Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1275/18

III AUz 229/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 września 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Małgorzata Aleksandrowicz

Dorota Goss-Kokot

Sędziowie: Małgorzata Woźniak-Zendran (spr.)

Protokolant: Alicja Karkut

po rozpoznaniu w dniu 9 września 2020 r. w Poznaniu na posiedzeniu niejawnym

sprawy W. J. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

przy udziale zainteresowanej (...) Sp. z o.o. w P.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w(...) i (...) Sp. z o.o. w P.

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 30 kwietnia 2018 r. sygn. akt VIII U 1500/14

oraz na skutek zażalenia (...) Sp. z o.o. w P.

na postanowienia Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 31 sierpnia 2018r. sygn. akt VIII U 1500/14

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. i zainteresowanej (...) Sp. z o.o. w P. na rzecz odwołującego W. J. (1) kwotę po 240 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

3.  oddala zażalenie;

4.  zasądza od zainteresowanej (...) Sp. z o.o. w P. na rzecz odwołującego W. J. (1) kwotę 450 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym.

Małgorzata Woźniak-Zendran

Małgorzata Aleksandrowicz

Dorota Goss-Kokot

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z 13 grudnia 2013 roku znak (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1, art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1 art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 r., poz. 1442) stwierdził, że W. J. (1) u płatnika składek (...) sp. z o. o. z siedzibą: ul. (...) w P. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu) jako pracownik od 1 listopada 2003r. do 28 lutego 2013 roku.

W uzasadnieniu wskazano, że W. J. (1) od dnia powstania spółki (...) sp. z o. o., to jest od 29 października 2003 roku do 11 kwietnia 2013 roku był członkiem zarządu pełniącym funkcję prezesa.

W. J. (1) podpisał z (...) sp. z o. o. umowę o pracę 1 listopada 2003 roku na czas nieokreślony na stanowisko dyrektor do spraw handlowych w wymiarze 1/3 etatu za wynagrodzeniem 3800złotych brutto. Umowę tę w imieniu spółki podpisała K. N.. 1 czerwca 2004 roku, 1 czerwca 2006 roku i 30 kwietnia 2007 roku zawarto porozumienia zmieniające wyżej wymieniona umowę co do wymiaru etatu i wynagrodzenia. Umowy te w imieniu spółki podpisała K. N..

Zdaniem organu rentowego w przypadku odwołującego nie doszło do nawiązania stosunku pracy, gdyż zgodnie z art. 210§1 ksh spółkę przy tego typu umowach winna reprezentować rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany przez zgromadzenie wspólników, umowa winna mieć postać aktu notarialnego, a nadto brak jest tutaj konstytutywnego dla stosunku pracy elementu podporządkowania pracowniczego.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony domagając się jej zmiany i uznania, ze odwołujący podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu) jako pracownik od dnia 1 listopada 2003r. do 28 lutego 2013 roku .

(...) sp. z o. o. pismem z 25 marca 2015 roku wniosła o oddalenie odwołania, zaprzeczając istnieniu między stronami umowy o pracę.

W odpowiedzi na odwołanie od decyzji z 13 grudnia 2013 roku organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie od obojga odwołujących na rzecz organu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z 30 kwietnia 2018r. w sprawie sygn.akt VIII U 1500/14 Sąd Okręgowy w Poznaniu zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż W. J. (1) z tytułu umowy o pracę u płatnika składek (...) Sp. w P. podlega ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik w okresie od 1.11.2003r. do 28.02.2013r.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

(...) sp. z o.o. z siedzibą w P. została utworzona w oparciu o umowę spółki z dnia 29 października 1998 r. przez następujących wspólników:

-

(...)sp. z o.o.(potem (...) S. A.)

-

(...)

W skład pierwszego zarządu spółki wspólnicy powołali W. J. (1), powierzając mu funkcję Prezesa Zarządu i D. W., powierzając mu funkcję członka Zarządu. W spółce nie ustanowiono Rady Nadzorczej. W. J. (1) był prezesem wspomnianej spółki do marca 2013 roku, a D. W. - członkiem zarządu do stycznia 2009 roku, kiedy to został zastąpiony przez A. P. (1). W spółce nie powołano Rady Nadzorczej.

Spółka została wpisana do KRS pod numerem (...)

Udziałowcami (...) sp. z o.o.(potem (...) S. A.) byli: W. J. (1)(w latach 1991-2014 prezes zarządu spółki), L. V.(w latach 1991-2011 członek zarządu spółki), A. T. (w latach 1991-2011 członek zarządu spółki), D. W. (w latach 2002-2011 członek zarządu spółki).

W. J. (1) podpisał z (...) sp. z o. o. umowę o pracę 1 listopada 2003 roku na czas nieokreślony na stanowisko dyrektor do spraw handlowych, w wymiarze 1/3 etatu za wynagrodzeniem 3800złotych brutto. Umowę tę w imieniu spółki podpisała K. N., posługując się pieczęcią o treści; ,, Pełnomocnik Zarządu (...)sp. z o. o.”

1 czerwca 2004 roku zawarto porozumienie zmieniające wyżej wymienioną umowę na ¼ etatu i wynagrodzenie obniżono do kwoty 1900złotych brutto. Umowę tę w imieniu spółki podpisała K. N., posługując się pieczęcią o treści: ,, Pełnomocnik Zarządu (...) sp. z o. o.”.

1 czerwca 2006 roku zawarto kolejne porozumienie zmieniające wyżej wymienioną umowę w zakresie wynagrodzenia, podnosząc je do kwoty 3780złotych brutto. Umowę tę w imieniu spółki podpisała K. N., posługując się pieczęcią o treści: ,, Pełnomocnik Zarządu(...)sp. z o. o.”.

30 kwietnia 2007 zawarto ostatnie porozumienie zmieniające wyżej wymienioną umowę w zakresie wynagrodzenia, przyjmując kwotę 5500złotych brutto. Umowę tę w imieniu spółki podpisała K. N., posługując się pieczęcią o treści: ,, Pełnomocnik Zarządu (...) sp. z o. o.”.

W dokumentach spółki brak jest jakichkolwiek protokołów czy uchwal, które wskazywałyby na udzielenie K. N. przez zgromadzenie wspólników pełnomocnictwa do zawarcia z odwołującym umowy o pracę.

Do 2003 roku odwołujący był zatrudniony na cały etat tylko w (...) sp. z o.o., będąc jednocześnie jej członkiem zarządu. Od 2003 roku odwołujący był członkiem zarządu i miał jednocześnie zawartą umowę o prace w trzech spółkach: (...) sp. z o.o.(na ½ etatu), (...)(na ¼ etatu) i (...) sp. z o. o.(na 1/3 , a potem ¼ etatu).

Firmy (...) sp. z o.o. i (...) sp. z o. o. miały siedziby i biura w tym samym budynku w B. przy ulicy (...).

Odwołujący W. J. (1) reprezentował Spółkę (...) jako prezes zarządu. Ponadto jako dyrektor handlowy zajmował się bieżącym nadzorem nad funkcjonowaniem spółki, podpisywaniem umów z bankami i innymi kontrahentami, podejmowaniem ostatecznych decyzji w kwestii zatrudniania i zwalniania pracowników, reprezentowaniem spółki na targach samochodowych i akcesoriów samochodowych w P. oraz w R., R. i na U. przy okazji wystaw urządzanych na nich przez (...) sp. z o.o.

W. J. (1) otrzymywał tylko i wyłącznie wynagrodzenie z tytułu zatrudnienia, wypłacane przelewem na rachunek bankowy.

W. J. (1) przedłożył stosowne zaświadczenia lekarskie o zdolności do wykonywania pracy w charakterze prezesa zarządu.

W. J. (1) przeszedł szkolenia z zakresu BHP. Nikt nie nadzorował jego pracy codziennej.

Od otrzymanego przez odwołującego wynagrodzenia w spornym okresie odprowadzono podatek i wszystkie należne składki ubezpieczeniowe.

Wyrokiem z 30 kwietnia 2018 r. ,Sąd Okręgowy w Poznaniu VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie sygn.akt VIII U 1500/14 zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż W. J. (1) z tytułu umowy o pracę u płatnika składek (...)Sp. w P. podlega ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik w okresie od 1.11.2003r. do 28.02.2013r.

Sąd Okręgowy zważył, iż zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2013 roku, Nr 1442.) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są między innymi pracownikami. Z kolei art. 13 cytowanej ustawy wskazuje, że pracownicy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

Sąd odwołał się następnie do treści art. 2 k.p. , zgodnie z którym pracownikiem jest osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania bądź spółdzielczej umowy o pracę. Użyty w przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą więzi prawnej, która jest warunkiem koniecznym, a zarazem wystarczającym, dla przyznania danej osobie statusu pracownika. Tą więzią jest pozostawanie w stosunku pracy, o którym mowa w art. 22 k.p., który stanowi, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem.

Zdaniem organu rentowego, łączący odwołujących stosunek prawny pozbawiony jednak został konstytutywnych cech stosunku pracy, jakimi są wykonywanie działalności zarobkowej na rzecz i ryzyko innej osoby, w warunkach podporządkowania.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważył czy przy zawieraniu umowy o pracę 1 listopada 2003 roku dochowano przepisów obowiązujących dla sposobu reprezentacji spółki w przypadku zawierania umowy o pracę z członkiem zarządu tej spółki. W myśl bowiem art. 210 § 1 k.s.h., w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim, spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników.

