Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 193/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 sierpnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSA Ewa Plawgo

Sędziowie SSA Marek Czecharowski

SSO (del.) Ewa Leszczyńska-Furtak (spr.)

Protokolant st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora: Gabrieli Marczyńskiej-Tomali

po rozpoznaniu w dniu 21 sierpnia 2015 r.

sprawy:

1. W. S. (1) urodz. (...) w G. (...), s. J. i H.

oskarżonego z art. 270 § 1kk, art. 297 § 1 kk i art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i w zw. z art. 4 § 1 kk

oraz

2. A. A. urodz. (...) w P., c. W. i B.

oskarżonej z art. 271 § 1kk i art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i w zw. z art. 4 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 29 stycznia 2015 r., sygn. XVIII K 174/13

1.  na podstawie art. 105 § 1 i 2 kpk prostuje oczywistą omyłkę pisarską w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie w ten sposób, że w punkcie I (pierwszym), wersach piątym i piętnastym sentencji, w nawiasie po słowach „trzystu trzydziestu ośmiu”, dodaje słowo „tysięcy”;

2.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że:

- przyjmuje, iż opisane w punkcie I (pierwszym) umowa z dnia 20.12.1997 r. i faktura pro-forma z dnia 22.12.1997 r., stanowiły dokumenty zawierające nierzetelne oświadczenia a nie dokumenty poświadczające nieprawdę i eliminuje z kwalifikacji prawnej czynu przypisanego każdemu z oskarżonych oraz z podstawy ich skazania art. 271 § 1 kk a podstawę wymiaru kary wobec każdego z oskarżonych uzupełnia o art. 4 § 1 kk;

- za podstawę zawartego w punkcie II (drugim) orzeczenia o warunkowym zawieszeniu wykonania kar pozbawienia wolności, na podstawie art. 4 § 1 kk przyjmuje art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. zmieniającej kodeks karny z dniem 01 lipca 2015 r.;

3.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

4.  zasądza od oskarżonych W. S. (1) i A. A. na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania odwoławczego w częściach na nich przypadających, w tym po 300 (trzysta) złotych opłaty.

UZASADNIENIE

W. S. (1) i A. A. zostali oskarżeni o to, że:

w grudniu 1997 r. w C. i W., działając wspólnie i w porozumieniu w celu wyłudzenia kredytu inwestycyjnego w kwocie 338.000 zł z Banku (...) Spółka Akcyjna (...) w W. oraz z zamiarem niespłacenia go, sporządzili fałszywe dokumenty w ten sposób, że: A. A. jako właścicielka firmy (...), artykułów przemysłowych, rolno-spożywczych" poświadczyła nieprawdę w fakturze pro-forma z dnia 22 grudnia 1997 r. i umowie z dnia 20 grudnia 1997 r. dotyczących zakupu przez spółkę (...) reprezentowaną przez W. S. (1) jako współwłaściciela, linii technologicznej do przemiału zboża typu (...) firmy duńskiej (...), podczas gdy transakcja taka nie została zawarta, a następnie udostępniła swoje konto w Banku (...) w C. celem dokonania przelewu wyłudzonego kredytu na szkodę Banku (...) Spółka Akcyjna (...) w W., tj. o czyn z art. 270 § 1 k.k., art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 4 § 1 k.k., a wobec A. A. czynu z art. 271 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11§ 2 k.k. i w zw. z art. 4 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie XVIII Wydział Karny, wyrokiem z dnia 29 stycznia 2015 r., sygn. XVIII K 174/13, uznał oskarżonych W. S. (1) i A. A. w ramach zarzucanego im czynu za winnych tego, że w grudniu 1997 r. w C. i W., działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez wyłudzenie z Banku (...) S.A. (...) w W. kredytu inwestycyjnego w wysokości 338.000 (trzystu trzydziestu ośmiu) złotych, sporządzili poświadczające nieprawdę dokumenty w postaci umowy z dnia 20.12.1997 r. i faktury pro-forma z dnia 22.12.1997 r. o sprzedaży za w/w kwotę przez firmę (...), Art. przem. i rolno spożywcze A. A." na rzecz (...) s.c. R. P. i W. S. linii do przemiału zboża typu (...) duńskiej firmy (...) a następnie pomimo, że transakcja nie została zawarta przedłożyli je w w/w banku, wprowadzając bank w błąd co do jej istnienia, w następstwie czego w/w kwota została przelana na konto A. A. w Banku (...) w C., czym doprowadzili bank do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 338.000 (trzystu trzydziestu ośmiu) złotych, to jest czynu z art. 271 § l k.k., art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i na podstawie powołanych przepisów skazał oskarżonych, zaś na podstawie art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył oskarżonemu W. S. (1) karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności a oskarżonej A. A. karę roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k., art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności oskarżonemu W. S. (1) na okres 4 (czterech) lat próby zaś oskarżonej A. A. na okres 3 (trzech) lat próby;

na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonych W. S. (1) i A. A. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w wysokości odpowiadającej ich udziałowi w sprawie oraz obciążył ich opłatami w wysokości po 300 (trzysta) złotych.

Apelacje od powyższego wyroku wywiedli obrońcy oskarżonych oraz prokurator.

Obrońca oskarżonej A. A. na podstawie art. 444 k.p.k. oraz art. 425 § 1 i 2 k.p.k. zaskarżył wyrok w całości co do oskarżonej i na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. orzeczeniu zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść wyroku, tj.

1)  . art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk i 424 kpk poprzez:

- przypisanie oskarżonej winy popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § l kk przy braku jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, że oskarżona wiedziała, że w przyszłości osk. S. ze wspólnikiem nie spłacą kredytu,

2). art. 7, 410 i art. 424 kpk poprzez:

a) poczynienie ustaleń, iż oskarżona w dacie podpisywania umowy i faktury pro forma wiedziała, że transakcja nie dojdzie do skutku, które to ustalenia są całkiem dowolne,

b) przypisanie oskarżonej, iż przedłożyła wymienione w sentencji wyroku dokumenty w banku, przy jednoczesnym ustaleniu, że dokumenty te zostały złożone w banku przez osk. S. i jego wspólnika, a nie przez oskarżoną, co skutkowało bezpodstawnym skazaniem oskarżonej za czyn z art. 297 § 1 kk

c) bezpodstawne przyjęcie, że faktura pro forma i umowa zostały przedłożone w banku, mimo nie zawarcia transakcji, kiedy z istoty faktury pro forma wynika, że ona nigdy nie dokumentuje zawarcia transakcji, a z umowy wynikło, że będzie ona zrealizowana w ciągu 12 tygodni.

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogący mieć wpływ na jego treść poprzez przyjęcie, iż oskarżona poświadczyła nieprawdę w dokumencie w postaci umowy z dnia 26.12.1997 r., kiedy umowa cywilnoprawna jest dokumentem, który jest zawierany przez strony, a nie wystawiany i nie jest ona zaliczana do dokumentów, o których mowa w art. 271 § l kk

Podnosząc takie zarzuty, obrońca oskarżonej wniósł na podstawie art. 427 § l kpk i art. 437 § 2 kpk o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy i uniewinnienie oskarżonej lub uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i o przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego W. S. (1) na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt. 1 i 2 k.p.k. zaskarżył wyrok w całości na korzyść oskarżonego i orzeczeniu zarzucił:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 271 § 1 kk poprzez dokonanie błędnej wykładni tego przepisu i uznanie, iż zawarcie umowy cywilnoprawnej z 20.12.1997 r. oraz wystawienie faktury proforma stanowiło poświadczenie nieprawdy w dokumencie, w sytuacji, gdy takie czynności, w świetle ustalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego i poglądów judykatury nie stanowią poświadczenia i nie mają waloru dokumentów.

2.  obrazę przepisów prawa procesowego, mającą wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności art. 7 k.p.k., 410 k.p.k., 424 § 1 pkt 1 k.p.k., polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny przeprowadzanych dowodów i dokonaniu ich oceny w sposób dowolny i jednostronny, zmierzający do wykazania, iż oskarżony W. S. (1) doprowadził (...) SA (...) W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie go w błąd co do okoliczności wskazywanych we wniosku kredytowym, a tym samym wyłudzenia kredytu z tego banku, w sytuacji kiedy, zgodnie z jego wyjaśnieniami i zeznaniami świadków – pracowników banku oraz innymi dowodami, udzielony kredyt był zgodny z obowiązującymi procedurami i właściwie zabezpieczony m.in. na majątku pożyczkobiorcy Spółki (...), a zatem oskarżony nie mógł popełnić przestępstwa określonego w art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i 297 k.k.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego W. S. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

Prokurator natomiast na podstawie art. 425 § 1 i 2 kpk i art. 444 kpk zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych W. S. (1) i A. A. i na podstawie art 427 § 1 i 2 i 438 pkt 1 i 4 kpk zarzucił wyrokowi:

- obrazę przepisów prawa materialnego art. 271 § 3 kk, polegającą na jego niezastosowaniu w orzeczeniu opartym na prawidłowym opisie czynu i prawidłowych ustaleniach faktycznych a mianowicie na wadliwym zakwalifikowaniu czynu przypisanego oskarżonym W. S. (1) i A. A. z art. 271 § 1 kk, zamiast z art. 271 § 3 kk,

- rażącą niewspółmierność kar orzeczonych wobec W. S. (1) i A. A. polegającą na wymierzeniu oskarżonemu W. S. (1) kary 2 1at pozbawienia wolności, zaś oskarżonej A. A. kary roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania orzeczonych kar pozbawienia wolności W. S. (1) na okres próby 4 lat, zaś oskarżonej A. A. na okres próby 3 lat podczas, gdy stopień społecznej szkodliwości czynu zarzuconego oskarżonym, na który składają się poświadczenie nieprawdy powodowane zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej winno skutkować orzeczeniem surowszej kary, której ukształtowanie powinno odpowiadać jej celom i uwzględniać ustawowe dyrektywy wymiaru kary zwłaszcza w zakresie prewencji ogólnej a w konsekwencji winno skutkować orzeczeniem na podstawie art. 33 § 2 k.k. W. S. (1) kary grzywny w wymiarze 150 stawek po 10 zł, zaś wobec A. A. wymierzenie kary grzywny w wymiarze 100 stawek po 10 zł.

Podnosząc takie zarzuty, skarżący wniósł na podstawie art. 434 § l i 2 kpk i 437 § 2 kpk o:

- zmianę zaskarżonego orzeczenia w punkcie I jego sentencji poprzez przyjęcie, iż oskarżeni W. S. (1) i A. A. dopuścili się przestępstwa z art. 271 § 3kk i art. 297 § l kk i art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk

- wymierzenie na tej podstawie W. S. (1) kary 2 lat pozbawienia wolności, zaś oskarżonej A. A. kary l roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, na podstawie art. 33 § 2 k.k. wymierzenie W. S. (1) kary grzywny w wymiarze 150 stawek po l0 zł, zaś wobec A. A. wymierzenie kary grzywny w wymiarze 100 stawek po 10 zł, warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonych kar pozbawienia wolności odpowiednio W. S. (1) na okres próby 4 1at zaś oskarżonej A. A. na okres próby 3 1at.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje obrońców obydwojga oskarżonych zasługują na uwzględnienie wyłącznie w części, w jakiej kwestionują zasadność przyjęcia przez Sąd I instancji, jakoby W. S. (1) oraz A. A., zachowaniem swym zrealizowali znamiona występku z art. 271 § 1 kk. W pozostałym jednak zakresie apelacje te, jak również apelacja prokuratora, nie mogły zostać uwzględnione, jako podnoszące nietrafne zarzuty i chybioną na ich poparcie argumentację.

Rację przyznać należy obrońcy oskarżonego W. S. (1), gdy we wniesionym środku odwoławczym zarzuca zaskarżonemu wyrokowi obrazę art. 271 § 1 kk poprzez jego niezasadne zastosowanie w sytuacji, gdy zarówno opisana w zarzucie umowa cywilno-prawna, jak i faktura pro forma, nie mogą stanowić przedmiotu poświadczenia nieprawdy.

Trafnie, przypisanie realizacji znamion tego przestępstwa oskarżonej A. A., kwestionuje również obrońca oskarżonej, choć mylnie stawia wyrokowi w tym zakresie zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Te bowiem pozostają w istocie bezsporne, skoro faktowi sporządzenia oraz przedłożenia w banku, tak umowy kupna-sprzedaży linii technologicznej z dnia 20 grudnia 1997 r., jak i faktury pro forma na powyższą transakcję z dnia 22 grudnia 1997 r., nie przeczyli nawet sami oskarżeni a złożenie własnoręcznych podpisów na tych dokumentach przez A. A. potwierdza opinia grafologiczna (k. 305-307).

W praktyce orzeczniczej oraz w doktrynie wykładnia art. 271 § 1 kk jest jednolita, nie pozostawiając wątpliwości, iż dokumentem w rozumieniu tego przepisu jest wyłącznie dokument korzystający z domniemania prawdziwości, podyktowanego zaufaniem publicznym, wystawiony, a nie tylko sporządzony, przez funkcjonariusza publicznego lub inną osobę, której uprawnienie do wystawienia dokumentu jest uzupełnieniem kompetencji funkcjonariusza publicznego i w żadnym razie nie może być utożsamiane z ogólną możliwością uczestniczenia w czynnościach prawnych i sporządzania różnych oświadczeń, czy umów regulujących zobowiązania między osobami fizycznymi lub prawnymi. Upoważnienie do wystawienia tego rodzaju dokumentu przez osobę nie będącą funkcjonariuszem publicznym powinno mieć swe umocowanie w ustawie lub wydanych na jej podstawie aktach normatywnych niższego rzędu, delegujących wystawcę do wykonywania pewnych funkcji mających znaczenie dla sfery publicznej (porównaj: wyrok SN z 28 stycznia 2015 r., IV KK 497/14, Prok i Pr.-wkł. 2015/5/8; wyrok SA w Warszawie z 06 lutego 2013 r., II AKa 14/13, LEX 1281120; wyrok SA we Wrocławiu z 08 kwietnia 2012 r., II AKa 82/12, LEX 1165162; wyrok SA w Łodzi z 08 października 2013 r., II AKa 147/13, LEX nr 1383466; wyrok SN z 23 lutego 2012 r., III KK 375/11, OSNKW 2012/6/64; wyrok SN z dnia 30 sierpnia 2011 r., IV KK 190/11, LEX 950443, wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2006 r., III KK 133/08, LEX 193076; M. Mozgawa (red.), Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Kraków 2006, s. 524; R. Zawłocki, A. Wąsek (red.), Kodeks karny. Część szczególna, Warszawa 2005, t. II, s. 662-663).

