Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 990/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 października 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 6 października 2015 r. w Szczecinie

sprawy A. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

o emeryturę

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 18 listopada 2014 r. sygn. akt IV U 789/14

oddala apelację.

SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko SSA Zofia Rybicka-Szkibiel

III A Ua 990/14

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 29 kwietnia 2014 r., (znak: ENMS/6/017012922), odmówił A. K. prawa do emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych wywodząc, że nie udowodnił on ustawowego stażu pracy wykonywanej w warunkach szczególnych.

W odwołaniu od powyższej decyzji A. K. wniósł o jej zmianę poprzez uznanie jego prawa do emerytury podnosząc, że w okresie od 1 marca 1977 r. do 31 sierpnia 1997 r. był zatrudniony w (...) w W. (później (...) Przedsiębiorstwo (...) w W.), wykonując kolejno prace na stanowiskach pomocnika maszynisty, maszynisty, majstra wytwórni mas bitumicznych, zastępcy kierownika grupy robót, kierownika wytwórni mas bitumicznych, kierownika warsztatu, kierownika działu głównego mechanika i środków produkcji, kierownika robót drogowych oraz kierownika grupy robót drogowych, w toku których osobiście wykonywał pracę w warunkach szczególnych lub wykonywał bezpośredni nadzór nad osobami, które wykonywały ten rodzaj pracy.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji.

W toku postępowania ubezpieczony wniósł też o uwzględnienie mu do stażu pracy w warunkach szczególnych okresu odbywania zasadniczej służby wojskowej od 2 lipca 1973 r. do 31 listopada 1975 r.

Wyrokiem z dnia 18 listopada 2014 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

A. K. urodził się w dniu (...) Posiada wykształcenie średnie techniczne – technik mechanik w zakresie naprawy i eksploatacji pojazdów samochodowych. W czasie nauki odbył praktyki zawodowe oraz zatrudniał się sezonowo. Po szkole podjął on zatrudnienie w Przedsiębiorstwie Państwowej (...) Oddział w W., gdzie pracował od 2 lipca 1973 r. do 28 lutego 1977 r. W okresie od 2 lipca 1973 r. do 30 listopada 1975 r. wykonywał on pracę w warunkach szczególnych jako monter samochodowy pracujący w kanałach przy naprawie pojazdów samochodowych stale, w pełnym wymiarze czasu pracy. W trakcie wykonywania tej pracy, w okresie od 27 października 1973 r. do 13 października 1975 r. odbył zasadniczą służbę wojskową, zaś do pracy powrócił w dniu 3 listopada 1975 r. W dniu 1 marca 1973 r. A. K., na zasadzie porozumienia przedsiębiorstw, został zatrudniony w (...) w W. (później (...) Przedsiębiorstwo (...) w W.), w pełnym wymiarze czasu pracy.

W okresie od 1 marca 1977 r. do 30 kwietnia 1978 r. wykonywał u tego pracodawcy prace w warunkach szczególnych jako pomocnik maszynisty zespołu do produkcji mas bitumicznych. W okresie od 1 maja 1978 r. do 31 marca 1979 r. wykonywał u wskazanego pracodawcy prace w warunkach szczególnych jako maszynista zespołu do produkcji mas bitumicznych. W okresie od 1 kwietnia 1979 r. do 31 października 1981 r. wykonywał u tego pracodawcy prace w warunkach szczególnych jako majster wytwórni mas bitumicznych. Do obowiązków ubezpieczonego w tym okresie należało przyjmowanie towarów jak żwir, piasek z rozładunku wagonu, mączki wapiennej luzem lub w workach, paliwo i smołę, co było składane w nadzorowanym magazynie. Następnie wydawał on te materiały do produkcji masy bitumicznej. Przede wszystkim nadzorował on produkcję masy bitumicznej, przy czym miał on dwóch podległych brygadzistów, który wykonywali pracę z szeregowymi pracownikami, nad którymi czynił ogólny nadzór. Przede wszystkim jego obowiązki związane były jednak z kontrolą jakości masy bitumicznej – każdorazowo, dla każdego transportu (około dziennie samochodów wyjeżdżających mogło być około 50, a każdy z samochodów mógł wykonać nawet 3 kursy) badał on skład i temperaturę masy.

W okresie od 1 listopada 1981 r. do 16 marca 1983 r. wykonywał prace w warunkach szczególnych jako zastępca kierownika grupy robót. Ubezpieczony wykonywał nadal wymienione czynności, który czynił jako majster, czyli nadal sprawował bezpośredni nadzór nad pracownikami fizycznymi wytwarzającymi masę bitumiczną oraz kontrolę jakości tej masy. Ponadto jeździł bardzo często na budowę sprawdzając jak zachowuje się masa bitumiczna położona na drogę. Natomiast w okresie zimowym nadzorował bezpośrednio robotników przy rozbiórce wszystkich urządzeń maszyn, tj. maszyn produkujących masę. Ubezpieczony miał w tym okresie swoje wyodrębnione miejsce pracy – biurko w barakowozie, gdzie sporządzał i przechowywał sporządzaną dokumentację. Z uwagi na poważne trudności kadrowe oraz małe zakresy robót rzeczowych w terenie, z dniem 17 marca 1983 r. dyrekcja zakładu zdecydowała, że A. K. będzie pełnił obowiązki kierownika wytwórni mas bitumicznych w M.. Ubezpieczony nadal wykonywał na tym stanowisku obowiązki majstra (w zakresie kontroli masy bitumicznej), jednakże sprawował pieczę nad wszystkimi pracownikami zajmującymi się produkcją masy bitumicznej, jak też innymi pracownikami zatrudnionym w wytwórni. Dalej jeździł również na budowy dróg nadzorując rozkładanie masy bitumicznej. Ponadto organizował też rozładunek wagonów towarowych na kolei i był bezpośrednio przy tych pracownikach. Rozładunek z wagonów odbywał się ręcznie i przy pomocy urządzeń tzw. ładowarek. Kierownik organizował pracę wytwórni, w tym między innymi sporządzał listy zapotrzebowania na materiały, prowadził dokumentację pracowniczą (np. wnioskował o nagrody). Nadzór nad pracownikami fizycznymi prowadzony był przez majstrów i brygadzistów, którzy dozorowali pracę pracowników fizycznych w wytwórni przy produkcji mas i na drogach.

Z dniem 24 września 1984 r. ubezpieczonemu powierzono stanowisko kierownika warsztatów (...) w W.. W warsztacie naprawiany był cały sprzęt zakładu tj. rozściełacze mas bitumicznych, ładowarki, walce drogowe, spycharki, paskarki itp., jak również tabor samochodowy (samochody osobowe i ciężarowe). W warsztacie naprawiany był sprzęt elektryczny oraz np. akumulatory. W jego ramach działał również zakład stolarski. Maszyny prócz napraw, czyszczono i malowano. Kierownik organizował pracę, sporządzał plany remontów, zapotrzebowania na części, wskazywał sprzęt, który ma być użyty przez pracowników, kontrolował pracę majstrów warsztatu, którzy kontrolowali prace pracowników fizycznych. Kierownik zajmował się też całą dokumentacją warsztatu. Był też w stałym kontakcie z (...) w sprawach transportu, czyli zajmował się czynnościami organizacyjnymi.

Z dniem 1 lutego 1988 r. ubezpieczonemu powierzono obowiązki kierownika działu głównego mechanika. Zaś z dniem 1 marca 1993 r. ubezpieczonemu powierzono obowiązki kierownika działu głównego mechanika i środków produkcji. Do obowiązków ubezpieczonego na obu tych stanowiskach pracy należał nadzór nad pracą warsztatu. Główny mechanik planował i koordynował plan remontów urządzeń i maszyn zakładu, jeździł do poszczególnych wytwórni na kontrole pracy sprzętu. Odpowiadał za pracę i sprawność wszystkich urządzeń w zakładach pracodawcy. Przydzielał pracę poszczególnym grupom pracowników tj. grupom robót i zakładom pod kątem robót mechanicznych i ciągów technologicznych. Prowadził również roboty budowlane jak np. budowa fundamentów żelbetowych, betonowych pod maszyny do produkcji masy, nadzorując budowę zbiorników na asfalt, nadzorował budowę zasieków, w których znajdowały się materiały sypkie, magazyny. Ubezpieczony, czy to jako główny mechanik, czy też wcześniej jako kierownik opiniował pracowników do nagród i kar, sporządzał plany rozwojowe zakładu, dokonywał rozliczeń rocznych z wykonanych zadań, zapoznawał się z dokumentacją techniczną. Zlecał wykonanie tej dokumentacji technicznej, przy czym dużo tej dokumentacji sporządzał sam. Prowadził też oznakowanie środków trwałych, prowadził inwentaryzacje środków trwałych w terenie. Każdorazowo roboty budowlane odbierała komisja budowlana, na czele której stał najczęściej dyrektor, a w skład komisji wchodził również ubezpieczony jako główny mechanik.