Celem przepisu art. 210 § 1 k.s.h. jest ochrona interesów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a pośrednio także jej wspólników i wierzycieli, na wypadek konfliktu interesów, który może się ujawnić w sytuacji, gdy członek zarządu zawiera umowę "z samym sobą", a więc w sytuacji, gdy po obu stronach umowy występują te same osoby. Możliwa w takim wypadku kolizja interesów została przez ustawodawcę rozstrzygnięta na korzyść spółki. Art. 210 § 1 k.s.h. ogranicza prawo reprezentacji spółki przez zarząd w razie zawierania umowy między spółką, a członkiem zarządu oraz w sporze z nim. Przepis ten nie różnicuje czynności prawnych, wobec czego dotyczy wszystkich umów między spółką a członkiem zarządu, bez względu na to, czy mają związek z funkcją pełnioną przez niego w zarządzie spółki. Ochrona polega w tym wypadku na wyeliminowaniu możliwości działania członka zarządu w podwójnej roli: reprezentanta interesów spółki i reprezentanta własnych interesów, dzięki czemu zapobiega przed nadużyciami, do jakich mogłoby dojść w związku z kierowaniem się przez członka zarządu interesem własnym, pozostającym w sprzeczności z interesem spółki. Nie jest przy tym konieczne, aby sprzeczność interesów rzeczywiście występowała; wystarczy potencjalna kolizja interesów.(tak: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 5 grudnia 2013 r. I ACa 559/13 System Informacji Prawnej LEX nr 1409076).

Jak natomiast wskazuje się w orzecznictwie naruszenie art. 210 k.s.h. przy zawieraniu umowy między spółką a członkami zarządu prowadzi do nieważności umowy. Skonstatowanie nieważności umowy z tej przyczyny nie wyczerpuje jednak zagadnienia pozostawania lub niepozostawania przez strony w stosunku pracy. Z art. 11 k.p. wynika, że nawiązanie stosunku pracy następuje na podstawie zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika - z przepisu tego nie wynika nakaz zachowania jakiejkolwiek formy tych oświadczeń pod rygorem nieważności umowy (tak: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 18 lutego 2015 r. III AUa 793/14 System Informacji Prawnej LEX nr 1651943). Stąd też, nawet w razie zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu z naruszeniem procedury unormowanej w art. 210 k.s.h., możliwe jest skuteczne zawarcie takiej umowy przez czynności dorozumiane (tak: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 lutego 2015 r. III AUa 1330/14 System Informacji Prawnej LEX nr 1668578).

Sąd Okręgowy dalej wskazał, iż w judykaturze podkreśla się, że choć uchwały zgromadzenia wspólników spółki z o.o. powinny mieć formę pisemną, to wymóg ten nie stanowi warunku ich ważności. O prawnej skuteczności podjęcia uchwały nie decyduje ani podpis przewodniczącego, ani jej ogłoszenie. Podpis przewodniczącego ma charakter formalny, uchwała zapada bowiem z chwilą jej podjęcia, a nie złożenia podpisu, o czym świadczy wykładnia art. 248§2ksh. Judykatura dopuszcza podjęcie uchwały przez walne zgromadzenia wspólników w formie konkludentnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2004 roku., IV CK 686/04, OSNC 2006, nr 3, poz. 55 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 4 marca 2015 roku., IV CSK 340/15).

Z powyższego wynika zatem, że nawet w razie przyjęcia, iż nie doszło do skutecznego, pod względem formalnym zatrudnienia pracownika, to w sytuacji, gdy pracownik faktycznie wykonywał pracę w ramach stosunku pracy, za wiedzą i zgodą wyrażoną nawet w sposób konkludentny przez pracodawcę, to i tak podlega obowiązkowi ubezpieczeniowemu.

Taka też sytuacja miała miejsce w rozpatrywanej sprawie. Sąd I instancji wskazał, iż istotnie umowa o pracę została zawarta z odwołującym z naruszeniem art. 210 k.s.h., skoro z dokumentów zgromadzonych w niniejszej sprawie wynika, iż w spółce (...) nie powołano rady nadzorczej, ani też zgromadzenie wspólników nie podjęło formalnie uchwały o powołanie K. N. jako pełnomocnika do zawarcia umowy o pracę z odwołującym. Bez wątpienia do zawarcia skutecznej umowy o pracę z odwołującym nie upoważniały też K. N. pełnomocnictwa udzielone jej przez W. J. (1) i D. W. jako członków zarządu (...) sp. z o. o., a znajdujące się w aktach rentowych.

Nie mniej, odwołujący W. J. (1) faktycznie podjął i wykonywał pracę na rzecz płatnika (...) sp. z o. o. w B. zgodnie z postanowieniami w/w umowy i aneksami. Wykonywał ją w okresie od 1 listopada 2003 do 28 lutego 2013, a więc blisko przez 10 lat. Co więcej, praca ta była świadczona za wiedzą i zgodą udziałowców spółki, to jest spółek: (...) sp. z o.o. i (...) W imieniu pierwszej ze spółek okoliczność tę potwierdził W. J. (1), a w imieniu drugiej- D. W., na co wskazuje pisemne oświadczenia ostatniego (kopia na kartach 155-161), pokrywające się z twierdzeniami odwołującego.

Kolejną kwestią było zbadanie czy na gruncie prawa ubezpieczeniowego umowa o pracę zawarta między jej stronami (ubezpieczonym i płatnikiem) była ważna czy też z mocy art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. stanowiła nieważną czynność prawną, która nie mogła rodzić skutków w zakresie ubezpieczeń społecznych. W myśl art. 58. § 1. k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Sąd Okręgowy przychylił się również do stanowiska, że zamiar obejścia prawa poprzez „fikcyjne” zawarcie umowy o pracę dotyczy jedynie zawarcia takiej umowy o pracę, która nie wiąże się ze świadczeniem pracy, a dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia następuje pod pozorem zatrudnienia oraz że stronom umowy o pracę, na podstawie której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa płynące z tej umowy, nie można przypisać działania w celu obejścia ustawy – art. 58 § 1 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 kodeksu pracy (por. wyrok SN z dnia 25 stycznia 2005 roku, sygn. II UK 141/04, publ. OSNP 2005/15/235).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd I instancji wskazał, iż odwołujący został zatrudniony na stanowisku odpowiadającym jego wykształceniu i umiejętnościom.

W niniejszej sprawie przeprowadzono bardzo obszerne postępowanie dowodowe w oparciu o dokumenty i zeznania świadków i stron, a to w celu ustalenia czy odwołujący w spółce (...) sp. z o. o. faktycznie wykonywał obowiązki dyrektora handlowego czy jedynie – członka zarządu.

W ocenie Sądu Okręgowego, w przypadku osoby będącej członkiem zarządu spółki z o.o. i jednocześnie jej pracownikiem jako dyrektor handlowy, nie do końca w sposób jednoznaczny można oddzielić obowiązki członka zarządu i dyrektora handlowego. Przyjąć jednak można, iż obowiązki członka zarządu to te wynikające bezpośrednio z ksh, a obowiązki dyrektora handlowego to te związane z ogólnie pojętym nadzorem nad bieżącym funkcjonowaniem spółki.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie wynika natomiast, że odwołujący faktycznie wykonywał na rzecz płatnika od dnia 1 listopada 2003 r. pracę i zajmował się między innymi: bieżącym nadzorem nad funkcjonowaniem spółki, podpisywaniem umów z bankami i innymi kontrahentami, podejmowaniem ostatecznych decyzji w kwestii zatrudniania i zwalniania pracowników, reprezentowaniem spółki na targach samochodowych i akcesoriów samochodowych w P. oraz w R., R. i na U. przy okazji wystaw urządzanych na nich przez (...) sp. z o.o. Faktem jest, iż w spółce (...) sp. z o. o. pracował zespół osób, które zajmowały się inicjowaniem, opracowywaniem projektów związanych z marketingiem, rozwojem spółki, które podejmowały czynności o charakterze handlowym. Nie mniej, wszystkie te projekty i czynności o istotnym znaczeniu dla spółki, wymagały ostatecznej konsultacji i akceptacji odwołującego, jako dyrektora handlowego, sprawującego bieżącą pieczę nad funkcjonowaniem spółki.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż odwołujący wykonywał swoją pracę dla (...) sp. z o. o. jako dyrektor handlowy, przez prawie dziesięć lat. Miał założone akta osobowe, przeszedł szkolenie BHP, jego wynagrodzenia wypłacano mu na jego konto. Od tego wynagrodzenia odprowadzony był podatek oraz składki na ubezpieczenie społeczne. Okoliczności te nie były zatajane. Informacja o tym, że odwołujący otrzymywał wynagrodzenie przekazywana była udziałowcom w sprawozdaniach finansowych.

Odnosząc się zaś do kwestionowanej relacji pracowniczej między ubezpieczonym a spółką, zauważyć należy, iż za dopuszczalne przyjmuje się w polskim systemie pranym łączenie stanowiska członka zarządu spółki i jej pracownika. Takiego stanu nie zakwestionował organ rentowy w przypadku pozostałych dwóch spółek, w których odwołujący także jest jednocześnie członkiem zarządu i pracownikiem.

W judykaturze wskazuje się, że ocena, czy z członkiem zarządu spółki handlowej została zawarta umowa o pracę przez dopuszczenie do jej wykonywania, zależy od okoliczności konkretnej sprawy w zakresie dotyczącym celów, do jakich zmierzały strony (czy zawarcie umowy nie stanowiło obejścia prawa) oraz zachowania elementów konstrukcyjnych stosunku pracy, w tym w szczególności cechy podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy (tak: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2004 r. I PK 488/03 OSNP 2005/10/145, OSP 2006/1/7).

Zdaniem Sądu Okręgowego, stosunku pracy łączącego spółkę z o. o. i osobę będącą jednocześnie członkiem zarządu nie można porównywać do typowego stosunku pracy łączącego pracodawcę i pracownika. Należy zważyć, że ubezpieczony jako członek zarządu (pełniący funkcję Prezesa Zarządu) nie był podporządkowany samemu sobie, ale organom spółki. W ramach powstałej relacji zachodziły cechy stosunku pracy, z jego podporządkowaniem pracodawcy, wykonywaniem pracy pod kierownictwem pracodawcy, w miejscu i czasie przez niego ustalonym. Stąd też brak jest podstaw do stwierdzenia, że ubezpieczony z powyższych względów nie miał statusu pracownika.

Wszystkie te okoliczności, zdaniem Sądu, wskazują na to, że odwołujący w spornym okresie faktycznie wykonywał w (...) sp. z o. o. obowiązki dyrektora handlowego z ramach stosunku pracy.

Co się tyczy ustaleń co do kwotę 500 euro miesięcznie dla odwołującego, to w świetle przedstawionych wyżej rozważań, w szczególności, w świetle oświadczenia D. W.,(kopia na kartach 155-161), oraz pism z kart 183-185 i 186-188 należy je oceniać w kontekście zgody jednego z udziałowców spółki co do wysokości maksymalnego wynagrodzenia należnego odwołującemu za świadczoną pracę na rzecz spółki w ramach niepełnego etatu. |Kwota ta netto czy brutto winna być wzięta przez organ rentowy pod rozwagę przy ustalaniu prawidłowej podstawy wymiary świadczeń na ubezpieczenia społeczne.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i powołanych w uzasadnieniu przepisów prawa materialnego, zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposόb, że W. J. (1) u płatnika składek (...) sp. z o. o. jako pracownik podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu) od 1 listopada 2003r. do 28 lutego 2013 roku.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył apelacją pozwany organ rentowy, zarzucając :

1) błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę jego wydania poprzez ustalenie, iż odwołujący W. J. (1) z tytułu umowy o pracę u płatnika składek (...) Sp. z o.o. w P. podlega ubezpieczeniom społecznym, jako pracownik w okresie od 01.11.20031r. do 28.02.2013r.

2) naruszenia reguły swobodnej oceny dowodów określonej w art. 233 par. 1 kpc poprzez ustalenie w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności na podstawie okoliczności podanych powyżej i w punkcie 1, co doprowadziło do

3) naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 210§1 Kodeksu spółek handlowych, art. 22 Kodeksu Pracy w związku z art. 6 ust 1 pkt 1 , art. 8 ust 1 , art. 11 ust 1 art. 12 ust 1 art. 13 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, wskutek przyjęcia, iż odwołujący W. J. (1) z tytułu umowy o pracę u płatnika składek (...)Sp, z o.o. w P. podlega ubezpieczeniom społecznym emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik w okresie od 01.11.2003r., do 28.02.2013r.

Mając powyższe na uwadze, organ rentowy wniósł o zmianę wyroku Sądu Okręgowego w całości i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Ponadto, pozwany wniósł o zasądzenie od odwołującego na rzecz organu rentowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrok zaskarżyła w całości także zainteresowana spółka (...) sp. z o.o., zarzucając w apelacji :

I. naruszenie przepisów postępowania, przy czym naruszenie pierwszego ze wskazanych przepisów wyklucza kontrolę zaskarżonego orzeczenia w toku instancji, a naruszenie kolejnych miało istotny wpływ na wydanie zaskarżonego orzeczenia, w tym:

1. art.328 § 1 i 2 K.P.C. poprzez wadliwe, nieodpowiadające przepisom prawa sporządzenie uzasadnienia wyroku, które uniemożliwiło dokonanie zainteresowanej spółce oceny toku wnioskowania Sądu prowadzącego do wydania zaskarżonego orzeczenia, w tym: niewskazanie faktów, które Sąd jednoznacznie ustalił, dowodów, które stały się podstawą ustaleń faktycznych, niewskazanie, jakie dowody Sąd uznał za wiarygodne, a jakim odmówił znamion wiarygodności i dlaczego, oraz niewskazanie i niewyjaśnienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia;

2. art.233 § 1 K.P.C. przez niedokonanie wszechstronnej analizy materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie i oparcie rozstrzygnięcia na dowodach arbitralnie wybranych przez Sąd, jak również dokonanie oceny materiału dowodowego bez uwzględnienia obiektywnych i logicznych kryteriów oceny wiarygodności dowodów, z przekroczeniem sędziowskiej swobody w ocenie materiału dowodowego, w wyniku których to naruszeń Sąd doszedł do wadliwych wniosków i poczynił błędne ustalenia co do tego, że:

• wspólnicy (...) sp, z o.o. wyrazili zgodę na zatrudnienie odwołującego na podstawie umowy o pracę i wiedzieli o wykonywaniu przez odwołującego pracy na stanowisku dyrektora handlowego w oparciu o umowę o pracę;

• odwołujący wykonywał pracę na stanowisku dyrektora handlowego spółki (...) sp. z o.o. w warunkach umowy o pracę, tj. w warunkach podporządkowania, w miejscu i czasie wyznaczonym przez spółkę;

a finalnie Sąd błędnie uznał, że odwołujący podlegał jako pracownik ubezpieczeniom społecznym w okresie od 1 listopada 2003 roku do 28 lutego 2013 roku.

3. 236 K.P.C. poprzez przeprowadzenie dowodu bez wydania postanowienia przewidzianego w tym przepisie w odniesieniu do dowodów kwestionowanych przez zainteresowaną Spółkę;

II. w konsekwencji ww. naruszeń prawa procesowego, zdaniem apelującego, Sąd dopuścił się naruszenia prawa materialnego, tj.:

-art. 22 K.P. poprzez jego błędne zastosowanie będące konsekwencją błędnego ustalenia, że pomiędzy (...) sp. z o.o. i odwołującym został ważnie nawiązany stosunek prawny charakteryzujący się wszystkimi istotnymi cechami stosunku pracy;

nadto, Sąd dopuścił się także następujących naruszeń prawa materialnego:

-art. 210 K.S.H. oraz art. 11 K.P. w związku z art. 210 K.S.H. poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji błędne przyjęcie, że mogło dojść do nawiązania stosunku pracy z odwołującym mimo braku ustanowienia przez zgromadzenie wspólników (...) sp. z o.o. pełnomocnika do zawarcia z odwołującym umowy o pracę;

- art. 60 K.C. w zw, z art. 300 K.C., w tym także w zw. z art, 210 K.S.H., poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że do dokonania ważnej czynności prawnej może dojść z naruszeniem przepisanych zasad reprezentacji podmiotu składającego dane oświadczenie woli, a przy tym ujawnienie woli osoby dokonującej czynności prawnej następujące w sposób dorozumiany może nastąpić przez fakty konkludentne, które nie wyrażają niewątpliwej treści oświadczenia woli, w konsekwencji trzeba im przypisać w tym celu skutki, które z nich nie wynikają;

- art, 227 § 1 i 248 § 1 K.S.H, poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że uchwała wspólników, co do której przepisy określają wymóg podjęcia jej na zgromadzeniu wspólników, nie tylko nie wymaga odbycia zgromadzenia wspólników, jednoczesnego jej podjęcia przez wspólników, wpisania do księgi protokołów i podpisania przez uprawnione osoby, ale może być podjęta w sposób dorozumiany przez każdego z wspólników działających odrębnie.

Mając to na uwadze, apelująca (...) sp. z o.o. wniosła o :

1. zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie odwołania odwołującego albo

o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania wraz z orzeczeniem o kosztach postępowania,

2. przyznanie spółce (...) sp. z o.o. od odwołującego kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego, wraz z kosztami zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W obszernej apelacji, apelująca (...) sp. z o.o. zarzuciła w szczególności, iż trudno w treści uzasadnienia wyroku odnaleźć jednoznaczne ustalenia faktyczne dotyczące rzekomej zgody udziałowca na zawarcie z odwołującym umowy o pracę. Analiza uzasadnienia nie pozwala na ustalenie, czy Sąd I instancji ostatecznie uznał, że wspólnicy spółki, w tym przede wszystkim (...)., wyrazili zgodę na „zawarcie z odwołującym umowy o pracę", a jeśli tak, to kiedy i w jaki sposób. Sąd w uzasadnieniu stwierdza jedynie - również bardzo enigmatycznie - że praca odwołującego na rzecz spółki była świadczona „za wiedzą i zgodą udziałowców, tj. samego odwołującego i J. W., przy czym wiedzę tego ostatniego miałoby potwierdzać pisemne oświadczenie J. W. złożone tuż przed śmiercią z inicjatywy odwołującego. Trzeba w tym miejscu zauważyć, że to ostatnie stwierdzenie nie odpowiada jednak na pytanie, jakie sam sobie postawił Sąd, albowiem świadomość, że ktoś wykonuje określone obowiązki na rzecz spółki i wyrażanie zgody na taki stan rzeczy nie jest tożsame z wyrażeniem zgody na zatrudnianie na podstawie umowy o pracę, skoro praca może być wykonywana w oparciu o różne podstawy zatrudnienia.

Sąd - pomimo podnoszonych zarzutów i twierdzeń zainteresowanej Spółki - nie ustalił, kto w 2003 r. i w latach kolejnych był władny wyrażać zgodę bądź akceptować w imieniu Spółki (...). fakt świadczenia przez odwołującego pracy w oparciu o umowę o pracę.

W odpowiedzi na obie apelacje , odwołujący wniósł o ich oddalenie oraz o zasądzenie od zainteresowanej spółki kosztów postępowania apelacyjnego w wysokości sześciokrotności stawki minimalnej, a od organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wobec braku rozstrzygnięcia o kosztach procesu w wyroku z 30 kwietnia 2018r., pismem złożonym w ustawowym terminie , pełnomocnik odwołującego wniósł o uzupełnienie wyroku poprzez orzeczenie o kosztach zastępstwa procesowego na rzecz odwołującego, w kwocie odpowiadającej sześciokrotności stawki minimalnej.

Postanowieniem z 31 sierpnia 2018r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uzupełnił zaskarżony wyrok z 30 kwietnia 2018r. w ten sposób, że zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. oraz od (...) sp. z o.o. w P. na rzecz odwołującego W. J. (1) kwotę po 3600zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, iż w świetle braku orzeczenia o kosztach procesu, wniosek należało uznać za w pełni uzasadniony.

Odwołujący zaś –który wygrał proces, był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika (adwokata). Stąd też Sąd zasądził od pozwanego i zainteresowanego na rzecz odwołującego kwotę po 3600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, za podstawę wskazując § 6 pkt 6 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity: Dz.U.2013 poz. 490), według brzmienia ustalonego wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 lutego 2018 r. SK 25/15, albowiem w ocenie Sądu, odpowiadają one nakładom pracy pełnomocnika odwołującego.

Na powyższe postanowienie zainteresowana złożyła zażalenie zaskarżając je w całości . Postanowieniu zarzucono:

1.  Naruszenie art.108§1 kpc poprzez brak rozstrzygnięcia o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, mimo upływu znacznego czasu od zamknięcia rozprawy , co nastąpiło 19.04.2018r. do wydania wyroku 30.04.2018r. oraz uzupełnienie wyroku po upływie niemal 4 miesięcy od złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku i tym samym uniemożliwienie zainteresowanej zaskarżenia przedmiotowego postanowienia w ramach apelacji od w/w wyroku,

2.  Naruszenie art.328§3 kpc poprzez oparcie postanowienia na błędnej podstawie prawnej, brak wskazania wszystkich okoliczności faktycznych , które legły u podstaw wydania postanowienia, brak przywołania podstawy prawnej co do nałożenia obowiązku zapłaty kosztów zastępstwa jednemu pełnomocnikowi przez każdą z przeciwnych stron postępowania, a nie solidarnie od tych stron lub w częściach równych.

Mając na uwadze powyższe, zainteresowana wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego , w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na zażalenie odwołujący wniósł o jego oddalenie i zasądzenie od płatnika kosztów postępowania zażaleniowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Żadna z apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie. Podobnie zażalenie okazało się bezzasadne.

W pierwszej kolejności , odnosząc się do apelacji, wskazać należy , iż Sąd I Instancji przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe i w oparciu o zgromadzone w sprawie dowody, które poddał ocenie w granicach art.233 kpc, poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, a na ich podstawie trafnie zastosował przepisy prawa materialnego .

I jakkolwiek istotnie, w świetle treści art.328§2 kpc pisemne uzasadnienie wyroku zawiera pewne braki, to jednak w żadnej mierze nie ma podstaw do uznania, jakoby miała zachodzić zarzucana przez apelującą zainteresowaną spółkę- niemożność kontroli instancyjnej orzeczenia.

Sąd Apelacyjny, zauważa bowiem, iż uzasadnienie sporządzane jest już po wydaniu wyroku, zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego, a więc w przypadku, gdy rażące naruszenie zasad sporządzenia uzasadnienia przez sąd powoduje niemożność kontroli instancyjnej orzeczenia.

Tut.Sąd zauważa przy tym w szczególności, iż zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów (III CZP 49/07, OSNC rok 2008, nr 6, poz. 55), której nadano moc zasady prawnej, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego (sąd stosuje je z urzędu), wiąże go natomiast treść zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego. Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania Sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania lub nierozpoznania istoty sprawy, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca).

Wbrew jednak zarzutom apelacji, Sąd nie naruszył art. 233 § 1 KPC, zgodnie z którego brzmieniem, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy, nie uchybił zasadom logicznego rozumowania ani doświadczenia życiowego, a jedynie wykazanie takich okoliczności mogłoby stanowić o skutecznym postawieniu naruszenia wskazanego wyżej przepisu (por. orz. SN z 6.11.1998 II CKN 4/98). Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, przedstawianie własnej wizji stanu faktycznego opartej na dokonanej przez siebie odmiennej ocenie dowodów, tak jak to czyni zainteresowana w swojej obszernej apelacji. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest bowiem podstawowym atrybutem i zadaniem sądu orzekającego wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 16.02.1996 r. II CRN 173/95).

Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05; z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04). Przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Uchybienia w tym zakresie winny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym.

Tymczasem takiej sprzeczności Sąd Okręgowy się nie dopuścił, a w każdym razie zainteresowana tego nie dowiodła.

Sąd ustalił w sposób czytelny stan faktyczny, wskazując na jakich dowodach się oparł, a wiarygodność tych dowodów nie została skutecznie przez apelujących podważona.

Zaniechanie natomiast wszechstronnego rozważenia -w uzasadnieniu- zebranego w sprawie materiału, tak jak to istotnie miało miejsce w niniejszej sprawie, czy też pominięcie przez sąd przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy - nie stanowi o naruszeniu powyższego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2003 r., II CK 293/02).

Apelujący nie sformułowali zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w sposób odpowiadający powyższym wskazaniom. Należy bowiem zauważyć, że argumentacja powołana w uzasadnieniach tego zarzutu, tak naprawdę sprowadza się do podważania ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego i zasadności uznania, iż mimo naruszenia art.210§1 ksh, doszło do skutecznego nawiązania z odwołującym umowy o pracę per facta concludentia.

Apelujący nie wskazali przy tym na jakiekolwiek uchybienia tego Sądu w zakresie wyrażonej oceny dowodów, a swój zarzut oparli głównie na założeniu a priori, że skoro spółka (...) sp. z o.o. nie ustanowiła pełnomocnika do zawarcia umowy o pracę z odwołującym- to tym samym brak jest podstaw do uznania, iż umowa o pracę została skutecznie zawarta.

W świetle powyższego, skoro apelujący nie wskazali skutecznie- konkretnie jakim zasadom logiki i oceny dowodów miał uchybić sąd I instancji, a w konsekwencji nie zdyskredytowali dowodów uznanych za wiarygodne i w oparciu o które Sąd ten dokonał ustaleń , przyjąć należało, iż sąd ten dokonał usprawiedliwionej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, która nie wykraczała poza granice sędziowskiej swobodnej oceny dowodów, a wyprowadzone wnioski , są prawidłowe.

Wskazać przy tym , w tym miejscu, należy, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że Sąd odwoławczy ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. Podkreślić też należy, że Sąd ten nie może poprzestać jedynie na ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych. Merytoryczny bowiem charakter orzekania Sądu II instancji polega na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, a więc dokonać subsumcji. Z tego też względu Sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego popełnione przez Sąd I instancji i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione w apelacji, jeśli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000r., III CKN 812/98). Ponadto Sąd II instancji orzeka nie tylko na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego przez Sąd I instancji, ale także w postępowaniu apelacyjnym. Stąd też istnieje możliwość uzupełnienia postępowania dowodowego, o ile strony złożą stosowne twierdzenia faktyczne i wnioski dowodowe dopuszczalne w świetle art. 381 k.p.c. Sąd odwoławczy może także na podstawie art. 232 zd. 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. dopuścić z urzędu dowód niewskazany przez stronę (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2015r., I PZ 28/14).

Mając powyższe na względzie, tut.Sąd dokonał ponownej ,własnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie i w oparciu o nią podzielił w całości ustalenia faktyczne i zważania prawne Sądu I instancji, a jedynie w ich uzupełnieniu i rozwinięciu zauważa dodatkowo, iż zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, zarządzanie zakładem pracy może być wykonywane na podstawie stosunku pracy, umowy menedżerskiej lub bezpośrednio na podstawie stosunku organizacyjnego łączącego członka zarządu ze spółką (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z: 17 lutego 2015 roku I UK 221/14 LEX nr 1663397; 07 stycznia 2000r., I PKN 404/99, OSNP 2001 Nr 10, poz. 347; 11 maja 2009r., I UK 15/09, LEX nr 512998).

Między spółką a członkiem zarządu z chwilą powołania powstaje stosunek organizacyjny, który sam w sobie jest wystarczającą podstawą pełnienia funkcji w zarządzie.

Kompetencje zarządu zostały uregulowane w art. 201 § 1 k.s.h, który stanowi, iż zarząd prowadzi sprawy spółki i reprezentuje spółkę. Prowadzenie spraw spółki obejmuje realizację stosunków wewnętrznych, które ogranicza się, co do zasady do czynności faktycznych, organizacyjnych (por. K. Reszczyk, Problematyka podziału kompetencji zarządczych w spółce akcyjnej, PPH 2014, nr 1, s. 19, która wątpliwie przyjmuje, że w kompetencji do prowadzenia spraw spółki mieści się także uprawnienie do jej reprezentacji). Tylko wyjątkowo w stosunkach wewnętrznych czynności mają charakter czynności prawnych (na przykład niektóre uchwały). Uzupełnia tę regułę art. 204 § 1 k.s.h. stanowiący, że prawo członka zarządu do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentowania dotyczy wszystkich czynności sądowych i pozasądowych spółki. Tak, więc według zasady wynikającej z regulacji prawa handlowego, zarząd spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest głównym reprezentantem tej spółki nie tylko w odniesieniu do czynności z zakresu prawa materialnego, ale też w postępowaniach sądowych, w których spółka uczestniczy w charakterze strony.

Powołanie, jako termin wprowadzony w art. 201 § 4 k.s.h. jest ogólnym terminem obejmującym każdą formę prowadzącą do nawiązania stosunku organizacyjnego do pełnienia funkcji (vide K. Kułak, Stosunek członkostwa w zarządzie spółki kapitałowej, Warszawa 2015, s. 66 i n.). Powołanie do zarządu należy pojmować w kategorii czynności prawnej w ramach, której wyrażony zostaje akt woli organu/podmiotu/osoby powołującej do zarządu, która materializuje się z chwilą sformułowania aktu powołania, inicjując stosunek organizacyjny (korporacyjny) powołanej osoby ze spółką na podstawie, którego dana osoba zyskuje status członka zarządu i realizuje związane z tym statusem prawa i obowiązki. Wynagrodzenie członka zarządu (ustalane z reguły w akcie powołania) jest wynagrodzeniem stanowiącym przychód z działalności wykonywanej osobiście w rozumieniu art. 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 13 pkt 7 ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012r. poz. 361 ze zm.).

W aprobowanym przez Sąd odwoławczy w niniejszym składzie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19.11.2013r., sygn. akt I PK 120/13 (Legalis) podkreślono, że powołanie w skład zarządu spółki kapitałowej (por. art. 201 § 4 i art. 368 § 4 k.s.h.) jest tylko aktem inwestytury na określoną funkcję i na mocy tego powołania nie powstaje stosunek pracy. Następstwem nawiązanego stosunku organizacyjnego może być nawiązanie stosunku obligacyjnego, na przykład umowy o pracę, umowy o zarządzanie (zob. S. Koczur, Kryteria delimitacji czynności ze stosunku pracy nawiązanego przez członka zarządu ze spółką kapitałową, PPH 2014, nr 1, s. 33 i n. oraz wyrok SN z dnia 11 maja 2009r., I UK 15/09, LEX nr 512998, w którym podkreślono, że członek zarządu spółki kapitałowej może być zatrudniony na podstawie umowy o pracę, ale może też wykonywać swoje czynności na podstawie stosunków o charakterze cywilnoprawnym). Okoliczność, że członek zarządu może być pracownikiem spółki, wynika z brzmienia art. 203 § 1 zd. 2 k.s.h.

Przepis art.210 §1 ksh stanowi przy tym zasadę, iż w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników.

Postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie wykazało, iż w spółce (...) nie powołano rady nadzorczej , ani też zgromadzenie wspólników nie podjęło formalnie uchwały o powołaniu K. N. jako pełnomocnika do zawarcia umowy o pracę z odwołującym. Bez wątpienia, do zawarcia skutecznej umowy o pracę z odwołującym nie upoważniały też K. N. pełnomocnictwa udzielone jej przez W. J. (1) D. W. jako członków zarządu (...) sp. z o. o., a znajdujące się w aktach rentowych.

Jak się natomiast zgodnie przyjmuje w orzecznictwie, naruszenie art. 210 k.s.h. przy zawieraniu umowy między spółką , a członkami zarządu prowadzi do nieważności umowy.

Jak słusznie przy tym zauważył Sąd I instancji- skonstatowanie nieważności umowy z tej przyczyny, nie wyczerpuje jednak zagadnienia pozostawania lub niepozostawania przez strony w stosunku pracy.

Z art. 11 k.p. wynika, że nawiązanie stosunku pracy następuje na podstawie zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika - z przepisu tego nie wynika nakaz zachowania jakiejkolwiek formy tych oświadczeń pod rygorem nieważności umowy (tak np. także por.uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 18 lutego 2015 r. III AUa 793/14 System Informacji Prawnej LEX nr 1651943). Jak się zgodnie przyjmuje w orzecznictwie- również tut.Sądu- nawet więc w razie zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu z naruszeniem procedury unormowanej w art. 210 k.s.h. możliwe jest skuteczne zawarcie takiej umowy przez czynności dorozumiane (por.: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 lutego 2015 r. III AUa 1330/14 System Informacji Prawnej LEX nr 1668578).

Na poparcie tej tezy należy powołać także stanowisko Sądu Najwyższego, a wyrażone chociażby w wyroku z dnia 16 stycznia 2013 r., sygn. akt: II CSK 280/12, iż „mimo nieważności zawartej umowy o pracę, wynikającej z naruszenia zasad reprezentacji spółki przy czynnościach prawnych między spółką a członkami zarządu, strony mogą nawiązać umowny stosunek pracy przez czynności konkludentne, w szczególności wskutek dopuszczenia pracownika do pracy, przyjmowania pracy przez pracodawcę i realizowanie takiego stosunku prawnego, który odpowiada cechom stosunku pracy określonym w art. 22 k.p." (LEX nr 1294478).

W tym miejscu zauważyć należy, iż w judykaturze podkreśla się, że choć uchwały zgromadzenia wspólników spółki z o.o. powinny mieć formę pisemną, to wymóg ten nie stanowi warunku ich ważności. O prawnej skuteczności podjęcia uchwały nie decyduje ani podpis przewodniczącego, ani jej ogłoszenie. Podpis przewodniczącego ma charakter formalny, uchwała zapada bowiem z chwilą jej podjęcia, a nie złożenia podpisu, o czym świadczy wykładnia art. 248§2ksh. Judykatura dopuszcza podjęcie uchwały przez walne zgromadzenia wspólników w formie konkludentnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2004 roku., IV CK 686/04, OSNC 2006, nr 3, poz. 55 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 4 marca 2015 roku., IV CSK 340/15).

Z powyższego wynika zatem, że nawet w razie przyjęcia, iż nie doszło do prawidłowego, pod względem formalnym, zatrudnienia pracownika, będącego członkiem zarządu spółki, to w sytuacji, gdy pracownik faktycznie wykonywał pracę w ramach stosunku pracy, za wiedzą i zgodą wyrażoną nawet w sposób konkludentny przez pracodawcę, a pracodawca tą pracę przyjmował i wypłacał wynagrodzenie, to i tak doszło do zatrudnienia pracownika i podlega on obowiązkowi ubezpieczeniowemu z tego tytułu.

Dla ustalenia zatem, czy odwołujący podlegał tym ubezpieczeniom w spornym okresie należy przeanalizować czy faktycznie pozostawał wówczas ze spółką (...) sp. z o.o., w stosunku pracy. Wskazać przy tym trzeba, że dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego przyjęło jednolicie, a tut.Sąd w pełni ten pogląd akceptuje, że o zakwalifikowaniu zatrudnienia jako czynności pracowniczych nie rozstrzygają przepisy prawa handlowego, lecz przepisy charakteryzujące stosunek pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 lutego 1997r., II UKN 86/96).

Do nawiązania stosunku pracy dochodzi natomiast poprzez złożenie zgodnych oświadczeń woli przez pracodawcę i pracownika, niezależnie od jego podstawy prawnej – art. 11 k.p. Zgodnie z art. 22 k.p., przez nawiązanie stosunku pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, w miejscu i w czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Z art. 22 k.p.c. wynikają cechy, jakim musi odpowiadać umowa, aby mogła być zakwalifikowana, jako umowa o pracę. Zarówno literatura przedmiotu, jak też orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego wyszczególnia następujące cechy stosunku pracy: stroną zobowiązaną do pracy (pracownikiem) jest osoba fizyczna, zobowiązuje się ona do pracy w zamian za wynagrodzenie (odpłatność pracy), przedmiotem umowy ze strony pracownika jest samo pełnienie (wykonywanie) pracy, pracownik nie jest obciążony ryzykiem realizacji zobowiązania, pracownik obowiązany jest świadczyć pracę osobiście, pracownik w realizacji zobowiązania jest podporządkowany.

Artykuł 22 k.p. określa podstawowe cechy charakterystyczne stosunku pracy i zarazem jego podstawowy cel społeczno-gospodarczy. Jest to relacja prawna między pracownikiem a zakładem pracy, której główną treść stanowi zobowiązanie się pracownika do ciągłego, osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem (w warunkach organizacyjnego podporządkowania), a pracodawcy do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. W każdej sytuacji tego rodzaju, wyjaśnienia wymaga, czy pomiędzy stronami nastąpiło nawiązanie stosunku pracy, rezultatem, czego będzie skutek wynikający z systemu prawa ubezpieczeń społecznych w postaci podlegania pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu.

Mając powyższe rozważania na względzie i przekładając je na okoliczności niniejszej sprawy, Sąd Apelacyjny podzielił konstatację Sądu Okręgowego, iż okoliczności faktyczne ustalone w toku postępowania wskazują, iż istotnie doszło do skutecznego nawiązania umowy o pracę pomiędzy zainteresowaną spółką a odwołującym, począwszy od 1.11.2003r. i umowa ta była wykonywana do czasu powstania konfliktu interesów stron, tj.do 28.02.2013r.

Co wymaga przy tym podkreślenia, a czego zdaje się zupełnie nie dostrzegać apelujący zainteresowany- decydujące znaczenie dla oceny czy doszło do skutecznego zawarcia przez strony umowy o pracę od 1.11.2003r. , mają ich oświadczenia woli, czynności konkludentne z chwili ich składania, a nie z 2013r. , kiedy strony weszły już w konflikt i zainteresowana zaczęła kwestionować związanie stron umową o pracę.

W tym miejscu wystarczy przy tym zauważyć, iż zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jedną z form realizacji, sformułowanej powyższym przepisem zasady swobody umów, jest możliwość zawierania nie tylko umowy o pracę, czy umowy zlecenia, ale także tzw. umów nienazwanych – do grupy których należy zakwalifikować umowy managerskie. Zasada ta polega w pierwszej kolejności na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył. Dotyczy to także wykonywania stale i za wynagrodzeniem określonych czynności, a więc stosunku prawnego określanego jako wykonywanie zatrudnienia w szerokim tego słowa znaczeniu. Zatrudnienie może być więc wykonywane na podstawie stosunku cywilnoprawnego (umowy typu zlecenia, kontraktu menedżerskiego) lub stosunku pracy. Przez pryzmat tej zasady należało zatem ocenić podstawy wykonywania przez odwołującego obowiązków na rzecz Spółki i podstawy jego wynagradzania.

Wskazać przy tym należy, iż podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, a nie sama umowa o pracę (art. 22 k.p., art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 13 pkt 1 ustawy z 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych) .

Tymczasem , okolicznością ostatecznie przyznaną przez zainteresowaną Spółkę było- przy jednoczesnym zarzucie jakoby odwołujący nie wykonywał na rzecz spółki żadnej pracy, żadnych czynności i jego zaangażowanie w firmę miało się sprowadzać wyłącznie do reprezentowania firmy na zewnątrz- iż odwołujący miał otrzymywać za swoją pracę w spółce wynagrodzenie w kwocie po 500 euro miesięcznie, co po pierwsze, chociażby w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, wskazuje na fakt, iż jednak wykonywał pracę na rzecz spółki, za którą należało mu się wynagrodzenie, a po drugie- że w tamtym czasie (X 2003r.) żaden ze wspólników nie kwestionował ani pracy odwołującego na rzecz również (...) , ani potrzeby jego wynagradzania.

Co istotne jest przy tym – (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. została utworzona w oparciu o umowę spółki z dnia 29 października 1998 r. przez wspólników - (...) sp. z o.o.(potem (...) S. A.) i (...), a odwołujący prezesem jej zarządu był od początku.

Nie otrzymał jednak od początku działalności spółki wynagrodzenia, a dopiero od 2003r., gdy już przynosiła dochody, co potwierdza w swym pisemnym notarialnym oświadczeniu z 25.05.2014r. ,D. W.(k.155-160).

Istotne jest przy tym w sprawie , zdaniem tut.Sądu, że wszystkie te spółki były powiązane osobowo i ich działalność opierała się na przyjaźni i współpracy 3 Holendrów- L. V.(w latach 1991-2011 członek zarządu spółki (...) ), A. T. (w latach 1991-2011 członek zarządu tej spółki), D. W.(w latach 2002-2011 członek zarządu spółki). Ten ostatni był też jedynym udziałowcem i reprezentantem (...). –czyli większościowego udziałowca w zainteresowanej spółce.

Zatem - wobec braku prawidłowo -w świetle wymogu z art.210 ksh – udzielonego K. N. pełnomocnictwa do zawarcia przez zainteresowaną spółkę z odwołującym umowy o pracę , w sprawie wymagało ustalenia

–po pierwsze – czy istotnie od 1.11.2003r. odwołujący został dopuszczony do pracy w Spółce (...) jako Dyrektor Handlowy i pracę tą wykonywał w reżimie umowy o pracę,

-po drugie- czy ówcześni udziałowcy zainteresowanej tą pracę przyjmowali, nadzorowali i wypłacali za nią wynagrodzenie.

Co najważniejsze przy tym – jak już zaakcentowano- chodzi o ustalenie powyższych okoliczności na czas zawarcia umowy o pracę , tj.od listopada 2003r.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe, a w szczególności przedłożone przez strony dokumenty , pozwalają zdaniem tut.Sądu na pozytywną odpowiedź na oba pytania, a tym samym na pozytywne ustalenie, iż doszło w istocie do zawarcia z odwołującym -w sposób dorozumiany, przez fakty dokonane - umowy o pracę

Skoro natomiast strony nie wykazały, że umówiły się inaczej, a znajdująca się w aktach osobowych odwołującego pisemna umowa o pracę ,wskazuje na umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony- taki rodzaj umowy o pracę należało przyjąć w niniejszym postępowaniu, a tym samym ,że trwała do ona do chwili jej rozwiązania.

Uzupełniając i uszczegółowiając ocenę dowodów, przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, należy zauważyć, że zatem to wiedza i zgoda na zatrudnienie odwołującego – wyłącznie 3 pozostałych wspólników - L. V. , A. T. i D. W.-w podwójnej roli -udziałowca (...) i jedynego udziałowca (...)., miała znaczenie dla oceny skutecznego zawarcia spornej umowy o pracę.

Jak wynika natomiast z pisemnych , ale notarialnych oświadczeń wymienionych osób (co z uwagi na ich podeszły wiek A.T. i śmierć D. W., a zatem brak możliwości bezpośredniego przesłuchania ich przed sądem, należy uznać za wystraczający dowód w sprawie, a wobec złożenia ich przed notariuszem- za dowód wiarygodny)- wszyscy trzej podjęli decyzję i wiedzieli o zatrudnieniu W. J. (1) w (...) na podstawie umowy o pracę, w niepełnym wymiarze, do zajmowania się, kierowania sprawami handlowymi również tej spółki.

Fakt zatrudnienia odwołującego, przydzielenia mu zakresu obowiązków (k.161 akt), wypłaty wynagrodzenia za tą pracę i wreszcie okresowego rozliczania z wykonanej pracy- w szczególności przez D. W., wynika wprost z treści tak oświadczenia, pożegnalnego listu D. W.z 25.05.2014r. (k.155-160 akt) , jak i oświadczenia złożonego przez A. T. (k.1199- 1205 akt ) i w świetle tych oświadczeń Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości co do wiedzy i zgody wspólników o wyborze, jako podstawy zatrudnienia, umowy o pracę.

Jednocześnie bowiem okolicznością poza sporem było, że w 2 pozostałych spółkach wspólników zainteresowanej, tj, spółce (...) s p. z o.o. ( (...) SA) i (...) , odwołujący – będąc członkiem zarządu również obu tych spółek- pozostawał w nich jednocześnie w zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę- w (...) od listopada 2003r. na ½ etatu (dotychczas na cały etat) i w (...) na ¼ etatu.

Znany był zatem wspólnikom spółek i był przez nich już stosowany sposób zatrudniania członka zarządu -na podstawie umów o pracę według prawa polskiego.

Skoro zatem zachodziła podstawa do wynagradzania odwołującego, co w świetle zasad logiki świadczy o wykonywaniu pracy, a zainteresowana nie wykazała, że w przypadku (...) była inna, niż w pozostałych spółkach tych samych udziałowców, podstawa zatrudnienia odwołującego, za wiarygodne uznać należało, chociażby w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, iż także w kolejnej spółce, w której odwołujący również został prezesem zarządu- był on jednocześnie zatrudniony na podstawie umowy o pracę, by – oprócz ogólnej reprezentacji spółki, pełnionej jako prezes zarządu, zarządzał jej finansami, decydował o bieżących sprawach, o polityce handlowej i nią kierował.

Na okoliczność tych prac, które potwierdzają liczne maile zgromadzone w aktach, nie zawarto z nim żadnej innej umowy oprócz kwestionowanej aktualnie umowy o pracę ( umowy typu zlecenia, kontraktu menedżerskiego itp.), nie przedstawiono też żadnej uchwały w tym względzie. Zainteresowana nawet nie wskazywała na inną podstawę do wypłaty odwołującemu wynagrodzenia po 500 euro. Tym bardziej jej nie wykazała.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy wystarczająco wskazał na okoliczności świadczące o rzeczywistym wykonywaniu obowiązków określonych w kwestionowanych umowach o pracę, a tym samym, zarzuty apelacji uznać należało za bezzasadne.

W tym zakresie Sąd Okręgowy prawidłowo wskazał, bez potrzeby ponownego przytaczania, że takie okoliczności, jak: zgłoszenie ubezpieczonego, będącego jednym z dwóch wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością do pracowniczego ubezpieczenia społecznego, miały oparcie w wykonywaniu przez ubezpieczonego, poza obowiązkami wynikającymi z obowiązków prezesa zarządu, także obowiązków pracowniczych w zakresie zajmowanego stanowiska dyrektora handlowego, za należnym wynagrodzeniem, w podległości służbowej wobec w szczególności D.van W. z którym spotykał się co około miesiąc i któremu przedstawiał wyniki swoich prac, co łącznie potwierdzało jego pracowniczy status.

Co do zasady, dopuszczalne jest bowiem zawieranie umów o pracę ze wspólnikami w spółkach, w których występuje wielu wspólników. Sąd Najwyższy w tym zakresie nie miał wątpliwości, że mogą oni wykonywać pracę członków zarządu (m.in. wyrok SN z 16 grudnia 1998 r. o sygn. II UK 394/98, z dnia 16 grudnia 2008 r. o sygn. 162/08).

Odwołujący zatem wykonywał obowiązki prezesa zarządu w reżimie stosunku pracy.

Nie ulega wątpliwości, że w przypadku prezesa zarządu spółki sposób wykonywania obowiązków pracowniczych mieści się w modelu „autonomicznego” podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem, gdzie podległość wobec pracodawcy (spółki) wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników i w wypełnianiu obowiązków wynikających z Kodeksu spółek handlowych. W tym systemie podporządkowania pracowniczego pracodawca wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi. Przy takim ujęciu podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem pracy nie można jednak tracić z pola widzenia tego, że może ono istnieć jedynie w przypadku rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika. Innymi słowy, podporządkowanie pracownicze nie występuje wtedy, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje, a tak nie było w niniejszej sprawie, bowiem okolicznością której nawet zainteresowana nie zaprzeczała było, że odwołujący był w stałym kontakcie z udziałowcami holenderskimi, jeździł do nich cyklicznie i uzgadniał działania spółki. Świadczą o tym zatem nie tylko zeznania wskazanych przez Sąd Okręgowy świadków, odwołującego, ale także liczne maile zgromadzone w sprawie.

Jak zatem prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, od listopada 2003r. do 28 lutego 2013r.odwołujący pozostawał w pracowniczym zatrudnieniu w zainteresowanej spółce i faktu tego nie może zmienić aktualna postawa, aktualnych władz (...), które, po latach współpracy, pozostają w konflikcie z odwołującym.

W szczególności wskazać należy, iż w 2003r. w imieniu(...) mógł się wypowiadać i decyzje podejmować wyłącznie D. W., a ten wprost potwierdził zatrudnienie odwołującego na stanowisku dyrektora handlowego , na podstawie umowy o pracę - a nie S. P., który oficjalnie wszedł do zarządu (...) w miejsce D. W. -16.01.2009r. Również po zatrudnieniu już odwołującego, bo 14.01.2004r., udzialy w (...) należące do (...) nabyła spółka (...).

Zatem argumentacja zainteresowanej, jakoby na zatrudnienie odwołującego na podstawie umowy o pracę ,nie wyrażał zgody S. P. , pozostaje bez znaczenia dla oceny skutecznego, ważnego zatrudnienia odwołującego od 11 2003r. na czas nieokreślony.

Zainteresowana przy tym w żadnej mierze nie wykazała zasadności zarzutu wobec wiarygodności pisemnych oświadczeń D. W. czy A.T. i zdaniem tut.Sądu, w świetle pozostałych okoliczności niniejszej sprawy i braku możliwości bezpośredniego przesłuchania tych osób, zasadnie Sąd I instancji na nich się oparł.

Zauważyć natomiast należy, iż przejmując spółkę (...), czyli 204 udziały w (...), S. P. stając się udziałowcem tej spółki, wstąpił w prawa pracodawcy odwołującego i otrzymując kolejne sprawozdania finansowe, po każdym roku, miał prawo i oczywistą możliwość zainteresowania się o jakie wynagrodzenie dla członka zarządu chodzi, wyjaśnić tę kwestię i ewentualnie rozwiązać umowę o pracę, jeśli nie znajdował podstaw do jej kontynuowania. Tymczasem z licznej w aktach sprawy korespondencji mailowej między S. P. a odwołującym oraz zeznań świadków wskazanych przez SO– wynika, że S. P. do czasu konfliktu w 2013r. w pełni akceptował prowadzenie wszelkich spraw spółki, zarządzanie jej bieżącymi działaniami, przez odwołującego, o czym świadczy przyznana przez niego samego okoliczność, że bardzo rzadko bywał w Polsce, a zestawienia wypłacanych wynagrodzeń w spółce zażądał od odwołującego dopiero w lutym 2013r. (por.np. k.164, 1117-1160 akt).

Okoliczność natomiast, że konflikt w grupie spółek w 2013r. ostatecznie poróżnił odwołującego i S. P. , nie może aktualnie zmieniać charakteru trwającego od blisko 10 lat, zaakceptowanego w 2003r. przez ówczesnych wspólników, zatrudnienia pracowniczego. Wpływu na powyższe nie może też mieć okoliczność, iż na przestrzeni tych lat różny był stopień podległości pracowników działu handlowego, odwołującemu, a tym samym ich samodzielności w działaniach.

Sąd Apelacyjny dał przy tym wiarę odwołującemu, śledząc wszystkie maile, notatki itp.zgromadzone w aktach, iż w czasie jego choroby i trwającej blisko 1.5 roku oficjalnej nieobecności w firmie (do 1.07.2010r.) , siłą rzeczy doszło do odsunięcia go od głównych działań, a wyrośnięcia jego ucznia, J. S. (1), na lidera i osobę organizującą pracę tego działu. Prawdą jest jednak, o czym świadczy treść maili, że nawet gdy był w szpitalu i na rehabilitacji, to odwołujący występował w roli mediatora w konflikcie, co świadczy po pierwsze o tym, że musiał być dobrze zorientowany w działalności (...) ( a nie tylko ją reprezentować oficjalnie, jak się aktualnie zarzuca) i po drugie- stanowić autorytet.

Co istotne przy tym, nawet kadrowy z firmy (...) (pan W.) wiedział o zatrudnieniu pracowniczym odwołującego w (...), skoro zwrócił się do leżącego w szpitalu W.J. o drugie zwolnienie lekarskie, potrzebne do analogicznego przedłożenia w (...) (k.1300 akt).

W tym miejscu zachodzi więc konieczność, by wspomnieć o licznych mailach odwołującego z J. S. , z przestrzeni całego spornego okresu, które bez wątpienia potwierdzają, iż to odwołujący kierował, nadzorował, decydował o sprawach finansowych i handlowych (...), a J. S. nie był osobą decyzyjną w tamtym okresie, za wyjątkiem oczywiście okresu choroby odwołującego, na który to czas odwołujący udzielił przecież wprost pisemnego pełnomocnictwa! Nie musiałby natomiast tego czynić, gdyby to J. S., jak się aktualnie podnosi, miał być dyrektorem handlowym w całym spornym okresie.

J. S. tymczasem składał W. J. sprawozdania z kolejnych działań działu handlowego, to z nim prowadził konsultacje i ustalenia, a liczne maile świadczą o ilości spraw nadzorowanych, kierowanych przez odwołującego, o jego zaangażowaniu także w czasie choroby (por.przykładowo k.1073, 1181-1187, 1315-1318, 1319,1321-1325,1327-1328, 1331-1332, 1352-1354, 288-293, 328-329,262-280,223-224, 316) nie jako prezesa, lecz dyrektora.

W tomie VII akt zgromadzone są nadto inne maile z korespondencji także innych pracowników z odwołującym, które świadczą o licznych nadzorowanych przez W. J. działaniach, co potwierdza jego codzienną pracę w Spółce, a nie tylko pełnienie funkcji reprezentacyjnej (co zresztą przy fakcie pozostawania w Holandii pozostałych wspólników i członka zarządu i przyznanym brakiem kierowania przez nich spółką, absolutnie pozostaje w sprzeczności z jakimkolwiek doświadczeniem życiowym i zasadami logiki, bo świadczyłoby o zupełnym chaosie w firmie i prowadzeniu jej przez szeregowych pracowników, bez osoby koordynującej).

Również nie może tego faktu zmienić podnoszona okoliczność mająca marginalne znaczenie- tj.iż odwołujący nie miał pieczątki Dyrektora Handlowego, gabinetu w (...)czy osobnego adresu mailowego, a wszyscy się do niego zwracali per prezes.

W świetle doświadczenia życiowego to bowiem oczywiste, że gdy ktoś jest prezesem firmy, tak się do niego zwraca w każdej sprawie, a nie rozdziela na sprawy prezesa i sprawy dyrektora i wtedy odpowiednio tytułuje. Również posiadanie jednego adresu mailowego do całej korespondencji nie dziwi Sądu, bowiem jedynie ułatwia i przyspiesza pracę. Analogicznie- jeden gabinet, skoro obie spółki miały siedzibę w tym samym budynku!

Faktu zatem, iż odwołujący został zatrudniony na podstawie akceptowanej przez ówczesnych wspólników umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony i że trwała ona nieprzerwanie do jej rozwiązania 28.02.2013r. nie może też zmienić nawet okoliczność, że z czasem , z biegiem lat być może istotnie J. S., zwłaszcza po 2009-2010r. powoli zaczął przejmować organizację spraw handlowych (...) i doświadczona już, zgrana grupa pracowników tego działu, radziła już sobie bez konieczności większej ingerencji odwołującego.

Dodatkowo przy tym o braku wiarygodności zeznań A. P. świadczy fakt, iż sam przyznał o wiedzy co do wynagrodzenia odwołującego (por.k.1492 akt), a co najważniejsze- wiedział już o tym od początku i wiedział również o fakcie zatrudnienia odwołującego przez spółkę.

Świadczy o tym znajdujący się na k.183-185 akt opis (z 3.11.2003r., sporządzony przez C. G.) spotkania, jakie miało miejsce w siedzibie (...) 29.10.2003r. , na którym obecni byli: odwołujący, J. S., S. P. i C. G. (2).

Na końcu k.184 znajduje się, w podsumowaniu spotkania, informacja o uzgodnieniu przez strony wynagrodzenia dla odwołującego i że ma być umieszony na liście płac (...).

Stosownie zatem do tych uzgodnień, wcześniej także czynionych z D. W. i znanych A.T. i L.V., odwołujący został zgłoszony do pracowniczego ubezpieczenia społecznego i jemu przez cały ten okres podlegał, wobec faktu wykonywania pracy i podlegania kolejnym zmieniającym się wspólnikom holenderskim.

Podkreślić zatem jeszcze raz należy, iż A. P. nie mógł nie wiedzieć o zatrudnieniu odwołującego, skoro otrzymywał co roku sprawozdania finansowe ze wskazaniem , iż członek zarządu otrzymuje wynagrodzenie.

Za niedopuszczalną zdaniem tut. Sądu, uznać zatem należy próbę zmiany charakteru zatrudnienia z mocą wsteczną, a w zasadzie wykluczenie jakiejkolwiek pracy odwołującego- przez aktualny zarząd (...), co niewątpliwie ma związek z powstaniem nowej, konkurencyjnej do zainteresowanej, spółki i wynikającym z tego konfliktem między W. J. a S. P. i J. S., którego – nota bene sam W. J. zatrudnił i wdrożył do tej pracy.

Reasumując powyższe rozważania, wskazać należy, iż apelujący, zwłaszcza zainteresowana, dokonują w apelacji fragmentarycznej oceny zeznań świadków oraz dokumentów zawartych w aktach sprawy. Tymczasem Sąd dokonał oceny całościowej biorąc pod uwagę zarówno okoliczności przemawiające na korzyść odwołującego, jak i zainteresowanej i w oparciu o całość zgromadzonego materiału dowodowego wyprowadził wnioski logicznie i zgodne z doświadczeniem życiowym, a tut. Sąd je w pełni akceptuje, mimo pewnej ułomności uzasadnienia w tym względzie.

W dalszej zatem kolejności wskazać należy, iż tut. Sąd w pełni podziela w konsekwencji- także rozważania prawne poczynione w tym względzie przez sąd I instancji i powołane przez ten sąd orzecznictwo Sądu Najwyższego, bez potrzeby jego ponownego przytaczania.

Brak jest tym samym podstaw do uznania za uzasadniony zarzut naruszenia przepisu prawa materialnego, a w szczególności art. 22 kp.

Konkludując , oceniając wszystkie zarzuty obu apelacji należy podnieść, że stanowią one w istocie polemikę ze swobodną oceną dowodów przeprowadzoną przez Sąd I instancji i koncentrują się na próbie przeforsowania własnego stanowiska. Sąd ten był natomiast uprawniony dać wiarę wskazanym w uzasadnieniu dowodom, skoro ocena tych dowodów, jak już była o tym mowa na wstępie, nie wykracza poza ramy zakreślone w art. 233 KPC.

Na marginesie należy w tym miejscu wskazać, iż tut. Sąd podziela przy tym pogląd Sądu Najwyższego, a wyrażony przykładowo w wyroku z dnia 6 kwietnia 2017 r. (IV CSK 335/16), iż sąd drugiej instancji obowiązany jest zamieścić w uzasadnieniu takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania, są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy. Modyfikacja wymagań uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji wynika z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 KPC, nakazującego konieczność sporządzenia go w sposób wskazujący, że wszystkie zarzuty apelacji były rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia.

Takiej też oceny dokonał tut. Sąd, wskazując w uzasadnieniu pisemnym najważniejsze z argumentów odnoszących się do zarzutów apelujących.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił obie apelacje, jako bezzasadne.

W pkt 2 wyroku Sąd Apelacyjny rozstrzygnął o kosztach procesu w drugiej instancji, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu określoną w art. 98 i 99 k.p.c., stosownie do której strona przegrywająca proces obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty zastępstwa procesowego, których wysokość w niniejszej sprawie określa przepis § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Za bezzasadne uznano także zażalenie zainteresowanej na postanowienie Sądu Okręgowego z 31 sierpnia 2018r.

Stosownie do treści art. 351 § 1 kpc, strona może w ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku, a gdy doręczenie wyroku następuje z urzędu - od jego doręczenia, zgłosić wniosek o uzupełnienie wyroku, jeżeli sąd nie orzekł o całości żądania, o natychmiastowej wykonalności albo nie zamieścił w wyroku dodatkowego orzeczenia, które według przepisów ustawy powinien był zamieścić z urzędu. Zgodnie natomiast z treścią § 3 tegoż artykułu, orzeczenie uzupełniające wyrok zapada w postaci wyroku, chyba że uzupełnienie dotyczy wyłącznie kosztów lub natychmiastowej wykonalności.

Wskazać zatem należy , iż skoro wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z 30 kwietnia 2018r. w sprawie VIII U 1500/14 nie zawierał rozstrzygnięcia o kosztach procesu, stosownie do powołanego przepisu i wobec złożenia przez odwołującego w tym względzie wniosku- podlegał on uzupełnieniu. Ustawodawca przewidział przy tym jedynie wymóg wystąpienia przez stronę z takim wnioskiem w ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku i termin ten przez odwołującego został zachowany, a nie przewidział terminu w jakim sąd winien taki wniosek rozpoznać. Zarzut zatem rozpoznania wniosku po upływie blisko 4 miesięcy od ogłoszenia wyroku, jest całkowicie pozbawiony podstaw prawnych.

Bez znaczenia jest przy tym fakt, iż strona już wniosła apelację od wyroku, skoro ma aktualnie możliwość odrębnego zaskarżenia pominiętego w wyroku postanowienia o kosztach procesu i z tego prawa skorzystała.

Wobec powyższego, zarzut żalącego ,naruszenia art.108§1 kpc, należało uznać za całkowicie bezzasadny, skoro Sąd I instancji -właśnie naruszenie zasady wyrażonej w tym przepisie, zaskarżonym postanowieniem, konwalidował.

Zgodnie natomiast z uregulowaną w art. 98 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

Zasadnie zatem Sąd I instancji uzupełnił swój wyrok z 30 kwietnia 2018r. i orzekł o kosztach zastępstwa procesowego, zasądzając je na rzecz strony, która proces wygrała. Skoro natomiast w niniejszym procesie zainteresowany płatnik brał udział w procesie i stał się tym samym jedną z jego stron , w rozumieniu art.477 11 §1 i 2 kpc - koszty zastępstwa procesowego przyznane zostały odwołującemu, zasadnie od obu przegrywających niniejsze postępowanie, stron.

Na marginesie należy przy tym wskazać, iż zaskakujący jest zarzut zainteresowanego w tym zakresie, skoro sam ,odrębnie od pozwanego, występuje w procesie, złożył apelację i zażądał na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego.

Z tych względów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art.397 § 2 k.p.c., nie znajdując podstaw do uwzględnienia zażalenia, oddalił je,

o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.

Konsekwencją oddalenia zażalenia jest rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego (pkt 4 wyroku), które zapadło na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z 99 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 2 pkt 2 w zw. z §2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r. poz. 265).

Małgorzata Woźniak-Zendran

Małgorzata Aleksandrowicz

Dorota Goss-Kokot

ZARZĄDZENIE

1. odnotować w kontrolce uzasadnienie.

2. odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć:

pełnomocnikowi płatnika

3. akta przedłożyć z pismami albo za 10 dni od nadejścia zpo zwrócić je do SO , a akta składkowe pełnomocnikowi ZUS - zgodnie z wnioskiem.

sędzia Małgorzata Woźniak – Zendran

P., 13.11.2020r.