Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 78/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Daniszewska (spr.)

Sędziowie:

SA Roman Kowalkowski

SA Hanna Rucińska

Protokolant:

stażysta Karolina Sowińska

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2019 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko Gminie M. T.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 27 października 2014 r., sygn. akt I C 2329/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że :

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.495.200 (jeden milion czterysta dziewięćdziesiąt pięć tysięcy dwieście) złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie,

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 9.523,01 zł (dziewięć tysięcy pięćset dwadzieścia trzy złote jeden grosz) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  nakazuje ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 78.433,78 zł (siedemdziesiąt osiem tysięcy czterysta trzydzieści trzy złote siedemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu opłaty od pozwu, od której powód był zwolniony oraz tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony,

4.  nakazuje ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 1.874 (jeden tysiąc osiemset siedemdziesiąt cztery) złote tytułem zwrotu kosztów sądowych, od uiszczenia których powód był zwolniony;

I.  oddala apelację powoda w pozostałym zakresie,

II.  nakazuje ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 74.760 (siedemdziesiąt cztery tysiące siedemset sześćdziesiąt) złotych tytułem opłaty od apelacji, od uiszczenia której powód był zwolniony,

III.  nakazuje ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 1.008,88 zł (jeden tysiąc osiem złotych osiemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym,

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 73.760 (siedemdziesiąt trzy tysiące siedemset sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu części opłaty od skargi kasacyjnej, od uiszczenia której powód był zwolniony,

V.  oddala wniosek powoda o zwrot spełnionego świadczenia w postaci wyegzekwowanych kosztów procesu,

VI.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.596 zł (dziesięć tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów za postępowania apelacyjne i kasacyjne.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 78/17

UZASADNIENIE

Powód po ostatecznym sprecyzowaniu żądania wniósł o zasądzenie od pozwanej kwoty 1.607.700 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 listopada 2011 r. do dnia zapłaty w związku z poniesioną rzeczywistą szkodą powstałą na skutek uchwalenia przez Radę Miasta T. miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych przy ul. (...), gdzie posiadał działkę w użytkowaniu wieczystym.

Pozwana Gmina M. T. wniosła o oddalenie powództwa.

Sąd Okręgowy w T. wyrokiem z 27.10.2014 r. oddalił powództwo oraz orzekł o kosztach postępowania.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Powód M. K. w 2009 roku nabył od spółki (...) udział wynoszący 1/2 w użytkowaniu wieczystym nieruchomości położonej w T. przy ul. w B. (...), stanowiącej działkę o nr (...), obręb 6 za kwotę 600.000 zł. Dla nieruchomości tej Sąd Rejonowy w T. prowadzi księgę wieczystą (...).

Przedmiotowa nieruchomość zabudowana jest budynkami: technicznym o kubaturze 2,298 m ( 3), gospodarczym o kubaturze 140 m ( 3), wartownią murowaną o kubaturze 25m ( 3) oraz garażem. Właścicielem nieruchomości jest Skarb Państwa. Zabudowania, o których mowa powyżej zostały wzniesione w czasie, gdy nieruchomość pozostawała w dyspozycji państwowej jednostki organizacyjnej - (...), (...) z siedzibą w W. i pozostawały w związku z profilem jej działalności. Wskutek zmian w prawie związanych ze zmianami ustrojowymi i zmianami w zakresie gospodarowania mieniem państwowym (...), (...) nabyła z dniem 5 grudnia 1990 r. z mocy prawa, prawo użytkowania wieczystego nieruchomości gruntowej przy ul. (...). Okoliczność tę potwierdza decyzja Wojewody (...) z dnia 13 lutego 1992 r. w sprawie (...) (...) (...). Wskutek przekształceń własnościowych (...), (...) została

przekształcona w (...) S.A. w W.. (...) S.A. stała się właścicielem majątku poprzedniczki,w tym także użytkownikiem wieczystym nieruchomości przy ul. (...) w T..

Zgodnie z decyzją Wojewody (...) z 13 lutego 1992 r. o przekazaniu nieruchomości w użytkowanie wieczyste nieruchomość przeznaczona była pod infrastrukturę telekomunikacyjną i towarzyszącą, wzniesioną w celu realizacji zadań dysponenta nieruchomości tj. przedsiębiorstwa (...), (...).

Powód nabył udział w przedmiotowej nieruchomości zamierzając wspólnie ze spółką (...) wybudować na niej budynek wielorodzinny mieszkaniowy wraz z towarzyszącą mu infrastrukturą. Przedsięwzięcie miało charakter biznesowy i zamiarem powoda było uzyskanie zysku ze sprzedaży wybudowanych mieszkań.

Powód reprezentował w (...) spółkę z o.o. w S.. W imieniu tejże spółki wystąpił do Urzędu Miasta T. o wydanie warunków zabudowy dla inwestycji polegającej na adaptacji, przebudowie i rozbudowie istniejących obiektów usługowych, technicznych i gospodarczych dla celów mieszkaniowych, wielorodzinnych na terenie działki (...), przy ul. (...) w T..

Prezydent miasta T. decyzjami z dnia 11 grudnia 2008 r. znak: (...) (...) (...) i (...) odmówił ustalenia spółce (...) warunków zabudowy dla powyższej inwestycji. Odwołanie od powyższej decyzji w imieniu spółki złożył M. K.. Decyzją Samorządowego Kolegium Odwoławczego w T. z dnia 9 marca 2009 r. uchylono w całości zaskarżoną decyzję i ustalono dla (...) spółki z o.o. z siedzibą w S. warunki zabudowy dla inwestycji polegającej na zmianie sposobu użytkowania, przebudowie oraz rozbudowie istniejących obiektów usługowych, technicznych i gospodarczych na cele mieszkaniowe, w tym budowie parkingu podziemnego na samochody osobowe na działce (...) obręb 6 w T. przy ul. (...).

Po uzyskaniu warunków zabudowy M. K. działając w imieniu (...) spółki z o.o. w S. wystąpił o wydanie pozwolenia na budowę. Prezydent Miasta T. decyzją z dnia 25 sierpień 2010 r. znak: (...)/KK- (...) i (...) odmówił wydania pozwolenia na budowę. Odwołanie od powyższej decyzji złożył M. K. reprezentujący spółkę (...). Wojewoda (...) rozpoznający odwołanie,

decyzją z dnia 10 stycznia 2011 r. uchylił w całości decyzję prezydenta miasta T. z 25 sierpnia 2010 r., zatwierdził projekt budowlany i udzielił (...) spółce z o.o. z siedzibą w S., reprezentowanej przez M. K., pozwolenia na budowę dotyczącego inwestycji polegającej na przebudowie i rozbudowie istniejących obiektów usługowych technicznych i gospodarczych - przede wszystkim istniejącego budynku usługowego oznaczonego na planie zagospodarowania nr 15 na potrzeby mieszkaniowe, tj. budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego, czterokondygnacyjnego, w tym budowę parkingu podziemnego na samochody osobowe wraz z niezbędną infrastrukturą i zagospodarowaniem terenu działki nr (...) przy ul. (...) w T..

Rada Miasta T., uchwałą nr (...) z dnia 12 maja 2011 r. uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych w rejonie ulic: B., (...), G., (...) i B.. Przedmiotowy plan obejmuje swym zakresem również działkę, będącą w użytkowaniu wieczystym powoda, to jest działkę przy ul. (...) w T..

Zgodnie z nowym przeznaczeniem ustalonym w planie zagospodarowania przestrzennego, działka winna zostać wykorzystana pod zieleń o funkcji publicznego parku leśnego. Plan zakazuje posadowienia budynków na działce i nakazuje rozbiórkę budynków o funkcji niezgodnej z przeznaczeniem podstawowym. Przed uchwałą z 12 maja 2011 r. działka przy ul. (...) w T. nie była objęta regulacjami planu zagospodarowania przestrzennego.

Pismem z dnia 15 września 2011 r. powód wystąpił do Gminy M. T. o ustalenie i wypłatę na jego rzecz odszkodowania za poniesioną szkodę rzeczywistą powstałą w związku z uchwaleniem przez Radę Miasta T. planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych na ulicy (...) w T.. Pismem z dnia 25 października 2011 r. Prezydent Miasta T., działający w imieniu pozwanej, odmówił powodowi wypłaty odszkodowania.

Rozpoczęcie budowy i planowanej inwestycji napotykało szereg trudności. Konieczne stało się uzyskanie pozwolenia na wycinkę części drzew znajdujących się na nieruchomości, wyznaczenie dróg dojazdowych do placu budowy, podłączenie przyszłego budynku mieszkalnego do sieci wodociągowej i kanalizacji. Wszystkie wnioski powoda, działającego w imieniu spółki (...), były oddalane przez pracowników Urzędu Miasta T., a postępowania administracyjne

kończyły się dopiero pozytywnymi dla niego decyzjami wydanymi przez organy administracji drugiej instancji, bądź sądy administracyjne.

(...) spółka z o.o. w S. powiadomiła Powiatowego Inspektora (...) w T., pismem z dnia 31 grudnia 2013 r. o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych. Zgodnie z art. 41.4 ustawy z 7 lipca 1994 r. prawo budowlane zawiadomiła ona o zamiarze rozpoczęcia robót budowlanych objętych decyzją o pozwoleniu na budowę z dnia 10 stycznia 2011 r., obejmujących przebudowę i rozbudowę istniejących obiektów usługowych, technicznych i gospodarczych - przede wszystkim istniejącego budynku usługowego oznaczonego na planie zagospodarowania nr 15 - na potrzeby mieszkaniowe tj. budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego, czterokondygnacyjnego, w tym budowę parkingu podziemnego na samochody osobowe wraz niezbędną infrastrukturą i zagospodarowaniem terenu działki nr (...) przy ul. (...) w T..

W dniu 31 grudnia 2013 r. w kierownik budowy G. O. poinformował Powiatowego Inspektora (...) o podjęciu obowiązków kierownika budowy i sporządzeniu planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia.

