Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1075/14

UZASADNIENIE

Powódka – małoletnia A. F., reprezentowana przez przedstawiciela ustawowego (ojca) B. F., pozwem z dnia 15.07.2014 r. skierowanym przeciwko Gminie B. (k. 71) wniosła o:

1)  zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1.04.2014 r. do dnia zapłaty;

2)  ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za ewentualne przyszłe następstwa na zdrowiu powódki związane z wypadkiem z dnia (...)r.;

3)  Zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Z uzasadnienie pozwu wynika, że zgłoszone roszczenie odszkodowawcze powódka wywodzi ze zdarzenia z dnia (...) r., kiedy to podczas pobytu w Przedszkolu Publicznym w B. doznała wypadku – spadła z tzw. zjeżdżalni strażackiej doznając urazu kręgosłupa. W ocenie powódki do przedmiotowego wypadku doszło z winy pracowników Przedszkola polegającej przede wszystkim na braku asekuracji podczas korzystania z tego urządzenia (nauczycielka miała wówczas zajmować się innym dzieckiem, zaś dzieci korzystając ze zjeżdżalni były same, bez opieki). Powódka naprowadziła, że konsekwencją tego wypadku było kompresyjne złamanie kręgosłupa w trzech miejscach, skutkiem którego było (szeroko opisane w uzasadnieniu pozwu) długotrwałe, bolesne i uciążliwe leczenie oraz rehabilitacja. W ocenie powódki doznana krzywda wymaga należytej rekompensaty, którą powinna być kwota objęta żądaniem pozwu. Powódka podniosła też, że wzywała – bezskutecznie – stronę pozwaną do spełnienia świadczenia listem adwokackim z dnia 18.03.2014 r. oraz, że od ubezpieczyciela (PZU S.A.) otrzymała świadczenie z tytułu NNW w kwocie 5.742,50 zł.

Pozwana Gmina B. złożyła (k. 91) odpowiedz na pozew wnosząc o oddalenie powództwa, zasądzenie zwrotu kosztów procesu oraz przypozwanie (art. 84 kpc) Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. w W.. Uzasadniając swoje stanowisko pozwana podniosła, że nie ponosi odpowiedzialności cywilnej za zdarzenie objęte pozwem, zaś zarzuty stawiane przez powódkę są nieuzasadnione. Pozwana naprowadziła, że w dacie zdarzenia, na placu zabaw, dzieciom zapewniono należytą opiekę, a w szczególności przypomniano – przed wyjściem do ogrodu – zasady bezpieczeństwa, grupa powódki była, podobnie jak i pozostałe grupy, pod opieką nauczycielki (w sumie były 4. opiekunki) oraz, że nie ma możliwości aby przy każdym dziecku była opiekunka. Dalej pozwana wskazała, że przedmiotowe urządzenie (wieża strażacka z trapem firmy (...)) znajduje się w Przedszkolu od 2008 r., posiada wszelkie wymagane atesty, jest w dobrym stanie technicznym – po rocznym przeglądzie, który miał miejsce w dniu 9.05.2012 r. W ocenie pozwanej przedmiotowy wypadek nie był zawiniony przez żadną z nauczycielek Przedszkola i miał charakter „nieszczęśliwego wypadku”. Niezależnie od powyższego, pozwana zarzuciła, że zgłoszone roszczenie o zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane, leczenie małoletniej powódki zostało już zakończone, zaś żądane ustalenie odpowiedzialności na przyszłość powinno być oddalone z uwagi na brak interesu pozwanego w rozumieniu art. 189 kpc.

Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A. w W. zgłosił (k. 149) interwencję uboczną po stronie pozwanej wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu.

Interwenient uboczny powołał się na zawarta ze stroną pozwana umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i w całości poparł stanowisko pozwanej wyrażone w odpowiedzi na pozew.

Strony wymieniły jeszcze dalsze pisma przygotowawcze (powódka z dnia 21.11.2014 r. – k. 123 i z dnia 12.12.2014 r. – k. 146; pozwana z dnia 9.152.2014 r. – k. 134), w których podtrzymały swoje stanowiska procesowe oraz odniosły się – krytycznie – do argumentacji przeciwnika procesowego.

Sąd ustalił co następuje:

Jest poza sporem, że małoletnia powódka (ur. (...)) w dniu przedmiotowego wypadku ((...)r.) uczęszczała do V grupy w Przedszkolu Publicznym w B., a jej wychowawczynią była nauczycielka E. J..

Organem prowadzącym Przedszkole Publiczne w B. jest pozwana Gmina B. (§ 1 ust. 4 Statutu). Przedszkole to działa w oparciu o ustawę z dnia 7.09.1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. Nr 95, poz. 425, ze zm.), rozporządzenia wykonawcze do tej ustawy oraz Statut (§ 2 Statutu). Jednym z podstawowych zadań Przedszkola jest (§ 7 ust. 2) zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pobytu dzieci w Przedszkolu oraz zapewnienie bezpieczeństwa na zajęciach organizowanych przez Przedszkole. Nauczycielki Przedszkola są w pełni odpowiedzialne za bezpieczeństwo powierzonych im dzieci (§ 11 ust. 1), każdorazowo przed rozpoczęciem zajęć powinny kontrolować teren, salę, sprzęt, pomoce i inne narzędzia (§ 11 ust. 3). Obowiązkiem nauczycielki jest obserwować, sumiennie nadzorować, nie pozostawiać bez opieki oraz udzielać natychmiastowej pomocy dziecku w sytuacji, gdy ta pomoc jest niezbędna (§ 11 ust. 5). Dzieci mają możliwość korzystania z ogrodu przedszkolnego z odpowiednio dobranymi urządzeniami dostosowanymi do ich wieku (§ 22 ust. 2). Nauczyciele są odpowiedzialni (§ 31 ust. 3) za życie , zdrowie i bezpieczeństwo dzieci podczas pobytu w Przedszkolu i poza jego terenem w czasie wycieczek, spacerów.

(k. 250-260: Statut Przedszkola Publicznego w B.).

W Przedszkolu obowiązuje „Procedura dotycząca bezpieczeństwa dzieci podczas ich pobytu w Przedszkolu Publicznym w B.”. Zgodnie z tym dokumentem Przedszkole sprawuje opiekę nad dziećmi (…) w szczególności zapewnia bezpośrednią i stałą opiekę nad dziećmi w czasie ich pobytu w placówce oraz w trakcie zajęć poza jej terenem (pkt. 1). Nauczyciel musi być świadomy odpowiedzialności za życie i zdrowie dzieci, jaka na mim spoczywa, troską o pełne bezpieczeństwo wychowanków powinna być priorytetem wszelkich jego działań (pkt 2). Przedszkole zapewnia dzieciom poczucie bezpieczeństwa – zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym, za to poczucie bezpieczeństwa odpowiada również nauczyciel (pkt 4). Dzieci są objęte ciągłym dozorem i opiekę, nie mogą być pozostawione bez opieki dorosłych osób nawet na chwilę (pkt. 9). Uwaga nauczyciela powinna być skupiona wyłącznie na podopiecznych; nauczyciel musi mieć świadomość jakie mogą być konsekwencje jego nieuwagi(pkt 15). Podczas pobytu dzieci na terenie przedszkolnym od pierwszych dni września uczy się dzieci korzystania z urządzeń terenowych zgodnie z zasadami bezpieczeństwa; ustala się normy i zasady korzystania z tego sprzęty (pkt 16). W czasie pobytu w ogrodzie nauczyciele powinni być w bezpośrednim kontakcie ze swoim dziećmi i przebywać w miejscach największych zagrożeń (pkt. 17).

(k. 261-262: Procedura dotycząca bezpieczeństwa dzieci podczas ich pobyt w Przedszkolu Publicznym w B.).

W dniu (...) r., ok. godz. (...), cztery grupy dzieci z Przedszkola wraz z opiekunami udały się do ogrodu przedszkolnego. Jedną z tych grup była grupa V (starszaki) małoletniej powódki pod opieką wychowawczyni E. J.. Przed wejściem na teren ogrodu nauczycielki przypomniały dzieciom (robią to każdorazowo przed wyjściem do ogrodu) zasady bezpiecznego korzystania z urządzeń ogrodowych. Dzieci rozeszły się do zabawy polegającej na korzystaniu z różnych sprzętów ogrodowych. Małoletnia powódka z grupą koleżanek wbiegły na jedno z urządzeń, wieżę (zjeżdżalnię) strażacką z trapem firmy (...). Urządzenie to było znane dzieciom, korzystały już z niego od dwóch lat. Opiekunka powódki E. J. podeszła do pobliskiego stolika (ok. 5 metrów od zjeżdżalni) żeby pomóc jednemu z dzieci przy rozwiązywaniu zadania, była wówczas odwrócona tyłem i nie obserwowała zjeżdżalni. W pobliżu zjeżdżalni, ok. 4m, stały natomiast dwie inne opiekunki; E. N. i A. S., które obserwowały zjeżdżalnię. Małoletnia powódka wraz z innymi koleżankami weszła na zjeżdżalnię i chcąc zjechać po poręczy nie utrzymała się i spadła na ziemię. E. J. nie widziała tego zdarzenia, była zajęta wówczas innym dzieckiem. Z kolei nauczycielki E. N. i A. S. widziały, że powódka upadła na ziemię, nie widziała natomiast dlaczego doszło do tego upadku, jakie było zachowanie dzieci na trapie w momencie poprzedzającym upadek. Po upadku do powódki podbiegły w/w nauczycielki. Powódka nie straciła przytomności, nie skarżyła się na drętwienie rąk i nóg, czy też zawroty głowy, sama podniosła się z trawy skarżąc się na ból w mostku. Nauczycielki nie zauważyły u powódki żadnych zadrapań, skaleczeń, zasinień. E. J. z powódką udała się do Dyrektora Przedszkola – U. Z., zgłosiła jej wypadek, a ta powiadomiła o nim rodziców. Po ok. 40 minutach przyjechał ojciec powódki. Do tego czasu była ona cały czas pod opieką E. J.. Dziecko skarżyło się na ból w mostku, nie zgłaszało zawrotów głowy, zjadło normalny obiad. O zaistniałym wypadki E. J. opowiedziała ojcu powódki, poprosiła go również aby profilaktycznie udał się z córką do lekarza.

(k. 13: notatka powypadkowa z (...) r.,

k. 14: protokół powypadkowy z(...)r.,

k. 217-219: zeznania świadka E. J.,

k. 219: zeznania świadka R. T.,

k. 220-221: zeznania świadka A. S.,

k. 222: zeznania świadka E. N.,

k. 222-223: zeznania świadka U. Z.,

k. 224-225: zeznania w charakterze strony ojca powódki B. F.).

Nauczycielka E. J. ukończyła szkolenia i kursy z dziedziny bezpieczeństwa i higieny pracy.

(k. 263-264: zaświadczenia z 16.01.2004 r. i z 12.12.2008 r.).

Na skraju ogrodu przedszkolnego, na którym rozmieszczone są urządzenia zabawowe, znajduje się tablica z regulaminem placu zabaw. Jednym z tych urządzeń jest przedmiotowa zjeżdżalnia strażacka. Jest to urządzenie wolnostojące, pojedyncze (nie znajduje się w linii z innymi urządzeniami zabawowymi). Konstrukcja urządzenia jest drewniana, na wysokości 134 cm od podłoża jest podest z bali drewnianych o wymiarach 96 x 76 cm, dłuższy bok usytuowany jest w kierunku pionowej rury zjazdowej wykonanej ze stali, o średnicy 1 cala (25 mm) i długości od poziomu podłoża do górnego odcinka 238 cm. Odległość od krawędzi podestu do tej rury wynosi 46 cm. Na podeście od strony rury znajduje się belka poprzeczna na wysokości 100 cm od poziomu podestu, a po obu stronach podestu znajdują się barierki z pełnej blachy o wysokości 50 cm od poziomu podestu. Urządzenie to, w dacie wypadku było sprawne, posiadało wymagany certyfikat bezpieczeństwa z stosownymi normami, jak też od początku jego zainstalowania na terenie Przedszkola (2008 r.) podlegało corocznym kontrolom przez inżyniera budownictwa posiadającego stosowne uprawnienia budowlane wymaganym w § 3 ust. 1 rozporządzenia MENiS z dnia 31.12.2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz. U. z 2003 r., Nr 6 poz. 69, ze zm.). Ostatni taki przegląd roczny przed wypadkiem miał miejsce 9.05.2012 r. i stwierdzono w nim, że stan techniczny urządzenia jest bez zastrzeżeń i nadaje się ono do użytkowania. Producent tego urządzenia (firma (...)) nie określił zasad korzystania ze zjeżdżalni strażackiej. Na terenie tego ogrodu przedszkolnego (placu zabaw) nie było tablic informacyjnych określających zasady bezpiecznego użytkowania urządzeń (regulamin placu zabaw nie spełnia tego wymogu) co wynika zarówno z przepisu § 31 ust. 6 wspomnianego rozporządzenia oraz art. 237 ( 4) § 2 kp.

Przedmiotowa zjeżdżalnia, z uwagi na to, że pomost z którego dziecko dokonuje zjazdu znajduje się na wysokości ok. 140 cm od podłoża, niesie za sobą zagrożenie upadku z tej wysokości, która jest niebezpieczna dla osób dorosłych, tym bardziej dla dzieci. Bezpieczny zjazd jest możliwy w przypadku, gdy osoba zjeżdżająca przysunięta jest do rury zjazdowej obejmując ja nogami oraz rękami. Średnica rury tej zjeżdżalni (25 mm) wyklucza takie objęcie rękoma jak w przypadku prawdziwego ześlizgu, dlatego też bardzo ważne jest by ciężar ciała osoby zjeżdżającej był hamowany naciskiem nóg, jako że utrzymanie ciężaru ciała tylko rękoma jest bardzo trudne, a w przypadku dziecka wręcz niemożliwe. Najbardziej niebezpiecznym momentem przy zjeździe jest uchwycenie rury oraz przeniesienie nóg z podestu do rury, co wymaga pewnej koordynacji ruchów rąk i nóg i aż do czas nauczenia się tej koordynacji dziecko powinno być asekurowane prze osobę dorosła. Tak więc przedmiotowa zjeżdżalnia jest urządzeniem niebezpiecznym (stwarzającym zagrożenie) dla małych dzieci, korzystanie z niej wymaga nadzoru osób dorosłych, zaś samodzielne korzystanie przez dziecko możliwe jest w przypadku tylko dzieci odpowiednio przygotowanych.

Przyczyny przedmiotowego wypadku były następujące:

- brak określenia przez Dyrektora Przedszkola zasad bezpiecznego użytkowania zjeżdżalni strażackiej przez dzieci , czyli sposobu wykonywania zjazdu oraz formy i zakresu sprawowania nadzoru (asekuracji) ze strony nauczyciela;

- brak informacji umieszczonych przy zjeżdżalni określających zasady bezpieczeństwa jej użytkowania, które to informacje powinny być w formie czytelnych tablic dostosowanych do poziomu użytkowników (dzieci),

- brak zapoznania dzieci, w tym powódki, w dniu wypadku z zasadami bezpiecznego użytkowania urządzeń na placu zabaw, w tym przedmiotowej zjeżdżalni przez opiekunkę grupy;

- brak skutecznego (efektywnego) nadzoru nad dziećmi bawiącymi się na zjeżdżalni, tj. nadzór ten formalnie był ale nie był on skuteczny i był nierównomierny obszarowo: nauczycielka E. J. zajęła była jednym dzieckiem natomiast dwie pozostałe nauczycielki znajdowały się w pobliżu (ok. 4 m) zjeżdżalni sprawowały nadzór pobieżnie (nie widziały w jaki sposób powódka zjeżdżała) i nie potrafiły podać w jaki sposób doszło do wypadku.

(k. 282-292, 322-325 i 362-364: opinia biegłego ds. BHP inż. A. B. z 30.06.2015 r. wraz z jej uzupełnieniem z dnia 15.09.2015 r. i wyjaśnieniami z 14.12.2015 r.;

k. 235: wydruk ze strony internetowej firmy (...);

k. 270: certyfikat zgodności nr (...);

k. 266-269: arkusz przeglądu bieżącego i protokoły przeglądów obiektu szkoły;

k. 57-61, 103-105: zdjęcia zjeżdżalni;

k. 106-116: protokół okresowy kontroli z 9.05.2012 r.).

Po urazie małoletnia powódka zgłosiła się z rodzicami do Dziecięcego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy Szpitalu Wojewódzkim Nr (...) w R.. Wykonano badanie RTG i stwierdzono u niej złamanie kompresyjne kręgu C7, Th 4 i Th 9. Z tym rozpoznaniem powódka trafiła na Oddział Ortopedii Dziecięcej w/w Szpitala, gdzie była hospitalizowana (...) i leczona zachowawczo wyciągiem przez 7 dni, a następnie zaopatrzona w prostotrzymacz Taylora i półgorsetową ortezę szyjną. Jeszcze przed wypisaniem do domu została spionizowana, czyli mogła chodzić, chociaż wskazany był częsty odpoczynek w pozycji leżącej. W pozycji leżącej przebywała głównie przez okres 1,5 miesiąca. Leczenie przy pomocy gorsetu (był zakładany do chodzenia, do spania zdejmowany) zakończono 16.10.2013 r Kolejnym etapem leczenia była fizjoterapia. Powódka wybrała dwie serie zabiegów (po 10 w każdej): pierwszą od 25.11. do 6.12.2013 r., druga od 8-22.01.2014 r. Cały czas pozostawała i pozostaje pod kontrolą Poradni Rehabilitacyjnej, wymaga dalszych kontroli specjalistycznych i usprawniania w celu monitorowania procesów regeneracyjnych i przebudowy kostnej.

Na skutek przedmiotowego wypadku i doznanych urazów kręgosłupa u powódki wystąpił długotrwały uszczerbek na zdrowiu w stopniu 13% (5% w zakresie urazu kręgosłupa szyjnego i 8% w zakresie urazu kręgosłupa piersiowego). Dolegliwości związane z urazami spowodowały ból w okresie do 2 miesięcy od urazu w nasileniu (w 10-cio stopniowej degresywnej skali VAS) 4 ( o) VAS, a przez resztę okresu leczenia 3 ( o), obecnie zaś (okresowo) 2-3 ( o) VAS. Uraz i leczenie spowodowały ograniczenia w życiu codziennym: ograniczenie mierne w samoobsłudze przez okres 1,5 miesiąca po urazie, niewielkie ograniczenie przez resztę okresu leczenia, śladowe ograniczenie obecnie (dźwiganie ciężkich przedmiotów, ciężka praca fizyczna, przeciążenia kończyn górnych i osiowe kręgosłupa szyjnego, piersiowego i obręczy barkowej).

W aktualnym stanie zdrowia (obecnie) małoletnia powódka jest pogodnym dzieckiem, w bardzo dobrym kontakcie, nie zgłasza żadnych samoistnych dolegliwości bólowych. Na lekcjach WF ćwiczy normalnie, lubi jeździć na rowerze. Ma natomiast nadwagę i widoczne wady postawy: nierówność trójkątów talii, niewielkie skręcenie miednicy i wyraźnie wystającą lewą łopatkę, oraz niewielką skoliozę w postaci kyfozy dolnego odcinka kręgosłupa szyjnego i kyfozę kręgosłupa piersiowego. Oprócz tego powódka ma koślawe kolana. Wskazana wyżej niewielka kyfoza kręgosłupa szyjnego występowała już przed wypadkiem. Zakres ruchomości we wszystkich odcinkach kręgosłupa jest prawidłowy, przy czym niewielki ból występuje w odcinku szyjnym przy skrajnych zakresach skrętu głowy. W przypadku kyfozy piersiowej jest duże prawdopodobieństwo, że wypadek, a konkretnie sposób jego leczenia (noszenie prostotrzymacza Tylora i ćwiczenia wzmacniające mięśnie grzbietu) przyczyniły się do jej spłycenia. Uwaga ta nie oznacza, że proces leczenia powódki był nieprawidłowy. Rokowania co do dalszej remisji dolegliwości są korzystne, do całkowitej remisji dolegliwości i pełnego powrotu do zdrowia włącznie. Proces rehabilitacji związany ze złamaniem kompresyjnym trzech kręgów został dawno zakończony. Złamania w tak młodym wieku goją się bez śladu, a kości w miejscu złamania przebudowują się całkowicie, są często nawet bardziej wytrzymałe na obciążenia mechaniczne niż przed złamaniem. Obecnie w strukturze kostnej trzonów kręgów C7, Th4 i Th9 nie ma śladów po złamaniu. Powódka powinna podlegać obecnie rehabilitacji ze względu na wady postawy niezwiązane z wypadkiem (ma za mało ruchu – nadwagę), a brak aktywności ruchowej do zakończenia okresu wzrostu może w przyszłości spowodować pogłębienie się powstałych już wad kręgosłupa. Zaburzone krzywizny fizjologiczne kręgosłupa mogły być i nadal mogą być zniwelowane przez odpowiednią rehabilitację.

(k. 16-46, 233-234: dokumentacja medyczna powódki;

k. 375-377, 410-411: opinia ortopedyczno-traumatologiczna lek. med. W. P. z 10.02.2016 r. i jej uzupełnienie z 28.04.2016 r.,

k. 496-499, 517-519 i 536-537: opinia biegłej z zakresu fizjoterapii dr K. Z. z 6.03.2017 r. i jej uzupełnienie z 21.04.2011 r. oraz z 2.06.2017 r.).

Orzeczeniem z dnia (...) powódka została zaliczona do osób niepełnosprawnych w okresie od 23.04.2013 r. do 31.05.2015 r.

(k. 15: odpis orzeczenia (...))

Przedmiotowy wypadek skutkował u powódki negatywnymi konsekwencjami psychologicznymi głównie w zakresie funkcjonowania w sferze emocjonalno-społecznej (wyłączenie z grupy rówieśniczej przedszkolnej, konieczność noszenia gorsetu, który zwrócił uwagę otoczenia oraz jego negatywny odbiór przez uczniów w szkole). Powódka doznała silnego stresu z powodu hospitalizacji i jej wymogów; przeżywała negatywne emocje jak poczucie odmienności, odrzucenia przez rówieśników, a także niepokój i lęk. Do chwili obecnej utrzymują się u niej negatywne emocje związane z wypadkiem, które są przez nią unikane, a także pewnego stopnia wycofanie społeczne i poczucie krzywdy w związku z ograniczeniem w aktywnościach fizycznych. Nie można natomiast mówić o zmianach w jej osobowości albowiem u dziecka w jej wieku osobowość nie jest jeszcze ukształtowana.

Bezpośrednio po wypadku powódka nie wymagała wsparcia psychologicznego, konieczność taka powstała później (noszenie gorsetu nasiliło u niej negatywne przeżycia). Wysłuchanie powódki przez Sąd – o co postulowała pozwana Gmina – było niewskazane, a to z uwagi na tematykę sprawy (wracanie do wypadku i jego okoliczności oraz konsekwencji) i pogorszenie jej stanu emocjonalnego.

(k. 445-446, 469-470: opinia psychologa mgr D. J.-J. z 18.11.2016 r. i jej uzupełnienie z 3.01.2017 r.).

Pełnomocnik powódki, listem adwokackim z dnia 18.03.2014 r., adresowanym do Dyrektora Przedszkola Publicznego w B., zwrócił się z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w wypadku w kwocie 150.000 zł, w terminie 14 dni.

W odpowiedzi Dyrektor Przedszkola – pismem z dnia 31.03.2014 r. – poinformował, że list przekazał ubezpieczycielowi oraz, iż nie uznaje „winy” Przedszkola w spowodowaniu wypadku.

Zgłoszenie szkody wpłynęło do ubezpieczyciela (jest nim interwenient uboczny) w dniu 20.05.2013 r., który – decyzją z dnia 22.05.2013 r. – odmówił jej likwidacji podnosząc, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, przy którym nie było winy w nadzorze ze strony pracowników Przedszkola. Pełnomocnik powódki ponowił jeszcze żądanie zapłaty do ubezpieczyciela w piśmie z dnia 7.06.2013 r., na które ten odpowiedział odmownie w piśmie z 24.07.2013 r.

Ubezpieczyciel, decyzją z 11.05.2013 r., wypłacił natomiast kwotę 5.742,50 zł ale z tytułu następstw nieszczęśliwych wypadków.

(k. 47-56: wskazana wyżej korespondencja).

Ustaleń faktycznych Sąd dokonał w oparciu o dowody przytoczone w nawiasach, przy poszczególnych fragmentach stanu faktycznego. Dowody z dokumentów zarówno urzędowych, jak i prywatnych nie były kwestionowane przez strony co do swojej autentyczności , a ponieważ nie wzbudziły wątpliwości sądu uznane zostały za wiarygodne. Poczyniono na ich podstawie ustalenia faktyczne stosownie do dyspozycji art. 244 i 245 kpc. Za wiarygodne uznał też Sąd zeznania wskazanych wyżej świadków oraz przedstawiciela ustawowego (ojca) małoletniej powódki. Dowody z osobowych źródeł dowodowych są – w zakresie poszczególnych ustaleń faktycznych – zgodne zarówno ze sobą, jak i z treścią dowodów z dokumentów, tworząc w sumie spójną i logicznie uzupełniającą się całość. Sąd nie uwzględnił wniosku dowodowego powódki zawartego w pozwie, dotyczącego przesłuchania w charakterze świadka lek. med. D. D. z Poradni Rehabilitacyjnej ZOZ (...). Podstawą tej decyzji procesowej Sądu było to, że zeznawanie świadka nie może zastępować dowodu z opinii biegłego, a w niniejszym procesie fakty, o których miał zeznawać ten świadek zostały ustalone w oparciu o dokumentacje medyczną dziecka oraz opinie biegłej z zakresu fizjoterapii i opinie biegłego ortopedy-traumatologa. Za wiarygodne uznał również Sąd dowody z wszystkich przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych. Opinie biegłych ortopedy-traumatologa lek. med. W. P. i biegłej z zakresu fizjoterapii dr K. Z. nie były – po pisemnym uzupełnieniu - kwestionowane przez strony, stąd też Sąd nie miał podstaw do odmówienia im mocy dowodowej. Z brakiem akceptacji ze strony pozwanej spotkały się natomiast opinie biegłego z zakresu BHP inż. A. B. i z zakresu psychologii mgr D. J.-J.. Sąd uznał je za wiarygodne i nie uwzględnił wniosków pozwanej Gminy o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego psychologa, czy też opinii biegłego z zakresu budownictwa i nie branie pod uwagę opinii biegłego ds. BHP. Kontrola sądowa opinii biegłego powinna podlegać na sprawdzeniu prawidłowości – z punktu widzenia logiki i zasad doświadczenia życiowego – rozumowania przeprowadzonego w jej uzasadnieniu, które doprowadziło do wydania przez biegłego takiej, a nie innej opinii (vide: orzecz. SN z 15.06.1970 r., I CR 224/70, Biul. SN 1970/11/203). Sąd nie jest też obowiązany dopuścić dowód z kolejnych biegłych (czy też opinii instytutu) w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony. Obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszej opinii występuje jedynie wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy, gdy opinia którą dysponuje zawiera istotne luki, bo nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, czyli nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna, tj. gdy przedstawione przez eksperta analiza nie pozwala organowi orzekającemu skontrolować jego rozumowania co do trafności jego wniosków końcowych (vide: post. SN z 19.08.2009 r., III CSK 7/09, Lex Polonica nr 2413061; wyrok SN z 13.05.2009 r., IV CSK 26/09, Pol. 209/9-10/258). W niniejszej sprawie obie z opinii kwestionowanych przez pozwaną Gminę są jasne , nie zawierają luk, są też należycie uzasadnione i weryfikowalne. Obie były uzupełnione w związku z zarzutami pozwanej (biegły A. B. uzupełnił też opinię dodatkowo na rozprawie). Sam fakt, że pozwana Gmina nie zgadza się z wnioskami biegłych i uważa ich opinie za niekorzystne dla siebie nie jest wystarczającą podstawą do powoływania kolejnych biegłych z tych specjalności, zaś powoływanie biegłego z zakresu budownictwa do badania przedmiotowej zjeżdżalni w kontekście spełnienia przez to urządzenie warunków BHP Sąd uznał za zbędne.

Sąd zważył co następuje:

I.  Zasada odpowiedzialności cywilnoprawnej.

Materialnoprawną podstawą odpowiedzialności cywilnej pozwanej Gminy względem małoletniej powódki za zaistniały w dniu (...) r. wypadek jest art. 415 kc. Zgodnie z tym przepisem, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zdarzeniem sprawczym jest tu „czyn” rozumiany zarówno jako działanie, jak i zaniechanie. Czyn ten musi być bezprawny (strona przedmiotowa), jak i zawiniony (strona podmiotowa). Bezprawność czynu to jego sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym (nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej, jak i z norm moralnych lub obyczajowych określonych jako „zasady współżycia społecznego” i „dobre obyczaje”, - zob. np. wyrok SN z 10.02.2010 r., V CSK 287/09, OSP 20012/1095). Przez winę rozumie się naganną decyzją człowieka odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czyny; wina może być umyślna i nieumyślna, przy czym w przypadku winy nieumyślnej chodzi o niedbalstwo powiązane w prawie cywilnym z niezachowaniem należytej staranności z tym, że w świetle art. 415 kc nawet najmniejszy stopień winy sprawcy szkody wystarcza do obciążenia go odpowiedzialnością cywilną (tak SN w wyroku z 10.10.1975 r., I CR 656/75, LexisNexis nr 319263). Dalsze przesłanki omówionej odpowiedzialności deliktowej to wyrządzenie szkody bezprawnym i zawinionym czynem oraz adekwatny (normalny) związek przyczynowy pomiędzy szkodą, a zdarzeniem sprawczym.

Nie ma natomiast w niniejszej sprawie zastosowania, jako samoistna podstawa odpowiedzialności art. 427 kc, albowiem powszechnie przyjmuje się, że nie dotyczy on przypadków wyrządzenia szkody sobie samemu przez osobę pozostającą pod nadzorem (vide: G. Bienik [w:] „Kodeks Cywilny. Komentarz. Zobowiązania”, LexisNexis W-wa 2013, tom III, cz. 1. Str. 575). Istotny jednak – zwarzywszy na podstawę faktyczną niniejszej sprawy – jest dorobek doktryny i orzecznictwa wypracowany na tle tego przepisu, a dotyczący przesłanki winy w nadzorze nad osobą, której z powodu wieku winy przypisać nie można.

W sprawie jest poza sporem, że pozwana Gmina jest organem prowadzącym placówkę jaką jest Publiczne Przedszkole w B., na terenie którego doszło do przedmiotowego wypadku. Oznacza to, że zastosowanie mają tu uregulowania zawarte w ustawie z dnia 7.09.1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r., Nr 256, poz. 2572, ze zm.). Zgodnie z art. 5 ust. 7 tej ustawy organ prowadzący szkołę lub placówkę odpowiada za jej działalność. W myśl zaś art. 5 ust. 7 pkt. 1 do jego zadań należy w szczególności zapewnienie warunków działania szkoły lub placówki, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki. Jak wyjaśnił przekonująco SN w wyroku z 16.01.1974 r., II CR 482/73 (OSNCP 1975/2/26), do podstawowych obowiązków administracji szkolnej należy zapewnienie bezpieczeństwa młodzieży szkolnej w czasie jej przebywania w szkole; takie same wymagania dotyczą administracji przedszkoli. Obejmują one w szczególności obowiązek zastosowania takich urządzeń przeznaczonych do ćwiczeń i zabaw dziecięcych, których konstrukcja zapewnia dzieciom pełne bezpieczeństwo i nie grozi nieszczęśliwym wypadkiem. Jeżeli korzystanie z tych urządzeń grozi niebezpieczeństwem, to Skarb Państwa (tu organ prowadzący) nie może uwolnić się od odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez dziecko w następstwie ich używania poprzez powołanie się na to, że urządzenia te zostały wykonane przez przedsiębiorstwo lub zakład, które w zakresie swej działalności gospodarczej wyrabiają tego rodzaju przedmioty. W innym orzeczeniu SN naprowadził, że zobowiązany do nadzoru dla uwolnienia się od odpowiedzialności powinien wykazać, iż obowiązki swoje wykonywał starannie. Zakresu obowiązku nadzorcy i rozmiaru staranności przy jego wykonywaniu nie da się określić jakąś jednolitą, ujętą abstrakcyjnie miarą, która byłaby aktualna w każdym przypadku. Sprawowanie nadzoru powinno mieć miejsce przy dołożeniu należytej staranności, która musi uwzględnić wiek, stopień rozwoju podopiecznego, jego stan fizyczny i psychiczny oraz okoliczności , w jakich opieka jest wykonywana, w tym w szczególności postać i poziom potencjalnego niebezpieczeństwa wyrządzenia szkody (zob. SN w wyroku z 15.01.2015 r., IV CSK 146/14). Obowiązek przestrzegania niezbędnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa młodzieży w szkole (jak i dzieci w przedszkolu) nie ogranicza się do wydania konkretnych nakazów czy zakazów, lecz polega na stosowania przez nauczycieli wobec powierzonych ich pieczy uczniów, wynikających z zasad ogólnych, wszelkiego rodzaju środków ochrony (wyrok SN z 2.02.2011 r., II CSK 392/10, OSNC –ZD 2011/D/87).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy Sąd nie miał wątpliwości, że spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności cywilnoprawnej pozwanej Gminy względem małoletniej powódki zwarte w art. 415 kc. Małoletnia powódka została powierzona opiece i nadzorowi placówki jaką jest Przedszkole Publiczne w B., którego organem prowadzącym jest pozwana. Obowiązkiem ustawowym tej placówki , jak i jej organu prowadzącego (pozwanej Gminy) było zapewnienie małoletniej bezpiecznych warunków nauki, wychowania i opieki (art. 5 ust. 7 pkt 1 ustawy o systemie oświaty), zaś zakres nadzoru placówki i rozmiar staranności przy jego wykonywaniu wskazano wyżej. Dodatkowo, jak wynika z poczynionych ustaleń faktycznych, zarówno Statut Przedszkola (vide: § 7 ust. 2, § 11 ust. 1 i 5 , § 31 ust. 3) jak i obowiązująca w Przedszkolu „Procedura dotycząca bezpieczeństwa dzieci podczas pobytu w Przedszkolu” (pkt. 16-17) doprecyzowują te obowiązki nadzorcze wskazując np. w czasie pobytu dzieci w ogrodzie, przez powinność nauczycieli bycia w bezpośrednim kontakcie ze swoimi dziećmi, w miejscu największych zagrożeń.

Ustalony stan faktyczny prowadzi do wniosku, że strona pozwana nie ekskulpowała się tu z domniemanej winy w nadzorze. Przedmiotowe urządzenie (zjeżdżalnia strażacka) było niewątpliwie sprawne technicznie, posiadało wymagane atesty i przeglądy. Jest ono jednak urządzeniem niebezpiecznym w tym sensie, że stwarza zagrożenie upadku z wysokości ok. 1,4 m dla korzystających z niego małych dzieci. Stąd też korzystanie to wymaga nadzoru ze strony dorosłych (opiekunek), a samodzielne korzystanie możliwe jest tylko w przypadku dzieci odpowiednio przygotowanych. W przedmiotowej sprawie taki nadzór nauczycieli był jedynie formalny, nie był on natomiast skuteczny ani też bezpośredni w tym sensie, że uniemożliwiał zareagowanie na sytuację zagrożenia w sposób umożliwiający realne zapobiegnięcie ewentualnemu upadkowi ze zjeżdżalni. W szczególności nadzór ten był nierównomierny obszarowo (wychowawczyni powódki była odwrócona tyłem, w odległości kilku metrów od zjeżdżalni, zajmowała się innym dzieckiem; dwie inne nauczycielki stały w jednym miejscu, kilka metrów od urządzenia) i był wykonywany nienależycie (pobieżna obserwacja z odległości kilku metrów, bez możliwości zareagowania; nauczycielki nie widziały w jaki sposób powódka zjeżdża i nie potrafiły podać w jaki sposób tak naprawdę doszło do wypadku). Wykonywanie zjazdu przez powódkę odbywało się, w konsekwencji, bez asekuracji osoby dorosłej. Dodatkowo, wśród przyczyn (zdarzeń sprawczych) zawinionych przez stronę pozwaną w sposób nieumyślny (brak należytej staranności), a pozostających w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem są:

- brak określenia przez Dyrektora Przedszkola zasad bezpiecznego użytkowania zjeżdżalni strażackiej przez dzieci, czyli sposób wykonywania zjazdu oraz formy i zakresu sprawowania nadzoru (asekuracji) ze strony nauczyciela;

- brak informacji umieszczonych przy zjeżdżalni określających zasady bezpiecznego jej użytkowania, które to informacje powinny być w formie czytelnych tablic dostosowanych do poziomu użytkowników (dzieci);

- brak skutecznego zapoznania dzieci, w tym powódki, w dniu wypadku z zasadami bezpieczeństwa użytkowania urządzeń na placu zabaw, w tym przedmiotowej zjeżdżalni przez opiekunkę grupy.

Stąd też, reasumując, Sąd nie miał wątpliwości, że w realiach niniejszej sprawy spełnione zostały przesłanki odpowiedzialności cywilnoprawnej pozwanej Gminy wynikające z art. 415 kc.

II.  Zadośćuczynienie.

Podstawą materialnoprawną tego roszczenia jest art. 445 § 1 w zw. z art. 415 kc. Powódka żąda zasądzenia kwoty 150.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1.04.2014 r.

Zgodnie z dyspozycją art. 445 § 1 kc, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W judykaturze i doktrynie dość powszechnie przyjmuje się wyłącznie kompensacyjny charakter ochrony majątkowej udzielonej pokrzywdzonemu w oparciu o art. 445 § 1 kc i niedopuszczalność przypisywania jej funkcji represyjnych. Kompensata majątkowa ma tu na celu przezwyciężenie przykrych doznań pokrzywdzonego. Stąd też ustalenie krzywdy ma podstawowe znaczenie dla określenia odpowiedniej sumy , która miałaby stanowić jej pieniężną kompensatę. Przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy za konieczne uważa się uwzględnienie; rodzaju naruszonego dobra, zakresu (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości, a także stopnia winy sprawcy i jego zachowania po dokonaniu naruszenia. Z uwagi na niemajątkowy charakter krzywdy nie jest możliwe ścisłe jej określenie w pieniądzu, jednak z reguły wysokość zadośćuczynienia powinna odpowiadać wielkości ustalonej krzywdy, ponieważ w przybliżeniu świadczenie to stanowić ma ekwiwalent utraconych dóbr. Wskazać też należy, że świadczenie w postaci zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę ma charakter jednorazowy. Oznacza to, że stanowi ono rekompensatę za wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne pokrzywdzonego, zarówno te, których już doznał, jak i te, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia wystąpią u niego w przyszłości (zob. A. Olejniczak [w:] „Komentarz do art. 445 Kodeksu cywilnego”, System Informacji Prawnej Lex 33/20185, tezy 14-15, 20, 23 i przytoczone tam orzecznictwo SN oraz poglądy doktryny). Istotnym w wykładni omówionej normy prawnej jest również to, że przesłanka tzw. „przeciętnej stopy życiowej” społeczeństwa ma charakter jedynie uzupełniający, czyli ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego funkcji kompensacyjnej i eliminować innych (wymienionych wyżej) czynników kształtujących jego rozmiar (tak: SN w wyroku z 14.01.2011 r. I PK 145/10 i z 10.05.2012 r., IV CSK 416/11).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, mając na uwadze rozmiar i zakres doznanej przez małoletnią powódkę krzywdy, Sąd uznał, że odpowiednim – w rozumieniu art. 445 § 1 kc – zadośćuczynieniem powinna być kwota 45.000 zł, a dalej idące żądanie pozwu, jako wygórowane, Sąd oddalił. Oceniając następstwa na zdrowiu powódki będące skutkiem tego wypadku, a wynikające z płaszczyzny ortopedycznej i psychologicznej, jak też dotyczące zmiany jej ówczesnej sytuacji życiowej Sąd nie miał wątpliwości, że krzywda doznana przez małoletnią jest znaczna i wymaga odpowiedniego (a nie jedynie symbolicznego) zrekompensowania, nie jest ona jednak tak duża, aby uzasadniała rekompensatę w kwocie objętej żądaniem pozwu. Powódka doznała kompresyjnego złamania trzech kręgów (C7, Th 4 i TH 9), co skutkowało tygodniową hospitalizacją i długotrwałym (ale nie trwałym) uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 13%. Nie była poddana zabiegom operacyjnym (stosowano leczenie zachowawcze i prostotrzymacz Taylora i półgorsetowa ortezę szyjną), natomiast przez okres 1,5 miesiąca praktycznie musiała leżeć, a leczenie przy pomocy gorsetu trwało aż do połowy października 2013 r. Po tym okresie (od listopada 2013 r. do stycznia 2014 r.) dziecko poddane było zabiegom fizjoterapii. Procesowi leczenia i usprawniania towarzyszył ból o średnim i małym nasileniu. Wypadek, jego skutki i proces leczenia wywołał też – opisane szczegółowo w podstawie faktycznej wyroku – konsekwencje natury psychologicznej głównie w zakresie funkcjonowania w sferze emocjonalno-społecznej oraz silny stres z powodu hospitalizacji i jej wymogów. Negatywne emocje dotyczyły przeżywania poczucia odmienności, odrzucenia przez rówieśników, a także niepokoju i leku (w pewnym momencie miała nawet potrzebę wsparcia psychologicznego). Pomimo, iż do chwili obecnej utrzymują się u powódki negatywne emocje związane z wypadkiem (pewnego stopnia wycofanie społeczne i poczucie krzywdy) to jednak nie doszło u niej do zmiany w jej osobowości, albowiem u dziecka w jej wieku osobowość nie jest jeszcze ukształtowana . Generalnie proces leczenia i rehabilitacji powódki związanej ze złamaniem kręgosłupa jest już zakończony (z pozytywnym dla niej skutkiem), a złamania – w tak młodym wieku – goją się bez śladu, zaś kości w miejscu złamania przebudowują się całkowicie i są często nawet bardziej wytrzymałe na obciążenia mechaniczne niż przed złamaniem. Wady postawy powódki nie są związane z wypadkiem, stąd też nie mogą one obciążać strony pozwanej w aspekcie zakresu odpowiedzialności cywilnoprawnej. Dokonując więc niejako „wyważenia” naprowadzonych wyżej okoliczności i ich oceny w kontekście normy prawnej wyrażonej w art. 445 § 1 kc, Sąd uznał, że odpowiednim zadośćuczynieniem jest kwota 45.000 zł.

Wyrok zasądzający zadośćuczynienie (jak i odszkodowanie) ma charakter deklaratywny, a nie konstytutywny. Oznacza to, że zadośćuczynienie, w rozmiarze w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 kc), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 kc) od tego dnia, a nie dopiero od daty jego zasądzenia (tak SN w wyrokach: z 22.02.2007 r., I CSK 433/06; z 14.01.2011 r., I PK 145/10; z 18.02.2011 r., I CSK 243/10; wyrok S.A. we Wrocławiu z 27.04.2012 r., i ACa 307/12; wyrok S.A. w Katowicach z 6.08.2013 r., I ACa 430/13). W niniejszej sprawie wezwanie do zapłaty zawarte było w piśmie pełnomocnika powódki z 18.03.2014 r., na które odpowiedziano (odmownie) pismem z dnia 31.03.2014 r. Przyjmując, że pozwana powinna spełnić świadczenie w terminie 30 dni (analogia z art. 817 § 1 kc) oraz, że wezwanie dotarło do niej w dniu 25.03.2014 r., Sąd uznał, że opóźnienie jest od 26.04.2014 r. i od tej daty zasądzone zostały odsetki ustawowe za opóźnienie, zaś dalej idące żądanie pozwu (dotyczące zasądzenia odsetek od 1.04.2014 r) w tym zakresie oddalono.

III.  Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość.

Podstawa prawną takiego żądania jest art. 189 kpc, a jego dopuszczalność w procesie odszkodowawczym jest ugruntowana w judykaturze (zob. : uchwała SN z 17.04.1970 r., III PZP 34/69, OSNX 1970/12/217; uchwała SN z 24.02.2009 r., III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168; wyrok SN z 11.03.2010 r., IV CSK 410/09 Lex nr 678021). W świetle art. 189 kpc o interesie prawnym można mówić wtedy, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa, a strony łączy stosunek cywilnoprawny; wymaga się przy tym, aby zagrożenie to istniało nie tylko w wyobrażeniu i odczuciu powoda, lecz także obiektywnie (tak: wyrok S.A. w Warszawie z 22.07.2010 r., VI ACa 1472/09).

W niniejszej sprawie proces leczenia i rehabilitacji bezpośrednich skutków wypadku jest już zakończony i rokowania są korzystne. Jednakże z uwagi na powiązaną przyczynowo z przebiegiem leczenia krzywicą kręgosłupa w postaci kyfozy piersiowej (pomimo, iż może ona być zniwelowana przez odpowiednią rehabilitację) Sąd uznał, że to żądanie pozwu zasługuje na uwzględnienie, skoro- obiektywnie rzecz biorąc – istnieje niepewność co do przyszłego stanu zdrowia powódki, który mógłby być powiązany z tym wypadkiem.

Z powyższych względów orzeczono jak w pkt I –III wyroku.

IV.  Koszty procesu.

Zważywszy na relacje pomiędzy wartością przedmiotu sporu (150.000 zł) , a zasądzonym świadczeniem (45.000 zł) stwierdzić należy, że powództwo zostało uwzględnione w 30%.

Koszty procesu poniesione przez powódkę wyniosły 14.358,74 zł i złożyły się na nie: opłata od pozwu – 7.500 zł, zaliczka na wydatki - 3.241,74 zł, „taryfowe” wynagrodzenie pełnomocnika z opłata od pełnomocnictwa – 3.617 zł. Koszty procesu poniesione przez stroną pozwaną wyniosły 3.807,16 zł i obejmowały: zaliczkę na wydatki - 190,16 zł oraz „taryfowe” wynagrodzenie pełnomocnika z opłatą od pełnomocnictwa – 3.617 zł. W sumie więc koszty procesu wyniosły 18.165,90 zł.

Orzekając, w pkt. IV wyroku, o kosztach procesu między stronami Sąd oparł się o art. 100 kpc i miał na uwadze fakt, iż roszczenie zostało uznane za usprawiedliwione co do zasady (a ta była sporna), jak też wynik sprawy i ocenny charakter roszczenia o zadośćuczynienie oraz zasadę słuszności leżącą u podstaw stosowania tego przepisu. Kierując się powyższymi kryteriami Sąd zasądził od pozwanej Gminy na rzecz małoletniej powódki kwotę 5.640 zł obejmującą: kwotę 2.250 zł (30% z kwoty 7.500 zł), kwotę 973 zł (30% z kwoty 3.241,74 zł) oraz kwotę 2.417 zł – tj. „taryfowe” wynagrodzenie pełnomocnika liczone od zasądzonego świadczenia z opłatą od pełnomocnictwa.

Z rozliczenia zaliczek i wydatków wynika (k. 553-554), że Skarb Państwa wyłożył tymczasowo kwotę 878,89 zł, którą należało ściągnąć od stron postępowania. Orzeczono o tym w pkt. V wyroku. Od pozwanej ściągnięciu podlega kwota 264 zł (30%), a od powódki – z zasądzonego roszczenia – kwota 614,89 zł (70%). Podstawa prawna orzeczenia jest, w przypadku pozwanej art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 uksc i w zw. z art. 100 kpc, zaś w przypadku powódki art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 2 pkt. 1 uksc i w zw. z art. 100 kpc.

Żądanie interwenta ubocznego dotyczące zasądzenia od powódki zwrotu kosztów procesu nie zasługiwało na uwzględnienie wobec braku podstaw z art. 107 (ostanie zdanie) kpc.