Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIV C 485/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2022 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIV Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Maria Piasecka

Protokolant:

protokolant Weronika Piekut

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2022 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa A. M. i J. G.

przeciwko (...) Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

I.  ustala, że umowa nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...) (kredyt hipoteczny przeznaczony na zakup lub zamianę nieruchomości na rynku wtórnym) zawarta w dniu 24 sierpnia 2010 r. między (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. a J. G. i A. M. jest nieważna,

II.  zasądza od (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz J. G. i A. M. łącznie kwotę 239 700, 21 zł (dwieście trzydzieści dziewięć tysięcy siedemset złotych dwadzieścia jeden groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 listopada 2021 r. do dnia zapłaty,

III.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

IV.  zasądza od (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz J. G. i A. M. łącznie kwotę 11 817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XXIV C 485/20

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 marca 2020 r. powodowie A. M. i J. G. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz solidarnie od pozwanego (...) Banku (...) S.A. kwoty 40 876, 38 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 marca 2020 r. do dnia zapłaty oraz ustalenie, że wymienione w pozwie postanowienia umowy kredytu mieszkaniowego (...) zawartej w dniu 24 sierpnia 2010 r. stanowią niedozwolone postanowienia umowy i nie wiążą powodów, ewentualnie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 204 840, 88 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 marca 2020 r. do dnia zapłaty w związku z nieważnością umowy, ewentualnie wnieśli o ustalenie nieistnienia umowy w związku z jej nieważnością. Powodowie wnieśli o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu stanowiska podali, że zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne mają charakter niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 (1) kc, gdyż nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a jednocześnie nie zostały uzgodnione indywidualnie z powodami zaś umowa stanowiła stosowany przez bank wzorzec umowny. Ponadto, klauzule te odsyłały do ustalanych jednostronnie przez bank kursów walut, a powodowie nie zostali poinformowani w dostateczny sposób o ryzyku kursowym, które w całości zostało przeniesione na konsumentów. Dochodzona pozwem kwota jako roszczenie główne stanowi różnicę między sumą zapłaconych przez powodów rat, a kwotą, którą zapłaciliby, gdyby umowa nie zawierała klauzul przeliczeniowych.

W odpowiedzi na pozew, pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu stanowiska, pozwany wskazał, że kursy walut stosowane do przeliczeń miały charakter rynkowy i nie były wyznaczane przez bank w sposób dowolny. Pozwany podniósł również, że umowa określała kwotę środków pozostawionych do dyspozycji kredytobiorców i określała walutę kredytu, a zatem spełniała wymogi art. 69 Prawa bankowego – kredyt został bowiem udzielony w walucie CHF w oznaczonej w umowie kwocie. Nawet zatem po wyeliminowaniu klauzul, umowa mogłaby być wykonywana w walucie obcej. Pozwany podniósł również, że umowa nie była sprzeczna z dobrymi obyczajami i nie naruszała interesów powodów w sposób rażący. Wyklucza to możliwość uznania postanowień o denominacji za niedozwolone.

Pismem z dnia 5 marca 2021 r. powodowie zmienili powództwo wnosząc o ustalenie nieistnienia umowy o kredyt mieszkaniowy (...) z dnia 24 sierpnia 2010 r. z uwagi na jej nieważność i zasadzenie od pozwanego solidarnie kwoty 239 700, 21 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 lutego 2020 r. do dnia zapłaty, ewentualnie ustalenie, że wymienione w piśmie postanowienia umowy stanowią postanowienia niedozwolone i nie wiążą powodów i zasądzenie kwoty 40 876, 38 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 lutego 2020 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powołali się na nieważność umowy jako sprzecznej z art. 69 ust. 1 i 2 pkt 2 Prawa bankowego, art. 353 (1) kc oraz zasadami współżycia społecznego, naruszenie zasady walutowości wyrażonej w art. 358 § 1 kc, a także naruszenie art. 385 (1) kc z uwagi na brak indywidualnego uzgodnienia umowy z powodami jako konsumentami oraz rażące naruszenie ich interesów wskutek wprowadzenia do umowy klauzul indeksacyjnych i sprzeczność z dobrymi obyczajami. Jako podstawę prawną roszczenia wskazali art. 405 w związku z art. 410 § 1 i 2 kc (k. 209).

Pismem z dnia 12 kwietnia 2021 r. pozwany, podtrzymując stanowisko w sprawie, podniósł zarzut zatrzymania do czasu zwrotu przez powodów na rzecz pozwanego kwoty 402 390 zł wypłaconej powodom w związku z podpisaniem umowy (k. 253).

W odpowiedzi na pismo, powodowie nie uznali zarzutu zatrzymania, powołali się na brak wzajemności umowy kredytu, warunkowość podniesionego zarzutu, nieskuteczność doręczenia go pełnomocnikowi powodów jak również brak wezwania powodów do zapłaty (k. 287).

W odpowiedzi na pismo powodów z dnia 5 marca 2021 r., pozwany pismem z dnia 24 listopada 2021 r. podtrzymał stanowisko w sprawie. W zakresie zarzutu naruszenia zasady walutowości wskazał, że umowa została zawarta w czasie, gdy zasada ta już nie obowiązywała (k. 329).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie poszukiwali kredytu w celu refinansowania kredytu zaciągniętego w złotych polskich na zakup lokalu. W tym celu zdecydowali się skorzystać z usług pośrednika (...). Pośrednik zaproponował im kredyt waloryzowany kursem franka szwajcarskiego, podkreślając korzyści płynące z zawarcia umowy w takim kształcie. Kredyt ten miał być korzystny finansowo między innymi z uwagi na stabilność waluty indeksacji. Pośrednik przedstawił powodom również ofertę kredytu w walucie euro, jednak z uwagi na wyższe raty, powodowie zdecydowali się na kredyt w CHF. Powodowie nie negocjowali umowy, negocjacjom podlegały wyłącznie warunki cenowe umów.

(zeznania A. M. i J. G. k. 357-358, zeznania świadka T. P. k. 207v, zeznania świadka M. C. k. 303 )

21 lipca 2010 roku powodowie złożyli do (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w G. wniosek o kredyt mieszkaniowy (...) w wysokości 402 391, 50 złotych na okres 360 miesięcy. W okienku formularza stosowanego przez pozwanego „Waluta kredytu” powodowie zakreślili kratkę CHF.

(wniosek – k. 90-94)

24 sierpnia 2010 roku powodowie zawarli z pozwanym umowę nr (...) o kredyt mieszkaniowy (...).

(umowa – k. 21-28 verte).

Zgodnie z § 1 ust. 1 CSU bank udzielił powodom kredytu denominowanego w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 137 705, 76 CHF jednak nie więcej niż 402 390 złotych na cel mieszkaniowy w kwocie 133 694, 95 CHF i spłatę kredytu udzielonego przez(...) w wysokości 133 694, 95 CHF.

Kredyt został udzielony na okres od 24 sierpnia 2010 r. do 10 sierpnia 2040 r. i miał być wypłacony nie później niż w ciągu 5 dni od daty spełnienia warunków określonych w umowie i nie później niż 90 dni od daty podpisania umowy. Spłata kredytu miała odbywać się zgodnie z harmonogramem spłat, w równych ratach kapitałowo-odsetkowych pobieranych z oznaczonego w umowie rachunku bankowego. Szczegółowe warunki umowy zostały określone w części ogólnej umowy.

§ 1 ust. 1 COU stwierdzał, że kredyt (...) jest udzielany w złotych.

Zgodnie z § 1 ust. 2 COU, w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana w złotych, zostanie określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych.

W § 1 ust. 3 wskazano, że w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej zmiana kursu waluty oraz zmiana wysokości spreadu walutowego wypływa na wypłacane w złotych przez Bank kwoty transz kredytu oraz na spłacane w złotych przez Kredytobiorcę kwoty rat kapitałowo-odsetkowych, a ryzyko związane ze zmianą kursu waluty oraz zmianą wysokości spreadu walutowego ponosi Kredytobiorca, z uwzględnieniem § 13 ust. 3 oraz § 20 ust. 6 COU.

W § 2 ustalono, że oprocentowanie kredytu ustalane jest według zmiennej stopy procentowej, stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej i marży Banku.

§ 7 precyzował zasady i wysokość pobieranej przez Bank prowizji w związku z udzieleniem kredytu.

Zgodnie z § 13 ust. 1 COU, w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, wypłata środków następuje w złotych, w kwocie stanowiącej równowartość wypłacanej kwoty wyrażonej w walucie obcej. Ust. 2 stanowił, że do przeliczeń kwot walut uruchamianego kredytu stosuje się kurs kupna waluty obcej według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu wypłaty środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Umowa zastrzegała, że w przypadku, gdy na skutek różnic kursowych, okazałoby się, że kwota kredytu przewyższa wymaganą do realizacji celu, bank uruchomi środki stanowiące równowartość niezbędną do realizacji tego celu oraz dokona pomniejszenia salda zadłużenia zaś w przypadku kwoty niewystarczającej do realizacji celu – kredytobiorca będzie zobowiązany do zbilansowania inwestycji poprzez uzupełnienie środków we własnym zakresie.

Stosownie do § 15 ust. 1 COU, spłata kredytu powinna nastąpić w terminach i kwotach, określonych w doręczanym Kredytobiorcy harmonogramie spłat. W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej: harmonogram spłat kredytu wyrażony jest w walucie obcej, spłata następuje w złotych, w równowartości kwot wyrażonych w walucie obcej lub w walucie, w jakiej kredyt jest denominowany (postanowienie wchodzi w życie od dnia 1 lipca 2009 roku) a do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu, stosuje się kurs sprzedaży danej waluty według Tabeli kursów obowiązującej w Banku w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych (ust. 7).

Zgodnie z § 19 kredytobiorca w całym okresie kredytowania mógł ubiegać się o zmianę waluty kredytu. Ponadto kredytobiorca zobowiązywał się, że w przypadku wzrostu kursu waluty, w jakiej denominowany jest kredyt, dokona czynności zabezpieczających interesy banku takich jak: dołączenie dodatkowego kredytobiorcy, ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia, dokonanie ubezpieczenia od ryzyk związanych z niskim wkładem własnym (§ 20 umowy).

Niespłacenie kredytu wraz z odsetkami w terminie lub spłacenie w niepełnej wysokości skutkowało konsekwencjami opisanymi w § 22 umowy.

Wraz z umową kredytobiorcy podpisali ,,Informację o ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz o ryzyku kursowym”. Dokument zawierał informację, iż w ofercie banku znajdują się kredyty hipoteczne udzielane w złotych polskich, jak i denominowane kursem waluty obcej: CHF, EUR, oparte na zmiennej stopie procentowej, a także informację o ryzyku zmian kursów walutowych oraz ryzyku zmian stóp procentowych. Wskazany dokument zawierał również przykład wpływu zmiany stopy procentowej oraz kursu waluty na wysokość raty kredytu. Wysokość raty kapitałowo-odsetkowej przy założeniu, że kurs CHF wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem CHF z okresu ostatnich 12 miesięcy, tj. o 1,24 zł, miała wzrosnąć z 904, 56 zł do 1029, 32 zł. Do informacji o ryzyku dołączono również historię zmian kursu CHF za ostatnie 12 miesieęcy, z którego wynikało, że kurs ten wahał się od 2 zł do ponad 3 zł, a le nie więcej niż 3, 50 zł.

(informacja k. 95, wykres k. 96)

Kredyt został powodom wypłacony w dniu 27 sierpnia 2010 r. w złotych polskich w kwocie 402 352, 21 zł stanowiącej równowartość kwoty 136 807, 96 CHF wg. kursu 2, 9410.

(zaświadczenie – k. 30-33, zeznania powodów k. 357-358)

W okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 10 stycznia 2020 r. kredytobiorcy uiścili tytułem spłaty rat kredytowych i odsetek kwotę 131 767, 65 zł i 73 073, 23 zł., łącznie 204 840, 88 zł. W okresie od lutego 2020 r. do lutego 2021 r. zapłacili jeszcze 34 859, 33 zł.

( zaświadczenie – k. 30-33, potwierdzenia przelewów k. 218-243)

Pismem z dnia 4 lutego 2020 r. powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 49 875 zł stanowiącej nadpłatę między kwotą pobraną przez bank w wykonaniu umowy a kwotą, którą powodowie powinni zapłacić, gdyby umowa nie zawierała nieważnych klauzul indeksacyjnych. W wezwaniu, powodowie powoływali się również na nieważność umowy jako sprzecznej z art. 58 i 353 (1) kc, jednakże ostatecznie sformułowali roszczenie jako żądanie zwrotu nienależnego świadczenia w postaci nadpłaty w związku z abuzywnością postanowień indeksacyjnych. Pismo zostało doręczone pozwanemu 7 lutego 2020 r.

(wezwanie 43-46, potwierdzenie doręczenia k. 52)

W odpowiedzi bank odmówił spełnienia świadczenia.

(k. 50)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wymienione uprzednio dokumenty, których wartości dowodowej strony nie kwestionowały. Sąd nie znalazł także podstaw, aby odmówić im wiarygodności. Ustalając stan faktyczny sąd pominął jednak takie dokumenty, jak stanowiska, wystąpienia, opinie, artykuły i wyroki dotyczące kredytów indeksowanych. Dokumenty te pozostawały bez znaczenia dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zeznania świadka T. P. okazały się w znaczącej części nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy. Świadek nie pamiętał powodów i okoliczności podpisywania z nimi umowy, nie pamiętał również jakie informacje dotyczące kredytów denominowanych przekazywał klientom. Potwierdził jedynie, że negocjacjom podlegały wyłącznie warunki cenowe umowy.

Zeznania świadka M. C. również częściowo były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż świadek nie brał udziału w zawieraniu umowy z powodami, podpisał się na umowie jako jedna z osób uprawnionych do reprezentacji banku natomiast nie prowadził z powodami negocjacji i nie miał wiedzy jakie informacje przekazano powodom odnośnie do zawartej umowy. Świadek przyznał jednak, że nie było możliwości indywidualnego uzgadniania postanowień umów kredytowych zaś umowy były przygotowywane według określonego przez bank wzorca. Podał również, że w 2010 r. waluta CHF była uznawana za walutę stabilną i bezpieczną i takie informacje były przekazywane klientom.

Zeznania świadka K. S. były całkowicie nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż świadek nie pamiętał powodów jak również okoliczności przedstawienia im oferty banku i zawierania z nimi umowy.

Sąd dał wiarę zeznaniom powodów uznając, że zeznania te są spójne i niesprzeczne ze zgromadzonymi w sprawie dowodami.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo – w zakresie żądania głównego – zasługiwało na uwzględnienie. W konsekwencji Sąd nie rozważał żądania ewentualnego.

Podstawą oceny żądania powodów o ustalenie, że stosunek prawny pomiędzy stronami w postaci umowy o kredyt mieszkaniowy (...) z dnia 24 sierpnia 2010 r. nie istnieje z uwagi na nieważność umowy, jest art. 189 k.p.c. Przepis ten stanowi, że powód może żądać ustalania przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

W piśmiennictwie i przede wszystkim w orzecznictwie utrwalił się pogląd, zgodnie z którym interes prawny rozumieć należy jako obiektywnie występującą potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którego prawa zostały lub mogą zostać zagrożone, bądź też co do istnienia lub treści których występuje stan niepewności. Ocena interesu prawnego wymaga zindywidualizowanych, elastycznych kryteriów, uwzględniających celowościowe podstawy powództwa z art. 189 k.p.c.

