Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 291/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący - Sędzia: SA Ewa Jankowska

Sędziowie: SA Krystyna Sitkowska

SO del. Katarzyna Wróblewska-Dubiel (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Marta Brzezińska

po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2015 r. w Warszawie

sprawy Krajowej Rady Spółdzielczej w W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W.

z udziałem zainteresowanej B. B.

o ustalenie istnienia obowiązku ubezpieczenia społecznego

na skutek apelacji Krajowej Rady Spółdzielczej w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 15 listopada 2013 r. sygn. akt XIV U 4196/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok, w ten sposób, że zmienia poprzedzające go dwie decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. z dnia 28 września 2012 r. znak: (...)i (...) (...) i stwierdza, że B. B. nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu umów zlecenia u płatnika składek Krajowej Rady Spółdzielczej w W. w okresach od 23 lutego 2009 r., do 14 kwietnia 2009 r., od 2 czerwca 2009 r., do 10 lipca 2009 r., od 01 września 2009 r. do 09 października 2009 r. oraz od 27 czerwca 2011 r., do 12 sierpnia 2011 r.;

II.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. na rzecz Krajowej Rady Spółdzielczej w W. kwotę 210 (dwieście dziesięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

III AUa 291/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 listopada 2013r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił odwołanie Krajowej Rady Spółdzielczej od decyzji z dnia 28 września 2012r. o nr (...) - (...) a także od decyzji z dnia 28 września 2012r. o nr (...) - (...).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd ten oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych: Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. decyzją z dnia 28 września 2012 r. stwierdził, że B. B. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Krajowej Rady Spółdzielczej w okresie od dnia 23.02.2009 r. do 14.04.209 r, od 02.06.2009 r. do 10.07.2009 r., od 01.09.2009 r. do 09.10.2009 r., od 27.06.2011 r. do 12.08.2011 r. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu. Od ww. decyzji ZUS odwołanie wniosła Krajowa Rada Spółdzielcza w W. wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji. W uzasadnieniu odwołania zarzucono błędne ustalenie organu rentowego, iż kwalifikacja prawna zawieranych przez Krajową Radę Spółdzielczą w W. umów dokonana została z naruszeniem obowiązujących przepisów. Odwołująca się wskazała, iż kodeks cywilny przewiduje różne typy umów nazwanych, a zgodnie z naczelną zasadą prawa zobowiązań – swobodą umów – podmioty zawierające umowę mogą ukształtować treść umowy według swego uznania, a tym samym powołać do życia taki stosunek zobowiązaniowy, jaki odpowiada ich interesom. Odwołująca się podniosła, iż nie doszło do przekroczenia granicy swobody umów przez strony (art. 353 1 k.c). Odwołująca się wskazała na treść art. 627 kc, zgodnie z którym „ przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia” i podniosła, że w umowach o dzieło zawieranych z Krajową Radą Spółdzielczą wykonawca zobowiązał się do przeprowadzenia ustawowego badania lustracyjnego spółdzielni obejmującego opracowanie protokołu, opracowanie propozycji wystąpienia polustracyjnego, sporządzenie propozycji odpowiedzi na przekazane do zbadania w trybie lustracyjnym skargi, wyniki lub wystąpienia organów i osób upoważnionych do żądania przeprowadzenia lustracji. Celem umowy było zrealizowanie obowiązku przeprowadzenia lustracji, której spółdzielnie mają obowiązek się poddawać zgodnie z art. 91 i nast. Prawa spółdzielczego. Lustrator z czynności lustracyjnych sporządzał protokół, któremu ustawa nadaje charakter dokumentu urzędowego a następnie z takiego protokołu sporządzane są wnioski polustracyjne, jako odrębny dokument. Odwołująca się wywodziła m.in. iż umowy zawierane przez Krajową Radę Spółdzielczą są umowami rezultatu, którego wynikiem jest przeprowadzenie lustracji danej spółdzielni i powstanie określonych w treści umowy owoców pracy – przede wszystkim protokołu lustracyjnego, a także propozycji, wystąpienia polustracyjnego, oraz propozycji odpowiedzi na skargi, wnioski i wystąpienia. Odwołująca się wskazała, iż B. B. na podstawie zawartych z Krajową Radą Spółdzielczą umów o dzieło opracowała dokumentację której dotyczą te umowy tj. projektów i protokołów lustracyjnych (k. 2 – 17 a.s)

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o oddalenie odwołania z uwagi na fakt, iż zaskarżona decyzja została wydana w oparciu o przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 r. (Dz. U. nr 137, poz. 887 ze zm.) i jest prawnie oraz faktycznie uzasadniona (k. 133 a.s).

W uzasadnieniu odpowiedzi na odwołanie organ rentowy podał, że w toku przeprowadzonego postępowania kontrolnego u płatnika składek Krajowej Rady Spółdzielczej ustalono, że w okresie prowadzonej działalności płatnik zawierał umowy o dzieło dotyczące przeprowadzenia badania lustracyjnego obejmujące opracowanie protokołu, opracowanie propozycji wystąpienia polustracyjnego, sporządzenie propozycji odpowiedzi na przekazane do zbadania w trybie lustracyjnym skargi, wnioski lub wystąpienia organów i osób upoważnionych do żądania przeprowadzenia lustracji.

Zgodnie z § 3 umowy wykonawca zobowiązany był do sporządzenia protokołu z lustracji zgodnie z wymogami ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze oraz instrukcją w sprawie lustracji organizacji spółdzielczych z zachowaniem należytej staranności, metod i techniki rewizji. Wykonawca był zobowiązany do wykonania dzieła osobiście. Za prawidłowe wykonanie dzieła zamawiający zobowiązał się do zapłacenia wynagrodzenia ryczałtowego. Zamawiający zastrzegł sobie prawo obniżenia należnego wynagrodzenia w przypadkach opóźnienia w terminowym przeprowadzeniu lustracji, wystąpienia w materiałach polustracyjnych braków lub błędów uniemożliwiających przeprowadzenie pełnej i rzetelnej oceny działalności badanej spółdzielni, nieprzekazania pełnej dokumentacji określonej w umowie, niezrealizowania warunków określonych w § 3 umowy. Zgodnie z umową ustaleń do lustracji dokonuje się w siedzibie spółdzielni oraz w miejscu wykonywania jej zadań w godzinach jej pracy, w taki sposób aby nie utrudniać pracownikom lustrowanej spółdzielni realizacji bieżących zadań. Organ rentowy wskazał, iż z ustaleń kontroli wynika, że kwalifikacja prawna zawieranych umów dokonana została z naruszeniem obowiązujących przepisów. Ustalono, iż na podstawie powyższych umów ich wykonawcy wykonywali powtarzalne czynności faktyczne. Przedmiotem umowy było świadczenie usług do których zgodnie z art. 750 Kodeksu cywilnego stosuje się przepisy o zleceniu. W przedmiotowych umowach ważna jest wykonywana praca (wykonywanie czynności) na rzecz zleceniodawcy. Wynagrodzenie z umowy przysługuje za staranne działanie, nie zaś za jego rezultat. Powyższe czynności, zdaniem Zakładu nie mogą być uznane za dzieło. Czynności te mają charakter starannego działania i nie są umową rezultatu w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 ze zm.).

