Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII U 515/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2018r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Stachurska

Protokolant: Anna Bańcerowska

po rozpoznaniu w dniu 11 września 2018r. w Warszawie

sprawy J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) oraz K. A.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych(...)Oddział w W.

z udziałem A. Z.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek odwołania J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) oraz K. A.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych(...) Oddział w W.

z dnia 15 lutego 2017 roku, nr (...)

z dnia 15 lutego 2017 roku, nr (...)

I.  oddala odwołanie od decyzji z dnia 15 lutego 2017 roku, nr (...);

II.  zmienia decyzję z dnia 15 lutego 2017 roku, nr (...), w ten sposób, że stwierdza, że K. A. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od 21 marca 2013r. do 29 marca 2013r., od 24 maja 2013r. do 31 maja 2013r., od 29 sierpnia 2013r. do 3 września 2013r., od 16 września 2013r. do 23 września 2013r., od 31 października 2013r. do 7 listopada 2013r., od 16 grudnia 2013r. do 23 grudnia 2013r. oraz od 1 września 2014r. do 8 września 2014r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...);

III.  znosi koszty zastępstwa procesowego między stronami: J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) i Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w W.;

IV.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. na rzecz K. A. kwotę 1.800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

UZASADNIENIE

K. A. w dniu 5 kwietnia 2017r. złożyła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), zarzucając naruszenie:

- art. 7 i art. 77 w związku z art. 107 § 3 k.p.a. poprzez niewłaściwe ich zastosowanie i niepodjęcie wszystkich czynności niezbędnych do wyjaśnienia sprawy, w tym nieprzeprowadzenie dowodów mających na celu wyjaśnienie rodzaju, ilości, terminów wykonywanych tłumaczeń, sposobu ich realizacji oraz woli, jaką kierowały się strony przy zawieraniu umowy o dzieło oraz poprzez niewskazanie faktów i dowodów, które stanowiły podstawę decyzji, jak również tych, które organ uznał za wiarygodne i niewiarygodne, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego, a w następstwie doprowadziło do wydania wadliwej decyzji;

- art. 627 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że przedmiotem umowy o dzieło w rozumieniu Kodeksu cywilnego jest wyłącznie takie dzieło, które spełnia wymogi utworu w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, gdy tymczasem dzieło obejmuje swoim zakresem wszelkiego rodzaju oznaczone dzieła, nie tylko utwory o charakterze literackim;

- art. 734 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że wykonanie tłumaczeń przysięgłych na rzecz „100” Agencji (...) w W. należy zakwalifikować jako wykonanie umowy zlecenia, tj. umowy starannego działania, gdy tymczasem z charakteru stosunku zobowiązaniowego łączącego strony oraz treści zeznań ubezpieczonej wynika, że zakwestionowane przez organ rentowy umowy było umowami o dzieło, tj. umowami rezultatu.

Powołując się na wskazane zarzuty K. A. wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez orzeczenie, że nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresach: od dnia 21 marca 2013r. do dnia 29 marca 2013r., od dnia 24 maja 2013r. do dnia 31 maja 2013r., od dnia 29 sierpnia 2013r. do dnia 3 września 2013r., od dnia 16 września 2013r. do dnia 23 września 2013r., od dnia 31 października 2013r. do dnia 7 listopada 2013r., od dnia 16 grudnia 2013r. do dnia 23 grudnia 2013r. oraz od dnia 1 września 2014r. do dnia 8 września 2014r. oraz o zasądzenie od organu rentowego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Ubezpieczona w uzasadnieniu odwołania wskazała, że w latach 2013-2014 jako tłumacz przysięgły wykonywała tłumaczenia uwierzytelnione z języka francuskiego i hiszpańskiego dla „100” Agencja (...) z siedzibą w W.. Były to oddzielne zamówienia, a ich termin wykonania i cena była ustalane dla każdego tłumaczenia odrębnie. Zrealizowane przekłady miały nadawany kolejny numer z repertorium tłumacza przysięgłego, a nadto były drukowane i opatrzone pieczęcią oraz podpisem tłumacza. Zdaniem ubezpieczonej, była zawierana jedna zbiorcza umowa o dzieło po wykonaniu kilku zamówień, a zatem data na umowie nie miała nic wspólnego z rzeczywistą datą rozpoczęcia współpracy przy danym tłumaczeniu oraz datą wykonania dzieła. Ubezpieczona stwierdziła, że w całości ponosiła koszty wykonania tłumaczenia zapewniając w swoim zakresie sprzęt i materiały do wykonania przekładu, a w sytuacji zgłoszenia reklamacji przez klienta „100” Agencja (...), ponosiła odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Poza tym w trakcie dokonywania przekładu nie podlegała jakiejkolwiek kontroli i nadzorowi podmiotu, który zlecił jej wykonanie tłumaczenia ( odwołanie K. A. z dnia 3 kwietnia 2017r., k. 2-6 a.s.).

J. B. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) z siedzibą w W. również złożyła odwołanie zaskarżając decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w W. z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), dotyczącą K. A.. Odwołująca zarzuciła:

- naruszenie wyrażonej w art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasady demokratycznego państwa prawnego w związku z naruszeniem wyrażonej w art. 7 i art. 87 w związku z art. 8 Konstytucji zasady legalności poprzez przyjęcie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 68 ust. 1 pkt 1a, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 36 ust. 1 i 11 oraz art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych jako podstawy kompetencyjnej organu rentowego do kwestionowania rodzaju łączącego strony stosunku cywilno-prawnego i kwalifikowania zawieranych przez płatnika i osoby ubezpieczone umów o dzieło jako umów o świadczenie usług;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 734 § 1 w związku z art. 750 w związku z art. 65 § 2 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, że płatnika składek i ubezpieczoną łączyła umowa o świadczenie usług, mimo że zgodnie z treścią zobowiązania K. A. wykonywała z góry określone czynności, w wyniku których powstawały w pełni weryfikowalne pod względem jakościowym tłumaczenia, co wypełnia dyspozycję art. 627 k.c. i stanowi umowę o dzieło, której zawarcie nie kreuje obowiązku ubezpieczenia emerytalnego, rentowego i wypadkowego;

- naruszenie art. 627 k.c. w związku z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r., Nr 90, poz. 631) poprzez błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że dzieło w rozumieniu kodeksu cywilnego musi spełniać wymogi utworu w rozumieniu prawa autorskiego;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na stwierdzeniu, że „przedmiot umowy nie spełniał kryterium dokładnego określenia dzieła”, podczas gdy z okoliczności zawarcia umowy, w szczególności z faktu przekazania osobie ubezpieczonej określonego dokumentu do tłumaczenia wyraźnie wynika, że dla stron stosunku zobowiązaniowego przedmiot umowy był określony w sposób wystarczająco precyzyjny;

- sprzeczność ustaleń faktycznych organu rentowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wyrażające się w przyjęciu błędnego ustalenia, że do wykonania umowy między płatnikiem a tłumaczem wystarczające jest staranne działanie, a nie osiągnięcie określonego rezultatu w postaci dobrego, wolnego od wad tłumaczenia;

- niewłaściwe ustalenie kwoty zobowiązania poprzez przyjęcie przez organ rentowy do ustalenia podstawy wymiaru składek kwot netto należnych ubezpieczonej za wykonane dzieło, podczas gdy kwota ta powinna być pomniejszona o wszelkie należności publiczno-prawne;

- dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób arbitralny i dowolny, wykraczający poza granice logiki oraz doświadczenia życiowego z całkowitym posunięciem argumentów przedstawionych w zastrzeżeniach do protokołu kontroli z dnia 4 października 2016r.

Mając powyższe na uwadze strona odwołująca wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji w całości poprzez orzeczenie, że płatnik nie podlegał w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu łączących go z ubezpieczoną umów o dzieło oraz o zasądzenie od organu rentowego na swoją rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko odwołująca wskazała, że jeżeli umowa zawarta przez strony ma cechy charakterystyczne dla różnych umów z jednakowym bądź zbliżonym ich nasileniem, to o jej rodzaju decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. Zdaniem odwołującej, organ rentowy nie wykazał, aby zapisy umowy zawartej z K. A. przemawiały za niemożliwością zaklasyfikowania łączącego strony stosunku prawnego jako dzieła, ograniczając się jedynie do przytoczenia wyrwanych z kontekstu fragmentów orzeczeń sądowych niemających zastosowania w sprawie. Poza tym organ rentowy błędnie przyjął, że wykonawca dzieła podlega ubezpieczeniom od daty zawarcia umowy do terminu, w którym dzieło ma być wykonane, gdyż daty te pokazują jedynie ramy czasowe zawarcia dzieła ( odwołanie płatnika składek z dnia 5 kwietnia 2017r., k. 18-27 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. wniósł o oddalenie odwołania od decyzji z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oraz o zasądzenie od odwołujących na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Organ rentowy w uzasadnieniu odpowiedzi na odwołanie wskazał, że osoby przyjmujące zamówienie w postaci tłumaczenia tekstów technicznych, prawniczych, finansowych czy marketingowych zobowiązywały się jedynie do przeprowadzenia wszystkich czynności niezbędnych do starannego przetłumaczenia przedstawionych im tekstów według posiadanej znajomości języka i doświadczenia, a zatem nie ma znaczenia, że musiały znać specyfikę danej branży czy odpowiednie programy. W ocenie Oddziału nie jest również istotne, że w celu przetłumaczenia tekstu osoby te używały własnych narzędzi. Poza tym strony umowy nie sprecyzowały w sposób zindywidualizowany konkretnego dzieła, a jedynie częściowo określano prace, jakie mają wykonać osoby zobowiązane do tłumaczenia tekstów. Ponadto, według organu rentowego, rzeczywistą wolą stron nie było zawarcie umów o dzieło, gdyż celem podejmowanych czynności nie było osiągnięcie konkretnego rezultatu, który podlegałby ocenie, lecz staranne i zgodne z pewnymi regułami przetłumaczenie tekstów. Były to więc umowy starannego działania, mające charakter umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. Organ rentowy zwrócił też uwagę, że czynności w ramach umów o dzieło wykonują osoby zatrudnione u płatnika składek nie tylko na umowę zlecenia, ale również na umowę o pracę. Ze wskazanych przyczyn tłumaczenia wykonywane przez K. A. były realizowane w ramach umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności ( odpowiedź na odwołanie z dnia 4 maja 2017r., k. 30-33 a.s.).

J. B. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) z siedzibą w W. w dniu 19 kwietnia 2017r. złożyła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), dotyczącej A. Z.. Odwołująca zarzuciła:

- naruszenie wyrażonej w art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasady demokratycznego państwa prawnego w związku z naruszeniem wyrażonej w art. 7 i art. 87 w związku z art. 8 Konstytucji zasady legalności poprzez przyjęcie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 68 ust. 1 pkt 1a, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 36 ust. 1 i 11 oraz art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych jako podstawy kompetencyjnej organu rentowego do kwestionowania rodzaju łączącego strony stosunku cywilno-prawnego i kwalifikowania zawieranych przez płatnika i osoby ubezpieczone umów o dzieło jako umów o świadczenie usług;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 734 § 1 w związku z art. 750 w związku z art. 65 § 2 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, że płatnika składek i ubezpieczoną łączyła umowa o świadczenie usług, mimo że zgodnie z treścią osoba zobowiązania wykonywała z góry określone czynności, w wyniku których powstawał w pełni weryfikowalny rezultat w postaci wypozycjonowania strony oraz raportu diagnostycznego, co wypełnia dyspozycję art. 627 k.c. i stanowi umowę o dzieło, której zawarcie nie kreuje obowiązku ubezpieczenia emerytalnego, rentowego i wypadkowego;

- naruszenie art. 627 k.c. poprzez przyjęcie, że osiągnięty w wyniku wykonania umowy rezultat (tu: wypozycjonowanie strony) musi mieć charakter stały, podczas gdy cecha stałości nie jest przesłanką niweczącą rezultatywność danej czynności;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na stwierdzeniu, że brak było możliwości sprawdzenia rezultatu pod kątem wad fizycznych, podczas gdy za wadę fizyczną w przypadku pozycjonowania należy uznać niemożność wyświetlenia się strony na określonym miejscu, a w przypadku diagnostyki niewychwycenie przez informatyka wszelkich błędów (w szczególności krytycznych) mających wpływ na funkcjonalność systemu;

- sprzeczność ustaleń faktycznych organu rentowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wyrażające się w przyjęciu błędnego ustalenia, że do wykonania umowy między płatnikiem a tłumaczem wystarczające jest staranne działanie, a nie osiągnięcie określonego rezultatu w postaci dobrego, wolnego od wad tłumaczenia;

- niewłaściwe ustalenie kwoty zobowiązania poprzez przyjęcie przez organ rentowy do ustalenia podstawy wymiaru składek kwot netto należnych osobie ubezpieczonej za wykonane dzieło, podczas gdy kwota ta powinna być pomniejszona o wszelkie należności publiczno-prawne;

- dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób arbitralny i dowolny, wykraczający poza granice logiki oraz doświadczenia życiowego z całkowitym posunięciem argumentów przedstawionych w zastrzeżeniach do protokołu kontroli z dnia 4 października 2016r.

Mając powyższe na uwadze strona odwołująca wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji w całości poprzez orzeczenie, że płatnik nie podlegał w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu łączących go z osobą ubezpieczoną umów o dzieło oraz o zasądzenie od organu rentowego na swoją rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odwołania strona odwołująca podniosła zbliżone zarzuty jak w odwołaniu od decyzji z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), dotyczącej K. A. ( odwołanie płatnika składek z dnia 5 kwietnia 2017r., k. 2-8 akt sprawy o sygn. VII U 521/17).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. w odpowiedzi na odwołanie z dnia 4 maja 2017r. wniósł o oddalenie odwołania na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oraz o zasądzenie od strony odwołującej na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Organ rentowy powołał tożsamą argumentację, jak w odpowiedzi na odwołanie z dnia 4 maja 2017r. w sprawie z odwołania K. A. i J. B. (1) ( odpowiedź na odwołanie z dnia 4 maja 2017r., k. 12-13 akt sprawy o sygn. VII U 521/17).

Zarządzeniem z dnia 2 października 2017r. sprawy z odwołania K. A. i J. B. (1) od decyzji z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), zostały połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą z odwołania J. B. (1) od decyzji z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), dotyczącej A. Z. ( zarządzenie z dnia 2 października 2017r., k. 19 verte akt sprawy o sygn. VII U 521/17).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

J. B. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) w W., w ramach której zajmuje się tłumaczeniami w pełnym zakresie we wszystkich językach i realizuje zamówienia klientów zewnętrznych związane z przetłumaczeniem określonego materiału. Zamówienie najpierw jest analizowane pod kątem tego czego dotyczy i w jakim jest języku. Następnie osoby pracujące u J. B. (1) i zajmujące się obsługą klienta, kontaktują się z tłumaczami i wyszukują osobę, która podejmie się wykonania tłumaczenia. Kontakt odbywa się albo telefonicznie, albo mailowo. Tłumacz, jeśli jest zainteresowany tłumaczeniem, dostaje od pracownika Agencji tekst, który ma podlegać przetłumaczeniu. Wskazuje wówczas, w jakim terminie i za jaką kwotę dokona tłumaczenia. Jeśli podany termin i cena odpowiadają oczekiwaniom klienta i Agencji, wówczas dochodzi do ostatecznych ustaleń w zakresie ceny i terminu. Jeśli nie, to wówczas pracownik zajmujący się w Agencji obsługą klienta kontaktuje się z innymi tłumaczami. Zdarzają się sytuacje, że tłumacz odmawia dokonania tłumaczenia, ponieważ ma inne obowiązki, bądź nie odpowiada mu rodzaj tekstu, który ma być przetłumaczony. Jeśli natomiast podejmuje się tłumaczenia, to pod dokonaniu ustaleń z Agencją, wykonuje tłumaczenie przy użyciu własnych narzędzi. Również we własnym zakresie dostarcza przetłumaczony tekst do Agencji. Pracownicy Agencji sprawdzają, czy zgadza się liczba akapitów, czy nie występują proste błędy typu przestawienie liter bądź cyfr, a także poprawność nazwiska. W przypadku stwierdzenia błędów albo w razie jeśli zgłosi je klient, nawiązywany jest kontakt z tłumaczem, który dokonał tłumaczenia i jest on proszony o dokonanie korekty. Po sporządzeniu jej zwraca tłumaczenie Agencji, a następnie jest ono przekazywane klientowi. Sporadycznie zdarzają się przypadki poważniejszych wad tłumaczenia. Wówczas procedura jest podobna. Tłumacz otrzymuje tłumaczenie do poprawy i po naniesieniu poprawek zwraca je. Bywają również sytuacje, że tłumaczowi w związku z wadliwością tłumaczenia jest obniżane wynagrodzenie albo, że poprawy tłumaczenia dokonuje inny tłumacz bądź sporządzana jest ekspertyza, czy tłumaczenie jest obarczone wadami. Występują też rzadkie przypadki obniżenia wynagrodzenia, np. jeśli tłumacz nie sporządzi tłumaczenia w terminie. Wówczas, kiedy klientowi udzielany jest rabat, wynagrodzenie dla tłumacza jest mniejsze niż umówione. Zapłata wynagrodzenia za tłumaczenia odbywa się albo na bieżąco, albo - w razie, gdy kwoty za poszczególne tłumaczenia nie są duże i tłumacz nie ma czasu na bieżąco wystawiać rachunków – po zrealizowaniu kliku czy kilkunastu tłumaczeń. Wówczas jest sporządzana umowa o dzieło i rachunek obejmujący różne tłumaczenia i następuje zapłata przez Agencję ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s., zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s., wezwanie do usunięcia wad dzieła z dnia 29 grudnia 2014r., akta kontroli ZUS, korespondencja mailowa z tłumaczami, akta kontroli ZUS, oświadczenie o odstąpieniu od umowy o dzieło z dnia 8 marca 2015r., akta kontroli ZUS, pismo płatnika składek z 10 września 2014r., akta kontroli ZUS).

„100” Agencja (...) prowadzona przez J. B. (1) zatrudnia również tłumaczy na umowy o pracę. Są to tłumacze języka angielskiego i języka niemieckiego oraz tłumacz języka czeskiego. Ich czas pracy jest wyznaczany przez pracodawcę i w tym czasie pozostają do dyspozycji. Są zobowiązani wykonać tłumaczenie każdego teksu otrzymanego od pracodawcy, a wynagrodzenie ustalone w umowie o pracę jest im wypłacane nawet, gdy nie mieli pracy ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s., zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s.).

Z tłumaczami, którzy nie mają umowy o pracę, J. B. (1) zawierała umowy o dzieło (protokół kontroli ZUS, akta kontroli ZUS). Takich tłumaczy w latach 2013 – 2015 było kilkunastu, a wśród nich K. A., która jest tłumaczem języka hiszpańskiego i francuskiego. W 2004r. uzyskała uprawnienia tłumacza przysięgłego. Dla J. B. (1) pracowała w przeszłości na podstawie umowy o pracę i zajmowała się obsługą klientów i kontaktem z tłumaczami. Poza tym dokonywała tłumaczeń artykułów, listów, korespondencji mailowej czy umów. Robiła to w czasie pracy, wykorzystując sprzęt pracodawcy. Ilość czasu poświęconego na tłumaczenie i liczba stron tłumaczenia nie wpływała na wysokość wynagrodzenia, które było stałe i wypłacane w oparciu o ustalenia umowy o pracę. Nie było ono pomniejszane w przypadku, gdy tłumaczenie zostało dokonane wadliwie. Poza tym ubezpieczona, która w tym czasie nie miała jeszcze doświadczenia, tłumacząc korzystała ze wskazówek W. K. czy innych tłumaczy. W. K. był jej przełożonym, a dokonywane wówczas tłumaczenia nie były firmowane jej nazwiskiem. Klient otrzymując przetłumaczony tekst nie wiedział, kto tłumaczenia dokonał. W razie reklamacji zgłoszonej przez klienta, odpowiedzialność ponosiła Agencja ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s., zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s.).

W późniejszym okresie K. A., nie mając już umowy o pracę z J. B. (1), współpracowała z prowadzoną przez nią Agencją i dokonywała tłumaczenia różnych tekstów. Ograniczała się jednak do tego co obejmuje jej zainteresowania i umiejętności językowe. Specjalizuje się głównie w tłumaczeniach prawniczych, np. umów spółek, wyroków. Tłumaczyła jednak także i dokumenty innego rodzaju, np. akty urodzenia, akty zgonu, dokumentację samochodową, dyplomy. Współpracowała, poza „100” Agencja (...), również z innymi podmiotami, na podstawie umów o dzieło. Otrzymywała do tłumaczenia m.in. dokumenty z Ministerstwa Sprawiedliwości czy prokuratur dot. ekstradycji czy europejskiego nakazu aresztowania. Nie tłumaczyła natomiast powieści, poezji i innych tego typu utworów (zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s., zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s.).

K. A. swoją pracę wykonywała w domu, wykorzystując własne narzędzia (komputer, drukarka, papier itp.). Zazwyczaj sama też ponosiła koszty dostarczenia tłumaczenia do biura Agencji. Umów nie podpisywała po zrealizowaniu każdego kolejnego tłumaczenia. Z uwagi na brak czasu przyjęła wraz z Agencją taką zasadę, że kiedy miała czas, raz na miesiąc – dwa, zgłaszała się do Agencji i następowało podpisanie zbiorczej umowy obejmującej większą liczbę tłumaczeń. Do umowy był dołączany spis wykonanych tłumaczeń. W spisie była wskazana nazwa pliku i numer repertorium, liczba stron i łączna cena za tłumaczenie. Wtedy następowało też zbiorcze rozliczenie ewentualnie, w niektórych przypadkach wcześniej następowała zapłata, a potem podpisywano umowę (zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s., zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s.).

Częstotliwość tłumaczeń przygotowywanych przez K. A. dla J. B. (2) była zmienna. Współpraca nie była regularna. Zdarzało się, że Agencja przekazywała ubezpieczonej teksty do tłumaczenia raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie, a bywało, że częściej. Zdarzały się również i takie sytuacje, że jednego dnia K. A. otrzymywała dwa dokumenty do przetłumaczenia. Nie każdą propozycję Agencji przyjmowała. Bywało, że kiedy nie miała czasu, bo miała małe dziecko i studiowała, to odmawiała dokonania tłumaczenia. Zdarzyło się to również wtedy, kiedy tłumaczenie miało dotyczyć specjalistycznych tekstów, np. medycznych czy technicznych ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s., zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s., korespondencja mailowa z K. A. z dnia 20 maja 2013r. i 21 maja 2013r., akta kontroli ZUS).

Osoby pracujące w sekretariacie Agencji, zanim doszło do zawarcia umowy, wysyłały do ubezpieczonej maila z zapytaniem ofertowym, do którego był dołączany zeskanowany dokument mający podlegać tłumaczeniu. Ubezpieczona po zapoznaniu się z nim udzielała, najczęściej mailowo, odpowiedzi, czy podejmie się wykonania tłumaczenia. Podawała również szacowaną ilość stron, co miało przełożenie na koszt tłumaczenia, o którym Agencja informowała klienta. Poza tym był ustalany termin, do którego zostanie wykonane tłumaczenie. Tłumaczenia wykonywane przez K. A. w większości były tłumaczeniami przysięgłymi i były wpisywane do repertorium tłumacza przysięgłego, gdzie nadawany był im odrębny numer. Do rozliczenia wynagrodzenia za tłumaczenie przysięgłe były stosowane stawki urzędowe, określone w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości, które w przypadku skomplikowanego tłumaczenia, mogły zostać podwyższone. K. A. czasem z możliwości podwyższenia stawki korzystała i proponowała Agencji, by stawka za tłumaczenie była wyższa. Czasem Agencja na to się zgadzała, były to jednak sytuacje sporadyczne. Poza tym Agencja nie płaciła nigdy ubezpieczonej za czas, jaki poświęcała na dokonanie tłumaczenia, ale tylko za liczbę przetłumaczonych stron ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s., zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s., repertorium tłumacza przysięgłego, k. 8 – 17 a.s. i k. 178 – 187 a.s.).

Bywało, że odnośnie tłumaczeń dokonywanych przez K. A. zgłaszane były reklamacje, dotyczące prostych błędów, np. w nazwisku, czy w dacie. Rzadziej reklamacja dotyczyła sposobu przekładu tekstu, gdy było kwestionowane, że dane wyrażenie czy sformułowanie powinno się przetłumaczyć w inny sposób. Z informacją o reklamacji dzwoniły do ubezpieczonej pracownice Agencji. Ubezpieczona, jeśli uznawała reklamację, to dokonywała poprawek i odsyłała do Agencji poprawione tłumaczenie na swój koszt. Jeśli natomiast reklamacji nie uznawała, to w mailu uzasadniała dlaczego. Jeden raz zdarzyła się sytuacja, że w części reklamacja klienta była zasadna i ubezpieczona dokonała korekty, w części zaś nie zgadzała się z reklamacją. Wówczas klient zażądał od Agencji zwrotu pieniędzy, co Agencja zrobiła. Wówczas K. A. zwróciła wynagrodzenie, jakie otrzymała za tłumaczenie. Ponadto, zdarzyła się sytuacja, kiedy ubezpieczona przyjęła tekst do tłumaczenia, ale nie zdążyła tej pracy wykonać w wyznaczonym terminie. Wtedy klient z tłumaczenia tekstu zrezygnował. W tej sytuacji K. A., mimo że przetłumaczyła część tekstu, nie otrzymała wynagrodzenia ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s., zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s.).

Tłumaczenia, np. tekstów prawniczych, jakich dokonywała K. A. nie polegały tylko na pracy odtwórczej, czyli przepisaniu tekstu źródłowego i nie mogły to być tłumaczenia dosłowne. Ze względu na różnorodność systemów prawnych, ubezpieczona musiała poznać instytucje prawa francuskiego czy hiszpańskiego, których nie ma w polskim systemie prawnym. Tłumaczenie innych dokumentów także nie polegało tylko na dosłownym przełożeniu tekstu źródłowego, dlatego że często tłumaczone dokumenty zawierają sformułowania i zwroty, które w innym języku nie mają swojego odpowiednika ( zeznania K. A., k. 283 – 286 a.s.).

K. A. podpisała z J. B. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) w latach 2013 – 2015 następujące umowy o dzieło:

- w dniu 21 marca 2013r. z terminem realizacji do dnia 29 marca 2013r. za wynagrodzeniem w kwocie 1.532,05 zł;

- w dniu 24 maja 2013r. z terminem realizacji do dnia 31 maja 2013r. za wynagrodzeniem w kwocie 1.319,71 zł,

- w dniu 29 sierpnia 2013r. z terminem realizacji do dnia 3 września 2013r. za wynagrodzeniem w kwocie 845,65 zł,

- w dniu 16 września 2013r. z terminem realizacji do dnia 23 września 2013r. za wynagrodzeniem w kwocie 1.257,79 zł,

- w dniu 31 października 2013r. z terminem realizacji do dnia 7 listopada 2013r. za wynagrodzeniem w kwocie 1.640,45 zł,

- w dniu 16 grudnia 2013r. z terminem realizacji do dnia 23 grudnia 2013r. za wynagrodzeniem w kwocie 1.903,28 zł,

- w dniu 1 września 2014r. z terminem realizacji do dnia 8 września 2014r. za wynagrodzeniem w kwocie 994,16 zł.

Do każdej z ww. umów dołączony został wykaz tłumaczonych dokumentów. Były to sprecyzowane rodzajowo dokumenty m.in. faktury, zaświadczenia ze studiów, szczegółowe raporty lekarskie, zaświadczenia o niezdolności do pracy, wyroki, badania, pisma sądowe, akty urodzenia, badania techniczne, suplementy dyplomu, nakazy aresztowania, dyplomy, akty małżeństwa, pisma, akty zgonu itp. ( umowy o dzieło z dnia 21 marca 2013r., 24 maja 2013r., 16 września 2013r., 31 października 2013r., 16 grudnia 2013r. i 1 września 2014r., akta ZUS).

Zgodnie z oświadczeniami stron do umów o dzieło podpisanych w dniach: 21 marca 2013r., 24 maja 2013r., 29 sierpnia 2013r., 16 września 2013r., 31 października 2013r., 16 grudnia 2013r. oraz 1 września 2014r., zawartych pomiędzy „100” Agencja (...) a K. A., wolą stron było zawarcie umowy o dzieło na wykonanie tłumaczenia i zaprojektowanie grafiki. Strony stwierdziły, że przedmiotem umowy nie jest czynność tłumaczenia, a tłumaczenie w postaci materialnej, aby fizycznie powstała nowa wartość, której wcześniej nie było i nie może istnieć samodzielnie w oderwaniu od źródeł, na bazie których powstała. Strony oświadczyły, że w wypadku nieosiągnięcia końcowego rezultatu w postaci powstania tłumaczenia w sensie fizycznym w języku docelowym, wynagrodzenie nie przysługuje. Jednocześnie wskazano, że powstałe dzieło zostanie poddane sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych, a między stronami nie istnieje element długookresowego zatrudnienia polegającego na powtarzalnym wykonywaniu tłumaczeń ze stałym miesięcznym wynagrodzeniem ( oświadczenia do umów o dzieło zawartych w dniach: 21 marca 2013r., 24 maja 2013r., 29 sierpnia 2013r., 16 września 2013r., 31 października 2013r., 16 grudnia 2013r. oraz 1 września 2014r., akta ZUS).

J. B. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...) Agencja (...) zawarła umowy o dzieło z A. Z.:

- w dniu 1 stycznia 2013r. z terminem realizacji do dnia 31 grudnia 2013r. i w dniu 1 stycznia 2015r. z terminem realizacji do dnia 31 grudnia 2015r. celem wypozycjonowania strony (...) powyżej 20 miejsca, za wynagrodzeniem wynoszącym 30.000,00 zł w każdej z umów;

- w dniu 1 lipca 2014r. z terminem realizacji do dnia 31 lipca 2014r. celem diagnostyki błędów sieci (...), za wynagrodzeniem wynoszącym 2.900,00 zł ( umowy o dzieło z dnia 1 stycznia 2013r., 1 lipca 2014r. oraz 1 stycznia 2015r., akta ZUS).

Zgodnie z oświadczeniem stron do umowy o dzieło zawartej w dniu 1 lipca 2014r. pomiędzy J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) a A. Z., wolą stron umowy było zawarcie umowy o dzieło na wykonanie diagnostyki błędów sieci (...) w lokalu firmy płatnika składek. Strony stwierdziły, że przedmiotem umowy nie była czynność wykonywania diagnostyki jako takiej, ale skuteczne zdiagnozowanie stanu sieci skutkujące wskazaniem przyczyn nieprawidłowości, strat pakietów danych i błędów transmisji oraz ograniczenia transferów. Dzieło zostało uznane za wykonane, gdyż wykonawca ustalił i wskazał przyczynę nieprawidłowości, co byłą podstawą do dalszych działań naprawczych. Strony podniosły, że dzieło wykonano osobiście, gdyż A. Z. jest magistrem inżynierem elektronikiem z 25-letnim stażem diagnostyki sieci komputerowych ( oświadczenie do umowy o dzieło zawartej z dnia 1 lipca 2014r., akta ZUS).

„100” Agencja (...) zawierała z A. Z. również umowy zlecenia: nr (...) w dniu 1 stycznia 2013r. na okres od dnia 1 stycznia 2013r. do dnia 31 grudnia 2013r., nr (...) w dniu 1 stycznia 2014r. na okres od dnia 1 stycznia 2014r. do dnia 31 grudnia 2014r. oraz nr (...) w dniu 1 stycznia 2015r. na okres od dnia 1 stycznia 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r., których celem było świadczenie usług monitoringu antywirusowego poczty z wynagrodzeniem 50,00 zł miesięcznie ( umowy zlecenia z dnia 1 stycznia 2013r., 1 stycznia 2014r. oraz 1 stycznia 2015r., akta ZUS).

W ramach ww. umów o dzieło A. Z. miał za zadanie uwidocznienie firmy (...) w pierwszej dziesiątce w wyszukiwarce internetowej. Otrzymanie wynagrodzenia w ustalonej wysokości było uzależnione od udowodnienia, że po wpisaniu słowa kluczowego strona internetowa „100” Agencja (...) pojawi się na określonym miejscu na liście. A. Z. w ramach zawartej umowy o dzieło miał również zdiagnozować usterki związane z siecią, czego dowodem był sporządzony przez niego protokół ( zeznania świadka W. K., k. 189 – 193 a.s., zeznania świadka J. T., k. 193 - 196 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. w dniu 5 stycznia 2017r. zawiadomił J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) Agencja (...) oraz osoby realizujące umowy o dzieło, w tym m.in. K. A. i A. Z. o wszczęciu z urzędu postępowania administracyjnego w sprawie niezłożenia stosownych korekt dokumentów zgłoszeniowych oraz rozliczeniowych ( zawiadomienie z dnia 5 stycznia 2017r., akta ZUS).

Po przeprowadzonej kontroli, do której płatnik składek miał szereg zastrzeżeń, został sporządzony protokół kontroli ( protokół kontroli z dnia 9 września 2016r. k. 133-154 a.s. oraz akta kontroli ZUS). Po jego sporządzeniu Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. wydał decyzję z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), w której na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 68 ust. 1 pkt 1a, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 36 ust. 1 i 11 oraz art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych, stwierdził, że K. A. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od dnia 21 marca 2013r. do dnia 29 marca 2013r., od dnia 24 maja 2013r. do dnia 31 maja 2013r., od dnia 29 sierpnia 2013r. do dnia 3 września 2013r., od dnia 16 września 2013r. do dnia 23 września 2013r., od dnia 31 października 2013r. do dnia 7 listopada 2013r., od dnia 16 grudnia 2013r. do dnia 23 grudnia 2013r. oraz od dnia 1 września 2014r. do dnia 8 września 2014r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1) „100” Agencja (...). Jednocześnie organ rentowy na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 3, art. 68 ust. 1 pkt 1c, art. 18 ust. 3, i art. 20 ust. 1 w/w ustawy oraz art. 81 ust. 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ustalił podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne dla K. A. w marcu 2013r., w maju 2013r., we wrześniu 2013r., w listopadzie 2013r., w grudniu 2013r. oraz we wrześniu 2014r. ( decyzja ZUS z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), akta ZUS).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w dniu 15 lutego 2017r. wydał również decyzję nr: (...), w której ustalił podstawy wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne dla A. Z. w grudniu 2013r., lipcu 2014r. i grudniu 2015r. z tytułu wykonywanych umów zlecenia u płatnika składek J. B. (1) „100” Agencja (...) ( decyzja ZUS z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...) , akta ZUS).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach ZUS (w tym w aktach kontroli ZUS) oraz złożonych w toku postępowania sądowego, a także w oparciu o zeznania świadków: W. K. i J. T. oraz ubezpieczonej K. A..

Dokumenty zostały ocenione jako wiarygodne. Ich autentyczność nie była kwestionowana przez strony, dlatego Sąd na ich podstawie dokonał ustaleń faktycznych. W ocenie Sądu wiarygodnym dowodem w sprawie są również zeznania przesłuchiwanych świadków oraz ubezpieczonej, które korelują ze sobą i tworzą wraz z dokumentami spójny stan faktyczny. Z tego względu Sąd nie znalazł podstaw faktycznych, aby je zakwestionować.

Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. T., zgłoszonego na okoliczność próby podmienienia protokołu kontroli oraz z zeznań świadków P. K. i M. R.. Zdaniem Sądu okoliczności związane z przebiegiem postępowania administracyjnego przed organem rentowym nie miały wpływu na wydanie rozstrzygnięcia w sprawie, o czym szerzej będzie mowa w dalszej części. Przeprowadzenie ww. dowodów było więc zbędne i bez uzasadnionej potrzeby przedłużałoby postępowanie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odwołania K. A. i J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) od decyzji z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), podlegały uwzględnieniu. Natomiast odwołanie J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) od decyzji z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), jako bezzasadne, należało oddalić.

Kwestią sporną w przedmiotowej sprawie była kwalifikacja umów zawartych przez J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) z K. A. i A. Z.. Choć wskazane osoby podpisały w okresach objętych zaskarżonymi decyzjami umowy o dzieło, to organ rentowy ocenił, że umowy te jako takie kwalifikowane być nie mogą i są w rzeczywistości umowami zlecenia. Aby rozstrzygnąć spór, jaki powstał w rozpatrywanej sprawie, należy na wstępie rozważyć jakie są cechy charakterystyczne dla obu rodzajów ww. umów. Umowy te definiują przepisy Kodeksu cywilnego (dalej jako: k.c.). Art. 734 § 1 k.c. stanowi, że przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Natomiast art. 627 k.c. wskazuje, że przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się, że umowa o dzieło należy do umów rezultatu - jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o "rezultat usługi" (wytwór) - co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy zlecenia (świadczenia usług) - konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - w postaci materialnej bądź niematerialnej. Artykuł 627 k.c. wskazuje na potrzebę "oznaczenia dzieła" i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Przedmiot umowy o dzieło może być więc określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Przy dziełach skomplikowanych, poza określeniem wszystkich istotnych cech dzieła niezbędna jest dalsza indywidualizacja jego przedmiotu w postaci rozwiniętego opisu rezultatu pod względem technicznym, funkcjonalnym bądź estetycznym. Oznaczenie dzieła może także nastąpić przez odwołanie się do obowiązujących norm lub standardów, ewentualnie do panujących zwyczajów. Podnieść nadto trzeba, że dzieło (którego osiągnięcie – jak wskazano – jest istotą umowy o dzieło) nie musi mieć cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Zawsze jednak musi być jednorazowym efektem, zindywidualizowanym już na etapie zawierania umowy i możliwym do jednoznacznego zweryfikowania po wykonaniu. Wykonanie dzieła najczęściej (choć nie zawsze) przybiera postać wytworzenia rzeczy, czy też dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie). Okoliczność, że umowa taka jest bez wątpienia umową rezultatu, odróżnia ją od umowy zlecenia oraz od umowy o świadczenie usług, które są umowami starannego działania – ich celem jest bowiem wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług czy umowy zlecenia jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest natomiast cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy chodzi o czynności prawne - art. 734 § 1 k.c.), jak i dla umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami (gdy chodzi o czynności faktyczne - art. 750 k.c.). W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze więc na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.), podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło niewątpliwie jest odpowiedzialnością za rezultat (wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 11 sierpnia 2016r., II UK 316/15, LEX nr 2113367; z dnia 12 sierpnia 2015r., I UK 389/14, LEX nr 1816587; z dnia 28 sierpnia 2014r., II UK 12/14, LEX nr 1521243; z dnia 8 października 2013r., III UK 126/12, OSNP 2014 nr 9, poz. 135, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 czerwca 2015r., sygn. akt III AUa 833/14).

Nie ma wątpliwości, że w przypadku umowy o dzieło "oznaczenie" dzieła następuje pierwotnie - już w trakcie układania postanowień umownych, gdyż dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Podkreśla się także, że również czynności stanowiące przedmiot umowy o świadczenie usług prowadzą do wystąpienia określonych skutków, gdyż każda czynność człowieka rodzi następstwa i prowadzi do zmiany rzeczywistości, w której następuje. Tak więc wynikiem umowy o świadczenie usług jest również określony rezultat, tyle tylko, że w tym przypadku nie stanowi on elementu istotnego tej więzi prawnej (jak ma to miejsce w przypadku umowy o dzieło), wypełnia ją bowiem sama czynność i jej dokonanie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2017r., III UK 53/16, LEX nr 2188651). Niewątpliwie więc każda umowa o dzieło należy do kategorii umów rezultatu, jednak nie każda umowa rezultatu może być podporządkowana przepisom dotyczącym umowy o dzieło.

Dodatkowo w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwraca się uwagę, że wola stron nie może zmieniać ustawy. Okoliczność, że strony umowy określiły łączący je stosunek prawny jako umowę o dzieło, eksponując w ten sposób jej charakter, nie jest zatem elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, które ostatecznie - z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy - określa sąd (wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 28 kwietnia 2010r., II UK 334/09, LEX nr 604221; z dnia 26 marca 2013r., II UK 201/12, LEX nr 1618766; z dnia 21 marca 2013r., III CSK 216/12, LEX nr 1324298; z dnia 21 lipca 2016r., I UK 313/15, LEX nr 2111409). Oceniając charakter przedmiotowych umów, Sąd musi brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony mogące celowo stwarzać pozory zawarcia innej umowy, lecz także faktyczne warunki ich wykonywania. W tym celu zasadne jest zbadanie zarówno postanowień umownych, jak i praktycznych aspektów wykonywania zawartych umów.

Sąd Okręgowy zważył, że w rozpatrywanej sprawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych prawidłowo ocenił, że umowy o dzieło zawierane przez J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) Agencja (...) z A. Z. w dniach 1 stycznia 2013r., 1 lipca 2014r. i 1 stycznia 2015r. stanowiły faktycznie umowy zlecenia.

A. Z. w wyniku wypozycjonowania strony (...) powyżej 20 miejsca czy też wykonania diagnostyki błędów sieci (...) nie stworzył dzieła. To czym się zajmował stanowiło zwykłe czynności usługowe, które są powtarzalne i wiążą się z koniecznością starannego działania. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 20 lipca 2016r. ,,szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy zlecenia, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności.’’ ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 lipca 2016r., sygn. akt III AUa 969/15). Pozycjonowanie wymienionej strony powyżej 20 miejsca nie jest efektem stałym, a poza tym nie ma charakteru jednorazowego. Wiąże się z podejmowaniem wszelkich czynności zmierzających do tego, by witryna zajęła jak najwyższą pozycję w wyszukiwarce internetowej (w rozważanym przypadku powyżej 20 miejsca), a nie z wykonaniem określonego dzieła. Zresztą dzieło takie nie zostało przez strony określone w umowach w sposób właściwy umowom o dzieło. Przede wszystkim strony nie określiły w jakiej wyszukiwarce ma być pozycjonowana strona internetowa. Z uwagi na to, że takich wyszukiwarek jest co najmniej kilka, to brak określenia adresu wyszukiwarki czy wyszukiwarek, w których ustalone powyżej 20 miejsca pozycjonowanie ma nastąpić, uniemożliwia przyjęcie, że mamy do czynienia z dziełem. W umowie powinno być także doprecyzowane pod jakimi frazami/słowami kluczowymi strona internetowa ma być pozycjonowana. Chodzi o takie wyrazy czy zestawienie wyrazów, które wpisane w określoną wyszukiwarkę powinny sprawić, że użytkownikowi wyświetli się określona strona. W rozważanym przypadku A. Z. i J. B. (1) takich ustaleń precyzujących dzieło nie dokonali. Wskazuje na to nie tylko treść zawartych umów, ale także zeznania świadka W. K.. Dodatkowo należy zaakcentować, że dzieło jest rezultatem o możliwym do oznaczenia momencie początkowym i końcowym. W przypadku pozycjonowania strony internetowej, gdzie umowy mające taki przedmiot zostały zawarte na okresy roczne (od 1 stycznia 213r. do 31 grudnia 2013r. i od 1 stycznia 2015r. do 31 grudnia 2015r.) trudno mówić o takim momencie początkowym i końcowym powstania określonego dzieła. W ocenie Sądu, chodziło raczej o podejmowanie przez A. Z. w ww. okresach rocznych czynności mających na celu pozycjonowanie strony internetowej, a nie o stworzenie określonego dzieła. Takie dzieło nie powstawało także dlatego, że z powodów, o których była mowa, nie można było przeprowadzić sprawdzianu na istnienie wad dzieła. Skoro strony nie określiły słów kluczowych czy też witryny, w której ma nastąpić pozycjonowanie, to trudno przyjąć, by strona odwołująca się miała możliwość weryfikacji/sprawdzenia tego, co było przedmiotem umowy, tak jak ma to miejsce w przypadku umów o dzieło.

Staranne działanie, a nie obowiązek stworzenia określonego dzieła, wynikało również z umowy z dnia 1 lipca 2014r., której przedmiotem było wykonanie diagnostyki błędów sieci (...). Także w przypadku tej umowy A. Z. i J. B. (1) nie umówili się na stworzenie dzieła w rozumieniu, jakie jest właściwe dla umowy o dzieło. Jak zostało wskazane, dzieło takie jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Takie cechy w przypadku diagnostyki błędów sieci (...) nie zostały jednak określone, co powoduje, że J. B. (1) nie miała możliwości poddania rzekomego dzieła sprawdzianowi na istnienie wad. W umowie bowiem dzieło nie zostało w żaden sposób zindywidualizowane. Stronom w istocie chodziło zatem o podjęcie przez A. Z. określonych czynności (przeprowadzenie diagnostyki) bez względu na to, czy i jaki rezultat powstanie (czy i jakie błędy A. Z. zdiagnozuje). Wobec tego organ rentowy prawidłowo ocenił, że omawiane umowy zawarte z A. Z. są umowami zlecenia, a nie umowami o dzieło i dlatego przychody objęte tymi umowami powinny stanowić podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia zdrowotne w grudniu 2013r., w lipcu 2014r. i w grudniu 2015r., podobnie jak umowy zlecenia, które strony zawarły na usługę monitoringu antywirusowego poczty. Art. 82 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jednolity Dz. U. z 2018r., poz. 1510) stanowi, że w przypadku gdy ubezpieczony uzyskuje przychody z więcej niż jednego tytułu do objęcia obowiązkiem ubezpieczenia zdrowotnego, o którym mowa w art. 66 ust. 1, składka na ubezpieczenie zdrowotne opłacana jest z każdego z tych tytułów odrębnie. Podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne w takim przypadku (dwie umowy zlecenia) będzie stanowił przychód z obu umów zlecenia (w grudniu 2013r., w lipcu 2014r. i w grudniu 2015r. został zsumowany) pomniejszony o składki na ubezpieczenia społeczne finansowane przez zleceniobiorcę. Wynika to z art. 81 ust. 1 ww. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który wskazuje, że do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne osób, o których mowa w art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. a, d-i i pkt 3 i 35, stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób, z zastrzeżeniem ust. 5, 6 i 10. Podstawą wymiaru składek ma ubezpieczenia emerytalne i rentowe jest natomiast przychód, a przychodem w rozumieniu art. 4 pkt 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych są przychody w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu: zatrudnienia w ramach stosunku pracy, pracy nakładczej, służby, wykonywania mandatu posła lub senatora, wykonywania pracy w czasie odbywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania, pobierania zasiłku dla bezrobotnych, świadczenia integracyjnego i stypendium wypłacanych bezrobotnym oraz stypendium sportowego, a także z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności oraz umowy agencyjnej lub umowy zlecenia, jak również z tytułu współpracy przy tej działalności lub współpracy przy wykonywaniu umowy oraz przychody z działalności wykonywanej osobiście przez osoby należące do składu rad nadzorczych, niezależnie od sposobu ich powoływania.

W związku z tym organ rentowy na potrzeby ustalenia składki na ubezpieczenie zdrowotne prawidłowo zsumował przychody określone w umowach zlecenia, wobec czego zarzut pełnomocnika J. B. (1) dotyczący ustalenia niewłaściwej kwoty zobowiązania jest bezpodstawny. Nie zmienia tej oceny przywołany w odwołaniu wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 listopada 2016r. (III APa 11/16), który odnosi się do kwot brutto – netto wynagrodzenia za pracę, a nie do kwestii podstawy wymiaru składek, którą należy rozważać przy zastosowaniu wskazanych ustaw.

W związku z powyższym Sąd, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „100” Agencja (...) od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych(...) Oddział w W. z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), o czym orzekł w punkcie 1 wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego nieprawidłowe jest natomiast stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wyrażone w zaskarżonej decyzji, a dotyczące umów zawartych przez J. B. (1) z K. A.. J. B. (1) i K. A. już po wykonaniu dzieł, podpisały kilka umów o dzieło. Umowy te potwierdzały to co zostało zrealizowane, a co było przedmiotem bieżących ustaleń stron. Strony bowiem przy okazji każdego kolejnego tłumaczenia, dokonywały osobnych uzgodnień, ustalając przedmiot umowy o dzieło (jaki zindywidualizowany tekst zostanie przetłumaczony, na jaki język i z jakiego języka oraz jaka będzie szacowana ilość stron przetłumaczonego tekstu), termin realizacji dzieła i należne wynagrodzenie. Potem, po sporządzeniu kilku odrębnie negocjowanych tłumaczeń, podpisywały zbiorczą umowę, do której był dołączany spis przetłumaczonych dokumentów.

Zdaniem Sądu, każde tłumaczenie stanowiło odrębne dzieło, które dotyczyło innego dokumentu i po jego sporządzeniu stawało się bytem zindywidualizowanym, odrębnym od jego twórcy. Miało ono przy tym charakter niepowtarzalny i już na etapie uzgodnień stron było określane w sposób pozwalający na przeprowadzenie sprawdzianu na istnienie wad dzieła. Taki sprawdzian był zresztą przeprowadzany i przez zamawiającego, który weryfikował czy tłumaczenie dotyczy tego dokumentu, który został przekazany do tłumaczenia i czy nie zawiera błędów, jak i potem finalnie przez klienta zamawiającego, który weryfikował dzieło nie tylko pod kątem prostych błędów (błąd w nazwisku, błąd w datach itp.), ale również w zakresie samego sposobu tłumaczenia poszczególnych wyrazów czy zdań.

Powyższe oznacza, że w przypadku tłumaczeń dokonywanych przez K. A., dotyczących różnych rodzajowo dokumentów, za każdym razem, powstawał obiektywnie uchwytny i pewny rezultat w postaci przetłumaczonego tekstu, o cechach zindywidualizowanych. Przy tym umowa o dzieło każdorazowo zakładała swobodną realizację, bez konieczności realizacji poleceń zamawiającego. Między stronami umowy o dzieło nie występował bowiem jakikolwiek stosunek zależności lub podporządkowania. K. A. w okresie realizacji spornych umów nie pozostała do dyspozycji J. B. (1), nie miała ustalonego czasu pracy i nigdy nie była zobowiązana do tego, by zrealizować dane tłumaczenie. Miała swobodę wyboru, mogła bowiem przyjąć zamówienie, ale mogła odmówić, co się wielokrotnie zdarzało. K. A. z różnych powodów, np. braku czasu, ale także wtedy, gdy dany tekst jej nie odpowiadał, miała możliwość, bez żadnych konsekwencji, odmówić zawarcia umowy. Wówczas pracownik Agencji poszukiwał innego tłumacza, który wykona tłumaczenie. Poza tym K. A. w zakresie dotyczącym wykonania tłumaczenia samodzielnie decydowała o sposobie jego przeprowadzenia, nadawała mu także zindywidualizowaną szatę graficzną. Nie otrzymała w tym względzie żadnych wytycznych z Agencji. Agencja każdorazowo była zainteresowana jedynie finalnym, umówionym rezultatem, który miał być zrealizowany do umówionego terminu, za ustalonym wynagrodzeniem. Nie ingerowała przy tym w to, ile czasu K. A. poświęca na tłumaczenie, kiedy je wykonuje ani w jaki sposób. Dla Agencji istotne było zatem uzyskanie konkretnego rezultatu, a nie czynności, które miały do tego prowadzić. Skutkiem tego wynagrodzenie nie miało formy stałej, comiesięcznej kwoty ani też nie było określone stawką godzinową. Formuła zasad wynagradzania w relacji z K. A. odnosiła się do ilości stron przetłumaczonego tekstu, co było ustalane szacunkowo w momencie dokonywania uzgodnień warunków umowy.

Ponadto wynagrodzenie, które przysługiwało ubezpieczonej, było jej należne wyłącznie za zrealizowane umówionego dzieła. Jeśli takie dzieło nie zostało stworzone, np. mimo podejmowanych starań tekst nie został przetłumaczony, albo tłumaczenie objęło tylko część testu, to wynagrodzenie nie było należne. To z kolei oznacza, że przysługiwało ono przyjmującemu zamówienie tylko za osiągnięcie określonego rezultatu, a nie za samo staranie się w celu realizacji dzieła. Zdarzało się również, że na skutek wadliwości dzieła, firma obniżała wcześniej omówione wynagrodzenie za wykonanie dzieła, albo na skutek reklamacji klienta, było ono przez tłumacza zwracane. Dodatkowo żaden tłumacz nie otrzymywał wynagrodzenia za pozostawanie w gotowości do pracy.

W ocenie Sądu nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie okoliczność, że w przeszłości K. A. łączyła z J. B. (1) umowa o pracę ani to, że inni tłumacze dokonują tłumaczeń w ramach stosunku pracy. Specyfika takiej pracy w ramach w/w umowy w porównaniu do umowy o dzieło znacząco się różni. W ramach umowy o pracę tłumacz nie jest zobowiązany do stworzenia zindywidualizowanego dzieła, ale pozostaje w dyspozycji pracodawcy, który w ramach ustalonego czasu pracy i powierzonych prac polegających na tłumaczeniu może wydawać polecenia tłumaczenia różnych dokumentów. Wynagrodzenie jest w związku z tym płacone nie za rezultat, ale za realizację określonych czynności, a nawet – tak jak bywa w stosunkach pracy – za gotowość do pracy. W kontekście tak ustalonego wynagrodzenia nie ma znaczenia liczba stron tłumaczenia czy ilość poświęconego czasu na tłumaczenie, gdyż wysokość wynagrodzenia jest stała. Ponadto w odróżnieniu od umowy o dzieło, tłumacze pracujący w ramach stosunku pracy korzystają ze sprzętu firmowego i świadczą pracę w ustalonych przez pracodawcę godzinach. Podlegają także nadzorowi pracowniczemu, również w zakresie sposobu tłumaczenia, wykonywanemu przez W. K.. Natomiast w przypadku umowy o dzieło K. A. dokonując tłumaczenia firmowała przetłumaczony tekst swoimi danymi osobowymi, sama ponosiła odpowiedzialność za wadliwość tłumaczenia i otrzymywała wynagrodzenie jedynie za realizację umówionego, zindywidualizowanego dzieła. Jej współpraca z J. B. (1) nie miała przy tym formuły stałej, obligującej ubezpieczoną do dokonywania tłumaczeń na każde wezwanie pracowników Agencji.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 kwietnia 2011r. (II UK 315/10, OSNP 2012 nr 9-10, poz. 127) wskazał, że do umów, w których nie występuje rezultat należy powtarzalne wykonywanie tłumaczeń dokumentów związanych z bieżącą działalnością firmy przez tłumacza języka obcego za pobieraniem stałego, comiesięcznego, wynagrodzenia. K. A. w spornym okresie realizowała jednak współpracę z J. B. (2) w innych warunkach niż wskazane w powołanym orzeczeniu. Nie tylko nie otrzymywała stałego, miesięcznego wynagrodzenia, ale również nie realizowała powtarzalnego wykonywania tłumaczeń. Co prawda jej współpraca z J. B. (1) w spornym okresie nie miała charakteru jednorazowego, ale wielokrotny, jednak Sąd Najwyższy w sprawie o sygn. II UK 140/16, analizując prowadzenie wykładów w kontekście umów o dzieło, wskazał, że przymiotu dzieła nie pozbawia cykliczność wykładów ani to, że statutowym celem odwołującej się uczelni jest kształcenie studentów. Decydujące znaczenie ma bowiem charakter więzi prawnej łączącej wykładowcę z uczelnią, a nie rodzaj działalności zamawiającego, który co najwyżej determinuje kategorię czynności podlegającej wykonaniu, nie przesądzając o tym, czy mają one być wykonane w reżimie umowy o świadczenie usług czy też umowy o dzieło. To z kolei oznacza, że w rozważanym przypadku – pomimo wielokrotności tłumaczeń realizowanych przez K. A. – uwzględniając uwarunkowania, o których była mowa, można było przyjąć, że strony zawierały umowy o dzieło. W innym z orzeczeń z dnia 2 czerwca 2017r. (III UK 147/16, Lex nr 2296861) Sąd Najwyższy analizując umowę o dzieło, której przedmiotem było tłumaczenie tekstów dotyczących określonego koncertu, wskazał na taką możliwość kwalifikacji stosunku prawnego łączącego tłumacza i podmiot zamawiający. Tłumaczenie więc w zależności od uwarunkowań - pomijając przypadki powtarzalnego wykonywania tłumaczeń dokumentów za pobieraniem stałego, comiesięcznego, wynagrodzenia – może być przedmiotem umowy o dzieło.

Taka właśnie sytuacja zaistniała w rozważanym przypadku. Zdaniem Sądu, K. A. realizowała dla J. B. (1) umowy o dzieło. Takie stanowisko Sądu w zakresie odnoszącym się do specyfiki tłumaczeń i ich rezultatywności potwierdzają dokumenty złożone przez pełnomocnika J. B. (1) (k. 266 – 272 a.s.), w tym opinia L. Z..

Z powyższych względów Sąd w punkcie 2 wyroku, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżoną decyzję z dnia 15 lutego 2017r., nr: (...), w ten sposób, że stwierdził, iż K. A. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach od dnia 21 marca 2013r. do dnia 29 marca 2013r., od dnia 24 maja 2013r. do dnia 31 maja 2013r., od dnia 29 sierpnia 2013r. do dnia 3 września 2013r., od dnia 16 września 2013r. do dnia 23 września 2013r., od dnia 31 października 2013r. do dnia 7 listopada 2013r., od dnia 16 grudnia 2013r. do dnia 23 grudnia 2013r. oraz od dnia 1 września 2014r. do dnia 8 września 2014r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą ”100” Agencja (...).

Na marginesie przedstawionych rozważań prawnych, z uwagi na zarzuty zawarte w odwołaniach, należy wskazać, że kwestie dotyczące naruszenia przez organ rentowy przepisów prawa administracyjnego, w tym wadliwości kontroli, która została przeprowadzona u płatnika składek, nie miały wpływu na rozstrzygnięcie w sprawie. Powszechne jest w orzecznictwie stanowisko, że podstawą rozstrzygnięcia sądowego w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych mogą być tylko przepisy prawa materialnego i ewentualnie postępowania cywilnego, a nie przepisy procedury administracyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 2010r., II UK 309/09; z dnia 2 grudnia 2009r., I UK 189/09; także postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2002r., II UKN 356/01 oraz z dnia 14 stycznia 2010r., I UK 238/09). Oznacza to, że postępowanie sądowe w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego, pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2010r., II UK 336/09). Wobec powyższego wszelkie zarzuty dotyczące wadliwego zastosowania przez organ rentowy przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego pozostawały w istocie poza istotą sporu, która skupiała się na prawidłowości zastosowania przez organ rentowy przepisów prawa materialnego. Dlatego też Sąd uznał za nieprzydatne w sprawie dowody na tę okoliczność w postaci zeznań świadków J. T., P. K. i M. R..

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł w punktach 3 i 4 wyroku. Na podstawie art. 100 k.p.c. koszty w sporze pomiędzy J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą ”100” Agencja (...) i Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w W. zostały zniesione. Sąd uznał, że J. B. (1) wygrała sprawę dotyczącą odwołania od decyzji dotyczącej K. A. przegrywając jednocześnie sprawę z odwołania od decyzji dotyczącej A. Z.. W ocenie Sądu w/w strony postępowania wygrały sprawę w takim samym stosunku procentowym, dlatego też należało znieść pomiędzy nimi koszty postępowania. Kwotę 1.800,00 zł na rzecz K. A. Sąd zasądził od organu rentowego na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. z 2015r., poz. 1800).

ZARZĄDZENIE

(...) J. B. (1) (...)