Powód sfrustrowany przedłużającymi się problemami administracyjnymi utrudniającymi faktyczne rozpoczęcie robót oraz trudną sytuacją finansową spółki (...) zdecydował się na sprzedaż swego udziału w użytkowaniu wieczystym nieruchomości położonej w T. przy ul. (...) małżeństwu J. za kwotę 50.000zł. Do transakcji doszło w grudniu 2013 r.

Wartość użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w T. przy ul. (...) przy uwzględnieniu, iż działka ta mogłaby zostać wykorzystana pod zabudowę mieszkaniową, polegającą na wybudowaniu na działce budynku opisanego w pozwoleniu na budowę, wydanego na rzecz spółki (...), wynosi 3.503.700 zł. Wartość tego samego użytkowania wieczystego działki, przy uwzględnieniu jej aktualnego przeznaczenia przewidzianego w planie zagospodarowania przestrzennego, wynosi 413.300 zł. Szacunkowa wartość prac związanych z rozbiórką istniejących na nieruchomości zabudowań wynosi 125.000 zł.

Sąd Okręgowy wskazał, iż stan faktyczny pomiędzy stronami był bezsporny. Strony różniły się co do oceny skutków uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dla wartości nieruchomości, będącej w użytkowaniu wieczystym - działki położonej w T. przy ul.

B. (...). W ocenie powoda, uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z przepisami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym skutkuje prawem uzyskania odszkodowania w związku ze zmianą przeznaczenia nieruchomości. Powód wskazywał, iż przed uchwaleniem planu zagospodarowania nieruchomość mogła być przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową. Po uchwaleniu planu nieruchomość przeznaczona została pod park miejski ogólnodostępny, otwarty i nakazano mu rozebrać znajdujące się na tej nieruchomości budynki.

W ocenie pozwanej, powództwo powinno zostać oddalone. Pełnomocnik pozwanej wskazał przede wszystkim, iż zgodnie z decyzją Wojewody (...) oddającą nieruchomość w użytkowanie wieczyste pierwotnemu użytkownikowi wieczystemu, to jest Przedsiębiorstwu Państwowemu (...), (...) - nieruchomość mogła być użytkowana wyłącznie pod infrastrukturę telekomunikacyjną. Po drugie zmiana wartość nieruchomości nie stanowi szkody rzeczywistej, o której mowa w art. 36 ustawy i nie jest przesłanką ustalenia odszkodowania dla powoda.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo było bezzasadne.

Sąd Okręgowy wskazał, że przepis art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym dopuszcza wypłatę odszkodowania lub wykupienia nieruchomości, jeśli nastąpiło uchwalenie lub zmiana planu zagospodarowania przestrzennego i korzystanie z nieruchomości w dotychczasowym zakresie stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone.

W omawianej sprawie powód od momentu nabycia udziału w użytkowaniu wieczystym nieruchomości zamierzał wspólnie ze spółką (...) wybudować na działce budynek mieszkaniowy wielorodzinny wraz z podziemnym garażem i towarzyszącą mu infrastrukturą. We wszystkich postępowaniach administracyjnych związanych z uzyskaniem pozwolenia na budowę reprezentował spółkę (...). Ostatecznie zostało wydane pozwolenie na budowę upoważniające spółkę (...) do wybudowania na nieruchomości budynku mieszkalnego wielorodzinnego z podziemnym garażem i towarzyszącą mu infrastrukturą zgodnie ze złożonym do sprawy administracyjnej projektem budowlanym. Pozwolenie na budowę wydane zostało przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.

Sąd Okręgowy zważył, iż przepis art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym odnosi się do „odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę”. W omawianej sprawie, należy pod

pojęciem „odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę”, rozumieć zmianę wartości rynkowej nieruchomości związaną ze zmianą możliwości korzystania z niej.

W ocenie Sądu I instancji, gdyby doszło do zmiany zakresu korzystania z nieruchomości po uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, powód mógłby dochodzić odszkodowania stanowiącego różnicę pomiędzy wartością rynkową działki przeznaczonej pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną a wartością rynkową działki przeznaczonej na ogólnodostępny park leśny.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego dla ul. (...) w żaden sposób nie zmieniło możliwości korzystania z nieruchomości z uwagi na wydane wcześniej pozwolenie na budowę. Uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego nie ma bowiem wpływu na wcześniej wydane ostateczne decyzje w przedmiocie pozwolenia na budowę.

Zgodnie z art. 65.1 i 2 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. 2012.647 tekst jednolity ze zmianami) organ, który wydał decyzję o warunkach zabudowy albo decyzję o ustaleniu lokalizacji celu publicznego, stwierdza jej wygaśnięcie, jeżeli:

1) inny wnioskodawca uzyskał pozwolenie na budowę;

2) dla tego terenu uchwalono plan miejscowy, którego ustalenia są inne niż w wydanej decyzji. Przepisu ust. 1 pkt 2 nie stosuje się, jeżeli została wydana ostateczna decyzja o pozwoleniu na budowę. Wobec kategorycznego brzmienia art. 65 ust. 2 ustawy, uzyskanie przez inwestora pozwolenia na budowę powoduje, że może on realizować inwestycję nawet, jeżeli jest ona sprzeczna z uchwalonym planem.

Uchwalenie planu nie ograniczyło zatem powodowi, czy spółce (...) możliwości wybudowania na tej działce planowanego budynku mieszkalnego. Trudno mówić zatem o odszkodowaniu związanym ze zmianą korzystania z nieruchomości w związku z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wypłata odszkodowania za rzeczywistą szkodę możliwa byłaby zatem tylko, gdyby uchwalenie planu zmieniło dotychczasowy sposób korzystania z nieruchomości. Jak wyżej wskazano, powód planował przedsięwzięcie biznesowe jako współużytkownik wieczysty działki położonej w T. przy ul. (...) wspólnie ze spółką (...). Powód posiadał udział wynoszący ½ w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości. Organizowane przez niego przedsięwzięcie biznesowe

zakładało wybudowanie budynku mieszkalnego wielorodzinnego według projektu przygotowanego przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Od samego początku pozwolenie na budowę miało zostać wydane na rzecz spółki (...), która miała wznieść na tej działce budynek mieszkalny.

Powód był jedynie współużytkownikiem wieczystym działki. W okresie ubiegania się o wydanie pozwolenia na budowę drugim współużytkownikiem wieczystym była B. K. (1). Powód w swoich zeznaniach wskazywał, iż nie znał B. K. (1). Oznacza to, iż wszystkie te podmioty ( spółkę (...), B. K. (1) i powoda) powiązał projekt związany z wybudowaniem na działce budynku mieszkalnego wielorodzinnego z podziemnym garażem i towarzyszącą infrastrukturą. Ostatecznie udzielono spółce (...) pozwolenia na budowę. Decyzja w tym zakresie jest ostateczna.

Z końcem 2013 roku spółka zgłosiła do Powiatowego Inspektora (...) fakt rozpoczęcia robót budowlanych. Uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w żaden sposób nie wpływa na możliwość dokończenia inwestycji i wybudowania planowanego budynku mieszkalnego.

Sąd meriti wskazał, iż dla takiej oceny zasadności żądania powoda nie ma znaczenia, iż to nie powód uzyskał pozwolenie na budowę i że w chwili obecnej zbył swój udział w użytkowaniu wieczystym . Od samego początku powód czynnie uczestniczył we wspólnym przedsięwzięciu biznesowym, zakładającym wybudowanie na gruncie jego i B. K. (1) budynku przez spółkę (...). Cel ten może zostać zrealizowany nadal.

Sąd Okręgowy podkreślił, że powód podnosił, iż wybudowanie budynku jest niemożliwe z uwagi na nieprzychylne nastawienie urzędników do niego i negatywne decyzje konieczne do realizacji inwestycji (zgody na wycinkę drzew, podłączenie do miejskiej sieci wodnej czy kanalizacyjnej, urządzenie drogi dojazdowej).

Sąd meriti podniósł, że każdy projekt inwestycyjny musi zakładać pewne ryzyko niepowodzenia. Fakt wydawania decyzji negatywnych dla powoda przez Urząd Miasta związany jest z „ryzykiem gospodarczym”przedsięwzięcia. Nie każde przedsięwzięcie gospodarcze kończy się sukcesem i zapewnia inwestorowi zysk. Ryzyko gospodarcze może wiązać się z różnymi czynnikami np. trudnościami w uzyskaniu niezbędnych pozwoleń np. z uwagi na protesty mieszkańców, organizacji zajmujących się ochroną środowiska itp. To „ryzyko gospodarcze” nie jest uwzględnione w zakresie przesłanek wypłaty

odszkodowania w związku z uchwaleniem, czy zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, o której mowa w art. 36 powołanej ustawy. Nie ma zatem znaczenia dla oceny zasadności roszczenia powoda.

Apelację od powyższego orzeczenia złożył powód zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

1.  rażące naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 36 ust.1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym poprzez jego niewłaściwą interpretację, polegającą na przyjęciu, iż wobec wydania decyzji w przedmiocie pozwolenia na budowę na rzecz osoby trzeciej, fakt uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla nieruchomości położonej w T., przy ul. (...) nie skutkował ograniczeniem w zakresie możliwości korzystania z tej nieruchomości przez powoda;

b)  art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, poprzez brak jego zastosowania, a tym samym brak uznania, iż w związku ze zbyciem przez powoda udziału w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w T., przy ul. (...) powodowi przysługiwało roszczenie o zapłatę odszkodowania związanego z obniżeniem wartości tej nieruchomości;

c)  art. 28, w zw. z art. 32 ust. 4 ustawy prawo budowlane, poprzez ich niewłaściwą interpretację, polegającą na uznaniu, iż powód był uprawniony do skorzystania z decyzji w przedmiocie pozwolenia na budowę, wydanego na rzecz osoby trzeciej – (...) spółka z o.o.;

2.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku, dlaczego Sąd nie uwzględnił roszczenia powoda opartego na treści art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 1.607.700 zł wraz z odsetkami w ustawowej wysokości od dnia 18 listopada 2011 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Wyrokiem z dnia 21 kwietnia 2015 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił apelację i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny uznał apelację powoda za niezasadną, w pełni podzielając ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji oraz wywiedzione na tej podstawie konsekwencje prawne i przyjął je za własne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, po raz pierwszy rozpoznającego apelację powoda, trafnie Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwolenie na budowę budynku wielomieszkaniowego na rzecz spółki z o.o. (...) na działce, co do której powód był współużytkownikiem wieczystym wydane zostało przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Art. 36 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym odnosi się do odszkodowania za rzeczywistą szkodę przez którą należy rozumieć zmianę wartości rynkowej nieruchomości związanej ze zmianą możliwości korzystania z niej. W niniejszej sprawie nie można zgodzić się ze stanowiskiem powoda, iż na skutek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania wartość spornej działki uległa zmniejszeniu. Przy ocenie „rzeczywistej szkody” należy brać każdorazowo okoliczności konkretnej sprawy i poddać je ocenie w oparciu o całokształt obowiązujących przepisów ustawy o planowaniu.

Sąd Apelacyjny zważył wówczas, że należy uwzględnić treść art. 65 ustawy, z którego wynika, że w wypadku wydania ostatniej decyzji o pozwoleniu na budowę organ, który ją wydał nie może orzec o jej wygaśnięciu mimo, iż dla terenu uchwalono plan miejscowy, którego ustalenia są inne niż w wydanej decyzji. Innymi słowy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, trafnie podkreślił Sąd I instancji, że decyzja o pozwoleniu na budowę wydana dla spornego terenu funkcjonuje w obrocie prawnym i nie ma przeszkód do realizacji inwestycji, nawet jeżeli jest ona sprzeczna z treścią nowouchwalonego planu.

Sąd Apelacyjny podkreślił wówczas, że w art. 65 ustawy o planowaniu operuje się pojęciem ostatecznego pozwolenia na budowę dla danego terenu niezależnie od tego, kto jest adresatem tej decyzji.

Wprawdzie decyzja o pozwoleniu ma budowę jest kierowana do indywidualnego adresata i rozstrzyga o prawach i obowiązkach danego podmiotu w indywidualnej sprawie, jednak może być przeniesiona na inny podmiot i być wykonywana. Istnieje zatem możliwość korzystania z nieruchomości, jak to ma miejsce w niniejszej sprawie – roboty budowlane zostały rozpoczęte, spółka z o.o. (...) zgłosiła ten fakt pod koniec 2013 r. do Powiatowego Inspektora (...) – w sposób określony w ostatecznym pozwoleniu na budowę.

Sąd Apelacyjny podniósł, że na gruncie niniejszej sprawy należy podkreślić szczególne okoliczności faktyczne, w szczególności to, że mamy do czynienia ze specyficznym powiązaniem pomiędzy powodem, a spółką (...). Powód przez wiele lat, jako pełnomocnik spółki (...), podejmował działania zmierzające do uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę na terenie, którego był współużytkownikiem wieczystym. Powód nigdy nie korzystał z nieruchomości na cele mieszkaniowe i nie podjął żadnych kroków we własnym imieniu, żeby określić potencjalny sposób zagospodarowania nieruchomości w sposób umożliwiający jemu samodzielnie dopuszczenie na nieruchomości realizacji inwestycji w zakresie budownictwa mieszkaniowego wielorodzinnego i uzyskanie (we własnym imieniu) ostatecznego pozwolenia na budowę.

W ocenie Sądu Apelacyjnego pierwotnie rozpoznającego apelację powoda, trafnie zatem Sąd Okręgowy przyjął, iż powód od początku razem ze spółką (...) podjął zamierzenie wybudowania przez spółkę na nieruchomości budynku wielomieszkaniowego wraz z infrastrukturą.

Sąd odwoławczy podkreślił, że zgodnie z treścią art. 32 ustawy prawo budowlane podmiot ubiegający się o uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę musi legitymować się tytułem prawnym do nieruchomości, na której ma powstać inwestycja będąca przedmiotem decyzji. Zatem powód musiał przenieść w drodze umowy swoje prawa do użytkowania wieczystego spornej nieruchomości na rzecz spółki, w zakresie pozwalającym na wybudowanie budynku wielorodzinnego. Wyjaśnienie powoda złożone na rozprawie apelacyjnej, iż nie wie jakim tytułem prawnym do gruntu legitymowała się spółka w momencie ubiegania się o pozwolenie na budowę, w ocenie Sądu II instancji, wydaje się absolutnie niewiarygodne, bowiem powód działał jako pełnomocnik spółki i reprezentował ją w postępowaniu administracyjnym również w toku instancji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nieprawdopodobnym jest, aby nie znał podstaw, w oparciu o które spółka ubiega się o uzyskanie pozwolenia. Przeniesienie prawa do użytkowania wieczystego musiało być na tyle szerokie i skuteczne, że pozwalało spółce na rozpoczęcie inwestycji.

W ocenie Sądu II instancji, sytuacja powoda w zakresie możliwości korzystania z nieruchomości nie zmieniła się w skutek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Decyzje, które zostały wydane: o warunkach zabudowy oraz pozwolenie na budowę, z których powód wywodzi zakres możliwego korzystania z nieruchomości były wydane na rzecz spółki (...) i istnieją po wejściu w życie planu zagospodarowania i dalej można je realizować. Powód sam indywidualnie nie występował o pozwolenie na budowę i indywidualnie nie zamierzał realizować jakiejkolwiek inwestycji. Rozpoczęcie realizacji inwestycji przez spółkę (...) wskazuje na możliwość realizacji planów co do korzystania z nieruchomości w celu realizacji przedsięwzięcia budowlanego – budowy budynku wielorodzinnego.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny wówczas uznał, że skoro istnieje możliwość realizacji inwestycji, nie zostały spełnione przesłanki odszkodowawcze z art. 36 ust. 1 ustawy o planowaniu przestrzennym. Fakt, iż powód z innych przyczyn, niż uchwalenie planu zagospodarowania nie jest w stanie realizować swoich zamierzeń gospodarczych stanowi jego ryzyko, które nie może być przerzucane na pozwaną. Powód nie został definitywnie pozbawiony możliwości realizacji swoich planów inwestycyjnych na nieruchomości (w momencie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, przed zbyciem udziałów) samodzielnie, czy w porozumieniu z innymi podmiotami.Pomimo uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania zamierzenia inwestycyjne na nieruchomości powoda mogły być realizowane.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut naruszenia art. 36 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym należy uznać za chybiony.

Za niezasadny Sąd Apelacyjny uznał drugi z zarzutów - naruszenia art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Z treści art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wynikają uprawnienia właściciela lub użytkownika wieczystego – w przypadku zbycia nieruchomości do odszkodowania z tytułu obniżenia jej wartości z tym, że muszą zaistnieć

przesłanki w postaci zmiany lub uchwalenia planu miejscowego zagospodarowania oraz związane z tym obniżenie wartości nieruchomości. W ocenie Sądu Apelacyjnego, obniżenie wartości nieruchomości w związku z uchwaleniem planu zagospodarowania nie miało miejsca.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie doszło do naruszenia przepisu art. 28 w zw. z art. 32 ust. 4 ustawy z dnia lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jedn. Dz.U. z 2013 r. poz. 1409 z późn. zm.). W kontekście rozpatrywania istnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego na gruncie art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym kwestia warunków uzyskania pozwolenia na budowę regulowana w art. 32 ust. 4 ustawy nie ma istotnego znaczenia. Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że pozwolenie na budowę dla nieruchomości zostało wydane dla (...) sp. z o.o., w której imieniu działał powód. Nie dokonano także żadnych ustaleń sprzecznych z treścią art. 28 ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane. Sam powód nie kwestionuje faktu, iż po uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obrocie funkcjonowała (i funkcjonuje) ostateczna decyzja na budowę, na podstawie której można wykonywać roboty budowlane na terenie nieruchomości, mające na celu realizację inwestycji obejmującej wielorodzinny budynek mieszkalny wraz z towarzyszącą infrastrukturą. Spółka (...) musi również dysponować tytułem prawnym do spornej nieruchomości, którą to okoliczność w toku procesu powód konsekwentnie przemilczał, pozwalającym jej na uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę.

Za niezasadny Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Prawidłowo sformułowany zarzut apelacyjny odnoszący się do naruszenia przepisów postępowania dotyczy tylko sytuacji, gdy wskazywane naruszenie ma wpływ na wynik sprawy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w przedmiotowej sprawie uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wszelkie wymogi określone w przepisie z art. 328 § 2 k.p.c. i ewentualne braki pozostają bez wpływu na wynik sprawy. Uwzględnienie powództwa, jak wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie było możliwe w okolicznościach faktycznych rozpatrywanego przypadku. Z treści uzasadnienia wynika, jaki był sposób rozumowania Sądu I instancji, a tym samym możliwe jest dokonanie oceny instancyjnej zaskarżonego wyroku.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako nieuzasadnioną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c.

Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wywiódł powód.

Wyrokiem z dnia 6 października 2016 r. Sąd Najwyższy w sprawie IV CSK 778/15 uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, iż zgodnie z art. 36 ust. 1 u.p.z.p., jeżeli, w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe, bądź istotnie ograniczone, właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości może, z zastrzeżeniem ust. 2, żądać od gminy: 1) odszkodowania za poniesioną rzeczywistą szkodę albo 2) wykupienia nieruchomości lub jej części. Powołany w przytoczonym przepisie ust. 2 stanowi, że realizacja roszczeń, o których mowa w ust. 1, może nastąpić również w drodze zaoferowania przez gminę właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu nieruchomości zamiennej. Z dniem zawarcia umowy zamiany roszczenia wygasają.

Z kolei zgodnie z art. 36 ust. 3 u.p.z.p., jeżeli, w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, wartość nieruchomości uległa obniżeniu, a właściciel albo użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość i nie skorzystał z praw, o których mowa w ust. 1 i 2, może żądać od gminy odszkodowania równego obniżeniu wartości nieruchomości.

Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie wskazuje się na potrzebę rozróżnienia instytucji uregulowanych w art. 36 ust. 1 i 2 u.p.z.p. oraz w art. 36 ust. 3 u.p.z.p., w przepisach tych bowiem przy wspólnej podstawie faktycznej roszczeń, jaką jest uchwalenie planu miejscowego albo jego zmiana, zostały w sposób odmienny uregulowane pozostałe przesłanki warunkujące ich powstanie. W art. 36 ust. 1 i 2 u.p.z.p. przesłanką tą jest, będąca następstwem uchwalenia planu miejscowego albo jego zmiany, niemożność korzystania z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem bądź istotne ograniczenie możliwości takiego korzystania. Powstanie roszczeń określonych w art. 36 ust. 1 i 2

u.p.z.p. nie jest natomiast uzależnione ani od obniżenia wartości nieruchomości, ani od dokonania jej sprzedaży. Z kolei w art. 36 ust. 3 u.p.z.p. przesłanką warunkującą powstanie roszczenia jest, będące następstwem uchwalenia planu miejscowego albo jego zmiany, obniżenie wartości nieruchomości, choćby korzystanie z niej w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem było możliwe. Użyte w art. 36 ust. 1 pkt 2 u.p.z.p. pojęcie „rzeczywista szkoda” obejmuje także obiektywny spadek wartości nieruchomości wynikający z uniemożliwienia bądź istotnego ograniczenia możliwości korzystania z niej w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem. Przepis art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. wprowadza tym samym kwalifikowaną postać odszkodowania przewidzianego art. 36 ust. 3 u.p.z.p., który przyznaje odszkodowanie za samo obniżenie wartości nieruchomości, będące następstwem uchwalenia planu miejscowego albo jego zmiany, niezależnie od tego, czy uniemożliwiło ono korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem, bądź doprowadziło do istotnego ograniczenia możliwości takiego korzystania (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1998r., I CKN 191/98, nie publ., z dnia 12 października 2007 r., V CSK 230/07, nie publ., z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 191/08, nie publ., z dnia 23 kwietnia 2009 r., IV CSK 508/08, nie publ., z dnia 30 czerwca 2010 r., V CSK 452/09, nie publ., z dnia 11 marca 2011 r., II CSK 321/10, OSNC-ZD 2012, Nr 1, poz. 15, z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 639/11, nie publ., z dnia 5 lipca 2012 r., IV CSK 619/11, nie publ., z dnia 13 czerwca 2013 r., IV CSK 680/12, nie publ. i z dnia 9 kwietnia 2015 r., II CSK 336/14, nie publ.).

Odszkodowanie za poniesioną rzeczywistą szkodę przewidziane w art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. przysługuje właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu nieruchomości, którego dotknęły skutki zmian w planowaniu przestrzennym. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 września 2015 r., II CSK 653/14 (nie publ.), w powołanym przepisie chodzi o osoby będące właścicielami albo wieczystymi użytkownikami nieruchomości w dniu wejścia w życie planu miejscowego lub jego zmiany, które utrzymały ten status do chwili zamknięcia rozprawy przed sądem drugiej instancji. Innymi słowy, warunkiem skuteczności powództwa odszkodowawczego dochodzonego na podstawie art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. jest posiadanie statusu właściciela albo wieczystego użytkownika nieruchomości zarówno w dniu wejścia w życie nowego lub zmienionego planu

miejscowego, jak i dniu wytoczenia powództwa oraz utrzymanie go do chwili zamknięcia rozprawy poprzedzającej wydanie wyroku przez sąd drugiej instancji. Sąd Najwyższy podkreślił, że za utrzymaniem tożsamości właściciela albo wieczystego użytkownika nieruchomości w chwili wejścia w życie planu miejscowego lub jego zmiany z żądającym odszkodowania na podstawie art. 36 ust. 1 u.p.z.p. przemawiają względy systemowe, a zwłaszcza reguła, według której do wykładni nieróżniących się pod względem językowym pojęć funkcjonujących w ramach jednego przepisu powinny być stosowane takie same kryteria wykładni (zob. dotyczący wykładni art. 36 ust. 1 i 2 oraz 4 u.p.z.p. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 20 lipca 2006 r., OSK 955/05, nie publ.) i podobna ochrona byłego właściciela albo wieczystego użytkownika przed negatywnymi skutkami zmian planistycznych.

Do wytoczenia powództwa na podstawie art. 36 ust. 3 u.p.z.p. legitymowany jest były właściciel albo wieczysty użytkownik, który we wskazanych warunkach zbył nieruchomość, jeżeli przy tym nie skorzystał z uprawnień określonych w art. 36 ust. 1 i 2 u.p.z.p. Musi to być przy tym właściciel albo wieczysty użytkownik nieruchomości legitymujący się takim prawem w chwili wejścia w życie planu miejscowego lub jego zmiany. Rezultat dokonanej wykładni art. 36 ust. 3 u.p.z.p. - stwierdził Sąd Najwyższy - jest zgodny z celem tego przepisu, a zawarte w art. 36 ust. 1 i 2, ust. 3 i 4 u.p.z.p. uprawnienia przedstawiają się w jej efekcie jako spójne i zrównoważone pod względem określonych w nich uprawnień i obciążeń, powstających dla właściciela albo wieczystego użytkownika nieruchomości w następstwie zmian planistycznych.

Sąd Najwyższy zważył, iż podzielając przyjętą w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładnię art. 36 u.p.z.p., trzeba stwierdzić, że podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. nie może odnieść zamierzonego skutku z powodu utraty przez skarżącego legitymacji czynnej do dochodzenia odszkodowania na podstawie tego przepisu. Z ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę zaskarżonego wyroku, wynika, że w dniu 19 grudnia 2013 r. skarżący sprzedał swój udział wynoszący w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości o obszarze 0,4592 ha za cenę w kwocie 50.000 zł. Utracił więc status wieczystego użytkownika, a tym samym legitymację do występowania z żądaniem zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. Bezprzedmiotowe stało się w tej sytuacji rozważanie wywodów, zmierzających do podważenia stanowiska Sądu Apelacyjnego co do tego, czy zostały spełnione przesłanki przewidziane w art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p.

Sąd Najwyższy wskazał, iż rację ma natomiast skarżący podnosząc, że obowiązkiem Sądu Apelacyjnego było dokonanie oceny zasadności dochodzonego roszczenia w świetle art. 36 ust. 3 u.p.z.p. W sytuacji, w której skarżący domagał się od pozwanej odszkodowania z tytułu obniżenia wartości nieruchomości w związku z uchwaleniem planu miejscowego, zasadność tego roszczenia - zgodnie z zasadą da mihi factum dabo tibi ius - powinna być oceniona nie tylko na podstawie art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p., lecz także na podstawie art. 36 ust. 3 u.p.z.p. (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1999 r., I CKN 252/98, OSNC 1999, Nr 9, poz. 152, z dnia 6 grudnia 2006 r., IV CSK 269/06, nie publ., z dnia 24 maja 2007 r., V CSK 25/07, OSNC-ZD 2008, nr B, poz. 32, z dnia 20 lutego 2008 r., II CSK 449/07, nie publ., z dnia 27 marca 2008 r., II CSK 524/07, nie publ.).

W opinii Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny ograniczył się do ogólnikowej konstatacji, że podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 36 ust. 3 u.p.z.p. jest nieuzasadniony, ponieważ - jak wyżej wskazano w treści uzasadnienia, w ocenie Sądu Apelacyjnego obniżenie wartości nieruchomości w związku z uchwaleniem planu zagospodarowania nie miało miejsca. Z rozważań poprzedzających tę konkluzję wynika natomiast, że wniosek o niezmienionej wartości nieruchomości został przez Sąd Apelacyjny wyprowadzony wyłącznie z regulacji zawartych w art. 65 ust. 2 u.p.z.p. i w art. 40 ust. 1 Pr. bud. Według pierwszego z tych przepisów, uchwalenie planu miejscowego nie może być przyczyną stwierdzenia wygaśnięcia decyzji, jeżeli została wydana ostateczna decyzja o pozwoleniu na budowę. Według drugiego, organ, który wydał decyzję udzielającą pozwolenia na budowę, jest obowiązany, za zgodą strony, na rzecz której decyzja została wydana, do przeniesienia tej decyzji na rzecz innego podmiotu, jeżeli przyjmuje on wszystkie warunki zawarte w tej decyzji oraz złoży oświadczenie, o którym mowa w art. 32 ust. 4 pkt 2, czyli oświadczenie, pod rygorem odpowiedzialności karnej, o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane.

W opinii Sąd Najwyższego, odwołanie się jedynie do przytoczonych regulacji prawnych, bez poczynienia ustaleń pozwalających na ich zastosowanie w złożonej sytuacji faktycznej, wynikającej z jednej strony ze stosunku współużytkowania wieczystego, a z drugiej ze stosunku prawnego łączącego skarżącego ze spółką, nie pozwala na odparcie zarzutu naruszenia art. 36 ust. 3 u.p.z.p.

Sąd Najwyższy podniósł, iż z powierzchownej i schematycznej oceny prawnej zdaje się wynikać, że Sąd Apelacyjny błędnie pojmował określone w tym przepisie przesłanki warunkujące powstanie roszczenia o odszkodowanie równe obniżeniu wartości nieruchomości.

Sąd Apelacyjny - ponownie rozpoznając sprawę - ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługuje na uwzględnienie.

Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny– opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny, a Sąd Apelacyjny ustalenia te w pełni podziela.

W toku postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny ustalił ponadto:

Uchwała Rady Miasta T. nr (...) z dnia 12 maja 2011r. weszła w życie 2 września 2011r.

Dowód: uchwała Rady Miasta k.39 – 58.

Spółka (...) powiadomiła Powiatowego Inspektora (...) w T., pismem z dnia 31 grudnia 2013r. o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych z dniem 8 stycznia 2014 r. Zgodnie z art. 41.4 ustawy z 7 lipca 1994 r. prawo budowlane zawiadomiła ona o zamiarze rozpoczęcia robót budowlanych objętych decyzją o pozwoleniu na budowę z dnia 10 stycznia 2011 r. obejmujących przebudowę i rozbudowę istniejących obiektów usługowych technicznych i gospodarczych - przede wszystkim istniejącego budynku usługowego oznaczonego na planie zagospodarowania nr 15 - na potrzeby mieszkaniowe to jest budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego, czterokondygnacyjnego w

tym budowę parkingu podziemnego na samochody osobowe wraz niezbędną infrastrukturą i zagospodarowaniem terenu działki nr (...) przy ulicy (...) w T.. W dniu 31 grudnia 2013 r. w kierownik budowy G. O. poinformował Powiatowego Inspektora (...) w o podjęciu obowiązków kierownika budowy i sporządzeniu planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia.

Dowód: zawiadomienie o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, oświadczenie kierownika budowy k. 453 – 454.

Powód sprzedał swój udział w użytkowaniu wieczystym nieruchomości położonej w T. przy ul. (...) A. i M. małżonkom J. za kwotę 50.000 zł. Do transakcji doszło w dniu 19 grudnia 2013 r.

Dowód: kopia umowy z dnia 19 grudnia 2013r. k. 375-378.

Powód aktualnie nie posiada żadnych praw do wydanego na rzecz spółki (...) pozwolenia na budowę. W dniu 26 lipca 2013 r. powód wystąpił do (...) spółki z o.o. w S. o przeniesienie na jego rzecz praw i obowiązków wynikających z pozwolenia na budowę wydanego na rzecz tej spółki w dniu 10 stycznia 2011r.

Spółka ta odmówiła przeniesienia na powoda praw i obowiązków wynikających z pozwolenia na budowę.

Dowód: pismo powoda k. 305, odpowiedź spółki (...) na pismo powoda k. 306.

Z aktualnych zapisów poczynionych w dzienniku budowy wnika, że od dnia 27 czerwca 2015 r. do dnia 16 lipca 2018 r. nie prowadzono prac związanych z budową objętą pozwoleniem na budowę nr (...). (...) (...)

Dowód: dziennik budowy k. 823.

Aktualnie prawo użytkowania wieczystego w udziale ½ , które przysługiwało wcześniej powodowi, a potem małżonkom A. i M. J., przysługuje B. K. (2).

Dowód: odpis z księgi wieczystej KW (...) k. 746- 779.

W dniu 7 czerwca 2018 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zawiadomił o toczącym się postępowaniu Prokuraturę Okręgową w T., doręczając jej odpis pozwu i orzeczeń wydanych w niniejszej sprawie.

Prokuratura nie zajęła żadnego stanowiska, ani nie przystąpiła do udziału w sprawie.

Dowód: zawiadomienie Prokuratury Okręgowej w T. o toczącym się postępowaniu k. 785v, zawiadomienie o rozprawie apelacyjnej k. 788, dowód doręczenia dokumentów z akt sprawy w dniu 18 czerwca 2018 r. k. 805.

Powód, działając w imieniu M. S., wniósł o przeniesienie decyzji o pozwoleniu na budowę ze spółki (...) na M. S.. Postępowanie to zostało zawieszone w dniu 23 grudnia 2016r. na wniosek wnioskodawcy. Dotychczas postępowanie w przedmiocie wygaśnięcia pozwolenia na budowę nie zostało wszczęte.

Dowód: informacja Wojewody (...) k. 807, 842.

W dniu 23 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy S. ogłosił upadłość spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...). Na Syndyka masy upadłości wyznaczono N. L..

Dowód: odpis z KRS (...) spółki z.o.o. k. 868.

Wartość użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w T. przy ul. (...) określona przy uwzględnieniu przeznaczenia nieruchomości przed zmianą planu zagospodarowania przestrzennego (przeznaczenia pod wielokondygnacyjne budownictwo mieszkaniowe) wynosi 3.503.700 zł.

Wartość tego samego prawa użytkowania wieczystego, przy uwzględnieniu przeznaczenia wynikającego z obecnego planu zagospodarowania przestrzennego wynosi 413.300 zł. Różnica pomiędzy obiema wartościami to 3.090.400 zł.

Dowód: opinia uzupełniająca biegłej B. K. (2) k.659, uzupełnienie opinii k. 722.

Biegła B. K. (2) na rozprawie w dniu 24 kwietnia 2018 r. złożyła wyjaśnienia i podtrzymała w całości opinię uzupełniającą.

Biegła wskazała, iż nie brała pod uwagę faktu istnienia pozwolenia na budowę. Wskazała, że takie pozwolenie traci moc w ciągu trzech lat od kiedy stało się ostateczne w sytuacji, gdy nie została rozpoczęta budowa na danym gruncie.

Z wyjaśnień biegłej wynika, iż nie została rozpoczęta budowa, a ewentualne wpisy winny znajdować się w dzienniku budowy. Biegła podała, iż pozwolenie na budowę wygasa również wtedy, gdy budowa nie jest kontynuowana przez okres trzech lat, czyli samo istnienie wpisów w dzienniku budowy nie ma decydującego wpływu na tę kwestię. Podkreśliła, że pozwolenie na budowę nie zostało wydane na rzecz powoda, a zatem nie ma on do niego żadnych praw. Pozwolenie może być na powoda przepisane pod warunkiem, że osoba, na którą zostało wydane pozwolenie na budowę wyrazi na to zgodę. W związku z tym, że obecnie pozwolenie na budowę jest nie do wykorzystania przez powoda, biegła nie brała go pod uwagę przy wycenie.

Uzupełniająco biegła wyjaśniła, że była na terenie nieruchomości i nie widziała, by tam się coś działo. Według biegłej, nie było widać śladów prowadzenia jakichkolwiek prac rozbiórkowych dotyczących tych budynków, a pierwszą pracą jest rozbiórka budynków i wytyczenie gruntów. Zdaniem biegłej, trzyletni okres, o którym wspominała już minął, zaś nawet gdyby pozwolenie na budowę było nadal ważne to należy cały czas pamiętać, że nie było wydane na rzecz powoda. Powód nie posiadał pozwolenia.

Dowód: wyjaśnienia biegłej złożone na rozprawie w dniu 24 kwietnia 2018 r. k.728v.

Powód złożył do akt sprawy pismo, które - według jego oświadczenia złożył do Prezydenta Miasta T., w którym wnosił o wydanie decyzji w przedmiocie stwierdzenia wygaśnięcia decyzji Wojewody (...) z dnia 10 stycznia 2011 r., zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej spółce (...) z siedzibą w S. pozwolenia na budowę dotyczącego inwestycji polegającej na przebudowie i rozbudowie istniejących obiektów usługowych, technicznych i gospodarczych.

Dowód: pismo z dnia 16 lipca 2018 r. k.812-813.

W toku postępowania apelacyjnego, wobec zarzutu pozwanej, że umowa zawarta przez powoda w dniu 19 grudnia 2013r. była umową fikcyjną, Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z zeznań świadków M. J. i A. J..

M. J. podała, że umowa z grudnia 2013 r. dotyczyła zakupu działki, a także, iż sprawami finansowymi męża się nie zajmuje. Świadek nie wiedziała, w jaki sposób została ustalona cena za działkę. Cena ostatecznie wyniosła 50.000 zł. Z zeznań M. J. wynika, iż A. J. ma własną działalność gospodarczą i gdy brany jest jakiś kredyt, to M. J. też go „podpisuje”. Udział w prawie użytkowania wieczystego został sprzedany przez małżonków J. B. K. (2).

Świadek A. J. zeznał, iż nabywając nieruchomość w 2013r. sprawdził, jakie prawo do nieruchomości ma sprzedający i czy faktycznie na nieruchomości znajdują się budynki. Ostatecznie cena została ustalona na 50.000 zł, choć początkowo powód chciał tylko od świadka pożyczyć pieniądze.

Świadek A. J. zeznał, iż z tą działką powstały swego rodzaju niespodzianki, np. służebność za 62.000 zł, która przewyższyła

wartość działki. Kupując działkę A. J. sprawdzał plan zagospodarowania przestrzennego i wiedział że nie będzie możliwości budowania, bo przeznaczenie nieruchomości było leśne lub rekreacyjne. Gdy A. J. powziął informację o służebności, skontaktował się ze zbywcą. Kupując nieruchomość A. J. szacował w ten sposób, aby kwota 50.000 zł nie była mniejsza, niż wartość nieruchomości. Nie musiał szukać informacji, bo znał ceny w mieście i nie przewidywał, że może stracić na tej transakcji. W 2016 r. zbył „nieruchomość” B. K. (2).

A. J. zwracał się do powoda, aby odkupił udział w prawie użytkowania wieczystego, ale powód nie był w stanie. Świadek szukał kogoś, kto kupi tę nieruchomość, ale ostatecznie zdecydowała się ją kupić B. K. (2). Ustalenie ceny odbyło się krótko, gdyż A. J. chciał tylko odzyskać tyle ile dał, a reszta to była jego strata. Na całej transakcji stracił 62.000 zł.

Dowód: zeznania świadków M. J. i A. J. złożone na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2018 r. k. 827v-828.

Powyższe dowody Sąd Apelacyjny uznał za wiarygodne, nie zostały też skutecznie zakwestionowane przez żadną za stron. Zeznania świadków były logiczne, wzajemnie się uzupełniały i pozostawały w zgodzie w dokumentami zgromadzonymi w aktach sprawy.

Opinia biegłej została sporządzona zgodnie z zasadami wiedzy fachowej, była logiczna, spójna, a biegła na rozprawie wyjaśniła wątpliwości stron do treści opinii.

Sąd Apelacyjny nie poczynił żadnych miarodajnych ustaleń na podstawie zeznań powoda. Powód podawał sprzeczne ze sobą okoliczności, nie potrafił wyjaśnić niektórych kwestii i jego zeznania nie miały dla rozstrzygnięcia sprawy żadnego znaczenia.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Apelacyjny - zgodnie z art. 398 20 k.p.c. – jest związany wykładnią prawa dokonaną przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku wydanego na skutek rozpoznania skargi kasacyjnej. Istotne jej założenia i wskazania odnośnie dalszego biegu postępowania zostały wcześniej przytoczone.

Sąd Apelacyjny, ponownie rozpoznając apelację powoda uznał ją za zasadną, a powództwo co do zasady za słuszne.

Za niezasadny Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wymogi określone w przepisie z art. 328 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy wyjaśnił w stopniu dostatecznym motywy swojego rozstrzygnięcia. Z treści uzasadnienia wynika, jaki był tok rozumowania Sądu I instancji, a zatem możliwe jest dokonanie oceny merytorycznej zaskarżonego wyroku.