Jedną z przesłanek badanych przy rozważaniu celowości powództwa o ustalenie jest znaczenie, jakie wyrok ustalający wywarłby na sytuację prawną powoda. O występowaniu interesu prawnego świadczy możliwość stanowczego zakończenia na tej drodze sporu, natomiast przeciwko jego istnieniu - możliwość uzyskania pełniejszej ochrony praw powoda w drodze innego powództwa (zob. m.in. wyrok SN z 15 października 2002 r. II CKN 833/00, Lex nr 483288; wyrok SN z 30 listopada 2005 r. III CK 277/05, Lex nr 346213; wyrok SN z 02 lutego 2006 r. II CK 395/05, Lex nr 192028; wyrok SN z 29 marca 2012 r., I CSK 325/11, Lex nr 1171285; wyrok SN z 05 września 2012 r., IV CSK 589/11, Lex nr 1232242).

Innymi słowy interes prawny zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni stronie powodowej ochronę jej prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Postępowanie cywilne oparte jest bowiem na założeniu, że realizacja praw na drodze sądowej powinna być celowa i możliwie prosta, udzielana bez mnożenia postępowań. Założenie to realizuje wymaganie wykazania interesu prawnego w wypadku żądania ustalenia istnienia (nieistnienia) stosunku prawnego lub prawa i przyjęcie jako zasady, że możliwość uzyskania skuteczniejszej ochrony w drodze innego powództwa podważa interes prawny w żądaniu ustalenia.

Powyższa zasada nie powinna być oczywiście pojmowana abstrakcyjnie, w celu zawężającej interpretacji tej przesłanki do wytoczenia powództwa o ustalenie, lecz ze względu na konstytucyjnie gwarantowane prawo do sądu zawsze konieczna jest ocena istnienia interesu prawnego do wytoczenia tego powództwa na tle okoliczności faktycznych konkretnych spraw. Wobec tego przyjmuje się istnienie interesu prawnego zawsze, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub gdy stronie nie stoi otworem droga procesu o świadczenie, a strona przeciwna kwestionuje jej prawo lub stosunek prawny (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 25 września 2013r., I ACa 773/13, Lex nr 1392106).

W niniejszej sprawie roszczenie o świadczenie, a zatem powództwo dalej idące w rozumieniu przywołanego orzecznictwa, może dotyczyć wyłącznie świadczeń już spełnionych przez powodów. Nawet w przypadku uwzględnienia powództwa o świadczenia już spełnione przez kredytobiorcę i prawomocnego rozstrzygnięcia w tym zakresie, powodów wiązać będzie w dalszym ciągu umowa, której wykonanie to perspektywa kilkunastu lat. Powodowie jako kredytobiorcy uiszczają na rzecz pozwanego Banku miesięczne raty kredytowe na warunkach określonych w umowie. Powództwo o zapłatę obejmować może zatem wyłącznie uiszczone już przez powodów raty kredytowe. Powodowie w dalszym ciągu wywiązują się z postanowień umowy. Wyrok w sprawie o zapłatę nie może dotyczyć kolejnych (przyszłych) zobowiązań okresowych, które powodowie będą obowiązani uiścić na rzecz Banku. Trzeba powtórzyć, iż zasadniczym, obiektywnie dostrzegalnym celem, dla którego powodowie zdecydowali się na wystąpienie o ochronę swych materialnoprawnych roszczeń do sądu, jest podważenie skuteczności oraz ważności umowy, a tym samym podstaw prawnych zarówno dla wniesionych już rat kredytowych, jak również rat których termin wymagalności jeszcze nie nastąpił. Inaczej rzecz ujmując, w ocenie Sądu, wyrok w sprawie o zapłatę, definitywnie nie zakończy powstałego między stronami sporu, na tle umowy kredytu.

Zwrócić należy bowiem uwagę, iż art. 365 § 1 k.p.c., z którego wynika moc wiążąca prawomocnego orzeczenia w stosunku do sądu i stron, nie reguluje wprost przedmiotowych granic mocy wiążącej orzeczenia, co wywołuje wątpliwości co do zakresu tego związania. Wyznaczając te granice należy mieć przede wszystkim na względzie, że wyrok jest rozstrzygnięciem o konkretnym przedmiocie procesu, którym jest określone świadczenie, jakie ma spełnić pozwany na rzecz powoda. Sentencją wyroku objęte jest rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie (art. 328 § 2 k.p.c.). Z mocy wiążącej wyroku o świadczenie korzysta jedynie rozstrzygnięcie, nie rozciąga się ona na kwestie pozostające poza sentencją, w tym ustalenia i oceny dotyczące stosunku prawnego stanowiącego podstawę żądania, o którym orzeczono. Moc wiążąca w zakresie ustanowionym w art. 365 k.p.c. odnosi się tylko do „skutku prawnego”, który stanowił przedmiot orzekania i nie oznacza związania sądu (i stron) ustaleniami zawartymi w uzasadnieniu orzeczenia.

Takie wąskie ujęcie zakresu mocy wiążącej prawomocnego wyroku przeważa w piśmiennictwie i dominuje w orzecznictwie. Stanowisko to można ująć syntetycznie w tezie, że wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia a nie jego przesłanki (por. orzeczenia SN: z 13 stycznia 2000 r. II CKN 655/98, Lex nr 51062; z 23 maja 2002 r. IV CKN 1073/00, LEX nr 55501; z 08 czerwca 2005 r. V CK 702/04, Lex nr 402284; z 03 października 2012 r. II CSK 312/12, Lex nr 1250563). Jednostkowe orzeczenia, w których przyjęto szerszy zakres związania, obrazują pewne wahania występujące przy wykładni art. 365 § 1 k.p.c., lecz pozostają na uboczu głównego, dominującego nurtu orzecznictwa (zob. m.in. wyrok SN z 19 października 2012 r. V CSK 485/11, Lex nr 1243099). Powyższe potwierdza również stanowisko wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z 8 listopada 2019 r. (sygn. akt III CZP 27/19), w której uznano, iż nawet „Wykładnia umowy, na podstawie której powód dochodził wynagrodzenia za świadczenie usług, nie jest objęta mocą wiążącą wyroku (art. 365 § 1 k.p.c.) w sprawie o inną część przewidzianego tą umową wynagrodzenia za świadczenie usług”.

W tym stanie rzeczy, fakt niepewności stanu prawnego powodujący potrzebę uzyskania ochrony prawnej w niniejszej sprawie uznać należy za niewątpliwy oraz obiektywny dla roszczenia o ustalenie dochodzonego w ramach niniejszego procesu. Strona powodowa zgłaszała wątpliwości wskazujące na nieważność umowy wynikającą ze sprzeczności z przepisami prawa oraz z niedozwolonego charakteru mechanizmu indeksacji. Rozstrzygnięcie tych wątpliwości będzie rzutować na dalsze prawa i obowiązki stron. Stanowić będzie definitywną odpowiedź na pytanie, czy strony są obowiązane do wykonywania umowy w dotychczasowy sposób. W wypadku zarzutu nieważności umowy, ustalenie w tym zakresie będzie miało wpływ na wzajemne rozliczenia stron w zakresie wzajemnie spełnionych świadczeń i ostatecznie rozwiąże spór pomiędzy stronami. Powodowie posiadają zatem interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, gdyż z tego stosunku wynikają jeszcze inne, dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest jeszcze aktualne.

Oceniając charakter zawartej przez strony umowy, należy wskazać, że zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy kredytu, tekst jedn. Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Stosownie do ust. 2 ww. artykułu prawa bankowego umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Z powyższego wynika, że umowa kredytu jest umową nazwaną. Wynikająca z ustawy definicja tej umowy wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, bank zobowiązuje się bowiem do udzielenia kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej strony, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a następnie obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji kwoty. Wobec nałożenia na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu ma również charakter odpłatny. Jest też umową konsensualną, to znaczy dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być też określone zasady spłaty sumy kredytu. Jak się przyjmuje w literaturze, kredyt bankowy to stosunek ekonomiczny pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, którego istota polega na dostarczeniu przez bank określonej kwoty środków pieniężnych kredytobiorcy, pod warunkiem jej późniejszego zwrotu wraz z wynagrodzeniem dla banku w postaci odsetek, prowizji i opłat manipulacyjnych (tak R. Sikorski (red.), Prawo Bankowe. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2015 i cytowani przez niego Z. Ofiarski, Prawo bankowe, teza 1 do art. 69; W. Srokosz, Udzielanie, s. 217).

W chwili zawarcia przedmiotowych umów, prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z 29 lipca 2011 r. (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 punkt 4a zapis, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Sąd Najwyższy w wyroku z 19 marca 2015 r. (IV CSK 362/14) wyraził pogląd, w którym, odwołując się do przepisów zawartych w ustawie z dnia 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984), wskazał, że ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad (…) Ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia.

Wprowadzona w 2011 r. nowelizacja Prawa bankowego potwierdza, że zawierane przed jej wejściem w życie umowy, były wadliwe. Również w przypadku umowy zawartej między stronami należy dostrzec sprzeczność z istotą zobowiązania kredytowego oraz naruszenie zasady swobody kontraktowania.

W tym miejscu warto przypomnieć, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest przeliczana na walutę obcą. Kredyt taki jest zatem kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. W przypadku kredytu denominowanego, tak jak w przypadku umowy zawartej między stronami, pomimo wyrażenia kwoty kredytu w walucie CHF w umowie, bank oddaje do dyspozycji kredytobiorców faktycznie kwotę w złotych polskich, chociaż saldo kredytu następnie wyrażane jest w walucie obcej. Umowa taka zawierała klauzule walutowe, w oparciu o które następuje przeliczenie zarówno kwoty udostępnionego kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Pomimo jednak wyrażenia salda kredytu w walucie obcej, bank w istocie zobowiązuje się do udzielenia kredytu w złotych polskich, w kwocie denominowanej do waluty obcej. Jeżeli przyjąć, że umowa kredytu denominowanego tak jak zawarta przez strony umowa, jest umową kredytu walutowego, należałoby uznać, że bank świadczy w sposób sprzeczny z treścią zobowiązania, gdyż nie udostępnia kredytobiorcom kredytu w walucie CHF lecz środki pieniężne w walucie polskiej. Okoliczność wyrażenia salda kredytu w walucie CHF nie może zatem przesądzić o walutowym charakterze umowy.

Okolicznością niesporną było zawarcie między stronami umowy kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF, na podstawie której to umowy bank udzielił powodom kredytu w wysokości stanowiącej równowartość kwoty 137 705, 76 CHF (jednakże nie większej niż 402 390 zł), na okres 360 miesięcy, oprocentowanego według zmiennej stopy procentowej w celu spłaty kredytu hipotecznego udzielonego w innym banku na zakup nieruchomości, zaś powodowie jako kredytobiorcy zobowiązali się do wykorzystania kredytu na oznaczony w umowie cel oraz spłaty kwoty kredytu. Zgodnie z umową, powodom wypłacono kredyt w złotych polskich zaś w dniu wypłaty kwota kredytu została przeliczona według kursu kupna walut określonych w Tabeli kursów.

Zawarta przez strony umowa określała zatem walutę kredytu (CHF), jednakże już z zapisów umowy wynika, że nie określała ona kwoty udzielonego powodom kredytu. Kwota kredytu w PLN pozostała bowiem nieoznaczona w dacie zawarcia umowy. Kwota ta została oznaczona dopiero w dniu wypłaty kredytu, gdy powodom udostępniono 402 352, 21 PLN obliczone według kursu nieznanego stronom w dacie podpisania umowy. Następnie tak ustalona kwota podlegała ponownemu przeliczeniu na walutę CHF. W rezultacie powodom udostępniono faktycznie kwotę 136 807, 96 CHF, która to kwota stanowiła saldo kredytu i była podstawą wyliczenia rat kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w walucie CHF, również podlegających spłacie w walucie polskiej po ich każdorazowym przeliczeniu według kursu sprzedaży tej waluty zgodnie z tabelą ustaloną przez bank w dniu spłaty.

W rezultacie zastosowania klauzul przeliczeniowych, w dacie zawarcia umowy nieznana była kwota kredytu w złotych polskich jak również ostatecznie ustalona kwota w walucie CHF, której wysokość ostatecznie odbiegała od kwoty wskazanej w umowie.

Z umowy wynika więc, że w dacie jej zawarcia umowy tj. 24 sierpnia 2010 r. strony nie były w stanie określić wysokości zobowiązania powodów. Wysokość ta została sprecyzowana dopiero z chwilą faktycznej wypłaty kredytu. W zależności od daty wypłaty kredytu wysokość tego zobowiązania mogła być inna i zależała od wysokości kursy waluty w tym dniu.

Powodowie nie wiedzieli zatem w dacie podpisania umowy, jaka będzie wysokość ich zobowiązania z tytułu kredytu i nie byli w stanie samodzielnie tej wartości obliczyć, gdyż nie wiedzieli, jaki będzie kurs kupna waluty CHF w dacie uruchomienia kredytu. Ustalenie salda kredytu miało zaś istotne znaczenie dla dalszego wykonywania umowy. W oparciu o ustalone w CHF saldo, obliczone były raty kapitałowo-odsetkowe wyrażone w walucie CHF, a faktycznie spłacane w złotych polskich, po uprzednim przeliczeniu według nieznanego kursu sprzedaży waluty.

W rezultacie zastosowanych w umowie klauzul walutowych, przeliczeniu do waluty CHF podlegała nie tylko kwota wypłaconego kredytu, ale również raty kapitałowo-odsetkowe - według kursu sprzedaży tej waluty zgodnie z tabelą kursową banku. Co więcej, przy spłacie poszczególnych rat, dochodziło do ponownego określenia salda zadłużenia w złotych polskich. Saldo to również było przeliczane według kursu z tabeli kursowej banku. Wskutek spłaty rat kredytu, zmniejszeniu podlegało wyłącznie saldo kredytu wyrażone w walucie CHF natomiast saldo wyrażone w złotych polskich podlegało wahaniom zależnym od aktualnego kursu waluty CHF. Skutkiem powyższych zapisów umowy był brak możliwości ustalenia kwoty wykorzystanego kredytu, którą powodowie powinni zwrócić bankowi w wykonaniu umowy kredytowej. W sytuacji bowiem, gdy kwota udzielonego kredytu jest wielokrotnie przeliczana według aktualnego kursu waluty CHF obowiązującego w banku, nie sposób jest ustalić wysokości zobowiązania. Nie sposób jest ustalić, jaką kwotę powodowie zobowiązali się zwrócić bankowi, gdyż kwota ta zmienia się w czasie wraz ze zmianą kursu waluty.

Zasadniczym elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczenia. Przy określeniu świadczenia możliwe jest odwołanie się do konkretnych podstaw jego ustalenia, możliwe jest również odwołanie się w tym zakresie do woli osoby trzeciej. Jednakże w każdym wypadku umowa będzie sprzeczna z naturą zobowiązania jako takiego, jeśli określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron. W doktrynie prawa stwierdzenie to od dawna nie budzi wątpliwości (zob. R. Longchamps de Berier, Zobowiązania , Lwów 1938, s. 157: Gdyby oznaczenia miał dokonać dłużnik, według swego swobodnego uznania, nie byłoby żadnego zobowiązania. Gdyby zaś miał go dokonać wierzyciel, umowa byłaby niemoralna, gdyż dłużnik byłby zdany na łaskę i niełaskę wierzyciela).

W rezultacie zawartą przez strony umowę należy uznać za sprzeczną z istotą zobowiązania kredytowego, która to istota polega na dostarczeniu przez bank określonej kwoty środków pieniężnych kredytobiorcy, pod warunkiem jej późniejszego zwrotu wraz z wynagrodzeniem na rzecz banku. Kwota udostępnionych przez bank środków pieniężnych musi być zatem określona, podobnie jak kwota środków pieniężnych, którą kredytobiorca zobowiązuje się zwrócić. Zastosowany przez bank mechanizm denominacji prowadził natomiast do całkowicie odmiennych rezultatów i był sprzeczny z istotą zobowiązania kredytowego. Już z tego względu, zawartą przez strony umowę należy uznać za sprzeczną z treścią art. 69 ustawy – Prawo bankowe, który jest przepisem o charakterze bezwzględnie obowiązującym.

Należy także zwrócić uwagę na dwie uchwały Sądu Najwyższego, wydane na kanwie przepisów dotyczących czynności bankowych. W uchwale z 22 maja 1991 r., III CZP 15/91 ( OSNCP z 1992 r. nr 1 poz. 1) Sąd Najwyższy wskazał, że za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków, zaś sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę. W konsekwencji Sąd Najwyższy uznał za nieskuteczne prawnie postanowienia umowy pozwalające na dowolną zmianę regulaminu rachunku bankowego.
Z kolei w uchwale z 6 marca 1992 r., III CZP 141/91 ( OSNCP z 1992 r. nr 6 poz. 90) Sąd Najwyższy stwierdził, że dowolne określanie wysokości odsetek w czasie trwania stosunku prawnego jest sprzeczne z zasadami słuszności kontraktowej i w konsekwencji dla skutecznego zastrzeżenia możliwości jednostronnej zmiany tych odsetek wskazał na konieczność podania konkretnych okoliczności, od których ta zmiana jest uzależniona. Bez tego warunku umowa byłaby nieważna ze względu na naruszenie zasad współżycia społecznego.

W analizowanym przypadku bank przyznał sobie wyłączne prawo do jednostronnego wyznaczania salda kredytu i regulowania wysokości rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, przy pozbawieniu powodów jakiegokolwiek wpływu na powyższe.

Analiza zapisów umowy nie pozwala na stwierdzenie, że kurs przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na CHF oraz kurs PLN, według którego miały być spłacane raty kredytu wyrażone w CHF, został określony w sposób obiektywnie jednoznaczny. Nie sposób jest przyjąć, aby przeciętny konsument mógł ustalić lub zweryfikować jego wysokość, a tym samym wysokość swojego zobowiązania, czyli aby miał pełną świadomość i pełne rozeznanie co do wysokości obciążających go świadczeń. Wskazanych postanowień umowy nie można uznać za jasne i jednoznaczne, gdyż odsyłają do nieokreślonych w umowie wielkości, a mianowicie kursów z tabel kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Wielkości tych nie dawało się sprecyzować w świetle treści umowy, która nie wskazywała na jakiej podstawie bank wyznacza kursy w swych tabelach. Zawarta przez strony umowa zawiera więc nie tylko niedookreślone zwroty odsyłające do kursu kupna lub sprzedaży CHF według tabeli kursów obowiązującej w banku, które nie pozwalają na określenie treści zobowiązania, ale również - nie określają sposobu tworzenia bankowych tabel kursowych i nie precyzują, w jaki sposób ustalony jest kurs waluty faktycznie przyjmowany przez bank do określania zobowiązania kredytowego. Skoro indeksacja odnosi się do kursu ustalonego w tabeli kursów banku, a więc dotyczy istotnego postanowienia umowy, odnoszącego się do określenia treści zobowiązania i ustalenia świadczenia strony, powinna być określona w sposób dostatecznie precyzyjny, jasny i zrozumiały dla kredytobiorcy, który powinien samodzielnie odkodować treść zapisów umowy, a więc samodzielnie ustalić wysokość zobowiązania. Zawarta przez strony umowa nie pozwala natomiast na takie działanie kredytobiorcy, jako podmiotu nieprofesjonalnego.

Umowa narusza także równowagę kontraktową stron, gdyż wyłącznie bank ustalał zapisy umowy, w tym zapisy dotyczące klauzuli denominacyjnej. Powodowie nie mieli żadnego wpływu na te postanowienia, jak również nie mieli możliwości negocjowania i indywidualnego ustalania kursu stosowanego do przeliczenia wartości salda zobowiązania, a w rezultacie poszczególnych rat kredytu. Jak wynika z treści dokumentów, a także zeznań powodów i świadków, strona pozwana posłużyła się wzorcem umownym, który nie podlegał negocjacjom. Tym samym kredytobiorca nie miał możliwości samodzielnego ustalania wysokości rat, był całkowicie uzależniony od decyzji pozwanego, który ustalał kursy walut w sposób znany wyłącznie jemu, zaś powodowie nie mieli żadnego wpływu na taką arbitralną decyzję, nie mogli jej też w żaden sposób zweryfikować. Zaburzało to w sposób rażący równowagę kontraktową stron, przyznając bankowi jako przedsiębiorcy pozycję uprzywilejowaną.

Powyższy mechanizm indeksacji należy uznać za nieuczciwy i stanowiący nadużycie prawa przez bank. Wykracza on bowiem poza zasadę swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c., pozostając w sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego, który winien być oparty na zasadzie równości stron, bez przyznawania którejkolwiek z nich władczych kompetencji do kształtowania wysokości świadczeń, w tym przypadku zobowiązania powodów podlegającego spłacie a następnie wysokości poszczególnych rat. Nie jest dopuszczalne, aby jedna strona umowy, kształtowała prawa i obowiązki drugiej strony umowy, gdyż byłoby to sprzeczne z naturą zobowiązania.

Umowa jest także sprzeczna z art. 353 1 k.c., zgodnie z którym, cel i treść stosunku prawnego nie powinny być sprzeczne z jego właściwością, ustawą i zasadami współżycia społecznego zaś istotą umowy jest złożenie przez strony zgodnych oświadczeń woli, określających ich prawa i obowiązki.

Niezależnie od tego, wskazane postanowienia umowne należy uznać za sprzeczne
z zasadami współżycia społecznego. Skoro treść kwestionowanych postanowień umożliwia bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji kredytobiorcy w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, przez co naruszona zostaje równowaga pomiędzy stronami umowy, to zezwalające na to postanowienia umowne naruszają zasadę lojalności kontraktowej i są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Zastrzeżenie sobie przez bank w umowie uprawnienia do dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy, wobec braku ścisłych kryteriów ustalenia wysokości kursów waluty indeksacyjnej, przy braku przyznania drugiej stronie umowy instrumentów, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości ustalanych przez bank kursów, jest postępowaniem nieuczciwym, rażąco naruszającym równowagę stron umowy na korzyść kredytodawcy, który nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby kredytobiorca takiego świadczenia nie spełniał. W tym mechanizmie należy więc dostrzec również sprzeczność postanowień umownych z zasadami współżycia społecznego, co prowadzi do ich nieważności także na podstawie art. 58 § 2 k.c.

W związku z tym, że powodowie zawarli umowę jako konsumenci, podlegała ona również ocenie w świetle treści art. 385 1 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Regulacja zawarta w art. 385 1 - 385 3 k.c. stanowi implementację w prawie polskim dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE z 1993 r. L 95, s. 29).

Z przywołanego przepisu wynika zatem, że postanowienie umowne jest niedozwolone, jeżeli spełnione zostały następujące przesłanki:

1. umowa została zawarta pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą,

2. postanowienie nie było indywidualnie uzgodnione (nie było negocjowane),

3. postanowienie nie dotyczy sformułowanych jednoznacznie głównych świadczeń stron,

4. w wyniku zawarcia w umowie tego postanowienia prawa i obowiązki konsumenta zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,

5. doszło tym samym do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

Ogólną definicję konsumenta zawiera art. 22 (1) k.c. Zgodnie z jego treścią według stanu obowiązującego w dacie zawierania umowy, za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. W związku z powyższym dla posiadania statusu konsumenta bez znaczenia pozostaje poziom wiedzy eksperckiej posiadanej przez osobę fizyczną w chwili zawierania umowy lub późniejsze rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej. Istotny jest jedynie związek danej czynności prawnej z prowadzoną działalnością gospodarczą. W związku z tym, że zawierając umowę kredytu, powodowie czynili to bez związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, ich status jako konsumentów nie budzi wątpliwości.

Ponadto, w okolicznościach niniejszej sprawy nie budziło wątpliwości Sądu, że powodowie nie mieli żadnego wpływu na kształt kwestionowanych postanowień umownych. Od ich decyzji zależało wyłącznie, czy zawrzeć umowę i w jakiej wysokości zaciągnąć kredyt. Pozostałe postanowienia umowne znajdowały się we wzorcu umowy zaproponowanym przez bank, który nie podlegał negocjacjom i nie był negocjowany. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że bank posługiwał się jednym, identycznym wzorcem umownym, na który jedynie nanoszono dane osobowe kredytobiorcy, kwotę kredytu, rodzaj oprocentowania, okres kredytowania i cel kredytu. Negocjacje umowne sprowadzały się w rzeczywistości do złożenia wniosku kredytowego przez potencjalnego kredytobiorcę, który to wniosek mógł być przez bank zaakceptowany lub odrzucony. Negocjacjom mogły podlegać wyłącznie warunki cenowe umowy – jak wynikało to z zeznań świadków. W ocenie Sądu, już z samego charakteru zawartej umowy – opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umownego – wynika brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych dotyczących klauzul waloryzacyjnych. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez kredytobiorcę na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem rodzaju kredytu, kwoty kredytu, rodzaju oprocentowania, gdyż wpływ ten powinien mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Dodatkowo sposób zawarcia umowy, postępowanie banku polegające na braku rzetelnego wyjaśnienia zapisów umowy i przedstawienia oferty kredytu denominowanego jako znacznie korzystniejszego, wskazują na znaczące ograniczenie możliwości faktycznego uzgadniania treści umowy.

O tym, że postanowienia umowy były faktycznie uzgadniane przez strony zobowiązania nie świadczy fakt, że kredytobiorca złożył wniosek o przyznanie kredytu, gdyż złożony wniosek podlegał akceptacji lub odrzuceniu przez pozwany bank. O powyższym nie świadczy również formalna zgoda powodów na denominację, gdyż zapisy umowy dotyczące tego sposobu waloryzacji, były zawarte w formularzu umowy, a nadto brak jest jednak jakichkolwiek dowodów, aby powodowie mieli możliwość zaoferowania bankowi na przykład innego sposobu przeliczania, a więc, że sposób tej denominacji został z nimi indywidualnie uzgodniony. Ze zgromadzonych dowodów nie wynika, aby przedmiotem negocjacji był sposób waloryzacji lub mechanizm polegający na przeliczeniu kwoty przyznanego kredytu oraz wysokości rat. Okoliczności tej nie dowodzi akceptacja przez konsumenta postanowień umownych, które kwestionuje w procesie. Zgoda na zawarcie umowy o kredyt zawierający klauzule denominacyjne nie może być utożsamiana z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści tych klauzul. Z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy nie można także utożsamiać faktu przeczytania postanowień umowy, a nawet wyjaśnienia jej zapisów przez doradcę finansowego, gdyż zapisy te pozostają częścią wzorca umownego stosowanego przez bank, a ich odczytanie, czy próba wyjaśnienia mechanizmu indeksacji, nie oznaczają, że kredytobiorca może je faktycznie, w jakikolwiek sposób zmieniać. Nie została wykazana okoliczność, że możliwość taka została zaoferowana powodom, których rola sprowadziła się faktycznie do zaakceptowania zapisów umowy.

W powyższej kwestii wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdzając w wyroku z dnia 20 maja 2015 r. (VI ACa 995/14), że postanowieniem indywidualnie uzgodnionym nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia, co potwierdza, że potencjalna możliwość wywarcia wpływu przez konsumenta na treść postanowienia nie wystarcza, by uznać je za indywidualnie uzgodnione. Warunkiem koniecznym dla ustalenia, że postanowienie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jest przedstawienie przez przedsiębiorcę dowodu, iż treść tego postanowienia była przedmiotem negocjacji z konsumentem, mając przy tym na uwadze, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 w/w dyrektywy fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych postanowień za nieuzgodnione indywidualnie, zwłaszcza jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca. W nauce prawa nie budzi wątpliwości, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać postanowienia, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę. Okoliczność, że bank oferował również umowy kredytu innego niż denominowany lub indeksowany, nie stanowi podstawy, aby uznać, że treść zamieszczonych w umowie kredytowej zawartej z powodami postanowień dotyczących sposobu przeliczania waluty, czyli w istocie sposobu waloryzacji zadłużenia została z nimi indywidualnie uzgodniona. W świetle art. 385 1 k.c. bez znaczenia jest, czy powodowie „świadomie” dokonali wyboru umowy o kredyt, jeśli tekst umowy został opracowany przez bank (por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 385, w kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna, red. A. Kidyba. LEX 2014, i powołana tam literatura, A. Rzetecka-Gil. Komentarz do art. 385 (1), w: Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania – część ogólna, tejże, LEX 2011).

Z zeznań powodów wynikało, że kredyt denominowany został im zaprezentowany jako korzystny, którego rata była znacznie niższa niż kredytu złotowego, zaś waluta CHF jako stabilna. Z przedstawionej powodom symulacji wahań kursu (k. 96) wynikało, że wahania te w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy nie były znaczne. Powodom przedstawiono również symulację rat (k. 95v), która została oparta na przykładowym wzroście kursu o 0, 43 zł. Dokumenty te niewątpliwie utrwalały w konsumencie przeświadczenie, że kurs waluty CHF jest bardzo stabilny, a zatem zarówno saldo kredytu jak i raty kredytu będą podlegać minimalnym wahaniom. Niewątpliwie powodowie godzili się na taki mechanizm akceptując niewielkie ryzyko związane z umową jednakże faktycznie przekazane im informacje i sposób prezentacji kredytu wprowadzał w błąd co do faktycznych skutków denominacji. Powodom nie przedstawiono historycznych danych o zmianie kursu obrazujących możliwe wahania kursu, nie przedstawiono także symulacji kredytu dla znacznie wyższych wzrostów kursu np. 20, 30, a nawet 50 %, które pozwoliłyby uzmysłowić ryzyko kursowe wynikające z umowy. Konsument niewątpliwie powinien wiedzieć przede wszystkim, że saldo kredytu wyrażone w złotych polskich będzie rosnąć wraz ze wzrostem kursu CHF, zaś radykalny wzrost kursu CHF spowoduje również radykalny wzrost zadłużenia i może doprowadzić do sytuacji, w której znaleźli się powodowie, a więc w sytuacji, gdy po kilkunastu latach wysokość spłat w zasadzie nie zmniejszyła wysokości udzielonego kredytu. Informacja ta powinna być przedstawiona konsumentowi już na etapie przedstawiania oferty kredytowej i porównywania rodzajów kredytów, kiedy konsument jest najbardziej otwarty na przekazywane przez pracowników banku informacje. Zeznania powodów nie zostały w żaden sposób podważone dowodami przeciwnymi, natomiast sposób prezentacji kredytu jak również zakres przekazanych informacji należy ocenić jako niewystarczający dla podjęcia świadomej i rozważnej decyzji dotyczącej zaciągnięcia zobowiązania w znacznej kwocie na okres kilkudziesięciu lat.