W dniu 1 kwietnia 1994 r. z ubezpieczonym zawarto kontrakt kierowniczy (w formie umowy o pracę), na mocy którego powierzono mu obowiązki Kierownika Grupy Robót Drogowych Nr (...) w K.. Od dnia 11 października 1994 r. ubezpieczony pełnił to stanowisko w oparciu o zwykłą umowę o pracę. Jako kierownik GRD ubezpieczony był odpowiedzialny w sposób kompleksowy za wykonanie konkretnie zleconych inwestycji, na które otrzymywał środki z zakładu. Był odpowiedzialny za zorganizowanie całego ciągu technologiczno-produkcyjnego w podległej jednostce w obrębie danej inwestycji, w tym kształtował on, między innymi, stan zatrudnienia i wysokość wynagrodzeń. Pracodawca rozliczał go zaś z terminowego oddania inwestycji oraz zachowania właściwej polityki finansowej (opartej na zagwarantowaniu określonego zysku z inwestycji).

Ubezpieczony u podanego wyżej pracodawcy współpracował, między innymi, z:

- W. B., zatrudnionym od 1972 r. do 1992 r. na stanowisku majstra, a potem kierownika Zakładu (...) w M., który obecnie pobiera emeryturę w obniżonym wieku z uwagi na wykonywanie pracy w warunkach szczególnych, z tytułu pracy w górnictwie oraz u powyżej wskazanego pracodawcy;

- B. D., zatrudnioną od 1972 r. do 1991 r., między innymi, na stanowisku laboranta i kierownika grupy robót, która od 2007 r. z uwagi na pracę w warunkach szczególnych jest uprawniona do emerytury w obniżonym wieku;

- A. T., zatrudnionym od 1978 r. do 1997 r. na stanowisku inspektora biurowego, specjalisty ds. BHP, głównego mechanika, głównego energetyka, a następnie kierownika przepompowni;

- G. F., zatrudnionym od 1969 r. do 1997 r. na stanowisku tokarza, kierownika warsztatu, a następnie kierownika wytwórni mas bitumicznych. W oparciu o treść świadectwa wykonywania prac w szczególnych warunkach, wymienionych w wykazie C, otrzymał on w 2004 r. emeryturę w obniżonym wieku z uwagi na wykonywanie pracy w warunkach szczególnych.

Stosunek pracy z ubezpieczonym został rozwiązany w związku z przekształceniem zakładu pracy, z dniem 31 sierpnia 1997 r.

Od 1 września 1997 r. do 28 lutego 1998 r. A. K. był zatrudniony w Grupie (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jako dyrektor ds. technicznych. Po ustaniu tego zatrudnienia, ubezpieczony był okresowo bezrobotny, zaś w okresie od 8 maja 1998 r. do 30 września 2000 r. prowadził własną działalność gospodarczą. W późniejszym okresie pobierał świadczenie rentowe. W 2010-2011 r. powrócił do prowadzenia działalności gospodarczej, która w chwili obecnej jest zawieszona.

W dniu 15 grudnia 2011r. A. K. wystąpił z wnioskiem o emeryturę. Mocą decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. z dnia 22 lutego 2012 r., odmówiono ubezpieczonemu prawa do emerytury uznając, że nie spełnił warunku posiadania 15-letniego stażu pracy w warunkach szczególnych – nie uwzględniono ubezpieczonemu jako pracy w warunkach szczególnych okresu zatrudnienia od 1 marca 1977 r. do 31 sierpnia 1997 r. w (...) Przedsiębiorstwie (...) w W.. Ubezpieczony złożył odwołanie od tej decyzji. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, w toku którego Sąd Okręgowy w Koszalinie zapoznał się z aktami osobowymi ubezpieczonego, przesłuchał świadków B. D. i A. S. oraz samego A. K., wyrokiem z dnia 19 czerwca 2012 r., w sprawie IV U 302/12, oddalił odwołanie. Ubezpieczony złożył apelację od tego wyroku, którą jednak wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 18 grudnia 2012 r., w sprawie III AUa 613/12, oddalono.

W dniu 27 stycznia 2014 r. (wraz z pismami uzupełniającymi z dnia 27 marca 2014 r. i 9 kwietnia 2014 r.) A. K. ponownie wystąpił z wnioskiem o emeryturę, przedkładając nowe dokumenty pracownicze z okresu 1 marca 1977 r. do 31 sierpnia 1997 r. Mocą decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. z dnia 29 kwietnia 2014 r., odmówiono ubezpieczonemu prawa do emerytury uznając, że nie spełnił warunku posiadania 15-letniego stażu pracy w warunkach szczególnych – nie uwzględniono ubezpieczonemu jako pracy w warunkach szczególnych okresu zatrudnienia w (...) Przedsiębiorstwie (...) w W. za okres 1 kwietnia 1982 r. do 31 sierpnia 1997 r.

Na dzień 1 stycznia 1999 r. A. K. udokumentował staż pracy co najmniej 25 lat, bowiem całkowity udowodniony staż pracy ubezpieczonego to 25 lat, 2 miesiące i 5 dni. Nadto ubezpieczony bezspornie udokumentował 6 lat, 7 miesięcy i 27 dni pracy w warunkach szczególnych. Ubezpieczony ukończył 60 lat i nie jest członkiem Otwartego Funduszu Emerytalnego.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 24 ust. 1 i art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2009 r., nr 153, poz. 1227 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa emerytalna), a także § 2 ust. 1, § 3 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. nr 8, poz. 43 ze zm.), Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołania.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie jest kwestia uznania do stażu pracy w warunkach szczególnych okresu odbywania przez ubezpieczonego służby wojskowej od 27 października 1973 r. do 13 października 1975 r. oraz pracy ubezpieczonego 1 marca 1977 r. do 31 sierpnia 1997 r. w (...) w W. (później (...) Przedsiębiorstwo (...) w W.).

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że ubezpieczony posiada zaświadczenie o zatrudnieniu w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze w spornym okresie, jednakże zostało ono zakwestionowane przez organ rentowy. Zatem Sąd wyjaśnił, że wystawienie przez pracodawcę świadectwo, o którym mowa w przytoczonym powyżej rozporządzeniu (§ 2 ust. 1), jest tylko oświadczeniem wiedzy, a nie oświadczeniem woli. Jego wystawienie albo niewystawienie przez pracodawcę nie wywołuje skutków materialnoprawnych. Tym samym sąd ubezpieczeń społecznych jest władny dokonać samodzielnej oceny zasadności zaliczenia poszczególnych okresów pracy do pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze na podstawie całokształtu materiału dowodowego i w oparciu o wszelkie środki dowodowe, w tym zeznania świadków, zgodnie z zasadami obowiązującej procedury cywilnej. Postępowanie sądowe w sprawie o emeryturę na podstawie art. 184 w związku z art. 32 ustawy emerytalnej ma bowiem charakter odwoławczy, z możliwością zgłoszenia nowych faktów i dowodów niebędących dotychczas przedmiotem postępowania przed organem rentowym np. dowodów z zeznań świadków na okoliczność wykonywania pracy w szczególnych warunkach i te nowe fakty bądź dowody mogą stanowić podstawę orzeczenia sądowego w sporze o prawo do emerytury (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2009 r., II UK 148/08, OSNP 2010/15-16/192).

Ponadto sąd pierwszej instancji wskazał, że dla oceny, czy pracownik pracował w szczególnych warunkach, nie ma istotnego znaczenia nazwa zajmowanego przez niego stanowiska, tylko rodzaj faktycznie powierzonej mu i wykonywanej pracy. Praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie, jeżeli pracownika obowiązuje taki wymiar czasu pracy) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2009 r., I PK 194/08, LEX nr 528152). Nie uszło przy tym uwadze tego Sądu, że ubezpieczony ponownie poddaje kontroli sądowej decyzję organu rentowego, który pomimo przedłożonej nowej dokumentacji pracowniczej za lata 1977-1997, negatywnie zweryfikował jego prawo do wcześniejszej emerytury. Zdaniem organu rentowego, dowody te pozostają bez znaczenia dla zmiany stanowiska ZUS, którego prawidłowość przesądzona została w wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 18 grudnia 2012 r., sygn. IV U 302/12 oraz w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 18 grudnia 2012 r., III A Ua 613/12.

Pomimo jednak istnienia prawomocnego wyroku sądowego w sprawie ubezpieczonego, w ocenie sądu pierwszej instancji, wydanie nowej decyzji uprawniało go do złożenia odwołania i zobowiązuje Sąd do sprawdzenia prawidłowości tej decyzji (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 1984 r., III URN 131/83, OSNCP 1984/10/177). Powaga rzeczy osadzonej w rozumieniu art. 366 k.p.c. w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych dotyczy bowiem tylko tych orzeczeń sądów ubezpieczeń społecznych, których podstawa faktyczna nie może ulec zmianie lub gdy odwołanie od decyzji organu rentowego zostało oddalone po stwierdzeniu niespełnienia prawnych warunków do świadczenia, wymaganych przed wydaniem decyzji (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2005 r., II UK 61/05, OSNP 2006/23-24/371). Można zatem twierdzić, iż odmiennie niż w sprawach cywilnych w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych praktyczne znaczenie prawomocnego wyroku w kontekście powagi rzeczy osądzonej nie jest znaczne, bowiem wydanie nowej decyzji zawsze uzasadnia merytoryczne rozpoznanie odwołania. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy doszło do zmiany okoliczności bądź przedłożenia nowych dowodów.

Zatem Sąd Okręgowy miał na uwadze, że w niniejszej sprawie ubezpieczony przedłożył nowe dowody, które w jego ocenie mają istotne znaczenia dla oceny charakteru jego pracy pod kątem pracy w szczególnych warunkach. Stąd też Sąd ponownie zapoznał się zarówno z przedłożoną nową dokumentacją pracowniczą ubezpieczonego, znajdującą się w aktach organu rentowego, jak również przesłuchał zawnioskowanych przez ubezpieczonego świadków – W. B., B. D. (słuchana ponownie), A. T. i G. F.. Jednocześnie Sąd ten skonfrontował te nowe dowody z już przeprowadzonymi w toku wcześniejszego postępowania (sygn. IV U 2382/13) tj. zeznaniami B. D. i A. S., aktami osobowymi ubezpieczonego oraz jego zeznaniami składanymi w charakterze strony. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zakwestionowania dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego, czego również nie uczyniły same strony. Przy czym, Sąd zwrócił uwagę, że z ich treści jednoznacznie wynika, czego nie dostrzega sam ubezpieczony, że od 17 marca 1983 r. nie wykonywał on czynności kierowniczych, o których mowa w wykazie A, dział IV, pkt. 24 powołanego rozporządzenia, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Potwierdzili to też wszyscy słuchani w sprawie świadkowie, że piastując od 17 marca 1983 r. funkcje stricte kierownicze ubezpieczony wykonywał szereg czynności o charakterze organizacyjnym, zarządczym, planistycznym, nadzorczym (sensu largo) w zakresie konkretnej jednostki, której kierownictwo mu przydzielano (wytwórnia mas bitumicznych, warsztat, dział mechanika głównego). Wreszcie od 1 kwietnia 1994 r. jako kierownik grupy robót drogowych nr (...)w K. był odpowiedzialny w sposób kompleksowy za wykonanie konkretnie zleconych inwestycji, w toku której organizował cały ciąg technologiczno-produkcyjny, rozliczany był zaś tylko z terminowego oddania inwestycji oraz zachowania właściwej polityki finansowej (opartej na zagwarantowaniu określonego zysku z inwestycji). Okoliczności te potwierdził pośrednio też sam ubezpieczony, słuchany jako strona w sprawie o sygn. IV U 302/12.

Odnosząc się chronologicznie do żądań ubezpieczonego, sąd meriti uwzględnił do stażu pracy w warunkach szczególnych okres, kiedy to ubezpieczony od 27 października 1973 r. do 13 października 1975 r. odbywał zasadniczą służbę wojskową. W tym zakresie Sąd oparł się na stanowisku Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyrokach z dnia 6 kwietnia 2006 r., III UK 5/06 (OSNP 2007/7-8/108), z dnia 25 lutego 2010 r., II UK 219/09 (LEX nr 590248) i z dnia 17 maja 2012 r., I UK 399/11 (LEX nr 1211140) zgodnie z którym, okres zasadniczej służby wojskowej odbytej w czasie trwania stosunku pracy w szczególnych warunkach zalicza się do stażu pracy wymaganego do nabycia prawa do emerytury w niższym wieku emerytalnym, jeżeli pracownik w ustawowym terminie zgłosił swój powrót do tego zatrudnienia. Biorąc pod uwagę okres w jakim ubezpieczony odbywał zasadniczą służbę wojskową (od 27 października 1973 r. do 13 października 1975 r.), fakt, że po odbyciu tej służby podjął on zatrudnienie w tym samym zakładzie pracy, w którym był zatrudniony przed powołaniem do służby w dniu 3 listopada 1975 r., czyli przed upływem 30 dni oraz podzielając w pełni argumentację przedstawioną w cytowanych wyżej orzeczeniach, sąd meriti wskazał, że w świetle art. 108 ust. 1 ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej (j. t. Dz. U. z 2004 r., nr 241, poz. 2416 ze zm.) czas odbywania zasadniczej lub okresowej służby wojskowej wlicza się pracownikowi do okresu zatrudnienia w zakresie wszelkich uprawnień związanych z tym zatrudnieniem, jeżeli po odbyciu tej służby podjął on zatrudnienie w tym samym zakładzie pracy, w którym był zatrudniony przed powołaniem do służby. Wydane na podstawie art. 108 ust. 4 powołanej ustawy rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 22 listopada 1968 r. w sprawie szczególnych uprawnień żołnierzy i ich rodzin (Dz. U. nr 44, poz. 318 ze zm.) regulowało w sposób szczegółowy uprawnienia żołnierza, który w terminie 30 dni po zwolnieniu ze służby zgłosił powrót do zakładu pracy i w wyniku tego podjął w nim zatrudnienie. W myśl § 5 ust. 1 tego rozporządzenia żołnierzowi wlicza się czas odbywania służby wojskowej do okresu zatrudnienia w zakładzie pracy, w którym podjął zatrudnienie, w zakresie wszelkich uprawnień związanych z zatrudnieniem w tym zakładzie oraz w zakresie szczególnych uprawnień uzależnionych od wykonywania pracy na określonym stanowisku lub w określonym zawodzie. Z przepisów tych wynika, że okres zasadniczej służby wojskowej jest okresem zatrudnienia na takich samych warunkach, jak przed powołaniem do tej służby. Ubezpieczony zaś w okresie od 2 lipca 1973 r. wykonywał on pracę w warunkach szczególnych jako monter samochodowy pracujący w kanałach przy naprawie pojazdów samochodowych stale, w pełnym wymiarze czasu pracy, która wykonywana była również po powrocie z wojska, do 30 listopada 1975 r.

Dalej Sąd Okręgowy podniósł, że pracę, którą ubezpieczony wykonywał od 1 marca 1977 r. do 31 października 1981 r. w (...) w W. (później (...) Przedsiębiorstwo (...) w W.) na stanowisku pomocnika maszynisty, maszynisty i majstra wytwórni mas bitumicznych sam organ rentowy uznał jako pracę w szczególnych warunkach. Jednocześnie Sąd zważył, że praca ubezpieczonego od dnia 1 listopada 1981 r. do 31 sierpnia 1997 r. na różnych stanowiskach stricte kierowniczych nie miała szczególnego charakteru.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że powołane rozporządzenie z dnia 7 lutego 1983 r., w wykazie A w dziale XIV (Prace Różne) w pkt 24 wymienia, iż „kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie” jest pracą wykonywaną w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze uprawniającą do wcześniejszej emerytury. Prace wyżej wymienione są wykonywane w warunkach szczególnych pod warunkiem, że są wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Zaś do prac wykonywanych „na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie A” z zakresu budownictwa i przemyśle materiałów budowlanych uprawniających do wcześniejszej emerytury zalicza się w Dziale V pkt 1-20, między innymi, roboty wodnokanalizacyjne oraz budowę rurociągów w głębokich wykopach, prace maszynistów ciężkich maszyn budowlanych lub drogowych, prace zbrojarskie i betoniarskie, prace przy montażu konstrukcji metalowych na wysokości, prace malarskie konstrukcji na wysokości, prace cykliniarskie, prace dekarskie, prace kamieniarskie, prace przy produkcji materiałów ogniotrwałych oraz wyrobów ceramicznych, prace przy produkcji materiałów azbestowo-cementowych, czy prace przy produkcji betonu kruszywowego.

A. K. jako kierownik nie wykonywał żadnych prac w wymienionym charakterze, jak też nie czynił stale i w pełnym wymiarze czasu pracy bezpośredniej kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozoru inżynieryjno-technicznego nad tymi robotami. Wręcz przeciwnie ubezpieczony wraz ze zdobywaniem stażu zawodowego oraz dodatkowych kwalifikacji był niejako odsuwany od bieżącej kontroli czynnika ludzkiego (co czynili za niego majstrowie i brygadziści), na rzecz czynności organizacyjnych, zarządczych i racjonalizatorskich. Inaczej mówiąc, jego czas pracy od 1 listopada 1983 r., mimo iż bezspornym jest, że ubezpieczony bywał na budowach czy innych inwestycjach pracodawcy w celach nadzorczych, był w przeważającej części wykorzystywany do pracy umysłowej, biurowej.

Jednocześnie sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie ze stanowiskiem judykatury, odróżnić należy czynności administracyjno-biurowe ściśle związane ze sprawowanym dozorem inżynieryjno-technicznym, stanowiące jego immanentną cechę, od czynności, które nie pozostają w żadnym związku z tym dozorem i stanowią dodatkowe obowiązki. Prawo do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym stanowi odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27 ustawy emerytalnej i określonego w nim wieku emerytalnego, tak więc przepisy regulujące to prawo należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo. Przy takim założeniu czynności ogólnie pojętego nadzoru lub kontroli w procesie produkcji wykonywanej w tych wydziałach i oddziałach, w których zatrudnieni są pracownicy wykonujący pracę w warunkach szczególnych w rozumieniu rozporządzenia, objęte poz. 24 działu XIV Wykazu A, to wyłącznie te czynności, które wykonywane są w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, a więc polegające na bezpośrednim nadzorze i bezpośredniej kontroli procesu pracy na stanowiskach pracy wykonywanej w szczególnych warunkach (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 62/07, LEX nr 375653). Przy ocenie, czy określona kontrola bądź dozór stanowiły pracę w szczególnych warunkach, łącznikiem jest narażenie ubezpieczonego na czynniki istniejące na stanowiskach pracy podwładnych zatrudnianych w szczególnych warunkach. Również więc od kontrolującego czy dozorującego wymaga się, aby praca z pkt 24 była wykonywana stale i pełnym wymiarze czasu pracy na danym stanowisku (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r., I UK 111/08, LEX nr 741095). Czym innym jest wykonywanie czynności administracyjno-biurowych ściśle związanych ze sprawowaniem dozoru inżynieryjnotechnicznego, a czym innym wykonywanie w ramach zakresu obowiązków również innych czynności, niemających związku z wykonywaniem bezpośredniego dozoru nad procesem produkcji. Wykonywanie takich czynności w ramach zakresu obowiązków na danym stanowisku pracy uniemożliwia sprawowanie dozoru stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, a w konsekwencji wyłącza zaliczenie takiego okresu zatrudnienia do pracy w szczególnych warunkach (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2009 r., II UK 31/2009, LexPolonica nr 2339921).

Następnie sad meriti podniósł, że w niniejszej sprawie, co wynika z zeznań świadków, praca ubezpieczonego już jako zastępcy kierownika grupy robót nie była tożsamą z praca majstra, gdyż pod nadzorem miał więcej pracowników (który był sprawowany za pośrednictwem majstrów i brygadzistów), ale też sprawował nadzór jakościowy nie tylko nad materiałem jaką była masa bitumiczna, ale nad całą inwestycją jaką była budowa drogi. Stąd ubezpieczony jeździł często na budowę sprawdzając jak zachowuje się masa bitumiczna położona na drogę sprawując ogólny nadzór nad prowadzoną inwestycją. Natomiast w okresie zimowym nadzorował robotników przy rozbiórce wszystkich urządzeń maszyn tj. maszyn produkujących masę. Ponadto zajmował się całą dokumentacją robót, do czego miał wyodrębnione miejsce pracy – biurko w barakowozie. Jako kierownik wytwórni mas bitumicznych w M. ubezpieczony nadal wykonywał obowiązki w zakresie kontroli masy bitumicznej, sprawował też pieczę nad pracownikami zajmującymi się nie tylko produkcją masy bitumicznej, jak również innymi pracownikami zatrudnionym w wytwórni. Dalej jeździł również na budowy dróg nadzorując rozkładanie masy bitumicznej. Ponadto organizował rozładunek wagonów towarowych na kolei i był bezpośrednio przy tych pracownikach. Organizował on pracę wytwórni, w tym między innymi sporządzał listy zapotrzebowania na materiały, prowadził dokumentację pracowniczą (np. wnioskował o nagrody).

Jako kierownik warsztatów (...) w W. organizował jego pracę, sporządzał plany remontów, zapotrzebowania na części, wskazywał sprzęt, który ma być użyty przez pracowników, kontrolował pracę majstrów warsztatu, którzy kontrolowali prace pracowników fizycznych. Zajmował się też całą dokumentacją warsztatu. Był też w stałym kontakcie z (...) w sprawach transportu czyli zajmował się czynnościami organizacyjnymi.

Będąc kierownikiem działu głównego mechanika a następnie kierownikiem działu głównego mechanika i środków produkcji do jego obowiązków należał nadzór nad pracą warsztatu. Ponadto planował i koordynował plan remontów urządzeń i maszyn zakładu, jeździł do poszczególnych wytwórni na kontrole pracy sprzętu. Odpowiadał za pracę i sprawność wszystkich urządzeń w zakładach pracodawcy. Przydzielał pracę poszczególnym grupom pracowników tj. grupom robót i zakładom pod kątem robót mechanicznych i ciągów technologicznych. Prowadził również roboty budowlane jak np. budowa fundamentów żelbetowych, betonowych pod maszyny do produkcji masy, nadzorując budowę zbiorników na asfalt, nadzorował budowę zasieków, w których znajdowały się materiały sypkie, magazyny. Ubezpieczony nadal opiniował pracowników do nagród i kar, sporządzał plany rozwojowe zakładu, dokonywał rozliczeń rocznych z wykonanych zadań, zapoznawał się z dokumentacją techniczną. Zlecał wykonanie tej dokumentacji technicznej, przy czym dużo tej dokumentacji sporządzał sam. Prowadził też oznakowanie środków trwałych, prowadził inwentaryzacje środków trwałych w terenie. Dodatkowo był w składzie komisji budowlanej, która odbierała roboty budowlane.

Jako kierownik grupy robót drogowych nr (...) w K. był odpowiedzialny za zorganizowanie całego ciągu technologiczno-produkcyjnego w podległej jednostce w obrębie danej inwestycji, w tym kształtował on między innymi stan zatrudnienia i wysokość wynagrodzeń. Pracodawca rozliczał go zaś z terminowego oddania inwestycji oraz zachowania właściwej polityki finansowej (opartej na zagwarantowaniu określonego zysku z inwestycji).

Podsumowując, Sąd Okręgowy uznał, że nadal w sytuacji faktycznej ubezpieczonego aktualne pozostaje stanowisko Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, wyrażone w uzasadnienie do wyroku z dnia 18 grudnia 2012 r., że ubezpieczony zajmując wskazane wyżej stanowiska pracy o charakterze kierowniczym, świadczył pracę w warunkach, w których nie były zachowanie higieniczne normy i warunki pracy, jednakże z samego faktu wykonywania pracy w trudnych warunkach nie wynika jeszcze, że pracę taką można uznać za wykonywaną w warunkach szczególnych. Co więcej, i obecne postępowanie wykazało, że organizacja pracy u pracodawcy powodowała, że kierownik pełnił jedynie pośredni (sprawowanie nadzoru za pośrednictwem poszczególnych pracowników – majstrów, brygadzistów) i ogólny (koordynacja prac, dbanie o zaopatrzenie) nadzór nad pracownikami, którzy faktycznie wykonywali prace w szczególnych warunkach. Stąd też to prace brygadzistów i majstrów u tego pracodawcy (jak miało to miejsce i w sytuacji ubezpieczonego za okres od 1 kwietnia 1979 r. do 31 października 1981 r. jako majstra wytwórni mas bitumicznych) można ewentualnie uznać za prace przy dozorze inżynieryjno-technicznym, o którym mowa w pkt 24 działu XIV wykazu A powołanego rozporządzenia.

Konkludując sąd pierwszej instancji przyjął, że ubezpieczony nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozoru inżynieryjno-technicznego przy robotach budowlanych (roboty drogowe), gdyż w czasie swojej doby pracowniczej wykonywał obowiązki w zakresie kompleksowej organizacji pracy (przy robotach drogowych, w warsztacie, w dziale mechanika głównego), prowadził gospodarkę materiałową czy obowiązki z zakresu spraw stricte pracowniczych. Nie jest więc tak jak twierdzi ubezpieczony, że przez osiem godzin dziennie tj. stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał dyspozycję pkt 24 działu XIV wykazu A rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.

Jednocześnie sąd meriti zaznaczył, że z uwagi na wyjątkowość regulacji wykonywanie pracy w warunkach szczególnych nie może zostać tylko uprawdopodobnione, ale musi zostać wykazane w sposób niezbity i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości. Stąd też nie jest uprawnionym powoływanie się przez ubezpieczonego na prawo słuchanych świadków do emerytury w warunkach szczególnych, gdyż sytuacja faktyczna każdej z tych osób była odmienna niż ubezpieczonego. Ponadto, nawet jeśli organ rentowy w przeszłości zaliczał pewne okresy pracy jako wykonywane w szczególnych warunkach, a teraz tego nie czyni, to wynika to między innymi z bardziej restrykcyjnej interpretacji przepisów prawa, która wynika przede wszystkim z judykatury Sądu Najwyższego, którą Sąd przytoczył i podziela w sprawie.

W ocenie Sądu Okręgowego zebrane dowody w sprawie ostatecznie przesądziły, że okres wykonywania przez ubezpieczonego pracy w charakterze kierownika (poczynając od zastępcy kierownika) nie był pracą wykonywaną w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze tj. pracą czyniącą zadość wszystkim przesłankom rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Bez znaczenia przy tym pozostaje czy ubezpieczony dysponuje stosownym świadectwem wykonywania pracy w warunkach szczególnych, czy też nie. Przesądzającym dla rozstrzygnięcia jest bowiem charakter pracy osoby ubezpieczonej, a nie treść świadectwa, która podlega weryfikacji w trakcie postępowania administracyjnego i sądowego (podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 listopada 2006 r., III AUa 466/06, LEX nr 310487). W niniejszej sprawie przedłożone świadectwo pracy oraz świadectwo wykonywania pracy w warunkach szczególnych nie znajdują żadnego oparcia w przeprowadzonym postępowaniu dowodowym tj. zeznaniach świadków zawnioskowanych przez samego ubezpieczonego oraz jego aktach osobowych.

Sąd pierwszej instancji podkreślił przy tym, że o uprawnieniu do emerytury na podstawie przepisów art. 184 ustawy emerytalnej i § 2 w związku z § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., decyduje łączne spełnienie przez pracownika wszystkich warunków określonych w tym przepisie, a nie jego przekonanie, że charakter lub warunki pracy wystarczają do uznania jej za wykonywaną w szczególnych warunkach (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2001 r., II UKN 598/00, OSNP 2003/17/419). Już brak jednej z przesłanek do nabycia prawa do emerytury jest równoznaczny z brakiem uprawnienia do tego świadczenia. Ubezpieczony zaś nie wykazał, że pracował przez okres co najmniej 15 lat, stale i w pełnym wymiarze godzin w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze. Tym samym zaskarżoną decyzję organu rentowego należy uznać za prawidłową.

Wobec dokonanych ustaleń, na mocy przepisu art. 477 14 § 1 k.p.c., sąd pierwszej instancji oddalił odwołanie.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie w całości nie zgodził się A. K., który działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1)  naruszenie prawa materialnego w skutek błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania przepisów art. 32 ust. 1, 2 i 4 ustawy emerytalnej oraz § 2 i 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. wobec niezaliczenia ubezpieczonemu pracy w warunkach szczególnych od dnia 1 listopada 1981 r. do dnia 31 sierpnia 1997 r.;

2)  art. 184 ustawy emerytalnej poprzez błędną wykładnię prowadzącą do bezpodstawnego przyjęcia, że odwołujący nie spełnił warunków do przyznania prawa do emerytury w myśl przedmiotowego przepisu;

3)  art. 184 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalnej w związku § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. poprzez błędne przyjęcie, że świadczenie przez ubezpieczonego dozoru inżynieryjno-technicznego wyższego szczebla pracy, która wiąże się z koniecznością uzupełniającego wykonywania czynności o charakterze administracyjno-biurowym, nie mająca charakteru pracy w warunkach szczególnych uniemożliwia uznanie, że pracownik wykonywał pracę w warunkach szczególnych.

Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez przyznanie emerytury oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych za obie instancje.

W uzasadnieniu skarżący między innymi podniósł, że większość poczynionych przez sąd pierwszej instancji ustaleń, a w szczególności okresy zatrudnienia zostały prawidłowo ustalone, natomiast wyciągnięte wnioski, co do czasu pracy ubezpieczonego na poszczególnych stanowiskach zostały błędnie ustalone i właśnie te błędne ustalenia są podstawą do zweryfikowania zaskarżonego orzeczenia w ramach apelacji.

Skarżący zarzucił, że sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę, iż wiele osób, które zaczynają pracę w szczególnych warunkach, z biegiem kariery zawodowej awansowało. Nie chce zauważyć, że osoby, które zajmują stanowiska kierownicze oraz tzw. dozoru inżynieryjno-technicznego należą do tych, których rodzaj prac umieszczony jest w załączniku A do rozporządzenia z 1983 r. w pozycji 24 dział XIV zatytułowany „Prace różne”, gdzie wymienia się, iż do warunków szczególnych należy praca kontrolera międzyoperacyjnego, kontrolera jakości i usług oraz dozoru inżynieryjno-technicznego na oddział i w wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie. Na poparcie swojego stanowiska ubezpieczony powołał orzeczenia Sądu Najwyższego:

- z dnia 12 września 2006 r., I UK 59/06 , w którym wskazano, że dla zaliczenia stażu pracy w szczególnych warunkach znaczenie ma bezpośrednie narażenie na działanie czynników szkodliwych, a nie forma zatrudnienia i uznano czas pracy ubezpieczonego, który pełnił funkcję kierownika za pracę wykonywaną w warunkach niebezpiecznych dla zdrowia stale i w pełnym wymiarze czasu pracy;

- wyrok z dnia 4 października 2007 r., I UK 111/07, w którym uznano, że objęcie kontrolą lub nadzorem zwykłych prac przez osobę, która zasadniczo nadzoruje pracę w szczególnych warunkach nie wyklucza zakwalifikowania takiego nadzoru lub kontroli jako pracy w warunkach szczególnych;

- wyrok z dnia 30 stycznia 2008 r., I UK 195/07, w którym stwierdzono, że osoba sprawująca dozór inżynieryjny nie musi stale przebywać na stanowiskach, gdzie wykonywana jest praca w warunkach szczególnych. Ponoszenie odpowiedzialności za wykonywanie takiej pracy, w której każdy błąd techniczny może narazić na niebezpieczeństwo pracowników i inne osoby, musi być związane z prowadzeniem odpowiedniej dokumentacji i zostać uznane za wykonywanie pracy w warunkach szczególnych. Wobec tego nie ma żadnego znaczenia, ile czasu osoba ta poświęciła na bezpośredni nadzór nad pracownikami, a ile inne czynności związane z dozorem.

Zdaniem apelującego, zważywszy na charakter pracy ubezpieczonego A. K., który pracował jako kierownik grupy robót, a następnie kierownik mas bitumicznych i pozostałe, są to stanowiska zaliczone do stanowisk na których wykonywane są prace w warunkach szczególnych zgodnie z zarządzeniem Ministra Komunikacji z dnia 13 lipca 1983 r, nr 10 i rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.

Skarżący podkreślił, że jego staż pracy w warunkach szczególnych potwierdzony przez pracodawców wynosi w (...) 2 lata, 4 miesiące i 28 dni, w (...) Publicznych (...) 20 lat, 8 miesięcy i 29 dni, co razem daje 23 lata, 1 miesiąc i 27 dni.

Następnie, dla skarżącego niezrozumiałym jest brak logiki w orzecznictwie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, który poszczególne podmioty traktuje różnie, tzn. tym, którym ZUS przyznał prawo do wcześniejszej emerytury to ich uprawnienia sankcjonuje, natomiast w przypadku ubezpieczonego mając do porównania przedłożoną dokumentację za ZUS uznaje, że ubezpieczony A. K. nie nabył takich praw.

Ubezpieczony nie zgadza się z oceną Sądu, który to nie zauważył, że jego praca na stanowisku Kierownika Mas Bitumicznych, Kierownika Warsztatów, Głównego Mechanika, Kierownika Grupy Robót wykonywana była w warunkach pogorszonych w barakach, w pomieszczeniu warsztatowym przerobionym z wentylatorni, które to pomieszczenia ubezpieczony zajmował wspólnie z innymi osobami wykonując równolegle prace nadzoru i kontroli, a nadto był odpowiedzialny za jakość wykonywanych prac i to materialnie oraz za pracę wykonywaną przez podległych mu pracowników, łącznie z przestrzeganiem przepisów bhp i p.poż.

Zdaniem apelującego, specyfika przedsiębiorstwa drogowego zaliczonego do I kategorii przedsiębiorstw specjalistycznych budownictwa drogowego, jako zadań podstawowych wymagała ciągłego ponadnormatywnego czasowo nadzoru. Z kolei będąc kierownikiem warsztatów ubezpieczony sprawował nadzór nad wszystkimi podległymi mu pracownikami i w przypadku jednego zawinienia został ukarany przez Inspekcję Pracy mandatem. Natomiast będąc kierownikiem Grupy Robót ubezpieczony przy ruchu kołowym wykonywał prace układania powierzchni ścieralnej i wyrównawczej będąc odpowiedzialny za pracę frezarek drogowych, jednostek transportowych specjalistycznych typu walce, młoty wibracyjne, demontery, spryskiwacze bitumu z beczek technologicznych, rozciełaczy mas, równiarek, koparek i spychaczy. Prace były prowadzone równolegle na drogach krajowych, wojewódzkich i lokalnych i wymagały zarówno nadzoru pod względem jakości ich wykonania polegającej na mierzeniu gęstości zagęszczonej masy, mierzeniu spadków poprzecznych i podłużnych na wykonywanej nawierzchni, niwelowanie terenów, korytowaniu dróg i układaniu polbruku. Jako kierownik Grupy Robót nie mógł powierzyć tych zadań dla majstrów czy brygadzistów, albowiem sam odpowiadał z tytułu nadzoru za wyznaczony odcinek pracy, a wymienione wyżej osoby kierowały jedynie grupą danych pracowników. Nadto do zadań kierownika Grupy Robót oprócz bezpośredniego nadzoru i kontroli wykonywania zadań inwestycyjnych należało również wdrażanie projektów myśli technicznej do wznoszenia zbiorników bitumu zarówno nadziemnych, jak i podziemnych oraz nadzór nad pracą w zakładzie kruszyw, gdzie mielono tzw. tłuczeń drogowy. Nadzór dotyczył wykonywania prac w warunkach szczególnych zespołów brygad od 10 do 30 osób i nie można przyjąć, że praca ta w barakowozie była w przeważającej części biurowa bez wykazania, w jakim procencie ubezpieczony pełnił nadzór inżynieryjno-techniczny, a w jakiej części wykonywał pracę biurową.

Skarżący zarzucił, że sąd nie wziął pod uwagę, iż pracę biurową wykonywali referenci ds. rozliczeń, służby ekonomiczne, księgowo-biurowe, działy techniczno-organizacyjne i zaopatrzenia, a nie kierownik grupy robót, który oczywiście, że wykonywał w części tzw. pracą biurową, ale w minimalnym zakresie prowadząc dziennik biurowy i dokonując obmiaru robót, które to prace były ściśle związane z nadzorem i kontrolą pracy na budowach. Nietrafne są spostrzeżenia Sądu jakoby ubezpieczony jako kierownik Grupy Robót sprawował nadzór za pośrednictwem majstrów i brygadzistów, o czym była mowa wyżej. Nietrafna jest ocena Sądu, co do czasu pracy, albowiem tego rodzaju roboty ze względu na ich specyfikę wykonywane były często w systemie zmianowym po 16 godzin dziennie łącznie z dyżurami nocnymi.

Zdaniem skarżącego nie zasługuje na aprobatę twierdzenie Sądu, że przyznana dla powołanych świadków G. F., B. D., która nota bene przez znaczny okres była przełożoną ubezpieczonego, czy W. W. wcześniejsza emerytura została zaakceptowana na podstawie wadliwych świadectw pracy z wykazem C. Absolutnie nie można podzielić poglądu Sądu, że jeżeli organ rentowy w przeszłości zaliczał pewne okresy pracy jako w warunkach szczególnych, a obecnie tego nie czyni to wynika to z restrykcyjnej interpretacji przepisów, co jest sprzeczne z Konstytucją o równości praw nabytych każdego obywatela RP.

Nadto ubezpieczony zarzucił, że Sąd orzekający nie przeprowadził dowodów ze znajdujących się w aktach sprawy:

- zaświadczeń szkoleń BHP dla osób sprawujących nadzór i kontrolę nad pracownikami produkcyjnymi,,

- zaświadczeń potwierdzających kwalifikacje do wykonywania dozoru nad urządzeniami energetycznymi z zakresu eksploatacji, dozoru i kierownictwa,

- świadectw pracy w szczególnych warunkach wystawionych przez następcę prawnego z dnia 20 stycznia 2014 r. i 4 marca 2014 r.,

- oświadczeń złożonych na piśmie pod rygorem odpowiedzialności karnej przez A. S., B. D., A. T. dotyczących szczegółowego zakresu pracy ubezpieczonego i dysponując tymi oświadczeniami nie zweryfikował przy przesłuchaniu świadków;

- porozumienia w sprawie wprowadzenia karty górnika w (...) W. z dnia 24 lutego 1988 r., gdzie ubezpieczony korzystał z jego uprawnień wykonując rozbudowę Zakładu (...) na stanowisku Głównego Mechanika i Kierownika Grupy Robót,

- angażu z dnia 20 kwietnia 1989 r. gdzie ubezpieczonemu powierzono zadania inwestycyjne i prowadzenia prac z wdrożeniami projektów wynalazczości,

- orzeczenia PIP z dnia 8 kwietnia 1987 r. na okoliczność niedopełnienia obowiązków Kierownika Warsztatów wynikających z art. 235 k.p.

Niezależnie od powyższego apelujący zarzucił Sądowi:

- błędną ocenę, że zawiesił działalność gospodarczą w 2013 r., gdy w rzeczywistości z powodu choroby działalność tę wyrejestrował;

- że chociaż przytoczył argumentację szeregu orzeczeń SN, ale w żadnej mierze nie odniósł się do orzecznictwa wskazanego przez apelującego w uzasadnieniu niniejszej apelacji;

- nie odniósł się w żadnej mierze do kontraktu menadżerskiego łączącego ubezpieczonego z pracodawcą, czyli do stosunku pracy łączącego strony.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja jest całkowicie bezzasadna.

Sąd Okręgowy przeprowadził wystarczające postępowanie dowodowe, dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i wydał trafne odpowiadające prawu rozstrzygniecie. Sąd Apelacyjny ustalenia te podziela i przyjmuje za własne, co powoduje, że nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego powtarzania (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAP 1998/3/104 i z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1998/24/776).

W kontekście przedmiotu sporu Sąd Apelacyjny wskazuje, że w judykaturze Sądu Najwyższego podkreśla się jednolicie, że przewidziane w art. 32 ustawy emerytalnej prawo do emerytury w niższym niż określony w art. 24 tej ustawy wieku emerytalnym jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni. Prawo to stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 24 ustawy, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo (por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 22 lutego 2007 r., I UK 258/06, OSNP 2008/5-6/81; 17 września 2007 r., III UK 51/07, OSNP 2008/21-22/328; 6 grudnia 2007 r., III UK 62/07, LEX nr 375653; 6 grudnia 2007 r., III UK 66/07, LEX nr 483283; 13 listopada 2008 r., II UK 88/08, LEX nr 1001292; 5 maja 2009 r., I UK 4/09, LEX nr 509022). Podzielając takie rozumienie instytucji emerytury z art. 32 ustawy emerytalnej, należy stwierdzić, że wyłącznie takie czynności pracownicze, które są wykonywane w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, kwalifikują pracę jako wykonywaną w szczególnych warunkach. Znaczące są przy tym stopień uciążliwości owych czynników oraz wymagania wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne i otoczenia. Jedynie jeśli czynności te wykonywane są stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, to okres wykonywania tej pracy jest okresem pracy uzasadniającym prawo do świadczeń na zasadach przewidzianych w rozporządzeniu.

Z powyższych względów wykonywanie pracy w warunkach szczególnych nie może zostać tylko uprawdopodobnione, ale musi zostać wykazane w sposób niezbity i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości. Sąd odwoławczy wyjaśnia przy tym, że dokument w postaci świadectwa pracy w szczególnych warunkach nie jest dokumentem abstrakcyjnym, w tym sensie, że treści z niego wynikające choćby były wątpliwe w świetle innych dowodów, należy bezwarunkowo przyjmować za prawdziwe. Świadectwo pracy w szczególnych warunkach, podobnie jak i inne dowody, podlega weryfikacji co do zgodności z prawdą w kontekście całokształtu materiału dowodowego, gdyż podmiot wydający to świadectwo nie jest organem państwowym ani organem wykonującym zadania z zakresu administracji państwowej (wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 21 kwietnia 2004 r., II UK 337/03, OSNP 2004/22/392; 23 listopada 2004 r., I UK 15/04, OSNP 2005/11/161; 22 czerwca 2005 r., I UK 351/04, OSNP 2006/5-6/90; 20 października 2005 r., I UK 41/05, OSNP 2006/19-20/306; 29 stycznia 2008 r., I UK 192/07, LEX nr 447272). Wiadomym jest przy tym, że dla celów ustalenia pracy w warunkach szczególnych znaczenie ma nie tyle nazewnictwo zajmowanych stanowisk, lecz faktyczne ich zajmowanie. Gdy więc z całokształtu ujawnionych w sprawie faktów wynika, że praca nie była świadczona w warunkach szkodliwych przez cały wskazywany w nim okres, to stwierdzenie takie zawarte w świadectwie pracy, uznać trzeba za skutecznie podważone w tym zakresie. Odnośnie natomiast waloru poświadczenia pracy w szczególnych warunkach, odwołującego się do zarządzenia resortowego – zarządzenia nr 64 Ministra Komunikacji z dnia 29 czerwca 1983 r., Sąd Apelacyjny zauważa, że zarządzenia resortowe mają tylko charakter informacyjny, techniczno-porządkujący, uściślający. Z faktu, że właściwy minister, ustalił w podległych i nadzorowanych zakładach pracy, że dane stanowisko pracy jest stanowiskiem pracy w warunkach szczególnych może płynąć jedynie domniemanie faktyczne, że praca na tym stanowisku w istocie była wykonywana w takich warunkach i odwrotnie, brak konkretnego stanowiska pracy w takim wykazie może – w kontekście całokształtu ustaleń faktycznych – stanowić negatywną przesłankę dowodową (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 lutego 2010 r., II UK 218/09, LEX nr 590247 i w wyroku z dnia 16 listopada 2010 r., I UK 124/10, LEX nr 707404). Jest to jednak domniemanie, które wymaga konfrontacji z innymi istniejącymi w sprawie dowodami i podobnie jak treść świadectwa pracy, w razie sprzeczności z nimi, może zostać skutecznie obalone, co nastąpiło w tej sprawie.

W niniejszej sprawie A. K. starał się wykazać, że w okresie objętym sporem (od 1 listopada 1981 r. do 31 sierpnia 1997 r.) wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracę polegającą na dozorze inżynieryjno-technicznym, tj. pracę, o której mowa w poz. 24 działu XIV wykazu A załącznika do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. Przypomnieć jednak trzeba, że to wyłącznie te czynności, które wykonywane są w warunkach bezpośrednio narażających na szkodliwe dla zdrowia czynniki, a więc polegające na bezpośrednim nadzorze i bezpośredniej kontroli procesu pracy na stanowiskach pracy wykonywanej w szczególnych warunkach mieszczą się w obrębie wskazywanego stanowiska. Jeśli bowiem pracownik zatrudniony na stanowisku związanym z kontrolą międzyoperacyjną, kontrolą jakości produkcji i usług oraz dozorem inżynieryjno-technicznym wykonuje - poza bezpośrednim nadzorem procesu produkcji - inne czynności, w tym szeroko rozumiane czynności administracyjno-zarządzające, polegające na wykonywaniu pracy umysłowej i biurowej, istotne znaczenie z punktu widzenia uprawnień do emerytury na podstawie art. 32 ustawy emerytalnej ma ustalenie, jaką część obowiązującego czasu pracy zajmowały te czynności (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 66/07, LEX nr 483283).

Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że na okoliczność faktycznie wykonywanej przez odwołującego się pracy sąd pierwszej instancji przeprowadził szczegółowe postępowanie dowodowe, w tym z akt osobowych pracownika ze spornego okresu zatrudnienia oraz zeznań zawnioskowanych przez ubezpieczonego świadków, jak również wziął pod uwagę zakres obowiązków innych pracowników oraz badał akta emerytalne B. D. i G. F.. Właściwa ocena tego materiału dowodowego doprowadziła Sąd Okręgowy do precyzyjnych ustaleń co do zakresu faktycznych obowiązków A. K., w tym również warunków, w jakich praca była wykonywana oraz panującej w spornym czasie struktury organizacyjnej zakładu pracy. W oparciu o dokumentację z akt osobowych A. K. ze spornego okresu zatrudnienia, jak również treść zeznań świadków Sąd Okręgowy wyprowadził jedyne słuszne ustalenie, że praca ubezpieczonego na analizowanym stanowisku kierowniczym nie polegała sprawowaniu stale i w pełnym wymiarze dozoru inżynieryjno-technicznego nad pracującymi przy produkcji mas bitumicznych i betonowych (prace wymienione w załączniku do rozporządzenia Wykazie A Dziale V pkt 1-20). Bieżącą kontrolę czynnika ludzkiego sprawowali bowiem za niego majstrowie i brygadziści. Czas pracy ubezpieczonego w spornym okresie wypełniały przede wszystkim prace organizacyjne, zarządcze i racjonalizatorskie, przez co w tym czasie nie był narażony na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia. Stąd też sporny okres nie może być uwzględniony do prawa do emerytury w wieku obniżonym (§ 2 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.). Z istniejącego materiału dowodowego wynika w sposób niebudzący wątpliwości, że ubezpieczony jako zastępca kierownika grupy robót, kierownik wytwórni mas bitumicznych, kierownik warsztatów (...), kierownik działu głównego mechanika, kierownik działu głównego mechanika i środków produkcji, kierownik grupy robót nr (...) w K. zajmował się jedynie pośrednim i ogólnym sprawowaniem nadzoru nad pracownikami, w tym nad pracownikami wykonującymi prace w warunkach szczególnych. Nadzór ten sprawował za pośrednictwem poszczególnych majstrów i brygadzistów, koordynował ich prace, dbał o zaopatrzenie.

Takie przekonanie także Sądu Apelacyjnego wynika nie tylko z zeznań świadków, ale także z dokumentów, w tym w szczególności z pisemnego oświadczenia A. T. (specjalista bhp i p.poż.), w którym zawarto zakres czynności i obowiązków ubezpieczonego w trakcie sprawowania funkcji zastępcy kierownika grupy robót w M. (1 listopada 1981 r. – 16 marca 1983 r.) i kierownika wytwórni mas bitumicznych w M. – w ramach obowiązków zastępcy kierownika grupy robót (17 marca 1983 r. – 23 września 1984 r.), kierownika warsztatów (...) w W. (24 września 1984 r. – 31 marca 1988 r.), kierownika działu głównego mechanika (...) w W. (1 lutego 1988 r. – 28 lutego 1993 r.) i kierownika działu głównego mechanika i środków produkcji (1 marca 1993 r. – 31 marca 1994 r.), kierownika grupy robót drogowych NR (...) w K. (1 kwietnia 1994 r. – 31 sierpnia 1997 r.) oraz z Regulaminu Organizacyjnego (...) Przedsiębiorstwa (...) w W.. A. T. przedstawił zakres prac ubezpieczonego, który przejrzyście przekonuje, że praca w warunkach szczególnych nie była przez ubezpieczonego wykonywana w pełnym wymiarze jego czasu pracy.

Z kolei z § 10 wymienionego Regulaminu wynika wprost, że do zakresu działania Kierownictwa Grupy (...) w K. należało bezpośrednie zarządzanie i gospodarowanie majątkiem przedsiębiorstwa, prowadzenie robót drogowych i innych, łącznie z produkcją mas bitumicznych i betonowych, prowadzenie działalności w zakresie usług wykonywanych specjalistycznym sprzętem drogowym, prowadzenie spraw zaopatrzeniowych i gospodarki magazynowo-materiałowej, współdziałanie z innymi komórkami organizacyjnymi przedsiębiorstwa. Z kolei § 16, który ustalał odpowiedzialność Kierownika Grupy Robót w K. tylko w jednym z 11 punktów zakresu odpowiedzialności, odnosił się do odpowiedzialność za jakość produkowanych mas bitumicznych i betonowych. Przy czym świadek G. F. bez wątpliwości wyjaśnił, że Kierownik nadzorował jedynie prace nad majstrami, a to majstrowie bezpośrednio dozorowali produkcję betonu i kostki brukowej.

Zeznania świadków w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia mają walor wiarygodności. Świadkowie zgodnie wskazywali na zakres czynności ubezpieczonego jako kierownika. Sąd Apelacyjny ma przy tym na uwadze, że apelujący w żadnym zakresie nie kwestionował zeznań świadków. Właściwa ocena wypowiedzi świadków prowadzi do wniosku, że ubezpieczony jako kierownik faktycznie wykonywał czynności bezpośrednio przy stanowiskach pracy w warunkach szczególnych jedynie sporadycznie. Już wydzielenie odrębnego pomieszczenia - biurka w barakowozie - wskazuje, że musiał on w ciągu dnia, poza bezpośrednim nadzorem podległych mu pracowników, wykonywać szereg innych czynności administracyjno-zarządzających, sprowadzających się niejednokrotnie do konsultacji z pracownikami innych komórek w tym zakładzie pracy oraz tzw. pracy papierkowej. Fakt zatem, że mogło się zdarzać, iż ubezpieczony w ramach swoich obowiązków mógł przebywać bezpośrednio przy stanowiskach, na których wykonywano prace wymienione w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., nie świadczy na korzyść ubezpieczonego. Do uznania pracy za wykonywaną w szczególnych warunkach konieczne jest łączne spełnienie warunku wykonywania pracy stale oraz w pełnym wymiarze czasu pracy. W przypadku apelującego brak jednak podstaw do uznania, że w spornym okresie zatrudnienia prace takie wykonywał w pełnym wymiarze czasu pracy, co więcej brak jest podstaw do uznania, że taka sytuacja powtarzała się codziennie, a zatem, że ubezpieczony w uciążliwych warunkach pracował stale.

Sąd Apelacyjny wyjaśnia również, że czym innym jest stałe sprawowanie dozoru polegającego na bezpośrednim strzeżeniu prawidłowego wykonywania czynności pracowniczych przy wytwarzaniu mas bitumicznych i betonowych, a czym innym wykonywanie zwierzchniego nadzoru kierowniczego nad prawidłową organizacją pracy i funkcjonowaniem wydziału. Nie bez znaczenia jest i to, co potwierdza dokumentacja osobowa ubezpieczonego, że za sprawowaną funkcję kierowniczą A. K. otrzymywał dodatek funkcyjny.

Wbrew twierdzeniom apelującego, z uzasadnienia sądu pierwszej instancji wynika, że przedmiotem analizy Sądu Okręgowego były akta osobowe, akta emerytalne oraz akta sprawy Sądu Okręgowego w Koszalinie o sygn. IV U 302/12 w całości. Sąd nie pominął żadnego z zawartych tam dokumentów. Odnosząc się natomiast kolejno do orzecznictwa Sądu Najwyższego, w którym apelujący upatrywał umocnienia swoich twierdzeń, zważyć trzeba, że w powołanych sprawach występowały stany faktyczne zgoła odmienne od ustalonego w niniejszej sprawie. Z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2006 r., I UK 59/06 wynika, że wnioskodawca, odmiennie niż A. K., nawet wtedy, gdy był już kierownikiem zmianowym, zastępcą szefa produkcji oraz kierownikiem zakładu, sprawując nadzór nad pracownikami, zwykle przebywał na sali produkcyjnej przez 6-7 godzin dziennie. Natomiast teza wyroku sprowadzała się do poglądu, że zatrudnienie na podstawie umowy o pracę w ramach stażu samo przez się nie przesądza, że stażysta nie wykonywał czynności mieszczących się w zakresie obowiązków pracowniczych przynależnych do stanowisk pracy objętych wykazem prac w szczególnych warunkach, których wykonywanie uprawnia do niższego wieku emerytalnego. Problem zaś odbywania stażu i w jego ramach wykonywania prac w warunkach szczególnych w niniejszej sprawie nie występował. Następnie sprawa o sygn. I UK 111/07 rozpoznawana przez Sąd Najwyższy dotyczyła ubezpieczonego, który w spornym okresie pracował w charakterze majstra budowy, a następnie kierownika budowy. Sąd Najwyższy uznał, że objęcie nadzorem lub kontrolą także innych niż wymienione w wykazie A prac nie wyłącza zakwalifikowania samego nadzoru lub kontroli jako pracy w szczególnych warunkach, jeżeli te inne (podlegające dozorowi lub kontroli) prace nie są na danym oddziale lub wydziale podstawowe. Ze stanu faktycznego wynikało bowiem, że wnioskodawca wykonywał jedynie ubocznie pewne czynności, które co do zasady nie powodowały jego styczności z warunkami szkodliwymi, natomiast jego podstawowe zadania dotyczyły nadzoru lub kontroli prac wykonywanych w szczególnych warunkach. Przeciwnych ustaleń dokonano w niniejszej sprawie, mianowicie A. K. jedynie okazjonalnie przebywał bezpośrednio przy stanowiskach, na których wykonywano prace wymienione w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Z kolei, w ostatniej ze spraw przywołanych przez skarżącego (I UK 195/07) ustalono bezsprzecznie, że praca wnioskodawcy faktycznie polegała na sprawowaniu bezpośredniego nadzoru nad pracownikami zatrudnionymi na stanowiskach monterów oraz spawaczy i w takiej sytuacji nie było potrzeb ustalania ile czasu wnioskodawca poświęcał na bezpośredni dozór, a ile na inne czynności. Tymczasem, jak szczegółowo omówiono wyżej, nadzór sprawowany przez A. K. był pośredni i ogólny, a jego podstawowe obowiązki obejmowały zadania organizacyjno-administracyjne.

W świetle zatem zgromadzonego materiału dowodowego, po jego ponownej analizie, Sąd Apelacyjny przyjął, że ubezpieczony w spornym okresie nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy prac w szczególnych warunkach w rozumieniu art. 32 ust. 2 ustawy emerytalnej, a w konsekwencji nie spełnił jednej z koniecznych przesłanek z art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej do nabycia prawa do emerytury w wieku obniżonym.

Prezentowane w apelacji zarzuty okazały się nieuzasadnione, a ponieważ brak jest też innych podstaw do wzruszenia trafnego rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, które sąd odwoławczy bierze pod rozwagę z urzędu, apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. oddalono w całości.

SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko SSA Zofia Rybicka-Szkibiel