Mając na uwadze rozważania Sądu Najwyższego, za niezasadny uznał Sąd Apelacyjny zarzut naruszenia art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (dalej u.p.z.p.) poprzez jego niewłaściwą interpretację, polegającą na przyjęciu, iż wobec wydania decyzji w przedmiocie pozwolenia na budowę na rzecz osoby trzeciej, fakt uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie skutkował ograniczeniem w zakresie możliwości korzystania z tej nieruchomości przez powoda.

Z uwagi na zbycie prawa użytkowania wieczystego przez powoda i nieposiadanie przez niego żadnych praw do wydanego pozwolenia na budowę , za bezprzedmiotowe Sąd Apelacyjny uznał zarzuty naruszenia art. 28, w zw. z art. 32 ust. 4 ustawy prawo budowlane. Słusznie jednak wskazuje skarżący, iż formalnie nie posiadał i nie posiada uprawnienia do praw wynikających z decyzji w przedmiocie pozwolenia na budowę, wydanego na rzecz osoby trzeciej.

W tym miejscu podkreślić należy, iż Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na stosunek prawny łączący powoda ze spółką (...). Rzeczywistego charakteru tego stosunku nie zdołał wykazać pozwany, a on z okoliczności z tym związanych wywodziłby korzystne dla siebie skutki prawne. Także postępowanie dowodowe prowadzone przez Sąd Apelacyjny nie wykazało, jakie w istocie te stosunki były i w czym konkretnie się wyrażały. Kwestie te o tyle są obecnie nieistotne, że ogłoszono upadłość tej spółki, powód nie ma praw do pozwolenia na budowę, a także sprzedał już przysługujące mu prawo do nieruchomości.

Trzeba też podnieść, iż przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie eliminują takich sytuacji, jaka ma miejsce w niniejszej sprawie, że powodowi z jednej strony przysługuje prawo do odszkodowania, a z drugiej strony czyni on starania - w imieniu innych podmiotów - o przeniesienie praw wynikających z decyzji o pozwoleniu na budowę na rzecz tych podmiotów. Powód w zależności od okoliczności reprezentuje też te podmioty w różnych postępowaniach.

Trafny natomiast okazał się zarzut naruszenia art. 36 ust. 3 u.p.z.p. poprzez brak jego zastosowania.

W rozpoznawanej sprawie kwestią zasadniczą była odpowiedź na pytanie, czy w sytuacji wydania pozwolenia na budowę na rzecz innego podmiotu, niż powód i rozpoczęcia inwestycji (obecnie zaniechania

kontynuowania prac przy budowie przez ponad 3 lata) doszło od obniżenia wartości nieruchomości (przysługującego powodowi prawa użytkowania wieczystego) w rozumieniu art. 36 ust. 3 u.p.z.p.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, na powyższe pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej.

Zgodnie z art. art. 36 ust.3 u.p.z.p. jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, wartość nieruchomości uległa obniżeniu, a właściciel albo użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość i nie skorzystał z praw, o których mowa w ust. 1 i 2 art. 36 (odszkodowanie, wykupienie lub zamiana nieruchomości z uwagi na ograniczenia w korzystaniu), może żądać od gminy odszkodowania równego obniżeniu wartości nieruchomości. Wysokość odszkodowania z tytułu obniżenia wartości nieruchomości, o którym mowa w art. 36 ust. 3 ustala się na dzień jej sprzedaży - art. 37 ust. 1 u.p.z.p.

Obniżenie wartości nieruchomości stanowi różnicę między wartością nieruchomości określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu obowiązującego po uchwaleniu lub zmianie planu miejscowego, a jej wartością, określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu, obowiązującego przed zmianą tego planu, lub faktycznego sposobu wykorzystywania nieruchomości przed jego uchwaleniem.

W myśl art. 37 ust. 9 u.p.z.p. wykonanie obowiązku wynikającego z roszczeń, o których mowa w art. 36 ust. 1-3, powinno nastąpić w terminie 6 miesięcy od dnia złożenia wniosku, chyba że strony postanowią inaczej. W przypadku opóźnienia w wypłacie odszkodowania lub w wykupie nieruchomości właścicielowi albo użytkownikowi wieczystemu nieruchomości przysługują odsetki ustawowe.

Ocena zasadności apelacji sprowadza się do dokonania interpretacji art. 36 ust. 1 i 2 oraz ust. 3 u.p.z.p.

W wyroku z dnia 23 kwietnia 2009 r., IV CSK 508/08 Sąd Najwyższy wskazał, iż przy wspólnej podstawie faktycznej roszczeń określonych w przepisach art. 36 ust. 1 i 2 oraz ust. 3 u.p.z.p., jaką jest uchwalenie lub zmiana planu miejscowego, różne są dla każdego z tych roszczeń pozostałe przesłanki warunkujące ich powstanie. W przypadku art. 36 ust. 1 i 2 u.p.z.p. stanowią je, będąca następstwem uchwalenia lub zmiany planu miejscowego, niemożność korzystania z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem. Powstanie roszczeń określonych w art. 36 ust. 1 i 2 u.p.z.p. nie jest natomiast zależne od obniżenia wartości nieruchomości, ani też od dokonania jej sprzedaży.

Natomiast w przypadku roszczenia odszkodowawczego przewidzianego w art. 36 ust. 3 u.p.z.p., z jakim mamy do czynienia w tej sprawie, powinny być łącznie spełnione następujące przesłanki - obniżenie wartości nieruchomości w następstwie uchwalenia lub zmiany planu miejscowego oraz zbycie nieruchomości.

Podkreślić należy, że kwestią prawidłowego rozróżnienia roszczeń przewidzianych w art. 36 ust. 1 i ust. 3 zajmował się Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 17 grudnia 2008 r. I CSK 191/08 (LEX nr 484726) podkreślił, iż art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p. obejmuje roszczenie odszkodowawcze za obniżenie wartości nieruchomości, mieszczące się w pojęciu „rzeczywistej szkody”, użytym w tym przepisie, jeżeli do niego doszło z przyczyn określonych w tym przepisie. Przepis ten stanowi kwalifikowaną postać odszkodowania przewidzianego w art. 36 ust. 3, który przyznaje odszkodowanie za samo obniżenie wartości nieruchomości w wyniku uchwalenia lub zmiany takiego planu, niezależnie od tego, czy doprowadziło ono do istotnego ograniczenia możliwości korzystania z nieruchomości w dotychczasowy sposób lub je w ogóle uniemożliwiło. Należy więc uznać, że właścicielowi lub użytkownikowi wieczystemu nieruchomości, której wartość obiektywnie uległa obniżeniu na skutek niemożności lub istotnego ograniczenia możliwości korzystania z niej lub jej części w dotychczasowy sposób, w wyniku uchwalenia planu miejscowego, przysługuje od gminy odszkodowanie przewidziane w art. 36 ust. 1 pkt 1 u.p.z.p., a więc niezależnie od tego, czy sprzedaje nieruchomość, czy nie. Jeżeli właściciel skorzystał z roszczenia przewidzianego w tym przepisie, nie przysługuje mu już od gminy żadne inne roszczenie na podstawie przepisów omawianej ustawy. Natomiast jeżeli nie skorzystał z możliwości dochodzenia odszkodowania na podstawie art. 36 ust. 1 pkt 1, a zbywa nieruchomość, przysługuje mu roszczenie odszkodowawcze przewidziane w art. 36 ust. 3 u.p.z.p., niezależne od tego, czy nastąpiło ograniczenie możliwości korzystania z nieruchomości (por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 lipca 2015 r. I ACa 1926/14).

Wskazać należy, iż celem przepisu art. 36 ust. 3 u.p.z.p., jak wyjaśnił to już Sąd Najwyższy w niniejszej sprawie, jest ochrona właściciela albo użytkownika wieczystego nieruchomości przed negatywnymi skutkami zmian planistycznych powodujących obniżenie jej wartości. Przepis wiąże określony w nim skutek z niemożnością uzyskania przez właściciela albo użytkownika wieczystego dodatkowych korzyści w razie zbycia przysługującego im prawa do nieruchomości, której wartość na skutek zmian planistycznych uległa

obniżeniu. Oczywistym jest przy tym, że prawo do odszkodowania przysługuje tylko w przypadku nie skorzystania uprzednio z uprawnień określonych w art. 36 ust. 1 i 2 ustawy.

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadne co do zasady jest roszczenie odszkodowawcze powoda w oparciu o przepis art. 36 ust. 3 u.p.z.p.

Pozwana wprawdzie zarzuciła, iż umowa zawarta przez powoda z małżonkami J. w dniu 19 grudnia 2013r. była fikcyjna, lecz nie przedstawiła na tę okoliczność żadnych dowodów. Sąd Apelacyjny z urzędu dopuścił dowód z zeznań świadków A. i M. małżonków J., lecz ich zeznania nie pozwoliły na uznanie, że zarzuty pozwanej są uzasadnione.

Ustalając wysokość należnego powodowi odszkodowania, w opinii Sądu Apelacyjnego, należy wziąć pod uwagę także wysokość kwoty, za którą zbył on przysługujące mu prawo użytkowania wieczystego spornej nieruchomości.

Nie budzi wątpliwości w świetle powyższych rozważań prawnych, że należne powodowi odszkodowanie podlega ustaleniu według cen z daty sprzedaży nieruchomości. Jasne jest także, że nastąpiło obniżenie wartości przysługującego powodowi prawa do nieruchomości, co znalazło potwierdzenie w opinii biegłej B. K. (2).

Zgodnie z treścią art. 37 ust. 1 u.p.z.p. obniżenie wartości nieruchomości stanowi różnicę między wartością nieruchomości określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu obowiązującego po uchwaleniu lub zmianie planu miejscowego a jej wartością, określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu, obowiązującego przed zmianą tego planu, lub faktycznego sposobu wykorzystywania nieruchomości przed jego uchwaleniem. A zatem sposób obliczenia odszkodowania z tytułu obniżenia wartości nieruchomości, o którym mowa w art. 36 ust. 3 u.p.z.p. wynika wprost z przepisów tej ustawy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powód wykazał, że w czasie, gdy przysługiwało mu prawo użytkowania wieczystego do nieruchomości przy ul. (...) w T. nastąpiło uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego skutkujące obniżeniem wartości tego prawa do nieruchomości a także, że po tym fakcie dokonał zbycia przysługującego mu prawa użytkowania wieczystego.

