Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1322/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Robert Obrębski (spr.)

Sędziowie:SA Ewa Kaniok

SA Katarzyna Polańska - Farion

Protokolant:sekr. sąd. Katarzyna Dzięciołowska

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2014 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa (...) Związku (...) z siedzibą w W., W. A. i A. D.

przeciwko Telewizji (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji pozwanej i powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 kwietnia 2013 r.

sygn. akt XXIV C 514/11

1. oddala obie apelacje;

2. znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IA Ca 1322/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 maja 2001 r. (...) Związek (...), W. A. i A. D. wnieśli o nakazanie Telewizji (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W. usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powodów w wyniku emisji, w dniu 9 grudnia 2008 r., programu z cyklu(...), zawierającego nieprawdziwe informacje, przedstawione niezgodnie z zasadami rzetelności dziennikarskiej, w których (...) Związek (...) oraz pozostali powodowie jako członkowie jego zarządu, zostali pomówieniu o korupcję, malwersacje finansowe, nepotyzm i tolerowanie pedofilii, przez wyemitowanie przez pozwaną treści podanego w pozwie oświadczenia w formie ogłoszenia na antenie (...) w tym samym czasie antenowym przez co najmniej 45 sekund na powierzchni nie mniejszej niż 90 % ekranu, jak również przez odczytanie tego oświadczenia przez lektora. Powodowie domagali się także zasądzenia na swoją rzecz po 150000 zł tytułem zadośćuczynienia. Ponadto powodowie domagali się swojego upoważnienia do wyemitowania oświadczenia w stacjach (...) lub (...) na wypadek niewywiązania się przez stronę pozwaną z nałożonego obowiązku. W uzasadnieniu pozwu zostało podniesione, że nie zważając na trzydziestoletnie zaangażowanie powodów w budowanie, jak też kierowanie działalnością (...) Związku (...), stanowiącego jedną z najprężniej działających organizacji sportowych w Polsce, skupiającą dziesiątki klubów i mającą w dorobku znaczące wyniki w organizacji imprez sportowych oraz w szkoleniu zawodników, którzy osiągają duże sukcesy w rywalizacji sportowej, z inicjatywy osób pozostających w konflikcie z aktualnym kierownictwem tego Związku, z naruszeniem dobrego imienia wszystkich powodów, strona pozwana przygotowała oraz wyemitowała program (...) , w którym zostały postawione bezpodstawne zarzuty, nie znajdujące potwierdzenia w faktach, zaś sposób przygotowania oraz przedstawienia tego materiału naruszał podstawowe zasady rzetelności dziennikarskiej, zaprezentowane w nim zostały bowiem wypowiedzi jednej strony konfliktu pod z góry postawione tezy, zaś komentarze powodów zostały przedstawione fragmentarycznie i w sposób nie gwarantujący obiektywnej prezentacji stanowiska (...) Związku (...) oraz członków zarządu, który odmówili autoryzacji udzielonych wypowiedzi. Jako podstawę prawną zgłoszonych roszczeń powód podawał art. 24, art. 43 i art. 448 k.c.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa i podnosiła, że materiał wyemitowany w cyklu (...) zawierał prawdziwe informacje, został przygotowany z zachowaniem przez autorów zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej, dotyczył ponadto ważnych społecznie problemów związanych z działaniem (...) Związku (...) oraz członków zarządu tej organizacji, działania tego związku i jego władz były bowiem przedmiotem zainteresowania opinii publicznej, jak również postępowań prowadzonych przez właściwe organy ścigania. Pozwana przyznawała, że w jego treści zostały wykorzystane materiały dotyczące różnych tematów i pochodzące z różnych okresów, w tym wypowiedzi osób pozostających w konflikcie z powodami, wskazywała jednak, że chodziło o podanie informacji do wiadomości telewidzów, którzy uzyskali możliwość wyrobienia sobie samodzielnej opinii na ważne tematy poruszone w reportażu. Strona powodowa kwestionowała ponadto zakres ochrony objętej żądaniem pozwu, wskazywała na bezzasadność żądania majątkowego zawartego w pozwie, twierdziła także, że żądanie upoważnienia powodów do zastępczego opublikowania oświadczenia na koszt pozwanej w dwóch konkurencyjnych stacjach telewizyjnych jest bezzasadne i nie powinno zostać uwzględnione.

Wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2012 r. Sąd Okręgowy nakazał pozwanej, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku, wyemitowanie na antenie (...), w formie ogłoszenia białymi literami na czarnym tle zajmującym cały ekran, na którym ogłoszenie winno zajmować 90 % ekranu, w czasie odpowiadającym emisji (...) z grudnia 2008 r., przez co najmniej 45 sekund i w tym czasie odczytanie przez lektora, oświadczenia:(...); Telewizja (...) S.A. przeprasza (...) Związek (...), Prezesa (...) Związku (...) pana W. A. oraz Wiceprezesa (...) Związku (...) na nieprawdziwe i naruszające dobre imię informacje zawarte w programie(...), wyemitowanym na antenie programu pierwszego(...) dnia 9 grudnia 2008 r., które bezpodstawnie pomówiły wyżej wymienione osoby o korupcję, malwersacje finansowe, nepotyzm i tolerowanie (...);. Sąd Okręgowy zasądził ponadto od pozwanej na rzecz W. A. i A. D. kwoty po 20000 zł, jak też na rzecz (...) Związku (...) kwotę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia, oddalił powództwo w dalszym zakresie, dotyczącym pozostałej części zadośćuczynień żądanych w pozwie oraz upoważnienia powodów do zastępczego opublikowania podanego oświadczenia, ustalił także, że pozwana jest zobowiązana do poniesienia kosztów procesu w całości, szczegółowe ich rozliczenie pozostawił zaś referendarzowi sądowemu.

