Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVI C 973/14

UZASADNIENIE

W pozwie złożonym 22 kwietnia 2014 roku ( data nadania k. 31) powódka D. D. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na jej rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty 24.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2014 roku do dnia zapłaty oraz tytułem odszkodowania kwoty 5.699,96 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2014 roku do dnia zapłaty. Żądanie pozwu obejmowało także zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż w dniu 13 listopada 2013 roku w miejscowości P., uczestnik ruchu drogowego T. N. (1), kierujący samochodem osobowym marki F. (...), doprowadził do kolizji drogowej, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu powódce kierującej samochodem osobowym marki T. (...). D. D. wskazała, że w trakcie zdarzenia miała zapięte pasy bezpieczeństwa, które zadziałały prawidłowo oraz nie znajdowała się pod wpływem alkoholu, co potwierdziły przeprowadzone później badania. W wyniku kolizji powódka doznała licznych obrażeń ciała i była hospitalizowana od 13 listopada 2013 roku do 15 listopada 2013 roku, a następnie została skierowana na dalsze specjalistyczne leczenie oraz na rehabilitację.

Powódka doznała w szczególności stłuczenia brody, podbiegnięcia krwawego okolicy obu oczodołów, stłuczenia kolana prawego, klatki piersiowej, skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa, a także licznych powierzchownych urazów głowy i posiniaczeń na całym ciele. Powódka wskazała, że z uwagi na silne bóle kręgosłupa i głowy oraz zawroty głowy, zażywała leki przeciwbólowe, źle sypiała i do dzisiaj cierpi na zawroty głowy, bóle kręgosłupa szyjnego oraz zawiązane z tym bóle głowy oraz drętwienie rąk. Wypadek spowodował, że jej codzienne życie zostało zaburzone i zdezorganizowane oraz wycofała się ona z wielu aktywności. W związku z powyższym zasadne jest zdaniem powódki zasądzenie żądanej kwoty 24.000 złotych tytułem zadośćuczynienia.

Powódka podniosła również, iż dochodzona tytułem odszkodowania kwota 5.699,96 złotych, obejmuje koszt związany ze zniszczeniem odzieży na skutek wypadku komunikacyjnego w wysokości 1.030 złotych, koszt kołnierza ortopedycznego w wysokości 62,96 złotych, utracony zarobek na skutek rozwiązania umowy o dzieło z firmą (...) w wysokości 1.950 złotych brutto, utracony zarobek na skutek rozwiązania umowy o dzieło ze spółką (...) w wysokości 1107 zł brutto oraz koszt zabiegów rehabilitacyjnych w wysokości 1550 złotych ( pozew k. 1 - 4).

Pozwany (...) Towarzystwo (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniesionej w dniu 14 sierpnia 2014 roku wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwoty 17 złotych tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od dokumentu pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, iż wypłacił powódce kwotę 840 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 630 złotych tytułem odszkodowania obejmującego utracone zarobki, przyjmując przyczynienie się powódki do powstałej szkody w 30%. Pozwany wskazał, iż doznane przez powódkę urazy miały mniejszy zakres niż opisuje to ona w pozwie. W szczególności zdaniem pozwanego przeprowadzone badania wykluczyły urazy głowy, twarzoczaszki, kręgosłupa szyjnego oraz klatki piersiowej.

Ponadto zdaniem pozwanego powódka po zakończeniu rehabilitacji w dniu 13 grudnia 2013 roku była zdolna do pracy. Pozwany zakwestionował twierdzenie powódki, zgodnie z którym dolegliwości bólowe w piersiowym odcinku kręgosłupa, jakie wynikają ze złożonej przez powódkę dokumentacji medycznej z kwietnia 2014 roku, miały związek ze zdarzeniem z dnia 13 listopada 2013 roku. Zdaniem pozwanego dolegliwości te zostały przez powódkę zgłoszone pięć miesięcy po zdarzeniu, zatem gdyby powódka doznała urazu w wyniku zdarzenia, ujawniły by się one znaczenie wcześniej.

Pozwany zakwestionował także podnoszone przez powódkę dolegliwości o podłożu psychicznym, ponieważ nie złożyła ona żadnej dokumentacji potwierdzających odbywanie terapii psychologicznej czy psychiatrycznej. Ponadto pozwany podniósł, iż powódka w trakcie wypadku nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, co miało zasadniczy wpływ na rozmiar szkody doznanej przez powódkę. Pozwany ustalił wysokość przyczynienia się powódki do szkody wysokości 30%. Pozwany zakwestionował także dochodzoną przez powódkę kwotę tytułem odszkodowania. W ocenie pozwanego wypowiedzenie umowy o dzieło zawartej przez powódkę z A. P. w dniu 21 września 2013 roku nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą, ponieważ nie pozostało ono w związku z niezdolnością do pracy powódki. Pozwany zakwestionował także żądanie odszkodowania w zakresie związanym ze zniszczeniem odzieży, gdyż zdaniem pozwanego zniszczenia te nie mogły powstać na skutek zdarzenia z dnia 13 listopada 2013 roku. Brak jest w opinii pozwanego jakichkolwiek dowodów wykazujących wartość tych rzeczy. Pozwany wniósł również o oddalenie roszczenia odsetkowego od żądanej kwoty tytułem zadośćuczynienia przed datą wyrokowania ( odpowiedź na pozew k. 40-44v)

W dalszym toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie ( pismo pozwanego k. 236, protokół k 464, k. 503, 526).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

D. D. jest właścicielem samochodu osobowego marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) ( kopia dowodu rejestracyjnego k. 160). W dniu 13 listopada 2013 roku, około godziny 16.49, w miejscowości P., powiat (...), D. D. jechała swoim samochodem drogą krajową nr (...) w kierunku W.. Na skrzyżowaniu leśnej drogi dojazdowej z drogą krajową nr (...), T. N. (2) - kierujący samochodem osobowym marki F. (...), o numerze rejestracyjnym (...), jadąc leśną drogą dojazdową i dojeżdżając do skrzyżowania tej drogi z drogą krajową nr (...), nie zachował należytej ostrożności i nie udzielił pierwszeństwa przejazdu. W efekcie zderzył się z jadącym drogą krajową nr (...) w kierunku miejscowości S. samochodem osobowym marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) kierowanym przez D. D. ( notatka urzędowa Policji - akta dochodzenia o sygnaturze (...), k. 2-3; dokumentacja fotograficzna k. 154 – 159, 162; opinia biegłych W. P. i S. C. k. 386 – 425, k. 476 – 495, k. 524 - 526). W czasie jazdy D. D. miała zapięte pasy bezpieczeństwa ( zeznania D. D. k. 178, zeznania świadka P. K. k. 232; opinia biegłych W. P. i S. C. k. 386 – 425, k. 476 – 495, k. 524 - 526).

Pierwszej pomocy udzielił D. D. świadek zdarzenia - P. K., który wyplątał ją z pasów, a następnie wraz z innymi osobami wyciągnął z pojazdu i pozostawił na poboczu w oczekiwaniu na przyjazd karetki pogotowia ratunkowego ( zeznania D. D. k. 178, zeznania świadka P. K. k. 232, wywiad badanej k. 357, protokół przesłuchania akta dochodzenia o sygnaturze (...)k. 16v, k. 33v, k. 35v).

Wypadek spowodował zakłócenie ruchu na uczęszczanej drodze krajowej. W związku z tym inne przejeżdżające samochody musiały mijać uszkodzone pojazdy T. (...) i F. (...), częściowo zjeżdżając z jezdni na poboczne. Pojazdy przejeżdżały bardzo blisko miejsca, gdzie leżała ranna D. D., która wszystko widziała i przez około 40 minut oczekiwała na przyjazd pogotowia. Kobiecie w tym czasie leciała z nosa krew, była zdrętwiała z bólu i dlatego nie mogła się ruszyć. W pewnym momencie bardzo blisko niej przejechał duży samochód ciężarowy. Kobieta była przerażona gdyż opona tego ogromnego pojazdu omal nie zmiażdżyła jej głowy. Ona nie miała żadnej możliwości poruszania się i mogła tylko biernie obserwować tę niezwykle stresującą sytuację ( opinia biegłego z zakresu psychologii W. W. k. 292 – 307).

Pogotowie zabrało D. D. do Szpitala w M., gdzie przebywała od 13 listopada 2013 roku do 15 listopada 2013 roku. Następnie kontynuowała leczenie specjalistyczne w (...) i w Poradni Neurologicznej ( karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 68-69, historia choroby z (...) k. 74-75, skierowanie do poradni rehabilitacyjnej k. 76, informacja od lekarza dot. rehabilitacji k. 77).

D. D. doznała obrażeń ciała takich jak stłuczenie brody, podbiegnięcie krwawe okolicy obu oczodołów, stłuczenie kolana prawego oraz skręcenie kręgosłupa szyjnego ( opinia biegłego z zakresu (...) k. 188 – 190; opinii biegłego J. S. k. 263-265).

W okresie około dwóch tygodni po zdarzeniu miały miejsce dolegliwości bólowe o średnim nasileniu. Proces leczenia po zdarzeniu przebiegał w sposób prawidłowy – zastosowano w szczególności kołnierz szyjny oraz leczenie farmakologiczne, w wyniku zdarzenia nie doszło do naruszenia struktur anatomicznych układu ruchu. Obecnie stan zdrowia D. D. w aspekcie urazowo - ortopedycznym jest dobry. Cierpi ona jednak na niewielkie, okresowe dolegliwości bólowe w okolicach kręgosłupa szyjnego ( zeznania D. D. k. 178, zeznania świadka A. T. k. 220 – 222; opinii biegłego J. S. k. 263-265).

D. D. przed wypadkiem pracowała jako nauczyciel języka angielskiego w dwóch szkołach językowych ( umowa o dzieło k. 23 – 24). Z powodu wypadku pozostawała na zwolnieniu lekarskim 30 dni ( kopia zwolnienia lekarskiego k. 16 - 17). Musiała też kupić kołnierz ortopedyczny za 62,69 złotych ( faktura VAT k. 15), który nosiła przez dwa tygodnie. Oddała także do pralni płaszcz poplamiony krwią w czasie wypadku ( kopia paragonu k. 9).

Z powodu odczuwanych dolegliwości powypadkowych musiała także poddawać się zabiegom rehabilitacyjnym w Centrum (...), za co uiściła należność w wysokości 1.550 złotych w kwietniu 2014 roku ( oświadczenie k. 25, faktury VAT k. 29 - 31). Przyjmowała także silne leki przeciwbólowe. Poza tym z powodu wypadku i zwolnienia doszło do zakończenia przez nią współpracy z dwiema szkołami językowymi: (...) J. A. P. oraz S. Z., (...) spółka cywilna. Z tego tytułu utraciła ona możliwe dochody w wysokości 1.950 złotych oraz 1.107 złotych ( oświadczenie k. 12; oświadczenie k. 13).

Wypadek, któremu uległa D. D. w dniu 13 listopada 2013 roku był dla niej ciężkim stresem, który doprowadził do powstania krótkotrwałej, ostrej reakcji, a następnie do trwających kilka tygodni zaburzeń adaptacyjnych ( opinia biegłego psychiatry k. 360). Jej stan psychiczny wykazuje objawy zaburzenia stresowego pourazowego. Przejawia się on przede wszystkim przeżywaniu silnego stresu w przypadku ekspozycji na zewnętrzne sygnały przypominające wypadek oraz unikaniem bodźców je wywołujących. Dotyczy to zwłaszcza unikania prowadzenia samochodu. Jeżeli w ogóle wyjątkowo prowadzi samochód to jest wówczas bardzo spięta, utrzymuje duży dystans do innych pojazdów, a jej relacje na wszelkie potencjalne nawet zagrożenia są przesadzone i wyolbrzymione

Ponadto doszło do zmniejszenia jej zainteresowania poprzednimi aktywnościami życiowymi takimi jak fitness, pływanie czy jazda na rolkach. Unika też kontaktów towarzyskich, a tym samym ważnego źródła wsparcia społecznego. Doszło także do obniżenia jej nastroju, zwiększonej drażliwości, a także trudności w przeżywaniu uczuć do partnera. Objawy te mają negatywny wpływ na życie osobiste, zawodowe i społeczne. Z uwagi na ich utrzymywanie się przez okres ponad 3 lat mają charakter utrwalony i dlatego są powodem braku satysfakcji z życia i cierpienia. Złagodzenie tych negatywnych skutków może nastąpić w procesie długotrwałej psychoterapii, w szczególności w nurcie poznawczo – behawioralnym ( opinia biegłego z zakresu psychologii W. W. k. 292 – 307).

W wyniku urazu z dnia 13 listopada 2013 roku nie wystąpił u D. D. ani stały, ani nawet długotrwały uszczerbek na zdrowiu z zakresu ortopedii i traumatologii. Kobieta odczuwa okresowo drżenie i drętwienie rąk, oraz bóle okolicy potylicznej z uczuciem drętwienia, pulsowania z promieniowaniem do szyi ( opinia biegłego z zakresu (...) k. 188 – 190; opinia biegłego J. S. k. 261 - 265).

Sprawcę wypadku w dniu 13 listopada 2013 roku - T. N. (1), łączyła wtedy z (...) Towarzystwem (...) spółka akcyjną z siedzibą w W. umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza samochodu osobowego F. (...) o nr rej. (...), stwierdzona polisa nr (...) z dnia 18 lutego 2013 roku ( pismo k. 163 - 164). Postanowieniem z dnia 12 grudnia 2013 roku doszło do umorzenia dochodzenia w sprawie o sygn.(...)o wypadek drogowy zaistniały w dniu 13 listopada 2013 roku w miejscowości P., gm. S., tj. o czyn z art. 177 § 1 kk. W związku z tym do Sądu Rejonowego w (...)został skierowany wniosek o ukaranie T. N. (2) za jego w/w czyn, który w ocenie organu prowadzącego postępowanie wypełniał znamiona wykroczenia określonego w art. 86 § 1 kodeksu wykroczeń ( postanowienie k. 37, wniosek o ukaranie k. 47 akt dołączonych (...)).

W dniu 20 lutego 2014 roku (...) Towarzystwo (...) spółka akcyjna przyznało D. D. odszkodowanie i zadośćuczynienie w łącznej wysokości 1.470 złotych ( pismo k. 88).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowody z dokumentów złożonych do akt niniejszej sprawy przez strony, a także znajdujące się w dołączonych aktach dochodzenia o sygn. (...). W odniesieniu do dokumentów, które zostały przedłożone w formie zwykłych kserokopii, strony nie zakwestionowały rzetelności ich sporządzenia ani nie żądały złożenia przez stronę przeciwną ich oryginałów (zgodnie z art. 129 kpc). Również i Sąd badając te dokumenty z urzędu, nie dopatrzył się w nich niczego, co uzasadniałoby powzięcie jakichkolwiek wątpliwości co do ich wiarygodności i mocy dowodowej, dlatego stanowiły podstawę dla poczynionych w sprawie ustaleń.

Na wiarę w pełnym zakresie zasługiwały zeznania świadka A. T. ( k. 220 – 222) – lekarza który badał powódkę po wypadku. Sąd obdarzył także walorem wiarygodności opinię biegłego z zakresu (...) ( k. 188 – 190). Wynikało z niej w sposób jednoznaczny, iż w wyniku urazu z dnia 13 listopada 2013 roku nie wystąpił u powódki ani stały, ani nawet długotrwały uszczerbek na zdrowiu z zakresu ortopedii i traumatologii. Korespondowała z nią także treść opinii biegłego J. S. ( k. 261 - 265). Ustalenia zawarte w tych opiniach miały istotny wpływ na wysokość zadośćuczynienia ostatecznie przyznanego powódce.

W ocenie Sąd na obdarzenie walorem wiarygodności w całości zasługiwały kompleksowe opinie biegłych W. P. i S. C. ( k. 386 425, k. 476 - 496, k. 524 – 526). Zostały sporządzone w sposób nadzwyczaj profesjonalny, przez kompetentne osoby, posiadające stosowne kwalifikacje zawodowe. Ich wydanie poprzedziła bardzo rzetelna analiza akt sprawy oraz sporządzenie licznych symulacji. W efekcie przedstawione w nich wnioski są nie tylko jasne, stanowcze, ale zostały także należycie, gruntownie uzasadnione. Biegli w przekonujący i niezwykle rzeczowy sposób wykazali, iż wszelkie zgłaszane przez pozwanego zastrzeżenia do ich opinii są bezpodstawne w sposób oczywisty.

Z w/w opinii biegłych wynika w sposób jednoznaczny, iż powódka miała w chwili wypadku w dniu 13 listopada 2013 roku zapięte pasy bezpieczeństwa. Potwierdzają to ponadto nie tylko wyjaśnienia samej powódki, ale i zeznania P. K. – bezpośrednio świadka zdarzenia. Jest to osoba całkowicie postronna i obca w odniesieniu do stron postępowania, która w żaden sposób nie mogła być zainteresowana określonym wynikiem sprawy. Tym samym jego zeznania zasługiwały na obdarzenie walorem wiarygodności w całości.

Podstawą ustalenia stanu faktycznego stała się także opinia biegłego z zakresu psychologii W. W. ( opinia pisemna k. 292 – 307, opinia ustna k. 330 - 332). W toku jej sporządzania biegły wykorzystał standardowe metody psychologiczne – tj. wywiad psychologiczny, obserwację zachowania oraz m.in. wywiad kliniczny (...), a także Inwentarz S. i Cechy Leku (...) oraz skalę B.. Należy zatem stwierdzić, iż została ona sporządzona w sposób są w pełni prawidłowy i rzetelny, a jej konkluzje są czytelne i jasne. Nie zostały ponadto skutecznie zakwestionowane przez żadną ze stron procesu.

Sąd podając analizie opinię biegłego psychiatry R. W. ( k. 345 – 360), tak jak każdy zgłoszony dowód, nie dostrzegł żadnych uchybień obniżających jej wiarygodność. Dlatego też przedmiotowa opinia stanowiła podstawę ustalonego stanu faktycznego. Na rozprawie w dniu 7 czerwca 2017 roku pełnomocnik pozwanego cofnął wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego neurologa ( protokół k. 377).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie, tj. w zakresie zadośćuczynienia w wysokości 10.000 złotych oraz odszkodowania w wysokości 4.039,96 złotych. W pozostałym zakresie nie jest zasadne i podlegało oddalaniu.

Podstawę merytorycznego rozstrzygnięcia podjętego w niniejszej sprawie stanowił materiał procesowy (tzn. fakty i dowody) zebrany w toku postępowania, o czym przesądza treść art. 316 § 1 i art. 328 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 roku – Kodeks postępowania cywilnego (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 155 ze zm., powoływany dalej w skrócie jako kpc). Jednak zgodnie z art. 6 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku – Kodeks cywilny (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 1025, powoływany dalej w skrócie jako kc) oraz art. 232 kpc to strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Powyższe przepisy stanowią normatywną podstawę zasady kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego. To one są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania, do nich należy gromadzenie materiału i wreszcie to one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76, str. 37).

W niniejszej sprawie okoliczność bezsporną między stronami stanowił fakt wypadku powódki, który miał miejsce w dniu 13 listopada 2013 roku, około godziny 16.49, w miejscowości P., powiat (...). Nie ulegało wątpliwości, iż winę za spowodowanie wypadku ponosił T. N. (1), który w chwili zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego oferowane przez pozwanego. Pozwany wypłacił powódce przed wszczęciem procesu łącznie kwotę 1.470 złotych, a więc przyznał swoją odpowiedzialność cywilną za w/w zdarzenie co do zasady. Sporne między stronami były kwestie dotyczące konsekwencji tego wypadku dla zdrowia powódki oraz to, czy w czasie zdarzenia miała ona zapięte pasy bezpieczeństwa, a więc jej ewentualne przyczynienie się do powstania uszkodzeń jej ciała.

Stosownie do art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 473 ze zm.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. W myśl art. 35 cytowanej ustawy, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Zasady i granice wskazanej wyżej odpowiedzialności określa art. 805 § 1 kc który stanowi, iż przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Świadczenie zakładu ubezpieczeń polega w szczególności na zapłacie przy ubezpieczeniu majątkowym określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku (art. 805 § 2 pkt 1 kc).

Zgodnie z art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Paragraf 2 tego artykułu stanowi zaś, że jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Strony mogą postanowić, że umowa będzie obejmować szkody powstałe, ujawnione lub zgłoszone w okresie ubezpieczenia (art. 822 § 3 kc). Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 4 kc). W realiach niniejszej sprawy nie było wątpliwości, iż sprawca wypadku - T. N. (1), w chwili zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego oferowane przez pozwanego. Tym samym pozwany posiadał niewątpliwe legitymację bierną w niniejszym postępowaniu.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż podstawą prawną żądania zasądzenia odszkodowania stanowi przepis art. 444 § 1 zdanie 1 kc, zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Stosownie zaś do treści art. 361 § 1 i 2 kc, w granicach normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda, jej naprawienie obejmuje straty, które poszkodowany poniósł ( damnum emergens) oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono ( lucrum cessans). Natomiast zgodnie z art. 445 § 1 kodeksu cywilnego w przypadku uszkodzenia ciała Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Chodzi tu zarówno o krzywdę rozumianą jako cierpienie fizyczne, jak i cierpienie natury psychicznej. Oznacza to, iż zadośćuczynienie może być przyznane tylko w przypadkach ściśle określonych w ustawie.

W przepisach kodeksu cywilnego wyróżniono kilka przypadków, kiedy zasadne jest roszczenie o zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę obok roszczeń za szkodę majątkową, tj. w sytuacji uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 445 § 1 kc), pozbawienia wolności (art. 445 § 2 kc), skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu (art. 445 § 2 kc) oraz naruszenia dobra osobistego (art. 448 kc).

W świetle art. 445 § 1 kc istotnym staje się określenie pojęcia „krzywdy”, stanowiącej przesłankę przyznania zadośćuczynienia. Przez krzywdę (niemajątkową szkodę na osobie) należy rozumieć cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne – tj. ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawiania określonej działalności, wyłączenia z normalnego życia, itp. ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX nr 50884). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie tych cierpień i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego.

Zasądzając zadośćuczynienie za doznaną krzywdę należy mieć na uwadze jednak to, że art. 445 kc i następne nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu jego wysokości. Celem powyższej instytucji jest wyłącznie złagodzenie doznanej krzywdy, zaś przy ustalaniu jej wysokości obowiązuje dość lakonicznie formułowana zasada umiarkowania, wyrażająca się nakazem uwzględnienia przy obliczaniu wysokości tej kwoty: z jednej strony rozmiaru doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopnia i czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałości skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wieku poszkodowanego z drugiej zaś strony aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinności utrzymania jej w rozsądnych granicach (tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 lutego 1962 roku, 4 CR 902/61, OSNCP 1963, Nr 5, poz. 107; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65, OSPiKA 1966, poz. 92).

W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, że ustalając wysokość zadośćuczynienia, nie wolno posługiwać się szablonami, lecz należy uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy. Z jednej strony daje to Sądowi dużą swobodę, z drugiej jednak pozostaje kwestia niewymierności krzywdy. Z natury swej krzywda, zwłaszcza psychiczna, jest zjawiskiem o charakterze subiektywnym ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1998 roku, II CKN 756/97, Legalis nr 340468).

Pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w art. 445 § 1 kc ma charakter niedookreślony. W orzecznictwie wskazuje się przykładowe kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia: wiek poszkodowanego, nasilenie cierpień i czas ich trwania, długotrwałość choroby i leczenia, pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, rozmiar i trwałe następstwa zdarzenia, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym, zmiana jego sytuacji życiowej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 681/98, OSNAP 2000/16/626).

Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie podkreśla się, że wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 maja 2001 roku, II AKa 81/01, OSA 2001/12/96; por.: M. Nesterowicz, Glosa do wyroku Sadu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 09 marca 2001 roku, I ACa 124/01, PS 2002/10/130; A. Szpunar, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 września 1999 roku, III CKN 339/98, OSP 2000/4/66). W orzecznictwie wskazuje się, że przyznanego zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem nadmiernego wzbogacenia ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 roku, sygn. akt III CKN 582/98, LEX nr 52776).

Zgodnie zaś ze stanowiskiem wyrażonym m.in. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2007 roku (sygn. akt III CSK 109/07, LEX nr 328067), zadośćuczynienie, o którym mowa w art. 445 § 1 kc, nie ma za zadanie zrekompensowania wszelkich możliwych utraconych szans życiowych, lecz tych, które znajdowały się w zasięgu możliwości pokrzywdzonego. Określając wysokość zadośćuczynienia, należy mieć na względzie aktualne warunki oraz stopę życiową społeczeństwa, kraju, w którym mieszka poszkodowany (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2008 roku w sprawie o sygnaturze akt II CSK 78/08, LEX nr 420389).

Ponadto wskazać należy, iż wielkość trwałego uszczerbku na zdrowiu powinna mieć wpływ na wysokość zadośćuczynienia ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999/2/7). Z drugiej jednak strony nie można ustalać zadośćuczynienia wyłącznie według tego miernika. Doświadczenie życiowe podpowiada, że im większy jest stopień uszczerbku na zdrowiu (rozstrój zdrowia) tym większe cierpienia poszkodowanego. Możliwe jest jednak żądanie zadośćuczynienia nawet przy braku trwałego uszczerbku na zdrowiu ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2000 roku, II UKN 416/99, OSNAP 2001/16/520).

Przenosząc powyższe, teoretyczne rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd został podstawiony przed zdaniem prawidłowego wycenieniem stopnia krzywdy doznajej przez powódkę w wyniku zdarzenia z dnia 13 listopada 2013 roku. Przed wszczęciem postępowania sądowego dostała ona z tego tytułu od strony pozwanej kwotę 840 złotych. W niniejszej sprawie domagała się dodatkowo kwoty 24.000 złotych. Ostatecznie Sąd uznał, iż żądana kwota jest nieco wygórowana i zasługuje na uwzględnienie jedynie w zakresie sumy 10.000 złotych.

Nie ulegało wątpliwości, iż w wyniku wypadku powódka doznała stłuczenia brody, podbiegnięcia krwawego okolicy obu oczodołów, stłuczenia prawego kolana oraz skręcenia kręgosłupa szyjnego. Były to zdarzania które wywołały jej ogromny ból, stres i cierpienie. Po wyciągnięciu jej z samochodu, w czasie oczekiwania na pogotowie ratunkowe, została ułożona na poboczu – tuż obok przejeżdżających pojazdów. Opona dużego samochodu ciężarowego omal nie zmiażdżyła jej głowy. Kobieta miała pełne prawo czuć, iż jej życiu także i z tej strony zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo, a ona nie może podjąć żadnych czynności by uniknąć tej stresogennej sytuacji. Następnie została przewieziona do szpitala, gdzie przebywała kilka dni. Po zakończeniu hospitalizacji musiała chodzić w kołnierzu ortopedycznym i uczestniczyć w zabiegach rehabilitacyjnych. Wszystkie te zdarzania były dla powódki ogromnym wstrząsem, który wywołał niezwykle negatywne konsekwencje w wielu sferach życia. Kobieta odczuwa okresowo drżenie i drętwienie rąk oraz bóle okolicy potylicznej z uczuciem drętwienia, pulsowania z promieniowaniem do szyi.

Najbardziej negatywne konsekwencje w/w wypadek miał jednak dla psychiki D. D., która nadal wykazuje objawy zaburzenia stresowego pourazowego. Przejawia się on przede wszystkim przeżywaniu silnego stresu w przypadku ekspozycji na zewnętrzne sygnały przypominające wypadek oraz unikaniem bodźców jej wywołujących. Dotyczy to zwłaszcza unikania prowadzenia samochodu.

Doszło do zmniejszenia zainteresowania powódki jej poprzednimi aktywnościami życiowymi i unikania kontaktów towarzyskich, a tym samym ważnego źródła wsparcia społecznego. Doszło także do obniżenia jej nastroju, zwiększonej drażliwości a także trudności w przeżywaniu uczuć do partnera. Objawy te mają negatywny wpływ na życie osobiste, zawodowe i społeczne. Z uwagi na ich utrzymywanie się przez okres ponad 3 lat mają charakter utrwalony i dlatego są powodem braku satysfakcji z życia i cierpienia. Złagodzenie tych negatywnych skutków może nastąpić w procesie długotrwałej psychoterapii, w szczególności w nurcie poznawczo – behawioralnym

Wszystkie w/w okoliczności przemawiały w ocenie Sądu za przyznaniem powódce zadośćuczynienia w wysokości 10.000 złotych. W pozostałym zakresie żądanie zasądzenia zadośćuczynienia nie zasługiwało jednak na uwzględnienie. Przede wszystkim przemawiała za tym treści opinii biegłego z zakresu (...) ( k. 188 – 190). Wynika z niej, iż w wyniku urazu z dnia 13 listopada 2013 roku nie wystąpił u powódki ani stały, ani nawet długotrwały uszczerbek na zdrowiu z zakresu ortopedii i traumatologii. Z opinią tą koresponduje także opinii biegłego J. S. ( k. 261 - 265) z której także wynika, iż aktualne dolegliwości powódki są niewielkie i okresowe, a stan powódki w aspekcie urazowo – ortopedycznym jest dobry. Jej jedyna trudność w pracy pojawia się jedynie przy unoszeniu rąk do góry, np. przy pisaniu wysoko na tablicy.

Odnosząc się natomiast do kwestii należnego powódce odszkodowania za szkodę wywołaną wypadkiem z dnia 13 listopada 2013 roku należy wskazać, iż przed wszczęciem niniejszego procesu powódka otrzymała od ubezpieczyciela kwotę 630 złotych. Dodatkowo domagała się jeszcze kwoty 5.699,69 złotych, na które składać się miały następujące pozycje: zniszczona odzież – 1.030 złotych, kołnierz ortopedyczny – 630 złotych, utracony zarobek na skutek rozwiązania umowy o dzieło z firmą (...) – 1.950 złotych, utracony zarobek na skutek rozwiązania umowy o dzieło ze spółką S. Z., (...) spółka cywilna – 1.107 złotych oraz zabiegi rehabilitacyjne w kwocie 1.550 złotych, stwierdzane stosownymi fakturami VAT. W ocenie Sądu zasadne było żądane zasądzenia na rzecz powódki kwot w zakresie kwoty 4.039,96 złotych – z wyłączeniem kwoty 1.030 złotych z tytułu uszkodzonej odzieży oraz z uwzględnieniem faktu uprzedniego uiszczenia na rzecz powódki kwoty 630 złotych [tj. 5.699,96 – 630 (wcześniej wypłacone) - 1030 (zniszczone ubrania) = 4.039,96].

Nie ulegało żadnej wątpliwości, iż zarówno wysokość szkody w wyżej wskazanym, uwzględnionym zakresie kwoty 4039,96 złotych została prawidłowo wykazana i pozostawała w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 13 listopada 2013 roku. W świetle dołączonej dokumentacji medycznej oczywiście potrzebny był powódce kołnierz ortopedyczny czy zabiegi rehabilitacyjnie. Nie ulegało także wątpliwości, iż powódka z powodu wypadku utraciła niemal pewne dochody z tytułu prowadzenia zajęć w dwóch szkołach językowych.

Jak wskazano wyżej, naprawienie szkody obejmuje także korzyści, które powódka mogła osiągnąć, gdyby jej szkody nie wyrządzono ( lucrum cessans). Sąd w pełni podziela natomiast stanowisko, iż od szkody w postaci lucrum cessans należy odróżnić pojawiające się w języku prawniczym pojęcie szkody ewentualnej, przez którą należy rozumieć utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej. Różnica pomiędzy w/w pojęciami prawnymi wyraża się w tym, że w wypadku lucrum cessans hipoteza utraty korzyści graniczy z pewnością, natomiast w wypadku szkody ewentualnej prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2007 roku, V CSK 174/07, LEX nr 442571; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 roku, II CSK 429/11, LEX nr 1243007). W ocenie Sądu w niniejszej sprawie jest pewne, iż gdyby nie wypadek z 13 listopada 2013 roku to powódka nadal prowadziłaby zajęcia w obu w/w szkołach językowych. Świadczy o tym literalnie treść oświadczeń o rozwiązaniu umów w których wyraźnie określono, iż przyczyną zakończenia współpracy z powódką jest jej stan zdrowia spowodowany w/w wypadkiem drogowym ( oświadczenie k. 12; oświadczenie k. 13).

Sąd nie uznał natomiast za zasadne żądania powódki zasądzenia jej rzecz także kwoty odszkodowania w wysokości 1.030 złotych za rzekome zniszczenie jej ubrania. W pierwszej kolejności nie wykazano tego, że w wyniku wypadku w ogóle doszło do uszkodzenia jakiegokolwiek elementu odzieży powódki, a tym bardziej, że uszkodzenie to było nieodwracalne. Z zeznań powódki wynikało, iż niektóre elementy mogły zostać poplamione krwią, co jednak przecież nie przesądza o definitywnym uszkodzeniu. Świadczy o tym zresztą dołączony do pozwy paragon z pralni (powódka nie domagała się jednak zwrotu kosztów z tego tytułu). Poza tym powódka nie wykazała, za jaką kwotę kupiła rzekomo uszkodzone później ubrania. Wszystkie w/w argumenty przemawiały za tym, iż roszczenie w zakresie kwoty 1030 złotych nie było zasadne. Ponadto Sąd miał na względzie fakt wypłaty w postępowaniu likwidacyjnym kwoty 630 złotych. Tym samym ostatecznie w zakresie odszkodowania powództwo uznał za zasadne w zakresie kwoty 4039,96 złotych.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 § 1 kc zgodnie z którym, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Termin na spełnienie przez pozwanego świadczenia wynika natomiast z art. 14 ust. 1 w/w ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i wynosi 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

W przedmiotowej sprawie zawiadomienie o szkodzie zostało zarejestrowane przez pozwanego w dniu 21 stycznia 2014 roku, 30-dniowy termin na wypłatę odszkodowania upłynął więc w dniu 20 lutego 2014 roku, a zatem pozwany pozostaje w opóźnieniu od dnia 21 lutego 2014 roku. Dlatego od tego dnia należało zasądzić odsetki za opóźnienie od kwoty 12.489,96 złotych.

Sąd miał bowiem na względzie, iż w zakresie kwoty 1.550 złotych tytułem zwrotu należności za świadczenia rehabilitacyjne powódki roszczenie nie mogło być jeszcze wymagalne. Wydatki te zostały bowiem poniesione dopiero w okresie od 23 kwietnia 2014 roku do 25 kwietnia 2014 roku ( faktury VAT k. 29 – 31). Zatem w zakresie kwoty 1.550 złotych odsetki należało zasądzić dopiero od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu – tj. 15 lipca 2014 roku ( potwierdzenie odbioru k. 172). Niewątpliwe datę doręczenia odpisu pozwu należy traktować za datę skutecznego wezwania do zapłaty odszkodowania w rozumieniu art. 455 kc ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2002 roku, I PK 88/02, Legalis nr 88332).

W tym miejscu należy wskazać, iż przepis art. 481 § 2 kc z dniem 1 stycznia 2016 roku został znowelizowany na mocy ustawy z dnia 9 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1830). W myśl jego obecnego brzmienia za okres opóźnienia wierzycielowi przysługują odsetki ustawowe za opóźnienie. Z tego też względu Sąd zasądził na rzecz powoda odsetki ustawowe do dnia 31 grudnia 2015 roku, a od 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty – odsetki ustawowe za opóźnienie stosownie do treści art. 481 § 2 kc w aktualnym brzmieniu.

Sąd uznał za całkowicie chybione i pozbawione jakichkolwiek podstaw twierdzenie pozwanego co do rzekomego przyczynienia się powódki do powstania szkody i krzywdy poprzez brak zapięcia pasów bezpieczeństwa w czasie wypadku z dnia 13 listopada 2013 roku. Przemawiać miał o tym rzekomo zdjęcie wciśniętego zatrzasku pasa ( fotografia k. 338).

Należy jednak z naciskiem wskazać, iż o całkowitej wadliwości tego rodzaju rozumowania świadczą nie tylko zgodne wyjaśnienia powódki i świadka P. K., ale treść niezwykle profesjonalnie przygotowanej, kompleksowej opinii biegłych z zakresu ruchu drogowego - W. P. oraz medycyny sadowej S. C.. Świadek P. K. – całkowicie postronny i obcy w odniesieniu do stron postępowania w swoich zeznaniach stanowczo i wyraźnie wskazał, iż w czasie wypadku powódka pozostawała w pasach bezpieczeństwa. Mężczyzna ten był praktycznie naocznym świadkiem zdarzenia i wyciągał powódkę z jej samochodu po zdarzeniu. Kobieta była wówczas zaplątana w pasy bezpieczeństwa ( zeznania świadka P. K. k. 232).

Całkowicie zbieżnie z jego zeznaniami były konkluzje opinii kompleksowej biegłych W. P. i S. C.. Wykazano w niej w sposób niebudzący żadnych wątpliwości, iż gdyby powódka nie miała zapiętych pasów wówczas uszkodzenia jej ciała byłyby wielokrotnie groźniejsze i poważniejsze. Mogłoby dojść do złamań lub obrażeń klatki piersiowej lub brzucha, poważniejszych obrażeń twarzoczaszki, uderzenia głową w szybę przednią lub nawet wypadnięcia z pojazdu. Potwierdziły to m.in. dokonane symulacje czy filmy odtworzone w toku rozprawy w dniu 6 czerwca 2018 roku. Przy czym wzrost powódki nie mógł mieć żadnego wpływu na zakres doznanych przez nią uszkodzeń ciała.

Trafnie i wyczerpująco biegły W. P. wykazał, iż na wciśnięcie zatrzasku pasa mogło mieć bardzo dużo różnych przyczyn i nie można ich stwierdzić bez badań tego elementu pojazdu – tylko na podstawie zdjęcia. W środku znajduje się sprężyna i może być zablokowana nawet zwykłą zapałka. Takie wciśnięcie może też powstać pod wpływem działania dużych sił, jak np. podczas wypadku ( kompleksowa opinia biegłych W. P. i S. C. k. 386 - 425, k. 476 - 496, k. 524 - 526). Reasumując należało bez cienia jakichkolwiek wątpliwości przyjąć, iż powódka miała w chwili wypadku w dniu 13 listopada 2013 roku zapięte pasy bezpieczeństwa . Nie było zatem podstaw do przyjęcia jej jakiejkolwiek współodpowiedzialności za konsekwencje w/w wypadku. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd orzekł jak w punkcie I i II sentencji wyroku.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (pkt III sentencji) stanowił art. 100 kpc zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Powyższy przepis ustanawia m.in. zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu. Jej istota polega na tym, że każda ze stron ponosi koszty procesu w takim stopniu, w jakim przegrała sprawę. W ocenie Sądu powódka wygrał sprawę w 47,27%, żądała bowiem zasądzenia kwoty 29.699,96 złotych (100%) a zasądzono na jej rzecz jedynie kwotę 14.039,96 złotych (14.039,96:29.699,96 ≈ 47,27%).

W pierwszej kolejności Sąd dokonał obliczenia wartości kosztów poniesionych przez strony. Całość kosztów poniesionych przez powódkę w niniejszym postępowaniu wyniosła 2.417 złotych. Na tę kwotę złożyły się wynagrodzenie jej pełnomocnika w osobie adwokata w wysokości 2.400 złotych, ustalone na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 roku, poz. 461 ze) oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych. Powódka nie uiściła opłaty od pozwu w wysokości 1.484 złote z uwagi na fakt, iż została ona zwolniona od kosztów sądowych w całości ( postanowienie k. 32).

Koszty, jakie poniósł w niniejsze sprawie pozwany, wyniosły 3.579,58 złotych. Na powyższą kwotę złożyły się: wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w osobie radcy prawnego w wysokości 2.400 złotych, ustalone na podstawie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.), opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, jedna rozliczona zaliczka w wysokości 700 złotych, a także kolejna częściowo rozliczona zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w wysokości 462,58 złotych.

Sąd miał na uwadze, iż pozwany uiścił zaliczki na wynagrodzenie biegłych w łącznej kwocie 2.100 złotych ( potwierdzenie przelewu k. 180v, 332v, 378v). Pierwsza z trzech zaliczek uiszczonych przez pozwanego ( k. 180v), została częściowo rozliczona w postanowieniu z dnia 18 marca 2015 roku. Nakazano w niej wypłatę z tej zaliczki na rzecz biegłego kwoty 462,58 złotych ( postanowienie k. 198). Nierozliczone zostały pozostałe zaliczki w łącznej kwocie 937,42 złotych [tj. (700 – 462,58)+700 = 937,42].

Zatem łączna kwota kosztów procesu w niniejszym postępowaniu wyniosła więc 5.996,58 złotych ( (...) + (...),58 =5.996,58), przy czym koszty poniesione przez powoda to 2.147 złotych, a koszty poniesione przez pozwanego 3.579,58 złotych. Jak już wspomniano wyżej powódka wygrał sprawę w 47,27%, a więc pozwany powinien ponieść koszty postępowania w 47,27%, tj. w kwocie 2.834,58 złotych ( (...),58 x 47,27% = (...),58). Ponieważ pozwany poniósł koszty procesu w kwocie 3.579,58 złotych, powódka powinna zwrócić na jego rzecz brakującą różnicę, tj. kwotę 745 złotych ( (...),58 – (...),58 = 745). Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd orzekł jak w punkcie III sentencji wyroku.

Podstawą rozstrzygnięcia zawartego w punktach IV-V sentencji był z art. 83 § 2 w zw. z art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz. U. z 2018 roku, poz. 300 ze zm.), zgodnie z którym w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio zasady obowiązujące przy zwrocie kosztów procesu.

W toku niniejszego postępowania Skarb Państwa poniósł tymczasowo koszty w łącznej kwocie 10.553,60 złotych, na którą złożyły się: nieuiszczona opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.484 złote, zwrot kosztów stawiennictwa świadka P. K. w wysokości 62,72 złote ( postanowienie k. 242) oraz wynagrodzenia biegłych które nie zostały pokryte z zaliczek uiszczonych przez strony ( postanowienie k. 268, k. 312, k. 362, k. 430, k. 434, k. 455).

W świetle ustalonych zasad zwrotu kosztów procesu zasadne i jego wyniku zasadne było pokrycie poniesionych przez Skarb Państwa kosztów przez powoda w kwocie 4.988,70 złotych (tj. (...),64x 47,27% = 4.988,70). Tym niemniej jak wskazano wyżej, nierozliczona została część zaliczek uiszczonych przez pozwanego w wysokości 937,42 złotych. O powyższą kwotę należało obniżyć należność obciążającą pozwanego. Dlatego w punkcie IV sentencji Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla W. M.w W. kwotę 4.051,28 zł (tj. 4.988,70 - 937,42 = 4.051,28) tytułem zwrotu kosztów poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa. W pozostałym zakresie, a więc zgodnie z wynikiem sprawy obciążającym powódkę, poniesione tymczasowo koszty przejmuje na rachunek Skarbu Państwa z uwagi na fakt, iż powódka była zwolniona od kosztów sądowych w całości ( postanowienie k. 32).

Mając na uwadze powyższe okoliczności i treść przepisów prawa, orzeczono jak w sentencji.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)