Z opinii biegłej sądowej B. K. (2) wynika, że do dnia uchwalenia planu z 2011 r. w majątku powoda znajdował się udział w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości o wartości 1.751.850 zł

(udział powoda wynosił ½, czyli połowa z 3.503.700 zł). Po uchwaleniu planu ten sam udział wart był 206.650 zł (połowa z 413.300 zł).Zatem szkoda - „strata” powoda wyniosła 1.545.200 zł (1.751.850 zł - 206.650zł).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w sposób oczywisty uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego wpłynęło na wartość prawa powoda, obniżając jego wartość. Uzasadnia to roszczenie o wypłatę odszkodowania, stosownie do art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r.

W tej sytuacji istnieje podstawa do zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda odszkodowania. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje, czy cena ze sprzedaży przez powoda prawa użytkowania wieczystego winna mieć wpływ na wysokość zasądzonego na jego rzecz odszkodowania.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 listopada 2015 r., IV CSK (...) podkreślił, że wprawdzie zgodnie z art. 37 ust. 1 w związku z art. 36 ust. 3 u.p.z.p. odszkodowanie równe obniżeniu wartości nieruchomości, stanowi różnicę między wartością nieruchomości określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu po zmianie planu a jej wartością określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu przed zmianą planu lub faktycznego sposobu wykorzystania nieruchomości przed zmianą - jednak przy wykładni tych przepisów należy pamiętać, że chodzi w nich o odszkodowanie, a więc o wyrównanie poniesionej szkody. Szkodą jest zaś różnica między stanem majątku poszkodowanego przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę - w tym przypadku przed zmianą planu, a stanem tego majątku po tym zdarzeniu, a więc po zmianie planu oraz po sprzedaży nieruchomości, bez czego odszkodowanie na podstawie tych przepisów w ogóle nie przysługuje. Nie ulega wątpliwości, że na stan majątku poszkodowanego po zmianie planu zagospodarowania i po sprzedaży nieruchomości składa się również kwota, którą uzyskał ze sprzedaży nieruchomości (tu prawa użytkowania wieczystego). Cena faktycznie uzyskana ze sprzedaży nieruchomości ma zatem istotne znaczenie dla ustalenia, czy w badanym przypadku w ogóle wystąpiła szkoda wynikająca z obniżenia wartości nieruchomości na skutek uchwalenia lub zmiany planu, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości.

Zdaniem Sądu Najwyższego, gdyby w takiej sytuacji brać pod uwagę jedynie obiektywną różnicę wartości nieruchomości po uchwaleniu lub zmianie planu i przed tym zdarzeniem, mogłoby dojść do bezpodstawnego wzbogacenia właściciela kosztem gminy, gdyby cena, którą uzyskał od nabywcy była równa lub wyższa od obiektywnie określonej różnicy wartości.

Reasumując, Sąd Najwyższy wskazał, iż odszkodowanie, o którym mowa w art. 36 ust. 3 w zw. z art. 37 ust. 1 u.p.z.p. stanowi ustaloną na dzień sprzedaży różnicę między wartością nieruchomości określoną przy uwzględnieniu przeznaczenia terenu przed zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, a ceną, jaką właściciel albo użytkownik wieczysty faktycznie uzyskał sprzedając nieruchomość po zmianie planu. W praktyce będzie to różnica między ceną jaką właścicieli albo użytkownik wieczysty uzyskałby gdyby nie zmieniono planu, a ceną faktycznie przez niego uzyskaną przy sprzedaży po zmianie planu.Tak określoną wartość nieruchomości należy pomniejszyć o cenę faktycznie uzyskaną przez właściciela albo użytkownika wieczystego. Różnica między tymi wielkościami stanowić będzie odszkodowanie, o którym mowa w art. 36 ust. 3 u.p.z.p, ustalone zgodnie z regułą art. 37 ust. 1 u.p.z.p.

Powyższy pogląd Sąd Apelacyjny w pełni podziela i uznaje, że ostateczną wysokość odszkodowania należnego powodowi należy pomniejszyć o kwotę 50.000 zł uzyskaną przez powoda ze sprzedaży prawa użytkowania wieczystego nieruchomości.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, że powodowi przysługuje od pozwanej odszkodowanie w wysokości 1.495.200 zł (1.545.200 zł – 50.000 zł).

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny, uwzględniając apelację powoda, na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 36 ust. 3 w zw. z art. 37 ust. 9 u.p.z.p. zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.495.200 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 20 czerwca 2014. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo dalej idące (punkt I.1. wyroku).

W zakresie odsetek Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 37 ust. 9 u.p.z.p. uwzględniając, że powód sprzedał udział w prawie użytkowania wieczystego w dniu 19 grudnia 2013 r. i na zasadzie art. 36 ust. 3 u.p.z.p. dopiero od tej daty mógł domagać się odszkodowania w oparciu o wymieniony przepis. Wcześniej żądanie opierał na innej podstawie prawnej i w oparciu o odmienne przesłanki i okoliczności faktyczne. Biorąc pod uwagę, że pozwana co do zasady ma 6 miesięcy na wypłatę odszkodowania, zasadnym jest zasądzenie odsetek po upływie tego terminu. Dalej idące powództwo w zakresie odsetek podlegało zatem oddaleniu.

O kosztach procesu za pierwszą instancję Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c. obciążając nimi strony w stosunku odpowiadającym stosunkowi, w jakim stanowiska stron podlegały uwzględnieniu. W tym samym stosunku strony obowiązane są ponieść koszty wydatków na wynagrodzenia biegłych sądowych pokryte w toku postępowania częściowo z zaliczek uiszczonych przez powoda, a częściowo tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.

Należało mieć na względzie, że powód, który po sprecyzowaniu żądania domagał się zasądzenia od pozwanej kwoty 1.607.700 zł, ostatecznie uzyskał od pozwanej kwotę 1.495.200 zł, tj. wygrał proces w 93%, a pozwana w pozostałych 7% i w takich proporcjach winno nastąpić obciążenie każdej ze stron kosztami procesu.

Jak wynika z akt sprawy, powód w istotnej części zwolniony od kosztów sądowych (postanowienia Sądu Okręgowego i Sądu Apelacyjnego – k. 309, k. 383, k. 580), do daty orzekania przez Sąd pierwszej instancji poniósł koszty w łącznej wysokości 14.809,25 zł (3.751zł z tytułu opłaty od pozwu, 3.841,25 zł na koszty opinii biegłych, 7.217 zł na koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą za pełnomocnictwo).

Pozwana natomiast poniosła w tym samym przedziale czasowym koszty wynoszące łącznie 7.200 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego, z czego należne jej od powoda 7% wynosiło 504 zł.

Koszty opinii biegłych w postępowaniu przed Sądem Okręgowym wyniosły łącznie 7.513,03 zł.

Pełna opłata od pozwu wynosi 80.385 zł (1.607.700 x 5%).

Łączne koszty procesu za pierwszą instancję wynoszą 102.315,03 zł (suma kwot 80.385 zł, 7.515,03 zł, 7.217 zł, 7.200 zł), z czego pozwana musi zwrócić Skarbowi Państwa część opłaty od pozwu w zakresie uwzględnionego powództwa, nieuiszczonej przez zwolnionego od kosztów powoda, czyli 74.760 zł (1.495.200 zł x 5%).

Powodowi od pozwanej należy się łącznie kwota 9.523,01 zł (6.207,81 zł + 3.315,20 zł).

Jest ona wynikiem następujących obliczeń:

Z tytułu rozliczenia kosztów zastępstwa procesowego pozwana winna zwrócić powodowi 93 % z kwoty 7.217 zł, czyli 6.711,81 zł pomniejszone o koszty należne z tego tytułu pozwanej od powoda, czyli o kwotę 504 zł (7.200 x7%). Zatem pozwana winna zwrócić powodowi z tego tytułu 6.207,81 zł (6.711,81 zł - 504 zł). Skoro koszty opinii biegłych wyniosły łącznie 7.515,03 zł, to obciążają one strony w następujących

częściach: 7.515,03 zł x 93%= 526,05 zł – powód i 7.515,03 zł x 93% x = 6.988,98 zł – pozwana. Powód uiścił z tego tytułu w ramach zaliczek 3.841,25 zł, czyli o 3.315,20 zł za dużo. Zatem pozwana winna z tego tytułu zwrócić powodowi 3.315,20 zł a Skarbowi Państwa różnicę pomiędzy kwotami 6.988,98 zł i 3.315,20 zł, czyli 3673,78 zł.

Natomiast pozwana winna zwrócić Skarbowi Państwa – Sądowi Okręgowemu w T. 78.433,78 zł (74.760 zł + 3.673,78 zł). Powodowi pozwana winna zwrócić 9.523,01 zł (6.207,81 zł + 3.315,20 zł). Koszty w takiej wysokości Sąd Apelacyjny zasądził w punktach I.2. i I.3. wyroku.

W myśl art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dalej u.k.s.c.) kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu (ust. 1).

Koszty nieobciążające przeciwnika sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji nakazuje ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz:

1) strony, której czynność spowodowała ich powstanie;

2) strony zastąpionej przez kuratora lub

3) osoby, na której rzecz prokurator wytoczył powództwo lub zgłosił wniosek o wszczęcie postępowania (ust.2).