Na podstawie zebranych dowodów, obejmujących dokumenty, zeznania licznych świadków i przesłuchanie powodów, Sąd Okręgowy ustalił, że W. A. jest wieloletnim Prezesem, A. D. jest natomiast, także od wielu lat, Wiceprezesem Zarządu (...) Związku (...), wskazał, że obaj powodowie, jako osoby posiadające tytułu mistrzowskie, zajmujące się od lat popularyzacją karate w Polsce, byli także założycielami Związku, który odnosi znaczące sukcesy w szkoleniu zawodników i organizacji zawodów sportowych. Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 9 grudnia 2008 r., na antenie (...) w ramach cyklu(...), został wyemitowany repostaż, którzy został oparty na informacjach przekazanych przez opozycyjnych działaczy (...) Związku (...), w tym T. O., S. G., R. L. i H. M., poprzedzonych notami redakcyjnymi polegającymi na postawieniu tez dotyczących dopuszczenia przez obu powodów do ,,malwersacji finansowych, korupcji, nepotyzmu oraz tolerowania pedofilii ( ,,) w (...) Związku (...), który został przedstawiony jak organizacja mafijna, stanowiąca źródło korzyści finansowych dla członków jej zarządu, którzy korzystając z wpływów w całym środowisku, powiązań sięgających okresu PRL i związków z przedstawicielami ówczesnej władzy, w tym z organami milicji i służb odpowiedzialnych także za udział Polski w inwazji na Czechosłowację, wyprowadzali środki związkowe, zapewniając natomiast korzystne posady i wyjazdy zagraniczne pracownikom Ministerstwa Sportu oraz osobom z nimi spokrewnionym, zachowywali wpływy i unikali odpowiedzialności za działania podejmowane na niekorzyść Związku oraz jego członków, tolerowali ponadto problem pedofilii, którego nagłośnienie skończyło się skazaniem jednego z trenerów za przestępstwo tego rodzaju, które pozwani ukrywali i udzielali poparcia osobie objętej zarzutami. Sąd Okręgowy ustalił, że osoby, których wypowiedzi zostały wykorzystane w reportażu, od wielu lat pozostawały w konflikcie z władzami (...) Związku (...), w tym zwłaszcza z powodami. Przy doborze materiałów wykorzystanych w tej audycji, jak ustalił Sąd Okręgowy, jej autorzy opierali się wyłącznie na relacjach tych osób oraz na dokumentach, które zostały udostępnione przez oponentów powodów, nie zostały natomiast pozyskane wypowiedzi innych osób, ani inne dokumenty. Sąd Okręgowy ustalił, że w 2005 r. Polska Konfederacja Sportu przeprowadziła kontrolę w (...) Związku (...), mimo stwierdzenia w jej wnioskach nieprawidłowości związanych z rozliczeniem niektórych działań, na podstawie umów zawartych przez Związek z klubami reprezentującymi dwie komisje działające w ramach związku: ,,S. ( ,,) oraz ,,K. ( ,,), wyniki tej kontroli nie potwierdziły zarzutów postawionych w reportażu. Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że w sierpniu 2004 r,. Zarząd Okręgowego Związku (...) w Ł. uzyskał informację dotyczącą molestowania nieletnich przez jednego z trenerów, stosowne zarzuty zostały postawione A. M., który został ostatecznie prawomocnie skazany za popełnienie przestępstwa tego rodzaju, ustalone jednak także zostało, że w (...) Związku (...) powołana została Komisja Dyscyplinarna, chociaż W. A. udzielił poręczenia za podejrzanego przed jego skazaniem. Po wyemitowaniu reportażu, jak ustalił Sąd Okręgowy, cześć sponsorów zrezygnowała z wspierania (...) Związku (...), powodowie natomiast spotykali się z nieprzyjemnymi reakcjami swoich znajomych i innych członków związku, którzy dopytywali się o opisane w tej audycji związki powodów ze służbami PRL; nieprzyjemności dotykały także członków rodziny powodów, zaś A. D. został pozbawiony funkcji w Światowej Organizacji (...), z prezydentem której znał się Przewodniczący Rady Sportu i Szkut Walki w Ministerstwie Sportu M. B.. Sąd Okręgowy ustalił, że z pomocy tej osoby powodowie korzystali w ramach starań o przeprowadzenie w Polsce mistrzostw świata, zwłaszcza podczas zjazdu zorganizowanego w S. w Norwegii.

Oceniając znaczenie prawne podanych okoliczności pod kątem przesłanek ochrony przewidzianej art. 24, art. 43 i art. 448 k.c. w zw. z art. 38, art. 7 ust. 2 pkt 1, art. 10 i art. 12 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe, w treści reportażu wyemitowanego w dniu 9 grudnia 2008 r. w ramach cyklu (...) Sąd Okręgowy dopatrzył się podstaw faktycznych do uwzględnienia powództwa w przeważającym zakresie, w tym zwłaszcza w części dotyczącej niemajątkowej ochrony objętej żądaniem, uznał bowiem, że sposób przekazania informacji zawartych w tej audycji, w tym rodzaj postawionych zarzutów w stosunku do jednostronnie podanych informacji, naruszał dobre imię powodów jako osób fizycznych pełniących funkcje publiczne w znaczeniu przyjętym w art. 23 k.c., jak też (...) Związku (...) jako osoby prawnej, której dobra osobiste są chronione normą art. 43 k.c. Według Sądu Okręgowego, w reportażu wyemitowanym przez stronę pozwaną zostały bowiem zawarte liczne zarzuty dotyczące niewłaściwego postępowania powodów w działalności zawodowej, przekazane bowiem zostały nieprawdziwe sugestie i oceny, z których wynikało, że powodowie są odpowiedzialni za liczne nieprawidłowości, które nie zostały przedstawione w sposób odpowiadający rzeczywistemu stanowi rzeczy, nie odpowiadały zwłaszcza wynikowi kontroli finansowych przeprowadzonych w (...) Związku (...) w 2005, które nie zostały rzetelnie przedstawione w materiale telewizyjnym, poddanym manipulacji przez zamieszczenie w nim wyrwanych z kontekstu wypowiedzi powodów, którzy nie zostali przedstawieni neutralnie, lecz jako osoby odnoszące osobiste korzyści finansowe z działalności Związku, strona pozwana nie zdołała bowiem wykazać, aby emisja reportażu były działaniem pozostającym w granicach prawa oraz by miała na celu ochronę uzasadnionego interesu społecznego, nie udowodniła bowiem prawdziwości informacji podanych w audycji, nie wykazała także, aby przy jej przygotowaniu zachowana została szczególna staranność i rzetelność, wymagana art. 10 i 12 prawa prasowego. Sąd Okręgowy uznał ponadto, że z naruszeniem tych zasad, reportaż powstał na podstawie wypowiedzi oponentów związkowych powodów i tendencyjnie wykorzystanej wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Sportu oraz materiałów archiwalnych mających dotyczyć działalności funkcjonariuszy PRL, z wpływów oraz poparcia których powodowie mieli korzystać w celu zdobycia, jak tez utrzymania władzy w (...) Związku (...) dla własnych korzyści, także majątkowych. Sąd Okręgowy uznał, że autorzy spornej audycji nie dochowali standardów dziennikarskich, powinni byli bowiem zweryfikować informacje podane przez osoby pozostające w opozycji do powodów, z których wynikało, że oskarżenia kierowane przeciwko powodom, dotyczące korupcji i malwersacji finansowych, nie były uzasadnione, postępowanie zainicjowane przez kliku oponentów, zostały bowiem umorzone. W okoliczności postawienia zarzutów, a następnie skazania jednego z trenerów za przestępstwa seksualne przeciwko osobom małoletnim, w tym w poręczeniu za tę osobę przez W. A. na etapie poprzedzającym zakończenie postępowania karnego, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się podstaw faktycznych uzasadniających postawienie powodom zarzutu tolerowania pedofilii, wskazał bowiem, że był to jednostkowy wypadek, który nie pozwalał na sformułowanie takiego zarzutu, zwłaszcza że wcześniejsze kontakty wskazanego powoda z oskarżonym dawały podstawę do oczekiwania za zakończenie sprawy karnej, w której były trener korzystał z domniemania niewinności, w (...) Związku (...) została także powołana specjalna Komisja Dyscyplinarna do zbadania tej sprawy. Dopatrując się, z podanych powodów, bezprawnego naruszenia dobrego imienia i czci powodów, za zasadne w całości Sąd Okręgowy uznał żądanie oparte na art. 24 k.c., przyjął bowiem, że usunięcie skutków wyemitowania reportażu powinno nastąpić przez nakazania pozwanej złożenia oświadczenia zawnioskowanego w pozwie na antenie (...) w tym samym czasie oraz w formie ogłoszenie utrzymywanego przez 45 sekund, jak również przez jego odczytanie w tym czasie przez lektora, nie dopatrzył się natomiast podstaw do uwzględnienia żądania dotyczącego upoważnienia powodów do zastępczego opublikowania tego oświadczenia na antenie konkurencyjnych stacji telewizyjnych, uznał bowiem, że tego rodzaju upoważnienie może zostać udzielone dopiero w postępowaniu egzekucyjnym, za uzasadnione uznał ponadto żądania o zasądzenie zadośćuczynień w części dotyczącej kwoty 20000 zł na rzecz obu członków zarządu (...) Związku (...), jak też co do kwoty 5000 zł, którą zasądził na rzecz Związku, zakres krzywdy którego uznał bowiem za istotnie mniejszy, nie znalazł też podstaw do uznania, że krzywda doznana przez powodów uzasadniała, na tle okoliczności sprawy, zasądzenie większych zadośćuczynień na rzecz pozostałych powodów. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, uznał bowiem, że powództwo tylko w nieznacznej części nie zostało uwzględnione. Szczegółowe rozliczenie kosztów procesu Sąd Okręgowy pozostawił referendarzowi sądowemu, stosownie do art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosły obie strony. Apelacją pozwanej wskazany wyrok został zaskarżony w części uwzględniającej żądania powodów i orzekającej o kosztach procesu. Strona pozwana zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przy ocenie dowodów zebranych w tej sprawie i sprzeczne z zasadą swobodnej oceny zebranego materiału, w tym opinii biegłego z zakresu rachunkowości K. S., uznanie, że (...) Związek (...) nie doznał szkody z wyniku działań pozostałych powodów, że autorzy reportażu bazowali wyłącznie na informacjach uzyskanych od działaczy Związku pozostających w opozycji do zarządy oraz że okoliczności opisane w materiale przez występujące w nim osoby nie znajdowały potwierdzenie w treści dokumentów, zwłaszcza w protokole kontroli przeprowadzonej przez Polską Konfederację Sportu, jak również że emisja reportażu była przyczyną zerwania współpracy ze Związkiem przez część jego wcześniejszych sponsorów. Strona pozwana zarzuciła Sądowi Okręgowemu również naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez pominięcie wskazania w uzasadnieniu przyczyn oraz dowodów, na jakich oparte zostało rozstrzygnięcie, w którym strona pozwana została zobowiązana do przeproszenia powodów za podanie informacji o dopuszczeniu się przez powodów działań korupcyjnych oraz nepotyzmu. Apelacja pozwanej zostało ponadto oparta na zarzucie naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 23 i 24 k.c. przez nieuzasadnione przyjęcie, że reportaż telewizyjny naruszał dobra osobiste powodów, jak również sprzeczne z art. 43 k.c. przyjęcie, że naruszenie dóbr osobistych członków zarządu osoby prawnej godziło jednocześnie w dobre imię (...) Związku (...). Następny zarzut apelacji dotyczył art. 12 prawa prasowego oraz art. 24 k.c. przez nieuzasadnione uznanie przez Sąd Okręgowy, że przy przygotowywaniu reportażu wyemitowanego w dniu 9 grudnia 2008 r. naruszone zostały zasady staranności i rzetelności obowiązującej dziennikarzy i że działanie pozwanej miało charakter bezprawny, wynikające z przeoczenia, że mieściło się w granicach wolności wypowiedzi prasowych, miało ponadto na celu obronę uzasadnionego społecznie interesu, w tym poinformowanie opinii publicznej o istotnych społecznie problemach związanych z działaniami, które powodowie podejmowali w (...) Związku (...). Na podstawie podanych zarzutów, pozwana wnosiła w apelacji o zmianę zaskarżonej nią części wyroku Sądu Okręgowego przez oddalenie powództwa także w tej części i obciążenie powodów kosztami procesu za obie instancje według norm przepisanych. Na podstawie art. 382 k.p.c., wnosiła także o przeprowadzenie dalszych dowodów z dokumentów wskazanych w apelacji, obejmujących artykuł prasowy dotyczący powiązań A. D. z władzami PRL oraz z materiałów dotyczących powoda, znajdujących się w zasobach IPN, jak też o przeprowadzenie dowodów z zeznań autorów artykułu zgłoszonego w apelacji jako nowy dowód.

Apelacją powodów zostało zaskarżone rozstrzygnięcie oddalające żądania pozwu o zapłatę dalszej części zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów. Powodowie zarzucili Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez zaniechanie podania przyczyn uznania bezzasadności nieuwzględnionej części wskazanych żądań, jak też ustalenie nieznacznego w istocie wymiaru krzywdy doznanej przez powodów. Drugi zarzut apelacji powodów dotyczył naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 448 w zw. z art. 24 k.c. przez bezzasadne uznanie, że przyznanie powodom zadośćuczynienie było odpowiednie do winy pozwanej oraz zakresu krzywdy powodów, jak również przeoczenie, że zasądzone kwoty były niewspółmiernie niskie oraz nieadekwatne do okoliczności tej sprawy. Na podstawie podanych zarzutów powodowie wnosili o zmianę zaskarżonej części wyroku poprzez zasądzenie na rzecz (...) Związku (...) dalszej kwoty 145000 zł, jak też zasądzenie kwot po 130000 zł na rzecz pozostałych powodów tytułem zadośćuczynienia i obciążenie strony pozwanej kosztami postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie. Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego były prawidłowe, zostały oparte na prawidłowej ocenie dowodów zebranych w tej sprawie, w ramach których art. 233 k.p.c. nie został naruszony, zostały więc przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia o zasadności apelacji, których zarzuty nie zostały podzielone przez Sąd Apelacyjny, z jednym wyjątkiem, niemającym znaczenia dla wyniku sprawy, dotyczącym zaniechania podania przez Sąd Okręgowy, w uzasadnieniu wyroku objętego apelacjami, przyczyn uwzględnienia żądania opartego na art. 24 k.c. w części dotyczącej korupcji oraz nepotyzmu, w tym bowiem zakresie uzasadnienie zaskarżonego wyroku istotnie nie jest kompletne, wymaga więc uzupełniania, częściowa tylko zasadność zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie miała jednak wpływu na ocenę zasadności apelacji strony pozwanej, za bezpodstawny należało natomiast uznać zarzutu naruszenia tego przepisu w zakresie uzasadnienia przyznania powodom nieznacznej części dochodzonych zadośćuczynień, nie można było bowiem uznać, aby mimo swojej niekompletności, uzasadnienie nie zawierało oceny krzywdy doznanej przez powodów oraz argumentów przemawiających za bezzasadnością żądań opartych na art. 448 k.c. w części przenoszącej kwoty zasądzone przez Sąd Okręgowy, zwłaszcza że w orzecznictwie zostało przyjęte, że braki w zakresie uzasadnienia przemawiają za zasadnością apelacji, jeżeli uniemożliwiają przeprowadzenie kontroli instancyjnej wyroku przez sąd drugiej instancji (por. wyrok z dnia 6 lipca 2011 r., I CSK 67/11, wyrok z dnia 3 lutego 2012 r., IUK 290/11, wyrok z dnia 14 lutego 2012, II PK 139/11, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 8 marca 2012 r., IA Ca 141/12 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 sierpnia 2012 r., IIIA Ua 384/12). W rozpoznawanej sprawie zachodziła możliwość poddania zaskarżonego wyroku pełnej kontroli instancyjnej, przez uzupełnienie braków w uzasadnieniu Sądu Okręgowego. Pozostałe zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego i procesowego, na których zostały oparte apelacje wniesione w tej sprawie, nie zostały podzielone przez Sąd Apelacyjny, nie mogły więc uzasadniać żadnego z wniosków zawartych w apelacjach stron. Na uwzględnienie nie zasługiwały przede wszystkim zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. przy ocenie dowodów zebranych w postępowaniu poprzedzającym wydanie zaskarżonego wyroku, ani też wnioski o uzupełnienie dowodów zebranych w tej sprawie w postępowaniu apelacyjnym, domagając się bowiem dopuszczenia dowodów z dokumentów, w tym akt osobowych dotyczących ewentualnie A. D., z artykułu, który się ukazał po wydaniu zaskarżonego wyroku, jak też z zeznań jego autorów, na potrzeby wykazania związków powodów ze służbami oraz organami władzy okresu PRL, strona pozwana przeoczyła, że dochodząc ochrony, która został udzielona przez Sąd Okręgowy w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku, powodowie nie powoływali się na naruszenie swoich dóbr osobistych przez zamieszczenie w reportażu z dnia 9 grudnia 2008 r., wyemitowanym w ramach cyklu (...) informacji o swoich rzekomych powiązaniach z działaczami PRL oraz ówczesnej milicji, A. D. nie zaprzeczał bowiem okoliczności zatrudnienia w milicji w charakterze trenera karate, W. A. nie wypierał się ponadto swojej przynależności partyjnej, obaj wskazany powodowie nie opierali powództwa na zarzutach dotyczących powiązania ze służbami okresu PRL, niezależnie więc od oceny przekazu polegającego na wizualnym połączeniu działalności powodów ze zdarzeniami historycznymi przywołanymi w audycji, wśród których znalazły się fragmenty filmów obrazujących inwazję wojsk bloku wschodniego, w tym armii polskiej, na Czechosłowację, jak również obrazujących stan wojenny w Polsce oraz walkę z opozycją demokratyczną ówczesnych jednostek milicji oraz innych organów, w zawnioskowanym oświadczeniu powodowie domagali się od pozwanej przeprosin za zarzuty dotyczące czasów obecnych, czyli odnoszące się do korupcji, malwersacji finansowych, nepotyzmu oraz tolerowania pedofilii, i tylko w uzasadnieniu pozwu wskazywali na krzywdzący powodów wyraz tych fragmentów reportażu, które dotyczyły podanych zdarzeń z najnowszej historii Polski oraz rzekomych związków powodów z ich negatywnymi bohaterami, w szczególności poprzez informację, potwierdzoną niektórymi dokumentami oraz zeznaniami świadka stanu duchownego zaangażowanego w działania (...) Związku (...), że W. A. uczestniczył w działalności opozycyjnej, w przeciwieństwie do R. M.. Nie wdając się w ocenę wskazanych elementów stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy, wskazać tylko należy, że żaden z nich nie miał wpływu na treść oświadczenia zawartego w pierwszym punkcie zaskarżonego wyroku, nie mógł więc mieć żadnego znaczenia na ocenę zasadności apelacji strony pozwanej, nowe okoliczności podniesione w apelacji pozwanej były tym samym nieistotne dla wyniku postępowania apelacyjnego, wnioski dowodowe zawarte w apelacji pozwanej podlegały więc oddaleniu, o czym Sąd Apelacyjny orzekł podczas rozprawy apelacyjnej. Na uwzględnienie nie zasługiwały też zarzutu naruszenia przepisów prawa materialnego, na które pozwana powoływała się w swojej apelacji, zachodziły bowiem podstawy do uznania, że uwzględniając powództwo na podstawie art. 24 k.c., w odniesieniu do osób fizycznych występujących w tej sprawie po stronie powodowej, jak też udzielając ochrony (...) Związkowi (...) na podstawie art. 43 w zw. z art. 24 k.c., Sąd Okręgowy nie naruszył żadnego z powołanych przepisów.

Nie ulega wątpliwości, że członkowie zarządu (...) Związku (...), stanowiącego legalnie działającą organizację zrzeszającą bardzo dużą liczbę klubów, w których pod okiem trenerów, lekcje karate pobiera wielotysięczna grupa społeczna, winni zostać zaliczeni do osób pełniących funkcje publiczne, których działalność podlega kontroli organizacyjnej oraz społecznej, nie może więc wzbudzać zdziwienia zainteresowanie środków masowego przekazy takimi osobami, zwłaszcza jeżeli prowadzona przez nie działalność jest poddawana krytyce wewnątrzorganizacyjnej oraz kontroli ze strony organów nadzorczych, w tym przez Polską Konfederację Sportu albo odpowiednie organy kontroli ze strony Ministerstwa Sportu. Pełnienie funkcji publicznych, w tym zajmowanie ważnych stanowisk w strukturach organizacji społecznych o ogólnopolskich charakterze, musi się wiązać z tolerowaniem sytuacji, w której osoby pełniące tego rodzaju funkcje poddawane są ocenie, w tym krytyce dotyczącej kierunków podejmowanych działań, sposobu realizacji przyjętych założeń, stosowanych w tym zakresie metod, instrumentów oraz podejmowanych działań faktycznych. Wykonując wskazane działania w ramach uprawnień nabytych z bezpośredniego albo pośredniego nadania społecznego, osoby będące przedstawicielami władz w związkach sportowych, muszą się liczyć ze stałą oceną swoich poczynań, w tym z krytyką ze strony oponentów oraz innych osób niezadowolonych. Takie osoby w naturalny sposób są bowiem bezpośrednimi adresatami krytycznych ocen ze strony osób negatywnie odbierających efekty swojego działania, są więc zobowiązane do znoszenia takiej krytyki, wolność wypowiedzi prezentowanych przez obywateli, stanowi bowiem podstawową zasadę ustroju społecznego RP, korzysta także z ochrony przewidzianej art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, a ponadto wynika z ar. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowiek i Podstawowych Wolności, na co zwracał uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04, jak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 października 2004 r., IA Ca 8/04 oraz w wyroku z dnia 16 października 2013 r., wydanego w sprawie I A Ca 436/13. Konieczność tolerowania przez osoby pełniące funkcje publiczne krytycznych ocen dotyczących działań takich osób była niejednokrotnie eksponowana w orzecznictwie ETPC, w tym w wyroku z dnia 8 lipca 1986 r., nr 9815/82, w sprawie L. przeciwko Austrii, w wyroku z dnia 2 lutego 2010 r., nr 571/04, wydanym w sprawie K. przeciwko w Polsce, w wyroku z dnia 6 kwietni 2006 r., nr 43797/98 w sprawie M.G. przeciw Polsce. Uzupełniając argumenty podane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, należy wskazać, że na wolność formułowania wobec osób prowadzących działalność publiczną wypowiedzi oceniających ich poczynania wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lutego 2011 r., II CSK 393/10, w którym stwierdził, że ,, Granice wolności wypowiedzi publicznej przekraczają jedynie wypowiedzi przedstawiające nieprawdziwe informacje o osobach pełniących funkcje publiczne oraz zawierające opinie, które nie mają wystarczającego oparcia w faktach ( ,,). Zbliżone stanowisko zaprezentował też Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 kwietnia 2007 r. IA Ca 1149/06, uznał bowiem, że ,, Ochrona wolności wypowiedzi obejmuje nie tylko opinie wyważone i rozsądne (…). Ocena nawet przesadzona, ale oparta na faktach prawdziwych, jeżeli nie zawiera treści znieważających, nie powinna być uznana za naruszenie czci ( ,,).

Wolność słowa i swoboda wypowiadania się obywateli na temat działań podejmowanych przez osoby pełniące funkcje publiczne, stanowi podstawowy element porządku prawnego, jest bowiem filarem demokratycznego państwa prawnego, znajduje więc ochronę w art. 54 Konstytucji RP, jak również w art. 10 ust. 1 powołanej Konwencji, niemniej nie stanowi wartości o bezwzględnym charakterze i nie może zostać postawiona ponad wartościami o równie dużym znaczeniu. Na gruncie aktualnego stanu prawnego nie można w szczególności postawić tezy wykazującej większą wartości prawa dotyczącego wolności słowa w porównaniu do ochrony dóbr osobistych, wśród których dobre imię obywateli znajduje szczególnie istotne miejsce (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1971 r., II CR 455/71). Zachodząca konieczność realizacji norm przewidujących ochronę tego dobra osobistego stanowi element ograniczający zakres chronionej prawem wolności słowa, wyznacza także granice swobody wypowiedzi, nawet w zakresie dotyczącym krytyki osób publicznych, w tym zajmujących eksponowane stanowiska w strukturach organizacji sportowych. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 marca 2003 r., IV CKN 1901/00: ,, Zagwarantowane w Konstytucji RP i Konwencji o Ochronie Praw Człowiek i Podstawowych Wolności prawo do krytyki zachowania osób sprawujących funkcje publiczne czy urzędowe nie może być wykonywane w taki sposób, by naruszało dobre imię i cześć krytykowanego ,,. W podobny sposób Sąd Najwyższy wypowiedział się w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 stycznia 2011 r., I CSK 228/10, w którym stwierdził, że ,, Niewątpliwie leży w interesie społecznym krytyka realizująca wolność wypowiedzi i formułowanie ocen, jednak ochrona swobody wypowiedzi nie może posuwać się do insynuowania niewłaściwego postępowania (…), kiedy fakty nie dają ku temu podstaw ,,.

Podzielając poglądy Sądu Najwyższego i odnosząc przytoczone uwagi na okoliczności tej sprawy, wskazać w pierwszej kolejności należy, że w spornym reportażu zostały naruszone wskazane w pozwie dobra osobiste obu powodów, zostały bowiem podane informacje, w tym jednoznaczne sugestie, których obiektywna ocena uzasadniała przyjęcie, że treść materiałów przedstawionych telewidzom oraz ogólny ich wyraz mógł podważyć zaufanie opinii publicznej w stosunku do powodów będących osobami fizycznymi, stanowiące element niezbędny do prowadzenia działalności w zarządzie związku sportowego, w tym funkcji Prezesa oraz Wiceprezesa (...) Związku (...), do prawidłowego wykonywania których poparcie ze strony członków Związku jest warunkiem niezbędnym. Nie może ulegać kwestii, że informacje podane w tym reportażu oraz sposób ich przedstawienia prezentowały obu powodów w jednoznacznie negatywnym świetle, zostały w nim bowiem podstawione tezy, że powodowie uczestniczą w działalności korupcyjnej, dopuścili się malwersacji finansowych, wyprowadzając ze Związku ogromne środki, których wielkość powinna być liczona w milionach, pojawiły się także zarzuty nepotyzm oraz tolerowania pedofilii w Związku. Dobra osobiste mogą zostać naruszone nie tylko przez bezpośrednie podniesienie określonych zarzutów, ale też przez jednoznaczne sugestie na dany temat (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/07). Nie może ulegać wątpliwości, że skierowanie opisanych zarzutów i jednoznacznych sugestii naruszało dobre imię powodów, cześć zewnętrzną W. A. i A. D., która nie została wyłączona spod ochrony przewidzianej art. 24 k.c. z powodu pełnienia przez powodów funkcji publicznych, nie chodziło bowiem wyłącznie o krytykę działań podejmowanych przez powodów w ramach sprawowania funkcji w zarządzie (...) Związku (...), ale również o przypisanie powodom udziału przestępczym procederze korupcji i ukrywania pedofilii, które nie odpowiadało prawdzie, z orzecznictwa bowiem wynika, że przypisanie danej osobie działań, które nie odpowiadają prawdzie, naruszając dobre imię takiej osoby, stanowi działanie bezprawne, zaś odpowiedzialności sprawcy naruszenia takich dóbr nie wyłącza przekonanie o prawdziwości stawianych zarzutów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2007 r., I CSK 211/07 i z dnia 21 marca 2007 r., I CSK 292/06, jak też wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 18 października 2007, IA Ca 731/07), zwłaszcza gdy przy zbieraniu i weryfikacji materiału wykorzystanego w publikacji prasowej lub reportażu telewizyjnym nie zostały zachowane zasady szczególnej staranności oraz rzetelności, do poszanowania których dziennikarze są zobowiązani przez art. 12 prawa prasowego.

Na tle okoliczności tej sprawy nie było podstaw do stawiania powodom zarzutów dotyczących malwersacji finansowych będących źródłem osiągania przez powodów ogromnych dochodów, nie było też podstaw do przypisywania powodom działań korupcyjnych, tolerowania nepotyzmu i pedofilii w związku, były natomiast podstawy do obiektywnego przedstawienia informacji o krytyce kierowanej przeciwko powodom oraz o rodzaju przeprowadzonej kontroli oraz zakończonych postępowań, których wyniki nie był podstawą do przypisania powodom udziału sprawczego w sposób podany w treści reportażu, zwłaszcza w tezach wstępnych i wnioskach końcowych, które nie pochodziły od oponentów powodów, lecz od jego autorów. Kontrola przeprowadzone w (...) Związku (...) przez Polską Konfederację Sportu, w dużej mierze potwierdzona w ekspertyzie biegłego K. S., na którą pozwana powoływała się w apelacji, wykazała wprawdzie określone uchybienia w zakresie dotyczącym rozliczeń między (...) Związkiem (...) a dwoma klubami prowadzonymi przez powodów, nie dotyczyły one jednak tak wysokich kwot, jak zostało to przedstawione w treści reportażu, lecz pozycji dziesięciokrotnie mniejszych, podstawowe znaczenie miała jednak okoliczność, że rozliczenia, przy których nieprawidłowości zostały ujawnione, związane było z realizacją umów, które zostały zawarte pomiędzy klubami a (...) Związkiem (...), dotyczących powierzenia klubom czynności związanych z rozliczaniem części wpływów za przeprowadzanie egzaminów i udzielania licencji. Stwierdzone w tym zakresie nieprawidłowości miały charakter księgowy, mogły być przedmiotem krytyki, nie upoważniały jednak do postawienia zarzutu osiągania przez powodów dużych korzyści na rzecz własnych majątków, wyprowadzenia tak znacznego mienia ze Związku do majątków prywatnych powodów, z żadnych dowodów zebranych w sprawie nie wynika bowiem, by takie zdarzenia miały miejsce w rzeczywistości, potwierdzone zaś zostało, że postępowanie karne, zakończone w późniejszym okresie, zostało umorzone. W treści reportażu można więc było poinformować o jego stanie, w okresie jego przygotowania do emisji, było ono bowiem zawieszone, nie było natomiast podstaw do stawiania powodom zarzutów wyprowadzenia do własnego majątku tak dużych kwot, na jakie wskazywali nie tylko oponenci, ale również narrator wygłaszający tezy wstępne, jak również wnioski końcowej, które pochodziły od redakcji. Tym bardziej nie było podstaw do sugerowania, że umorzenie postępowania karnego, jak również wcześniejsze jego zawieszenie, było efektem wpływów powodów w organach ścigania, jakiekolwiek dowody nie zostały w tym zakresie przedstawione.

Zebrany w tej sprawie materiał nie pozwalał na uznanie, że postawione w reportażu zarzutu korupcji oraz nepotyzmu były uzasadnione, choćby w stanie informacji, które były dostępne, nie zostały jednak zebrane, ani też właściwie wykorzystane przez autorów audycji, którzy zamiast sprawdzić okoliczności związane z działaniami, które podejmował M. B., jako osoba zajmująca stanowisko przewodniczącego Rady (...), z ramienia Ministerstwa Sportu zabiegał, także podczas zjazdu w S. w Norwegii, o powierzenie (...) Związkowi (...) organizacji mistrzostw świata, swoje działanie ograniczyli do uznania tej osoby za lobbystę, który uzyskiwał osobiste korzyści kosztem (...) Związku (...). Uzupełniając zakres argumentacji podanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w tym zakresie, jak zaznaczono, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. był bowiem częściowo uzasadniony, wskazać należy, że opisane w reportażu powiązania powodów z M. B. zostały uznane przez jego twórców za rodzaj korupcji, dowody zebrane w tej sprawie nie potwierdziły jednak tych zarzutów, zaś w osobnym postępowaniu, zakończonym prawomocnie, M. B. uzyskał ochronę dobrego imienia, które zostało naruszone przez pozwaną przez emisję reportażu z dnia 9 grudnia 2008 r. Uzupełniając ponadto argumenty Sądu Okręgowego, wskazać dodatkowo należy, że za nepotyzm przypisany powodom w audycji, można było uznać zatrudnienie córki M. B. na stanowisku księgowej (...) Związku (...), nie zostało jednak w tej sprawie wykazane, aby miało to związek z wymienioną osobą, wykraczający poza uznanie zawodowych kompetencji jej córki, a przede wszystkim nie można było uznać tego zdarzenia za typowy przykład nepotyzmu, pozwana nawet nie twierdziła, nie usiłowała więc wykazać, by córka M. B. była powiązana, przed jej zatrudnieniem, więzami bliskości z powodami, a nawet by była osobiście znana członkom zarządu (...) Związku (...). Zatrudnienie tej osoby na stanowisku odpowiadającym jej wykształceniu oraz doświadczeniu zawodowemu za wynagrodzeniem odpowiadającym rodzajowi faktycznie wykonywanej pracy przez osoby niepowiązane, trudno jest uznać za typowy przejaw nepotyzmu rozumianego jako forma protekcji przy zatrudnianiu krewnych, znajomych albo osób pozostających w bliskich stosunkach innego rodzaju z osobami decydującymi o zatrudnieniu.

Nie zostało także wykazane w tej sprawie, aby powodowie, jako zarząd (...) Związku (...), tolerowali pedofilię w strukturach tej organizacji. O ile można było doszukać się podstaw do przedstawienia w reportażu informacji o wypadku postawienia jednemu z trenerów zarzutów dotyczących seksualnego wykorzystania nieletnich członków związku albo usiłowania podejmowania takich działań przestępczych, jak również udzielenia przez W. A. poręczenia za A. M. na etapie postępowania karnego, jak również oceny takiej postawy, w której do zakończenia sprawy karnej, Prezes (...) Związku (...) wstrzymywał się ze stanowczymi ocenami działań osoby objętej wskazanymi zarzutami, opisana postawa wskazanego powoda nie była wystarczająca do postawienia tezy, jakoby powodowie tolerowali zjawisko pedofilii w (...) związku (...), udzielenie poręczenia polega bowiem na zapewnieniu, że osoba objęta zarzutami nie będzie utrudniać postępowania karnego i będzie do dyspozycji organów ścigania, świadczyło ponadto o tym, że nawet w toku sprawy karnej, W. A. nie dopuszczał do siebie myśli, aby do kadry trenerskiej mogła się dostać osoba przejawiająca tak negatywne skłonności, podejmująca działania wprost sprzeciwiające się wartościom, które powinny cechować opiekuna i nauczyciela młodzieży. Wskazany powód mógł być poddany krytyce za przyjęcie takiej postawy, nie była ona jednak podstawą do postawienia wszystkim powodom zarzutu tolerowania pedofilii, zwłaszcza że był to wówczas jedyny przypadek tego rodzaju, który nie świadczył o całym środowisku trenerskim, zadaniem powodów było natomiast zdanie o właściwy stan kadry trenerskiej i wizerunek Związku jako organizacji opartej twardo na pozytywnych wartościach, powołana została ponadto Komisja Dyscyplinarna, zaś strona pozwana nie wykazała w tej sprawie, aby A. M. był aktywnym trenerem po wszczęciu postępowania, które zostało zakończone w późniejszym okresie wyrokiem skazującym, w szczególności by miał kontakty z młodzieżą po przedstawieniu zarzutów popełnienia przestępstw, za które został prawomocnie skazany. Zarzuty postawione powodom w reportażu z dnia 9 grudnia 2008 r. nie miały więc oparcia w faktach, ani w dostępnych wówczas dokumentach i innych możliwych źródłach informacji, brak więc było podstaw do uznania, że przygotowując ten materiał i decydując się na jego emisję, strona pozwana działała w warunkach wyłączających bezprawność podjętego działania w znaczeniu przyjętym w art. 24 k.c., skierowanie tych zarzutów również w stosunku do (...) Związku (...), w sposób bezpośredni, stanowiło też działanie naruszające dobre imię wskazanej osoby prawnej, tego rodzaju osoby korzystają bowiem z ochrony swojego dobra osobistego, związanego z dobrą sławą, reputacją, która tym samym działaniem została istotnie nadszarpnięta, zaś przeciwne stanowisko strony pozwanej nie zasługiwało na uwzględnienie. Nie można było w szczególności podzielił poglądu, jakoby przypisanie pozwanej działania naruszającego dobre imię członków zarządu osoby prawnej, wyłączało możliwość uznania tego samego działania za przyczynę naruszenia dobrego imienia (...) Związku (...) w sytuacji, gdy w stosunku do tej osoby oraz w sposób bezpośredni w spornej audycji zostały skierowana tożsame zarzuty, zwłaszcza że ogólnym przesłaniem tego materiału było utożsamienie (...) Związku (...) z działaniami pozostałych. Liczne tezy wstępne, które zostały zaprezentowane w reportażu jako przygotowanie do przedstawienia wypowiedzi oponentów powodów, wykazują, że wszystkie zarzuty zostały skierowane nie tylko do członków zarządu, ale również i bezpośrednio do Związku. Dobre imię zaliczane jest w orzecznictwie do dóbr osobistych osób prawnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r., III CSK 39/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2005 r., III CK 622/04, jak też wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 5 grudnia 2012 r. i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 stycznia 2014 r., IA Ca 841/13), za naruszenie tego dobra uznaje się natomiast ukazanie negatywnego obrazu osoby prawnej w oczach osób trzecich (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 października 2006 r., I CSK 169/06), jak też skierowanie wobec takiej osoby zarzutów związanych z niewłaściwym jej postępowaniem, które mogą powodować osłabienie zaufania potrzebnego do dalszego prowadzenia jej działalności (tak Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 25 maja 2006 r., IA Ca 1331/05). Nie może ulega kwestii, że takie zarzuty zostały skierowane wobec (...) Związku (...) w spornym reportażu z dnia 9 grudnia 2008 r., zaś odmienne stanowisko pozwanej nie zasługiwało na uwzględnienie. Nie było też podstaw do uznania, że emitując reportaż, pozwana działała w obronie uzasadnionego interesu społecznego, czyli by zachodziła okoliczność wyłączająca odpowiedzialność przewidzianą art. 24 k.c. O ile ocena działań podejmowanych przez osoby publiczne, a tym samym ich przedstawianie obywatelom, pozostaje w interesie społecznym, o tyle brak podstaw do przyjęcia, że temu samemu celowi służy bezpodstawne oskarżanie osób pełniących funkcje publiczne o podejmowania działań, które są niezgodne z prawem, w tym przypisywanie tym osobom udziału w działaniach przestępczych. Bezpodstawne rzucanie takich oskarżeń albo też podejrzeń, które nie zostały potwierdzone przez zakończone sprawy karne, nie służy interesowi społecznemu, lecz podważa zaufanie do osób pełniących funkcje publiczne, kwestionuje tym samym podstawowe zasady, na których opiera się działanie organizacji społecznych, w tym związków sportowych.

Wyłączenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki naruszenia dóbr osobistych powodów nie można się także doszukać w sposobie wykorzystania materiałów, które zostały zamieszczone w treści spornego reportażu, nie było bowiem żadnych podstaw do uwzględnienia zarzutów dotyczących naruszenia art. 12 prawa prasowego w zw. z art. 24 k.c. W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04, Sąd Najwyższy uznał, że ,, Wykazanie przez dziennikarza, że przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów pozwany działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności, uchyla bezprawność działania dziennikarza ,,, i wskazał, że ,, Jeżeli zarzut okaże się nieprawdziwy, dziennikarz zobowiązany jest do jego odwołania ,,, pomijając krytykę, którą w doktrynie wywołał przytoczony pogląd, podnieść na potrzeby tej sprawy należy, że strona pozwana nie wykazała, aby przy przygotowaniu spornego reportażu, działania dziennikarzy nie naruszały staranności i rzetelności określonej w art. 12 prawa prasowego, nie mogła więc skutecznie powoływać się na wyłączenie swojej odpowiedzialności za działanie naruszające dobra osobiste powodów przez odwołanie się do przytoczonego poglądu Sądu Najwyższego. Z jednej bowiem strony, przy prawidłowej ocenie, jak też wykorzystaniu materiałów, które były dostępne autorom reportażu, można było rzetelniej przedstawić informacje dotyczące postępowania karnego, które zostało zainicjowane przez oponentów powód, a następnie zostało umorzone, można było także dokładniej zbadać udział M. B. w zjeździe, podczas którego prowadzone były rozmowy dotyczące organizacji w Polsce mistrzostw świata w karate, jak również okoliczności zatrudnienia jego córki na stanowisku księgowej oraz jej wykształcenie. Z drugiej strony, zebrane w tej sprawie dowody dały podstawę do uznania, że materiał wykorzystany przez pozwaną w spornym reportażu został wykorzystany z naruszeniem zasad rzetelności i szczególnej staranności, która obowiązywała autorów reportażu wyemitowanego przez stronę pozwaną. Niewłaściwe jego wykorzystanie polegało, na przedstawieniu powiązanych tematycznie wypowiedzi oponentów powodów, bez zaprezentowania opinii innych grup zaangażowanych w działalność (...) Związku (...), jak też bardziej rzetelnym przedstawieniu wypowiedzi samych zainteresowanych, które zostały wykorzystane wybiórczo, w sposób pasujący do przyjętych założeń, a więc tak, by przekazane wcześniej informacje na poszczególne tematy wyrobiły wśród widzów przekonanie o zasadności i rzeczowości stawianych zarzutów oraz by w wybranym fragmencie zaprezentowanej obrony, powodowie wypadli w sposób niewiarygodny, by telewidzowie tym bardziej zostali utwierdzeniu w tezie, która została postawiona na początku reportażu lub kolejnej jego części. Narusza zasady rzetelności dziennikarskiej taki sposób przygotowania audycji interwencyjnej, w którym zamiast obiektywnej prezentacji racji spierających się stron istotnego społecznie konfliktu, w celu wzbudzenia sensacji, na początku, nie ze strony uczestników konfliktu, lecz przez autorów reportażu, stawiane są oskarżające tezy, w dalszej kolejności prezentowane są tylko wypowiedzi jednej strony sporu, które są przedstawiane w sposób pozornie spójny i wiarygodny, stanowią bowiem potwierdzenie wygłoszonej na wstępie tezy, zaś wypowiedzi drugiej strony sporu, będącej adresatem oskarżeń, nie są w stanie przebić efektu wywołanego sposobem i kolejnością zaprezentowanych tez, zwłaszcza jeżeli są wybiórcze i nie zostają poparte wyrazistym obrazem mogącym zrównoważyć efekt oddziaływania na widzów takich scen z historii najnowszej, które mogą się kojarzyć wyłącznie negatywnie, jak stan wojenny albo agresja wojskowa na południowego sąsiada, a takie właśnie negatywne skojarzenia zostały użyte w spornym reportażu w celu przypisania powodom związków z organami represji okresu PRL oraz w negatywnym przedstawieniu działalności prowadzonej przez powodów w okresie wieloletniej ich aktywności w (...) Związku (...). Argumentu dobitnie wykazującego naruszenie przez pozwaną zasad staranności dziennikarskiej dostarczyło nawet zeznanie świadka M. C., która podczas przesłuchania przyznania, że przygotowując ten reportaż, nie wiedziała o istnieniu konfliktu pomiędzy powodami a osobami, których informacje zostały wykorzystane jako podstawowy albo wyłączny, w zakresie niektórych zarzutów, materiał przeciwko powodom (k: 713 verte). Zarzut naruszenia art. 12 prawa prasowego przez Sąd Okręgowy nie zasługiwał na uwzględnienie, nie został w niej zawarty natomiast zarzut naruszenia art. 448 k.c. w zakresie dotyczącym wysokości zasadzonego zadośćuczynienia.

Na uwzględnienie nie zasługiwała także apelacja powodów, analizując bowiem wszystkie okoliczności tej sprawy, Sąd Apelacyjny za odpowiednie uznał zadośćuczynienia, które zostały przyznane powodom przez Sąd Okręgowy w uwzględniającej żądanie części wyroku wydanego na podstawie art. 448 k.c. Nie można było kwestionować winy pozwanej w sytuacji, gdy we wskazany sposób osoby przygotowujące reportaż, naruszyły obowiązujące ich zasady staranności oraz rzetelności dziennikarskiej. Z drugiej strony nie można było pominąć, że tematyka podjęta w reportażu była istotna, związana była z krytyką działań powodów, intensywnym sporem w środowisku polskich karateków, nieprawidłowościami w księgowości, które istotnie wymagały wyjaśnienia, jak również z działaniami mającymi na celu nagłośnienie wypadku potwierdzonej następnie pedofilii. Nie można było odmówić stronie podstaw do przedstawienia tej sfery działania (...) Związku (...), która wiązała się z zastrzeżeniami i była przyczyną sporu w tym środowisku, nie było natomiast podstaw do tak jednoznacznego przedstawienia udziału powodów w problemach, które wiązały się z działalnością Związku, w tym bardziej przypisania powodom udziału w działalności przestępczej. Nie umniejszając krzywdy, którą strona pozwana wyrządziła powodom przez emisję spornego reportażu, nie można było uznać, aby była ona tak intensywna oraz by pociągała za sobą tak poważne skutki, jak to zostało przedstawione w apelacji powodów, którzy w dalszym ciągu zajmują stanowiska, które piastowali przed emisją reportażu, z zeznań złożonych w tej sprawie przez świadków powołanych na wniosek strony powodowej, nie wynika ponadto, aby pozycja powodów w strukturach (...) Związku (...) uległa osłabieniu, zwłaszcza że kompensacyjną funkcję w tym zakresie może odegrać wyłącznie udzielenie powodom ochrony niemajątkowej przez emisję na antenie(...)oświadczenia zawartego w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku, nie zaś przyznanie powodom wyższego zadośćuczynienia. Apelacja powodów nie zasługiwała na uwzględnienie także w zakresie dotyczącym (...) Związku (...), Sąd Okręgowy uwzględnił bowiem na jego rzecz czwartą część kwot zasądzonych na rzez pozostałych powodów na podstawie art. 448 k.c., nie był to jednak powód na częściowe naruszenie tego przepisu przez Sąd Okręgowy, nie może bowiem ulegać kwestii, zakres krzywdy, której osoba prawna jest zdolna doznać w wyniku emisji audycji telewizyjnej, jest ograniczony, nie może więc zostać skompensowany przez przyznanie takiej osobie zadośćuczynienia w takiej samej wysokości co pozostałym powodom (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2007 r., II CSK 392/06, tak Sądu Apelacyjnego w Warszawie w wyroku z dnia 20 grudnia 2012 r., VIA Ca 1199/11 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 stycznia 2014 r., IA Ca 841/13), zwłaszcza że powodowie nie wykazali w tej sprawie, aby emisja spornego reportażu odbiła się znacząco na społecznym odbiorze (...) Związku Sportowego oraz by miała wpływ negatywny na jego sytuację kadrową i finansową, związane z tym zdarzeniem negatywne skutki powinny ponadto zostać usunięte przez udzielenie Związkowi ochrony niemajątkowej, nie zaś przez przyznanie większego zadośćuczynienia. Z podanych powodów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji powodów, doszukał się natomiast przesłanek do wzajemnego zniesienia kosztów postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami, stosownie do art. 100 in principio k.p.c. Wprawdzie strona powodowa dochodziła znacznie większych zadośćuczynień, niemniej główne znaczenie dla wyniku sprawy, także na etapie postępowania apelacyjnego, miała zasada odpowiedzialności strony pozwanej oraz ocena zasadności roszczenia opartego na art. 24 k.c.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.