Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 3/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Graczyk

Sędziowie SO Renata Gąsior (spr.)

SO Agnieszka Stachurska

Protokolant Paulina Filipkowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 stycznia 2018 r. w Warszawie

sprawy z powództwa G. W.

przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L. (dawniej (...) Sp. z o.o. w W.), (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (dawniej (...) Sp. z o.o. w W.)

o ustalenie istnienia stosunku pracy, wydanie świadectwa pracy

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku częściowego Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 25 września 2017 r., Sygn. akt VI P 355/15

1. oddala apelację,

2. przyznaje r.pr. M. L. kwotę 300,00 zł (trzysta złotych) powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi G. W. z urzędu za instancję odwoławczą i poleca wypłacenie przyznanej kwoty ze Skarbu Państwa – kasy Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie,

3. zasądza od powoda G. W. na rzecz pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L. (dawniej (...) Sp. z o.o. w W.) kwotę 240,00 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą,

4. zasądza od powoda G. W. na rzecz pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 240,00 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą,

5. zasądza od powoda G. W. na rzecz pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (dawniej (...) Sp. z o.o. w W.) kwotę 120,00 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

SSO Renata Gąsior SSO Marcin Graczyk SSO Agnieszka Stachurska

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 września 2017 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. akt VI P 355/15 z powództwa G. W. przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L. (dawniej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.), (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. (dawniej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.), (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (dawniej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.), (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. o ustalenie istnienia stosunku pracy, przywrócenie do pracy, wydanie świadectwa pracy, wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, odprawę pieniężną i odszkodowanie, w pkt. 1 umorzył postępowanie w zakresie powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł., a w pkt. 2 umorzył postępowanie w zakresie powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...)Sp. z o.o. z siedzibą w W.. W pkt. 3 wyroku Sąd Rejonowy oddalił powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L., w pkt. 4 oddalił powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., w pkt. 5 oddalił powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (dawniej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.), w pkt. 6 oddalił powództwo w zakresie roszczenia powoda o wydanie świadectwa pracy przez pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L. (dawniej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.., natomiast w pkt. 7 oddalił powództwo w zakresie roszczenia powoda o wydanie świadectwa pracy przez pozwaną (...) Sp. z.o.o. z siedzibą w W..

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

Powód G. W. zawarł z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. (poprzednio (...) sp. z o. o. z siedzibą w W.) umowę zlecenia z dnia 1 sierpnia 2011 r., na mocy której miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na rozpowszechnianiu i reklamowaniu głównych usług pozwanego, tj. ochrony mienia, poprzez ich rozpowszechnianie wśród potencjalnych klientów za pomocą ulotek informacyjnych oraz informacji ustnych. Umowa została zawarta na okres od dnia 1 sierpnia 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r., ze stawką godzinową w wysokości 5,00 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, odpowiada za wyrządzone szkody wobec osób trzecich związane z wykonywaniem przedmiotu zlecenia (§ 4 pkt. 4 umowy), a także, że zleceniobiorca może powierzyć wykonanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej za uprzednią zgodą zleceniodawcy wyrażoną w formie pisemnej (§ 8 pkt. 1 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do sprawdzania – w sposób przez siebie wybrany – sposobu wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy). Przy wykonywaniu zlecenia zleceniobiorca miał korzystać ze stanowiącego własność zleceniodawcy sprzętu, wyposażenia oraz umundurowania (§ 4 pkt. 2 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zleceniodawca oświadcza, że jest zainteresowany nawiązaniem ze zleceniobiorcą cywilnoprawnego stosunku zlecenia, zaś zleceniobiorca oświadcza, że jego wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy ze zleceniodawcą, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym.

Przed zawarciem wskazanej powyżej umowy zlecenia powód złożył oświadczenie, że nie wnosi o objęcie go dobrowolnym ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym/chorobowym, został on także pouczony o różnicach pomiędzy umową zlecenia, a umową o pracę i po zapoznaniu się z tym pouczeniem złożył pisemne oświadczenie, że godzi się na zawarcie umowy zlecenia. Umowa zlecenia z dnia 1 sierpnia 2011 r. została rozwiązana w dniu 31 marca 2012 r. Spółka (...) Sp. z o.o. złożyła w Urzędzie Skarbowym deklaracje podatkowe PIT-11 dotyczące przychodu z osobiście wykonywanej działalności osiąganego przez powoda za rok 2011 i 2012. Ponadto spółka (...) Sp. z o.o., która zmieniła nazwę na (...) Sp. z o. o., odprowadzała za powoda składki z tytułu (...) (osoba wykonująca umowę zlecenia) od dnia 1 sierpnia 2011 r. do dnia 31 marca 2012 r.

Powód zawarł z pozwaną spółką (...) Sp. z o. o. z siedzibą w L. (poprzednia nazwa spółki to (...) sp. z o. o. z siedzibą w W.) umowę zlecenia z dnia 15 września 2009 r., na mocy której miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na zabezpieczeniu bezpieczeństwa osób oraz mienia znajdującego się na ternie chronionego obiektu. Umowa została zawarta na okres od dnia 15 września 2009 r. do dnia 31 sierpnia 2011 r., ze stawką godzinową w wysokości 6,00 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, odpowiada za wyrządzone swoim zaniedbaniem szkody wobec osób trzecich (§ 4 pkt. 4 umowy), a także, że zleceniobiorca nie może powierzyć wykonania umowy osobie trzeciej (§ 8 pkt. 1 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do dokonania kontroli – w sposób przez siebie wybrany – wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy), zleceniobiorca zaś zobowiązał się do odbierania telefonów od zleceniodawcy lub osoby w jego imieniu działającej przez wszystkie dni tygodnia w ciągu całej doby (§ 8 pkt. 3 umowy). Przy wykonywaniu zlecenia zleceniobiorca miał korzystać ze stanowiącego własność zleceniodawcy sprzętu, wyposażenia oraz umundurowania (§ 4 pkt. 2 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zleceniodawca oświadcza, że jest zainteresowany nawiązaniem ze zleceniobiorcą cywilnoprawnego stosunku zlecenia, zaś zleceniobiorca oświadcza, że jego wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy ze zleceniodawcą, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym. Przed zawarciem umowy zlecenia powód złożył oświadczenie, że nie wnosi o objęcie go dobrowolnym ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym/chorobowym, a także oświadczenie, że po poinformowaniu go o różnicy pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia godzi się on na zawarcie umowy zlecenia.

W dniu 1 kwietnia 2011 r. powód zawarł z pozwaną Spółką kolejną umowę zlecenia na mocy, której miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na realizacji zadań ochrony osób oraz mienia znajdującego się na terenie chronionych przez zleceniodawcę obiektów, w oparciu o zasady wykonywania zadań w zakresie stałej lub doraźnej ochrony fizycznej obowiązujące u zleceniodawcy oraz w oparciu o dokumenty ochrony obowiązujące na danym obiekcie (w szczególności Plan Ochrony, Instrukcja Ochrony). Umowa została zawarta na okres od dnia 1 kwietnia 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2011 r., ze stawką godzinową w wysokości 6,50 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, samodzielnie lub w porozumieniu z innymi zleceniobiorcami określa dni oraz godziny, w jakich wykonywać będzie zlecone czynności, zleceniodawca z kolei zastrzega sobie prawo do wskazania różnych miejsc (obiektów) wykonywania niniejszej umowy, przy czym zmiana lokalizacji każdorazowo następować będzie po uprzednim uzgodnieniu i akceptacji zleceniobiorcy (§ 1 pkt. 4 i 5 umowy). Dalej strony uzgodniły również, że zleceniobiorca odpowiada za wyrządzone szkody wobec osób trzecich, związane z wykonywaniem przedmiotu zlecenia, spowodowane swoim działaniem, zaniechaniem oraz znoszeniem (§ 4 pkt. 4 umowy), może on też powierzyć wykonanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej za uprzednią zgodą zleceniodawcy wyrażoną w formie pisemnej (§ 8 pkt. 1 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do dokonania kontroli – w sposób przez siebie wybrany – wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy), zleceniobiorca zaś zobowiązał się do odbierania telefonów od zleceniodawcy lub osoby w jego imieniu działającej przez wszystkie dni tygodnia w ciągu całej doby (§ 7 pkt. 2 umowy). Przy wykonywaniu zlecenia zleceniobiorca miał korzystać ze stanowiącego własność zleceniodawcy sprzętu, wyposażenia oraz umundurowania (§ 4 pkt. 2 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zgodnie oświadczają, że ich wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym poprzez zawarcie umowy zlecenia. W § 9 pkt. 1 tej umowy strony oświadczyły również, że umowa ta znosi lub zastępuje wszelkie wcześniejsze umowy lub porozumienia pomiędzy stronami dotyczące jej zakresu.

W dniu 1 września 2011 r. powód zawarł z pozwaną Spółką kolejną umowę zlecenia na mocy, której miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na realizacji zadań ochrony osób oraz mienia znajdującego się na terenie chronionych przez zleceniodawcę obiektów, w oparciu o zasady wykonywania zadań w zakresie stałej lub doraźnej ochrony fizycznej obowiązujące u zleceniodawcy oraz w oparciu o dokumenty ochrony obowiązujące na danym obiekcie (w szczególności Plan Ochrony, Instrukcja Ochrony). Umowa została zawarta na okres od dnia 1 września 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r., ze stawką godzinową w wysokości 6,50 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, samodzielnie lub w porozumieniu z innymi zleceniobiorcami określa dni oraz godziny, w jakich wykonywać będzie zlecone czynności, zleceniodawca z kolei zastrzega sobie prawo do wskazania różnych miejsc (obiektów) wykonywania niniejszej umowy, przy czym zmiana lokalizacji każdorazowo następować będzie po uprzednim uzgodnieniu i akceptacji zleceniobiorcy (§ 1 pkt. 4 i 5 umowy). Dalej strony uzgodniły również, że zleceniobiorca odpowiada za wyrządzone szkody wobec osób trzecich, związane z wykonywaniem przedmiotu zlecenia, spowodowane swoim działaniem, zaniechaniem oraz znoszeniem (§ 4 pkt. 4 umowy), może on też powierzyć wykonanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej za uprzednią zgodą zleceniodawcy wyrażoną w formie pisemnej (§ 8 pkt. 1 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do dokonania kontroli – w sposób przez siebie wybrany – wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy), zleceniobiorca zaś zobowiązał się do odbierania telefonów od zleceniodawcy lub osoby w jego imieniu działającej przez wszystkie dni tygodnia w ciągu całej doby (§ 7 pkt. 2 umowy). Przy wykonywaniu zlecenia zleceniobiorca miał korzystać ze stanowiącego własność zleceniodawcy sprzętu, wyposażenia oraz umundurowania (§ 4 pkt. 2 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zgodnie oświadczają, że ich wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym poprzez zawarcie umowy zlecenia. Umowa zlecenia z dnia 1 września 2011 r. została rozwiązana z dniem 31 marca 2012 r. Spółka (...) Sp. z o.o. złożyła deklaracje podatkowe PIT-11 dotyczące przychodu z osobiście wykonywanej działalności osiąganego przez powoda od dnia 15 września 2009 r. do dnia 10 grudnia 2009 r., za rok 2010, za rok 2011 i za rok 2012. Ponadto spółka (...) Sp. z o.o., która zmieniła nazwę na (...) Sp. z o. o., odprowadzała za powoda składki z tytułu (...) (osoba wykonująca umowę zlecenia) od dnia 15 września 2009 r. do dnia 31 marca 2012 r.

Powód zawarł z pozwaną Spółką (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W. umowę zlecenia w dniu 1 maja 2013 r. na mocy, której miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na rozpowszechnianiu i reklamowaniu głównych usług pozwanego, tj. ochrony mienia, poprzez ich rozpowszechnianie wśród potencjalnych klientów za pomocą informacji ustnych oraz ulotek informacyjnych. Umowa została zawarta na okres od dnia 1 maja 2013 r. do dnia 31 marca 2015 r., ze stawką godzinową w wysokości 5,00 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, odpowiada za wyrządzone szkody wobec osób trzecich, związane z wykonywaniem przedmiotu zlecenia, spowodowane swoim działaniem, zaniechaniem oraz znoszeniem (§ 4 pkt. 3 umowy), może on też powierzyć wykonanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej za uprzednią zgodą zleceniodawcy wyrażoną w formie pisemnej (§ 8 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do sprawdzania – w sposób przez siebie wybrany – sposobu wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zleceniodawca oświadcza, że jest zainteresowany nawiązaniem ze zleceniobiorcą cywilnoprawnego stosunku zlecenia, zaś zleceniobiorca oświadcza, że jego wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy ze zleceniodawcą, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym. Przed zawarciem umowy zlecenia powód został pouczony o różnicach pomiędzy umową zlecenia, a umową o pracę i po zapoznaniu się z tym pouczeniem złożył pisemne oświadczenie, że godzi się na zawarcie umowy zlecenia.

W dniu 1 kwietnia 2015 r. powód zawarł z pozwaną kolejną umowę zlecenia na mocy której, miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na rozpowszechnianiu i reklamowaniu głównych usług pozwanego, tj. ochrony mienia, poprzez ich rozpowszechnianie wśród potencjalnych klientów za pomocą informacji ustnych oraz ulotek informacyjnych. Umowa została zawarta na okres od dnia 1 kwietnia 2015 r. do dnia 31 marca 2018 r., ze stawką godzinową w wysokości 6,20 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, odpowiada za wyrządzone szkody wobec osób trzecich, związane z wykonywaniem przedmiotu zlecenia, spowodowane swoim działaniem, zaniechaniem oraz znoszeniem (§ 4 pkt. 3 umowy), może on też powierzyć wykonanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej za uprzednią zgodą zleceniodawcy wyrażoną w formie pisemnej (§ 8 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do sprawdzania – w sposób przez siebie wybrany – sposobu wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zleceniodawca oświadcza, że jest zainteresowany nawiązaniem ze zleceniobiorcą cywilnoprawnego stosunku zlecenia, zaś zleceniobiorca oświadcza, że jego wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy ze zleceniodawcą, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym. Umowa zlecenia z dnia 1 kwietnia 2015 r. została rozwiązana z dniem 10 czerwca 2015 r. Spółka (...) Sp. z o.o. złożyła deklaracje podatkowe PIT-11 dotyczące przychodu z osobiście wykonywanej działalności osiąganego przez powoda za rok 2013, za rok 2014 i za rok 2015. Ponadto Spółka (...) Sp. z o.o. odprowadzała za powoda składki z tytułu (...) (osoba wykonująca umowę zlecenia) od dnia 1 maja 2013 r. do dnia 10 czerwca 2015 r.

Powód zawarł z pozwaną Spółką (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. umowę zlecenia w dniu 1 kwietnia 2012 r., na mocy której miał wykonywać na rzecz pozwanej czynności polegające na rozpowszechnianiu i reklamowaniu głównych usług pozwanego, tj. ochrony mienia, poprzez ich rozpowszechnianie wśród potencjalnych klientów za pomocą informacji ustnych oraz ulotek informacyjnych. Umowa została zawarta na okres od dnia 1 kwietnia 2012 r. do dnia 31 marca 2015 r., ze stawką godzinową w wysokości 5,00 zł. W treści zawartej umowy zlecenia strony uzgodniły, że zleceniobiorca, czyli powód, odpowiada za wyrządzone szkody wobec osób trzecich, związane z wykonywaniem przedmiotu zlecenia, spowodowane swoim działaniem, zaniechaniem oraz znoszeniem (§ 4 pkt. 3 umowy), może on też powierzyć wykonanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej za uprzednią zgodą zleceniodawcy wyrażoną w formie pisemnej (§ 8 umowy). Zleceniodawca jednocześnie zastrzegł sobie prawo do sprawdzania – w sposób przez siebie wybrany – sposobu wykonywania przez zleceniobiorcę powierzonych mu do wykonania czynności (§ 7 pkt. 1 umowy). W treści umowy strony zastrzegły również, że zleceniodawca oświadcza, że jest zainteresowany nawiązaniem ze zleceniobiorcą cywilnoprawnego stosunku zlecenia, zaś zleceniobiorca oświadcza, że jego wolą i zamiarem nie jest nawiązanie stosunku pracy ze zleceniodawcą, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym. Przed zawarciem ww. umowy zlecenia powód został pouczony o różnicach pomiędzy umową zlecenia, a umową o pracę i po zapoznaniu się z tym pouczeniem złożył pisemne oświadczenie, że godzi się na zawarcie umowy zlecenia. Spółka (...) Sp. z o.o. złożyła deklaracje podatkowe PIT-11 dotyczące przychodu z osobiście wykonywanej działalności osiąganego przez powoda za rok 2012 i za rok 2013. Ponadto Spółka (...) sp. z o.o. odprowadzała za powoda składki z tytułu (...) (osoba wykonująca umowę zlecenia) od dnia 1 kwietnia 2012 r. do dnia 30 kwietnia 2013 r.

Również Spółka (...) Sp. z o.o. odprowadzała za powoda składki z tytułu (...) (osoba wykonująca umowę zlecenia i praca nie jest wykonywana w siedzibie lub miejscu prowadzenia działalności) w okresie od dnia 10 września 2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., a następnie z tytułu (...) (osoba wykonująca umowę zlecenia) od dnia 1 stycznia 2010 r. do dnia 31 lipca 2011 r.

Spółka (...) Sp. z o.o. była odpowiedzialna za ochronę obiektu Osiedle (...) w W. przy ulicy (...). Do ochrony tego obiektu delegowani byli pracownicy, którzy zawierali umowy z poszczególnymi Spółkami powiązanymi ze Spółką (...) Sp. z o.o. i funkcjonującymi w ramach jednej grupy (...), takimi jak spółki (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. (poprzednia nazwa spółki to (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W.), (...) Sp. z o. o. z siedzibą w L. (poprzednia nazwa spółki to (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W.), (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W., (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (poprzednia nazwa spółki to (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.) oraz (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W.. Od dnia 1 kwietnia 2012 r. obowiązki w zakresie bezpośredniej ochrony fizycznej Osiedla (...) przejęła spółka (...) Sp. z o.o. Pracownicy ochrony Osiedla (...) byli zatrudnieni na podstawie umów zlecenia. Dopuszczalne były zastępstwa. Na osiedlu były 3 stałe posterunki i jeden ruchomy. Sprawy kadrowe były załatwiane w siedzibie Spółek - (...). Umowy podpisywano w biurze albo na obiekcie, przywoził je inspektor nadzoru (np. J. C. (1), S. S.).

Powód ustalał warunki zatrudnienia z Panem K., miała być to umowa na zlecenie, powód miał przychodzić i pracować 24 h. Powód na podstawie zawartych umów z pozwanymi Spółkami świadczył pracę na ulicy (...) w W. na Osiedlu (...), zajmując się ochroną osób i mienia. Powód pracował w systemie zmianowym – najpierw pracował 24 godziny w godzinach od 7:00 rano do 7:00 rano, a potem miał 48 godzin przerwy. W miesiącu wychodziło po 240 godzin. Było 3,4 pracowników na jednej zmianie, 3 pracowników ochrony i recepcjonistki. Grafik przychodził od firmy z góry, a polecenia wydawał K. B., a później B. B.. Pan K. odwiedzał osiedle 2,3 razy dziennie. Powód przyjmował polecenia od patrolu, od inspektora nadzoru, również od kierownika na obiekcie. To były polecenia np. sprawdzenie monitoringu, obchód miejsca, zabezpieczenie monitoringu itp. Powód miał przemieszczać się z jednej części osiedla do drugiej - zmiana posterunku, roznosić dokumenty do lokatorów, notatki do administracji, kontrolować parking i oświetlenie. Powód roznosił lokatorom informacje o podwyżce czynszu, informacje o zebraniach lokatorów, o zaległościach, odpowiedzi na pisma, te polecenia zlecała administracja osiedla. Powodowi polecenia wydawała także osoba z ramienia administracji osiedla - J. C. (2) i I. Z.. Powód mógł znajdować dla siebie zastępstwo, po uzgodnieniu z przełożonym, jednak w okresie pracy powoda nigdy nie było konieczności, aby szukał on kogoś na zastępstwo za siebie, ponieważ nie opuścił żadnego dnia pracy. Powód nie miał też żadnego urlopu, ponieważ urlop nie był mu udzielany, Spółki, z którymi podpisywał on umowy zlecenia nie udzielały pracownikom ochrony urlopów. Powód podpisywał się w książkach raportów służby (też książka ochrony) wskazując wszelkie informacje dotyczące służby w danym dniu, w tym też godziny rozpoczęcia służby i jej zakończenia. Powód otrzymywał stawkę godzinową 7,00 zł, a potem 6,50 zł i 6,20 zł. Wynagrodzenie było płatne jednorazowo przelewem na konto.

W dniu 10 czerwca 2015 r. powód miał wolne, a w dniu 11 czerwca 2015 r. pracował i to był jego ostatni dzień pracy. Następnego dnia otrzymał telefon, aby nie przychodzić już więcej na osiedle, że administracja chce przyjąć innego pracownika, a powód otrzyma jakieś inne miejsce pracy. Powód poczekał 2 tygodnie, wykonał 3-4 telefony, jednak nie było dla niego żadnej nowej pracy. Inspektor J. C. (1) powiedział, że powód ma być w gotowości. Powód płacił alimenty do maja 2014 r. Powód każdorazowo zapoznawał się i podpisywał zawierane z pozwanymi Spółkami umowy zlecenia oraz oświadczenia, że rozumie różnice pomiędzy umową zlecenia, a umową o pracę. Kontrola pracy powoda polegała na tym, że kierownik zmiany, bądź administracja osiedla polecali powodowi, aby zmienił miejsce przebywania na posterunku, aby rozniósł pewne dokumenty do lokatorów, bądź skontrolował parking.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie następujących dowodów: zaświadczenia z k. 3 sprawy VI P 356/15, umów zlecenia z k. 49 – 50, k. 12 akt sprawy VII P 1072/15, k. 3, k. 99 akt sprawy VI P 294/16, k. 4 i k. 91 akt sprawy VI P 294/16, k. 5 i k. 92 akt sprawy VI P 294/16, k. 3 akt sprawy VII P 1070/15 i k. 47 akt sprawy VI P 294/16, k. 4 akt sprawy VII P 1070/15 i k. 46 akt sprawy VI P 294/16, k. 3 akt sprawy VII P 1071/15 i k. 64 akt sprawy VI P 294/16, k. 3 akt sprawy VII P 1073/15, oświadczeń z k. 55, k. 14 akt sprawy VII P 1072/15, k. 95 i k. 97 akt sprawy VI P 294/16, pouczeń z k. 58, k. 15 verte akt sprawy VII P 1072/15, k. 50 verte akt sprawy VI P 294/16, k. 61 akt sprawy VI P 294/16, k. 78 verte akt sprawy VI P 294/16, rozwiązania umowy zlecenia z k. 51, k. 11 akt sprawy VII P 1072/15, k. 90 akt sprawy VI P 294/16, k. 45 akt sprawy VI P 294/16, k. 161, odpisu pełnego z KRS z k. 22 – 28 akt sprawy VI P 294/16 i z k. 67 – 69 akt sprawy VI P 294/16, wykazu z ZUS z k. 232 – 234 i dokumentacji objętej tajemnicą skarbową, wewnętrznej instrukcji ochrony obiektu z k. 134 – 145, umowy z dnia 15 maja 2008 r., wykazu osób upoważnionych do kontroli obiektów (...), umowy o przeniesienie praw i obowiązków z dnia 23 marca 2012 r. z k. 323 – 324. Sąd Rejonowy oparł się również na zeznaniach świadków: I. Z., E. T., L. O., a także częściowo na zeznaniach samego powoda G. W..

Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom powoda G. W. w zakresie, w jakim twierdził, że zawierał umowy zlecenia pod przymusem, że od samego początku mu się to nie podobało, że zawiera umowy zlecenia i że była straszna kontrola. Sąd Rejonowy miał bowiem na uwadze jednocześnie, że sam powód zeznał, że chciał podpisać umowę zlecenia, godząc się na warunki zlecenia. Natomiast gdyby faktycznie była zbyt duża kontrola ze strony pracodawcy, to niewątpliwie powód nie godziłby się na zawieranie kolejnych umów zlecenia w takim kształcie. Sąd Rejonowy miał również na uwadze, że jakkolwiek powód zeznał, że musiał mieć pracę, gdyż musiał płacić alimenty, to jednak nie musiał się on zatrudniać w tej konkretnie Spółce, która oferowała jedynie umowy zlecenia. Tym samym Sąd Rejonowy uznał, że powód w rzeczywistości był świadomy, że podpisuje umowę zlecenia i chciał ją podpisać, stan ten, gdy powód chciał mieć umowy zlecenia z pozwanymi Spółkami, utrzymywał się zaś przez kolejne lata, gdy podpisywał przedkładane mu umowy. Powód zeznał także, że miał przedstawiane dokumenty umowy zlecenia, które były in blanco i musiał je wypełnić. Sąd Rejonowy zauważył jednak, że z przedłożonych toku postępowania umów zlecenia wynika, że miały one pewne puste pola, które były uzupełniane długopisem, ale dotyczyły one jedynie stawki wynagrodzenia godzinowego oraz okresu, na jaki zawarto umowę. Istotne postanowienia umowne jednak były wydrukowane, wobec czego powód musiał jej przeczytać i zaakceptować, jeśli złożył na nich podpis. Poza akceptacją powoda w chwili podpisywania tych umów pozostawała jedynie stawka godzinowa jego wynagrodzenia oraz okres, na jaki zostanie zawarta umowa. Powód jednak w momencie podpisywania tych umów wiedział, że są to umowy zlecenia i widział ich istotne postanowienia. Sąd Rejonowy miał również na uwadze, że zeznania powoda odnośnie niemożliwości zastępstwa w pracy nie znalazły potwierdzenia w postępowaniu dowodowym, albowiem w zakresie możliwości zastępowania pracownika powód odnosił się do sytuacji świadka E. T., który to świadek został zwolniony po tym jak zorganizował zastępstwo za siebie, nie powiadamiając o tym przełożonego, a powinno to zostać zgłoszone. Świadek przyznał natomiast, że były możliwe zastępstwa, co potwierdziła również świadek I. Z.. W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne zeznania powoda. Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne w całości również zeznania pozostałych świadków, których zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach powoda oraz w pozostałym materiale dowodowym uznanym w niniejszej sprawie za wiarygodny.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że wniesione powództwo przeciwko pozwanym Spółkom o ustalenie istnienia stosunku pracy i wydanie świadectwa pracy nie zasługuje na uwzględnienie. Z kolei w zakresie roszczenia powoda o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy nim, a Spółkami (...)Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. oraz (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie, z uwagi na to, że powód w stosunku do tych pozwanych cofnął pozew. Zgodnie zaś z art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku. Jednocześnie Sąd Rejonowy nie dopatrzył się przesłanek z art. 203 § 4 k.p.c., czy z art. 469 k.p.c., które miałyby przemawiać przeciwko uznaniu dopuszczalności cofnięcia pozwu. Sąd Rejonowy uznając więc cofnięcie pozwu w tym zakresie za skuteczne umorzył postępowanie, co do roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a spółką (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. oraz pomiędzy powodem, a Spółką (...) Sp. z o. o. z siedzibą w W..

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes ten stanowi więc podstawową przesłankę materialnoprawną powództwa o ustalenie, a jednocześnie jest on kryterium zasadności wyboru tej formy ochrony praw podmiotowych. Przez „interes” należy rozumieć potrzebę wynikającą z sytuacji, w jakiej powód się znalazł, natomiast „prawny” dotyczy szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych podmiotu. Powództwo o ustalenie zmierza do usunięcia stanu niepewności w łączącym strony stosunku prawnym. Powołując się na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy wskazał, że na podstawie art. 189 k.p.c. pracownik ma interes prawny w ustaleniu rzeczywistej treści realizowanego stosunku pracy, jeżeli dochodzone ustalenie ma charakter niemajątkowy lub sprawia, że oparte na nim potencjalne roszczenia majątkowe mogą się zaktualizować dopiero w przyszłości. Ponadto powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy jest w przepisach proceduralnych wyróżnione, jako specjalny rodzaj powództwa o ustalenie (art. 476 § 1 pkt. l 1 k.p.c.), co należy traktować jako wskazanie, że regułą (praktycznie bez wyjątków) jest uznanie istnienia interesu prawnego w takim ustaleniu. W związku z powyższym Sąd I instancji uznał, że interes prawny powoda w niniejszej sprawie istniał obiektywnie.

Przechodząc do merytorycznych rozważań nad zasadnością powództwa, Sąd Rejonowy przywołał treść art. 22 § 1 k.p., który wskazuje, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. W przepisie tym zawarte są najbardziej istotne elementy stosunku pracy, a więc obowiązek pracownika świadczenia pracy osobiście, w sposób ciągły, podporządkowany (pod kierownictwem) poleceniom pracodawcy, który jest zobowiązany do wynagradzania pracownika za świadczoną na jego rzecz pracę. Pracownik w ramach stosunku pracy zobowiązuje się więc do osobistego wykonywania czynności objętych umówionym rodzajem pracy. Obowiązek osobistego świadczenia pracy oznacza, że pracownik nie może powierzyć wykonywania czynności wynikających z umowy o pracę osobom trzecim. Pracownik otrzymuje wynagrodzenie za wykonywanie pracy, a nie za rezultat pracy. Pracodawca ponosi bowiem konsekwencje niemożności świadczenia przez pracownika pracy z przyczyn technicznych - niezawinionych przez pracownika (tzw. ryzyko techniczne). Pracodawca obciążony jest także skutkami niewłaściwej obsady stanowisk i zmuszony jest ponosić straty powstałe wskutek braku należytego przygotowania pracowników do pracy (tzw. ryzyko osobowe). Pracodawca obarczony jest również skutkami ujemnych rezultatów prowadzonej działalności gospodarczej, które nie są przez pracowników zawinione i nie mogą w związku z tym powodować obniżenia ich wynagrodzenia za pracę (tzw. ryzyko gospodarcze). Na pracodawcy spoczywa także tzw. ryzyko socjalne, które polega na ponoszeniu pewnych ciężarów socjalnych związanych z zabezpieczeniem interesów bytowych pracowników i ich rodzin. Cechą charakterystyczną stosunku pracy jest też możliwość wymierzania kar przez pracodawcę pracownikowi w ramach odpowiedzialności porządkowej. Tak więc, stosunek pracy można scharakteryzować, jako więź prawną o charakterze dobrowolnym i trwałym, łączącą pracownika i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania mu wynagrodzenia za pracę.

Sąd Rejonowy podkreślił, że szczególnie istotnym elementem odróżniającym umowę o pracę od innych stosunków zobowiązaniowych, w ramach których istnieje obowiązek świadczenia pracy, jest podporządkowanie pracownika pracodawcy. Dotyczy ono sposobu, miejsca i czasu wykonywania przez pracownika pracy, a także innych jego obowiązków objętych treścią stosunku pracy. W ramach podporządkowania pracownika mieści się możliwość żądania przestrzegania ustalonych przez pracodawcę (zwłaszcza w ramach regulaminu pracy) reguł porządkowych oraz poddania się jego władztwu dyscyplinarnemu. Elementem różniącym umowę o pracę od umowy zlecenia nie jest natomiast rodzaj wykonywanych czynności. Dla obu tych umów przedmiotem świadczenia mogą być bowiem identyczne czynności. Elementami istotnymi w umowie o pracę, które nie występują w umowie zlecenia, jest z kolei obowiązek pracownika osobistego świadczenia pracy, podporządkowania pracodawcy, obowiązek przestrzegania czasu pracy i przestrzegania dyscypliny pracy. Niektóre cechy charakterystyczne dla stosunku pracy mogą występować przy świadczeniu pracy na podstawie umów prawa cywilnego.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że w orzecznictwie podkreśla się, że przepis art. 22 § 1 1 k.p. nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę, ani też nie pozbawia stron swobody decydowania o treści i charakterze łączącego je stosunku prawnego. Zatrudnienie nie musi mieć zatem charakteru pracowniczego. Praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych. Zgodnie z dyspozycją przepisu art. 353 1 k.c. strony mogą decydować o rodzaju nawiązywanego stosunku prawnego. Zasada swobody umów polega w pierwszej kolejności na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył. Dotyczy to także wykonywania stale i za wynagrodzeniem określonych czynności, a więc stosunku prawnego określanego, jako wykonywanie zatrudnienia w szerokim tego słowa znaczeniu. Tym bardziej dokonując wykładni oświadczeń woli stronom umowy nie można odmówić nazwie czynności prawnej jakiegokolwiek znaczenia, zwłaszcza, gdy strony mają świadomość, co do rodzaju zawieranej umowy, potwierdzoną jej postanowieniami. Nazwa umowy i odwołanie się w jej treści do przepisów Kodeksu cywilnego przemawiają przeciwko zakwalifikowaniu jej, jako umowy o pracę. Zgodnie z treścią art. 734 § 1 k.c. umowa zlecenia polega na zobowiązaniu się przez przyjmującego zlecenie do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Choć zleceniobiorca wykonuje osobiście powierzone mu przez zleceniodawcę zadania to jednak nie wyklucza to powierzenia wykonania zadania pod warunkami wynikającymi z dyspozycji art. 738 § 1 zd. 1 k.c. osobie trzeciej, albowiem z treści tego przepisu wynika, że powierzenie wykonania zlecenia osobie trzeciej jest możliwe tylko wtedy, gdy wynika to z umowy lub ze zwyczaju albo, gdy jest do tego zmuszony przez okoliczności. Zleceniobiorca jest zobowiązany do tego, żeby informować zleceniodawcę o przebiegu sprawy (art. 740 k.c.), a zleceniodawca może udzielać zleceniobiorcy wiążących wskazówek (art. 737 k.c.). Co do zasady zlecenie jest odpłatne, chyba że z umowy albo okoliczności wynika, że zleceniobiorca zobowiązał się wykonać zlecenie bez wynagrodzenia (art. 735 § 1 k.c.).

