Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 601/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 września 2021 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Sobieraj

po rozpoznaniu w dniu 29 września 2021 roku na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa: R. S.

przeciwko: (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 24 maja 2021 roku, sygn. akt I C 607/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda R. S. kwotę 1350 [jednego tysiąca trzystu pięćdziesięciu] złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 601/21

UZASADNIENIE

Powód R. S. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanym (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. i (...) Towarzystwo Ubezpieczeń Spółka Akcyjna z siedzibą w L. wniósł o:

1/ zasądzenie od pozwanego kwoty 34600 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem uzupełniającego odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci szkody całkowitej pojazdu marki S. (...), a stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą poniesioną na zakup nowego samochodu marki S. (...) (68300 złotych), a kwotą uznaną i wypłaconą przez pozwanego tytułem szkody całkowitej (33700 złotych);

2/ zasądzenie od pozwanego kwoty 2792,50 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 października 2017 roku tytułem odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci kosztów rejestracji nowo zakupionego samochodu marki S. (...);

3/ zasądzenie od pozwanego kwoty 2011,45 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem uzupełniającego odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci poniesionych kosztów wynajęcia samochodu zastępczego w okresie od 29 grudnia 2016 roku do 24 marca 2017 roku, holowania samochodu uszkodzonego w dniu 28 grudnia 2016 roku, postoju samochodu uszkodzonego na parkingu strzeżonym w okresie od 28 grudnia 2016 roku do 31 stycznia 2017 roku, a stanowiącej różnicę pomiędzy kosztami rzeczywistymi (8026 złotych) a kwotą uznaną i wypłaconą przez pozwanego (6050,55 złotych);

4/ zasądzenie od pozwanego kwoty 1500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem uzupełniającego odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci poniesionych kosztów wynajęcia profesjonalnej firmy dochodzącej roszczeń odszkodowawczych od ubezpieczyciela w toku postępowania przedsądowego;

5/ zasądzenie od pozwanego kwoty 30750 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci utraconych korzyści w związku z niewykonaniem zlecenia na rzecz (...) S. S. (1) z siedzibą w P.;

6/ zasądzenie od pozwanego kwoty 9023,77 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem uzupełniającego odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci utraconych korzyści w związku z niewykonaniem prac instalacyjnych, konserwacyjnych i remontowo-modernizacyjnych, wynikających z umowy zawartej z Zakładem Usługowym (...) z siedzibą w S. i zaplanowanych w okresie 28 grudnia 2016 roku – 13 lutego 2017 roku, stanowiącej różnicę pomiędzy rzeczywistą stratą (11148,48 złotych) a kwotą uznaną i wypłaconą przez pozwanego (2124,71 złotych);

7/ zasądzenie od pozwanego kwoty 67900 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z doznanymi w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku urazami fizycznymi (uraz klatki piersiowej ze złamaniem żeber), połączonymi z cierpieniami psychicznymi (obawy związane z kierowaniem pojazdami mechanicznymi);

8/ zasądzenie od pozwanego kwoty 7.200 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia złożenia pozwu tytułem odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci kosztów zastępstwa prawnego na etapie postępowania reklamacyjnego w toku likwidacji szkody;

9. ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku.

10/ zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości, a nadto o zasądzenie od powoda kosztów procesu.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 24 maja 2021 roku:

1/ w punkcie pierwszym na podstawie art. 199 pkt 3 k.p.c. w związku z art. 64 k.c. odrzucił pozew w stosunku do pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w L.;

2/ w punkcie drugim zasądził od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda R. S. łącznie kwotę 9597,50 złotych, w tym:

- kwotę 7900 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty,

- kwotę 197,50 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 listopada 2017 roku do dnia zapłaty,

- kwotę 300 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 kwietnia 2018 roku do dnia zapłaty,

- kwotę 1200 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 lipca 2018 roku do dnia zapłaty;

3/ w punkcie trzecim oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4/ w punkcie czwartym szczegółowe rozliczenie kosztów pozostawił referendarzowi sądowemu przy przyjęciu zasady rozliczenia, że powód R. S. sprawę wygrał w 616 %, a pozwana (...) Spółka Akcyjna siedzibą w W. w 93,94 %.

Sąd Okręgowy powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Powód R. S. jako kierujący samochodem S. (...) o nr rejestracyjnym (...) w dniu 28 grudnia 2016 roku uczestniczył w zdarzeniu drogowym. Do przedmiotowego zdarzenia doszło na łuku drogi wojewódzkiej nr (...) na wysokości miejscowości C.. Nadjeżdżający z naprzeciwka, kierujący samochodem osobowym marki N. (...) o nr rejestracyjnym (...) Z. N. zasnął i zjechał na przeciwległy pas ruchu, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu powodowi i kierującej samochodem osobowym marki P. o nr rejestracyjnym (...) K. K. (1), w wyniku czego doszło do zderzenia ww. pojazdów. Samochód powoda dachował. Powyższe zdarzenie drogowe zostało uznane za kolizję drogową. Sprawca kolizji drogowej Z. N., kierujący samochodem osobowym N. (...) o nr rejestracyjnym (...) został ukarany mandatem karnym. W dacie zdarzenia korzystał on z obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. z siedzibą w W..

Samochód, którym kierował powód uległ znacznemu uszkodzeniu, w szczególności w zakresie przedniej i lewej bocznej części. Do wymiany zakwalifikowano m.in. obie przednie poduszki powietrzne oraz oba przednie pasy bezpieczeństwa.

Na miejscu kolizji drogowej w dniu 28 grudnia 2016 roku interweniował Zespół Ratownictwa Medycznego. Powód zgłaszał wówczas ból klatki piersiowej, ale nie wyraził zgody na transport do szpitala. Postawiono wówczas u niego rozpoznanie: stan po wypadku komunikacyjnym.

W dniu 29 grudnia 2016 roku powód zgłosił się we własnym zakresie do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (...) Szpitala (...)w S.-Z.. Podał wówczas w wywiadzie, że uczestniczył przed około 24 godzinami w wypadku komunikacyjnym jako kierowca samochodu osobowego, zapięty w pasy bezpieczeństwa, a pojazd ten zderzył się czołowo z innym pojazdem. Wskazywał na następowe bóle prawej strony klatki piersiowej, negując ewentualny uraz głowy i podając samoistną odmę opłucnową lewostronną leczoną drenażem. Na podstawie badania przedmiotowego ustalono, że pacjent jest przytomny, wydolny krążeniowo i oddechowo, a nadto odnotowano prawidłową ruchomość szyi i klatki piersiowej, brak obrażeń zewnętrznych i odchyleń w stanie neurologicznym. Wykonana diagnostyka obrazowa w postaci RTK klatki piersiowej nie wykazała zmian urazowych w obrębie klatki piersiowej (płuca, przepona, serce w normie, brak kostnych zmian pourazowych). W związku z powyższym postawiono rozpoznanie: stłuczenie prawej połowy klatki piersiowej, a wobec wskazań do hospitalizacji, powoda wypisano w stanie ogólnym dobrym do domu z zaleceniem dalszego postępowania zachowawczego w warunkach ambulatoryjnych i kontroli w Poradni Chirurgii Klatki Piersiowej w dniu 2 stycznia 2017 roku. W dniu 2 stycznia 2017 roku powód zgłosił się na wizytę kontrolną do Poradni Chirurgii Klatki Piersiowej przy (...) Szpitalu (...)w S.-Z.. Uskarżał się wówczas na dolegliwości bólowe w okolicy podobojczykowej prawej. W badaniu przedmiotowym opisano m.in. siniec barwy zielonkawej w tkance podskórnej okolicy podobojczykowej lewej o wymiarach 5x3 cm. Wykonana powtórnie diagnostyka obrazowa klatki piersiowej (RTG oraz USG jamy opłucnej i ściany klatki piersiowej po stronie prawej) nie wykazała zmian pourazowych. Powodowi zalecono prowadzenie oszczędzającego trybu życia i kontrolę w warunkach ambulatoryjnych w dniu 16 stycznia 2017 roku Orzeczono jego niezdolność do pracy na okres 2-16 stycznia 2017 roku. Podczas kolejnej kontroli w Poradni Chirurgii Klatki Piersiowej przy (...) Szpitalu (...) w S. w dniu 16 stycznia 2017 roku powód zgłaszał dolegliwości bólowe w obrębie okolicy nadgrzebieniowej stawu barkowego prawego przy braku ograniczenia ruchomości w tym stawie. W kolejnym wykonanym badaniu RTG klatki piersiowej oraz w wykonanych badaniach RTG i USG stawu barkowego uwidoczniono przełom przedniego odcinka żebra III po stronie prawej w fazie tworzenia blizny łącznotkankowej, co potwierdzono także w badaniu RTG celowanym na staw barkowy. Powodowi zalecono kontynuację dotychczasowego leczenia w warunkach ambulatoryjnych oraz wystawiono zwolnienie lekarskie na okres od 17 stycznia 2017 roku do 13 lutego 2017 roku. Po 13 lutego 2017 roku powód nie kontynuował leczenia w związku z urazem klatki piersiowej doznanym w wyniku kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku. Wrócił do wykonywania pracy zarobkowej. Okresowo odczuwał jeszcze bóle w okolicach klatki piersiowej i karku, które samoczynnie ustąpiły latem 2017 roku.

Po wypadku komunikacyjnym powód przebywał na zwolnieniu lekarskim w okresie od 2 stycznia 2017 roku do 13 lutego 2017 roku. W związku z czasową niezdolnością do pracy powód uzyskał zasiłek chorobowy w kwocie 1974,14 złotych. Po 13 lutego 2017 roku powód nie kontynuował leczenia specjalistycznego w Poradni Chirurgii Klatki Piersiowej, ani w żadnej innej poradni specjalistycznej czy w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. Nie leczył się psychiatrycznie. Nie był też konsultowany przez psychologa.

Przed wypadkiem komunikacyjnym z dnia 28 grudnia 2016 roku powód leczył się w Poradni Nabytych Niedoborów Immunologicznych przy Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu (...) w S. przy ul. (...). Objęty był również opieką w ramach POZ w Przychodni (...), z usług której korzystał rzadko. W 2000 roku i w 2004 roku hospitalizowany był w związku z uszkodzeniem błony bębenkowej, a w 2009 roku z powodu ciężkiego zapalenia płuc. Przed dniem 28 grudnia 2016 roku powód nie leczył się specjalistycznie w związku ze schorzeniami kręgosłupa. Nie był też konsultowany psychiatrycznie i nie korzystał z porad psychologa.

W dacie zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku powód, legitymujący się wykształceniem technicznym jako technik elektryk, był osobą aktywną zawodowo. Od 12 kwietnia 2010 roku prowadził jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą Handel Usługi Produkcja (...) w branży usług związanej z wykonywaniem instalacji elektrycznych. W ramach tej działalności powód głównie zajmował się bieżącą konserwacją i naprawami kotłowni w dużych firmach, ale wykonywał także inne prace montażowo-naprawczo-konserwatorskie na zlecenie osób indywidualnych. Powód najczęściej działał jako podwykonawca innych osób. Zlecane prace wykonywał samodzielnie. W związku z wykonywaną działalnością zarobkową powód często jeździł samochodem. Niejednokrotnie pokonywał miesięcznie kilka tysięcy kilometrów, dziennie często po 500-600 km.W ramach prowadzonej działalności gospodarczej powód co najmniej od 2013 roku na stałe współpracował z H. Z. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Zakład Usługowy (...), który zajmuje się świadczeniem usług m.in. w zakresie napraw, bieżącej obsługi i konserwacji kotłowni oraz ciepłowni w budynkach. W dniu 2 stycznia 2013 roku powód i H. Z. zawarli ramową umowę o współpracy, zgodnie z którą H. Z. jako Zamawiający powierzył powodowi jako Wykonawcy wykonywanie prac instalacyjnych, konserwacyjnych i towarzyszących oraz prac remontowo-modernizacyjnych w wyznaczonych obiektach. Umowa została zawarta na czas nieokreślony. Nadzór nad przebiegiem prac wykonywanych przez powoda miał sprawować H. Z.. Strony ww. umowy postanowiły, że H. Z. zapłaci powodowi wynagrodzenie za wykonane prace po ich wykonaniu na podstawie zatwierdzonego kosztorysu powykonawczego. Zapłata miała nastąpić na podstawie wystawionej na koniec miesiąca kalendarzowego faktury, każdorazowo w terminie do 14 dni od przyjęcia faktury. W praktyce wykonanie powyższej umowy polegało na tym, że H. Z. przyjmował zlecenie na wykonanie określonych prac od klienta, a następnie powierzał ich wykonanie powodowi lub innemu podwykonawcy, z którym współpracował. Za wykonane prace klient uiszczał wynagrodzenie do rąk H. Z., który następnie rozliczał się z podwykonawcami. W okresie od stycznia do grudnia 2016 roku za wykonane na rzecz Zakładu Usługowego (...) w związku z zawartą w dniu 2 stycznia 2013 roku umową prace powód wystawił faktury: nr (...) z dnia 29 stycznia 2016 roku na kwotę 4750 złotych netto (5842,50 złotych brutto), nr (...) z dnia 31marca 2016 roku na kwotę 2670 złotych netto (3284,40 złotych brutto), nr (...) z dnia 29 kwietnia 2016 roku na kwotę 4850 złotych netto (5965,50 złotych brutto), nr (...) z dnia 31 maja 2016 roku na kwotę 5035 złotych netto (6193,05 złotych brutto), nr (...) z dnia 30 czerwca 2016 roku na kwotę 5485 złotych netto (6746,55 złotych brutto), nr (...) z dnia 29 lipca 2016 roku na kwotę 6600 złotych netto (8118 złotych brutto), nr (...) z dnia 31 sierpnia 2016 roku na kwotę 3330 złotych netto (4095,90 złotych brutto), nr (...) z dnia 30 września 2016 roku na kwotę 6560 złotych netto (8068,80 złotych brutto), nr (...) z dnia 31 października 2016 roku na kwotę 7280 złotych netto (8954,40 złotych brutto), nr (...) z dnia 30 listopada 2016 roku na kwotę 5760 złotych netto (7084,80 złotych brutto), nr (...) z dnia 30 grudnia 2016 roku na kwotę 5910 złotych netto (7269,30 złotych brutto). Nadto w lutym 2016 roku powód wykonał na zlecenie H. Z. prace o wartości 2640 złotych netto. W okresie styczeń-grudzień 2016 roku powód z prac wykonanych na rzecz H. Z. w ramach łączącej ich umowy z dnia 2 stycznia 2013 roku uzyskał przychód w kwocie 60870 złotych netto. Średni miesięczny przychód powoda z tego tytułu wynosił 5072,50 złotych netto (6239,18 złotych brutto). Wykazywane przez powoda w okresie styczeń-grudzień 2016 roku koszty uzyskania przychodu stanowiły około 10 % przychodu, a związane były w szczególności z zakupem paliwa, eksploatacją samochodu, zakupem narzędzi, opłatami za usługi telekomunikacyjne itp. Przychód uzyskiwany przez powoda w tym czasie obciążony był podatkiem dochodowym w wysokości 18 %.W dniu 28 lutego 2016 roku powód w związku z wykonaniem umowy z dnia 2 stycznia 2013 roku wystawił H. Z. fakturę VAT nr (...) na kwotę 5910 złotych netto (7269,30 złotych brutto) tytułem prac konserwacyjnych w obiektach (...) w miesiącu lutym 2017 roku

W dniu 15 grudnia 2016 roku powód w ramach prowadzonej przez siebie jednoosobowej działalności gospodarczej zawarł z S. S. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w P. umowę, której przedmiotem było wykonanie prac związanych z demontażem, montażem i uruchomieniem linii produkcyjnej ciągarni drutu w hali produkcyjnej w miejscowości R. przy ul. (...). Prace te miały obejmować: demontaż linii produkcyjnej ciągarni drutu w hali przy ul. (...) w Z., montaż linii produkcyjnej ciągarni drutu w nowej lokalizacji przy ul. (...) w R., wszelkie niezbędne podłączenia elektryczne, w tym ewentualne doprowadzenie zasilenia z istniejących gniazd, uruchomienie linii produkcyjnej ciągarni drutu wraz ze sprawdzeniem poprawności jej działania. Zawarcie powyższej umowy poprzedzone było złożeniem przez powoda w dniu 17 listopada 2016 roku oferty handlowej na zapytanie złożone przez S. S. (1) w dniu 4 listopada 2016 roku, Zgodnie z zawartą umową termin rozpoczęcia prac strony określiły na dzień 2 stycznia 2017 roku, a termin zakończenia prac nie później niż do dnia 3 lutego 2017 roku Za wykonanie przedmiotu umowy powód miał uzyskać wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 25.000 złotych powiększone o podatek od towarów i usług w wysokości zgodnej z obowiązującymi w dniu wystawienia faktury przepisami. W § 6 ust. 2 zawartej umowy powód i S. S. (1) zastrzegli karę umowną - w przypadku odstąpienia od umowy lub opóźnienia w wykonaniu umowy z winy powoda jako wykonawcy, powód miał zapłacić S. S. (1) jako inwestorowi karę umowną w wysokości 5000 złotych. Zgodnie z dodatkowymi ustaleniami stron umowy z dnia 15 grudnia 2016 roku wszelkie koszty materiałowe związane z jej wykonaniem, w szczególności koszty przeniesienia i uruchomienia ciągarni drutów (zakup kabli, tras kablowych i elementów montażowych, transport i ustawienie maszyny) ponieść miał S. S. (1). Wynagrodzenie powoda obejmowało wyłącznie koszty robocizny związanej z rozłączeniem i podłączeniem instalacji elektrycznej oraz uruchomieniem linii produkcyjnej. Pismem z dnia 2 stycznia 2017 roku powód zawiadomił S. S. (1), że w związku z tym, iż uczestniczył w wypadku komunikacyjnym w dniu 28 grudnia 2016 roku, nie będzie w stanie rozpocząć prac w wyznaczonym czasie i dotrzymać terminu ich wykonania wynikającego z zawartej umowy. W związku z powyższym powód zwrócił się do S. S. (1) o przesunięcie terminu wykonania prac do dnia 15 lutego 2017 roku, a jednocześnie poprosił o nienakładanie na niego kary umownej wynikającej z umowy. W odpowiedzi na powyższe S. S. (1) pismem z dnia 7 stycznia 2017 roku poinformował, że nie wyraża zgody na przesunięcie terminu rozpoczęcia prac przy przeniesieniu linii produkcyjnej ciągarni drutu, co motywował zobowiązaniami wynikającymi z zawartych z kontrahentami umów. Jednocześnie S. S. (1) poinformował, że w związku z zaistniałymi okolicznościami umowę uznaje za nieważną i przychyla się do prośby powoda o nienakładanie kary finansowej. Powód i S. S. (1) znali się przed 15 grudnia 2016 roku Powód wielokrotnie wykonywał na rzecz S. S. (1) różne prace elektryczne i instalacyjne. Od wielu lat znał też ojca S. S. (1), z którym przed 2010 roku pracował w fabryce kabli w Z., a następnie wykonywał prace elektryczne w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Pomimo, że w styczniu 2017 roku S. S. (1) poinformował powoda, iż uważa zawartą w dniu 15 grudnia 2016 roku umowę za nieważną, strony ustaliły, iż powód wykona zlecone mu prace jak tylko odzyska zdrowie. S. S. (1) zmienił w tym zakresie zdanie po tym, jak zrobiwszy rozeznanie na rynku usług elektrycznych, zorientował się, że wynagrodzenie za zlecony zakres prac ustalone z powodem jest bardzo atrakcyjne i dużo niższe od realiów rynkowych. Pomimo, że powód wrócił do wykonywania pracy po 13 lutego 2017 roku, prac ustalonych z S. S. (1) w związku z przeniesieniem ciągarni drutu do R. nie wykonał. S. S. (1) wykonał część z tych prac we własnym zakresie i na przełomie marca i kwietnia 2017 roku częściowo uruchomił maszynę, ale z pozostałymi pracami czekał na wykonanie przez powoda. Do 24 maja 2017 roku powód wykonał niewielki zakres umówionych prac, przychodził na 2-3 dni raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie, tłumacząc że przez wypadek, jakiemu uległ w dniu 28 grudnia 20169 roku ma zaległości w pracy, które systematycznie stara się nadrabiać.

Uszkodzony w wyniku kolizji drogowej w dniu 28 grudnia 2016 roku samochód powoda S. (...) nr rej. (...) został z miejsca zdarzenia odholowany na parking strzeżony przy ul. (...) w S.. W związku z holowaniem pojazdu powód poniósł koszty w wysokości 284,55 złotych netto (350 złotych brutto). Na parkingu strzeżonym uszkodzony pojazd zaparkowany był w okresie od 28 grudnia 2016 roku do 31 stycznia 2017 roku Koszt postoju wyniósł 510 złotych netto (627,30 złotych brutto).

W dniu 29 grudnia 2016 roku powód zawarł z (...) G. G. z siedzibą w S. umowę najmu samochodu osobowego marki F. (...) diesel nr rej. (...). Powód sporządził wówczas oświadczenie, że ww. pojazd jest pojazdem zastępczym wynajętym w związku z uszkodzeniem w wyniku kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku pojazdu S. (...) nr rej. (...) , a jest mu niezbędny zarówno do prowadzenia działalności gospodarczej, jak również do bieżącego funkcjonowania w życiu codziennym. Powód wynajmował samochód zastępczy marki F. (...) nr rej. (...) przez kolejnych 36 dni kalendarzowych, tj. od 29 grudnia 2016 roku do 2 lutego 2017 roku Stawka czynszu najmu za jedną dobę wynosiła 160 złotych netto. W związku z tym powstały koszty wynajmu w łącznej kwocie 5.760 złotych netto (7.084,80 złotych brutto), na dowód czego w dniu 8 lutego 2017 roku została wystawiona faktura VAT nr (...). Należność powód miał uregulować przelewem na wskazany rachunek bankowy wynajmującego w terminie do 22 lutego 2017 roku. Następnie przez kolejnych 7 dni (od 3 do 9 lutego 2017 roku) kalendarzowych powód wynajmował od (...) G. G. z siedzibą w S. samochód osobowy marki F. (...) nr rej. (...). Stawka czynszu najmu za jedną dobę wynosiła 120 złotych netto. W związku z tym powstały koszty wynajmu pojazdu zastępczego w łącznej kwocie 840 złotych netto (1033,20 złotych brutto), na dowód czego wystawiona została w dniu 10 lutego 2017 roku faktura VAT nr (...). Należność powód miał uregulować przelewem na wskazany rachunek bankowy wynajmującego w terminie do 24 lutego 2017 roku Po 13 lutego 2017 roku, kiedy powód wrócił do wykonywania działalności zarobkowej w ramach prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej, korzystał do czasu odebrania z salonu nowego samochodu z samochodu F. (...) wypożyczonego mu przez H. Z.. Koszty najmu pojazdu powód i H. Z. rozliczyli w ramach usług wykonanych przez powoda w związku z łączącą ich umową ramową z dnia 2 stycznia 2013 roku.

W dniu 29 grudnia 2016 roku powód zawarł z G. G., prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) G. G. z siedzibą w S. umowę przelewu wierzytelności. Powód (cenent) oświadczył, że przysługuje mu wierzytelność wobec (...) z tytułu szkody z dnia 28 grudnia 2016 roku w pojeździe S. (...) nr rej. (...), która obejmuje koszty holowania pojazdu, koszty najmu pojazdu zastępczego oraz koszty postoju na parkingu strzeżonym. Powód (cedent) oświadczył, że jest uprawniony do rozporządzania ww. wierzytelnością, że nie posiada ona wad i nie stanowi przedmiotu zabezpieczenia roszczeń osób trzecich, a w dniu zawarcia umowy nie posiada względem zakładu ubezpieczeń żadnych zobowiązań, które mogłyby być przedmiotem wzajemnych potrąceń. Powód (cedent) przeniósł na G. G. (cesjonariusza) wierzytelność wobec (...) z tytułu szkody z dnia 28 grudnia 2016 roku w pojeździe S. (...) nr rej. (...), obejmującą koszty holowania pojazdu, koszty najmu pojazdu zastępczego oraz koszty postoju na parkingu strzeżonym, a G. G. oświadczył, że ją przyjmuje. W umowie zastrzeżono, że w razie odmowy wypłaty odszkodowania całości lub w części przez ubezpieczyciela z przyczyn leżących po stronie cedenta, a także uwagi na treść łączącej go z ubezpieczycielem umowy ubezpieczenia, cesjonariuszowi przysługuje prawo zwrotu przelewu wierzytelności. Skuteczne wykonanie zwrotnego przelewu wierzytelności następuje przez złożenie przez Cesjonariusza oświadczenia w formie pisemnej. Z chwilą wykonania zwrotnego przelewu wierzytelności Cedent zobowiązany jest do zapłaty wynagrodzenia z tytułu holowania pojazdu, najmu pojazdu zastępczego oraz postoju na parkingu strzeżonym, jak również uiszczenia pozostałych kosztów związanych ze szkodą, o której mowa wyżej.

W dniu 30 grudnia 2016 roku powód udał się do Autoryzowanego Dealera i Serwisu (...)Oddział w S., gdzie dokonał zakupu nowego samochodu osobowego marki S. (...)77 kW CR-5M kolor błękitny P.. Koszt zakupu nowego samochodu wyniósł 68.300 złotych brutto. Powoda poinformowano wówczas, że czas oczekiwania na realizację powyższego zamówienia wynosi około 14 tygodni. Powód odebrał nowy samochód z salonu dealera w pierwszej połowie marca 2017 roku. W związku z zakupem i rejestracją nowego samochodu osobowego S. (...) powód poniósł także: wydatki na wykupienie polisy (...)Nr (...) na kwotę 2595 złotych – polisę tę powód wykupił w dniu 17 marca 2017 roku bezpośrednio u Autoryzowanego Dealera (...) Sp. j. z siedzibą w S., koszty administracyjne rejestracji pojazdu w łącznej wysokości 197,50 złotych, w tym: opłata za pełnomocnictwo w kwocie 17 złotych gotówką na rachunek Gminy Miasto S. w dniu 15 marca 2017 roku, opłata za tablice rejestracyjne i dowód w kwocie 178,50 złotych gotówką na rachunek Gminy Miasto S. w dniu 15 marca 2017 roku, opłata za nalepki i tymczasowy dowód rejestracyjny w kwocie 2 złotych gotówką na rachunek Gminy Miasto S. w dniu 15 marca 2017 roku

W dniu 31 stycznia 2017 roku powód zbył wrak uszkodzonego samochodu S. (...) nr rej. (...) na rzecz G. G., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) G. G. z siedzibą w S. za kwotę 3.699 złotych netto, tj. 4549,77 złotych brutto.

W dniu 29 grudnia 2016 roku powód (zleceniodawca) zawarł z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. (zleceniobiorca) umowę o dochodzenie roszczeń. Na podstawie tej umowy powód powierzył (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. jako podmiotowi zawodowo trudniącemu się wykonywaniem zleceń tego rodzaju, dochodzenie roszczeń odszkodowawczych związanych ze szkodą powstałą w dniu 28 grudnia 2016 roku w pojeździe marki S. (...) nr rej. (...). W ramach tej umowy powód upoważnił zleceniobiorcę do wykonywania w jego imieniu czynności w zakresie dochodzenia roszczeń, a w szczególności do reprezentowania go przed organami administracji publicznej, organami ścigania i prokuratury oraz wszelkimi innymi organami i instytucjami właściwymi dla wykonania umowy, a także do prowadzenia rokowań polubownych z towarzystwami ubezpieczeń i innymi podmiotami gospodarczymi lub osobami odpowiedzialnymi za szkodę oraz odbioru odszkodowania oraz do powierzania w jego imieniu i na jego rzecz dochodzenia roszczeń odszkodowawczych w postępowaniu przesądowym, sądowym i egzekucyjnym za pomocą uprawnionych do tego podmiotów. Za wykonanie powyższej umowy zleceniobiorcy przysługiwało wynagrodzenie w postaci prowizji w wysokości 5 % od wszystkich świadczeń przyznanych zleceniodawcy z tytułu szkody powstałej w dniu 28 grudnia 2016 roku w pojeździe marki S. (...) nr rej. (...), powiększone o podatek od towarów i usług w wysokości zgodnej z obowiązującymi przepisami. Strony ustaliły, że wszystkie kwoty wypłacone przez ubezpieczyciela z tytułu odszkodowania zostaną wpłacone na rachunek bankowy zleceniobiorcy. Kwotę otrzymanego odszkodowania, pomniejszoną o ww. wynagrodzenie, zleceniobiorca miał przekazać powodowi. Jednocześnie strony zastrzegły, że w przypadku braku możliwości wyegzekwowania świadczeń zleceniobiorca nie będzie dochodził na swoją rzecz zwrotu jakichkolwiek kosztów poniesionych w sprawie i nie obciąży zleceniodawcy kosztami własnymi prowadzenia sprawy. Powód jako zleceniobiorca miał ponieść natomiast koszty związane z dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych w zakresie wykonania opinii technicznej stwierdzającej zakres i wielkość uszkodzeń pojazdu, kosztów adwokackich, kosztów procesu itp. Zgodnie z umową zleceniobiorcy zapewniali w przypadku skierowania sprawy na drogę sądową, reprezentowanie zleceniodawcy przez adwokata. W związku z tym na rzecz zleceniobiorcy zastrzeżone zostało wynagrodzenie w postaci kosztów zastępstwa procesowego wygranych i wyegzekwowanych od strony przeciwnej w sprawach prowadzonych na podstawie umowy, powiększone o należny podatek od towarów i usług. Powyższa umowa zawarta została na czas wyegzekwowania całości roszczeń odszkodowawczych z tytułu zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku

Szkoda w pojeździe marki S. (...) nr rej (...) została zgłoszona w imieniu powoda przez (...) Sp. z o.o. w S. w dniu 29 grudnia 2016 roku Postępowanie likwidacyjne w tym zakresie zostało zarejestrowane przez pozwaną (...)T. U. S.A. z siedzibą w W. pod nr (...). Pierwsze oględziny uszkodzonego pojazdu zostały przeprowadzone w dniu 30 grudnia 2016 roku, a kolejne w dniu 17 stycznia 2017 roku. Pismem z dnia 13 stycznia 2017 roku pozwana poinformowała (...) Sp. z o.o. w S. o przyznaniu odszkodowania w kwocie 21650 złotych. W wyniku złożonego odwołania pozwany ubezpieczyciel dokonał ponownej wyceny uszkodzeń pojazdu, ustalając że wartość rynkowa pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosi 33700 złotych, zaś wartość pojazdu uszkodzonego (wrak) osiągnęła na internetowej giełdzie (...) maksymalną wartość 3699 złotych netto. Na podstawie przeprowadzonych oględzin i kalkulacji ustalono, że naprawa uszkodzonego pojazdu jest nieuzasadniona ekonomicznie i przewyższa wartość rynkową pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Szkoda w pojeździe S. (...) nr rej. (...) została uznana za szkodę całkowitą. Ostatecznie pismem z dnia 10 lutego 2017 roku pozwana poinformowała reprezentującą powoda (...) Sp. z o.o. w S. o przyznaniu dopłaty odszkodowania na kwotę 8.350 złotych, a decyzją z dnia 22 lutego 2017 roku o wypłacie odszkodowania w łącznej kwocie 30.001 złotych z tytułu roszczeń zgłoszonych z obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w związku ze zdarzeniem drogowym z dnia 28 grudnia 2016 roku, w wyniku którego uszkodzony został pojazd marki S. (...).

