Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 975/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka (spr.)

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Karolina Ernest

po rozpoznaniu w dniu 11 października 2016 r. w Szczecinie

sprawy (...) Izby (...)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

z udziałem G. R.

o objęcie ubezpieczeniem społecznym

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 19 października 2015 r. sygn. akt VII U 2836/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  zasądza od (...) Izby (...) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 195 zł (sto dziewięćdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

SSA Barbara Białecka SSA Urszula Iwanowska SSO del. Gabriela Horodnicka

– Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 975/15

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. decyzją z dnia 20.06.2014 roku stwierdził, że zainteresowana G. R., jako osoba zatrudniona na podstawie umowy cywilnoprawnej, do której mają zastosowanie odpowiednio przepisy o zleceniu u płatnika składek (...) Izba (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu i rentowym, wypadkowemu, zdrowotnemu w dniu 13 maja 2011 roku, z podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia, która wynosi za maj 2011 roku 1868,00 zł na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, 1868,00 na ubezpieczenie wypadkowe oraz 1657,66 zł na ubezpieczenie zdrowotne. W uzasadnieniu decyzji organ wskazał, że płatnik składek zawarł z G. R. umowę cywilnoprawną pod nazwą „umowa o dzieło” i zgodnie z treścią tej umowy wykonawca zobowiązał się do szkolenia w dniu 13.05.2011r. aplikantów adwokackich IV roku, za wynagrodzeniem. W rachunku
z 13.05.2011 roku do umowy o dzieło, w tabeli zaznaczono krzyżykiem,
że przedmiotem umowy są prawa autorskie i pokrewne. W treści umowy o dzieło brak było postanowień w zakresie dotyczącym kwestii związanych z prawami autorskimi
i pokrewnymi w rozumieniu przepisów ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Płatnik składek (...) Izba (...) z siedzibą w S.
w odwołaniu od decyzji podniósł, że stanowisko organu rentowego jest nietrafne
i wynika z pobieżnej analizy zakresu, jak i sposobu realizacji spornej umowy. Skarżący wskazał, że abstrahując od ewentualnych niedociągnięć w zakresie formy zawieranych umów, celem stron umowy było stworzenie przez G. R. określonego dzieła o charakterze niematerialnym. Wbrew stanowisku ZUS zainteresowana miała całkowitą swobodę w zakresie doboru instytucji, sposobu ich omawiania, kolejności ich omawiania jak również przykładów pozwalających zobrazować istotę zagadnień poruszanych w toku prowadzonych wykładów. Omawiała instytucję, ilustrowała je przykładami, wskazywała problemy powstające na gruncie konkretnej instytucji, wskazywała jak z nimi sobie radzić, jak należy rozumieć daną instytucję. Nie odtwarzała w toku zajęć innych prac, nie odczytywała opracowań, a samodzielnie kreowała wykład tworząc spójną i zamkniętą całość omawianej instytucji. Zdaniem skarżącego zainteresowana prowadziła wykład autorski, forma niematerialna w wypadku dzieła jest możliwa i stanowi jego realizację.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie i zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, powielając argumentację z zaskarżonej decyzji.

Zainteresowana G. R. podniosła, że nie kwestionuje twierdzeń zawartych w odwołaniu (...) Izby (...). Wyjaśniła, że przekazała osobom uczestniczącym w wykładzie opracowany przez nią wzór skargi do Sądu Administracyjnego, a także casus wymagający rozwiązania. Casus ten po poprawieniu podlegał omówieniu zagadnień, które należało poruszyć dla skutecznego wniesienia skargi do Sądu i podważenia decyzji administracyjnej. Podczas wykładu korzystała
z własnych doświadczeń Sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego.

W toku procesu zainteresowana wskazała, aby w sprawie uwzględnić pogląd prawny wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 sierpnia 2015 r., sygn. akt I UK 389/14.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 19 października 2015r. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób,
że ustalił, iż G. R. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy o dzieło wykonanej w dniu 13 maja 2011 roku.

