Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 199/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Bożena Oworuszko (spr.)

Sędzia:

Sędzia:

SA Alicja Surdy

SA Elżbieta Patrykiejew

Protokolant

st. sekr. sądowy Dorota Kabala

po rozpoznaniu w dniu 24 stycznia 2018 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa T. G.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą we W.

z udziałem interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 14 listopada 2016 r., sygn. akt I C 84/15

I.  oddala obie apelacje;

II.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. na rzecz powoda T. G. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję.

I A Ca 199/17 UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w Lublinie zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) SA we W. na rzecz powoda T. G. kwotę 85 673,65 zł. z ustawowymi odsetkami od tej kwoty za okres od dnia (...) do dnia zapłaty i od kwoty 98 320 za okres od dnia (...)
W pozostałej części powództwo oddalił i zasądził od pozwanego na rzecz powoda 6 970,51 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

Rozstrzygnięcie to zapadło wobec następujących ustaleń: powód jest muzykiem i pracuje we Francji. Przebywa tam przez znaczną część roku. W dniu (...) roku, w (...) S.A. Z siedzibą
w L., powód T. G. podpisał deklarację przystąpienia do (...) (...). Powód kontaktował się z doradcą (...). Zgodnie
z treścią deklaracji, długość okresu odpowiedzialności miała wynosić (...) lat. Powód uzyskał informację, iż po upływie (...) lat od przystąpienia do (...), bez konsekwencji finansowych będzie mógł odstąpić od(...), zaś okres (...) miesięcy, to okres odpowiedzialności (...)W korespondencji mailowej z dnia (...) roku, doradca finansowy poinformował powoda o opłacie likwidacyjnej i regule, iż rozwiązanie umowy w okresie pierwszych (...)lat powoduje utratę całej zainwestowanej kwoty. Zgodnie z rozdziałem (...) Warunków (...) (...), (...) doręcza Klientowi przed przystąpieniem przez niego do (...) wyciąg z Umowy (Warunki (...)), Regulamin (...) (...) oraz (...) W dniu (...)roku, powód drogą mailową otrzymał Regulamin (...) S., (...)Deklarację Przystąpienia L.. Stosownie do zapisów rozdziału (...)Ogólnych Warunków (...) (...) wystawia certyfikat (dokument potwierdzający (...) w ciągu 14 dni roboczych od dnia zakończenia danego okresu subskrypcji i za pośrednictwem (...) certyfikat jest niezwłocznie przekazywany Ubezpieczonemu. Mimo zakończenia okresu subskrypcji, co miało miejsce w dniu (...) roku, powód nie otrzymał certyfikatu, natomiast Ogólne Warunki (...) otrzymał w miesiącu (...) roku. W piśmie z dnia (...) roku Ubezpieczyciel poinformował powoda, iż certyfikat został wystawiony w dniu (...)roku jednakże zaniechał jego doręczenia powodowi. Zgodnie z rozdziałem (...) Ogólnych Warunków (...) nie rzadziej niż raz w roku, informuje pisemnie Ubezpieczonego o wysokości świadczeń (...) przysługujących na określony dzień z tytułu umowy, ustalonych przy założeniu, że w tym dniu nastąpiłoby zdarzenie (...) lub ustalona byłaby wartość całkowitego wykupu, niezwłocznie po uzyskaniu o tym informacji od (...) (sprawozdanie). Od (...) roku powód otrzymał sprawozdanie tylko raz, na swój wniosek w (...) roku. W piśmie z dnia (...)roku, skierowanym do Towarzystwa (...) S.A.
z siedzibą we W., powód oświadczył, iż zamierza zrezygnować z umowy (...) zawartej w ramach (...) (...). W odpowiedzi na przedmiotowe pismo, powód został poinformowany, iż w przypadku rezygnacji z umowy przed końcem okresu odpowiedzialności, wartość rachunku powoda zostanie pomniejszona o opłatę likwidacyjną w wysokości 80%, co oznacza, iż na dzień (...) roku z tytułu rezygnacji z (...) powodowi zostałaby wypłacona kwota 3.482,65 zł. Ubezpieczenie powoda zostało zakończone w dniu (...) roku z powodu nieopłacenia składek bieżących. Świadczenie całkowitego wykupu w wysokości 27.526,35 zł zostało powodowi wypłacone w dniu (...) roku. W okresie obowiązywania umowy (...) powód uiścił łącznie na rzecz pozwanego kwotę 113 200 zł (98.320 zł + 14.880 zł.)

W tych okolicznościach Sąd I instancji uznał powództwo za usprawiedliwione co do samej zasady.

W niniejszej sprawie, powód domagał się zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. kwoty 98.320,00zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
(...) roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu spełnionego świadczenia z uwagi na nieważność umowy i złożone oświadczenie
o odstąpieniu od umowy ewentualnie tytułem odszkodowania na zasadach ogólnych.

Zawarta przez powoda T. G. z pozwanym Towarzystwem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W. jako ubezpieczycielem umowa (...) miała charakter złożony i łączyła
w sobie zarówno elementy umowy (...) w rozumieniu art. 805
i następnych kodeksu cywilnego i art. 13 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, jak również element inwestycyjny.

Na mocy przedmiotowej umowy, (...)udzieliło powodowi na okres (...) miesięcy ochrony (...) na wypadek (...) do końca okresu odpowiedzialności, zaś w przypadku zaistnienia jednego z tych zdarzeń, (...) zobowiązywał się spełnić na rzecz powoda świadczenie (...) w określonej w umowie wysokości. Jednocześnie powód zobowiązał się wpłacania składek, które pełniły nie tylko funkcje typowej składki w rozumieniu powołanych wyżej przepisów ale również miały charakter (...) przy czym (...) nie gwarantował osiągnięcia celu (...)a jedynie zwrot wpłaconych środków. Na podstawie zawartej umowy, (...) udzielał zatem (...) na wskazanych w umowie warunkach zaś (...) obowiązany był do wpłacenia składki, która następnie była alokowana w (...) według zasad szczegółowo opisanych warunkach (...)

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, iż powód zawarł umowę odbiegającą od jego pierwotnych zamierzeń. Z zeznań powoda jednoznacznie wynikało, iż jego celem było zawarcie umowy na niedługi okres czasu (...), po którym to okresie miał mieć prawo odstąpienia od (...) bez konsekwencji finansowych. Tymczasem powodowi zaoferowano skomplikowany produkt, obarczony ryzykiem oraz sankcją opłaty likwidacyjnej w przypadku przedwczesnego zerwania umowy (przed upływem (...)lat). Interwenient uboczny – (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L., którego przedmiotem działalności jest między innymi pośrednictwo (...) pełnił rolę sprzedawcy wyżej opisanego (...). (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w L. oferowała swoim klientom możliwość przystąpienia do (...) w pozwanym Towarzystwie (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą we W..

W rozpoznawanej sprawie powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego zwrotu kwot składek wpłaconych tytułem umowy (...)
w pierwszej kolejności z uwagi na nieważność umowy (...) oraz złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych - ewentualnie - tytułem odszkodowania, zarzucając pozwanemu między innymi stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych.

W ocenie Sądu, w realiach niniejszej sprawy nie można mówić
o nieważności umowy(...)bo brak jest podstaw do uznania, że zaistniały przesłanki nieważności bezwzględnej umowy w postaci braku świadomości albo swobody, czy pozorności (por. art. 82—83 k.c.), a zawarta przez strony umowa nie jest sprzeczna z prawem, ani nie zmierza do obejścia prawa (art. 58 k.c.), jak też nie można uznać, iż powód skutecznie uchylił się od błędu w zawitym rocznym terminie przewidzianym przez kodeks cywilny
(vide: art. 88 k.c.).

O ile można mówić w realiach niniejszej sprawy o błędzie powoda
w rozumieniu art. 84 k.c., to jednak powód sam wskazał, iż o błędzie powziął wiadomość dnia (...)roku, zaś trudno za uchylenie się od skutków błędu uznać jego oświadczenie z dnia (...) roku. Po pierwsze, z treści tego oświadczenia w żadnym razie nie wynika, iż powód złożył takie oświadczenie (z jego treści wynika ewentualny zamiar dokonania tego
w przyszłości i to pod warunkiem nie obciążania go opłatą likwidacyjną), nadto dalej uiszczał on składki – co świadczy o woli kontynuowania umowy. Oświadczenie z miesiąca (...)roku złożone zaś zostało już po upływie zawitego rocznego terminu na uchylenie się od skutków błędu, co powoduje, że jest bezskuteczne.

Powód nie może zatem skutecznie domagać się zwrotu uiszczonych składek (...), powołując się na nieważność umowy. Jednakże jego roszczenie o zapłatę należy uznać za zasadne w części – jako roszczenie odszkodowawcze.

Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r.
o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym
(dalej: u.p.n.p.r.), praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów, jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Przepis ten zawiera klauzulę generalną, natomiast poszczególne przykłady nieuczciwych praktyk rynkowych zawierają kolejne przepisy. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ww. ustawy praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Z cytowanych wyżej przepisów wynika, iż oceny nieuczciwości praktyki rynkowej stosowanej przez przedsiębiorców dokonuje się według dwóch kryteriów zawartych w klauzuli generalnej: 1) sprzeczność z dobrymi obyczajami, 2) zniekształcenie lub możliwość zniekształcenia zachowania rynkowego przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu w takcie jej zawierania lub po jej zawarciu.

Wskazać należy, iż przez pojęcie dobrych obyczajów należy rozumieć szczególną umiejętność, staranność zawodową, uczciwość działania oraz dobrą wiarę w relacji konsument - przedsiębiorca. Dokonując omówienia drugiej
z przesłanek, pozwalających na uznanie praktyki rynkowej za nieuczciwą, należy zwrócić uwagę na zawarte w klauzuli generalnej nieuczciwej praktyki rynkowej pojęcie zniekształcenia lub możliwości zniekształcenia zachowania rynkowego przeciętnego konsumenta. Praktyką istotnie zniekształcającą zachowanie gospodarcze konsumenta jest takie działanie, które znacząco osłabia zdolność konsumenta do podjęcia decyzji w warunkach dostatecznej wiedzy i przez to powoduje, że konsument podejmuje decyzję dotyczącą określonej umowy, jakiej w innym przypadku by nie podjął. Do stwierdzenia stosowania przez przedsiębiorcę praktyki nie ma znaczenia, czy w rzeczywistości doszło do podjęcia przez konsumenta decyzji gospodarczej, ale czy miała ona istotny wpływ na zachowanie rynkowe konsumenta.

Oceny praktyki stosowanej przez przedsiębiorcę dokonuje się
w oparciu o tzw. model przeciętnego konsumenta, którego definicję zawiera
art. 2 pkt 8 u.p.n.p.r., zgodnie z którym, przeciętnym konsumentem jest konsument, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny; oceny dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna, czy umysłowa. Obecnie znacząco wzrasta świadomość uprawnień wśród konsumentów, co wynika
z informacyjnej funkcji mediów oraz Internetu.

W ocenie Sądu Okręgowego, biorąc pod uwagę materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, zachowanie doradcy (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L., podczas zawierania umowy (...) z powodem stanowiło nieuczciwą praktykę rynkową. Sposób prezentacji przedmiotowego produktu finansowego przez spółkę był sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż doradca finansowy błędnie poinformował powoda co do możliwości, warunków i konsekwencji, w tym finansowych wcześniejszego odstąpienia od umowy, a wyeksponował jedynie korzyści jakie były związane z zawarciem umowy. Równocześnie wskazać należy, że takie zachowanie pracownika (...) S.A. w L. wprowadziło powoda
w błąd oraz spowodowało, że powód podjął decyzję o podpisaniu deklaracji
o przystąpieniu do produktu. Gdyby bowiem powód został poinformowany
o ryzyku finansowym związanym z(...) niewątpliwie nie podjąłby decyzji o przystąpieniu do produktu, gdyż jego pierwotnym zamiarem było (...) (...) Tymczasem jak wykazało postępowanie dowodowe, powód zawarł (...) lat, z możliwością wycofania się z umowy powiązanej z koniecznością poniesienia wysokiej opłaty likwidacyjnej, sięgającej w drugim roku trwania umowy - 80 % wartości wpłat.

W myśl przepisu art. 5 ust. 3 pkt 2 u.p.n.p.r wprowadzające w błąd działanie może w szczególności dotyczyć cech produktu, w szczególności jego pochodzenia geograficznego lub handlowego, ilości, jakości, sposobu wykonania, składników, daty produkcji, przydatności, możliwości
i spodziewanych wyników zastosowania produktu, wyposażenia dodatkowego, testów i wyników badań lub kontroli przeprowadzanych na produkcie, zezwoleń, nagród lub wyróżnień uzyskanych przez produkt, ryzyka i korzyści związanych z produktem.

Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, powód podczas rozmowy z doradcą finansowym jednoznacznie określił jaką umowę chce zawrzeć. Powód zamierzał (...) i z pewnym zyskiem (nawet niewielkim), nie interesowało go (...) na czas dłuższy niż (...) lata, gdyż był w wieku (...) (w dacie zawierania umowy miał (...)lat). Pomimo tych twierdzeń doradca finansowy zaoferował powodowi produkt finansowy – (...)miesięcy, zapewniając powoda, że już po trzech latach wpłacania składek, będzie mógł wycofać się z (...) bez konsekwencji(...) Na podstawie tych informacji powód podjął decyzję
o zawarciu przedmiotowej umowy. Nie ulega wątpliwości, że zapewnienie
o osiągnięciu zysku już po kilku latach płacenia składek oraz zaniechanie rzetelnego poinformowania o zagrożeniu utraty kapitału w przypadku wycofania się z inwestycji przed upływem(...) lat, istotnie wpłynęło na podjęcie decyzji o przystąpieniu do umowy.

Jednocześnie podkreślenia w tym miejscu wymaga, że brak było podstawy by powód jako konsument powziął wątpliwości, co do informacji przekazanych mu przez doradcę finansowego, który winien posiadać określoną wiedzę i kompetencje w zakresie dotyczącym oferowanych produktów. (...) S.A. w L. jako profesjonalistę w zakresie pośrednictwa finansowego dotyczącego zawierania umów kredytów konsumenckich i lokat bankowych uznać należy za instytucję zaufania publicznego. Wskazać przy tym należy, że doradca finansowy oferował powodowi produkt finansowy o cechach trudnych do rozumienia dla przeciętnego konsumenta, zatem tym bardziej uzasadnione było szczegółowe
i rzetelne przedstawienie powodowi informacji o zasadach, warunkach oraz
o ryzyku finansowym związanym z przystąpieniem do produktu.

Oczywistym w sprawie jest, iż powód nie podjąłby decyzji o przystąpieniu do umowy (...)jeśli posiadałby wiedzę, że w wyniku wycofaniu środków pieniężnych przez upływem terminu wskazanego w umowie, nie osiągnie on nie tylko zysku, ale utraci również środki pieniężne wpłacone przez niego tytułem składek.

Mając na uwadze powyższe zdaniem Sądu I instancji zachowanie pozwanego zakwalifikować należy jako nieuczciwą praktykę rynkową.

W myśl art. 12 ust. 1 u.p.n.p.r. w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać: 1) zaniechania tej praktyki; 2) usunięcia skutków tej praktyki; 3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści
i w odpowiedniej formie; 4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu; 5) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub ochroną konsumentów.

Interes prawny konsumenta podlegający ochronie w postępowaniu cywilnym to obiektywna w świetle obowiązujących przepisów prawa, wywołana rzeczywistym naruszeniem lub zagrożeniem określonej sfery prawnej potrzeba uzyskania wyroku o określonej treści. Wyżej wskazana nieuczciwa praktyka rynkowa naruszyła interes prawny konsumenta. Na skutek nieuczciwej praktyki rynkowej powód został wprowadzony w błąd, podpisując umowę bez świadomości w zakresie ryzyka związanego z przystąpieniem do przedmiotowego produktu finansowego.

Przepis art. 12 ust. 1 pkt 4 - u.p.n.p.r. statuuje roszczenie o naprawienie wyrządzonej (w wyniku popełnienia nieuczciwej praktyki rynkowej) szkody na zasadach ogólnych określonych w k.c. Zastosowanie znajdzie zatem odesłanie do zasad ogólnych w zakresie naprawienia szkody (art. 361-363 k.c.) oraz art. 415 k.c. dotyczący odpowiedzialności deliktowej. Wskazane odesłanie oznacza,
że w kwestii wystąpienia z roszczeniem o naprawienie szkody wyrządzonej nieuczciwą praktyką rynkową stosuje się przepisy k.c. dotyczące odpowiedzialności za czyny niedozwolone wraz z zasadami obowiązującymi
w zakresie ustalenia odszkodowania.

Należy zatem ustalić, jakie przesłanki pozwalają konsumentowi w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej na wystąpienie z roszczeniem
o naprawienie wyrządzonej szkody. Należą do nich: 1) dokonanie nieuczciwej praktyki rynkowej (tj. praktyki rynkowej, która jest sprzeczna z prawem lub dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta); 2) wystąpienie szkody
o charakterze majątkowym lub niemajątkowym; 3) zdarzenie, którego wystąpienie warunkuje odpowiedzialność (zdarzeniem warunkującym odpowiedzialność za powstałą szkodę jest stosowana przez pozwanego przedsiębiorcę nieuczciwa praktyka rynkowa); 4) związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a zaistnieniem szkody; 5) wina po stronie sprawcy nieuczciwej praktyki rynkowej.

Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego oraz powyższych rozważań dotyczących nieuczciwych praktyk rynkowych, doradca finansowy prezentując powodowi produkt dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej. Powód zaś uiścił należne składki, których większości nie odzyskał. Pomiędzy działaniem doradcy finansowego – wykonującego czynności pośrednika (...)
(w rozumieniu art. 2 ust. 1 i 2 oraz art. 4 pkt. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o pośrednictwie ubezpieczeniowym – Dz. U. z 2003 roku, Nr 124, poz. 1154),
a szkodą powoda istnieje normalny zawiązek przyczynowy – gdyby bowiem pośrednik ubezpieczeniowy rzetelnie poinformował powoda o ryzyku finansowym związanym z produktem, powód nie zdecydowałby się przystąpić do produktu i nie wpłacił by tej kwoty. W ocenie Sądu Okręgowego zachowanie doradcy finansowego naruszało obowiązki wynikające z art. 4a pkt. 1 ww. ustawy. Nie budzi wątpliwości również wina pośrednika (...) - co najmniej w postaci braku należytej staranności, przy czym należy zauważyć, że musiał on mieć świadomość szkodliwego dla powoda skutku swego zachowania.

(...) S.A. na rzecz pozwanego wykonane przez pracownika tej spółki należy w realiach sprawy uznać za działalność agencyjną w rozumieniu art. 4 pkt. 1 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym, a zatem – zgodnie z art. 11 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym – za powstałą w majątku powoda szkodę odpowiada wobec niego zakład ubezpieczeń na rzecz którego agent ubezpieczeniowy działał, czyli pozwany. Podniesiony przez pozwanego w toku procesu zarzut braku legitymacji biernej pozwanego jest zatem bezzasadny.

Mając na uwadze, że spełniły się wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, a uszczerbek w majątku powoda wyniósł 85.673,65zł (98.320 zł + 14.880 zł = 113.200 zł - 27.526,35 zł), należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda ww. kwotę. Powód bowiem w pozwie dochodził kwoty 98.320 zł, przy czym świadczenie całkowitego wykupu
w wysokości 27.526,35 zł zostało powodowi wypłacone w dniu (...) roku, zaś powód kwotę 14.880 zł zaliczył jako równowartość składek za okres od (...)roku włącznie.

Jeśli chodzi o początek daty płatności odsetek od zasądzonej kwoty, to stosownie do treści art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia, które jest wymagalne. Kwestię wymagalności roszczenia reguluje przepis art. 455 k.c., zgodnie z którym, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie winno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania świadczenia. Z tych względów, w realiach niniejszej sprawy, należało zasądzić odsetki ustawowe za opóźnienie od pozwanego na rzecz powoda od kwoty 85.673,65zł od dnia
(...) roku do dnia zapłaty i od kwoty 98.320,00zł od dnia (...) roku do dnia (...) roku (punkt I wyroku).

W niniejszej sprawie, strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczeń powoda wskazując, iż powód wystąpił z niniejszym pozwem w (...) roku zaś umowę (...) zawarł w (...) roku, a zatem upłynął (...) letni okres na dochodzenie roszczeń. W ocenie Sądu powyższy zarzut pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż w ustalonych okolicznościach faktycznych sprawy oraz biorąc pod uwagę stosunkowo niewielkie opóźnienie powoda
w zgłoszeniu roszczenia - podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia nie podlega uwzględnieniu na podstawie art. 5 k.c..

Nawet uwzględniając argumentację pozwanego zarzut ten byłby zasadny jedynie w niewielkiej części i obejmowałby okres kilku miesięcy i dokonanych
w tym czasie wpłat. Powód wystąpił bowiem z niniejszym pozwem w dniu
(...) roku zaś umowa (...) została zawarta w dniu
(...) roku.

Zauważyć należy, że roszczenia z tytułu nieuczciwej praktyki rynkowej,
o których mowa w art. 12 ust. 1 pkt 1-3 i 5, ulegają przedawnieniu z upływem lat trzech. Natomiast ustawodawca nie wskazał trzyletniego terminu przedawnienia co do roszczenia zawartego w art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. Uczynił tak z uwagi na to, że powyższe roszczenie ma charakter odszkodowawczy, a więc należy w odniesieniu do niego stosować ogólne terminy przedawnienia wskazane w kodeksie cywilnym. Zatem roszczenie
o naprawienie szkody będzie przedawniać się na takich samych zasadach jak we wszystkich wypadkach, gdy doszło do powstania szkody na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego
z określonej umowy lub z czynu niedozwolonego. W ocenie Sądu I instancji
w niniejszej sprawie należy zastosować termin przedawnienia przewidziany dla odpowiedzialności deliktowej, tj. przewidziany w art. 442 ( 1) § 1 k.c. – zgodnie
z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W realiach sprawy początek biegu terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego powoda należy w ocenie Sądu oznaczyć na dzień, który powód wskazuje jako dzień, kiedy dowiedział się
o błędzie, tj. dnia (...)roku. Można bowiem uznać, że najwcześniej
w tym dniu powód dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Opóźnienie powoda w zgłoszeniu roszczenia jest więc stosunkowo niewielkie. Biorąc pod uwagę, że powód stale pracuje za granicą - trudno je przy tym uznać za zawinione. Dlatego, a także biorąc pod uwagę charakter zdarzenia szkodowego, a więc to, że doszło do szkody na skutek zawinionego zachowania pośrednika (...), zarzut przedawnienia roszczenia nie może być uwzględniony.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd I instancji oparł na zasadzie wynikającej z przepisu art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c.. W sytuacji, kiedy żądania zostały uwzględnione przez sąd tylko częściowo, koszty między stronami należy wzajemnie znieść lub stosunkowo rozdzielić.

Roszczenie powoda uwzględnione zostało w 87,14% (85.673,65 zł: 98.320 zł = 87,14%). Powód poniósł wydatek w sprawie w kwotach: 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa udzielonego pełnomocnikowi, 3.600 zł - zgodnie z § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku (Dz.U. 2002/163/1349 ze zm.) wynagrodzenia swego pełnomocnika, 4.916 zł tytułem opłaty sądowej od pozwu. Łącznie powód poniósł celowe koszty procesu w wysokości 8.533 zł. Pozwany poniósł wydatek w sprawie
w kwocie 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa udzielonego pełnomocnikowi oraz w kwocie 3.600 zł - zgodnie z § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku (Dz.U. 2002/163/1348 ze zm.), tj. łącznie 3.617 zł. Łącznie zatem celowe koszty procesu obu stron wyniosły 12.150 zł, co w myśl przywołanego wyżej przepisu, stosownie do wyniku procesu, skutkować musiało w punkcie III wyroku zasądzeniem od pozwanego na rzecz powoda kwoty 6.970,51 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu (12.150 zł x 12,86% = 1562,49 zł; 8.533 zł – 1.562,49 zł = 6.970,51 zł).

Apelacje od powyższego wyroku wniosły obie strony.

Pozwany Towarzystwo (...) SA we W. zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu. Skarżący zarzucał:

1.  Nierozpoznanie istoty sprawy przez uznanie, że

Pozwany jest odpowiedzialny za działania i zaniechania odrębnego podmiotu gospodarczego jakim jest (...) SA, ponosi winę za jego działania
i zaniechania, a niewielkie przekroczenie terminu przedawnienia skutkuje bezskutecznością prawidłowo zgłoszonego zarzutu, czy też naruszeniem zasad współżycia społecznego, podczas, gdy winno być ono wzięte pod uwagę;

2.  Naruszenie prawa procesowego:

(-) Art. 232 kpc w zw. z art. 6 kc przez bezpodstawne uznanie, że powód przedstawił dowody świadczące o zasadności roszczenia powoda – co do kwot, wysokości i terminów;

(-) Art. 233 § 1 kpc przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na:

(a) pominięciu dokumentów szczegółowo opisanych w apelacji, świadczących
o tym, że to (...) SA był (...)

(b) błędną ocenę pisma pozwanego z dnia (...) r. z którego wynika, że (...) wystawił certyfikat, a nie że zaniechał jego doręczenia powodowi, gdyż było to obowiązkiem (...) ( (...) SA);

(c) błędną ocenę dowodu z deklaracji przystąpienia z dnia (...)
(...) r., z której wynika, że powód otrzymał Warunki (...);

(d) błędną ocenę dowodu z wiadomości e-mail z dnia 12 marca 2013 r. z której wynika, ze warunki (...) zostały powodowi ponownie, a nie po raz pierwszy doręczone w tym dniu;

(e) bezpodstawne uznanie, że powód otrzymał przy przystąpieniu do umowy (...) informację, że po upływie (...) lat będzie mógł bez konsekwencji finansowych odstąpić od umowy (...)podczas, gdy jest to sprzeczne z (...) której otrzymanie powód pokwitował podpisem na Deklaracji przystąpienia, a wynika z niej, że odstąpienie od umowy po (...) roku (...) wiąże się opłata likwidacyjną;

(f) błędną ocenę wiadomości mailowej z dni (...) r., z której nie wynika, by w tej dacie powód po raz pierwszy dowiedział się konsekwencji odstąpienia od umowy na wczesnym etapie (...), lecz, że
w przypadku powoda (...) nie zdecydował się na odstępstwo od tej zasady;

(g) bezpodstawne ustalenie, ze powód zamierzał zawrzeć umowę na niedługi okres czasu, skoro z Deklaracji przystąpienia wynikało, że jest to okres (...) miesięcy, a nie okres (...) lat;

(h) pominięcie, ze poza przystąpieniem do umowy (...) powód zawarł (...)
w związku z czym pozostaje uzasadniona wątpliwość, czy twierdzenia powoda dotyczyły umowy (...), czy tez lokaty;

(i) błędne ustalenie wieku powoda, który w chwili przystąpienia do umowy (...) miał (...) lat a nie(...) lat;

3.  Naruszenie prawa materialnego:

(-) Art. 4 ust. 1 w zw. z art. 5 ust. 1 w zw. z art. 2 pkt 8 ustawy
o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym
, przez ich błędne zastosowanie, podczas, gdy powód nie udowodnił, że praktyki rynkowe (...) SA miały charakter niedozwolony, w sytuacji, gdy powód otrzymał warunki (...) i miał wiedze o treści umowy;

(-) Art. 12 ust. 1 pkt cyt. wyżej ustawy w zw. z art. 415 kc przez przyjęcie, że pozwany ponosi winę za rzekome dokonanie przez pozwanego nieuczciwej praktyki rynkowej;

(-) Art. 4 pkt 1 w zw. z art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o pośrednictwie ubezpieczeniowym
przez jego błędne zastosowanie i uznanie, ze (...) SA był pośrednikiem ubezpieczeniowym podczas gdy był (...) oferującym swoim klientom przystąpienie do umowy (...) za którego działania i zaniechania pozwany nie ponosi odpowiedzialności;

(-) art. 11 ust. 2 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym, ponieważ
w przypadku błędnego przyjęcia, że (...) SA pełnił role pośrednika (...), to za jego działania i zaniechania pozwany nie odpowiada, gdyż (...) SA wykonuje czynności (...) na rzecz więcej niż jednego zakładu ubezpieczeń, a więc odpowiada samodzielnie za szkody wyrządzone klientom własnym działaniem;

(-) Art. 429 kc przez jego błędne niezastosowanie, ponieważ (...) SA profesjonalnie zajmowała się sprzedażą produktów finansowych, a więc pozwany nie ponosi winy w wyborze;

(-) naruszenie art. 442 1 kc w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym przez ich błędne niezastosowanie oraz art. 5 kc przez nieuzasadnione zastosowanie.

Wskazując na powyższe skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Powód T. G. zaskarżył powyższy wyrok w zakresie oddalającym powództwo i orzekającym o kosztach procesu, zarzucając błąd
w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że z kwoty 27 526,35 zł., po odjęciu sumy 14 880 zł. zaliczonej przez powoda na składki za okres od (...) r., pozostałą część należy zaliczyć na należność główną,
a nie na odsetki.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje są nieuzasadnione, co skutkowało ich oddaleniem. Nie było bowiem podstaw, by podzielić ich zarzuty ani wnioski. Zaskarżone rozstrzygnięcie jest natomiast prawidłowe, mimo, że sąd odwoławczy nie podziela części ustaleń i wniosków Sądu I instancji. Pozostaje to jednak bez wpływu na treść rozstrzygnięcia.

Odnośnie apelacji pozwanego

Rodzaj i ranga stawianych zarzutów wymaga ustosunkowania się do nich w zależności od ich ważności i skutków ich ewentualnego uwzględnienia.

Odnośnie nierozpoznania istoty sprawy

Zarzuty formułowane na tle powyższego twierdzenia skarżącego pozwanego nie są uzasadnione. Z nierozpoznaniem istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 kpc mamy do czynienia, jak to zgodnie wskazuje orzecznictwo Sądu Najwyższego i doktryna, wtedy, gdy sąd I instancji nie orzekł merytorycznie
o żądaniu strony, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego i w swoim rozstrzygnięciu w istocie nie odniósł się do tego co było przedmiotem sprawy. Zatem nierozpoznanie istoty sprawy polega na pominięciu przez sąd pierwszej instancji podstawy roszczenia przesłanek stanowiących o jego istnieniu, poprzez oparcie rozstrzygnięcia na nietrafnym zarzucie, np. braku legitymacji czynnej (powoda) lub biernej (pozwanego, przedawnienia, zawisłości sporu i in.) (zob. A. Zieliński, Apelacja, s. 55).Pojęcie nierozpoznania istoty sprawy interpretowane jest jako wadliwość rozstrzygnięcia polegająca na wydaniu przez sąd pierwszej instancji orzeczenia, które nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony z powodu bezpodstawnego przyjęcia, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (post. SN
z 27.6.2014 r., V CZ 45/14, Legalis).

Wyjaśnieniem pojęcia "nierozpoznanie istoty sprawy" zajmował się Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach. W wyroku z 12.2.2002 r. uznał, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (zob. wyr. SN
z 12.2.2002 r., I CKN 486/00, Legalis; post. SN z: 4.9.2014 r., II CZ 41/14, Legalis; 27.6.2014 r., V CZ 41/14, Legalis; 4.9.2014 r., II CZ 43/14, Legalis i inne).
W innym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, że oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia, nie zaś na podstawie ewentualnych wad postępowania wyjaśniającego (zob. wyr. SN z 22.4.1999 r., II UKN 589/98, Legalis).W wyroku
z 23.9.1998 r. (II CKN 897/97, Legalis) Sąd Najwyższy uznał, że nierozpoznanie istoty sprawy oznacza zaniechanie przez sąd pierwszej instancji zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego (por. post. SN z 26.3.2014 r., V CZ 14/14, Legalis).Trafnie Sąd Najwyższy przyjął, że nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji: 1) rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy; 2) zaniechał w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania; 3) pominął całkowicie merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę; 4) rozstrzygnął
o żądaniu powoda na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona
w pozwie; 5) nie uwzględnił (nie rozważył) wszystkich zarzutów pozwanego dotyczących kwestii faktycznych, czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia powoda (post. SN z 26.11.2012 r., III SZ 3/12, Legalis; por. też: post. SN z: 9.11.2012 r., IV CZ 156/12, Legalis; 23.11.2012 r., niepubl.; 19.12.2012 r., II CZ 141/12, Legalis; 15.2.2013 r., I CZ 186/12, Legalis).

Jak widać po rodzaju stawianych przez pozwanego w tym zakresie zarzutów, nie chodzi w nich o tego rodzaju uchybienia, jakich przykłady przedstawiono wyżej, lecz o to, że Sąd I instancji nie podzielił określonych twierdzeń skarżącego pozwanego, uprzednio je rozważywszy. A zatem nie
o pominiecie twierdzeń i argumentów strony, a o ich odmienną ocenę.
Nie może to natomiast mieścić się w pojęciu nierozpoznania istoty sprawy skutkujące koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku.

Odnośnie przedawnienia roszczenia

Brak jest podstaw dla przyjęcia, że żądanie pozwu winno być oddalone
z racji przedawnienia, gdyż w ocenie Sądu Apelacyjnego (odmiennie niż to przyjął Sąd I instancji) nie może być w ogóle mowy o przedawnieniu. Poza sporem jest, że ujmując rzecz jak najbardziej ogólnie, żądania pozwu (jakkolwiek formułowane) opierają się na umowie łączącej strony postępowania (z zastrzeżeniem uwag poniższych). Skoro pozwany twierdzi
(k. 253), że ubezpieczenie powoda zostało „zakończone” w dniu (...) r., powód zaś temu nie sprzeciwia się (k. 262), to zważywszy dodatkowo na fakt, że pozew został wniesiony w (...) r., to nie można mówić
o jakimkolwiek przedawnieniu roszczeń mających za przedmiot sporną umowę. Niczego w tej ocenie nie zmienia fakt, że powód przestał płacić składki
w (...) r., co w świetle postanowień umowy skutkowało zakończeniem umowy (rozdział (...) umowy (...) k. 344v), skoro w (...) r., jak to wskazywano wyżej, wniesiony został pozew w niniejszej sprawie. Zatem nawet gdyby przyjmować - wbrew stanowisku stron - że umowa wygasła wcześniej niż z upływem (...) r., a z końcem (...) r., to i tak do daty wniesienia powództwa (...) r.) żadne roszczenia mające je za przedmiot, nie uległy przedawnieniu.

