Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2021 r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Małgorzata Jarząbek

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 30 grudnia 2021 r. w W.

sprawy J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...)

przeciwko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.

przy udziale zainteresowanych: E. L. (1), H. T.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek odwołań J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...)

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.

z dnia 15 lutego 2017 r. nr (...)

z dnia 15 lutego 2017 r. nr (...)

1.  zmienia decyzję z dnia 15 lutego 2017 roku, nr (...), w ten sposób, że stwierdza, iż E. L. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach od dnia 1lutego 2014r. do dnia 3 marca 2014r. oraz od dnia 8 września 2014r. do dnia 15 września 2014r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...);

2.  zmienia decyzję z dnia 15 lutego 2017 roku, nr (...), w ten sposób, że stwierdza, iż H. T. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od dnia 5 listopada 2015r. do dnia 16 listopada 2015r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...);

3.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. na rzecz J. B. (1), prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...), kwotę 360 (trzysta sześćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sędzia Małgorzata Jarząbek

UZASADNIENIE

J. B. (2) działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...) z siedzibą w W. złożyła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. z dnia 15 lutego 2017 r. nr (...) w przedmiocie ustalenia podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu dotyczącej E. L. (1) oraz z dnia 15 lutego 2017 r. nr (...) w przedmiocie ustalenia podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu dotyczącej H. T.. Odwołująca zarzuciła decyzjom:

-

naruszenie wyrażonej w art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasady demokratycznego państwa prawnego w związku z naruszeniem wyrażonej w art. 7 i art. 87 w związku z art. 8 Konstytucji zasady legalności poprzez przyjęcie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 68 ust. 1 pkt 1a, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 36 ust. 1 i 11 oraz art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych jako podstawy kompetencyjnej organu rentowego do kwestionowania rodzaju łączącego strony stosunku cywilno-prawnego i kwalifikowania zawieranych przez płatnika i osoby ubezpieczone umów o dzieło jako umów o świadczenie usług;

-

naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 734 § 1 k.c. w związku z art. 750 k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, że płatnika składek i ubezpieczoną łączyła umowa o świadczenie usług, mimo że zgodnie z treścią zobowiązania E. B. wykonywała z góry określone czynności, w wyniku których powstawały w pełni weryfikowalne pod względem jakościowym tłumaczenia, co wypełnia dyspozycję art. 627 k.c. i stanowi umowę o dzieło, której zawarcie nie kreuje obowiązku ubezpieczenia emerytalnego, rentowego i wypadkowego;

-

naruszenie art. 627 k.c. w związku z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r., Nr 90, poz. 631) poprzez błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że dzieło w rozumieniu kodeksu cywilnego musi spełniać wymogi utworu w rozumieniu prawa autorskiego;

-

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na stwierdzeniu, że „przedmiot umowy nie spełniał kryterium dokładnego określenia dzieła”, podczas gdy z okoliczności zawarcia umowy, w szczególności z faktu przekazania osobie ubezpieczonej określonego dokumentu do tłumaczenia wyraźnie wynika, że dla stron stosunku zobowiązaniowego przedmiot umowy był określony w sposób wystarczająco precyzyjny;

-

sprzeczność ustaleń faktycznych organu rentowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wyrażające się w przyjęciu błędnego ustalenia, że do wykonania umowy między płatnikiem a tłumaczem wystarczające jest staranne działanie, a nie osiągnięcie określonego rezultatu w postaci dobrego, wolnego od wad tłumaczenia;

-

niewłaściwe ustalenie kwoty zobowiązania poprzez przyjęcie przez organ rentowy do ustalenia podstawy wymiaru składek kwot netto należnych ubezpieczonej za wykonane dzieło, podczas gdy kwota ta powinna być pomniejszona o wszelkie należności publiczno-prawne;

-

dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób arbitralny i dowolny, wykraczający poza granice logiki oraz doświadczenia życiowego z całkowitym posunięciem argumentów przedstawionych w zastrzeżeniach do protokołu kontroli z dnia 4 października 2016r.

