Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 630/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Roman Sugier

Sędziowie:SA Joanna Naczyńska

SO del. Lucyna Morys- Magiera (spr.)

Protokolant: Katarzyna Noras

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2019 r. w (...)

na rozprawie

sprawy z powództwa D. P., R. P. i M. P.

przeciwko M. W. i D. T. (1) (T.)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 17 października 2017 r., sygn. akt II C 700/13

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od pozwanego M. W. na rzecz powodów D. P. i M. P. 4050zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  zasądza od pozwanego D. T. (1) (T.) na rzecz powodów D. P. i M. P. 4050zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Lucyna Morys – Magiera SSA Roman Sugier SSA Joanna Naczyńska

Sygn. akt I A Ca 630/18

UZASADNIENIE

Powodowie R. P. oraz małoletni M. P. i D. P. domagali się zasądzenia solidarnie od pozwanych M. W. oraz D. T. (1) (T.) na rzecz każdego z małoletnich renty w wysokości po 600zł miesięcznie, natomiast w odniesieniu do powódki R. P. po 500zł miesięcznie, począwszy od 1 czerwca 2009r., płatnej do dziesiątego dnia każdego miesiąca z góry, z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności każdej raty. Wnosili także o zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz każdego z powodów po 25.000zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Powodowie podawali, że Z. P., na skutek niedopełnienia przez pozwanego M. W. jako pracodawcy obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz nieprawidłowego zamontowania rusztowania przez firmę pozwanego D. T. (1) spadł z rusztowania i w wyniku upadku doznanych obrażeń zmarł. Uzasadniając roszczenie o rentę, strona powodowa powołała się na odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanych w związku ze śmiercią Z. P., zobowiązanego do alimentacji powodów. Wysokość dochodzonych kwot odpowiadała zdaniem powodów usprawiedliwionym potrzebom uprawnionych oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zmarłego. Uzasadniając roszczenie w zakresie zadośćuczynienia powodowie podali, że dochodzone sumy zapewnią im rekompensatę krzywdy za naruszenie prawa do życia w rodzinie oraz ból spowodowany utratą najbliższej osoby. Jako podstawę prawną swoich roszczeń podali art. 446 § 2 i § 4 kc. Dodatkowo domagali się zwrotu zwrotu kosztów postępowania.

Pozwany D. T. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zwrot kosztów procesu według norm przepisanych. Podał, że zgodnie z zawartą umową pracownicy pozwanego rozpoczęli 25 maja 2009r. montaż rusztowania, który jednakże nie został ukończony, a prace z tym związane miały być kontynuowane 26 maja 2009r. i następnie zostać odebrane przez kierownika budowy zgodnie z § 110 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 6 lutego 2003 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, zgodnie z którym użytkowanie rusztowania jest dopuszczalne po dokonaniu jego odbioru przez kierownika budowy lub uprawnioną osobę. Nadto odbiór rusztowania powinien być potwierdzony wpisem w dzienniku budowy lub protokole odbioru technicznego. Natomiast protokół odbioru rusztowań nie został podpisany przez kierownika budowy ani osobę uprawnioną, kierownik budowy nie wiedział o rozpoczęciu prac. Protokół odbioru rusztowań został podpisany dopiero w 8 czerwca 2009r. Pozwany zarzucał, że strona powodowa nie wykazała przesłanek odpowiedzialności pozwanego określonych w art. 415 kc, a dodatkowo podnosił, że Z. P. przyczynił się do upadku, bowiem w chwili wypadku był pod wpływem alkoholu. W dalszej kolejności podniósł pozwany, że wysokość żądanej renty jest wygórowana, bowiem zmarły nie był zatrudniony, nie alimentował rodziny i nadużywał alkoholu. W odniesieniu do roszczenia R. P. podniósł, iż w marcu 2009r. powódka zainicjowała sprawę o separację oraz pozostawała od dłuższego czasu w faktycznej separacji ze Z. P..

Ze sprawą niniejszą połączona została do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawa z powództwa R. P. i małoletnich D. P. i M. P., wszczęta na skutek przekazania przez Sąd Rejonowy (...) w (...) powództwa adhezyjnego, wniesionego w toku postępowania karnego. Pozwem adhezyjnym powodowie domagali się zasądzenia renty na rzecz małoletnich wówczas D. P. i M. P. po 600zł miesięcznie od 1 czerwca 2009r., a nadto zasądzenia solidarnie na rzecz każdego z powodów: R. P., D. P. i M. P. od pozwanego M. W. zadośćuczynienia w wysokości 25000zł.

Pozwany M. W. podawał, że nie ponosi odpowiedzialności za śmierć Z. P. i nie przyczynił się w żaden sposób do niej. Uzasadniał, że Z. P. wykonywał zatrudnienie o charakterze niepracowniczym i stąd na pozwanym nie spoczywały obowiązki wynikające z kodeksu pracy. Dodatkowo wskazał, iż został wprowadzony przez zmarłego w błąd co do faktu posiadania zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwskazań do pracy na wysokościach. Jednocześnie podniósł zarzut przedawnienia roszczenia strony powodowej, powołując się na upływ 3- letniego terminu od 26 maja 2009r., kiedy strona powodowa miała pełną wiedzę o okolicznościach zdarzenia i o osobach, którym zarzucane jest jego spowodowanie.

Zaskarżonym wyrokiem z 17 października 2017r. Sąd Okręgowy w (...) w punkcie 1. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki M. P. tytułem renty za okres od 1 czerwca 2009r. do 31 października 2013r. 11660zł ze wskazanymi w wyroku odsetkami ustawowymi, w punkcie 2. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki M. P. tytułem renty za okres od 1 listopada 2013r. do 31 października 2017r. 10560zł ze wskazanymi w sentencji ustawowymi odsetkami od 1 stycznia 2015r. , w punkcie 3. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki M. P. tytułem renty po 220zł płatne miesięcznie do 10 dnia każdego miesiąca od listopada 2017r. ze wskazanymi w sentencji odsetkami z tytułu opóźnienia w razie uchybienia terminu, w punkcie 4. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki M. P. 25000zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 października 2017r., w punkcie 5. zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda D. P. tytułem renty za okres od 1 czerwca 2009r. do 31 października 2013r. 11660zł ze wskazanymi w wyroku odsetkami ustawowymi, w punkcie 6. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda D. P. tytułem renty za okres od 1 listopada 2013r. do 31 października 2017r. 10560zł ze wskazanymi w sentencji ustawowymi odsetkami od 1 stycznia 2015r., w punkcie 7. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz Powoda D. P. tytułem renty po 220zł płatne miesięcznie do 10 dnia każdego miesiąca od listopada 2017r. ze wskazanymi w sentencji odsetkami z tytułu opóźnienia w razie uchybienia terminu, w punkcie 8. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda D. P. 25000zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 października 2017r., w punkcie 9. oddalił powództwo M. P. w pozostałym zakresie, w punkcie 10. oddalił powództwo D. P. w pozostałym zakresie, w punkcie 11. oddalił powództwo R. P. w całości, w punkcie 12. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki M. P. 868,08zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie 13. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda D. P. 868,08zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie 14. odstąpił od obciążenia powódki R. P. kosztami procesu, w punkcie 15. nakazał pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w (...) 55337zł tytułem części kosztów sądowych, od których uiszczenia powodowie byli zwolnieni oraz w punkcie 16. odstąpił od obciążenia powodów M. P. i D. P. pozostałymi kosztami sądowymi.

Sąd pierwszej instancji ustalił, iż powódka R. P. pozostawała w związku małżeńskim ze Z. P., z tego związku pochodzą dzieci: powodowie D. P. oraz M. P., którzy w chwili wypadku mieli odpowiednio 11 i 10 lat. Około pięć lat przed wypadkiem pogłębiły się trudności finansowe rodziny, Z. P. nie miał stałej pracy, często wyjeżdżał z domu, nadużywał alkoholu i nie łożył na utrzymanie dzieci. Miał stwierdzoną padaczkę alkoholową, ale nie podjął leczenia. Z. P. po wyprowadzeniu się latem 2008r. z domu kontaktował się z dziećmi jedynie kilka razy. W miejscu zamieszkania rodziny P. miały miejsce interwencje Policji i w związku z zachowaniami Z. P. wdrożono postępowanie tzw. niebieskiej karty. W marcu 2009r. powódka R. P. złożyła pozew o separację. Jak stwierdzono, na podstawie ugody zawartej przed Sądem Rejonowym w Bochni 2 lipca 2007r., w sprawie o sygn. akt III RC 74/07 Z. P. zobowiązał się do łożenia na rzecz małoletnich dzieci D. P. i M. P. alimentów w wysokości po 220zł miesięcznie, lecz nie realizował tego obowiązku i świadczenia wypłacane były z Funduszu Alimentacyjnego. Ponadto powódka otrzymywała zasiłek rodzinny. Po śmierci Z. P. ZUS odmówił powodom przyznania renty rodzinnej po zmarłym Z. P.. Jak ustalono, powód D. P. jest uczniem czwartej klasy technikum w K., mieszka w internacie, w którym koszt pobytu i wyżywienia to 300zł, które płaci powódka R. P.. Powód ponosi też koszty dojazdu busem do domu rodzinnego. Przejazd w jedną stronę to koszt 7zł. Powód wykonuje co najmniej dwa przejazdy w tygodniu. Powód ma wykupioną (...) kartę miejską uprawniającą do przejazdów przez okres 6 miesięcy za 160zł na pół roku. Powód zamierza studiować w Akademii (...). Powódka M. P. jest uczennicą trzeciej klasy technikum w B., do szkoły dojeżdża busem, bilet miesięczny kosztuje 80zł. Matka opłaca również koszty związane z nauką w postaci zakupu podręczników, ubezpieczenia, komitetu rodzicielskiego, wycieczek szkolnych. Powódka zamierza kontynuować naukę na studiach zaocznych i jednocześnie podjąć pracę. Ustalono, że powodowie będąc dziećmi czekali na przyjazdy Z. P. do domu, bawili się wówczas z nim, wychodzili na spacer, odrabiali z nim lekcje.