Rozumowanie Sądu I instancji co do terminu od jakiego liczył przedawnienie (pismo powoda z (...) r. – k. 204, w którym odkrywa on „błąd” i chce „unieważnić” sporną umowę) nie ma w okolicznościach sprawy istotnego znaczenia w kontekście przedawnienia roszczeń, bowiem znając już stanowiska pozwanego w tej mierze, które wynikało z pisma z dnia (...) (k. 210 - 211), powód nadal płacił składki do (...) r., a więc półtora roku od udzielonej mu odpowiedzi, a bez mała dwa lata od wykrycia „błędu”, akceptując taki stan rzeczy.

W kontekście powołanych wyżej okoliczności i argumentów zbyteczne jest ustosunkowanie się do zarzutu naruszenia art. 5 kc przy ocenie zarzutu przedawnienia, którego sąd odwoławczy ostatecznie nie przyjął.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny nie podziela twierdzeń
i argumentów przedstawionych w tym zakresie przez Sąd I instancji, który
z powołanych faktów nie wyciągnął adekwatnych wniosków.

Odnośnie braku legitymacji biernej

Wywody i argumenty przedstawione przez skarżącego pozwanego odnośnie braku legitymacji biernej po jego stronie nie są przekonujące. Kwestionowaną umowę z dnia (...) r. należy zakwalifikować do grupowych (...), związanych z (...) Zgodnie z treścią art. 805 § 1 KC stronami umowy (...)(...) i(...) Poza stronami w stosunek prawny (...) mogą być również zaangażowane inne osoby, m. in. (...). Poza sporem
w okolicznościach rozpoznawanej sprawy jest, że pozwany był (...)

W typowym przypadku, gdy (...) jest jednocześnie (...) ochrona(...) świadczona jest na jego rzecz,
a świadczenie pieniężne należne od (...) po zajściu wypadku (...) jest wypłacane do jego rąk. Gdy (...)
i (...) to dwie różne osoby (tj. w przypadku zawarcia umowy (...) na cudzy rachunek), w myśl art. 808 § 3 KC możliwe jest zastrzeżenie dla (...) uprawnienia do żądania świadczenia pieniężnego od (...) co jednak nie zmienia faktu, że owo świadczenie należy się (...) i do jego rąk powinno trafić. Wspomniane zastrzeżenie nie powoduje bowiem, że (...) zyskuje prawo do świadczenia pieniężnego należnego od (...), lecz jedynie to, że może on dochodzić tego świadczenia na rzecz (...) ( . ) (...) to osoba, na której rzecz świadczona jest ochrona (...) i której życia, sytuacji życiowej lub interesu majątkowego dotyczy przewidziany w umowie (...) (...)Najczęściej (...) Bywa jednak i tak, że (...) zawiera umowę (...) na cudzy rachunek, która służy zapewnieniu ochrony (...) innej osobie niż sam (...) Zawierając taką umowę, (...)dokonuje przysporzenia na rzecz (...) Przyczyną prawną (kauzą) tego przysporzenia jest wykonanie przez(...) umowy o objęcie (...) ochroną (...)o określonych parametrach ( . ) (...) celem zwolnienia się z ciążącego na nim zobowiązania ( causa solvendi) zapewnia (...) obiecaną ochronę(...) (która wszakże świadczona jest na rzecz (...) nie przez (...)

W praktyce (...)stało się to już regułą, że(...) finansuje składkę (...) – jak miało to miejsce także
w okolicznościach rozpoznawanej sprawy. Przyczyną prawną obowiązku finansowania przez (...) składki (...) za świadczoną na jego rzecz ochronę (...) jest umowa o objęcie(...). Finansowanie składki przez (...)stanowi w istocie wykonanie zobowiązania osoby trzeciej prowadzące do zwolnienia dłużnika z obowiązku świadczenia (art. 392 KC). Dłużnikiem (...)
z tytułu składki jest bowiem (...) (art. 808 § 2 KC), nawet wówczas, gdy ochrona (...) jest świadczona przez (...)

W umowie (...) na cudzy rachunek (...) nie jest stroną umowy (...) lecz podmiotem stosunku prawnego (...) na którego rzecz świadczona jest ochrona (...)
i któremu zostanie wypłacone – w razie zajścia wypadku (...) – odszkodowanie (...) (świadczenie pieniężne (...) Wypadek (...) godzi bowiem w przedmiot(...) który jest związany z sytuacją osobistą lub majątkową (...). W przypadku (...) przynależny (...) interes majątkowy zostaje wskutek zajścia wypadku (...) całkowicie unicestwiony lub częściowo naruszony. To (...) więc (a nie (...) ponosi szkodę wskutek zajścia wypadku i to (...) należy się odszkodowanie (...). Nie przeczy temu art. 808 § 3 KC, który zezwala na dokonanie między (...)a (...) uzgodnień dotyczących wypłaty świadczenia pieniężnego do rąk (...) (a nie (...)). Uzgodnienia takie nie mogą bowiem wpłynąć na określenie podmiotu, który w ostatecznym rozrachunku korzysta ze świadczenia pieniężnego wypłacanego przez (...). Podmiotem tym w przypadku (...) majątkowego na cudzy rachunek jest (...). (...) może jedynie zapewnić sobie prawo odbioru świadczenia pieniężnego od (...) – z obowiązkiem rozliczenia się
z (...). Nie jest to jednak osoba trzecia w rozumieniu przepisów
o umowach na rzecz osoby trzeciej. Ustawa nakłada bowiem na (...) pewne obowiązki (których zarazem nie można zakwalifikować jako świadczenia przez osobę trzecią w rozumieniu art. 391 KC; por. art. 815
§ 2 ( 1) KC
). To wszystko powoduje, iż (...) należy przyznać pozycję strony stosunku (...).

Mimo że (...) nie jest kontrahentem (...), to jednak z mocy art. 808 § 2 KC (...) może podnieść przeciwko (...) zarzut mający wpływ na istnienie i zakres ochrony (...)jak również nałożyć na (...) szczególnego typu obowiązki nazywane powinnościami (i podnosić przeciwko (...) zarzut ich niewypełnienia). (...) w (...) na cudzy rachunek nie przysługują prawa konsumenckie. Jedynie w zakresie ochrony przed stosowaniem przez (...) niedozwolonych postanowień umownych, o których mowa w art. 385 ( 1) –385 ( 3) KC, (...) uzyskali uprawnienia podobne do tych, które przysługują (...). Na podstawie art. 808 § 5 KC (...) osobom fizycznym (które nie są zarazem (...) przysługuje ochrona przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi, jeśli tylko umowa (...) nie wiąże się bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową tych osób.

Reasumując powyższe wywody doktryny odwołać się też należy do stanowiska szeroko przestawionego w motywach wyroku Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z dnia z 8.1.2015 r. w sprawie I ACa 762/14, (Legalis), który wskazywał, że możliwość zawarcia (...) na cudzy rachunek przewidziana została wprost w art. 808 § 1 KC. Istotna modyfikacja dotycząca (...) na życie na cudzy rachunek wynika z art. 829 § 2 KC, zgodnie
z którym odpowiedzialność (...) rozpoczyna się nie wcześniej niż następnego dnia po tym, gdy (...) oświadczył stronie wskazanej
w umowie, że chce skorzystać z zastrzeżenia na jego rzecz ochrony (...) Umowa (...) na cudzy rachunek różni się od klasycznej umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (art. 393 KC) tym, że nie tylko świadczenie jest wypłacane (...), ale (...) podlega interes (...) a nie (...). Jednak zarówno
w przypadku umów wskazanych w art. 393 KC jak i umów za art. 808 § 1 KC brak jest obowiązku jakiegokolwiek świadczenia przez osobę trzecią, która pozostaje tylko i wyłącznie beneficjentem stosunku prawnego łączącego strony umowy o świadczenie na jej rzecz. Przykładem umowy wypełniającej hipotezę art. 808 § 1 KC byłyby zatem takie umowy (...) (...), gdzie to wyłącznie (...) odpowiada za zapłatę składki, co w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie miało miejsca, gdyż w istocie zapłata składki spoczywała na powodzie (por. rozdział 5 ust. 1 i 8 o.w.u - k. 14, oraz rozdział
(...) umowy (...) (...) (...) k. 344). Rola (...) sprowadzałaby się zaś wyłącznie do wyrażenia zgody na skorzystanie
z zastrzeżonej na jego rzecz ochrony (przy czym wymóg zgody odnosi się wyłącznie do(...) zdefiniowanych w art. 829 § 1 pkt 1 KC,
a nie innych rodzajów (...)

Tymczasem materiał dowodowy, uzupełniony przez Sąd Apelacyjny
o dokumenty umowy (...) (...) na (...)
z (...) klientów (...) SA (...) łączącej pozwanego ((...)) z (...) SA ((...)) z dnia (...) r. (k. 342 i nast.) każe wskazać na następujące okoliczności: umowa łącząca (...) (interwenienta ubocznego) z pozwanym tworzy w tym przypadku jedynie rodzaj ramy prawnej, umożliwiającej poszczególnym pracownikom objęcie ich (...)
Na marginesie - ochrona zrealizuje się pod warunkiem, że osiągnięty zostanie określony poziom sumy wszystkich zapłaconych składek (pierwszych
i pierwszych bieżących) w określonym czasie (okresie subskrypcji) – rozdział
(...) umowy. W istocie zatem w umowie zawartej między pozwanym a (...) nie występują essentialia negotii umowy (...) (art. 805
§ 1 KC
). Nie ma w niej ani obowiązku zapłaty składki w określonej wysokości, ani określenia świadczeń, jakie (...) zobowiązuje się spełnić. Umowa ta wypełni się treścią dopiero na skutek indywidulanych decyzji szeregu klientów o przystąpieniu do (...) (...). Określa wprawdzie wysokość składki, jednak poprzez wskazanie określonego wzoru matematycznego, a nie konkretnej kwoty, zaś o ostatecznym kształcie relacji umownych zadecydują dopiero osobiste wybory (...) którzy zdecydują się przystąpić do (...), wybiorą wariant i zgodzą się ponosić ciężar składki. Skoro jednak to od decyzji (...) zależeć będzie ostateczny kształt ochrony (...) i wysokość składki, której ciężar ponosić będą w całości, to powstaje wątpliwość, czy poruszając się w ramach (w kręgu możliwości) zaoferowanych przez (...) w Umowie(...) (...) (…) nie dochodzi w istocie do zawarcia szeregu umów z poszczególnymi klientami, każdej z datą zakończenia okresy subskrypcji poprzez złożenie (...) deklaracji podpisanych przez kolejnych (...). Nie wydaje się bowiem możliwe uznanie, że „przystąpienie” (...) stanowi wyłącznie zgodę, o której mowa art. 829 § 2 KC, skoro (...) nie przyjmuje na siebie obowiązku uiszczania składki, a jedynie obowiązek przekazywania składek pochodzących od samych (...). Tak należy w istocie rozumieć zawarte w(...) umowy (...) (...)
i rozdziale 5 ust. 1 o.w.u. sformułowanie „(...) i (...) dopuszczają możliwość sfinansowania przez (...) zadeklarowanych składek” czytany w powiązaniu z grożącymi nie komu innemu,
a (...) sankcjami w razie zaprzestania ich uiszczania – rozdział
5 ustęp 8 o.w.u. i § 7 ust. 8 Umowy. Data rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej nie jest powiązana z samym faktem zawarcia umowy (...) (...) pomiędzy pozwanym a (...), lecz wymaga złożenia oddzielnej deklaracji przystąpienia przez każdego klienta, który chciałby skorzystać z (...), przy czym w deklaracji uzewnętrznia on nie tylko wolę stania się beneficjentem umowy, lecz także wolę uiszczania świadczeń na rzecz zakładu ubezpieczeń (pozwanego), tj. składki ubezpieczeniowej. (...) w zakresie składek działa wyłącznie jako pełnomocnik (...), który w deklaracji upoważnił go do przekazywania ich pozwanemu. Cały ciężar finansowania składek spoczywa na osobach (...), w żadnym zaś wypadku nie na (...). Deklaracja jest podpisywana co prawda tylko przez (...)
i (...), ale już certyfikat potwierdzający objęcie ochroną (...) (k. 54) jest wystawiany (podpisywany) przez pozwanego.

W treści deklaracji, której druk niewątpliwie opracowała strona pozwana, relacje dotyczące płatności składek wyraźnie określono w ten sposób, że (...) nawet nie pośredniczy w przekazywaniu składek, a wprost podaje konto (...) jako właściwe dla realizacji obowiązku (...) (k. 55). Z całą zaś pewnością nie opłaca sam powyższych składek, wbrew, jak to już wyżej wskazanej, mylącej deklaracji o pokrywaniu przez (...) tychże składek.

Rozważyć zatem należy, czy stosunek umowny łączący (...)
z pozwanym Towarzystwem (...) nie tworzy w istocie jedynie swoistej ramy, na którą nakłada się szereg innych stosunków umownych - umów (...) łączących każdego z (...) z (...) Uzasadnione wydaje się bowiem stanowisko, że w niniejszej sprawie deklaracja przystąpienia do (...) (...), zważywszy na jej treść, jest niczym innym jak oświadczeniem woli o skorzystaniu w określonym zakresie z oferty, jaką (...) skierował do klientów za pośrednictwem (...) SA. Ostatecznie to bowiem każdy z klientów z osobna decyduje o tym, czy w ogóle przystąpi do (...) (...), jaki wariant wybierze i jaką w związku
z tym składkę zobowiąże się płacić. Powyższe nakazywałoby zatem przyjąć, że każdy (...) jest w istocie również (...), a przystąpienie do (...) przez złożenie deklaracji jest niczym innym jak przyjęciem oferty (...) i skutkuje zawarciem umowy pomiędzy nimi. Relacja zaś między umową (...) zawartą przez powoda a umową z dnia(...) roku pomiędzy interwenientem ubocznym i pozwanym jest taka, że powyższa umowa (...) (...) umożliwia nawiązywanie indywidualnych umów (...) w wariantach przewidzianych w tym programie, przy czym będą one skutecznie zawarte tylko wówczas, gdy umowy (...) zawrze minimalna ilość klientów interwenienta ubocznego.
Art. 805 § 1 KC stanowi, że przez umowę (...) (...) zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku,
a (...) zobowiązuje się zapłacić składkę. Żadnego z tych elementów nie odnajdujemy w umowie pozwanego z interwenientem (...), zawartej w dniu (...) r. (...) nie został zobowiązany od uiszczania żadnej składki ani nawet ich przekazywania. Nie jest też (...) wprost z mocy umowy z dnia (...) r. żaden interes (...) ani żadnej innej osoby. Umowa ta pozostałaby umową pustą, gdyby klienci (...) nie złożyli oświadczeń woli o przystąpieniu do (...). Powód jest niewątpliwie osobą trzecią w stosunku do umowy
z dnia (...) r. Ponieważ jednak stosunek (...) nie nawiązał się z mocy tej umowy, lecz wymagał wyrażenia przez powoda woli co do przystąpienia do umowy oraz woli uiszczania składki bieżącej i pierwszej we wskazanych wysokościach na rzecz pozwanego, to istnieją podstawy do uznania, że w ten sposób zawiązała się umowa (...) pomiędzy stronami tego procesu, gdyż to wyłącznie pomiędzy nimi realizują się essentialia negotii umowy (...): zdefiniowana zostaje składka, którą ma uiszczać powód, oraz zakres ochrony(...), udzielanej przez pozwanego. Rola interwenienta ubocznego ograniczała się wyłącznie do kwestii formalnych – przedstawienia oferty, zawarcia umowy, wydania określonych dokumentów. Przy czym taka konstrukcja jest objęta świadomością wszystkich trzech podmiotów, gdyż wynika z treści deklaracji przystąpienia, którą powód za pośrednictwem interwenienta (...) złożył pozwanemu. ”Przystąpienie” (...) do (...) (...) na życie należałoby zatem ocenić jako zawarcie indywidulanej umowy (...) -
w granicach stworzonych przez umowę – Grupowego (...) (…) z dnia (...) r.

W przypadku uznania, że doszło jednakowoż do zawarcia umowy (...) pomiędzy stronami tego sporu, z uwagi na to, że obie strony są względem siebie zobowiązane do świadczeń wskazanych w art. 805 § 1 KC, oczywiste byłoby, że zastosowanie znajduje art. 384 § 1 i 2 KC. Powód jest niewątpliwie konsumentem w rozumieniu art. 22 1 KC w relacji do pozwanego.

Gdyby jednak nawet bronić poglądu, że mimo oczywistego wpływu powoda na ostateczny kształt ochrony ubezpieczeniowej oraz obarczenia wyłącznie powoda ciężarem finansowym opłacenia składek, powód nie stał się stroną umowy (...), to należałoby rozważyć potrzebę zastosowania art. 384 § 1 i 2 per analogiam. Skoro bowiem konsument przystępujący do programu (...) (...), oferowanego przez (...) za pośrednictwem (...) ponosi takie same ciężary (obowiązek poniesienia pełnych kosztów składki), jak konsument zawierający indywidualną umowę (...), to - w przekonaniu Sądu Apelacyjnego - obaj powinni korzystać z tego samego poziomu gwarantowanej ustawą ochrony prawnej. Sytuacja obu konsumentów - zawierającego umowę poza zakładem pracy jak
i przystępującego do (...) (...) - jest w istocie taka sama,
a wobec tego obaj powinni mieć w równym stopniu zagwarantowane uzyskanie rzetelnej informacji od (...) przed zawarciem umowy, której ciężar finansowy ponoszą w całości, a która ponadto wpływa na ich poczucie bezpieczeństwa, gdyż z założenia ma stanowić zabezpieczenie na wypadek trudnych sytuacji życiowych.

Trudno znaleźć względy aksjologiczne, które uzasadniałyby pozbawienie konsumenta, który ponosi cały ciężar finansowy umowy zawartej
z ubezpieczycielem, ochrony wynikającej z art. 384 KC, z tego tylko względu, że oferta (...) trafia do niego za pośrednictwem (...). Należy przy tym podkreślić, że cała konstrukcja (...) (...) zaproponowana została przez pozwanego, który miał od początku jasność, że
w rzeczywistości o powodzeniu tego projektu zadecydują konsumenci, to ich musi przekonać do skorzystania z oferty, gdyż to oni będą ponosić koszty (...).

Nie stanowi argumentu przeciwko zastosowaniu art. 384 KC w drodze analogii to, że przepis ten nie został wymieniony w art. 808 § 5 KC. W art. 808 KC uregulowano bowiem typową sytuację, w której (...) korzysta
z dobrodziejstwa zawartej na jego rachunek umowy (...), ale nie ponosi jej ciężarów, gdyż składkę opłaca (...). W takim przypadku (...) w istocie pozostaje osobą trzecią w stosunku do umowy (...). Stąd przyznana mu w art. 808 § 5 KC węższa ochrona nie powinna stanowić argumentu na rzecz uszczuplenia uprawnień (...) konsumenta ponoszącego pełny ciężar finansowy umowy (...).

Zgodnie z art. 808 § 5 KC, jeżeli umowa (...) nie wiąże się bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową ubezpieczonej osoby fizycznej, art. 385 ( 1) -385 ( 3) KC stosuje się odpowiednio w zakresie, w jakim umowa dotyczy praw i obowiązków (...). Oznacza to, że w takich przypadkach można poddać kontroli postanowienia umów ubezpieczeń dotyczące praw i obowiązków (...) z punktu widzenia wskazanych przepisów, zaś uznanie danego postanowienia za kształtujące prawa
i obowiązki (...) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające jego interesy oznacza, że postanowienie takie nie jest dla (...) wiążące, stanowiąc tzw. klauzulę abuzywną (art. 385 ( 1) § 1 w zw. z art. 808 § 5 KC). Art. 807 § 1 KC z kolei ustanawia sankcję nieważności dla takich postanowień ogólnych warunków (...) oraz postanowień umów (...), które są sprzeczne z przepisami Tytułu XXVII Kodeksu cywilnego, chyba że dalsze przepisy przewidują wyjątki.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 KC za niedozwolone uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

W okolicznościach i wobec przytoczonych wyżej przepisów, rozważyć należy – w ramach kontroli prawidłowości stosowania prawa materialnego – regulację obejmującą wysokość opłaty likwidacyjnej w przypadku rezygnacji przez (...) z kontynowania umowy (...). Poza sporem pomiędzy stronami jest, że wysokość opłaty likwidacyjnej przewidziana w takim przypadku przez rozdział 14 w zw. z rozdziałem 8 o.w.u., pobierana od wysokości rachunku wynosi: 80 % - w pierwszym, drugim i trzecim roku trwania umowy, odpowiednio: 70%, 60%, 50%, 40%, 30%, 25%, 20%, 15%, 10%
w czwartym i kolejnych, do dwunastego latach trwania umowy, oraz 5%
w trzynastym, czternastym i piętnastym roku trwania umowy.

Odnosząc się do powyższego wskazać należy na nieważność tego rodzaju postanowień umowy ubezpieczeniowej, co wynika wprost ze stanowiska Sądu Najwyższego zawartego w wyroku z dnia 18 grudnia 2013 r. w sprawie I CSK 149/13 (Biuletyn SN 2014/2, OSNC 2014/10/103). Podzielając przedstawione
w nim stanowisko, przypomnieć należy jedynie skrótowo, że postanowienie umowy ubezpieczeniowej, które nakłada na konsumenta obowiązek poniesienia - w razie wypowiedzenia umowy przed upływem 10 lat - opłaty likwidacyjnej pochłaniającej wszystkie środki zgromadzone na jego rachunku podstawowym, jeśli wypowiedzenie umowy następuje w ciągu dwóch pierwszych lat trwania umowy oraz znaczną ich część w następnych latach i to bez względu na wysokość uiszczanej przez konsumenta składki (której minimalna wysokość wynosi w okolicznościach niniejszej sprawy 14.800 złotych rocznie, zaś w przyjętej przez Sąd Najwyższy – 12 000 zł. rocznie) oraz bez względu na wartość zgromadzonych na rachunku środków, stanowi niedozwoloną klauzulę umowną. Należy podzielić pogląd, że przejęcie przez (...) całości lub znacznej części tych środków w oderwaniu od rozmiaru uiszczonych przez (...) składek rażąco narusza interes konsumenta, a nadto jest wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, stanowiąc niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 358 ( 1 )zdanie pierwsze kc.

Sąd Najwyższy zwrócił uwagę w motywach cytowanego orzeczenia na fakt, że tego rodzaju umowa, mieszana, z elementami klasycznego modelu umowy (...) na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału, przewiduje wypłatę świadczenia o charakterze ubezpieczeniowym. Przewidziana umową ochrona ubezpieczeniowa ma jednak, z uwagi na sumę (...) charakter symboliczny, tak więc dominuje aspekt kapitałowy uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału
i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla (...), co zapewnia także (...) określone korzyści. Jeśli jest więc zrozumiałe, że pozwany pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez (...) składek w celu ich dalszego inwestowania, to jednak mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy
w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać na obciążaniu ich,
w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy przed upływem 10 lat jej trwania, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Jest to okoliczność o kardynalnym znaczeniu dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia umownego w świetle art. 385 ( 1) § 1 KC. Aspekt informacyjny ma doniosłe znaczenie z uwagi na nadal niezadowalający poziom wiedzy
i świadomości prawnej konsumentów jako słabszej w stosunku do profesjonalnego kontrahenta strony stosunku zobowiązaniowego. Wyjaśnienie konsumentowi w postanowieniach OWU mechanizmu wyliczania opłaty likwidacyjnej pozwoliłoby realnie ocenić (...) wszystkie aspekty proponowanej przez pośrednika umowy (...) i ocenić, czy zawarcie umowy jest dla konsumenta rzeczywiście korzystne z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, które mogą nastąpić w przyszłości, a które mogą go skłonić do ewentualnego wcześniejszego rozwiązania tej umowy.

„Rażące naruszenie interesów konsumenta” w rozumieniu art. 385 1 § 1 KC – jak skonstatował Sąd Najwyższy - oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast „działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta (por. wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Biuletyn SN 2005/11/13).

Analiza całego wzorca umowy - ogólnych warunków umowy (...) (...) (...) oraz uwzględnienie, że celem tej umowy jest długofalowe, regularne opłacanie przez (...) składki ubezpieczeniowej przeznaczanej na nabywanie jednostek funduszu nie prowadzi do zdyskwalifikowania tego stanowiska jako naruszającego przytoczone regulacje.

Pozwany nie wykazał więc racjonalnego i dającego się zaakceptować powiązania kosztów i ryzyka (...) z wysokością opłaty likwidacyjnej uregulowanej w Tabeli Opłat, odnosząc się do powyższego jedynie skrótowo
w piśmie procesowym z dnia (...) r. (k. 100 – 102). Trzeba przy tym podnieść, że przy założeniu, iż indywidualny stan funduszu (...) rośnie w miarę trwania umowy (sam pozwany twierdzi, że celem umowy jest pomnażanie wartości środków zgromadzonych na rachunku klienta), opłata likwidacyjna w przypadku rezygnacji konsumenta z kontynuacji umowy faktycznie kwotowo wzrasta (gdyż jest liczona od wartości rachunku, a nie od jednorocznej składki), mimo że co rok obniża się jej stawka procentowa. Przeczy to tezie skarżącego, że stosowanie wysokich opłat likwidacyjnych
w początkowym okresie trwania umowy ma na celu zabezpieczenie się (...) przed wypowiedzeniem umowy przez (...), zanim poniesione koszty nie zostaną (...) zwrócone.

Podobne jest również z reguły stanowisko sądów powszechnych
(zob. orzeczenia w sprawie uznania konkretnych postanowień za klauzule abuzywne przywołane przez M. T. , Ochrona konsumentów,
s. 183, A. Chłopecki , Ubezpieczenie na życie, s. 91 i n. oraz M. Szczepańska , Opłaty pobierane przez ubezpieczycieli, s. 118–121). Zastrzeganie nadmiernie wysokich opłat likwidacyjnych prowadzi w konsekwencji do pozbawienia (...) świadczenia z tytułu wykupu, które jest jednym z koniecznych elementów (...) na życie z (...) funduszu kapitałowego. Z tego powodu odpowiednie postanowienie może zostać uznane nie tyle nawet za niedozwolone postanowienie umowne, co raczej za postanowienie wprost sprzeczne z prawem.

(...) SA

Niezależnie od poczynionych wyżej uwag krytycznie odnieść się należy do działań samego (...), interwenienta ubocznego (...) SA. W ocenie Sądu Apelacyjnego stanowisko Sądu I instancji, który przyjął, że powód nie otrzymał ogólnych warunków (...) w chwili zawierania umowy jest prawidłowe, choć zawiera jedynie skrótowe odwołanie się do zeznań powoda i złożonych dokumentów. Analizując tę kwestię Sąd Apelacyjny miał na względzie bezsporny fakt podpisania przez powoda m. in. oświadczenia, że zapoznał się ogólnymi warunkami umowy, zostały mu one doręczone, podobnie jak regulamin, tabela opłat i załącznik do deklaracji (k. 56). Jednocześnie zeznając i wyjaśniając powód kategorycznie twierdził, że nie otrzymał o.w.u., działając w zaufaniu do doradcy z (...)
T. D., który zapewniał go, że wkrótce mu ten dokument prześle. To twierdzenie zaś pozostaje w zgodzie z wydrukiem korespondencji mailowej pomiędzy powodem i T. D., z której załączników wynika, iż dzień przed sfinalizowaniem umowy został powodowi – bezsprzecznie - doręczony regulamin (217,9 KB) i załącznik (69,0 KB) do deklaracji (k. 21) oraz dwa dokumenty bliżej nienazwane – o niewielkiej objętości KB – 134,1 KB i 85,2 KB. Łączna objętość wszystkich czterech załączników wyniosła 509,0 KB. Niezależnie od powyższego, z treści maila T. D. nie wynika, by zawierał on wspomniane o.w.u.

W dniu (...) r. (k. 24) – na wniosek powoda z dnia (...) r. (k. 22) zostały powodowi doręczone o.w.u, tabela opłat i regulamin.
W ocenie Sądu Apelacyjnego wówczas to po raz pierwszy, a nie jak to by miało wynikać z treści maila - ponownie – został powodowi doręczone o.w.u. Wynika to również z porównania objętości plików stanowiących załączniki. I tak o.w.u. – to plik o objętości 537,0 KB, czyli on sam jest objętościowo większy niż opisane wyżej wszystkie załączniki przysłane powodowi w dniu (...) r. Zaś słowo ponownie odnosić się może wyłącznie do faktycznie ponownie przesłanych dokumentów (regulamin – o identycznej objętości KB).

Skoro żadna ze stron nie twierdzi, że wymieniana była przez powoda
i interwenienta ubocznego inna korespondencja mailowa i ta drogą przesyłane były powodowi jakiekolwiek dokumenty, w szczególności o.w.u., to twierdzenia powoda o niedoręczeniu mu o.w.u. należy uznać za wiarygodne, także
w kontekście niewątpliwej wyjątkowej niestaranności (...) przy zawieraniu powyższej umowy, doręczaniu powodowi także innych dokumentów wynikających z umowy, a mianowicie certyfikatu i corocznych pisemnych informacji o wysokości świadczeń ubezpieczeniowych, a także udzielaniu nieprawdziwych informacji o 100% utracie składki w przypadku rezygnacji przez powoda z umowy (por. pismo k. 20). Jeżeli dodatkowo zwróci się uwagę na niemożność przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka
T. D. na istotne w sprawie okoliczności i okoliczności towarzyszące próbom przeprowadzenia tego dowodu (nieskuteczne przymusowe doprowadzenie świadka), to oceniając całokształt tych okoliczności rozważnie i obiektywnie, stanowisko Sądu I instancji co do braku doręczenia powodowi o.w.u. przed zawarciem umowy jest przekonujące
i uzasadnione.

Niemniej jednak Sąd Okręgowy nie wyciągnął z tego faktu prawnie istotnych wniosków, a mianowicie tego, że na podstawie art. 384 § 1 KC, wobec niedoręczenia powodowi ogólnych warunków (...) przed przystąpieniem do (...), pozwany nie może obecnie powoływać się na przewidziane w tych warunkach ograniczenia swojej odpowiedzialności co do zwrotu całej składki po zakończeniu umowy. Powołany rozdział (...)w związku
z rozdziałem (...)o.w.u. nie ma wobec tego zastosowania w relacjach między stronami tego procesu.

Po drugie, Sąd Apelacyjny uznał, że powyższe postanowienia z wyżej podanych przyczyn uznane być powinny za klauzulę abuzywną, a zatem niewiążącą powoda również z uwagi na treść art. 385 1 § 1 KC, przy czym podkreślić tu trzeba, że możliwość stosowania tego przepisu do (...) wynika wprost z art. 808 § 5 KC.

W świetle powołanych wyżej okoliczności i wywodów, na plan dalszy schodzi kwestia nieuczciwych praktyk rynkowych ze strony (...) SA
i poszukiwanie podstaw odpowiedzialności pozwanego na tle art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Nieważność umowy omawiana wyżej, rodząca obowiązek wzajemnego zwrotu świadczeń, wyprzedza bowiem odszkodowanie przewidziane przepisami tej ustawy.

Za niemające istotnego znaczenia wobec powyższych wywodów
i argumentów należy zatem uznać zarzuty apelacji odnoszące się do braku odpowiedzialności pozwanego za działania (...) SA, którym jako profesjonalistą się posłużył (art. 429 kc), formułowane zarówno jako naruszenia prawa procesowego i materialnego, które miałyby w efekcie prowadzić do uwolnienia się od odpowiedzialności w rozpoznawanej sprawie. Jak to już przedstawiono podstawowym zarzutem obciążającym pozwanego jest sprzeczność z prawem zastrzeżenia wysokości opłat likwidacyjnych
w przypadku wypowiedzenia umowy przed okresem jej obowiązywania
i niedoręczenie powodowi o.w.u. przed zawarciem umowy.

Te wszystkie względy skutkowały oddaleniem apelacji pozwanego na podstawie art. 385 kpc, jako pozbawionej uzasadnionych podstaw.

Odnośnie apelacji powoda

Niezasadna jest też apelacja powoda. Jego twierdzenie, że wypłacone
(k. 256) w toku postępowania (4 listopada 2015 r.) świadczenie przez pozwanego (27 526,35 zł.) zaliczył on na sumę składek wpłaconych od (...) r. do(...)r. oraz odsetki (k. 262v) nie tylko nie zostało udowodnione, bowiem pozwany tej okoliczności nie przyznał (k. 262v), ale też oświadczenie w tym przedmiocie złożył dopiero (...) r.
(k. 258), kiedy to uzyskał od pozwanego stanowisko, co do daty zakończenia umowy (k. 253), gdyż wcześniej sam nie potrafił zająć w tej kwestii stanowiska (k. 250). Oznacza to w istocie, że zaliczenie to miało nastąpić w warunkach rozwiązanej już umowy, a więc bez podstawy prawnej, tytułem świadczeń, których nikt ((...), (...)) się od powoda nie domagał. Rodzi to podstawową wątpliwość na poczet jakiego długu pozwanego skarżący powód tego zaliczenia dokonał. Wbrew twierdzeniom apelującego powoda podstawa dla dokonania takiego zaliczenia nie została wykazana. Poza sporem jest, że ramach przedmiotowej umowy powód zapłacił pozwanemu łącznie 113 200 zł. Kwota ta obejmuje składkę pierwszą (45 000 zł.) oraz miesięczne składki bieżące po 1 240 zł. liczone za okres od (...) do (...) r. (55 miesięcy x 1 240 = (...)). Po odjęciu wypłaconej przez pozwanego w dniu (...) r. kwoty 27 526,35 zł. daje to kwotę zasądzoną wyrokiem
z odsetkami od dnia następnego po spełnieniu tego świadczenia oraz

dodatkowo odsetki od kwoty dochodzonej pozwem (98 320 zł.) od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia częściowej zapłaty(...) r.)

Stąd też i zarzuty apelacji opierające się na powyższym twierdzeniu, jako pozbawione uzasadnionych podstaw, nie mogły zostać uwzględnione. Prowadzi to do wniosku, że również i koszty procesu za I instancję zostały przez Sąd Okręgowy rozliczone w sposób prawidłowy.

Reasumując, zarówno kwota główna powództwa jak i odsetki, zostały zasądzone bez zarzucanych uchybień i w sposób prawidłowy. Skutkowało to oddaleniem również apelacji powoda na zasadzie art. 385 kpc.

Ponieważ apelacje obu stron zostały oddalone, jednak zakres ich zaskarżenia był różny i jednocześnie różne były koszty przez nieponiesione, koszty procesy za II instancję rozliczono na zasadzie ich stosunkowego rozdzielenia w zależności od wyniku postępowania, dokonując ich wzajemnej kompensacji, na zasadzie art. 100 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc.