Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 9/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Daniszewska (spr.)

Sędziowie:

SA Hanna Rucińska

SA Leszek Jantowski

po rozpoznaniu w dniu 21 czerwca 2021 r. w Gdańsku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko Skarbowi Państwa (...) w W. Oddział w B.

przy udziale interwenienta ubocznego (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 21 października 2020 r., sygn. akt I C 100/15

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz adwokata J. P. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych podwyższoną o stawkę należnego podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym;

III.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego należnymi pozwanemu.

SSA Leszek Jantowski SSA Anna Daniszewska SSA Hanna Rucińska

Sygn. akt V ACa 9/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 6 lutego 2015 r. skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa - (...) w W., powódka K. B. domagała się zasądzenia od pozwanego na jej rzecz kwoty 200.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu. Uzasadniając swoje żądanie powódka wyjaśniła, że jest właścicielką nieruchomości położonej w S., o numerze ewidencyjnym działki (...), w gminie (...), zabudowanej domem jednorodzinnym i szopą. Wskazała również, że w wyniku przebudowy drogi nr (...) zmieniła się wartość, funkcjonalność nieruchomości, a w konsekwencji również jakość życia powódki. Stwierdzono, że w wyniku prac ciężkich maszyn przy budowie wiaduktu (którego do tej pory nie było), na nieruchomości pojawiły się liczne pęknięcia obejmujące fundamenty, sufity i narożniki ścian. Wystąpiły również szczerby w ścianach. Zdaniem powódki, na skutek powstania 4 - metrowego nasypu bezpośrednio przy jej nieruchomości, wokół domu zaczęły tworzyć się ogromne kałuże, które powstają ze spływającego z nasypu deszczu oraz błota pośniegowego. Nasyp ograniczył również widok na okolicę, który powoduje zaciemnienie mieszkania. W opinii powódki, po przebudowie drogi nr (...), jej posesja została odcięta od drogi publicznej. Obecnie, aby dostać się na teren nieruchomości, powódka musi pokonać trasę około 500 metrów, a to stanowi dla niej dużą uciążliwość ponieważ jest osobą schorowaną. W jej ocenie, po przebudowie spornego odcinka drogi, zwiększył się ruch samochodowy, w szczególności pojazdów ciężarowych. Przejeżdżające samochody powodują hałas, który budzi powódkę w nocy.

W dalszej części uzasadnienia stwierdzono, że wybudowany w sąsiedztwie nieruchomości powódki wiadukt, spowodował zmianę miejsca wjazdu na teren nieruchomości, przez co nie utrzymał się projekt rozbudowy domu. W ocenie powódki, zmiany infrastrukturalne drogi nr (...) doprowadziły do znaczącego zmniejszenia wartości nieruchomości. Obliczając kwotę należnego powódce odszkodowania – 200.000 zł - wskazano na brak dostępu do utwardzonej drogi, spływającą z nasypu wodę, brzydki widok, hałas, wzmożony ruch ciężarowy oraz liczne szkody w budynku.

Podsumowując swoje stanowisko K. B. wyjaśniła, że na terenie jej nieruchomości jej syn prowadzi zakład mechaniczny, co do którego planowana była rozbudowa. Z uwagi jednak na trudny dostęp do drogi publicznej zrezygnowano z tych zamiarów.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że żądana pozwem kwota 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ powódka nie udowodniła dochodzonego przez siebie roszczenia ani co do zasady, ani co do wysokości. Zdaniem pozwanego, powódka nie wyjaśniła, kiedy powstał jej budynek oraz w jakim był stanie przed rokiem 2005.

Uznano również, że brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności deliktowej pozwanego. Wyjaśniono, że nie można uznać za czyn niedozwolony legalnej budowy drogi publicznej realizowanej na podstawie ostatecznej decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego oraz udzieleniu pozwolenia na budowę, wydanej na podstawie ostatecznej decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Pozwany wyraził również pogląd, że jego odmowa wykupienia nieruchomości powódki nie była bezprawna.

Pozwany zaznaczył także, że wykonanie inwestycji budowy drogi powierzył spółce (...) S.A. na podstawie zawartego z nią kontraktu. Wskazał, że na podstawie art. 429 k.c., jako inwestor, jest zwolniony od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem powierzonych przez niego prac. Pozwany stwierdził ponadto, że powódka nie udowodniła istnienia adekwatnego związku przyczynowego między prowadzonymi robotami budowlanymi, a szkodą, której naprawienia domaga się w niniejszym procesie. Stwierdzono również, że wyniki pomiarów drgań spowodowanych robotami drogowymi w przeważającym czasie nie były odczuwalne przez budynek, a te które były odczuwalne nie były szkodliwe dla konstrukcji i pojawiały się bardzo rzadko i przez krótki czas.

W dalszej części odpowiedzi na pozew stwierdzono, że roszczenie powódki jest przedawnione. Pozwany wskazał, że roboty budowlane, z którymi K. B. wiąże szkodę były wykonywane w 2005r. Jego zdaniem, już w tamtym czasie powódka miała wiedzę zarówno o szkodzie, jak również podmiocie obowiązanym do jej naprawienia. Podsumowując, pozwany wyjaśnił, że roszczenia powódki przedawniły się najpóźniej w 2008 r.

Pozwany wywodził, że nieruchomość powódki posiada dostęp do drogi publicznej poprzez wybudowanie drogi zbiorczo-dojazdowej. Wskazał również, że na drodze nr (...) wzmożony ruch, w tym pojazdów ciężarowych odbywał się także przed budową obwodnicy S. (1) ponieważ była i nadal jest to bardzo uczęszczana droga łącząca N., S. (1) i Ł.. Odnosząc się do zarzutu powódki dotyczącego zalewania jej nieruchomości przez wody spływające z nasypu, pozwany uznał go za nieprawdziwy. Podał, że u podnóża skarpy został wykonany rów kryty i ściek odprowadzający wodę do istniejącego rowu. Pozwany wyjaśnił przy tym, że urządzenia odwodnieniowe jezdni i nasypu są regularnie czyszczone przez pracowników Obwodu Drogowego (...), a ostatnie czyszczenie odbyło się jesienią 2014r.

Podsumowując, pozwany wyraził wątpliwość jakoby z powodu prowadzonej inwestycji drogowej powódka musiała zrezygnować z przebudowy domu. Stwierdził, że dołączona do pozwu decyzja udzielająca pozwolenia na budowę (rozbudowę) wydana 18 czerwca 1998r. straciła ważność w 2000 r. Budowa obwodnicy S. (1) rozpoczęła się w październiku 2004 r., co zdaniem pozwanego, wprost wskazuje na brak związku z prowadzoną inwestycją.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 18 maja 2015r. zawiadomiono i wezwano do udziału w sprawie spółkę (...) S.A. z siedzibą w W..

W odpowiedzi na pozew, interwenient uboczny (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W piśmie będącym opozycją przeciwko interwencji ubocznej powódka sprecyzowała swoje żądanie i wyjaśniła, że jej roszczenie nie jest związane z istnieniem szkód w budynku w czasie prac przy budowie drogi (zarysowaniami i pęknięciami). Podstawą roszczenia są natomiast immisje w postaci: braku dostępu do utwardzonej drogi, spływająca z nasypu na podwórko woda, brzydki widok, hałas i wzmożony ruch pojazdów ciężarowych, które mają wpływ na obniżenie wartości nieruchomości. Powódka oświadczyła również, że brak jest osób zainteresowanych zakupem przedmiotowej nieruchomości w tak niekorzystnej lokalizacji. Wyjaśniła, że została pozbawiona możliwości zbycia nieruchomości za cenę, która pozwoliłaby jej na zakup innej nieruchomości o podobnym standardzie. Powódka stwierdziła ponadto, że interwenient uboczny nie ponosi odpowiedzialności za opisane wyżej immisje, co do których roszczenie nie uległo przedawnieniu ponieważ czynniki niekorzystne oddziałujące na nieruchomość nadal istnieją. Powyższa modyfikacja roszczenia została również potwierdzona przez pełnomocnika powódki na rozprawach w dniu 22 października 2015r. i 5 marca 2020r.

Wyrokiem z dnia 21 października 2020r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy:

1.  oddalił powództwo;

1.  zasądził od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz adwokata J. P. kwotę 3.600 zł podwyższoną o należny podatek VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu;

2.  nie obciążył powódki kosztami procesu na rzecz pozwanego;

2.  kosztami sądowymi, od których powódka była zwolniona obciążył

Skarb Państwa.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Powódka jest właścicielem nieruchomości położonej w S. (...) o numerze ewidencyjnym gruntu (...).

Na podstawie umowy z dnia 6 października 2004r. zawartej pomiędzy (...), a firmą (...) S.A. zamawiający zlecił wykonanie Kontraktu nr (...) „Budowa obwodnicy S. (1) w ciągu drogi krajowej nr (...) B.- P. od km 64+100 do km 69+835”. Umowa została zawarta w wyniku rozstrzygnięcia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Wykonawcą przedmiotowej inwestycji była firma (...) S.A. z siedzibą w W.. Roboty budowlane rozpoczęto w dniu 22 listopada 2004r. Droga została oddana do użytku w lipcu 2006r.

Głównym organem decyzyjnym przy przebudowie drogi nr (...) była (...), a konieczność zmiany przebiegu pasa drogi (...) poprzez podniesienie go ponad drogę nr (...) wynikała z planowanego przebiegu drogi krajowej nr (...), wiadukt został wykonany wyłącznie w związku z pracami przy obwodnicy S. (1).

Wyżej wskazana inwestycja była realizowana na podstawie ostatecznej decyzji nr (...) z dnia 26 maja 2003r., którą Wojewoda (...) zatwierdził projekt budowlany oraz udzielił pozwolenia na budowę. Ta decyzja została następnie zmieniona przez Wojewodę (...) decyzją nr (...) z dnia 16 kwietnia 2004r. w zakresie uzupełnienia numerów ewidencyjnych działek, na których realizowana miała być inwestycja drogowa. Przebudowa drogi nr (...) oraz obwodnicy S. (1) nie była realizowana na nieruchomości powódki i dlatego nie podlegała procedurze wykupu. Inwestycja ta, była ponadto realizowana zgodnie z ustaleniami miejskiego planu ogólnego zagospodarowania przestrzennego gminy (...) uchwalonego uchwałą nr (...) Rady Miejskiej w S. (1) z dnia 13 września 1993r. Poprzedzona była sporządzeniem raportu o oddziaływaniu na środowisko projektowanej obwodnicy.

Przebieg drogi wojewódzkiej nr (...) na wysokości nieruchomości powódki oprócz jej podwyższenia, nie zmienił swojej dotychczasowej lokalizacji. Nieruchomość powódki przed planowaną inwestycją, znajdowała się w sąsiedztwie tej drogi. Ruch pojazdów również nie uległ zwiększeniu z powodu zmiany położenia drogi, a jedynie o tyle, o ile globalnie zwiększyło się natężenie ruchu drogowego w kraju. Jest to bowiem trasa, która łączy N., S. (1) i Ł.. W związku z wymianą nawierzchni na spornym odcinku drogi, jego nawierzchnia pozbawiona jest uszkodzeń i dziur.

Decyzją z dnia 18 czerwca 1998 r. Burmistrz S. (1) po rozpatrzeniu wniosku K. B. w sprawie pozwolenia na rozbudowę budynku mieszkalnego w S. (...), zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę. Powódka do dnia wytoczenia powództwa nie przeprowadziła planowanej rozbudowy, a udzielone jej pozwolenie z powodu nierozpoczęcia budowy w ciągu dwóch lat od wydania decyzji straciło aktualność w 2000r.

