy z dnia 16 marca 2018 r. nie pozostawia wątpliwości, że biegły wypowiadał się w powyższych kwestiach rzeczowo i kategorycznie, opisując obszernie zaistniałe usterki i wskazując, że pozostają one w związku z nieprawidłowo wykonanym remontem pokrycia dachowego przez firmę (...). Podnoszona również w apelacji kwestia winy czy też odpowiedzialności pozwanej za nienależyte wykonanie zobowiązania w ogóle nie była przedmiotem opinii; przypomnieć należy, że wykazanie okoliczności mogących uwolnić wykonawcę od ewentualnej odpowiedzialności należało właśnie do niego, jednak strona pozwana nie zgłosiła wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w celu ich udowodnienia. Nie jest wreszcie dla Sądu II instancji jasne, z jakich faktów apelująca wywodzi swoją tezę o emocjonalnym podejściu biegłego J. K. do zgromadzonego materiału procesowego, zważywszy, że w apelacji poskąpiono w tym zakresie bliższych wyjaśnień, a w materiale zawartym w aktach sprawy trudno dopatrzeć się okoliczności potwierdzających taką ocenę postawy biegłego.

Reasumując powyższe wywody, stwierdzić trzeba, że Sąd meriti dokonał w pełni prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego i poczynił na tej podstawie właściwe ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy w pełni podziela i może z powodzeniem uznać za własne. W szczególności nie potwierdziły się zarzuty apelacyjne odnoszące się do mocy dowodowej i wiarygodności dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa, która w rzeczywistości opiera się na należycie – w danych okolicznościach – poczynionych ustaleniach, jest jasna, rzetelna i zawiera wnioski wyprowadzone z faktów w sposób logiczny z wykorzystaniem wiadomości specjalnych. Nie sposób zgodzić się ze skarżącą, że w realiach sprawy niniejszej konieczne było dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności, a żądanie takie wydaje się być jedynie efektem niezadowolenia z niekorzystnych dla strony pozwanej konkluzji opinii już wydanej. Jak już zaznaczono wyżej, nie ma w takiej sytuacji uzasadnionych podstaw, by przypisać większą wiarygodność i moc dowodową zeznaniom świadków powołanych przez I. S. (1) w toku postępowania instancyjnego – w zakresie wynikających z nich twierdzeń i ocen sprzecznych z wnioskami biegłego posługującego się wiedzą specjalną. W rezultacie nie można podzielić zarzutu niewywiązania się przez powódkę z obowiązku wykazania okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, gdyż – jak trafnie uznał Sąd Rejonowy – Wspólnocie w toku sprawy udało się udowodnić zarówno nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwaną i poniesioną szkodę majątkową, jak i związek przyczynowy pomiędzy tymi faktami, jako przesłanki zasadności roszczenia objętego pozwem. Skutkiem zastosowania prawa materialnego do ustalonych w ten sposób okoliczności sprawy było prawidłowe przyjęcie przez Sąd, że I. S. (1) ponosi za szkodę odpowiedzialność, a zatem powinna ją wyrównać; ustalenia co do rozmiaru tej szkody doprowadziły do zasądzenia odpowiadającego jej odszkodowania w kwocie 32.000,00 zł. Zarzut naruszenia art. 471 k.p.c. okazał się zatem bezpodstawny, a zaskarżone rozstrzygnięcie w pełni odpowiada prawu jako konsekwencja należytego zastosowania unormowań materialnoprawnych do właściwie ustalonego stanu faktycznego. Uznanie trafności orzeczenia merytorycznego skutkować musi przyjęciem, że – wbrew kolejnemu zarzutowi apelacyjnemu – zachodziły w postępowaniu pierwszoinstancyjnym podstawy do orzeczenia o kosztach sprawy z zastosowaniem wynikającej z art. 98 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik procesu, a tym samym do obciążenia ich całością strony pozwanej jako przegrywającej.

Wobec prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia i bezpodstawności zarzutów zawartych w złożonym środku zaskarżenia apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c., mając na uwadze to, że skarżąca przegrała sprawę także i na tym jej etapie, a podlegające zwrotowi koszty zastępstwa procesowego strony powodowej określono na kwotę 1.800,00 zł w myśl § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).