Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ua 28/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

20 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Bożena Czarnota

Sędziowie: SSO Grażyna Borzestowska

SSO Renata Żywicka (spr.)

Protokolant : st. sekr. sądowy Łukasz Szramke

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2013 r. w Elblągu

na rozprawie sprawy

z odwołania A. M.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

z dnia 20 lipca 2012r znak: (...)

z udziałem zainteresowanego Przedsiębiorstwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w O.

o świadczenie rehabilitacyjne w związku z wypadkiem przy pracy

na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 17 czerwca 2013 r., sygn. akt IV U 378/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję i przyznaje wnioskodawcy A. M. prawo do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem przy pracy od dnia 16 lipca 2012r do dnia 10 lutego 2013r,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz wnioskodawcy kwotę 90 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 60 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sygn. akt IV Ua 28/13

UZASADNIENIE

Ubezpieczony A. M. wniósł do Sądu Rejonowego w Elblągu odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. z dnia 20 lipca 2012 r. znak: (...), nr sprawy: (...), na mocy której odmówiono mu prawa do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem przy pracy.

W uzasadnieniu odwołania wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji i przyznanie mu prawa do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z tym wypadkiem.

Ubezpieczony podkreślił, że organ rentowy w zaskarżonej decyzji wskazał, iż zdarzenie z dnia 16.01.2012r. wprawdzie zostało uznane za wypadek przy pracy, jednakże odmówiono ubezpieczonemu świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego z uwagi na fakt, iż wyłączną przyczyną wypadku w dniu 16 stycznia 2012r. było udowodnione naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. A. M. stwierdził, iż z tym stanowiskiem nie może zgodzić się. Zdaniem ubezpieczonego pozwany przed wydaniem decyzji nie zapoznał się z aktami sprawy, stąd wniosek powoda o zmianę decyzji jest uzasadniony, gdyż wbrew twierdzeniu organu rentowego, ubezpieczony przez okres sześciu miesięcy otrzymywał zasiłek chorobowy z tytułu wypadku przy pracy w wysokości 100% podstawy wynagrodzenia. Ponadto zgodnie z art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jednolity Dz.U. z 2009r. Nr 167, poz. 1322 ze późn. zm.), podstawą odmowy świadczenia rehabilitacyjnego z ubezpieczenia wypadkowego jest udowodnione przez ubezpieczonego naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Natomiast z decyzji pozwanego wydanej w niniejszej sprawie nie wynika jakie przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia naruszył ubezpieczony, czy naruszenie było spowodowane umyślnie, czy też wskutek dopuszczenia się przez niego rażącego niedbalstwa, jak również czy powód działał z zamiarem umyślnym, czy też może jego działanie odznaczało się niedbalstwem o charakterze rażącym. Zdaniem ubezpieczonego w przypadku odmowy świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego muszą być spełnione łącznie trzy przesłanki, po pierwsze musi być udowodnione naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, po drugie naruszenie tych przepisów musi być umyślne lub wynikające z rażącego niedbalstwa, a ponadto umyślne bądź wynikające z rażącego niedbalstwa naruszenie przepisu przez ubezpieczonego musi być wyłączną przyczyną wypadku. W doktrynie i orzecznictwie za wypełnienie hipotezy z art. 21 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, a więc za wypełnienie pierwszej i drugiej przesłanki, uważa się stwierdzenie naruszenia przepisów ustawy karnej dotyczących bezpieczeństwa w komunikacji. W ocenie powoda nie naruszył on przepisów dotyczących bezpieczeństwa w komunikacji, ponieważ umorzono dochodzenie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w O. Ośrodek (...) w M. w związku z wypadkiem zaistniałym w dniu 16 stycznia 2012r. (sygn. akt 2 Ds. (...)), gdyż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Tym samym, zdaniem A. M., nie naruszył on nawet nieumyślnie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Odnosząc się do trzeciej przesłanki, a mianowicie zachowania ubezpieczonego jako wyłącznej przyczyny wypadku, ubezpieczony podkreślił, iż aby została ona spełniona nie mogą istnieć żadne inne okoliczności, które były determinantem zdarzenia uznanego za wypadek przy pracy. Natomiast z protokołu powypadkowego z opisu okoliczności wypadku wynika, że czynnikiem sprawczym wypadku były warunki drogowe spowodowane zjawiskami atmosferycznymi, a mianowicie ,,oblodzona nawierzchnia jezdni”.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie. Uzasadniając swoje stanowisko wskazał, że wypadek przy pracy jakiemu uległ ubezpieczony w dniu 16 stycznia 2012r., podczas wykonywania pracy w (...) sp. z o.o. prowadząc autobus należący do pracodawcy około godziny 15 30 w miejscowości S., podczas którego wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewo, spowodowany został wyłącznie przez rażące zlekceważenie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez niezachowanie odpowiedniej prędkości jazdy do panujących warunków atmosferycznych oraz utratę panowania nad pojazdem. W wyniku zdarzenia powód doznał urazu w postaci zmiażdżenia kości pod stawem kolanowym wraz z uszkodzeniem układu krwionośnego i ścięgien.

Pozwany zaskarżoną decyzję wydał na podstawie art. 9 ust. 1 oraz art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Zgodnie z treścią art. 21 ust. 1 tej ustawy świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Z karty powypadkowej sporządzonej przez pracodawcę wynika, że wyłączną przyczyną zaistnienia wypadku był fakt nie zachowania odpowiedniej prędkości jazdy do panujących warunków atmosferycznych oraz utrata panowania nad pojazdem. Natomiast umorzenie dochodzenia przez Prokuraturę, na które powołuje się ubezpieczony w odwołaniu, nie musi świadczyć o braku wymienionych okoliczności . Przyczyną zakończenia postępowania karnego był brak znamion czynu z art. 177 § 1 kodeksu karnego – nie jest jednak wiadome pozwanemu, która z przesłanek nie wystąpiła – czy dotyczyło to zamiaru sprawcy, czy też ewentualnie braku uszkodzeń ciała, o których mowa w art. 157 § 1 k.k.

Odnosząc się do zarzutu wypłacania zasiłku chorobowego w wysokości 100%, organ rentowy wskazał, że stosownie do treści art. 10 ustawy wypadkowej świadczenie to może być wypłacane przez płatnika składek, jeżeli jest zobowiązany do ustalania prawa do zasiłków w razie choroby i macierzyństwa i ich wypłaty, bądź też przez Zakład w pozostałych przypadkach. Natomiast w niniejszej sprawie zasiłek nie był wypłacany przez pozwanego. Mając powyższe na uwadze odwołanie ubezpieczonego w organu rentowego nie zasługuje na uwzględnienie.

(...) Sp. z o.o. w O. nie zajął stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 17 czerwca 2013r. w sprawie IV U 378/12 Sąd Rejonowy w Elblągu oddalił odwołanie i zasądził od ubezpieczonego na rzecz pozwanego kwotę 60 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego .

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach i wnioskach :

Ubezpieczony A. M. jest zatrudniony w Przedsiębiorstwie (...) Sp. z o.o. w O. na stanowisku kierowcy autobusu. Posiada prawo jazdy Nr (...) wydane w dniu 12.08.2010r. przez Starostę (...) następujących kategorii: A (od dnia 18.09.1983r.), B (od dnia 15.07.1982r.), C (od dnia 18.09.1983r.), D (od dnia 03.06.1986r.), BE (od dnia 31.12.1985r.), CE (od dnia 31.12.1985r.), DE (od dnia 01.07.1999r.).

W dniu 16 stycznia 2012 roku ubezpieczony realizując obowiązki wynikające z zajmowanego stanowiska pracę rozpoczął o godzinie 6 00 wyjeżdżając autobusem kursowym marki S. o numerze rejestracyjnym (...) z kwatery J. do miejscowości M.. Około godziny 15 00 po podstawieniu się na stanowisku dworca (...) w M. ruszył wyżej wymienionym autobusem na trasę relacji M.-S.-M.. Kurs ten wykonywał ponadstandardowo z uwagi na panujące wówczas złe warunki atmosferyczne, które spowodowały, że autobus zaplanowany na ten kurs nie mógł się pojawić na trasie.

Ubezpieczony zabrał pasażerów w miejscowości S. i po przejechaniu około 200 metrów wjeżdżając autobusem w zakręt w prawo poczuł, że autobus wpadł w poślizg na oblodzonej nawierzchni jezdni, następnie zjechał na lewą stronę drogi uderzając tylnym lewym bokiem o przydrożne drzewo, gdzie po odbiciu uderzył czołowo w kolejne drzewo po tej samej stronie drogi.

Po tym uderzeniu kierowcę autobusu wyrzuciło z fotela kierowcy na podłogę i stopnie wejściowe autobusu. Na skutek doznanych obrażeń poszkodowanego kierowcę zabrano karetką do Szpitala Wojewódzkiego w O. na Oddział O..

Poza kierowcą autobusu wskutek powyższego wypadku, obrażeń doznała także pasażerka A. W. (obrażenia głowy), którą zaopatrzono chirurgicznie w Izbie Przyjęć Szpitala w M.. Powyższe obrażenia zaburzyły jej prawidłowe funkcjonowanie ma okres do siedmiu dni. Pasażerką pojazdu d chwili wypadku była także E. D., która nie odniosła większych obrażeń. Kierowca w trakcie zdarzenia utracił panowanie nad autobusem.

Autobus przed zderzeniem z pierwszym drzewem poruszał się z prędkością około 50km/h, do której rozpędzał się po opuszczeniu przystanku.Tego dnia panowały złe warunki drogowe, utrudniające poruszenie się drogami publicznymi. Na jezdni zalegał śnieg pod którym znajdowała się oblodzona warstwa . w miejscu zdarzenia cała droga pokryta była ubitym, zmrożonym śniegiem. Nawierzchnia była śliska.

Bezpośrednią przyczyną zdarzenia drogowego w dniu 16 stycznia 2012 roku było rozpędzenie autobusu do nadmiernej prędkości, nie dostosowanej do panujących warunków drogowych. Kierujący wyżej wymienionym autobusem naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że rozpędzając autobus do nadmiernej, nie dostosowanej do warunków prędkości, utracił nad nim kontrolę.

Zdaniem Sądu Rejonowego odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

W toku postępowania organ rentowy uzasadniał odmowę prawa do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem przy pracy powołując się na treść art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst Dz.U. z 2009r. Nr 167, poz. 1322 ze późn. zm.) – dalej nazywanej ustawą wypadkową, zgodnie z którym świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Stan faktyczny pomiędzy stronami nie był sporny, co do okoliczności zaistnienia wypadku. Spór ograniczał się do kwestii związanej z tym, czy ubezpieczonemu można zarzucić działanie z rażącym niedbalstwem, czy też nie.

Sąd dokonał tego ustalenia na podstawie dokumentacji znajdującej się w aktach organu rentowego, aktach Prokuratury Rejonowej w O. Ośrodka (...) w M. zawierających opinię biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i powypadkowych oględzin pojazdów, aktach Sądu Rejonowego w O. VII Zamiejscowego Wydziału Karnego w M. – która to dokumentacja ostatecznie przez żadną ze stron nie była kwestionowana – a ponadto także na podstawie zeznań świadków: K. P., P. S., P. Ś., A. W., A. K..

Świadek P. Ś. (kierowca pojazdu ratowniczego) oraz świadek A. K. (funkcjonariusz policji), choć nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia, przekazali Sądowi istotne dla sprawy okoliczności faktyczne, wskazujące na to, iż twierdzenia ubezpieczonego, jakoby droga w dniu 16 stycznia 2012 roku gdy wyjeżdżał z M. w kierunku M. przejeżdżając przez miejscowość S. była czarna oraz sucha, nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Świadek P. Ś. wskazał, że do M. było ślisko, natomiast z M. do miejsca zdarzenia było bardzo ślisko. Prowadząc pojazd ratowniczy M. I., to jest lekki pojazd z osią napędzaną na tył, przy prędkości 50km/h zarzucało mu tył pojazdu, więc musiał zredukować prędkość do 30 km/h. Wychodząc z pojazdu na miejscu zdarzenia poślizgnął się, stąpając na wyślizganym śniegu znajdującym się na nawierzchni jezdni w miejscu zdarzenia. Sami członkowie zespołu ratowniczego musieli uważać, by się tam poruszać. Świadek poinformował, iż na miejsce wypadku przybyli około godziny 16 00.

Podobnie świadek A. K. wskazała, że jadąc na czynności na miejsce zdarzenia od strony M., droga była bardzo śliska, a kiedy wychodziła z pojazdu na miejscu zdarzenia sama się poślizgnęła, ponieważ jezdnia była oblodzona, biała, a dodatkowo na poboczu był śnieg na wysokości kolan.

Powyższe trudne warunki na drodze potwierdziła także świadek A. W., pasażerka autobusu wskazując, że na jezdni była tzw. ,,szklanka”. Opisała przy tym co przez to rozumiała, a więc, że był na niej śnieg, było ślisko, a ponadto jezdnia była pokryta warstwą lodu. Świadkowie P. S. i K. P. – członkowie ochotniczej straży pożarnej również wskazali, iż cała droga do miejsca zdarzenia była zaśnieżona i śliska. Powyższe potwierdza, że ubezpieczony rozpędzając autobus do prędkości 50km/h, przy tak trudnych warunkach pogodowych na trasie, opisanych przez wymienionych powyżej świadków i nie wynikających z jakichś trudnych do przewidzenia okoliczności, czy też nagłego załamania pogodowego na danym obszarze, postępował w taki sposób, że stanowiło to naruszenie zasad ochrony zdrowia i życia pasażerów, polegających na konieczności dostosowania prędkości jazdy do panujących warunków drogowych.

Zgodnie z treścią art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137) kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

W tym wypadku istotną rzeczą dla oceny przyczyn zaistnienia tego zdarzenia drogowego miało to, że sprawiające kłopoty w jeździe warunki drogowe tego dnia panowały już od samego początku. Ubezpieczony nie mógł być nimi zaskoczony, a nawet więcej musiał w ich obliczu przedsiębrać szczególną ostrożność bacząc, by nie wywołać zagrożenia dla siebie, wiezionych pasażerów oraz innych uczestników ruchu.

Jak twierdzi ubezpieczony jest kierowcą z wieloletnim stażem, co jest bezsporne. Co za tym idzie jego świadomość na temat wpływu warunków drogowych na zdolność do kontynuowania bezpiecznej jazdy powinna być na szczególnie wysokim poziomie. Tym samym nie jest zrozumiałe zachowanie powoda polegające na tym, że przy takich warunkach drogowych powód rozpędza autobus do prędkości ok. 50 km/h wchodząc z nią bez żadnego wyhamowania w łuk, co ostatecznie powoduje utratę przyczepności przez pojazd, utratę panowania nad pojazdem przez kierującego i uderzenie w drzewo. Treść opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych R. B. jest tutaj jednoznaczna. Wskazuje na uchybienia kierującego w zakresie niedostosowania prędkości do warunków drogowych. Co prawda opinia ta nie została wydana w toku niniejszego postępowania, to jednak Sąd przyjął jej ustalenia w poczet materiału dowodowego, w szczególności w świetle cofnięcia przez ubezpieczonego na ostatniej rozprawie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii takiego biegłego. Podobnie zresztą Sąd dokonywał swych ustaleń, co do panujących warunków drogowych w oparciu o znajdującą się w tych aktach dokumentację fotograficzną, wykonaną po zdarzeniu. Z niej wynikało, że cała jezdnia pokryta była ubitym śniegiem i nie wyglądał on na roztapiający się, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadków powołanych we wcześniejszej części uzasadnienia.

Wyżej wymieniony biegły wskazał, iż w dniu 16 stycznia 2012 roku około godziny 15 30 na drodze (...) S.M. kierujący autobusem marki S. numerze rejestracyjnym (...) A. M. na łuku drogi w prawo, utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewą stronę, gdzie zderzył się z drzewem, pojazd uległ uszkodzeniom, a kierujący i pasażerka doznali obrażeń ciała. Wypadek miał miejsce na łuku drogi w prawo, dla kierunku jazdy autobusu. Droga posiada w tym miejscu jedną jezdnię dla obu relacji ruchu. Biegły stwierdził także, że nawierzchnia asfaltowa była ośnieżona, oblodzona, jezdnia miała szerokość 5,2m, prędkość była ograniczona do 90km/h. Wypadek zaistniał w porze zmierzchu, przy mgle, ograniczającej widoczność i temperaturze powietrza - 3 0 C. Kierujący autobusem po rozpoczęciu jazdy rozpędził autobus do prędkości 50km/h.

W konkluzji biegły ocenił, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia drogowego w dniu 16 stycznia 2012 roku było rozpędzenie autobusu do nadmiernej prędkości, mimo, że niższej od dopuszczalnej, lecz nie dostosowanej do panujących warunków drogowych. Kierujący naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że rozpędzając autobus do nadmiernej, nie dostosowanej do warunków prędkości, utracił nad nim kontrolę, czym naruszył przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Dla ustalenia, czy zaskarżona decyzja jest prawidłowa, koniecznym stało się zweryfikowaniem czy przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, co więcej musiałaby to być wyłączna przyczyna takiego zdarzenia.

Ciężar wykazania tej okoliczności w toku postępowania spoczywał na organie rentowym, zgodnie z dyspozycją art. 6 k.c. W toku tego postępowania organ rentowy zobowiązany był do przedstawienia dowodów na poparcie swojego stanowiska (art. 232 k.p.c.).

Za taką interpretacją tego przepisu przemawia także stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2004 r. sygn. akt II UK 30/04 M.P.Pr. 2005/1/342:

„Winę lub rażące niedbalstwo pracownika poszkodowanego w wypadku przy pracy należy konkretnie udowodnić. Nie wystarczy wykazanie nieprzestrzegania przepisów bhp.”

W ocenie winy powoda, jako wyłącznej przyczyny wypadku przy pracy należy uwzględniać, oprócz zachowania samego poszkodowanego, całokształt okoliczności zdarzenia (tak też wyrok SN z dnia 8 kwietnia 1999 r. sygn. akt II UKN 557/98 PiZS 1999/9/35).

Ubezpieczony był pracownikiem, który dysponował co najmniej podstawowym zakresem wiedzy związanym z kierowaniem autobusem, gdyż posiada uprawnienia kierowcy autobusu – prawo jazdy kategorii D. Winien był więc przewidywać ewentualne zagrożenia na drodze związane z trudnymi warunkami atmosferycznymi, szczególnie w okresie zimowym i zachować się odpowiednio, właściwie do panujących warunków atmosferycznych na drodze. A. M. jest kierowcą z długoletnim stażem, ponieważ posiada prawo jazdy kategorii D od dnia 03.06.1986r., czyli ponad 27 lat, a ponadto uzyskał też uprawnienia kierowcy innych kategorii w latach 80-tych i 90-tych, a więc posiada nie tylko wiedzę, ale także długoletnie doświadczenie w zawodzie kierowcy. Tym samym powinien znać przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym w tym także art. 19 ust. 1 tej ustawy.

Ustawa wypadkowa nie zawiera definicji ustawowej, pojęcia rażącego niedbalstwa, dlatego też należy odnieść się tutaj do dorobku orzecznictwa i doktryny. Podobnym pojęciem posługiwała się ustawa z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 1983 r. Nr 30 poz. 144 z późn. zm.), która w art. 8 ust. 1 stanowiła, że świadczenia określone w ustawie nie przysługiwały pracownikowi, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było udowodnione przez zakład pracy naruszenie przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Na tle tego przepisu w orzecznictwie ugruntował się zakres pojęcia rażącego niedbalstwa. Spośród licznego orzecznictwa wskazać tutaj można na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r. sygn. akt II UKN 221/99 OSNAP2001/6/205, gdzie wyjaśniono, że:

„Niedbalstwo pracownika jako wyłączna przyczyna wypadku przy pracy zwalnia pracodawcę od odpowiedzialności tylko wtedy, gdy miało charakter rażący, a więc graniczyło z umyślnością (art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).„

Z kolei w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 29 października 1998 r. III AUa 510/98 OSA 1999/7-8/41 wskazano, że:

„Pojęcie "rażącego niedbalstwa" przewidzianego w przepisie art. 8 ust.1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 30 z 1983 r., poz.144 ze zm.) nie jest równoznaczne ze "zwykłym niedbalstwem", czyli takim zachowaniem pracownika, który przewiduje skutki swego działania (lub zaniechania), lecz spodziewa się, że ich uniknie oraz gdy skutków tych nie przewiduje, chociaż może i powinien je przewidzieć.”

Należy zwrócić jednak uwagę, że zarówno zamiar (będący przesłanką umyślności), jak i możliwość i obowiązek przewidywania (będący z kolei przesłanka winy nieumyślnej w ramach rażącego niedbalstwa) dotyczą naruszenia przepisów, a nie skutków zdarzenia (zob. wyrok SN z dnia 15 listopada 2000 r. sygn. akt II UKN 43/00 OSNP 2002/11/273). Rażący charakter niedbalstwa musi zatem graniczyć z umyślnością (zob. wyrok SN z dnia 30 listopada 1999 r. sygn. akt II UKN 221/99 OSNP 2001/6/205)

Rażące niedbalstwo zachodzi wówczas, gdy poszkodowany zachowuje się w sposób odbiegający jaskrawo od norm bezpiecznego postępowania i świadczący o całkowitym zlekceważeniu przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 stycznia 1998 r. sygn. akt III AUa 418/97 OSA 1998/11-12/44, podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 lutego 1996 r. sygn. akt III AUr 102/96 OSA 1998/3/8, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 15 grudnia 1993 r., sygn. akt III AUr 411/93, PS-wkł. 1994/6/14). W ocenie Sądu zachowanie ubezpieczonego wypełniało takie postępowanie, które uzasadnia podjęcie decyzji o odmowie przyznania jemu prawa do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem przy pracy, albowiem panujące wówczas warunki drogowe uzasadniały przyjęcie, że nawet jeżeli ubezpieczony nie przewidywał skutków swojego postępowania, polegającego na rozpędzaniu autobusu do prędkości 50 km/h, to w tych okolicznościach powinien był je przewidzieć, w szczególności będąc kierowcą z tak dużym stażem.

Odnosząc się do twierdzenia ubezpieczonego, iż nie naruszył on przepisów dotyczących bezpieczeństwa w komunikacji z tego względu, że zostało umorzone dochodzenie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w O. Ośrodek (...) w M. w sprawie sygn. akt 2 Ds. (...) Sąd stwierdza, że ustalenia tego organu szły pod katem innej odpowiedzialności ubezpieczonego za zaistniałe zdarzenie. Chodziło mianowicie o sprawdzenie, czy zachowaniu ubezpieczonego można przypisać przesłanki czynu zabronionego w postaci przestępstwa. Umorzenie postępowania na skutek stwierdzenia braku takich przesłanek, nie oznacza jednocześnie braku przesłanek do odmowy świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, tym bardziej, że w przypadku ubezpieczonego ustalono i przypisano mu prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w O. VII Zamiejscowego Wydziału Karnego w M. z dnia 26 października 2012 r. (sygn. akt VII W 277/12) sprawstwo wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, opisanego w art. 86 § 1 k.w. Idąc tokiem rozumowania strony ubezpieczonej, przyjęcie automatyzmu polegającego na tym, że brak odpowiedzialności karnej za spowodowanie zdarzenia drogowego powoduje brak podstaw do odmowy świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, wymagałoby przyjęcia takiego samego automatyzmu działającego w drugą stronę, tj. w przypadku ustalenia odpowiedzialności karnej za zaistnienie wypadku drogowego, musiałoby oznaczać automatyczną odmowę świadczeń z takiego ubezpieczenia społecznego, co nie znajduje uzasadnienia w przepisie art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Wynika to choćby z tego, że wśród przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, zawartych w kodeksie karnym są głównie te, które popełniane są z winy nieumyślnej (vide art. 177 § 1 k.k.).

Mając powyższe na uwadze zdaniem Sądu stan faktyczny ustalony w sprawie uzasadnia stwierdzenie, że decyzja organu rentowego zaskarżona odwołaniem jest prawidłowa, a co za tym idzie na zasadzie art. 477 14 § 1 k.p.c. w pkt I. wyroku oddalił odwołanie ubezpieczonego.

W związku z tym, że strona pozwana była w toku postępowania reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego - radcę prawnego – i wniosła o zwrot kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych Sąd mając na uwadze, że wygrała spór w całości, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013r., poz. 490), zasądził od ubezpieczonego na rzecz pozwanego kwotę 60 zł (pkt II. wyroku).

Apelację od powyższego wyroku wniósł ubezpieczony , zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w całości.

Wyrokowi zarzucił :

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu ze zgromadzonym materiałem dowodowym poprzez uznanie, iż zachowanie powoda stanowi rażące naruszenie przepisów ochrony życia i zdrowia, w sytuacji gdy należyta ocena zgromadzonego materiału dowodowego nie pozwala przyjąć, iż doszło do wypełnienia przez powoda hipotezy art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym w tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ;

-

naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 236 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc poprzez dopuszczenie dowodu z akt Sądu Rejonowego w O. sygn. VII W 277/12, Prokuratury Rejonowej w O. - Ośrodek (...) w M., sygn. 2 Ds. (...), gdy tymczasem procedura cywilna nie zna zbiorczego dowodu z akt i Sąd zobligowany jest do wydania postanowienia w przedmiocie konkretnych dokumentów znajdujących się w wyżej wymienionych aktach, które to dokumenty mogą stanowić następnie podstawę ewentualnych ustaleń faktycznych,

-

naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 210 § 3 kpc w zw. z art. 235 kpc w zw. z art. 236 kpc w zw. z art. 316 §1 kpc w zw. z art 328 § 2 kpc poprzez oparcie wyroku na dowodzie, który nie został prawidłowo włączony w poczet materiału dowodowego, tj. opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych R. B., która została sporządzona w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w O. - Ośrodek (...) w M., sygn. 2 Ds. (...),

-

naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art 233§1 kpc w zw. z art 328 § 2 kpc poprzez wybiórcze uwzględnienie argumentów nieprawidłowo załączonej w poczet materiału dowodowego w/w opinii biegłego i ustalenie, iż biegły wskazał że powód rażąco naruszył zasady bezpieczeństwa, podczas gdy analiza językowa nie pozwala na przyjęcie takiego twierdzenia.

Na podstawie art. 368 § 1 pkt 5 kpc ubezpieczony wniósł o zmianę wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu i utrzymanej tym wyrokiem zaskarżonej decyzji pozwanego poprzez przyznanie mu prawa do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem przy pracy.

Jednocześnie skarżący wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego, w tym także kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Wnioskodawca argumentował, że Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wskazał, że stan faktyczny pomiędzy stronami nie był sporny, co do okoliczności zaistnienia wypadku. Spór ograniczał się co do kwestii związanej z tym, czy ubezpieczonemu można zarzucić działanie z rażącym niedbalstwem, czy też nie.

W pierwszej kolejności wskazał, iż powód jest doświadczonym kierowcą, posiadającym liczne uprawnienia w tym zakresie. Zostało to również zauważone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd stwierdził jednak, iż pomimo wieloletniego i bogatego doświadczenia powód nie dostosował prędkości jazdy do warunków drogowych i atmosferycznych panujących w dniu zdarzenia. Na potwierdzenie tej tezy Sąd wskazał, że kierowcy pojazdów uprzywilejowanych jechali z inną prędkością niż powód.

W zakresie powyższej okoliczności Sąd pominął dwie istotne kwestie. Pierwsza dotyczy pojazdów, którymi poruszali się poszczególni kierowcy. Świadek P. S. - kierowca z Ochotniczej Straży Pożarnej, poruszał się lekkim pojazdem V. (...) z napędem na przednią oś. Świadek P. Ś. - policjant, kierował lekki pojazd I. z napędem na tylną oś. Obaj świadkowie zeznali, że jadąc na miejsce zdarzenia warunki były trudne, co skutkowało ograniczeniem prędkości. Natomiast powód poruszał się autobusem rejsowym, który jest znacznie większy oraz znacznie cięższy, a co za tym idzie znacznie trudniej jest wpaść nim w poślizg. Ponadto nie uwzględniono okoliczności na które wskazywał powód, tj. że dojazd do zakrętu było poziomy, lecz sam zakręt wznosił się. Powód zeznał, iż nie dodawał gazu, co logicznie analizując doprowadziło, że w trakcie poruszania się na zakręcie prędkość autobusu była mniejsza, a więc poniżej 50 km/h. Ponadto powód wskazał, że autobus wyposażony był w tzw. hamulec górski, który został przez niego wykorzystany.

Drugim elementem wymagającym uwzględnienia jest specyficzny mikroklimat panujący w okolicy M. i M., charakteryzujący się gwałtownymi, terenowymi zmianami temperatury, jak i występowaniem opadów. Wskazani powyżej świadkowie poruszali się na miejsce zdarzenia od strony M., podczas gdy zdarzenie miało miejsce w znacznie „cieplejszej" okolicy S.. Warunki panujące na miejscu zdarzenia mogły być zupełnie inne niż te obserwowane przez świadków w trakcie dojazdu do miejsca zdarzenia.

Ponadto Sąd Rejonowy poczynił ustalenia faktyczne w sprawie w oparciu o akta postępowań, które nie zostały w sposób zgodny z procedurą dopuszczone i przeprowadzone na rozprawie, tj. dowodu z akt Sądu Rejonowego w O. sygn. VII W 277/12, Prokuratury Rejonowej w O. - Ośrodek (...) w M., sygn. 2 Ds. (...). Zatem przedmiotowe akta nie stanowią materiału dowodowego i nie można było na ich podstawie czynić ustaleń faktycznych. Sąd I instancji naruszył w ten sposób nie tylko poszczególne przepisy procedury cywilnej, ale przede wszystkim ogólne reguły postępowania cywilnego, tj. zasadę bezpośredniości, jawności, równości stron i kontradyktoryjności. W konsekwencji strona powodowa nie może się ustosunkować do dowodów, które formalnie nie zostały dopuszczone i przeprowadzone w trakcie przewodu sądowego, choćby z tego względu, iż niemożliwe jest zbadanie jaką tezę dowodową Sąd I instancji postawił, czy była ona zgodna z wnioskami stron. W tym miejscu należy wskazać, iż strona powodowa nie wniosła zastrzeżeń, gdyż była przekonana, że postanowienie Sądu zostanie doprecyzowane w szczególności poprzez wskazanie konkretnych dokumentów, które zostaną włączone w poczet materiału dowodowego oraz tezy dowodowej.

Należy wskazać, iż stanowisko strony pozwanej jest zbieżne z poglądami orzecznictwa. Sąd Najwyższy - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w wyroku z dnia 4 kwietnia 2001r, I PKN 571/2000 (LexPolonica nr 351379), wyraził pogląd, iż "Dokonanie przez sąd ustaleń faktycznych w oparciu o dowody, które nie zostały w formalny sposób dopuszczone i przeprowadzone na rozprawie, narusza ogólne reguły postępowania dowodowego w zakresie bezpośredniości, jawności, równości stron i kontradyktoryjności." Ponadto wskazując na konsekwencje naruszenia zarzucanych przepisów należy przytoczyć wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna, z dnia 24 sierpnia 2011 r., IV CSK 535/2010, LexPolonica nr 3896835, w którym Sąd Najwyższy stwierdził, iż skutecznie podniesiony zarzut wydania zaskarżonego wyroku z naruszeniem ort. 235 k.p.c. podważa prawidłowość ustaleń stanowiących podstawą faktyczną rozstrzygnięcia".

Kolejnym błędem jaki popełnił Sąd I instancji, który zdaniem strony powodowej miał wpływ na błędne poczynienie ustaleń faktycznych było dopuszczenie, a następnie ustalanie stanu faktycznego w oparciu o dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych R. B., która została sporządzona w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w O. - Ośrodek (...) w M., sygn. 2 Ds. (...). Samo powołanie akt postępowania może być jedynie określeniem źródła zapoznania się z treścią i formą znajdujących się w nich dokumentów. Taki wniosek można wysunąć z poglądu, iż nie istnieje dowód z akt sprawy, a środkiem dowodowym są konkretne dokumenty znajdujące się w aktach danej sprawy. (zob: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 listopada 2006 r., VI ACa 343/2006, LexPolonica nr 121845).

Konsekwencją powyższego było niewydanie odrębnego postanowienia w przedmiocie dopuszczenia dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach poszczególnych postępowań. W związku z powyższym należy uznać, iż wskazany w uzasadnieniu materiał dowodowy, który legł u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia nie powinien zostać przez Sąd I instancji wzięty pod uwagę.

Abstrahując jednak od powyższego, nie można pominąć faktu, iż uzasadnieniu wskazano również, że treść opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych R. B. jest jednoznaczna i wskazuje na uchybienie kierującego w zakresie niedostosowania prędkości do warunków drogowych. Powyższe okoliczności należy rozpatrzeć dwutorowo. Po pierwsze, zacytowana teza opinii biegłego jest tendencyjna i szablonowa. Nie zostało przytoczone jakiekolwiek uzasadnienie tej opinii oraz brak jest wskazań na jakim materiale biegły oparł swoje rozstrzygnięcie. Po drugie, biegły wskazuje na uchybienie kierującego, a nie rażące niedbalstwo. Zgodnie z definicją zawartą w elektronicznej edycji Słownika języka polskiego wydawnictwa PWN, uchybienie jest to skutek zaniedbania, niedopatrzenie w czymś, wykroczenie przeciw jakimś normom, przepisom, zwyczajom itp., zachowanie obrażające kogoś. Wskazana definicja nie zawiera znamion rażącego niedbalstwa, tak samo jak teza opinii biegłego nie wskazuje, aby powód doprowadził do zdarzenia w wyniku rażącego niedbalstwa. Jedną z podstawowych zasad postępowania jest orzekanie na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału. W tej sytuacji uchybieniem wydaje się być oparcie się na opinii biegłego niewłączonej w poczet materiału dowodowego, tym bardziej, że uwzględnia się wyłącznie fragment opinii, pomijając całokształt jego wypowiedzi.

Podsumowując powyższe okoliczności ubezpieczony wskazał , że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że powód w dniu 16.01.2012 r. dopuścił się rażącego niedbalstwa. W toku postępowania strona powodowa wskazywała, że rażące niedbalstwo, w odróżnieniu od spraw karnych, graniczy z umyślnością i nawet przypisanie czynu zabronionego poprzez wyrok sądu karnego nie jest tutaj przesądzające o rażącym niedbalstwie. Tak samo w wyroku z dnia 30.11.1999 r., sygn. akt II UKN 221/99 OSNAP 2001/2/205 stwierdził Sąd Najwyższy, gdzie wyjaśniono, że: „niedbalstwo pracownika jako wyłączna przyczyna wypadku przy pracy zwalnia pracodawcę od odpowiedzialność, tylko wtedy, gdy miało charakter rażący, a więc graniczyło z umyślnością". Ciężko jest twierdzić, iż powód -kierowca z licznymi uprawnieniami, wieloletnim doświadczeniem, chciał spowodować zdarzenie drogowe, czy też godził się na nie. Powód kierując autobusem w dniu 16.01.2012 r. był pewny, że prędkość z jaką porusza się kierowany przez niego pojazd jest odpowiednia, bezpieczna i dostosowana do panujących warunków. W takiej sytuacji nie może zostać uznane, iż powód działał w ramach rażącego niedbalstwa, a tym bardziej winy umyślnej.

Wskazane okoliczności, jak i doświadczenie powoda nie pozwalają zgodzić się z twierdzeniem Sądu, jakoby powód rażąco naruszył zasady bezpieczeństwa. W sytuacji zajęcia takiego stanowiska należy uznać, iż powód nie spełnił przesłanek wyłączających jego prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, w związku z czym powinno mu zostać przyznane prawo do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem przy pracy.

Podniesione powyżej okoliczności uzasadniają twierdzenie, że doprowadzenie przez powoda do zdarzenia drogowego z dnia 16.01.2012 r. nie nastąpiło w wyniku rażącego niedbalstwa powoda, jako kierowcy autobusu. Wskazane okoliczności rzucają cień na twierdzenia zarówno Sądu, jak i pozwanego, w związku z czym nie można uznać, że postępowanie powoda nosi znamiona rażącego niedbalstwa.

Sąd Okręgowy zważył , co następuje:

Apelacja skarżącego jako zasadna skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku .

Przede wszystkim trafny jest zarzut apelacji - sprzeczności istotnych ustaleń Sądu ze zgromadzonym materiałem dowodowym poprzez uznanie, iż zachowanie skarżącego stanowi rażące naruszenie przepisów ochrony życia i zdrowia, w sytuacji gdy należyta ocena zgromadzonego materiału dowodowego nie pozwala przyjąć, iż doszło do wypełnienia przez powoda hipotezy art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym w tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych .

Wbrew ustaleniom Sądu I instancji pozwany nie wykazał aby zachowanie skarżącego nosiło znamiona rażącego niedbalstwa , skutkującego zastosowaniem wobec wnioskodawcy hipotezy przepisu art. 21 ust.1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym w tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych .

Sąd I instancji ustalając stan faktyczny w tym zakresie oparł się na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych ,zawartej w aktach dochodzenia K. w M. nr RSD 67/12 .

Zdaniem Sądu Okręgowego , opinia powyższa nie może być miarodajną dla ustalenia czy działanie ubezpieczonego w dniu wypadku nosiło cechy rażącego niedbalstwa .

Niezależnie od trafnych zarzutów apelacyjnych naruszenia przepisów art. 235 kpc w zw. z art. 236 kpc w zw. z art. 316 §1 kpc, podnieść należy ,że opinia biegłego nie została oparta na prawidłowym materiale wyjściowym .

Otóż sam, biegły konstruując opinię wskazał na jej szacunkowy charakter wynikający z : lakonicznego opisu uszkodzeń – braku wymiarów ( zdjęcia wykonane tylko w pozycji powypadkowej – tylko w przybliżeniu można oszacować faktyczne rozmiary uszkodzeń ) , braku danych o poboczach , braku danych o promieniu łuku drogi ( wyznaczony później przez biegłego również szacunkowo na podstawie danych przekazanych przez technika kryminalistyki ) oraz braku podstawowych danych technicznych autobusu - poza rokiem produkcji .

Nawet jeśli przyjąć ,że wyniki biegłego co do prędkości bezpiecznej ( granicznej ) w tych warunkach zostały przez niego ustalone prawidłowo, nie sposób nie zauważyć ,że biegły wskazał na podstawie zapisu tachografu , że autobus kierowany przez skarżącego poruszał się przed zderzeniem z pierwszym drzewem z prędkością ok. 50 km /h , gdzie szacunkowa prędkość graniczna na pokonywanym przez samochód łuku , w ruchu swobodnym , wyniosła według biegłego ok. 34-47 km/h w zależności od tego po jakiej powierzchni samochód jechał .

Dalsze dywagacje biegłego mają już typowo teoretyczny charakter , gdyż sam biegły wskazuje ,że brak jest danych pozwalających na dokładniejsze obliczenia. Biegły wskazał ,że określił prędkość w ruchu swobodnym :

,, W przypadku samochodu napędzanego lub hamowanego , wartość prędkości maleje . Obliczenia w takim przypadku są znacznie bardziej skomplikowane i podejmowanie ich w przypadku braku znajomości danych technicznych samochodu oraz braku wiedzy o ewentualnych działaniach kierującego są bezprzedmiotowe” /k. 45 akt dochodzenia / .

Uwzględniając powyższe należy wskazać ,że nawet jeśli przyjąć ,że prędkość bezpieczna wynosiła w tym przypadku 47km/h , to kierujący przekroczył ją o 3km/h , przy prędkości dopuszczalnej – 70km/h .

Ustalenia Sądu Rejonowego w dużej mierze oparte zostały więc na przypuszczeniach (opinia biegłego), co jest istotne w aspekcie ciężaru dowodu określonego w art. 21 ust. 1 ustawy, zgodnie z którym to pozwany ma wykazać przesłanki negatywne wyłączające prawo do świadczenia. Innymi słowy w sprawie nie ustalono - tak jak twierdzi skarżący - że wyłączną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość, niedostosowana do warunków drogowych .

Zgodnie z treścią art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012 r. poz. 1137) kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

Jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy ,ubezpieczony był pracownikiem, który dysponował co najmniej podstawowym zakresem wiedzy związanym z kierowaniem autobusem, gdyż posiadał uprawnienia kierowcy autobusu od 27 lat i winien był przewidywać ewentualne zagrożenia na drodze związane z trudnymi warunkami atmosferycznymi, szczególnie w okresie zimowym i zachować się odpowiednio, właściwie do panujących warunków atmosferycznych na drodze.

Niewątpliwie jego zachowaniu można przypisać cechy niedbalstwa .

Ubezpieczony powinien był i mógł przewidzieć będąc doświadczonym kierowcą ,że nie uniknie wpadnięcia w poślizg, jadąc z prędkością 50 km/h na oblodzonym i posypanym śniegiem łuku drogi . Jednak aby mówić o rażącym niedbalstwie , pozwany winien wykazać w toku postepowania ,że zachowanie ubezpieczonego miało charakter rażący , graniczący z umyślnością.

Jak wskazano wyżej ,ustalenia w tej mierze oparte zostały na przypuszczeniach (opinia biegłego). Co za tym idzie w sprawie nie ustalono, że wyłączną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość samochodu prowadzonego przez skarżącego .

Wskazać również należy za Sądem Najwyższym / patrz uzasadnienie wyroku z dnia 18 lipca 2012r.- I UK 69/12 na istotne zagadnienia prawne, a mianowicie kolizję poglądów czy "naruszenie przepisów spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa" dotyczy naruszenia przepisów ochrony życia i zdrowia a nie skutków zdarzenia, gdy z drugiej strony w analizie rażącego niedbalstwa ujmuje się je szerzej, czyli nie tylko w odniesieniu do przepisów, lecz także do przewidywalności skutków zdarzenia. Odpowiedź na pytanie czy samo przekroczenie dopuszczalnej prędkości oznacza spełnienie przesłanek z art. 21 ust. 1 ustawy nie może być kategoryczna i zawsze twierdząca, gdyż przekroczenie prędkości obowiązującej lub niedostosowanie prędkości do sytuacji na drodze może być uznawane jako naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, to jednak inną jest sytuacja, gdy wyłączną przyczyną jest tylko naruszenie przepisów o ruchu drogowym - tak jak w sprawach zakończonych wyrokami Sądu Najwyższego z 15 listopada 2000 r., II UKN 43/00, OSNP 2002 Nr 11, poz. 273 i z 10 czerwca 1999 r., II UKN 687/98, OSNP 2000 Nr 17, poz. 658 - i inną jest sytuacja, gdy naruszenie tych przepisów nie jest wyłączną przyczyną wypadku - wyroki z 30 listopada 1999 r., II UKN 221/99 OSNP 2001 Nr 6, poz. 205 i z 15 maja 2001 r., II UKN 392/00 OSNP 2003 Nr 2, poz. 46.

Brak zachowania szczególnej ostrożności w ruchu drogowym może być uznany za rażące niedbalstwo w rozumieniu art. 21 ust. 1 ustawy. Jednak chodzi o przekroczenie prędkości, które jest wyłączoną przyczyną wypadku drogowego, który jest jednocześnie wypadkiem przy pracy. Ustawa wypadkowa oparta jest na szerszym ryzyku niż w prawie cywilnym (art. 435, art. 436 k.c.). Świadczenia nie przysługują tylko wtedy, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez ubezpieczonego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Zachodzi więc wyraźne zawężenie sytuacji, w których nie przysługują świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego. Przekroczenie prędkości nie wystarczy, gdy nie jest wyłączną przyczyną wypadku przy pracy, gdyż zawinione w określonym stopniu ma być nie tylko przekroczenie prędkości lecz również sam wypadek (art. 21 ust. 1).

Zauważyć należy ,że w orzecznictwie definicję rażącego niedbalstwa ujmuje się zasadniczo jako świadomy (przewidywalny) i ewidentny brak zaniechania narażenia na niebezpieczeństwo (por. choćby orzeczenia podane w uzasadnieniu sprawy II UKN 221/99). Wypadek przy pracy to zdarzenie przede wszystkim faktyczne, które warunkuje co najmniej wystąpienie urazu. Spowodować taki wypadek umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, to znaczy nie tylko umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa naruszyć przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia, lecz objąć także takim stopniem winy kategorię przede wszystkim faktyczną jaką jest związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem przepisów i zasad (reguł bezpieczeństwa) a skutkiem w postaci wypadku przy pracy (urazu).

Takiej przesłanki wyłączenia prawa do świadczeń pozwany w toku postępowania nie wykazał .

Z uwagi na fakt, że ,jak wynika z akt ZUS, wnioskodawca otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne od dnia 16 lipca 2012r. do 10 lutego 2013r. / bez związku z wypadkiem / przyznane przez pozwanego , należało uznać ,iż przesłanki do tego świadczenia nie były kwestionowane przez pozwanego ,a jedynie związek tego prawa z wypadkiem przy pracy .

Biorąc pod uwagę fakt ,że brak było podstawy wyłączającej prawo do świadczenia z art. 21 ust.1 ustawy wypadkowej ,należało w oparciu art. 386 § 1 kpc orzec jak w pkt I wyroku , przyznając wnioskodawcy prawo do świadczenia rehabilitacyjnego w związku z wypadkiem za okres od 16 lipca 2012r. / data utraty zasiłku chorobowego / do dnia 10 lutego 2013r. / dzień poprzedzający uzyskanie renty z tytułu niezdolności do pracy .

Konsekwencją powyższego było obciążenie pozwanego kosztami procesu za instancję odwoławczą w oparciu o art. 98 kpc w zw. z § 12 ust.2 w zw. z § 13 ust.1 pkt1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu( Dz.U. z 2013 r , nr 461 tekst jedn. ).