W związku z rozpoczęciem budowy obwodnicy S. (1) i przebudowy drogi nr (...), powódka w licznych pismach skierowanych do Burmistrza Miasta S. (1), generalnego wykonawcy robót budowlanych na drodze nr (...) - (...) S.A. oraz do (...) zwracała się z prośbami o interwencję. Opisywała w nich, w jaki sposób rozpoczęcie inwestycji drogowej wpłynęło na jej życie, zdrowie i jakość zamieszkiwanej przez nią nieruchomości. Wyjaśniła, że od chwili otwarcia inwestycji związanej z budową obwodnicy S. (1) - drogi krajowej nr (...), obserwuje i odczuwa drgania w jej domu, które spowodowały liczne uszkodzenia, zarysowania i pęknięcia na i tak już osłabionej konstrukcji budynku. W tych pismach powódka wyraziła również wątpliwości co do proponowanych rozwiązań dotyczących dojazdu na teren jej działki, wysokości wiaduktu (4 metry), a także ewentualnego spadku wartości jej nieruchomości. Powódka miała również zastrzeżenia co do samego projektu przebudowy drogi przy ul. (...). Jej obawy dotyczyły również dużej emisji spalin, które wytworzą poruszające się drogą pojazdy mechaniczne.

Dnia 5 kwietnia 2005r. w obecności przedstawicieli firmy (...) S.A. i firmy (...) sp. z o.o. na ścianach nieruchomości powódki założono gipsowe plomby z opisem numerycznym od 1/04 do 9/04 w miejscach widocznych spękań budynku. W tym dniu wykonano również dokumentację fotograficzną.

Powódka w dniu 7 kwietnia 2005r. ponownie skierowała do Burmistrza S. (1) pismo, w którym prosiła o interwencję w związku ze wzrostem natężenia hałasu i drgań terenu spowodowane przebudową drogi nr (...). Poprosiła również o wykonanie w tym zakresie pomiarów głośności oraz natężenia wibracji budynku, którego jest właścicielką.

Po przeprowadzeniu w dniu 11 kwietnia 2005r. oględzin przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nieruchomości, której właścicielką jest powódka, stwierdzono liczne zarysowania na ścianach zewnętrznych i wewnętrznych, a także zniszczenie założonych w dniu 4 kwietnia 2005r. gipsowych plomb. Zalecono wtedy wykonanie pomiarów natężenia wibracji i opracowanie ekspertyzy technicznej przez osoby posiadające stosowne uprawnienia. Wykonawca inwestycji (...) S.A. przedsięwziął różne środki zaradcze, żeby zmniejszyć niedogodności wynikające z budowy i używania ciężkich maszyn, w tym wykonując ekran tłumiący drgania ze styropianu zagłębiony w grunt na głębokość 3 metrów.

W piśmie z dnia 11 kwietnia 2005r. będącym odpowiedzią pozwanego na wątpliwości powódki wyjaśniono, że w sprawie spękań zewnętrznych i wewnętrznych na nieruchomości powódki, należy zwrócić się do generalnego wykonawcy robót tj. firmy (...) S.A. W zakresie lokalizacji wiaduktu, pozwany wyjaśnił, że inwestycja jest przeprowadzona w sposób zgodny z ustawą Prawo Budowlane oraz w oparciu o ostateczną decyzję o pozwolenie na budowę. Wniosek powódki o pozostawienie zjazdu do jej działki przy ul. (...) uznano za bezprzedmiotowy, ponieważ ta lokalizacja będzie niezgodna z decyzją o pozwolenie na budowę nr (...) z dnia 26 maja 2003r. i nr (...) z dnia 16 kwietnia 2004r.

Dnia 19 kwietnia 2005r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w N. ponownie przeprowadził kontrolę prac budowlanych na drodze nr (...), oraz budynku mieszkalnego należącego do powódki. Stwierdzono wówczas, że wykonanie jakichkolwiek zabezpieczeń przed negatywnymi skutkami realizowanej inwestycji nie przyniesie spodziewanych rezultatów ponieważ przedmiotowa nieruchomość jest usytuowana zbyt blisko projektowanej obwodnicy. Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zasugerował potrzebę wywłaszczenia tej nieruchomości, co było zgodne z oczekiwaniami powódki.

Na zlecenie Wykonawcy - firmy (...) S.A. wykonano ekspertyzę stanu istniejącego oraz oszacowanie szkód w budynku powódki znajdującego się przy drodze wojewódzkiej nr (...), gdzie prowadzone były roboty drogowe budowy obwodnicy S. (1). Sformułowane w niej wnioski potwierdziły, że na budynku powódki w miejscowości S. (...) występują uszkodzenia ścian, w tym zarysowania. Nie stanowią one jednak zagrożenia dla bezpieczeństwa konstrukcji budynków oraz dla ich dalszego użytkowania pod warunkiem, że w przyszłości nie wystąpią dodatkowe zewnętrzne obciążenia. Ustalono również, że w okresie prowadzenia robót drogowych obwodnicy S. (1) od jesieni 2004 r. do dnia wykonania oględzin tj. 13 kwietnia 2005 r. nastąpiło pogorszenie stanu technicznego ścian budynku mieszkalnego i budynku garażowego o 3 %, co stanowi szkodę w postaci obniżenia wartości odtworzeniowej budynku o kwotę 1.265 zł. Dalsze prowadzenie robót drogowych w pobliżu zamieszkałej przez powódkę nieruchomości w S. (...) można było prowadzić pod warunkiem ciągłego monitoringu i pomiaru drgań spowodowanych robotami drogowymi w oparciu o Polskie Normy PN-85/B02170 w celu niedopuszczenia do zagrożenia bezpieczeństwa konstrukcji i użytkowania budynku mieszkalnego i garażowego.

Pismem z dnia 10 maja 2005r. powódka zwróciła się do pozwanego z prośbą wykupienia jej nieruchomości.

W dniu 11 maja 2005r. w Urzędzie Gminy (...) odbyło się spotkanie członków Komisji (...) w S. (1) w obecności przedstawicieli Dyrekcji (...) i wykonawcy robót firmy (...). W trakcie tego spotkania uznano, m.in. że w wyniku budowy obwodnicy S. (1) i jej bezpośredniego sąsiedztwa z nieruchomością powódki, jej wartość uległa obniżeniu. Z tych względów zarekomendowano wykupienie tych nieruchomości. Powódka zgodziła się na wykup jej nieruchomości, a w zamian oczekiwała pomocy przy kupnie działki pod zabudowę domu i budowę warsztatu.

Pozwany w pismach z dnia 17 maja 2005 r. oraz z 8 czerwca 2005r. odmówił powódce wykupienia jej nieruchomości. Powyższe argumentował tym, że jest ona położona poza pasem drogowym, na której jest realizowana inwestycja budowy obwodnicy S. (1) i nie jest objęta decyzją o pozwoleniu na budowę nr (...) z dnia 26 maja 2003r. i nr (...) z dnia 16 kwietnia 2004r.

Wnioskiem z dnia 13 grudnia 2005r. powódka ponownie zwróciła się z prośbą o wykupienie posesji nr (...) w S..

Powódka za pośrednictwem pełnomocnika - radcy prawnego D. G., skierowała do pozwanego pismo, w którym domagała się wykupienia jej nieruchomości za kwotę 300.000 zł. Zastrzeżono jednocześnie, że w razie nieuwzględnienia tego wniosku, K. B. będzie zmuszona do poszukiwania ochrony prawnej na drodze postępowania sądowego. W tym piśmie powódka po raz pierwszy, oprócz uszkodzeń w konstrukcji jej nieruchomości, wskazała również na hałas oraz ponadnormatywną emisję zanieczyszczeń. Pozwany powołując się na przepisy ustawy z dnia 10 kwietnia 2003r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych, ponownie odmówił wykupienia nieruchomości powódki.

Powódka pismem z dnia 13 grudnia 2005r. złożyła Burmistrzowi S. (1) wniosek o wykup jej nieruchomości. Postanowieniem z dnia 13 grudnia 2005r. Burmistrz S. (1) przekazał w/w wniosek do (...) w B. według kompetencji. Wszczęte przez K. B. postępowanie administracyjne zostało następnie umorzone decyzją z dnia 22 grudnia 2005r. W uzasadnieniu podano m.in., że brak jest podstaw prawnych do merytorycznego rozstrzygnięcia tej sprawy.

Na etapie nieoficjalnych rozmów mających na celu ugodowe rozwiązanie sporu pomiędzy powódką, a pozwanym, (...) złożyła K. B. propozycję wykupienia jej nieruchomości za kwotę ok. 88.000 zł ustaloną przez biegłego i według aktualnej wartości rynkowej. Powódka nie wyraziła jednak zgody na taką cenę. Rada Gminy z akceptacją Burmistrza S. (1) zadeklarowała, że do kwoty proponowanej przez (...) dołoży dodatkowe 40.000 zł. Po wykupieniu Gmina miałaby zarządzać tą nieruchomością. Powódce zaproponowano ponadto, że na czas trwania tych czynności zajmie ona mieszkanie przyznane przez Gminę. Początkowo K. B. zgodziła się na taką propozycję, ale ostatecznie podniosła kwotę wykupu do 180.000 zł i zarówno pozwany, jak i Gmina odstąpiły od tej oferty.

U podnóża skarpy sąsiadującej z nieruchomością powódki został wykonany rów kryty i ściek odprowadzający wodę do istniejącego rowu. Urządzenia odwodnieniowe jezdni i nasypu są czyszczone przez pracowników Obwodu Drogowego (...). Takie prace konserwatorskie odbywają się co najmniej raz w roku. Zgłaszane pozwanemu przez powódkę prośby o interwencje w zakresie odśnieżania były rozwiązywane natychmiast.

Podwyższenie drogi wojewódzkiej nr (...) spowodowało zmianę dotychczasowego krajobrazu i widoku z nieruchomości powódki na najbliższą okolicę. Nowa droga dojazdowa do posesji K. B. jest utwardzona i podwyższona względem poziomu jej nieruchomości. Powódka miała świadomość, że przebudowa drogi nr (...) będzie związana z jej podwyższeniem względem poprzedniego jej przebiegu. Żądaną pozwem kwotę odszkodowania, K. B. obliczyła na podstawie poczynionych wcześniej nakładów na jej nieruchomości.

Razem z powódką, w domu usytuowanym w S. (...) mieszka jej syn D. B.. Prowadzi on tam działalność gospodarczą jako mechanik samochodowy. Drugi syn powódki - P. B. odwiedza ją 2 - 3 razy w tygodniu. Zanim rozpoczęto przebudowę drogi nr (...), do nieruchomości powódki prowadził bezpośredni zjazd z drogi nr (...). Po zmianie organizacji ruchu na odcinku sąsiadującym z nieruchomością K. B., zmieniła się długość (ok. 500 m dłuższa) i usytuowanie drogi dojazdowej do jej posesji. Przejeżdżające wiaduktem pojazdy powodują drgania odczuwalne wewnątrz domu powódki.

Na nieruchomości powódki wokół obu budynków (mieszkalnego oraz warsztatu) brak jest infrastruktury służącej utwardzeniu i wyrównaniu podłoża (np. kostki brukowej), a także kanalizacji deszczowej. W razie intensywnego opadu deszczu lub śniegu, na terenie nieruchomości powódki utrzymują się kałuże i błoto.