Sąd Rejonowy nadmienił, że powód w rzeczywistości świadczył pracę w jednym miejscu, w godzinach wyznaczonych grafikiem, średnio 240 godzin miesięcznie, odnotowywał godziny w dzienniku służby, miał wypłacane wynagrodzenie za godzinę. Otrzymywał i wykonywał polecenia od różnych osób. Będąc zobowiązanym do wykonywania konkretnych czynności, powód nie podlegał stałemu nadzorowi strony pozwanej oraz nie wydawano mu poleceń dotyczących sposobu wykonywania zleconych czynności. Praca w określonych godzinach wiązała się ze specyfiką wykonywanych przez powoda czynności, które zostały mu zlecone przez pozwanego. W ocenie Sądu Rejonowego, nie może to jednak przemawiać za przyjęciem, że powód realizował swoje świadczenie w ramach pracy podporządkowanej. Istnieją bowiem różnice pomiędzy uzależnieniem zleceniobiorcy, a podporządkowaniem pracownika, przemawiające przeciw utożsamianiu zakresów ich odpowiedzialności względem dającego zlecenie, czy pracodawcy. Sąd Rejonowy podkreślił, że wykonywanie takich samych czynności może występować w ramach umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej. Przy ocenie charakteru stosunku prawnego łączącego strony należy uwzględniać specyfikę funkcjonowania podmiotu zatrudniającego. Umowa zlecenia z reguły określa rodzaj wykonywanych czynności i w zasadzie nie może polegać na pozostawaniu w dyspozycji zlecającego i wykonywaniu stosownie do jego potrzeb czynności zlecanych na bieżąco. Zdaniem Sądu Rejonowego, powód nie wykazał także, że podlegał ścisłemu kierownictwu pozwanego. Jest to jednak niezbędne w odniesieniu do możliwości zakwalifikowania konkretnej umowy, jako umowy o pracę. Kierownictwo pracodawcy należy rozumieć, jako możliwość wydawania poleceń służbowych, co do sposobu wykonywania pracy, które to polecenia są dla pracownika wiążące. Ponadto o braku kierownictwa świadczyć może także brak podporządkowania w ramach danego stosunku prawnego, brak relacji hierarchicznych w strukturze pozwanego, brak stałej dyspozycyjności pracownika itp. Pozwany nie dyscyplinował powoda, nie wymagał sprawozdań z wykorzystania czasu pracy, powód podpisywał się w księgach służby jedynie po to, aby umożliwić pozwanemu wyliczenie należnego mu wynagrodzenia. Sąd Rejonowy zauważył, że nie można odmawiać zleceniodawcy prawa do kontrolowania przebiegu wykonywania zlecenia, czy też do przekazywania zleceniobiorcy wskazówek, co do wykonania zlecenia. Sąd Rejonowy ustalił, że powód faktycznie przyjmował polecenia od patrolu, od inspektora nadzoru, czy też od kierownika zmiany. Powód otrzymywał również polecenia od przedstawiciela administracji osiedla, który nie był związany z powodem żadną umową. Powód nie zdołał jednak wykazać, aby nadzór nad jego pracą miał charakter specyficzny dla nadzoru w ramach stosunku pracy, a to na powodzie, zgodnie z regułą rozkładu ciężaru dowodu, ciążył obowiązek udowodnienia tego faktu. Niewątpliwie bowiem zleceniodawca może kontrolować co się dzieje na obiekcie chronionym i kontrolę tę wykonywać przez telefony do pracownika ochrony, czy też wydawać mu doraźne polecenia – samo to nie stanowi jeszcze o istnieniu stosunku pracy pomiędzy zleceniobiorcą, a zleceniodawcą. W ocenie Sądu I instancji niewątpliwie polecenie powodowi zmiany posterunku, czy też polecenie pochodzące od administracji osiedla, aby rozniósł dokumenty dla lokatorów, nie może jeszcze być utożsamiane z pracowniczym podporządkowaniem. Zdaniem Sądu Rejonowego powód nie wykazał dalej idącej kontroli i nadzoru każdorazowego zleceniodawcy nad pracą przez niego wykonywaną. Na tej podstawie Sąd Rejonowy uznał, że poziom kontroli i nadzoru nad pracownikami ochrony na Osiedlu (...) w W. nie był charakterystyczny dla stosunku pracy. Wskazał także, że kontroli tej nie można identyfikować z kierownictwem pracodawcy, które jest sposobem dużo ściślejszego i bardziej szczegółowego kontrolowania pracy pracownika, a także łączy ze sobą większe możliwości ingerencji pracodawcy w pracę wykonywaną przez pracownika. Stwierdził nadto, że przeciwko uznaniu umów zlecenia za umowy o pracę przemawia również fakt, przyznany przez powoda, że nie miał on udzielanego żadnego urlopu, albowiem nie miał zawartej umowy o pracę, ale umowę zlecenia.

Sąd Rejonowy jeszcze raz podkreślił, że w umowie zlecenia mogą wystąpić cechy kierownictwa i podporządkowania, choć nie takie same, jak w zależności właściwej dla stosunku pracy. Sąd Rejonowy podzielił pogląd Sądu Najwyższego- Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych wyrażony w wyroku z dnia z dnia 11 września 2013 r. (II PK 372/12), zgodnie z którym praca organizowana przez zatrudniającego, nawet pod jego kierownictwem i kontrolą, nie jest właściwa tylko stosunkowi pracy, stąd wola stron w wyborze podstawy zatrudnienia nie jest bez znaczenia i nie może być pomijana w sporze o kwalifikację zatrudnienia. Regulacja z art. 22 § 1 i 1 1 k.p. nie oznacza prawnego domniemania stosunku pracy. Podporządkowanie zatrudniającego nie stanowi przesłanki właściwej tylko stosunkowi pracy. W samych stosunkach pracy istnieje szereg sytuacji, w których nie występuje taki element zależności pracownika. Zatrudnienie rozumiane jest więc szeroko, ze względu na różne formy świadczenia pracy i zarobkowania. Innymi słowy w systemie prawa akceptuje się ich dopuszczalność i równorzędność. Nie jest zatem wystarczający argument w pozwie o ustalenie istnienia stosunku pracy, że praca nie różniła się istotnie od pracy innych osób zatrudnianych przez pracodawcę na podstawie umowy o pracę

W ocenie Sądu Rejonowego, nie można także pominąć, że w zawartych umowach zlecenia jest zastrzeżenie o możliwości powierzenia wykonania zlecenia osobie trzeciej. Sąd I instancji przypomniał, że obowiązek osobistego świadczenia pracy oznacza, że pracownik nie może powierzyć realizacji czynności, jakie wynikają z umowy o pracę osobom trzecim. Z kolei brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego, jako umowy o pracę. Z ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy wynika, że powód w ramach umów podpisywanych z poszczególnymi pozwanymi Spółkami miał zastrzeżoną możliwość znalezienia zastępstwa za siebie w przypadku, gdyby chciał wziąć dzień wolny. Taka swoboda jest natomiast charakterystyczna dla stosunku zlecenia, ale już nie dla stosunku pracy, gdzie praca musi być świadczona osobiście. Co prawda każdorazowy zleceniodawca zastrzegł, że taka zmiana musi być poprzedzona uzyskaniem zgody zleceniodawcy, ale jest to jednak szerszy zakres swobody niż w ramach stosunku pracy. Co do miejsca i czasu pracy był on faktycznie wyznaczony przez każdorazowego zleceniodawcę, jednak samo wyznaczenie miejsca i czasu pracy jest charakterystyczne również dla stosunku cywilnoprawnego. W ocenie Sądu Rejonowego, nie ulega wątpliwości, że zarówno w ramach stosunku pacy jak i w ramach stosunku zlecenia zleceniodawca, czy pracodawca, może wyznaczyć miejsce i czas wykonywania pracy. Sąd Rejonowy zauważył, że co prawda świadek T. zeznał, że wyznaczył na zastępstwo inną osobę i został zwolniony. Zeznania świadka przemawiają jednak za tym, że został on zwolniony nie dlatego, że nie miał prawa być zastąpiony przez kogoś innego, ale dlatego że dokonał tego bez wiedzy zleceniodawcy. Sąd I instancji dodał także, że w niniejszej sprawie powód rozliczał się po ustaleniu ilości przepracowanych godzin, miał bowiem stawkę godzinową, która to stawka może być stosowana zarówno w ramach stosunku pracy, jak i w ramach umowy zlecenia. Sam powód zeznał, że średnio miesięcznie było to 240 godzin, co znacznie przekracza dopuszczalne normy czasu pracy na podstawie umowy o pracę. Co istotne, jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej typie decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. Przy kwalifikacji prawnej umowy należy uwzględnić okoliczności istniejące w chwili jej zawarcia. W ocenie Sądu Rejonowego, brak jest jednak podstaw do twierdzenia, że wolą powoda było nawiązanie umów o pracę, a nie umów zlecenia. Jeżeli bowiem wolę zawarcia umowy zlecenia dana osoba w pełni świadomie wyraża, to okoliczność, że w pewnych sytuacjach byłoby dla niej korzystniejsze zawarcie umowy o pracę, nie może automatycznie stanowić podstawy zanegowania woli nawiązania umowy zlecenia.

Sąd Rejonowy zaakcentował, że powód miał pełną świadomość odnośnie tego, jakiego typu stosunek prawny nawiązuje ze stroną pozwaną już w chwili podpisywania pierwszej umowy zlecenia oraz czym różni się on od stosunku pracy. Również charakter realizowanych przez powoda czynności powodował, że nie spełniały one wymogów określonych art. 22 k.p. W procesie zawierania umowy decydująca jest bowiem wola wyrażona na zewnątrz, a nie stan wewnętrznej świadomości stron. Oświadczenie woli powoda zostało wyrażone przez zawarcie umowy zlecenia o określonej treści, a ta nie świadczy o zamiarze zawarcia umowy o pracę, choćby ze względu na nadaną jej nazwę. Nadana umowie określona nazwa i treść nie przesądza, co prawda o charakterze łączącego strony stosunku prawnego, ale nie można zakładać, że strony, mające pełną zdolność do czynności prawnych, miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści niż tę, którą zawarły. Sąd Rejonowy podkreślił, że powód mógłby uchylić się od skutków swojego oświadczenia woli tylko wówczas, gdyby oświadczenie to było dotknięte wadą, czego nigdy nie podnosił. Nie istniały zatem czynniki pozostające poza sferą woli powoda mogące mieć wpływ na jego decyzję o wyborze podstawy prawnej zatrudnienia. Wskazane oświadczenie powód złożył dobrowolnie, opatrując dokument własnoręcznym podpisem. Postanowienia umowy zlecenia zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Powód godził się z takim rozwiązaniem, a warunki wynikające z umowy zlecenia odpowiadały mu przez wiele lat i były dla niego zrozumiałe. Powodowi wyraźnie przedstawiono, że będzie z nim zawarta umowa zlecenia i poinformowano o różnicach pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia. Powód miał zatem pełną świadomość charakteru dokonywanej czynności. Zdaniem Sądu Rejonowego, nie można zatem uznać, że powód był nieporadny, nieświadomy i nie wiedział jakiego rodzaju umowę zawiera z pozwaną Spółką. Pozwane Spółki nie zlecały powodowi wykonywania innych czynności niż te, które zostały określone umową zlecenia. Powód w spornym okresie czasu wykonywał jedynie z góry określone czynności – wynikające z treści umów zlecenia. Pozwana nie żądała od powoda wykonywania innych czynności, nieobjętych umowami. Warunki otrzymania wynagrodzenia były ustalone w sposób jednoznaczny i jego wysokość zależała od liczby godzin wykonywania zlecenia w danym miesiącu. Powód był rozliczany wyłącznie za wykonywanie usług objętych umową zlecenia. Pozwany nie kontrolował czasu pracy powoda, a wpisy w książkach służby miały na celu określenie wynagrodzenia należnego powodowi z tytułu wykonywania umowy cywilnoprawnej.

Po przeprowadzeniu analizy nie tylko złożonych do akt sprawy umów zlecenia, ale także zeznań złożonych przez świadków oraz powoda Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że strony zawarły w spornym okresie kontrakt o charakterze cywilnoprawnym, pomimo tego, że w świadczonej przez niego pracy występowało wiele elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Sąd Rejonowy podzielił ugruntowane w judykaturze stanowisko zgodnie, z którym nawet realizowanie przez strony, choćby wbrew postanowieniom umowy jakiejś cechy charakterystycznej dla umowy o pracę, która pozwala odróżnić zawartą i realizowaną umowę od innych cywilnoprawnych umów o świadczenie usług, nie może być rozumiane w ten sposób, jako abstrakcyjna reguła interpretacyjna, która przesądza o pracowniczym charakterze całego istniejącego stosunku prawnego w oderwaniu od wiążących reguł wykładni oświadczeń woli wynikających z dyspozycji art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p. O tym z jaką podstawą zatrudnienia mamy do czynienia na gruncie danego stanu faktycznego decyduje zgodna i autonomiczna wola stron. Strony mogą bowiem ułożyć łączący je stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W niniejszej sprawie zdaniem Sądu Rejonowego strona pozwana wykazała, że w spornym okresie jej wolą i wolą stron jednocześnie, było zawarcie z powodem umowy zlecenia. Sąd I instancji dodał, że wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny (art. 60 k.c.). Strona pozwana w sposób jednoznaczny wykazała swą wolę w przedmiocie nawiązania stosunku cywilnoprawnego. Wobec powyższego, powód nie mógł mieć żadnych wątpliwości, co do swojego statusu zleceniobiorcy. W ocenie Sądu Rejonowego powód nie udowodnił, aby czynności wykonywane przez niego w ramach zawartej ze stroną pozwaną umowy zlecenia odpowiadały wymogom stawianym stosunkowi pracy oraz, że taka była wola stron zawierających poszczególne umowy zlecenia. Z powyższych względów Sąd Rejonowy oddalił powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy na podstawie art. 22 k.p. i wydanie świadectwa pracy.

Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powód każdorazowo podpisywał umowy zlecenia przedstawione mu przez poszczególnych zleceniodawców, nie protestował przeciwko tym umowom i pracował na ich podstawie przez szereg lat. Powód pomimo ustalonego na danym osiedlu modelu funkcjonowania pracowników ochrony konsekwentnie podpisywał kolejne umowy zlecenia przedstawiane mu przez pozwane Spółki, nie protestował przeciwko zapisom tych umów, nie domagał się zawarcia z nim umowy o pracę. Powód zeznał, że nie upominał się o zawarcie z nim umowy o pracę, gdyż wiedział, że taka rozmowa spowoduje utratę pracy. Powód jednak sam również nie próbował zmienić tej pracy na taką, w której podstawą jego zatrudnienia byłaby umowa o pracę, a nie umowa cywilnoprawna. W ocenie Sądu Rejonowego przesądza to o woli powoda, co do zawarcia umowy zlecenia z pozwanymi i świadczenia pracy na podstawie takich właśnie umów cywilnoprawnych. Powyższe potwierdza również każdorazowe przedłożenie powodowi pouczenia o różnicach pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia. Powód zapoznawał się z takimi pouczeniami i mimo to podpisywał umowy zlecenia, nie protestując przeciwko zapisom znajdującym się w przedkładanych mu umowach. Zdaniem Sądu Rejonowego, nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że dopiero po tym jak były zastrzeżenia do jego pracy, po rozwiązaniu umowy zlecenia, po wcześniejszym długoletnim świadczeniu pracy na podstawie takich właśnie umów zlecenia, powód zdecydował się wnieść do Sądu pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy. Jednocześnie sposób świadczenia pracy przez powoda nie wskazuje, aby umowa łącząca go z każdorazowym zleceniodawcą miała wszelkie cechy właściwe jedynie umowie o pracę. Wobec tego, w przypadku, gdy nie ma decydującej przewagi po stronie cech świadczących o pracowniczym charakterze zatrudnienia powoda, należy decydujące znaczenie przypisać jego woli. W tym zaś zakresie Sąd Rejonowy uznał, że wolą stron, w tym powoda, było zawarcie umowy zlecenia, co zresztą sam powód przyznał w swych zeznaniach. Tym samym więc uznać należy, że powoda i każdorazowego zleceniodawcę łączyła umowa zlecenia. Powództwo powoda o ustalenie stosunku pracy z poszczególnymi zleceniodawcami podlegało więc oddaleniu.

W związku z oddaleniem powództw o ustalenie istnienia stosunku pracy i uznaniem przez Sąd Rejonowy, że strony każdorazowo łączyła umowa zlecenia, niezasadne stały się również roszczenia powoda o wydanie świadectwa pracy. Jak bowiem wynika z art. 97 § 1 k.p. w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Świadectwo pracy ma więc dokumentować przebieg zatrudnienia w ramach umowy o pracę. Sąd Rejonowy zważył natomiast, że skoro powoda z poszczególnymi pozwanymi nie łączyła umowa o pracę, to nie ma żadnych podstaw do wydania przez zleceniodawców powoda na jego rzecz świadectw pracy. Z tego więc względu, Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w zakresie roszczeń o wydanie świadectwa pracy również podlega oddaleniu.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona powodowa, zaskarżając powyższy wyrok w części, tj. w zakresie pkt. III-VII, zarzucając mu naruszenie:

I. przepisów postępowania, tj.

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie, co spowodowało w efekcie sprzeczność ustaleń sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez błędne przyjęcie, że strony łączyła umowa cywilnoprawna, a nie umowa o pracę oraz przyjęcie, że wolą powoda podczas podejmowania pracy u pozwanych było zawarcie umowy zlecenia, w sytuacji gdy powodowi zależało na zatrudnieniu w ramach stosunku pracy, a mianowicie poprzez:

a) przyjęcie, że przed podpisaniem każdej (w tym pierwszej) umowy zlecenia powodowi zostały przedstawione i wyjaśnione różnice pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia i że pomimo tego powód wyraził wolę podpisania umowy zlecenia podczas gdy, nikt powodowi niczego nie wyjaśniał, powód otrzymał gotowe druki, które musiał podpisać, jeśli chciał pracować, ponadto dopiero po podpisaniu umowy zlecenia okazało się, że wiele z jej postanowień faktycznie w ogóle nie miało zastosowania, bo warunki w rzeczywistości różniły się od ustaleń zawartych w umowie (np. możliwość samodzielnego decydowania o dniach, w których świadczona miała być praca, przedmiot umowy polegający na roznoszeniu ulotek, czego powód nigdy nie robił) oraz przyjęciu, że powód mógł decydować w jakie dni chce pracować i nie musiał pracować osobiście, w sytuacji gdy powód miał obowiązek przychodzić do pracy zgodnie z grafikiem opracowanym przez dowódców, nie miał realnej możliwości wpływania na kształt grafiku w sytuacji, gdy nie mógł przyjść do pracy, powód nie odpowiadał także za wybraną na zastępstwo osobę;

b) przyjęcie, że powód nie wykonywał swojej pracy pod kierownictwem przełożonych, podczas gdy na każdej zmianie obecny był dowódca zmiany i oficer kontrolny, który kontrolował pracę wszystkich pracowników ochrony, ponadto powód musiał wykonywać polecenia przełożonego np.: polecenie zmiany posterunku;

c) przyjęcie, że pozwany nie kontrolował czasu pracy powoda, a wpisy w książkach służby miały jedynie na celu określenie wynagrodzenia należnego powodowi z tytułu wykonywania umowy cywilnoprawnej w sytuacji gdy wpisy godzin przybycia do pracy powód kwitował własnoręcznym podpisem co stanowiło de facto listę obecności, a także braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie poprzez pominięcie w ocenie części zeznań świadka E. T., w zakresie w jakim świadek ten zeznał, że pomimo zawierania umów na roznoszenie ulotek nigdy tego nie robił, a przez to błędne ustalenie stanu faktycznego, że umowy te nie były zawierane dla pozoru;

d) braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie poprzez pominięcie części zeznań powoda w zakresie, w jakim powód zeznał, że pomimo zawierania umów na roznoszenie ulotek nigdy tego nie robił, a przez to błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy, że umowy te nie były zawierane dla pozoru;

II. przepisów prawa materialnego, tj. :

- art. 22 § 1 i 1 1 k.p. poprzez uznanie, że powód nie był zatrudniony u pozwanych w ramach stosunku pracy w sytuacji, gdy wszelkie elementy stosunku łączącego strony posiadają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, powód zobowiązał się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zapłaty wynagrodzenia;

- art. 65 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że dopuszczalnym jest oparcie się o dosłowne brzmienie umowy w miejsce zbadania zgodnego zamiaru stron i celu umowy.

Stawiając powyższe zarzuty, strona skarżąca domagała się zmiany zaskarżonego wyroku w części, w której Sąd I instancji oddalił powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L., w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy pomiędzy powodem, a pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., w zakresie roszczenia powoda o wydanie świadectwa pracy przez pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L. oraz w zakresie roszczenia powoda o wydanie świadectwa pracy przez pozwaną (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., tj. w części objętej pkt. III-VII wyroku. Pełnomocnik powoda wniósł także o zasądzenie od pozwanych na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, a także o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, oświadczając jednocześnie, że nie została ona zapłacona w całości ani w części.

W uzasadnieniu apelacji, skarżący rozwinął poszczególne zarzuty apelacyjne w pierwszej kolejności wskazując, że wykładnia art. 22 § 1 i § 1 1 k.p. dokonana przez Sąd Rejonowy jest merytorycznie nieprawidłowa, a ocena, że zatrudnienie powoda nastąpiło na podstawie umowy cywilnoprawnej, a nie stosunku pracy, gdyż przeważały w umowach zawartych przez strony cechy tego stosunku, nie jest trafna. W tej kwestii, Sąd Rejonowy stwierdził, że powód nie był podporządkowany pozwanym w zakresie czasu i organizacji pracy, jak również nie był zobligowany do wykonywania bieżących poleceń przełożonych dowódcy zmiany i oficera dyżurnego, nie były mu wydawane także polecenia bieżącego wykonywania pracy. Wedle natomiast zeznań świadków, a także powoda, które Sąd I instancji uznał w tym zakresie w całości za wiarygodne, powód nie mógł opuścić stanowiska pracy i na bieżąco w trakcie świadczenia pracy był kontrolowany i zobowiązany do osobistego świadczenia pracy. W ocenie skarżącego, wbrew ustaleniom Sądu I instancji o zawarciu umowy zlecenia nie przesądzał zapis znajdujący się w umowie o możliwości powierzenia wykonywania czynności objętych umową osobie trzeciej. Samo zastrzeżenie możliwości korzystania z zastępcy nie musi bowiem oznaczać nieistnienia stosunku pracy. Zastrzeżenie takie nie odbiera umowie cech umowy o pracę, zwłaszcza gdy faktycznie takie zastępstwa nie nastąpiły, a inne cechy badanej umowy wskazują na przewagę cech charakterystycznych dla stosunku pracy. Skarżący wskazał także, że Sąd I instancji, wbrew zeznaniom świadków uznał, że nie miał on przełożonego lub przełożonych, którzy wydawaliby mu w zakresie świadczonych przez niego usług ochrony polecenia służbowe. W ocenie skarżącego, Sąd I instancji nieprawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, ponieważ jego logiczna ocena prowadzi do wniosku, że świadczył on pracę podporządkowaną. Powód zeznał, podobnie jak wszyscy świadkowie, iż podlegał ścisłemu kierownictwu kierownikowi zmiany, który wydawał mu polecenia służbowe. Wskazał nadto, że nie tylko wykonywał pracę zgodnie ze standardami określonymi przez pozwanych w umowie, ale nie mógł również odmówić wykonania poleceń dotyczących zadań bieżących, nakazujących zmianę posterunku, kontroli osób i pojazdów, interwencji w lokalach i na terenie strzeżonym, czy odśnieżania. Nadmienił, że miał bezpośrednich dwóch zwierzchników służbowych, dowódcę zmiany oraz szefa ochrony, do których poleceń zobligowany był się stosować. Nie mógł także rozpocząć służby bez odprawy, na której wydawano polecenia, co do ostatecznego przebiegu służby, nie mógł opuścić stanowiska pracy bez złożenia uprzednio codziennej notatki z opisem przebiegu dnia służby. W trakcie świadczenia pracy był na bieżąco kontrolowany. W ocenie skarżącego wszystkie opisane powyżej okoliczności przemawiają za uznaniem, że strony łączył stosunek pracowniczy. Na poparcie swojego stanowiska powód przywołał utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego (apelacja k. 422-429).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe i poczynił prawidłowe ustalenia odnośnie stanu faktycznego, a następnie w sposób prawidłowy i logiczny dokonał oceny zebranych dowodów, nie przekraczając przy tym swobodnej oceny dowodów. W konsekwencji, Sąd Rejonowy wydał prawidłowy wyrok, a w uzasadnieniu tego wyroku w sposób wyczerpujący przedstawił motywy rozstrzygnięcia. Sąd II instancji w całości podziela zarówno ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne Sądu Rejonowego.

Na wstępie wskazać należy, że zawierane przez strony kolejne umowy zlecenia, których przedmiotem było wykonywanie na rzecz pozwanych Spółek czynności, polegających na realizacji zadań z zakresu ochrony osób oraz mienia, znajdującego się na terenie chronionych przez zleceniodawcę obiektów, w oparciu o zasady wykonywania zadań w zakresie stałej lub doraźnej ochrony fizycznej, obowiązujące u zleceniodawcy oraz w oparciu o dokumenty ochrony obowiązujące na danym obiekcie, stanowią ważne czynności prawne. Powód nie wykazał bowiem, aby zaistniała którakolwiek z wad oświadczeń woli, która powodowałaby bezwzględną nieważność wskazanych powyżej umów zlecenia, bądź przewidywała możliwość uchylenia się od skutków prawnych, wynikających z ich zawarcia. Podnoszona przez powoda w apelacji okoliczność, iż nieprawdą jest, aby podczas podejmowania pracy u pozwanych, jego wolą było zawarcie umowy zlecenia, gdyż zależało mu wyłącznie na zatrudnieniu w ramach stosunku pracy, nie jest w żadnej mierze okolicznością wpływającą na ważność zawartych kolejno umów zlecenia. Wskazać bowiem należy, że treść łączącego strony stosunku prawnego wynika przede wszystkim z treści złożonych oświadczeń woli. Przy ocenie charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego bierze się pod uwagę także zgodny zamiar stron (art.65 § 2 k.c.) oraz sposób wykonywania umowy. Odnosząc się do zamiaru stron stwierdzić należy, iż nie ma najmniejszych wątpliwości, że powód był świadomy, że zawiera umowy zlecenia. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika bowiem, że powód każdorazowo podpisywał umowy zlecenia przedstawiane mu przez poszczególnych zleceniodawców, nie protestował przeciwko tym umowom i pracował na ich podstawie przez wiele lat. Na uwzględnienie nie zasługuje przy tym argumentacja powoda, który w toku postępowania przed Sądem I instancji twierdził, że był zmuszony zawierać kolejne umowy zlecenia, gdyż chciał pracować m.in. po to, aby móc wywiązywać się z nałożonego na niego obowiązku alimentacyjnego względem osób uprawnionych. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że pracodawca nie zmuszał powoda do podpisywania kolejnych umów zlecenia, a powód mógł poszukać innej pracy, która spełniłaby jego oczekiwania również pod względem formy zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę. Powód nie czynił jednak żadnych starań w celu znalezienia nowego miejsca zatrudnienia, lecz podpisywał kolejne umowy zlecenia i na tej podstawie pracował przez cztery lata, a nadto jak sam przyznał zatrudnienie w oparciu o umowę zlecenia było dla niego z różnych powodów korzystne. Podkreślenia wymaga także, że brak jest w aktach sprawy jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, że powód nie rozumiał znaczenia zawieranych umów. Wskazać bowiem należy, że powód G. W. przez wiele lat świadczył pracę na podstawie umów zlecenia, podpisywał każdorazowo kolejne umowy tego samego rodzaju, zapoznając się z pouczeniami, dotyczącymi różnic pomiędzy umowami zlecenia i umowami o pracę, a także był rozliczany przez zleceniodawców ze swych przychodów z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i Urzędem Skarbowym w oparciu o wskazaną powyżej formę zatrudnienia. W tej sytuacji bez wątpienia należy zatem uznać, że wolą powoda było zawieranie umów zlecenia i takie też umowy zawierał, a także niewątpliwie takie umowy – jak sam wskazywał – były dla niego z różnych względów korzystne w chwili ich zawierania. Trudno zatem przyjąć, aby powód zawierał umowy zlecenia jedynie dla pozoru, skoro wykonywał czynności na rzecz określonych podmiotów i otrzymywał z tego tytułu wynagrodzenie. Z samej treści zawartej umowy wynika również w sposób jednoznaczny, że strony kształtują łączący je stosunek prawny w oparciu o przepisy art.734-751 k.c. Postanowienia zawartych umów jednoznacznie wskazują na to, że strony chciały być związane umową zlecenia, a nie umową o pracę. Powyższe potwierdza również każdorazowe przedkładanie powodowi pouczenia o różnicach pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia, co do treści, którego powód nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń i uwag. W dniu 3 kwietnia 2012 r. powód złożył podpis pod oświadczeniem, w którym został poinformowany o różnicach pomiędzy umową o pracę, a umową zlecenia (k. 61 – akta sprawy o sygn. VI P 294/16). Oświadczenia o analogicznej treści powód podpisywał przed zawarciem każdej kolejnej umowy zlecenia. W toku procesu powód nie wskazał natomiast żadnych dowodów, z których wynikałoby, że oświadczenie to nie odpowiada rzeczywistemu stanowi rzeczy. Okoliczności te wskazują zatem na to, że w momencie podpisywania umów z pozwanymi Spółkami powód wiedział, że podpisuje umowy zlecenia oraz miał zamiar podpisania takich właśnie umów. W związku z powyższym nie jest uzasadniony zarzut apelacji przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów przez Sąd I instancji poprzez przyjęcie, że wolą powoda podczas podejmowania pracy u pozwanych było zawarcie umów zlecenia. Zarzut ten stanowi jedynie polemikę z prawidłowym ustaleniem Sądu I instancji. Powód nie wskazał przy tym żadnych dowodów - poza twierdzeniami, że zależało mu na pracy, w związku z koniecznością wywiązywania się ze spoczywających na nim zobowiązań finansowych – z których wynikałoby ustalenie odmienne.

W zakresie materialnoprawnej podstawy apelacji, rozstrzygające znaczenie ma ocena zarzutu dokonania przez Sąd Rejonowy błędnej wykładni przepisu art. 22 § 1 k.p. oraz niezastosowania w sprawie art. 22 § 1 1 k.p. Oba wskazane zarzuty apelacyjne zmierzają bowiem do wykazania, że w zatrudnieniu, określonym przez strony jako cywilnoprawne, przeważały elementy charakterystyczne dla stosunku pracy. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że wykonywanie pracy w sposób ciągły jest, co prawda charakterystyczne dla zatrudnienia pracowniczego, jednakże ten sposób wykonywania pracy może również występować w umowach cywilnoprawnych. Podobnie w przypadku odpłatności zatrudnienia, stanowi ono nieodzowny element każdej umowy. Obowiązek osobistego wykonywania pracy, w tym zwłaszcza zakaz wyręczania się osobami trzecimi, jest cechą konstrukcyjną umowy o pracę. Cecha ta, nie jest jednak również obca w umowach cywilnoprawnych. Z tego też względu kwalifikacja konkretnej umowy, czy to jako umowy o pracę, czy jako umowy zlecenia powinna pozostawać w adekwatnym związku do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, albowiem dopiero te pozwalają na prawidłową wykładnię prawa materialnego. W tym zakresie nie można jednak marginalizować decydującego znaczenia woli stron, zawierających konkretną umowę poprzez przyjęcie, że stosownie do ochronnej funkcji prawa pracy i bezwzględnych zasad wynikających z przepisów Kodeksu pracy, umowa spełniająca warunki umowy o pracę musi być uznana za taką, nawet wbrew woli stron. W wyroku z dnia 18 listopada 2011 r. (I PK 63/11) Sąd Najwyższy stwierdził, że zatrudnienie nie musi w każdych warunkach nosić znamion zatrudnienia pracowniczego. Korzystając z zasady swobody umów (art. 353 1 k.c.), strony mogą dowolnie, według swego uznania, ukształtować treść i cel stosunku prawnego, byleby nie sprzeciwiały się one właściwości (naturze) tego stosunku, bezwzględnie obowiązującym przepisom prawa lub zasadom współżycia społecznego. Jednakże kwalifikacja danej umowy, jako umowy o pracę lub jako umowy prawa cywilnego zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Kontynuację tak prezentowanego stanowiska można odnaleźć w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2012 r., (I UK 90/12), w którym wskazano, że dopuszczalne jest także wykonywanie tych samych obowiązków zarówno w ramach zatrudnienia pracowniczego lub cywilnoprawnego, o ile nie sprzeciwiają się temu inne okoliczności (art. 353 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Zadecydować o podstawie zatrudnienia mogą strony umowy. Wynika z tego, że ich wola może zmienić podstawę zatrudnienia z umowy o pracę na umowę cywilnoprawną. Podobnie na sprawę zapatruje się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 września 1998 r., (II UKN 229/98) wskazując, że art. 22 § 1 1 k.p. nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę. O rodzaju zawartej umowy rozstrzyga zgodna wola stron. Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1999 r., (I PKN 616/98) stwierdzono, że przewidziane w art. 65 k.c. w zw. z art. 300 k.p. reguły wykładni oświadczeń woli stron mają odpowiednie zastosowanie do umów o pracę. W razie wątpliwości decydujący jest zgodny zamiar stron i cel umowy o pracę, także wtedy, gdy jej dosłowne brzmienie byłoby korzystniejsze dla pracownika. Tak więc w razie ustalenia, że zawarta umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, rozstrzygająca o jej typie powinna być in concreto wola stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 2010 r., II PK 354/09). Zaprezentowane przykłady orzecznictwa Sądu Najwyższego wykluczają zatem możliwość zaakceptowania stanowiska wyrażanego w apelacji, mającego na celu zdeprecjonować rolę rzeczywistej woli stron przy wykreowaniu łączącego ich stosunku prawnego.

Sąd Okręgowy, opierając się na obszernych ustaleniach i ocenie Sądu I instancji, uznał, że cechy stosunku pracy nie występują zarówno w odniesieniu do zawartych przez strony umów pisemnych, jak również w odniesieniu do ich faktycznego wykonywania, a praca powoda była świadczona w sposób charakterystyczny dla umowy cywilnoprawnej. Zdaniem Sądu Okręgowego, dokonana w niniejszej sprawie ocena Sądu Rejonowego została oparta na szczegółowym rozważeniu cech każdej kolejno zawartej i wykonywanej umowy, co zostało poprzedzone dokładnymi ustaleniami faktycznymi. Zasadnie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na sposób realizacji zawieranych umów, który odbiegał od modelu pracowniczego. Po pierwsze wskazać należy, że powód w rzeczywistości świadczył pracę w jednym miejscu, w godzinach wyznaczonych grafikiem, średnio 240 godzin miesięcznie, odnotowywał godziny w dzienniku służby, a także miał wypłacane wynagrodzenie według stawki za godzinę pracy. Otrzymywał i wykonywał polecenia od różnych osób, a mianowicie od K. B. i B. B., jak również od osób, działających z ramienia administracji osiedla, tj. J. C. (2) i I. Z.. Czynności realizowane przez powoda polegały na sprawdzaniu i zabezpieczaniu monitoringu, obchodzie miejsca, przemieszczaniu się z jednej części osiedla na drugą, roznoszeniu dokumentów do lokatorów, notatek do administracji, a także kontrolowaniu parkingu i oświetlenia. Powód roznosił również lokatorom informacje o podwyżce czynszu, informacje o zebraniach lokatorów i o zaległościach, co zlecała mu administracja osiedla. Praca w określonych godzinach wiązała się ze specyfiką wykonywanych przez powoda czynności, które zostały mu zlecone przez pozwanego. W realiach rozpoznawanej sprawy, nie sposób jednak przyjąć, że powód realizował swoje obowiązki w ramach pracy podporządkowanej. W tym zakresie istnieją bowiem różnice pomiędzy uzależnieniem zleceniobiorcy, a podporządkowaniem pracownika, przemawiające przeciw utożsamianiu zakresów ich odpowiedzialności względem dającego zlecenie, czy pracodawcy. W wyroku z dnia 11 września 2013 r. (II PK 327/12) Sąd Najwyższy wskazał, że w umowie zlecenia mogą wystąpić cechy kierownictwa i podporządkowania, choć nie takie same, jak w zależności właściwej dla stosunku pracy. W uzasadnieniu do powyższego orzeczenia podniesiono, że stosunek pracy jest częścią szerszego pojęcia zatrudnienia i z art. 22 § 1 i 1 1 k.p. nie wynika domniemanie stosunku pracy, gdy zatrudniony wykonuje osobiście pracę zorganizowaną przez zatrudniającego, a nawet przy jego kontroli i kierownictwie. W innym orzeczeniu z dnia 15 października 1999 r. (I PKN 307/99) Sąd Najwyższy stwierdził, że wykonywanie zleconych czynności pod nadzorem kierownika budowy nie przesądza o świadczeniu pracy w ramach podporządkowania pracowniczego. Przy ocenie charakteru stosunku prawnego łączącego strony należy uwzględniać specyfikę funkcjonowania podmiotu zatrudniającego. W tym miejscu zaznaczyć należy, że działalność gospodarcza w zakresie ochrony mienia niewątpliwie charakteryzuje się odmiennym systemem pracy, gdzie nie sposób całkowicie wykluczyć sprawowania kontroli nad osobami wykonującymi zlecone czynności. Umowa zlecenia z reguły określa rodzaj wykonywanych czynności i w zasadzie nie może polegać na pozostawaniu w dyspozycji zlecającego i wykonywaniu stosownie do jego potrzeb czynności zlecanych na bieżąco. Jednocześnie należy zauważyć, że z przepisów prawa pracy nie wynika domniemanie stosunku pracy w każdej sytuacji, gdy zatrudniony wykonuje osobiście pracę zorganizowaną przez zatrudniającego, a nawet przy jego kontroli oraz kierownictwie. Jak już zostało wskazane istotne znaczenie ma w tym przypadku wola stron (art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) . Jak wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania przed Sądem I instancji, powód przystawał na kolejno zawierane umowy zlecenia, nie sugerując przełożonemu zawarcia umowy o pracę. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, że dopiero po tym, jak zleceniodawca zgłosił zastrzeżenia do pracy powoda, już po rozwiązaniu ostatniej umowy zlecenia, powód zdecydował się wnieść do Sądu pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy. Powód nie przedstawił jednak w toku postępowania przed Sądem I instancji żadnego przekonującego dowodu, że zamiarem stron byłoby zainicjowanie innego stosunku prawnego, niż wskazanego w nazwie spornych umów, tj. właśnie stosunku zlecenia.

Podporządkowanie pracownika kierownictwu pracodawcy, w procesie świadczenia pracy, stanowi kryterium, pozwalające na wyróżnienie elementu konstrukcyjnego stosunku pracy. Na podporządkowanie pracownika składa się kierownictwo podmiotu zatrudniającego oraz wyznaczanie przez niego czasu i miejsca wykonywania pracy. Przyjmując takie założenie można zatem stwierdzić, że termin „kierownictwo” odnajduje się jedynie w zakresie świadczenia pracy. Pod tym zakresem niewątpliwie kryje się określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa, co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy. Tymczasem w realiach rozpoznawanej sprawy brak jest wskazanych elementów wyróżniających. Powód G. W. nie wykazał bowiem okoliczności uzasadniających uznanie, że świadczenie przez niego pracy odbywało się pod ścisłym kierownictwem pozwanego, na zasadach całkowitego podporządkowania poleceniom podmiotu przełożonego. W tym zakresie pojęcie kierownictwa pracodawcy należy rozumieć, jako możliwość wydawania poleceń służbowych, co do sposobu wykonywania pracy, które to polecenia są dla pracownika wiążące. W niniejszej sprawie o braku kierownictwa świadczyć może także brak podporządkowania w ramach danego stosunku prawnego, brak relacji hierarchicznych w strukturze pozwanego oraz brak stałej dyspozycyjności pracownika. Podkreślić należy, że powód nie wykazał, aby podlegał nadzorowi ze strony pozwanego oraz aby wydawano mu polecenia dotyczące sposobu wykonywania czynności. Powód nie realizował również swoich obowiązków stosownie do tego, jak dyscyplinował go pozwany. Wskazać bowiem należy, że pozwany w stosunku do powoda nie korzystał z żadnych środków dyscyplinujących go, jako pracownika. Jednocześnie skoro przełożony nie realizował swojego prawa do kontrolowania pracy powoda i pozostawiał mu swobodę w sposobie realizacji obowiązków, to również i powód nie miał obowiązku informować pozwanego w jaki sposób faktycznie na jego rzecz świadczy pracę. Już zatem na tej podstawie brak jest podstaw do przyjęcia, że łączący strony stosunek prawny miał charakter stosunku pracowniczego. Powód nie przedkładał pozwanemu żadnych sprawozdań ze swojej pracy ze wskazaniem wykorzystania czasu pracy, a swój podpis składał jedynie w księgach służby w celu wyliczenia należnego mu wynagrodzenia określonego według stawki godzinowej, jak również w kartach informacyjnych, w których potwierdzał np. że dokonał obejścia strzeżonego obiektu. Sąd Rejonowy prawidłowo zauważył przy tym, że nie można odmawiać zleceniodawcy prawa do kontrolowania przebiegu wykonywania zlecenia, czy też do przekazywania zleceniobiorcy wskazówek, co do wykonania zlecenia. W toku pracy powód faktycznie przyjmował polecenia od patrolu, od inspektora nadzoru oraz od kierownika zmiany. Powód otrzymywał również polecenia od przedstawiciela administracji osiedla, który nie był związany z powodem żadną umową. Powód nie wykazał jednak, aby nadzór nad jego pracą miał charakter specyficzny dla nadzoru w ramach stosunku pracy, a to na nim w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu. W przypadku umów zlecenia, zleceniodawca nie jest bowiem całkowicie pozbawiony prawa do sprawowania kontroli nad prawidłowością zadań wykonywanych przez zleceniobiorcę i kontrolę tę może wykonywać np. poprzez telefon do osoby zatrudnionej oraz wydając jej doraźne polecenia, co samo w sobie nie przesądza jeszcze o istnieniu stosunku pracy pomiędzy stronami umowy zlecenia. W obu wskazanych przypadkach, tj. zarówno w przypadku umów o pracę, jak i umów zlecenia podporządkowanie pracodawcy i zleceniodawcy może przybrać podobną postać. W przypadku umów zlecenia kontroli tej nie można jednak identyfikować z kierownictwem pracodawcy, które jest sposobem dużo ściślejszego i bardziej szczegółowego kontrolowania pracy pracownika, a także łączy ze sobą większe możliwości ingerencji pracodawcy w pracę wykonywaną przez pracownika. Oceniając podporządkowanie powoda w zakresie czasu pracy, należy stwierdzić, że powód był zobowiązany pracować w określonych godzinach i nie mógł skracać wyznaczonego czasu pracy, natomiast zorganizowanie zastępstwa wymagało zgody zleceniodawcy. Powód nie miał jednak obowiązku wypracowania normy czasu pracy — jak to ma miejsce w ramach umowy o pracę. Powoda nie dotyczyła też lista obecności. Widniał jedynie w harmonogramie pracy pracowników ochrony, który służył koordynacji pracy pewnego zespołu osób na terenie konkretnego osiedla. Powód samodzielnie lub w porozumieniu z innymi zleceniobiorcami określał dni oraz godziny wykonywania zleconych czynności. W ocenie Sądu Okręgowego podporządkowanie powoda w stosunku do osób działających z ramienia pozwanych Spółek, przejawiające się w wydawaniu poleceń i kierowaniu powoda do różnych zadań, mogło wydawać się bliskie stosunkowi pracy, lecz w sytuacji braku obowiązku osobistego świadczenia pracy (możliwość powierzenia wykonania zadania osobie trzeciej) oraz braku pełnego podporządkowania, co do czasu pracy nie mogło samodzielnie przesądzić o istnieniu stosunku pracy. Sąd z kolei może ustalić, że umowa nazwana umową zlecenia jest stosunkiem pracy tylko wtedy, gdy pracownicze cechy zatrudnienia dominują w jej treści. Jeżeli w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy (np. możliwość zastąpienia przez osobę trzecią), nie jest możliwa ocena, że zawarta została umowa o pracę. Mając na uwadze wskazane powyżej okoliczności nie można zatem przyjąć, że stosunek prawny łączący strony nosił cechy stosunku pracowniczego.

Na cywilnoprawny charakter łączącego strony stosunku prawnego wskazuje również treść § 8 ust. 1 zawartej umowy zlecenia, w którym zostało wskazane, że zleceniobiorca może powierzyć wykonywanie przedmiotu zlecenia osobie trzeciej. Z kolei cechą konstruktywną umowy o pracę jest osobisty charakter wykonywania obowiązków przez pracownika, a zwłaszcza zakaz wyręczania się osobami trzecimi, co podniósł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 października 1998 r. (I PKN 416/98) wskazując, że brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy w zasadzie wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego, jako umowy o pracę. Znaczenie obowiązku osobistego wykonywania pracy przez pracownika Sąd Najwyższy podkreślił także w wyroku z dnia 26 listopada 1998 r. (I PKN 458/98) stwierdzając, że możliwa w umowach typu zlecenia klauzula wykonywania usług przez osobę trzecią – zastępcę jest niedopuszczalna w umowie o pracę. Ponadto zarówno w orzecznictwie, jak i literaturze prawniczej przyjmuje się, że w przypadku wątpliwości, co do charakteru umowy, wskazany w niej obowiązek osobistego wykonywania zleconych zadań stanowi na tyle istotny element, że ma on decydujące znaczenie dla określenia jej rodzaju. Ponadto wskazać należy, że rozliczenie pomiędzy stronami następowało na podstawie wystawionego przez powoda rachunku, zawierającego kwotę należnego mu wynagrodzenia za wykonane w danym okresie rozliczeniowym czynności, będące iloczynem stawki godzinowej z ilością przepracowanych godzin. Niewątpliwie nie jest to system typowy dla rozliczenia pracodawcy i pracownika. Skoro wypłata wynagrodzenia następowała dopiero po wystawieniu przez powoda rachunku na odpowiednią w danym okresie rozliczeniowym kwotę, to oczywistym jest, że zakres godzin wykonywania zleconych zadań w pełni zależał od zleceniobiorcy, co bezsprzecznie uznać należy za przymiot umowy cywilnoprawnej w postaci umowy zlecenia. Powyższą tezę potwierdza utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 12 stycznia 1999 r. (I PKN 535/98) Sąd Najwyższy wskazał, że przeciwko możliwości uznania stosunku prawnego za wynikający z umowy o pracę przemawia konieczność „odpracowania urlopu”, a także nazwanie umowy umową agencyjną i odwołanie się w niej do przepisów kodeksu cywilnego. Przeciwko uznaniu umów zlecenia za umowy o pracę w niniejszej sprawie przemawia również fakt przyznany przez powoda, że nie miał on udzielanego żadnego urlopu, albowiem nie miał zawartej umowy o pracę, a umowę zlecenia. W związku z powyższym twierdzenia powoda, jakoby łączący strony stosunek prawny uznać należało za umowę o pracę są niezasadne. Jak już zostało wskazane zamiarem stron i celem każdej kolejno zawieranej umowy było nawiązanie stosunku zlecenia, o czym świadczy treść ww. umów z której wynika, że strony zgodnie oświadczyły, że ich wolą i zamiarem nie było nawiązanie stosunku pracy, a uregulowanie wzajemnych praw i obowiązków na gruncie cywilnoprawnym poprzez zawarcie umowy zlecenia. Ponadto, jak wskazuje się w orzecznictwie, nawet w sytuacji, gdy umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej typie decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. W niniejszej sprawie poza samą treścią umowy, zleceniobiorca własnoręcznym podpisem oświadczył zapoznanie się i zrozumienie przedstawionych mu różnic pomiędzy umową o pracę i umową zlecenia. Co więcej powód oświadczył, że mając świadomość tych różnic godzi się na zawarcie umowy zlecenia. Nie sposób zatem uznać, że zamiarem powoda było zawarcie umowy o pracę. W wyroku z dnia 5 września 1997 r. (I PKN 229/97) Sąd Najwyższy stwierdził, że charakter umowy ustala się na podstawie treści oświadczeń woli stron, dokonując ich wykładni zgodnie z art. 65 k.c. Według tego przepisu oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, a w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Nie można zatem zakładać, że strony mające pełną zdolność do czynności prawnych miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści niż tę, którą zawarły. W ocenie Sądu Okręgowego powyższa argumentacja podkreśla odpowiedzialność spoczywającą na stronach, które posiadając określoną zdolność do czynności prawnych, rozważnie muszą kształtować swoją sytuację prawną. Zasada swobody umów (art. 353 1 k.c. w zw. art. 300 k.p.) polega na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył. Dotyczy to także wykonywania stale i za wynagrodzeniem określonych czynności, a więc stosunku prawnego określanego jako wykonywanie zatrudnienia w szerokim tego słowa znaczeniu. Podstaw zatrudnienia nie można traktować koniunkturalnie. Nie można zatem traktować umowy zlecenia pracownika z pracodawcą raz jako cywilnej, innym razem, kiedy jest to korzystne ze względu na świadczenia pracownicze, jako umowy o pracę. Okoliczność, że dla określonej osoby korzystniejsze byłoby zawarcie umowy o pracę niż umowy zlecenia, zwłaszcza w sytuacji, gdy jej wola została wyrażona w pełni świadomie, a przy wykonywaniu pracy nie jest ona w pełni podporządkowana, nie może stanowić podstawy uznania, że nawiązano umowę o pracę. Mając na uwadze powyższe w ocenie Sądu Okręgowego, w analizowanym przypadku pozwany składał oferty zatrudnienia cywilnoprawnego i powód dobrowolnie zawierał umowy zlecenia. Ponadto strony nadawały nazwy zawieranym kolejno umowom zlecenia, wskazując jednocześnie przedstawicieli pozwanego, jako zleceniodawców, a powoda, jako zleceniobiorcę. Przewidziały również, że w sprawach nieunormowanych w umowie mają zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego. W czasie trwania ww. umów zlecenia powód nie zwracał się także do pozwanego o zatrudnienie go na podstawie umowy o pracę na piśmie ani ustnie. Miał zatem świadomość, na jakich zasadach wykonuje pracę zleconą mu przez pozwane Spółki. W świetle powyższego przyjąć należało, że zgodnym zamiarem stron było zawieranie umów cywilnoprawnych, a powód miał świadomość zarówno treści podjętych czynności prawnych jak również ich skutków.

Zdaniem Sądu Okręgowego wybieranie przez pracodawców formy zatrudnienia cywilnoprawnego nie zmierza do obejścia przepisów z zakresu prawa pracy, albowiem z regulacji art. 22 § 1 i 1 1 k.p. nie wynika ograniczenie, czy zakaz zawierania umów cywilnoprawnych, czego dowodzi faktyczny ich wzrost oraz akceptacja ustawodawcy dla nowych form zatrudnienia i wykonywania pracy. Zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego. Sąd Najwyższy wypowiadał się wielokrotnie, że praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych. Konsekwentnie też potwierdzał, że przepisy art. 22 § 1 i 1 1 k.p. nie wykluczają możliwości zawierania umów cywilnoprawnych, gdy jest to zgodne z charakterem i celem świadczonej pracy. Wobec tego ustalenie, że praca była świadczona na podstawie umowy prawa cywilnego nie narusza normy wyrażonej w art. 24 Konstytucji RP stanowiącej, że praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodne z prawem i nienaruszające normy art. 34 Konstytucji RP jest też zróżnicowanie sytuacji prawnej pracownika i strony umowy cywilnoprawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2004 r., II PK 29/0444). Nie można zatem uznać tych podstaw zatrudnienia za sprzeczne z art. 24 Konstytucji, a także z prawem unijnym, w którym nie ma wiążącej definicji stosunku pracy, a znaczenie ma samo zatrudnienie i wykonywanie pracy, z regulacją tego zatrudnienia na określonym poziomie minimalnym. Dominuje więc ujęcie wskazujące na uelastycznienie zatrudnienia, co ujawnia się w polskim prawodawstwie. Równocześnie umowa zlecenia ma swoje miejsce w systemie prawa, w tym jako podstawa prawna pracy na rzecz zleceniodawcy (art. 750 k.c.). Stanowi samodzielny tytuł podlegania ubezpieczeniom społecznym (art. 6 ust. 1 pkt. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Zleceniobiorca podlega też ubezpieczeniu wypadkowemu (art. 3 ust. 3 pkt. 6 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych). Regulacja z art. 22 § 1 i § 1 1 k.p. nie oznacza zatem prawnego domniemania stosunku pracy. Zatrudnienie rozumiane jest więc szeroko, ze względu na różne formy świadczenia pracy i zarobkowania. Innymi słowy w systemie prawa akceptuje się ich dopuszczalność i równorzędność. Ze stanowiska powoda wynika, że chciałby on świadczyć pracę na podstawie umowy o pracę. Taka propozycja nie została mu jednak złożona. Zaakceptował on propozycję zawarcia umowy zlecenia. W związku z powyższym samo niespełnione oczekiwanie powoda nie może być podstawą do żądania ustalenia stosunku pracy. W związku z powyższym brak jest podstaw do przyjęcia, że powód, który zawarł ważne umowy zlecenia, w istocie świadczył pracę w warunkach podporzadkowania pracowniczego. Wykładnia art. 22 k.p. dokonana przez Sąd I instancji jest zatem prawidłowa wobec, czego Sąd Okręgowy w pełni ją akceptuje. Z tych też względów, wszystkie podniesione w apelacji zarzuty okazały się bezzasadne.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację powoda, jako bezzasadną o czym orzekł w pkt. 1 sentencji wyroku.

W pkt. 2 sentencji wyroku, Sąd Okręgowy ustalił i przyznał od Skarbu Państwa – Kasy Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie radcy prawnemu M. L. kwotę 300,00 zł powiększoną o obowiązującą stawkę podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi G. W. z urzędu za instancję odwoławczą zgodnie z § 9 ust. 1 pkt. 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.), o czym orzeczono w pkt. 2 sentencji wyroku.

Sąd Okręgowy o kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik procesu (art. 98 k.p.c.) oraz zasadą rozstrzygania o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Powód pozostał stroną przegrywającą postępowanie odwoławcze. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanych (...) Sp. z o.o. z siedzibą w L. oraz (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. została określona w kwocie po 240,00 zł, natomiast wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. została określona w kwocie 120,00 zł, które to kwoty zostały ustalone na podstawie § 9 ust. 1 pkt. 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.), o czym orzeczono w pkt. 3, 4 i 5 sentencji wyroku.

SSO Agnieszka Stachurska SSO Marcin Graczyk SSO Renata Gąsior

ZARZĄDZENIE

(...)

SSO Renata Gąsior

(...)