Uzasadniając swoje stanowisko odwołująca wskazała, że jeżeli umowa zawarta przez strony ma cechy charakterystyczne dla różnych umów z jednakowym bądź zbliżonym ich nasileniem, to o jej rodzaju decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. Zdaniem odwołującej, organ rentowy nie wykazał, aby zapisy umów zawartych z E. L. (1) i H. T. przemawiały za niemożliwością zaklasyfikowania łączącego strony stosunku prawnego jako dzieła, ograniczając się jedynie do przytoczenia wyrwanych z kontekstu fragmentów orzeczeń sądowych niemających zastosowania w sprawie. Poza tym organ rentowy błędnie przyjął, że wykonawca dzieła podlega ubezpieczeniom od daty zawarcia umowy do terminu, w którym dzieło ma być wykonane, gdyż daty te pokazują jedynie ramy czasowe zawarcia dzieła. Mając powyższe na uwadze odwołująca wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji w całości poprzez orzeczenie, że płatnik nie podlegał w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu łączących go z ubezpieczoną umów o dzieło oraz o zasądzenie od organu rentowego na swoją rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych (odwołania k. 2-11 a.s. akta sprawy VII U 518/17, VII U 523/17).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. wniósł o oddalenie obu odwołań na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. W uzasadnieniu odpowiedzi na odwołania organ rentowy wskazał, że osoby przyjmujące zamówienie w postaci tłumaczenia tekstów technicznych, prawniczych, finansowych, czy marketingowych zobowiązywały się jedynie do przeprowadzenia wszystkich czynności niezbędnych do starannego przetłumaczenia przedstawionych im tekstów według posiadanej znajomości języka i doświadczenia, a zatem nie ma znaczenia, że musiały znać specyfikę danej branży, czy odpowiednie programy. W ocenie Oddziału nie jest również istotne, że w celu przetłumaczenia tekstu osoby te używały własnych narzędzi. Poza tym strony umowy nie sprecyzowały w sposób zindywidualizowany konkretnego dzieła, a jedynie częściowo określano prace, jakie mają wykonać osoby zobowiązane do tłumaczenia tekstów. Ponadto, według organu rentowego, rzeczywistą wolą stron nie było zawarcie umów o dzieło, gdyż celem podejmowanych czynności nie było osiągnięcie konkretnego rezultatu, który podlegałby ocenie, lecz staranne i zgodne z pewnymi regułami przetłumaczenie tekstów. Były to więc umowy starannego działania, mające charakter umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. Organ rentowy zwrócił też uwagę, że czynności w ramach umów o dzieło wykonują osoby zatrudnione u płatnika składek nie tylko na umowę zlecenia, ale również na umowę o pracę. Ze wskazanych przyczyn tłumaczenia wykonywane przez E. L. (1) i H. T. były realizowane w ramach umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (odpowiedzi na odwołanie k. 14-16 akta sprawy VII U 518/17, VII U 523/17).

Zarządzeniem z dnia 25 lipca 2017 r. sprawy z odwołania J. B. (1) od decyzji z dnia 15 lutego 2017 r. nr (...) w przedmiocie ustalenia podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu dotyczących E. L. (1) oraz z dnia 15 lutego 2017 r. nr (...) w przedmiocie ustalenia podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu dotyczących H. T. zostały połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia ze sprawą o sygn. akt VII U 523/17 (zarządzenie k. 21 akta sprawy VII U 523/17).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

J. B. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...) w W., w ramach której zajmuje się tłumaczeniami, głównie tekstów specjalistycznych i realizuje zamówienia klientów związane z przetłumaczeniem określonego materiału. Zamówienie najpierw jest analizowane pod kątem tego, czego dotyczy i w jakim jest języku. Następnie osoby pracujące u J. B. (1) i zajmujące się obsługą klienta, kontaktują się z tłumaczami i wyszukują osobę, która podejmie się wykonania tłumaczenia. Do tłumacza wysyłany jest tekst, który ma podlegać tłumaczeniu. Tłumacz, który może zrealizować tłumaczenie, potwierdza, że zrobi to w terminie wskazanym przez Agencję. Może też określić inny termin, do którego dokona tłumaczenia tekstu albo podlega on akceptacji Agencji, albo nie. W tym drugim przypadku zawarcie umowy nie dochodzi do skutku. Zdarzają się sytuacje, że tłumacz odmawia dokonania tłumaczenia z różnych powodów, np. dlatego, że ma inne obowiązki, bądź nie odpowiada mu rodzaj tekstu, który ma być przetłumaczony. Jeśli natomiast podejmuje się tłumaczenia, to po dokonaniu ustaleń z Agencją, wykonuje tłumaczenie przy użyciu własnych narzędzi. Może to zrobić samodzielnie, albo poprzez inne osoby. Agencja nie sprawuje nad tłumaczem kontroli. Dla Agencji nie ma znaczenia, kto wykona tłumaczenie, podobnie jak to, kiedy tłumacz przystąpi do wykonania prac związanych z tłumaczeniem. Agencja oczekuje jedynie przekazania przetłumaczonego tekstu w ustalonym terminie. Potem pracownicy Agencji sprawdzają, czy zgadza się liczba stron, paragrafy oraz dokonują wstępnej weryfikacji, do której znajomość języka obcego nie jest wymagana. Następnie przeprowadzana jest weryfikacja językowa. Osoba, która takiej weryfikacji dokonuje, sprawdza, czy tekst jest sporządzony poprawnie. Jeśli ma uwagi, to przetłumaczony tekst zwracany jest tłumaczowi celem naniesienia poprawek w ramach tej ceny, która została ustalona. Jeśli tłumacz poprawek nie dokona, to w sytuacji, gdy Agencja zaakceptuje jego tłumaczenie, płaci mu wynagrodzenie. Natomiast, kiedy przetłumaczony tekst, w którym tłumacz nie dokonał korekty, nie został wykorzystany, to wynagrodzenie dla tłumacza nie jest wypłacane. Zdarzają się i takie sytuacje, że tłumacz nie ma czasu, by poprawić przetłumaczony tekst, albo że tłumaczenie zostanie przedstawione Agencji zbyt późno, po ustalonym terminie. Wówczas Agencja nie dokonuje wypłaty wynagrodzenia (zeznania świadka W. K. k. 173v-k. 176 a.s. złożone w sprawie sygn. akt VII U 515/17; zeznania świadka W. K. k. 179-180 a.s.).

Tłumaczem współpracującym z Agencją była m. in. E. L. (1), tłumacz języka nagielskiego. Dokonywała tłumaczenia tekstów dostarczanych do Agencji przez klientów. Podpisała z J. B. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...) następujące umowy o dzieło:

-

w dniu 1 lutego 2014 r. z terminem realizacji do dnia 3 marca 2014 r. za wynagrodzeniem w kwocie 10.131,94 zł, przedmiotem której było tłumaczenie zgodnie z załączoną specyfikacją;

-

w dniu 8 września 2014 r. z terminem realizacji do dnia 15 września 2014 r. za wynagrodzeniem w kwocie 3.264,20 zł, przedmiotem której było tłumaczenie zgodnie z załączoną specyfikacją.

(umowy o dzieło z 01.02.2014 r., z 08.09.2014 r. k. 745-751 a.k.).

Tłumaczem współpracującym z Agencją była również H. T., tłumacz przysięgły języka rosyjskiego. Dokonywała tłumaczenia tekstów dostarczanych do Agencji przez klientów. W dniu 5 listopada 2015 r. H. T. zawarła z J. B. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...) umowę o dzieło z terminem realizacji do dnia 16 listopada 2015 r. za wynagrodzeniem w kwocie 270,63 zł, przedmiotem której było wykonanie tłumaczenia przysięgłego na język rosyjski nr(...) (umowa o dzieło 05.11.2015 k. 789 a.k.).

Przed zawarciem umowy z H. T. skontaktował się pracownik „(...) Agencji (...) z pytaniem czy podjęłaby się przetłumaczenia dokumentów prawnych oraz czy ma czas na jego wykonanie. Zainteresowana pytała o jakie tłumaczenie chodzi. Dokumenty jakie miały zostać przetłumaczone z języka rosyjskiego na język polski obejmowały m.in. postanowienie umorzeniu postępowania, dokumentu dot. zwrotu wraku samolotu czy też dokumentację ze sprawy dotyczącej kradzieży samochodu celem krótkotrwałego używania. Zainteresowana uznała, że proponowana jej stawka i termin na wykonanie tłumaczenia są odpowiednie i podjęła się jego wykonania. W trakcie trwania umowy zainteresowana nie była w dyspozycji firmy odwołującej agencji. Mogłaby też odmówić jej wykonania, gdyby nie miała czasu na wykonanie tłumaczenia. Nigdy nie stwierdzono też wad wykonanych przez nią tłumaczeń, zawsze dostawała pełne tłumaczenie (zeznania świadek H. T. – płyta CD załączona do akt sprawy).

W przypadku E. L. (1) i H. T. warunki współpracy z Agencją były typowe jak w przypadku innych firm tłumaczeniowych. Zainteresowane otrzymywały propozycję przetłumaczenia tekstów i mogły je zaakceptować, bądź nie. Teksty były oznaczone kodem i zainteresowane wiedziały, że mają go przetworzyć i oddać w formie przetłumaczonej (zeznania świadka W. K. k. 173v-k. 176 a.s. złożone w sprawie sygn. akt VII U 515/17; zeznania świadka W. K. k. 179-180 a.s.; zeznania świadek H. T. – płyta CD załączona do akt sprawy).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. w dniu 5 stycznia 2017r. zawiadomił J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą (...) (...) oraz osoby realizujące umowy o dzieło, w tym m. in. E. L. (2) i H. T. o wszczęciu z urzędu postępowania administracyjnego w sprawie niezłożenia stosownych korekt dokumentów zgłoszeniowych oraz rozliczeniowych (zawiadomienie z dnia 5 stycznia 2017r., akta ZUS).

Po przeprowadzonej kontroli, do której płatnik składek miał szereg zastrzeżeń, został sporządzony protokół kontroli (protokół kontroli z dnia 9 września 2016r., k. 101-121 a.s. oraz akta kontroli ZUS).

W dniu 15 lutego 2017r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w związku z art. 68 ust. 1 pkt 1a, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 36 ust. 1 i 11 oraz art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych wydał decyzje:

-

nr (...), w której stwierdził, że E. L. (2) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od 1 lutego 2014 r. do 3marca 2014 r. i od 8 września 2014 r. do 15 września 2014 r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1)(...)(...) (decyzja ZUS z dnia 15 lutego 2017r., nr (...) k. 1565 a.k.).

-

nr (...), w której stwierdził, że H. T. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od 5 listopada 2015 r. do 16 listopada 2015 r. jako zleceniobiorca u płatnika składek J. B. (1)(...)(...) (decyzja ZUS z dnia 15 lutego 2017r., nr (...) k. 1593 a.k.).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach ZUS oraz złożonych przez stronę odwołującą w toku postępowania sądowego, a także w oparciu o zeznania świadków W. K. świadków oraz zainteresowanej H. T.. W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy był wiarygodny, nie budził wątpliwości i tworzył spójny stan faktyczny. Z tego względu Sąd nie znalazł podstaw faktycznych, aby je zakwestionować.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odwołania były zasadne.

Kwestią sporną w przedmiotowej sprawie była kwalifikacja umów zawartych przez J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „(...)(...) z E. L. (1) i H. T.. Choć wskazane osoby podpisały w okresach objętych zaskarżonymi decyzjami umowy o dzieło, to organ rentowy ocenił, że umowy te jako takie kwalifikowane być nie mogą i są w rzeczywistości umowami zlecenia. Aby rozstrzygnąć spór, jaki powstał w rozpatrywanej sprawie, należy na wstępie rozważyć jakie są cechy charakterystyczne dla obu rodzajów ww. umów. Umowy te definiują przepisy Kodeksu cywilnego. Art. 734 § 1 k.c. stanowi, że przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Natomiast art. 627 k.c. wskazuje, że przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się, że umowa o dzieło należy do umów rezultatu - jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o „rezultat usługi” (wytwór) - co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy zlecenia (świadczenia usług) - konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - w postaci materialnej bądź niematerialnej. Artykuł 627 k.c. wskazuje na potrzebę "oznaczenia dzieła" i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Przedmiot umowy o dzieło może być więc określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy - materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Przedmiotem umowy o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Przy dziełach skomplikowanych, poza określeniem wszystkich istotnych cech dzieła niezbędna jest dalsza indywidualizacja jego przedmiotu w postaci rozwiniętego opisu rezultatu pod względem technicznym, funkcjonalnym bądź estetycznym. Oznaczenie dzieła może także nastąpić przez odwołanie się do obowiązujących norm lub standardów, ewentualnie do panujących zwyczajów. Podnieść nadto trzeba, że dzieło (którego osiągnięcie – jak wskazano – jest istotą umowy o dzieło) nie musi mieć cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Zawsze jednak musi być jednorazowym efektem, zindywidualizowanym już na etapie zawierania umowy i możliwym do jednoznacznego zweryfikowania po wykonaniu. Wykonanie dzieła najczęściej (choć nie zawsze) przybiera postać wytworzenia rzeczy, czy też dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie). Okoliczność, że umowa taka jest bez wątpienia umową rezultatu, odróżnia ją od umowy zlecenia oraz od umowy o świadczenie usług, które są umowami starannego działania – ich celem jest bowiem wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług czy umowy zlecenia jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest natomiast cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy chodzi o czynności prawne - art. 734 § 1 k.c.), jak i dla umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami (gdy chodzi o czynności faktyczne - art. 750 k.c.). W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze więc na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.), podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło niewątpliwie jest odpowiedzialnością za rezultat (wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 11 sierpnia 2016r., II UK 316/15, LEX nr 2113367; z dnia 12 sierpnia 2015r., I UK 389/14, LEX nr 1816587; z dnia 28 sierpnia 2014r., II UK 12/14, LEX nr 1521243; z dnia 8 października 2013r., III UK 126/12, OSNP 2014 nr 9, poz. 135, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 czerwca 2015r., sygn. akt III AUa 833/14).

Nie ma wątpliwości, że w przypadku umowy o dzieło "oznaczenie" dzieła następuje pierwotnie - już w trakcie układania postanowień umownych, gdyż dzieło jest wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Podkreśla się także, że również czynności stanowiące przedmiot umowy o świadczenie usług prowadzą do wystąpienia określonych skutków, gdyż każda czynność człowieka rodzi następstwa i prowadzi do zmiany rzeczywistości, w której następuje. Tak więc wynikiem umowy o świadczenie usług jest również określony rezultat, tyle tylko, że w tym przypadku nie stanowi on elementu istotnego tej więzi prawnej (jak ma to miejsce w przypadku umowy o dzieło), wypełnia ją bowiem sama czynność i jej dokonanie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2017r., III UK 53/16, LEX nr 2188651). Niewątpliwie więc każda umowa o dzieło należy do kategorii umów rezultatu, jednak nie każda umowa rezultatu może być podporządkowana przepisom dotyczącym umowy o dzieło.

Dodatkowo w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwraca się uwagę, że wola stron nie może zmieniać ustawy. Okoliczność, że strony umowy określiły łączący je stosunek prawny jako umowę o dzieło, eksponując w ten sposób jej charakter, nie jest zatem elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, które ostatecznie - z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy - określa sąd (wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 28 kwietnia 2010r., II UK 334/09, LEX nr 604221; z dnia 26 marca 2013r., II UK 201/12, LEX nr 1618766; z dnia 21 marca 2013r., III CSK 216/12, LEX nr 1324298; z dnia 21 lipca 2016r., I UK 313/15, LEX nr 2111409). Oceniając charakter przedmiotowych umów, Sąd musi brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony mogące celowo stwarzać pozory zawarcia innej umowy, lecz także faktyczne warunki ich wykonywania. W tym celu zasadne jest zbadanie zarówno postanowień umownych, jak i praktycznych aspektów wykonywania zawartych umów.

Rozpoznając sprawę w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy ostatecznie nie podzielił stanowiska Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który ocenił umowy zawarte przez J. B. (1) w ramach prowadzenia przez nią działalności gospodarczej z zainteresowanymi E. L. (1) i H. T. jako umowy zlecenie.

Z przeprowadzonych w sprawie dowodów, w tym zeznań świadka W. K., jak również zainteresowanej H. T., wynika, że w ramach działalności firma odwołującej „(...)(...) zawierała z każdym tłumaczy odrębne umowy, przedmiotem których było wykonanie skonkretyzowanych tłumaczeń tekstów. Strony przy okazji każdego kolejnego tłumaczenia, dokonywały osobnych uzgodnień, ustalając przedmiot umowy o dzieło (jaki zindywidualizowany tekst zostanie przetłumaczony, na jaki język i z jakiego języka oraz jaka będzie szacowana ilość stron przetłumaczonego tekstu), termin realizacji dzieła i należne wynagrodzenie. Potem, po sporządzeniu kilku odrębnie negocjowanych tłumaczeń, podpisywały zbiorczą umowę, do której był dołączany spis przetłumaczonych dokumentów. Zdaniem Sądu, każde tłumaczenie stanowiło odrębne dzieło, które dotyczyło innego dokumentu i po jego sporządzeniu stawało się bytem zindywidualizowanym, odrębnym od jego twórcy. Miało ono przy tym charakter niepowtarzalny i już na etapie uzgodnień stron było określane w sposób pozwalający na przeprowadzenie sprawdzianu na istnienie wad dzieła. Taki sprawdzian był zresztą przeprowadzany i przez zamawiającego, który weryfikował czy tłumaczenie dotyczy tego dokumentu, który został przekazany do tłumaczenia i czy nie zawiera błędów, jak i potem finalnie przez klienta zamawiającego, który weryfikował dzieło nie tylko pod kątem prostych błędów (błąd w nazwisku, błąd w datach itp.), ale również w zakresie samego sposobu tłumaczenia poszczególnych wyrazów czy zdań. Powyższe oznacza, że w przypadku tłumaczeń dokonywanych przez zainteresowane dotyczących różnych rodzajowo dokumentów, za każdym razem, powstawał obiektywnie uchwytny i pewny rezultat w postaci przetłumaczonego tekstu, o cechach zindywidualizowanych. Przy tym umowa o dzieło każdorazowo zakładała swobodną realizację, bez konieczności realizacji poleceń zamawiającego. Między stronami umowy o dzieło nie występował bowiem jakikolwiek stosunek zależności lub podporządkowania. Zainteresowane w okresie realizacji spornych umów nie pozostawały do dyspozycji J. B. (1), nie miały ustalonego czasu pracy i nie były zobowiązane do tego, by zrealizować dane tłumaczenie. Miały swobodę wyboru, mogła bowiem przyjąć zamówienie, ale mogły odmówić. Wówczas pracownik Agencji poszukiwał innego tłumacza, który wykona tłumaczenie. Zainteresowane nie otrzymywały również żadnych wytycznych z Agencji odnośnie tego w jaki sposób należy dokonać tłumaczenia, miały w tym zakresie pełna swobodę. Sama Agencja każdorazowo była zainteresowana jedynie finalnym, umówionym rezultatem, który miał być zrealizowany do umówionego terminu, za ustalonym wynagrodzeniem. Nie ingerowała przy tym w to, ile czasu zainteresowane poświęcały na tłumaczenie, kiedy je wykonywały ani w jaki sposób. Dla Agencji istotne było zatem uzyskanie konkretnego rezultatu, a nie czynności, które miały do tego prowadzić. Skutkiem tego wynagrodzenie nie miało formy stałej, comiesięcznej kwoty ani też nie było określone stawką godzinową. Formuła zasad wynagradzania w relacji z zainteresowanymi odnosiła się do ilości stron przetłumaczonego tekstu, co było ustalane szacunkowo w momencie dokonywania uzgodnień warunków umowy.

Ponadto wynagrodzenie, które przysługiwało ubezpieczonym, było należne wyłącznie za zrealizowane umówionego dzieła. Jeśli takie dzieło nie zostało stworzone, np. mimo podejmowanych starań tekst nie został przetłumaczony, albo tłumaczenie objęło tylko część testu, to wynagrodzenie nie było należne. To z kolei oznacza, że przysługiwało ono przyjmującemu zamówienie tylko za osiągnięcie określonego rezultatu, a nie za samo staranie się w celu realizacji dzieła. Zdarzało się również, że na skutek wadliwości dzieła, firma obniżała wcześniej omówione wynagrodzenie za wykonanie dzieła, albo na skutek reklamacji klienta, było ono przez tłumacza zwracane. Dodatkowo żaden tłumacz nie otrzymywał wynagrodzenia za pozostawanie w gotowości do pracy.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 kwietnia 2011r. (II UK 315/10, OSNP 2012 nr 9-10, poz. 127) wskazał, że do umów, w których nie występuje rezultat należy powtarzalne wykonywanie tłumaczeń dokumentów związanych z bieżącą działalnością firmy przez tłumacza języka obcego za pobieraniem stałego, comiesięcznego, wynagrodzenia. Zainteresowane w spornym okresie realizowały jednak współpracę z J. B. (3) w innych warunkach niż wskazane w powołanym orzeczeniu. Nie tylko nie otrzymywały stałego, miesięcznego wynagrodzenia, ale również nie realizowała powtarzalnego wykonywania tłumaczeń. W przypadku H. T. współpraca miała charakter jednorazowy, zaś w przypadku E. L. (1) Agencja zawarła z nią tylko dwie umowy.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 czerwca 2017r. (III UK 147/16, Lex nr 2296861) analizując umowę o dzieło, której przedmiotem było tłumaczenie tekstów dotyczących określonego koncertu, wskazał na możliwość takiej kwalifikacji stosunku prawnego łączącego tłumacza i podmiot zamawiający. Tłumaczenie więc w zależności od uwarunkowań może być przedmiotem umowy o dzieło. Taka właśnie sytuacja zaistniała w rozważanym przypadku. Zdaniem Sądu, E. L. (1) i H. T. realizowały dla J. B. (1) umowy o dzieło.

Z powyższych względów Sąd, w pkt 1 i 2 na podstawie art. 477 ( 14) § 2 k.p.c., zmienił zaskarżone decyzję z dnia 15 lutego 2017r. w ten sposób, że stwierdził, iż E. L. (2) oraz H. T. nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu jako zleceniobiorcy u płatnika składek J. B. (1)(...)(...) w okresach odpowiednio od 1 lutego 2014 r. do 3marca 2014 r. i od 8 września 2014 r. do 15 września 2014 r. (w przypadku E. L. (1)) oraz od 5 listopada 2015 r. do 16 listopada 2015 r. (w przypadku H. T.).

Na marginesie przedstawionych rozważań prawnych, z uwagi na zarzuty zawarte w odwołaniach, należy wskazać, że kwestie dotyczące naruszenia przez organ rentowy przepisów prawa administracyjnego, w tym wadliwości kontroli, która została przeprowadzona u płatnika składek, nie miały wpływu na rozstrzygnięcie w sprawie. Powszechne jest w orzecznictwie stanowisko, że podstawą rozstrzygnięcia sądowego w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych mogą być tylko przepisy prawa materialnego i ewentualnie postępowania cywilnego, a nie przepisy procedury administracyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 2010r., II UK 309/09; z dnia 2 grudnia 2009r., I UK 189/09; także postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2002r., II UKN 356/01 oraz z dnia 14 stycznia 2010r., I UK 238/09). Oznacza to, że postępowanie sądowe w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego, pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2010r., II UK 336/09). Wobec powyższego wszelkie zarzuty dotyczące wadliwego zastosowania przez organ rentowy przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego pozostawały w istocie poza istotą sporu, która skupiała się na prawidłowości zastosowania przez organ rentowy przepisów prawa materialnego.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł w punkcie 3 wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zasądzając od organu rentowego na rzecz odwołującej koszty zastępstwa procesowego odwołującej w wysokości 360 zł (2x 180 zł) zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800).