Ocenie Sądu podlegała również okoliczność, czy klauzule indeksacyjne określają główny przedmiot umowy lub relację ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług. Jeśli tak to w świetle art. 4 ust. 2 Dyrektywy Rady UE nr 93/13 niedopuszczalna jest ich ocena pod kątem nieuczciwego charakteru warunków, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

Ocena, iż klauzule te określają główny przedmiot umowy nie budzi już w zasadzie wątpliwości w orzecznictwie. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 września 2020 r. I CSK 556/18, „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (tak również w wyrokach SN z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z 11 grudnia 219 r., V CSK 382/18). Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (wyroki TSUE: z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C – 26/13, K. i K. R., z 26 lutego 2015 r. w sprawie C – 143/13, M., z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C 96/14, (...), z dnia 20 września 2017 r. w sprawie C – 186/16, A. i in.). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako: „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (wyroki TSUE: z 20 września 2017 r., C – 186/16, A., z 20 września 2018 r. w sprawie C - -51/17,(...), z 14 marca 2017 r. w sprawie C - -118/17 D., SN w powołanym wyżej orzeczeniu). Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela również pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 8 listopada 2012 roku, sygn. I CSK 49/12, iż zasięg pojęcia głównych świadczeń stron musi być zawsze ustalany in casu z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy i nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii.

W dalszej kolejności należało przejść do ustalenia, czy klauzule umowne kwestionowane przez powodów kształtowały ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy.

Dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką i moralnością. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są: niedoinformowanie drugiej strony umowy, spowodowanie jej dezorientacji, wywołanie u klienta błędnego przekonania, wykorzystanie niewiedzy klienta lub jego naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (T. Szanciło w glosie do uchwały SN z 13 stycznia 2011 r., III CZP 119/10, Glosa 2012/2/71-75).

Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, gdy umowa przewiduje nieusprawiedliwione dysproporcje, na niekorzyść konsumenta, w rozłożeniu umownych praw i obowiązków. Chodzi o zawarcie w umowie postanowień, które szczególnie mocno godzą w interesy majątkowe konsumenta. Z takim rażącym naruszeniem mamy do czynienia w razie istotnej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Legalis nr 71468).

Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienia będące przedmiotem oceny. Również zgodnie z brzmieniem art. 4 powoływanej dyrektywy, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. W odniesieniu do powyższego przepisu, bez znaczenia pozostaje zatem wiedza kredytobiorcy, jaką ten nabył na temat umowy, po kilku latach jej wykonywania i na skutek jej wykonywania oraz wskutek nagłośnienia problemu tzw. kredytów frankowych. Istotna jest wiedza kredytobiorcy w dacie zawierania umowy. Już sposób prezentacji kredytu przez doradcę finansowego powodom, niedostateczny zakres przekazanej im wiedzy, a także sposób zawierania umowy wskazują, że interesy powodów zostały naruszone na etapie podpisywania umowy.

Wprowadzony do umowy mechanizm indeksacji powodował dodatkowo nierównomierne rozłożenie pomiędzy stronami umowy ryzyka wynikającego z waloryzacji kwoty kredytu do zmiennego w czasie kursu waluty obcej. Mechanizm ten powodował narażenie konsumenta na skutki nieograniczonych zmian wysokości zobowiązania konsumenta bez jednoczesnego zagwarantowania jakichkolwiek mechanizmów, które mogłyby powyższe ryzyko ograniczyć. Bank, udzielając kredytu denominowanego, poza ryzkiem wynikającym z zawarcia umowy i potencjalnej możliwości braku spłaty kredytu przez konsumenta, ryzykuje jedynie stratę wynikającą z utraty kwoty wypłaconej konsumentowi. Strata taka ma jednak charakter teoretyczny, gdyż wiązałaby się z radykalnym spadkiem wartości waluty wskazanej jako kwota denominacji. W przypadku wystąpienia takiego zdarzenia, bank odzyskiwałby jednak część zainwestowanego kapitału pozyskanego w ramach spłacanego zadłużenia zaś w przypadku braku spłaty – bank może skorzystać z udzielonych zabezpieczeń. Co więcej, bank unika ryzyka poprzez księgowanie kredytu jako kredytu walutowego oraz poprzez zabezpieczenie pozycji walutowych transakcjami na rynku międzybankowym. Odmienna jest natomiast sytuacja konsumenta, który jest narażony na zwiększenie zadłużenia w zasadzie do nieograniczonej wysokości i to na każdym etapie wykonywania umowy, również po wielu latach jej wykonywania. Może zatem okazać się, że w przypadku zawartej umowy na okres 30 lat, po 20 latach spłacania kredytu, konsument będzie musiał spłacić zadłużenie wielokrotnie przewyższające wysokość pierwotnego zobowiązania kredytowego.

W ocenie sądu, powyższej nierówności nie niweluje fakt oprocentowania kredytu w oparciu o stopę referencyjną LIBOR powszechnie stosowaną przy kredytach waloryzowanych kursem CHF. Należy zauważyć, że niska stawka LIBOR tylko częściowo kompensowała wyższe raty w sytuacji aprecjacji waluty frank szwajcarski w stosunku do waluty złoty polski, a nadto stosowanie tej stawki nie eliminowało elementu niepewności przy ustalaniu wartości świadczenia. Stawka LIBOR również podlegała zmianie, wpływając na zmianę wysokości rat kredytu. Nie miała ona zatem wpływu na eliminację ryzyka ponoszonego przez konsumenta, gdyż poprzez swoją niedookreśloność i zmienność w czasie nie eliminowała negatywnych skutków mechanizmu denominacji.

Postanowienia umowy kształtowały więc prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, również z tego względu, że przyznawały profesjonalnej stronie umowy uprawnienie do ustalenia wysokości świadczenia kredytobiorcy i kredytodawcy w sposób dowolny, co wynikało z przyznanej umową bankowi swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej używanego do waloryzacji.

Wobec stwierdzenia istnienia w łączącej strony umowie kredytu ww. wad, które powodują jej nieważność, należy ocenić skutki ich istnienia. Pierwszeństwo określenia tych skutków należy przyznać regulacjom unijnym, które mają pierwszeństwo stosowania względem polskiego ustawodawstwa zwykłego.

W orzeczeniu z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18), TSUE stwierdził między innymi, że art. 6 ust. 1 powoływanej dyrektywy 93/13 stanowi, że nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może dalej obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem tego przepisu, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady dalej obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem, że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia (podobnie wyrok z dnia 14 marca 2019 r. D., C-118/17, wyrok z dnia 26 marca 2019 r. (...) C-70/17 i C 179/17).

Wynika z tego, że art. 6 ust. 1 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu (…). Zatem w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione. Art. 6 ust. 1 dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzi temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął że umowa ta nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

Dlatego też oceniając skutki wyeliminowania z umowy niedozwolonych postanowień dla jej dalszego funkcjonowania konieczne jest odwołanie się do ogólnych zasad dotyczących czynności prawnych i stosunków zobowiązaniowych. W ocenie Sądu wyeliminowanie zapisów odnoszących się do denominacji powoduje, że utrzymanie umowy zawartej przez strony bez tych klauzul jest niemożliwe.

Zgodnie z art. 58 § 3 k.c. jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że bez postanowień dotkniętych nieważnością bank nie zawarłby umowy kredytu. Wskazuje na to stanowisko samego banku w procesie, który wskazywał, że nie jest możliwe funkcjonowanie umowy kredytu udzielonego w złotych oprocentowanego wg stawki LIBOR. Tym samym, gdyby pozwany chciał udzielić powodom kredytu nieindeksowanego, to zastosowałby oprocentowanie wg stawki WIBOR a nie LIBOR. Skoro zaś strony nie zawarłyby umowy bez postanowień uznanych za nieważne, to całą umowę należało uznać za nieważną.

Jednocześnie brak jest podstaw do uzupełnienia treści umowy na jakiejkolwiek podstawie.

W ocenie sądu, nie jest możliwe zastosowanie przepisu art. 358 § 2 k.c. i średniego kursu NBP, gdyż nie wyeliminowałoby to samego mechanizmu denominacji sprzecznej. Zamiast kursu ustalanego przez bank, do umowy wprowadzony zostałby nieuzgodniony przez strony i nieokreślony kurs NBP, który jest kursem średnim, będącym wypadkową kursów kilku największych banków. Jest to zatem kurs sztuczny, niepodlegający negocjacjom. Zarówno saldo kredytu jak i raty odsetkowo-kapitałowe podlegałyby zatem temu samemu mechanizmowi jak w przypadku kwestionowanej umowy, zaś rezultat podstawienia byłby identyczny i również nieważny w stosunku do konsumenta. Istotne jest, iż powodowie nie wnosili o rozważenie jego zastosowania.

Wskazać również należy, że TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C 260/18) wyjaśnił, iż „ artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

W związku z powyższym niemożliwe jest zastąpienie nieważnych czy abuzywnych postanowień umowy w oparciu o zasady współżycia społecznego czy ustalone zwyczaje czy to na podstawie art. 56 k.c., czy 65 § 1 i 2 lub 354 § 1 k.c.

Nie jest również możliwe wywiedzenie kursu sprawiedliwego w drodze wykładni samej umowy, po pierwsze dlatego, że wykładnia umowy nie daje podstaw do uznania, że strony zmierzały do ustalenia takiego kursu, skoro ustaliły, że będzie go swobodnie określać bank, po drugie dlatego, że jak wyżej wskazano, nie eliminowałoby to bezprawnego i abuzywnego mechanizmu przeliczeniowego.

Stwierdzeniu nieważności umowy nie stoi na przeszkodzie to, iż miałoby to wywołać dla konsumenta szczególnie niekorzystne skutki. W świetle wyroku TSUE ws. D. (pkt 2 wyroku) o tym, czy unieważnienie umowy wywoła dla konsumenta szczególnie niekorzystne skutki decydująca jest wola samego konsumenta. W związku z tym Sąd nie może pozostawić umowy w mocy wbrew woli samego konsumenta, o ile, co oczywiste, w świetle przepisów prawa krajowego umowa bez postanowień uznanych za abuzywne nie może dalej funkcjonować. Powodowie jasno określili zaś swoje stanowisko zarówno w piśmie procesowym jak i na rozprawie.

W związku z powyższym spłata kredytu dokonywana przez powodów stanowi nienależne świadczenie.

Zgodnie z art. 405 k.c., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.). Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Sąd podziela panujący w doktrynie oraz potwierdzony w ostatnim czasie przez Sąd Najwyższy pogląd, że strony nieważnej umowy mają niezależne wobec siebie roszczenia o zwrot własnych spełnionych świadczeń, wobec czego powód może domagać się zwrotu wszystkiego, co świadczył na rzecz pozwanego. Nie może w takim przypadku być mowy o zużyciu wzbogacenia. Nie zachodzi również w tego typu sprawie którakolwiek z przesłanek wyłączających zwrot świadczenia statuowanych w art. 411 k.c. (zob. Wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, uchwała składu 7 Sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).

W związku z tym żądana przez powodów suma spełnionych na rzecz pozwanego w okresie od sierpnia 2010 r do lutego 2021 r. rat kapitałowo-odsetkowych na podstawie nieważnej umowy kredytu podlegała zasądzeniu w całości. Żądaną kwotę 239 700, 21 zł Sąd zasądził na rzecz powodów łącznie, jako że istnieje między nimi małżeńska wspólność majątkowa.

Podstawę rozstrzygnięcia o odsetkach stanowił art. 481 § 1 w zw. z art. 455 k.c. Powodowie sformułowali roszczenie o zapłatę na podstawie nieważnej umowy w piśmie z dnia 5 marca 2021 r., które zostało pozwanemu doręczone w dniu 25 października 2021 r. Roszczenie stało się wówczas wymagalne zaś doliczając siedem dni na spełnienie świadczenia, należało przyjąć, że pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia 2 listopada 2021 r.

Nieskuteczne było wezwanie do zapłaty w dniu 4 lutego 2020 r. (k. 43), gdyż opierało się na innej podstawie faktycznej i prawnej tj. na twierdzeniu powodów, iż umowa obowiązuje, zaś bezskuteczne są wyłącznie postanowienia denominacyjne. W zakresie odsetek od lutego/marca 2020 r. powództwo podlegało zatem oddaleniu.

Nieuzasadniony był zarzut zatrzymania podniesiony przez pozwanego.

Zgodnie z art. 496 kc, jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Prawo zatrzymania, na warunkach określonych w art. 496 kc, przysługuje każdej ze stron także w wypadku rozwiązania (na skutek czynności prawnej lub z mocy orzeczenia sądu) lub nieważności umowy wzajemnej.

Umowa kredytu bankowego nie jest jednak umową wzajemną. Nie spełnia ona kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. Cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została jej wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. Należy wskazać, iż nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną. Ekwiwalentność świadczeń, charakterystyczna dla umów wzajemnych, oznacza, że strony spełniają różne świadczenia, zasadniczo o ekwiwalentnej wartości. Umowami wzajemnymi są niewątpliwie sprzedaż (gdzie zachodzi wymiana towar – pieniądz), zamiana (wymiana jednej rzeczy określonej co do tożsamości na inną tak określoną rzecz), czy też umowa o dzieło lub o roboty budowlane (wynagrodzenie stanowiące ekwiwalent wykonanej pracy i jej trwałego efektu). Umowę wzajemną charakteryzuje zamiar wymiany różnych dóbr (rzecz za rzecz, pieniądze za rzecz, pieniądze za usługi), co doprowadza do wysnucia wniosku, iż przedmiotem wzajemnych świadczeń w umowie wzajemnej nie mogą być świadczenia identyczne. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r. słusznie zatem podniósł, że różnorodność obu świadczeń jest esencją, istotą umowy wzajemnej, a umowa opiewająca na tożsame świadczenia nie miałaby przecież ekonomicznego sensu. Zniweczenie skutków nieważnej umowy odpłatnej, niebędącej umową wzajemną, nie wymaga jednak w każdym przypadku zwrotu przez obie strony wszystkiego co sobie wzajemnie świadczyły (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 grudnia 2019 r. I ACa 442/18).

Należy także przyjąć nieskuteczność powyższego zarzut z tego względu, że powodowie, którzy otrzymali od banku 402 352, 21 zł spłacili już część zobowiązania, a więc pomniejszyli swoje zobowiązanie w stosunku do pierwotnie wpłaconej kwoty. Mając powyższe na uwadze, należało uznać, że w ramach instytucji zatrzymania, kredytobiorca zaoferował już bankowi części świadczenia. Przepis uzależnia zaś możliwość skorzystania z zarzutu jedynie, gdy druga strona nie zaoferuje zwrotu otrzymanego świadczenia.

Z tych względów, zarzut nie mógł być uznany za uzasadniony.

W związku z wygraniem przez stronę powodową sprawy w niemalże całości Sąd zasądził na rzecz powoda koszty procesu w całości na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c., na które składa się opłata sądowa od pozwu w kwocie 1000 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł i koszty zastępstwa procesowego w kwocie 10 800 zł.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

sędzia Maria Piasecka