Przeprowadzone postępowanie kontrolne wykazało, iż rzeczywistą wolą stron nie było zawarcie umowy o dzieło, gdyż celem podjętych czynności nie było osiągnięcie konkretnego rezultatu, który podlegałby ocenie. Była to zatem umowa starannego działania, mająca charakter umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia. Za wykonane czynności, a nie za osiągnięcie rezultatu, osoba zainteresowana otrzymywała wynagrodzenie. W ocenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wszystkie okoliczności sprawy w sposób uzasadniony pozwalają stwierdzić, że umowy nazwane przez płatnika składek umową o dzieło zawarte z osobą zainteresowaną są umowami zlecenia, tym samym rodzą obowiązek ubezpieczeń społecznych. Analiza konta płatnika składek wykazała, że płatnik pomimo nieuwzględnienia zastrzeżeń do protokołu kontroli, do dnia wydania decyzji nie podjął kroków zmierzających do zgłoszenia ww. jako zleceniobiorcy do ubezpieczeń społecznych, zgodnie z ustaleniami kontroli.

Na rozprawie w dniu 12 czerwca 2013 pełnomocnik odwołującej się sprostował i rozszerzył odwołanie wskazując, że przedmiotem odwołania jest :

- Decyzja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. z dnia 28 września 2012 r. znak (...)dotycząca podlegania B. B. jako osoby wykonującej pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Krajowej Rady Spółdzielczej obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu , rentowemu i wypadkowemu w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji to jest w okresie 23.02.2009 r – 14.04.2009 r., 02.06.2009 r. – 10.07.2009 r., 01.09.2009 r., - 09.10.2009 r., 27.06.2011 – 12.09.2011 r.

- Decyzja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. z dnia 28 września 2012 r. znak (...)-ORZ-D dotycząca podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne, która jest konsekwencją wydania o podleganiu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy zlecenia (k. 162 a.s)

Z ustaleń Sądu okręgowego wynikało, że Krajowa Rada Spółdzielcza z siedzibą w W. pełni funkcję związku rewizyjnego dla spółdzielni niezrzeszonych w innych związkach rewizyjnych działających na terenie kraju. Jest piętnaście branż spółdzielczych i wszystkie z nich podlegają prawu spółdzielczemu, różnią się specyfiką działalności statutowej np. banki spółdzielcze, spółdzielnie pracy, spółdzielnie mieszkaniowe. Krajowa Rada Spółdzielcza jako związek rewizyjny jest podmiotem uprawnionym do zarządzenia lustracji , która powinna odbywać się raz na trzy lata w każdej spółdzielni, a w przypadku podmiotów spółdzielczych w likwidacji przynajmniej raz do roku. Krajowa Rada Spółdzielcza opracowała w oparciu o prawo spółdzielcze ramowy zakres lustracji dla wszystkich branż. Lustracja jest procesem kontrolno-instruktażowo-doradczym sprawowanym w interesie i na rzecz członków spółdzielni. Jej wynik ma odpowiedzieć na trzy pytania: czy spółdzielnia działa legalnie, czy rzetelnie ewidencjonuje zdarzenia gospodarcze, czy w ekonomiczny sposób wykorzystuje swój potencjał majątkowy. Lustrację przeprowadza lustrator czyli osoba posiadająca uprawnienia lustracyjne nadane przez Krajową Radę Spółdzielczą zgodnie z kryteriami określonymi w prawie spółdzielczym. Uprawnienia te może otrzymać osoba legitymująca się co najmniej średnim wykształceniem, ukończonym szkoleniem zwieńczonym pozytywnie zaliczonym egzaminem oraz doświadczeniem zawodowym w spółdzielczości. Lustratorzy zobowiązani są do uzupełniających szkoleń i podnoszenia kwalifikacji. Lustrator przeważnie specjalizuje się w 2,3 branżach. Krajowa Rada Spółdzielcza prowadzi rejestr lustratorów. Aktualnie w bazie zarejestrowanych jest 6000 osób posiadających uprawnienia do przeprowadzenia lustracji. Czynnych lustratorów jest około 1000. Lustrator podpisuje z Krajowa Radą Spółdzielczą umowę o przeprowadzenie badania lustracyjnego w konkretnej spółdzielni i wówczas otrzymuje upoważnienie na przeprowadzenie lustracji, która odbywa się w siedzibie spółdzielni. Tam spotyka się z zarządem spółdzielni i przewodniczącym rady nadzorczej celem określenia zakresu lustracji, uzyskania informacji oraz zapoznania się ze skargami członków spółdzielni na jej działalność. Lustrator opiera swoją pracę na dokumentach źródłowych do których należą protokoły posiedzeń organów spółdzielczych, księgi rachunkowe, protokoły odbioru inwestycji. Następnie lustrator formułuje ustalenia, których zakres zawarty jest w protokole polustracyjnym. Protokół przekazywany jest stronom: zarządowi spółdzielni, radzie nadzorczej spółdzielni, związkowi lustracyjnemu celem dokonania uzgodnień lustracyjnych i wniesienia zastrzeżeń w terminie 7 dni. Po podpisaniu protokołu przez zarząd spółdzielni ma on moc pisma urzędowego. Na bazie protokołu polustracyjnego Krajowa Rada Spółdzielcza jako związek rewizyjny przekazuje spółdzielni list polustracyjny wraz z wnioskami polustracyjnymi. Projekt listu i wnioski sporządza lustrator. Podpisany protokół z lustracji sprawdzany jest pod względem formalnym i merytorycznym przez Zespół (...) Krajowej Rady Spółdzielczej i po jego akceptacji lustrator do zawartej umowy dołącza rachunek na podstawie którego następuje wypłata wynagrodzenia.

Krajowa Rada Spółdzielcza upoważniając lustratorów do przeprowadzenia lustracji podpisywała z nimi umowy o dzieło – o przeprowadzenie badania lustracyjnego.

Zainteresowana B. B. w 1997 r. nabyła uprawnienia lustratora nadane jej przez Krajową Radę Spółdzielczą.

W dniu 12 lutego 2009 r. Krajowa Rada Spółdzielcza z siedzibą w W. zawarła z B. B. umowę o przeprowadzenie badania lustracyjnego w Handlowo – Usługowej Spółdzielni (...) w P..

W dniu 28 maja 2009 r. strony zawarły kolejną umowę o przeprowadzenie badania lustracyjnego w Spółdzielni (...) z siedzibą w P. – w likwidacji.

Następnie w dniu 03 sierpnia 2009 r. strony zawarły umowę o przeprowadzenie badania lustracyjnego w (...) Spółdzielni (...).

Kolejną umowę o przeprowadzenie badania lustracyjnego Krajowa Rada Spółdzielcza z siedzibą w W. zawarła z B. B. w dniu 15 czerwca 2011 r. Na mocy w/w umowy B. B. zobowiązała się do przeprowadzenia badania lustracyjnego w Handlowo – usługowej Spółdzielni (...) w likwidacji w P..

Powyższe umowy obejmowały opracowanie protokołu, opracowanie propozycji odpowiedzi na przekazanie do zbadania w trybie lustracyjnym skargi, wnioski lub wystąpienia organów i osób upoważnionych do żądania przeprowadzenia lustracji.

Zgodnie z § 3 w/w umów wykonawca zobowiązał się do sporządzenia protokołu z lustracji zgodnie z wymogami ustawy Prawo spółdzielcze z dnia 16 września 1982 r.(…) oraz instrukcją w sprawie lustracji organizacji spółdzielczych z zachowaniem należytej staranności, metod i techniki rewizji.

Strony ustaliły, iż za prawidłowe wykonanie dzieła zamawiający zapłaci wynagrodzenie.

W dniach 12.06.2012 r. – 15.06.2012 r. 19.06.2012 r. – 21.06.2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. Wydział Kontroli Płatników Składek przeprowadził w Krajowej Radzie Spółdzielczej kontrolę, podczas której ustalono, iż w okresie prowadzonej działalności płatnik zawierał umowy o dzieło dotyczące przeprowadzenia badania lustracyjnego obejmującego opracowanie protokołu, opracowanie propozycji wystąpienia polustracyjnego, sporządzenia propozycji odpowiedzi na przekazane do zbadania w trybie lustracyjnym skargi, wnioski lub wystąpienia organów i osób upoważnionych do żądania przeprowadzenia lustracji. Z ustaleń organu rentowego wynikało, iż kwalifikacja prawna zawieranych umów dokonana została z naruszeniem obowiązujących przepisów. Ustalono, iż na podstawie powyższych umów ich wykonawcy wykonywali powtarzalne czynności faktyczne. Przedmiotem umów było świadczenie usług do których zgodnie z art. 750 k.c. stosuje się przepisy o zleceniu. Przedmiotem takich usług może być stałe wykonywanie określonych świadczeń, do których wymagana jest należyta staranność, ale które nie kończą się z góry określonym przez strony rezultatem. W przedmiotowych umowach ważna jest wykonywana praca (wykonywanie czynności) na rzecz zleceniodawcy. Wynagrodzenie za umowy przysługuje za „staranne działanie”, nie zaś za jego rezultat.

Krajowa Rada Spółdzielcza zgłosiła zastrzeżenia do protokołu kontroli, w których głównie podjęła polemikę z dokonaną przez kontrolującego kwalifikacją prawną umów nakładających na nią jako płatnika odprowadzanie składek od przychodu osób będących wykonawcami tych umów.

Zastrzeżenia w części dotyczącej umów na podstawie których przeprowadzono ustawowe badania lustracyjne Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie uwzględnił.

Po przeprowadzonej kontroli Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał zaskarżone decyzje.

Sąd Okręgowy wskazał, że materiał dowodowy nie budzi wątpliwości, co dotyczy zarówno dokumentów, jak zeznań świadka Ś. oraz zainteresowanej, które to zeznania zostały uznane za wiarygodne, natomiast Sąd nie podzielił argumentacji dotyczącej kwalifikacji prawnej zawieranych umów o przeprowadzenie ustawowego badania lustracyjnego. Wskazał, iż spór w niniejszej sprawie dotyczył kwalifikacji prawnej umów zawartych pomiędzy odwołującą się Krajową Radą Spółdzielczą, a zainteresowaną B. B., tj. oceny, czy były to umowy o dzieło czy też umowy o świadczenie usług, do których zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące wykonywania zlecenia, a związku z tym czy zainteresowana podlegała w dniach wskazanych w decyzji obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu.

W przedmiotowej sprawie ustalono, że odwołująca się i zainteresowana zawarli między sobą umowy, która zostały nazwane „umowami o dzieło”. W judykaturze wyrażono pogląd (zdaniem Sądu słuszny), że nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu wybitnie charakteru umowy, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 06.06.2012 r., sygn. III AUa 377/12, LEX nr 1213800). W tej sytuacji Sąd Okręgowy podkreślił, że stosownie do treści art. 627 k. c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. Stronami tej umowy są zatem ten czyim wysiłkiem, staraniem i pracą dzieło ma być wykonane (przyjmujący zamówienie) oraz ten, dla którego dzieło ma być wykonane (zamawiający). Kryteria umowy o dzieło zaliczyć należy do podgrup umów o ,,rezultat usługi”, jest ona umową konsensualną, odpłatną i wzajemną i nie budzi wątpliwości, że ma charakter zobowiązujący. W wyroku z 26 stycznia 2006 r. (III AUa 1700/05, OSA 2008, z. 3, poz. 5) Sąd Apelacyjny w Lublinie słusznie stwierdził, że istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa o świadczenie usług jest natomiast umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Zauważyć należy, że art. 627 k.c. nie definiuje pojęcia dzieła, stwierdza jedynie, że ma to być dzieło oznaczone, przez co rozumie się bliższe określenie rezultatu pożądanego przez zamawiającego. Zamawiającemu chodzi o konkretny, indywidualnie oznaczony rezultat, będący wynikiem umiejętności, wiedzy, doświadczenia czy też osobistych właściwości przyjmującego zamówienie. Należy przyjąć, że wykonanie oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu (rezultatu) przyjętego przez strony w momencie zawierania umowy (szerzej zob. S. Buczkowski (w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 2, s. 416-417). Umowa o dzieło stanowi zatem typowe zobowiązanie rezultatu zamierzonego przez strony (zob. M. Romanowski, Umowy rezultatu i starannego działania, PPH 1997, nr 2, s. 22 i n.;). Dzieło jest w każdym wypadku wytworem przyszłym, który w momencie zawarcia umowy nie istnieje, natomiast ma powstać w przyszłości ściśle określonej. Przyszły rezultat stanowiący przedmiot umowy o dzieło musi być z góry przewidziany i określony, przy użyciu w szczególności obiektywnych jednostek metrycznych, przez zestawienie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków czy też przez opis (zob. A. Brzozowski (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2004, s. 328). Przedmiotem umowy o dzieło jest zatem osiągnięcie z góry oznaczonego wyniku, podczas gdy przedmiotem umowy o świadczenie usług jest jedynie staranne dążenie do osiągnięcia rezultatu, ale jego osiągnięcie nie należy do treści zobowiązania. Podstawowym obowiązkiem przyjmującego zamówienie jest obowiązek wykonania dzieła, jest on odpowiedzialny za jego wykonanie. Sposób wykonania jest w zasadzie pozostawiony uznaniu przyjmującego zamówienie, byleby dzieło miało przymioty ustalone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Wykonanie dzieła z reguły wymaga pewnych kwalifikacji, umiejętności. Z chwilą ukończenia dzieła przyjmujący zamówienie ma obowiązek wydać dzieło zamawiającemu i umożliwić mu korzystanie z niego. Wyrażając powyższe stanowisko Sąd Okręgowy powołał się na opinię Sądu Najwyższego, dotyczącą możliwości przeprowadzenia sprawdzianu na istnienie wad fizycznych dzieła, jako kryterium odróżnienia umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług (wyrok SN z dnia 03.11.2000 r., sygn. IV CKN 152/00, OSNC 2001/4/63). Odnośnie umów o świadczenie usług, to Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 750 k. c. do umów tych, o ile nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Sąd Okręgowy podkreślił, że jest to bardzo rozległa kategoria umów, odgrywających w warunkach gospodarki wolnorynkowej istotne znaczenie praktyczne. Charakteryzują się tym, że ich przedmiotem jest świadczenie usług, przy czym umowa taka może dotyczyć dokonania jednej usługi, większej, określonej liczby usług, bądź też dotyczyć stałego świadczenia usług określonego rodzaju. Zlecający usługę powierza jej wykonanie danej osobie w zaufaniu do jej umiejętności, kwalifikacji, wiedzy i innych walorów. Zgodnie zaś z treścią art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do umowy o świadczenie usług stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Przedmiotem tej umowy jest dokonanie określonej czynności faktycznej, która nie musi prowadzić do osiągnięcia indywidualnie oznaczonego rezultatu.

Istota umowy zlecenia, jak wskazał Sąd I instancji, wyraża się w tym, że przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Należy ona do kategorii umów z zakresu szeroko rozumianego pośrednictwa. Zasadniczymi elementami wyodrębnionymi w definicji tej umowy są: dokonanie czynności prawnej (określonej) oraz działanie dla dającego zlecenie. W doktrynie elastycznie ujmuje się przedmiot tej umowy, przyjmując, że może nim być dokonanie więcej niż jednej czynności prawnej (L. Ogiegło (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2001, s. 359). Przy takim założeniu przedmiotem umowy może być więcej niż jedna czynność prawna, a nawet nieokreślona ich liczba, a także stałe dokonywanie powtarzalnych czynności prawnych danego rodzaju lub rodzajów (P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 1150). Ponadto należy ona do umów o świadczenie usług, polegających w tym przypadku na dokonaniu czynności prawnej dla innej osoby. Umowę zlecenia zalicza się przy tym do zobowiązań starannego działania, a nie zobowiązań rezultatu. Chociaż sama definicja zakłada dążenie do osiągnięcia określonego rezultatu - dokonania czynności prawnej, jednakże w razie jego nieosiągnięcia, ale jednoczesnego dołożenia wszelkich starań w tym kierunku, przy zachowaniu należytej staranności, zleceniobiorca nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania (K. Kołakowski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. II, 2006, s. 387). Innymi słowy odpowiedzialność kontraktowa przyjmującego zlecenie powstanie wówczas, gdy przy wykonaniu zlecenia nie zachował wymaganej staranności, niezależnie od tego, czy oczekiwany przez dającego zlecenie rezultat nastąpił, czy nie. Dokonanie czynności prawnej będącej przedmiotem zlecenia nie zawsze zależy wyłącznie od przyjmującego zlecenie. Niezależnie od tego wykazanie przez zleceniobiorcę należytej staranności przy wykonaniu umowy zwolni go z odpowiedzialności kontraktowej. Sąd Okręgowy stwierdził ostatecznie, że umowy zawarte pomiędzy odwołującą się, a zainteresowaną - wbrew nazwie - nie były umowami o dzieło, lecz ukrywały świadczenie usług z zachowaniem staranności i ich istotą było wykonywanie określonych czynności, a nie wykonanie dzieła. Wskazać należy, że o rodzaju stosunku prawnego nie decyduje nazwa umowy, lecz faktyczna realizacja przez strony wzajemnych praw i obowiązków. Od 1997 r. B. B. posiada uprawnienia lustratora i znajduje się w rejestrze lustratorów prowadzonych przez Krajową Radę Spółdzielczą. Status stron i reguły współpracy określa prawo spółdzielcze natomiast zobowiązania są skonkretyzowane w zawieranych od ponad 15 lat umowach o przeprowadzenie ustawowego badania lustracyjnego w spółdzielniach dla których związkiem rewizyjnym jest Krajowa Rada Spółdzielcza. Celem stosunku łączącego strony było nie tylko przeprowadzenie przez zainteresowanego konkretnych lustracji, ale także wykonanie statutowych zadań spoczywających na odwołującym. Zainteresowana jako wykonawca była zobowiązana do opracowania: protokołu z lustracji, opracowania wystąpienia polustracyjnego, sporządzenia propozycji odpowiedzi na przekazane w trybie lustracyjnym skargi zgodnie z wymogami ustawy prawo spółdzielcze i instrukcją w sprawie lustracji organizacji spółdzielczych z zachowaniem należytej staranności , metod i technik rewizji. Owocem jej pracy po podpisaniu przez zarząd spółdzielni i zatwierdzeniu przez Krajową Radę Spółdzielczą były- w ocenie Sądu Okręgowego- dokumenty o charakterze urzędowym-dokumenty polustracyjne, które powstały w rezultacie zastosowania procedury określonej w prawie spółdzielczym. Mimo, że lustracje dotyczyły podmiotów spółdzielczych z różnych branż, każda umowa podpisana przez strony nakładała na zainteresowanego wykonanie określonych powtarzalnych świadczeń z zachowaniem należytej staranności, których efektem były dokumenty podlegające akceptacji przez odwołującego. Ramy lustracji określa ustawa prawo spółdzielcze, a podmiot podlegający lustracji mógł jedynie zmodyfikować jej zakres poprzez zgłoszenie dodatkowych zagadnień. Odwołująca się dokonywała akceptacji pracy zainteresowanej ale tylko pod kątem spełnienia wymogów określonych w prawie spółdzielczym i powołanej podstawy prawnej. Tego rodzaju czynności faktyczne nie mogą być potraktowane jako „dzieło”, gdyż nie wynik, ale określone działania były istotne dla realizacji stosunku łączącego strony i ze staranności tych działań B. B. była rozliczana.

Należy również wskazać, w ocenie Sądu I instancji, że dzieło stanowi zawsze zjawisko przyszłe, jest czymś, co w chwili zawarcia umowy nie istnieje, lecz dopiero ma powstać w określonej przyszłości w postaci określonego zindywidualizowanego rezultatu o charakterze materialnym lub niematerialnym. Sporządzane dokumenty polustracyjne dotyczyły konkretnego podmiotu spółdzielczego ale nie mogą być uznane za indywidualne dzieło. Jak wynika z ustaleń Sądu w przedmiotowej sprawie „umowy o dzieło” były spisywane przed wykonaniem konkretnej usługi przez zainteresowanego. Nie sposób uznać, że stosunek prawny łączący strony był skonkretyzowany co do dzieła, czy też rezultatu, były jedynie określone zasady współpracy stron polegające zleceniu w zakresie lustracji. Zainteresowana wykonywała czynności z należytą starannością, celem zaś umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego rezultatu, a nie czynność, która przy zachowaniu należytej staranności ma do niego doprowadzić. Umowa o świadczenie usług zawarta między stronami, po myśli art. 734 § 1 k. c., jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą. Umowę należy traktować jako całość ze wszystkimi jej elementami, w tym pisanymi i niepisanymi. Jeżeli nawet celem stosunku umownego jest osiągnięcie określonego rezultatu, to nie wynika stąd jeszcze, iż dłużnik zobowiązuje się taki rezultat osiągnąć. Treść zobowiązania pozostaje bowiem w ścisłej zależności od natury stosunku prawnego. Jeżeli osiągnięcie rezultatu określonego w celu zawarcia umowy uzależnione jest także od innych, mających nastąpić zdarzeń oraz czynników zewnętrznych leżących poza oddziaływaniem strony zobowiązania, to z reguły podejmuje on zobowiązanie starannego działania. Konkludując, w odróżnieniu od umowy o świadczenie usług, umowa o dzieło wymaga, by starania strony stosunku prawnego doprowadziły do konkretnego, w przyszłości indywidualnie oznaczonego rezultatu. Umowa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia, nie wynik zatem, lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia, to jest przedmiotowo istotnym.

Sąd Okręgowy podniósł również, że o stosunku umownym nie decyduje nazwa umowy lecz jej elementy przedmiotowo istotne. W przypadku stosunków prawnych, w których występują elementy różnych rodzajów zobowiązań istotne znaczenie ma układ interesów stron z uwzględnieniem ich zgodnego zamiaru, celu powołania do życia danego stosunku prawnego. Dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z cech mają charakter przeważający (wyrok SN z 14 września 1998 r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999, nr 20, poz. 646). Z ustaleń poczynionych w toku kontroli, a następnie przez Sąd nie sposób stwierdzić, że przedmiotowe umowy miały charakter umowy o dzieło.

Charakter umowy ustala się na podstawie treści oświadczeń woli stron, dokonując ich wykładni zgodnie z art. 65 k.c. Według tego przepisu oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, a w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Stwierdzić należy, że szereg czynności faktycznych dokonywanych przez zainteresowaną na rzecz odwołującej się wskazuje, iż strony łączyły umowy o świadczenie usług w zakresie przeprowadzenia ustawowego badania lustracyjnego, nie zaś poszczególne umowy o dzieło. Przepisy dotyczące umowy o dzieło regulują ją dość szczegółowo, natomiast ukształtowanie umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, pozostawione jest stronom. Ta różnica wynika z innych obowiązków w tych umowach, gdyż czym innym jest wykonanie oznaczonego dzieła, a czym innym świadczenie usług. Nie można zastrzegać wyłączności umowy o dzieło dla przedmiotu świadczenia, który może i zwykle jest przedmiotem typowych umów o świadczenie usług, a nawet umowy o pracę. W przypadku działań podejmowanych przez zainteresowanego - nie tworzy on żadnego dzieła, dokonuje czynności z zachowaniem należytej staranności. Wykonanie oznaczonego dzieła z art. 627 k. c., to stworzenie dzieła, które wcześniej nie istniało, co w przedmiotowym stanie faktycznym nie miało miejsca.

Decydujący dla niniejszej sprawy, w ocenie Sądu i instancji, był również sposób określenia przez odwołującą się współpracy z zainteresowaną. Odwołująca się nie wskazywała poszczególnego dzieła do wykonania, ponadto- jak stwierdził Sąd Okręgowy- to na odwołującej się ciążył obowiązek wykazania, iż umowy były umowami o dzieło, a wykazanie takie nie nastapiło. Przedmiotowe umowy były bowiem umowami o świadczenie usług i w związku z tym po myśli art. 734 § 1 k. c., zainteresowana podlegała ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 6 ust. 1 pkt. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 66 ust. 1 pkt. 1 e ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W myśl art. 6 ust. 1 pkt. 4 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowami zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia oraz osobami z nimi współpracującymi.

Zgodnie z art. 18 ust. 3 i art. 20 ust. 1 ustawy, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i wypadkowe zleceniobiorców stanowi przychód w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, jeżeli w umowie agencyjnej lub umowie zlecenia albo w innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, określono odpłatność za jej wykonanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnej.

Natomiast do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne zleceniobiorców, stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób zgodnie z art. 81 ust. l ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W myśl art. 81 ust. 6 cytowanej wyżej ustawy podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne pomniejsza się o kwoty składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe finansowanych przez ubezpieczonych nie będących płatnikami składek, potrąconych przez płatników ze środków ubezpieczonego, zgodnie z przepisami ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Stosownie zaś do art. 46 ust 1 i art. 36 ust 2 i 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych należy stwierdzić, iż na płatniku składek ciąży obowiązek zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych oraz ich wyrejestrowania zleceniobiorców. Płatnik składek jest również obowiązany według zasad wynikających z przepisów ustawy obliczać, potrącać z dochodów ubezpieczonych, rozliczać oraz opłacać należne składki za każdy miesiąc kalendarzowy.

Sąd stwierdził, że bezspornym jest fakt, że płatnik składek tj. Krajowa Rada Spółdzielcza nie dopełniła obowiązku złożenia za ubezpieczonego stosowanych dokumentów zgłoszeniowych i wyrejestrowania. W konsekwencji, stosownie do treści art. 83 ust. 1 pkt. 3 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydał decyzję, na podstawie których ustalił w stosunku do ubezpieczonej w sposób prawidłowy podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne w oparciu o wskazane w decyzji przepisy.

Z przytoczonych względów, Sąd Okręgowy na mocy powołanych wyżej przepisów i art. 477 14 § 1 k. p. c. orzekł jak w wyroku.

Na zasadach określonych w art. 98 kpc Sąd oddalił wniosek zainteresowanej B. B. o zwrot kosztów procesu w postaci wydatków związanych z kosztami dojazdu na rozprawę, na którą stawiennictwo było obowiązkowe. B. B. jest osobą zainteresowaną w sprawie czyli ma status strony. W procesie popierała stanowisko odwołującej Krajowej Rady Spółdzielczej , której odwołanie zostało oddalone. Wobec tego jako stronie przegrywającej zwrot kosztów procesu się nie należy.

Apelację od wyroku złożył płatnik składek- Krajowa Rada Spółdzielcza w W..

Apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku, poprzez stwierdzenie, że ubezpieczona B. B. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu z tytułu umów łączących ją z Krajową Radą Spółdzielczą, jako lustratorem w okresach od 23 lutego 2009r. do 14 kwietnia 2009r., od 2 czerwca 2009r. do 10 lipca 2009r., od 1 września 2009r. do 9 października 2009r, od 27 czerwca 2011r. do 12 sierpnia 2011r. Ponadto apelujący wnosił o zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Skarżąca zarzuciła wyrokowi Sądu I instancji naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 353 1 k.c. przez uznanie, że doszło do przekroczenia granicy swobody umów przez strony, podczas gdy zgodnym zamiarem i wolą stron było zawarcie umowy o dzieło, której rezultatem miał być protokół polustracyjny wraz z wnioskami; naruszenie art. 734 k.c. przez jego błędne zastosowanie, polegające na przyjęciu, że strony łączyła umowa zlecania, gdy tymczasem charakter stosunku cywilnoprawnego ma wszystkie konstruktywne cechy umowy o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. ; naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie niewłaściwej i wybiórczej oceny materiału dowodowego, z pominięciem zasad logicznego rozumowania, przy ustaleniach faktycznych, w szczególności co do stwierdzenia, że wynikające z umowy z B. B. czynności miały powtarzający się charakter, podczas gdy z treści umowy wynikało, że B. B. zobowiązała się do sporządzenia protokołu polustracyjnego wraz z wnioskami; uznanie, że umowa nakładała na B. B. wyłącznie obowiązek starannego działania, podczas gdy z treści tej umowy wynikała konieczność sporządzenia protokołu polustracyjnego wraz z wnioskami, czyli określonego ,,dzieła” a nie dążenie do ich sporządzenia. Ponadto skarżący zarzucił rozstrzygnięciu Sądu I instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie i brak oceny takich okoliczności, jak konieczność posiadania przez lustratora odpowiednich kwalifikacji, ryczałtowy sposób rozliczania stron za wykonanie umowy, moment ustania stosunku prawnego i jego konsekwencje, uzależnienie wypłaty wynagrodzenia od prawidłowego wykonania dzieła, konieczność weryfikacji tylko końcowego efektu pracy zainteresowanej, poddanie ocenie jego prawidłowości, możliwość odstąpienia od umowy skutkująca brakiem jakiegokolwiek wynagrodzenia, uzależnienie wypłaty od wydania dzieła; które to cechy w ocenie apelującego miały świadczyć o tym, że łączący strony stosunek prawny był umową o dzieło.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca wskazała, że Sąd Okręgowy w sposób sprzeczny z zeznaniami zainteresowanej B. B. oraz świadka D. Ś. dokonał kwalifikacji zawieranych umów. Ponadto skarżąca podniosła, że stosownie do treści art. 353 1 k.c. strony mogą ukształtować treść umowy według swego uznania a tym samym powołać do życia taki stosunek zobowiązaniowy, jaki odpowiada ich interesom, zgodnie z zasadą swobody umów. W tym przypadku zarówno z treści samej umowy, jak i z zeznań B. B. oraz świadka D. Ś. wynikało, że zamiarem stron było zawarcie umowy o dzieło. W przeciwieństwie do umowy zlecenia opartej na art. 750 k.c. umowy zawierane przez KRS z lustratorami dotyczyły wykonania jednorazowego dzieła, w postaci ,,badania” lustracyjnego i wytworzenia określonych dokumentów, nie zaś samego podejmowania czynności lustracyjnych, co błędnie zaakcentował Sąd I instancji. Stosownie do art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania określonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zobowiązanie do wykonania dzieła jako rezultatu pracy, a dzieło może mieć charakter zarówno materialny jak i niematerialny, musi mieć indywidualny charakter, odpowiadać osobistym potrzebom zamawiającego, przy czym sama umowa jest umową rezultatu. Z art. 734 § 1 k.c. wynika, że przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Czynność ta nie musi prowadzić do osiągnięcia indywidualnie oznaczonego rezultatu, a jedynie dążenie do jego osiągnięcia. W ocenie skarżącego, taki konkretny, indywidualnie oznaczony rezultat pracy zainteresowanej stanowił dokument w postaci protokołu, wraz z zaleceniami-wnioskami polustracyjnymi. Apelujący wskazał, że sposób wykonania dzieła (badania, protokołu, zaleceń) był każdorazowo pozostawiony do uznania zainteresowanej. W umowach zawieranych z KRS zainteresowana zobowiązywała się przeprowadzić ustawowe badanie lustracyjne, opracować protokół, opracować propozycję wystąpienia polustracyjnego oraz sporządzić propozycję odpowiedzi na przekazane do zbadania w trybie lustracyjnym skargi, wyniki lub wystąpienia organów i osób uprawnionych do żądania przeprowadzenia lustracji. Celem umowy było wykonanie ustawowego obowiązku przeprowadzenia lustracji, po myśli art. 91 i nast. Prawa spółdzielczego. Umowa zlecenia, jak wskazał skarżący, nie byłaby wystarczająca do osiągnięcia celu, jaki każdorazowo przyświecał stronom, bowiem cel ten był zrealizowany w chwili otrzymania w określonym terminie pełnowartościowego dokumentu, w postaci protokołu wraz z wnioskami. Tym samym umowa, której przedmiotem nie byłby wskazany wyżej rezultat, byłaby bezwartościowa, zarówno dla apelującego, jak i dla spółdzielni poddawanej lustracji. Wzmiankowany protokół, jako zwieńczenie umowy, stanowił element, bez którego cel lustracji nie zostałby osiągnięty. Ponadto, w ocenie apelującego, Sąd I instancji pominął okoliczność, iż umowa zawarta pomiędzy zainteresowaną a skarżącym zależała od pracy, wiedzy, umiejętności i kwalifikacji wykonawcy, które to cechy decydowały o powierzeniu mu wykonania dzieła. W tym przypadku osobiste przygotowanie do wykonania dzieła polegało na posiadaniu uprawnień lustratora, z uwzględnieniem kryteriów kwalifikacyjnych określonych przez KRS. W ocenie skarżącego doprowadziło to do naruszenia art. 627 k.c. przez Sad Okręgowy. Ponadto w ocenie apelującego, charakterystyczny dla umowy o dzieło sposób zapłaty, o jakim mowa w art. 632 § 1 k.c. polegający na określeniu ryczałtu za prawidłowe wykonanie dzieła, wbrew temu, co przyjął Sąd I instancji, przemawiał za uznaniem, że ryzyko związane z wykonaniem dzieła ponosiła całkowicie zainteresowana, co przy umowie zlecenia nie występuje. Również termin wypłaty wynagrodzenia, uzależniony od złożenia przez lustratora kompletu dokumentów, jak i moment zakończenia umowy-uzależniony od wykonania dzieła- w ocenie apelującego jest charakterystyczny dla umowy o dzieło, w odróżnieniu od umowy zlecenia, gdzie kwestie te uregulowano odmiennie. Apelujący wskazał również, że w przypadku umów zawieranych przez KRS lustratorowi przysługiwało wynagrodzenie za prawidłowe wykonanie dzieła, a jeżeli wystąpiły uchybienia-zamawiający mógł wstrzymać się z wypłatą. Oznacza to, zdaniem skarżącego, że ryzyko, czy dzieło jest prawidłowe i nie ma wad, ponosił lustrator, wobec czego jego sytuacja różni się od sytuacji zleceniobiorcy, który odpowiada wyłącznie za staranne działanie. Błędnie ponadto, w ocenie apelującego, Sąd I instancji ocenił umowy pomiędzy zainteresowaną a KRS pod kątem sposobu kontroli wad efektu pracy lustratora (art. 637 § 1 k.c.). W treści § 6 wzmiankowanej umowy zawarte było postanowienie, z którego wynikało prawo zamawiającego do żądania usunięcia uchybień i nieprawidłowości w przekazanych przez lustratora materiałach. W ocenie apelującego zapis ten wprost regulował kwestię oceny pracy lustratora, umożliwiając weryfikację nie tyle samego przebiegu lustracji, co kontrolę efektu końcowego (rezultatu). Odnośnie terminów wynikających z analizowanych umów pomiędzy lustratorem a KRS, skarżąca wskazała, że po myśli § 10 umowy, w przypadku niewykonania w terminie umowy (w praktyce chodziło o nieprzekazanie materiałów polustracyjnych) zamawiający mógł od umowy odstąpić. Apelujący wskazał, że zapis taki stanowi mechanizm typowy dla umowy o dzieło, w której istotne jest zrealizowanie zamówienia, a nie czas trwania umowy. Umowa zlecania, w ocenie skarżącego, nie może być rozwiązana ze skutkiem wstecznym, a jedynie wypowiedziana na przyszłość. Ponadto apelujący wskazał, że umowy zawierane z zainteresowaną zawierały sformułowanie o wydaniu dzieła w określonym dniu. Procedura wydania (odbioru) dzieła jest charakterystyczna dla umów o dzieło, co znalazło potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 15 marca 2012r. –I CSK 287/11). Dodatkowo na uzasadnienie argumentów przemawiających za tym, że ocena zawieranych przez Krajową Radę Spółdzielczą umów przez Sąd I instancji była wadliwa, skarżący powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1998r. II CKN 764/97, w którym stwierdzone zostało, iż ,,jeżeli przedmiotem umowy stron jest całkiem konkretny rezultat, a mianowicie orzeczenie obejmujące wyniki badania i informacje o przebiegu badania, pozwala to traktować umowę stron jako umowę o dzieło, do której maja zastosowanie przepisy art. 627-646 k.c.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna.

Na wstępie wskazać należy, że Sąd Apelacyjny zaaprobował zasadnicze ustalenia faktyczne Sądu I instancji, z tą tylko uwagą, iż niepoprawny był wniosek co do powtarzalnego charakteru świadczenia lustratora, które to świadczenie każdorazowo polegało na badaniu prawidłowości działania konkretnej spółdzielni. Rację bowiem ma apelujący, wskazując, iż powyższe ustalenie pozostaje w sprzeczności zarówno z treścią zeznań zainteresowanej B. B. oraz świadka D. Ś. jak i z treścią umów zawieranych każdorazowo pomiędzy zainteresowaną a odwołującą się. W umowach tych zainteresowana zobowiązywała się do przeprowadzenia badania lustracyjnego i opracowania protokołu lustracji wraz z propozycją wystąpienia polustracyjnego, przy czym bezspornie badanie lustracyjne dotyczyło każdorazowo innego podmiotu (spółdzielni) o określonej specyfice, statucie, w odmiennych realiach ekonomicznych, wynikających z faktu istnienia 15 branż spółdzielczych, na co zwrócił uwagę świadek (k.165 a.s.). W tej sytuacji należało zgodzić się z apelującym, iż wniosek Sądu I instancji, co do ,,powtarzalności” czynności lustratora, pozostawał w sprzeczności z art. 233 § 1 k.p.c. Z treści tego przepisu wynika, że Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, toteż uznać należy, że w tej części ocena materiału dowodowego nie była wszechstronna i wniosku tego nie niweczy fakt, iż strony zwierały umowy o podobnym charakterze przez szereg lat, skoro każdorazowo efekt pracy był odmienny. Pozostałe jednakże ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego nie budzą wątpliwości i należało je zaaprobować- w szczególności dotyczy to ustaleń co do zapisów zawartych w umowach pomiędzy Krajową Radą Spółdzielczą a zainteresowaną, sposobu realizacji umów przez lustratora (zainteresowaną), posiadania przez lustratorów specjalistycznego przygotowania, jak i co do sposobu zapłaty. Aprobując powyższe ustalenia, Sąd Apelacyjny uznał za zbędne ich ponowne przytaczanie (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r. I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24 poz. 776, z 22 lutego 2010 r. I UK 233/09, Lex nr 585720).

Zasadniczy spór w niniejszej sprawie dotyczy jednakże nie tyle okoliczności faktycznych, co oceny prawnej zawieranych umów i w tym zakresie Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że ocena ta została przez Sąd I instancji dokonana błędnie, co czyni apelację zasadną. Na gruncie poczynionych wyżej ustaleń należało stwierdzić, że łączące zainteresowaną i Krajową Radę Spółdzielczą umowy zostały prawidłowo nazwane umowami o dzieło i to nie wyeksponowanie nazwy umów przesądziło o ich charakterze, lecz cechy stosunku prawnego, realizowanego przez strony. W ramach tego stosunku, co wielokrotnie było już wskazywane, lustrator B. B. miała przeprowadzić badanie lustracyjne, opracować protokół lustracji ustawowej, opracować propozycję wystąpienia polustracyjnego, a także sporządzić propozycje odpowiedzi na przekazane do badania w trybie lustracyjnym skargi, wnioski lub wystąpienia organów i osób upoważnionych do żądania przeprowadzenia lustracji. W umowach każdorazowo określano ramy czasowe wydania dzieła, a wynagrodzenie przysługiwało w całości jedynie za prawidłowe wykonanie dzieła i było zryczałtowane. Zamawiająca Spółdzielnia zastrzegała sobie obniżenia wynagrodzenia do 50 % w sytuacji, gdy przeprowadzenie lustracji odbyło się z opóźnieniem, w materiałach polustracyjnych wystąpiły braki lub błędy uniemożliwiające przeprowadzenie pełnej oceny działalności spółdzielni, lub nie doszło do przekazania pełnej dokumentacji, do sporządzenia której zobowiązany był lustrator (umowy-k. 72-73 a.s. 85-86 a.s. 108-109 a.s.). Nie ulega wątpliwości, że lustratorzy posiadali szczególne kwalifikacje; przy czym-jak wynikało z zeznań świadka D. Ś.- poza uprawnieniami lustracyjnymi, a także kursami i egzaminami, dodatkowo specjalizowali się w konkretnych branżach spółdzielczych (świadek-k. 164 a.s.). Każdy protokół był inny, nie zdarzały się identyczne wyniki pracy lustratorów (świadek-k. 165 a.s.). Strony każdorazowo wyeksponowały w treści zawieranych umów określony wynik pracy lustratora, a nie same czynności prowadzące do osiągnięcia tego wyniku (rezultat). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 marca 2013r. ( I CSK 403/12 LEX nr 1341643) ,,umowa o dzieło, będąca umową rezultatu, różni się od umów starannego działania koniecznością osiągnięcia oznaczonego rezultatu ludzkiej pracy, który musi mieć charakter samoistny i musi być ucieleśniony, a więc przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych. Rezultat ten musi być przy tym sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych”. Taki też, w ocenie Sądu Apelacyjnego, był wynik pracy lustratora, tj. zainteresowanej. Rację tym samym ma apelujący, podnosząc, iż ZUS niezasadnie zakwestionował w umowach cechy charakterystyczne dla umowy o dzieło. W świetle bowiem poczynionych ustaleń, wolą stron zawierano każdorazowo umowę, której przedmiotem był całkowicie sprawdzalny rezultat i umowa ta spełniała przesłanki z art. 627 k.c.

Za trafny tym samym należy uznać zarzut apelacji, polegający na stwierdzeniu, że Sąd I instancji przy kwalifikacji umów zawieranych pomiędzy zainteresowaną a Krajową Radą Spółdzielczą naruszył przepis art. 353 1 k.c. Z przytoczonego wyżej przepisu wynika, iż strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W niniejszej sprawie Sąd I instancji dokonał oceny stosunku prawnego łączącego zainteresowaną i Krajową Radę Spółdzielczą z pominięciem wyrażonej w art. 353 1 k.c. naczelnej zasady swobody umów, na co zasadnie zwrócił uwagę apelujący. Obie zaskarżone decyzje są wynikiem kwestionowania przez ZUS charakteru stosunku prawnego łączącego zainteresowaną i Krajową Radę Spółdzielczą. Tym samym należy uznać, że decyzje te mogłyby być uznane za zgodne z prawem jedynie ,,w przypadku skutecznego zaprzeczenia przez organ ubezpieczeń społecznych, że układając swą relację w formie umowy o dzieło, strony ustaliły ją w sposób odpowiadający właściwości tego stosunku prawnego, i wykazania (przez ten organ) że łączył je inny stosunek prawny” (tak SN w wyroku II UK 454/13 2014-07-10 LEX nr 1495840). Innymi słowy, dla skutecznego zakwestionowania przez organ rentowy umowy o dzieło wymagane byłoby wykazanie przez ten organ, że strony w istocie realizowały odmienny rodzaj zobowiązania. Na gruncie niniejszej sprawy jednakże, nie zostało wykazane, aby między stronami umowy o dzieło zachodziły stosunki polegające na wykonywaniu za wynagrodzeniem usług odpowiadających umowom nazwanym, zdefiniowanym w art. 734 i 758 k.c. lub właściwych umowom, do których - stosownie do art. 750 k.c. - stosuje się przepisy o zleceniu, co trafnie podnosi skarżący. W szczególności należy zgodzić się z argumentem, iż umowa zlecenia nie byłaby wystarczająca do osiągnięcia celu, jaki każdorazowo przyświecał stronom, bowiem cel ten był zrealizowany dopiero w chwili otrzymania w określonym terminie pełnowartościowego dokumentu, w postaci protokołu polustracyjnego wraz z wnioskami. Tym samym umowa, której przedmiotem nie byłby wskazany wyżej rezultat, byłaby bezwartościowa, zarówno dla Krajowej Rady Spółdzielczej, jak i dla spółdzielni poddawanej lustracji. Wzmiankowany protokół, jako zwieńczenie umowy, stanowił element, bez którego cel lustracji nie zostałby osiągnięty. Zgodzić należy się tym samym z twierdzeniem apelującego, iż Sąd Okręgowy pominął w swoich rozważaniach okoliczność, polegającą na tym, że przedmiotem umowy stron był w tym przypadku konkretny, sprawdzalny rezultat, w postaci przedstawionych na piśmie informacji o przebiegu badania każdej spółdzielni, protokołu polustracyjnego i projektu wystąpienia polustracyjnego. Na znaczenie tego rezultatu przy ocenie charakteru umowy powołał się Sąd Najwyższy, w przytoczonym w apelacji wyroku z dnia 19 maja 1998r (II CKN 764/97 Lex nr 548758), stwierdzając (w adekwatnym stanie faktycznym), że ,,jeżeli przedmiotem umowy stron jest całkiem konkretny rezultat, a mianowicie: orzeczenie obejmujące wyniki badania i informacja o przebiegu badania, pozwala to traktować umowę stron jako umowę o dzieło, do której mają zastosowanie przepisy art. 627 - 646 k.c.” Prawidłowo apelujący powołał się na argumentację prawną, będąca podstawą przytoczonego wyżej orzeczenia, bowiem zdaniem Sądu Apelacyjnego argumentacja ta zasługuje w pełni na aprobatę. Tym samym zasadne okazały się pozostałe zarzuty apelacyjne, polegające na naruszeniu art. 734 k.c. przez jego błędne zastosowanie, polegające na przyjęciu, że strony łączyła umowa zlecania, gdy tymczasem charakter stosunku cywilnoprawnego ma wszystkie konstruktywne cechy umowy o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. Zgodnie z art. 734 § 1. k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. W myśl przepisu art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Z kolei art. 627 k.c. stanowi, iż przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

W praktyce rozróżnienie umowy o dzieło i umowy o świadczenie usług może wiązać się z problemami natury interpretacyjnej, jednakże w orzecznictwie wyrażany jest pogląd, że jednym z kryteriów umożliwiającym odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest 1) konieczność określenia dzieła z góry, w umowie, 2) powstanie w wyniku działań przyjmującego zamówienie konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, 3) weryfikowalność tego rezultatu ze względu na istnienie wad (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 września 2013 r. III AUa 205/13- LEX nr 1438167). Weryfikowalność rezultatu ze względu na istnienie wad, określana jest jako możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych, który to sprawdzian jest niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech indywidualizujących zamówione dzieło. Brak kryteriów określających rezultat umowy daje podstawy do uznania, że zamawiającemu chodziło o wykonanie określonych czynności, a nie o ich rezultat (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 14 listopada 2013 r., II UK 115/13 lex nr 1396411). Z kolei brak rezultatu wykonywanej czynności każdorazowo decyduje o tym, że umowa winna być zakwalifikowana jako umowa o świadczenie usług, do której znajdują zastosowanie przepisy o zleceniu w rozumieniu art. 750 k.c. Na gruncie ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie nie można nie zgodzić się z zarzutem apelującego, iż strony na tyle konkretnie określiły w umowie cechy ,,dzieła” że można było poddać je sprawdzianowi na istnienie wad, które to wady zostały określone jako braki w materiałach polustracyjnych, błędy uniemożliwiające ocenę działalności badanej spółdzielni, nieprzekazanie pełnej dokumentacji (…). Co więcej, w treści § 6 umowy wprowadzono mechanizm umożliwiający sprawdzenie ,,dzieła” polegający na umożliwieniu zamawiającej Krajowej Radzie Spółdzielczej oceny efektu pracy lustratora i wypłaty wynagrodzenia w zależności od ewentualnego usunięcia uchybień (uzupełnienia lustracji stosownie do wskazań KRS). Okoliczności te, wskazane w apelacji a pominięte przez Sąd I instancji, przy ocenie stosunku prawnego łączącego strony, nie pozwalają uznać, że umowy będące przedmiotem zaskarżonych decyzji były w istocie umowami starannego działania, a nie- jak twierdzi skarżący- umowami rezultatu. Ponadto zgodzić należy się ze stwierdzeniem, iż uzależnienie wypłaty wynagrodzenia, określonego ryczałtem, od efektu końcowego, polegającego na prawidłowym wykonaniu dzieła, przemawia za kwalifikacją umowy odmienną, niż poczynił to Sąd I instancji. Zarówno bowiem rzeczywisty nakład pracy lustratora, jak i staranność działań, o ile nie znalazły ucieleśnienia w końcowym efekcie jego pracy, nie stanowiły same w sobie przesłanek wypłaty wynagrodzenia. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności brak było podstaw do przyjęcia, że organ emerytalny skutecznie zakwestionował charakter prawny umów zawartych pomiędzy Krajowa Radą Spółdzielczą a w szczególności, że organ ten zdołał wykazać, iż treść lub cel tych umów sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku prawnego, ustawie, lub zasadom współżycia społecznego.

W związku z powyższym, uwzględniając zaprezentowaną wyżej ocenę prawną umów zawieranych pomiędzy zainteresowaną a Krajową Radą Spółdzielczą, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że obie zaskarżone decyzje ZUS wydane w dniu 28 września 2012r. o nr (...) - (...) oraz o nr (...) - (...) były wadliwe. Objęcie B. B. ubezpieczeniami społecznymi z tytułu umów zlecenia u płatnika składek- Krajowej Rady Spółdzielczej –w okresach 23 lutego 2009r. do 14 kwietnia 2009r., od 2 czerwca 2009r. do 10 lipca 2009r., od 1 września 2009r. do 9 października 2009r, od 27 czerwca 2011r. do 12 sierpnia 2011r. jak i ustalenie podstawy wymiaru składek z tego tytułu było nieprawidłowe, z uwagi na rzeczywisty charakter umów łączących B. B. z Krajową Radą Spółdzielczą. Umowy te, jak trafnie podnosi apelujący, były bowiem umowami o dzieło.

Z powyższych względów zaskarżone orzeczenie Sądu Okręgowego należało zmienić, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie I wyroku. Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów zawarte w punkcie II wyroku znajduje oparcie w treści art. 98 k.p.c. , stosownie do wniosku, zasady odpowiedzialności za wynik procesu i stawek minimalnych przewidzianych w § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013.490 j.t.).

Sędziowie Przewodniczący

(...)

(...)