W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że rozliczenie kosztów w instancji oznacza orzeczenie o kosztach za daną instancję. Opłaty sądowe są tu pochodne od żądania (wartości przedmiotu sporu i zaskarżenia) i podlegają rozliczeniu w danej instancji w myśl art. 108 k.p.c. i art. 113 ust. 1 i 2 u.k.s.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2011 r. II PZ 7/11,LEX nr 1408164). Regulacja zawarta w art. 113 u.k.s.c. nie ma zastosowania, gdy powództwo lub apelacja strony zwolnionej od kosztów sądowych - z mocy orzeczenia sądu lub z mocy ustawy - zostaną oddalone. Natomiast uwzględnienie powództwa choćby w części przez Sąd pierwszej instancji nie pozwala na obciążenie powoda opłatą od apelacji, która została oddalona, a powód również w postępowaniu apelacyjnym korzystał ze zwolnienia od kosztów sądowych. Koszty sądowe (w tym przypadku opłaty), od ponoszenia, których strona jest zwolniona, rozlicza się tylko w odniesieniu do wyniku sprawy rozstrzyganej w danej instancji. Wyraźnie stanowią tak przepisy art. 113 ust. 1 i 2 u.k.s.c.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 113 ust. 2 u.k.s.c. w punkcie I.4. wyroku nakazał ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 1.874 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych (opłaty od pozwu), od uiszczenia których powód był zwolniony, co stanowi różnicę pomiędzy kwotami 80.385 zł (cała opłata od pozwu), kwotą 74.760 zł (opłata od pozwu w zakresie uwzględnionego powództwa obciążająca pozwaną) i kwotą 3.751 zł (część opłaty od pozwu już uiszczona przez powoda przy wniesieniu pozwu), czyli 80.385 zł - 74.760zł -3.751 zł.

W pozostałym zakresie apelacja - jako pozbawiona uzasadnionych podstaw - została oddalona na zasadzie art. 385 k.p.c., o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie II wyroku.

W punkcie III wyroku na zasadzie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. Sąd Apelacyjny nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 74.760 zł tytułem opłaty od apelacji, od uiszczenia której powód był zwolniony, czyli opłatę od apelacji w zakresie uwzględnionej apelacji.

Na tej samej podstawie prawnej Sąd Apelacyjny nakazał - w punkcie IV wyroku - ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 1.008,88 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym. W postępowaniu apelacyjny koszty biegłych wyniosły łącznie 1.084,82 zł, z czego 93% wynosi 1.008,88 zł.

W punkcie V wyroku, na zasadzie art. 113 ust. 1 u.k.s.c., Sąd Apelacyjny nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 73.760 zł tytułem zwrotu opłaty od skargi kasacyjnej, mając na uwadze, że 1.000 zł z tytułu tej opłaty powód uiścił.

W punkcie VII wyroku na zasadzie art. 98 i 108 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.596 zł tytułem zwrotu kosztów za postępowanie apelacyjne i kasacyjne. Na tę kwotę składają się: 930 zł (1.000 zł x 93%) tytułem uiszczonej przez powoda części opłaty od skargi kasacyjnej, 5.022 zł (7.200 x 75%x 93%) z tytułu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu ze skargi kasacyjnej oraz za postępowanie apelacyjne 4.644 zł (różnica pomiędzy iloczynami 5.400 zł x 93% i 5.400 zł x 7%).

Na marginesie wskazać należy, iż koszty zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne mimo, że niejako toczyło się ono już wcześniej należą się w jednej kwocie. Jak bowiem wyjaśnił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 3 marca 2016 r. w sprawie II UZ

52/15 strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Decydujące zatem znaczenie ma wynik procesu, a nie jego poszczególnych etapów. Wynik procesu to rozstrzygnięcie o sprawie jako całości.

Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c., strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Powołany przepis ustanawia dwie zasady rozstrzygania o kosztach procesu, tj. zasadę odpowiedzialności za wynik procesu oraz zasadę orzekania o zwrocie kosztów niezbędnych i celowych. Najogólniej rzecz ujmując za przegrywającego uznaje się powoda, którego żądanie nie zostało uwzględnione lub pozwanego, którego obrona okazała się nieskuteczna. Dla oceny, która ze stron przegrała sprawę nie ma znaczenia to, z czyjej inicjatywy postępowanie zostało wszczęte w drugiej instancji.

Z kolei o tym, w jakim stopniu strona wygrała lub przegrała sprawę decyduje rezultat przeprowadzonego porównania roszczeń dochodzonych z roszczeniami ostatecznie uwzględnionymi, przy czym porównania tego dokonuje się mając na względzie ostateczny wynik procesu, nie zaś rozstrzygnięcia w poszczególnych instancjach.

W przypadku uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego, stronie wygrywającej sprawę przysługuje zwrot kosztów procesu za jedno postępowanie przed sądem pierwszej instancji oraz za postępowanie apelacyjne (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 lutego 2014 r. III AUz (...)).

W konsekwencji, nie można również rozpatrywać kwestii wynagrodzenia zawodowego pełnomocnika procesowego w pryzmacie ilości postępowań w danej instancji, w jakich brał udział pełnomocnik, jako odpowiednika iloczynu stawek minimalnych i liczby wydanych orzeczeń in meriti w danej instancji. Brak jest podstaw do zwielokrotnienia wartości kosztów zastępstwa procesowego z uwagi na fakt, że sprawa toczyła się dwukrotnie przed Sądem II instancji. Takie stanowisko zaprezentował Sąd Najwyższy w postanowieniach z dnia 6 kwietnia 2011 r. I CZ (...) i z dnia 10 lutego 2011 r. IV CZ (...).

Należy zatem przyjąć, że w przypadku uchylenia wyroku Sądu II instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego, stronie wygrywającej sprawę przysługuje zwrot kosztów procesu za jedno postępowanie przed Sądem II instancji oraz za postępowanie kasacyjne.

We wszystkich instancjach postawą orzekania o wysokości należnych kosztów zastępstwa procesowego były przepisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz przepisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Pozew został wniesiony w dniu 16 grudnia 2011r., apelacja 27 listopada 2014 r., zaś skarga kasacyjna 21 sierpnia 2015 r.

W toku postępowania apelacyjnego powód wystąpił z wnioskiem restytucyjnym, w którym zażądał zasądzenia od pozwanej na jego rzecz kwoty 5.400 zł z tytułu wyegzekwowanych od niego przez pozwaną kosztów procesu za wcześniej toczące się postępowanie apelacyjne z tytułu zwrotu spełnionego przez niego świadczenia. Nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów, a pełnomocnik pozwanej nie potwierdził, aby pozwana koszty te wyegzekwowała.

Na podstawie art. 398 15 k.p.c. Sąd Najwyższy w razie uwzględnienia skargi kasacyjnej uchyla zaskarżone orzeczenie w całości lub w części i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania sądowi, który wydał orzeczenie, lub innemu sądowi równorzędnemu; Sąd Najwyższy może uchylić także w całości lub w części orzeczenie sądu pierwszej instancji i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania sądowi temu samemu lub równorzędnemu. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy przepis art. 415 stosuje się odpowiednio.

Orzeczenie restytucyjne w istocie jest orzeczeniem zasądzającym świadczenie (zapłatę określonej kwoty pieniężnej). Dlatego wniosek restytucyjny powinien być sprecyzowany w sposób umożliwiający jego rozstrzygnięcie (vide: wyroki Sądu Najwyższego: z 12 kwietnia 2007 r., III CSK 412/2006, LexisNexis nr (...), oraz z 25 lutego 2008 r., I PK 205/2007, OSNP 2009, nr 11-12, poz. 137).

Zgłoszenie wniosku restytucyjnego ma charakter fakultatywny, gdyż pozwanemu przysługiwało prawo wyboru między zgłoszeniem tego wniosku, który jest przywilejem strony oraz wynikiem jego wyboru uproszczonej formy zwrotu spełnionego świadczenia (vide; uchwała 7 sędziów Sądu najwyższego z 11 lipca 2012 r., II PZP 1/12, OSNCP 2013/4/43, wyrok Sądu Najwyższego z 27 maja 2014 r., II PK 242/13, LEX nr 1488901), a dochodzeniem żądania zwrotu świadczenia w odrębnym procesie.

Wniosek restytucyjny jest szczególną postacią dochodzenia roszczenia, nie jest jednak powództwem ani pismem wszczynającym postępowanie w sprawie i może być złożony ustnie lub do protokołu rozprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2014 r., IV CSK 237/13). Strona występująca z takim wnioskiem powinna skonkretyzować treść swojego żądania, przytoczyć okoliczności faktyczne uzasadniające wniosek, a także powołać dowody na poparcie swoich twierdzeń.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, wniosek powoda czynił zadość tym wymaganiom, gdyż konkretyzował żądanie co do wysokości oraz powoływał się na fakt wyegzekwowania żądanej kwoty. Jednak powód, wobec braku przyznania przez pozwaną faktu wyegzekwowania kosztów procesu, nie wykazał, aby faktyczne do ich wyegzekwowania doszło. Nie jest wystarczający, wynikający z akt sprawy fakt, że pozwana w tym przedmiocie złożyła wniosek o nadanie klauzuli wykonalności i wydano jej stosowny tytuł wykonawczy. W celu udowodnienia wysokości wyegzekwowanego świadczenia powód nie wykazał żadnej inicjatywy dowodowej.

Zważywszy na powyższe, Sąd Apelacyjny uznał koszty procesu, których zasądzenia powód domagał się w ramach przepisów art. 398 1 k.p.c. w zw. z art. 415 k.p.c. za niewykazane. W cenie Sądu Apelacyjnego, uznać należy, iż nie istniały wystarczające podstawy do uznania wysokości wyegzekwowanej kwoty za udowodnioną.

Z tych przyczyn wniosek o ich zwrot został oddalony przez Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 398 1 k.p.c. w zw. z art. 415 k.p.c. a contrario w punkcie VI wyroku.

Na marginesie wskazać należy, iż w orzecznictwie wyrażono pogląd, iż restytucji, jeżeli wniosek podlega uwzględnieniu w całości lub w części w zależności od wyników postępowania, podlega suma zasądzona w sentencji wyroku wraz z odsetkami należnymi od tej sumy. Co się zaś tyczy kosztów sądowych i kosztów procesu, to należy o nich orzec w wyroku orzekającym o restytucji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 1968 r. I PR (...)). Nawet przyjmując takie stanowisko, wniosek powoda pozostaje bezzasadny, gdyż nie wykazał, aby pozwana faktycznie wyegzekwowała od niego kosztu procesu w kwocie 5.400 zł.