Powódka jest już starszą kobietą. Odczuwa bóle kręgosłupa. Dolegliwości te uniemożliwiają jej piesze spacery, w tym do miasta na zakupy. W bliskiej okolicy zamieszkania powódki nie ma sklepów, punktów usługowych, aptek, placówek medycznych.

Przebudowa drogi wojewódzkiej nr (...) nie spowodowała przekroczenia dopuszczalnych wartości drgań oddziałujących na budynek powódki określonych normą PN-B-0170. Nie stwierdzono również przekroczenia zanieczyszczeń powietrza dla pyłu zawieszonego PM 10 w odniesieniu do jednej doby. W przypadku pyłu zawieszonego PM2,5 brak jest poziomów dopuszczalnych w odniesieniu do jednej doby, co czyni niemożliwym ustalenie jego ewentualnego przekroczenia. Po przeprowadzeniu sześciu pomiarów poziomów dźwięku i hałasu drogowego w dzień i w nocy, stwierdzono przekroczenie dopuszczalnych wartości hałasu dla pory nocnej w dniach 19, 20 i 21 czerwca 2018r. odpowiednio o: 0,2 dB; 0,3 dB i 1,1 dB. Nie stwierdzono natomiast przekroczenia dopuszczalnej wartości poziomu dźwięku w porach dnia w myśl obowiązującego obwieszczenia Ministra Środowiska w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz.U.2014 poz. 112).

Względem nieruchomości powódki, utworzony po przebudowie drogi wojewódzkiej nr (...) nasyp usytuowany jest od strony północnej - północno-zachodniej. Jego budowa nie spowodowała istotnego utrudnienia w dostępie światła naturalnego w porównaniu do okresu sprzed jego powstania. Dom powódki usytuowany jest w miejscu, gdzie sporny wiadukt nie osiąga swojej maksymalnej wysokości. Widok z okien na podwórko i dalej na drogę DW (...) na nasyp jest inny, niż był przed budową. Przed podniesieniem drogi nr (...) na wysokości nieruchomości powódki, widok z jej okien od strony północnej również był skierowany na tę samą drogę. Powódka ma zapewniony dojazd do drogi (...).

Zarówno wiadukt, jak i droga dojazdowa do posesji K. B. posiadają wykonane systemy odwodniające. Na koronie skarpy, przy jezdni wykonane są betonowe ścieki przykrawężnikowe, które zbierają wody opadowe i odprowadzają je do podstawy nasypu skąd dwoma ściekami po obu stronach nasypu odprowadzane są do istniejącego rowu przydrożnego. Ściek przykrawężnikowy zastosowany jest również u podnóża skarpy nasypu wzdłuż działki nr (...) (posesja S. (...)). Rzędna dna rowu przydrożnego jest poniżej poziomu podwórka nieruchomości powódki. Droga dojazdowa do posesji posiada spadek jednostronny w kierunku rowu przydrożnego. W dniu przeprowadzenia wizji lokalnej przez biegłego występowały roztopy i opady. Nie stwierdził on jednak zalewania podwórka posesji powódki. Systemy odwodnienia w obrębie nieruchomości powódki obejmujące odprowadzenie wód opadowych z wiaduktu i drogi dojazdowej są skuteczne, wydolne i nie powodują zalewania jej posesji. Warunki gruntowe w obrębie nasypu i systemu odwodniającego umożliwiają bezpośrednią infilrtację wód opadowych w głąb podłoża.

Taki stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dołączonych do akt sprawy dokumentów, które sporządzone we właściwej formie i przez kompetentne do ich wydania organy nie były kwestionowane przez żadną ze stron procesu i jako takie nie budziły również wątpliwości Sądu.

Podstawą ustaleń Sądu były również zeznania świadków: P. B., D. B., I. P. oraz T. Z.. Zeznania D. B. i P. B. były spontaniczne, logiczne i szczere. Znaczenie i rola tych zeznań była jednak marginalna dla wyjaśnienia okoliczności niniejszej sprawy. Świadkowie, jako synowie powódki byli ze zrozumiałych względów zainteresowani korzystnym rozstrzygnięciem sprawy na rzecz powódki. Ich zeznania stanowiły wierne odzwierciedlenie i powtórzenie stanowiska powódki w sprawie. Z tych względów nie można uznać ich za równie obiektywne jak dokumenty źródło ustaleń faktycznych.

Natomiast zeznania świadka I. P. mają istotny walor dowodowy. Jako Burmistrz S. (1) od 2002 roku świadek ten był bardzo dobrze zorientowany w sprawie K. B.. Sprawując swój urząd także w okresie przebudowy drogi nr (...) aktywnie uczestniczył w rozwiązywaniu kierowanych przez powódkę pod jego adresem problemów. Jego zeznania korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym. Zeznania tego świadka przedstawiają fakty, które zdarzyły się z jego osobistym udziałem, a Sąd Okręgowy uznał je za całkowicie wiarygodne.

Zeznania T. Z. stanowiły przydatny materiał dowodowy. Świadek jako pracownik pozwanego (...) był inżynierem kontaktu przy inwestycji obwodnicy S. (1). Jako osoba aktywnie uczestnicząca w procesie budowy był dobrze zorientowany w przebiegu procesu inwestycyjnego oraz jego wpływu na nieruchomość powódki.

W toku procesu zeznania złożyła również powódka i pozwany. Zeznania K. B. mimo ich spontanicznego i szczerego wydźwięku, były mało konkretne i precyzyjne. Przedstawione przez nią okoliczności nie pokrywały się z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z treścią dokumentów, które w przeciwieństwie do zeznań powódki nie miały cech subiektywizujących. Sąd Okręgowy uznał, że K. B., jako osoba silnie zaangażowana emocjonalnie w niniejszy spór, nie była w stanie w sposób wyraźny i kategoryczny przedstawić okoliczności potwierdzających roszczenie zawarte w pozwie.

Zeznania za pozwanego złożył P. A.. W ocenie Sądu Okręgowego, stanowiły one przydatny materiał dowodowy. Z uwagi na to, że P. A. nie uczestniczył osobiście w procesie budowy obwodnicy S. (1), jego wiedza miała swoje źródło w dostępnych dokumentach, jak również pochodziła z praktyki choćby w zakresie prac związanych z konserwacją drogi i jej utrzymaniem.

Ustalając stan faktyczny sprawy, Sąd Okręgowy wykorzystał również dowody z pisemnych opinii laboratorium badawczego (...) oraz biegłego instytucjonalnego - Katedry (...). Opinia (...) była integralną częścią opinii (...), bez której niemożliwym byłoby określenie poziomu drgań, hałasu i zanieczyszczenia powietrza na nieruchomości powódki przez biegłego instytucjonalnego (...). Obie opinie, jako całość, stanowiły wyraz logicznego rozumowania, popartego doświadczenia życiowym i zawodowym. Zawarte w opiniach i w ich pisemnych uzupełnianiach wnioski były kategoryczne, jednoznaczne i zrozumiałe dla „niespecjalisty”.

Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy o dalsze uzupełnienie tej opinii ( (...) i (...) jako integralnej całości), albowiem zmierzał on jedynie do przedłużenia postępowania, a okoliczności jakie miały zostać wykazane zostały w toku procesu w dostateczny sposób już wyjaśnione.

Sąd Okręgowy wskazał, iż wbrew twierdzeniom procesowym powódki, przedstawiciele (...) kilkukrotnie byli na nieruchomości celem empirycznego zbadania czynników oddziałujących na nieruchomość (dokonania pomiarów), co ostatecznie powódka przyznała.

Oddalając natomiast wniosek o przeprowadzenie wizji lokalnej nieruchomości powódki, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę stronom procesu, że topografia terenu, na której znajduje się posesja K. B., a także droga wojewódzka nr (...) są mu znane z urzędu. Niezależnie od powyższego, wiedzę o lokalizacji nieruchomości powódki, jej stanu technicznego, odległości od nasypu, a także obecny przebieg spornego odcinka drogi wynika również z dołączonej do akt sprawy dokumentacji fotograficznej, planów sytuacyjnych, a także opinii powołanych do sprawy biegłych.

Wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z pisemnej opinii biegłego z zakresu szacowania wartości jej nieruchomości również nie został przez Sąd meriti uwzględniony. K. B. w toku procesu, precyzując swoje roszczenie odszkodowawcze podała, że nie wiąże go z uszkodzeniami w budynku, które powstały lub pogłębiły się w wyniku prac drogowych przy użyciu ciężkiego sprzętu budowlanego. Ustalenie rozmiaru obniżenia wartości nieruchomości z powodu immisji natomiast wymagałoby przesądzenia, że do takich immisji (ponad przeciętną miarę) faktycznie doszło. Z tych względów, w ocenie Sądu Okręgowego, określenie wartości nieruchomości w związku z w/w uszkodzeniami w konstrukcji budynku stało się zbędne i bezprzedmiotowe dla wyjaśnienia okoliczności sprawy.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne i wskazał, że w pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć dwa najistotniejsze zarzuty pozwanego w postaci braku jego legitymacji biernej, a także przedawnienia roszczenia powódki.

W kontekście zarzutu braku legitymacji biernej podnoszonego w toku procesu przez pozwanego, w rozpatrywanej sprawie, Sąd Okręgowy podniósł, że nawet skuteczne powierzenie czynności w zakresie budowy dróg osobom trzecim - czy to na etapie projektowania, czy wykonawstwa lub nadzoru nad realizacją robót budowlanych, które na podstawie art. 429 k.c. może zwalniać od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkody wyrządzone jego własnym zaniedbaniem. Mimo takiego powierzenia pozwany Skarb Państwa, jako inwestor budowy drogi, obowiązany był do kontroli stanu wykonywania projektu oraz do reagowania na ewentualne uchybienia na tych polach realizacji inwestycji. Wykonawca robót budowlanych - (...) S.A. jako profesjonalny podmiot, nie był w pełni samodzielny przy budowie przedmiotowego odcinka drogi.

Pozwany w toku procesu oprócz przepisu art. 429 k.c. wielokrotnie powoływał się na subklauzulę 8.2 i 29.1 Warunków Kontraktu stanowiących integralną część umowy z dnia 6 października 2004r., której przedmiotem była budowa obwodnicy S. (1). Zgodnie z tymi postanowieniami, Wykonawca (tu: (...) S.A.) bierze pełną odpowiedzialność za odpowiednie wykonanie, stabilność i bezpieczeństwo wszelkich czynności na placu budowy i za metody użyte przy budowie (...). Pozwany uznając wykonawcę, któremu zlecił wykonanie przebudowy drogi, w tym na odcinku DW (...) za profesjonalistę, uważał, że nie ponosi on odpowiedzialności za spękania i zarysowania na budynku powódki, które powstały w wyniku przeprowadzenia prac remontowych ciężkim sprzętem budowlanym. W toku procesu powódka precyzując swoje żądanie, wycofała się z żądania odszkodowania za powstałe w chwili wykonywania inwestycji drogowej pęknięcia i zarysowania na konstrukcji jej nieruchomości.

Swoje roszczenie ograniczyła natomiast do oddziałujących na jej posesję immisji pośrednich w tym drgań, hałasu, zaciemniania i zalewania terenu nieruchomości przez spływające z nasypu wody opadowe. Sąd Okręgowy zaznaczył, że nawet w razie braku tej modyfikacji, roszczenie w zakresie uszkodzenia budynku powódki, jako konsekwencja przebudowy drogi (...) oraz budowy obwodnicy S. (1) na podstawie art. 442 ( 1) § 1 k.c. uległo przedawnieniu najpóźniej w roku 2008. Roboty budowlane, z którymi powódka wiązała w/w szkodę były wykonane w 2005 roku. Już w tamtym czasie K. B. miała wiedzę zarówno o szkodzie, jak również o podmiocie obowiązanym do jej naprawienia, co wynika z opisanej wyżej korespondencji między powódką a pozwanym, (...) oraz burmistrzem S. (1). Z tych względów należało przyjąć trzyletni termin przedawnienia tego roszczenia.