Sąd Okręgowy ustalił, iż w okresie od 18 lutego 2008r. do 8 lipca 2008r. Z. P. był zatrudniony w firmie (...) na pełny etat z wynagrodzeniem miesięcznym 1130zł brutto, lecz z uwagi na często absencje faktycznie w tym okresie wypłacono mu około 500zł brutto.

Ustalono, że w maju 2009 roku pozwany M. W. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej jako podwykonawca zawarł z firmą (...) (generalnym wykonawcą) umowę na wykonanie prac polegających m.in. na ociepleniu elewacji budynku przy ul. (...) w K.. Po podpisaniu umowy pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem obowiązki kierownika budowy objął A. J.. Nie został on w ogóle powiadomiony przez generalnego wykonawcę o jej podpisaniu oraz nie została zawarta z nim umowa o nadzór nad robotami budowlanymi w związku z ociepleniem elewacji przy ul. (...) w K.. A. J. nie uczestniczył w przekazywaniu placu budowy oraz nie dokonywał zapisów o rozpoczęciu prac budowlanych w dzienniku budowy. Nie został poinformowany o planowanym rozpoczęciu robót budowlanych, nie uczestniczył w przekazaniu placu budowy. Jedynie pod koniec kwietnia 2009 roku otrzymał drogą telefoniczną informację od koordynatora robót z ramienia inwestora M. S. o rychłym wkroczeniu na teren placu budowy. Pełniący funkcję kierownika budowy nie był na terenie budowy, ponieważ nie miał wiedzy o rozpoczęciu prac. Nie wiedział również o postawionym rusztowaniu, na którym wykonywane były 26 maja 2009r. prace związane z demontażem parapetów.

Pozwany M. W. początkowo odmówił współpracy ze Z. P., który poszukiwał pracy, ponieważ wiedział że nadużywa on alkoholu, jednakże ostatecznie 25 maja 2009r. zawarł z nim ustną umowę zlecenia, która miała zostać potwierdzona w formie pisemnej po zakończeniu pierwszego dnia pracy. Pozwany pouczył go o zakazie spożywania alkoholu podczas pracy. Z. P. potwierdził posiadanie aktualnych badań wysokościowych, zobowiązując się do ich dostarczenia.

Ustalono nadto, że 21 maja 2009r. zawarta została pomiędzy D. T. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) Rusztowania D. T. (1) (wynajmującym) a (...) Sp. z o.o. w L. (najemcą) umowa najmu elementów rusztowań. W § 2 przedmiotowej umowy najemca zobowiązał się do wykorzystania przedmiotu najmu na własny rachunek i na własne ryzyko. Nadto strony zgodnie oświadczyły, że wynajmujący nie jest uczestnikiem procesu inwestycyjnego w rozumieniu przepisów prawa budowalnego i na najemcy ciąży wyłączna odpowiedzialność za prawidłowe użytkowanie przedmiotu najmu, zapewnienie zachowania wymogów BHP, przeciwpożarowych oraz przepisów sanitarnych. Zgodnie z § 3 przedmiotowej umowy przekazanie elementów rusztowań polega na sprawdzeniu stanu technicznego oraz zgodności ilości elementów z załącznikiem do przedmiotowej umowy. Strony ustaliły, że po przeprowadzeniu przekazania najemca miał podpisać załącznik do umowy nr (...) obejmujący protokół odbioru rusztowania.

Stwierdzono, że montaż rusztowań został ukończony pod koniec 25 maja 2009r. Po zakończeniu montażu rusztowania D. B. (1) zatrudniony przy montażu rusztowań przygotował protokół odbioru rusztowania, który podpisał z upoważnienia jego pracodawcy D. T. (1) i opatrzył datą 25 maja 2009r. W związku z tym faktem jeden z pracowników firmy (...) zadzwonił do M. S. w godzinach wieczornych 25 maja 2009r. i poinformował o ukończeniu montowania rusztowania oraz rozpoczęciu naliczania czynszu najmu za rusztowania od 25 maja 2009r. M. S. był koordynatorem robót z ramienia inwestora, jednakże w odbiorze wszystkich pozostałych uczestników procesu budowlanego był uważany za kierownika budowy. Protokół odbioru rusztowań miał zostać dostarczony na teren placu budowy 26 maja 2009r. w okolicach południa lub popołudniu. Do momentu upadku Z. P. i rozpoczęcia prac na podestach rusztowania protokół odbioru rusztowań nie został podpisane przez kierownika budowy. Pomimo tego, już 26 maja 2009r. od godzin porannych przystąpiono do wykonania prac związanych ze zrywaniem parapetów przy wykorzystaniu złożonego rusztowania bez dokonania formalnego jego odbioru. Zamontowane rusztowanie wedle stanu na dzień 25 i 26 maja 2009r. nie było wyposażone w podwójne barierki zamontowane od strony wewnętrznej rusztowania z uwagi na odległość przekraczającą 25 cm pomiędzy ścianą budynku a granicą wewnętrzną rusztowania. W toku kontroli Państwowej Inspekcji Pracy wydano nakaz wstrzymania prac wysokościowych do czasu montażu barierek wewnętrznych oraz stwierdzono naruszenie norm bezpieczeństwa i higieny pracy w związku z pracami w obrębie rusztowań.

Ustalono nadto, że T. L. skierował do pozwanego D. T. (1) 5 czerwca 2009r. pismo wzywające do poprawienia sposobu montażu rusztowania oraz zamontowania barierek ochronnych od strony wewnętrznej rusztowania. Po wypadku z udziałem Z. P. D. B. (1) jako monter rusztowania dokonywał poprawek montażowych polegających na zamontowaniu barierek od środka.

Stwierdzono, że 8 czerwca 2009r. został podpisany protokół odbioru rusztowań przez D. B. (1) oraz M. S. wraz z poprawkami. Do zakresu obowiązków M. S. należało koordynowanie robót, dopilnowanie zaopatrzenia w niezbędne materiały budowlane, nie miał on kwalifikacji do dokonania odbioru rusztowania.

Sąd Okręgowy ustalił, że 25 maja 2009r. na placu budowy przy ulicy (...) w K. ukończono stawianie rusztowania, które wynajęła i zamontowała firma (...) oraz jej pracownicy D. T. (2) oraz D. B. (1). Postawione rusztowanie miało zostać odebrane przez kierownika budowy, co jednak nie nastąpiło. Przed wypadkiem i rozpoczęciem prac na wysokości nie doszło do prawidłowego odbioru rusztowania, a protokół odbioru rusztowania z 25 maja 2009r. podpisany został w rubryce - kierownik montażu – D. B. (1), natomiast w rubryce - kierownik budowy M. S., który był jedynie koordynatorem robót z ramienia spółki (...) i nie miał uprawnień do dokonania odbioru rusztowania. Jednakże wszyscy na terenie placu budowy traktowali M. S. jak kierownika budowy. Prace przy ocieplaniu budynku przy ul. (...) rozpoczęły się w 26 maja 2009r. M. W. oraz Z. P. wspólnie udali się samochodem M. W. na teren budowy. Około godz. 7. rano podający się za kierownika budowy M. S. polecił rozpoczęcie pracy na rusztowaniu. Przed rozpoczęciem pracy M. W. nie przeprowadził szkolenia i instruktażu stanowiskowego w zakresie bhp, nie zapoznał Z. P. z wykazem prac niebezpiecznych i wymogów bhp co do pracy na wysokości, nie wyposażył w sprzęt ochrony osobistej. Prace budowlane rozpoczęły się bez akceptacji kierownika budowy, którym był A. J.. M. S. poinformował jedynie kierownika budowy, że niebawem wykonawca będzie wchodził na plac budowy bez jednoczesnego podania konkretnej daty rozpoczęcia prac. W dniu rozpoczęcia prac przygotowawczych A. J. nie było na terenie placu budowy, nie został przez niego dokonany wpis w dzienniku budowy oraz nie przejął on placu budowy. Na teren budowy 26 maja 2009r. przybył M. S.. Po godz. 11tej Z. P. pracował przy zrywaniu parapetów, stał na dole przy rusztowaniu i odbierał parapety przekazywane mu przez M. W.. Około godz. 12tej spadł z 2. lub 3. podestu rusztowania z wysokości ok. 2,5 metra. Upadł po wewnętrznej stronie rusztowania pomiędzy ścianą budynku, a rusztowaniem. W wyniku upadku doznał obrażeń ciała w postaci ran tłuczonych, w tym darto-płatowej na głowie, sińców i otarć naskórka na głowie i kończynach, podbiegnięcia krwią powłok mięśni i głowy, szyi, klatki piersiowej i brzucha oraz wnęk obu płuc, śledziony, nerek i sieci mniejszej, pogruchotania kości mózgoczaszki, złamania kręgosłupa piersiowego, rozerwania opon mózgowia, krwotoku podpajęczynówkowego do komór i stłuczenia mózgu, licznych wybroczyn, które doprowadziły do zgonu Z. P. tuż po upadku z wysokości. Po przeprowadzeniu badań toksykologicznych u zmarłego stwierdzono obecność alkoholu w stężeniu 0,3 promila we krwi.

Wyrokiem Sądu Rejonowego (...) w (...) z 21 listopada 2012r., sygn. akt III K 184/10 A. J. oskarżonego, o to że w okresie od 1 października 2008r. do dnia 1 czerwca 2009r. poprzez zaniechanie pełnienia obowiązków kierownika budowy w szczególności poprzez zaniechanie dozorowania prac na miejscu robót budowlanych, zaniechanie prowadzenia dziennika budowy, zaniechania zorganizowania pracy na budowie w sposób zgodny z przepisami umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, w wyniku czego M. W. dopuścił do pracy na wysokości Z. P. bez wymaganego szkolenia i instruktażu, przez co oskarżony naraził poprzez swoje zaniechanie Z. P. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym nieumyślnie spowodował jego śmierć, uniewinniono od popełnienia zarzucanego mu czynu. Przedmiotowym wyrokiem oskarżony M. W. został uznany za winnym tego, że 26 maja 2009r. w K. jako prowadzący działalność gospodarczą i będąc pracodawcą Z. P. odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy umyślnie nie dopełnił wynikającego z tego obowiązku i naruszył zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, tj. dopuścił Z. P. do pracy na wysokości bez wymaganego szkolenia i instruktażu, bez zapoznania z wykazem prac niebezpiecznych i wymogów bhp co do pracy na wysokości, bez zapoznania z oceną ryzyka zawodowego, bez badania lekarskiego i bez wyposażenia w sprzęt ochrony osobistej, przez co umyślnie naraził Z. P. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Na skutek apelacji wniesionej od przedmiotowego wyroku przez M. W. oraz Prokuratora, Sąd Okręgowy w (...)wyrokiem z 18 czerwca 2013r., sygn. akt VI K 258/13, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonego A. J., uchylając zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonego M. W. i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu (...) w (...). Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego (...) w (...) z 20 sierpnia 2015r., sygn. akt III K 360/13, M. W. został uznany za winnego tego, że 26 maja 2009r. w K. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej pod nazwa ALPIN-BUD, dopuścił Z. P. w oparciu o ustną umowę zlecenia do wykonania pracy na wysokości, nie zapewniając mu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, to jest bez okazania przez pokrzywdzonego zaświadczenia o przeprowadzonych badaniach lekarskich, stwierdzających przeciwskazania do wykonywania przez niego pracy na wysokości, bez wyposażenia go w środki ochrony indywidualnej, bez przeprowadzonego szkolenia i instruktażu stanowiskowego w zakresie (...) oraz bez zapoznania go z wymogami BHP co do pracy na wysokości, przez co naraził go na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym wyczerpał znamiona występku z art. 160 § k.k. – w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015r., to jest przed nowelizacją wprowadzona ustawą z 20 lutego 2015r. o zmianie ustawy - Kodeks Karny oraz niektórych innych ustaw i za to na mocy art. 160 k.k. w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015r., wymierzono mu karę czterech miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie z mocy art. 69 § 1 i § 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. – w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015r., warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2 lata.

W oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu przepisów BHP A. S., sporządzonej w powyższej sprawie karnej, ustalono, że miało miejsce naruszenie zasad bhp przez M. W., który dopuścił Z. P. do pracy na wysokości bez uprzedniego przeszkolenia i instruktażu stanowiskowego w zakresie bhp, zapoznania z wykazem prac niebezpiecznych i wymogów bhp pracy na wysokości, nie wyposażył go w sprzęt ochrony osobistej, nie dopilnował nadzoru w pierwszym, próbnym dniu pracy oraz dopuścił go do pracy w stanie nietrzeźwości. W odniesieniu do D. T. (1) również biegły w opinii stwierdził naruszenie zasad bhp poprzez brak nadzoru i kontroli pracy wykonywanej przez uprawnionego montażystę rusztowań, w wyniku czego doszło do wykonania i odbioru rusztowania pomimo braku barierek ochronnych od strony ściany. Biegły ten stwierdził nadto naruszenie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez przystąpienie przez M. W. oraz Z. P. do użytkowania rusztowania, które nie zostało protokolarnie odebrane, a zostało nieprawidłowo skonstruowane – wbrew dokumentacji ruchowo-technicznej rusztowania oraz § 108 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, a także § 115 ust. 4 Rozporządzenia Infrastruktury w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Jak ustalono w oparciu o dowód z opinii biegłej sądowej z zakresu budownictwa oraz (...), rusztowanie ustawione zostało przez firmę pozwanego D. T. (1) w odległości około 40 cm od lica ściany, która przewidziana była do termomodernizacji, z balustradami ochronnymi tylko od strony zewnętrznej rusztowania. Brak było balustrad ochronnych od wewnątrz rusztowania, to jest między rusztowaniem a budynkiem. Narożnik rusztowania nie posiadał systemowych desek pomostowych. Deski systemowe, pomostowe, stalowe zostały zastąpione deskami drewnianymi, ułożonymi luźno. że rusztowanie nie było zamontowane prawidłowo. Sąd pierwszej instancji wskazał, że w ramach ustnych wyjaśnień na rozprawie, biegła w sposób wyczerpujący i jednoznaczny ustosunkowała się do zarzutów pozwanego do opinii pisemnej, która stwierdziła, że rusztowanie od samego początku było nieprawidłowo i niezgodnie z przepisami prawa ustawiane przez montażystę. Uznał ustne wyjaśnienia biegłej za wyczerpujące i w związku z tym oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z innego biegłego sądowego z zakresu budownictwa oraz bezpieczeństwa i higieny pracy.

Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd pierwszej instancji oparł się między innymi na dowodach z dokumentów zawnioskowanych przez stronę powodową, które znajdowały się w aktach wspomnianej sprawy karnej. Okoliczności związane ze stanem rusztowania w momencie wypadku i przebiegu wypadku ustalane były w oparciu o dokumenty zgromadzone w toku prowadzonego wcześniej postępowania karnego. Ustalenia dotyczące oceny zachowania pozwanego M. W. pod kątem jego zawinionego zachowania poczynione zostały przy uwzględnieniu, iż Sąd w niniejszej sprawie związany był zgodnie z art.11 kpc ustaleniami wydanego prawomocnego wyroku skazującego w stosunku do tego pozwanego przez Sąd Rejonowy (...) w (...).

W tym stanie rzeczy przyjął Sąd (...), iż podstawową kwestią sporną w niniejszej sprawie było ustalenie, czy pozwani M. W. i D. T. (1) ponoszą w świetle regulacji prawnych odpowiedzialność za zdarzenie, jakim była śmierć Z. P. 26 maja 2009r.

Odpowiedzialność pozwanego D. T. (1) łączyła się z faktem, że prowadząc swoje przedsiębiorstwo stawiał rusztowanie. Jak wynika z opinii biegłej sądowej R. Ż. było ono od samego początku postawione nieprawidłowo i nie miało koniecznych zabezpieczeń. Mimo tego, upoważniony pracownik pozwanego 25 maja 2009r. zawiadomił koordynatora robót z ramienia głównego inwestora M. S. – osobę, którą traktowano jako kierownika budowy, że rusztowanie jest postawione i gotowe do odbioru. Sąd zaznaczył, że 25 maja 2009r. nastąpił odbiór rusztowania, protokół odbioru podpisał w imieniu D. T. (1) pracownik pozwanego - montażysta D. B. (1). Powyższe wynika już treści samego dokumentu – protokołu odbioru, w którym wpisana została data 25 maj 2009r. W tym dniu dokument nie został podpisany przez M. S., albowiem nie był on w stanie dojechać na budowę i dlatego umówił się na odbiór rusztowania w dniu następnym; wieczorem 25 maja 2009r. zadzwonił do niego pracownik firmy (...) i poinformował go, że rusztowanie jest gotowe do odbioru i że od tego dnia zaczynają naliczanie czynszu najmu rusztowania. D. B. (1) zeznał w toku sprawy karnej, że rusztowanie, które zostało odebrane w dniu 25 maja 2009r., było kompletne.

Sąd Okręgowy rozważał regulację art. 430 kc, przyjmując, że do przyjęcia winy nie jest tu potrzebne wykazanie, iż osoba ta naruszyła przepisy dotyczące bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzkiego. Wystarczy wykazanie, że wina tej osoby polega na zaniechaniu zasad ostrożności i bezpieczeństwa, wynikających z doświadczenia życiowego i okoliczności danego wypadku. Uznał, że w niniejszej sytuacji, doszło do obu tych naruszeń, a wiec przepisów dotyczących bezpieczeństwa oraz zasad ostrożności, bowiem przy takim stanie technicznym, w jakim znajdowało się rusztowanie, nie było żadnych podstaw do przekazywania już 25 maja 2009r. informacji o postawieniu rusztowania i możliwości jego użytkowania, a jednocześnie gotowości do jego protokolarnego odbioru. Ta informacja skutkowała tym, że koordynator robót z ramienia inwestora M. S. poinformował podwykonawców o możliwości rozpoczęcia prac przygotowawczych i korzystania z rusztowania, w konsekwencji czego pozwany M. W. był poinformowany właśnie o fakcie możliwości rozpoczęcia robót i korzystania z rusztowania. Sam fakt, że 26 maja 2009r. protokół odbioru nie został podpisany przez kierownika budowy nie mógł, zdaniem Sądu Okręgowego, stanowić okoliczności wyłączającej odpowiedzialność pozwanego D. T. (1). Wprawdzie warunkiem użytkowania rusztowania zgodnie z § 115 ust.4 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy jest dokonanie jego odbioru przez kierownika budowy lub upoważnioną przez niego osobę, jednak zdaniem Sądu pierwszej instancji z tej okoliczności pozwany nie może wywodzić dla siebie korzystnych skutków w sytuacji, gdy upoważniony przez niego pracownik podpisał w jego imieniu protokół odbioru 25 maja 2009r., a więc w ten sposób złożył oświadczenie o prawidłowości i zakończeniu prac związanych ze stawianiem rusztowania, ponadto skontaktował się z M. S. i przekazał informacje o zakończeniu stawiania rusztowania i gotowości do jego odbioru.

Sąd Okręgowy zważył, że dla przypisania odpowiedzialności pozwanemu D. T. (1) jako pracodawcy nie jest konieczne przypisanie mu winy, w tym wykazanie nieprawidłowej organizacji pracy, ponieważ odpowiada on za szkodę wyrządzoną przez podwładnego D. B. (1) na zasadzie ryzyka, a art. 430 kc nie określa żadnych okoliczności egzoneracyjnych zwierzchnika, a tylko brak winy osoby, której powierzył wykonywanie czynności, może zwolnić go od odpowiedzialności. Podkreślił, że rusztowanie zostało nieprawidłowo skonstruowane, albowiem zgodnie z § 108 ust.1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych rusztowanie powinno być wykonane zgodnie z dokumentacją producenta lub projektem indywidualnym. Zgodnie z dokumentacją techniczną zamontowanego rusztowania, jeżeli odległość pomostu od lica ściany jest nie większa niż 20 cm, wówczas od strony ściany nie jest konieczne montowanie poręczy zgodnie z § 115 ust.4 cytowanego Rozporządzenia W przypadku większej odległości konieczne jest stosowanie balustrad, o których mowa w § 15 ust.2 od strony ściany. Zatem w niniejszej sprawie odległość była większa, tym samym konieczne było zamontowanie barierek od strony ściany budynku. 26 maja 2009r. barierki ochronne nie zostały zamontowane, podczas gdy dzień wcześniej rusztowanie zostało zgłoszone do odbioru jako wykonane. Naruszenie więc wyżej cytowanych przepisów jest niewątpliwie, a co za tym idzie : doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa oraz zasad ostrożności.

Jeżeli chodzi o kształtowanie się zasad odpowiedzialności pozwanego M. W., Sąd pierwszej instancji rozważył jego odpowiedzialność wynikającą z ustaleń zawartych w prawomocnym wyroku karnym skazującym z 20 sierpnia 2015r., w sprawie o sygn. akt III K 360/13 za to, że 26 maja 2009r. w K. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej pod nazwa ALPIN – BUD dopuścił Z. P. w oparciu o ustną umowę zlecenia do wykonania pracy na wysokości, nie zapewniając mu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, to jest bez okazania przez pokrzywdzonego zaświadczenia o przeprowadzeniu badań lekarskich stwierdzających przeciwskazania do wykonywania przez niego pracy na wysokości, bez wyposażenia go w środki ochrony indywidualnej, bez przeprowadzonego szkolenia i instruktażu stanowiskowego w zakresie BHP oraz bez zapoznania z wymogami BHP co do pracy na wysokości, przez co naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zaznaczył, iż w granicach określonych przez art. 11 kpc taki wyrok karny wiąże sąd cywilny, lecz jedynie co do faktu popełnienia przestępstwa zawartego w prawomocnym wyroku skazującym.

Sąd Okręgowy przyjął, iż już samo dokonanie czynności, a raczej zaniechanie określonych czynności opisanych w wyroku karny skazującym, uzasadnia odpowiedzialność pozwanego na zasadzie art. 415 kc, zwłaszcza, że pozwany ten nie sprawdził, czy osoba udzielająca mu informacji, a którą bezpodstawnie uważał za kierownika budowy rzeczywiście taką funkcję pełniła. Podkreślił, że w stosunku do pozwanego, jako przedsiębiorcy, w tym zakresie ciąży podwyższony miernik staranności i powinien był upewnić się, czy osoba która przekazuje informacje, że z rusztowań można korzystać, jest do tego uprawniona. Oczywistym jest też, że pozwany jako podwykonawca powinien sam upewnić się, czy rusztowanie zostało prawidłowo zamontowane i czy bezpiecznie z niego można korzystać.

Wobec tego Sąd Okręgowy przyjął, że obaj pozwani ponoszą odpowiedzialność za zaistnienie zdarzenia, a ich odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym ma charakter solidarny, zgodnie z art. 441 § 1 kc.

Zważył Sąd ponadto, iż w myśl art. 361 § 1 kc obowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Uznał, że normalnym następstwem zgłoszenia rusztowań do użytkowania było to, że rozpoczęto ich użytkowanie, a w konsekwencji, że doszło do upadku Z. P. i jego śmierci. Podobnie normalnym następstwem niesprawdzenia, czy rzeczywiście rusztowanie można użytkować oraz dopuszczenie do pracy na nim osoby nieprzygotowanej, było również to, że do tego zdarzenia doszło.

Przyjął Sąd pierwszej instancji, iż nie doszło do przedawnienia roszczeń objętych pozwem, stosownie do regulacji art. 442 1 § 1 i 2 kc.

Jako podstawę zasądzenia zadośćuczynienia z powodu krzywdy polegającej na cierpieniach psychicznych wywołanych śmiercią osoby najbliższej, wskazano przepis art. 446 § 4 kc, przewidujący możliwość przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zważył, że kompensacie podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny; wskazał, że krzywda moralna stanowi pewnego rodzaju uszczerbek dotykający subiektywnej sfery osobowości człowieka, którą jednak nie są objęte przeżycia poszkodowanego będące refleksem doznanej szkody majątkowej. Uznał, że dla zasądzenia zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej niezbędne jest stwierdzenie okoliczności, wskazujących na to, że śmierć osoby bliskiej stała się dla osób najbliższych źródłem udręczeń moralnych, zaś wysokość zadośćuczynienia winna uwzględniać panujące stosunki społeczno - ekonomiczne w oparciu o kryteria doświadczenia i kolidujących ze sobą w danej sprawie interesów - bez aspiracji zapłaty jakiejś ceny cierpienia. Za celowe przyjął nadto rozważenie czynników niewymiernych, jak utrata oczekiwanego wsparcia na przyszłość, cierpienie związane z utratą osoby bliskiej i osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego, pogorszenie stanu zdrowia w następstwie cierpienia i poczucia krzywdy z powodu utraty osoby bliskiej. Zdaniem Sądu okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia na gruncie art. 446 § 4 kc to m.in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wskazał, że krzywda doznana w wyniku śmierci osoby bliskiej jest trudna do oceny i wyrażenia w formie pieniężnej, a każdy przypadek winien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie wyłącznie na subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego.

W wyniku rozważenia tych wszystkich okoliczności uznał Sąd pierwszej instancji, iż roszczenie powódki R. P. o zadośćuczynienie nie znajduje uzasadnienia; nie było to kwestionowane przez stronę powodową.

Odmiennie została dokonana ocena roszczenia powodów D. P. i M. P. – dzieci zmarłego Z. P.. Niezależnie od sytuacji panującej w rodzinie w związku z nadużywaniem alkoholu przez zmarłego, wszczynaniem przez niego awantur i nie łożeniem na utrzymanie rodziny, przyjął, że relacji zmarłego z dziećmi nie można oceniać wyłącznie przez pryzmat powyższych negatywnych zachowań zmarłego, bowiem powodowie byli wówczas dziećmi, w dacie śmierci ojca mieli po 10 i 11 lat. Więź dziecka do rodziców, niezależnie od zachowania rodzica, jest na tyle silna, że śmierć rodzica zawsze dla dziecka jest głęboką stratą. Sąd uwzględnił, że powód D. P. komunikował, iż śmierć ojca była i jest dla niego bolesna, bo patrzył na śmierć ojca przez pryzmat innych dzieci, które ojca miały, podnosił, że ojciec gdy był w domu, uczył go prac domowych typowo męskich i tego oraz niemożności skorzystania z jego rad w różnych sprawach życiowych, powodowi brakuje. Rozważył, iż powódka M. P. zeznała, że kiedy ojciec wracał do domu, to cieszyła się z bratem z jego powrotu, bowiem ojciec bawił się z nimi, chodził na spacery, pomagał w odrabianiu lekcji. Istotne było, iż powódka zawsze miała nadzieję, że ojciec wróci i że będą normalną rodziną, a z chwilą jego śmierci te jej marzenia legły w gruzach. Wobec tego Sąd Okręgowy uznał, że powodowie jako dzieci Z. P. nie odrzuciły ojca, ale tęskniły za nim i czekały jego powrotu do domu, zaś śmierć ojca zabrała im te pozytywne emocje. W świetle powyższego w ocenie Sądu żądanie zasądzenia na rzecz każdego z powodów kwoty po 25.000zł tytułem zadośćuczynienia nie jest wygórowane, biorąc pod uwagę aktualne stosunki ekonomiczne. Jako podstawę rozstrzygnięcia wskazano przepis art.446 § 4 kc.

O odsetkach za opóźnienie w zakresie zasądzonego zadośćuczynienia Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 481 kc w związku z art. 455 kc, w pozostałym zakresie żądanie odsetkowe za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia wyrokowania zostało oddalone na podstawie na mocy art. 446 § 4 kc w zw. z art.455 kc oraz 481 § 1 kc.

