Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X GC 830/12

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym 14 listopada 2012 r. powód, (...) spółka akcyjna w P. zażądała zasądzenia od pozwanej kwoty 864.416,59 zł wraz z należnymi odsetkami liczonymi od dnia doręczenia pozwanej przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi wniosku o zawezwanie do próby ugodowej oraz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 28.800 zł. W uzasadnieniu powódka wskazała, że zawarła z pozwaną (będąc w konsorcjum ze spółką (...)) umowę na rozbudowę sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Zakres rzeczowy tej umowy nie uwzględniał zaprojektowania remontu nawierzchni dróg do których budowane miały być odwodnienia nawierzchni. Projekty te były niezbędne i konieczne dla umożliwienia sprawnej i terminowej koordynacji całości robót związanych z kontraktem. Pomimo stosownego obowiązku pozwana nigdy nie dostarczyła powódce takiej dokumentacji. W trakcie realizacji kontraktu powódka wielokrotnie podejmowała próby wyjaśnienia sytuacji związanej z brakującą dokumentacją, wobec czego została poinformowana, że pozwana zamierzała powierzyć jej wykonanie tego zadania w ramach zamówienia dodatkowego, następnie powódka przedstawiła pozwanej oferty cenowe. Celem terminowej realizacji kontraktu i wobec przedłużających się rozmów z pozwaną, powódka zawarła umowę z podmiotem trzecim o wykonanie niezbędnych projektów remontów dróg ziemnych i zapłaciła mu wynagrodzenie równe dochodzonemu w sprawie. Następnie powódka zwróciła się do pozwanej o pisemne potwierdzenie udzielenia zamówienia uzupełniającego, a w odpowiedzi pozwana poinformowała o wszczęciu procedury udzielania zamówienia dodatkowego. Następnie powódka wezwała pozwaną do zakończenia procedury udzielania tego zamówienia. Dokumentacja opracowana na zlecenie powódki została przekazana pozwanej celem jej uzgodnienia, a tym samym spełnione zostały wymogi Prawa budowlanego. Mimo monitów (...) nie zaopiniował przekazanych projektów, wobec czego inżynier kontraktu na prośbę pozwanej wycofał swoje polecenie związane z uzyskiwaniem zatwierdzeń (...). Posiadanie tych projektów drogowych było konieczne dla wykonania robót przez powódkę. Ostatecznie pozwana poinformowała powódkę, że brak jest podstaw prawnych do udzielenie jej w trybie zamówienia z wolnej ręki opracowania przedmiotowych projektów drogowych, wobec czego powódka wezwała ją do zwrotu 17 opracowań. Następnie pozwana poinformowała powódkę o podpisaniu umowy na opracowanie tej dokumentacji z innym podmiotem , co miało miejsce już w trakcie realizacji inwestycji. Jednakże pozwana – mimo takiego obowiązku – nigdy nie przekazała tej dokumentacji wykonawcom poszczególnych zadań. Na koniec powódka wskazała, że w celu sprawnej i terminowej koordynacji robót wykonała dzieło w postaci opracowania dokumentacji projektów drogowych, a do zawarcia umowy o dzieło doszło między stronami w sposób dorozumiany, o czym świadczy korespondencja między stronami i zapewnienie o zamiarze zlecenia powódce wykonania tych prac. Należy się więc powódce wynagrodzenie, które ta – zgodnie z art. 628 § 1 KC – przyjęła z odpowiedniego cennika biorąc najniższe wynagrodzenie. Roszczenie powódki znajduje także oparcie w art. 471 i 415 KC.

(pozew, k. 2-16).

W odpowiedzi na pozew pozwana, (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. wniosła o oddalenie powództwa i o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 28.800 zł. W uzasadnieniu pisma wskazano, że jeśli powódka uważała, iż projekty drogowe były niezbędne dla wykonania kontraktu, winna wszcząć odpowiednią procedurę z kontraktu (zgłoszenie do inżyniera kontraktu, następnie do komisji rozjemstwa i ewentualnie sądu arbitrażowego), co mogłoby posłużyć do rozwiązania spornych kwestii, jednakże powódka stosownych roszczeń w trakcie realizacji kontraktu nie zgłosiła. Niezależnie od tego pozwana zarzuciła, że dokumentacja projektowa nie warunkowała w ogóle wykonania umowy – kontrakt został zakończony i rozliczony, mimo że dokumentacja projektowa nie powstała, zaś obowiązkiem wykonawcy było zaprojektowanie kanalizacji w określonych częściach miasta, zaś sama budowa drogi i opracowanie dla niej projektu stanowi odrębne przedsięwzięcie inwestycyjne. Pozwana zaprzeczyła, aby między nią a powódką została zawarta jakakolwiek umowa na podstawie której powierzono by powódce opracowanie projektów drogowych, szczególnie że pozwana podlega pod przepisy PZP (o czym powódka musiała wiedzieć) – ustawa ta nie pozwala na dorozumiane zawarcie umowy, a niezachowanie formy pisemnej umowy skutkuje jej nieważnością. Przy tym pozwana potwierdziła, że między stronami prowadzone były rozmowy na temat możliwości powierzenia realizacji projektów powódce w trybie bezprzetargowym, jednakże były to jedynie rozmowy wstępne, a opinie prawne uzyskane przez pozwaną wyłączyły możliwość bezprzetargowego udzielenia takiego zamówienia. Pozwana zarzuciła również, że powódka nie przekazała, ani nie zgłosiła gotowości przekazania jej spornej dokumentacji. Powódka nie przedstawiła również dowodu, aby sama taką dokumentację otrzymała, a więc zachodzi wątpliwość, czy dokumentacja ta została stworzona. Powoływanie się przez powódkę na faktury jest, w ocenie pozwanej, niewystarczające, albowiem nie wynika z nich, jakiej treści zlecenia dotyczyły. W zakresie wskazanego art. 471 KC jako ewentualnej podstawy roszczenia pozwana zarzuciła, że nie istniało zobowiązanie pozwanej do opracowania czy przedłożenia powódce dokumentacji drogowej. Z kolei w zakresie art. 415 KC, przywołując przesłanki z tego przepisu, pozwana zarzuciła, że w pozwie nie można się doszukać próby ich udowodniania.

(odpowiedź na pozew, k. 75-81)

Postanowieniem z 26 czerwca 2013 r., wydanym w sprawie o sygn. akt X GC 830/12, Sąd Okręgowy w Łodzi odmówił odrzucenia pozwu. W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że umowa, w której zawarto zapis na sąd polubowny, nie dotyczyła (nie obejmowała swoim zakresem) opracowania projektu drogowego dla zakresu odtworzenia nawierzchni. Orzeczenie to uprawomocniło się wobec niewniesienia środka zaskarżenia

(postanowienie, k. 350; uzasadnienie, k. 356 i n.).

Pismem z dnia 15 stycznia 2014 r., w odpowiedzi na zobowiązanie z dnia 10 stycznia 2014 r., powódka oświadczyła, że jej konsorcjantem w ramach realizacji kontraktu z pozwaną była (...) spółka akcyjna w upadłości likwidacyjnej w P..

(zarządzenie, k. 385; pismo, k. 390; informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z KRS, k. 391)

Postanowieniem z dnia 25 lutego 2014 r., wydanym w sprawie o sygn. akt X GC 830/12, Sąd Okręgowy w Łodzi – na podstawie art. 195 § 2 KPC – zawiadomił o toczącym się postępowaniu (...) spółkę akcyjną w upadłości likwidacyjnej w P..

(postanowienie, k. 411)

W odpowiedzi Syndyk masy upadłości (...) spółki akcyjnej w upadłości likwidacyjnej w P. oświadczył, że nie przystępuje do niniejszego postępowania w charakterze powoda.

(pismo, k. 429; protokół, k. 506)

Pismem procesowym z dnia 10 lipca 2014 r. powódka m.in. wskazała, że umowę z podmiotem trzecim o wykonanie projektów drogowych zawarła wyłącznie powódka. W konsekwencji to powódka posiada samodzielną legitymację do dochodzenia roszczeń w niniejszej sprawie. Nawet jednak jeśli uznać, że roszczenie dochodzone w niniejszej sprawie łączy się z umową konsorcjum, powódka wskazała, że w analogicznej sprawie sąd polubowny nie widział przeszkód w zasądzeniu określonej kwoty na rzecz powódki. Niezależnie od tego syndyk masy upadłości spółki (...) sprzedał na rzez powódki wierzytelności wobec pozwanej z przedmiotowego kontraktu.

(pismo procesowe, k. 447 i n.)

W piśmie z 12 lutego 2015 r. powódka dodatkowo oświadczyła, że możliwe jest także rozważenie przez sąd uwzględnienia przedmiotu żądania powódki na podstawie przepisów zawartych w Księdze (...) Tytule(...).

(pismo procesowe, k. 533 i n.)

Na rozprawie z dnia 17 lipca 2015 r. powódka osobiście oświadczyła, że z ostrożności przed skutkami niedostarczenia przez pozwaną dokumentacji, za wiedzą pozwanej, zaczęła „procedować”.

(rozprawa z 17 lipca 2015 r. – 00:12:45 i n.).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Strony procesu są przedsiębiorcami.

(odpis aktualny z KRS powódki i pozwanej, k. 21 i 22 i k. 84 i 88).

w dniu 27 sierpnia 2007 r. pozwana z jednej, a konsorcjum powódki i spółki (...) z drugiej strony, zawarły w trybie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego umowę na rozbudowę sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w strefie zurbanizowanej Ł. dla dzielnic G. i P.; jednocześnie strony uzgodniły kwotę łącznego wynagrodzenia wykonawców.

(umowa, k. 23 i n.)

W SIWZ pozwana jako zamawiający wyraźnie określił, że projekty drogowe nie są objęte kontraktem i będą stanowiły przedmiot odrębnego zamówienia.

(okoliczność bezsporna – oświadczenie powódki na rozprawie z 26 czerwca 2013 r., k. 348-349 oraz odpowiedź na pozew, k. 78)

Już w dniu 29 marca 2007 r. pozwana jako zamawiająca udzieliła wyjaśnień SIWZ. Odnośnie pytania 176 wskazała, że zgodnie z zapisania SIWZ wykonawca po prowadzonych robotach winien odtworzyć nawierzchnię drogi do stanu pierwotnego dla każdej kategorii nawierzchni i materiały z jakiego została wykonana, co należy rozumieć, że wykonawca w ramach robót odtworzeniowych winien zachować istniejącą geometrię nawierzchni i niweletę nawierzchni, jak i również krawężniki należało odtworzyć do stanu pierwotnego oraz że zamawiający nie przewiduje przebudowy ulic w ramach odtwarzania nawierzchni. W zakresie zaś zapytania, w jaki sposób należy rozwiązać zagadnienie odwodnienia jezdni w miejscach, gdzie nie ma kanalizacji deszczowej, zamawiający wyjaśnił, że odwodnienie należy zaprojektować i wykonać w nawiązaniu do istniejących parametrów nawierzchni w miejscach, gdzie przewidziano kanalizację deszczową. W zakresie pytania 177 b zamawiający wręcz wskazał, że nie należy w ramach kontraktu opracowywać projektu drogowego dla zakresu odtworzenia nawierzchni gruntowej po robotach. Odwodnienie (kanalizacja deszczowa) w drogach o nawierzchni gruntowej można zaprojektować i wykonać (łącznie z usunięciem kolizji) w oparciu o informacje zawarte w Koncepcjach Programowo-Przestrzennych załączonych do SIWZ.

(wyjaśnienie, k. 27 i n.)

Pismem z dnia 14 lutego 2008 r. inżynier projektu oświadczył powódce, że zamierza powierzyć wykonawcy zaprojektowanie remontu nawierzchni dróg, które to projektowanie zostałoby zlecone w ramach zamówienia dodatkowego. W związku z tym pozwana zwróciła się z prośbą o przygotowanie wyceny prac projektowych. Po przedstawieniu tej wyceny miało zostać zorganizowane spotkanie w celu negocjacji cen.

(pismo , k. 31)

W odpowiedzi, pismami z dnia 26 lutego 2008 r. i z dnia 10 marca 2008 r. kierownik kontraktu, wskazując jako wykonawcę konsorcjum powódki i spółki (...), przedstawiła oferty na wykonanie prac projektowych remontu dróg, wskazując wynagrodzenie pierwszy raz na kwotę 548,4 tys. € netto, a drugi raz na kwotę 646.325,80 € netto.

(oferty, k. 32 i n.)

W dniach 3 marca 2008 r., 10 marca 2008 r. i 13 marca 2008 r. odbyły się spotkania, w których wzięli udział m.in. powódka i pozwana, a dotyczące możliwości pracowania dokumentacji drogowej.

(pismo, k. 36-37)

W dniu 13 maja 2008 r. powódka jako lider konsorcjum zwróciła się do pozwanej z prośbą o ustanowienie pełnomocnika do występowania w sprawach związanych z projektowaniem modernizacji dróg ziemnych. Jednocześnie pismem z dnia 15 maja 2008 r. powódka jako lider konsorcjum zwróciła się do pozwanej z prośbą o wydanie warunków technicznych projektowania remontu dróg ziemnych.

(pisma, k. 38 i 40-41)

W odpowiedzi, pismem z dnia 20 maja 2008 r., pozwana poinformowała powódkę, że zamówienie na wykonanie projektów drogowych po budowie kanałów deszczowych w ulicach nieurządzonych, zostanie zrealizowanie po uściśleniu zakresu projektów drogowych będących przedmiotem zamówienia oraz przeprowadzeniu negocjacji. Jednocześnie pozwana przedstawiła powódce owe warunki techniczne projektowania odtworzenia dróg.

(pisma, k. 39 i 42)

Pismem z dnia 9 czerwca 2008 r. powódka poinformowała pozwaną, że jako lider konsorcjum, w oparciu o oświadczeniu pozwanej o zamiarze powierzenia tego zadania i ustne zobowiązania pozwanej, zleciła w dniu 14 kwietnia 2008 r. prace projektowe remontu nawierzchni dróg R. U., który niezwłocznie przystąpił do ich realizacji. Zatwierdzenie podwykonawcy i określenie szczegółowych warunków umownych powódka przewidywała przeprowadzić po formalnym uzyskaniu zamówienia uzupełniającego tak, aby ich zakresy były równoznaczne. Z tych względów powódka wezwała pozwaną do natychmiastowego zakończenia procedury udzielenia zamówienia dodatkowego na wykonanie projektów drogowych i udzielenie konsorcjum, w którego skład wchodzi powódka tego zmówienia.

(pismo, 43-44)

Pismem z dnia 11 września 2008 r. powódka zwróciła się do inżyniera projektu z prośbą o wprowadzenie zmian do kontraktu, wskazując, że brak formalnego uregulowania zlecenia projektów branży drogowej i ich faktycznego wykonania uniemożliwia wykonania przedmiotu zamówienia.

(pismo, k. 47)

Pismem z dnia 14 października 2008 r., w związku z udzielonym zleceniem R. U., powódka wróciła się do pozwanej z prośbą udzielenie jej („naszej spółce”) zlecenia na opracowanie dokumentacji, które będzie stanowiło podstawę do zawarcia umowy z tym projektantem.

(pismo, k. 170)

Ponownie pismem z dnia 14 listopada 2008 r. powódka zwróciła się do pozwanej o pilne udzielenie zamówienia dotyczącego projektów modernizacji nawierzchni drogowych.

(pismo, k. 46)

Na naradzie koordynacyjnej z dnia 20 listopada 2008 r. m.in. pozwana poinformowała, że nie udzieliła zamówienia uzupełniającego na projektowanie modernizacji dróg gruntowych i nie przekazał projektów drogowych. Nadto pozwana poinformowała powódkę o treści otrzymanej opinii prawnej, z której wynika, że udzielenie zamówienia związanego z wykonaniem projektów drogowych jest niezgodne z PZP i na wykonanie tych projektów zostanie ogłoszony przetarg.

(protokół, k. 173-174)

W okresie od dnia 1 grudnia 2008 r. R. U. wystawił na powódkę szereg faktur z tytułu opracowania dokumentacji projektowej branży drogowej i aktualizacji map do celów projektowych wg zlecenia, na kwoty: 488 tys. zł, 193.416,59 zł i 183 tys. zł; za faktury te powódka zapłaciła.

(faktury i przelewy, k. 55 i n.)

Pismem z dnia 6 lutego 2009 r. pozwana zwróciła się prośbą do inżyniera projektu o odstąpienie od wymogu uzyskiwania uzgodnienia przez (...) projektów odwodnienia ulic nieurządzonych i planowanych do przebudowy.

(pismo, k. 53)

Pismem z dnia 12 lutego 2009 r. inżynier kontraktu oświadczył, że wycofuje zlecenie związane z uzyskaniem przez wykonawcę zatwierdzeń (...) dla projektów odtworzenia nawierzchni na drogach nieutwardzanych.

(pismo, k. 48)

Jednocześnie, również pismem z dnia 12 lutego 2009 r., pozwana oświadczyła powódce, że nie ma możliwości prawnej zlecenia projektów drogowych wykonawcy w trybie z wolnej ręki ani także jako zamówienia uzupełniającego. Jednocześnie poinformowała, że przewiduje w najbliższym czasie zlecenie opracowania projektów drogowych w trybie zamówienia publicznego.

(pismo, k. 49)

Pismem z dnia 17 lutego 2009 r. powódka, jako lider konsorcjum, przyjęła odstąpienie inżyniera od uzyskiwania zatwierdzeń (...).

(pismo, k. 54)

W dniu 8 maja 2009 r. pozwana ogłosiła SIWZ dotyczącego opracowania projektów budowlanych przebudowy nawierzchni drogowych. Kryterium wyboru ofert stanowiła w 100% cena.

( SIWZ, k. 98 i 106v)

W przetargu tym udział wzięło również konsorcjum powódki i R. U., które jednak nie wygrało przetargu – otrzymało 60,09 punktów, podczas gdy ofercie wygrywającej przyznano 100 punktów.

(pismo, k .147)\

Pismem z dnia 10 lipca 2009 r., z uwagi na zakończenie przez pozwaną postępowania przetargowego na opracowanie projektów budowlanych przebudowy nawierzchni drogowych, powódka zwróciła się do niej z prośbą o niezwłoczny zwrot 17 opracowań projektów wykonanych przez powódkę, które zostały przekazane przy piśmie z dnia 11 września 2008 r.

(pismo, k. 50)

Pismem z dnia 7 sierpnia 2009 r. pozwana poinformowała konsorcjantów, że w dniu 29 lipca 2009 r. podpisała umowę z wybranym w drodze przetargu wykonawcą dokumentacji technicznej przebudowy ulic.

(pismo, k. 51; umowa, k. 93 i n.)

Postanowieniem z dnia 18 sierpnia 2014 r., wydanym wprawie o sygn. akt XI GUp 45/11, Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w Poznaniu m.in. stwierdził zakończenie postępowania upadłościowego (...) spółki akcyjnej w Pozwaniu, wobec wykonania przez syndyka ostatecznego planu podziału.

(postanowienie z uzasadnieniem, k. 521-521v)

Wobec tego, postanowieniem z dnia 21 października 2014 r., wydanym w sprawie o sygn. akt VIII Ns-Rej.KRS (...), Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Pozwaniu wykreślił (...) spółkę akcyjną w Pozwaniu z rejestru przedsiębiorców prowadzonego w ramach Krajowego Rejestru Sądowego. Stosownego wpisu dokonano w dniu 28 października 2014 r.

(postanowienie, k. 522; zaświadczenie o dokonaniu wpisu, k. 523)

Sąd pominął dokumenty załączone przez powódkę do pisma z dnia 10 lipca 2014 r. (447 i n.). Zostały one złożone przez powódkę dla udowodnienia twierdzeń strony powodowej podnoszonych ewentualnie, a więc na wypadek przyjęcia, że powódka zleciła opracowanie dokumentacji projektowej jako lider konsorcjum w ramach umowy łączącej pozwaną z konsorcjum powódki i spółki (...). Sąd podzielił w tym zakresie argumenty powódki podnoszone w pierwszej kolejności, zgodnie z którymi opracowanie dokumentacji projektowej powódka zleciła występując nie jako członek konsorcjum, lecz tylko we własnym imieniu i na własną rzecz. Tak więc okoliczności, na które dowody te zostały zgłoszone, zostały udowodnione zgodnie z twierdzeniami strony zgłaszającej ten wniosek – powódki. Brak było podstaw do oddalenia powództwa z uwagi na braki w zakresie współuczestnictwa koniecznego, co pozwala pominąć te środki dowodowe jako zgłoszone na okoliczności już dostatecznie wyjaśnione (vide: teza z uzasadnienia wyroku SN z 15 października 1999 r. I PKN 316/99, OSNP 2001, z.5, poz. 151; vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 30 maja 2007 r. IV CSK 41/07, Lex 346211).

W pozwie powódka zgłosiła szereg wniosków o dopuszczenie dowodów z osobowych źródeł (k. 3-5). Wnioski te zostały zgłoszone m.in. na takie okoliczności, jak: łączący strony kontrakt, wykonanie przez powoda dokumentacji i uprzednie nieprzekazanie odpowiedniej dokumentacji przez pozwaną powódce, braku współpracy pozwanej w zakresie opracowania dokumentacji, zapłacenia przez powódkę podmiotowi trzeciemu za opracowaną dokumentację, trudności w realizacji umowy wskutek niedostarczenia dokumentacji przez powódkę. Zwrócić jednakże należy uwagę, że część z tych okoliczności, jak na przykład nieobjęcie umową łączącą strony opracowania tej dokumentacji czy wykonanie tej dokumentacji na zlecenie powódki, była w ogóle niesporna. Przede wszystkim jednak okoliczności te nie miały jakiegokolwiek znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie. Zlecenie i zapłacenie przez powódkę podmiotowi trzeciemu za wykonanie dokumentacji nie ma jakiegokolwiek znaczenia w sprawie, albowiem – antycypując rozważania z kolejnej części uzasadnienia – brak jest jakichkolwiek podstaw do przypisania odpowiedzialności za to pozwanej. Tak samo w zakresie braku współpracy pozwanej przy opracowywaniu dokumentacji przez powódkę czy w zakresie niedostarczenia dokumentacji przez pozwaną – o ile okoliczności te mogłyby mieć zastosowanie w zakresie badania rozkładu odpowiedzialności za zwłokę w wykonaniu umowy wobec braku dokumentacji, o tyle nie mają jakiegokolwiek znaczenia w niniejszej sprawie, w której powódka nie była zobowiązana do opracowania tej dokumentacji. Dowody dotyczące ustalenia faktów niemających istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w rozumieniu art. 227 KPC, należy uznać za zmierzające jedynie do zwłoki postępowania, co z kolei pozwala oddalić stosowne wnioski dowodowe zgodnie z treścią art. 217 § 3 KPC (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 13 lutego 1997 r. I PKN 71/96, OSNP 1997, z. 19, poz. 377; teza z postanowienia SN z 3 września 2008 r. I UK 91/08, Lex 785520).

Analogicznie należy się odnieść do osobowych wniosków dowodowych pozwanej zgłoszonych w odpowiedzi na pozew.

Tak samo oddaleniu podlegały dalsze wnioski dowodowe stron na okoliczności niemające znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie. Z tych względów, postanowieniem z dnia 17 lipca 2015 r., sąd oddalił powyższe wnioski dowodowe stron (k. 548).

Wreszcie należy przywołać, że na rozprawie z dnia 17 lipca 2015 r. strony nie oświadczyły, aby zgłaszały jakiekolwiek dalsze, poza oddalonymi mocą wskazanego wyżej postanowienia, wnioski dowodowe.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo, jako nieusprawiedliwione co do zasady, podlega oddaleniu w całości.

Najdalej idącym zarzutem pozwanej był zarzut braku legitymacji procesowej czynnej wobec występującego w sprawie współuczestnictwa koniecznego po stronie powodowej. Zrzutu tego jednak nie sposób podzielić.

Na wstępie należy się zgodzić z twierdzeniem, że oceniając umowę konsorcjalną nie można pomijać podstawowego atrybutu takiej umowy, jakim jest wspólność celu wszystkich konsorcjantów. Ten element dominujący w umowie konsorcjalnej zbliża ją do stosunków korporacyjnych, gdzie, jak w umowie spółki cywilnej, uczestnicy stosunku prawnego zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez działanie w określony sposób (art. 860 § 1 KC). Z tego względu w większości prób klasyfikacji umowy konsorcjalnej wyrażany jest pogląd, że jest to sui generis nietypowa spółka prawa cywilnego i model tego tworu prawnego (stosunku konsorcjum) jest najbliższy konstrukcji spółki cywilnej (vide uzasadnienie wyroku S.A. w Katowicach z 19 lutego 2004 r. I ACa 885/03, Lex 193710), oczywiście przy uwzględnieniu, że kształtowany w praktyce model konsorcjum odbiega od ustawowego wzorca spółki cywilnej. Tym samym konsorcjum nie posiada podmiotowości prawnej, a tym samym nie posiada zdolności sądowej. Stroną w znaczeniu procesowym są więc oba podmioty wchodzące w skład konsorcjum (vide postanowienie SN z 27 maja 2010 r. III CZP 25/10, Lex 602808). Jednocześnie skoro wspólnik spółki cywilnej nie jest legitymowany do dochodzenia wierzytelności wchodzącej w skład majątku wspólnego wspólników tej spółki (vide uchwała SN z 9 lutego 2011 r. III CZP 130/10, OSNC nr 9 z 2011 r., poz. 100), to konsorcjanci są legitymowaniu wspólnie do dochodzenia należności przysługującej im jako członkom konsorcjum i nie ma takiego uprawnienia jedynie jeden z wykonawców, w tym lider konsorcjum (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 13 października 2011 r. V CSK 475/10, Lex 1108492).

Jednakże w niniejszej sprawie dwie okoliczności przemawiają przeciw uznaniu, aby w sprawie wystąpiło współuczestnictwo konieczne po stronie powodowej.

Po pierwsze, przed zamknięciem rozprawy (art. 316 § 1 KPC) zakończono postępowanie upadłościowe drugiego z konsorcjantów – spółki (...), co skutkowało wykreśleniem jej z rejestru przedsiębiorców prowadzonego w ramach KRS (art. 459 pkt 3 KSH). Trudno w takim wypadku mówić o współuczestnictwie koniecznym powódki z nieistniejącym podmiotem. Wykreślnie upadłej spółki nastąpiło bez wskazania następców prawnych, a więc nie wiadomo, kto miałby być powodem.

Niezależnie od tego – i po drugie – jak słusznie podnosi powódka, dochodzone w sprawie roszczenie nie weszło w skład majątku konsorcjum jako sui generis spółki cywilnej. Okoliczność tę konsekwentnie w toku niniejszego procesu podnosiła powódka, zaś oczywistym jest, że to ona określa granice przedmiotowe sprawy, a więc również wskazuje, jaka wierzytelność (w tym określona wskazaniem wierzyciela i dłużnika), jest przedmiotem roszczenia rozumianego jako żądanie ochrony tej wierzytelności w procesie. Nadto załączyła ona do pozwu faktury wystawione przez R. U. na powódkę, nie zaś konsorcjantów czy powódkę określoną jako lider konsorcjum, z tytułu opracowania dokumentacji projektowej. Jakkolwiek faktura sama w sobie nie jest źródłem stosunku cywilnoprawnego, to jednakże jeśli jest ona prawidłowo wystawiona, a więc wskazuje tytuł jej wystawienia i strony określonego stosunku prawnego, to dopuszczalne jest przyjęcie, że wskazane w fakturze okoliczności odpowiadają rzeczywistości (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 6 czerwca 2001 r. V CKN 291/00, Lex 53120). Również z tych względów należało przyjąć, że jedynie powódka była wierzycielem przedmiotowej, dochodzonej w niniejszej sprawie wierzytelności i to jej przysługiwała legitymacja procesowa czynna, a zatem w szczególności w sprawie nie występowało współuczestnictwo konieczne po stronie powodowej. Czym innym bowiem od legitymacji procesowej jest istnienie normy indywidualno-konkretnej jako drugiej materialnej przesłanki zasadności powództwa.

Strona powodowa, reprezentowana przed profesjonalnego pełnomocnika procesowego, szeroko określiła podstawy prawne swojego roszczenia; były to przepisy umowy o dzieło, przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, art. 471 i 415 KC i na końcu przepisy zawarte w Księdze III Tytule XXII KC.

Powyższe ustalenie ma w sprawie o tyle znaczenie, że z jednej strony obliguje sąd do poszukiwania postulowanej przez powódkę ochrony prawnej (roszczenia) we wszystkich tych podstawach, z drugiej strony powoduje, że odniesienie się do tych wszystkich instytucji stanowić będzie należyte i jednocześnie wystarczające rozpoznanie sprawy. Pamiętając bowiem, że wskazanie przez stronę powodową podstawy prawnej swoich roszczeń nie oznacza formalnego związania sądu podstawą prawną, to jednakże, szczególnie jeśli pochodzi od profesjonalnego pełnomocnika procesowego, nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu i tym samym ukierunkowuje całe postępowanie w sprawie (vide: uzasadnienie uchwały SN z 27 marca 2007 r. II PZP 2/07, OSNP 2007, z. 15-16, poz. 210; teza z uzasadniania wyroku SN z 28 lutego 2002 r. III CKN 182/01, Lex 54471; teza z uzasadnienia wyroku SN z 14 stycznia 2004 r. I CK 42/03, Lex 172790).

Jako pierwszą podstawę swojego żądania powódka wskazała przepisy o dziele, przy czym umowa w tym zakresie miała być zawarta między stronami w sposób dorozumiany.

W tym zakresie, zdaniem sądu, powódka ma tylko rację co do tego, że jeśli strony zawarłyby umowę o prace projektowe w budownictwie, to do takiej umowy winno się stosować przepisy umowy o dzieło (vide: uzasadnienie wyroku SN z 25 kwietnia 2008 r. II CSK 613/07, Lex 420867; uzasadnienie wyroku SN z 15 czerwca 2007 r. V CSK 63/07, OSNC 2008, z. 10, poz. 116).

W sprawie stało poza sporem, że do zamówień udzielanych przez pozwaną należało stosować PZP, albowiem były to zamówienia publiczne w rozumieniu art. 3 PZP. Choćby umowa na rozbudowę sieci wodociągowo-kanalizacyjnej została zawarta w trybie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Z tego względu zaznaczyć należy za pozwaną, że – zgodnie z art. 139 ust. 2 PZP – umowa w przedmiocie zamówienia publicznego wymagała, pod rygorem nieważności, zachowania formy pisemnej. Jako że w niniejszej sprawie żaden przepis szczególny nie zwalniał stron od zawarcia umowy w formie pisemnej, to nawet jeśli twierdzenia powódki o zawarciu umowy per facta concldentia okazałyby się zasadne, to jakakolwiek umowa nawet zawarta między stronami w sposób dorozumiany, byłaby nieważna.

Tak więc przepisy umowy o dzieło, w szczególności art. 627 KC, nie mogły stanowić podstawy uwzględniania powództwa i zasądzenia na rzecz powódki wynagrodzenia w umowy o dzieło.

Pośrednio przyznając rację powyższym rozważaniom powódka w dalszej kolejności powołała się na przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Stanowisko procesowe powódki jawi się jako niespójne, raz bowiem żąda zapłaty z umowy, raz wskazuje, że jest ona nieważna. Utrwalonym jest bowiem pogląd, zgodnie z którym w przypadku nieważności umowy z uwagi na brak właściwej formy możliwe jest sięgnięcie – na podstawie art. 139 ust. 1 PZP – do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, a w szczególności art. 410 § 1 w zw. z art. 405 KC, albowiem świadczenie zrealizowane w wykonaniu nieważnej umowy należy kwalifikować jako świadczenie nienależne. Założeniem tego rozwiązania jest przyjęcie, iż strona, która skorzystała z efektów prac wykonanych na podstawie nieważnej umowy jest bezpodstawnie wzbogacona (uzasadnienie wyroku SN z 7 lutego 2013 r. II CSK 248/12, Lex 1293945).

Pamiętając, że kondykcje z art. 410 § 2 KC są szczególnym przypadkiem bezpodstawnego wzbogacenia (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 21 listopada 1966 r. II PR 512/66, Lex 6075), także w ich zakresie znajdzie zastosowanie teza, zgodnie z którą wartość bezpodstawnego wzbogacenia jest ograniczona dwiema wielkościami: wartością tego, co bez podstawy prawnej ubyło z majątku zubożonego i wartością tego, co bez podstawy prawnej powiększyło majątek wzbogaconego. Wartości te nie muszą być różne, a w przypadku nierówności niższa kwota określa wartość bezpodstawnego wzbogacenia (vide: teza z uzasadnienia wyroku SN z 24 października 1974 r. II CR 542/74, OSPiKA nr 6 z 1976 r., poz. 115; teza z uzasadnienia wyroku SN z 17 kwietnia 2000 r. V CKN 32/00, Lex 52429; teza z uzasadnienia wyroku SN z 19 marca 2002 r. IV CKN 892/00, Lex 54380). Co szczególnie istotne dla niniejszej sprawy, orzecznictwo wyraziło pogląd, zgodnie z którym ostatnio wyrażona teza znajduje zastosowanie w sprawach, w których wykonawca żąda zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej na podstawie art 139 ust 2 PZP umowy (vide uzasadnienie wyroku S.A. w Warszawie z 19 czerwca 2013 r. I ACa 429/13, Lex 13538950).

Rozważania przeprowadzone w ostatnim ustępie są o tyle istotne, że jeśli nawet nie podważyć zubożenia powódki wskutek nienależnego świadczenia, to w sprawie nie zostało wykazane, aby wzbogaceniu uległa pozwana. Nienależne świadczenie powódki miało bowiem polegać na przekazaniu pozwanej opracowanej dokumentacji projektowej. Stan faktyczny nie pozwala jednak na przyjęcie, aby pozwana w tym zakresie została wzbogacona. Po pierwsze, dlatego, że nie wykorzystała dokumentacji sporządzonej na zlecenie powoda, a po wtóre, dlatego, że sama zawarła z podmiotem trzecim umowę na opracowanie takiej dokumentacji. Nie wiadomo więc, na czym miałoby polegać wzbogacenie pozwanej.

Przy czym nie jest również oczywiste, że powódka wykazała zubożenie. Zubożenie powódki nie wynika z przekazania dokumentacji pozwanej, bo nie umniejszyło to jej majątku, lecz z zapłaty wynagrodzenia osobie trzeciej, która dokumentację na zlecenie powódki opracowała, a to z kolei nie pozostaje w jakimkolwiek związku z rzekomym wzbogaceniem pozwanej, skoro to nie była ona zobowiązana do zapłaty wynagrodzenia tej osobie, która opracowała dokumentację na zlecenie powódki.

Niezależnie więc od tego, w której kondykcji poszukiwać źródła roszczenia powódki ( condictio indebiti, condictio causa data causa non secuta czy condictio sine causa), z uwagi na brak wzbogacenia pozwanej podstawy uwzględnienia powództwa nie mógł stanowić art. 405 w zw. z 410 § 2 KC.

Dla porządku należy wskazać w tym miejscu, że wzbogacenie o którym powyżej można określić „pierwotnym” wzbogaceniem, w przeciwieństwie do „aktualnego” wzbogacenia o którym mowa w art. 409 KC. Ten ostatni przepis nie ma więc zastosowania w sprawie.

Jako potencjalną podstawę odpowiedzialności pozwanej powódka wskazuje również art. 471 KC, zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Jak jednolicie się przyjmuje, ogólna odpowiedzialność kontraktowa z art. 471 KC uzależniona jest od wykazania przez wierzyciela wystąpienia tak zwanych przesłanek odpowiedzialności dłużnika, a więc niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania będącego następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, szkody i związku przyczynowo-skutkowego między faktem niewykonania (nienależytego wykonania) zobowiązania a szkodą (por. teza III.1 do art. 471 [w:] K. Pietrzykowski, Kodeks cywilny. Komentarz, 2005, Nb. 14 [w:] Legalis). Natomiast kwestia winy, a dokładniej rzecz ujmując dowód braku winy – na zasadzie art. 232 zd. I KPC i art. 6 KC – obciąża dłużnika, który, aby uwolnić się od odpowiedzialności musi wykazać, że ani on, ani osoby za które ponosi odpowiedzialność, nie są odpowiedzialni za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania. Wynika to z faktu wprowadzenia przez ustawodawcę w art. 471 KC wzruszalnego domniemania winy dłużnika (vide uzasadnienie uchwały SN z 28 listopada 1974 r. III CZP 77/74; OSNC nr 9 z 1975 r., poz. 133; teza z uzasadnienia wyroku SN z 19 grudnia 1997 r. II CKN 531/97, Lex 496544; teza z uzasadnienia wyroku SN z 27 stycznia 2004 r. I PK 222/03, Lex 465932; teza z uzasadnienia wyroku SN z 7 lipca 2005 r. V CK 869/04, Lex 150649). Przy czym dłużnik – zgodnie z art. 472 KC – odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

Przede wszystkim jeśli odnosić się do wskazywanych przez powódkę działań, czy też zaniechań pozwanej, jakie miały miejsce w fazie przed rzekomym zawarciem per facta concludentia umowy o dzieło polegającej na opracowaniu dokumentacji, to – jak zostanie wykazane poniżej – zachowanie to może być jedynie oceniane w oparciu o art. 415 KC.

Również nieważna ex tunc umowa o dzieło nie może stanowić źródła odpowiedzialności pozwanej na podstawie art. 471 KC. Naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub niewłaściwego wykonania zobowiązania można bowiem dochodzić tylko wówczas, gdy strony łączył umowny stosunek zobowiązaniowy, a przepis ten nie ma zastosowania w wypadku zawarcia umowy nieważnej i w takim wypadku naprawienia szkody lub innego roszczenia można wówczas poszukiwać w oparciu o podstawy pozostające w ramach innych reżimów odpowiedzialności (uzasadnienie wyroku SN z 15 listopada 2001 r. III CKN 506/00, Lex 53103).

Jedynym źródłem odpowiedzialności kontraktowej pozwanej wobec powódki może więc być umowa na rozbudowę sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Przechodząc już do rozważań bezpośrednio odnoszących się do art. 471 KC przyznać należy, że prima facie można przyjąć szkodę powódki w postaci wydatku, jaki poczyniła na opracowanie takiej dokumentacji, a wynikającego z załączonych faktur.

Jednocześnie przyjąć można, że niedostarczenie projektu drogowego przez pozwaną powódce było w sprawie bezsporne, skoro pozwana tego nie kwestionowała. Pozwana nie zarzucała również, aby nie ponosiła za to odpowiedzialności. Nie ma to jednakże w sprawie znaczenia, albowiem nie może to być traktowane jako niewykonanie umowy rodzące odpowiedzialność z art. 471 KC, skoro, jak wynika z ustaleń stanu faktycznego dokumentacja taka nie była konieczna do wykonania umowy przez powódkę, a właściwie konsorcjum w którego skład wchodziła powódka. Z jednej strony w pozwie powódka przyznała, że pozwana nigdy nie przekazała jej, jak i innym wykonawcom, spornej dokumentacji, z drugiej strony pozwana w odpowiedzi na pozew zarzuciła, że dokumentacja projektowa nie warunkowała w ogóle wykonania umowy – została ona wykonana bez niej.

Przede wszystkim jednak powódka nie udowodniła związku przyczynowego pomiędzy jej szkodą a takim niewykonaniem zobowiązania przez pozwaną. Zgodnie bowiem z art. 361 § 1 KC zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Przepis ten wyraża teorię tzw. adekwatnego związku przyczynowego, w ramach której dla ustalenia normatywnego związku przyczynowego konieczne jest m.in. ustalenie, że następstwo ma charakter normalny, a zachodzi to wówczas, gdy pojawienie się przyczyny każdorazowo obiektywnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia rozpatrywanego skutku (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 14 marca 2008 r. IV CSK 501/07, Lex 492177). Jednocześnie przy ustalaniu omawianej przesłanki odpowiedzialności ze względu na niedookreśloność zwrotu „normalne następstwa”, rozstrzygające znaczenie ma przekonanie prawne składu orzekającego, ponieważ celem koncepcji przyczynowości adekwatnej jest wyznaczenie, odpowiadającej słuszności, granicy między tymi skutkami, które można przypisać pozwanemu o naprawienie szkody, a tymi, których przypisać mu nie można (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 28 listopada 2008 r. V CSK 281/08, Lex 484690).

Mając to na uwadze uznać należy, że nie jest tak, iż każdorazowo niewykonanie przez zamawiającego obowiązku przekazania dokumentacji wykonawcy, szczególnie jeśli dokumentacja ta nie warunkuje wykonania świadczenia wykonawcy, obiektywnie zwiększa prawdopodobieństwo opracowania takiej dokumentacji przez wykonawcę. Z doświadczenia życiowego wynika, że w wypadku nieprzedstawienia przez inwestora dokumentacji projektowej, wykonawca wzywa go do jej przedstawienia pod rygorem odstąpienia od umowy (tak, zdaniem sądu, wygląda adekwatny związek przyczynowy w tym zakresie), nie zaś wykonuje ją we własnym zakresie. Szczególnie że poza sporem było, iż obowiązki w zakresie tej dokumentacji nie spoczywały na powódce. O ile więc można by potencjalnie rozważać przypisanie pozwanej odpowiedzialności za szkodę powódki wynikłą z bezproduktywnego zaangażowania jej przedsiębiorstwa w okresie oczekiwania na dokumentację, o ile taka sytuacja miała by miejsce, o tyle brak podstaw do obciążenia jej kosztami opracowania dokumentacji przez samą powódkę, skoro nie była ona do tego zobowiązana.

Zaznaczyć tu dodatkowo należy, że na rozprawie z dnia 17 lipca 2015 r. powódka wskazała, że zaczęła opracowywać ową dokumentację z ostrożności przed skutkami niedostarczenia jej przez pozwaną. Oznacza to, że decyzję o zleceniu opracowania dokumentacji powódka podjęła na własne ryzyko. Nawet bowiem jeśli w umowie zastrzeżono kary umowne na rzecz pozwanej, to należały się one tylko i wyłączne w przypadku zwłoki powódki, a więc opóźnienia za które ponosiła odpowiedzialność (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 20 marca 1968 r. II CR 419/67, Lex 6299). W ocenie sądu w takim stanie należy przyjąć, że brak jest podstaw do przypisania pozwanej odpowiedzialności za wynikłe z tego koszty powódki.

Z tych względów art. 471 KC nie dawał podstaw do uwzględnienia żądania powódki.

Rozważania w zakresie art. 415 KC jako podstawy odpowiedzialności prowadzą do podobnych skutków, jak w zakresie art. 471 KC.

Zgodnie z ostatnio przywołanym przepisem kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Jednolicie przyjmuje się, że przesłankami powstania roszczenia odszkodowawczego z tego przepisu są: ciążąca na dłużniku odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, poniesiona przez wierzyciela szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym a powstaniem szkody (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 5 lipca 2005 r. I PK 293/04, Lex 158059).

W zakresie pierwszej z przesłanek należy wskazać, że przez czyn zabroniony w rozumieniu tegoż przepisu należy rozumieć bezprawne działanie lub zaniechanie sprawcy, rozumiane jako naruszenie przepisów prawa lub zasad współżycia społecznego (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 13 lutego 2004 r. IV CK 40/03, Lex 151636). Z tego należy wywieść, że przesłanką odpowiedzialności z art. 415 KC jest naruszenie norm powszechnie obowiązujących, jako reguł postępowania wyznaczonych przez nakazy i zakazy wynikające z norm prawa pozytywnego w szczególności prawa cywilnego, karnego administracyjnego, bankowego itp. Normami takimi bez wątpienia nie są postanowienia umów łączących strony stosunku cywilnoprawnego. Z tego względu nawet rażące naruszenie umowy samo nie uzasadnia odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto. Odpowiedzialność deliktowa w razie istnienia stosunku zobowiązaniowego zachodzi jedynie wtedy, gdy szkoda jest następstwem takiego działania lub zaniechania sprawcy, które stanowi samoistne, tzn. niezależnie od zakresu istniejącego zobowiązania, naruszenie ogólnie obowiązującego przepisu prawa bądź zasad współżycia społecznego (vide: teza z uzasadnienia wyroku SN z 13 lutego 2004 r. IV CK 40/03, Lex 151636; teza z uzasadnienia wyroku S.A. w Poznaniu z 14 grudnia 2006 r. I ACa 707/06, Lex 330993). Tymczasem jako czyn zabroniony pozwanej powódka wskazuje niedostarczenie jej dokumentacji mimo obowiązku wynikającego z umowy – w tym zakresie brak więc czynu zabronionego pozwanej w rozumieniu art. 415 KC.

Drugim z zachowań pozwanej przywołanym przez powódkę jest jej postępowanie w stadium poprzedzających zawarcie umowy o dzieło – opracowanie dokumentacji projektowej ( culpa in contrahendo). Jak zaś już wskazywano w polskim systemie prawnym dominuje pogląd, który nakazuje ocenić zachowanie partnerów w toku zawierania umowy jedynie na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 24 marca 2000 r. I PKN 314/99, OSNAPiUS 2001, z. 15, poz. 480; teza z uzasadnienia wyroku SN z 22 lutego 2007 r. III CSK 308/06, Legalis; uchwała SN 7 z 28 września 1990 r. III CZP 33/90, OSNC 1991, z. 1, poz. 3).

Jednakże brak jest podstaw do przypisania pozwanej tzw. winy w negocjacjach. Wymagałoby to bowiem przyjęcia naruszenia przez pozwaną zasad współżycia społecznego (na naruszenie przepisów prawa powódka się nie powołuje) na skutek złej woli; do tego brak jednak podstaw. Zachowanie pozwanej, a przynajmniej udowodnione w sprawie zachowanie pozwanej, co najwyżej można określić jako rozmowy poprzedzające zawarcie umowy mające na celu zbadanie intencji stron, w tym w zakresie elementów przedmiotowo istotnych (analogicznie do listów intencyjnych) – dobrze widać to w zakresie pisma z dnia 14 lutego 2008 r., gdzie pozwana prosiła o przygotowanie wyceny. Oświadczenie pozwanej lub podmiotów ją reprezentujących, wskazywały jedynie na „zamiar powierzenia w przyszłości” (pismo z dnia 14 lutego 2008 r.), a strony rozmawiały jedynie o możliwości pracowania dokumentacji drogowej (spotkania z dnia 3 marca 2008 r., dnia 10 marca 2008 r. i dnia 13 marca 2008 r.). W takiej sytuacji zlecenie przez powódkę podmiotowi trzeciemu opracowania takiej dokumentacji jeszcze przez zawarciem przez strony umowy w tym zakresie może co najwyżej być określone jako przedwczesne zainicjowanie, czy – jak chce tego powódka na rozprawie z dnia 17 lipca 2015 r. – „procedowanie” nad dokumentacją projektową. W takiej sytuacji brak jest jednak podstaw do przypisania odpowiedzialności za to pozwanej. Szczególnie że już w piśmie z dnia 20 maja 2008 r. pozwana poinformowała powódkę, że zamówienie na wykonanie projektów drogowych zostanie zrealizowanie m.in. po przeprowadzeniu negocjacji. Mimo tego, bez negocjacji z pozwaną, już po otrzymaniu tego pisma powódka zleciła podmiotowi trzeciemu opracowanie tej dokumentacji.

Niezależnie od tego, z tych samych względów co w zakresie art. 471 KC, powódka nie udowodniła związku pomiędzy jej szkodą a rzekomym czynem niedozwolonym pozwanej.

Tak więc również art. 415 KC nie pozwalał na uwzględnienie powództwa.

Wreszcie powódka odwoływała się do „przepisów zawartych w Księdze (...) Tytule (...)”, a więc przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.

Zgodnie zaś z art. 752 KC kto bez zlecenia prowadzi cudzą sprawę, powinien działać z korzyścią osoby, której sprawę prowadzi, i zgodnie z jej prawdopodobną wolą, a przy prowadzeniu sprawy obowiązany jest zachowywać należytą staranność. Przy czym – zgodnie z art. 753 § 2 zd II KC – jeżeli prowadzący cudze sprawy bez zlecenia działał zgodnie ze swoimi obowiązkami może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia od zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy.

Jak wskazuje orzecznictwo, ustawowym wymogiem zastosowania tejże instytucji jest prowadzenia cudzej sprawy z korzyścią osoby, której sprawę się prowadzi. Zaznacza się, że perspektywy korzyści powinny nie tylko obiektywnie istnieć w momencie podejmowania sprawy, gdyż decydujące kryterium stanowić będzie korzyść, która ostatecznie powstała, i to zarówno z obiektywnego, jak i subiektywnego punktu widzenia. W wypadku czynności nawet obiektywnie korzystnych, lecz nie odpowiadających rozsądnej ocenie właściciela negotiorum gestor bierze na siebie ryzyko, że nikt mu nie zwróci poniesionych wydatków (vide teza z uzasadnienia wyroku SN z 11 lipca 1968 r. II CR 266/68, Legalis 13605).

Tymczasem już przeprowadzone rozważania sprzeciwiają się uznaniu, aby w sprawie wystąpiła ta przesłanka. Bowiem tak samo, jak w zakresie roszczenia wywodzonego z bezpodstawnego wzbogacenia, tak samo tu pozwana nie osiągnęła z działań powódki jakiejkolwiek pojmowanej subiektywnie, czy obiektywnie korzyści. Raz, że nie skorzystała na dokumentacji opracowanej przez powódkę, a dwa, że umowę na jej opracowanie zawarła z podmiotem trzecim. Bez jakiegokolwiek znaczenia i korzyści dla pozwanej pozostaje więc dokumentacja opracowana na zlecenie powódki. Niezależnie od tego wątpić należy w potencjalną korzyść pozwanej z tej dokumentacji – powódka (jako konsorcjum wraz z podmiotem który na jej zlecenie opracował dokumentację) wzięła udział w późniejszym przetargu na jej opracowanie, a ich oferta została oceniona na ok. 60 pkt., podczas, gdy oferta wygrywająca na 100 pkt, co, skoro jedynym kryterium była cena, pozwala wątpić, czy opracowanie dokumentacji za wynagrodzenie dochodzone w sprawie miało na celu korzyść pozwanej.

Jak zaś już podniesiono, subiektywne przekonanie powódki o działaniu w interesie pozwanej nie ma tu jakiegokolwiek znaczenia, albowiem – jak wskazano w doktrynie i co może stanowić wskazówkę pomocną przy odnoszeniu się do tej przesłanki – kryterium rzeczywistej korzyści stanowi poważną zaporę przeciw niepowołanemu mieszaniu się do cudzych spraw (por. A. Szpunar, w: System, t. III, cz. 2, s. 688).

Tak więc również przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia nie dawały podstawy do uwzględnienia powództwa.

Już powyższe ustalenia, z uwagi na materialną akcesoryjność wierzytelności o odsetki względem należności głównej (art. 481 § 1 KC), są wystarczającą podstawą również do oddalenia powództwa w zakresie żądania odsetek od roszczenia głównego.

Mając na uwadze powyższe – na podstawie przywołanych przepisów – orzeczono jak w sentencji wyroku.

O kosztach procesu orzeczono – na podstawie art. 98 § 1 KPC –z zastosowaniem zasady odpowiedzialności za wynik procesu i kosztów celowych.

Na koszty procesu pozwanej składały się tylko koszty zastępstwa procesowego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7.200 zł ustalonego w oparciu o § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. poz. 461 z 2013 r.) i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od złożenia kopii dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa w postępowaniu sądowym (k. 82 i 83).

Na marginesie w tym miejscu można odnieść się do dwóch kwestii. Po pierwsze, realia sprawy nakazywały przyjąć, że kwota 7.200 zł stanowiąca stawkę tytułem wynagrodzenia pełnomocnika odda niezbędny nakład pracy pełnomocnika oraz czynności podjęte przez niego w sprawie, a także charakter sprawy i wkład pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia pozwalały na przyjęcie. Pamiętać bowiem należy, że niniejsza sprawa nie była skomplikowana pod względem faktycznym – nie zostały w niej przeprowadzone dowody z opinii biegłego sądowego, ani w ogóle jakiekolwiek inne dowody z osobowych źródeł, zaś czynności zawodowego pełnomocnika pozwanej ograniczyły się do wniesienia odpowiedzi na pozew, paru dalszych pism w toku procesu oraz stawiennictwa na kilku krótkich rozprawach.

Po wtóre, brak było merytorycznych podstaw, nawet abstrahując od kwestii stosownego wniosku, do zasądzenia na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania z wniosku powódki o zawezwanie do próby ugodowej. Jak wynika bowiem z protokołu z dnia 29 sierpnia 2012 r., na posiedzenie stawiły się obydwie strony (akta Sądy Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi o sygn. XII GCo 9/12, k. 77). Uznaje się zaś, że w sytuacji, w której nie dochodzi do zawarcia ugody pomimo stawiennictwa obu stron na posiedzeniu w ramach postępowania pojednawczego, poniesione przez strony koszty obciążają każdą z nich i nie ma podstaw do wydawania przez sąd postanowienia w sprawie kosztów postępowania pojednawczego (por. teza 2 do art. 186 [w:] E. Marszałkowska-Krześ, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, 2015, wyd. 13).

Mając na uwadze powyższe – na podstawie art. 108 § 1 zd. I oraz art. 109 § 2 zd. I KPC w zw. z przywołanymi przepisami – sąd postanowił zasądzić od powódki na rzecz pozwanej sumę powyższych kwot, tj. kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

ZARZĄDZENIE

odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron

Dnia 18 września 2015 roku