Nawet jeżeli pozwany słusznie powoływał się na brak swojej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną powódce w trakcie prowadzenia prac budowlanych drogi nr (...) (naruszenie konstrukcji budynku, co do których roszczenie uległo przedawnieniu), to jego ewentualna odpowiedzialność za istnienie immisji pośrednich po zakończeniu tej budowy nie budzi już wątpliwości. Bezpośrednim organem decyzyjnym przy przebudowie drogi nr (...) była (...), co wynika wprost z treści umowy Kontraktu nr (...) oraz zostało przyznane przez obie strony procesu. Pozwany zajmuje się również konserwacją i zabezpieczeniem spornego odcinka drogi. Wykonuje on zatem wszelkie czynności związane z drogą wojewódzką nr (...) na przebudowanym odcinku. Droga ta ma status drogi wojewódzkiej, będącej co do zasady w gestii Zarządu Dróg Wojewódzkich, jednak czynności konserwacyjno-eksploatacyjne w obrębie wiaduktu sprawuje zarządca drogi nr (...), a więc (...), co pozwany przyznał, a wynika to z faktu wymagającej pod względem utrzymania drogi przebudowy, która nie byłaby konieczna, gdyby nie wymogi techniczne i topograficzne wynikające tylko i wyłącznie z budowy obwodnicy S. (1) (drogi krajowej nr (...)). Jako zarządca tego odcinka drogi jest zatem odpowiedzialny za jego projekt, wykonanie, użytkowanie oraz konserwację. Mając powyższe okoliczności na względzie, zarzut pozwanego co do braku jego legitymacji do występowania w sporze nie zasługiwał na uwzględnienie (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 22 grudnia 2016r., XXV C 166/15).

Sąd Okręgowy zważył, iż w zakresie przedawnienia roszczenia obejmującego immisje pośrednie należało przyjąć odmiennie.

W związku z tym, że powódka źródła swojego żądania nie wiąże z samym procesem budowy, a jedynie z faktem jego zakończenia i oddziaływaniem tego odcinka drogi na jej nieruchomość, termin przedawnienie tego roszczenia, zgodnie z art. 144 k.c. w zw. z art. 442 §1 k.c., nie nastąpi tak długo, jak istnieć będzie źródło tego naruszenia, czyli de facto powstały wiadukt, a precyzyjniej - emisja spalin, pyłów i hałasu wskutek ruchu pojazdów po nim oraz wynikający z jego konstrukcji przebieg drogi dojazdowej do posesji powódki oraz jego wpływ na doświetlenie budynku. Z tych względów zarzut pozwanego dotyczący przedawnienia roszczeń powódki Sąd Okręgowy uznał za chybiony.

Powódka swoje roszczenie wywodziła z treści art. 144 k.c., zgodnie z którym właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno- gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Dyspozycja powyższego przepisu traktuje zarówno o immisjach bezpośrednich, które stanowią ukierunkowane i celowe oddziaływanie na nieruchomość sąsiednie (w polskim systemie prawa są one zakazane), jak i pośrednie, które stanowią zachowania pochodzące z jednej nieruchomości, a dotyczą pośrednio innej. Cechą immisji pośrednich jest oddziaływanie właściciela na własną nieruchomość, które to oddziaływanie przenika w sposób naturalny na nieruchomość sąsiednią.

Sąd Okręgowy wskazał, iż na gruncie niniejszego postępowania nie ulega wątpliwości, że powódka łączy swoje roszczenie właśnie z immisjami pośrednimi w postaci: hałasu, drgań, zacienienia, brzydkiego widoku, a także zalewania jej nieruchomości wodami spływającymi z nasypu, oraz braku dostępu do drogi dojazdowej. Kluczową przesłanką dla wypełnienia dyrektywy art. 144 k.c. jest wystąpienie klauzuli „ponad przeciętnej miary”. Nie każde bowiem oddziaływanie pośrednie na nieruchomość sąsiednią będzie można uznać za niedozwoloną immisję pośrednią. Musi ono przekraczać określony przepisami dopuszczalny minimalny poziom negatywnego wpływu na nieruchomość sąsiednią. Oceny przeciętnej miary dokonuje się według społeczno-gospodarczego przeznaczenia obu nieruchomości sąsiednich oraz stosunków miejscowych, na podstawie obiektywnych warunków panujących w środowisku osób zamieszkujących na danym terenie, a nie na podstawie subiektywnych odczuć (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 lutego 2019r., I ACa 92/18, wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 17 stycznia 2019r., II SA/Po 671/18, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 5 października 2017r., I ACa 1520/16).

W związku z tym, że art. 144 k.c. nie stanowi samodzielnej podstawy roszczeń odszkodowawczych, po ewentualnym stwierdzeniu przez Sąd, że doszło do spełnienia warunków z art. 144 k.c., poszkodowanemu przysługuje zarówno roszczenie negatoryjne (art. 222 § 2 k.c.), jak i roszczenie o naprawienie szkody z art. 415 k.c. (roszczenie deliktowe).

Aby jednak w ogóle można było mówić o odpowiedzialności deliktowej w związku z wyrządzeniem szkody wskutek immisji, Sąd Okręgowy poczynił uwagi natury teoretycznej. W orzecznictwie sądowym ugruntował się pogląd, że realizacja skomplikowanych przedsięwzięć budowlanych, niezależnie od tego, że oparta jest o ostateczne, prawomocne decyzje administracyjne, wydane po przeprowadzeniu stosownego postępowania administracyjnego i korzysta z domniemania, że wydanie pozwolenia na budowę nie narusza interesów osób trzecich w rozumieniu właściwych przepisów, wymaga od inwestora (w tym wypadku Skarbu Państwa) także rzetelnej i starannej analizy oddziaływania tych inwestycji na tereny z nimi sąsiadujące. Dopiero wówczas można mówić o zachowaniu należytej staranności wymaganej od profesjonalisty. Brak zachowania tej staranności i jednoczesne powstanie wskutek tego zaniedbania zdarzenia szkodzącego w postaci immisji może zatem uzasadniać odpowiedzialność odszkodowawczą inwestora - w tym wypadku jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa, jaką jest (...). (por. wyrok SO w Warszawie z 22 grudnia 2016r., XXV C 166/15, wyrok Sądu Najwyższego z 10 stycznia 2017r., V CSK 190/16, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 8 stycznia 2016r., V ACa 237/ 15).

Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie niniejszej strona powodowa nie powoływała okoliczności ani dowodów świadczących o wnikliwej ocenie oddziaływania inwestycji na nieruchomości sąsiednie, w tym powódki lub jej braku. Pozwany przedłożył natomiast stanowiącą załącznik do decyzji administracyjnej Wojewody (...) w sprawie budowy obwodnicy S. (1) dokumentację - raport o oddziaływaniu na środowisko projektowanej obwodnicy (k. 824- 902), który wskazuje na dokonanie analizy tych oddziaływań dla całego obszaru inwestycji. Nawet gdyby uznać, że brak takiej analizy stricte dla nieruchomości powódki stanowi o braku należytej staranności po stronie pozwanego i tym samym umożliwia przyjęcie jego odpowiedzialności deliktowej, to do strony powodowej, zgodnie z art. 6 k.c., należało udowodnienie, że powstałe wskutek tak przeprowadzonej inwestycji immisje pośrednie, polegające na przenikaniu czynników negatywnych, jak pyły, spaliny, drgania, hałas albo na przeszkadzaniu w przenikaniu pewnych dóbr, jak światło, powietrze, widok, mają charakter przekraczający zwykłą miarę.

Temu obowiązkowi powódka, w ocenie Sądu Okręgowego, nie sprostała. Oczywiście nie tylko immisje w zakresie przekraczającym ustalone normy, ale także mieszczące się ich granicach (np. w dopuszczalnych osobnymi przepisami granicach emisji spalin, drgań czy hałasu) mogą być uznane za przekraczające zwykłą miarę, jednak ustalenie tej okoliczności wymaga odwołania się o kryteriów obiektywnych, odniesionych do warunków konkretnej sprawy.

W ocenie Sądu meriti, obok wszystkich okoliczności powołanych w niniejszym uzasadnieniu, a dotyczących charakteru, rodzaju i zakresu immisji, okoliczności związanych ze stanem technicznym i usytuowaniem domu powódki, należy mieć na uwadze także i tę, że realizacja pewnych inwestycji jest niezbędna ze względu na szeroko rozumiany interes ogółu. Do takich inwestycji należy rozbudowa sieci dróg, w tym krajowych, ale także oplatających miasta i przenoszących ruch tranzytowy poza ich granice, zatem ochrona partykularnych interesów właścicieli nieruchomości zlokalizowanych w pobliżu tych inwestycji, w ocenie Sądu pierwszej instancji, w tym przypadku także stanowi pewien wyznacznik granicy ochrony właścicielskiej opartej na treści art. 140 k.c.

Powołane w niniejszym procesie obie opinie biegłych, które de facto stanowią integralną całość (strony zaakceptowały konieczność skorzystania przez (...), w zakresie wykonania pomiarów, z udziału (...) w przygotowaniu części badawczej opinii) odpowiedziały, czy na posesję powódki oddziałują immisje pośrednie pochodzące z drogi nr (...) pod postacią: drgań, hałasu, zaciemnienia, zanieczyszczenia, zalewania i dostępu do drogi. Po przeprowadzonej szczegółowej analizie wniosków obu opinii, jedynie wartość dopuszczalnego hałasu w trzech pomiarach w porach nocnych (z sześciu pomiarów) wskazały na nieznaczne przekroczenie dopuszczalnych zakresów. Zanotowane odchylenia od norm, przedstawiały następujące wartości: 0,2 dB; 0,3 dB i 1,1 dB, co stanowi niewielki wzrost.

Sąd Okręgowy zważył, iż nie każde immisje pośrednie stanowią naruszenie prawa. Żeby móc dochodzić ochrony na podstawie art. 144 k.c. koniecznym jest spełnienie przesłanki przekraczania przeciętnej miary. Mimo, że podstawą obliczenia powyższych wartości hałasu było dla biegłego Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku, to należy podkreślić, że przebudowa drogi nr (...) w związku z budową obwodnicy S. (1) nie stanowi nowego rozwiązania komunikacyjnego. Przebiega ona po śladzie starej drogi, a wykonane na niej prace remontowe sprawiły jedynie podwyższenie jej przebiegu w taki sposób, żeby możliwym było wykonanie bezkolizyjnego skrzyżowania z drogą krajową nr (...) stanowiącą obwodnicę S. (1). Zdaniem Sądu Okręgowego, utożsamianie przez powódkę natężenia hałasu jedynie z podwyższeniem drogi wojewódzkiej (...) nie zasługuje na aprobatę. Powyższe jest tym bardziej nieuzasadnione z uwagi na sąsiedztwo jej nieruchomości z drogą krajową nr (...), co do której powódka nie rości żadnych roszczeń odszkodowawczych. Trudno więc przyjąć, że podwyższenie i zmiana nawierzchni, przy zachowaniu podobnego natężenia ruchu na drodze nr (...) stanowi uciążliwość przekraczającą przeciętną miarę, za którą odpowiedzialność ponosić ma pozwany. Sporny odcinek drogi łączył i nadal łączy Ł., S. (1) i N.. Po przeprowadzonej inwestycji drogowej nie zmieniły się również ograniczenia prędkości na tym odcinku. Podsumowując zagadnienie hałasu, którego źródłem jest wybudowany w sąsiedztwie powódki nasyp, Sąd Okręgowy uznał, że przekroczone normy zostały odnotowane tylko w porze nocnej w ramach trzech z sześciu wykonanych pomiarów. Normy dopuszczalnego dźwięku były natomiast zachowane w pozostałych porach nocnych i w trakcie dnia. Odnosząc się natomiast do zarzutu powódki, zgodnie z którym, w/w pomiary były przeprowadzone w czasie, w którym rozpoczynał się okres wakacyjny, należy uznać go za nieuzasadniony. Żeby przeprowadzić pomiar natężenia hałasu wobec którego nie można by sformułować obiektywnego zarzutu braku rzetelności, należałoby nieustannie monitorować pomiar dźwięku przez cały rok. Takie rozwiązanie jest niemożliwe i nieuzasadnione ekonomiką procesową. Należy mieć przy tym na uwadze, że drogą nr (...) odbywa się nie tylko ruch pojazdów osobowych, którego częstotliwość może być zależna od pory roku, ale nie generuje on takiego poziomu hałasu i drgań, co ruch ciężarowy, ale także w znacznym zakresie właśnie transport ciężki (ciężarowy). Ten odbywał się tą drogą i odbywa od wielu lat i wynika między innymi z lokalizacji dużego producenta cementu ((...)) w P. (1), a na ten ruch pojazdów ciężarowych okres wakacyjny ma marginalny wpływ. W zakresie natomiast pomiarów drgań i poziomu zanieczyszczenia powietrza (spaliny to także zanieczyszczenie powietrza) nie stwierdzono przekroczenia dopuszczalnych norm. Ponadto, z opinii (...) (w tym (...), k. 933, 988) wynika, że aktualnie występujące drgania pochodzące od przejeżdżających pojazdów (jak wskazano wyżej drgania generowane przez maszyny budowlane na etapie budowy drogi i ich skutki w tamtym czasie nie są objęte powództwem) nie tylko nie przekraczają dopuszczalnych norm, ale też pozostają bez wpływu na konstrukcję budynku, nie powodują dalszych spękań murów i ścian. Opinia potwierdziła przy tym wnioski zawarte w opiniach prywatnych złożonych przez powódkę co do wpływu prowadzonych w czasie budowy drogi robót budowlanych na przyspieszone zużycie środowiskowe i techniczne budynku, w tym uciążliwości w korzystaniu z nieruchomości w trakcie prac, jednak, co wskazano powyżej i należy ponownie podkreślić, okoliczności te pozostają poza przedmiotem procesu, poza tym roszczenia z tym związane byłyby przedawnione, co także wcześniej wskazano.

Sąd Okręgowy nie podzielił również zarzutu powódki, zgodnie z którym powstały po przebudowie drogi nasyp powoduje zaciemnienie w jej mieszkaniu. Wiadukt w stosunku do nieruchomości K. B. jest usytuowany od strony północnej - północno-zachodniej, która gwarantuje najkrótszą ekspozycję na światło dzienne. Z pozostałych trzech stron budynek powódki nie doznaje żadnych ograniczeń w zakresie dostępu do światła słonecznego. Opinia (...), którą Sąd meriti w całości podzielił wskazała, że przebudowa drogi nr (...) nie spowodowała istotnego (ponad przeciętną miarę) utrudnienia w dostępie do światła w porównaniu z okresem sprzed budowy nasypu. Immisja pośrednia dotycząca zaciemnienia mogłaby wystąpić dopiero w przypadku, gdyby zgodnie z dyspozycją art. 144 k.c. zaciemnienie to przekraczało przeciętną miarę. Byłoby tak szczególnie w sytuacji, w której wybudowany w związku z utworzeniem bezkolizyjnego skrzyżowania z drogą krajową (...) wiadukt, otaczałby nieruchomość powódki z więcej niż jednej /północno-zachodniej/ strony. W związku z brakiem spełnienia przesłanki przekroczenia przeciętnej miary, roszczenie powódki również w tym zakresie podlegało oddaleniu.

Sąd Okręgowy zważył, że mimo graniczenia nieruchomości K. B. ze spornym wiaduktem, jej dom jest od niego oddalony, a to dodatkowo wyklucza możliwość jego zaciemnienia ponad przeciętną marę. Co więcej, jej budynek nie jest usytuowany w miejscu, gdzie nasyp osiąga swoją maksymalną wysokość. Jest on bowiem położony w miejscu jego systematycznego obniżania wysokości aż do osiągnięcia poziomu równego gruntowi nieruchomości powódki.

Nie ulega natomiast wątpliwości Sądu, że w wyniku przebudowy drogi nr (...) zmienił się widok powódki z jej nieruchomości na najbliższą okolicę, który jej zdaniem jest brzydki. Odczucia subiektywne powódki co do atrakcyjności tego widoku nie zostały jednak przez nią w toku procesu udowodnione. Twierdzenie, zgodnie z którym w wyniku podwyższenia drogi nr (...) zmniejszyła się wartość ekonomiczna nieruchomości stanowią wyłącznie przejaw jej wewnętrznych i niczym nie popartych spostrzeżeń. Ze zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego, w szczególności z dokumentacji fotograficznej, jednoznacznie wynika, że nieruchomość K. B. znajduje się w złym stanie technicznym, nie udokumentowano jej regularnych przeglądów budowlanych i technicznych. Powołując się na wykonane w jej budynku remonty, powódka w żadnym stopniu nie wykazała ich faktycznego przeprowadzenia. Brak dbałości związanej z utrzymaniem budynku w należytym stanie technicznym, a także właściwym zagospodarowaniem jego otoczenia wskazuje, że powódka nie interesowała się utrzymaniem budynku w możliwie najlepszym stanie, odpowiadającym jej możliwościom finansowym. W związku z istnieniem wielu zmiennych, od których zależy końcowa wartość nieruchomości, utożsamienie jej obniżenia z wybudowanym (po śladzie poprzedniej drogi) wiaduktem stanowi daleko idący i niczym nie poparty domysł. Powyższe twierdzenie jest tym bardziej uzasadnione z uwagi na fakt, że dochodzone niniejszym pozwem roszczenie nie było w żadnych stopniu powiązane z wybudowaniem obwodnicy S. (1) nr (...), która jako nowy odcinek drogi również przebiega niedaleko granicy nieruchomości K. B.. Zastanawiającym i w ocenie Sądu Okręgowego wygenerowanym wyłącznie na użytek procesu jest zatem stanowisko powódki, że wybudowana od podstaw nowa droga szybkiego ruchu nr (...) nie wpłynęła na wartość jej nieruchomości, co jej zdaniem uczyniła przebudowa istniejącej wcześniej drogi wojewódzkiej nr (...).

Zarzut powódki w zakresie braku dostępu do drogi publicznej z jej nieruchomości również nie zasługiwał na uwzględnienie. W ramach przeprowadzonej przebudowy drogi nr (...) zmieniła się tylko lokalizacja i długość drogi prowadzącej do jej nieruchomości. Nowa droga jest utwardzonym odcinkiem, jest ponadto wyposażona w systemy odwadniające. Mimo, że nieruchomość K. B. nie jest połączona bezpośrednim zjazdem do drogi nr (...), posiada ona z nią wygodne połączenie. Powódka w toku procesu wielokrotnie podkreślała, że jest osobą schorowaną i cierpi na bóle kręgosłupa. Twierdziła, że z uwagi na podniesienie spornego odcinka drogi nie może się ona nim poruszać, w tym przy pomocą roweru. Sąd Okręgowy zaznaczył przy tym, że w okolicy nieruchomości powódki nie ma sklepów ani punktów usługowych. Każdorazowo, w razie konieczności zrobienia zakupów, lub załatwienia innych spraw (np. urzędowych, medycznych) należy udać się do S. (1) lub innego miasta. Deklarowane przez powódkę schorzenia połączone z dolegliwościami bólowymi, w ocenie Sądu Okręgowego, uniemożliwiają jej lub znaczenie utrudniają możliwość odbywania samodzielnych pieszych lub rowerowych podróży do najbliższego miasta. W związku z tym, przebudowa drogi nr (...) sama w sobie nie stanowi przeszkody uniemożliwiającej powódce dotarcie do innego miasta, przeszkodę tę stanowi zaś jej stan zdrowia. K. B. nie wykazała ponadto konieczności odbywania regularnych wizyt w S. (1) (lub innym mieście) z uwagi na wizyty lekarskie, zabiegi, ćwiczenia rehabilitacyjne lub inne czynności, które powodują konieczność samodzielnego poruszania się między miastami. Dodatkowo, K. B. ma bliski kontakt ze swoimi synami. Wobec ograniczeń zdrowotnych, trudno jest więc uznać, że powódka nie może liczyć na pomoc obu synów przy zrobieniu zakupów lub innych codziennych zadaniach. Z doświadczenia życiowego wynika, że przy takiej odległości od centrum najbliższego miasta, zasadniczo zamieszkujący peryferie tych miast mieszkańcy korzystają z samochodów, dla których pokonanie niewielkiego wzniesienia nie stanowi uciążliwości. Należy też podkreślić, że mimo eksponowania przez powódkę swojego złego stanu zdrowia i trudności komunikacyjnych w związku z nieco okrężnym dojazdem do drogi nr (...), powódka, nawet bez wezwania, przybywała na rozprawy, w tym tę poprzedzającą zamknięcie rozprawy w dniu 7 października 2020r. Podkreślenia wymaga także, że nieruchomość powódki to posesja zabudowana przede wszystkim starym domem jednorodzinnym i służy powódce jako zabezpieczenie jej potrzeb mieszkaniowych. Nie ma ona charakteru komercyjnego i nie zmienia tej oceny fakt prowadzenia deklarowanej przez syna powódki działalności gospodarczej w postaci warsztatu mechanicznego. Przeznaczenie tej nieruchomości jest bowiem stricte mieszkalne, syn powódki nie jest właścicielem posesji, a przy tym strona powodowa w żaden sposób nie wykazała, aby działalność syna powódki stanowiła jej podstawowe źródło utrzymania, albo aby warsztat ten ponosił konkretne straty materialne z powodu bliskości wiaduktu.

Ostatnim zagadnieniem w zakresie oddziaływania immisji pośrednich na nieruchomość powódki jest zarzut zalewania terenu jej posesji wodami spływającymi z nasypu i z drogi dojazdowej. Ten problem również stanowił przedmiot analizy w opinii (...). Bezsprzecznie i stanowczo zaprzeczono, że nieruchomość powódki jest z tej przyczyny zalewana. Zarówno wiadukt, jak i droga dojazdowa posiadają wydolny i sprawny system odprowadzający wody opadowe. Nieruchomość powódki jest pozbawiona infrastruktury utwardzającej nawierzchnię wokół budynku, a także kanalizacji odprowadzającej wodę deszczową, co powódka przyznała. Podłoże otaczające budynki K. B. poza nielicznymi nasadzeniami roślinnymi stanowi ziemia i trawa. Przy takiej aranżacji terenu należy spodziewać się, że przy intensywnym opadzie atmosferycznym będą występowały kałuże i błoto. Zdaniem Sądu Okręgowego, problem okresowego utrzymywania się na terenie nieruchomości powódki wody nie jest zatem związany z przebudową drogi wojewódzkiej nr (...), ani z jakością i zmianą lokalizacji drogi dojazdowej do jej posesji. Okolica ta to teren płaski, zagrożony zamakaniem z powodu bliskości rzeki, a poza tym w przypadku bardzo intensywnych opadów atmosferycznych praktycznie żadna okolica miasta S. (1) (jak i reszty kraju) nie jest wolna od problemów z odprowadzaniem nadmiaru wody opadowej.

Z tego względu Sąd Okręgowy nie podzielił dalszych wątpliwości powódki co do treści opinii instytutu. Powódka bowiem domagała się dalszego jej uzupełnienia przez ponowne zbadanie zachowania wód opadowych, bowiem jej zdaniem wybudowane urządzenia nie są dość wydajne. W ocenie Sądu meriti, opinia oparta została o wszechstronną analizę załączonej dokumentacji technicznej odwodnienia. Z wniosków opinii wynika, że obiektywnie zapewnia ono skuteczne odprowadzenie wody z okolicy nasypu w warunkach standardowych. Powódka nie może oczekiwać rozwiązania przez pozwanego problemu z odwodnieniem w warunkach deszczu nawalnego ani przerzucać na niego skutków braku właściwych urządzeń kanalizacji deszczowej na własnej posesji. Powódka na rozprawie w dniu 7 października 2020r. przyznała, że kanalizacji deszczowej nie ma, bo powódka nie ma na to pieniędzy.

Sąd Okręgowy zważył, iż niezależnie od braku oddziaływania na nieruchomość powódki immisji pośrednich, K. B. nie wykazała kwoty dochodzonego pozwem odszkodowania. Powódka domagała się zasądzenia od pozwanego kwoty 200.000 zł. Uważała, że właśnie o taką kwotę obniżeniu uległa wartość jej nieruchomości. Obliczając wartość należnego jej odszkodowania powódka obliczyła ją na podstawie przeprowadzonych na jej budynku nakładów (wymiana okien, tynkowanie, wymiana dachu, podłóg). Nie wykazała przy tym ani rzeczywistego przeprowadzenia tych prac remontowych, ani za jaką cenę zostały wykonane. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że nieruchomość powódki należy do konstrukcji budynków zachowanych w starej zabudowie o złym stanie technicznym. Całokształt okoliczności niniejszej sprawy przemawia za stwierdzeniem, że nieruchomość powódki jako całość może nie być warta 200.000 zł, a tym bardziej nie będzie tak znaczna różnica między wartością nieruchomości przed powstaniem domniemanego źródła immisji a wartością obecną (obniżenie wartości nieruchomości). Sąd Okręgowy wskazał, że okoliczność ta nie była jednak istotna dla rozstrzygnięcia z uwagi na brak zasadności tego roszczenia co do zasady, co stało się powodem oddalenia wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości. Dopiero bowiem ustalenie zdarzenia wywołującego szkodę, a więc wykazanie immisji pośrednich obciążających nieruchomość ponad przeciętną miarę, aktualizowałoby zasadność ustalenia wysokości zaistniałej z tego powodu szkody.

Podsumowując niniejsze rozważania Sąd Okręgowy wskazał, że przebudowa drogi wojewódzkiej nr (...) poprzez podwyższenie jej dotychczasowego przebiegu, nie jest źródłem oddziaływania szkodliwych immisji pośrednich na nieruchomość powódki ponad przeciętną miarę. W zakresie drgań i zanieczyszczenia powietrza, nie stwierdzono przekroczenia dozwolonych norm. Pomimo, że pomiar hałasu w porze nocnej wykazał minimalne przekroczenie dopuszczalnych granic, nie było ono nadmierne i występowało jedynie w trzech z sześciu wykonanych pomiarów. Sąd Okręgowy podkreślił, że droga nr (...) po przebudowie nie zmieniła swojej wcześniejszej lokalizacji, a ruch samochodowy który odbywał się również przed realizacją tej inwestycji był porównywalny z obecnym jego natężeniem, a jeżeli rośnie, to z pewnością nie z powodu podniesienia drogi. W związku z tym, że powódka wiąże eskalację hałasu właśnie z przebudową (podwyższeniem), a nie samą lokalizacją spornego odcinka drogi (które de facto nie zmienił swojego przebiegu) oraz tym, że przebudowa tej drogi nie wpłynęła na zwiększenie natężenia ruchu pojazdów, należało przyjąć, że normy odczuwanego przez nią hałasu nie uległy zmianie, a wręcz z uwagi na poprawę nawierzchni drogi, mogły ulec zmniejszeniu. Nie ma przy tym żadnego obiektywnego dowodu na to, że pojazdy wjeżdżając na wzniesienie generują znacznie większy, przekraczający normy hałas silników, czy ilość pyłów, bowiem przeczy temu treść opinii instytutu.

Sąd Okręgowy uznał, że źródłem utrzymującej się okresowo wody na nieruchomości powódki nie jest, wbrew jej twierdzeniom, wybudowany nasyp i droga dojazdowa. Oba rozwiązania architektoniczne posiadają wydolne systemy odwadniające. Powódka nie została również pozbawiona dostępu do utwardzonej drogi dojazdowej do swojej nieruchomości. Zmiana jej lokalizacji i długości była konieczna z powodu przebudowy drogi nr (...) i budowy obwodnicy S. (1). Inne jej usytuowanie byłoby sprzeczne z zaakceptowanymi planami inwestycji oraz z udzielonym pozwoleniem na budowę tych odcinków komunikacyjnych. Zaciemnienie nieruchomości poprzez ograniczenie dopływu naturalnego światła nie przekracza przeciętnej miary. Powódka nie wykazała ponadto, że wybudowany nasyp pogorszył jej widok na okolicę.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Sąd Okręgowy na podstawie art. 144 k.c. i 415 k.c. a contrario oddalił powództwo i przyznał koszty pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu według stawek w kwocie 3.600 zł podwyższonej o należny podatek VAT.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogólne kosztami. Powódka to osoba w podeszłym wieku, o znacznym poczuciu pokrzywdzenia i przeświadczona o słuszności swoich żądań. Jednocześnie korzysta ze zwolnienia od kosztów sądowych i pomocy pełnomocnika z urzędu z powodu ubóstwa. Pozwany zresztą kwestię kosztów zastępstwa procesowego pozostawił do uznania Sądu.

Wobec zwolnienia powódki od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych w całości, kosztami sądowymi, od których powódka była zwolniona Sąd Okręgowy obciążył Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wywiodła powódka zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

1.  obrazę art. 233 § 1 k.p.c. polegającą na:

a)  bezpodstawnym przyjęciu, że immisje oddziałujące na nieruchomość powódki nie mają charakteru opisanego w art. 144 k.c. tj. nie oddziałują one na nieruchomość powódki ponad przeciętną miarę, podczas gdy prawidłowa i logiczna ocena materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej spra­wie, a w szczególności opinia biegłych z dnia 11 lipca 2018r., na podstawie której określono zakres oddziaływania na nieruchomość powódki hałasu oraz natężenia pyłów, wyraźnie wskazuje, że immisje te mają charakter nadmierny, a zarejestrowane stężenie pyłów ma charakter bez­pośrednio oddziałujący na zdrowie powódki;

b)  bezpodstawnym przyjęciu, że immisje oddziałujące na nieruchomość powódki, a w szczególności wartości stężenia pyłów PM 10 nie mają charakteru opisanego w art. 144 k.c., podczas gdy prawidłowa i logiczna ocena mate­riału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie, a w szczególności opinia biegłych z dnia 11 lipca 2018r, a także analiza wykresu z przeprowadzonych badań wskazuje na to, że w określo­nych porach dnia normy te są wielokrotnie przekroczone;

c)  bezpodstawnym przyjęciu, że immisje oddziałujące na nieruchomość powódki nie są nadmierne, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodo­wego, a w szczególności z bezspornych w przedmiotowej sprawie dokumentów urzędowych, sporządzonych w dniu 19 kwietnia 2005 r. przez Powiatowego In­spektora Nadzoru Budowlanego wynika wprost, że nieruchomości powódki nie da się uchronić, przed negatywnym oddziaływaniem realizowanej inwestycji, tj. budowy drogi wojewódzkiej nr (...), albowiem inwestycja ta znajduje się zbyt bli­sko nieruchomości powódki;

d)  bezpodstawnym przyjęciu, że immisje oddziałujące na nieruchomość powódki nie są nadmierne, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodo­wego, a w szczególności z bezspornych w przedmiotowej sprawie dokumentów tj. ekspertyzy techniczno- budowlanej, sporządzonej przez interwenienta ubocz­nego wynika wprost, że już na skutek prowadzonych prac budowlanych w okre­sie od jesieni 2004 r. do 13 kwietnia 2005 r., nastąpiło pogorszenie stanu tech­nicznego zarówno budynku mieszkalnego jak i garażu o koło 3%;

e)  bezpodstawnym przyjęciu, że gromadzenie się wód opadowych na nieruchomo­ści powódki spowodowane jest brakiem infrastruktury utwardzającej nawierzch­nię wokół budynku powódki, a także kanalizacji odprowadzającej wodę desz­czową, podczas gdy ze zgromadzonego materiału, a w szczególności z dokumen­tacji fotograficznej, która została wykonana w trakcie przeprowadzenia oględzin nieruchomości powódki wynika, że nasyp na którym znajduje się droga (...) jest w znacznym stopniu pochylony względem nieruchomości powódki i całkowitym pominięciu okoliczności wedle której, woda opadowa spływając z dużą prędko­ścią z nasypu, przelewa się przez rów zbierający wodę i tym sposobem zalewa nieruchomość powódki;

f)  nieuzupełnieniu opinii biegłych z dnia 11 lipca 2018r. co do faktu immisji w po­staci badania stężenia pyłów i natężenia hałasu i uznanie, że dla obiektywnego przeprowadzenia pomiaru hałasu należałoby monitorować natężenie dźwięku na nieruchomości powódki przez rok, co jest niemożliwe i nieuzasadnione z przy­czyn ekonomiki procesowej, podczas gdy istotą sprawy jest ustalenie, czy zacho­dzą okoliczności opisane w art. 144 k.c., a zatem ustalenie, czy immisje oddziałują na nieruchomość powódki ponad przeciętną miarę;

2)  sprzeczność istotnych ustaleń, poprzez jednoczesne przyjęcie, że ze względu na za­sady ekonomiki procesowej, nie jest możliwe i ekonomicznie uzasadnione, przepro­wadzenie badania oddziaływania immisji na nieruchomość powódki w taki sposób, aby wyniki tych badań były obiektywnie rzetelne, przy jednoczesnym przyjęciu, że immisje te nie oddziałują na nieruchomość powódki ponad przeciętną miarę;

3)  obrazę art. 278 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie powołania biegłego celem oszacowania wartości nieruchomości powódki, podczas gdy z ustalonego stanu faktycznego sprawy wynika, że powołanie biegłego było konieczne dla ustalenia, w jaki sposób oddziałujące na nieruchomość powódki immisje, obniżają wartość nieruchomości po­wódki;

4)  obrazę art. 292 k.p.c. polegającą na zaniechaniu oględzin nieruchomości powódki, przy jednoczesnym przyjęciu, że Sąd z urzędu zna topografię terenu, na którym znajduje się posesja powódki, a także droga wojewódzka nr (...), podczas gdy istotą sprawy nie jest położenie nieruchomości powódki, a sposób oddziaływania odcinka drogi wojewódzkiej nr (...) na nieruchomość powódki.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy do po­nownego rozpoznania; zasądzenie na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa proceso­wego w postępowaniu odwoławczym, według norm przepisanych, albowiem koszty te nie zostały zarówno w całości, jak i w części opłacone.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki zasądzenie na rzecz pozwanego Skarbu Państwa kosztów procesu według norm przepisanych prawem, jednakże w zakresie kosztów zastępstwa procesowego zasądzenie ich od powódki na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej zgodnie z art. 32 ust. 3 ustawy z dnia 15 grudnia 2016 r. o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. poz. 2261).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną ( por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny – opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Wobec tego Sąd Apelacyjny ustalenia te w pełni podziela i uznaje, że ocena materiału dowodowego odpowiada warunkom ustanowionym przez prawo procesowe oraz odzwierciedla – przy zastosowaniu wymagań przewidzianych w art. 233 § 1 k.p.c. – tok rozumowania sądu orzekającego.

Odnosząc się do treści apelacji w pierwszej kolejności zauważenia wymaga, że bezzasadny pozostawał zarzut naruszenia art. 292 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z oględzin nieruchomości powódki.

Zgodnie bowiem z tym przepisem Sąd może zarządzić oględziny bez udziału lub z udziałem biegłych, a stosownie do okoliczności - również w połączeniu z przesłuchaniem świadków.

W tym kontekście zauważenia wymaga, że o zasadności nieprzeprowadzenia tego dowodu nie stanowiło jedynie przekonanie Sądu I instancji co do znajomości topografii terenu, na którym znajduje się nieruchomość powódki. Jak słusznie zauważono w uzasadnieniu, w aktach sprawy znajdowały się również informacje co do lokalizacji nieruchomości powódki, jej stanu technicznego, odległości od nasypu, a także obecny przebieg spornego odcinka drogi, które wynikały z dołączonej do akt sprawy dokumentacji fotograficznej, planów sytuacyjnych, a także opinii powołanych do sprawy biegłych. Nie całkiem zrozumiała pozostaje przy tym argumentacja przedstawiona na poparcie tego zarzutu, w której wskazywano, że istotą sprawy nie jest położenie nieruchomości powódki, a sposób oddziaływania odcinka drogi wojewódzkiej nr (...) na nieruchomość powódki. Trudno uznać, aby dowód z oględzin służył do ustalenia sposobu oddziaływania ww. odcinka drogi na nieruchomość powódki. Do tego celu konieczne było wszakże posłużenie się wiadomościami specjalnymi, a więc przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych, co też uczyniono w niniejszej sprawie. Podkreślenia przy tym wymaga, że biegli występujący w sprawie byli na nieruchomości powódki, co wynika ze sporządzonych opinii, a co zostało potwierdzone także przez powódkę. Tym samym dokonanie oględzin nieruchomości przez sam Sąd nie miało istotnego znaczenia dla rozpoznania i rozstrzygnięcia sprawy. Dowód z oględzin może być bowiem przez sąd dopuszczony, jeżeli w sprawie konieczne jest wyjaśnienie okoliczności wymagających oględzin osoby, miejsca zdarzenia czy rzeczy (ruchomej lub nieruchomej). Jak zaś trafnie wskazano w orzecznictwie dokonanie i udokumentowanie potrzebnych spostrzeżeń w toku oględzin z udziałem biegłego może być uzasadnione wówczas, gdy obejrzenie przedmiotu sporu może pozwolić na stwierdzenie także przez sąd faktów istotnych dla sprawy. W przeciwnym razie sąd powinien powierzyć biegłemu zadanie poczynienia spostrzeżeń faktycznych, jako przesłanki jego opinii ( tak: orzeczenie SN z 20 czerwca 1984 r., II CR 197/84, Lex nr 3032, OSNCP 1985, nr 2-3, poz. 37). Z tego względu słusznie Sąd Okręgowy uznał przeprowadzenie dowodu z oględzin za zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Niezasadny pozostawał również zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego celem oszacowania wartości nieruchomości powódki.

Celem przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego jest dokonanie oceny przedstawionego mu materiału dowodowego z punktu widzenia posiadanej wiedzy naukowej (technicznej) danej specjalności i przedstawienie sądowi wniosków umożliwiających poczynienie właściwych ustaleń faktycznych i miarodajnej oceny prawnej okoliczności, które będą stanowić podstawę faktyczną orzeczenia. Ziszczenie się przewidzianej w art. 278 k.p.c. przesłanki wymogu wiadomości specjalnych jest każdorazowo przedmiotem oceny sądu na tle okoliczności danego przypadku. Konieczność zasięgnięcia opinii biegłego ogranicza jednak samodzielność sądu w zakresie dokonywania ustaleń wymagających wiadomości specjalnych. Do naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. może więc dojść wtedy, gdy sąd samodzielnie wypowiada się w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych, z pominięciem dowodu z opinii biegłego ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 r., II CSK 623/17, LEX nr 2567918).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, że skoro Sąd I instancji nie czynił jakichkolwiek ustaleń w zakresie wyceny wartości nieruchomości powódki, a wiec nie odnosił się samodzielnie do kwestii wymagających wiadomości specjalnych, pomijając dowód z opinii biegłego, to nie można mówić o naruszeniu wskazywanego przepisu. Skarżąca w tym względzie nie postawiła natomiast innych zarzutów, w tym zarzutów naruszenia przepisów dotyczących odmowy przeprowadzania dowodów w sprawie.

Niemniej jednak Sąd Apelacyjny niejako na marginesie wskazuje, że w realiach niniejszej sprawy trafnie dowodu tego nie przeprowadzono. Podzielić należy w całej rozciągłości stanowisko Sądu Okręgowego, że prowadzenie dowodów dla ustalania rozmiaru obniżenia wartości nieruchomości powódki z powodu immisji wymagałoby przesądzenia, że do takich immisji doszło. W sytuacji w której przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na stwierdzenie zaistnienia takich immisji, a więc podstaw roszczenia powódki, dokonywanie dalszych czynności dowodowych co do ustalenia rozmiaru roszczeń powódki pozostawało zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy i prowadziłby jedynie do przedłużenia postępowania.

Nietrafnie zarzuca skarżąca także naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w sposób wskazany w apelacji.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych. ( zob. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach ( np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza też stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Takiego działania skarżącej zabrakło w rozpoznawanej sprawie.

W przeważającej mierze twierdzenia apelacji zmierzały bowiem do zakwestionowania wypływających z przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych wniosków, które zostały podzielone przez Sąd I instancji.

W tym względzie należy zauważyć, że jak się przyjmuje w orzecznictwie opinia sporządzona przez biegłego podlega ocenie - przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. - na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Oznacza to, że jako dowód w sprawie nie jest on oceniany pod kątem wiarygodności, rozumianej jako zgodność z rzeczywistością, lecz pod kątem logiczności i rzetelności wnioskowań. Dowód z opinii biegłego jest prawidłowo przeprowadzony wówczas, gdy opinia zawiera uzasadnienie ostatecznych wniosków, sformułowane w sposób przystępny i zrozumiały dla osób nieposiadających wiadomości specjalnych. ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 2019 r., II PK 134/18, LEX nr 2690278). O tym, czy jest on wystarczający, powinny decydować konkretne okoliczności danej sprawy, w tym stopień ich skomplikowania ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 2020 r., I CSK 411/19). Ocena środka dowodowego, jakim jest opinia biegłego, należy zatem wyłącznie do sądu. Nie można przy tym zapominać, że konieczność zasięgnięcia opinii biegłego ogranicza samodzielność sądu w zakresie dokonywania ustaleń wymagających wiadomości specjalnych. Dopuszczenie dodatkowej opinii kolejnego biegłego pozostaje uzasadnione wówczas, gdyby sąd powziął uzasadnioną wątpliwość co do wartości dowodowej pierwszej opinii. Samo zatem kwestionowanie prawidłowości ustaleń, w szczególności wówczas, gdy biegły w opinii uzupełniającej w sposób rzeczowy odniósł się do podnoszonych przez uczestnika zarzutów, nie może być uznane za uzasadnienie dla dopuszczenia opinii kolejnych na podstawie art. 286 k.p.c. ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2020 r., V CSK 526/18, LEX nr 3117759).

Wobec powyższego należy stwierdzić, że brak w realiach niniejszej sprawy jakichkolwiek podstaw do kwestionowania wniosków wypływających z przeprowadzonych w sprawie opinii, tym bardziej, że w złożonej apelacji nie wskazano logicznych i miarodajnych argumentów, które przeczyłby rzetelności i merytoryczności ich wniosków.

Przede wszystkim, nietrafnie wskazywano na konieczność uzupełnienia opinii biegłych z laboratorium badawczego (...) z dnia 11 lipca 2018 r. Biegli, posiadający wiedzę specjalną, przy uwzględnieniu rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku, regulującego dopuszczalne normy w tym zakresie, przeprowadzili odpowiednie pomiary hałasu stosownie do zakreślonej tezy dowodowej i w oparciu o tak przeprowadzone badania sporządzili opinię. Co istotne, opinia z dnia 11 lipca 2018 r., stanowiła następnie podstawę wydania opinii Katedry (...) i została przez ten instytut zaakceptowana oraz podzielona bez zastrzeżeń. Powódka podnosząc zastrzeżenia do tej opinii i wskazując na konieczność jej uzupełnienia o wskazanie, jaką częstotliwość ma emitowany hałas, poza swoimi gołosłownymi twierdzeniami, niczym nie uzasadniła swojego stanowiska. W tej sytuacji, brak było podstaw do stwierdzenie niemiarodajności wniosków przedmiotowej opinii i konieczności ich uzupełnienia w powoływanym zakresie.

Wbrew wywodom apelacji, brak jest również podstaw do uznania, aby przeprowadzone pomiary stężenia pyłów i natężenia hałasu zostały przeprowadzone w zbyt krótkim okresie czasu. Sąd Apelacyjny nie podziela wyrażonego w uzasadnieniu wyroku przez Sąd Okręgowy zapatrywania jakoby dla obiektywnego przeprowadzenia pomiaru hałasu należałoby monitorować natężenie dźwięku na nieruchomości powódki przez rok. Odnotować należy w tym względzie, że stwierdzenie to nie ma odzwierciedlenia w treści sporządzonych w sprawie opinii biegłych, nie wskazywała na to również powódka w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Jak się wydaje, argumentacja Sądu I instancji w tym przedmiocie miała na celu jedynie podważenie zarzutów powódki co do terminu przeprowadzenia pomiarów – rzekomo na początku okresu wakacyjnego – co według niej miało stanowić o zmniejszeniu ruchu drogowego. Sąd Apelacyjny wskazuje jednak w tym względzie, że równie dobrze można by podnosić, że okres wakacyjny charakteryzuje się – w pewnych przypadkach - zwiększonym ruchem na drogach. W konsekwencji, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego oceniając obiektywnie, z uwagi na szereg złożonych przyczyn wpływających na ruch drogowy w różnych miejscach i okresach czasu, nie ma możliwości ustalenia najbardziej optymalnego terminu do przeprowadzenia takich pomiarów. Dotyczy to również terminu pomiarów natężenia pyłów, których natężenie zależne pozostaje nie tylko od ruchu drogowego, ale też przecież od warunków atmosferycznych, na co wskazywała sama powódka w apelacji. Bezzasadne pozostawały przy tym wskazania co do konieczności przeprowadzenia pomiaru pyłów w okresie 35 dni w celu ustalenia przekroczenia poziomu stężenia pyłu PM 10 w ciągu roku. Normy roczne odnoszą się bowiem do norm dobowych, z dokonanych zaś pomiarów norm dobowych nie wynikało, aby były one przekraczane, wobec czego brak było potrzeby do dokonywania dalszego pomiarowania.

W rezultacie, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, w sytuacji w której biegli uznali za wystarczające przeprowadzenie pomiarów w okresie od 19 do 25 czerwca 2018 r., tj. w okresie tygodniowym, a więc uwzględniającym zarówno dni robocze, jak i dni wolne od pracy, bez jednak dodatkowych dni świątecznych, brak jest podstaw do uznania przeprowadzenia takich pomiarów za niemiarodajne.

Skarżąca nie ma przy tym racji, jakoby z opinii z dnia 11 lipca 2018r. wynikało, że normy stężenia pyłu PM 10 w okresie pomiarów były wielokrotnie przekroczone. Pomiary, do których odwołuje się skarżąca, miały charakter jednokrotnych pomiarów w ciągu dnia, tymczasem normy dopuszczalnego stężenia ustala się na podstawie średniej dobowej lub średniej rocznej zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 12 sierpnia 2012 r. w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu – do którego odwoływano się zarówno w opinii biegłych, jak i w samej apelacji. O ile więc odnotowane wartości stężenia zanieczyszczenia w danym momencie dnia przekraczały wartości obowiązujących norm, to nie stanowi to o rzeczywistym przekroczeniu tych norm, będących normami dobowymi. Średnia pomiaru w ciągu 24 godzin w ciągu sześciu kolejnych dób nie przekraczała dopuszczalnego poziomu 50 pg/m3, a w związku z czym prawidłowe pozostawały wnioski biegłych, że nie doszło do przekroczenia norm w tym zakresie.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, aby wyniki tych badań były obiektywnie nierzetelne i niewystarczające do poczynienia ustaleń stanu faktycznego w sprawie.

Wbrew zarzutom apelacji, trudno również uznać, aby dokumentacja fotograficzna wykonana w trakcie oględzin nieruchomości była wystarczająca do podważenia wniosków opinii biegłych Katedry (...) co do tego, że systemy odwodnienia w obrębie nieruchomości powódki obejmujące odprowadzenie wód opadowych z wiaduktu i drogi dojazdowej są skuteczne, wydolne i nie powodują zalewania jej posesji. Powódka w żadnym zakresie nie kwestionowała zaś logiczności i rzetelności wniosków opinii w tym względzie. Wskazywała zaś jedynie na okoliczność, że nasyp na którym znajduje się droga (...) jest w znacznym stopniu pochylony względem nieruchomości powódki, co zostało uwzględnione przy wydawaniu opinii przez biegłych i nie mogło w żadnym zakresie podważać samoistnie ich wniosków. Stąd Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do ich podważenia. W tym kontekście, niczym nieuzasadnione i sprzeczne z wnioskami powoływanych powyżej opinii biegłych pozostawały wskazania apelacji jakoby woda opadowa spływając z dużą prędkością z nasypu, przelewa się przez rów zbierający wodę i tym sposobem zalewa nieruchomość powódki.

Niewystarczające do poczynienia ustaleń faktycznych zgodnych ze stanowiskiem powódki pozostawały natomiast dowody z dokumentów w postaci protokołu kontroli z dnia 19 kwietnia 2005 r. sporządzonego przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz ekspertyzy techniczno-budowlanej. Dokumenty te dotyczyły bowiem jedynie uszkodzeń konstrukcji budynków spowodowanych trwającą w latach 2004-2005 budową obwodnicy, nie odnoszą się one natomiast do kwestii zaistniałych od zakończenia tej budowy oddziaływań drogi (...) na nieruchomość powódki, które to oddziaływania stanowią podstawę roszczeń powódki. Przypomnieć należy, że w toku procesu powódka sprecyzowała swoje żądanie i wyjaśniła, że jej roszczenie nie jest związane z istnieniem szkód w budynku powstałych w czasie prac przy przebudowie drogi, lecz immisje pośrednie oddziaływujące na skutek dokonanej przebudowy. W tej sytuacji, nie można uznać aby ww. dowody pozwalały na poczynienie jakichkolwiek dalszych istotnych ustaleń niż to uczynił Sąd I instancji, w tym istnienia skonkretyzowanych oddziaływań drogi (...) po przebudowie na nieruchomość powódki

W pozostałym zakresie wywody apelacji przedstawione dla uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie odnosiły się do oceny wiarygodności i mocy dowodowej jakiegokolwiek dowodu, czy też trafności wniosków poczynionych na ich podstawie, ale w istocie sprowadzały się do kwestionowania przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny prawnej ustalonych okoliczności faktycznych - pod kątem regulacji art. 144 k.c., a więc nie mogły stanowić o naruszeniu omawianego przepisu.

Co prawda w apelacji nie zostały postawione w sposób bezpośredni zarzuty naruszenia prawa materialnego, Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest jednak związany przedstawionymi w niej zarzutami w tym zakresie ( zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31.01.2008 r., III CZP 49/07, opublikowana w OSNC 2008 z. 6 poz. 55). W zaistniałej sytuacji wobec przedstawionej w apelacji argumentacji, zmierzającej w swej istocie do podważenia dokonanej przez Sąd Okręgowy wykładni art. 144 k.c. należy zauważyć, co następuje.

Zgodnie z art. 144 k.c., właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Istota tego przepisu polega na tym, że nakłada on na właściciela nieruchomości ograniczenia w sposobie korzystania z nieruchomości, tak aby sposób wykonywania prawa własności nie oddziaływał ponad przewidzianą w nim miarę na nieruchomości sąsiednie. Negatywne oddziaływanie na nieruchomość sąsiednią może przybrać formę immisji bezpośrednich i pośrednich. W odniesieniu do tych drugich mogą mieć one postać zarówno immisji materialnych, jak również niematerialnych, których istotą jest negatywne oddziaływanie na sferę psychiczną właściciela nieruchomości sąsiedniej, poczucie jego bezpieczeństwa, czy estetyki ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2013 r., III CZ 55/13, LEX nr 1431022.). Ocena „przeciętnej miary” w rozumieniu art. 144 k.c. musi być przy tym dokonana na podstawie obiektywnych warunków panujących w środowisku osób zamieszkujących na danym terenie, a nie na podstawie subiektywnych odczuć osób, narażonych na takie negatywne oddziaływanie ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1985 r., II CR 149/85, LEX nr 3189).

W odniesieniu do powyższego zauważyć należy, że z poczynionych ustaleń stanu faktycznego, w tym zwłaszcza z wniosków przeprowadzonych opinii biegłych, nie wynika, aby na nieruchomości powódki odnotowane zostały przekroczenia norm zapylenia oraz drgań, a nadto aby na skutek przebudowy drogi (...) – w tym wybudowania nasypu oraz zmiany drogi dojazdowej, wobec skuteczności i wydolności systemów odwodnienia obejmujących odprowadzenie wód opadowych z wiaduktu i drogi dojazdowej, dochodziło do zalewania jej posesji. Co prawda w zakresie poziomu hałasu zostały odnotowane niewielkie przekroczenia norm, jednakże, wobec ich marginalnego charakteru, słuszne pozostawało stanowisko Sądu I instancji, iż nie może to stanowić o zaistnieniu immisji ponad przeciętną miarę w rozumieniu art. 144 § 1 k.c.

W całej rozciągłości podzielić należy przy tym zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku argumentację, zgodnie z którą istotnym przy ocenie skali oddziaływań na nieruchomość powódki, pozostaje, że powódka podstawy tych oddziaływań upatrywała nie tyle w samej lokalizacji drogi (...) – która nie uległa zmianie - ale w fakcie jej przebudowy (podwyższenia), czyniąc to podstawą swoich roszczeń. W tym względzie niewątpliwie trafnie wskazywał Sąd Okręgowy, że trudno uznać, aby sama przebudowa drogi, w braku ustaleń w przedmiocie zwiększenia z tego tytułu natężania ruchu drogowego, mogła stanowić o zwiększeniu hałasu oraz zapylenia.

Z przytoczonych względów, uznając apelację powódki za niezasadną, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie I wyroku.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej skarżącej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono – jak w punkcie II wyroku – na podstawie § 8 pkt 7 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 i § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2019 r., poz. 18). Wynagrodzenie pełnomocnika z urzędu to kwota 2.700 zł podwyższona o należną stawkę podatku od towarów i usług.

O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono natomiast na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. uznając za uzasadnione odstąpienie od obciążania powódki kosztami postępowania apelacyjnego w całości.

Przepis ten przewiduje możliwość nieobciążania w ogóle strony przegrywającej kosztami albo zasądzenia od niej tylko części kosztów, jeśli zaistniały wypadki szczególnie uzasadnione (zasada słuszności). Z uwagi na to, że zasada słuszności jest rozwiązaniem szczególnym, przy jej stosowaniu należy mieć na uwadze, że przepis art. 102 k.p.c. nie może być rozszerzająco wykładany, wykluczone jest również przyjmowanie uogólnień, wymaga natomiast stwierdzenia wystąpienia wyjątkowych okoliczności w konkretnej sprawie. Nie zostało jednak bliżej określone w tym przepisie pojęcie „wypadków szczególnie uzasadnionych”, co wskazuje na pozostawienie dokonania tego praktyce orzeczniczej, a brak jakichkolwiek ograniczeń przemawia za szerokim pojmowaniem zakresu tego zwrotu. Do okoliczności zasługujących na uznanie za takie wypadki zaliczyć trzeba zarówno te związane z przedmiotem sporu, jako charakteru żądania poddanego pod osąd, jego znaczenia dla strony, jak też łączące się z przebiegiem postępowania oraz niezwiązane z postępowaniem, ale dotyczące samej strony, jej sytuacji majątkowej i życiowej ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974r., sygn. akt II CZ 223/73, niepubl.; wyrok z dnia 15 lipca 2004r., sygn. akt V CK 648/03, niepubl.; postanowienie z dnia 26 stycznia 2007r., sygn. akt V CSK 292/06, niepubl. postanowienie z dnia 13 grudnia 2007r., sygn. akt I CZ 110/07, niepubl.; wyrok z dnia 12 stycznia 2010r., sygn. akt III CSK 87/09, niepubl.).

Sąd Apelacyjny uznał, iż po stronie powódki wystąpiły tego rodzaju okoliczności, które przemawiały za odstąpieniem od obciążania jej kosztami procesu. Przede wszystkim przedmiot roszczenia oraz całokształt okoliczności w niniejszej sprawie wskazuje, iż powódka mogła pozostawać w subiektywnym poczuciu pokrzywdzenia, a przez to być przekonana o zasadności swych roszczeń, co w jej ocenie mogło uzasadniać wniesienie apelacji w sprawie. Ponadto zważyć w tym względzie należało na stan zdrowia, wiek oraz trudną sytuację materialną powódki uzasadniającą zwolnienie jej od kosztów sądowych w sprawie oraz przyznanie pełnomocnika z urzędu.

Sąd Apelacyjny uznał, że ocena tych okoliczności, przez pryzmat zasad współżycia społecznego wskazuje,że słusznym było nieobciążanie powódki kosztami postępowania przed Sądem II instancji należnymi pozwanemu. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie III wyroku.

SSA Leszek Jantowski SSA Anna Daniszewska SSA Hanna Rucińska