Pismem z dnia 8 lutego 2017 roku Centrum (...) Sp. z o.o. w S., działając na podstawie udzielonego pełnomocnictwa, w imieniu i na rzecz G. G., prowadzącego w S. działalność gospodarczą pod nazwą (...) G. G., będącego cesjonariuszem wierzytelności z tytułu szkody komunikacyjnej pojazdu marki S. (...) nr rej. (...) o sygnaturze nr (...) wezwał (...) S.A. w W. do zapłaty kwoty 6554,558 złotych netto tytułem zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego na podstawie faktury nr (...) w kwocie 5760 złotych, kosztów transportu uszkodzonego pojazdu na podstawie faktury nr (...) w kwocie 284,55 złotych netto oraz postoju uszkodzonego pojazdu na parkingu strzeżonym na podstawie faktury nr (...) w kwocie 510 złotych netto. Pismem z dnia 10 kwietnia 2017 roku pozwana (...) T.U. S.A. w W. poinformowała (...) Sp. z o.o., że przyznaje odszkodowanie w wysokości 3826,55 złotych tytułem odszkodowania za wynajem samochodu zastępczego, uznając za zasadny okres najmu pojazdu zastępczego w wysokości 22 dni, a nadto dolicza do niego zasadny okres parkowania pojazdu uszkodzonego. Pozwana wyjaśniła, że rynkowa stawka czynszu najmu samochodu zastępczego odpowiadającego klasie samochodu wynajmowanego przez poszkodowanego wynosi na terenie województwa (...) 146 złotych netto/dobę. Pismem z dnia 25 kwietnia 2017 roku pozwana (...)T.U. S.A. w W. poinformowała (...) Sp. z o.o., że przyznaje do dopłaty kwotę 2.224 złotych w oparciu o faktury nr (...), na którą składa się: kwota 2.044 złotych netto za wynajem pojazdu zastępczego (36 dni x 146 złotych/doba), łączna uznana kwota z tego tytułu to 5.256 złotych netto, kwota 180 złotych za postój.

W dniu 22 lutego 2017 roku powód udzielił profesjonalnemu pełnomocnikowi w osobie adwokata pełnomocnictwa do reprezentowania w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie w związku z wypadkiem drogowym. Pismem z dnia 26 marca 2017 roku reprezentujący powoda profesjonalny pełnomocnik zgłosił (...) Oddziałowi (...) S.A. w L. w ramach postępowania szkodowego nr (...) roszczenia uzupełniające na łączną kwotę 182294,53 złotych, w tym: kwota 33749,23 złotych tytułem zakupu nowego samochodu jako różnicy pomiędzy kwotą 68300 złotych (cena zakupu pojazdu) a kwotą 30001 złotych (odszkodowanie za zniszczenie pojazdu S. (...)), kwota 8062,10 złotych tytułem zwrotu kosztów wynajęcia samochodu zastępczego w okresie 29.12.2016-24.03.2017 roku, holowania i postoju pojazdu uszkodzonego na parkingu strzeżonym, kwota 1500 złotych tytułem wynagrodzenia profesjonalnej firmy dochodzącej części odszkodowania w imieniu poszkodowanego w związku ze zdarzeniem z dnia 28 grudnia 2016 roku, kwota 30750 złotych tytułem utraconych zarobków w związku z niemożnością wykonania zlecenia na rzecz (...) S. S. (1) z siedzibą w P., kwota 30000 złotych tytułem utraconych zarobków w związku z niemożnością wykonania prac instalacyjnych, montażowych i towarzyszących na zlecenie Zakładu usługowego (...) z siedzibą w S., kwota 70000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze skutkami wypadku z dnia 28 grudnia 2016 roku, kwota 7200 złotych tytułem kosztów zastępstwa prawnego na etapie postępowania reklamacyjnego. Powyższe pismo zostało nadane u operatora pocztowego w dniu 27 marca 2017 roku i wpłynęło do pozwanej w dniu 30 marca 2017 roku

Pismem z dnia 24 kwietnia 2017 roku pozwana (...) S.A. w W. poinformowała pełnomocnika powoda, że: nie uznaje roszczenia w zakresie wypłaty odszkodowania uzupełniającego w kwocie 33749,23 złotych, ponieważ zakup nowego pojazdu wykracza poza zakres odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku wyznaczonej przez art. 361 k.c.; wypłacił kwotę 6050,55 złotych tytułem refundacji kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, holowania i parkowania pojazdu uszkodzonego, w tym 284,55 złotych netto za holowanie, 510 złotych netto za parkowanie oraz 5256 złotych netto za wynajem pojazdu (36 dnix146 złotych netto/doba) na rachunek bankowy (...) Sp. z o.o. w S. zgodnie z pełnomocnictwem udzielonym przez powoda, a wypłacona kwota czyni zadość zasadzie pełnej kompensacji szkody zgodnie z art. 361 § 2 k.c.; nie uznaje roszczenia w zakresie wypłaty odszkodowania na kwotę 1500 złotych w związku z udziałem w dochodzeniu wypłaty roszczeń firmy trudniącej się tego typu działalnością, ponieważ koszt ten nie jest normalnym następstwem zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku i działania sprawcy, szkoda powinna być likwidowana w sposób racjonalny, a decyzja co do korzystania z usług tego rodzaju podmiotów należy do indywidualnej decyzji poszkodowanego właściciela pojazdu i nie może obciążać ubezpieczyciela; roszczenia w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz odszkodowania za utracone dochody zostaną rozpatrzone odrębnie. Pismem z dnia 23 maja 2017 roku pozwana (...) T.U. S.A. w W. poinformowała pełnomocnika powoda, że podtrzymuje stanowisko w zakresie refundacji kosztów wynajęcia pojazdu zastępczego ustalonych na kwotę 5.256 złotych netto (36 dni x 146 złotych netto/doba) na podstawie faktury (...), gdzie uznany za zasadny okres wynajmu pojazdu zastępczego obejmuje okres do dnia wypłaty odszkodowania plus czas na zagospodarowanie pozostałości pojazdu zgodnie z ofertą z giełdy (...). Pismem z dnia 27 czerwca 2017 roku pozwana (...) T.U. S.A. w W. poinformowała pełnomocnika powoda, że w związku z likwidacją szkody uznaje zgłoszone roszczenia do kwoty 4224,71 złotych, w tym: kwota 2100 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwota 2124,71 złotych tytułem odszkodowania za utracone dochody w związku z utratą możliwości realizacji zlecenia na rzecz Zakładu Usługowego (...) z siedzibą w S.. Jednocześnie pozwana zaproponowała ugodowe zakończenie sprawy, oferując dopłatę kwoty 1000 złotych. Pismem z dnia 31 lipca 2017 roku, które wpłynęło do pozwanej (...)S.A. w W. w dniu 3 sierpnia 2017 roku, reprezentujący powoda pełnomocnik odwołał się od powyższych decyzji pozwanego ubezpieczyciela, wnosząc o wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania w kwotach określonych w piśmie z dnia 26 marca 2017 roku. Pismem z dnia 5 października 2017 roku reprezentujący powoda profesjonalny pełnomocnik zgłosił pozwanej (...) S.A. w W. roszczenie o zwrot równowartości kosztów rejestracji nowego pojazdu w łącznej kwocie 2792,50 złotych. Pismo to wpłynęło do (...) Oddział (...) S.A. w L. w dniu 11 października 2017 roku.

Biorąc pod uwagę charakter kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku oraz zakres uszkodzeń pojazdu S. (...) z sądowo-lekarskiego punktu widzenia nic nie sprzeciwia się przyjęciu, że w tym zdarzeniu drogowym powód doznał tępego urazu przedniej części klatki piersiowej spowodowanego uciskiem zapiętego pasa bezpieczeństwa nie tylko z następowymi dolegliwościami bólowymi, ale również z obecnością sińca oraz złamaniem jednego z żeber. Tego rodzaju obrażenia goją się w czasie nie przekraczającym kilku tygodni, a wygojone złamanie jednego żebra nie powoduje deformacji klatki piersiowej bądź upośledzenia oddychania w jakiejkolwiek formie. Aktualny fizykalny stan zdrowia powoda nie jest następstwem krytycznego urazu komunikacyjnego. Powód aktualnie może wykonywać wszystkie podstawowe czynności życia codziennego i realizować w sposób niezakłócony funkcje społeczne, czy rodzinne. Wszelkie czynności podejmowane względem powoda w trakcie procesu leczenia były zasadne i nie pogorszyły w żaden sposób stanu jego zdrowia istniejącego przed wypadkiem. Powód dopełnił wszystkich czynności w trakcie procesu leczenia, w tym poddał się wszystkim zaleceniom lekarskim. Zakończenie leczenia fizycznych następstw kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku nastąpiło w ciągu kilku tygodni od zdarzenia. Powód nie doznał skutkiem kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku jakiegokolwiek urazu kręgosłupa. Dolegliwości zgłaszane przez niego w ciągu pierwszych kilku tygodni po zdarzeniu z pewnością związane były z doznanymi przez niego obrażeniami klatki piersiowej, w szczególności z doznanym przez niego złamaniem jednego z żeber i mają charakter stricte pourazowy. Obrażeń klatki piersiowej powód doznał niezależnie od istniejących lub nie chorób kręgosłupa, czy chorób zwyrodnieniowych. Dolegliwości bólowe klatki piersiowej nie miały jakiegokolwiek związku z trybem życia powoda, jego warunkami fizycznymi oraz pracą wykonywaną przed zdarzeniem z dnia 28 grudnia 2016 roku, jak również z innymi predyspozycjami fizycznymi powoda.

Powód w chwili zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku miał zapięte pasy bezpieczeństwa, o czym świadczą dobitnie doznane obrażenia klatki piersiowej. Gdyby powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, skutkiem kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku doznałby on również obrażeń kończyn dolnych (od kontaktu z deską rozdzielczą) oraz ciężkich obrażeń głowy (od uderzenia w wybuchającą poduszkę powietrzną), a nawet mógłby wypaść z kierowanego przez siebie pojazdu.

Pojazd marki S. (...), którym w dniu 28 grudnia 2016 roku kierował powód, nie był wyposażony w systemy zabezpieczeń typu A.-W., tj. (...), (...), czy (...).

Skutkiem kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku powód doznał stłuczenia prawej połowy klatki piersiowej ze złamaniem III żebra prawego, co manifestowało się bólami w okolicy barku. Leczenie następstw tego urazu trwało około 1,5 miesiąca, po czym powód wrócił do wykonywania pracy zarobkowej. Okresowe bóle głowy po wypadku utrzymywały się przez około 6 miesięcy.

Aktualnie u powoda nie występują trwałe ani długotrwałe następstwa przedmiotowego zdarzenia drogowego. Nie zgłasza on żadnych skarg w związku z przebytym wypadkiem, a w przedmiotowym badaniu ortopedycznym nie stwierdza się żadnych odchyleń od stanu prawidłowego – powód wydolny oddechowo, kręgosłup o pełnej ruchomości, niebolesny przy ucisku, klatka piersiowa prawidłowo wysklepiona i ruchoma, na ściskanie niebolesna, w tym bez bolesności III żebra prawego, staw barkowy prawy o pełnej ruchomości, kończyna górna prawa bez zaników mięśniowych. Leczenie negatywnych następstw kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku zostało zakończone, a rokowania na przyszłość są dobre. Według aktualnej wiedzy medycznej brak jest jakichkolwiek podstaw, aby przypuszczać, że w przyszłości mogły się ujawnić ujemne skutki przebytego urazu, w szczególności przebytego stłuczenia klatki piersiowej i złamania III żebra prawego.

Powód jest osobą ze skłonnościami do tłumienia okazywania emocji, mającą potrzebę kontroli i niezależności. Kolizja drogowa z dnia 28 grudnia 2016 roku spowodowała, że powód narażony był na stresujące wydarzenie o cechach wyjątkowo zagrażających, które mogłoby spowodować przenikliwe odczuwanie cierpienia u niemal każdego. Doświadczył on poczucia bezradności, nie mógł realizować swoich planów zawodowych, utracił narzędzie pracy, doświadczał uzasadnionych obaw o swoje możliwości utrzymania się. Doświadczenie sytuacji zagrożenia życia spowodowało, że u powoda pojawiły się objawy reakcji na ciężki stres i zaburzeń adaptacyjnych o charakterze wegetatywnym: obawy przed ponownym wypadkiem, nadmierna czujność w czasie jazdy, irracjonalne działania ochronne (sprawdzanie, czy kierowcy mają otwarte oczy), zaburzenia snu (wybudzanie się z lękiem), towarzyszące prowadzeniu samochodu drażliwość, napięcie emocjonalne i fizyczne (bóle karku). Objawy te miały negatywny wpływ na stan psychiczny powoda, w tym utrudniały mu prowadzenie pojazdu niezbędne dla wykonywanego zawodu. Powyższe objawy znacząco wpływały na stan psychiczny powoda, negatywnie oddziałując na jego funkcjonowanie w życiu zawodowym, relacje interpersonalne oraz samoocenę. Objawy te ustępowały stopniowo i aktualnie nie wymagają leczenia. Zaburzenia w stanie psychicznym powoda są w swoim obrazie klinicznym najbardziej zbliżone do zaburzeń psychicznych pod postacią utrwalonych nerwic. Uszczerbek psychiczny na zdrowiu powoda miał charakter długotrwały (dłużej niż pół roku), ustępujący, przy czym niektóre zmiany w jego zachowaniu utrzymują się nadal, ale ich nasilenie jest znacząco mniejsze. Uszczerbek ten wynosi 2,5%. Cechy osobowości powoda (silna potrzeba sprawczości, powściągliwość w okazywaniu emocji) zmniejszyły nasilenie objawów i pomogły mu samodzielnie poradzić sobie z objawami reakcji na ciężki stres i zaburzeń adaptacyjnych bez konieczności zwracania się o pomoc specjalistyczną. Zaburzenia koncentracji u powoda utrzymywały się około pół roku po zdarzeniu z dnia 28 grudnia 2016 roku, bóle karku ustąpiły po około dwóch latach. Natomiast nadmierne napięcie emocjonalne w czasie jazdy samochodem utrzymywało się jeszcze w marcu 2020 roku. Powód nie wymagał i nie wymaga leczenia psychiatrycznego czy pomocy psychologa, a rokowania co do występującego u niego rozstroju zdrowia są dobre. Wysoce prawdopodobnym jest, że w miarę upływu czasu stan zdrowia powoda będzie ulegał dalszej poprawie.

Stanowiący w dniu 28 grudnia 2016 roku własność powoda samochód marki S. (...) o nr rejestracyjnym (...) to pięciodrzwiowy samochód ciężarowy o masie całkowitej do 3,5 t, z nadwoziem typu kombi, z zapłonem samoczynnym, turbodoładowanym, o pojemności 1598 cm 3 i mocy 66kW. Pojazd ten został wyprodukowany w 2014 roku i po raz pierwszy zarejestrowany w dniu 12 maja 2014 roku. W dacie zdarzenia miał on przebieg 88791 km. Wartość rynkowa pojazdu w dniu 28 grudnia 2016 roku w stanie nieuszkodzonym (przed kolizją) wynosiła 27800 złotych netto. Wartość pojazdu w dniu 28 grudnia 2016 roku w stanie uszkodzonym (tzw. pozostałości) wynosiła 7200 złotych netto. Rzeczywista wartość rynkowa tego samochodu w stanie uszkodzonym dawała możliwość jego zbycia za kwotę 3699 złotych netto. Koszty naprawy samochodu S. (...) o nr rejestracyjnym (...) usuwającej uszkodzenia i przywracającej pojazd do stanu sprzed kolizji zaistniałej w dniu 28 grudnia 2016 roku, wykonanej w okresie zaistnienia szkody w niezależnym warsztacie blacharsko-lakierniczym, działającym na terenie zamieszkania powoda, oferującym usługi na odpowiednim poziomie, przy zastosowaniu części oryginalnych serwisowych sygnowanych znakiem producenta pojazdu oraz średnich stawek prac naprawczych wynosiły 59993,92 złotych netto, a po uwzględnieniu 38% potrącenia zużycia opony koła przedniego lewego 59852,19 złotych netto. Przywrócenie samochodu S. (...) o nr rejestracyjnym (...) do stanu sprzed szkody nie miało uzasadnienia ekonomicznego, gdyż koszt naprawy przekraczał wartość pojazdu.

Stawki dla jednej doby przy najdłuższym okresie najmu odpowiadającego klasie samochodu S. (...) na terenie województwa (...) w okresie zaistnienia szkody: z uwzględnieniem płatności gotówkowej oraz nielimitowanego przebiegu kilometrów wynosiły: od 125 złotych netto do 175 złotych netto (153,75 złotych brutto-215,25 złotych brutto), co daje średnio 153,29 złotych netto (188,54 złotych brutto); z uwzględnieniem rozliczenia bezgotówkowego oraz nielimitowanego przebiegu kilometrów wynosiły: od 150 złotych netto do 220 złotych netto (184,50 złotych brutto-270,60 złotych brutto), co daje średnio 190,71 złotych netto (234,58 złotych brutto).

Stawki dla jednej doby przy najdłuższym okresie najmu odpowiadającego klasie samochodu F. (...) na terenie województwa (...) w okresie zaistnienia szkody: z uwzględnieniem płatności gotówkowej oraz nielimitowanego przebiegu kilometrów wynosiły: od 115 złotych netto do 189 złotych netto (141,45 złotych brutto-232,47 złotych brutto), co daje średnio 146,86 złotych netto (180,63 złotych brutto); z uwzględnieniem rozliczenia bezgotówkowego oraz nielimitowanego przebiegu kilometrów wynosiły: od 150 złotych netto do 230 złotych netto (190,65 złotych brutto-282,90 złotych brutto), co daje średnio 181,43 złotych netto (223,16 złotych brutto).

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał oowództwo za częściowo uzasadnione.

Sąd Okręgowy na wstępie wyjaśnił, że powód pozwał dwa podmioty: (...) S.A. w W. oraz (...) S.A. w L.. Tymczasem faktem notoryjnym jest, iż (...) to marka handlowa. Z początkiem 2016 roku doszło do zmiany właściciela marki handlowej (...). Nie jest to wcale ubezpieczyciel sensu stricte. Ubezpieczyciel bowiem to zakład ubezpieczeń (świadczący usługi ubezpieczeniowe, działający w formie spółki akcyjnej lub towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych) będący stroną umowy ubezpieczenia, zapewniającą ochronę ubezpieczeniową na wypadek określonych zdarzeń. Do 31 grudnia 2015 roku (...) była marką handlową należącą do (...) S.A., która jest niejako odpowiednikiem (...) S.A. na rynku czeskim. A od 1 stycznia 2016 roku (...) jest już marką handlowa należącą do (...) Wraz z przejęciem marki handlowej (...), (...) S.A. przejęło „portfel (...), a więc jej wszelkie aktywa i pasywa. Dlatego też, w przypadku dochodzenia roszczeń i składania pozwu, datą decydującą jest data złożenia pozwu do sądu. Składając pozew po dniu 1 stycznia 2016 roku odpowiedzialność ponosi (...) S.A. Pozwy złożone natomiast przed tym dniem powinny być złożone przeciwko podmiotowi zagranicznemu (...) S.A. działającemu przez Oddział w Polsce. Mogły być oczywiście złożone przed sąd polski. Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy na podstawie art. 199 pkt 3 k.p.c. w związku z art. 64 k.c. odrzucił pozew w stosunku do pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L..

Ad meritum Sąd Okręgowy zważył, że przesłanką każdego rodzaju odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną innej osobie jest zaistnienie zdarzenia, z którym prawo cywilne wiąże obowiązek odszkodowawczy. Roszczenia powoda dochodzone w niniejszym postępowaniu wywodzone są ze zdarzenia, do którego doszło w dniu 28 grudnia 2016 roku, tj. wypadku komunikacyjnego, w którym uczestniczyły pojazdy marki S. (...) o nr rejestracyjnym (...), kierowany przez powoda oraz nadjeżdżający z naprzeciwka samochód osobowy marki N. (...) o nr rejestracyjnym (...), kierowany przez Z. N.. Z. N. zasnął i zjechał na przeciwległy pas ruchu, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu powodowi i kierującej samochodem osobowym marki P. o nr rejestracyjnym (...) K. K. (1), skutkiem czego doszło do zderzenia ww. pojazdów. Samochód powoda dachował. Powyższe zdarzenie drogowe zostało uznane za kolizję drogową, a za jej sprawcę uznano kierującego samochodem osobowym N. (...) o nr rejestracyjnym (...), który został ukarany mandatem karnym. W dacie zdarzenia sprawca kolizji drogowej korzystał z obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. z siedzibą w W..

Sąd Okręgowy wskazał, że w wyniku tego wypadku powód doznał stłuczenia prawej połowy klatki piersiowej ze złamaniem III żebra prawego, co manifestowało się bólami w okolicy barku, szczegółowo opisanych w medycznej dokumentacji powypadkowej. Leczenie następstw tego urazu trwało około 1,5 miesiąca, po czym powód wrócił do wykonywania pracy zarobkowej. Okoliczności w powyższym zakresie okazały się częściowo sporne, ponieważ pozwane towarzystwo ubezpieczeń w odpowiedzi na pozew podniosło, że w wyniku kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku nie mogło dojść do powstania tak znacznych i rozległych urazów u powoda, a mogące być wynikiem kolizji przemieszczenie poszczególnych części ciała powoda nie mogło wykraczać poza zakres fizjologicznej reakcji kompensacyjno-adaptacyjnej jego ustroju. Nadto pozwana podniosła zarzut przyczynienia się powoda do zwiększenia się obrażeń ciała z uwagi na niezapięcie pasów bezpieczeństwa oraz zarzut, że u powoda występują znaczne i zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe, w związku z czym jego stan chorobowy nie jest wynikiem kolizji, a jedynie procesów zwyrodnieniowych zachodzących w organizmie ludzkim. Okoliczności w powyższym zakresie Sąd Okręgowy ustalił ostatecznie w oparciu o złożone do akt sprawy dokumenty, w tym dokumentację medyczną oraz dokumenty przekazane przez Komendę Powiatową Policji w G. oraz zeznania świadków i informacje pozyskane w toku przesłuchania powoda, a podnoszone przez pozwaną zarzuty zostały ocenione przez pryzmat kategorycznych wniosków opinii zespołu biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej i techniczno-kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej oraz opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii.

Sąd Okręgowy wskazał, że poza sporem pozostawało, że w chwili krytycznego zdarzenia pojazd marki N. (...) o nr rejestracyjnym (...) objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Podstawę prawną odpowiedzialności sprawcy wypadku stanowi art. 436 § 2 k.c., w związku z art. 415 k.c. Przesłankami odpowiedzialności cywilnej za spowodowanie szkody wskutek kolizji drogowej są: wina, powstanie szkody na osobie lub w mieniu przez ruch mechanicznego środka komunikacji oraz związek przyczynowy między szkodą a ruchem pojazdu. Sąd Okręgowy wskazał, że w rozpoznawanej sprawie jest bezsporne, że kierujący pojazdem marki N. (...) o nr rejestracyjnym (...) bez sygnalizacji zjechał na pas ruchu, po którym poruszał się m.in. powód, kierujący samochodem marki S. (...) o nr rejestracyjnym (...). Bezsporne było zatem, iż do uszkodzenia pojazdu i obrażeń ciała powoda doszło na skutek bezprawnego i zawinionego działania prowadzącego samochód marki N. (...), jak i to, że w wyniku uszkodzenia pojazdu powódka doznał uszczerbku majątkowego. W tym stanie rzeczy należało uznać, że spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej posiadacza samochodu N. (...), a w konsekwencji odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę wyrządzoną powodowi w związku ze zderzeniem się pojazdów.

Sąd Okręgowy wskazał, że z kolei źródłem odpowiedzialności strony pozwanej jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów. Umowa taka podlega przepisom art. 805-828 k.c. oraz ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2018 roku, poz. 473). Podstawę przypisania pozwanemu odpowiedzialności można wywieść w szczególności z art. 822 k.c. w zw. z art. 34 ust. 1 i 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli.

Sąd Okręgowy wskazał, że strona pozwana nie kwestionowała co do zasady swojej odpowiedzialności gwarancyjnej w związku ze szkodą na osobie i w mieniu, jakiej doznał powód w związku z zaistnieniem kolizji drogowej w dniu 28 grudnia 2016 roku, zaś spór dotyczył rozmiaru szkody i krzywdy doznanej w jego wyniku przez powoda, a w konsekwencji wysokości świadczeń należnych jemu z tego tytułu.

Sąd Okręgowy wskazał, że oddaleniu w całości podlegało żądanie zasądzenia kwoty 34600 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem uzupełniającego odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku w postaci szkody całkowitej pojazdu marki S. (...), a stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą poniesioną na zakup nowego samochodu marki S. (...) (68300 złotych), a kwotą uznaną i wypłaconą przez pozwanego tytułem szkody całkowitej (33700 złotych). Po rozważeniu całokształtu materiału dowodowego Sąd uznał, że argumentacja pozwanej, konsekwentnie odmawiającej zaspokojenia roszczeń powoda w powyższym zakresie, oparta o treść art. 361 k.c. w związku z art. 363 k.c. i 354 k.c. jest trafna. Sąd Okręgowy wskazał, że w rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia bezspornie ze szkodą całkowitą. Pozwana wypłaciła powodowi różnicę między wartością pojazdu w stanie uszkodzonym (wartość wraku – 3.699 złotych) a wartością pojazdu przed szkodą ustaloną na kwotę 33700 złotych, tj. 30001 złotych. Co istotne wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym została przez pozwaną ustalona na korzyść powoda, tj. na kwotę wyższą niż uczynił to biegły w toku niniejszego postępowania sądowego. Sąd Okręgowy podniósł, że wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym wyznacza górną granicę odpowiedzialności pozwanej, co znajduje uzasadnienie w treści art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 k.c. Zasadnie pozwana kontestowała stanowisko powoda, podnosząc że zakup nowego pojazdu wykracza poza zakres odpowiedzialności wskazanego sprawcy kolizji, a tym samym wykracza poza zakres odpowiedzialności pozwanej. Powód nie może domagać się zwrotu całej ceny, jaką uiścił w związku z zakupem nowego pojazdu. Szkoda w majątku powoda w związku ze zniszczeniem pojazdu S. (...) wyraża się bowiem wyłącznie wartością, jaką pojazd ten przedstawiał w dniu zdarzenia w stanie nieuszkodzonym.

Natomiast za częściowo zasadne Sąd Okręgowy uznał roszczenie dochodzone tytułem odszkodowania w związku poniesionymi przez powoda kosztami rejestracji nowo zakupionego samochodu marki S. (...). Dochodzona z tego tytułu pozwem kwota 2.792,50 złotych obejmowała: po pierwsze, wydatki na wykupienie polisy (...) Nr (...) na kwotę 2595 złotych – polisę tę powód wykupił w dniu 17 marca 2017 roku bezpośrednio u Autoryzowanego Dealera (...)Sp. j. z siedzibą w S.; po drugie, koszty administracyjne rejestracji pojazdu w łącznej wysokości 197,50 złotych, w tym: opłata za pełnomocnictwo w kwocie 17 złotych gotówką na rachunek Gminy Miasto S. w dniu 15 marca 2017 roku, opłata za tablice rejestracyjne i dowód w kwocie 178,50 złotych gotówką na rachunek Gminy Miasto S. w dniu 15 marca 2017 roku, opłata za nalepki i tymczasowy dowód rejestracyjny w kwocie 2 złotych gotówką na rachunek Gminy Miasto S. w dniu 15 marca 2017 roku. Kierując się treścią art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 363 k.c. i art. 354 § 2 k.c., Sąd Okręgowy uznał, że powód nie może dochodzić w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej od pozwanej refundacji wydatków poniesionych na wykupienie polisy (...) Nr (...) na kwotę 2595 złotych, albowiem tak jak w przypadku dochodzonej różnicy pomiędzy kwotą poniesioną na zakup nowego samochodu marki S. (...), a kwotą uznaną i wypłaconą przez pozwanego tytułem szkody całkowitej, brak jest tutaj związku przyczynowo-skutkowego. Sąd Okręgowy wskazał, że odrębnie należało natomiast potratować wydatki administracyjne poniesione przez powoda w związku z rejestracją pojazdu w łącznej wysokości 197,50 złotych, których wysokość jest niezależna od tego, czy rejestracji podlega pojazd nowy, czy używany. Skoro szkodą jest powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym, a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, wydatki tego rodzaju Sąd Okręgowy zakwalifikował jako wydatki pozostające w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem drogowym z dnia 28 grudnia 2016 roku Gdyby nie kolizja z dnia 28 grudnia 2016 roku, samochód powoda nie uległby uszkodzeniu zakwalifikowanemu jako szkoda całkowita i nie powstałaby konieczność zakupu innego pojazdu oraz jego rejestracji, która wszak jest warunkiem sine qua non legalnego uczestniczenia w ruchu drogowym. Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy roszczenie powoda dochodzone w związku z poniesionymi przez niego kosztami rejestracji nowo zakupionego samochodu marki S. (...)uwzględnił co do kwoty 197,50 złotych, oddalając je ponad tę kwotę.

Sąd Okręgowy wskazał, że K oddaleniu w całości podlegało roszczenie w zakresie dochodzonej pozwem kwoty 2.011,45 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 marca 2017 roku tytułem uzupełniającego odszkodowania w związku ze skutkami wypadku komunikacyjnego z dnia 28.12.2016 roku w postaci poniesionych kosztów wynajęcia samochodu zastępczego w okresie od 29 grudnia 2016 roku do 24 marca 2017 roku, holowania samochodu uszkodzonego w dniu 28 grudnia 2016 roku, postoju samochodu uszkodzonego na parkingu strzeżonym w okresie od 28 grudnia 2016 roku do 31 stycznia 2017 roku, a stanowiącej różnicę pomiędzy kosztami rzeczywistymi (8026 złotych) a kwotą uznaną i wypłaconą przez pozwanego (6050,55 złotych). Po wnikliwym zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym, w szczególności z dokumentami z akt szkody, Sąd Okręgowy ustalił, że powód nie ma legitymacji czynnej do dochodzenia roszczeń w powyższym zakresie a to z uwagi na zawartą w dniu 29 grudnia 2016 roku z (...) G. G. umowę przelewu wierzytelności.

Sąd Okręgowy za niezasadne uznał także roszczenie związane z odszkodowaniem za utracone korzyści w związku z niewykonaniem zlecenia na rzecz (...) S. S. (1) z siedzibą w P. skalkulowane przez powoda na kwotę 30750 złotych oraz w związku z niewykonaniem prac instalacyjnych, konserwacyjnych i remontowo-modernizacyjnych, wynikających z umowy zawartej z Zakładem Usługowym (...)z siedzibą w S., wyliczonych w pozwie na kwotę 9023,77 złotych. Sąd Okręgowy uznał, że powód sprostał obowiązkowi udowodnienia faktu poniesienia powyższej szkody

Natomiast za częściowo zasadne Sąd Okręgowy uznał roszczenia powoda dochodzone jako uzupełniające odszkodowanie w związku z poniesionymi kosztami wynajęcia profesjonalnej firmy dochodzącej roszczeń odszkodowawczych od ubezpieczyciela w toku postępowania przedsądowego, skalkulowane na kwotę 1500 złotych oraz kosztami zastępstwa prawnego przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata na etapie postępowania reklamacyjnego w toku likwidacji szkody, skalkulowane na kwotę 7200 złotych.

Uznając powyższe roszczenie za uzasadnione co do zasady Sąd Okręgowy kierował się tym, że realizacja zasady pełnego odszkodowania określona w art. 361 § 2 k.c. ma umożliwić całkowitą kompensatę poniesionego przez poszkodowanego uszczerbku w sferze materialnej i pozostawać w granicach normalnego związku przyczynowego. Świadczenia uzyskiwane przez poszkodowanych w postaci m. in. zwrotu kosztów leczenia albo zwrotu utraconych dochodów mają tym samym zapewnić kompensatę doznanego uszczerbku. Pomoc ze strony profesjonalnego podmiotu, z uwagi na konieczność zapłaty za jego usługi, powoduje jednak realne obniżenie wysokości otrzymanych świadczeń. Tym samym należy stwierdzić, że przy odmowie uznania, iż udział profesjonalnego pełnomocnika w postępowaniu przedsądowym był zbyteczny, to zasada określona w art. 361 §2 k.c. nie jest w pełni realizowana. Dlatego Sąd Okręgowy podzielił i przyjął za własny pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 roku w sprawie III CZP 75/11. W zaistniałej sytuacji Sąd Okręgowy zaakceptował zapatrywanie, że w realiach niniejszej sprawy podjęcie wysiłków w dochodzeniu roszczeń w postępowaniu likwidacyjnym przy pomocy pełnomocnika profesjonalisty, w tym za pośrednictwem kancelarii zawodowo trudniącej się dochodzeniem odszkodowań było celowe. W opinii Sądu Okręgowego, ponoszenie przez osobę poszkodowaną tych wydatków stanowi następstwo zdarzenia sprawczego, ponieważ powstają one jako konsekwencja sytuacji, do której poszkodowany się nie przyczynił. W tym znaczeniu, mimo że koszty powstały za przyzwoleniem poszkodowanego, poniósł je wbrew swojej woli. Wydatki te wynikały z konieczności właściwego sformułowania roszczenia odszkodowawczego i weryfikacji oferty odszkodowania, jaką przedstawia ubezpieczyciel, są więc następstwami wyrządzonej szkody. Zdaniem Sądu Okręgowego, ustanowienie pełnomocnika przez poszkodowanego w tej fazie dochodzenia roszczenia było usprawiedliwione, ponieważ pozwało zaoszczędzić koszty, jakie poszkodowany by poniósł, gdyby sam musiał zajmować się postępowaniem likwidacyjnym, a ponadto także dlatego, że usuwa występującą pomiędzy poszkodowanym a ubezpieczycielem dysproporcję sił, środków i fachowej wiedzy. Zwrócił uwagę, że precyzowanie roszczeń i ocena proponowanego poszkodowanemu odszkodowania wymaga interpretacji skomplikowanych przepisów regulujących odpowiedzialność cywilną oraz prawidłowego zgromadzenia materiału dowodowego, przekraczającego możliwości poszkodowanego. Powód nie ma wykształcenia prawniczego, zawodowo nie zajmuje się problematyką odszkodowań i likwidacji szkód, zatem udział profesjonalnego podmiotu dochodzącego odszkodowania w imieniu powoda, a od 22 lutego 2017 roku pełnomocnika w osobie adwokata należy uznać za uzasadniony. Na tym polu pozwany ubezpieczyciel ma znaczną przewagę, co rodzi uzasadnioną obawę o dowolne kształtowanie wysokości odszkodowania w toku postępowania likwidacyjnego. Sąd Okręgowy wskazał, że jego wątpliwości budzi wysokość roszczeń sformułowanych przez powoda w tym zakresie - w kontekście nakładu pracy poniesionego przez pełnomocników reprezentujących powoda w postępowaniu likwidacyjnym oraz faktu, że pozwana nie będąc drugą stroną stosunku prawnego w tym zakresie nie miała żadnego wpływu na kształtowanie ich wysokości, co rodzi niebezpieczeństwo dowolnego kształtowania zasad ustalenia takiego wynagrodzenia. W zakresie kosztów wynajęcia profesjonalnej firmy dochodzącej roszczeń odszkodowawczych od ubezpieczyciela w toku postępowania przedsądowego wyniosły one kwotę 1500 złotych, stanowiącą zgodnie z zawarta przez powoda umowa 5% z sumy roszczeń wyegzekwowanych (5% z 30.000 złotych). Sąd Okręgowy uznał, że w uwagi na to, że udział profesjonalnej kancelarii na tym etapie postępowania likwidacyjnego ograniczył się w zasadzie do złożenia wniosku o likwidację szkody wraz z kompletem wymaganych dokumentów oraz do złożenia pisma-reklamacji, w wyniku czego doszło do ponownych oględzin wraku samochodu powoda, a ostatecznie ustalenia odszkodowania w kwocie wyższej niż pierwotnie przyznana - za wygórowane jawi się żądanie przyznania odszkodowania w kwocie dochodzonej pozwem. Miarkując zakres odszkodowania w tym zakresie Sąd Okręgowy mając na uwadze kryteria oceny przedstawione powyżej, ostatecznie uznał, że zasadne jest przyznanie z tego tytułu odszkodowania w kwocie 300 złotych (stanowiącej 1/5 kwoty przyjętej przez powoda). Za równie wygórowane i nie znajdujące żadnego uzasadnienia w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy uznał dochodzone pozwem koszty zastępstwa prawnego przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata na etapie postępowania reklamacyjnego w toku likwidacji szkody, skalkulowane na kwotę 7200 złotych. Kwota ta została ustalona w relacji do stawki minimalnej określonej w rozporządzeniu dotyczącym opłat za czynności adwokackie oraz wartości roszczeń uzupełniających dochodzonych przez powoda od pozwanej, a zgłoszonych w piśmie z dnia 26 marca 2017 roku. Sąd Okręgowy nie kwestionował, że jest to pewien punkt odniesienia, ale automatyzm postępowania w tym zakresie jest wykluczony. W ocenie Sądu Okręgowego wysokość kosztów w tym zakresie jest na kanwie rozpoznawanej sprawy niewspółmierna do nakładu pracy zawodowego pełnomocnika oraz czasu trwania postępowania likwidacyjnego. Wskazał, że postępowanie likwidacyjne nie jest włożone w ścisłe ramy proceduralne i daje dużą swobodę poszkodowanemu co do rozsądnego miarkowania wysokości dochodzonych roszczeń w trybie reklamacyjnym, z tą tylko konsekwencją, że roszczenia takie nie zostaną przez ubezpieczyciela zaspokojone, co z kolei może mieć przełożenie na globalną wartość tych roszczeń. Tymczasem dochodząc roszczeń w toku postępowania sądowego należy je z pewnością w takim zakresie, w jakim jest to możliwe (np. w zakresie dochodzonego zadośćuczynienia, którego nie da się wprost wymierzyć przez ścisłe, obiektywne i jednolite dla wszystkich przypadków kryteria) miarkować oszczędniej, aby nie narazić się na konsekwencje w postaci obowiązku poniesienia wyższych kosztów procesu na wypadek ich nieuwzględnienia. Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy uznał, że zasadne jest przyznanie z tego tytułu odszkodowania w kwocie 1200 złotych (stanowiącej 1/6 kwoty przyjętej przez powoda).

Za częściowo zasadne Sąd Okręgowy uznał także roszczenie w zakresie dochodzonego pozwem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z doznanymi w wyniku kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku urazami fizycznymi (uraz klatki piersiowej ze złamaniem żeber), połączonymi z cierpieniami psychicznymi ( w szczególności obawy związane z kierowaniem pojazdami mechanicznymi) - wywiedzione w oparciu o treść art. 445 § 1 k.c., Sąd Okręgowy zauważył, że tytułem zadośćuczynienia powód otrzymał od pozwanej kwotę w łącznej wysokości 2100 złotych, jednak biorąc pod uwagę całokształt okoliczności niniejszej sprawy kwota ta nie zaspokaja żądań powoda w tym zakresie.

W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę przede wszystkimi rodzaj uszkodzeń ciała doznanych przez powoda oraz ich skutki dla jego stanu zdrowia, a także związane z tym cierpienia fizyczne i psychiczne. Sąd Okręgowy w tej mierze oparł się przede wszystkim na zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej, zeznaniach świadków i powoda, a także dowodach z opinii biegłych sądowych z zakresu ortopedii i traumatologii, psychiatrii oraz medycyny sądowej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych. Za szczególnie istotne uznał w tej mierze dowody z opinii sądowo-lekarskich oraz opinii psychiatry, które pozwalają w sposób obiektywny i wiarygodny określić rodzaj uszkodzeń ciała doznanych przez powoda oraz ich skutki dla stanu jego zdrowia, a także związane z tym cierpienia fizyczne i psychiczne. Opinie te Sąd Okręgowy uznał za przekonywujące. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, tj.: stopień i czas trwania cierpień psychicznych i fizycznych związanych z wypadkiem z dnia 28 grudnia 2016 roku, trwałość skutków wypadku, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, zdaniem Sądu Okręgowego adekwatną sumą zadośćuczynienia z tytułu szkody niemajątkowej jakiej powód doznał w wyniku wypadku jest kwota 10.000 złotych. Wobec tego, że pozwany ubezpieczyciel w trakcie postępowania likwidacyjnego przyznał kwotę 2100 złotych zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej spółki na rzecz powoda kwotę 7900 złotych, która stanowi różnicę pomiędzy zadośćuczynieniem należnym, a przyznanym przez pozwanego. Zdaniem Sądu Okręgowego - kwota ta w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie może jawić się jako nazbyt wygórowana i nieadekwatna, a z drugiej strony jako rażąco niska.

Miarkując wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd Okręgowy przede wszystkim miał na względzie, że doznane przez niego urazy skutkowały jedynie przejściowa dezorganizacją życia. Powód był osobą niezdolną do pracy przez 6 tygodni, a po 13 lutego 2017 roku normalnie wrócił do wykonywania zarobkowej działalności gospodarczej. Urazy doznane przez powoda, a szczegółowo opisane w dokumentacji medycznej i w opiniach biegłych sądowych, nie wiązały się z długotrwałym leczeniem, hospitalizacją, czy koniecznością poddawania się skomplikowanym procedurom medycznym. Jakkolwiek urazy te były bolesne, przynajmniej w pierwszych dniach po zdarzeniu, to nie zagrażały realnie życiu powoda. Całe jego leczenie w związku z doznanymi urazami to zaledwie 3 wizyty w trybie ambulatoryjnym oraz leczenie powszechnie dostępnymi środkami farmakologicznymi. Przeważnie były to jednodniowe konsultacje lekarskie oraz badania diagnostyczne (RTG, USG). Zwrócił uwagę, że dokumentacja medyczna powoda związana z leczeniem urazów doznanych w wypadku komunikacyjnym obejmuje co do zasady okres od 29 grudnia 2016 roku do 16 stycznia 2017 roku, co świadczy o tym, że leczenie związane z minimalizacją fizycznych dolegliwości powoda nie było długotrwałe i przyniosło dość szybko pożądane efekty. Po 13 lutego 2017 roku powód powrócił do normalnego rytmu życia sprzed wypadku, w tym do prowadzenia działalności zarobkowej. Brak jest też długotrwałych skutków na przyszłość, a leczenie powoda uznać należy za zakończone.

Sąd Okręgowy zauważył, że w świetle kategorycznych opinii biegłych nie ulega wątpliwości, że najbardziej dolegliwe były obrażenia klatki piersiowej i złamanie żeber, poza tym powód doznał ogólnych potłuczeń i zadrapań, będących typowymi, umiarkowanymi obrażeniami ofiary wypadku komunikacyjnego. Zaznaczenia również wymaga, że ból to pojęcie względne, jednak całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przekonuje, że w przypadku powoda ból ten nie był bardzo nasilony, skoro powód aktywnie działał w procesie likwidacji szkody, podejmował racjonalne decyzje, w tym zawierał umowy, udzielał pełnomocnictw, wynajął samochód zastępczy, zagospodarował wrak uszkodzonego pojazdu, czy dokonał zakupu samochodu.

Miarkując wysokość należnego powodowi odszkodowania Sąd Okręgowy uwzględnił także negatywne skutki w sferze psychicznego funkcjonowania powoda szczegółowo opisane w klarownej opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii. Sąd uwzględnił z jednej strony to, że lęki powoda przed prowadzeniem pojazdu utrzymywały się najdłużej i w pewnym stopniu utrzymują się nadal, co wyjaśnia obszernie opinia biegłej psychiatry, ale uszczerbek z tego tytułu wynosi zaledwie 2,5 % . Nie ulega wątpliwości, że uczestniczenie w kolizji drogowej, podczas której doszło do dachowania samochodu, to traumatyczne przeżycie. Jednak powód z powodzeniem wrócił do prowadzenia pojazdu, a to że jest ostrożny na drodze i wykazuje się tendencją do okazywanie mniejszego zaufania innym uczestnikom ruchu drogowego jest naturalna reakcją osoby, która zetknęła się z traumatycznym przeżyciem na drodze. Istotne jest również to, że po wypadku powód nie leczył się psychiatrycznie, nie korzystał z pomocy psychologa w związku z lękami przed prowadzeniem samochodu. Nadto należy zwrócić uwagę na to, że od wypadku minęło ponad 4 lata, a powód odzyskał równowagę psychiczną, o czym świadczy to, jak faktycznie funkcjonuje on na dzień dzisiejszy. R. S. z powodzeniem wrócił do pracy, utrzymuje satysfakcjonujące kontakty towarzyskie, prowadzi samochód. Sąd Okręgowy uznał, że uprawnionym jest zatem wniosek, że jego funkcjonowanie w sferze psychicznej nie uległo zauważalnemu pogorszeniu. Eksponowany przez powoda lęk przed prowadzeniem pojazdu i przeczulenie na punkcie zachowania innych uczestników ruchu drogowego w ocenie Sądu Okręgowego jedynie częściowo jest uwarunkowania traumatycznymi doznaniami związanymi z wypadkiem. Trzeba bowiem uwzględnić, że oceny tego aspektu życia każdego człowieka zmieniają się wraz z wiekiem i osiągnięciem wyższego stopnia dojrzałości.

Kierując się powyższą argumentacją, Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powoda przekraczające kwotę 7900 złotych tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę winno ulec oddaleniu. Kwota 7900 złotych zadośćuczynienia uzupełniającego łącznie z kwotą uznaną z tego tytułu przez stronę pozwaną (2100 złotych) w ocenie Sądu Okręgowego jest adekwatna do krzywdy doznanej przez powoda, a zarazem obiektywnie przedstawia istotną ekonomicznie wartość.

Jednocześnie Sąd Okręgowy uznał, że zgromadzony materiał dowodowy sprawy nie daje jakichkolwiek podstaw, aby uwzględnić zarzut pozwanej dotyczący przyczynienia się powoda do powstania lub zwiększenia się szkody wynikającej ze zdarzenia drogowego z dnia 28 grudnia 2016 roku. Podobnie chybiony w całości jest zarzut pozwanej jakoby urazy powoda nie powstały w okolicznościach wypadku z dnia 28 grudnia 2016 roku, a stan zdrowia powoda jest wynikiem postępujących chorób zwyrodnieniowych w zakresie kręgosłupa. W kontekście kategorycznej opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej oraz kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej Sąd Okręgowy nie miał najmniejszych wątpliwości co do tego, że biorąc pod uwagę charakter kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku oraz zakres uszkodzeń pojazdu S. (...) z sądowo-lekarskiego punktu widzenia nic nie sprzeciwia się przyjęciu, że w tym zdarzeniu drogowym powód doznał tępego urazu przedniej części klatki piersiowej spowodowanego uciskiem zapiętego pasa bezpieczeństwa nie tylko z następowymi dolegliwościami bólowymi, ale również z obecnością sińca oraz złamaniem jednego z żeber. Tego rodzaju obrażenia goją się w czasie nie przekraczającym kilku tygodni, a wygojone złamanie jednego żebra nie powoduje deformacji klatki piersiowej bądź upośledzenia oddychania w jakiejkolwiek formie. Powód nie doznał skutkiem kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku jakiegokolwiek urazu kręgosłupa. Dolegliwości zgłaszane przez niego w ciągu pierwszych kilku tygodni po ww. zdarzeniu z pewnością związane były z doznanymi przez niego obrażeniami klatki piersiowej, w szczególności z doznanym przez niego złamaniem jednego z żeber i mają charakter stricte pourazowy. Obrażeń klatki piersiowej powód doznał niezależnie od istniejących lub nie chorób kręgosłupa, czy chorób zwyrodnieniowych. Dolegliwości bólowe klatki piersiowej nie miały jakiegokolwiek związku z trybem życia powoda, jego warunkami fizycznymi oraz pracą wykonywaną przed zdarzeniem z dnia 28 grudnia 2016 roku, jak również z innymi predyspozycjami fizycznymi powoda. Powód w chwili zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku miał zapięte pasy bezpieczeństwa, o czym świadczą dobitnie doznane obrażenia klatki piersiowej. Gdyby powód nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, skutkiem kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku doznałby on również obrażeń kończyn dolnych (od kontaktu z deską rozdzielczą) oraz ciężkich obrażeń głowy (od uderzenia w wybuchającą poduszkę powietrzną), a nawet mógłby wypaść z kierowanego przez siebie pojazdu.

Z uwagi na kategoryczne wnioski opinii zespołu biegłych Sąd Okręgowy nie znalazł jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia zarzutów pozwanej w zakresie przyczynienia się powoda do zwiększenia się obrażeń ciała z uwagi na niezapięcie pasów bezpieczeństwa oraz zarzut, że u powoda występują znaczne i zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe, w związku z czym jego stan chorobowy po wypadku nie był wynikiem kolizji, a jedynie procesów zwyrodnieniowych zachodzących w organizmie ludzkim. Brak jest bowiem dowodów na okoliczność, aby powód przed 28 grudnia 2016 roku leczył się na schorzenia kręgosłupa lub inne związane z narządem ruchu, w tym skutkujące bolesnością w obrębie klatki piersiowej. Leczenie powoda obejmowało wyłącznie leczenie niedoborów immunologicznych oraz krótkotrwałe pobyty w szpitalu w związku z zapaleniem płuc, czy leczeniem laryngologicznym. Pozwana nie wykazała okoliczności w zakresie podnoszonych na poparcie formułowanych zarzutów okoliczności faktycznych wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c. i jej stanowisko nie mogło zostać uwzględnione.

Sąd Okręgowy wskazał, że brak było w niniejszej sprawie również przesłanek uwzględnienia roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego towarzystwa ubezpieczeń na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego, jakiemu powód uległ w dniu 28 grudnia 2016 roku Podstawę tego roszczenia stanowi art. 189 k.p.c., Sąd Okręgowy po wnikliwym przeanalizowaniu opinii biegłych sądowych uznał, że materiał dowodowy niniejszej sprawy daje wystarczających podstawy do przyjęcia, że po wydaniu wyroku mogą ujawnić się kolejne skutki zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku. Leczenie urazów fizycznych zakończone zostało w dniu 13 lutego 2017 roku. Od tego czasu powód nie korzystał ze specjalistycznej opieki medycznej w związku z doznanym urazem klatki piersiowej. Za okres po 13 lutego 2017 roku nie przedłożono żadnej dokumentacji medycznej. Nadto Sąd Okręgowy zważył w kontekście opinii biegłej sądowej z zakresu psychiatrii, że cechy osobowości powoda (silna potrzeba sprawczości, powściągliwość w okazywaniu emocji) zmniejszyły nasilenie objawów i pomogły mu samodzielnie poradzić sobie z objawami reakcji na ciężki stres i zaburzeń adaptacyjnych bez konieczności zwracania się o pomoc specjalistyczną. Zaburzenia koncentracji u powoda utrzymywały się około pół roku po zdarzeniu z dnia 28 grudnia 2016 roku, bóle karku ustąpiły po około dwóch latach. Natomiast nadmierne napięcie emocjonalne w czasie jazdy samochodem utrzymywało się jeszcze w marcu 2020 roku. Niemniej powód nie wymagał i nie wymaga leczenia psychiatrycznego czy pomocy psychologa, a rokowania co do występującego u niego rozstroju zdrowia są dobre. Wysoce prawdopodobnym jest, że w miarę upływu czasu stan zdrowia powoda będzie ulegał dalszej poprawie.

Podsumowując Sąd Okręgowy za uzasadnione uznał następujące roszczenia w następującym zakresie:

- odszkodowania w związku z poniesionymi przez powoda kosztami rejestracji nowo zakupionego samochodu marki S. (...) co do kwoty 197,50 złotych,

- odszkodowania w związku z kosztami wynajęcia profesjonalnej firmy dochodzącej roszczeń odszkodowawczych od ubezpieczyciela w toku postępowania przedsądowegoco do kwoty 300 złotych,

- odszkodowania w związku kosztami zastępstwa prawnego przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata na etapie postępowania reklamacyjnego w toku likwidacji szkody co do kwoty 1200 złotych,

- zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z doznanymi w wyniku kolizji drogowej z dnia 28 grudnia 2016 roku urazami fizycznymi, połączonymi z cierpieniami psychicznymi co do kwoty 7900 złotych.

Suma uwzględnionych roszczeń stanowi kwotę 9597,50 złotych. O odsetkach od tej kwoty Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c., Ustalając datę początkową naliczania odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy zważył, że roszczenia te zostały przez powódkę zgłoszone pozwanej po raz pierwszy w piśmie z dnia 26 marca 2017 roku. Powyższa korespondencja została doręczona pozwanemu ubezpieczycielowi 30 marca 2017 roku. Pozwana prowadziła w tym zakresie postępowanie wyjaśniające, w tym kierowała powoda na tzw. komisję lekarską. W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że miarodajnym dniem ustalenia odsetek będzie dzień przypadający po dniu wydania przez pozwanego ubezpieczyciela decyzji co do częściowego uwzględnienia zgłoszonych przez powoda roszczeń. W dniu 27 czerwca 2017 roku pozwana, uznając częściowo zasadność roszczeń zgłoszonych pismem z dnia 26 marca 2017 roku, zajęła ostateczne stanowisko merytoryczne w sprawie i ustaliła zadośćuczynienie na kwotę 2100 złotych. Sąd Okręgowy uznał, że zasadnie w tym zakresie powód podnosił, że już w tej dacie pozwana dysponowała wszelkimi dowodami na okoliczność ustalenia wysokości powstałej szkody, w tym zgłoszonego rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych, jakich powód doznał na skutek wypadku komunikacyjnego z dnia 28 grudnia 2016 roku, co pozwalało jej na prawidłowe ustalenie wysokości zadośćuczynienia. Okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia zostały w toku niniejszego postępowania jedynie potwierdzone opiniami biegłych, dowodami z dokumentów oraz zeznaniami świadków i powódki. W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że pozwana od dnia 28 czerwca 2017 roku pozostawała w opóźnieniu z wypłatą świadczenia i od tego dnia należało zasądzić odsetki ustawowe za opóźnienie zgodnie z art. 481 § 1 k.c. od kwoty zadośćuczynienia, oddalając żądanie ich zasądzenia za okres od dnia 26 marca 2017 roku do dnia 27 czerwca 2017 roku, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie trzecim sentencji wyroku.

Przechodząc do roszczenia w zakresie odsetek od kwot odszkodowania, Sąd Okręgowy odwołał się do przepisów art. 817 § 1 i 2 k.c., oraz art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Odszkodowanie w części uwzględnionych kosztów rejestracji nowego pojazdu ustalonych ostatecznie na kwotę 197,50 złotych zostało zasądzone wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 listopada 2017 roku albowiem żądanie zapłaty tej części odszkodowania zostało sformułowane przez powoda w piśmie, które wpłynęło do pozwanej w dniu 11 października 2017 roku i tym samym 30-dniowy termin wypłaty odszkodowania upłynął 11 listopada 2017 roku. Z analogicznych przycyzn odszkodowanie w związku z kosztami wynajęcia profesjonalnej firmy dochodzącej roszczeń odszkodowawczych od ubezpieczyciela w toku postępowania przedsądowegoco uwzględnione do kwoty 300 złotych zostało zasądzone na rzecz powoda wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 kwietnia 2018 roku, zaś odszkodowanie w związku kosztami zastępstwa prawnego przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata na etapie postępowania reklamacyjnego w toku likwidacji szkody uwzględnione co do kwoty 1.200 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 lipca 2018 roku.

Sąd Okręgowy wskazał, że ustalenia faktyczne zostały oparte na całokształcie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym na powołanych szczegółowo w stanie faktycznym dowodach z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz w elektronicznych aktach szkody złożonych przez stronę pozwaną, przy czym strony nie kwestionowały zarówno ich autentyczności, jak i ich treści. Dokumenty te posłużyły do ustalenia takich okoliczności sprawy, jak przebieg zdarzenia z dnia 28 grudnia 2016 roku, przebieg leczenia powoda w okresie bezpośrednio po wypadku oraz do 13 lutego 2017 roku, przebiegu i zakresu przeprowadzonego przez pozwaną postępowania likwidacyjnego, a nadto rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy i szkody. Nadto postawą ustaleń faktycznych w sprawie stały się także zeznania świadków S. S. (2) (brat powoda) oraz H. Z. i S. S. (1) (kontrahenci powoda) oraz informacje pozyskane w toku przesłuchania samego zainteresowanego R. S.. Sąd Okręgowy wskazał, że jego uwadze nie uszło, że świadek S. S. (2) jest osobą bliską dla powoda, jednak sam fakt pozostawania świadka w bliskich relacjach ze stroną nie może uzasadniać oceny, że jego zeznania są niejako z założenia niewiarygodne. O wiarygodności przesądzają bowiem kryteria logiczne i „życiowe”, a nie jedynie powiązania rodzinne lub osobiste. Sąd Okręgowy zauważył, że w toku przesłuchania tego świadka nie ujawniły się żadne okoliczności przemawiające za odmówieniem przydania jego zeznaniom waloru wiarygodności. Świadek ten spontanicznie i szczerze opisał przebieg wydarzeń, w szczególności opisał stan fizyczny i psychiczny powoda przed, bezpośrednio po wypadku i aktualnie, nie pomijając żadnych istotnych okoliczności, w tym niekorzystnych dla strony powodowej. Za wiarygodne Sąd Okręgowy uznał również zeznania H. Z., albowiem tworzyły one spójną i logiczną całość, a nadto korespondowały z pozostałym obiektywnym materiałem dowodowym. Pewne rozbieżności i nieścisłości w jego relacjach wynikały z faktu, iż świadek zeznawał na temat okoliczności, które miały miejsce na przełomie 2016 i 2017 roku, stąd pamięć o szczegółowych okolicznościach zaistniałych przed, w dacie zdarzenia oraz po jego zajściu mogły ulec częściowemu zatarciu i zniekształceniu. Za częściowo wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka S. S. (1). Za wiarygodne i miarodajne dla poczynienia ważkich ustaleń faktycznych w sprawie Sąd uznał także twierdzenia powoda przedstawione w toku przesłuchania na rozprawie w dniu 27 listopada 2018 roku

Sąd Okręgowy wskazał, że istotna przy konstruowaniu ustaleń faktycznych w sprawie niniejszej okazała się sporządzona opinia biegłej z zakresu psychiatrii oraz biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii. Opinie te okazały się wyczerpujące treściowo i odpowiadały na wszystkie postawione przez Sąd pytania oraz wątpliwości, a nadto zostały sporządzona przez osoby kompetentne, dysponujące odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Sąd Okręgowy uznał przedłożone do akt opinie biegłych za w pełni wiarygodne, gdyż nie budziły one żadnych wątpliwości, a nadto nie zostały w sposób skuteczny zakwestionowana przez strony postępowania, w szczególności przez stronę pozwaną. Do zarzutów sformułowanych przez pozwaną co do opinii biegłej lekarz psychiatry biegła ta w sposób kompleksowy odniosła się w opinii uzupełniającej, przekonując Sąd Okręgowy co do trafności wywiedzionych wniosków. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że pozwana w piśmie procesowym z dnia 8 marca 2021 roku zgłosiła wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii, ale wobec dotychczasowej spójności wydanych w sprawie niniejszej opinii, a w związku z tym wyjaśnienia wszystkich wątpliwości, wniosek ten nie zasługuje na uwzględnienie. Decydująca przy konstruowaniu ustaleń faktycznych w sprawie niniejszej okazała się również w ocenie Sądu Okręgowego opinia zespołu biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków drogowych. Opinia ta okazała się wyczerpująca treściowo i odpowiadała na wszystkie postawione przez Sąd pytania oraz wątpliwości zgłaszane w formie zarzutów przez strony postępowania, a nadto została sporządzona przez osobę kompetentną, dysponującą odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Za miarodajną i wiarygodną Sąd Okręgowy uznał także opinię sporządzoną przez biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, aczkolwiek ostatecznie jej wnioski nie były rozstrzygające dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Nadto Sąd Okręgowy na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 1 k.p.c. pominął zgłoszony przez pozwaną w piśmie procesowym z dnia 8 marca 2021 roku dowód o uzupełniająca opinię biegłego naprowadzony w związku z koniecznością rozszerzenia tezy dowodowej dla biegłego przez zobowiązanie go do ustalenia uzasadnionego okresu najmu pojazdu zastępczego, albowiem po pierwsze dowód ten uznać należało za spóźniony, zaś po drugie dokonanie oceny w tym zakresie zastrzeżone jest dla kompetencji sądu, a nie biegłego.

Orzekając o kosztach Sąd Okręgowy kierował się zasadą z art. 100 k.p.c., W niniejszej sprawie żądanie powoda zostało uwzględnione zaledwie w 6,16% w odniesieniu do łącznej kwoty roszczeń dochodzonych pozwem i w tej części R. S. spór wygrał. Oznacza to, że strona pozwana wygrała spór w 93,94 %. Sąd Okręgowy orzekł jedynie o zasadzie ponoszenia kosztów w sprawie niniejszej, pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w części zasądzającej na rzecz powoda kwotę 6500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami, na którą to składają się:

1/ w punkcie II wyroku kwoty:

a/ 5000 złotych tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 28 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty,

b/ 300 złotych tytułem kosztów poniesionych na wynajęcie profesjonalnej firmy dochodzącej

roszczeń odszkodowawczych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 kwietnia 2018 roku do dnia zapłaty,

c/ 1200 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego na etapie złożenia reklamacji

wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 lipca 2018 roku do dnia zapłaty;

2/ a także w punkcie IV wyroku w części dotyczącej ustalenia zasad i wysokości kosztów procesu ponoszonych przez obie strony procesu.

Pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi:

b/ naruszenie art. 233 § 1 i 2 k.p.c., polegające na braku wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego i wyciągnięcie wniosków sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego, w szczególności przez:

- pominięcie, że w ocenie opiniujących w sprawie biegłych wypadek nie spowodował u powoda tak poważnych obrażeń jak wskazywał w pozwie, odczuwane dolegliwości nie mają związku z wypadkiem, a stan zdrowia powoda nie uzasadniał przyznania tak długotrwałego jak i trwałego uszczerbku na zdrowiu;

- oparcie wyroku na rażąco błędnych ustaleniach biegłej z zakresu psychiatrii, której opinia stała w sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym oraz dokumentacją medyczną;

- sprzeczne z zasadami logiki i współżycia społecznego uznanie, że opinia biegłej psychiatry w zakresie przyznania 2,5 % uszczerbku na zdrowiu była prawidłowa, podczas gdy biegła sama wskazała, że powód nie wymagał leczenia psychiatrycznego ani konsultacji psychologicznych;

- pominięcie, że na skutek wypadku powód doznał jedynie lekkich obrażeń, które nie miały wpływu na jego funkcjonowanie w życiu codziennym;

- błędne przyjęcie, że powód wykazał zasadność skorzystania z usług podmiotu, który profesjonalnie zajmuje się dochodzeniem roszczeń, podczas gdy nie przemawiały za tym żadne okoliczności ani stopień skomplikowania sprawy;

- błędne przyjęcie, że pomimo, iż w toku likwidacji szkody za powoda działał profesjonalny podmiot zajmujący się dochodzeniem roszczeń, na późniejszym etapie likwidacji powstała konieczność skorzystania dodatkowo z usług adwokata, podczas gdy powód był już reprezentowany przez profesjonalny podmiot;

b) naruszenie art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 162 k.p.c. oraz art. 286 k.p.c., 227 k.p.c. i 232 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii (zastrzeżenie wniesione na piśmie w dniu 21 kwietnia 2021 roku), mimo kwestionowania przez pozwanego ustaleń biegłej, a także mimo rażących nieprawidłowości i niezgodności opinii biegłej z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym;

c) naruszenie art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 6 k.c. skutkujące przyjęciem, że powód wykazał, iż zachodzą przesłanki do przyznania mu zadośćuczynienia w kwocie dodatkowych 7900 złotych, zatem łącznie kwoty 10000 złotych, która to zdaniem Sądu stanowi odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powoda, pomimo ewidentnego braku szczególnych przesłanek uzasadniających przyznanie tak rażąco wygórowanego świadczenia, a także braku racjonalnych podstaw do zasądzenia dodatkowego świadczenia w sytuacji, gdy życie powoda i krzywda nie zwiększyła się tak diametralnie;

d) naruszenie art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 363 § 1 k.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że powodowi przysługuje zwrot kosztów poniesionych na skorzystanie z usług podmiotu profesjonalnie zajmującego się dochodzeniem roszczeń oraz z usług adwokata w postępowaniu reklamacyjnym, podczas gdy nie przemawiały za tym żadne okoliczności, w szczególności stopień skomplikowania sprawy, a tym bardziej nie było uzasadnione skorzystanie z obu usług, skoro oba podmioty profesjonalnie trudniły się w dochodzeniu roszczeń, a także poprzez przyjęcie, że powód wykazał, iż pomoc była mu potrzebna i nie był w stanie samodzielnie sprecyzować swoich żądań;

e) naruszenie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 14 § 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124/2003 poz. 1152 ze zm.) w związku z art. 13 § 1 tejże ustawy poprzez uznanie, iż powodowi należą się odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia od dnia 28 czerwca 2017 roku, a także od kwoty 300 złotych od dnia 13 kwietnia 2018 roku oraz od kwoty 1200 złotych od dnia 10 lipca 2018 roku podczas gdy ewentualnie przyznane odsetki powinny być zasądzone od daty wyrokowania przez sąd meriti.

W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie I C 607/18 w zaskarżonej części oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów procesu i zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą, ewentualnie o

- zmianę wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie I C 607/18 w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania wg norm przepisanych, w tym kosztów za instancję odwoławczą.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji w granicach wyznaczonych wnioskami stron przeprowadził pełne postępowanie dowodowe konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy, dopuszczone dowody poddał ocenie mieszczącej w granicach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny – w granicach zaskarżenia - w pełni podziela i przyjmuje za własne. Sąd Okręgowy dokonał także trafnej subsumpcji ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia w badanej sprawie.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do ustaleń Sądu Okręgowego i jednocześnie oceniając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny miał na względzie, że zgodnie z jednolitymi poglądami orzecznictwa, dla skuteczności tego zarzutu niezbędne jest wykazanie - przy użyciu argumentów jurydycznych - że sąd naruszył ustanowione w nim zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a więc że uchybił podstawowym regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów oraz że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Strona chcąca podważyć sędziowską ocenę dowodów nie może ograniczać się do przedstawienia własnej ich oceny, ponieważ jest to zwykłą polemiką ze stanowiskiem sądu nie mogącą odnieść skutku. Konieczne jest wskazanie w takiej sytuacji przyczyn, dla których ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w art. 233 § 1 k.p.c., czyli np. błędów sądu w logicznym rozumowaniu, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności, czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadziłyby do odmiennych wniosków. Innymi słowy to ujmując okoliczność, że z tych samych dowodów wyciągnąć można wnioski odmienne, czy też odmiennie ocenić można moc poszczególnych dowodów, sama w sobie nie może stanowić podstawy do podważenia trafności ustaleń opartych na odmiennym przekonaniu sądu I instancji, gdy przekonanie to także zgodne jest z zasadami logiki, doświadczenia życiowego i prawidłowego kojarzenia faktów. Same, nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska.

Istotne jest nadto, że sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych (zeznań świadków i stron postępowania). Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (vide uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 23 marca 1999 roku w sprawie III CZP 59/98, OSNC 1999/7-8/124, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 roku, III CKN 1169 /99, OSNC z 2000/7 – 8/139, z dnia 7 stycznia 2005 roku, IV CK 387/04, Lex nr 177263, z dnia 29 września 2005 roku, II PK 34/05, Lex nr 829115, z dnia 13 listopada 2003 roku, IV CK 183/02, Lex nr 164006, wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 stycznia 2014 roku, V ACa 655/13, LEX nr 1428104 oraz z dnia 11 czerwca 2015 roku, III AUa 1289/14 Lex nr 1771487).

Uwzględniając te założenia - poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia uznać należało za prawidłowe. Zgromadzone w granicach wniosków stron w postępowaniu pierwszoinstancyjnym dowody, nie dawały podstaw do czynienia ustaleń jednoznaczne przeciwnych co do konsekwencji wypadku dla powoda. Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie te dowody, a dokonana ocena nie wykraczała poza granice swobody sędziowskiej zakreślonej przez art. 233 § 1 k.p.c. W szczególności Sąd Okręgowy zważył na wnioski wynikające z opinii biegłych, lecz nie tylko one stanowiły podstawę ustaleń faktycznych. Istotna była także dokumentacja medyczna oraz zeznania świadków i samej strony powodowej.

Odnosząc się do poszczególnych argumentów wyartykułowanych w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 2 k.p.c. przede wszystkim wskazać trzeba, że chybiony jest zarzut strony pozwanej, iż sąd pierwszej instancji pominął okoliczności związane z charakterem doznanych przez powoda obrażeń ciała, przebiegiem leczenia i ich następstwami dla stanu zdrowia powoda. Sformułowanie powyższego zarzutu wskazuje, że skarżący nie zapoznał w sposób wnikliwy z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku. Analiza tego uzasadnienia wskazuje nowiem, że sąd pierwszej instancji wziął bowiem pod uwagę, że doznane przez powoda uszkodzenia ciała nie miały trwałych następstw w zakresie jego stanu somatycznego, powodując jedynie przejściowe dolegliwości bólowe i ograniczenia ruchowe, a także kilkutygodniową niezdolność do pracy. Sąd Okręgowy te ustalenia uwzględnił przy określaniu rozmiarów doznanej przez powoda krzywdy, a tym samym przy określaniu sumy zadośćuczynienia należnej powodowi – która, co istotne, była znacznie niższa niż żądana przez powoda.

Analogicznie sąd pierwszej instancji rozważył wszystkie okoliczności związane z wpływem zaistniałego wypadku na stan zdrowia psychicznego powoda. Wbrew zarzutom skarżącej – nie kierował się w tej mierze wyłącznie wnioskami wynikającymi z opinii biegłej z zakresu psychiatrii, lecz także pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Jest znamienne, że Sąd Okręgowy przyjmując, że przedmiotowe zdarzenie doprowadziło do pogorszenia stanu zdrowia psychicznego powoda uznał jednocześnie, że te ujemne skutki nie były aż tak dotkliwe, jak podnosił sam powód i nie wpłynęły zauważalnie na jego funkcjonowanie. Sąd pierwszej instancji uwzględnił także podnoszone przez pozwaną okoliczności związane z brakiem leczenia psychiatrycznego powoda oraz niekorzystaniem przez niego z pomocy psychologa. Sąd Okręgowy nie uznał także za szczególnie istotne kryterium przy ustalaniu rozmiarów krzywdy powoda tak eksponowaną w apelacji kwestię stopnia uszczerbku na zdrowiu psychicznym powoda. Wprawdzie odwołał się w tej mierze do opinii biegłej, lecz podkreślił, że ustalony przez nią stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu nie był znaczny. Sąd Apelacyjny uzupełniająco zwraca uwagę, że strony postępowań sądowych często [tak w badanej sprawie] zbyt istotną uwagę przywiązują do podawanego przez biegłych procentowo uszczerbku na zdrowiu będących konsekwencją uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Jest bowiem tylko jedno z kryteriów służących ustaleniu rozmiaru krzywdy osoby poszkodowanej, które podlega ocenie w kontekście pozostałych okoliczności wskazujących na zakres doznawanych przez dany podmiot cierpień psychicznych i fizycznych.

Niezależnie od tego wskazać trzeba, że chybiony okazał się zarzut wadliwej oceny dowodu z opinii biegłej z zakresu psychiatrii połączony z zarzutem naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 162 k.p.c. oraz art. 286 k.p.c., 227 k.p.c. i 232 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii. Na wstępie rozważań w tym zakresie wskazać trzeba, że opinia biegłych jako dowód oparta jest na wiadomościach specjalnych. Z tego względu dowód z opinii biegłych podlega szczególnej ocenie, bowiem sąd nie mając wiadomości specjalnych jedynie może oceniać logiczność wypowiedzi biegłego. Innymi słowy - ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można „nie dać wiary biegłemu", odwołując się do wewnętrznego przekonania sędziego, czy też zasad doświadczenia życiowego. Wprawdzie opinia biegłego podlega, tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., jednakże co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 października 2015 roku, III AUa 1846/14, lex nr 1927639]. Opinia biegłych podlega ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał, a zatem, na tle tego materiału koniecznym jest stwierdzenie, czy ustosunkowała się ona do wynikających z innych dowodów faktów mogących stanowić podstawę ocen w opinii zawartych oraz czy opierając się na tym materiale w sposób logiczny i jasny przedstawia tok rozumowania prowadzący do sformułowanych w niej wniosków [tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2005 roku, V CSK 659/04, Lex nr 180821]. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji dokonał oceny opinii biegłej z zakresu psychiatrii stosując powyższe kryteria i doszedł do słusznego wniosku, że powyższa opinia jest na tyle wyczerpująca, logicznie uzasadniona i przekonywająca, że powinna stanowić podstawę ustaleń w niniejszej sprawie. Nie można się zgodzić się ze skarżącą, że wnioski poczynione przez biegłą miały charakter całkowicie dowolny, gdyż poczynione w oderwaniu od pozostałego materiału dowodowego. Podkreślić trzeba, że biegła uwzględniła treść zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej, wyraźnie wskazując, że nie wynika z niej, aby powód leczył się psychiatrycznie lub korzystał z pomocy psychologa. Tym niemniej specyfika powyższej specjalności medycznej wskazuje, że bardzo istotne znaczenie dla ustalenia skutków analizowanego zdarzenia dla stanu zdrowia psychicznego ma bezpośrednie badanie osoby opiniowanej, co w niniejszej sprawie było zasadniczą podstawą do wyprowadzania wniosków zawartych w opinii. Skarżący w istocie nie przedstawił żadnych racjonalnych argumentów podważających treść powyższej opinii – poza swoim subiektywnym przekonaniem o wadliwości zastosowanych metod badawczych i wyciągniętych na ich podstawie wniosków. Podkreślić trzeba, że w judykaturze dominuje stanowisko, że jeżeli biegły wydał opinię, której strona nie akceptuje, to w takiej sytuacji nie istnieje automatyczny obowiązek sądu powołania kolejnego biegłego. Sąd rozpoznający sprawę powinien zażądać dodatkowej opinii innych biegłych tylko wówczas, jeżeli występuje rozbieżność, niezupełność lub niejasność opinii, a materiał dowodowy nie daje podstawy do oparcia się wyłącznie na opinii jednego biegłego [vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1952 roku, C 1108/51, NP 1953, nr 10, s. 93; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.06.1973roku, I CR 271/73, Lex nr 7277; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 roku, II CR 817/73, Lex nr 7404]. Uznanie przez sąd opinii jednego biegłego za wiarygodną, poparte uzasadnieniem tego stanowiska, zwalnia sąd od obowiązku wzywania jeszcze jednego biegłego [vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1952 roku, I C 207/52; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 1972 roku, II CR 222/72, OSP 1973, z. 5, poz. 93]. Równocześnie nie można przyjmować, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony [vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 roku, II CR 817/73, Lex nr 7404, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 roku, II UKN 604/00]. Potrzeba powołania innego biegłego powinna zatem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii [vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 roku, I CR 562/74, Lex nr 7607, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2011 roku, II CKN 639/99, Lex nr 53135], przy czym potrzebą taką nie może być przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy. Z tego względu - o ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające dotychczasową opinię lub co najmniej poddające ją w wątpliwość. W realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy – z przyczyn opisanych wyżej - słusznie uznał, iż brak było konieczności przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii. Sąd Apelacyjny podzielając powyższy pogląd i uznając sformułowane w tym zakresie zarzuty apelacji za chybiony, pominął ponownie zawnioskowany w tym zakresie przez skarżącą w apelacji dowód z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii.

Za chybione uznać należy także zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oparte na twierdzeniu, że sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, że powód wykazał zasadność skorzystania z usług podmiotu, który profesjonalnie zajmuje się dochodzeniem roszczeń, jak również na późniejszym etapie likwidacji powstała konieczność skorzystania dodatkowo z usług adwokata, podczas gdy powód był już reprezentowany przez profesjonalny podmiot. Przede wszystkim pozwany formułując w tym zakresie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w żaden sposób tego zarzutu nie uzasadnił, w szczególnie nie wskazał, które z przeprowadzonych dowodów zostały wadliwie ocenione i jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie tych dowodów. Z tego względu brak podstaw do konstruowania na tej podstawie twierdzenia, że ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji była wadliwa, jak również negowania prawidłowości wyprowadzonych z tak ocenionego materiału dowodowego ustaleń faktycznych. Podkreślenia wymaga, że pozwany nie kwestionował, że powód poniósł wskazane wyżej wydatki, a jedynie zakwestionował ich celowość, co w istocie wiąże z oceną istnienia związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy powstaniem powyższej szkody a zdarzeniem, z tytułu którego pozwana ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda. Ta kwestia zostanie natomiast omówiona w dalszej części uzasadnienia.

Konkludując, sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia co do okoliczności mających istotne znaczenia dla roszczenia zarówno o zadośćuczynienie, jak i odszkodowanie.

Za niezasadne w związku z tym należało uznać zarzuty naruszenia prawa procesowego.

Przechodząc zatem do materialnoprawnej oceny roszczenia powoda istotnym było, że poza sporem pozostawała zasada odpowiedzialności pozwanego, która wynikała z art. 436 k.c. w związku z art. 415 k.c. oraz art. 34 ustawy z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia normy art. 445 § 1 k.c.. wskazać trzeba, że przepis ten jest jednym z przykładów tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody. Wynika z faktu, że ustawodawca uznał, iż ostatecznie nie jest w stanie w prawie pozytywnym sformułować ścisłych reguł określania wysokości roszczeń, które poszkodowanemu przysługują. Dlatego przekazuje określenie wysokości tychże roszczeń w ręce sędziego, który bada dany przypadek indywidualnie. Oczywiście pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie. W związku z tym, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia jest nader ocenne i należy, jak już zaznaczono wyżej, do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, to ingerencja sądu drugiej instancji w ustaloną wyrokiem wysokość zadośćuczynienia jest możliwa jedynie w wypadku gdyby okazało się, że sąd niższej instancji nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku" albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. „błąd dowolności". Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być, zatem aktualne w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, to jest albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie [vide wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, w sprawie I CK 219/04, LEX nr 146356, z 9 lipca 1970 roku, w sprawie III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53]. O rażącym naruszeniu zasady ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby zatem świadczyć przyznanie zadośćuczynienia, które miałoby jedynie wymiar symboliczny, niestanowiący rekompensaty doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, która mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia osoby poszkodowanej.

Ustalone okoliczności faktyczne sprawy nie pozwalały na twierdzenie, aby takowa rażąca niewspółmierność wystąpiła w sprawie.

W tym miejscu zauważyć trzeba, że przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zgodnie jednak z powszechnie przyjętym stanowiskiem orzecznictwa i doktryny [ vide G. Bieniek (w:) Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, t. I, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1996, s.390] – przy ustaleniu odpowiedniej sumy pieniężnej w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. należy brać pod uwagę wszelkie okoliczności dotyczące między innymi rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanego uszczerbku, charakteru następstw naruszenia, stopnia zawinienia sprawcy naruszenia. Na wstępie wskazać trzeba, że przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, które należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, stanowiąc jedynie, że ma być ono „odpowiednie”. Zgodnie z powszechnie przyjętym w judykaturze stanowiskiem zadośćuczynienie przewidziane w kodeksie cywilnym ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić kwoty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, albowiem nie ma ona spełniać celów represyjnych, lecz ma być sposobem naprawienia krzywdy wyrządzonej jako cierpienia fizyczne oraz psychiczne związane z uszkodzeniami ciała lub rozstrojem zdrowia [vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 roku, I CKN 969/98, LEX nr 50824]. Przy ocenie stopnia niemajątkowych następstw doznanych obrażeń należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz wiek poszkodowanego i konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w jego życiu osobistym i społecznym [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 681/98, LEX nr 41181]. W judykaturze wskazuje się, że przeciętna stopa życiowa społeczeństwa stanowi wskaźnik przy ustalaniu zadośćuczynienia, jednak odnoszenie wysokości zadośćuczynienia do przeciętnej stopy życiowej nie może pozbawiać go funkcji kompensacyjnej i przysłaniać innych ważniejszych przesłanek jego ustalenia [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, IV CSK 80/0, LEX nr 182892, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 roku, IV CKN 213/01, LEX nr 141396]. Jednocześnie przyjmuje się, że sytuacja majątkowa poszkodowanego nie powinna mieć wpływu na wysokość zadośćuczynienia [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 roku, II CSK 94/10, LEX nr 672675]. Dodatkowo uwzględnić należy, że zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo i powinno stanowić rekompensatę za całą krzywdę wyrządzoną poszkodowanemu czynem niedozwolonym, za wszystkie jego cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te, których już doznał, jak i te, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia wystąpią u niego w przyszłości, jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2012 roku, V CSK 332/11, LEX nr 1228612].

W niniejszej sprawie podkreślenia wymaga, że zadośćuczynienie na podstawie art. 445 § 1 k.c. przysługuje za spowodowanie rozstroju zdrowia lub uszkodzenie ciała, a tym samym wiąże się z naruszeniem tak istotnego dobra, jakim jest zdrowie człowieka. Z tego względu jest oczywiste, że zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w wyniku naruszenia zdrowia nie może mieć charakteru symbolicznego i powinno przedstawiać realną wartość ekonomiczną. Z drugiej strony powinno być adekwatne dla rodzaju i stopnia naruszenia zdrowia oraz wpływu tego naruszenia dla danej osoby pokrzywdzonej.

Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił wszystkie okoliczności mające wpływ na ustalenie rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda trafnie wyeksponował je w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia. W tym zakresie – jak wyjaśniono wyżej - zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę charakter doznanego przez powoda rozstroju zdrowia, związane z nim cierpienia, czas trwania leczenia, wynikające z tego schorzenia ograniczenia w funkcjonowaniu, a także następstwa w zakresie stanu zdrowia psychicznego. Jak wskazano wyżej, Sąd Okręgowy – wbrew zarzutom skarżącego – uwzględnił, że uszkodzenia ciała powoda były stosunkowo lekkie i nie doprowadziło do trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powoda, a jedynie przejściowo wywołały dolegliwości bólowe i ograniczenia w życiu codziennym. Nie oznacza to jednak, że powód nie doznał krzywdy. Zaistniałe u powoda stłuczenie klatki piersiowej połączone ze złamaniem żebra niewątpliwie stanowiło bolesny uraz, którego pełne wygojenie wymagało kilkutygodniowego leczenia, co wpływało także na ograniczenia w funkcjonowaniu powoda. Tego rodzaju uraz w połączeniu z samym faktem udziału w wypadku drogowym musiał także rzutować na sferę psychiczną powoda, będąc źródłem traumy [aczkolwiek również o charakterze przejściowym]. W konsekwencji sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że przyznane powodowi zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną wartość. Zgodzić się należy, że łączna kwota 10000 złotych ma odpowiedni walor kompensacyjny i na pewno nie jest rażąco wygórowana.

Konkludując, w ocenie sądu odwoławczego – sąd pierwszej instancji prawidłowo zastosował art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 6 k.c., gdyż zasądzona przez niego suma zadośćuczynienia w okolicznościach niniejszej sprawy jest odpowiednia do rozmiarów krzywdy powoda wynikających z naprowadzonych przez niego dowodów.

Nie zasługuje na aprobatę także zarzut naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c. w związku z 6 k.c. oparty na twierdzeniu, że sąd pierwszej instancji poprzez ich błędne zastosowanie bezzasadnie przyjął, że powodowi przysługuje zwrot kosztów poniesionych na skorzystanie z usług podmiotu profesjonalnie zajmującego się dochodzeniem roszczeń oraz z usług adwokata w postępowaniu reklamacyjnym, podczas gdy nie przemawiały za tym żadne okoliczności, w szczególności stopień skomplikowania sprawy, a tym bardziej nie było uzasadnione skorzystanie z obu usług, skoro oba podmioty profesjonalnie trudniły się w dochodzeniu roszczeń, zaś powód nie wykazał, iż pomoc była mu potrzebna i nie był w stanie samodzielnie sprecyzować swoich żądań.

Na wstępie wskazać trzeba, że sąd odwoławczy w pełni podziela argumentację prawną zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odwołującą się do słusznego stanowiska przedstawionego w uchwale skład 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2021 roku w sprawie III CZP 75/11, zgodnie z którym „uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.)”. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji dokonał wszechstronnej analizy okoliczności niniejszej sprawy, dochodząc do wniosku, że powód – z uwagi na stopień skomplikowania sprawy, a także posiadany zakres kompetencji – miał podstawy do skorzystania w postępowaniu likwidacyjnym z pomocy profesjonalnych podmiotów celem zgłoszenia szkody i dochodzenia wynikających z niej roszczeń. O celowości takich usług świadczy chociażby fakt, że udział jako pełnomocników powoda Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., a następnie adwokata doprowadził do uwzględnienia części roszczeń powoda w postępowaniu przedsądowym. Sąd odwoławczy rozważał natomiast, czy celowe było ustanawianie w istocie dwóch pełnomocników na różnych etapach likwidacji szkody i tym samym ponoszenie zwiększonych wydatków z tytułu świadczonych przez nich usług. Jednak w okolicznościach niniejszej sprawy istotne znaczenie miała okoliczność, że sam sąd pierwszej instancji zanegował wysokość wydatków poniesionych przez powoda z tego tytułu, łącznie przyznając powodowi z tego tytułu odszkodowanie w kwocie 1500 złotych, co odpowiada w istocie wysokości wynagrodzenia należnego od powoda na rzecz Centrum (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.. Tym samym nawet zakładając, że podmiot ten działałby [zamiast adwokata] przez cały okres postępowania likwidacyjnego, to wydatki na ten cel do tej kwoty uznać trzeba by za uzasadnione. Z powyższych przyczyn zarzut naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. i art. 363 § 1 k.c. w związku z 6 k.c. nie zasługiwał na uwzględnione.

Za chybione uznać trzeba także zarzuty naruszenia naruszenie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 14 § 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124/2003 poz. 1152 ze zm.) w związku z art. 13 § 1 tejże ustawy w kontekście rozstrzygnięcia o roszczeniach odsetkowych.

Na wstępie rozważań w tym zakresie wskazać trzeba, że zgodnie z treścią przepisów zawartych w art. 481 § 1 i 2 k.c. wierzycielowi za czas opóźnienia w wypłacie należnych mu świadczeń pieniężnych przysługują odsetki za czas opóźnienia w wysokości ustawowej. Z przepisu art. 476 k.c. należy wyprowadzić wniosek, że dłużnik popada w opóźnienie, gdy nie spełnia świadczenia w terminie. W związku z tym podstawowe znaczenie dla ustalenia, czy powstał stan opóźnienie, ma określenie, kiedy dłużnik powinien spełnić świadczenie na rzecz wierzyciela.

W przypadku roszczeń przysługujących osobie uprawnionej przeciwko ubezpieczycielowi termin spełnienia świadczeń wynika z przepisów art. 817 § 1 i 2 k.c. Stosownie do treści art. 817 § 1 k.c. - ubezpieczyciel powinien spełnić świadczenie w terminie 30 dni od otrzymania zawiadomienia o wypadku. Odstępstwo od tej zasady przewiduje przepis art. 817 § 2 k.c., który stanowi, że „gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych dla ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności. Jednak bezsporną część świadczenia zakład powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1 k.c.”. W przypadku roszczeń wynikających z ubezpieczeń obowiązkowych [jakim jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych] zastosowanie mają z kolei przepisy art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym: „1. Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. 2. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania".

Należy zwrócić uwagę, że pojęciem odszkodowania w rozumieniu przywołanych wyżej przepisów należy obejmować także zadośćuczynienie określone w art. 445 § 1 k.c. i w związku z tym co do zasady terminy przewidziane w art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych mają zastosowanie do tego rodzaju świadczeń odszkodowawczych.

Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że w przypadkach zadośćuczynienia termin wymagalności roszczenia jest przedmiotem kontrowersji w judykaturze i doktrynie prawa cywilnego.

Po pierwsze, w judykaturze prezentowane jest stanowisko, że zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest wymagalne dopiero z dniem wyrokowania przez sąd [art. 316 k.p.c.] i zobowiązany dopiero od tego dnia pozostaje w opóźnieniu w zapłacie zasądzonego zadośćuczynienia i tym samym dopiero od tego dnia należą się od niego odsetki za opóźnienie [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1997 roku, I CKN 361/97, LEX nr 477638, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1998 roku, II CKN 650/97, LEX nr 477665, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 1998 roku, II CKN 875/97, LEX nr 477579, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1999 roku, II CKN 477/98, LEX nr 477661].

Zgodnie z drugim stanowiskiem prezentowanym w judykaturze - zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany ma zapłacić, z zastrzeżeniem wyjątków, niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego [art. 455 in fine k.c.], w związku z czym odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia powinny być zasądzone od dnia, w którym zobowiązany ma zadośćuczynienie zapłacić [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 roku, II PR 257/70, OSNC 1971, nr 6, poz. 103, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 2002 roku, V CKN 1114/00, LEX nr 56055, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09, LEX 602683]

Sąd Apelacyjny orzekający w niniejszej sprawie podziela stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku, CSK 243/10, zgodnie z którym żadne jednak z tych rozwiązań nie może być uznane za wyłącznie właściwe.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powyższego orzeczenia wskazał, że odsetki, w zasadzie według stopy ustawowej, należą się, zgodnie z art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Stanowią one zatem opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego [analogicznie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 roku, II CKN 725/98]. Jeżeli więc zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwości przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2006 roku, V CSK 266/06, LEX nr 276339, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009 roku, III CSK 62/09, LEX nr 738354, i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09].

Stanowisku temu nie sprzeciwia się również stosowanie się do zadośćuczynienia art. 363 § 2 k.c., gdyż wyrażona w tym przepisie, korespondującym z art. 316 § 1 k.p.c., zasada, że rozmiar szeroko rozumianej szkody, a więc zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając czas wyrokowania, ma na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter - nie może więc usprawiedliwiać ograniczenia praw poszkodowanego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 roku, II CKN 725/98, i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2009 roku, I CSK 524/08, OSNC-ZD 2009, nr D, poz. 106]

Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że wysokość krzywdy, tak jak i szkody majątkowej, może się jednak, jak wspomniano, zmieniać w czasie. Różna zatem w miarę upływu czasu może być też wysokość należnego zadośćuczynienia. W rezultacie początek opóźnienia w jego zapłacie może się łączyć z różnymi datami.

Jeżeli więc powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być, w świetle powyższych uwag, zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. Sytuacja może być też bardziej złożona. W szczególności, w dochodzonej przez powoda sumie jej część może odpowiadać zadośćuczynieniu należnemu w terminie lub terminach poprzedzających dzień wyrokowania, a część - zadośćuczynieniu należnemu dopiero od dnia wyrokowania. W takim razie odsetki za opóźnienie w zapłacie co do jednej części należnego zadośćuczynienia powinny być zasądzone od terminu lub terminów poprzedzających dzień wyrokowania, a co do innej części - od dnia wyrokowania [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1999 roku, II CKN 477/98).

Na tle przedstawionego stanu prawnego za trafny należy uznać ten nurt orzecznictwa, według którego wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 roku, II PK 100/08, OSNP 2010, nr 10, poz. 108]. W świetle tego stanowiska terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania.

W rozpoznawanej sprawie - przy uwzględnieniu dyspozycji art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – za chybiony uznać trzeba zarzut pozwanej, że zadośćuczynienie stało się wymagalne dopiero z dniem wyrokowania i dopiero od tej daty powinny być zasądzone odsetki za opóźnienie od zasądzonej w wyroku uzupełniającego zadośćuczynienia [a tym bardziej odszkodowania], albowiem z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że sąd pierwszej instancji ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia oparł się na stanie faktycznym, który był znany lub który można było ustalić już w ramach postępowania prowadzonego przez pozwanego ubezpieczyciela, natomiast pozwany nie wykazał, aby zaistniały okoliczności przewidziane w art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych uniemożliwiające ustalenia odpowiedzialności pozwanego lub wysokości należnego powodowi świadczenia w terminie dłuższym niż przyjęty przez sąd pierwszej instancji [który w tej mierze odwołał się w tej mierze do daty wydania decyzji przez sam zakład ubezpieczeń].

Sąd Apelacyjny z tego względu uznał, że pozwany co do zasady popadł w stan opóźnienia ze spełnieniem powyższego świadczenia nie później niż w terminie wskazanym przez sąd pierwszej instancji. Sąd Okręgowy zważył, że roszczenie o zadośćuczynienie zostało przez powoda zgłoszone pozwanej po raz pierwszy w piśmie z dnia 26 marca 2017 roku, która została doręczona pozwanemu ubezpieczycielowi 30 marca 2017 roku. Termin 30- dniowy wynikający z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych upłynął więc w dniu 29 kwietnia 2017 roku. Sąd Okręgowy wziął jednak pod uwagę, że w międzyczasie pozwana prowadziła w tym zakresie postępowanie wyjaśniające, w tym kierowała powoda na tzw. komisję lekarską, co uzasadniało przedłużenie terminu do zaspokojenia roszczeń powoda na podstawie art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd Okręgowy trafnie jednak zauważył, że tak przedłużony termin do wyjaśnienia zakresu doznanej przez powoda krzywdy nie mógł biec dłużej niż do dnia wydania przez pozwanego ubezpieczyciela decyzji częściowo uwzględniające roszczenia z tego tytułu, co nastąpiło w dniu 27 czerwca 2017 roku pozwana, albowiem sama pozwana w tej dacie uznała, że dysponuje odpowiednim materiałem koniecznym do ustalenia należnego powodowi świadczenia. Zaznaczyć zaś trzeba, że po tej dacie nie zaistniały żadne okoliczności, które mogłyby mieć wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez powoda, które nie mogłyby zostać ustalone przez zakład ubezpieczeń przy prawidłowo prowadzonym postępowaniu likwidacyjnym. Z tego względu sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że pozwany popadł w opóźnienie z zapłatą kwoty 7900 złotych tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia od dnia 28 czerwca 2017 roku.

W przypadku roszczeń o odszkodowanie wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że w tej mierze w pełni zastosowanie ma art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i tym samym pozwany powinien spełnić świadczenia z tego tytułu w terminie 30 dni od daty zgłoszenia pozwanemu szkody z tego tytułu. Nie zaistniały bowiem żadne okoliczności uniemożliwiające zakładowi ubezpieczeń ustalenie swojej odpowiedzialności z tego tytułu ani wysokości należnego powodowi świadczenia. Tym bardziej nie było podstaw do oczekiwania w tej mierze na datę wyrokowania przez sąd pierwszej instancji. Pozwany nie uiszczając świadczenia w tak ustalonych terminach popadł więc w opóźnienie, co uzasadniało zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie za okres nie późniejszy niż wskazany w zaskarżonym wyroku.

Z powyższych przyczyn zarzut naruszenia przywołanych wyżej przepisów nie zasługiwał na uwzględnienie.

Konkludując, z powyższych przyczyn uznając zarzuty skarżącego za niezasadne i nie stwierdzając z urzędu naruszenia innych przepisów prawa materialnego ani naruszenia przepisów postępowania skutkujących nieważnością postępowania, apelację pozwanej jako bezzasadną oddalono, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. W rozpoznawanej sprawie – biorąc pod uwagę, że apelacja strony pozwanej została oddalona w całości - uznać trzeba, że powinna ona zwrócić powodowi całość poniesionych kosztów postępowania apelacyjnego. Koszty te wyniosły 1350 złotych tytułem wynagrodzenia radcowskiego obliczonego stosownie do § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie. Z tego względu rozstrzygnięto jak w punkcie drugim sentencji.

Tomasz Sobieraj