Jeżeli chodzi o roszczenie rentowe, Sąd pierwszej instancji kierował się normami art. 444 § 2 zd.1 kc oraz art. 446 § 2 kc, który uzależnia skuteczne domaganie się zasądzenia renty od istnienia obowiązku alimentacyjnego po stronie osób zmarłych (art. 128, art. 133 krio), ich możliwości zarobkowych i majątkowych oraz zakresu potrzeb uprawnionego (art. 135 § 1 krio). Podkreślał, że renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go. Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłego, który był obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, dokonano oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez niego dochodów, ale i możliwości zarobkowych, natomiast za pozbawione znaczenia uznał, iż zmarły faktycznie tych obowiązków nie wykonywał. Wykazana wysokość uzyskiwanego ostatnio przez zmarłego dochodu zdaniem Sądu Okręgowego pozwalała na ustalenie renty na rzecz jego dzieci w wysokości wynikającej z ugody sądowej, na mocy której zmarły Z. P. zobowiązał się płacić na każde dziecko alimenty po 220zł. Ugoda ta zawarta została w 2007r., a więc na dwa lata przez śmiercią Z. P., tym samym uznano za zasadne odniesienie się do niej przy ustaleniu wysokości należnej renty. Stąd uwzględniając takie jedynie roszczenie powodów o zasądzenie renty, zasądzono rentę skapitalizowaną za okres od 1 czerwca 2009r. do 31 października 2013r. wraz ze wskazanymi odsetkami ustawowymi po myśli art. 481 kc w brzmieniu obowiązującym do 31 grudnia 2015r. i w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2016r. w wyniku zmiany kodeksu cywilnego ustawą z 10 października 2015r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw oraz przy uwzględnieniu art. 455 kc. Za datę początkową naliczania odsetek przyjęto dzień następny po upływie 14 dni od doręczenia pozwanym odpisu pozwu (doręczenie nastąpiło w dniu 30 października 2013r.), który potraktowano jako wezwanie do zapłaty. Zasądzono nadto rentę za dalszy okres po dokonaniu zgłoszenia żądania, płatną począwszy od listopada 2013r. do października 2017r., tj. momentu wyrokowania, a także orzeczono o rencie bieżącej, ustalając termin płatności do dnia 10 każdego miesiąca. O odsetkach ustawowych i ustawowych za opóźnienie rozstrzygnięto na podstawie tożsamych norm.

Nie uwzględniono roszczenia powódki R. P. o zasądzenie na jej rzecz renty, czego nie zakwestionowano.

Jeżeli chodzi o podniesiony przez pozwanych zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, Sąd Okręgowy zważył, iż wskazana ilość alkoholu we krwi nie przesądza o tym, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody. Strona pozwana nie wykazała bowiem, że była to współprzyczyna zdarzenia, które skutkowała śmiercią powoda, w szczególności, że ilość alkoholu we krwi Z. P. wpływała na zachowanie pozwanych. Wskazywał, że nie wykazano, aby fakt wypicia jednej butelki piwa był współprzyczyną upadku z rusztowania, podobnie jak ewentualna padaczka alkoholowa, na którą miał cierpieć zmarły. Brak wykazania twierdzenia współprzyczynienia spowodował, że okoliczność ta nie została uwzględniona przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia i renty wyrównawczej na rzecz powodów M. P. i D. P..

O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji wyrzekł, mając na uwadze ostateczny wynik postępowania, przy przyjęciu, iż po stronie powodów występuje współuczestnictwo formalne. Stąd dokonał odrębnego rozliczenia kosztów postępowania w stosunku do każdego z powodów wraz z kosztami zastępstwa prawnego, mimo że wszystkich powodów reprezentował ten sam pełnomocnik, kierując się przy tym regulacją art.100 kpc w stosunku do powodów M. P. i D. P., bowiem każdy z powodów utrzymał się ze swym roszczeniem w 62%. Dokonując porównania kosztów faktycznie poniesionych przez pozwanych stanowiących kwotę 3617zł do kosztów obciążających pozwanych stosownie do wyniku sprawy 4485,08zł, uznał, że pozwani powinni solidarnie zapłacić odrębnie na rzecz każdego z powodów kwotę 868,08zł.

O kosztach sądowych, od uiszczenia których powodowie byli zwolnieni z mocy ustawy, wyrzeczono w oparciu o art.113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 83 ust. 2 tej ustawy w zw. z art.100 kpc. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy odstąpił od obciążania powodów kosztami sądowymi na podstawie art.102 kpc, uwzględniając, że powodowie nie uzyskują jeszcze żadnych dochodów, ponieważ kontynuują edukację.

Odstąpiono nadto od obciążania powódki R. P. kosztami procesu na zasadzie art.102 kpc, oceniając, że zasady współżycia społecznego uzasadniają przyjęcie odstępstwa od odpowiedzialności za wynik sporu. Uwzględnił trudną sytuację materialną powódki i uznał,
iż zachodzą przesłanki do nieobciążania jej kosztami procesu.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punktach od 1. do 8. oraz 12. do 15. wniósł pozwany M. W..

Skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa wobec niego w całości, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji oraz o zasądzenia od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za obie instancje.

W środku zaskarżenia zarzucał błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, iż pomiędzy zachowaniem pozwanego a śmiercią Z. P. zachodzi normalny związek przyczynowy oraz, że możliwości majątkowe i zarobkowe Z. P. pozwalały my na ponoszenia kosztów utrzymania powodów M. P. i D. P. w wysokości po 220zł miesięcznie na każde z nich.

Apelujący podnosił ponadto, iż doszło przy wyrokowaniu do naruszenia przepisów praw procesowego w zakresie art. 11 kpc poprzez błędne zastosowanie i uznanie, że dla niniejszej sprawy wiążąca jest moc prawomocnego wyroku skazującego, wydanego w sprawie karnej, jedynie w zakresie przypisanego mu czynu, zatem w odniesieniu do pozwanego jedynie co do narażenia Z. P. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czyli za czyn z art. 160 § 1 kk. Apelujący podnosił, iż do znamion tego czynu nie należy śmierć człowieka, stąd nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy jego zachowaniem, a zgonem poszkodowanego; przeciwne ustalenia Sądu cywilnego w niniejszej sprawie stoją zatem w sprzeczności z ustaleniami dokonanymi w postępowaniu karnym.

Podnosił również skarżący naruszenie art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób pobieżny i wybiórczy, w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego oraz pominięcie wniosków opinii dr inż. S. S. co do przyczynienia się Z. P. do powstania szkody, nieuwzględnienie wszystkich okoliczności sprawy i przyjęcie jako adekwatnych tytułem zadośćuczynienia kwot po 250000zł na rzecz powodów M. P. i D. P.. Powoływał się przy tym na treść przesłuchania powodów, zgodnie z którymi więzi pomiędzy zmarłym a jego dziećmi były dość luźne, bowiem ojciec nie mieszkał z rodziną od lata 2018r., a jedynie odwiedzał okazyjnie dzieci, czego Sąd pierwszej instancji nie wziął w ogóle pod uwagę.

Powoływał się nadto na naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 362 kc poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy we krwi Z. P. stwierdzono obecność alkoholu w ilości 0,3 promila z tendencją wzrostową. Uzasadniał, iż zmarły stawił się do pracy w stanie nietrzeźwości, co zataił przed pracodawcą, także nie podał, że cierpi na padaczkę alkoholową. Naraził się więc świadomie na niebezpieczeństwo i nie powinien mieć możliwości domagania się rekompensaty za doznany uszczerbek, która ewentualnie winna być zmniejszona.

Podnosił również skarżący naruszenie art. 446 § 4 kc poprzez przyjęcie, iż kwora 25000zł stanowi odpowiednią sumę dla powodów M. P. i D. P. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Wskazywał na uwzględnienie jedynie subiektywnych, nie obiektywnych kryteriów, argumentując, że zmarły nie regulował alimentów orzeczonych ugodą sądową, a świadczenie wypłacał Fundusz Alimentacyjny.

Skarżący zarzucał ostatecznie naruszenie art. 102 kpc poprzez jego niezastosowanie i nieobciążenie powódki R. P. kosztami postępowania mimo przegrania procesu w całości. Wskazywał, że sama sytuacja materialna strony nie może przesądzać o nieobciążaniu jej kosztami, a w niniejszej sprawie brak podstaw do uznania zajścia szczególnie uzasadnionego wypadku w rozumieniu tejże normy.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego M. W. i zwrot kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany D. T. (1) również wniósł apelację od powyższego wyroku, w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punktach od 1. do 8. oraz 12., 13. i 15. Domagał się zmiany kwestionowanego wyroku i oddalenia wobec niego powództwa w całości oraz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, względnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Skarżący zarzucał naruszenie

Pozwany w apelacji zgłosił nadto wnioski o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków A. M. i Ł. B. oraz przesłuchania pozwanego D. T. (1) na okoliczność, że montaż rusztowania nie został zakończony 25 maja 2009r., lecz miał być kontynuowany 26 maja 2009r., a następnie formalnie odebrany po założeniu barierek ochronnych oraz dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa na okoliczność ustalenia niesprecyzowanych okoliczności. Wskazywał, że w toku procesu pozwany zrezygnował ze swojego przesłuchania, jednakże po zmianie pełnomocnika i zapoznaniu się z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku, chciałby jednak być przesłuchany. Apelujący wnosił ponadto o zawiadomienie ubezpieczyciela pozwanego D. T. (1) (...) Spółki Akcyjnej w W. o toczącym się postępowaniu i możliwości wstąpienia do niego w charakterze interwenienta ubocznego. Ubezpieczyciel mimo zawiadomienia nie zgłosił swojego udziału w postępowaniu drugoinstancyjnym.

Skarżący zarzucał błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieustaleniu, iż 25 maja 2009r. montaż rusztowania nie był jeszcze zakończony i miał być skończony dnia następnego przez założenie barierek ochronnych i następnie odebrany, przez brak stwierdzenia, iż przyczyną wypadku Z. P. było dopuszczenie go do czynności na niedokończonym rusztowaniu przez pozwanego M. W., nieustalenie, że 26 maja 2009r. rusztowanie nie było skończone w całości i pracownicy pozwanego D. T. (1) mieli zamontować barierki ochronne i oddać je do odbioru. Podnosił mylny brak stwierdzenia, iż wobec niedokończenia rusztowania nie było możliwości jego udostępnienia do użytku pracowników, że pracownik pozwanego D. B. (1) i pozwany D. T. (1) nie mieli wpływu na bezprawne oraz sprzeczne z zasadami BHP działanie M. W. i wpuszczenie jego pracowników, w tym Z. P., na rusztowanie, nie ustalenie, iż skutkiem upadku poszkodowanego było przestępstwo M. W., za które został skazany prawomocnie wyrokiem z 20 sierpnia 2015r. w sprawie o sygn. III K 360/13, brak ustalenia związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 kc między zachowaniem podwładnego - D. B. (1) i śmiercią Z. P., bowiem gdyby pozwany M. W. nie wpuścił poszkodowanego 26 maja 2009r. na niedokończone rusztowanie, nie doszłoby do jego upadku i śmierci, a ostatecznie: nie ustalenie, iż podwładny D. B. (1) nie obejmował i nie mógł obejmować świadomością, iż pozwany M. W. wpuści na rusztowanie pracowników 26 maja 2009r. przed zakończeniem jego montażu i dokonaniem odbioru.

Apelujący wskazywał nadto na naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik postępowania, a w szczególności art. 233 § 1 kpc przez dokonanie dowolnej oceny wyroków Sądu Rejonowego Katowice Wschód w (...) z 21 listopada 2012r., wydanego w sprawie o sygn. III K 184/10 wraz z uzasadnieniem oraz z 20 sierpnia 2015r., wydanego w sprawie po sygn. III K 360/13 wraz z uzasadnieniem oraz nie pominięcie ustalenia, że D. T. (1) oraz D. B. (1) wskazali, że 26 maja 2009r. montaż rusztowania nie został jeszcze zakończony, miały zostać jeszcze zamontowane barierki ochronne od środka.

Podnosił dowolną ocenę składanych w niniejszej sprawie zeznań świadka D. B. (1) i pominięcie jego oświadczeń, z których wynika, że w związku ze zbyt dużą odległością od ściany miały być zamontowane jeszcze barierki ochronne z tej strony oraz świadka M. S., z których wynikało, iż 26 maja 2009r. nie miało być żadnych prac na wysokości, że informował, iż nie ma protokołu odbioru oraz wedle informacji D. B. (1) miał być na budowie po południu 26 maja 2009r., wówczas miał być jedynie wyładunek materiału i nie miał zielonego światła na wchodzenie na rusztowanie i pracę na nim, dopóki nie będzie protokołu odbioru rusztowania i przeszkolenia przez kierownika.

Skarżący ponadto zarzucał naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 430 kc przez błędne jego zastosowanie i uznanie, że D. T. (1) można przypisać odpowiedzialność z tego przepisu. Wskazywał, iż pozwany ten odpowiada na zasadzie ryzyka, zaś jego podwładny na zasadzie winy. Argumentował, iż przesłankami odpowiedzialności są tu: szkoda wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego D. B. (1), wina podwładnego i wyrządzenie szkody przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności, natomiast w niniejszej sprawie szkoda nie została wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego pozwanego i z jego winy, bowiem 25 maja 2009r. nie został zakończony montaż rusztowania i do momentu czynności odbioru rusztowania pracownicy nie mieli prawa wejść na rusztowanie. Zdaniem apelującego nie występuje związek przyczynowy między działaniem jego podwładnego D. B. (1)-nieskończeniem montażu rusztowania, a wystąpieniem szkody w wyniku bezprawnego działania pozwanego M. W., który wpuścił poszkodowanego na rusztowanie. Podkreślał, że odbiór rusztowania i protokół miały zostać dokonane dopiero 26 maja 2009r. i do tego czasu był zakaz wstępu na rusztowanie. Podkreślał, że 26 maja 2009r. rusztowanie do chwili upadku Z. P. nie zostało odebrane przez kierownika budowy, który nie dopuścił go do użytkowania zgodnie z § 115 ust. 4 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego D. T. (1) i zwrot kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje nie mogły odnieść skutku, zaś zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego było trafne.

W pierwszej kolejności godzi się wskazać, iż ustalenia faktyczne w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sporu w niniejszej sprawie zostały dokonane przez Sąd pierwszej instancji prawidłowo, w oparciu o materiał dowodowy zaoferowany przez obie strony, reprezentowane przez wykwalifikowanych pełnomocników i stosownie do treści niesionej przez poszczególne środki dowodowe, wymienione dokładnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Podkreślenia wymaga, iż ustalenia faktyczne zostały poczynione bardzo wnikliwie, w oparciu o bogaty materiał dowodowy, gromadzony skrupulatnie przez Sąd Okręgowy i poddany szczegółowej, wszechstronnej analizie.

Brak było tym samym podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego w ramach postępowania drugoinstancyjnego, bowiem wszelkie okoliczności faktyczne istotne dla rozpoznania sprawy zostały już należycie wyjaśnione, zaś zgłoszenie wniosków dowodowych w apelacji przez pozwanego M. W. nie mogło doprowadzić do przesłuchiwania dla wykazania tych okoliczności dalszych świadków i pozwanego oraz dowodzenia dowodami z dalszych opinii biegłych. Nie dopatrzył się tu Sąd Odwoławczy okoliczności określonych w art. 381kpc, przemawiających za dopuszczeniem zawnioskowanych na tym etapie postępowania dowodów, w szczególności zaś nie przemawiały za tym ustalenia przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które wszak wynikały jasno z treści zebranego materiału dowodowego, ani też zmiana pełnomocnika po stronie pozwanego i tym samym odmienna koncepcja prowadzenia obrony interesów strony. Z tych przyczyn wnioski dowodowe zawarte w apelacji oddalono na rozprawie apelacyjnej 26 kwietnia 2019r.

Nie doszło, wbrew zarzutom podnoszonym w apelacji pozwanego M. W., do błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na uznaniu związku przyczynowego pomiędzy śmiercią Z. P., a działaniami tegoż pozwanego. Zasadnie uznał bowiem Sąd pierwszej instancji za wykazane, iż to M. W. zezwolił zmarłemu na podjęcie czynności na rusztowaniu, dopuszczając się ustalonych wyrokiem karnym uchybień. Brak barierek ochronnych i nieprawidłowe wykonanie rusztowania skutkowało upadkiem pracownika i jego śmiercią. Ustalenia w tym zakresie były dokonane nie tylko w oparciu o stwierdzenia prawomocnego wyroku karnego skazującego, ale w zakresie pozostałym wynikały z samodzielnie zebranego w sprawie materiału dowodowego i nie pozostawały w sprzeczności z orzeczeniem, lecz je uzupełniały. Sąd pierwszej instancji przy tym prawidłowo zastosował art. 11 kpc oraz właściwie przedstawił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku kwestię związania sądu cywilnego ustaleniami prawomocnego wyroku karnego skazującego, w oznaczonym zakresie zasadę tę stosując, a w zakresie wymagającym dla niniejszej sprawy o charakterze cywilnym, wzbogacając ustalenia co do stanu faktycznego o zagadnienia istotne dla rozstrzygnięcia cywilnoprawnego sporu oraz należytego rozpoznania istoty sprawy. Sprzeczności w tym zakresie oraz ewentualnego naruszenia powołanego cytowanego przepisu prawa procesowego, które mogłoby mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, Sąd drugiej instancji nie dopatrzył się; w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku zaznaczono wszak, iż związanie występuje jedynie co do faktu popełnienia przestępstwa zawartego w prawomocnym wyroku skazującym.

Sąd Okręgowy przyjął, iż dokonanie przez pozwanego M. W. czynności, a raczej zaniechanie określonych czynności opisanych w wyroku karny skazującym, uzasadnia jego odpowiedzialność na zasadzie art. 415 kc, zwłaszcza, że pozwany ten nie sprawdził, czy osoba udzielająca mu informacji, a którą bezpodstawnie uważał za kierownika budowy rzeczywiście taką funkcję pełniła. Podkreślił, że pozwany jako przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą winien wykazywać w podejmowanych czynnościach podwyższony stopień staranności i upewnić się, czy osoba, która przekazuje informacje, że z rusztowań można korzystać, jest do tego uprawniona, czego nie dopełnił. Zaznaczenia wymaga, iż znamiona czynu przypisanego pozwanemu M. W. w postępowaniu karnym, za którego dokonanie wymierzono mu karę, nie muszą pokrywać się z działaniem lub zaniechaniem powodującym szkodę rozumieniu cywilnoprawnym; nie każdy czyn zabroniony powoduje taką szkodę. Z kolei: działanie lub zaniechanie, któremu nie przypisano charakteru przestępstwa w postępowaniu karnym może być wystarczające dla przyjęcia odpowiedzialności cywilnoprawnej za jego skutki. Z punku widzenia sądu cywilnego pomiędzy działaniami i zaniechaniami M. W. stwierdzonymi wyrokiem karnym i dalszymi czynami w postaci co najmniej niedbalstwa, ustalonymi w ramach postępowania cywilnego, zaistniał wystarczający dla przypisania mu odpowiedzialności odszkodowawczej w niniejszej sprawie związek przyczynowy. To stanowisko Sądu pierwszej instancji wypadało podzielić, mając na uwadze stan faktyczny stwierdzony w sprawie. Podkreślenia wymaga, iż adekwatność związku przyczynowego nie oznacza, że związek ten musi być bezpośredni lub konieczny, dla jego zaistnienia bowiem wystarcza, że w zwykłym toku rzeczy takiego właśnie następstwa bezprawnego i zawinionego działania lub zaniechania w postaci szkody majątkowej lub niemajątkowej należy oczekiwać (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 7 marca 2013 r., I ACa 889/12, LEX nr 1294777). Sąd Odwoławczy zważył, że nawet pośredni związek przyczynowy między wadliwym działaniem lub zaniechaniem a szkodą może uzasadniać odpowiedzialność za szkodę (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 24 maja 2005 r., V CK 654/04, LEX nr 180831 ). Związek taki niewątpliwie istnieje pomiędzy bezprawnym działaniem pozwanego M. W., a wypadkiem z 26 maja 2009r. i jego skutkami dla Z. P.. W świetle opinii i ustnych wyjaśnień biegłej z zakresu budownictwa i BHP R. Ż. rusztowanie, które zostało zmarłemu udostępnione, było wadliwie i sprzecznie z zasadami ergonomii zmontowane od samego początku, a jego konstrukcja, sprzeczna zresztą z instrukcją producenta, zagrażała bezpieczeństwu osób na nim przebywających, niezależnie od faktu braku sfinalizowania jego montażu. Pozwany, prowadzący działalność gospodarczą w zakresie budownictwa, winien był zauważyć odległość pomiędzy rusztowaniem, a ścianą budynku oraz brak barierek, brak ciągów komunikacyjnych i inne nieprawidłowości i nie dopuścić do wejścia na rusztowanie swojego pracownika Z. P.. Związek pomiędzy upadkiem i jego skutkami, a działaniem i zaniechaniem pozwanego pozostaje niewątpliwy również dla Sądu drugiej instancji.

Wbrew zarzutom podnoszonym w apelacji przez pozwanego D. T. (1), nie doszło do błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie ustaleń co do faktu i terminu zakończenia montażu rusztowania w miejscu wypadku Z. P. oraz odbioru rusztowania przez kierownika budowy. Okoliczności te zostały bowiem prawidłowo stwierdzone przez Sąd pierwszej instancji, w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności konkretnie wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku środki dowodowe, którym zasadnie dano wiarę. Sąd Apelacyjny znaczenie decydujące nadał przy tym dokumentowi w postaci protokołu odbioru rusztowania z 25 maja 2009r., podpisanemu przez pracownika pozwanego D. B. (1) jako kierownika montażu, w którym potwierdził on zakończenie montażu oraz kompletność rusztowania oraz M. S. określonego jako kierownika budowy, mimo, że był on jedynie koordynatorem robót. Odmienne od zawartych w tym protokole późniejsze stwierdzenia świadków w toku procesu słusznie zostały uznane przez Sąd pierwszej instancji za niezasługujące na wiarę i składane na użytek niniejszego postępowania, w dacie, gdy już wiadomo było o wypadku Z. P. ze skutkiem śmiertelnym. Niezależnie od bezpośredniego związku działań i zaniechań pozwanego M. W. z wypadkiem poszkodowanego, także pozwanemu D. T. (1) wypadało przypisać odpowiedzialność podnoszoną w pozwach złożonych w niniejszej sprawie. Nie doszło w szczególności do podnoszonego w apelacji przez pozwanego błędu w ustaleniach faktycznych poprzez brak ustalenia, iż nie zachodzi związek przyczynowy między śmiercią Z. P., a zachowaniem podwładnego pozwanego – D. B. (1). Związek ten jest oczywisty w sytuacji, gdy zgodnie z niewadliwymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji D. B. (1) potwierdził pisemnie w protokole oddanie do użytku kompletnego i ukończonego rusztowania w dniu 25 maja 2009r., w związku z czym pracownik D. T. (1) udzielił dalszej informacji o rozpoczęciu naliczania czynszu najmu rusztowania z tym dniem oraz gotowości rusztowania do odbioru. Zasadnie ustalono, że D. B. (1), jako pracownik pozwanego D. T. (1), dysponujący jego pełnomocnictwem do określonych działań i jako kierownik montażu rusztowania, winien był co najmniej przewidywać skutki podjętych działań. Czynności służbowe, dokonane przez tego pracownika w zakresie jego kompetencji i ich nieprawidłowość stwierdzona m.in. dowodem z opinii biegłej, przesądziły o zasadnym przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji ich związku z wypadkiem z 26 maja 2009r. oraz przypisaniu co najmniej świadomości możliwości jego wystąpienia, z uwzględnieniem wstępu pracowników pozwanego M. W. na rusztowanie w sytuacji chociażby braku barierek zabezpieczających. Słusznie także, wbrew twierdzeniom apelującego D. T. (1), ustalono związek pomiędzy wypadkiem Z. P., a zachowaniem D. B. (1) jako podwładnego pozwanego w rozumieniu art. 361 § 1 kc. Gdyby bowiem nie doszło do oddania wadliwie wykonanego i nienależycie zabezpieczonego rusztowania przez kierownika montażu jako kompletnego, podpisania protokołu, poinformowania o rozpoczęciu naliczania czynszu jego najmu, pracownicy nie mieliby wstępu na rusztowanie i nie doszłoby do wypadku. Podkreślenia wymaga, iż fakt nieprawidłowego montażu rusztowania od samego początku jego wznoszenia, niezgodnego z instrukcją producenta i zasadami ergonomii, brak prawidłowych ciągów komunikacyjnych i wymaganych barierek zabezpieczających, stanowił nie tylko o naruszeniu zasad budownictwa, ale także o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo osób przebywających na tym rusztowaniu. Także i w wypadku pozwanego D. T. (1), zdaniem Sądu Odwoławczego, niewątpliwy jest adekwatny związek przyczynowy, warunkujący odpowiedzialność pozwanego w niniejszej sprawie, zaś rozważania teoretyczne, dotyczące wymaganej normalności tego związku w przypadku pozwanego M. W., pozostają aktualne także w odniesieniu do drugiego pozwanego i nie wymagają ponownego przytaczania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie doszło także do naruszenia art. 233 § 1 kpc poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego, jak podnoszono to w obu apelacjach.

Przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena wiarygodności wskazanych środków dowodowych, w aspekcie zasad logicznego rozumowania, racjonalnego wnioskowania oraz doświadczenia życiowego, zasługuje na pełną aprobatę. Sąd Okręgowy bowiem prawidłowo ocenił miarodajność i wiarygodność poszczególnych środków dowodowych, wskazując na rozbieżności zeznań świadków D. B. (2) i M. S. składanych w postępowaniu karnym i niniejszej sprawie, a także na niezgodność ich twierdzeń z protokołem odbioru rusztowania z 25 maja 2009r. Należycie ocenił wiarygodność ich twierdzeń, składanych już po zaistnieniu wypadku Z. P., w świetle zasad doświadczenia życiowego, jako wypowiadanych jedynie na użytek niniejszego procesu. Naruszenia zasady określonej w art. 233 § 1 kpc Sąd drugiej instancji się nie dopatrzył.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia tejże normy pozwani musieliby wykazać, że oceniając materiał dowodowy, Sąd popełnił uchybienie polegające na braku logiki w wiązaniu faktów z materiałem dowodowym albo też, że wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej lub wreszcie, że Sąd wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnił jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych (por. : wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2005r., sygn. IV CK 387/04, LEX nr 177263; wyrok Sądu Najwyższego z 10 czerwca 1999r. sygn. II UKN 685/98, 98, OSNAPiUS 2000 Nr 17, poz. 655, za: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 18 stycznia 2019r., I ACa 391/18, LEX nr 2637820). Apelacje nie wykazują tego rodzaju uchybień w rozumowaniu Sądu, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna, czego skarżący w apelacji nie uczynili. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 września 2018r., I ACa 112/18, LEX nr 2561178). Całokształt materiału dowodowego pozwolił na racjonalne ustalenie przebiegu zdarzeń z 25 i 26 maja 2009r., tworząc konsekwentny ciąg zdarzeń prowadzący do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Informacje niesione przez poszczególne środki dowodowe wskazane w pisemnych motywach kwestionowanego orzeczenia wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały obraz rzeczywistego stanu rzeczy. Pozwani natomiast przedstawiali jedynie swoje twierdzenia co do przebiegu wydarzeń, prezentując własną ich wersję, bez zaoferowania wiarygodnych dowodów na te okoliczności, wobec dysponowania przez Sąd Okręgowy środkami dowodowymi służącymi ustaleniom odmiennym. Z tych przyczyn ocenę wiarygodności dowodów, przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i należycie umotywowaną, wypadało w pełni zaaprobować.

Uznał nadto Sąd Apelacyjny, iż uzasadnienie zaskarżonego wyroku, wbrew twierdzeniom podnoszonym w apelacji pozwanego M. W., zawiera wszelkie elementy przewidziane w art. 328 § 2 kpc, sprawiając, że kwestionowane orzeczenie poddaje się w pełni kontroli instancyjnej.

Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny przyjął ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania (por. : postanowienie Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 2007 r., II CSK 18/07, Lex nr 966804; orzeczenie Sadu Najwyższego z 13 grudnia 1935 r., C III 680/34, Zb. Urz. 1936, poz. 379, z 14 lutego 1938 r., C II 21172/37, Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z 19 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, Nr 4, poz. 83; wyrok Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05).

Wypadało podzielić również rozważania prawne Sądu pierwszej instancji, prowadzące do podjęcia trafnego rozstrzygnięcia.

Sąd Apelacyjny za nieskuteczne uznał zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego, podnoszone w obu apelacjach, natomiast działając również z urzędu nie dopatrzył się naruszenia norm materialnoprawnych, które mogłyby prowadzić do skutecznego zakwestionowania wyroku Sądu Okręgowego.

Zarzut obrazy art. 430 kc, podniesiony przez pozwanego D. T. (1), nie mógł skutkować oczekiwanym wzruszeniem zaskarżonego orzeczenia. Niewątpliwy jest bowiem adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniami podwładnego pozwanego – D. B. (1), a wypadkiem z 26 maja 2009r. Podkreślenia wymaga, iż odpowiedzialność pozwanego jako zwierzchnika opiera się na zasadzie ryzyka, zaś podwładnego – na zasadzie winy. Oba te reżimy prowadzą do ziszczenia się warunków odpowiedzialności deliktowej D. T. (1) w niniejszej sprawie, w niewadliwie ustalonym stanie faktycznym. Jako niewątpliwa jawi się wina podwładnego pozwanego D. B. (1), który nieprawidłowo zmontował rusztowanie, podpisał protokół jego odbioru, w którym potwierdził zakończenie montażu i kompletność rusztowania, będąc świadomym odpowiedzialności, jaka na nim spoczywa w związku z tymi czynnościami i możliwych konsekwencji oddania do użytku rusztowania nie wyposażonego w barierki ochronne oraz prawidłowe ciągi komunikacyjne, a także wzniesionego niezgodnie z instrukcją producenta oraz zasadami BHP i ergonomii. Pozwany jako przedsiębiorca posługujący się osobami podległymi jego kierownictwu ponosi zaostrzoną odpowiedzialność z art. 430 kc, z wszelkimi tego konsekwencjami, zaś przesłanki odpowiedzialności jego podwładnego strona powodowa, na której spoczywał tu ciężar dowodu, należycie wykazała. Należy podkreślić, iż przypisanie również pozwanemu M. W. odpowiedzialności za czyn określony w wyroku karnym skazującym, nie wyłącza możliwości przypisania także odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanemu D. T. (1); odpowiedzialność pozwanych słusznie została określona w tym wypadku na zasadzie solidarności przez Sąd pierwszej instancji i nie zdołano jej skutecznie zakwestionować.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 362 kc poprzez brak przyjęcia przez Sąd Okręgowy przyczynienia się Z. P. do wypadku z 26 maja 2009r. godzi się wskazać, iż w istocie przyczynienie takie w konkretnym stopniu nie zostało wykazane, zaś inicjatywa dowodowa w tym zakresie spoczywała na stronie pozwanej i winna skutkować wykazaniem w drodze dostępnych środków dowodowych (w tym dowodem z opinii biegłego o stosownej specjalności) tejże okoliczności oraz rozmiaru ewentualnego przyczynienia. W tym zakresie brak było podstaw do oczekiwania działania Sądu pierwszej instancji z urzędu, na rzecz którejkolwiek ze stron postępowania, reprezentowanej przez profesjonalnych pełnomocników, w sprawie dotyczącej zapłaty. Dowód z opinii biegłego P. S., przeprowadzony w ramach postępowania karnego, w niniejszej spawie, zgodnie z tezą dowodową służył wprawdzie wykazaniu przyczyn upadku Z. P. z rusztowania, lecz z uwagi na specjalizację biegłego nie był przydatny dla ustalenia kwestii medycznych oraz wpływu określonego poziomu alkoholu we krwi na zmysł równowagi oraz zachowanie zdolności koncentracji człowieka. Biegły z zakresu budownictwa nie posiada wszak wiedzy specjalistycznej dla ustalenia faktu i stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wypadku w tym zakresie. Sąd cywilny ma możliwość dokonywania własnych ustaleń co do kwestii nie stanowiących okoliczności popełnienia przestępstwa wynikających z sentencji wyroku karnego skazującego, mimo że pozostają w związku z nim, a ustalenia te mogą różnić się od tych, których dokonał sąd karny. Sąd w sprawie cywilnej nie jest więc związany ustaleniami sądu karnego dotyczącymi kwestii przyczynienia się poszkodowanego (pokrzywdzonego) do zaistniałego zdarzenia (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 17 maja 2018r., I ACa 1186/17, LEX nr 2581290), nawet jeśli zostały zawarte w uzasadnieniu wyroku karnego . W niniejszej sprawie nie wykazano ani faktu, ani konkretnego stopnia przyczynienia się Z. P. w wypadku z 26 maja 2009r. i jego skutków, a ustalenia sądu karnego nie są tu wiążące w postępowaniu cywilnym (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 kwietnia 2018 r., VI ACa 1679/16, LEX nr 2621577). Nie miało więc miejsce naruszenie przepisu art. 362 kc, na które wskazywał pozwany w apelacji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego również wysokość zasądzonych świadczeń, oprócz zasady odpowiedzialności obu pozwanych, została właściwie ustalona.

Jeżeli chodzi o wysokość przyznanej powodom renty, nie sposób było podzielić stanowiska skarżącego M. W., iż pozostawała ona poza zakresem możliwości zarobkowych Z. P. i doszło w tym zakresie do błędu w ustaleniach faktycznych. Rozmiar świadczenia wynikającego z ugody zawartej przez ojca małoletnich wówczas powodów, pozostawał w granicach zdolności majątkowych zobowiązanego, zważywszy na jego wiek, stan zdrowia, posiadane kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w budownictwie, gdzie pracownicy są obecnie szczególnie poszukiwani. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przyjęcie, iż łączna kwota świadczenia 440zł na utrzymanie dwojga małoletnich dzieci nie przekracza możliwości zarobkowych zmarłego, znajdowało uzasadnienie w materiale dowodowym, natomiast brak dobrowolnego łożenia alimentów oraz niewykorzystywanie realnych możliwości zatrudnienia w danym okresie, będące skutkiem ówczesnego wyboru życiowego zmarłego, nie może powodować nieuzasadnionego zmniejszenia świadczenia rentowego, ustalanego w odniesieniu do zobowiązania alimentacyjnego zmarłego wobec dzieci. Zważywszy na wiek i doświadczenie zawodowe w pracy na budowach, zasadnie przyjęto zakres potencjalnych możliwości majątkowych po stronie Z. P.; nie sposób przyjąć, że zmarły nie zamierzał w przyszłości ich wykorzystać, by świadczyć na rzecz dzieci w miejsce kwot pokrywanych przez Fundusz Alimentacyjny.

Jeśli natomiast chodzi o zarzuty dotyczące wysokości świadczenia przyznanego powodom z tytułu zadośćuczynienia, Sąd Apelacyjny uznał, że także one nie były one uzasadnione. Wbrew twierdzeniom skarżącego M. W., Sąd pierwszej instancji wnikliwie ustalił i ocenił wszelkie okoliczności mające wpływ na ocenę zasadności i wysokości dochodzonego roszczenia. Kryteria przyjęte przez Sąd Okręgowy w tym zakresie, o charakterze subiektywnym, jak i obiektywnym, pozwalały na wszechstronne rozważenie tej kwestii, zaś należycie przeanalizowana treść przesłuchania powodów w charakterze strony doprowadziły do zbudowania zbieżnego obrazu stosunków rodzinnych zmarłego. Nie tylko dotychczasowe relacje powodów z ojcem, ale przede wszystkim fakt, iż liczyły na jego pomoc i wsparcie na dalszym etapie życia, odczuwały brak jego, określając jako niezbędny męski element rodziny, wiązały z nim nadzieje w przyszłości, winny być rozważane. Powodowie bowiem liczyli na zmianę postawy życiowej ojca z upływem lat, mieli nadzieję na uzyskanie z jego strony wsparcia, a przynajmniej skorzystania z jego doświadczeń życiowych, których definitywnie zostali pozbawieni.

Sąd Apelacyjny zważył ponadto, że ingerencja Sądu Odwoławczego w podjęte przez Sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcie dotyczące zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia jest uzasadniona tylko wówczas, gdy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 10 września 2015 r., I ACa 393/15, LEX nr 1842328, wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70, OSNCP 1971 Nr 3, poz. 53). Sytuacja taka nie miała miejsca w niniejszej sprawie, a przyznane świadczenie było wyważone. Także więc zarzut naruszenia art. 446 § 4 kc nie mógł zostać uznany za uzasadniony.

Ostatecznie za nieskuteczny uznał Sąd Apelacyjny również zarzut naruszenia przepisu art. 102 kpc poprzez uznanie, że w niniejszej sprawie występuje szczególnie uzasadniony wypadek pozwalający na nieobciążenie powódki R. P. kosztami procesu. Powódka bowiem w istocie pozostaje w trudnej sytuacji materialnej, zarabia 670zł netto i ma na utrzymaniu dwoje uczących się dzieci, natomiast jej doświadczenie życiowe, wykształcenie i wiek pozwalają na przyjęcie, iż w istocie była ona subiektywnie przekonana o słuszności dochodzonego roszczenia. Treść przesłuchania powódki w charakterze strony przemawiała za uznaniem jej rzeczywistego zaangażowania i szczerego oczekiwania uwzględnienia jej roszczeń z uwagi na ciężkie położenie życiowe i materialne. W tej sytuacji brak zdaniem Sądu Odwoławczego było podstaw, by podważać skorzystanie przez Sąd pierwszej instancji z dobrodziejstwa nieobciążania powódki, której żądanie oddalono, kosztami procesu; takie rozstrzygnięcie jest przejawem dyskrecjonalnej władzy sędziego i trudno jest uznać w świetle okoliczności sprawy, by było ono niesłuszne, zwłaszcza uwzględniając charakter dochodzonych roszczeń.

W tym stanie rzeczy oddalono bezzasadne apelacje obu pozwanych, na zasadzie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto po myśli art. 98 § 1 i 3 kpc, stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sporu, obciążając nimi obu pozwanych jako przegrywających. Na koszty te składa się wynagrodzenie pełnomocnika powodów, będącego radcą prawnym, obliczone zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO del. Lucyna Morys-Magiera SSA Roman Sugier SSA Joanna Naczyńska