Sąd I instancji ustalił, że Izba (...) w S. za pośrednictwem organu jakim jest Okręgowa Rada (...), poza sprawami stricte administracyjnymi, prowadzi działalność w zakresie szkolenia aplikantów adwokackich oraz doskonalenie zawodowe adwokatów. Pracownicy administracyjni Okręgowej Rady (...) pozostają w stosunku pracy w (...) Izbie (...). Pozostałe rodzaje usług na rzecz Izby wykonywane są na podstawie zlecenia bądź umów o dzieło. Należy wskazać na dwie grupy przypadków. Pierwszy dotyczy szeroko pojętego kształcenia aplikantów adwokackich, drugi zaś innych przypadków aktywności samorządowej. W pierwszej grupie są zawierane umowy zlecenia z sędziami bądź prokuratorami, którzy prowadzą praktyki zawodowe w okresie pierwszych 6 miesięcy trwania aplikacji adwokackiej, co jest uregulowane ustawowo oraz regulaminem przebiegu aplikacji adwokackiej. W tym przypadku aplikant adwokacki przez 6 miesięcy praktykuje w sądzie u różnych sędziów,
z którymi zawierane są umowy zlecenia w oparciu o porozumienia jakie zawiera dziekan Izby z Prezesem Sądu Okręgowego w Szczecinie. Identyczna regulacja dotyczy praktyk aplikantów w prokuraturze. Po zakończeniu praktyk dalszy ciąg szkolenia przejmuje Okręgowa Rada (...). Szkolenie odbywa się w formie wykładów, sympozjów i seminariów, a także konkursów krasomówczych. W tych przypadkach z wykładowcami zawierane są umowy o dzieło, przedmiotem których są wykłady z poszczególnych zagadnień prawa.

Sąd Okręgowy ustalił również, że w dniu 13 maja 2011 roku płatnik składek zawarł z G. R. umowę cywilnoprawną pod nazwą „umowa o dzieło”,
w ramach której strony ustaliły termin wykonania dzieła na 13 maja 2011 roku. W treści umowy wpisano, że wykonawca zobowiązał się do wykonania szkolenia aplikantów adwokackich IV roku, strony ustaliły wysokość wynagrodzenia na kwotę 1770 zł netto, którego wypłata miała nastąpić na podstawie rachunku wystawionego przez wykonawcę. Umowa zawierała również postanowienia dotyczące pokrycia przez wykonawcę wszelkich strat wynikłych z powodu niewykonania dzieła, a w przypadku nienależytego lub nieterminowego wykonania dzieła strony przewidziały prawo zamawiającego odmowy wypłaty całości lub części umownej kwoty. Wykonawca zobowiązał się do wykonania dzieła według swojej najlepszej wiedzy fachowej. Wynagrodzenie objęte ww. umową zostało ubezpieczonej wypłacone, a w części B dotyczącej rozliczenia umowy wskazano, że jej przedmiotem są prawa autorskie i pokrewne. Przy rozliczaniu wysokości przysługującego G. R. wynagrodzenia zastosowano 50% koszty uzyskania przychodu.

Sąd Okręgowy ustalił dalej, że G. R. jest sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego i pracuje w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w P.. Jest również egzaminatorem aplikantów adwokackich z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości. Wygłasza wykłady z zakresu prawa administracyjnego
dla (...) aplikantów adwokackich, na które przyjeżdżali również niektórzy aplikanci ze S.. Na prośbę dziekana (...) w S. G. R. zgodziła się wygłosić jeden wykład z zakresu prawa administracyjnego materialnego
i procesowego, który przygotowałby aplikantów (...) do egzaminu adwokackiego w czerwcu 2011 roku. Zgodę tę wyraziła w odpowiedzi na liczne, telefoniczne prośby dziekana (...) w S.. Wykład został wygłoszony 13 maja 2011 roku w godzinach od 9.00 do 14.00 w siedzibie (...) Rady (...). Jego przedmiotem był opracowany przez G. R. casus, uwzględniający przede wszystkim kwestie proceduralne, a w zakresie prawa materialnego dotyczący ochrony zwierząt. Wykład zawierał również konspekt najciekawszego orzecznictwa NSA, a omówienie casusu obejmowało błędy organów państwowych popełnione przy rozstrzyganiu tych spraw oraz udzielenie odpowiedzi na pytania aplikantów dotyczące egzaminu adwokackiego z zakresu prawa administracyjnego. G. R. z racji ilości obowiązków służbowych nie zamierzała wygłaszać większej ilości wykładów w S.. Z tytułu zawartej umowy cywilnoprawnej z dnia 13 maja 2011 roku płatnik składek nie zgłosił G. R. do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego, rentowych, wypadkowego oraz ubezpieczenia zdrowotnego a także nie naliczył składek na powyższe ubezpieczenia.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał,
że odwołanie zasługiwało na uwzględnienie i wskazując na treść art. 6 ust. 1 pkt 4,
art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych
(tekst jednolity opublikowany w Dz. U. z 2015 roku, poz. 121, ze zm.) – zwanej dalej ustawą systemową - art. 81 ust. 1
i ust. 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych
(Dz. U. z 2008r., Nr 164, poz. 1027, ze zm.), jednocześnie przytoczył ich treść. Sąd pierwszej instancji podniósł, że od umowy
o dzieło odróżnić należy umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), do której stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zlecenia. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Spełnieniem świadczenia jest samo działanie w kierunku osiągnięcia danego rezultatu. Charakteryzuje się tym, że jej przedmiotem jest świadczenie usług, przy czym może dotyczyć wykonania jednej usługi, większej liczby, bądź dotyczyć stałego świadczenia usług określonego rodzaju.

Natomiast przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się
do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. W wypadku umowy o dzieło niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Metodologia wykonania dzieła należy do uznania przyjmującego zamówienie, dzieło powinno jednakże posiadać cechy określone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Jednocześnie, w wypadku umowy o dzieło bez znaczenia pozostaje rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności, przy czym wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków. Istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu, który zdaniem Sądu może mieć postać materialną, jak i niematerialną. Zawsze musi być jednorazowym efektem, zindywidualizowanym już na etapie zawierania umowy i możliwym do jednoznacznego zweryfikowania po wykonaniu. O tym jaki stosunek prawny łączy strony w rzeczywistości rozstrzyga całokształt okoliczności towarzyszących tak zawarciu umowy, jak i jej wykonywaniu (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 14 lutego 2013 r., sygn. akt III AUa 714/12, Lex nr 1322060). Nadto, w analogicznej do niniejszej sprawie o sygn. akt: I UK 389/14 Sąd Najwyższy w wyroku z 12 sierpnia 2015 roku uznał, że „instytucja, która zatrudnia sędziego do wygłoszenia jednorazowego wykładu specjalistycznego na podstawie umowy o dzieło, nie mającego za zadanie szkolenia, lecz prezentację poglądów, nie odprowadza składek do ZUS”. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w sytuacji, w której mamy do czynienia z wykładami cyklicznymi mającymi na celu przekazanie wiedzy (kurs językowy, kurs prawa jazdy, cykl wykładów dla aplikantów adwokackich), należy je traktować jak umowy zlecenia, a w sytuacji, w której mamy do czynienia z wykładem jednorazowym, zwłaszcza gdy ma on charakter indywidualny, odnoszący się do wiedzy specjalistycznej, a nadto do zaprezentowania określonych poglądów wykładowcy przy wykorzystaniu opracowanego przez niego konspektu (w niniejszej sprawie zainteresowana opracowała zarówno konspekt,
jak i casus stanowiący podstawę omówienia poszczególnych zagadnień), należy go zaliczyć do dzieła z zakresu prawa autorskiego.

Odnosząc się do meritum sprawy, w ocenie Sądu orzekającego, w niniejszej sprawie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego należało uznać,
że (...) Izbą (...) w S. i zainteresowaną G. R. łączyła umowa o dzieło. Po pierwsze rację ma skarżący, że przedmiotowa obszerna, 9 stronicowa decyzja w najmniejszym nawet stopniu nie ustala, a w konsekwencji analizuje, wartościuje i ocenia tego, co G. R. w ramach zawartej ze skarżącym umowy realizowała. W tym zakresie bowiem organ nie poczynił żadnych ustaleń, nie przesłuchał zainteresowanej, ani nie rozpytał na okoliczność tej konkretnej umowy żadnego z przesłuchanych świadków. Dalej na gruncie zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego, w szczególności przesłuchania zainteresowanej, Sąd ustalił, że G. R. jest sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego i pracuje w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w P.. Pełni również obowiązki egzaminatora z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości do przeprowadzenia egzaminu adwokackiego z siedzibą w P.. Na prośby dziekana (...) zainteresowana zgodziła się na jeden wykład autorski z zakresu prawa administracyjnego procesowego i materialnego, którego zasadniczym celem było wyrównanie przygotowania aplikantów (...) i (...) do egzaminu adwokackiego. Zgodę tę wyraziła, aby uniknąć dalszego telefonicznego nagabywania ze strony (...) w S.. Została poproszona o jego przeprowadzenie ze względu na doświadczenie zawodowe sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. G. R. – co wynika jednoznacznie z jej zeznań, sama zdecydowała o formule i przedmiocie tego wykładu oraz wyborze zagadnień podlegających omówieniu, uwzględniając przy tym potrzeby aplikantów adwokackich przygotowujących się do egzaminu adwokackiego, który miał się odbyć w czerwcu 2011 roku. Na potrzeby wykładu zainteresowana opracowała casus uwzględniający cały szereg kwestii proceduralnych oraz przygotowała konspekt z najciekawszego orzecznictwa NSA. Był on omawiany z aplikantami z uwzględnieniem błędów organów państwowych, a następnie G. R. odpowiadała na pytania związane z egzaminem. Powyższe ustalenia zdaniem Sądu Okręgowego nakazują przyjąć, że spotkanie, jakie miało miejsce 13 maja 2011 roku mogła poprowadzić tylko zainteresowana, która została wybrana ze względu na swoje doświadczenie i umiejętności, które na stałe wykorzystuje w szkoleniach aplikantów (...), a nadto ze względu na to, że od lat pełni funkcję egzaminatora z ramienia Ministra Sprawiedliwości na egzaminach adwokackich. Spotkanie to odbyło się tylko raz i dotyczyło konkretnej, z góry ustalonej tematyki. Celem jaki przyświecał (...) w S., która nagabywała G. R. o przeprowadzenie takiego wykładu, było lepsze przygotowanie do egzaminu z zakresu prawa administracyjnego aplikantów adwokackich IV roku. Powierzenie G. R. przeprowadzenia wykładu zakładało, że zainteresowana wykona swoją pracę przy wykorzystaniu swojej specjalistycznej wiedzy sędziego NSA oraz egzaminatora aplikantów adwokackich. Pozostawiono jej przy tym swobodę w doborze omawianych zagadnień. Wykonana praca miała charakter autorski, indywidualny i niepowtarzalny. Jednoznacznie świadczy o tym fakt, że G. R. na potrzeby tego wykładu przygotowała casus, w oparciu o który omówione zostało najciekawsze orzecznictwo NSA, ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień proceduralnych z zakresu prawa administracyjnego. Zainteresowana przekazała bowiem jednorazowo uczestnikom wykładu swoje myśli intelektualne o indywidualnym charakterze mające podstawy w jej doświadczeniach zawodowych jako sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz egzaminatora aplikantów adwokackich z zakresu prawa administracyjnego. W tym celu stworzyła na potrzeby tego wykładu casus, w oparciu o który omówione zostały poszczególne zagadnienia z zakresu prawa administracyjnego (tak procesowego, jak i materialnego) oraz – wybrane przez zainteresowaną – orzecznictwo NSA. Wobec tak ustalonych okoliczności zawarcia i realizacji umowy z dnia 13 maja 2011 roku, Sąd Okręgowy podniósł, że nie miał wątpliwości, że spotkanie to miało na celu przekazanie wiedzy na określony temat określonej grupie słuchaczy, które to elementy zostały ustalone przez strony w momencie zawierania umowy. W analizowanej sprawie nie można było bowiem pominąć regulacji przepisu art. 65 § 2 k.c., w myśl której w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. W niniejszej sprawie przedmiotem oceny była bowiem umowa dwóch stron – płatnika i zainteresowanej G. R., stąd to ich wola i intencje przyświecające zawieraniu umowy oraz – następnie – jej wykonywaniu, powinny być w tej sytuacji decydujące dla rozstrzygnięcia. Żaden przepis prawa nie daje bowiem organowi rentowemu prawa do samodzielnego ustalania rodzaju umowy, jaka jego zdaniem byłaby w danych okolicznościach „najwłaściwsza”. Może czynić to jedynie wówczas, gdy dana umowa nie wykazuje cech, jakie powinna posiadać w świetle dotyczących odnoszących się do niej zasad, ujętych w przepisach prawa, ewentualnie posiada je w stopniu niewielkim, a przeważają cechy charakterystyczne dla umowy innego rodzaju. W niniejszej sprawie w ocenie Sądu I instancji taka sytuacja jednak nie zaistniała.

Rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji zaskarżył w całości Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. . Zarzucił :

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 627 k.c., art. 750 k.c., polegające na ich błędnej wykładni i w konsekwencji niewłaściwym zastosowaniu i na uznaniu przez Sąd I instancji, iż zainteresowaną łączyła z płatnikiem umowa o dzieło, podczas gdy zgromadzone dowody i ustalone na ich podstawie okoliczności faktyczne sprawy nie dają podstaw do takiej kwalifikacji prawnej łączącego strony stosunku prawnego a świadczą o tym, iż; była to umowa o świadczenie usług, do której należy stosować odpowiednio przepisy o zleceniu,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia oraz błędną ocenę dowodów, polegające na uznaniu,

- że w wyniku realizacji umowy zawartej przez płatnika z zainteresowaną powstał
z góry oznaczony, indywidualnie określony, samoistny i niezależny rezultat, będący wynikiem twórczej pracy zainteresowanej, nieistniejący w chwili zawarcia umowy (dzieło), określony przez Sąd I instancji jako „wyrównanie przygotowania aplikantów (...) i (...) do egzaminu adwokackiego", podczas gdy praca wykonywana przez zainteresowaną polegała jedynie na dochowaniu staranności
przy ustnym przekazywaniu aplikantom swojej wiedzy, bez możliwości zagwarantowania osiągnięcia rezultatu w postaci jej przyswojenia przez wszystkich słuchaczy,

- iż umówione przez strony dzieło było z góry określone w momencie zawarcia umowy, podczas gdy prawidłowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do ustalenia, że oprócz zakresu tematycznego wykładu, zainteresowana miała pełną swobodę w doborze zagadnień i metodyki wykładu i w związku z tym nie było z góry określonych kryteriów, które miało spełniać przyszłe dzieło, nie było w związku z tym możliwości poddania go sprawdzeniu pod kątem zgodności ze złożonym zamówieniem, co powinno skutkować uznaniem, że przedmiotem zainteresowania płatnika było wykonanie określonych czynności przez zainteresowaną (usługa) a nie ich rezultat,

- że przedmiotem umowy było stworzenie autorskiego wykładu, odpowiadającego definicji „utworu", podczas gdy w umowie określono jej przedmiot jako „szkolenie aplikantów adwokackich IV roku", bez określenia żadnych dalszych kryteriów jakim powinien odpowiadać zamówiony przyszły utwór.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę wyroku
i oddalenie odwołania oraz o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
za obie instancje według norm przepisanych.

Wnioskodawca i zainteresowana nie ustosunkowali się do treści apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie spór sprowadzał się do oceny prawnej, czy łącząca płatnika składek z zainteresowaną umowa odpowiadała cechom umowy o dzieło (rezultatu), czy jednak była to umowa o świadczenie usług, gdyż tylko w tym drugim przypadku powstałby z mocy prawa obowiązek objęcia zainteresowanej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi.

Odnosząc się do treści apelacji, należy podnieść, że zdefiniowana w art. 627 k.c. umowa o dzieło oznacza zobowiązanie do wykonania oznaczonego dzieła za wynagrodzeniem. Starania przyjmującego zamówienie w umowie o dzieło mają doprowadzić w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, za wynagrodzeniem zależnym od wartości dzieła. Przyjmuje się, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określon y, mieć samoistny byt obiektywnie osiągalny i pewny. Umowa o dzieło różni się od umowy zlecenia właśnie koniecznością osiągnięcia oznaczonego rezultatu ludzkiej pracy, który musi mieć charakter samoistny i musi być ucieleśniony, a więc przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy lub dokonania zmian w rzeczy już istniejącej, takie dzieła są rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami, weryfikowalnymi ze względu na istnienie wad (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 1999 r., IV CKN 152/00, OSNC 2001/4/63). Dzieło w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego nie musi jednak ograniczać się do namacalnego indywidualnego utworu artystycznego, ani wytworu sztuki, czy rzemiosła. Nie ma bowiem żadnych obiektywnych kryteriów zmierzenia i ustalenia dzieła w sensie prawnym (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 21 maja 2015 r., sygn. III AUa 756/14, LEX nr 1740712). Rezultat ten musi być natomiast sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Również, zgodnie z przywołanym przez zainteresowaną poglądem prawnym Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z dnia 12.08.2015r. I UK 389/14, przedmiot umowy o dzieło może być określony
w różny sposób i różny może być też stopień dokładności tego określenia,
ale nie może budzić wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można zatem uznać
za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących
na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który
w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany
i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Dlatego jednym
z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest właśnie możliwość poddania dzieła sprawdzianowi
na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest natomiast niemożliwy
do przeprowadzenia, gdy strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. W przypadku więc umowy o dzieło w postaci utworu naukowego (wykładu), przesłanką przedmiotowo istotną (przesądzającą) jest jego zakres, którego wskazanie nie może się ograniczać do danej dziedziny nauki (wyrok Sądu Najwyższego z wyroku z dnia 12.08.2015r., I UK 389/14).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w analizowanej sprawie nie mamy do czynienia ze spełnieniem wszystkich wyżej wskazanych kryteriów, gdyż strony umowy, oprócz lakonicznego wskazania przedmiotu umowy jako „szkolenie aplikantów adwokackich IV roku”, a względu na osobę wykładowcy – sędziego NSA, niewątpliwie o tematyce
z zakresu gałęzi prawa administracyjnego, z góry nie określiły bliżej zakresu tego szkolenia, gdyż nie sprecyzowały, czy w ramach przygotowania aplikantów adwokackich wobec nieodległego w czasie egzaminu zawodowego, mają to być zagadnienia ściśle związane z egzaminem, na przykład zasadami sporządzania skargi do sądu administracyjnego, czy może inne tematy z zakresu prawa administracyjnego
- materialnego ogólnego (k.p.a.), materialnego szczególnego, czy może na płaszczyźnie procedury administracyjnej lub postępowania sądowo-administracyjnego. W chwili zawarcia umowy na piśmie, ewentualnie bezpośrednio przed terminem wykładu, strony niewątpliwie nie ustaliły tego zakresu i poprzestały na ogólnym stwierdzeniu o potrzebie przeprowadzenia szkolenia, lecz w żaden sposób nie zindywidualizowały problematyki, mającej być przedmiotem tego kilkugodzinnego wykładu. Zainteresowana zeznała, że o wyborze zagadnień zdecydowała sama, co potwierdza trafność stanowiska organu rentowego, że strony nie określiły przedmiotu umowy, zwłaszcza, że także w przypadku umowy o dzieło, nie wchodzi w rachubę możliwość decydowania przez wykonawcę, za zamawiającego, co będzie wykonywał w ramach bliżej nieokreślonej w umowie pracy. Ogólnikowo określona czynność szkolenia od początku nie mogła poddawać się sprawdzianowi pod kątem wad fizycznych, gdyż brak było możliwości zastosowania kryterium oceny, czy dzieło spełnia zakreślone w umowie cechy i parametry. Takimi niewątpliwie
nie jest zakreślony czas szkolenia. Przy tak zatem szeroko ujętym przedmiocie umowy (szkolenie z zakresu prawa administracyjnego) niemożliwie jest zidentyfikowanie dzieła wśród innych utworów intelektualnych dotyczących tego samego zakresu. Istotą wykładu, jako dzieła autorskiego jest jego treść zawierająca przekaz określonej myśli intelektualnej twórcy, której granice wytycza z góry zamówiony temat. Skoro w momencie zawierania umowy temat wykładu był nieznany, to nie jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) jej rezultat (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.08.2015r. I UK 389/14 oraz przywołane w nim wyroki SN z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, OSNP 2013 nr 9-10, poz. 115 z dnia 13 czerwca 2012 r., II UK 308/11, LEX nr 1235841; z dnia 2 marca 2013 r., III CSK 216/12, LEX nr 1324298; z dnia 4 lipca 2013 r., II UK 402/12, LEX nr 1350308; z dnia 3 października 2013 r., II UK 103/13, OSNP 2014 Nr 9, poz. 134; z dnia 14 listopada 2013 r., II UK 115/13, LEX nr 1396411 i z dnia 6 sierpnia 2014 r., II UK 566/13, LEX nr 1500668). Wykładowca w ramach szkolenia, może oczywiście z własnej inicjatywy wykonać prezentację multimedialną (slajdy), konspekt ze spisem określonych orzeczeń, czy też orzeczniczych NSA, jak też przygotować określony casus, lecz są to środki materialne i naukowe, którymi wspiera się podczas przeprowadzanego szkolenia.
Nie stanowią one jednak przedmiotu umowy, abstrahując od tego, że płatnik składek
nie posiada ani konspektu, ani casusu, a przynajmniej takich nie przedłożył w toku postępowania sądowego, wobec czego nie można było ich poddać ocenie prawnej.

Należy podkreślić, że wykonanie przez wykładowcę konspektu, na potrzeby szkolenia, który nie był przecież przedmiotem umowy, nie przekształca czynności szkolenia w postać dzieła, ucieleśnionego w konspekcie, zwłaszcza gdy wskazany konspekt nie został wydany wykonawcy, a zatem nie ma też mowy o przekazaniu autorskich praw majątkowych.

Mając na uwadze przedstawioną ocenę prawną, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekając co do istoty sprawy zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

Na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i art. 99 k.p.c. zasądził
od płatnika na rzecz organu rentowego, jako wygrywającego proces, koszty zastępstwa procesowego zawnioskowane za obie instancje w wysokości 195 zł, zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 11 ust. 2 i w zw. z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

SSA Barbara Białecka SSA Urszula Iwanowska SSO del. Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk