Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 377/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 27 listopada 2018 r. w Szczecinie

sprawy M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

przy udziale D. S. (1)

o ustalenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 8 maja 2018 r. sygn. akt VI U 40/18

1. oddala apelację,

2. zasądza od M. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwotę 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 377/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 9 listopada 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G., znak nr (...), ustalił, że M. S. nie podlega jako pracownik płatnika składek D. S. (1) obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od 7 marca 2016 r.

W odwołaniu od powyższej decyzji M. S. wskazała, że jest ona nieprawidłowa, bowiem ubezpieczona świadczyła pracę na rzecz płatnika, co potwierdzają przedłożone przez nią dowody.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych wraz z kosztami zastępstwa procesowego wskazując, że w jego ocenie, zawarcie umowy o pracę przez płatnika z ubezpieczoną zmierzało wyłącznie do obejścia prawa i uzyskania przez ubezpieczoną wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Wyrokiem z dnia 8 maja 2018 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddala odwołanie.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

M. S. urodzona w dniu (...) posiada wykształcenie wyższe jako nauczyciel wychowania fizycznego. Była zgłaszana do ubezpieczeń w okresach: do chorobowego, wypadkowego, rentowych i zdrowotnego, jako pracownik w (...) s.c. od 1 czerwca 2011 r. do 30 kwietnia 2014 r.; do chorobowego, wypadkowego, rentowych i zdrowotnego, jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą (...) S. M. od 1 maja 2014 r. do 31 października 2014 r.; do rentowego, jako osoba pobierająca zasiłek macierzyński od 1 listopada 2014 r. do 30 października 2015 r. oraz do zdrowotnego, jako prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą (...) S. M. od 1 listopada 2014 r. do 30 października 2015 r.; do chorobowego, wypadkowego, rentowych i zdrowotnego, jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą (...) S. M. od 31 października 2015 r. do 17 marca 2016 r.; do chorobowego, wypadkowego, rentowych i zdrowotnego, jako pracownik D. S. (1) od 7 marca 2016 r. oraz do zdrowotnego, jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą (...) S. M. od 7 marca 2016 r., do chorobowego, wypadkowego, rentowych i zdrowotnego, jako osoba wykonująca umowę cywilną na rzecz (...) (...).

W trakcie objęcia ubezpieczeniem korzystała ze świadczeń: zasiłku chorobowego od 22 do 23 kwietnia 2014 r., od 15 lipca do 31 października 2014 r.; zasiłku macierzyńskiego od 1 listopada 2014 r. do 30 października 2015 r.; zasiłku opiekuńczego od 10 do 14 listopada 2015 r.; zasiłku chorobowego od 16 listopada do 15 grudnia 2015 r., od 22 grudnia 2015 r. do 18 lutego 2016 r. i zasiłku opiekuńczego od 22 do 26 lutego 2016 r.

Płatnik składek D. S. (1) prowadzi działalność gospodarczą od stycznia 2008 r. pod firmą (...), której przedmiotem jest pozostały transport lądowy pasażerski, gdzie indziej niesklasyfikowany (...) W 2015 r. dochód płatnika wyniósł 71.157,65 zł. W 2016 r. jedynym przedmiotem działalności płatnika składek było wykonywanie wianków. Działalność tę zakończył w okresie letnim 2016 r. i od tego czasu nie prowadził działalności gospodarczej do chwili obecnej. Płatnik składek D. S. (1) rozliczał się od kwoty minimalnej składki dla prowadzącego działalność gospodarczą.

W dniu 7 marca 2016 r. płatnik składek podpisał z ubezpieczoną M. S. umowę o pracę. W umowie tej wskazano, że ubezpieczona zostaje zatrudniona na stanowisku przedstawiciela handlowego, a jej wynagrodzenie wynosić miało 6.000 zł brutto. Ubezpieczona w dniu 8 marca 2016 r. przeszła instruktaż stanowiskowy, ogólny i szkolenie z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Do zakresu obowiązków ubezpieczonej należeć miała analiza rynku oraz działań konkurencji, sporządzenie oraz wdrażanie działań marketingowych (katalog reklamowy z ofertą sprzedawanych produktów, ulotki, organizacja strony internetowej, wizytówki), prowadzenie bazy danych klientów, planowanie działań zmierzających do wzrostu sprzedaży, organizacja produkcji wianków (kontrola jakości pracy i dostarczanie materiałów do produkcji). W dniu 31 marca 2016 r. ubezpieczona złożyła wniosek o udzielenie urlopu wychowawczego w okresie 1 kwietnia 2016 r. do 31 października 2018 r. w celu sprawowania opieki nad synem A. S. urodzonym w dniu (...)

Pismem z dnia 25 lipca 2017 r. ubezpieczona poinformowała, że rezygnuje z dalszego korzystania z urlopu wychowawczego z dniem 28 sierpnia 2017 r. W dniu 28 sierpnia 2017 r. ubezpieczona przeszła szkolenie w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. W tym samym dniu ubezpieczona przeszła badania lekarskie, w których lekarz orzekł o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na w/w stanowisku.

Od dnia 31 sierpnia 2017 r. ubezpieczona przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. Za okres od 31 sierpnia do 2 października 2017 r. - płatnik składek wypłacił ubezpieczonej wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy z innych przyczyn niż wypadek przy pracy lub choroba zawodowa, finansowane ze środków pracodawcy. Dnia 25 września 2017 r. złożono wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego od dnia 3 października 2017 r.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że na skutek odwołania się ubezpieczonej od zaskarżonej decyzji istotnym w sprawie było ustalenie i rozstrzygnięcie, czy łączący płatnika składek i ubezpieczoną stosunek prawny był stosunkiem pracy skutkującym objęciem ubezpieczonej obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym.

Sąd Okręgowy wskazał, że na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t. j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa systemowa) pracownik objęty jest obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym. Z kolei z art. 22 Kodeksu pracy wynika, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Przy czym sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia. Konieczne jest nadto ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Definicja ustawowa stosunku pracy zawarta w art. 22 k.p. zakłada wykonywanie pracy osobiście, odpłatnie, w ramach podporządkowania pracowniczego, w sposób powtarzalny i bez ponoszenia przez pracownika ryzyka prowadzenia podmiotu zatrudniającego (tak np. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 6 lutego 2013 r., III AUa 804/12, LEX nr 1312046). Podobnie Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 15 maja 2013 r., III AUa 1571/12 (LEX nr 1321943) orzekł, że przepis art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej stanowi o obowiązkowym ubezpieczeniu emerytalnym i rentowym pracowników, czyli - stosownie do art. 22 k.p. - osób rzeczywiście zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, a nie tych, które tylko umowę o pracę "formalnie zawarły". Tak więc zawarcie umowy o pracę, bez zamiaru jej świadczenia w ramach stosunku pracy, w celu uzyskania ubezpieczenia społecznego (prawa do urlopów związanych z chorobą lub macierzyństwem), nie wywołuje skutku objętego zamiarem stron (uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego), gdyż warunkiem uzyskania tego prawa jest istnienie i rzeczywiste wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy. Zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego, bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę, świadczy o fikcyjności zgłoszenia do pracowniczego ubezpieczenia społecznego. A w sytuacji, w której stronom umowy o pracę przyświeca jedynie intencja włączenia do ubezpieczenia społecznego (i uzyskanie świadczeń płynących z tego ubezpieczenia) pod pozorem zatrudnienia bez jego rzeczywistego wykonywania (art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.) zawarcie umowy o pracę nie może rodzić skutków prawnych i stanowić podstawy do uznania, że osoba, która zawarła taką umowę podlega ubezpieczeniu społecznemu pracowników.

Dalej sąd pierwszej instancji podniósł, że Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 17 grudnia 1996 r., II UKN 32/96 (OSNAP 1997/15/275), z dnia 21 kwietnia 1998 r., II UKN 2/98 (OSNAP 1999/7/251), z dnia 17 marca 1998 r., II UKN 568/97 (OSNAP 1999/5/187), z dnia 11 września 1998 r., II UKN 199/98 (OSNAP 1999/18/591), z dnia 21 stycznia 1999 r., I PKN 541/98, (OSNAP 2000/5/180) oraz z dnia 16 marca 1999 r., II UKN 512/98 (OSNAP 2000/9/368) zwracał uwagę, że wady oświadczeń woli dotykające umowy o pracę - nawet powodujące jej nieważność - nie skutkują w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W tych stosunkach prawną doniosłość ma jedynie zamiar obejścia prawa przez dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia w sytuacji, w której stronom umowy o pracę przyświeca intencja włączenia do ubezpieczenia społecznego (i uzyskanie świadczeń płynących z tego ubezpieczenia) pod pozorem zatrudnienia. Zamiar jednej ze stron umowy o pracę nie może być wystarczającą podstawą do ustalenia spornej między stronami treści umowy. Sąd Najwyższy wielokrotnie zwracał także uwagę, iż nieważność umowy o pracę nie skutkuje w sferze prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, w których prawną doniosłość ma jedynie taka "pozorność" zawarcia umowy o pracę, która nie wiąże się z wykonaniem tej umowy i gdy zgłoszenie do ubezpieczenia następuje tylko pod pozorem istnienia tytułu ubezpieczenia w postaci zatrudnienia. Chodzi więc o zgłoszenie do ubezpieczenia jako pracownika osoby, która w rzeczywistości pracy nie świadczyła lub wykonywała zatrudnienie na innej podstawie niż stosunek pracy. Tytułem ubezpieczenia, z którym przepisy prawa ubezpieczeń społecznych łączą z podleganiem ubezpieczeniu i prawo do świadczeń jest zatrudnienie jako wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy (por. art. 6 ust. 1 ustawy systemowej w związku z art. 2 k.p.). Nie jest istotne, czy strony zawierające umowę o pracę miały realny zamiar wzajemnego zobowiązania się - przez pracownika do świadczenia pracy, a przez pracodawcę do dania mu pracy i wynagrodzenia za nią - lecz to, czy taki zamiar stron został w rzeczywistości zrealizowany. W stosunkach prawa pracy i ubezpieczeń społecznych nie można bowiem lekceważyć zaszłości faktycznych i przejść do porządku nad sytuacją osoby świadczącej pracę na podstawie nieważnej umowy o pracę, gdy powstaje określony stan "trwałego związania" stron stosunku pracy. Postępowanie dowodowe przed sądem pracy i ubezpieczeń społecznych służy dostatecznemu wyjaśnieniu okoliczności spornych i temu celowi jest podporządkowane. Sąd ma za zadanie rozstrzygnąć zaistniały między stronami spór w oparciu o rzeczywisty stan faktyczny i przepisy prawa.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że łączący ubezpieczoną i płatnika stosunek prawny nie stanowił w rzeczywistości stosunku pracy. Ubezpieczona udowodniła, że wymogi formalne co do zawarcia umowy o pracę na piśmie zostały spełnione. Wykazali, że posiadała ona ważne badania lekarskie oraz przeszła szkolenie z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Przedłożyli listy obecności oraz listy płac. Jednak zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, iż rzeczywiście świadczyła pracę.

Zdaniem Sądu Okręgowego, ocena dowodu z przesłuchania ubezpieczonej, płatnika składek oraz świadka pod kątem istnienia elementów stosunku pracy, o których mowa w art. 22 § 1 k.p., wskazywała na brak świadczenia przez odwołującą się pracy na rzecz płatnika w sposób stały, zorganizowany i podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy. Ciężar dowodu w sprawie spoczywał na ubezpieczonej. O stałym wypełnianiu przez odwołującą obowiązków w ramach umowy o pracę nie mogły świadczyć jej wyjaśnienia dotyczące faktycznego czasu pracy poświęcanego przez skarżącą na wykonywanie powierzonych jej obowiązków. Sąd miał na uwadze, że z przesłuchania ubezpieczonej wynika, iż miała ona zajmować się tworzeniem jednej broszury reklamowej, poprzez sporządzenie zdjęć wianków i przewożenie ich do grafika. Czynności te w ocenie sądu meriti, z pewnością nie mogły wyczerpywać jej całego czasu, jaki winien przez nią zostać przepracowany w ramach pełnego wymiaru czasu pracy. Nawet jeżeli ubezpieczona musiała poruszać się po mieście G., tym bardziej, iż jak sama zeznała nie miała określonych godzin pracy, musiała w tym czasie zajmować się jeszcze dzieckiem. Z kolei, płatnik składek, będący ojcem dziecka, w tym czasie nie prowadził innej działalności. Nie osiągał żadnych dochodów i żyli z oszczędności. Jak zeznała ubezpieczona, w czasie jej zatrudnienia wianki nie były jeszcze sprzedawane i produkowane. Było jedynie kilka sztuk niezbędnych do wykonania katalogu.

Tym samym w ocenie Sądu Okręgowego brak obiektywnych dowodów na wykonywanie przez ubezpieczoną pracy, a także pozwalających na stwierdzenie potrzeby zatrudniania pracownika w ogóle. Płatnik w rzeczywistości dopiero rozpoczynał prowadzenie działalności polegającej na sprzedaży wianków i mógł samodzielnie wykonać obowiązki, które de facto miała wykonywać ubezpieczona. Istotnym pozostaje, iż jak wynikało z przesłuchania płatnika, po przejściu ubezpieczonej na urlop wychowawczy nie kontynuował on prowadzenia działalności polegającej na sprzedaży wianków. Sąd uznał także, za istotne, że na miejsce ubezpieczonej płatnik składek nie zatrudnił innego pracownika i zrezygnował z faktycznego prowadzenia działalności. Ponadto po złożeniu przez ubezpieczoną wniosku o rezygnację z urlopu wychowawczego przywrócił ją do pracy, pomimo, iż nie zachodziła taka potrzeba albowiem nie prowadził działalności gospodarczej.

Z uwagi na powyższe w ocenie sądu pierwszej instancji przedmiotowe zatrudnienie pozostawało pozorne.

Jednocześnie sąd ten wskazał, że zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, skoro ubezpieczona nie posiadała doświadczenia i wykształcenia z zakresu przedstawicielstwa handlowego, to nieuzasadnione było przyjęcie jej wynagrodzenia na poziomie 6.000 zł. W konsekwencji również zlecenia ubezpieczonej prac na tym stanowisku, w ocenie sądu jawiło się, jako niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logiką.

Następnie Sąd Okręgowy podkreślił, że racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika, dlatego iż ma taką potrzebę uzasadnioną ekonomicznie i organizacyjnie. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAP 2002/13/447 i z dnia 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAP 1999/5/18).

Ponadto Sąd miał na uwadze, iż płatnik składek nie potwierdził jakoby wydawał polecenia ubezpieczonej, czy w jakikolwiek inny sposób kontrolował jej pracę. Z kolei świadek zeznał „pracowałem dla nich”. Płatnik i ubezpieczona tworzą wspólnie gospodarstwo domowe. Ubezpieczona wykonując czynności związane z tworzeniem katalogu, mogła pomagać swojemu partnerowi w prowadzeniu działalności, jednak brak dowodów na to, aby łączył ich stosunek podporządkowania.

Podsumowując Sąd Okręgowy uznał, że z powyższych rozważań wynika, iż charakter zatrudnienia odwołującej się nie wypełniał znamion zatrudnienia pracowniczego, a zatem wykonywane przez nią czynności, nie mogły wywoływać skutku w postaci objęcia jej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Brak w sprawie było dowodów na realizację podporządkowania ubezpieczonej płatnikowi składek, nie wykazali oni potrzeby wykonywania czynności przez pracownika, jakie miał zlecać pracodawca ubezpieczonej, a nadto poza przesłuchaniem płatnika i ubezpieczonej oraz dokumentami przez nich wytworzonymi nie było innych dowodów, które by potwierdzały ich wykonywanie. Dowód z przesłuchania strony ma charakter wyłącznie uzupełniający, a w ocenie Sądu Okręgowego również przez fakt, iż łączyła ich bliska relacja, oboje w równym stopniu byli zainteresowani w uzyskaniu korzystnego rozstrzygnięcia w sprawie. Dlatego też Sąd uznał za niewiarygodne zeznania płatnika składek i ubezpieczonej w zakresie, w jakim twierdzili, iż wykonywała ona umowę o pracę. Jednocześnie Sąd zwrócił uwagę, iż świadek nie potrafił określić jaki stosunek łączył płatnika składek i ubezpieczoną, poza tym, iż byli partnerami życiowymi. Nie wskazywał on na podległość służbową ubezpieczonej, wobec płatnika składek.

Stąd też, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. sąd oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w całości nie zgodziła się M. S., która działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzuciła mu:

1.  naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające na dokonaniu oceny wiarygodności i mocy dowodów nie na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, ale na podstawie dowolnej, a nie swobodnej, oceny dowodów, tj. art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c.,

a)  poprzez wybiórczą i jednostronną ocenę dowodów i wysnucie na ich podstawie nieuzasadnionych wniosków, sprowadzających się do pominięcia w dużym stopniu spójnych zeznań ubezpieczonej,

b)  bezkrytycznego oparcia się na sprzecznych ustaleniach organu rentowego z treścią zebranego w postępowaniu kontrolnym i w niniejszej sprawie materiału dowodowego, polegającego na tym, że organ bezzasadnie odmawia wiarygodności zeznaniom stron, bo są to osoby bliskie, co jest argumentem nie wystarczającym do zakwestionowania zeznań; dokumentom przedłożonym przez pracodawcę ubezpieczonej w tym m. in. list obecności, list płac, kart szkolenia, albowiem zdaniem organu dokumenty te mogą zostać wytworzone w każdym czasie, gdy de facto organ nie miał żadnych podstaw do postawienia takiej tezy, która jest tylko i wyłącznie nieudowodnionym domysłem organu, a co najważniejsze stwierdzenie, że świadka L. M. jest osobą, która nie potrafiła określić jaki stosunek łączył płatnika z M. S., nie potrafił wskazać na podległość służbową ubezpieczonej, tymczasem świadek ten potwierdził, że M. S. została wyznaczona przez pracodawcę do ustalenia treści oraz wyglądu katalogu, nie jest niczym dziwnym, że świadek nie potrafił określić jaki stosunek prawny łączył te osoby, zazwyczaj nie czyni się tego współpracując z podmiotami, świadek potwierdził, że płatnik D. S. (1) miał zamiar realizować umowę sprzedaży wianków, M. S. była na spotkaniu ze świadkiem w celu omówienia szczegółów wyglądu katalogu, M. S. dostarczyła świadkowi zdjęcia, które miały zostać umieszczone w katalogu, które zresztą sama wykonała;

c)  poprzez uznanie, iż ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż ubezpieczona zawarła z pracodawcą umowę o pracę bez woli jej rzeczywistej realizacji, a jedynie dla stworzenia pozorów jej realizacji w celu uzyskania przez ubezpieczoną świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, a przez to przyjęcie, iż M. S. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu, podczas gdy z okoliczności niniejszej sprawy zeznań świadka L. M. oraz dokumentów wynika bezpośrednio, iż umowa zawarta przez M. S. z pracodawcą nie była pozorna albowiem ubezpieczona faktycznie wykonywała na jego rzecz pracę, a działalność gospodarcza prowadzona przez D. S. (1) przyniosła znaczy dochód;

2.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 328 § 2 k.p.c., poprzez zaniechanie oceny zeznań ubezpieczonej, jak i niewyjaśnienia przyczyn, dla których dowodom tym Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności i mocy dowodowej;

3.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 ust. 1 ustawy systemowej, o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego poprzez jego błędne niezastosowanie, a przez to przyjęcie, że ubezpieczona nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu, podczas gdy z okoliczności niniejszej sprawy wynika, iż ubezpieczona podlega temu obowiązkowi, albowiem zasady podlegania określonemu rodzajowi ubezpieczeń społecznych wynikają z przepisów o charakterze bezwzględnie obowiązującym, kreujących stosunek prawny ubezpieczenia społecznego z mocy samego prawa i według stanu prawnego z chwili powstania obowiązku ubezpieczenia.

Wskazując na powyższe apelująca wniosła o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania,

- zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżąca między innymi podniosła, że wyrok nie zawiera żadnych argumentów, które w sposób konkretny i uzasadniony wskazywałyby, iż orzeczenie Sądu Okręgowego zostało wydane bez naruszenia prawa. Sąd wydając wyrok i uzasadniając swoje stanowisko nie odniósł się do wszystkich dowodów, a w szczególności do przedłożonych przez ubezpieczoną dokumentów, poza tym nie dokonał należycie subsumpcji przepisów materialnych do stanu faktycznego przedmiotowej sprawy. Zdaniem skarżącej Sąd Okręgowy błędnie rozważył materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie i przekroczył granice swobodnej oceny dowodów opierając swoje ustalenia jedynie na ustaleniach organu. Nie przyjął argumentów ubezpieczonej, które w toczącej się sprawie były kluczowe.

Skarżąca zarzuciła, że Sąd pominął fakt, iż M. S. zatrudniona jest przez D. S. (1) na podstawie umowy o pracę od dnia 7 marca 2016 r. w prowadzonej przez niego działalności gospodarczej pod nazwą (...), a udzielony ubezpieczonej urlop wychowawczy w dniach od 1 kwietnia 2016 r. do dnia 27 sierpnia 2017 r. był zgodny z przepisami prawa - Kodeksu pracy. Co więcej, ubezpieczona w celu powrotu do aktywności zawodowej z własnej woli zrezygnowała z korzystania z dalszej części tego urlopu i w dniu 28 sierpnia 2017 r. zgłosiła swoją gotowość do pracy. Natomiast z uwagi na problemy zdrowotne (stan związany z ciążą ubezpieczonej), M. S. od 31 sierpnia 2017 r. jest osobą niezdolną do pracy i z tego też względu pracodawca dokonał wypłaty wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy od 31 sierpnia do 2 października 2017 r., a od 3 października 2017 r. złożono dokumenty o wypłatę zasiłku chorobowego ze środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z zagrożoną ciążą ubezpieczonej.

Ponadto apelująca zaznaczyła, że gdyby ona i jej pracodawca zawarli umowę o pracę dla pozoru, nie zostałyby wdrożone działania marketingowe przez M. S. w celu rozpoczęcia działalności związanej z obrotem wiankami adwentowymi, tj. przygotowania wizytówek, katalogów reklamowych, rozpoczęciu prac nad tworzeniem strony internetowej czy sporządzeniu bazy klientów. Ponadto, ubezpieczona w ramach swoich obowiązków analizowała rynek w województwie (...) w branży zajmującej się wiankami adwentowymi. Co więcej, gdyby nie aktywne działania ubezpieczonej, D. S. (1) nie chciałby rozwinąć działalności o dochodową wówczas produkcję wianków adwentowych. Sam pracodawca M. S. miał już doświadczenie na tym rynku, uzyskując z tego tytułu w poprzednich latach dochody.

Zdaniem apelującej nie sposób zgodzić się z Sądem, iż organ wykazał, że umowa ubezpieczonej z pracodawcą była zawarta dla pozoru, albowiem Zakład Ubezpieczeń Społecznych dopuścił się całkowicie dowolnej interpretacji materiału dowodowego. Organ wskazał, iż listy obecności, listy płac czy karty szkolenia mogły zostać wytworzone w każdym czasie i z tego też względu nie są wiarygodnymi dokumentami. Z takim twierdzeniem nie można się zgodzić, albowiem po pierwsze na bazie listy obecności pracodawca dokonywał wypłat na rzecz pracownika, po drugie zaświadczenie o ukończeniu szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny zostało wystawione przez profesjonalny podmiot. Natomiast Sąd z niewidomych względów odmówił autentyczności tym dokumentom złożonym do akt, chociaż nie zostały one przez organ rzetelnie podważone. Ponadto nie dał wiary zeznaniom M. S. i D. S. (1), które jednakże w sposób logiczny i wzajemny się uzupełniały oraz wykazywały wykonywanie przez ubezpieczoną pracy na rzecz pracodawcy.

Dalej skarżąca podkreśliła, że ustalenie wynagrodzenia, które zdaniem Sądu jest w „zawyżonej wysokości” samo przez się nie świadczyło o zamiarze obejścia prawa w zakresie objęcia ubezpieczonej ubezpieczeniem w razie choroby i macierzyństwa.

W ocenie apelującej Sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów poprzez przyznanie wiarygodności argumentom organu rentowego, które zmierzały do wykazania nieważności umowy o pracę, jednakże są bezzasadne i niewystarczające do uznania jej nieważności. W umowie z dnia 7 marca 2016 r. nie sposób doszukać się zamiaru obejścia prawa, czy też naruszenia zasad współżycia społecznego, polegających na wymogu uczciwości w stosunkach społecznych. Sąd nie miał miarodajnych dowodów na to, aby uznać twierdzenia organu rentowego za prawdziwe.

Apelująca przytoczyła rozważania na temat istoty ubezpieczeń społecznych oraz ich podleganiu przez osoby wykonujące prace i wskazała, że w niniejszej sprawie nie może budzić wątpliwości, iż M. S. jest pracownikiem, a tym samym została zatrudniona na podstawie umowy o pracę u D. S. (1). To, że pracodawca nie podjął próby kontynuowania zamiaru prowadzenia działalności w kierunku produkcji i sprzedaży artykułów ozdobnych wynikało z tego, że to właśnie M. S. miała się tą działalnością zajmować. Tym samym nie może ulegać wątpliwości, że apelująca podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu. Wydanie decyzji o niepodleganiu przez nią pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu jest pozbawione ratio legis. Upadają przy tym wszelkie argumenty podniesione przez organ, w myśl których celem zgłoszenia ubezpieczonej do ubezpieczenia społecznego było uzyskanie przez nią pracowniczych uprawnień do wypłaty świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związki z chorobą, porodem oraz ewentualnych świadczeń z budżetu państwa.

Następnie przedstawiając rozważania o stosunku prawnym uregulowanym w art. 22 k.p. oraz o pozorności oświadczenia woli w myśl art. 83 § 1 k.c., w tym powołując orzecznictwo Sądu Najwyższego w tej kwestii apelująca podniosła, że Sąd Okręgowy w uzasadnieniu błędnie przyjął za organem rentowym, iż mając na uwadze okoliczności zawarcia umowy o pracę należało uznać, że jej zawarcie miał na celu uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, a nie faktyczne wykonywanie pracy przez skarżącą. Podczas, gdy umowa o pracę z dnia 7 marca 2016 r. była rzetelnie realizowana i powinna skutkować podleganiem ubezpieczeniom społecznym. Nie ma zatem żadnych podstaw do uznania, iż została ona zawarta dla pozoru.

Skarżąca podkreśliła, że sporna umowa była wykonywana i stosunek łączący strony miał cechy stosunku pracy. Pracodawca wywiązał się z obowiązku odprowadzenia składek na ubezpieczenie chorobowe skarżącej. Pozwoliło to skorzystać przez ubezpieczoną ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego związanych z macierzyństwem. Wyrok i motywy Sądu Okręgowego są w stosunku do M. S. nieprawidłowe. Sąd uchylił się od przyjętych reguł wykładni i uwzględnił żądania organu rentowego bezzasadnie przyjmując, iż M. S. nie podlega ubezpieczeniu społecznemu

Podsumowując apelująca wskazała, że z uwagi na powyższe, należy uznać, iż nie występowały przesłanki do uznania umowy o pracę M. S. za zawartą dla pozoru oraz uznania zatrudnienia ubezpieczonej za zmierzające do obejścia prawa. Ponadto, organ nie wykazał okoliczności, z których wywodzi skutki prawne. Skoro tego nie uczynił, to decyzja w tym kształcie nie mogła się ostać.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wskazując, że wbrew zarzutom zawartym w apelacji sąd pierwszej instancji wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowe i na jego podstawie ustalił stan faktyczny sprawy. W uzasadnieniu orzeczenia sąd pierwszej instancji wskazał, na jakich dowodach oparł się, dlaczego dał im wiarę. Zdaniem organu Sąd nie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, co mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Przy tak przeprowadzonym postępowaniu i okolicznościach sprawy nie można było uznać inaczej, niż uczynił to sąd pierwszej instancji. Zdaniem organu rentowego racje ma sąd pierwszej instancji podając w uzasadnieniu wyroku, że dowody z przesłuchania ubezpieczonej, płatnika oraz świadka wskazują na brak świadczenia przez ubezpieczoną pracy w ramach stosunku zatrudnienia u płatnika. Wykonywanie sporadycznych czynności przez ubezpieczoną - sporządzenie zdjęć wianków i przewożenie ich do grafika - nie mogło zajmować całego czasu pracy jaki powinien być przepracowany przez ubezpieczoną. Ubezpieczona nie miała ponadto żadnego doświadczenia na stanowisku, które zajmowała tj. przedstawiciela handlowego. Istotne dla sprawy jest także to, że płatnik nie zatrudnił na miejsce ubezpieczonej innego pracownika i zrezygnował z faktycznego prowadzenia działalności. Ponadto płatnik nie potwierdził, że wydawał ubezpieczonej jakiekolwiek polecenia w ramach zatrudnienia.

Organ rentowy podkreślił, że zgodnie z orzecznictwem sądowy i stanowiskiem doktryny, podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, a nie sama umowa o pracę. Brak pracy podważa umowę o pracę. Innymi słowy jej formalna strona, nawet połączona ze zgłoszeniem do ubezpieczenia społecznego, nie stanowi podstawy takiego ubezpieczenia. Po stronie pracownika musi bowiem występować chęć świadczenia pracy w warunkach podporządkowania w procesie świadczenia pracy, oraz możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy faktyczna potrzeba zatrudnienia pracownika i korzystania z jego pracy za wynagrodzeniem. Takie okoliczności w sprawie, jak słusznie uznał sąd pierwszej instancji nie występują.

W konsekwencji takiego stanu rzeczy analiza apelacji ubezpieczonej prowadzi do wniosku, że postawione zarzuty są całkowicie chybione.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd odwoławczy podzielił ustalenia i rozważania prawne sądu pierwszej instancji, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776 oraz z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, LEX nr 558303).

Istotą sporu w przedmiotowej sprawie było ustalenie i rozstrzygnięcie, czy ubezpieczona M. S., jako pracownik u płatnika składek D. S. (1), podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym od 7 marca 2016 r.

Na wstępie wskazać należy, iż zgodnie z ugruntowanym poglądem Sądu Najwyższego, do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 6 grudnia 1990 r., II UR 9/90, OSP 1991/7-8/172; 17 grudnia 1996 r., II UKN 32/96, OSNAP 1997/15/275; 16 marca 1999 r., II UKN 512/98, OSNP 2000/9/368; 28 lutego 2001 r., II UKN 244/00, OSNP 2002/20/496). O tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę, nie decyduje tylko formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, lecz przede wszystkim faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 § 1 k.p. (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 r., I UK 21/09, LEX nr 515699). Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy jest zatem konieczne ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to rzeczywiście czyniły (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 lutego 2013 r., III AUa 1432/12, LEX nr 1293598).

W zgodzie z powyższym, w niniejszej sprawie rozważyć należało zatem, czy umowa o pracę zawarta w dniu 7 marca 2016 r. pomiędzy stronami, tj. M. S. a D. S. (1), była czynnością prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była ona czynnością pozorną, zawartą wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, bez zamiaru wykonywania pracy posiadającej cechy świadczenia charakterystycznego dla stosunku pracy. Tym samym, aby ustalić, czy ubezpieczona podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 7 marca 2016 r. jako pracownik u płatnika składek, należało zbadać, czy łączący strony stosunek prawny zawiera wszelkie podstawowe elementy charakterystyczne dla stosunku pracy. Elementy te definiuje przepis art. 22 § 1 k.p., zgodnie z którym przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie brak jest dostatecznych podstaw do tego, by uznać, że praca była przez M. S. faktycznie wykonywana, zaś ustalone w umowie warunki odpowiadały zatrudnieniu, o którym mowa w art. 22 § 1 k.p. Przeczy temu przede wszystkim brak miarodajnych i wiarygodnych dowodów potwierdzających wykonywanie przez ubezpieczoną pracy na rzecz płatnika składek.

W tym miejscu podkreślenia wymaga, iż przedłożona w sprawie dokumentacja – m.in. umowa o pracę, listy obecności, listy płac, zakres obowiązków – jak słusznie uznał organ rentowy, nie mogły stanowić dowodu wystarczającego do uznania realizacji stosunku pracy, dowód ten został bowiem wykreowany przez strony umowy o pracę, która jest kwestionowana. Istnienie tego rodzaju dokumentacji w żadnym razie nie przesądza o faktycznym wykonywaniu pracy przez ubezpieczoną, jest to bowiem tzw. dokumentacja wewnętrzna, która może być wytworzona w każdym czasie, także na potrzeby upozorowania istnienia stosunku pracy. Nie można zaakceptować ustaleń dokonanych na podstawie dokumentacji osobowej pracownika, skoro postępowanie sądowe koncentruje się wokół zarzutu pozorności oświadczeń woli stron umowy o pracę i obie strony umowy zainteresowane są obaleniem tego zarzutu, stanowiącego „oś konstrukcyjną” decyzji organu rentowego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 31 marca 2015 r., III AUa 670/14, LEX nr 1680005). Zauważyć należy przy tym, że listy obecności, listy płac oraz karta szkolenia wstępnego bhp nie posiadają weryfikowalnych oznaczeń potwierdzających datę ich sporządzenia oraz uzupełniania, mogły zatem zostać wytworzone w każdym, dogodnym dla stron okresie, z kolei zaświadczenie lekarskie o zdolności do wykonywania pracy na stanowisku samo przez się nie może potwierdzać jeszcze jej faktycznego wykonywania. Co więcej, w ocenie Sądu Apelacyjnego również przedłożony przez strony katalog z oferowanym towarem nie stanowi dostatecznego dowodu wykonywania przez ubezpieczoną pracy w dniach 7-31 marca 2016 r., bowiem nie zawiera on jakichkolwiek elementów pozwalających na identyfikację osoby odpowiadającej za wykonanie zdjęć, obiektów fotografowanych, składu graficznego katalogu. Ponadto zwrócić należy uwagę, iż w sprawie nie naprowadzono jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, że katalogi zostały wyprodukowane w większej ilości, a następnie rozdystrybuowane przez ubezpieczoną jako przedstawiciela handlowego firmy płatnika.

Niezależnie od powyższego stwierdzić należy, iż wszechstronna ocena pozostałych dowodów zaoferowanych przez strony spornej umowy nie dała podstaw do tego, by uznać, że M. S. świadczyła na rzecz D. S. (1) pracę w sposób stały, zorganizowany i podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy, tj. w ramach podporządkowania pracowniczego. Wprawdzie dni i godziny pracy ubezpieczonej wynikały z list obecności, jednak, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie był to dowód wystarczający do uznania realizacji stosunku pracy, bowiem – jak już wspomniano – dowód ten został wykreowany przez ubezpieczoną i płatnika. D. S. (1) twierdził, że ubezpieczona pracowała 7-8 godzin dziennie, M. S. podała natomiast, że pracowała od godziny 10 do 16 oraz, że pracowała 7-8 godzin dziennie, w międzyczasie zajmując się dzieckiem. Z przesłuchania ubezpieczonej i płatnika wynikało również, że w początkowym okresie zatrudnienia głównym zadaniem odwołującej się miało być stworzenie jednej broszury reklamowej – w tym celu ubezpieczona miała sporządzić zdjęcia wianków i dostarczyć je grafikowi. Zdaniem sądu odwoławczego, czynności te z pewnością nie mogły wyczerpywać całego czasu ubezpieczonej, jaki powinien zostać przez nią przepracowany w ramach pełnego wymiaru czasu pracy. Z zeznań ubezpieczonej wynikało, iż zorganizowała ona także spotkania, które dotyczyć miały wianków wiosennych, brak jest jednak jakichkolwiek dowodów na przeprowadzenie tego rodzaju spotkań. Ubezpieczona w razie rozpoczęcia produkcji miała zajmować się również jakością i kontrolować produkcję wianków, jednak – jak sama przyznała – w czasie jej zatrudnienia wianki nie zostały jeszcze wyprodukowane i nie rozpoczęła się ich sprzedaż. Istniało jedynie kilka sztuk niezbędnych do wykonania katalogu, ubezpieczona nie była jednak w stanie wskazać, kto i z jakich materiałów je wykonał.

W dalszej kolejności zauważyć należy, że płatnik składek w żaden sposób nie potwierdził, jakoby wydawał polecenia ubezpieczonej czy w jakikolwiek inny sposób kontrolował jej pracę, co świadczyłoby o istnieniu podporządkowania pracowniczego między stronami spornej umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego w sprawie brak jest jakichkolwiek podstaw do tego, by uznać, że ubezpieczona wykonywała czynności pod ścisłym nadzorem pracodawcy, do jakiego zobowiązuje art. 22 § 1 k.p. – warunki pracy świadczonej przez M. S. wskazują co prawda na jej podporządkowanie organizacyjne poprzez powierzenie obowiązków polegających m.in. na stworzeniu katalogu czy też prowadzeniu bazy danych klientów, w ustalonym stanie faktycznym brak jest jednak elementu osobistego podporządkowania pracowniczego. Nie bez znaczenia w sprawie pozostaje przy tym okoliczność, że płatnik i ubezpieczona tworzą wspólne gospodarstwo domowe oraz wychowują dwoje wspólnych dzieci. Powyższe nakazuje zatem za bardziej prawdopodobne uznać to, iż ubezpieczona, wykonując pewne czynności związane z tworzeniem katalogu, w rzeczywistości jedynie pomagała swojemu partnerowi w prowadzeniu działalności. Dlatego też, w ocenie Sądu Apelacyjnego, z oczywistych względów, których nie sposób pominąć – takich jak powiązania osobiste, rodzinne i finansowe – pomiędzy M. S. oraz D. S. (1) nie istniała typowa relacja podporządkowania pracowniczego, charakteryzująca stosunek pracy. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdza w jakikolwiek sposób, aby płatnik kierował pracą wnioskodawczyni, w szczególności, aby wskazywał na konkretne zadania do realizacji, modyfikował je, z uwagi na ilość i wyniki pracy dotychczas wykonanej oraz aby zakreślał konkretne terminy wykonania poszczególnych zadań. Jest to istotne, jeżeli uwzględni się, że zatrudnienie pracownicze odwołuje się do staranności, a nie rezultatu.

W niniejszej sprawie w ocenie Sądu Apelacyjnego stwierdzić należy zatem, że wykonywanie przez ubezpieczoną na rzecz płatnika składek pewnych czynności następowało nie w ramach stosunku pracy, lecz co najwyżej stosunku cywilnoprawnego lub nawet tylko pomocy udzielanej osobie najbliższej.

Ponadto wskazać należy, iż z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wynika jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie utworzenia dla ubezpieczonej stanowiska pracy, skoro już w dniu 31 marca 2016 r. płatnik, wyrażając zgodę na urlop wychowawczy w okresie od 1 kwietnia 2016 r. do 31 października 2018 r. miał wiedzę, że zatrudniona w charakterze przedstawiciela handlowego osoba nie będzie wykonywać swych obowiązków, a mimo to, podczas nieobecności ubezpieczonej w pracy nie zatrudnił na jej miejsce żadnej innej osoby. Co więcej, wątpliwości co do istnienia realnej potrzeby zatrudnienia ubezpieczonej budzi również fakt, iż płatnik wiele obowiązków, które wykonywać miała ubezpieczona, wykonywał sam – jak zeznał na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2018 r., zapewniał m.in. materiały potrzebne do wianków, jak również poszukiwał nowych klientów. Zauważyć należy także w tym miejscu, że płatnik dopiero zaczynał prowadzenie działalności polegającej na sprzedaży wianków, nie była ona jeszcze dostatecznie rozwinięta, mógł zatem samodzielnie wykonywać obowiązki, które powierzył ubezpieczonej, co też – jak wynika z zeznań stron umowy – niejednokrotnie czynił. W tych okolicznościach trudno uznać zatrudnienie skarżącej za niezbędne, bowiem brak jest jakichkolwiek przesłanek ekonomiczno-organizacyjnych uzasadniających konieczność zatrudnienia ubezpieczonej do wykonywania pracy na stanowisku przedstawiciela handlowego. W tym kontekście zwrócić należy uwagę, iż Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAP 2002/13/447; z dnia 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAP 1999/5/18 oraz z dnia 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99, OSNAP 2001/13/449).

Zdaniem sądu odwoławczego w sprawie wątpliwości budzi również okoliczność, że płatnik – bez jakiegokolwiek sprawdzenia umiejętności ubezpieczonej i jej przydatności do pracy na stanowisku przedstawiciela handlowego – zawarł z nią od razu umowę o pracę na czas nieokreślony oraz zaoferował stosunkowo wysokie wynagrodzenie (6.000 zł brutto). W przedmiotowej sprawie brak było natomiast ekonomicznego uzasadnienia zatrudnienia M. S. na wskazanych wyżej warunkach w sytuacji, gdy – jak wynika z akt ZUS – płatnik składek rozliczał się od kwoty minimalnej dla prowadzącego działalność, a wobec prowadzenia działalności od 8 marca 2008 r. składki za okres od marca 2008 r. do grudnia 2012 r. oraz od lutego 2013 r. do grudnia 2015 r. opłacał po terminie, zaś składek za okres od stycznia 2016 r. do grudnia 2017 r. na łączą kwotę 25.600,64 zł w ogóle nie opłacił, co świadczyć może o kłopotach finansowych prowadzonej przez niego firmy we wskazanym okresie.

W tych okolicznościach, wysokość wynagrodzenia ubezpieczonej uznać należy za nieracjonalną, a przy tym wygórowaną, mając dodatkowo na uwadze brak doświadczenia zawodowego ubezpieczonej w wykonywaniu pracy na stanowisku przedstawiciela handlowego oraz wspomniany już brak rzeczywistej potrzeby zatrudnienia ubezpieczonej. Zdaniem sądu odwoławczego nie ulega także wątpliwości, iż ustalenia wynagrodzenia w wysokości aż 6.000,00 zł brutto nie uzasadniała sytuacja materialna płatnika oraz ubezpieczonej, którzy utrzymywali się od pewnego czasu jedynie z oszczędności. Na gruncie rozpoznawanej sprawy należy mieć także na względzie fakt, iż płatnik rozpoczynał dopiero prowadzenie działalności polegającej na sprzedaży wianków, potrzebował zatem czasu na „rozruch” firmy, w tym na zdobyciu klientów, nie wiedział również jak rozwinie się działalność oraz czy okaże się rentowna. Za nielogiczne i nieracjonalne uznać należało w tej sytuacji zadeklarowanie przez strony umowy wynagrodzenia ubezpieczonej w kwocie 6.000,00 zł brutto. Zauważyć przy tym trzeba, że składając tego rodzaju deklarację, płatnik nie podjął działań podporządkowanych zasadzie racjonalnego gospodarowania. W świetle zasad doświadczenia życiowego powinien mieć on bowiem świadomość, że na początku prowadzenia działalności może nie otrzymywać wysokich dochodów, a co więcej także, że powinien liczyć się z wystąpieniem strat.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe nakazuje uznać, iż kwota wynagrodzenia została przyjęta przez strony wyłącznie celem uzyskania przez ubezpieczoną wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Organ rentowy zasadnie powziął zatem wątpliwości co do rzeczywistych przyczyn ustalenia wynagrodzenia na zadeklarowanym w umowie o pracę poziomie, tym bardziej, że krótko po rozpoczęciu pracy ubezpieczona rozpoczęła korzystanie z urlopu wychowawczego.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że choć przedmiotowa decyzja organu rentowego z dnia 9 listopada 2017 r. nie dotyczyła samej wysokości podstawy wymiaru składki, a jedynie faktu podlegania ubezpieczeniom społecznym, powyższa okoliczność dotycząca zadeklarowanego wynagrodzenia, ma w ocenie Sądu Apelacyjnego znaczący wpływ na ocenę całokształtu sprawy w kontekście pozornego charakteru spornej umowy o pracę.

W dalszej kolejności Sąd Apelacyjny wskazuje, iż podziela w całości dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę zeznań złożonych w sprawie przez świadka oraz ubezpieczoną i płatnika składek. Przedmiotowe zeznania dotyczące faktycznie wykonywanych przez M. S. czynności w ramach stosunku pracy uznać należy za niewiarygodne i złożone wyłącznie dla własnych potrzeb na użytek niniejszego postępowania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego sąd pierwszej instancji – wbrew twierdzeniom skarżącej – prawidłowo odmówił wiarygodności twierdzeniom świadka L. M. oraz ubezpieczonej i płatnika w zakresie, w jakim osoby te twierdziły, że odwołująca się wykonywała umowę o pracę. Sąd odwoławczy uważa, iż zakres czynności ubezpieczonej oraz okoliczności związane z jej zatrudnieniem przedstawione w zeznaniach zostały w istocie podniesione przez strony umowy wyłącznie na potrzeby uwiarygodnienia jej wykonywania przez ubezpieczoną. Zdaniem sądu odwoławczego, zeznania ubezpieczonej oraz płatnika składek były mało precyzyjne, nadto często ze sobą sprzeczne oraz wewnętrznie niespójne. Z zeznań tych nie sposób było częstokroć wywieść, które czynności wykonywała ubezpieczona, które zaś sam płatnik, przy czym niejednokrotnie wynikało z nich, że obowiązki powierzone ubezpieczonej wykonywał w istocie płatnik. D. S. (1), jak sam twierdził, wobec rozszerzenia działalności zatrudnił ubezpieczoną jako osobę przewidzianą do organizacji produkcji wianków adwentowych, podczas gdy sam zajął się organizacją sprzedaży, co stoi w jawnej sprzeczności z uwidocznionym w umowie charakterem zatrudnienia ubezpieczonej jako przedstawiciela handlowego. Odnosząc się w tym miejscu również do treści zeznań świadka L. M., za sądem pierwszej instancji trzeba zwrócić uwagę, iż nie potrafił on określić jaki stosunek łączył płatnika składek i ubezpieczoną poza tym, iż byli partnerami życiowymi, nie wskazywał przy tym na podległość służbową ubezpieczonej wobec płatnika składek. Na ocenę wiarygodności zeznań tego świadka dodatkowo wpływa, zdaniem sądu odwoławczego, również fakt, iż jest on znajomym ubezpieczonej.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżona decyzja organu rentowego – stwierdzająca, iż ubezpieczona M. S. nie podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika składek od 7 marca 2016 r. – jest prawidłowa. Sąd odwoławczy podziela ustalenia Sądu Okręgowego i wyprowadzone na ich tle wnioski co do pozorności spornej umowy o pracę uznając, że zarzuty apelacyjne nie dały podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w postulowanym kierunku. Podkreślenia wymaga, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 r., I ACa 240/10, LEX nr 628186). Zdaniem Sądu Apelacyjnego argumentacja zaprezentowana przez skarżącą sprowadza się w istocie jedynie do polemiki z prawidłowym rozstrzygnięciem sądu pierwszej instancji. W wywiedzionej apelacji ubezpieczona nie przedstawiła jakichkolwiek miarodajnych dowodów, które skutecznie podważyłyby ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy na podstawie okoliczności sprawy, takich jak: zatrudnienie odwołującej na specjalnie dla niej utworzonym stanowisku pracy, brak wiarygodnych dowodów potwierdzających rzeczywiste świadczenie przez nią pracy, brak uzasadnienia ekonomicznego i organizacyjnego dla zatrudnienia skarżącej, niezatrudnienie na jej miejsce innej osoby. W ocenie sądu odwoławczego, apelująca, kwestionując w całej rozciągłości prawidłowość wyciągniętych przez Sąd Okręgowy wniosków, dokonała w istocie odmiennych ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie, na podstawie własnej oceny dowodów, popadając przy tym w gołosłowną polemikę z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji. Podkreślić należy, iż przedmiotem oceny Sądu Okręgowego były dowody zaoferowane przez strony, zostały one wnikliwie przeanalizowane, a następnie omówione w uzasadnieniu, co pozwala na ich instancyjną kontrolę i prowadzi do wniosku, że wszystkie one zostały ocenione w zgodzie w zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego.

Reasumując, w ocenie sądu odwoławczego wskazane wyżej okoliczności uzasadniają stwierdzenie, że strony złożyły oświadczenia woli nacechowane pozornością, bowiem ich logiczne powiązanie w całość, przy braku materialnych dowodów wykonywania pracy przez ubezpieczoną, stanowi wieloaspektową podstawę do poczynienia ustaleń co do rzeczywistej woli stron umowy, zaś ustalenia takie stanowią element stanu faktycznego. Sąd Okręgowy, dokonując kontroli zaskarżonej decyzji organu rentowego słusznie stwierdził, że strony zawarły pozorną umowę o pracę, bowiem stosunek pracy w rzeczywistości nie zaistniał, a co za tym idzie nie powstał tytuł do objęcia ubezpieczeniami społecznymi. Umowa o pracę jest zawarta dla pozoru, a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Należy przyjąć, że w niniejszej sprawie strony zawierając umowę o pracę z góry przyjęły, że umowa ta zostaje zawarta tylko w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Zgromadzone w sprawie dowody nie pozwalają ustalić, aby odwołująca wykonywała jakiekolwiek konkretne czynności pracownicze na umówionym stanowisku, potrzebne ze względu na profil działalności gospodarczej pracodawcy. W rezultacie zgromadzone dowody nie dają podstaw do ustalenia, że sporna umowa o pracę została zawarta w celu nawiązania ważnego stosunku pracy oraz była rzeczywiście realizowana. Strony umowy o pracę stworzyły tylko pozór rzeczywistego dokonania czynności prawnej o określonej treści, podczas gdy tak naprawdę nie chciały wywołać żadnych skutków prawnych związanych z realizacją zawartej umowy (art. 83 §1 k.c.).

Z powyższych rozważań wynika, że charakter zatrudnienia M. S. nie wypełniał znamion zatrudnienia pracowniczego, stąd też przedmiotowa umowa nie rodziła żadnych skutków w sferze pracowniczej, a co za tym idzie, w zakresie ubezpieczeń społecznych z tytułu pozostawania w stosunku pracy, na mocy art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy systemowej. Powyższe przesądza o braku podstaw do objęcia ubezpieczonej od dnia 7 marca 2016 r. pracowniczym ubezpieczeniem społecznym.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako nieuzasadnioną.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego należnych organowi rentowemu ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka