Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 390/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Andrzej Grygierzec

Sędziowie:

SSO Andrzej Roman

SSO Piotr Łakomiak (spr.)

Protokolant:

Katarzyna Pająk

po rozpoznaniu w dniu 16 sierpnia 2016 r. w Bielsku-Białej

na rozprawie

sprawy z powództwa P. P. (1), D. L., małoletniej N. L. reprezentowanej przez matkę D. L.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Cieszynie

z dnia 15 grudnia 2015 r. sygn. akt I C 1623/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w pkt.1, w ten sposób, że w miejsce kwoty 35000,00zł (trzydzieści pięć tysięcy złotych) zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda – P. P. (1) kwotę 20000,00zł (dwadzieścia tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od kwot:

- 15000,00zł od dnia 6 grudnia 2012r. do dnia 31 grudnia 2015r., a od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty z odsetkami ustawowymi za opóźnienie;

- 5000,00zł od dnia 15 grudnia 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r., a od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty z odsetkami ustawowymi za opóźnienie;

a w pozostałym zakresie powództwo oddala;

b)  w pkt.2 w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda P. P. (1) kwotę 1218,40zł (jeden tysiąc dwieście osiemnaście złotych 40/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

c)  w pkt. 3 w ten sposób, że oddala powództwo D. L., odstępując od obciążenia jej kosztami procesu;

d)  w pkt. 4 w ten sposób, że oddala powództwo N. L., odstępując od obciążenia jej kosztami procesu;

e)  w pkt. 6 w ten sposób, że nakazuje pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Cieszynie kwotę 1450,00zł (jeden tysiąc czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód P. P. (1) był zwolniony;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda P. P. (1) na rzecz strony pozwanej kwotę 417,00 zł (czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

IV.  odstępuję od obciążenia powódek D. L. i N. L. kosztami postępowania apelacyjnego.

SSO Andrzej Roman SSO Andrzej Grygierzec SSO Piotr Łakomiak

Sygn. akt II Ca 390/16

UZASADNIENIE

Powodowie P. P. (1), D. L. i małoletnia N. L. domagali się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w W. kwot odpowiednio 24 000 zł, 6 000 zł oraz 9 000 zł z ustawowymi odsetkami od 6.06.2012r. do dnia zapłaty, a to tytułem zadośćuczynienia w trybie art. 446 § 4 kc w związku ze śmiercią O. P. (1) tj. ojca powoda, a zarazem osoby najbliższej w stosunku do konkubiny powoda i jej małoletniej córki tj. powódek.

W uzasadnieniu pozwu podnieśli, iż w dniu 1.01.2012r. w K. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym T. K., kierujący samochodem F. (...) nr rej. (...) zjechał poza krawędź jezdni a następnie uderzył w przydrożny mostek i drzewo. W skutek wypadku śmierć na miejscu zdarzenia poniósł pasażer tj. O. P. (2), a kierujący pojazdem zmarł po przewiezieniu do szpitala. Śledztwo w sprawie spowodowania wypadku było prowadzone przez Komendę Powiatową Policji w C., jednak zostało umorzonej wobec sprawcy T. K.. Sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy samochodów mechanicznych u pozwanego, który ostatecznie decyzją z dnia 5.06.2012r. uznał swoja odpowiedzialność co do zasady i przyznał z tego tytułu powodowi P. P. (1) zadośćuczynienie w związku ze śmiercią ojca w kwocie 20 000 zł oraz tytułem zwrotu kosztów pogrzebu kwotę 3 608 zł. Pozwany następnie pomniejszył przyznane powodowi kwoty o 70 % i wypłacił na rzecz powoda odpowiednio kwotę 6 000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwotę 1 082,40 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzeb. Pozwany decyzjami z dnia 5.06.2012r. odmówił przyznania na rzecz powódek zadośćuczynienia wskazując, że żadna z nich nie była osobą najbliższą dla zmarłego O. P. (1), a sam fakt ich wspólnego zamieszkiwania wynikał z sytuacji faktycznej i nie może być podstawą do stwierdzenia szczególnej więzi pomiędzy zmarłym, a powódkami. Pomniejszenie wypłaconych kwot na rzecz powoda, pozwany uzasadnił tym, że O. P. (1) przyczynił się do poswatania szkody w 70 % poprzez niezapięcie pasów bezpieczeństwa oraz podjęcie decyzji o jeździe z nietrzeźwym kierowcą. Zdaniem powodów przyczynienie się zmarłego do powstania szkody to jedynie przypuszczenia pozwanego, nie oparte na żadnych dowodach.

Sąd Rejonowy w Cieszynie w sprawie I C 1623/12 wyrokiem z dnia 15.12.2015r. orzekł, że:

1.zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda P. P. (1) kwotę 44 000,00 zł (czterdzieści cztery tysiące złotych 00/100) z ustawowymi odsetkami od kwoty 24 000 zł od dnia 6.12.2012r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 20 000 zł od dnia 12.05.2015r. do dnia zapłaty;

1.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda P. P. (1) kwotę 3784,12 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki D. L. kwotę 5 000 zł (pięć tysięcy złotych 00/100) z ustawowymi odsetkami od dnia 6.12.2012r. do dnia zapłaty;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz małoletniej powódki N. L. kwotę 7 500 zł (siedem tysięcy pięćset złotych 00/100) z ustawowymi odsetkami od dnia 6.12.2012r. do dnia zapłaty;

4.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

5.  nakazuje pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2 825 zł tytułem brakującej opłaty sądowej.

Sąd Rejonowy orzekając w powyższy sposób stwierdził w szczególności z zebranego materiału dowodowego po śmierci O. P. (1) wynika, że samochód na skutek wypadku drogowego był znacznie uszkodzony, i to na całej powierzchni, również po stronie, po której siedział pasażer, a zatem nie zapięcie pasów bezpieczeństwa, nie miało żadnego wpływu na skutki wypadku. Wbrew twierdzeniom pozwanego O. P. (1), który wsiadł do samochodu z nietrzeźwym kierowcom nie miał żadnej świadomości, że kierowca był od wpływem alkoholu, a zatem nie ma podstaw do przypisania O. P. (1) przyczynienia się do powstania szkody, a na pewno nie tak w wysokim zakresie jak to zrobił pozwany. W momencie śmierci stężenie alkoholu kierowcy wynosiło 2,40 %, a u O. P. (1) 0,23 % , co powoduje nieuzasadnione przypisanie winy przez pozwanego za skutki wypadku pasażerowi, a nie pijanemu kierowcy, który przecież odjął decyzję o prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości i ponosi niemal wyłączną winę za spowodowanie wypadku. Zdaniem powodów O. P. (1) można, co najwyżej przypisać przyczynienie się do powstania powyższej szkody przy przyjęciu okoliczności nie mniejszych niż 40 %. Wbrew stanowisku przyjętym przez pozwanego, nie tylko powód P. P. (1) był osobą najbliższa dla zmarłego (syn ), ale również takimi osobami najbliższymi były dla zmarłego powódki tj. konkubina powoda i jej córka, którzy tworzyli kochającą się, wspierającą wzajemnie rodzinę, mieszkając w wspólnym gospodarstwie domowym i byli ze sobą bardzo zżyci. Zmarły O. P. (1) był jedynym żyjącym rodzicem powoda, którego matka zmarła kiedy miał 14 lat, a ojciec został jego jedynym opiekunem, który całkowicie zajmowaniem prowadzeniem domu i wychowaniem i utrzymaniem syna. Z tego względu, a także dlatego, że wspólnie mieszkali ze sobą, a ojciec powoda powtórnie się nie ożenił ich wzajemne więzi były szczególnie mocne. Powód, co prawda ma siostrę, ale mieszka ona już od 15 lat w S., nie utrzymuje z bratem żadnych kontaktów i nie uczestniczy w jego życiu rodzinnym. Powód widywał się z ojcem codziennie, dużo ze sobą rozmawiali, spędzali wspólnie uroczystości rodzinne, wspólnie dbali o dom i bieżące remonty. Ojciec powoda cierpiał na depresję, co wiązało się z koniecznością leczenia psychiatrycznego oraz ustanowienia syna , tj. powoda jego kuratorem, co dodatkowo ich ze sobą zbliżyło. Powód trzy lata przed śmiercią ojca rozwiódł się ze swoją żoną, z którą byli małżeństwem przez 3 lata i mieli 3 dzieci. Po rozwodzie żona powoda wyprowadziła się z domu i uniemożliwiła zmarłemu kontakt z wnukami. Z tego powodu zmarły ojciec powoda bardzo cieszył się, kiedy związał się z D. L., która zamieszkała wspólnie z nim i powodem oraz ze swoją małoletnią córką. Pomiędzy powódkami a zmarłym bardzo szybko nawiązały się bliskie relacje, a mieszkając wspólnie przez 3 lata stali się ze sobą bardzo zżyci. Powódka D. L. nie pracowała i dlatego spędzała z ojcem powoda bardzo dużo czasu. Wspólnie wykonywali prace domowe, gotowali, dużo rozmawiali. Zmarły pomagał jej wykonywać cięższe prace domowe, gdyż powód pracował na kopalni, na 3 zmiany i często go nie było w domu. Zmarły traktował narzeczoną syna jako osobę bliską, jak synową, a jej córkę N. jak rodzoną wnuczkę. Ona jajko jedyna mówiła do zmarłego dziadku, ponieważ z pozostałymi wnukami nie miał kontaktu. To na N. L. zmarły przelał całą swoja miłość, odprowadzał ja i przyprowadzał ze szkoły, w każdą niedzielę chodzili do kościoła, spędzali ze sobą wolny czas, chodzili na spacery do lasu, jeździli na wycieczki rowerowe, hodowali wspólnie króliki i gołębie. Planowali wspólne obchodzenie Pierwszej Komunii Świętej małoletniej powódki, a zmarły miał odprowadzać ją na zajęcia przygotowujące ją do tej uroczystości. Dla powódki D. L. zmarły był jak rodzony ojciec. Rodzice powódki mieszkają niedaleko, ale nie interesują się nią, ani jej córką. To od zmarłego powódka zaznała ciepła, troski i zainteresowania, których brakowało jej ze strony naturalnych rodziców. Śmierć O. P. (1) była nagła , niespodziewana i przedwczesna i wywołała u wszystkich powodów szok i wszcząć. Czuli ogromny smutek i żal, powód zmuszony był do identyfikacji zwłok ojca, a po pogrzebie nie był w stanie pracować, przebywał na zwolnieniu lekarskim. Stracił chęć i motywację do życia. Chodził często na cmentarz i oglądał zdjęcia zmarłego, do dnia dzisiejszego nie pogodził się ze śmiercią ojca, do dnia dzisiejszego wspomina dziadka. W drodze do szkoły często zatrzymuje się na cmentarzu i zapala znicz na jego grobie i zanosi mu kwiaty.

Powodowie zaprzeczyli jakoby zmarły O. P. (1) w dniu wypadku spożywał alkohol z kierującym pojazdem T. K., a także by jego zachowanie polegające najeździe z kierowcą w stanie nietrzeźwości, bądź też wiedza O. P. (1) o fakcie, ze kierowca był pijany oraz jazda bez zapiętych pasów bezpieczeństwa (co twierdzi pozwany) uzasadniało przyjęcie przyczynienia się na poziomie 70 %. Teza pozwanej w tym zakresie jest nieudowodniona.

W toku postępowania powodowie, (wobec treści opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ekspertyz wypadków drogowych I. W. z 10.03.2015r.) rozszerzyli powództwo domagając się zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów: P. P. (1) łącznie kwoty 44 000 zł z ustawowymi odsetkami, powódki D. L. łącznie 10 000 zł z ustawowymi odsetkami i małoletniej powódki N. L. łącznie 15 000 zł ustawowymi odsetkami.

Pozwana (...) S.A. w W. domagała się (odp. na pozew k. 157-163) oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powodów zwrotu kosztów procesu w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W szczególności zaprzeczyła, aby powodowie zasadnie domagali się zasądzenia zadośćuczynienia gdyż nie wzięli pod uwagę bardzo wysokiego stopnia przyczynienia się zmarłego O. P. (1) do zajścia szkody. W szczególności podniosła, że w toku postępowania likwidacyjnego ustalono, iż w momencie wypadku kierowca samochodu T. K. był w stanie nietrzeźwości (ok 2,4 promila alkoholu), był dobrym kolegą O. P. (1), a zatem wiedziało fakcie, że ten często nadużywa alkoholu, jeździ później samochodem, na nawet kilka miesięcy pod wpływem alkoholu rozbił swój samochód S. (...). Bezpośrednio przed jazdą O. P. (1) pił z kierowcą alkohol (sekcja zwłok wykazała u niego 0,23 promile alkoholu) i w związku z tym, kiedy zabrakło alkoholu i papierosów udali się samochodem, żeby uzupełnić ten brak, a w trakcie jazdy doszło do wypadku. O. P. (1) nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Powyższy stan faktyczny przestrony przez pozwaną dowodzi, że O. P. (1) w większej części (w ocenie pozwanego 70%) przyczynił się do wypadku, a zatem fakt ten należy brać pod uwagę miarkując kwotę zadośćuczynienia. Zdaniem pozwanej kwota roszczenia jest wygórowana, nie jest adekwatna do szkody, którą powodowie ponieśli w szczególności wątpliwym jest uznanie powódek tj. konkubiny i córki konkubiny powoda, za osoby najbliższe zmarłemu. W świetle treści art. 446 § 4 kc, przy czym z ostrożności procesowej, nawet gdyby to były osoby najbliższe to również należałoby, uznając przyczynienie zmarłego do powstania szkody obniżyć kwotę zadośćuczynienia co najmniej o 70 %.

Sąd Rejonowy ustalił dodatkowo i zważył, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości odnośnie roszczenia powoda oraz w części roszczeń powódek.

Bezspornym w sprawie było, że w dniu 1.01.2012r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym T. K. kierujący samochodem F. (...) nr rej (...) zjechał poza krawędź jezdni , a następnie uderzył w przydrożny mostek i drzewo w skutek czego śmierć poniósł pasażer O. P. (1)- na miejscu, a kierujący pojazdem zmarł po przewiezieniu do szpitala. Sprawcą wypadku był kierowca ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanej (...) S.A. w W.. Bezpośrednio przed wypadkiem T. K. odwiedził w domu powoda, który był jego kolega. Po pewnym czasie, po wypiciu wspólnie kawy, T. K. pojechał swoim samochodem wspólnie z ojcem powoda O. P. (1) aby kupić papierosy. W trakcie tego doszło do śmiertelnego wypadku. Po wypadku u kierowcy samochodu stwierdzono 2,40 promili alkoholu we krwi, natomiast u O. P. (1) 0,23 promila alkoholu. W czasie wypadku O. P. (1) nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa (zeznania świadka M. D. k. 223 akt, powoda k. 399-381 i powódki k. 399-400, dokumentacja, tj. załączniki do pozwu, akta Prokuratury Rejonowej w Cieszynie Ds. 1/12)

Powód P. P. (1) jest synem zmarłego O. P. (1), powódka D. L. jest konkubina powoda, natomiast małoletnia N. L. jest jej córką. W toku postępowania powodowie udowodnili w sposób prawidłowy, negatywne skutki jakie dla nich spowodowały śmierć O. P. (1). W chwili śmierci O. P. (1) mieszkał wraz z powodami prowadząc wspólne gospodarstwo domowe. Był z nimi zżyty, zmarły był jedynym żyjącym rodzicem powoda. Wcześniej 10 lat, zmarła matka powoda, gdy powód miał 14 lat i zmarły przejął nad nim cała opiekę, w szczególności zajmował się domem i wychowaniem syna, pozostając po śmierci żony samotnie, z tego względu więzi emocjonalne, rodzinne były bardzo silne. Siostra powoda od 15 lat mieszka w S. nie utrzymując z powodem i ojcem bliższych kontaktów. Przed śmiercią powód został kuratorem zmarłego, który przezywał depresję, leczył się psychiatrycznie. Na trzy lata przed wypadkiem powód rozwiódł się ze swoja żoną i od tego czasu nie utrzymywał kontaktu z byłą żoną i z synami, którzy wyprowadzili się od niego. Po tym jak powód związał się z powódką, wspólnie zamieszkali razem ze zmarłym i mieszkali przez ok 3 lata, byli bardzo zżyci. Z opinii biegłego psychologa B. L. (k. 291-302) wynika, iż m.in., że po śmierci ojca do chwili obecnej powód jeszcze się nie otrząsnął, w związku z czym nie jest w stanie pracować, a podejmuje jedynie prawce dorywczo-budowlana. Po śmierci ojca powód próbował popełnić samobójstwo. Okoliczność śmierci ojca były do powoda wstrząsem (był zmuszony rozpoznać w kostnicy ciało ojca), doznał cierpienia psychicznego tj. płaczu gniewu, przygnębienia, niechęci do życia pasywności, unikania relacji z innymi osobami, poczucia racjonalnej i nieuzasadnionej winy. W najgorszym stanie powód był przez 2-3 miesiące po śmierci ojca. Powód w znacznej mierze doszedł do siebie, odczuwa smutek, ma poczucie strachu. Śmierć ojca wpłynęła na jego funkcjonowanie psychiczne i społeczne, charakteryzuje go niska, niestabilna odporność. Pomimo domknięcia okresu żałoby, a okres ten łącznie wynosił ok 1 roku, to przeżycia związane z wypadkiem oraz śmiercią ojca przyczyniły się do uszczerbku , funkcjonowania psychicznego powoda. Powyższe negatywne skutki dla zdrowia i życia powoda, zdaniem sadu uzasadniają w pełni roszczenie powoda, które jest adekwatne do doznanej krzywdy w rozumieniu art. 446 § 1 kc.

Powódka D. L. nie pracowała i spędzała ze zmarłym dużo czasu, zwłaszcza kiedy powoda, który pracował na kopalni (na 3 zmiany) nie było w domu. Zmarły traktował powódkę jako osobę bliską, synową, a jej córkę jako wnuczkę. Miała w zmarłym duże oparcie duchowe, często z nim rozmawiała, spędzała czas. Zmarły pomagał jej w sprawowaniu opieki nad dzieckiem, w pracach domowych. Była z nim zżyta. Wspólnie mieszkali oni przez około 3 lata, zanim doszło do wypadku. Z opinii biegłego psychologa B. L. wynika (k. 238-247akt), że śmierć O. P. (1) wywołała u niej szok przejawiający się płaczem, gniewem, zmiennym nastrojem, nadmierną aktywnością w działaniach i kontaktach, w poczuciu nieuzasadnionej winy. U powódki minęło to w okresie 1 miesiąca do pół roku po wypadku. Obecnie u powódki nie ma już śladu występowania, powyższych , negatywnych objawów, a strata ta w niewielkim stopniu wpłynęła na jej rozwój emocjonalny. Otrzymała wsparcie od konkubenta. Stan psychiczny obecnie powódki wskazuje, że w związku z doznaniami stratą O. P. (1) wstąpiły u niej krótkotrwałe zaburzenia adaptacyjne, które nie wywołały u niej uszczerbku na zdrowiu psychicznym.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, iż w sytuacji kiedy negatywne skutki śmierci O. P. (1) nie spowodowały u powódki długotrwałych , stałych uszczerbku na zdrowi psychicznym w dłuższy okresie czasu, nie wpłynęły one na życie rodzinne, odpowiednie zadośćuczynienie to kwota 5 000 zł odpowiadająca połowie żądania powódki w świetle przepisu art. 446 § 1 kc.

Małoletnia powódka N. L. w momencie śmierci O. P. (1) miała 9 lat, uczęszczała do 4 klasy szkoły podstawowej. Przez 3 lata wspólnie z matka oraz powodem mieszkała ze zmarłym w jednym domu, faktycznie tworząc rodzinę. Mówiła do zmarłego dziadku. Zmarły z kolei nie miał kontaktu ze swoimi biologicznymi wnukami. Często zajmował się powódką, odprowadzał do szkoły, chodzili na spacery, dużo ze sobą przebywali. Pomiędzy nimi nawiązały się silne więzy emocjonalne. Dla małoletniej powódki śmierć O. P. (1) była wstrzałem. Dominowały u niej w związku z informacjo śmierci O. P. (1) jak otępienie, niedowierzanie. Informacja ta, wręcz nie docierała do niej, małoletnia doznała intensywnego cierpienia psychicznego, ten okres trwał przez 1-2 miesięcy. Małoletnia miała w związku z ta sytuacja kłopoty w szkole. Po tym okresie wróciła u niej stabilność psychiczna, a strata zmarłego w niewielkim tylko stopniu wpłynęła na rozwój emocjonalny dziecka. Obecnie nie zdiagnozowano u niej stanu przygnębienia, depresji itp. Po śmierci O. P. (1) została otoczona opieką matki i innych członków rodziny. Przeżycia związane z wypadkiem oraz śmierć O. P. (1) nie wywołały u niej uszczerbku psychicznego. Zdarzenie to wpłynęło jedynie nieznacznie na jej funkcjonowanie psychiczne, społeczne i nie wymaga wsparcia psychologa.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uwzględnił powództwo małoletniej powódki jedynie do kwoty 7 500zł tj. uwzględnił jej roszczenie w połowie. Sąd uznał, iż kwota taka jest odpowiednia w świetle przepisu art. 446 § 1 kc.

W ocenie Sądu I instancji powódki należy traktować jako osoby najbliższe o których jest mowa w przepisie art. 446 kc. W doktrynie utrwalone jest stanowisko, ze krąg takich osób obejmuje nie tylko małżonka i dzieci zmarłego ale także innych członków jego rodziny, a wiec krewnych , powinowatych lub osoby niepowiązane formalnymi więzami rodzinnymi, jak np. konkubent i jego dziecko, jeżeli zmarły pozostawał (jak w przypadku zmarłego O. P. (1))z nimi faktycznie w szczególnej bliskości powodowanej bardzo silną więziom uczuciową (m.in. por. Z. Radwański. A. Olejniczak, zobowiązania s. 268). W tej sytuacji skoro zmarłego łączyła z powódkami silna relacja emocjonalna, należy uznać powódki za najbliższego członka rodziny, o którym mowa 446 §1 kc.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności spójnej, logicznej, niezakwestionowanej przez strony opinii biegłego I. W. z dnia 10.03.2015r. (k. 345), zeznań wzajemnie uzupełniających się tj. świadka M. D. (2) (k. 223) i stron (k. 399-400 i 379-381 akt) wynika, iż w momencie wypadku O. P. (1) nie znajdował się pod wpływem alkoholu, a tym samym twierdzenia pozwanej, iż przed rozpoczęciem jazdy spożywał alkohol okazały się gołosłowne. Również z treści cytowanej opinii biegłego, wynika, iż co prawda zapięcie pasów bezpieczeństwa uchroniło by O. P. (1) przez bezwładnym przemieszaniem się po kabinie samochodu i wypadnięciem, to jednak wobec zakresu obrażeń samochodu, siły uderzenia jasno wynika, iż zapięcie pasów bezpieczeństwa nie uchroniłyby go przed śmiertelnym obrażeniem ciała. W tej sytuacji również twierdzenie pozwanej o przyczynieniu się w tym zakresie pasażera (O. P. (1)) do jego śmierci jest błędna, nieuzasadniona. Biorąc powyższe ustalenia pod uwagę należało ocenić, iż pozwana nie udowodnił swojej tezy o przyczynieniu się O. P. (1) do szkody.

Biorąc pod uwagę treść rozstrzygnięcia, Sąd kosztami procesu, na które składają się koszty opłaty sadowej, koszty opinii biegłych, a także koszty zastępstwa procesowego odnośnie roszczenia powoda P. P. (1) w całości obciążył pozwaną, natomiast kosztami procesu odnośnie roszczenia pozostałych powódek obciążył po połowie strony proces- na podstawie art. 98 § 1-2 kpc i art. 100 kpc.

Apelację od powyższego wyroku w wysokości ponad kwotę 9.000 złotych z odsetkami ustawowymi, tj. w zakresie kwoty w wysokości 35.000 złotych z odsetkami ustawowymi od kwoty 15.000 złotych od dnia 6 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty i od kwoty w wysokości 20.000 złotych od dnia 12 maja 2015 roku do dnia zapłaty oraz w punktach 2,3,4 i 6 wniosła strona pozwana.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a)  brak wszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i pominięcie, że mając na względzie iż u kierującego pojazdem T. K. stwierdzono stężenie alkoholu we krwi w wysokości aż 2,4 promila, zarówno O. P. jak i powód wiedzieli, a przynajmniej przy zachowaniu należytej staranności powinni byli stwierdzić, że T. K. decyduje się kierować samochodem pozostając w stanie nietrzeźwości,

b)  uznanie za wiarygodne zeznań powoda P. P. (1), z których wynika, ze powód nie wiedział że T. K. decydował się kierować samochodem pozostając w stanie nietrzeźwości,

c)  błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wynika, że biorąc pod uwagę zakres uszkodzeń pojazdu, zapięcie pasów bezpieczeństwa nie uchroniłoby O. P. przed śmiertelnymi obrażeniami, gdy tymczasem z opinii tej wynika jednoznacznie, że uszkodzenia pojazdu po stronie pasażera, w miejscu gdzie siedział O. P. nie były znaczne (wewnątrz pojazdu pozostała przestrzeń), a okoliczność niezapięcia pasów bezpieczeństwa w dużym stopniu przyczyniła się do zakresu obrażeń doznanych przez O. P.,

d) błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że powódki wiązała z O. P. silna więź emocjonalna uzasadniająca zaliczenie powódek do grona członków najbliższej rodziny O. P., podczas gdy powódki nie były związane z O. P. więzami pokrewieństwa, zamieszkiwały z O. P. jedynie przez okres około 3 lat i nie przedstawiły wiarygodnych dowodów na istnienie silnych więzi emocjonalnych z O. P., w szczególności istnienia tego rodzaju więzi nie potwierdza opinia biegłego psychologa;

2)  naruszenie prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 362 k.c. i nie uwzględnienie przy szacowaniu zadośćuczynienia dla powodów przyczynienia O. P. do wypadku i jego skutków, co zdaniem pozwanego uzasadniało obniżenie świadczeń dla powodów o 70%;

3)  naruszenie prawa materialnego poprzez błędną interpretację art. 446 § 4 k.c. i uznanie, że powódki należą do kręgu najbliższych członków rodziny O. P.;

4)  naruszeniu prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie przepisu art. 446 k.c. § 4 i art.. 481 § 1 k.c. i w konsekwencji przyjęcie, iż odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia na rzecz powodów należą się od dat wskazywanych w pozwie, a nie od daty wyrokowania.

3. Biorąc pod uwagę powyższe skarżący wniósł:

1)  o zmianę Wyroku Sądu Rejonowego i oddalenie powództwa w zaskarżonej części,

2)  o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie

3) o uchylenie Wyroku Sądu Rejonowego w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania - przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należało rozpocząć rozważania od rozpoznania zarzutu naruszenia art. 233§1 kpc sprowadzającego się do konkluzji, że O. P. decydując się jechać w charakterze pasażera z kierowcą T. K., wiedział, a przynajmniej przy zachowaniu należytej staranności powinien był wiedzieć, że kierowca znajduje się w stanie nietrzeźwości, czego nie przyjął sąd rejonowy. Ponadto apelacja zarzuciła, że sąd I instancji bezzasadnie nie przyjął, że brak zapięcia przez O. P. pasów bezpieczeństwa nie miał jakiegokolwiek związku z zakresem obrażeń ciała doznanych przez O. P..

Na wstępie przyjąć należało, że jeżeli z określonego materiału dowodowego, sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233§1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2005 r., sygn. I UK 137/04; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., sygn. II PK 34/05; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 lutego 2013 r., sygn. V ACa 717/12). Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05).

Odnosząc się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w zakresie ustalenia wpływu braku zapięcia przez O. P. pasów bezpieczeństwa na stopień doznanych przez tą osobę obrażeń ciała, to w tej mierze przede wszystkim należało oprzeć się na wynikach opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych – I. W. (k. 345), który analizował możliwość powstania określonych obrażeń ciała, w kontekście braku zapięcia przez pasażera pojazdu marki F. (...) pasów bezpieczeństwa. Biegły przeprowadzając symulację komputerową, opracowaną na podstawie dostępnego materiału dowodowego, dowiódł, że pasażer w trakcie przewracania się pojazdu poruszał się bezwładnie we wnętrzu pojazdu w trakcie koziołkowania pojazdu, uderzając tułowiem oraz głową w dach samochodu oraz w inne wewnętrzne elementy wnętrza pojazdu. W przypadku natomiast zapiętych pasów bezpieczeństwa w trakcie przewracania się pojazdu, w całym zakresie ruchu samochodu pasażer pozostawałby na siedzeniu, lecz byłby także narażony w głównej mierze na obrażenia kręgów szyjnych, głowy oraz prawego boku. Jednakże prawa część pojazdu nie doznała tak rozległych odkształceń, jak lewa część, a tym samym, uszkodzenia nadwozia od strony pasażera nie były tak duże, aby mogły w sposób bezpośredni zagrażać O. P.. Wprawdzie biegły sądowy nie udzielił jednoznacznej odpowiedz na pytanie, czy w przypadku zapięcia pasów bezpieczeństwa, pasażer uniknąłby śmierci, lecz stwierdził z dużym prawdopodobieństwem, że prawdopodobieństwo odniesienia przez O. P. obrażeń śmiertelnych byłoby znacznie mniejsze, w przypadku wykorzystania przez pasażera pasów bezpieczeństwa, co biegły poparł dorobkiem naukowym (s.13-16 opinii), co dodatkowo utwierdza sąd okręgowy w przekonaniu, że brak zapięcia pasów bezpieczeństwa przez O. P. stanowił bardzo istotny element, który pozostawał w bezpośrednim związku z doznaniem przez niego śmiertelnych obrażeń ciała. Wprawdzie biegły nie wykluczył, że pomimo zapięcia pasów bezpieczeństwa przez O. P. mógłby także doznać obrażeń ciężkich, czy nawet śmiertelnych, ale prawdopodobieństwo zgonu w tym przypadku, było niższe, tym bardziej, że uszkodzenia nadwozia po stronie pasażera były mniejsze, pozostawiając pasażerowi większą przestrzeń, a pasażer nie wypadłby z kabiny w ostatniej fazie wypadku. W konkluzji biegły jednoznacznie wskazał, że brak zapięcia pasów bezpieczeństwa przez O. P. w dużym stopniu przyczynił się do powstania tak rozległych obrażeń ciała (s. 17-18 opinii).

Reasumując, w tym zakresie sąd I instancji przekroczył ramy oceny dowodów z art. 233§1 kpc w odniesieniu do opinii sądowej biegłego I. W..

Drugim zagadnieniem związanym z zarzutem naruszenia art. 233§1 kpc było ustalenia, czy ujawniony materiał dowodowy, pozwolił przyjąć, że O. P. wiedział lub mógł wiedzieć przy dołożeniu należytej staranności, że kierowca pojazdu, w momencie kiedy O. P. zdecydował się z nim na jazdę znajdował się w stanie nietrzeźwości.

W tej mierze sąd dysponował jedynie osobowymi źródłami dowodowymi, w postaci zeznań powoda P. P. (1) (k. 379-381) oraz powódki D. L. (k. 399-401), którzy odpowiedzieli na zadane przez obecnego na obu rozprawach pełnomocnika strony pozwanej, zmierzającej do ustalenia, czy zmarły O. P. mógł przypuszczać, przy dołożeni należytej staranności, a nawet wiedzieć, że T. K. - kierowca pojazdu znajduje się w stanie nietrzeźwości. Przesłuchani bezpośrednio przed sądem rejonowym powodowie stanowczo zaprzeczyli, aby ktokolwiek z dorosłych mieszkańców domu, do którego przybył T. K. wiedzieli, a nawet domyślali się, że osoba ta może znajdować w stanie nietrzeźwości. W tej mierze nie można było wykorzystywać zeznań świadka P. P. (1) złożonych w dniu 19.05.2012r. (k. 52-54) w innym postępowaniu (przygotowawczym prowadzonym pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Cieszynie KD-16/12). Mianowicie, rozważając kwestię bezpośredniości postępowania dowodowego w aspekcie poprawności stosowania art. 235 k.p.c., Sąd Najwyższy wyjaśnił, że poczynienie przez sąd cywilny ustaleń tylko na podstawie zeznań świadków zawartych w aktach dochodzenia w sprawie karnej pozostaje w jaskrawej sprzeczności z zasadą bezpośredniości i z tego względu jest niedopuszczalne (zob. wyrok SN z dnia 29 marca 1973 r., II CR 75/73, Lex nr 7237; zob. także wyrok SN z dnia 7.11.2014r., IV CSK 77/14). Tak więc dokonywanie ustaleń faktycznych na podstawie akt innej sprawy jest uchybieniem procesowym. Powołanie się przez sąd orzekający na akta innej sprawy nie oznacza, że przeprowadzono postępowanie dowodowe, które powinno odbyć się przed nim zgodnie z zasadą bezpośredniości. Zasada prawdy zakłada możliwość dokonania ustaleń zgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy w każdej sprawie. Niedopuszczalne jest jednak zastępowanie wymaganych przez prawo własnych, samodzielnych ustaleń sądu orzekającego, ustaleniami poczynionymi w innej sprawie pozostającej w związku faktycznym i jurydycznym (zob. wyrok SN z dnia 28 września 1971 r., II CR 384/71, Lex nr 6993).

Tym samym, zgromadzony i ujawniony w sprawie materiał dowodowy, nawet przy wykorzystaniu przy konstrukcji stanu faktycznego domniemań faktycznych z art. 231 kpc nie pozwalał przyjąć, że poszkodowany O. P. oraz powodowie wiedzieli lub mogli sobie zdawać sprawę, że T. K. znajduje się w stanie nietrzeźwości, a tym samym, że można było postawić O. P. zarzut, że zdecydował się wsiąść do samochodu kierowanego przez nietrzeźwego kierowcę lub postawić w odniesieniu do powodów zarzutu, że nie przedsięwzięli wszystkich dostępnych środków, aby uniemożliwić O. P. jazdę z nietrzeźwym kierowcą. Strona pozwana nie sprostała w tym zakresie ciążącemu na niej ciężarowi dowodowemu (art. 6kc w zw. z art. 232 zd.1 kpc).

Przewidziana w art. 231 k.p.c. instytucja procesowa dotyczy możliwości uznania przez Sąd za ustalone faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, na podstawie innych ustalonych faktów, jeżeli można z nich owe istotne fakty wyprowadzić. Możliwość ustalenia faktów w sposób przewidziany we wskazanym przepisie wchodzi w rachubę w takich sytuacjach, jak niniejsza, gdy brak jest bezpośrednich środków dowodowych (np. w postaci zeznań bezstronnych świadków odnośnie zachowania się T. K. w momencie przyjazdu do domu zamieszkałego przez O. P.), które pozwalałyby na udowodnienie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. że zmarły O. P., jak i powodowie mogli bez większych przeszkód, poprzez bezpośredni kontakt ze sprawcą wypadku, stwierdzić w jego organizmie obecność alkoholu. Wówczas dopuszczalne jest zastosowanie wnioskowania, u podstaw którego leży ustawowe domniemanie, pozwalające na oparcie ustaleń faktycznych na uznaniu za ustalone istotnych faktów, jeżeli wniosek taki można zgodnie z zasadami logicznego rozumowania wyprowadzić z innych ustalonych w sposób niewątpliwy faktów. W ocenie sądu okręgowego, sam fakt stwierdzenia i to dość znaczącego poziomu alkoholu w organizmie T. K. był okolicznością istotną, ale w realiach niniejszej sprawy niewystarczającą, skoro nie zostało ustalone, jak wyglądał poziom alkoholu u kierowcy w chwili przybycia do domu O. P., jak T. K. reagował na tego rodzaju dawki alkoholu, czy stosował techniki, a jeżeli tak to jakie, utrudniające stwierdzenie obecności alkoholu. Nie wiedzieliśmy również jak długo kierowca przebywał w domu O. P., czy prowadził ożywianą dyskusję z przyszłym pasażerem pojazdu lub powodami, czy też przemieszczał się po domu, co z pewnością ułatwiłoby osobom trzecim stwierdzenie obecności alkoholu, czy wręcz przeciwnie, zachowanie kierowcy było ukierunkowane na zatajenie przez osobami trzecimi znajdowywania się w stanie nietrzeźwości. Nie można również wykluczyć faktu, iż kierowca spożywał alkohol dużo wcześniej i najbardziej widoczne efekty stanu nietrzeźwości już minęły, co dotyczy osób spożywających znaczące ilości alkoholu dzień wcześniej i uważające, że już go w całości wydaliły z organizmu. Ponadto wskazać należało, że pozwany nie wykazał, żadnym środkiem dowodowym (w szczególności dowodem z opinii biegłego sądowego z zakresu toksykologii), jak w niniejszym przypadku powinno manifestować się typowe zachowanie T. K. z takim, a nie innym stężeniem alkoholu we krwi. Strona pozwana nie wykazała także w tym postępowaniu, aby istniały podejrzenia, że T. K. jest osobą, która notorycznie jeździ samochodem w stanie po spożyciu alkoholu, była przed krytycznym zdarzeniem karana za jazdę w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości, czy też miała problemy w pracy z powodu nadmiernego spożywania alkoholu. Z pewnością ustalenie tych pośrednich okoliczności, które gdyby okazały się negatywne dla kierowcy pojazdu, mogłoby by wpłynąć na odmienną ocenę zeznań powodów. Wprawdzie powód P. P. (1) przyznał, w toku przesłuchania przed sądem I instancji, że słyszał od T. K., jak ten „chwalił się, że kiedy brał udział w jakiś uroczystościach, to prowadził pod wpływem alkoholu, lecz świadek osobiście tego nie widział i nie zauważył”, jednak co już wskazano powyżej, w ocenie sądu odwoławczego okoliczność ta była niewystarczająca.

Reasumując, oparte na domniemaniach faktycznych rozumowanie Sądu powinno w sposób wszechstronny i logiczny rozważyć wszystkie okoliczności sprawy i ocenić w ustalonym stanie faktycznym stopień prawdopodobieństwa. Należy podkreślić, że domniemanie faktyczne musi dawać pełną podstawę do stwierdzenia, że ważny dla sprawy fakt rzeczywiście miał miejsce. Warunek ten jest spełniony, gdy stopień prawdopodobieństwa zaistnienia faktu będącego skutkiem domniemania jest tak duży, jak duży jest stopień prawdopodobieństwa, że nie zachodziły okoliczności wykluczające zaistnienie tego faktu. Gdy się także zważy, że orzeczenie sądu może być oparte na domniemaniu faktycznym (art. 231 KPC) tylko wówczas, gdy domniemanie to stanowi wniosek logicznie wynikający z prawidłowo ustalonych faktów stanowiących jego przesłanki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 1998 r., II UKN 465/97, OSNAPiUS 1999 Nr 1, poz. 24) (zob. wyrok SN z dnia 28.09.2005r., I CK 114/05; wyrok SN z dnia 5.08.1999r., II UKN 79/99). Domniemanie faktyczne jest środkiem dowodowym stosowanym w braku bezpośrednich środków dowodowych. Nie zastępuje jednak dowodu, a zatem prawidłowo skonstruowane domniemanie faktyczne stanowi sąd kategoryczny o fakcie, nie może mieć natomiast charakteru tylko hipotezy. Orzeczenie sądu może być bowiem oparte na domniemaniu faktycznym, o którym mowa w art. 231 k.p.c., tylko wówczas, gdy stanowi ono wniosek, wynikający z logicznie ustalonych faktów stanowiących przesłanki domniemania, najbardziej zbliżony do zasad doświadczenia życiowego (zob. wyrok SN z dnia 11.02.2015r., I UK 209/14).

Podkreślić również należało, że osobowe środki dowodowe nie mogą być zastąpione odpisem protokołów zeznań i oświadczeń złożonych w innych postępowaniach sądowych, o czym była mowa już powyżej, jeżeli tylko przeprowadzenie takich dowodów w danym postępowaniu jest możliwe. Konsekwentnie uzyskana w ten sposób wiedza o faktach nie może stanowić podstawy przyjętych domniemań faktycznych. Możliwość ich ustalenia w sposób przewidziany w art. 231 k.p.c. wchodzi bowiem w rachubę tylko w razie braku bezpośrednich dowodów (wyrok SN z dnia 7.11.2014r., IV CSK 77/14). Odnosząc zatem powyższe uwagi, nie można było zaakceptować stanowiska skarżącego o możliwości wykorzystania przy konstrukcji stanu faktycznego, zeznań złożonych przez P. P. (1) w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Cieszynie.

Ponadto, aby skutecznie podważyć ustalenia faktyczne sądu rejonowego w przedmiocie braku przyczynienia się O. P. ze względu na podjęcie decyzji o jeździe z nietrzeźwym kierowcą skarżący musiałby zarzucić nie tylko naruszenie art. 233§1kpc, lecz również naruszenia art. 231 kpc czego zaniechał, pomimo, że jest reprezentowany przez fachowego pełnomocnika. Samo natomiast zarzucenie naruszenia art. 233§1 kpc okazało się niewystarczające (zob. uzasadnienie wyroku Sąd Najwyższy z dnia 5.08.1999r., II UKN 79/99.

Przechodząc do zarzutu naruszenia art. 362 kc, w związku z przyjęciem przez sąd okręgowy, iż brak zapięcia przez O. P. pasów bezpieczeństwa miało wpływ na stopień przyczernienia się do szkody należało stwierdzić, że zarzut ten będzie wtedy uzasadniony, jeżeli sąd wadliwie ocenił przesłanki i stopień przyczynienia lub wadliwie orzekł co do obniżenia odszkodowania na tej podstawie (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 213/97, OSNC 1998, nr 1, poz. 3, z dnia 24 września 2009 r., IV CSK 207/09, OSNC 2010, nr 4, poz. 58; zob. wyrok SN z dnia 19.03.2014r. sygn. akt I CSK 295/13), co wystąpiło w niniejszym przypadku.

Pojęcie przyczynienia, które zgodnie z szeroko umotywowanym poglądem sformułowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego (m.in. wyroki: z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, OSNC -ZD 2009, „C", poz. 66, z dnia 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, niepubl., z dnia 12 lipca 2012 r., I CSK 660/11, nie publ.) jest kategorią obiektywną, a zatem należy je rozpatrywać w ramach adekwatnego związku przyczynowego w ujęciu art. 361k.c. Przyczynieniem poszkodowanego jest więc każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą wyrządzoną przez inną osobę. O tym, czy zachowanie poszkodowanego stanowiło współprzyczynę szkody, odpowiadającą normalnemu związkowi przyczynowemu decyduje ocena konkretnych okoliczności sprawy dokonana według kryteriów obiektywnych uwzględniająca zasady doświadczenia, a w razie potrzeby wiadomości specjalne.

Zgodnie z poglądem utrwalonym w judykaturze (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 118/06, niepubl., i powołane wcześniej wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, z dnia 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, z dnia 12 lipca 2012 r., I CSK 660/11), akceptowanym także w piśmiennictwie, samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a ponadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak to w jakim stopniu, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, jego obowiązkiem jest natomiast rozważenie wszystkich okoliczności stanowiących podstawę takiej decyzji. Do okoliczności tych należą zarówno czynniki subiektywne jak i obiektywne takie jak wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku w tym także motywy działania stron.

Reasumując, kryteria wskazane w art. 362 k.c. są bardzo ogólne, wobec czego należy uwzględnić wszystkie okoliczności konkretnej sprawy. Wskazać przy tym należy na takie okoliczności jak: przebieg wypadku, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, niemożność przypisania mu winy i nieduży zakres rozeznania w zasadach prawidłowego poruszania się po drogach oraz tragiczne skutki wypadku. W orzeczeniu z dnia 27 kwietnia 1963 r., IV CR 315/62, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w sytuacji, w której odpowiedzialność dłużnika oparta jest na zasadzie ryzyka, miarodajnym kryterium dla ustalenia rozmiaru przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody może być jedynie porównanie niebezpieczeństwa, z jakim dla ogółu łączy się korzystanie z ruchu przedsiębiorstwa, czy mechanicznego środka komunikacji, z rozmiarem i wagą uchybień po stronie poszkodowanego (OSPiKA 1964, nr 10, poz. 194).

Odnosząc powyższe rozważania do niniejszego stanu faktycznego wskazać należało, że zgodnie z pisemną opinią biegłego sądowego z I. W. brak zastosowania przez poszkodowanego O. P. bezpieczeństwa przyczynił się z dużą dozą prawdopodobieństwa do zwiększenia rozmiarów uszkodzeń ciała, które z kolei stanowiły bezpośrednią przyczynę zgonu pasażera pojazdu. Podkreślić należało, że O. P., naruszył bardzo istotny przepis odnoszący się do jazdy pojazdem mechanicznym. Mianowicie, przepis art. 39 ust. 1. ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn.: Dz. U. z 2012 r. poz. 1137, z późn. zm.) nakazuje nie tylko kierowcy, ale również osobie przewożonej takim pojazdem wyposażonym w pasy bezpieczeństwa korzystać z tych pasów podczas jazdy. Obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa jest obowiązkiem ustawowym i jego naruszenie uzasadnia obciążenie poszkodowanego choćby częściowo następstwami wypadku (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 28 kwietnia 2015 r. I ACa 944/14, LEX nr 1782043; zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2014 r. III CSK 248/13; zob. także uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 marca 2015 r. I ACa 1040/14). Nie ulega wątpliwości, że obowiązek ten jest powszechnie znany wśród uczestników ruchu drogowego. Nie może zatem ulegać wątpliwości, że obiektywnie nieprawidłowe zachowanie O. P. stanowiło przyczyną zwiększenia doznanej przez niego szkody na zdrowiu, co w konsekwencji doprowadziło do jego śmierci. W ocenie sądu odwoławczego, poziom stopnia przyczynienia się poszkodowanego należało określić na 30%, ze względu na wagę naruszonego obowiązku, której nie można było usprawiedliwić w odniesieniu do O. P. żadnymi okolicznościami łagodzącymi, skoro była to osoba dorosła, zapewne z bogatym doświadczeniem życiowym, której zmniejszone możliwości przewidywania konsekwencji swojego nieprawidłowego zachowania nie zostały wykazane.

Przechodząc do omówienia zarzutu naruszenia art. 446§4 kc poprzez uznanie, że D. L. i małoletnia N. L. należą do kręgu najbliższych członków rodziny tragicznie zmarłego O. P. należało stwierdzić, że zarzut ten zasługiwał na uwzględnienie.

Na wstępie należało zauważyć, że jak przyjmuje się w judykaturze (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10, OSNC - ZD 2011/2/42) nowelizacja Kodeksu cywilnego dokonana ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731), w wyniku której dodany został art. 446 § 4 k.c., nie jest jedynie wyrazem woli ustawodawcy potwierdzenia dopuszczalności dochodzenia zadośćuczynienia na gruncie przepisów obowiązujących przez nowelizacją, lecz dokonania zmiany w ogólnej regule wynikającej z art. 448 k.c. przez zawężenie kręgu osób uprawionych do zadośćuczynienia. Gdyby nie wprowadzono art. 446 § 4 k.c. roszczenia tego mógłby dochodzić każdy, a nie tylko najbliższy członek rodziny.

W obowiązującym stanie prawnym nie istnieje legalna definicja "rodziny". Można przyjąć, że w przeważającej części akty prawne zaliczają do rodziny małżonków, ich wspólne dzieci, dzieci drugiego małżonka, dzieci przysposobione, przyjęte na wychowanie w ramach rodziny zastępczej, dzieci znajdujące się pod opieką prawną, a niekiedy nawet dzieci obce przyjęte na wychowanie i utrzymanie, jeżeli rodzice nie żyją lub nie mogą zapewnić im utrzymania albo też zostali pozbawienie lub ograniczeni we władzy rodzicielskiej nad tymi osobami. W judykaturze i piśmiennictwie przyjmuje się, że definiując pojęcie "rodziny" można użyć kryteriów: pokrewieństwo, małżeństwo, przysposobienie, powinowactwo, rodzina zastępcza, pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym. Można zatem zaaprobować definicję rodziny, jako najmniejszej grupy społecznej, powiązanej poczuciem bliskości i wspólności, osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa, czy powinowactwa. Pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium zaliczenia do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2005 r., IV CK 648/04, OSNC 2006/3/54).

O tym, kto jest najbliższym członkiem rodziny, decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca w szczególności z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czy ewentualnie z powinowactwa. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego Sąd powinien stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia z art. 446 § 4 k.c., a zmarłym (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX nr 898254, z dnia 18 listopada 1961 r., 2 CR 325/61, OSNCP 1963/2/32 i z dnia 10 grudnia 1969 r., III PRN 77/69, OSNCP 1970/9/160).

Bycie najbliższym członkiem rodziny zmarłego oznacza, że między nim a stroną powodową istniała silna pozytywna więź emocjonalna. Jej zerwanie, doprowadzenie do uczucia smutku, żalu, osamotnienia stanowi krzywdę podlegającą wynagrodzeniu na podstawie art. 446 § 4 k.c. Nie jest jednak konieczne, aby powód zamieszkiwał ze zmarłym przed jego śmiercią i pozostawał we wspólności gospodarczej. Dopuszczalne in casu jest zatem także roszczenie pełnoletniego, samodzielnego finasowowo, najbliższego członka rodziny zmarłego w związku z jego śmiercią, jeśli istniała między nimi silna więź, której naruszenie było źródłem krzywdy. Wynika to z faktu, że ustawodawca łączy w art. 446 k.c. roszczenia odszkodowawcze oraz roszczenie o zadośćuczynienie z istnieniem stosunku bliskości, a nie więzi gospodarczej (por. Monika Wałachowska - Wynagrodzenie szkód deliktowych doznanych przez pośrednio poszkodowanych, LexisNexis 2014).

Tak interpretowane pojęcie najbliższego członka rodziny pozwoliło Sądom w dotychczasowej praktyce orzeczniczej uwzględnić powództwa macochy, babki, ciotki, wnuczki zmarłego, czy synowej (por. J. S., M. Z. za śmierć osoby najbliższej w orzecznictwie sądów powszechnych - Prawo w działaniu. Sprawy Cywilne, Zeszyt nr 2 z 2012 r., 82).

Reasumując, w obowiązującym stanie prawnym, definiując pojęcie "rodziny" można - jak trafnie wskazuje się w piśmiennictwie - użyć następujących kryteriów: pokrewieństwo, małżeństwo, przysposobienie, powinowactwo, rodzina zastępcza i pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym. Można zatem zaaprobować definicję rodziny jako najmniejszej grupy społecznej, powiązanej poczuciem bliskości i wspólności, osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa.

Konkretyzacja tego, kto jest w danym wypadku członkiem rodziny należy jednak do sądu orzekającego. (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 lutego 2016r., I ACa 1276/15; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2016 r., I ACa 659/15; Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2005 r. IV CK 648/04; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 października 2015 r., I ACa 84/15)

Drugim niezbędnym warunkiem, poza uznaniem, że dana osoba uzyskuje przymiot członka najbliższej rodziny jest stwierdzenie, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia z art. 446 § 4 k.c., a zmarłym (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX nr 898254, z dnia 18 listopada 1961 r., 2 CR 325/61, OSNCP 1963/2/32 i z dnia 10 grudnia 1969 r., III PRN 77/69, OSNCP 1970/9/160).

Odnosząc powyższe rozważania do realiów niniejszej sprawy wskazać należało, że pomiędzy powódką D. L. i jej małoletnim dzieckiem N. L., pochodzącym z poprzedniego związku, a pomiędzy zmarłym O. P. – ojcem powoda P. P. (1), pozostającym w omawianym okresie z powódką D. L. w konkubinacie, nie tylko, że nie zachodziła żadna więź oparta na pokrewieństwie, czy też w wyniku sprawowania opieki i pieczy w ramach rodziny zastępczej i pozostawania we wspólnym gospodarstwie domowym (rodzice powódki D. L. w dalszym ciągu żyją i to oni w pierwszej kolejności powinni spełniać ta rolę, w szczególności w odniesieniu do wnuczki N. L.), lecz również nie sposób się doszukać, aby w przeciągu stosunkowo krótkiego czasu (3 lat), kiedy powódka D. L. wraz ze swoim dzieckiem zamieszkała we wspólnym domu wraz z powodem P. P. (1) i jego ojcem O. P., doszło do powstania silnej i pozytywnej więzi emocjonalnej pomiędzy dochodzącymi roszczeń powódkami z art. 446 § 4 k.c., a zmarłym. Nie potwierdziły, tego w szczególności wnioski wypływające z opinii biegłego psychologa B. L., który stwierdził, że w odniesieniu do powódki D. L. wystąpiły jedynie krótkotrwałe zaburzenia adaptacyjne w związku ze śmiercią O. P. przedstawione w opinii w czterech etapach. Przedmiotowe zdarzenie w sposób okresowy wpłynęło na jej funkcjonowanie psychiczne oraz społeczne powodując okresowy stan kryzysu sytuacyjnego oraz egzystencjonalnego, nie wywołując jednaj uszczerbku na zdrowiu psychicznym powódki (k. 241-247). W odniesieniu do małoletniej powódki N. L., tragiczna śmierć O. P. w jeszcze mniejszym stopniu wpłynęła na jej stan emocjonalny, co związane było z tym, że dziewczynka luźno była związana emocjonalnie z osobą O. P., choć zwracając się do niego mówiło o nim, jako „dziadku”, co nie było jakimś szczególnym wyznacznikiem bliskości więzi, gdyż jak zeznał świadek M. D. (2) (k. 223), również wszyscy sąsiedzi zmarłego O. P. zwracali się do niego „dziadku”. U małoletniej powódki jedynie wystąpiły nieznaczne okresowe zaburzenia adaptacyjne, które utrzymywały się przez okres nie dłuższy niż dwa miesiące. Reasumując, zdarzenie wywołało u N. L. jedynie okresowy stan kryzysu sytuacyjnego i egzystencjonalnego, a tym samym jedynie przez krótki okres czasu i to nieznacznie omawiana sytuacja wpłynęła na jej funkcjonowanie psychiczne, emocjonalne oraz społeczne (k. 253-259).

Tym samym, ze względu na powyższe okoliczności, powództwa małoletniej N. L., jak i D. L. podlegały oddaleniu (pkt. I c) i I d) wyroku).

Jednocześnie sąd okręgowy zastosował w odniesieniu do nich art. 102 kpc pozwalający odstąpić od obciążania ich kosztami procesu strony przeciwnej, z uwagi na fakt, że mogły być subiektywnie przekonane o zasadności swoich roszczeń. Ponadto względy osobiste i ekonomiczne przemawiające na niekorzyść powódek nie pozwalały obciążyć ich kosztami poniesionymi przez profesjonalny podmiot, jakim jest ubezpieczyciel.

Reasumując, Sąd przyjął jedynie 30% stopień przyczynienia się poszkodowanego O. P. do zdarzenia, z powodu nie zapięcia pasów bezpieczeństwa. Sprawia to, iż nie kwestionowana przez skarżącego (jak i powoda P. P. (1), co wynika z rozszerzenia przez niego powództwo do kwoty 44000zł) wyjściowa kwota zadośćuczynienia określona na kwotę 50000zł winna zostać zmniejszona do kwoty 35000zł (o 30%). Ponieważ, co było bezsporne na etapie postępowania szkodowego powodowi P. P. (1) została wypłacona kwota 6000zł, tym samym kwota 29000zł stanowi pełne zaspokojenie roszczenia wskazanego powoda. Skoro, strona pozwana zaskarżyła wyrok w pkt.1 w części, tj. w kwocie przewyższającej 9000zł (tj. co do kwoty 35000zł, co znalazło odzwierciedlenie dla jasności w pkt. I a) wyroku sądu okręgowego), tym samym wyrok sądu rejonowego w pkt.1 uprawomocnił się co do kwoty 9000zł. Tym samym, Sąd Okręgowy zmienił w trybie art. 386§1 kpc zaskarżone orzeczenie zgodnie z zakresem zaskarżenia, zasądzając od strony pozwanej w miejsce kwoty 35000zł (zakres zaskarżenia), kwotę 20000zł z odsetkami ustawowymi od wskazanych w wyroku dat.

Jeśli chodziło o odsetki od kwoty 15000zł, początkowa data ich oznaczenia przez sąd rejonowy była trafna (art. 481§1 i 2 kc w zw. z art. 455 kc), gdyż powód już na etapie poprzedzającym wytoczenie powództwa wzywał pozwanego do dobrowolnego uregulowania należności z tytułu zadośćuczynienia. Ustalenie bowiem, że zasądzona kwota należała się poszkodowanemu już w momencie wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia, odpowiadając rozmiarowi szkody niemajątkowej, ustalonej według mierników wówczas istniejących, usprawiedliwia zasądzenie odsetek od chwili jego wymagalności (vide: wyrok SA w Lublinie z 15.04.2014 – I ACa 685/13 i wyrok SA w Katowicach z 10.04.2014 – I ACa 59/14 – niepubl.). Natomiast w zakresie kwoty 5000zł, która była objęta pismem procesowym z dnia 06.05.2015r. rozszerzającym żądanie pozwu do kwoty 44000zł, to należało stwierdzić, że okoliczności uzasadniające przyznanie wyższego zadośćuczynienia zostały potwierdzone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, gdyż jak wynikało z analizy przebiegu postępowania po 12.05.2016r. było prowadzone dalsze postępowanie dowodowe, które potwierdziło dopiero możliwość domagania się wyższego zadośćuczynienia, oczywiście po uwzględnieniu przypisanego przez sąd odwoławczy 30% przyczynienia się O. P..

O kosztach procesu za I instancję w odniesieniu do powoda P. P. (1), sąd okręgowy w pkt. I b) orzekł zgodnie z art. 100 kpc, stosunkowo je rozdzielając. Mianowicie, sąd ustalił, iż koszty procesu przypadające na tego powoda wyniosły łącznie 3090,40zł. W ich skład wchodziły koszty zastępstwa procesowego powiększone o opłatę od pełnomocnictwa w łącznej wysokości 2417zł; proporcjonalne wydatki na biegłego – 666,67zł oraz proporcjonalna kwota doręczeń pocztowych – 6,73zł poniesione przez powoda. Sąd okręgowy nie zaakceptował, aby w skład tych kosztów miały zgodnie ze spisem wchodzić koszty stawiennictwa pełnomocnika na rozprawach, gdyż nie zostały wykazane jakie wydatki z tego tytułu rzeczywiście zostały poniesione (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2016 r., III CZP 26/16). Koszty strony przeciwnej w odniesieniu do powoda P. P. (1) wyniosły 2417zł (koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa). Suma kosztów obu stron wyniosła zatem 5507,40zł. Ponieważ powód ostał się z żądaniem w 66%, tym samym obciążały go koszty procesu w kwocie 1872zł (5507,40zł * 34%). Tym samym zasądzeniu na rzecz powoda podlegała różnica wynikająca z działania: 3090,40zł – 1872zł.

Zmianie podlegał również pkt. 6 zaskarżonego wyroku, gdyż w myśl art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28.07.2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, stronę pozowaną można było obciążyć tytułem opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód P. P. (1) był zwolniony jedynie do kwoty 1450zł (29000zł * 5%).

Zatem apelacja strony pozwanej w pozostałym zakresie, podlegała oddaleniu (art. 385kpc). Oddalając w pozostałym zakresie, sąd okręgowy podzielił ustalenia sądu I instancji przyjmując je za własne.

O kosztach postępowania apelacyjnego pomiędzy powodem P. P. (1), a stroną pozwaną sąd okręgowy orzekł w pkt. III na podstawie art. 100 kpc w zw. z art. 391§1 kpc stosunkowo je rozdzielając. Koszty obu stron z tytułu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wyniosły po 2400zł, natomiast pozwany dodatkowo uiścił opłatę od apelacji przypadającą odnośnie zaskarżonego orzeczenia zawartego w pkt. 1 w kwocie 1750zł (35000zł * 5%). Suma kosztów obu stron wyniosła zatem 6550zł. Powód na etapie postępowania apelacyjnego ostał się z żądaniem w 57%, a tym samym powoda obciążały koszty procesu w kwocie 2817zł (6550zł * 43%), a zatem to od powoda na rzecz strony pozwanej należało zasądzić kwotę 417zł, gdyż obciążające powoda koszty za II instancję były wyższe niż poniesione przez niego koszty tego postępowania.

Z tych samych względów, co przed sądem I instancji, sąd okręgowy odstąpił w pkt. IV wyroku na podstawie art. 102 kpc w zw. z art. 391§1 kpc od obciążania powódek D. L. i N. L. kosztami postępowania apelacyjnego.

SSO Andrzej Roman SSO Andrzej Grygierzec SSO Piotr Łakomiak

Sędzia ref. I instancji: SSR J. B.