Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII GC 263/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 listopada 2015 roku

Sąd Okręgowy VII Wydział Gospodarczy w B.

w składzie:

Przewodniczący: SSR del. Beata Gnatowska

Protokolant: Krzysztof Kruglicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 listopada 2015 roku w B.

sprawy z powództwa G. O.

przeciwko (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej w W.

o zapłatę

1.  Oddala powództwo.

2.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.657,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

3.  Nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 40.427,70 zł (czterdzieści tysięcy czterysta dwadzieścia siedem złotych siedemdziesiąt groszy) tytułem pokrycia wydatków.

Sygn. akt VII GC 263/15

UZASADNIENIE

Powód G. O. wniósł początkowo o zasądzenie od pozwanego – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w W. – kwoty 100.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 80.000,00 zł, dochodzonej tytułem wynagrodzenia za wykonane prace, od dnia 26.10.2011 r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 20.000,00 zł, dochodzonej tytułem odszkodowania za bezumowne korzystanie z pomp, od dnia 15 lutego 2012 r. do dnia zapłaty. Po czym, na rozprawie w dniu 6 marca 2014 r. sprecyzował stanowisko w zakresie odsetek od częściowego żądania odszkodowania z tytułu bezumownego korzystania z ruchomości (k. 766-767, k.763). W związku z wydanymi w sprawie opiniami biegłych, powód pismem z dnia 29 lipca 2015 r. (k.1086) rozszerzył powództwo do kwoty 822.084,35 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od kwot: 547.504,35 zł od dnia 26.10.2011 r. do dnia zapłaty (wynagrodzenie za wykonane roboty budowlane) oraz 274.580,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 lutego 2012 r. do dnia zapłaty (odszkodowanie za bezumowne korzystanie z pomp wraz z instalacją wodną, odwadniającą, oświetleniową i elektryczną).

Powództwo oparte zostało o art. 647 1 k.c. oraz art. 230 k.c. w zw. z art. 225 k.c.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Od początku stał na stanowisku, że w ostatnich dniach września 2011 r. został poinformowany przez generalnego wykonawcę o zawarciu umowy o podwykonawstwo z powodem, jednakże na jego zatrudnienie wyraził zgodę warunkowo, żądając przedłożenia treści zawartej umowy. Do dnia 17 października 2011 r., tj. dnia odstąpienia od umowy, nie uzyskał żądanej umowy, ani też informacji o jej istotnych postanowieniach, nie może być więc mowy o wyrażeniu zgody na zawarcie umowy z podwykonawcą. Jeżeli zaś chodzi o odszkodowanie z tytułu bezumownego korzystania z rzeczy, zakwestionował prawo własności powoda do tych rzeczy, wskazał, iż przedmioty te przejął od generalnego wykonawcy i zaprzeczył jakoby oferował za nie kwotę 50.000,00 zł miesięcznie.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W dniu 27 czerwca 2011 r. zawarta została pomiędzy (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółką komandytową w W., jako inwestorem, a (...) Przedsiębiorstwem Budowlanym spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S., jako generalnym wykonawcą, umowa o roboty budowlane dotycząca wykonania inwestycji w postaci osiedla mieszkaniowego wielorodzinnego z lokalami usługowymi i garażami podziemnymi przy ul. (...) w P. (k.15-25).

W następstwie zawarcia ww. umowy, zawarta została w dniu 4 lipca 2011 r. umowa o roboty budowlane pomiędzy (...) Przedsiębiorstwem Budowlanym spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S., jako generalnym wykonawcą, a G. O., prowadzącym Zakład Budowlano – (...) w B., jako podwykonawcą, w zakresie przygotowania placu budowy na czas realizacji inwestycji, w tym wykonania przyłącza, elektrycznego, wod. – kan., wycięcia i wykarczowania drzew i krzaków, rozbiórki istniejących budynków mieszkalnych, gospodarczych i szklarni, wykonania dróg dojazdowych i ogrodzenia na czas budowy, wykonania stanu zerowego budynku, w tym wykonania szczelnej części podziemnej wraz z wykopami i odwodnieniem, wykonania kotłowni, instalacji elektrycznej, gazowej, centralnego ogrzewania, sanitarnego, wod. – kan. i deszczówki, instalacji telekomunikacyjnej, zagospodarowania terenu wraz z uzbrojeniem podziemnym w przyłącza, wykonania dróg, chodników i zieleni (k.46-56). Strony tej umowy przewidziały wynagrodzenie kosztorysowe w szacunkowej wysokości 4.800.000,00 zł netto, mające być rozliczone końcowo kosztorysem powykonawczym, przy zastosowaniu wymienionych w umowie składników ceny (§ 12 umowy).