Węższe zatem znaczeniowo w rozumieniu art. 271 § 1 kk pojęcie dokumentu, aniżeli wynikałoby to z definicji art. 115 § 14 kk, nie pozwala na uznanie za przedmiot tego przestępstwa dokumentu niespełniającego przytoczonych kryteriów nawet, gdy zawarta w nim treść ma znaczenie prawne.

W świetle ugruntowanego stanowiska Sądu Najwyższego, nie stanowi w rozumieniu komentowanego przepisu, wystawienia dokumentu z poświadczeniem w nim nieprawdy, samo zawarcie umowy cywilnoprawnej przez strony transakcji, choćby treść umowy nie odpowiadała rzeczywistej treści istniejącego pomiędzy stronami tej umowy stosunku prawnego (vide: wyrok SN z dnia 30 sierpnia 2011 r., IV KK 190/11, LEX 950443; wyrok SN z dnia 18 kwietnia 2013 r., II KK 97/13, LEX 1299165; wyrok SN z 26 marca 2015 r., IV KK 422/14, LEX nr 1666906; wyrok SN z 27 czerwca 2012, V KK 112/12, LEX 1228002).

Tym samym słusznie podnoszą obrońcy oskarżonych, że umowa kupna – sprzedaży z dnia 20 grudnia 1997 r., nie mogła stanowić dokumentu poświadczającego nieprawdę w pojęciu art. 271 § 1 kk a co za tym idzie, ani W. S. (1), ani oskarżona A. A., niezależnie od zaangażowania w jej sporządzenie, nie mogli zrealizować znamion dyspozycji tego przestępstwa w odniesieniu do rzeczonej umowy.

Podobnie brak cech „wystawienia dokumentu poświadczającego nieprawdę” stwierdzić należy w zachowaniu współdziałających oskarżonych, polegającym na sporządzeniu faktury pro forma z dnia 22 grudnia 1997 r. na sprzedaż linii technologicznej duńskiej firmy (...). O ile bowiem zawarcie umowy cywilnoprawnej nie polega na wystawieniu dokumentu, lecz na podpisaniu kontraktu, o tyle wystawienie faktury pro forma nie rodzi żadnych skutków prawnych na zewnątrz a jedynie potwierdza fakt złożenia oferty zawarcia umowy cywilnoprawnej i stanowi zapowiedź wystawienia faktury po jej zrealizowaniu.

Bezspornym jest oczywiście, że obowiązek dokumentowania zdarzeń gospodarczych za pomocą m.in. faktur potwierdzających dokonanie sprzedaży, może stanowić przykład upoważnienia ustawowego do wystawienia dokumentu przez podatnika prowadzącego działalność gospodarczą (vide art. 87 § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa). Obowiązek taki powstaje na żądanie kupującego lub usługobiorcy a jego celem jest potwierdzenie dokonania sprzedaży lub wykonania usługi dla potrzeb rozliczeń podatkowych. Ze względu na doniosłość faktury w obrocie prawnym, ustawodawca przewidział 7-dniowy termin na jej wystawienie, liczony od dnia wykonania usługi lub wydania towaru (art. 87 § 3 ordynacji podatkowej), co jednoznacznie wskazuje, że obowiązek wystawienia faktury (stanowiącej rodzaj rachunku) uzależniony jest od rzeczywistego spełnienia świadczenia (choćby w części – faktura zaliczkowa), bowiem dopiero w takim wypadku powstają skutki księgowo-podatkowe.

Polskie przepisy podatkowe nie przewidują natomiast wystawienia faktury pro forma, choć tego rodzaju dokumenty funkcjonują zwyczajowo w obrocie gospodarczym. Nie traktuje się ich nawet w kategoriach dowodu zawarcia transakcji, wszak celem wystawienia faktury pro forma jest potwierdzenie, że złożono ofertę transakcji w przyszłości, bez jednoczesnego wywołania obowiązku jej zaksięgowania i opodatkowania.

W przeciwieństwie bowiem do faktury VAT, faktura pro forma nie powoduje powstania skutków księgowo-podatkowych i nie może stanowić podstawy odliczenia zawartego w niej podatku, albowiem nie ma ona ostatecznego charakteru, dając natomiast możliwość sformalizowania i uszczegółowienia warunków oferty przed sfinalizowaniem transakcji (np. w transporcie międzynarodowym funkcją faktury pro forma jest umożliwienie importerowi wykonania czynności prawnych takich, jak uzyskanie pozwolenia na przywóz, deklaracje celne, itp. zanim otrzyma właściwą fakturę).

W orzecznictwie sądów administracyjnych przyjmuje się, że faktura pro forma pełni rolę swojego rodzaju oferty handlowej lub jest wystawiana w celu ustalenia podstawy do dokonania zaliczki i jest przekazywana kontrahentowi w celu poinformowania go o należnej kwocie do zapłaty, pełniąc wyłącznie funkcję informacyjną (porównaj: wyrok WSA w Warszawie z 15 lutego 2012 r., sygn. III SA/Wa 1373/10).

Faktura pro forma stanowi zatem swoiste potwierdzenie złożenia oferty w rozumieniu kodeksu cywilnego, zgodnie z którym oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, o ile określa istotne postanowienia tej umowy. Może ona być postrzegana jako potwierdzenie zawarcia transakcji, ale już nie jako potwierdzenie realizacji jej treści.

Konstatując stwierdzić trzeba, że faktura pro forma, podobnie jak umowa cywilnoprawna, nie może być przedmiotem przestępstwa z art. 271 § 1 kk.

Skoro więc objęte zarzutem umowa cywilnoprawna, jak i faktura pro forma nie stanowiły dokumentu w rozumieniu art. 271 § 1 kk, to skazanie oskarżonych w ramach zarzucanego każdemu z nich czynu na podstawie także tego przepisu, naruszało w sposób rażący powołany przepis prawa materialnego poprzez jego niesłuszne zastosowanie na skutek nieprawidłowej wykładni znamion realizujących czyn zabroniony typizowany jego dyspozycją.

W konsekwencji należało w pełni podzielić stanowisko skarżących obrońców oskarżonych, że w zaskarżonym wyroku doszło do bezpodstawnego uznania, iż przypisane oskarżonym zachowania wypełniły ustawowe znamiona przestępstwa określonego w art. 271 § 1 kk, co w wyniku rozpoznania wniesionych przez nich apelacji, musiało skutkować wyeliminowaniem tego przepisu z podstawy prawnej skazania zarówno W. S. (1), jak i A. A..

Immanentnym jest przy tym, że skoro sporządzenie opisanych w zarzucie dokumentów - niezależnie od kwestii niezgodności z prawdą oświadczeń zawartych w ich treści - nie może być postrzegane jako wystawienie dokumentu poświadczającego nieprawdę w rozumieniu art. 271 § 1 kk, to również posłużenie się nimi zarówno w celu uzyskania kredytu, jak i w każdym innym, nie może być rozpatrywane na płaszczyźnie art. 273 kk.

Z tych samych przyczyn, za oczywiście bezzasadny uznać należało wysuwany w apelacji prokuratora zarzut obrazy art. 271 § 3 kk poprzez jego niezastosowanie, wszak niezależnie od celu sporządzenia opisanej w zarzucie umowy i faktury pro forma, nie mogły one stanowić przedmiotu przestępstwa z art. 271 kk zarówno w typie podstawowym, jak i kwalifikowanym.

Innym natomiast zagadnieniem pozostaje niezgodność z prawdą oświadczeń zawartych w treści niniejszej umowy oraz faktury pro forma. W tym zakresie ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji pozostają bowiem w pełni prawidłowe, znajdując swe umocowanie w treści dowodów uznanych przez Sąd orzekający za wiarygodne oraz we wskazaniach wiedzy, logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Jednakże ich przedłożenie w Banku (...) S.A. (...)w W. w ramach procedur zmierzających do uzyskania kredytu inwestycyjnego, należało oceniać w kategorii przedłożenia dokumentów zawierających nierzetelne oświadczenia w rozumieniu wyłącznie art. 297 § 1 kk (tak też w rozumieniu obowiązującego w dacie czynu art. 3 § 1 Ustawy z dnia 12 października 1994 r. o ochronie obrotu gospodarczego), jako elementu wprowadzenia w błąd przedstawicieli Banku co do ziszczenia się wymogów udzielenia preferencyjnego kredytu inwestycyjnego i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci wypłaconej kwoty udzielonego kredytu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w pozostałym zakresie, zarówno ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, zastosowane procedury, jak i przyjęte w zaskarżonym wyroku oceny prawne zachowań oskarżonych, muszą zostać uznane za prawidłowe.

Za ewidentnie chybione uznać należy twierdzenie zawarte w apelacji obrońcy oskarżonej A. A., jakoby ustalenie, że oskarżona miała świadomość fikcyjności transakcji dokumentowanych umową i fakturą pro forma miało zostać poczynione z obrazą art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk i art. 424 kpk i w efekcie razić swą dowolnością.

Prosta lektura pisemnych motywów zaskarżonego wyroku pozwala stwierdzić, że Sąd I instancji nie powziął takich wątpliwości, których nie zdołałby wyjaśnić w drodze powziętych ocen dowodowych i logicznego wnioskowania. Sąd orzekający wnikliwie uargumentował swoje stanowisko, odwołując się m.in. do treści wyjaśnień oskarżonej, z których jednoznacznie wynika, że A. A. nigdy nie była w posiadaniu jakichkolwiek praw do linii technologicznej do przemiału zboża typu (...) firmy (...) (jak i żadnej innej), które pozwalałyby na jej zbycie komukolwiek, w tym firmie (...).

Oskarżona wprost przyznała, iż prowadziła jedynie działalność gospodarczą „Sprzedaż kwiatów, artykułów przemysłowych, rolno-spożywczych”, która przyjęła formę prowadzenia kwiaciarni w C. a kwestionowane dokumenty sporządziła „pod dyktando” ojca, nie zawierając nigdy żadnego kontraktu z firmą (...).

Zatem już sama treść wyjaśnień oskarżonej, których autor apelacji wniesionej na jej korzyść przecież nie kwestionuje, dowodzi, że zarówno umowa sprzedaży owej linii produkcyjnej firmy (...), jak i faktura pro forma, mająca dokumentować zaistnienie takiej transakcji pomiędzy firmą oskarżonej a spółką (...), nie odnosiły się do zdarzeń rzeczywistych, zawierając w swej treści nieprawdziwe (nierzetelne) oświadczenia. Bezsporny fakt, przyznawany również przez oskarżonego W. S. (1), iż do nabycia drugiej linii produkcyjnej do przemiału zboża przez spółkę (...) nigdy nie doszło, jest jedynie logicznym potwierdzeniem wyjaśnień A. A., że nie tylko nie dysponowała przedmiotem wskazanym w sporządzonych za namową ojca umowie i fakturze pro forma, ale nawet nie miała żadnej wiedzy na jego temat.

Oczekiwanie przez skarżącego, aby Sąd orzekający dał wiarę, że oskarżona działała w przekonaniu legalności swoich zachowań jest w istocie postulatem o rezygnację ze stosowania reguł zdrowego rozsądku, które w pierwszym rzędzie winny stanowić wyznacznik wnioskowania tak o wiarygodności dowodów, jak i przebiegu zdarzeń.

Twierdzenie oskarżonej, jakoby spodziewała się udokumentowania przez spółkę ojca okoliczności objętych umową, nie może podważać trafności przyjętej przez Sąd I instancji oceny jej działań, skoro miała ona świadomość braku jakichkolwiek praw i faktycznych możliwości rozporządzania przedmiotową linią technologiczną (choćby poprzez zaoferowanie jej do sprzedaży, nie mówiąc już o przystąpieniu do umowy sprzedaży) a zatem wiedziała, że sporządza dokumenty fikcyjne.

Oskarżona figurowała też, jako rzekomy kupujący, w datowanym 19 grudnia 1997 r. kontrakcie z firmą (...), choć sama przyznawała, że nigdy go nie zawarła, nie była wówczas w D.i nie ma wiedzy na temat jego zawarcia. Nadto, nie otrzymawszy przecież bezspornie żadnego „potwierdzenia legalności” sporządzanych pisemnych dokumentów, oskarżona udała się do Oddziału Banku (...) w C., gdzie udostępniła swój rachunek na przelew kwoty kredytu, zobowiązując się do dostarczenia oryginału faktury potwierdzającej istnienie wymagalnego zobowiązania wobec osoby zagranicznej na niebagatelną (zwłaszcza w 1997 r.) kwotę w walucie 371.000 DKK (koron duńskich) oraz zleciła polecenie wypłaty środków w powyższej wysokości za granicę (k. 563, 564).

Zostało to poprzedzone dyspozycją ze strony (...) spółki (...), przelania kwoty kredytu na rachunek oskarżonej. Oskarżona, jako dysponent rachunku, na który po przedłożeniu w Banku umowy i faktury, w dniu 29 grudnia 1997 r. wpłynęły środki uruchomionego kredytu, już w tym samym dniu dokonała wypłaty części tych środków, sukcesywnie wypłacając oraz przelewając kolejne (k. 465), aby w dniu 05 stycznia 1997 r. wycofać dyspozycję przelewu środków za granicę, motywując powyższe wycofaniem się kontrahenta (k. 562), choć nigdy nie nawiązała z nim żadnej formy współpracy.

Nie sposób zatem odmówić racji Sądowi I instancji, gdy wobec powyższych okoliczności za niewiarogodne przyjmuje wyjaśnienia oskarżonej, jakoby wiadomość o wpłynięciu sumy kredytu na jej rachunek powzięła długo po tym fakcie, skoro historia rachunku jednoznacznie taką wersję wyklucza, obrazując, że oskarżona miała stały wgląd w rozwój wydarzeń, co było jednym z warunków powodzenia zaplanowanej akcji wyłudzenia kredytu inwestycyjnego na rzecz spółki cywilnej (...).

Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy jest fakt, że w dniu 27 maja 1998 r. nastąpiła likwidacja tego rachunku w sytuacji, gdy na 4 dni później (na 31 maja 1998 r.) Bank wyznaczył kredytobiorcy ostateczny termin importu linii pod rygorem wypowiedzenia umowy ze względu na niewłaściwe wykorzystanie środków kredytu.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji, iż wynikająca z całokształtu ujawnionych na rozprawie okoliczności logika zdarzeń, obrazuje świadome współdziałanie obydwojga oskarżonych w osiągnięciu celu, jakim było wyłudzenie kredytu inwestycyjnego, które to przedsięwzięcie nie miałoby szans powodzenia bez współpracy oskarżonych przy realizacji jego kolejnych etapów i bez przyjęcia przez współsprawców określonych ról w tym procederze.

Takie wnioskowanie Sądu I instancji dowodzi właśnie prawidłowej realizacji dyrektyw art. 7 kpk oraz art. 410 kpk.

Oskarżona – wbrew twierdzeniu autora wniesionej na jej korzyść apelacji – doskonale wiedziała, że (...) spółki (...) nigdy nie zrealizują podpisanej przez nią umowy na zakup linii technologicznej, bo nigdy nie zamierzała im jej sprzedać, wszak nigdy nie nabyła do niej żadnych praw, jak też nie czyniła nawet starań o ich nabycie.

Immanentnym jest przy tym, że dla przyjęcia współsprawstwa w realizacji przestępstwa nie jest wymagane ustalenie osobistej realizacji przez każdego ze wspólników wszystkich czasownikowych znamion przewidzianych w dyspozycji danej normy karnej. Wystarczy bowiem, aby ich zachowania uzupełniając się wzajemnie, składały się na wypełnienie kompletu znamion w ramach współdziałania i wzajemnego akceptowania poczynań.

Zatem fakt, że A. A. osobiście nie przedłożyła w Banku zawierających nierzetelne oświadczenia dokumentów w postaci umowy i faktury pro forma, nie może jej ekskulpować od przypisanego w zaskarżonym wyroku przestępstwa z art. 297 § 1 kk w sytuacji, gdy Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że sporządziła je nie w innym celu, jak właśnie po to, aby przedłożyli je (...) spółki (...), z którymi współdziałała już w chwili preparowania tych dokumentów, jak i potem, udostępniając im swoje konto i dokonując na nim oczekiwanych przez nich operacji. O zamiarze należy wszak wnioskować na podstawie zachowań sprawcy zarówno przed, w trakcie, jak i po dokonaniu oszustwa.

Tymczasem o doniosłości tych dokumentów dla uruchomienia kwoty kredytu świadczą m.in. zeznania świadka R. M., który zeznał, że kredyt został przekazany do dyspozycji właśnie na ich podstawie (k. 295) oraz świadka A. L., która wprost wskazywała na dokonanie przelewu środków kredytu na skutek przedłożenia umowy zakupu linii oraz faktury pro forma (k. 330 verte).

Świadek W. J., klarownie natomiast zeznał, że mając wiedzę co do nierzetelności dokumentów, kredyt nie zostałby udzielony bez względu na formę jego zabezpieczenia (k. 1390 verte).

Dlatego trafne jest ustalenie w zaskarżonym wyroku, iż to właśnie w następstwie przedłożenia fikcyjnej umowy i faktury pro forma, kwota kredytu została przelana na wskazane konto A. A., co jest jednoznaczne z przyjęciem ich istotności dla uzyskania w tym wypadku wsparcia finansowego.

Fakt, że pieniądze uzyskane z kredytu trafiły do spółki (...) z oczywistych względów również nie uchyla odpowiedzialności oskarżonej A. A. za oszustwo, skoro korzyścią majątkową, której osiągnięcie pozostaje celem przestępstwa oszustwa, jest nie tylko korzyść dla siebie, ale też korzyść dla kogo innego (art. 115 § 4 kpk).

Bez wpływu na ustalenie sprawstwa A. A. pozostaje też, eksponowana w apelacji przez jej obrońcę, kwestia braku wiedzy oskarżonej, że (...) spółki (...) nie spłacą kredytu.

Po pierwsze bowiem, dla bytu przestępstwa z art. 297 § 1 kk nie ma znaczenia nawet to, czy kredyt został w ogóle udzielony, a w przypadku jego udzielenia, czy został spłacony, czy też nie, skoro jest to przestępstwo formalne, polegające na przedłożeniu w określonym celu sprecyzowanych w przepisie dokumentów lub oświadczeń, mających znaczenie dla uzyskania kredytu lub innej formy wsparcia finansowego (vide: wyrok SA w Warszawie z 28.11.2014 r., II AKa 356/14, LEX 1563692).

Po wtóre, dla przyjęcia oszustwa z art. 286 § 1 kk nie ma potrzeby wykazywania, że w chwili zawierania umowy kredytu oskarżony nie miał zamiaru go spłacić, wszak wystarczające jest w takim wypadku ustalenie, że pokrzywdzony nie rozporządziłby mieniem w taki sposób, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez oskarżonego (tak: wyrok SA w Szczecinie z 21 lutego 2013 r., II AKa 7/13, LEX 1292877).

Doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem może być bowiem takowym nie tylko dlatego, że sprawca mienia nie zamierza zwrócić, czy też należności uregulować, ale także z innych powodów, co do których sprawca wprowadza w błąd, wyzyskuje błąd lub niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranego działania, przy czym powstanie szkody nie jest nawet warunkiem koniecznym do przyjęcia, iż doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, tak, jak niekorzystności nie wyklucza fakt częściowego wywiązania się ze zobowiązania, czy też naprawienia powstałej szkody (tak: wyrok SA w Lublinie z 20 sierpnia 2013 r., II AKa 130/13, LEX 1369241; wyrok SA w Szczecinie z 11 września 2014 r., II AKa 145/14, LEX nr 1527200).

W przedmiotowych realiach, jak trafnie w oparciu o bezsporne dowody (w tym dokumenty), ustalił Sąd I instancji, wysiłki oskarżonych skierowane były na uzyskanie kredytu inwestycyjnego, o preferencyjnym charakterze, znacznie korzystniej oprocentowanego od kredytu obrotowego i zakładającego karencję spłaty rat kapitału (w tym konkretnym wypadku aż do 30 grudnia 1999 r.). Oznaczało to, iż na czas karencji kredytobiorca zobligowany był spłacać wyłącznie odsetki.

Uruchomienie zatem kredytu preferencyjnego, zastrzeżonego dla finansowania określonej inwestycji, stanowiło rozporządzenie pieniędzmi Banku mniej dlań korzystne, aniżeli udzielenie kredytu obrotowego, dla uzyskania którego kredytobiorca nie musiał dokumentować swoich planów inwestycyjnych, za to nie korzystał z karencji spłaty kapitału oraz zobligowany był do zapłaty wyższych odsetek, które w czasie zawierania przedmiotowej umowy kredytowej wynosiły 31,85 % w stosunku rocznym, zamiast ustalonych w umowie dla spółki (...) 15,92 % .

Wreszcie, jak prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, warunkiem uruchomienia środków kredytu było prawne zabezpieczenie zwrotności przyznanego kredytu, które w tym wypadku, poza hipoteką na nieruchomości oskarżonego, stanowić miał zastaw na kredytowanej linii technologicznej oraz cesja polisy ubezpieczeniowej tej linii.

Brak nabycia w rzeczywistości owej linii, z oczywistych względów przekreślał możliwości zaspokojenia roszczeń Banku z zastawu i cesji.

Tymczasem znamię niekorzystnego rozporządzenia mieniem przy zawarciu umowy kredytowej, może realizować nie tylko rzeczywista strata materialna, ale już sam fakt przyznania kredytu bez odpowiedniego zabezpieczenia, bądź z zabezpieczeniem mniej korzystnym, obarczonego większym ryzykiem banku (tak: wyrok SA w Szczecinie z 12 czerwca 2014 r., II AKa 65/14, LEX 1499031). W przedmiotowych realiach dwie z przewidzianych umownie postaci zabezpieczenia kredytu, stanowiły jedynie fikcję, z góry uniemożliwiając pokrzywdzonemu dochodzenie z nich swoich roszczeń a tym samym podnosząc ryzyko utraty wypłaconych środków i nieuzyskania odsetek.

Podsumowując oczywistym jest, że już tylko z tego powodu udzielenie spółce (...) preferencyjnego kredytu, stanowiło niekorzystne rozporządzenie mieniem Banku, do którego doszło na skutek wykreowania przez oskarżonych fikcyjnego zakupu linii technologicznej do przemiału zboża i przedłożenia w Banku spreparowanych w celu wyłudzenia środków kredytu dokumentów, potwierdzających rzekomo taką inwestycję a w istocie służących wprowadzeniu pracowników Banku w błąd co do jej realizacji.

Wzajemnie uzupełniające się działania obydwojga oskarżonych, ukierunkowane na osiągnięcie korzyści majątkowej dla wspólników spółki cywilnej (...), realizowały zatem znamiona pozostających w kumulatywnym zbiegu przepisów art. 297 § 1 kk i z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk, bowiem przestępstwo skierowane było do mienia znacznej wartości ( nota bene kwota kredytu stanowiła mienie znacznej wartości zarówno w czasie popełnienia czynu, jak i blisko 15 lat później, w dacie wyrokowania).

Nie podzielając z przytoczonych wyżej względów zarzutów apelacji obrońcy oskarżonej A. A., Sąd Apelacyjny za niezasadny uznał też podniesiony w apelacji obrońcy oskarżonego W. S. (1) zarzut obrazy art. 7 kpk, art. 410 kpk i art. 424 § 1 pkt 1 kpk, wszak ta sama częściowo argumentacja pozostaje aktualna w odniesieniu do oceny zachowań tego sprawcy.

Trzeba jednak zaznaczyć, że udzielenie przez Bank kredytu zgodnie z obowiązującymi procedurami nie wyklucza bynajmniej sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanego jemu czynu a jedynie potwierdza fakt wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd co do przeznaczenia oraz zabezpieczenia udzielonego kredytu. Wymogiem proceduralnym przekazania do dyspozycji środków kredytu, było udokumentowanie inwestycji, której przedmiot miał stanowić jednocześnie przedmiot zabezpieczenia wierzytelności.

Spółka (...), jak trafnie wywiódł Sąd I instancji, uzyskała środki z kredytu inwestycyjnego wyłącznie dlatego, że Bank, na skutek zabiegów oskarżonych, powziął błędne przekonanie, iż inwestycja w postaci zakupu linii technologicznej do przemiału zboża jest w istocie w fazie realizacji. Uruchomienie środków kredytu uzależnione było od otrzymania przez Bank udokumentowanego potwierdzenia takiego stanu rzeczy i nastąpiło po przedłożeniu zawierającej nierzetelne oświadczenie umowy i faktury pro-forma, o których fikcyjności Bank nie miał wiedzy .

Tym samym pracownicy Banku w istocie udzielili kredytu zgodnie z obowiązującymi ich procedurami, co jednak nie zmienia faktu, że oskarżeni na skutek podjętych zabiegów wykreowali fikcyjny zakup linii produkcyjnej, wyłudzając kwotę kredytu na inwestycje, której nie zamierzali zrealizować.

Co więcej, Bank udzielił kredytu pod zabezpieczenie m.in. na przedmiocie owej inwestycji w postaci zastawu na linii technologicznej oraz cesji jej polisy ubezpieczeniowej, chociaż w rzeczywistości było to zabezpieczenie fikcyjne, o czym Bank nie wiedział, za to doskonale wiedzieli kredytobiorcy.

O tym natomiast, jak skuteczne było zabezpieczenie na nieruchomości oskarżonego W. S. (1), najlepiej świadczy fakt, że pomimo upływu kilkunastu lat od czynu, Bank nie zdołał się zaspokoić z tego źródła, przy czym nieruchomość została zbyta przez oskarżonego. Niezależnie jednak od tej okoliczności podkreślić należy, że faktyczne zabezpieczenie kredytu przedstawiało się w sposób zdecydowanie mniej korzystny, niż ten, jaki funkcjonował w błędnym wyobrażeniu rozporządzającego mieniem, czyniąc to rozporządzenie niekorzystnym (vide: wyrok SA w Szczecinie z 12 czerwca 2014 r., II AKa 65/14, LEX 1499031).

Rację ma więc obrońca oskarżonego wskazując, że pracownicy Banku mieli świadomość, iż kredyt ma być wykorzystany na określoną inwestycję, nie chce jednak dostrzec, że było to błędne wyobrażenie, do którego oskarżeni doprowadzili ich w sposób celowy, obliczony na wyłudzenie kredytu.

Wnioskowanie Sądu I instancji co do realizacji przez W. S. (1) znamion przestępstwa z art. 297 § 1 kk i art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i w zw. z art. 11 § 2 kk, znajduje zatem umocowanie w treści dowodów uznanych za wiarygodne, zostało poprzedzone ujawnieniem na rozprawie kompletnych dla potrzeb rozstrzygnięcia sprawy dowodów i uwzględnieniem całokształtu wynikających z nich okoliczności. W ocenie Sądu Apelacyjnego w żadnej mierze nie uchybia ono wskazaniom wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania a nadto stanowisko swoje Sąd I instancji umotywował, klarownie obrazując faktyczne i prawne podstawy swego rozstrzygnięcia.

Powyższe sprawia, że wbrew twierdzeniu autora apelacji, wyrok nie zapadł z obrazą art. 7 kpk, art. 410 kpk i art. 424 § 1 pkt 1 kpk, wszak nie decyduje o niej to, że oceny i wnioski wyprowadzone przez Sąd meriti nie spełniają oczekiwań skarżącego.

Trzeba też wskazać, że - co do zasady - uchybienie przepisowi art. 424 kpk nie może mieć wpływu na treść wyroku, skoro pisemne uzasadnienie jest sporządzane po jego wydaniu. W sytuacji, gdy nie spełnia ono wymogów ustawowych, może jedynie uniemożliwiać przeprowadzenie kontroli odwoławczej. Dotyczy to jednak skrajnych wypadków, do których nie można zaliczyć pisemnych motywów zaskarżonego wyroku.

Argumentacja podniesiona w apelacji obrońcy oskarżonego W. S. (1) sprowadza się w istocie do przedstawienia własnej, subiektywnej wersji intencji oskarżonego, w żadnej jednak mierze nie podważając logiki przeciwnego wnioskowania Sądu Okręgowego w tym zakresie.

Sąd Okręgowy klarownie wywodził brak obiektywnych przeszkód, aby przedmiotową linię technologiczną spółka (...) nabyła bez pośredników, wprost od producenta. W tym konkretnym wypadku nieodparta logika faktów doprowadziła Sąd do słusznego wniosku, że wspólnicy nie uczynili tego, wszak nie mieli zamiaru dokonać zakupu a współdziałanie z A. A., która przyjęła na siebie rolę rzekomego pośrednika, służyło jedynie uwiarygodnieniu w odbiorze pracowników Banku transakcji warunkującej przyznanie kredytu preferencyjnego. Bezpośredni zakup wymagałby udokumentowania transakcji przy udziale producenta linii a uzyskanie od niego umowy kupna-sprzedaży oraz faktury (choćby pro forma) było skazane na niepowodzenie w sytuacji, gdy zakup w istocie nie miał zostać sfinalizowany i żadne pertraktacje w tej kwestii pomiędzy wspólnikami (...) a firmą (...) nie miały miejsca.

Konstatacja Sądu I instancji w tym zakresie znajduje umocowanie m.in. w zeznaniach świadka M. P., która kategorycznie wykluczyła, aby jej ojciec R. P. (2) (drugi wspólnik (...)) podczas wizyty w D.w grudniu 1997 r. miał zawierać jakikolwiek kontrakt z firmą (...) (tym bardziej nie zawarła go oskarżona A. A., która w D. nawet nie była). Świadek M. P. wprost negowała, aby jej ojciec miał choćby zamiar dokonania tego rodzaju zakupu a będąc tłumaczem podczas jego wyjazdu miała najlepszą wiedzę co do treści prowadzonych wówczas rozmów, które bez niej nie mogły się odbyć.

Trudno zatem podważyć logikę wnioskowania, że uzasadniane odstąpieniem kontrahenta wycofanie przez A. A. dyspozycji przelewu zagranicznego, było tylko kolejnym etapem z góry przyjętego oszukańczego planu, wszak kontrakt był w istocie fikcją.

Z logicznego punktu widzenia przestępczy proceder nie miałby zatem żadnej szansy powodzenia, gdyby oskarżony po upozorowaniu transakcji i wprowadzeniu Banku w błąd co do niej, nie zapewnił spółce możliwości przejęcia sumy kredytu. Przelanie więc pieniędzy na konto, którego dysponentem była jego córka, dawało mu pełną kontrolę nad dystrybucją wyłudzonych środków, z której to możliwości następnie skorzystał.

Sąd I instancji wyczerpująco odniósł się do argumentacji, jakoby fiasko planowanej umowy z firmą z W. rzutowało na odstąpienie od zakupu drugiej linii do przemiału zboża, przekonująco wykazując, że powoływany w wyjaśnieniach oskarżonego wyjazd do F. (...), gdzie miało dojść do uzgodnień umownych, miał miejsce w wiele miesięcy po uzyskaniu środków kredytu i długo po tym, jak kredytobiorca zobowiązany był przedstawić oryginalne dokumenty potwierdzające zakup przedmiotu kredytowania oraz do 24 marca 1998 r. uruchomić linię, co oznacza, że te dwie sprawy pozostawały bez żadnego ze sobą związku.

Jakkolwiek wobec przytoczonych okoliczności kwestia spłaty kredytu dla ustalenia niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez Bank pozostaje drugorzędna, to wywód obrońcy oskarżonego, jakoby brak spłaty miał wynikać z samobójczej śmierci R. P. (2), zupełnie pomija fakt, że wspólnik (...) s.c. zmarł 26 maja 1999 r. w czasie, gdy kredyt już dawno nie był spłacany wedle umownego harmonogramu i gdy wszczęto jego egzekucję.

Dowolnością razi wręcz twierdzenie, że R. P. (2) miał w tym dniu wpłacić pozostające w jego dyspozycji środki z uzyskanego kredytu, skoro sam oskarżony W. S. (1) wyjaśnił, że środki te zostały wcześniej wykorzystane na obroty firmy (k. 430).

Niemniej dla prawnokarnej oceny zachowań zarzucanych oskarżonemu W. S. (1), kwestia śmierci jego wspólnika, która nastąpiła w półtora roku po czynie, pozostaje bez żadnego znaczenia, tak samo, jak wątpliwości oskarżonego co do jej okoliczności i charakteru.

Prawidłowe są też poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia w zakresie bardzo złej sytuacji finansowej spółki (...) w 1997 r., skoro, jak wynika z relacji wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zeznań świadków, nie spłacała ona swych bieżących zobowiązań, w tym nie wypłacała wynagrodzeń pracownikom (nawet księgowej).

Pozytywne zaopiniowanie w 1997 r. biznesplanu odbyło się natomiast w sytuacji, gdy spółka nie miała własnych środków a warunkiem ich uzyskania było właśnie uruchomienie drugiej linii produkcyjnej do przemiału zboża, co wprost wynika z uznanych przez Sąd Okręgowy za wiarygodne zeznań świadka W. R..

Trafnie ustalony brak rzeczywistego zamiaru nabycia linii, przekreślał z góry realizację tegoż planu biznesowego, niwecząc jego ewentualne powodzenie a przeznaczenie kwoty kredytu na obroty spółki, nie tylko pozostawało niezgodne z celem udzielenia kredytu, ale też zmniejszało możliwość zaspokojenia roszczeń Banku, przekreślając szansę ich zabezpieczenia na przedmiocie inwestycji.

W doktrynie prawa karnego, jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto tymczasem, że niekorzystnym rozporządzeniem mieniem stanowiącym znamię oszustwa (tak samo z art. 205 kk z 1969 r., jak i art. 286 § 1 kk), jest każda czynność o charakterze określonej dyspozycji majątkowej, odnoszącej się do ogółu praw majątkowych oraz do zobowiązań kształtujących sytuację majątkową, która skutkuje ogólnym pogorszeniem sytuacji majątkowej pokrzywdzonego, w tym zmniejszeniem szans na zaspokojenie roszczeń w przyszłości. W przypadku kredytu niekorzystność ta polegać może na istnieniu zatajonych przez kredytobiorcę a nieprzewidzianych przez kredytodawcę okoliczności utrudniających ściągnięcie lub zmniejszających szansę zaspokojenia należności, bądź nawet tylko powodujących ich zwłokę (por. T. Oczkowski: Oszustwo jako przestępstwo majątkowe i gospodarcze, Kraków 2004, s. 64-66; J. Nisenson, M. Siewierski: Kodeks karny i prawo o wykroczeniach. Komentarz, orzecznictwo, przepisy wprowadzające i związkowe, Łódź 1947, s. 291-293; J. Śliwowski: Prawo karne, Warszawa 1975, s. 448-449; W. Świda: Prawo karne, Warszawa 1986, s. 549; J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1987, s. 266; O. Górniok (w:) O. Górniok, S. Hoc, S. M. Przyjemski: Kodeks karny. Komentarz, t. III, 1999, s. 361; A. Marek: Prawo karne, Warszawa 2001, s. 563; A. Zoll (red.): Kodeks karny. Część szczególna, t. III, Kraków 2006, s. 289-290; wyrok SN z 10 lipca 1937 r., II K 646/37, OSN(K) 1938/1/30) uzasadnienie postanowienia SN z dnia 29 stycznia 2004 r., I KZP 37/03, LEX nr 140096).

Z tych wszystkich przyczyn, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok jedynie w ten sposób, że przyjął, iż umowa z dnia 20 grudnia 1997 r. oraz faktura pro forma z 22 grudnia 1997 r., stanowiły dokumenty zawierające nierzetelne oświadczenia a nie dokumenty poświadczające nieprawdę i wyeliminował z kwalifikacji prawnej czynu przypisanego każdemu z oskarżonych oraz z podstawy ich skazania art. 271 § 1 kk.

Trafnie natomiast Sąd Okręgowy zrekonstruowane zachowania oskarżonych podpisał pod subsumcję art. 297 § 1 kk i art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i w zw. z art. 4 § 1 kk (kumulatywna kwalifikacja czynu stanowi o jego jedności, decydując o niedopuszczalności przedawnienia fragmentu czynu – tak: uzasadnienie wyroku SN z 14 stycznia 2010 r., V KK 235/09, OSNKW 2010/6/50, Biul.SN 2010/5/22-23; W. Daszkiewicz: Glosa do wyroku SN z dnia 10 kwietnia 1977 r., Rw 116/77, NP 1978, nr 6; A. Wąsek: Kodeks karny. Komentarz, Gdańsk 1999, s. 171).

Ten ostatni przepis (art. 4 § 1 kk) należało powołać również w podstawie wymiaru orzeczonych oskarżonym kar, albowiem kodeks karny w brzmieniu obowiązującym w dacie wyrokowania przez Sąd I instancji a więc przed wejściem w życie w dniu 01 lipca 2015 r. ustawy nowelizującej z dnia 20 lutego 2015 r. (Dz.U. 2015/396), był dla sprawców względniejszy. Nie miała natomiast względniejszego charakteru ustawa obowiązująca w czasie czynu.

Przede wszystkim podnieść należy, że w aktualnym stanie prawnym warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonych oskarżonym kar pozbawienia wolności (w rozmiarze przekraczającym rok) nie byłoby dopuszczalne w związku ze zmienioną regulacją art. 69 § 1 kk.

Jednocześnie kary orzeczone wobec oskarżonych nie wymagały korekty, w tym również w kierunku wskazanym w apelacji prokuratora. Podniesiony tam zarzut rażącej niewspółmierności kary, której nadmiernej łagodności skarżący upatruje w braku orzeczenia obok kar pozbawienia wolności także kary grzywny, jest oczywiście bezzasadny.

Trzeba bowiem przypomnieć, że niewspółmierność rażąca, to w świetle ugruntowanego orzecznictwa, znaczna, zasadnicza, "bijąca w oczy" różnica między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą. Chodzi zatem o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną uznać należałoby za niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (wyrok SN z 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNPP 1995/6/18).

Brak orzeczenia w wyroku grzywien w proponowanych w apelacji prokuratora wysokościach: wobec oskarżonego W. S. (1) 150 stawek a wobec oskarżonej A. A. 100 stawek (przy przyjęciu minimalnej wysokości jednej stawki – 10 złotych), pomimo skazania za przestępstwo popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nie nadaje rozstrzygnięciu o karze w jej całokształcie charakteru nadmiernej łagodności.

Po pierwsze bowiem chodzi tu o kwoty symboliczne, które do wysokości zamierzonej korzyści nie mogą się nawet porównywać. Tego rodzaju sankcja finansowa w odczuciu społecznym nie stanowi w istocie żadnej realnej dolegliwości.

Po drugie natomiast, dostrzegany przez prokuratora upływ znacznego czasu od czynu miał też ten skutek, że zmianie uległa sytuacja materialna oskarżonych. Trzeba zatem wskazać i to, że w myśl art. 58 § 2 kk w przyjętym za podstawę orzekania brzmieniu przed nowelizacją (przepis z dniem 01 lipca 2015 r. został uchylony), grzywny nie orzeka się, jeżeli dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe uzasadniają przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści i nie będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji.

Tymczasem Sąd I instancji ustalił, że W. S. (1) utrzymuje się jedynie z emerytury w wysokości 700 złotych miesięcznie, nie posiada żadnego majątku, za to cierpi na liczne schorzenia wymagające częstej hospitalizacji, natomiast A. A. jest niepracującą matką dwojga dzieci, pozostającą na utrzymaniu męża.

Wobec takich ustaleń, niekwestionowanych przez skarżącego, nie sposób zakładać, aby oskarżeni realnie uiścili choćby tę niewysoką grzywnę.

Tym samym kary grzywny w rozmiarze postulowanym przez prokuratora z jednej strony nie spełniłyby swej funkcji w zakresie kształtowania prawnej świadomości społeczeństwa, z drugiej ich orzekanie jest wyłączone ze względu na ustaloną aktualną sytuację materialną sprawców.

Orzeczona każdemu z oskarżonych kara nie razi też swą surowością, zwłaszcza jeśli zważyć na nieznacznie przekraczający minimum zakres wykorzystania sankcji karnej przewidzianej za przypisane im przestępstwo, który kształtuje się w granicach od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Zatem kara 2 lat pozbawienia wolności orzeczona wobec W. S. (1) oraz roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności wobec A. A., są karami łagodnymi (choć nie rażąco niewspółmiernymi), przy uwzględnieniu znacznej społecznej szkodliwości czynu, jednoczesnym naruszeniu różnych norm prawa karnego i wysokiej kwocie wyłudzonego kredytu. O ich łagodności decyduje nadto nadanie tym karom probacyjnego charakteru.

Dlatego w zakresie nie objętym zmianą, Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok utrzymał w mocy, dokonując sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej w punkcie I (pierwszym) jego sentencji, wers piaty i piętnasty, każdorazowo dodając w nawiasie po słowach „trzystu trzydziestu ośmiu” słowo „tysięcy”, które ewidentnie umknęło Sądowi orzekającemu podczas pisemnego obrazowania prawidłowo podanych wartości liczbowych „338.000” ( nota bene tożsamych ze wskazanymi w zarzucie).

Mając na względzie wszystkie wskazane okoliczności i stosownie do treści art. 437 § 1 kpk, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji wyroku.

Oskarżonych obciążono kosztami postępowania odwoławczego w częściach nań przypadających, w tym opłatami, których wysokość ustalono zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.