Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 719/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 czerwca 2015 roku

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSR Antoni Gołębiowski

Protokolant:

sekr. sądowy K. T.

po rozpoznaniu w dniu 11 czerwca 2015 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. L.

przeciwko (...) S.A. w Ł.

o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w Ł. na rzecz powódki M. L. kwotę 31.000 (trzydzieści jeden tysięcy ) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w Ł. na rzecz powódki M. L. kwotę 2.104 (dwa tysiące sto cztery) zł 35(trzydzieści pięć)gr. z tytułu zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) S.A. w Ł. na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie) tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu kwotę 775(siedemset siedemdziesiąt pięć) zł.;

V.  kwotę 225 (dwieście dwadzieścia pięć) zł. obciążającą powódkę M. L. z tytułu nieuiszczonej opłaty sądowej, od której powódka była zwolniona, przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt I C 719/14

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym o tutejszego Sądu w dniu 2 września 2014 roku M. L., działająca przez pełnomocnika (radca prawny), domagała się zasądzenia na swoją rzecz od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. kwoty 40.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 20 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia zgodnie z art. 446 § 4 k.c. Nadto, powódka wniosła o zasądzenie od strony pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 4.800 zł oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych, ewentualnie zasądzenie od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kosztów postępowania sądowego według spisu kosztów, który zostanie przedłożony na rozprawie.

W uzasadnieniu powódka podała, iż w dniu 5 lipca 2013 roku w miejscowości Z., B. O., kierujący samochodem ciężarowym marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że prowadząc w/w pojazd po drodze wewnętrznej spółki (...) przewoził siedzącego na otwartej tylnej burcie skrzyni ładunkowej pasażera S. L., czym nieumyślnie spowodował, iż spadł on z jadącego pojazdu uderzając głową o nawierzchnię z kostki brukowej. W następstwie przedmiotowego zdarzenia w/w pasażer doznał urazu głowy skutkującego zgonem w dniu 10.07.2013r. Sprawca zdarzenia wyrokiem Sądu Rejonowego w Lublinie, IV Wydział Karny z dnia 03.12. 2013 r. sygn. akt IV K 1198/13 został uznany winnym popełnienia czynu z art. 177 § 2 kk w i skazany na karę l roku pozbawienia wolności, warunkowo zawieszonej na okres 3 lat próby. Pojazd sprawcy wypadku w dacie zdarzenia posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w towarzystwie ubezpieczeniowym pozwanego.

Powódka podała, że działając przez pełnomocnika zgłosiła swoje roszczenie wobec pozwanego tytułem zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł oraz 40.000 zł tytułem pogorszenia sytuacji życiowej. Pozwany decyzją z dnia 19.12.2013 r. przyznał na rzecz powódki kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia pomniejszając wypłatę o 70 % przyczynienia poszkodowanego do zaistniałej szkody.

Odnosząc się do zasadności roszczenia, powódki wskazywała, iż więź łącząca ją z mężem była niezwykle silna, gdyż tworzyła z mężem szczęśliwy związek przez 14 lat i dochowali się trójki wspaniałych dzieci. Wspólnie z mężem podjęli się budowy domu, który obecnie nie jest jeszcze całkowicie wykończony i wymaga dużych nakładów. Podała, że w dniu zdarzenia mąż jak co dzień szedł do pracy z uśmiechem, czule ją pożegnał, nigdy nie przypuszczała, że już nigdy go nie zobaczy. O godzinie 10.00 otrzymała telefon z zakładu męża, że miał wypadek i stan jest ciężki. Mimo natychmiastowej pomocy pogotowia ratunkowego i zabiegu operacyjnego mąż zmarł dnia 10.07.2013r. Powódka podniosła, że to co wówczas czuła jest nie do opisania. Do końca miała nadzieje, że mąż z tego wyjdzie, był przecież młodym, zdrowym i silnym człowiekiem. Gdy została poinformowana o jego śmierci nie chciała żyć, w jednej chwili straciła męża, przyjaciela i ojca swoich dzieci. Jej dotychczas poukładany świat zawalił się zupełnie, nie chciała żyć, gdyby nie dzieci nie wie czy przetrwałaby ten okres. Po śmieci męża pozostała sama z trójka małoletnich dzieci i dochodem 1.500 zł, straciła pracę i pobiera zasiłek dla bezrobotnych oraz zasiłek z (...) w wysokości 568,50 zł. Powódka każdego dnia myśli o ukochanym mężu, doskonale pamięta ich pierwsze „poważne” spotkanie. Byli przeszczęśliwi, kiedy urodziła im się pierwsza córeczka, przez 2 tygodnie po porodzie musiała zostać w szpitalu, mąż odwiedzał je codziennie. Gdy już została wypisana do domu mąż bardzo chętnie ją kąpał, wstawał w nocy, gdy płakała. Od dnia tragedii powódka stała się nerwowa i płaczliwa, ciągle uczy się żyć „na nowo - bez S.”, jest jej bardzo ciężko, każdego dnia myśli o swoim mężu i żyje z dnia na dzień tylko dla swoich dzieci.

Podniosła powódka, że nie bez znaczenia jest fakt, iż to zmarły mąż utrzymywał cała rodzinę, był głównym żywicielem rodziny, to głównie z jego pensji rodzina mogła żyć szczęśliwie i beztrosko. Zaś po jego śmierci, powódka musiała borykać się z trudnościami, jakie postawiło przed nią życie. Musi mieć siłę, aby zapewnić swoim dzieciom nie tylko podstawowe potrzeby materialne, ale także musi wesprzeć je psychicznie, co w tych okolicznościach nie jest rzeczą łatwą. Zdaniem powódki jej roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne po stracie męża było w pełni uzasadnione. Podkreślała, iż nie zgadza się z przyczynieniem ustalonym przez pozwanego w wysokości 70%, jako rażąco zawyżonym, podkreśla, iż winę w równej części ponosi kierujący pojazdem, mający świadomość przewożenia pasażera w miejscu zabronionym. Wskazała, że dochodzone pozwem kwoty uwzględniają stopień przyczynienia się poszkodowanego w wysokości 50%. Podniosła nadto, że śmierć męża wywołała u niej głębokie i dotkliwe przeżycia o charakterze niemajątkowym, które powinny być odpowiednio wynagrodzone, co oznacza, iż powinna to być kwota, której wysokość będzie rekompensować doznaną krzywdę, ból i cierpienie psychiczne i nie może być to kwota symboliczna.

W dalszej części pozwu, strona powodowa przywołała orzecznictwo sądów w zakresie zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej z art. 446 § 4 k.c., w szczególności: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 marca 2013 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 1248/12; orzeczenie SN z dnia 24 października 1968, I CR 383/68; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 marca 2013 roku, w sprawie o sygn. akt I ACa 1239/2012.

W kwestii odsetek od roszczenia głównego, powódka powołała się na art. 481 § l k.c. wskazując, że żądanie zasądzenia od pozwanego odsetek od dnia 20 grudnia 2013 roku podyktowane jest faktem, iż decyzja pozwanego przyznająca na rzecz powódki tylko część wnioskowanej kwoty zadośćuczynienia została wydana w dniu 19 grudnia 2013 roku, jako kończąca proces likwidacji szkody powódki. ( pozew k. 2-6, pełnomocnictwo procesowe k. 7)

Na skutek wniesionego przez M. L. pozwu, w dniu 20 października 2014 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, w sprawie o sygn. akt I Nc 727/14, zgodny z żądaniem pozwu. ( nakaz zapłaty k. 17)

W dniu 13 listopada 2014 roku pozwany (...) S.A. z siedzibą w Ł., działający przez pełnomocnika (radca prawny), złożył sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany przyznał okoliczności faktyczne wypadku, jakiemu uległ mąż powódki w dniu 5 lipca 2013 roku oraz że sprawca zdarzenia kierował pojazdem, któremu pozwany udzielał ochrony ubezpieczeniowej w ramach obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W toku postępowania (...) S.A. przyjęła odpowiedzialność za to zdarzenie i decyzją z dnia 19 grudnia 2013 r. przyznała powódce kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienie. Jednakże z uwagi na fakt przyczynienia się zmarłego S. L. do szkody w 70% poprzez zajęcie miejsca na otwartej burcie skrzyni ładunkowej samochodu ciężarowego z zamiarem przemieszczania się tym samochodem, przyznana kwota została odpowiednio pomniejszona. Pozwany zaznaczył, że w przedmiotowej sprawie sporna pomiędzy stronami pozostawała kwestia wysokości przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia szkody, a mianowicie strony pozostawały w sporze tylko, co do 20% przyczynienia, gdyż 50% przyczynienia się zmarłego zostało przyznane przez powódkę już w pozwie. Spór między stronami dotyczył także wysokości należnego powódce zadośćuczynienia, daty wymagalności odsetek od żądanej kwoty zadośćuczynienia i wysokości kosztów postępowania sądowego.

Zdaniem pozwanego, w oparciu o analizę materiału dowodowego zgromadzonego w trakcie przeprowadzonego postępowania, jednoznacznie wynikało, że zmarły mąż powódki - S. L., przyczynił się do powstania szkody w 70%, z uwagi na jego zachowanie będące zawinioną przyczyną zdarzenia z dnia 5 lipca 2013 r., gdyż zdecydował się w trakcie wykonywanej pracy na jazdę na otwartej tylnej burcie samochodu ciężarowego, w sytuacji, gdy skrzynia ładunkowa nie była w żaden sposób przystosowania do transportu ludzi. Pozwany określił decyzję poszkodowanego jako wysoce nieprzemyślaną, naganną i niezasługującą na ochronę prawną. Podkreślał, iż S. L. wchodząc do skrzyni załadunkowej samochodu ciężarowego w celu przemieszczenia się od bramy wjazdowej zakładu pracy do hal magazynowych, miał pełną świadomość ryzyka, jakie podejmuje, zarówno kierowca samochodu ciężarowego, jak i sam zmarły S. L., na co dzień pracowali przy załadunku, rozładunku i transporcie z użyciem samochodów ciężarowych. Można, zatem domniemywać, iż bardzo dobrze znali specyfikę tej pracy i niebezpieczeństwa, jakie wiążą się z jej wykonywaniem. Z pewnością bezpośrednio poszkodowany S. L. zdawał sobie sprawę, że jazda samochodem ciężarowym w skrzyni załadunkowej, która nie jest przystosowana w żaden sposób do transportu ludzi, w dodatku zajmując miejsce na otwartej tylnej burcie pojazdu, wiąże się z ogromnym ryzykiem i jest obarczone ponadprzeciętnym niebezpieczeństwem. Wykonywanie czynności związanych z użyciem maszyn, szczególnie samochodów ciężarowych oraz z ich obsługa, stwarzają potencjalne możliwości występowania wypadków i wymagają zachowania, na co dzień szczególnych zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Taka niefrasobliwość S. L., że wiedział on, że skrzynia ładunkowa nie jest odpowiednia do przewożenia ludzi, stanowi niezaprzeczalnie o przyczynieniu się zmarłego do powstania szkody. Takie zachowanie jest jednoznacznie nieprawidłowe i pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą. Zdaniem pozwanego, ocena stopnia przyczynienia musi uwzględniać wiek i doświadczenie konkretnej osoby, ciążące na niej obowiązki, a także stopień świadomości poszkodowanego i rozeznanie. Na uwzględnienie zasługuje fakt, iż zmarły w chwili wypadku miał 41 lat, miał żonę i trójkę dzieci, co świadczy o tym, iż był już osobą dojrzałą, z pewnym bagażem doświadczeń życiowych, a co za tym idzie świadomą konsekwencji swojego działania, szkodowany z pewnością posiadał wiedzę na temat zasad bezpieczeństwa panujących w zakładzie pracy, w którym pracował.

Pozwany nie negował cierpień powódki związanych ze śmiercią męża, jednakże uważał, że jej żądanie zadośćuczynienia było znacznie zawyżone. W ocenie pozwanego żądanie przez powódkę zadośćuczynienia w kwocie 98.000 zł (uwzględniając wypłaconą już kwotę zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią męża oraz przyjęte przez powódkę przyczynienie) nie znajdowało uzasadnienia w stanie faktycznym sprawy. Zdaniem strony pozwanej w pozwie skierowanym przez powódkę brak było dostatecznych dowodów wskazujących na to, iż więź łącząca powódkę z mężem była niezwykle silna. Pozwany podkreślał, iż przyznana powódce w toku postępowania likwidacyjnego kwota 30.000 zł została ustalona w stosownej wysokości i odpowiada ona regułom określania wysokości zadośćuczynień przysądzonych w podobnych sprawach dotyczących rodzin osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. W ocenie pozwanego przyznana powódce kwota 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia spełnia tę rolę i wyczerpuje w całości przysługujące jej roszczenia z tytułu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych związanych ze śmiercią męża. Przyznana kwota jest odpowiednia i adekwatna do rozmiaru krzywdy, a przyznanie powódce świadczenia wyższego aniżeli kwota dotychczas wypłacona, doprowadziłoby do przekroczenia granic kompensacji zadośćuczynienia i przyczyniłoby się do bezpodstawnego wzbogacenia powódki.

Nadto pozwany zakwestionował datę wymagalności odsetek żądanych od 20 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty, wskazując, iż w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania. ( sprzeciw od nakazu zapłaty k. 21-25, pełnomocnictwo procesowe k. 26)

Na rozprawie z dnia 9 stycznia 2015 roku oraz w dalszym toku rozprawy, powódka M. L. działająca przez pełnomocnika, popierała powództwo, zaś pozwany również działający przez pełnomocnika nie uznawał powództwa wnosząc o jego oddalenie. ( protokół rozprawy: z dnia 9 stycznia 2015 roku, z dnia 10 marca 2015 roku, z dnia 14 kwietnia 2015 roku)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 lipca 2013 roku około godz. 9.20, na terenie spółki (...) w Z. doszło do wypadku, w wyniku, którego zmarł pracownik spółki (na stanowisku kierownika magazynu) S. L.. B. O., kierujący samochodem ciężarowym marki F. (...) nr rej. (...), przyjechał na teren składu budowlanego w celach zakupowych. Podczas przejazdu pojazdem marki F. (...) nr rej. (...) po wewnętrznym terenie przedsiębiorstwa, tj. z biura składu budowlanego do magazynu oddalonego o kilkadziesiąt metrów, kierujący pojazdem B. O. zezwolił S. L. na przejazd ciężarówką siedząc na otwartej tylnej burcie skrzyni załadunkowej pojazdu marki F.. Po przejechaniu ok 20 m, S. L. spadł z jadącego pojazdu i uderzył głową o utwardzaną kostką brukową nawierzchnię placu składu budowlanego, w wyniku, czego doznał obrażeń głowy. Następstwem upadku z samochodu była śmierć S. L. w dniu 10 lipca 2013 roku na skutek obrzęku mózgu i wylewów krwi do mózgu. ( bezsporne, dowody znajdujące się w aktach sprawy o sygn. IV K 1198/13, akt szkody nr U/240693/2013)

W sprawie tego zdarzenia w dniu 10 lipca 2013 roku zostało wszczęte dochodzenie sygn. akt 3 Ds. 1640/13/S przez Prokuraturę Rejonową w Lublinie, z art. 177 § 2 k.k. W toku śledztwa ustalono, na podstawie opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego P. S. – opiniującego na zlecenie Prokuratora – z dnia 27 sierpnia 2013 roku, że plac firmy (...), na którym wydarzył się wypadek, jest drogą wewnętrzną określoną w art. 8 ust. l ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych. Z opinii biegłego wynikało również, iż samochód ciężarowy marki F. (...) o nr rej. (...) nie był przystosowany do przewozu pasażerów na skrzyni ładunkowej. Ustalono, że B. O. przewożąc pasażera poza kabiną kierowcy pojazdem ciężarowym, który nie był do tego przystosowany, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, określone w art. 63 ust. l ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym. Ustalono również, że pokrzywdzony S. L., zajmując miejsce na otwartej tylnej burcie skrzyni ładunkowej, przyczynił się do tego wypadku.

W toku śledztwa podejrzany B. O. przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia zgodne z ustalonym stanem faktycznym i postanowił skorzystać z dobrodziejstwa art. 335 § l k.p.k. Prokurator nie miał wątpliwości, iż w chwili wypadku samochód ciężarowy marki F. (...) o nr rej. (...) znajdował się w ruchu lądowym i kierujący tym pojazdem B. O. był obowiązany stosować się do zasad ruchu określonych w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym. Następnie został wniesiony do Sądu akt oskarżenia wobec B. O., oskarżonego o to, że: w dniu 5 lipca 2013 roku w Z., woj. (...), naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż prowadząc po drodze wewnętrznej spółki (...) samochód ciężarowy marki F. (...) o nr rej. (...) przewoził siedzącego na otwartej tylnej burcie skrzyni ładunkowej pasażera S. L., czym nieumyślnie spowodował, że spadł on z jadącego pojazdu uderzając głową w utwardzoną nawierzchnię z kostki brukowej w wyniku, czego doznał złamania kości sklepienia i podstawy czaszki, krwiaka nad- i podtwardówkowego po stronie prawej, obfitego wynaczynienia krwi do przestrzeni podpajęczej oraz stłuczenia tkanki mózgowej z jej obrzękiem, czego następstwem była śmierć S. L. w dniu 10 lipca 2013r na skutek ciężkich obrażeń ośrodkowego układu nerwowego, tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2013 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV K 1198/13, Sąd Rejonowy w Lublinie uznał oskarżonego B. O. za winnego dokonania zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 177 § 2 kk i za to skazał go na karę roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 69 § l i 2 kk oraz art. 70 § l pkt. l kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił tytułem próby na okres 3 lat. ( bezsporne, dokumenty z akt sprawy o sygn. IV K 1198/13)

Samochód ciężarowy marki F. (...) o nr rej. (...), którym w chwili wypadku kierował B. O., posiadał wykupioną u pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. – polisę o numerze (...) w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, ważną w okresie od 25 września 2012 roku do 24 września 2013 roku. ( bezsporne, dokumenty z akt szkody nr U/240693/2013)

Przed śmiercią i przed wypadkiem z dnia 5 lipca 2013 roku S. L. wraz z rodziną mieszkał w M., gdzie w 2010 roku wybudował nowy dom wspólnie z żoną M., domu jednak nie zdołał w pełni wykończyć. S. L. miał troje dzieci w wieku szkolnym: A. (13 lat), A. (10 lat) i J. (10 lat), opiekował się dziećmi, był bardzo dobrym ojcem. Zawoził samochodem dzieci i odbierał je ze szkoły, wykonywał wszystkie czynności związane z opalaniem/ogrzewaniem domu, organizował opał, pomagał żonie w obowiązkach domowych.

S. L. był z zawodu budowlańcem, dlatego sam wykonywał wiele czynności w domu. Po jego śmierci M. L. musiała do wszystkich prac wykończeniowych zatrudniać pracowników lub pomagali jej szwagrowie, został położony tynk na elewacji, wykonano odwodnienie, utwardzono drogę. Zostały jeszcze do wykonania schody na wyższą kondygnację, pomalowanie otworów drzwiowych, wykonanie progów, dokończenie kominka, które to drobne czynności mógł wykonać jej zmarły mąż. ( zeznania powódki M. L., zeznania świadka M. S., dokumenty z akt szkody nr U/240693/2013)

O tym, że mąż miał wypadek i zabrało go pogotowie, M. L. została poinformowana telefonicznie tego samego dnia, w związku, z czym natychmiast pojechała do szpitala. Nie wpuszczono jej jednak bezpośrednio do męża, widziała go jedynie przez szybę, widziała jak sanitariusz mył z krwi nosze, na których był transportowany jej mąż. Obawiała się o stan zdrowia swojego męża, zwłaszcza, że lekarz poinformował ją, że stan S. L. był bardzo ciężki i że robią wszystko, żeby go uratować. M. L. widziała jak męża przewieziono na oddział anestezjologii, że był wtedy cały zalany krwią, miał zdeformowaną czaszkę, cała twarz była sina, łącznie z oczodołami, zaś pielęgniarki pytały, czy chce by był ksiądz i namaścił męża, na co się zgodziła. S. L. cały czas był nie przytomny i podłączony do aparatury przez kilka dni był pod intensywną opieką medyczną, lecz mimo to zmarł. Najgorsze były dla niej dni, kiedy mąż leżał w szpitalu, chciała wtedy być przy nim, jednocześnie również z dziećmi, miała nadzieję, że wyjdzie z tego i że nawet może być niepełnosprawny, ale będzie żył. ( zeznania powódki M. L.)

W dacie śmierci męża M. L. miała 37 lat, pracowała w firmie (...)-tech jako specjalista do spraw zamówień publicznych.

Po utracie męża nie radziła sobie zarówno organizacyjnie, jak i emocjonalnie, świat jej się zawalił, nie wiedziała, co z sobą robić. Było jej ciężko, kiedy musiała zorganizować pogrzeb męża, który odbył się 13 lipca 2013 roku. Po śmierci męża nie radziła sobie w pracy, nie mogła się skoncentrować i utraciła tą pracę, obecnie pracuje w firmie u znajomego, zarabia najniższą krajową i nie wiem czy po okresie próbnym przedłużona zostanie jej umowa o pracę. M. L. w pracy często nie może opanować emocji, przez co często płacze. Po śmierci męża musiała korzystać z poradni psychologicznej, gdzie nadal przechodzi terapię. Nie może spać, budzi się w nocy, bierze leki uspokajające, boi się jeździć w miejsca gdzie przebywali razem z mężem, nawet do sklepów, bowiem kiedy bywa w takich miejscach to płacze. M. L. znajdowała w mężu oparcie, dopiero po jego śmierci uzmysłowiła sobie ile dla niej znaczył i co straciła.

M. L., co sobotę chodzi na cmentarz sprzątać grób męża, a w niedziele odwiedza go z dziećmi, w okresie letnim bywa tam nawet częściej, gdyż cmentarz oddalony jest od miejsca jej zamieszkania o około kilometr. Najtrudniej jest jej w święta, wtedy brakuje jej męża, w szczególności w Wigilię. Jak robi zakupy to zawsze kupowała z myślą o 5 osobach i obecnie nadal robi takie zakupy i dopiero w domu orientuje się, że jest o tego za dużo, bo męża już nie ma. W domu nadal trzyma jego rzeczy i ubrania, które jej go ciągle przypominają.

Mimo upływu pewnego czasu, M. L. nadal odczuwa ból, z tym, ze jest on innego rodzaju, bardziej w środku, wydawało jej się, że czas będzie leczył rany, lecz z upływem czasu czuje się coraz gorzej, nie radzi sobie ze swoimi emocjami, ma większe lęki o siebie i o swoje dzieci. Ma stany depresyjne, uważa, że się do niczego nie nadaje, dzieci jedynie trzymają ją przy życiu. ( zeznania powódki M. L. ,dokumenty z akt szkody nr U/240693/2013)

M. L. od lipca 2013 roku z powodu reakcji żałoby oraz problemów osobistych korzysta z oddziaływań terapeutycznych w (...) w L.. ( zeznania powódki M. L. , zaświadczenie lekarza psychologa J. G. z dnia 3 lutego 2015 roku )

Pismem datowanym na dzień 29 listopada 2013 roku (przesłanym do (...) SA drogą elektroniczną w dniu 3 grudnia 2013 roku), M. L. działając przez pełnomocnika ( (...) SA) zgłosiła szkodę u ubezpieczyciela (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł., gdzie ubezpieczony był w zakresie OC pojazd kierowany przez B. O., domagając się w związku ze śmiercią jej męża S. L., wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł w oparciu o przepis art. 446 § 4 k.c. oraz kwoty 40.000 zł tytułem pogorszenia sytuacji życiowej na podstawie art. 446 § 3 k.c. W związku ze zgłoszeniem szkody, ubezpieczyciel przeprowadził postępowanie likwidacyjne i decyzją z dnia 19 grudnia 2013 roku przyznał na rzecz M. L. kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Jednocześnie ubezpieczyciel uznał, że S. L. w 70% przyczynił się do zaistnienia zdarzenia, w wyniku, którego zmarł, dlatego na podstawie art. 362 k.c. pomniejszył przyznane zadośćuczynienie o 70% przyczynienia i wypłacił na rzecz powódki kwotę 9.000 zł. M. L. nie zgadzała się z ustaleniami dokonanymi w toku postępowania likwidacyjnego, wobec czego wniosła powództwa do tutejszego Sądu. ( bezsporne, dokumenty z akt szkody nr U/240693/2013)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o okoliczności bezsporne w sprawie oraz na podstawie powołanych wyżej dokumentów, zgromadzonych w aktach sprawy, których autentyczność i miarodajność nie była kwestionowana przez żadną ze stron niniejszego procesu, stąd też stanowiły one pełnowartościowy materiał dowodowy będący podstawą ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie. Ustaleń faktycznych Sąd dokonał również w oparciu o karty załączonych przez pozwanego akt szkody nr U/240693/2013, karty akt sprawy karnej tutejszego Sądu o sygn. IV K 1198/13, zeznania świadka M. S. oraz zeznania powódki M. L., przesłuchanej w charakterze strony postępowania na podstawie art. 299 k.p.c. w zw. z art. 304 k.p.c.

Sąd uznał za wiarygodne zarówno zeznania świadka M. S., jak i zeznania powódki M. L. na okoliczność szczególnej więzi łączącej powódkę z mężem i oceny zdarzenia pod kątem zerwania tej więzi oraz krzywdy, bólu i cierpienia, jakich doznała powódka po śmierci męża S. L.. Zeznania świadka i powódki składane były w logiczny i rzeczowy, a nadto spontaniczny i bezsprzecznie szczery sposób, a przy tym korelowały z treścią dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo było zasadne i zasługiwało na uwzględnienie w większej części.

Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego konieczne jest więc wykazanie, że za szkodę wyrządzoną powodom ponosi odpowiedzialność ubezpieczający.

Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r., Nr 124, poz. 1152 ze zm.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Z wykładni przytoczonych norm należy wywieść wniosek, iż ubezpieczyciel odpowiada w takich samych granicach, w jakich odpowiadałby sprawca szkody.

Bezsporne w sprawie były okoliczności faktyczne zdarzenia z dnia 5 lipca 2013 roku mającego miejsce w Z., w trakcie, którego B. O. naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż prowadząc po drodze wewnętrznej spółki (...) samochód ciężarowy marki F. (...) o nr rej. (...) – przewoził siedzącego na otwartej tylnej burcie skrzyni ładunkowej pasażera S. L., czym nieumyślnie spowodował, że spadł on z jadącego pojazdu uderzając głową w utwardzoną nawierzchnię z kostki brukowej, w wyniku, czego doznał złamania kości sklepienia i podstawy czaszki, krwiaka nad- i podtwardówkowego po stronie prawej, obfitego wynaczynienia krwi do przestrzeni podpajęczej oraz stłuczenia tkanki mózgowej z jej obrzękiem, czego następstwem była śmierć S. L. w dniu 10 lipca 2013 roku na skutek ciężkich obrażeń ośrodkowego układu nerwowego.

Pozwany zasadniczo nie kwestionował swojej odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, którym objęty był samochód ciężarowy marki F. (...) o nr rej. (...) i kierujący nim w chwili wypadku B. O.. Pozwany nie kwestionował również zaistnienia samych przesłanek uprawniających do żądania zadośćuczynienia, ani cierpień powódki związanych ze śmiercią męża S. L..

Pozwany kwestionował jedynie wysokość żądanego przez powódkę zadośćuczynienia w związku ze śmiercią męża S. L.. Sporna w sprawie była również kwestia wielkości przyczynienia się S. L. do zaistnienia wypadku z dnia 5 lipca 2013 roku. Przy czym pozwany uznał, że poszkodowany przyczynił się do zaistnienia zdarzenia w 70%, zaś jego żona (powódka) wskazywała, iż jej mąż ponosił winę za zaistnienie wypadku jedynie w 50%.

Przed rozpoczęciem rozważań dotyczących rozmiaru szkody i krzywdy powódki, najpierw należy odnieść się do zarzutu stawianego w toku postępowania przez stronę pozwaną w kwestii przyczynienia się S. L. do zaistnienia wypadku z dnia 5 lipca 2013 roku.

Zdaniem pozwanego przyjęcie znacznego (70%) przyczynienia się S. L. do powstania szkody, uzasadnione było jego lekkomyślnym i nieodpowiedzialnym zachowaniem w chwili wypadku, które było główną przyczyną wypadku.

Jak ustalono w postępowaniu karnym (IV K 1198/13), B. O., kierujący pojazdem ciężarowym marki F. (...) nr rej. (...), przewożąc pasażera po placu spółki (...) powinien był stosować się do przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób. B. O. nie powinien był zgodzić się na przewożenie pasażera na skrzyni załadunkowej pojazdu F. (...), w sytuacji, kiedy pojazd nie był przystosowany do przewozu w ten sposób pasażerów. Zarówno B. O., jak i S. L. zobowiązani byli zachować ostrożność, aby unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę, do czego zobowiązywał ich przepis art. 3 ust. l ustawy Prawo o ruchu drogowym. Przez działanie rozumie się również zaniechanie, a B. O. musiał być świadomy, że przewozi pasażera w sposób zabroniony przepisami prawa. Równie nieodpowiedzialne, w ocenie Sądu, było zachowanie S. L., który z własnej woli zajął miejsce na tylnej burcie skrzyni załadunkowej ciężarowego F., po to aby przemieścić się na odległość kilkudziesięciu metrów w inne miejsce na placu spółki (...).

Opiniujący w trakcie śledztwa biegły w zakresie ruchu drogowego P. S. wskazał, że główną i bezpośrednią przyczyną zaistnienia przedmiotowego wypadku był upadek S. L. z jadącego pojazdu marki F. nr rej. (...), w trakcie, kiedy był przewożony na skrzyni załadunkowej pojazdu, siedząc na otwartej tylnej burcie, tyłem do kierunku jazdy pojazdu. Biegły podał, że S. L. albo niewłaściwie zabezpieczał się (asekurował się) przed możliwością wypadnięcia z jadącego pojazdu (np. nie trzymał się burt pojazdu) albo utracił równowagę przy wysiadaniu z jadącego pojazdu F..

W tych okolicznościach stwierdzić należy, że nieprawidłowości popełnił zarówno B. O., który jako kierujący pojazdem F. nie mógł przewozić pasażera pojazdem do tego nie przystosowanym (czym naruszył przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym), jak i S. L., który nie powinien był zajmować miejsca na skrzyni załadunkowej pojazdu do tego nieprzystosowanego. Zatem obaj uczestnicy zdarzenia w równym stopniu ponoszą winę za zaistnienie wypadku na skutek, którego zmarł S. L..

W świetle zebranego materiału dowodowego zasadność zarzutu przyczynienia oraz konieczność odpowiedniego zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody i krzywdy jest zdaniem Sądu oczywista. Tym bardziej, że nie kwestionowała tego powódka, wskazując jednakże, że przyczynienie się jej męża do zaistnienia zdarzenia należałoby ustalić na 50%, tj. na równi z kierującym pojazdem, z którego spadł S. L.. Sąd podzielił stanowisko powódki w tym zakresie. W ocenie Sądu wina S. L. była na tyle duża, że uzasadnia to zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody o 50%, jednak nie tak duża jak podnosił pozwany.

W niniejszym postępowaniu powódka dochodziła zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią osoby jej bliskiej, tj. jej męża S. L., w następstwie wypadku z dnia 5 lipca 2013 roku, czyli szkodę niemajątkową, której nie zrekompensowała w jej ocenie, kwota 9.000 zł wypłacona jej w toku prowadzonego przez pozwanego ubezpieczyciela postępowania likwidacyjnego, zaś swoje roszczenie opierała o treść art. 446 § 4 k.c.

Wskazać należy, iż zgodnie z art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, zaś na podstawie art. 445 § 1 k.c., sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Natomiast zgodnie z art. 446 § 4 k.c., jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Podnieś wypada, iż wprowadzenie nowego § 4 do art. 446 k.c., jest m.in. reakcją ustawodawcy na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 17 października 2006 roku, skierowane do Ministra Sprawiedliwości, w którym zawarł on sugestię, ażeby „w celu zwiększenia ochrony ofiar wypadków komunikacyjnych - w kodeksie cywilnym zamieszczony został przepis o zadośćuczynieniu pieniężnym za krzywdę z powodu śmierci osoby najbliższej”. Propozycja powyższa de facto oznacza powrót do zasady, istniejącej w art. 166 kodeksu zobowiązań, w myśl, której w razie śmierci poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd mógł przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego lub instytucji przez nich wskazanej, stosowną sumę pieniężną jako zadośćuczynienie za doznaną przez nich krzywdę moralną. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej kodeks cywilny, powyższa regulacja obowiązująca w kodeksie zobowiązań, wzorowana na rozwiązaniach istniejących w prawie szwajcarskim i orzecznictwie francuskim, umożliwiała zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego z powodu krzywdy polegającej wyłącznie na cierpieniach psychicznych, wywołanych utratą osoby bliskiej. Wskazano też, że skoro zasądzenie zadośćuczynienia istnieje w sytuacji naruszenia dóbr osobistych, o których mowa w art. 23 k.c., „to tym bardziej taka możliwość powinna istnieć w przypadku śmierci osoby bliskiej, co w istotny sposób narusza sferę psychicznych odczuć jednostki” (Uzasadnienie projektu..., s. 8).

Zasadność tego stanowiska potwierdza najnowsze orzecznictwo sądów powszechnych. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 27 lutego 2013 roku, w sprawie o sygn. akt I ACa 65/13, stwierdził, że dodanie art. 446 § 4 k.c. nie jest jedynie wyrazem woli ustawodawcy potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie przepisów obowiązujących przed wejściem w życie tego przepisu, lecz, jest również dokonaniem zmiany w ogólnej regule wynikającej z art. 448 k.c., przez zawężenie kręgu osób uprawnionych do zadośćuczynienia. Bez wprowadzenia art. 446 § 4 k.c., roszczenia tego mógłby dochodzić bowiem każdy, a nie tylko najbliższy członek rodziny. Przepis ten zaś niewątpliwie zaś ułatwia dochodzenie tego roszczenia. W odniesieniu do osób, których dobro osobiste w postaci więzi rodzinnej naruszone zostały czynem niedozwolonym, który miał miejsce przed wejściem w życie tego przepisu, jedyną podstawą ich roszczeń o zadośćuczynienie jest przepis art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24. k.c.

Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma na celu zrekompensować krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 7 lipca 2009 r., II AKa 44/09). Naruszenie prawa do życia w rodzinie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich.

Krąg osób uprawnionych do zadośćuczynienia jest taki sam, jak w przypadku art. 446 § 3 k.c. Uprawnionymi do żądania kompensaty są wyłącznie członkowie rodziny zmarłego, przy czym muszą być to najbliżsi członkowie tej rodziny. Jest to węższy krąg podmiotów niż osoby bliskie, bo ograniczony do członków rodziny zmarłej osoby. Należy jednak sądzić, że obejmuje nie tylko małżonka i dzieci zmarłego, ale także innych członków jego rodziny, a więc krewnych, powinowatych lub osoby niepowiązane formalnymi stosunkami prawnorodzinnymi (np. konkubent, jego dziecko), jeżeli zmarły pozostawał z nimi faktycznie w szczególnej bliskości powodowanej bardzo silną więzią uczuciową (por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 268).

Podstawą zasądzenia zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 446 § 4 k.c., jest spowodowanie śmierci bezpośrednio poszkodowanego czynem niedozwolonym oraz krzywda, w postaci bólu i cierpienia po stronie osób bliskich poszkodowanemu. Zadośćuczynienie to ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej (wyrok SN z dnia 12 września 2009 r., sygn. akt IV CSK 87/13, LEX nr 1383297).

Uwzględniając jego wielkość Sąd winien mieć na uwadze: dramatyzm doznań bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola, jaką w rodzinie pełniła osoba zmarła, rodzaj i intensywność więzi łączącej poszkodowanego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci, wiek poszkodowanego, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 16 października 2012 roku, sygn. Akt I ACa 435/12, LEX nr 1237230, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 11 lipca 2013 roku, I ACa 220/13, LEX nr 1369350, wyrok Sadu Apelacyjnego w Gdańsku z 24 sierpnia 2012 roku, sygn. Akt V ACa 646/12, LEX nr 1220462).

W sprawie niniejszej na wielkość zadośćuczynienia przyznanego powódce wpływ miało także ustalenie, że poszkodowany przyczynił się swoim zachowaniem do śmiertelnego wypadku w 50%.

Jak wskazuje Sąd Najwyższy przepis art. 362 k.c., usytuowany w przepisach ogólnych trzeciej księgi kodeksu cywilnego odnoszącej się do zobowiązań, dotyczy ogólnie ujętego „obowiązku naprawienia szkody”, bez zróżnicowania podstawy prawnej, z której obowiązek ten wynika, jak również bez różnicowania podmiotu, na rzecz którego obowiązek ten ma być spełniony. Dotyczy, zatem zarówno przyczynienia się do szkody bezpośrednio poszkodowanego, jak i pośrednio poszkodowanego. W orzecznictwie przyjmuje się, że przyczynienie się do szkody osoby bezpośrednio poszkodowanej, która zmarła, uzasadnia obniżenie świadczeń przewidzianych w art. 446 § 3 i 4 k.c., należnych osobom jej bliskim (por. m.in wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1985 r. IV CR 398/85, niepubl., z dnia 6 marca 1997 r. II UKN 20/97, OSNP 1997/23/478, z dnia 19 listopada 2008 r., III CSK 154/08 i z dnia 12 lipca 2012 r. I CSK 660/11, niepubl., 12 września 2013 r., IV CSK 87/13).

Jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 grudnia 2012 roku (sygn. akt IV CSK 192/12) zadośćuczynienie osobom bliskim za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią członka rodziny, nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia przez nią szkody majątkowej. Jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji.

Uwzględniając powyższe rozważania należy przejść do analizy okoliczności wpływających na rozmiar krzywdy, a tym samym wysokość zadośćuczynienia w przypadku powódki.

Powódka M. L. domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty 40.000 zł na podstawie art. 446 § 4 k.c., która zgodnie z jej twierdzeniem uwzględniać już miała 50% przyczynienia się S. L. do zaistnienia śmiertelnego dla niego wypadku.

W ocenie Sądu roszczenie jej zasługiwało na uwzględnienie w wysokości 80.000 zł.

Przy ustalaniu kwoty należnego powódce świadczenia, Sąd miał przede wszystkim na uwadze rodzaj i intensywność więzi, jakie łączyły powódkę ze zmarłym mężem, a także dramatyzm doznań i poczucie osamotnienia związane ze śmiercią S. L.. Nie ulega wątpliwości, że śmierć męża niezależnie od jego wieku, jest dla żony jednym z najtragiczniejszych zdarzeniem w życiu, co w przypadku powódki znalazło potwierdzenie w powstałych na gruncie tej straty zaburzeniach emocjonalnych typowych dla silnych reakcji emocjonalnych w fazie szoku i zaprzeczenia oraz rozpaczy, utrzymujących się u niej nadal. Powódka nadal nie poradziła sobie z silnymi przeżyciami i silnym cierpieniem po stracie męża, który był dla niej oparciem i obok dzieci – najważniejszą osobą w życiu. Zaburzenia emocjonalne, jakich doświadczyła M. L. w związku z tragiczną śmiercią męża, wymagały wsparcia psychologicznego, którego powódka nadal szuka w Poradni na wizytach u psychologa. Po utracie męża nie radziła sobie zarówno organizacyjnie, jak i emocjonalnie, świat jej się zawalił, nie wiedziała co z sobą robić. Było jej ciężko, kiedy musiała zorganizować pogrzeb męża. Nie radziła sobie w pracy, nie mogła się skoncentrować i utraciła tą pracę, obecnie pracuje w firmie u znajomego, zarabia najniższą krajową i nie wiem czy po okresie próbnym przedłużona zostanie jej umowa o pracę. M. L. w pracy często nie może opanować emocji, przez co często płacze. Po śmierci męża musiała korzystać z poradni psychologicznej, gdzie nadal przechodzi terapię. Nie może spać, budzi się w nocy, bierze leki uspokajające, boi się jeździć w miejsca gdzie przebywali razem z mężem, nawet do sklepów, bowiem kiedy bywa w takich miejscach to płacze. M. L. znajdowała w mężu oparcie, dopiero po jego śmierci uzmysłowiła sobie ile dla niej znaczył i co straciła.

M. L., co sobotę chodzi na cmentarz sprzątać grób męża, a w niedziele odwiedza go z dziećmi, w okresie letnim bywa tam nawet częściej, gdyż cmentarz oddalony jest od miejsca jej zamieszkania o około kilometr. Najtrudniej jest jej w święta, wtedy brakuje jej męża, w szczególności w Wigilię. Jak robi zakupy to zawsze kupowała z myślą o 5 osobach i obecnie nadal robi takie zakupy i dopiero w domu orientuje się, że jest o tego za dużo, bo męża już nie ma. W domu nadal trzyma jego rzeczy i ubrania, które jej go ciągle przypominają. Śmierć męża niewątpliwie obniżała jakość życia powódki.

Przyznana powódce M. L. kwota została pomniejszona o 50% oraz o wypłaconą przez ubezpieczyciela kwotę 9.000 zł, w związku z czym zasądzono na jej rzecz kwotę 31.000 zł.

Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia przyznanego powódce, celem określenia jego „odpowiedniej sumy”, Sąd miał na uwadze, iż kompensacyjny charakter zadośćuczynienia (a więc złagodzenie cierpienia psychicznego, wywołanego śmiercią ich syna) wymaga by jego wysokość nie była symboliczna lecz winna dla poszkodowanego przedstawiać wartość satysfakcjonującą, a więc ekonomicznie odczuwalną (tak też Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 21 grudnia 2006 roku, sygn. akt I ACa 1253/06, LEX nr 269587, Sąd Apelacyjny w Łodzi, wyrok z dnia 13 października 2013 roku, sygn. akt I ACa 591/13, LEX nr 1394247 ). W rozpoznawanej sprawie należy także uwzględnić, iż naruszenie dobra osobistego ma charakter nieodwracalny, a jego skutki od momentu uzyskania informacji o śmierci S. L. odczuwane są przez powódkę ze znaczną siłą, co pozwala, z uwzględnieniem zasad doświadczenia życiowego, stwierdzić, że powódka w przyszłości będzie nadal odczuwać ból i cierpienie związane ze stratą męża i ojca jej dzieci oraz wiążącym się z tym zerwaniem więzi rodzinnych. Tym samym kwota przyznanego jej zadośćuczynienia, powinna stanowić wartość ekonomicznie odczuwalną nie chwilowo, lecz w okresie, w którym, w danych okolicznościach, przy zastosowaniu obiektywnych kryteriów, jest to uzasadnione rozmiarem i natężeniem cierpienia. Sąd jednak miał na uwadze, że z czasem natężenie bólu i cierpienia ulegać będzie zmniejszeniu. Uzupełniająco Sąd zastosował również przyjmowaną w orzecznictwie przesłankę „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” mając na uwadze, by przyznanie zadośćuczynienia nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej lecz jednocześnie nie pozbawiło zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i nie wyeliminowało innych czynników kształtujących jego rozmiar (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r. IV CKN 1266/00, wyrok z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10).

Sąd uwzględnił także stosunkowo młody wiek powódki M. L. (37 lat) w momencie utraty męża, przekładający się również na dalszy okres, w jakim będzie niewątpliwie odczuwać jeszcze w przyszłości cierpienie po stracie męża, biorąc pod uwagę średnią długość życia społeczeństwa.

Należy zauważyć, iż indywidualne właściwości i subiektywne odczucia osoby pokrzywdzonej, jeżeli są istotne na tle konkretnej sprawy również winny być brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia (tak: SN w wyroku z dnia 19 maja 1998 roku, II CKN 756/97, niepubl.). Nie ulega wątpliwości, iż śmierć S. L., doprowadziła do negatywnych zmian dla zdrowia psychicznego powódki, która wcześniej mogła cieszyć się wspólnym życiem i szczęściem wraz z mężem i trójką ich dzieci, czyli pełnej rodziny, mogli liczyć na pomoc i opiekę męża i ojca w sprawach życia codziennego. Śmierć S. L. spowodowała nieodwracalne zerwanie więzi rodzinnych, pozbawiając powódkę możliwości cieszenia się pełną rodziną.

W ocenie Sądu, zasądzona na rzecz powódki kwota urzeczywistnia kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia, nie stanowiąc jednocześnie kwoty nieadekwatnej do aktualnych warunków i stopy życiowej społeczeństwa, stanowi odczuwalną wartość majątkową dla powódki, pozostając tym samym w zgodzie z zasadami sprawiedliwości społecznej.

Podkreślenia też wymaga, że ścisłe pieniężne określenie rozmiarów szkody powódki jest jednak niemożliwe. Zgodnie więc z art. 332 k.p.c., jeżeli w sprawie o naprawienie szkody ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, Sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważaniu wszystkich okoliczności sprawy.

Nie uwzględniając w całości roszczenia powódki M. L. o zapłatę kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a jedynie w kwocie 31.000 zł, Sąd wziął pod uwagę, że doznana przez powódkę krzywda w związku z tragiczną śmiercią jej męża, choć była dotkliwa, to z biegiem czasu jej nasilenie będzie maleć, a powódka nie leczy się psychiatrycznie z tego powodu (a jedynie korzysta z terapii u psychologa) i w pewnej mierze już przepracowała żałobę po stracie męża. W związku z tym, choć doznawane przez powódkę cierpienia (będące w związku ze zdarzeniem) były w ocenie Sądu niewątpliwe, to jednak nie dezorganizują kompletnie jej życia i pozwalają na cieszenie się z posiadania trójki dzieci, które stanowią obecnie sens jej życia, którą to okoliczność należało uwzględnić przy ustalaniu „odpowiedniego” zadośćuczynienia i odpowiednio je zmniejszyć w stosunku do żądania pozwu.

Jeśli chodzi o początek daty płatności odsetek od zadośćuczynienia, to stosownie do treści art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, które jest wymagalne. Ugruntowany jest pogląd, iż żądanie zapłaty zadośćuczynienia należy do roszczeń, których termin spełnienia nie jest określony, a więc zależy od wezwania do zapłaty przez wierzyciela.

Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Również przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz. U. z 2003, 124, poz. 1152) stanowi, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Z dokumentów przedłożonych przez stronę pozwaną (karty akt szkodowych) wynika, iż zgłoszenie szkody przez powodkę nastąpiło pismem datowanym na dzień 29 listopada 2013 roku, przesłanym do (...) SA drogą elektroniczną w dniu 3 grudnia 2013 roku, sformułowanym przez pełnomocnika powódki (firmę odszkodowawczą). Zatem pozwany pozostawał w zwłoce, co najmniej od dnia 3 styczni 2014 roku, tj. po upływie 30 dni od zgłoszenia żądania drogą elektroniczną w dniu 3 grudnia 2013 roku.

Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na rzecz powódki M. L. kwotę 31.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty (punkt I wyroku), zaś oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt II wyroku).

W myśl art. 108 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 roku Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.), sąd rozstrzyga o kosztach postępowania w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Zgodnie z przepisem art. 100 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań pozwu, koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

W niniejszej sprawie powództwo zostało uwzględnione częściowo, to jest w kwocie 31.000 zł z dochodzonej kwoty 40.000 zł, tj. w 77,50%.

Powódka M. L. poniosła koszty procesu w postaci: opłata od pozwu w kwocie 1.000 zł (zwolniona została z opłaty w kwocie 1.000 zł), wynagrodzenie fachowego pełnomocnika w kwocie 2.400 zł, opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł, tj. łącznie 3.417 zł. Strona pozwana poniosła koszty w kwocie 2.417 zł, tj. wynagrodzenie fachowego pełnomocnika w kwocie 2.400 złotych i opłata od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Wynagrodzenie pełnomocników stron ustalone zostało w oparciu o § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Z uwagi na niezbyt skomplikowaną materię niniejszej sprawy, Sąd nie znalazł podstaw dla podwyższenia wynagrodzenia pełnomocnika powódki ponad stawkę minimalną wynikającą z rozporządzenia, nie zachodziły przesłanki z § 2 rozporządzenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powódki M. L. kwotę 2.104,35 zł z tytułu zwrotu części kosztów procesu (punkt III wyroku).

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 roku, Nr 167, poz. 1398 ze zmianami) w zw. z art. 100 k.p.c., Sąd nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie) od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu kwotę 775 zł (punkt IV wyroku), a kwotę 225 zł obciążającą powódkę M. L. z tytułu nieuiszczonej opłaty sądowej, od której powódka była zwolniona, przejąć na rachunek Skarbu Państwa (punkt V wyroku).

Mając powyższe okoliczności na uwadze oraz na podstawie powołanych wyżej przepisów, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.