W następstwie zawarcia umowy o roboty budowlane G. O. wprowadził na plac budowy swoje maszyny i urządzenia, w tym pompy głębinowe, napowierzchniowe, jak też całą związaną z tym instalację wodną, odwadniającą, oświetleniową i elektryczną.

Umowa z dnia 4 lipca 2011 r. nigdy nie została przedstawiona, ani przez generalnego wykonawcę ani przez podwykonawcę, inwestorowi do zapoznania się z jej warunkami. Pierwsze pismo informujące pozwanego o wprowadzeniu tego konkretnego podwykonawcy na teren budowy pochodzi z 28 września 2011 r. (k.184), na które inwestor udzielił odpowiedzi w dniu 29 września 2011 r. (k.183), a z której wynika, że wyraża on warunkową zgodę na wprowadzenie od dnia pisemnego zgłoszenia podwykonawcy G. O., pod warunkiem zatwierdzenia przez inwestora harmonogramu rzeczowo – finansowego sporządzonego przez podwykonawcę, który to harmonogram nie może przekroczyć kwot ujętych w harmonogramie stanowiącym załącznik do umowy pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem, przy czym dotyczy to także terminów zakończenia prac ujętych w harmonogramie (k.183). Taki harmonogram nie został inwestorowi nigdy przedstawiony.

Generalny wykonawca podpisywał protokoły odbioru robót, protokoły konieczności, czy protokoły zaawansowania robót wykonanych przez G. O. wraz z kosztorysami powykonawczymi (k.94-147), w następstwie czego powód wystawił faktury VAT nr od 29 do 37 (k.102, k.148-155, k.167), które nie zostały opłacone przez generalnego wykonawcę.

Z dniem 17 października 2011 r. doszło do rozwiązania umowy pomiędzy inwestorem a generalnym wykonawcą w następstwie uprzedniego odstąpienia od umowy przez inwestora ze skutkiem natychmiastowym. Z tym też dniem (...) złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy (k.185), którego otrzymania powód nie kwestionował. W oświadczeniu tym mowa jest o zachowaniu ciągłości prac odwadniających do czasu sporządzenia inwentaryzacji. W protokole z narady produkcyjnej z dnia 7 października 2011 r. mowa jest o tym, że powód przekaże instalację odwodnienia wraz z systemami pomiarowymi, a (...) przejmie jako obsługujący te pompy z dniem 17 października 2011 r. (k.168). Następnie kierownik budowy (...) J. W. – przejmuje w dniu 11 października 2011 r. instalację z pompami głębinowymi w ilości 5 sztuk i szlamowymi w ilości 4 sztuk wraz z dokumentacją techniczną tych urządzeń i kartami gwarancyjnymi (k.95).

Na placu budowy w momencie opuszczenia go przez generalnego wykonawcę i podwykonawcę pozostała więc cała instalacja odwadniająca. Dopiero w dacie 17 stycznia 2013 r. doszło do odebrania przez powoda 5 pomp głębinowych z terenu inwestycji (k.765). W międzyczasie jednak doszło do sprzedaży przedmiotowych urządzeń przez G. O. firmie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S., na okoliczność której to transakcji sprzedający wystawił fakturę VAT, dotąd nie opłaconą przez generalnego wykonawcę.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie należy nadmienić, iż sprawa toczyła się wg przepisów działu IVa kodeksu postępowania cywilnego, czyli odrębnego postępowania w sprawach gospodarczych. Pozew wniesiony został bowiem 2 kwietnia 2012 r. (k.2), a więc przed 03.05.2012r, tj. przed wejściem przepisów ustawy z 16.09.2011 r. o zmianie ustawy - kodeks postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw, zgodnie z której art. 9. 1. przepisy niniejszej ustawy stosuje się do postępowań wszczętych po dniu jej wejścia w życie, tj. od dnia 3 maja 2012 r. Strony obowiązują zatem reżimy odnoszące się do twierdzeń, zarzutów i dowodów, o których mowa w tym dziale, zwłaszcza zawarte w art. 479 12 § 1oraz 479 14 § 2 k.p.c.

W przedmiotowym postępowaniu powód dochodzi m. in. wynagrodzenia z tytułu wykonania robót budowlanych na podstawie łączącej go z (...) Przedsiębiorstwem Budowlanym spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S. umowy z dnia 4 lipca 2011 r. (k.46-56). Przedstawione przez niego faktury wystawione są na generalnego wykonawcę zamówienia (k.102,148-155, k.167), właśnie (...) Przedsiębiorstwo Budowlane spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w S. i dotyczą nieuregulowanych do tej pory należności przysługujących powodowi jako podwykonawcy.

Zaznaczenia wymaga, że powoda z generalnym wykonawcą, podobnie jak tego ostatniego z inwestorem, łączyła umowa o roboty budowlane. Uznaje się bowiem w doktrynie, jak i w orzecznictwie, że umowa o roboty budowlane jest przedsięwzięciem o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach, zarówno faktycznych, jak i użytkowych, i co szczególnie istotne, poza nielicznymi wyjątkami, towarzyszy temu wymóg projektowania i zinstytucjonalizowany nadzór. Zbieżność pojęć zawartych w prawie budowlanym z pojęciami wprowadzonymi do umowy o roboty budowlane uzasadnia twierdzenie, że zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymogów prawa budowlanego. Dla umowy o dzieło obce są również podmioty wskazane w art. 17 Ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo Budowlane (Dz. U. 2010 nr 243 poz. 1623) tj. inwestora, inspektora nadzoru inwestorskiego, projektanta i kierownika budowy lub kierownika robót (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 1998 r., sygn. akt II CKN 653/97).

Okolicznością bezsporną w sprawie jest fakt, iż podstawę odpowiedzialności generalnego wykonawcy w tytułu powstałych należności stanowi zawarta i wykonana przez powoda umowa z dnia 4 lipca 2011 r. (k.46-56), bowiem żadna ze stron nie kwestionuje jej ważności oraz okoliczności wykonania.

Bezsporny w sprawie jest także fakt, iż pozwany wiedział o obecności powoda na terenie budowy. Wskazuje na to wyraźnie oświadczenie pozwanego zawarte w odpowiedzi na pozew, w którym przyznaje, że powód uczestniczył w spotkaniach pozwanego z generalnym wykonawcą, ale wskazywany był jako potencjalny wykonawca robót elektrycznych na potrzeby zagospodarowania zaplecza budowy (k. 246). Na obecność powoda na placu budowy wskazują też wpisy w dzienniku budowy z dnia 26 września 2011 r. (k.79) oraz z dnia 17 października 2011 r. (k.81), jednak dokonane przez kierownika budowy, a więc przedstawiciela procesu inwestycyjnego z ramienia generalnego wykonawcy. Również generalny wykonawca podpisywał protokoły odbioru robót, protokoły konieczności czy protokoły zaawansowania robót wykonanych przez G. O. wraz z kosztorysami powykonawczymi (k.94-147).

Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków także wskazują na obecność powoda na przedmiotowej inwestycji, jednak bez większego rozeznania pozwanego co do zakresu wykonywanych prac, nie mówiąc o innych szczegółach umowy łączącej go z generalnym wykonawcą. Świadek R. P. zeznał, że nic mu nie wiadomo na temat wynagrodzenia należnego powodowi, ani zakresu robót, jakich miało ono dotyczyć. Wskazał, że powód wykonał cały wykop pod garaże, wykonał prace ziemne i odwadniające, zaś pan M. był i widział, co zostało wykonane, więc musiał wiedzieć o tych pracach (k.327). P. P. (1) zeznał, co prawda, że od A. P. uzyskał informację, że powód ma z nim się skontaktować jako osoba wykonująca odwodnienie z ramienia generalnego wykonawcy, ale z samym powodem nie poruszał tematu na czyją korzyść wykonuje on prace. Z rozmów tych nie wynikało, aby miał wykonywać jeszcze jakieś inne prace i świadkowi generalnie nie było wiadomo, jaką rolę G. O. pełnił u generalnego wykonawcy (k.375). Sam kierownik budowy J. W. wskazał, że jego zdaniem A. P. nie miał wiedzy na temat tego, że powód będzie głównym podwykonawcą stanu zerowego (k.431). Jemu także nie przedstawiono G. O. jako takiego podwykonawcy, został on świadkowi przedstawiony jako przedstawiciel (...) i wykonawca robót elektrycznych oraz sanitarnych, po czym zaczął wykonywać wykop. Uzgodnienia, co firma powoda ma wykonywać odbyły się bez jego udziału. Sam powód w pewnym momencie wskazał mu swoich ludzi, którzy nie byli w sposób szczególny oznaczeni, byli w ubraniach roboczych (k.432). Z kolei świadek H. R. potwierdził obecność powoda przy podpisywaniu umowy pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem. Dodał też, że osobiście informował A. P., jeszcze przed podpisaniem umowy, że powód będzie głównym podwykonawcą instalacji sanitarnych. Wysokość wynagrodzenia jednak G. O. ustalał generalny wykonawca. Świadek wiedział też jaki generalnie zakres robót wykonywał ten podwykonawca, wiedza zaś inwestora o zakresie jego robót wynikała z szeregu spotkań roboczych, w których brał udział także powód (k.467-469). Podobną treść mają zeznania S. M. (1), który również podał, że pan P. był informowany o tym, że powód będzie wykonawcą stanu zerowego. Wynagrodzenie powoda ustalane było ze świadkiem, panem R. i M. (k.470-472). P. N., który pełnił funkcję inspektora nadzoru w procesie inwestycyjnym, zeznał, że prezes zarządu pozwanego nie miał wiedzy na temat tego, ze powód będzie podwykonawcą, od początku pan O. był przedstawiony jako elektryk firmy (...) i żadne jego warunki finansowe nie były znane (k.625).

Wiarygodność powołanych wyżej zeznań nie jest nawet kwestionowana., choć ich zeznania różnią się, w zależności, który podmiot procesu inwestycyjnego reprezentują. Wynika z nich jednak bezsprzecznie obecność pracowników powoda na budowie, czego sam pozwany nie kwestionował. Jawi się też wyraźna konkluzja o wiedzy pozwanego co do wykonywania prac budowlanych przez G. O. na przedmiotowej inwestycji. Niejasny jednak pozostaje ich zakres, jak i świadomość inwestora co do innych, istotnych warunków umowy istniejącej pomiędzy generalnym wykonawcą a powodem. Nie wystarczające do przyjęcia surowej odpowiedzialności inwestora w oparciu o art. 647 1§5 k.c. są też zeznania S. M. (2), P. O. czy S. O. (1). Kierownik kontraktu wskazał, że powód przedstawiony został inwestorowi jako strategiczny podwykonawca, uczestniczył w naradach produkcyjnych, w których brali udział także członkowie zarządu pozwanego (k.769-771). Z kolei P. O. i S. O. (1) wskazywali na obecność samochodów z logo firmy powoda na terenie budowy (k.771-772).

Nikt z przesłuchanych w sprawie świadków nie powoływał się jednak na przedstawienie umowy zawartej przez powoda z generalnym wykonawcą inwestorowi (nie nastąpiło to ani przed, ani w trakcie, ani też po zakończeniu inwestycji). Sam kierownik kontraktu z ramienia generalnego wykonawcy – S. M. (2) – zeznał, że obowiązkiem (...)u było doręczenie odpisu umowy zawartej z powodem inwestorowi (k.770), jednak nie sprawdzał on, czy to nastąpiło (k.770). Wskazał jedynie, że gdyby pozwana spółka chciała uzyskać informacje finansowe, to oczywiście otrzymałaby je (k.770). Należy jednak wskazać, że świadek ten jest bezpośrednio zainteresowany wynikiem postępowania korzystnym dla powoda, który uzyskałby zaspokojenie bezpośrednio od inwestora. Podobnie syn powoda – P. O..

Powyżej przytoczone przez świadków okoliczności pozostają i tak bez znaczenia w świetle podniesionego już argumentu braku wiedzy pozwanego o istotnych elementach umowy z generalnym wykonawcą (szczegółowym zakresie robót, ustalonym wynagrodzeniu, czy terminie zakończenia prac), a przynajmniej okoliczności tej powód nie udowodnił w niniejszym postępowaniu. Pierwsze pismo informujące pozwanego o tym fakcie pochodzi z 28 września 2011 r. (k.184), na które inwestor udzielił nie pozostawiającej wątpliwości odpowiedzi w dniu 29 września 2011 r. (k.183), a z której wynika, że wyraża on warunkową zgodę na wprowadzenie od dnia pisemnego zgłoszenia podwykonawcy G. O., pod warunkiem zatwierdzenia przez inwestora harmonogramu rzeczowo – finansowego sporządzonego przez podwykonawcę, który to harmonogram nie może przekroczyć kwot ujętych w harmonogramie stanowiącym załącznik do umowy pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem, przy czym dotyczy to także terminów zakończenia prac ujętych w harmonogramie (k.183). Taki harmonogram nie został inwestorowi nigdy przedstawiony, na co wskazują zeznania przesłuchanych w sprawie stron: G. O. i prezesa zarządu pozwanego A. P. (znacznik czasowy z rozprawy z dnia 9 listopada 2015 r. od 00:12:06 do 01:04:00).

Zeznania stron nic więcej nie wnoszą do sprawy, stanowią w istocie utrzymanie się w dotychczasowym stanowisku prezentowanym w procesie.

Nie ma też potrzeby przywoływać zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków, bowiem nie wnoszą one wiele do sprawy, której rozstrzygnięcie opierało się na odniesieniu normy art. 647 1 k.c. do ustalonego stanu faktycznego. Świadek M. J. nie wiedział nawet, w jakim charakterze na budowie był obecny powód (k.374). Podobnie R. B., bardziej zorientowany był w pracach wykonywanych przez powoda na innej inwestycji (k.402). Z kolei świadek P. B. zeznał, że nie łączyły go żadne kontakty handlowe z powodem (k.46). Świadek M. P. zaś została poinformowana przez P. P. (1), że powód będzie wykonawcą wykopu i odwodnienia, ale nie zna szczegółów, powód odbierał u niej dokumentację na wykonanie odwodnienia (k.593). D. J. także nie miał większej wiedzy w sprawie jako wykonawca robót ziemnych i to nie działający bezpośrednio na zlecenie powoda, lecz swego ojca, który wykonywał prace dla pana O. (k.695-696). Również świadek I. M. dostał od powoda ofertę na wykonanie robót, po nim prace wykonywała firma (...), która robiła wykop na budowie (k.725-726). Z kolei świadek S. O. (2) nigdy nie miał do czynienia z powodem (k.713).

Nic więcej tym osobom nie było wiadomo, zwłaszcza w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Osią sporu w niniejszym postępowaniu była kwestia zaistnienia solidarnej odpowiedzialności inwestora z głównym wykonawcą na mocy art. 647 1 k.c. Powołany artykuł przewiduje możliwość ponoszenia solidarnej odpowiedzialności przez inwestora i wykonawcę zamówienia względem podwykonawcy za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy.

Odpowiedzialność solidarna z art. 366 k.c. daje możliwość uzyskania pełnego zaspokojenia wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników i jest najdalej idącą odpowiedzialnością za powstałe zobowiązanie. Odpowiedzialność ta dotyczy całości zobowiązania i jest niezależna od czyjejkolwiek winy. Ustawodawca decydując się na wprowadzenie tak surowego i szerokiego reżimu odpowiedzialności, równocześnie przyjął, iż zawarcie umów z podwykonawcami przez wykonawcę nastąpi pod warunkiem ich akceptacji (wyrażenia zgody) przez inwestora. Ma to bowiem stanowić zabezpieczenie interesu inwestora wobec należności za roboty wykonane na podstawie tych umów.

Należy podkreślić, iż solidarna odpowiedzialność inwestora i wykonawcy za zobowiązanie wobec podwykonawcy stanowi wyjątkową sytuację stanowiącą wyraźne odstępstwo od ogólnych reguł odpowiedzialności. Stwarza bowiem sytuację, w której podmiot gospodarczy (inwestor), który faktycznie nie zawierał umowy z drugim podmiotem (podwykonawcą), może ponieść odpowiedzialność finansową za następstwa umowy pierwotnie zawartej przez inny podmiot (wykonawcę). Dlatego też, przedmiotem wnikliwego badania Sądu musi być wyraźne „zaistnienie” owej zgody ze strony inwestora.

W niniejszej sprawie powstała konieczność zbadania, czy miało miejsce spełnienie przesłanek wyrażonych w art. 647 1k.c., warunkujących odpowiedzialność solidarną inwestora (pozwanego) z generalnym wykonawcą ( (...) sp. z o.o.) za zobowiązanie, którego źródłem była umowa zawarta pomiędzy generalnym wykonawcą a podwykonawcą (powodem).

W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, podzielany także przez Sąd Okręgowy, że zgoda inwestora na zawarcie umowy o roboty budowlane przez wykonawcę z podwykonawcą (względnie przez podwykonawcę z dalszym podwykonawcą) może być wyrażona w sposób bierny oraz w sposób czynny (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08, OSNC 2008, Nr 11, poz. 121, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2008 r., IV CSK 323/08, LEX nr 484681; z dnia 20 stycznia 2009 r., II CSK 417/08, LEX nr 518078; z dnia 2 lipca 2009 r., V CSK 24/09, LEX nr 527185).

Jak wskazuje Sąd Apelacyjny w Białymstoku w orzeczeniu z dnia 26 czerwca 2014 r. (sygn. akt I ACa 172/14), zgodnie z art. 647 1 § 1, 2 i 5 k.c. inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą względem podwykonawcy za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy, jeżeli wyraził zgodę na zawarcie umowy przez wykonawcę z podwykonawcą. Zgoda może zostać wyrażona w trojaki sposób:

1) poprzez wyraźną akceptację - w sytuacji przedstawienia inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu z częścią dokumentacji,

2) w sposób bierny (tzw. akceptacja milcząca) - przy zastosowaniu fikcji prawnej z art. 647 1 § 2 zdanie drugie k.c., kiedy w terminie 14 dni od przedstawienia inwestorowi umowy lub jej projektu z częścią dokumentacji, nie zgłosi on pisemnego sprzeciwu lub zastrzeżeń w sposób dorozumiany (art. 60 k.c.) - kiedy nie znajduje zastosowania ww. fikcja prawna, lecz wystarczy, że inwestor uzyska informacje o osobie podwykonawcy oraz treści umowy zawartej pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą, a nadto w dowolnej formie oraz terminie wyrazi zgodę na wykonywanie robót przez podwykonawcę. Źródło wiedzy jest nieistotne, natomiast niezbędne jest, aby umowa została zindywidualizowana podmiotowo i przedmiotowo (zgodnie z uchwałą SN z III CZP 6/08, BSN 2008, Nr 4, poz. 8.).

Należy nadmienić, iż orzecznictwie SN panuje zgodny pogląd, co do tego, że spełnienie przez wykonawcę wszystkich wymagań przewidzianych w art. 647 1 § 2 k.c. stanowi wyłączny materialnoprawny środek ochrony inwestora i usprawiedliwia obciążenie go odpowiedzialnością solidarną.

Podkreślenia wymaga, że zgoda inwestora nie jest istotna dla ważności umowy wykonawcy z podwykonawcą, a rzutuje jedynie na możność przypisania inwestorowi odpowiedzialności solidarnej za zobowiązania wykonawcy względem podwykonawcy.

Powód wskazuje, iż w niniejszej sprawie zgoda pozwanego miała charakter faktyczny, powołując się na to, że pozwany wiedział o obecności i pracach wykonywanych przez powoda na terenie budowy. Twierdzenia powoda, w tym zakresie, znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, jak już zostało nadmienione wyżej. Jednakże sama wiedza o obecności przedsiębiorstwa powoda nie wystarcza do nałożenia na pozwanego odpowiedzialności solidarnej.

W świetle okoliczności niniejszej sprawy, uznać należy, że pozwany nie wyraził czynnej zgody na wykonywanie prac przez podwykonawcę. W ocenie Sądu stan faktyczny sprawy wskazuje, iż nie miało także miejsca wyrażenie akceptacji przez pozwanego w sposób bierny, przy zastosowaniu fikcji prawnej z art. 647 1 § 2 zdanie drugie k.c., kiedy w terminie 14 dni od przedstawienia inwestorowi umowy lub jej projektu z częścią dokumentacji, nie zgłosi on pisemnego sprzeciwu lub zastrzeżeń, a także w sposób dorozumiany (art. 60 k.c.) - kiedy nie znajduje zastosowania ww. fikcja prawna, lecz wystarczy, że inwestor uzyska informacje o osobie podwykonawcy oraz treści umowy zawartej pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą, a nadto w dowolnej formie oraz terminie wyrazi zgodę na wykonywanie robót przez podwykonawcę.

W przedmiotowej sprawie powód nie udowodnił, że oprócz powiadomienia pozwanego dnia 28 września 2011 r., dokonanego przez (...) sp. z o. o., zostały jednocześnie przedstawione mu najważniejsze postanowienia umowne. Pozwany nie mógł wyrazić więc zgody w sposób dorozumiany, ponieważ zapoznanie się pozwanego z treścią umowy stanowi niezbędny warunek dla stwierdzenia zaistnienia milczącej zgody inwestora. Przedłożenie inwestorowi musi mieć bowiem charakter ukierunkowany na wyrażenia zgody na jej zawarcie, stąd też niezbędna jest wiedza inwestora o jej treści. Zapoznanie się z treścią umowy oznacza chociażby wiedzę o jej podstawowych elementach indywidualizujących ją – tj. wynagrodzeniu, przedmiocie, terminie wykonania zobowiązania. Przyjęcie fikcji prawnej w formie „milczącego” wyrażenia zgody warunkuje wyraźnie konieczność wykazania przez powoda, że inwestor (pozwany) miał świadomość istnienia konkretnej umowy.

Na konieczność przedstawienia chociażby podstawowych elementów umowy wskazuje także orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 10 kwietnia 2014 r. (I ACa 30/14): „Inwestor nie musi znać treści całej umowy (jej projektu), wystarczająca jest znajomość tych elementów, które konkretyzują daną umowę i decydują o zakresie solidarnej odpowiedzialności inwestora z wykonawcą za wynagrodzenie podwykonawcy. Elementami tymi są przede wszystkim zakres prac powierzonych zindywidualizowanemu podmiotowo podwykonawcy oraz jego wynagrodzenie, w szczególności sposób jego ustalenia czy też jego dochodzenia”. Nie można też tracić z pola widzenia terminu wykonania prac.

Sąd Okręgowy staje na stanowisku, że skoro pozwanemu jako inwestorowi nie przedstawiono umowy o podwykonawstwo zawartej pomiędzy powodem a generalnym wykonawcą wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót w ściśle określonym zakresie (żądany przez inwestora harmonogram), to nie może być mowy o wyrażeniu przez pozwanego inwestora, nawet w sposób bierny, zgody na zawarcie umowy. Stwierdzony brak zgody inwestora wyłącza jednocześnie przypisanie pozwanemu odpowiedzialności solidarnej (z art. 647 1§ 5 k.c.) za zapłatę wynagrodzenia powodowi.

Stanowisko te potwierdza również wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 9 kwietnia 2014 r. (sygn. akt I ACa 898/13) „Inwestor może wyrazić zgodę na zawarcie umowy o podwykonawstwo w sposób czynny dorozumiany, na przykład przez tolerowanie obecności podwykonawcy na placu budowy, dokonywanie wpisów w jego dzienniku budowy, odbieranie wykonanych przez niego robót, oraz dokonywanie podobnych czynności. Jednakże czynna zgoda inwestora, wyrażona również konkludentnie, na zawarcie umowy z podwykonawcą, może być uznana za skuteczną tylko wówczas, jeżeli miał on wiedzę o istotnych elementach tej umowy decydujących o zakresie jego solidarnej odpowiedzialności za wynagrodzenie podwykonawcy, a więc przede wszystkim o zakresie robót powierzonych zindywidualizowanemu podmiotowo podwykonawcy oraz jego wynagrodzeniu, w szczególności sposobie jego ustalenia czy też jego dochodzenia”.

Należ zwrócić uwagę, na fakt, że pozwany wielokrotnie podkreślał w odpowiedzi na kierowane do niego pisma, iż nie wyraża zgody na udział podwykonawców (k.180-181, k.182), pomimo dopuszczenia takiej możliwości w umowie.

Sąd Apelacyjny w sentencji wyroku z dnia 26 czerwca 2014 r. (sygn. akt I ACa 172/14) wskazał trafnie, iż trudno uznać, że inwestor, który oświadczył, że nie zgadza się na wykonywanie robót przez podwykonawcę, może wyrazić zgodę na umowę o podwykonawstwo, np. tolerując obecność podwykonawcy na budowie, czy odbierając wykonane przez niego roboty. Inwestor, który wyraźnie nie zgodził się na to, by roboty były wykonywane przez podwykonawcę nie ma obowiązku ciągłego powtarzania tego sprzeciwu, natomiast musi wprost dać wyraz temu, że zmienił zdanie.

W konsekwencji Sąd uznał, że choć pozwany wiedział, iż powód wykonuje roboty objęte jego umową z generalnym wykonawcą, to nie wyrażał zgody na to, by wykonywał je powód jako podwykonawca i stąd płynącą z tego tytułu odpowiedzialność za zobowiązania względem powoda ciąży wyłącznie na generalnym wykonawcy.

Skoro zaś powód podjął się wykonywania robót bez konieczności uzyskiwania zgody inwestora, to nie ma podstaw do obciążania pozwanego tymi zobowiązaniami w niezapłaconej przez generalnego wykonawcę części. Ryzyko takiej decyzji obciążało bowiem powoda, czego winien mieć świadomość, zwłaszcza przy uwzględnieniu, że prowadzi on działalność gospodarczą w budownictwie. Należy przyjąć więc, że kontynuował je wyłącznie na podstawie umowy zawartej Z (...) i to ten podmiot winien być stroną rozliczeń z nim.

Stanowisko Sądu Okręgowego w podobnej do niniejszej sprawy znalazło też potwierdzenie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 8 maja 2015 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 42/15.

Jeżeli chodzi zaś o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z pomp głębinowych, napowierzchniowych, jak też całej związanej z tym instalacji wodnej, odwadniającej, oświetleniowej i elektrycznej, to okolicznością bezsporną pozostaje fakt, iż powoda łączyła umowa z generalnym wykonawcą, nie zaś z pozwanym. Przedmiotowe urządzenia znalazły się więc na placu budowy w następstwie wykonywania umowy łączącej G. O. z (...) Przedsiębiorstwem Budowlanym spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w S. z dnia 4 lipca 2011 r. (k.46-56). Wszelkie zatem roszczenia, co do zasady, powód winien wywodzić zatem w stosunku do tego podmiotu, także te dotyczące okresu po zakończonej współpracy. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż umowa pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem uległa rozwiązaniu w trybie natychmiastowym z dniem 17 października 2011 r., z tym też dniem (...) złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy (k.185), którego otrzymania powód nie kwestionował. W oświadczeniu tym mowa jest o zachowaniu ciągłości prac odwadniających do czasu sporządzenia inwentaryzacji. W protokole z narady produkcyjnej z dnia 7 października 2011 r. mowa jest o tym, że powód przekaże instalację odwodnienia wraz z systemami pomiarowymi, a (...) przejmie jako obsługujący te pompy z dniem 17 października 2011 r. (k.168). Następnie kierownik budowy (...) J. W. – przejmuje w dniu 11 października 2011 r. instalację z pompami głębinowymi w ilości 5 sztuk i szlamowymi w ilości 4 sztuk wraz z dokumentacją techniczną tych urządzeń i kartami gwarancyjnymi (k.95). Nastąpiło więc przeniesienie posiadania przedmiotowych pomp i instalacji je obsługującej na rzecz generalnego wykonawcy. Co więcej, następnie, jak twierdzi sam powód, sprzedał pompy wraz z instalacją na rzecz (...) sp. z o.o., na okoliczność czego wystawił nawet fakturę (informacyjne wysłuchanie powoda – k. 767-768, zeznania powoda – znacznik czasowy z rozprawy z dnia 9 listopada 2011 r. od 00:26:05 do 00:28:40), która nie został opłacona przez generalnego wykonawcę, wskazując, że (...) poprosił o anulowanie faktury i tym samym stał on się ponownie ich właścicielem. Należy jednak zauważyć, że w świetle art. 155 § 2 k.c. nie mogło dojść do zwrotnego przeniesienia własności, bo o ile powód przeniósł posiadanie przedmiotowych ruchomości na (...), to (...) nie mógł już tego uczynić po dniu 17 października 2011 r., jako że nie był obecny na placu budowy w związku z rozwiązaniem umowy i rzeczy te nie znajdowały się w jego posiadaniu. Nie polega więc na prawdzie oświadczenie podpisane przez S. M. (1) z dnia 10 lutego 2012 r., że z dniem 31 grudnia 2011 r. urządzenia te zostały zwrócone G. O. (k.204).

Nade wszystko należy zwrócić uwagę, że powód nie przedstawił w sprawie żadnych dowodów na to, że przedmiotowe pompy i instalacje są jego własnością, do czego zobowiązują go przepisy, w oparciu o które formułuje żądanie, tj. 230 k.c. w zw. z art. 225 k.c. Tak zwane roszczenia uzupełniające (art. 224 k.c. – 231 k.c.) przysługują bowiem właścicielowi, a pozwany od początku kwestionował tytuł prawny powoda do nich (k.251). W odpowiedzi na to powód powinien zgodnie z treścią art. 479 12 k.p.c. przedstawić dowody, z których wynikałoby prawo domagania się przez niego odszkodowania za bezumowne korzystanie, czego nie uczynił do chwili zakończenia postępowania. W trakcie składania zeznań wskazał jedynie, że dysponuje fakturami na ich zakup. Skoro jednak następnie sprzedał je generalnemu wykonawcy, jego prawo przeszło na ten podmiot. Nie mógł więc jednocześnie umówić się z pozwanym na użytkowanie ich za comiesięczną sumę 50.000,00 zł. Powód sam sobie przeczy w tej kwestii, bo jednocześnie utrzymuje, że uzgodnił z pozwanym wypożyczenie urządzeń za sumę 50.000,00 zł miesięcznie, co z kolei prowadzi do wniosku, że łączy go z inwestorem w tym zakresie umowa, a w związku z tym nie może żądać odszkodowania za bezumowne korzystanie, dochodząc jednocześnie wynagrodzenia na podstawie art. 230 k.c. w zw. z art. 225 k.c. Nie bez znaczenia przy tym pozostaje okoliczność, że powód w wezwaniu do zapłaty żąda zupełnie inaczej wyliczonej sumy, jak też, że nigdy nie wystąpił o zwrot przedmiotowych urządzeń, skoro jak twierdzi, stanowiły one jego własność. Stanowisko G. O. należy ocenić jako wzajemnie sprzecznie i tym samym niewiarygodne.

Tak więc także drugie z żądań powoda nie mogło znaleźć uzasadnienia w okolicznościach sprawy.

Zarzut przedawnienia w związku z uznaniem, iż brak po stronie powodowej roszczeń, trafia w próżnię i bezcelowe pozostaje jego rozważanie. Skoro brak jest w ogóle roszczenia, nie mogło ono ulec przedawnieniu.

Oddalony został też wniosek pozwanego o zawieszenie postępowania w sprawie, gdyż toczące się postępowanie pomiędzy generalnym wykonawcą a inwestorem nie stanowi prejudykatu w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. w okolicznościach przyjętych przez sąd rozpoznający niniejszy spór, a przytoczonych powyżej.

Mając za względzie powyższe Sąd orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do treści art.98 k.p.c., zasądzając na rzecz pozwanego od powoda kwotę 3.657,00 zł, na którą złożyły się koszty zastępstwa radcy prawnego przez sądem ustalone w oparciu o § 6 pkt 6 rozp. MS z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, opłata skarbowa od pełnomocnictwa oraz opłata od zażalenia, poniesiona w toku postępowania, w wysokości 40,00 zł. Sąd miał przy tym na uwadze, że zgodnie z § 4 ust. 2 powołanego Rozporządzenia, zgodnie z którym w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji.

Pobranie brakujących sum na wydatki poniesione w sprawie nastąpiło w oparciu o art.113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c. Składają się na nie: wydatki poniesione na koszt wynagrodzenia biegłego, a tymczasowo pokryte ze Skarbu Państwa (k.998), a także opłata od rozszerzonego powództwa w wysokości 36.105 zł (od 722.084,35 zł – k.1086), nie pobrana dotychczas, a podlegająca rozliczeniu na podstawie art. 130 3 § 2 k.p.c. zdanie drugie.