Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 kwietnia 2022 r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Monika Rosłan - Karasińska

Protokolant: sekr. sądowy Marta Jachacy

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 kwietnia 2022 r. w Warszawie

sprawy z powództwa S. N. (1)

przeciwko pozwanej M. W.

o przeproszenie

1.  oddala powództwo,

2.  zasądza od powoda S. N. (1) na rzecz pozwanej M. W. kwotę 120,00 zł (sto dwadzieścia) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt VII P 33/20

UZASADNIENIE

W dniu 29 maja 2020 r. S. N. (1) złożył pozew przeciwko M. W. o zobowiązanie pozwanej, aby w terminie siedmiu dni od daty uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie złożyła do Urzędu Gminy P., ul. (...), (...)-(...) P., pismo z przeprosinami o następującej treści: „Na podstawie prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego Warszawa Praga w Warszawie, przepraszam Pana S. N. (1) - pełniącego funkcję Wójta Gminy P. za umieszczenie w wypowiedzeniu umowy o pracę złożonym w dniu 31 marca 2020 r. nieprawdziwych treści, naruszających dobre imię, dobrą sławę i cześć Pana S. N. (1) w związku ze sprawowaniem funkcji Wójta Gminy P..”. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa 17 zł.

W uzasadnieniu pozwu S. N. (1) wskazał, że pozwana w dniu 31 marca 2020r złożyła, za pośrednictwem osoby upoważnionej, na kancelarię Urzędu Gminy P., wypowiedzenie umowy o pracę, w którym stwierdziła, że przyczynami rozwiązania umowy o pracę są m. in.: brak poszanowania i naruszenie godności osobistej oraz dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, w tym nieposzlakowanej opinii, dyskryminacja, molestowanie, w tym seksualne oraz wydawanie poleceń służbowych niezgodnych z prawem oraz nakłanianie do wykonywania czynności stanowiącej naruszenie dyscypliny finansów publicznych ze strony Wójta Gminy P. S. N., a także naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu zwłaszcza w zakresie warunków zatrudnienia. Powyższe zarzuty pozwanej w stosunku do powoda działającego jako Wójt Gminy P., są bezpodstawne ponieważ wymienione czyny w piśmie z dnia 31 marca 2020 r., nigdy nie miały miejsca. W odniesieniu co do zarzutu braku poszanowania i naruszenia godności osobistej pozwanej, dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, w tym nieposzlakowanej opinii - nie toczyło i nie toczy się przeciwko powodowi jakiekolwiek postępowanie obejmujące zakresem przedmiotowe zarzuty, nie zapadło jakiekolwiek orzeczenie stwierdzające czyny, które zarzuca pozwana powodowi. W odniesieniu do zarzutu dyskryminacji oraz molestowania, w tym seksualnego pozwanej - przeciwko powodowi nie toczyło się nigdy jakiekolwiek postępowanie o czyny, które pozwana zarzuca powodowi, nie zapadło jakiekolwiek orzeczenie w tym zakresie. W odniesieniu do zarzutu wydawania poleceń służbowych niezgodnych z prawem i nakłaniania pozwanej do wykonywania czynności stanowiącej naruszenie dyscypliny finansów publicznych, żaden z uprawnionych organów, w szczególności Regionalna Izba Obrachunkowa nie stwierdziła w stosunku do powoda naruszeń w obszarze finansów publicznych, a wręcz przeciwnie, opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie sprawozdania z wykonania budżetu Gminy P. za 2019 r. stanowi o wręcz wzorcowym wykonaniu budżetu przez Gminę P.. W odniesieniu co do zarzutu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu, żaden z uprawnionych organów, w szczególności Państwowa Inspekcja Pracy nie stwierdziła naruszeń zasad, o które pozwana posądza powoda. Powyższe nieprawdziwe informacje, a przede wszystkim zawarte w piśmie z dnia 31 marca 2020 r. oskarżenia o popełnienie wskazanych czynów, narusza cześć, dobre imię i dobrą sławę powoda. Powód jest osobą powszechnie znaną w lokalnym środowisku, szanowaną, cieszącą się dobrą sławą, która na swoje dobre imię i nieposzlakowaną opinię pracowała całe swoje społeczne i zawodowe życie, a oskarżenia pozwanej naruszają te dobra osobiste (pozew, k. 3-4v. a.s.).

W odpowiedzi na pozew M. W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew M. W. wskazała, że w dniu 31 marca 2020 r. wypowiedziała umowę o pracę w Urzędzie Gminy P.. Przyczynami wypowiedzenia przez nią stosunku pracy było naruszanie jej dóbr osobistych, w szczególności dobrego imienia, godności osobistej, prawa do wolności od strachu, intymności i nietykalności osobistej przez S. N. (1), a także dyskryminacja, molestowanie - w tym seksualne, wydawanie poleceń służbowych niezgodnych z prawem i nakłanianie do wykonania czynności stanowiącej naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Źródłem tych zarzutów były następujące zdarzenia. Po około dwóch tygodniach pracy w Urzędzie Gminy P., powód objął pozwaną, pytając jednocześnie jak jej się pracuje. Pozwana natychmiast odsunęła się od powoda grzecznie odpowiedziała, że pracuje jej się dobrze i odeszła. Po tym zdarzeniu powód jeszcze co najmniej dwukrotnie naruszał nietykalność osobistą pozwanej. Doszło do sytuacji, w której powód, napierając na pozwaną swoim ciałem, przycisnął ją do biurka, co spotkało się ze stanowczą reakcją z jej strony, wykrzyczała powodowi by zostawił ją w końcu w spokoju, gdyż nie jest nim zainteresowana. Zapoczątkowało to szereg odwetowych działań ze strony powoda. W dniu 23 lipca 2019 r. M. W. została wezwana do gabinetu powoda, który w obecności świadek K. G. (Skarbnika Gminy), oświadczył, że pozwana jest nietrzeźwa i oskarżył ją o spożywanie alkoholu w miejscu pracy. Mimo, że pozwana wyraziła chęć poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie, powód odmówił. Zaczął zadawać pozwanej upokarzające pytania o to co robi w toalecie. Jego zdaniem pozwana zbyt często chodziła do toalety i za długo w niej przebywała. M. W. odpowiedziała, że ma to związek z przekwitaniem i problematycznymi miesiączkami. Ostatecznie powód zaproponował by rozmowa pozostała między nimi. Powód doskonale wiedział, że pozwana nie pije alkoholu w miejscu pracy i dlatego nie wyraził on zgody na sprawdzenie stanu trzeźwości powódki, mimo że zgodnie z § 16 Regulaminu Pracy w Urzędzie Gminy P. był do tego zobowiązany. Wbrew art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 26.10.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, nie odsunął też pozwanej od wykonywania pracy. W dniu 24 lipca 2019 r. powód ponownie bezpodstawnie oskarżył i obraził pozwaną, mówiąc że jest ona pijana i że zatacza się na korytarzu, a także, że w godzinach porannych rzekomo widziano ją przelewającą coś z buteleczki do buteleczki. Pozwana ponownie zażądała sprawdzenia stanu jej trzeźwości, na co powód nie wyraził zgody. W dniu 26 lipca 2019 r. powód wezwał do swojego gabinetu podinspektora ds. księgowości budżetowej K. K. i zapytał ją, czy widziała jak M. W. spożywa alkohol w miejscu pracy. W Urzędzie Gminy zaczęły krążyć plotki na temat pozwanej oraz drwiny z jej osoby mówiono do nie: "Jak tam po weekendzie Pani M., kac trzyma czy już trzęsie delirka?", „Jak pracowała w starostwie to zasłaniała się chorobą matki, tu zasłania się chorobą ojca. Chla pewnie". W styczniu 2020 r. powód w ordynarny sposób wypowiedział się o chorym na nowotwór ojcu pozwanej. Dnia 30 stycznia 2020 r. pozwana dowiedziała się, że wśród pracowników Urzędu krążą smsy na temat jej rzekomego alkoholizmu, spożywania alkoholu w miejscu pracy. Nadawcą tych sms-ów była K. K., którą wcześniej powód odbył na ten temat rozmowę. Sms-y krążyły za wiedzą i pełną aprobatą powoda. Powód usiłował doprowadzić do naruszenia przez pozwaną jej obowiązków, w tym nakłaniał ją do naruszenia dyscypliny finansów publicznych, kazał wykonać jej polecenie służbowe polegające na wypłacie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop K. Z. mimo, że nie miała ona do tego uprawnienia.

Pozwana podkreśliła, że brak toczących się przeciwko powodowi postępowań w dacie składania przez M. W. wypowiedzenia umowy o pracę, w żaden sposób nie świadczy o tym, że wymienione w wypowiedzeniu zdarzenia nie miały miejsca. Wbrew twierdzeniom powoda, w chwili wypowiedzenia umowy o pracę, w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie, toczyło się już postępowanie karne w sprawie popełnienia przez Powoda przestępstw z art. 199 § 1 k.k. i art. 212 § 1 k.k. (sygn. akt PR 1 Ds. 349.2020). Po upływie okresu wypowiedzenia, przeciwko S. N. (2) oraz reprezentowanemu przez niego Urzędowi Gminy P. zainicjowane zostały następujące postępowania: przed Sądem Okręgowym Warszawa Praga III Wydziałem Cywilnym o ochronę dóbr osobistych, sygn. akt III C 573/20; przed Sądem Rejonowym w Wołominie V Wydziałem Karnym o czyny z art. 217 § 1 k.k. i art. 212 § 1 k.k., sygn. akt V K 347/20; przed Sądem Rejonowym w Wołominie I Wydziałem Cywilnym, sygn. akt I C 1675/20 o odszkodowanie za nierówne traktowanie w zatrudnieniu przeciwko Urzędowi Gminy P.. W ocenie pozwanej bez znaczenia pozostają też ustalenia Regionalnej Izby Obrachunkowej skoro M. W. niezgodnych z prawem poleceń powoda nie wykonała. Podobnie, nie była prowadzona żadna kontrola Państwowej Inspekcji Pracy zatem zrozumiałym jest, że nie stwierdziła ona naruszeń zasad o które pozwana posądza powoda. W ocenie pozwanej o naruszeniu dóbr osobistych powoda nie może być mowy skoro wszystkie kierowane pod jego adresem zarzuty dotyczą wykonywanej przez niego funkcji publicznej i są prawdziwe. M. W. działała w ramach porządku prawnego, forma w jaką ujęła swoje twierdzenia, biorąc pod uwagę rodzaj wyrządzonych jej krzywd jest delikatna i wyważona. Wskazywanych przez nią przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę nie da się opisać inaczej. Przy ocenie czy doszło do naruszenia dóbr osobistych nie mają znaczenia subiektywne odczucia powoda, który poczuł się dotknięty tymi stwierdzeniami, lecz obiektywny wydźwięk twierdzeń pozwanej. Pozwana działała też w wykonaniu przysługujących jej praw podmiotowych, za które należy uznać prawo rozwiązania stosunku pracy oraz ochrony własnych dóbr osobistych. Okoliczności te wyłączają bezprawność zachowania pozwanej (odpowiedź na pozew, k. 18-21v. a.s.).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

S. N. (1) został Wójtem Gminy P. w wyborach, które odbyły się 4 listopada 2018 r. W dniu 23 listopada 2018 r. S. N. (1) złożył ślubowanie objęcia urzędu wójta gminy (zaświadczenie Komisji Wyborczej w P. z 7 listopada 2018 r., k. 11 a.s., wyciąg z protokołu nr (...) z 1 sesji Rady Gminy P. z 23 listopada 2018 r, k. 485 a.s.).

M. W. została zatrudniona w Urzędzie Gminy P. na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 6 maja 2019 r. do dnia 31 października 2019r., a następnie na podstawie umowy na czas określony od dnia 1 listopada 2019 r. do dnia 31 października 2020 r. na stanowisku inspektora ds. księgowości budżetowej z wynagrodzeniem zasadniczym w kwocie 4.400 zł. Dodatek stażowy wynosił 880 zł. Bezpośrednim przełożonym M. W. była skarbnik gminy K. G. (bezsporne, zaświadczenie o wysokości wynagrodzenia z 30 października 2020 r., k. 487 a.s., ).

Pracownicy Urzędu Gminy P. są zatrudniani na początku na podstawie umowy o pracę na czas określony, a następnie otrzymują umowy o pracę na czas nieokreślony. W przypadku M. M. (2) H. przygotowała kolejną umowę o pracę na czas określony, zgodnie z sugestią K. G. (zeznania K. G. na piśmie, k., 215 -221 a.s., zeznania S. N. (1), k. 757-765 a.s.).

Po zatrudnieniu w Urzędzie Gminy P. miały miejsce dwuznaczne sytuacje pomiędzy M. W., a Wójtem Gminy P. S. N. (1). Miała miejsce sytuacja, gdy S. N. (1) objął M. W. ręką i zapytał „jak jej się pracuje”, wówczas M. W. odpowiedziała, że „dobrze” i odeszła. Miały miejsce także sytuacje, gdy rano w sekretariacie M. W. pobierała klucze do pokoju i podpisywała listę obecności znajdującą się na biurku w sekretariacie, wtedy S. N. (1) podchodził do pozwanej dotykał ją swoim brzuchem i pytał „co teraz”. Taka sytuacja miała miejsce kilka razy, dopiero po kilku razach M. W. w takiej sytuacji powiedziała do S. N. (1) „odwal się Pan, nie jestem zainteresowana” (zeznania M. W., k. 658-659 i 748-757 a.s.).

Zdarzało się, że Wójt przekraczał strefę komfortu obejmując ręką pracownice podczas rozmowy lub prowadząc je do pokoju (zeznania świadka E. R. na piśmie, k. 200 a.s.).

W lipcu 2019 r. S. N. (1) rozmawiał z pracownikami Urzędu K. K. i M. H. na temat spożywania przez M. W. alkoholu w trakcie pracy. Następnie taką rozmowę odbył z przełożoną pozwanej - K. G., która twierdziła, że pozwana dziwnie się zachowuje i może być po spożyciu alkoholu. W dniu 23 lipca 2019 r. w obecności bezpośredniego przełożonego - Skarbnika Gminy K. G., S. N. (1) zapytał, czy M. W. spożywa alkohol w miejscu pracy i czy znajduje się pod wpływem alkoholu. M. W. zaprzeczyła. S. N. (1) nie wyczuł od niej alkoholu, nie odsunął jej od wykonywania pracy i polecił, aby K. G. sprawdziła czy M. W. jest po spożyciu alkoholu poprzez “obwąchiwanie jej”. K. G. nie wyraziła na to zgody i odmówiła wykonania polecenia. K. G. oświadczyła, że nigdy nie widziała aby M. W. piła alkohol w pracy. M. W. wyraziła chęć zbadania alkomatem przez odpowiednie służby. Wójt nie wyraził zgody na wykonanie badania stanu trzeźwości w Komisariacie Policji w P. i w Komendzie Powiatowej Policji w W., a także na poddanie badaniom krwi w Szpitalu (...) w W., ponieważ nie chciał robić „afery”. S. N. (1) zażądał od M. W. aby wyjaśniła swoje częste wizyty w toalecie. M. W. wyjaśniła, że jest to związane z przekwitaniem i obfitym krwawieniem. Tego samego dnia S. N. (1) przeprosił M. W. za te pomówienia i zastrzegł, że cała sytuacja ma zostać pomiędzy S. N. (1), M. W. i K. G.. S. N. (1) miał świadomość, że K. K. i E. R. wymieniają między sobą wiadomości sms na temat rzekomego spożywania alkoholu w pracy przez M. W., co miało miejsce w styczniu 2020 r., i nic z tym nie zrobił. Wyjaśnieniem sprawy związanej z wiadomościami sms zajmowała się pozwana i jej przełożona K. G.. Pod adresem pozwanej padały komentarze typu “Jak tam po weekendzie Pani M. kac trzyma, czy już trzęsie delirka?” kierowane przez innego pracownika Urzedu - J. K. (zeznania S. N. (1) złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 421-422 a.s., zeznania M. H. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 518-519 a.s., zeznania E. R. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 524-525 a.s, zeznania K. G. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 415-416 a.s., zeznania K. K. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 409-140 a.s., zeznania M. S. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 412-413 a.s., zeznania K. Z. na piśmie, k., 144- 151 a.s., zeznania K. G. na piśmie, k., 215 -221 a.s.).

Pracownicy Urzędu Gminy P.: K. G., K. K., E. R., M. H., M. Ż., J. K., S. T. nigdy nie widzieli, aby powódka w trakcie pracy spożywała alkohol i nie czuli od niej woni alkoholu (zeznania M. H. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 518-519 a.s., zeznania E. R. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 524-525 a.s, zeznania K. G. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 415-416 a.s., zeznania K. K. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 409-140 a.s., zeznania M. S. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 412-413 a.s., zeznania K. Z. na piśmie, k., 144- 151 a.s., zeznania K. G. na piśmie, k., 215 -221 a.s., zeznania S. T. na piśmie, k. 185 – 190 a.s.).

M. W. pracowała dodatkowo prowadząc księgowość w Gminnej Bibliotece Publicznej w P. i Gminnym Centrum Kultury w P. do 28 lutego 2020 r., czynności te wykonywała w czasie pracy w Urzędzie Gminy P., za pozwoleniem Wójta. W dniu 1 marca 2020 r. M. W. otrzymała od Wójta polecenie wypłaty ekwiwalentu K. D. GBP i GCK. Ekwiwalent został wyliczony i zapisany na kartce. Pismo to nie stanowiło podstawy do wypłaty ekwiwalentu przez księgową, M. W. odmówiła dokonania tej wypłaty. W dniu 2 marca 2020 r. M. W. została wezwana przez S. N. (1) w celu wyjaśnienia dlaczego nie wypłaciła ekwiwalentu za zaległy urlop K. D. GBP i GCK. M. W. wyjaśniła, że nie otrzymała dokumentu uprawniającego do wypłaty, tj. pisma z podpisem kierownika jednostki, a jedynie kartkę z odręcznym wyliczeniem ilości dni do wypłaty. W dniu 3 marca 2020 r. S. N. (1) przyniósł podpisany przez siebie i Kadrową dokument skierowany do Skarbnika Gminy dotyczący polecenia wypłaty ekwiwalentu za zaległy urlop wypoczynkowy K. Z. i polecił M. W. wypłacenie tego ekwiwalentu. M. W. odmówiła wykonania polecenia, gdyż od 1 marca 2020 r. nie była zatrudniona jako księgowy w GCK i GBP i nie miała uprawnień do dysponowania środkami finansowymi tych instytucji (zeznania K. G., k. 212 – 221 a.s., zeznania S. N. (1), k. 757-765 a.s.).

W dniu 31 marca 2020r. M. W. upoważniła swojego syna A. B. do złożenia w Kancelarii Urzędu Gminy P. w jej imieniu oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę z dnia 31 października 2019 r. z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia na podstawie art. 30 § 1 pkt 2 oraz art. 36 § 1 pkt 2 k.p. Jako przyczyny rozwiązania umowy o pracę M. W. wskazała: brak poszanowania i naruszenie mojej godności oraz dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, w tym nieposzlakowanej opinii, dyskryminacja, molestowanie, w tym seksualne oraz wydawanie poleceń służbowych niezgodnych z prawem i nakłanianie do wykonania czynności stanowiącej naruszenie dyscypliny finansów publicznych ze strony Wójta Gminy P. S. N., a także naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu zwłaszcza w zakresie warunków zatrudnienia.

W dalszej części oświadczenia M. W. uzasadniła wskazane wyżej przyczyny. Po około dwóch tygodniach od rozpoczęcia pracy Wójt Gminy P. zaczął naruszać jej nietykalność cielesną, m.in. dotykając jej i obejmując w dwuznaczny sposób, ocierając się o mnie, a także przyciskając ją do biurka swoim ciałem. Pomimo protestów i próśb o zaprzestanie tego rodzaju zachowań, Wójt kilkukrotnie dopuszczał się wobec niej tego rodzaju niepożądanych i nieakceptowanych przeze mnie zachowań, które sprawiły że czuła się niekomfortowo i unikała kontaktu z Wójtem. Zachowania te nie tylko naruszały godność, a także skutkowały uczuciem poniżenia, upokorzenia oraz niechęci i strachu przed przychodzeniem do pracy. Na skutek stanowczych protestów wobec owych zachowań, Wójt w kolejnych tygodniach pracy, zaczął podejmować wobec M. W. innego rodzaju działania, których skutkiem było naruszenie godności, poniżanie jej osoby i jej rodziny, a także stworzenie wrogiej oraz upokarzającej atmosfery w miejscu pracy. Wójt, w niestosowny sposób komentował m.in. stan zdrowia ojca M. W., a także częste korzystanie z toalety, zmuszając ją do udzielenia w obecności także innych pracowników wyjaśnień, iż korzystanie z toalety spowodowane jest okresem przekwitania, który przechodzi i wywołanymi w związku z nim obfitymi krwawieniami. Wyjaśnień tych musiała udzielić dwukrotnie, a więc mimo wiedzy Wójta o przyczynach wizyt w toalecie, co wprawiało M. W. w jeszcze większy dyskomfort i zażenowanie. W dniu 23 lipca 2019 r. w obecności bezpośredniego przełożonego - Skarbnika Gminy, Wójt bezpodstawnie oskarżył M. W. o spożywanie alkoholu w miejscu pracy i znajdowanie się pod wpływem alkoholu. Jednocześnie Wójt nie odsunął jej od wykonywania pracy, a jedynie wzywał do siebie i przedstawiał bezpodstawne oskarżenia, nakazując S. sprawdzanie stanu trzeźwości poprzez “obwąchiwanie jej”, co było uwłaczające nie tylko dla M. W., ale także Skarbnika, która nie wyraziła na to zgody. Skarbnik oświadczyła, że nigdy nie widziała aby M. W. piła alkohol w pracy i nigdy nie widziała jej w stanie nietrzeźwym. Nie zażądano by M. W. poddała się badaniu stanu trzeźwości, a także nie nakazano opuszczenia Urzędu, ani nie zakazano dalszej pracy. Wójt nie wyraził zgody na wykonanie badania stanu trzeźwości w Komisariacie Policji w P. i w Komendzie Powiatowej Policji w W., a także na poddanie badaniom krwi w Szpitalu (...) w W., których niezwłocznie zażądała, po skierowaniu w stosunku do niej ww. oskarżeń, zgodnie z treścią § 16 pkt. 3 Regulaminu Pracy w Urzędzie Gminy P.. W dniu 24 lipca 2019 r., Wójt ponownie bezpodstawnie oskarżył M. W. o znajdowanie się pod wpływem alkoholu, jednocześnie odmawiając wezwania stosownych służb w celu przeprowadzenia badania trzeźwości. Za każdym razem oskarżenia te były bezprawne, a S. N. (1) nie wyrażał zgody na wezwanie stosownych służb, które potwierdziłyby moją trzeźwość. Wójt nie odsuwał jej od wykonywania pracy, a jedynie wzywał do siebie i przedstawiał bezpodstawne oskarżenia. Wójt o tych oskarżeniach poinformował innego pracownika Urzędu - K. K.. Wkrótce, w całym Urzędzie Gminy mówiło się o rzekomym problemie alkoholowym, a wśród pracowników Urzędu zaczęły krążyć wiadomości SMS dotyczące rzekomego spożywania alkoholu w miejscu pracy przez M. W.. Na skutek powyższego w okresie od sierpnia do grudnia 2019 r. spotykała się ze strony innych pracowników Urzędu z obraźliwymi żartami oraz komentarzami typu: “Jak tam po weekendzie Pani M. kac trzyma, czy już trzęsie delirka?” oraz „Jak pracowała w starostwie to zasłaniała się chorobą matki a tu zastawia się chorobą ojca, chla pewnie". Pomimo poinformowania o powyższym Wójta, nie zostały podjęte żadne działania mające na celu wyjaśnienie zaistniałej sytuacji i zakończenie plotek oraz szyderstw pod jej adresem. W dniu 2 marca 2020 r. Wójt M. W. do swojego gabinetu w celu wyjaśnienia dlaczego nie wypłaciła ekwiwalentu za zaległy urlop Pani K. D. GBP i GCK. M. W. wyjaśniła, że nie otrzymałam dokumentu uprawniającego do wypłaty, tj. pisma z podpisem kierownika jednostki, a jedynie kartkę z odręcznym wyliczeniem ilości dni do wypłaty. Wójt bezpodstawnie zarzucił jej wtedy rządzenie się i tworzenie papierologii. W dniu 3 marca 2020 r. Wójt przyniósł oficjalny, tj. podpisany przez siebie i Kadrową dokument (skierowany do Skarbnika Gminy) na wypłatę ekwiwalentu za zaległy urlop wypoczynkowy dla dyrektor K. Z. i nakazał M. W. wypłacić ekwiwalent. W ten sposób Wójt wydał polecenie, którego nie mogła wykonać, gdyż od 1 marca 2020 r. nie była zatrudniona jako księgowy w GCK i GBP i nie miała uprawnień do dysponowania środkami finansowymi tych instytucji. Wypłata ww. ekwiwalentu zarówno na podstawie dokumentu innego niż księgowy, jak i później - gdy już nie była zatrudniona jako księgowa GCK i GBP stanowiłoby naruszenie dyscypliny finansów publicznych. M. W. wskazała, że w trakcie zatrudnienia była także dyskryminowana oraz naruszano wobec niej zasadę równego traktowania w zatrudnieniu w zakresie warunków zatrudnienia. Podczas podpisywania pierwszej umowy o pracę na czas określony Wójt Gminy P. - S. N. (1), zapewnił, że po upływie okresu, na który została zawarta ww. umowa na czas określony, otrzyma umowę o pracę na czas nieokreślony i podwyżkę. Inni pracownicy Urzędu otrzymywali po zakończeniu umów na czas określony umowy o pracę na czas nieokreślony, a także różnego rodzaju podwyżki lub awanse. M. W. zaproponowano kolejną umowę na czas określony na dotychczasowych warunkach. W okresie od maja 2019 r. do stycznia 2020 r. Gmina realizowała projekt „Ja w intrenecie" finansowany ze środków UE. W projekcie uczestniczyli wytypowani pracownicy Urzędu, w tym M. W.. W ramach projektu prowadziła pełną księgowość oraz sporządzała cykliczne wykazy realizacji projektu. W grudniu 2019 r., po zatwierdzeniu przez Wójta dodatków za pracę przy realizacji projektu, inni pracownicy krócej zatrudnieni lub mniej zaangażowani w projekt otrzymali dodatek w takiej samej wysokości jak M. W., a nawet wyższy. W miesiącach styczeń i luty 2020 r. M. W. prowadziła ewidencję księgową (...), rozliczała dotacje otrzymane z budżetu państwa za 2019 r. i sporządzała sprawozdania budżetowe za grudzień i roczne za 2019 r., a także otwierała nowy rok budżetowy 2020 i uczyłam nowego pracownika obsługi programu finansowego. Były to zajęcia dodatkowe. Zadania te nie wpływały na zmniejszenie zakresu podstawowych obowiązków, a ich wykonanie leżało w szeroko pojętym interesie gminy. Za wykonaną pracę dodatkową M. W. nie otrzymała żadnego wynagrodzenia, pracownicy Urzędu za wykonywanie dodatkowych prac otrzymywali dodatkowe wynagrodzenie (upoważnienie, k. 670 a.s., oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z 31 marca 2020 r., k. 23 – 24v. a.s.).

Oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z 31 marca 2020 r., zostało odebrane w Kancelarii Urzędu Gminy przez M. Ż. - sekretarkę, zeskanowane i wgrane do rejestru przesyłek przychodzących w zestawieniu pism przychodzących tego samego dnia o godzinie 15:44. Jako osobę przypisaną do tego pisma M. Ż. wskazała M. H. - kadrową. Tego dnia wgląd do rejestru przesyłek przychodzących miało dostęp 7 osób: J. K. – informatyk, M. Ż. – młodszy referent, I. O. - młodszy referent, M. K. - młodszy referent, M. S. – sekretarz gminy, M. H. – inspektor, M. Z. – kierownik urzędu stanu cywilnego. Nie wiadomo, czy ktokolwiek poza M. Ż. i M. H. zapoznawał się z treścią ww. pisma (wydruk z rejestru przesyłek przychodzących, k. 665 a.s., zestawienie pracowników Urzędu Gminy P. mających dostęp do wszystkich dokumentów wpływających na sekretariat na dzień 31 marca 2020r., k. 671-685 a.s., protokół przesłuchania świadka M. H. złożone przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie sygn. akt 1 Ds. 349.2020, k. 418-420 a.s.).

S. N. (1) sam udostępnił pracownikowi Urzędu Gminy P. - K. G. do przeczytania oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z 31 marca 2020 r. złożone przez M. W., K. G. zapoznała się z treścią tego oświadczenia i przyczynami w nim wskazanymi (zeznania K. G. na piśmie, k. 218 a.s.).

S. N. (1) nadal pełni funkcje Wójta Gminy P., nie był wzywany przez Wojewodę celem wyjaśnienia, tego co miało miejsce w Urzędzie, nikt nie wymagał od powoda wyjaśnienia sytuacji z M. W., w lokalnej prasie nie była opisywana sytuacja w Urzędzie Gminy (zeznania S. N. (1), k. 757-765 a.s.).

K. B. w dniu 9 marca 2020 r. złożyła do Prokuratury Rejonowej w Wołominie doniesienie dotyczące pomówień M. W. o spożywanie alkoholu w miejscu pracy od maja 2019 r. do marca 2020 r. w miejscowości P. tj. o czyn z art. 212 § 1 k.k. oraz nadużycia stosunku zależności przez wójta Gminy P. poprzez doprowadzenie M. W. do poddania się innej czynności seksualnej tj. obejmowania ww. i przyciskanie ciałem do sprzętów biurowych w miejscowości P. od maja 2019 r. do marca 2020 r. tj. o czyn z art. 199 § 1 k.k. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Wołominie po rozpoznaniu zawiadomienia postanowieniem z 16 czerwca 2020 r. na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. wobec braku dostatecznych danych uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego umorzył dochodzenie w sprawie. Postanowienie zostało zaskarżone zażaleniem pełnomocnika pokrzywdzonej M. W. i utrzymane w mocy postanowieniem Sądu Rejonowego w Wołominie II Wydziału Karnego z dnia 4 września 2020 r. (postanowienie o umorzeniu dochodzenia z 16 czerwca 2020 r., k. 741-743 a.s., postanowienie Sądu Rejonowego w Wołominie II Wydziału Karnego z dnia 4 września 2020 r., k. 745-746 a.s.).

M. W. złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko S. N. (1) o czyny z art. 212 § 1 k.k. i art. 217 § 1 k.k. Sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Wołominie sygn.. akt V K 347/20 (zarządzenie Sądu Rejonowego w Wołominie o doręczeniu aktu oskarżenia z 27 maja 2020 r., k. 553 – 554 a.s.).

W dniu 11 maja 2020 r. M. W. złożyła pozew o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Urzędu Gminy w P. kwoty 24.900 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową i niemajątkową wyrządzoną nierównym traktowaniem w zatrudnieniu. Sprawa toczy się przed Sadem Rejonowym dla Warszawy Pragi Południe w Warszawie VI Wydziałem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych pod sygn. akt VI P 353/20. Postępowanie zostało postanowieniem z 24 listopada 2021 r. zawieszone na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 oraz pkt 1 k.p.c. (postanowienie Sadu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe w Warszawie VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych o zawieszeniu postepowania z 24 listopada 2021 r. wraz z uzasadnieniem, k. 558 – 561 a.s.).

W dniu 6 maja 2020 r. M. W. złożyła w Sądzie Okręgowym Warszawa – Praga w Warszawie pozew o ochronę dóbr osobistych skierowany przeciwko S. N. (1). Sprawa została zarejestrowana przed Sądem Okręgowym Warszawa – Praga w Warszawie III Wydziałem Cywilnym pod sygn. akt III C 573/20 (postanowienie Sadu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe w W. VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych o zawieszeniu postepowania z 24 listopada 2021 r. wraz z uzasadnieniem, k. 558 – 561 a.s.).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach niniejszej sprawy oraz na podstawie zeznań świadków oraz stron. Zdaniem Sądu dokumenty, w zakresie, w jakim Sąd oparł na nich swoje ustalenia, są wiarygodne, wzajemnie się uzupełniają i tworzą spójny stan faktyczny. Dokumenty te nie były przez strony kwestionowane co do ich autentyczności i zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, a zatem należało ocenić je jako wiarygodne. Dokonując ustaleń stanu faktycznego Sąd oparł się na niektórych powołanych dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w Wołominie pod sygnaturą PR 1 Ds. 349.2020. Przydatne w prowadzonym postępowaniu były m.in. protokoły przesłuchań świadków K. G., M. Ż., K. K., M. H., E. R., S. N. (1), z uwagi na fakt, że zakres postępowania prowadzonego przez Prokuraturę – był w części zbieżny z przedmiotem sporu w rozpatrywanej sprawie. Ponadto zeznania ww. świadków były składane w okresie od marca do maja 2020 r. przed Prokuraturą Rejonową w Wołominie. Sąd miał więc na uwadze, że zasadne było skorzystanie z tych zeznań z uwagi na element świeżości, gdyż były składane w stosunkowo niedługim czasie po zajściu zdarzeń z okresu od maja 2019 r. do marca 2020 r. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności zasadnym było skorzystanie z tych zeznań dodatkowo, obok zeznań złożonych w sprawie niniejszej. Wobec powyższego w ocenie Sądu Okręgowego nie zachodziła więc tego rodzaju okoliczność, która powodowałaby konieczność do analizy, powoływania się i oceny zeznań każdego ze świadków z każdej ze spraw, które toczą się między powodem a pozwaną, skoro wszyscy zawnioskowani przez strony świadkowie zeznawali w sprawie niniejszej.

Zeznaniom świadków: K. Z., S. T., K. G., J. K., M. Ż., Sąd dał wiarę w zakresie w jakim zgodnie zeznali, że nie widzieli, aby M. W. spożywała w pracy alkohol, albo była w stanie nietrzeźwości. Świadkowie spójnie opisywali, że M. W. była dobrym i pomocnym pracownikiem, z doskonałą wiedzą merytoryczną i doświadczeniem.

Zeznania świadka K. K. Sąd ocenił jako niewiarygodne, świadek była osobą skonfliktowaną z M. W., ponadto była współautorką wiadomości sms, które zawierały treści dotyczące pomawiania M. W. o spożywanie przez nią alkoholu w pracy.

Sąd odmówił wiary zeznaniom świadków K. G., J. K., E. R., M. H., K. K., M. Ż. w zakresie jaki twierdzili, kto i kiedy rozpowszechniał wśród pracowników pomówienia o rzekomym spożywaniu alkoholu w pracy przez pozwaną. Zeznania ww. świadków w tym zakresie wzajemnie się wykluczają i są ze sobą sprzeczne. Każdy ze świadków wskazuje inną osobę odpowiedzialną za rozpowszechnianie wśród pracowników takich informacji. Mimo powyższego, w ocenie Sądu wiele okoliczności przemawiało za tym aby uznać, że osobami, które rozpowszechniały te informacje była K. K. i M. H.. Po pierwsze, to K. K. i M. H. odbywały na ten temat rozmowy z Wójtem, to ich podejrzenia i przypuszczenia doprowadziły do ponownego spotkania Wójta z pozwaną w dniu 24 lipca 2019 r., którego celem było wyjaśnienie zarzutów związanych z spożywaniem alkoholu w pracy. Potwierdził to w swoich zeznaniach S. N. (1) jak i K. K. i M. H.. Po drugie to K. K., była autorką sms pomawiających M. W. o picie alkoholu w pracy wysyłanych w styczniu 2020 r. Natomiast M. H. w zeznaniach przed Prokuraturą Rejonową przyznała, że informacje o piciu alkoholu przez M. W. przekazała M. Ż. i K. K.. Nie budzi również wątpliwości Sądu, że do rozpowszechniania takich informacji doszło za przyzwoleniem S. N. (1), który jak sam zeznał czytał sms, wiedział, więc że krążą na ten temat plotki, nawet jakiś czas po zajściu, co miało miejsce w styczniu 2020 r. i nic z tym nie zrobił, mimo iż zapewnił M. W., że sprawa ta ma zostać między nimi i K. G.. Niekwestionowana z kolei była okoliczność, że to K. G. w dniu 23 lipca 2019 r. zasygnalizowała Wójtowi, że M. W. dziwnie się zachowuje i może być w stanie po spożyciu alkoholu, ww. świadkowie byli co do tej okoliczności zgodni.

Zeznaniom świadka E. R. Sąd dał wiarę w zakresie jakim świadek twierdziła, że S. N. (1) przekraczał strefę komfortu pracownika obejmując pracownice, odprowadzając je do pokoju lub podczas rozmowy skracając w ten sposób dystans między pracodawcą, a pracownikiem. Sąd miał na uwadze, że świadek nie pracuje już w Urzedzie Gminy P. od stycznia 2020 r., nie jest w stosunku zależności służbowej od S. N. (1), a zatem jej zeznania w tym zakresie należało uznać za wiarygodne, ponieważ choć w niewielkim stopniu, potwierdzały one także wersję pozwanej w zakresie przekraczania przez powoda strefy komfortu pracownic Urzedu Gminy P., mimo iż nie odnosiły się do konkretnych osób, to wobec całości pozostałych okoliczności w sprawie, w ocenie Sądu należało przyjąć, że faktycznie tak było.

Za mało przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał natomiast zeznania świadka A. S. i K. B., J. T. oraz K. R.. Świadkowie nie są osobami, które były, bądź są pracownikami Urzędu Gminy P.. Świadkowie nie posiadali bezpośredniej wiedzy odnośnie okoliczności związanych z zdarzeniami mającymi miejsce w okresie zatrudnienia pozwanej w Urzędzie Gminy P.. Wszystkie informacje jakimi dysponowały A. S. i K. B. znane im były z opowieści M. W.. Wobec tego zeznania ww. świadków nie mogły stanowić podstawy ustaleń faktycznych. Odnośnie zeznań świadka K. B., Sąd miał ponadto na uwadze istniejące pomiędzy świadkiem a pozwaną powinowactwo, ponieważ świadek jest matką pozwanej. Należy wskazać, że mimo, iż zeznania K. B. są bardzo obszerne i szczegółowe, to nie sposób się na nich oprzeć. Zeznania tego świadka w ocenie Sądu nie są obiektywne z jednej strony z uwagi na powinowactwo z pozwaną, a z drugiej strony z uwagi na to, że w dużej mierze są one oparte na relacjach pozwanej, a także obserwacjach zachowań i nastroju pozwanej oraz nacechowane osobistymi odczuciami świadka, co do okoliczności istotnych w sprawie. Zeznania J. T. koncentrowały się wyłącznie na tematyce związanej z poprzednim miejscem pracy pozwanej w Starostwie Powiatowym w W., jej relacją służbową z tym świadkiem oraz na okolicznościach dotyczących rezygnacji z tej pracy przez pozwaną. Sąd miał na względzie, że okoliczności te nie stanowiły osi sporu w tej sprawie, dlatego też zeznania J. T. nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych w sprawie w żadnym zakresie i Sąd z nich nie skorzystał. Podobnie zostały ocenione zeznania świadka K. R., który był Starostą (...) w okresie, kiedy pracowała tam pozwana. Okoliczności zatrudnienia, powódki, jej relacji z innymi pracownikami, a nawet zarzut mobbingu wobec J. T., który pojawił się w zeznaniach może stanowić jedynie tło tego, jaką pozwana jest osobą, czy konfliktową, czy nie, ale przedmiotowa sprawa tego przecież nie dotyczy. W ocenie Sądu zasadnym było więc nie uwzględnienie zeznań ww. świadków na wskazane okoliczności, które nie miały kluczowego znaczenia w tej sprawie, a stanowiły jedynie okoliczności poboczne.

Zeznaniom świadka K. R. Sąd dał wiarę w zakresie jakim świadek zeznawał na okoliczności związane z zatrudnieniem M. W. w Urzędzie Gminy P., o których dowiedział się od S. N. (1) oraz okoliczności zakończenia przez nią pracy w Starostwie Powiatowym,

Sąd nie oparł się na zeznaniach świadka B. W. i E. W., ponieważ świadkowie mimo iż pracowali w Urzędzie Gminy P. i znali M. W., nie posiadali żadnych istotnych informacji w sprawie. Co więcej świadek E. W. została zatrudniona w ww. Urzędzie dopiero od listopada 2019 r., a więc mogła nie mieć wiedzy o zdarzeniach z lipca 2019 r., a także plotkach krążących między innymi pracownikami na temat M. W., ponieważ była nowym pracownikiem.

Zeznaniom powoda S. N. (1) Sąd co do zasady dał wiarę, przede wszystkim co do okoliczności, o których była mowa powyżej. Sąd odmówił wiary zeznaniom powoda w zakresie jakim twierdził, że nie jest mu wiadome, aby inni pracownicy drwili z pozwanej w związku z podejrzeniem picia przez nią alkoholu. Zeznania, które S. N. (1) złożył przez Prokuratura Rejonową w Wołominie temu przeczą. Zgodnie bowiem z tymi zeznaniami, zapoznawał się on z treścią sms wymienianych między K. K. i E. R., należało więc przyjąć, że miał za całą pewnością świadomość tego, że takie drwiny miały miejsce. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w jakim twierdził, że dużo osób wiedziało o oświadczeniu M. W. o wypowiedzeniu umowy o pracę, ponieważ z dowodów nic takiego nie wynika. Poza dwiema osobami, które przyjmowały korespondencję M. Ż. - sekretarka, i M. H. – kadrowa i mogły zapoznały się z jego treścią z racji pełnionych przez nie funkcji i obowiązków służbowych, z dokumentem tym zapoznała się K. G., której Wójt osobiście przekazał dokument do przeczytania. Powód zeznał, że z treścią wypowiedzenia zapoznali się także M. Z., M. K. i J. K., ponieważ mieli oni dostęp do tego pisma. Wniosku takiego zdaniem Sądu nie można formułować tylko i wyłącznie w oparciu o to, że skoro ww. osoby miały w dostęp do korespondencji przychodzącej, to z całą pewnością z każdym z zamieszczonych tam dokumentów się zapoznawały i czytały ich treść. Twierdzenia powoda w tym zakresie w ocenie Sądu Okręgowego są więc gołosłowne i stanowią jedynie przypuszczenia i domysły powoda. Żadna z ww. osób i zeznający w sprawie świadkowie nie potwierdzili aby faktycznie tak było. Ponadto nie zostały na tę okoliczność przedstawione żadne dowody.

Zeznania pozwanej M. W. Sąd również uznał co do zasady za wiarygodne. Jednak w zakresie, w jakim pozwana zeznała, że była molestowana seksualnie przez S. N. (1), Sąd odmówił jej wiary, bowiem żadne okoliczności na to nie wskazują, żaden ze świadków nie potwierdził jej wersji w tym zakresie, a wręcz przeciwnie, świadkowie twierdzili, że nie byli świadkami takich sytuacji, które mogłyby na to wskazywać, z jednym małym wyjątkiem. Świadek E. R. potwierdziła, że Wójt przekraczał strefę komfortu obejmując ręką pracownice podczas rozmowy lub prowadząc je do pokoju. Co prawda świadek nie zeznała, aby miało to miejsce w stosunku do pozwanej, nie wskazała też jakie pracownice miała na myśli, to jednak wskazywało na to, że takie sytuacje mogły mieć miejsce w stosunku do pozwanej. S. N. (1) zaprzeczył, aby kogokolwiek obejmował. Jednak zarys pozostałych okoliczności w sprawie, chociażby takich jak nagła zmiana stosunku powoda do pozwanej, który początkowo chwalił pozwaną i wypowiadał się o niej w superlatywach, a następnie dwukrotnie – mimo udzielenia wyjaśnień w tym zakresie, oczekiwał od pozwanej tłumaczeń częstych wizyt w toalecie, wprawiał ją w ten sposób w zakłopotanie i zażenowanie przy innych pracownikach, nie zapobiegł rozprzestrzenianiu plotek na temat pozwanej. Okoliczności te świadczyły w ocenie Sądu o tym, że dwuznaczne sytuacje między powodem, a pozwaną rzeczywiście miały miejsce. Strony nie wskazywały bowiem na konflikt na innej płaszczyźnie, ani na inne przyczyny, które mogły sprawić, że stosunek powoda do pozwanej nagle uległ zmianie. Zdaniem Sądu było to spowodowane odrzuceniem przez M. W. zalotów ze strony Wójta, które przejawiały się wykazywaniem dużego zainteresowania jej osobą i skracaniem dystansu między pracodawcą, a pracownikiem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo jako niezasadne podlegało oddaleniu.

W kontekście analizowanej w przedmiotowej sprawie ochrony dóbr osobistych człowieka, jako pierwszy, należy przywołać art. 30 Konstytucji RP, zgodnie z którym przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Szerzej opisuje to art. 47 Konstytucji RP, zgodnie z którym każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Realizacja postanowień art. 30 i 47 Konstytucji RP, gdy chodzi o cywilnoprawną ochronę czci i dobrego imienia, zawarta jest w art. 24 k.c. i art. 448 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2002r., V CKN 1456/00). Art. 23 k.c. stanowi, że dobra osobiste człowieka, takie jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Zgodnie natomiast z dyspozycją art. 24 § 1 k.c., ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Stosowną regulację w tym zakresie zawiera art. 448 zd. 1 k.c., z którego wynika, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Wobec powyższego przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra oraz bezprawność zagrożenia lub naruszenia. Pierwsze dwie przesłanki udowodnić musi powód dochodzący ochrony, a pozwany może bronić się, wykazując, że nie działał bezprawnie. Stwierdzenie naruszenia dobra osobistego nie oznacza zatem automatycznie zastosowania sankcji z art. 24 k.c. Dopiero okoliczność, że naruszenie to miało charakter bezprawny pozwala na udzielenie poszkodowanemu ochrony prawnej. Ponadto, na pokrzywdzonym spoczywa ciężar dowodu winy, chociażby w najlżejszej postaci, ponieważ przesłanką zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych jest krzywda wyrządzona z winy umyślnej lub nieumyślnej, niekoniecznie wskutek rażącego niedbalstwa.

Na temat bezprawności działania Sąd Najwyższy wypowiedział się m.in. w wyroku z 19 października 1989r. (II CR 419/89, LexisNexis nr 296329, OSP 1990, nr 11-12, poz. 377), wyjaśniając że za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających je, oraz że „do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działanie w obronie uzasadnionego interesu”. Wydaje się, że pogląd wyrażony w tym wyroku może stanowić pewną wskazówkę dla sądów powszechnych przy ocenie, czy konkretne działanie jest bezprawne. Oczywiście, trzeba zawsze pamiętać, że w art. 24 § 1 k.c. ustawodawca wprowadził zasadę domniemania bezprawności i że to pozwany w procesie o ochronę dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających to działanie, a więc wyłączających bezprawność.

Z wypowiedzi Sądu Najwyższego na temat bezprawności działania na uwagę zasługuje również teza wyroku z 11 marca 1997r. (III CKN 33/97, LexisNexis nr 320467, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93), wskazująca że: „Ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna (art. 24 § 1 k.c.), nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)” (wyroki Sądu Najwyższego: z 6 lutego 2013r., V CSK 123/2012, LexisNexis nr 5180717; z 18 stycznia 2013r., IV CSK 270/2012, OSNC 2013, nr 7-8, poz. 94; z 27 października 2011r., V CSK 489/2010, LexisNexis nr 3912112). Odwołanie się przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego do kryteriów obiektywnych, oznacza uwzględnienie opinii występującej w społeczeństwie, a nie reakcji społeczeństwa na dane zachowanie, art. 24 nie uzależnia bowiem ochrony prawnej od tego, czy oceniane zachowanie doszło do wiadomości szerszego kręgu osób (wyroki Sądu Najwyższego: z 29 września 2010r., V CSK 19/2010, LexisNexis nr 2456011, OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 37; z 18 stycznia 2013r., IV CSK 270/2012, LexisNexis nr 5157855, OSNC 2013, nr 7-8, poz. 94).

Powód w pozwie, który jeśli chodzi o uzasadnienie faktyczne dotyczące naruszenia dóbr osobistych, zarzucił naruszenie jego czci i dobrego imienia. Cześć jest wartością właściwą każdemu człowiekowi, utożsamianą również z tza. Dobra sławą, dobrym imieniem. Naruszenie tego dobra osobistego następuje zwykle przez skierowanie do osób trzecich przekazu bezpodstawnie pomawiającego osobę pokrzywdzoną o działania, których taka osoba nie podejmowała, przypisanie jej cech, których ona nie posiada, lub też przyjmowanie postawy, której nie prezentowała, zawsze w wymiarze pejoratywnym w obiektywnym odbiorze, czyli ze skutkiem, który polegać może na obniżeniu zaufania pomówionej osoby w opinii społecznej, potrzebnego do prowadzenia określonej aktywności życiowej, w tym również zawodowej. Przy naruszeniu dobrego imienia naturalną reakcją osoby pokrzywdzonej na bezprawne naruszenie jej dobrego imienia jest odczuwanie niesprawiedliwości w relacji zachodzącej między osobą w ten sposób pokrzywdzoną a opinią publiczną, której zakres jest wyznaczany rodzajem prowadzonej przez nią aktywności życiowej, w tym zawodowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 stycznia 2020r., V ACa 378/19). W przypadku naruszenia tego dobra osobistego, wyraźnie rysuje się problem subiektywizacji lub obiektywizacji ocen, czy naruszenie czci miało miejsce. Przyjmując miernik subiektywny, należałoby stanąć na stanowisku, że w każdym przypadku wystąpienia na drogę sądową o ochronę czci doszło do naruszenia tego dobra. Skoro bowiem osoba podejmuje środki w celu ochrony tego dobra osobistego, oznacza to, że poczuła się dotknięta, subiektywnie doszło więc do naruszenia jej dobra osobistego. Konieczne jest więc przyjęcie pewnych mierników obiektywnych, polegających na badaniu, czy w okolicznościach konkretnego stanu faktycznego konkretne działanie (wypowiedź) mieści się w granicach aktualnie stosowanych ocen społecznych. Sama negatywna ocena osoby, czy też jej postępowanie nie musi zawsze prowadzić do naruszenia czci osoby krytykowanej. Jednak krytyka nie powinna przekraczać granic potrzebnych dla osiągnięcia jej celu, nie może to być krytyka złośliwa, lecz powinna być wyważona, rzeczowa i oparta na ocenie faktów oraz podjęta w interesie społecznym, ogólnym (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 9 listopada 1968 r., I CR 252/68, OZN 1969, poz. 200). Przy ocenie naruszenia dobrego imienia należy uwzględniać nie tylko znaczenie użytych słów, ale również cały kontekst sytuacyjny oraz jego społeczny odbiór oceniany według kryteriów właściwych dla ludzi rozsądnych i uczciwych. O zniesławiającym charakterze wypowiedzi nie decyduje jej skutek w postaci reakcji społeczeństwa, a właściwie osób z otoczenia pokrzywdzonego, wyrażającej się zmianą nastawienia do niego. Chodzi wyłącznie o opinię społeczną znajdującą wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących. Należy zatem badać każdorazowo, czy określona wypowiedź mogła nie tylko u adresata, ale u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka wywołać negatywne oceny i odczucia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lipca 2019r., V ACa 539/18).

W rozpatrywanej sprawie, jak wynika z pozwu i co powód potwierdził składając zeznania, naruszenie jego czci i dobrego imienia miało miejsce poprzez umieszczenie w wypowiedzeniu umowy o pracę złożonym w kancelarii Urzędu Gminy P. w dniu 31 marca 2020 r. nieprawdziwych treści, wskazanie czynów których powód nie popełnił, a stawiających powoda w negatywnym świetle. Powód twierdził, że o dokumencie i jego treści dowiedziało się dużo osób, między innymi M. Ż., M. H., M. Z., M. K., J. K..

Odnosząc się do tego, z czym S. N. (1) wiąże naruszenie jego dóbr osobistych, podkreślić należy, że powód wykazał, a w zasadzie nie było sporne, że w dniu 31 marca 2020 r. pozwana M. W. złożyła w kancelarii Urzędu Gminy P. oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z dnia 31 października 2019 r. z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia na podstawie art. 30 § 1 pkt 2 oraz art. 36 § 1 pkt 2 k.p. Jako przyczyny rozwiązania umowy o pracę M. W. wskazała: brak poszanowania i naruszenie mojej godności oraz dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, w tym nieposzlakowanej opinii, dyskryminacja, molestowanie, w tym seksualne oraz wydawanie poleceń służbowych niezgodnych z prawem i nakłanianie mnie do wykonania czynności stanowiącej naruszenie dyscypliny finansów publicznych ze strony Wójta Gminy P. S. N., a także naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu zwłaszcza w zakresie warunków zatrudnienia. W dalszej części oświadczenia pozwana rozwinęła i opisała każdą z przyczyn.

Rozpoznając roszczenie w tym zakresie, należy w pierwszej kolejności ustalić czy w ogóle doszło do naruszenia dóbr osobistych, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi na tak sformułowane pytanie zbadać, czy działanie pozwanego pracownika było bezprawne (a więc sprzeczne z obowiązującymi przepisami i zasadami współżycia społecznego). Ciężar dowodu, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, spoczywa na osobie poszukującej ochrony prawnej z mocy art. 24 k.c., natomiast na sprawcy owego zagrożenia lub naruszenia spoczywa obowiązek wykazania, iż jego działanie nie było bezprawne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2004 r., V CK 608/03). Naruszenie dobra osobistego następuje zasadniczo w razie doznania przez uprawnionego negatywnych przeżyć psychicznych wskutek ingerencji w podstawowe wartości aksjologicznie związane z osobą ludzką. Odczucie takie nie jest jednak przesłanką udzielenia ochrony niemajątkowej, a jedynie przyjmowanym zwykle kryterium badania, czy miało miejsce naruszenie dobra osobistego. Samo poczucie dyskomfortu, smutku czy cierpienia, choć jest charakterystyczne dla doznania naruszenia dobra osobistego, nie rozstrzyga jeszcze o tym, że miało miejsce naruszenie. Negatywne przeżycia mogą wynikać z różnych przyczyn i być efektem ingerencji w różne interesy idealne, także niebędące dobrami osobistymi. Nie każde odczucie przykrości należy więc kwalifikować jako przejaw czy skutek naruszenia dobra osobistego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 14 października 2021 r., I ACa 473/20, nr 2651774 Legalis).

W ustalonym stanie faktycznym przedmiotowej sprawie w ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie wykazał, aby jego dobro osobiste w postaci czci zostało zagrożone lub naruszone, nie wskazuje na to żaden dowód, poza przedstawianymi przez powoda subiektywnymi odczuciami w tym zakresie, które powodują, że S. N. (1) „nieprzyjemnie jest żyć z tym co go spotkało ze strony pozwanej”, „ma konsekwencje w sercu”, „nie śpi po nocach”, „przeżywa sprawę” i „jest to dla niego niemiła sytuacja”. Zdaniem Sądu są to tylko i wyłącznie subiektywne odczucia powoda, które oddziałują jego prywatnej sferze uczuciowej. Powód upatrywał naruszenia jego dobra osobistego także w tym, że szereg osób zapoznało się z pismem wypowiedzenia umowy o pracę złożonym przez pozwaną w dniu 31 marca 2020 r. i wówczas jego dobre imię zostało narażone. Nie jest tak jak twierdzi powód, ponieważ z wskazywanych przez niego osób, które miały się zapoznać z treścią przedmiotowego wypowiedzenia umowy o pracę w rzeczywistości zapoznały się dwie osoby. Pierwsza z osób, która miała styczność z pismem, to osoba je odbierającą, czyli sekretarka M. Ż. – która przyjęła i zeskanowała pismo do systemu, a więc realnie przyjmując mogła przeczytać jego treść. Drugą osobą, która zapoznawała się z treścią tego pisma, była z pewnością kadrowa M. H., ponieważ z racji zajmowanego stanowiska niewątpliwie zapoznałaby się z jego treścią przyjmując pismo do akt osobowych pozwanej. Powód nie zdołał wykazać, aby ktokolwiek z wskazywanych przez niego pozostałych osób M. Z., M. K., J. K. zapoznali się z treścią tego pisma. Owszem były to osoby uprawnione do odczytania tego pisma w systemie, do którego zostało zeskanowane, jednakże żaden ze świadków nie potwierdził, aby to uczynił. Nie został także przedstawiony żaden dowód na tę okoliczność. Wobec tego nie sposób uznać, że było tak jak twierdzi powód, ponieważ były to jedynie przypuszczenia sformułowane na podstawie tego, kto miał dostęp do systemu, do którego trafiło pismo. Nie oznacza to jednak, że każda osoba mająca dostęp do korespondencji przychodzącej na biuro/kancelarię Urzędu Gminy P. zapoznaje się z każdym wpływającym tam pismem. Nie można przy tym pomijać okoliczności, że oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę z dnia 31 października 2019 r., zostało złożone w kancelarii Urzędu Gminy P., celem dostarczenia do adresata, którym był pracodawca pozwanej Wójt Gminy P. - S. N. (1). Pozwana nie miała więc wpływu na to kto zapozna się z ww. pismem, ponieważ dostarczyła je w taki sposób aby dotarło ono do pracodawcy, a więc do kancelarii Urzędu Gminy P.. Okoliczność, że wiele osób ma dostęp do zeskanowanej przychodzącej do Urzędu korespondencji, nie jest zależne od pozwanej, a od zasad panujących w Urzędzie Gminy P., co pozwana także nie ma wpływu. Powód z kolei nie wykazał, aby jakakolwiek osoba poza tymi, przez niego wskazywanymi zapoznała się z wypowiedzeniem umowy o pracę z dnia 31 października 2019 r. sporządzonym przez M. W.. Treść tego oświadczenia nie dotarła w żaden sposób do szerszego kręgu osób, takich jak pozostali pracownicy Urzędu Gminy P., bezpośredniego przełożonego powoda Wojewody, czy wyborców, bądź Rady Gminy P.. Trudno więc mówić o tym, aby naruszona została cześć S. N. (1), czy jego dobre imię z racji zajmowanego stanowiska, czy żeby miało to w jakikolwiek wpływ na pełnioną przez niego funkcję zawodową Wójta Gminy P., którym jest nadal. Gdyby było faktycznie tak jak twierdzi powód i jego dobre imię zostało narażone na szwank, to powód nie rozpowszechniałby sam treści tego oświadczenia. Z zeznań świadka K. G. wynika, że zapoznała się z treścią wypowiedzenia umowy o pracę z dnia 31 października 2019 r. sporządzonym przez M. W., ponieważ Wójt S. N. (1) osobiście dał jej to przeczytania to pismo. Świadek przeczytała i wówczas zapoznała się z przyczynami wypowiedzenia w nim wskazanymi. Takie postępowanie ze strony powoda jest niezrozumiałe, skoro bowiem powód uważa, że pozwana narusza w tym piśmie jego dobre imię i cześć, to nie powinien był przekazywać innym osobom tego pisma celem jego przeczytania i zapoznania się z nim. Natomiast jak wynika z okoliczności sprawy powód chciał i doprowadził do tego, aby inna osoba, pracownik Urzędu Gminy P. z tym pismem się zapoznała. Należy przy tym podkreślić, że K. S. Gminy była tylko i wyłącznie bezpośrednią przełożoną pozwanej, nie była jej pracodawcą, a więc nie zachodziła konieczność zapoznania się przez nią z treścią złożonego przez M. W. wypowiedzenia umowy o pracę. Zdaniem Sądu osoba, której dobra osobiste są naruszane, nie postępuje w ten sposób, w jaki postąpił powód. Powód w ten sposób stworzył ryzyko, że przyczyny wskazane przez pozwaną w wypowiedzeniu umowy o pracę mogły trafić do szerszego grona osób. Tak się jednak nie stało, z zeznań większości świadków wynikało, że nie znali oni szczegółów przyczyny wskazane przez pozwaną w wypowiedzeniu umowy o pracę. Wymaga podkreślenia także okoliczność, że pozwana nie miała na celu, aby treść jej oświadczenia trafiła do publicznej wiadomości, czy też do wiadomości wszystkich pracowników Urzędu Gminy P.. Gdyby taki był jej zamiar, zamieściłaby to pismo na tablicy ogłoszeń, wysłała w formie wiadomości e-mail na skrzynkę odbiorczą urzędu, rozesłałaby treść pisma poprzez inne źródła komunikacji mogąc dotrzeć do szerszego grona odbiorców, jednakże nic takiego nie miało miejsca. Pozwana składając przez osobę do tego upoważnioną wypowiedzenie umowy o pracę z dnia 31 października 2019 r. uczyniła to zgodnie z prawem. Swoje oświadczenie złożyła w kancelarii Urzędu Gminy P. w taki sposób, aby dotarło do rąk pracodawcy S. W. Gminy P.. Niezależnie jednak od powyższego, nawet gdyby było tak jak twierdzi powód, że pozwana naruszyła jego dobre imię, ponieważ sekretarka M. Ż. i kadrowa M. H., a także za jego inicjatywą K. G. – skarbnik gminy, znały treść zarzutów pod adresem Wójta i mogły przez to zmienić zdanie o swoim pracodawcy, który pełnił publiczną funkcję Wójta, to i tak mimo tego, nie sposób uznać aby działanie pozwanej było bezprawne.

W orzecznictwie przeważa pogląd, że przy ocenie czy doszło do naruszenia dobra osobistego należy przyjmować koncepcję obiektywną naruszenia dobra osobistego, ustaloną w płaszczyźnie konkretnego stanu faktycznego, po przeanalizowaniu, czy dane zachowanie, biorąc pod uwagę przeciętne reakcje ludzkie, mogło obiektywnie stać się podstawą do negatywnych odczuć po stronie pokrzywdzonego (por. wyrok Sadu Apelacyjnego we Wrocławiu z 6 marca 2012 r., III APa 53/11). Ocena nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości (ocena subiektywna) zainteresowanego, ta bowiem może być szczególnie duża ze względu na cechy osobowe (por. wyrok Sadu Apelacyjnego w Gdańsku z 31 grudnia 2009 r. III APa 24/09). Nie można jednak całkowicie wykluczyć subiektywnego odczucia osoby żądającej ochrony prawnej, zależy to jednak od istoty zdarzenia, na które powołuje się osoba uważająca, że jej dobra osobiste zostały naruszone (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 października 2009 r., II PK 114/09). Po ustaleniu, że doszło do naruszenia dobra osobistego należy wyjaśnić, czy działanie pozwanego było bezprawne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14 maja 1998 r., III APa 18/98).

Bezprawne naruszenie dóbr osobistych występuje wtedy, gdy osoba naruszająca dobro osobiste posługuje się zwrotami oczywiście naruszającymi dobre imię, znieważające, obraźliwe, oczywiście nieprawdziwe, poniżające, ośmieszające lub upokarzające (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 września 2015 r., III PK 156/14).

Wobec opisanych okoliczności, uwzględniając poczynione ustalenia faktyczne oraz zarzuty powoda dotyczące naruszenia jego dóbr osobistych, Sąd ocenił, że wskazanie przez pozwaną w wypowiedzeniu umowy o prace przyczyn rozwiązania umowy o pracę nie było działaniem bezprawnym. Strona pozwana w treści złożonego wypowiedzenia umowy o pracę nie zawarła obraźliwych, znieważających i ośmieszających sformułowań, nie zawarła też nieprawdy, ponieważ w większości poświadczyła prawdę. Reasumując uznać należało, że pozwana przekazując swojemu pracodawcy fakty prawdziwe, przedstawiające zachowania powoda, które miały miejsce w rzeczywistości, nie naruszyła dóbr osobistych powoda poprzez podanie informacji nieprawdziwych. Naruszenia tego nie sposób dopatrzyć się również w samej formie przekazu, która nie miała charakteru obraźliwego lub ośmieszającego. W orzecznictwie przyjmuje się, że gdy doszło do naruszenia dobra osobistego poprzez wypowiedzi o faktach, przewidziane w art. 24 k.c. domniemanie bezprawności działania sprawcy może zostać obalone przez wykazanie, że wypowiedzi te były prawdziwe. Ujawnienie prawdziwych faktów naruszających cudze dobro osobiste musi być jednak usprawiedliwione uzasadnionym interesem, dlatego też nie bez znaczenia było dokonanie oceny kontekstu sytuacyjnego, w tym celu, w jakim pozwana podała do wiadomości pracodawcy – będącego jednocześnie powodem w tej sprawie, informacje o zachowaniach powoda.

Podjęte w ramach obowiązującego porządku prawnego działanie pozwanych, w postaci złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę, spełniało wymogi wyłączające bezprawność działania dokonanego w granicach tego porządku, oparte na przytoczeniu prawdziwych faktów i w granicach uzasadnionego interesu, jakim było rozwiązanie umowy o pracę. Z okoliczności sprawy wynika, że pozwana była zmuszona rozwiązać umowę o pracę z uwagi na krążące na jej temat plotki, komentarze innych pracowników i jej złym samopoczuciem z tego powodu. Nie było zamiarem pozwanej poniżenie powoda lub podważenie jego dobrego imienia i czci. Z faktu, że nie wszystkie negatywnie oceniane zachowania powoda potwierdziły się, nie zmienia faktu, że w większości opisywane przez pozwaną sytuacje miały rzeczywiście miejsce. Łączne przedstawienie przez pozwaną wszystkich zebranych zastrzeżeń w stosunku do powoda w jednym piśmie, w okolicznościach tej sprawy uznać należało za usprawiedliwione. Pozwana postanowiła zarzuty wobec powoda przedstawić w jednym piśmie w wypowiedzeniu umowy o pracę, forma ta nie stanowiła formy bezprawnej. Z jednej strony pozwana nie musiała przyczyn tych wskazywać i opisywać w taki sposób jaki to uczyniła, ale z drugiej strony przepisy prawa nie zabraniają, aby pracownik w ten właśnie sposób swoją decyzję o rozwiązaniu umowy o prace przedstawił. Zarzuty skierowane przez pozwaną pod adresem powoda Wójta Gminy P. S. N. w postaci braku poszanowania jej godności, dobrego imienia, nieposzlakowanej opinii, molestowanie seksualne, wydawanie poleceń służbowych niezgodnych z prawem i nakłanianie do wykonania czynności stanowiącej naruszenie dyscypliny finansów publicznych, naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu w zakresie warunków zatrudnienia w większości potwierdziły się, poza zarzutem molestowania seksualnego. Zarzut molestowania seksualnego był nieuzasadniony, wykazało to postępowanie dowodowe w sprawie jak również zeznania świadków K. G., M. Ż., K. K., M. H., E. R., S. N. (1) w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową w Wołominie pod sygnaturą PR 1 Ds. 349.2020, dochodzenie w sprawie zostało umorzone wobec braku dostatecznych danych uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Niezależnie jednak od braku udowodnienia przez pozwaną zarzutu molestowania seksualnego, nie można wykluczyć, że między powodem a pozwaną dochodziło do dwuznacznych sytuacji, które pozwana mogła odebrać jako naruszenie jej nietykalności cielesnej. S. N. skracał dystans między pracodawcą, a pracownikiem i wynika to nie tylko z zeznań M. W., ale także z zeznań świadka E. R., brak jest powodów aby odmówić jej wiary w tym zakresie. Świadek twierdziła, że zdarzało się, że Wójt przekraczał strefę komfortu obejmując ręką pracownice podczas rozmowy lub prowadząc je do pokoju, było to zbieżne z tym co zeznała pozwana. Pomiędzy M. W., a Wójtem Gminy P. S. N. (1), miała miejsca sytuacja gdy powód objął pozwaną ręką i zapytał „jak jej się pracuje”, wówczas M. W. odpowiedziała, że „dobrze” i odeszła. Wówczas pozwana nie zaprotestowała i nie zgłosiła sprzeciwu przeciwko takiemu zachowaniu ze strony pracodawcy. Skoro pozwana nie zaprotestowała, to znaczy, że przyzwoliła na takie zachowanie ze strony powoda. Pozwana zeznała miały miejsce także sytuacje, gdy rano w sekretariacie pobierała klucze do pokoju i podpisywała listę obecności znajdującą się na biurku w sekretariacie, wtedy S. N. (1) podchodził do pozwanej dotykał ją swoim brzuchem i pytał „co teraz”. Taka sytuacja miała miejsce kilka razy, dopiero po kilku razach M. W. w takiej sytuacji powiedziała do S. N. (1) „odwal się P., nie jestem zainteresowana”. Skoro pozwana kilka razy nie wyraziła sprzeciwu co do takiego zachowania powoda, to znaczy, że je akceptowała, dopiero po kilku razach wyraziła swój sprzeciw mówiąc do S. N. (1) „odwal się P., nie jestem zainteresowana”. Z zeznań pozwanej nie wynika natomiast, aby po tej sytuacji takie lub podobne miały jeszcze miejsce. Wręcz przeciwnie, zdaniem pozwanej po odrzuceniu zalotów Wójta była ona traktowana inaczej i jakiś czas po tym pojawiły się zarzuty pod jej adresem dotyczące spożywania alkoholu w pracy. W tym przypadku nie można więc mówić o prawdziwości zarzutu molestowania seksualnego, ale o dwuznacznych sytuacjach mających miejsce między powodem a pozwaną, podczas których powód przekraczał strefę komfortu pozwanej i skracał wobec niej dystans między pracownikiem a pracodawcą. Zarzut ten został więc przez pozwaną sformułowany w nieprawidłowy sposób, bowiem nie miało miejsca wskazywane przez nią molestowanie seksualne ze strony Wójta. Mimo powyższego Sąd uznał, że zarzut ten, mimo iż nie można go nazwać molestowaniem seksualnym, to w zakresie w jakim pozwana go opisała potwierdził się. W odniesieniu do kolejnego z zarzutów sformułowanych przez pozwaną pod adresem powoda, które opierały się na oskarżaniu M. W. o picie alkoholu w pracy oraz wymaganiu tłumaczeń z jej strony dotyczących częstych wizyt w toalecie, Sąd uznał, że również były one prawdziwe. Świadkowie zeznający w sprawie K. K., E. R., M. H., M. Ż., J. K., S. T., K. G. nigdy nie widzieli, aby powódka w trakcie pracy spożywała alkohol i nie czuli od niej woni alkoholu. Pozwana nie spożywała alkoholu w pracy i nigdy nie została na tę okoliczność zbadana, mimo tego Wójt dwukrotnie wzywał ją celem składania wyjaśnień w obecności innych pracowników. Za pierwszym razem przepraszał pozwaną za te pomówienia, mimo tego wezwał ją ponownie. Nie zgodził się przy tym na poddanie się przez pozwaną badaniu na obecność alkoholu i nie odsunął je od pracy. Ponadto powód mimo iż zapewnił, że sprawa ma pozostać między powodem, pozwaną i K. G., nie zareagował mimo iż wiedział, że na przełomie stycznia – marca 2020 r. krążą na ten temat plotki i smsy wśród innych pracowników Urzędu Gminy P.. Pozwana miała więc rację, że oskarżenia pod jej adresem były bezpodstawne i w tym zakresie jej zarzuty okazały się prawdziwe. Pozostałe zarzuty sformułowane pod adresem Wójta także były prawdziwe. Miała bowiem miejsce opisana przez pozwaną sytuacja, w której powód zwrócił się do M. W. o wypłatę ekwiwalentu pracownikowi K. Z., do której to czynności pozwana nie posiadała uprawnień z racji zakończenia pracy w GCK i GBP. Wykonanie tego polecenia faktycznie stanowiłoby przekroczenie przez nią uprawnień i naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Pozwana jednak odmówiła wykonania tego polecenia i do naruszenia dyscypliny finansów publicznych nie doszło. W okolicznościach sprawy powód sam przyznał, że zwrócił się do pozwanej z takim poleceniem i w takiej formie jak wskazywała pozwana, wobec tego należało uznać, że zarzut ten był prawdziwy. Pozwana miała także rację wskazując, że była nierówno traktowana w zatrudnieniu w odniesieniu do nie zawarcia z nią umowy o pracę na czas nieokreślony. Z zeznań świadka K. G. i powoda wynikało, że regułą w Urzędzie Gminy P., było zawieranie z pracownikami po zakończeniu umowy o pracę na czas określony umowy o pracę na czas nieokreślony. W przypadku pozwanej, która po zakończeniu umowy o pracę na czas określony nie otrzymała umowy o pracę na czas nieokreślony, reguła ta nie została więc wobec niej zastosowana. Nie wytłumaczono pozwanej dlaczego otrzymała kolejną umowę na czas określony, pozwana nie rozmawiała na ten temat z Wójtem, ani z przełożoną i podpisała taką umowę jaką otrzymała. Twierdzenia pozwanej w tym zakresie były więc prawdziwe.

Reasumując te zarzuty wskazane w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę, które zdaniem powoda naruszały jego dobre imię i cześć, oceniane miarą obiektywną były dopuszczalne, nie stanowiły samoistnie o naruszeniu dób osobistych pracodawcy – Wójta Gminy P. S. N. (1). W tym kontekście należy wskazać, że stosunek pracy stanowi relację, w którą wpisane jest formułowanie różnego rodzaju ocen, w tym także tych o charakterze krytycznym. Dotyczy to nie tylko uwag pracodawców względem pracowników w ramach kierowania procesem pracy. Często także ma miejsce wyrażanie przez pracowników swojego zdania wobec zjawisk zachodzących w zakładzie pracy. Pracownik co do zasady obowiązany jest do zachowania lojalności wobec pracodawcy i powinien powstrzymać się od działalności, która mogłaby wyrządzić mu szkodę i narażać na utratę zaufania w oczach osób trzecich. Równolegle jednak powszechnie obowiązujące orzecznictwo podkreśla, że jednym z praw pracownika jest prawo do dozwolonej, publicznej krytyki przełożonego. Pracownik może otwarcie, krytycznie i we właściwej formie wypowiadać się w sprawach dotyczących organizacji pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 2000 r. I PKN 11/00, OSNP 2002/6/139). Nie jest dopuszczalne formułowanie takich zarzutów które są obraźliwe, czy lekceważące określające pracodawcę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 października 1997 r, I PKN 237/97). Pracownik ma prawo do krytyki popartej rzeczowymi argumentami, natomiast ostentacyjne kwestionowanie decyzji przy użyciu słów obraźliwych zamiast argumentów merytorycznych wykracza poza granice takiej krytyki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2004 r., I PK 487/03). Jeżeli więc wypowiedź pracownika jest merytoryczna, poparta przykładami, umiarkowana w formie, a jej wydźwięk sprowadza się do zwrócenia uwagi na negatywne, wymagające interwencji czy zmian zjawiska, należy uznać, że mieści się w granicach dozwolonej krytyki.

Wobec opisanych okoliczności, uwzględniając poczynione ustalenia faktyczne oraz zarzuty powoda dotyczące naruszenia jego dóbr osobistych, Sąd ocenił, że nie można mówić o rozpowszechnianiu przez pozwaną nieprawdziwych informacji lub nieuzasadnionych ocen pod jego adresem. Działania pozwanej nie miały na celu publicznego poniżenia, bądź obrażenia powoda. Forma w jakiej pozwana dokonała wypowiedzenia umowy o pracę i złożenia oświadczenia w tym przedmiocie zaadresowanego do pracodawcy, była zgodna z przepisami. Oświadczenie to miało dotrzeć do powoda, nie zaś do pracowników zatrudnionych w Urzędzie Gminy P., na co pozwana nie miała wpływu. W konkluzji Sąd uznał, że złożenie przez pozwaną i wskazanie przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę z dnia 31 marca 2020 r., nie było działaniem bezprawnym i w konsekwencji nie mogło naruszyć dóbr osobistych powoda.

Sąd, po dokonaniu ustaleń faktycznych, doszedł więc do przekonania, że żadne z zachowań M. W., które w oparciu o zeznania świadków i dokumenty udało się ustalić, nie godziło w dobre imię, a także inne dobra osobiste S. N. (1) takie jak dobre imię bądź cześć. Jednocześnie z uwagi na to, że dobra osobiste powoda nie zostały naruszone, brak było podstaw do nakazania pozwanej usunięcia skutków tego naruszenia w formie przeproszenia o treści wskazanej przez powoda w pozwie. Z powodów jak wyżej, Sąd w oparciu o art. 24 k.c. oddalił powództwo.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2 wyroku na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800), zasądzając od powoda na rzecz pozwanej 120,00 zł z tytułu roszczenia o przeproszenie.