Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 46/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 lutego 2016 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach IV Wydział Pracy ustalił, że powód:

- S. W. (1) był zatrudniony przez pozwanego M. M. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) w okresie od 1 kwietnia 2014 roku do dnia 30 listopada 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu i zasądził od pozwanego na rzecz powoda z tytułu wynagrodzenia za pracę kwoty określone w wyroku. Ponadto zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 403,20 zł brutto, z odsetkami ustawowymi od 1 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty tytułem ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy za 2014 rok oraz kwotę 161,28 zł brutto, z odsetkami ustawowymi od 1 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty tytułem dodatkowego ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy za 2014 rok. Jednocześnie zobowiązał pozwanego do wydania powodowi świadectwa pracy stwierdzającego jego zatrudnienie w okresie od 1 kwietnia 2014 roku do roku do dnia 30 listopada 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu (pkt 1-5 wyroku);

- D. K. (1) był zatrudniony przez pozwanego M. M. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) w okresie od 1 maja 2014 roku do dnia 30 września 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu (pkt 6);

- J. M. (1) był zatrudniony przez pozwanego M. M. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) w okresie od 1 maja 2014 roku do dnia 31 sierpnia 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu (pkt 7);

- L. M. (1) był zatrudniony przez pozwanego M. M. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) w okresie od 1 maja 2014 roku do dnia 31 sierpnia 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu (pkt 8);

- J. K. (1) był zatrudniony przez pozwanego M. M. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) w okresie od 16 maja 2014 roku do dnia 31 sierpnia 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu (pkt 10);

- E. K. (1) była zatrudniona przez pozwanego M. M. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) w okresie od 1 kwietnia 2014 roku do dnia 30 czerwca 2014 roku, na podstawie umowy o pracę, w wymiarze ¼ etatu( pkt 11).

Ponadto Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w zakresie cofniętych powództw na rzecz D. K. (1), J. M. (1), L. M. (1). Odrzucił pozwy na rzecz J. K. (1) i E. K. (1) w pozostałej części. Nadał wyrokowi w punktach: 2, 3, 4 rygor natychmiastowej wykonalności oraz obciążył i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Pabianicach kwotę 214 zł tytułem opłaty od pozwu (pkt 9, 12-14).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powodowie pracowali w charakterze pracowników ochrony, na podstawie umów o pracę zawartych ze spółką (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł., której prezesem zarządu jest M. M. (1). M. M. (1) prowadzi jednocześnie działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1). Z uwagi na zmianę zasad dofinansowania zatrudnienia osób niepełnosprawnych, które zostały od 1 kwietnia 2014 roku zmniejszone o około 30 %, pozwany podjął decyzję o redukcji kosztów zatrudnienia w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. i powierzeniu części dotychczasowych zadań wykonywanych przez pracowników spółki – powodów, w ramach umów zleceń zawartych z M. M. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1), zawartych również z powodami. Umowy zlecenia podpisywano na jeden miesiąc. W umowach zlecenia wskazywano czynności polegające na sprawdzaniu obiektu pod względem zabezpieczenia antywłamaniowego, czy sprawdzaniu stanu zabezpieczenia przeciwpożarowego na terenie obiektów, usłudze dozoru obiektu wskazanego przez zleceniodawcę. Wynagrodzenie za zlecenie było płacone raz w miesiącu. Powodowie nie wystawiali rachunków. Za zlecenia otrzymywali kwoty od 30 zł do 68 zł. Powodowie nadal pracowali na dotychczasowych posterunkach i takich samych liczebnie obsadach, zakres zadań nie zmienił się, pracownicy robili to, co poprzednio. Posterunki były obsadzane według grafików. Grafiki pracy przychodziły na posterunki faxem lub były przywożone przez koordynatora. Grafiki tworzył W. J. (1), gdy obsada posterunku była bardziej doświadczona lub posterunki były mniejsze obsada sama układała grafiki. W. J. (1) nadzorował pracowników w ramach umowy o pracę i w ramach umowy zlecenia. Powodowie pracowali taką samą liczbę godzin i wykonywali takie same obowiązki jak dotychczas, jednakże część godzin pracy była rozpisana w ramach umowy o pracę ze spółką (¾ etatu) a pozostała część (¼) w ramach umowy zlecenia. Sposób obsadzania służb nie zmienił się. Nie zmienił się również zakres obowiązków wykonywanych dotychczas przez powodów ani ilość godzin do przepracowania średnio 180 godzin miesięcznie (w ramach ¾ etatu i umowy zlecenia). W konsekwencji miesięczne wynagrodzenie powodów zostało obniżone o około 200 – 300 zł mniej za pracę w tym samym wymiarze. Powodowie nie mieli uprawnień do sprawdzania stanu zabezpieczenia przeciwpożarowego na terenie obiektów. M. P. jest asystentem prezesa zarządu (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i pełnomocnikiem M. M. (1) w działalności gospodarczej (...) M. M. (1) W. J. jest koordynatorem do spraw ochrony w spółce (...) i firmie pozwanego.

Jak wskazał Sąd I instancji, stan faktyczny w sprawie w zasadzie nie był sporny. Zeznania świadków zarówno strony pozwanej, jak i powodowej pokrywają się i potwierdzają wzajemnie. Świadkowie M. P., W J. potwierdzają zastosowany mechanizm obniżenia kosztów działalności gospodarczej w spółce (...), zarówno przyczyny, jak i sposób obniżenia tych kosztów. Nie ma sporu w sprawie co do sposobu organizacji pracy powodów w oparciu o umowy zlecenia, ani co do sposobu płatności i wyliczania wynagrodzenia.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż roszczenie powodów było zasadne i podlegało uwzględnieniu.

Sąd meriti stwierdził, że stan faktyczny w sprawie daje podstawy do przyjęcia, iż powodowie świadczyli pracę w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę, pod jego kierownictwem i za wynagrodzeniem, co wypełnia przesłanki art. 22 k.p. Praca powodów była nadzorowana, czas pracy był organizowany przez koordynatorów w formie grafiku, powodowie nie mogli decydować o zastępstwach czy dniach wolnych. Powodowie w ramach umów zlecenia wykonywali te same obowiązki co dotychczas, nie zmieniła się liczba pracowników odpowiedzialna za posterunek. W zasadzie zmieniło się jedynie wynagrodzenie powodów – uległo zmniejszeniu. Powodowie nadal mieli wypłacane wynagrodzenie za pracę, świadczoną jednakże w wymiarze ¾ etatu natomiast kwoty otrzymywane za „zlecenie” były symboliczne od 20-120 złotych, co w przeliczeniu na godziny wypracowane w ramach „zlecenia” dawało 1 złotych za godzinę. Zdaniem Sądu meriti nie ma żadnych wątpliwości, że umowy zlecenia zawierane z powodami były umowami fikcyjnymi, które służyły wyłącznie do obniżenia kosztów zatrudnienia. Pozwany nadal obsługiwał te same kontrakty, powodowie nadal obsadzali te same posterunki, liczba pracowników na posterunkach nie zmieniła się, tylko wynagrodzenie uległo znacznemu zmniejszeniu. Powodowie otrzymywali wynagrodzenie, a pozwany odprowadzał daniny publiczne od wysokości ¾ etatu, natomiast pozostałe godziny były wynagradzane symbolicznie w ramach umów zlecenia kwotami 19 zł, 36 zł, 80 zł w skali miesiąca.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że prowadzący działalność gospodarczą ponosi ryzyko jej prowadzenia, nie może ono być przerzucane na pracowników. W niniejszym stanie faktycznym widać, że pozwany ryzyko to przełożył na pracowników. Powodowie przeliczyli ilość rzeczywiście przepracowanych godzin w ramach umowy zlecenia i wartość jednej godziny wynosiła 1 złotówkę. Zdaniem Sądu meriti nie ma znaczenia w niniejszej sprawie podnoszona i podkreślana przez pełnomocnika pozwanego okoliczność, że zmieniły się zasady pomocy finansowej państwa dla osób zatrudniających osoby niepełnosprawne i że pozwany wybrał mniejsze „zło”, wymagając od pracowników pracy w tym samym wymiarze godzin za znacząco mniejsze wynagrodzenie. Również podnoszony aspekt dobrowolności zawarcia umów przez powodów i zmniejszenia etatu na podstawie umów o pracę, a zastąpienia ich w części umowami zlecenia został uznany przez Sąd I instancji, za co najmniej wątpliwy. Rynek pracy w Polsce nie daje pracownikom swobody w podejmowaniu decyzji o zmianie warunków zatrudnienia, dla większości jest to wybór mieć pracę lub jej nie mieć, szczególnie w sytuacji osób z niepełnosprawnością mających ograniczenia w zatrudnieniu. Swoboda zatrudnienia w sytuacji, kiedy pracodawca narzuca warunki zatrudnienia( na zasadzie podpisujesz albo nie pracujesz) jest iluzoryczna. Nadto, nawet jeśli strony świadomie i dobrowolnie, podpisują umowę nazwaną umową zlecenia, a faktycznie wypełnia ona treść stosunku pracy, jest to umowa o pracę( patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1999 r. w sprawie I PKN 642/98: Nazwa umowy nie ma znaczenia jeżeli nawiązany stosunek prawny ma cechy wskazane w art. 22 § 1 KP( OSNP 2000/11/417, M.Prawn. 2000/7/446, Lex 40166). Sąd Rejonowy nie miał wątpliwości, że mimo podpisanych przez powodów umów zlecenia w istocie strony łączyła umowa o pracę. Powodowie pracowali w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, pod jego kierownictwem i nadzorem, za wynagrodzeniem, pracę mogli wykonywać jedynie osobiście, zmiany grafików, dni wolne wymagały uzgodnień z koordynatorem, koordynatorzy nadzorowali pracę powodów. Tworzono jeden grafik obejmujący umowę zlecenia i umowę o pracę. Charakter czynności nie zmieniał się mimo innego rodzaju umowy. Z tych względów zdaniem Sądu Rejonowy nie miał wątpliwości, że strony łączyła umowa o pracę.

Sąd wskazał również, że nie jest możliwym zakwalifikowanie umów zaproponowanych powodom jako umów zlecenia, zakres tych umów jest niekiedy kuriozalny, np. sprawdzanie zabezpieczenia przeciwpożarowego obiektów, do czego powodowie nie mają żadnych uprawnień, czy sprawdzanie obiektu pod względem bezpieczeństwa antywłamaniowego! Zdaniem Sądu Rejonowego nie ma wątpliwości, że to fikcyjne umowy zlecenia, których zawieranie miało jedynie na celu obniżenie kosztów zatrudnienia. Ścisłe powiązania obu podmiotów (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i działalności jednoosobowej M. M., reprezentowanie obu działalności przez te same osoby( M. P., W. J.) nie mogą powodować dowolności w dysponowaniu pracownikami i ujemnych konsekwencji dla pracowników.

Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2010 roku w sprawie II PK 342/09, Lex 585783). Sąd Najwyższy podkreślił, że w judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że interes prawny nie istnieje wówczas, gdy powód w drodze powództwa o świadczenie może osiągnąć ten sam skutek jak w przypadku powództwa o ustalenie, a więc gdy powództwo o świadczenie zapewni pełnię ochrony jego interesów i zlikwiduje istniejącą niepewność co do treści stosunku prawnego, a więc co do sytuacji prawnej stron tego stosunku. Reguła ta doznaje zatem wyłomu w sytuacji, gdy ze stosunku o spornej treści wynikają dalsze skutki, których dochodzenie powództwem o świadczenie nie jest możliwe lub na razie nieaktualne. W tym zakresie niejednokrotnie wyrażane było stanowisko odnoszące się do interesu prawnego pracownika w ustaleniu istnienia stosunku pracy, jego treści lub wynikającego z tego stosunku prawa, zgodnie z którym interes prawny z reguły nie wyczerpuje się w możliwości dochodzenia świadczeń należnych ze stosunku pracy (por. między innymi wyroki z dnia 29 marca 2001 r., I PKN 333/00, OSNAPiUS 2003 nr 1, poz. 12; z dnia 19 kwietnia 2001 r., I PKN 368/00, OSNAPiUS 2003 nr 3, poz. 67; z dnia 5 grudnia 2002 r., I PKN 629/01, OSNP 2004 nr 11, poz. 194; z dnia 13 stycznia 2005 r., II PK 113/04, OSNP 2005 nr 16, poz. 244; z dnia 16 lipca 2009 r., II PK 1/09, LEX nr 533086 oraz uchwałę z dnia 29 marca 2006 r., II PZP 14/05, OSNP 2006 nr 15-16, poz. 228, w uzasadnieniu której wręcz stwierdzono, że w procesie cywilnym nie można decydować za stronę, która korzysta tylko z powództwa jakie jej przysługuje, gdyż to ona w pierwszej kolejności ocenia czy jej interes prawny realizuje się w samym ustaleniu stosunku prawnego lub prawa, czy aż w dochodzeniu świadczenia). Sąd meriti stwierdził, że aktualnie uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego jest w orzecznictwie pojmowane elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej wykładni pojęcia interesu prawnego, konkretnych okoliczności danej sprawy, a przede wszystkim od tego, czy w drodze powództwa o świadczenie strona może uzyskać pełną ochronę swoich prawnie chronionych interesów. Sąd uznał, że między stronami doszło do nawiązania stosunku pracy, który trwał: z S. W. od 1 kwietnia 2014 roku do 30 listopada 2014 roku, z D. K. od 1 maja 2014 do 30 września 2014 roku, z J. M. (1) od 1 maja 2014 roku do 31 sierpnia 2014 roku, z L. M. od 1 maja 2014 roku do 31 sierpnia 2014 roku, z J. K. od 16 maja 2014 roku do 31 sierpnia 2014 roku, z E. K. od 1 kwietnia 2014 roku do 30 czerwca 2014 roku. Pełnomocnik pozwanego nie kwestionował ani wskazanych okresów zatrudnienia ani wysokości kwot żądanych i wyliczeń poczynionych przez inspektora pracy, kwestionował jedynie podstawę żądania i podnosił brak przesłanek z art. 22 kp.

Konsekwencją uznania, że strony łączyła umowa o pracę jest konieczność wyrównania wynagrodzenia powodów do wynagrodzenia minimalnego obowiązującego w 2014 roku. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 11 września 2013 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2014 r.(Dz. U. z dnia 13 września 2013 r.) od dnia 1 stycznia 2014 r. ustalono minimalne wynagrodzenie za pracę w wysokości 1.680 zł. A zatem przyjmując, że powodowie byli zatrudnieni w ramach umowy o pracę z najniższym dozwolonym wynagrodzeniem Sąd Rejonowy zasądził kwoty żądane tytułem wyrównania wynagrodzenia od kwot otrzymywanych z umów zlecenia do kwot wynikających z minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Zgodnie z art. 97 § 1 k.p zd. pierwsze, w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy, pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Na podstawie zd. pierwszego § 2 art. 97 k.p. w świadectwie pracy należy podać informacje dotyczące okresu i rodzaju wykonywanej pracy, zajmowanych stanowisk, trybu rozwiązania albo okoliczności wygaśnięcia stosunku pracy a także inne informacje niezbędne do ustalenia uprawnień pracowniczych i uprawnień z ubezpieczenia społecznego. Szczegółowo treść świadectwa pracy i tryb postępowania w tym zakresie reguluje rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 roku ( DZ. U. z dnia 30 maja 1996 roku) w sprawie szczegółowej treści świadectw pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania. Świadectwo pracy jest dokumentem, który jest dowodem faktów w nim stwierdzonych, jednakże nie dokumentem urzędowym, o którym mowa w art. 244 k.p. Świadectwo pracy jest dokumentem prywatnym, oświadczeniem wiedzy pracodawcy, co do stosunku pracy. Sąd Rejonowy zobowiązał pozwanego do wydania powodowi S. W. (1) świadectwa pracy za okres zatrudnienia.

Zgodnie z art. 152 § 1 k.p. pracownikowi przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego, zwanego dalej "urlopem", na podstawie art. 154 § 1 k.p. wymiar urlopu wynosi: 1) 20 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony krócej niż 10 lat, 2) 26 dni - jeżeli pracownik jest zatrudniony co najmniej 10 lat. Zgodnie z ustawą z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2011 nr 127 poz. 721 j.t. ) Osobie zaliczonej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przysługuje dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni roboczych w roku kalendarzowym. Prawo do pierwszego urlopu dodatkowego osoba ta nabywa po przepracowaniu jednego roku po dniu zaliczenia jej do jednego z tych stopni niepełnosprawności( art. 19 ust. 1). Na podstawie art. 171. § 1 k.p. w przypadku niewykorzystania przysługującego urlopu w całości lub w części z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracownikowi przysługuje ekwiwalent pieniężny.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powoda S. W. (1) ekwiwalent za urlop wypoczynkowy i ekwiwalent za dodatkowy urlop wypoczynkowy zgodnie z żądaniem.

Sąd orzekł o rygorze natychmiastowej wykonalności na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c.

Sąd I instancji uwzględnił powództwo w zakresie żądanych ustawowych odsetek od niewypłaconego wynagrodzenia i ekwiwalentu. Wynagrodzenia powinny zostać zapłacone do 10 następnego miesiąca, a zatem po upływie tego terminu może być liczony bieg odsetek ustawowych w oparciu o art. 359 k.c. w zw. z art. 481 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Zgodnie z art. 203 § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku, § 4 - Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa.

Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w zakresie cofniętych żądań w oparciu o art. 355§ 1 k.p.c. uznając, że nie zachodzą przesłanki z art. 203 § 4 k.p.c.

Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 11 .ustawy z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy do zadań Państwowej Inspekcji Pracy należy prawo wnoszenia powództw, a za zgodą osoby zainteresowanej - uczestnictwo w postępowaniu przed sądem pracy, w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy. Na podstawie art. 199 § 1 k.p.c. sąd odrzuci pozew jeżeli jedna ze stron nie ma zdolności sądowej albo jeżeli powód nie ma zdolności procesowej, a nie działa za niego przedstawiciel ustawowy albo jeżeli w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie.

Sąd Rejonowy odrzucił pozwy złożone przez inspektora pracy na rzecz J. K. (1) i E. K. (1) w zakresie roszczeń finansowych i o wydanie świadectwa pracy, bowiem inspektor pracy nie jest uprawniony do składania powództw w tym zakresie a nie uzyskał zgody J. K. (1) i E. K. (1). J. K. i E. K. nie przystąpili do sprawy w charakterze powodów.

Sąd meriti orzekł o kosztach sądowych na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. l Ustawy z dn. 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, póz. 1398 ze zm.) i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Pabianicach kwotę 214 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Powyższe orzeczenie w całości zaskarżył pełnomocnik strony pozwanej.

Apelujący zarzucił wyrokowi:

1. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik postępowania, tj.

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnej i obiektywnej analizy materiału

dowodowego zebranego w niniejszej sprawie przez:

- przypisanie odmiennego znaczenia woli stron w zawieraniu umowy zlecenia niż wynika to z dokumentów w postaci umów zlecenia, zeznań świadków i wyjaśnień powodów,

- ustalenie istnienia stosunku pracy, podczas gdy z treści umowy wiążącej strony wynikało, iż jest to stosunek zobowiązaniowy na podstawie umowy zlecenia,

- ustalenie, że powodowie wykonywali pracę pod nadzorem i kierownictwem pozwanego, podczas gdy pozwany nie sprawował kierownictwa nad sposobem wykonywania umowy zlecenia,

- ustalenie, że zmiana zasad finansowania zakładów pracy chronionej nie ma znaczenia dla sprawy,

b) art. 230 k.p.c. poprzez uznanie przez Sąd, że pozwany nie kwestionował okresów zatrudnienia ani wysokości kwot żądanych i wyliczeń poczynionych przez inspektora pracy i tym samym uznania, że doszło do milczącego przyjęcia roszczenia co do wysokości, podczas gdy pozwany stanowczo kwestionował powództwo co do zasady i podniósł bezzasadność roszczenia co do wysokości;

c) art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i odrzucenie pozwów wniesionych na rzecz J. K. (1) i E. K. (1), podczas gdy Sąd powinien umorzyć postępowanie w tej części na podstawie art. 355 § 1 k.p.c.;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego:

a) art. 65 k.c., art. 353 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez błędne przyjęcie, że strony nie złożyły oświadczenia woli o zawarciu umowy zlecenia oraz poprzez pominięcie zasady swobody umów oraz pominięcie woli stron,

b) art. 22 k.p. poprzez błędne przyjęcie, że między powodami a pozwanym istniał stosunek pracy, podczas gdy:

- zastrzeżenie osobistego wykonywania pracy w określonych dniach i godzinach nie przesądza o nawiązaniu stosunku pracy,

- pomiędzy stronami nie istniało podporządkowanie pracownicze;

c) art. 6 k.c. w zw. z art. 22 k.p. poprzez pominięcie przez Sąd reguł ciężaru dowodu i ustalenie stosunku pracy, podczas gdy powodowie nie udowodnili podporządkowania pracowniczego jako przesłanki stosunku pracy;

3. w przypadku nieuwzględnienia przez Sąd II instancji powyższych zarzutów w części dotyczącej istnienia stosunku pracy, skarżący podniósł zarzut braku legitymacji procesowej po stronie pozwanego i w związku z tym zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik postępowania i naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnej i obiektywnej analizy materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie przez ustalenie istnienia stosunku pracy z pozwanym podczas, gdy z uzasadnienia Sądu i materiału dowodowego wynika, że powodowie faktycznie świadczyli na rzecz spółki (...) sp. z o.o., a nie na rzecz pozwanego,

b) art. 22 k.p. w zw. z art. 3 k.p. poprzez błędne przyjęcie, że M. M. (1) prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1) jest pracodawcą i stroną stosunku pracy zawartego z powodami, pominięcie ustalenia osoby pracodawcy i rzeczywistego beneficjenta świadczonej przez pracowników pracy.

Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej punktu 12 wyroku i umorzenie postępowania w tej części;

- o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództw wniesionych przez Okręgowego Inspektora Pracy w Ł. działającego na rzecz: S. W., D. K., J. M., L. M., J. K., z E. K. oraz o zasądzenie kosztów procesu za I i II instancję według norm prawem przepisanych, ewentualnie wnoszę o: uchylenie wyroku sądu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W dniu 25 maja 2016 roku pełnomocnik strony powodowej złożył odpowiedź na apelację wnosząc o jej oddalenie.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem orzeczenie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, i nie znajduje żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu braku legitymacji procesowej po stronie pozwanej.

Zgodzić się należy, że brak legitymacji materialnej (czynnej lub biernej) skutkuje co do zasady oddaleniem powództwa. W odróżnieniu od zdolności sądowej i zdolności procesowej Kodeks postępowania cywilnego nie zawiera definicji legalnej legitymacji procesowej. W nauce prawa postępowania cywilnego i w praktyce sądowej przyjmuje się jednak na ogół, że legitymacja procesowa jest właściwością podmiotu, w stosunku do którego sąd może rozstrzygnąć o istnieniu albo nieistnieniu indywidualno-konkretnej normy prawnej przytoczonej w powództwie. Legitymacja procesowa jest więc zawsze powiązana z normami prawa materialnego. Sąd dokonuje oceny istnienia legitymacji procesowej strony w chwili orzekania co do istoty sprawy, a stwierdziwszy brak legitymacji procesowej czynnej lub biernej, zamyka rozprawę i wydaje wyrok oddalający powództwo. Istotą takiego rozstrzygnięcia przy braku legitymacji procesowej biernej jest to, że nie da się przytoczyć takich przepisów prawa, które uzasadniałyby uwzględnienie żądania w stosunku do osoby wskazanej jako strona pozwana. Zauważyć należy, że jeżeli pracownik, który pozostaje w stosunku pracy z określonym podmiotem i zawiera potem umowę zlecenie na wykonywanie takiej samej pracy z innym podmiotem, może odwoływać się do art. 22 § 1 1 k.p., jednak ocena w tym zakresie odnosić się będzie tylko (albo w pierwszej kolejności) do relacji (umowy) ze zleceniodawcą, skoro pracownik nie podważa jednocześnie pierwotnego zatrudnienia na podstawie stosunku pracy z pierwszym zatrudniającym. Stosunek pracy ustalony na podstawie art. 22 § 1 1 k.p. nie może się niejako nałożyć na zawarty wcześniej stosunek pracy, czyli ani go nie zastępuje, ani nie wstępuje zamiennie w pierwotny stosunek pracy. Zachodzi kolizja między dwoma stosunkami pracy w tym samym czasie pracy na rzecz dwóch pracodawców, a także wtedy gdy drugie zatrudnienie w tym samym czasie co stosunek pracy będzie oparte na umowie zlecenia.

W niniejszej sprawie powodowie świadczyli pracę na rzecz (...) sp. z o.o. w wymiarze ¾ etatu, zaś na ¼ etatu na rzecz (...) M. M. (1). Powodowie wykonywali obowiązki na rzecz dwóch podmiotów, przy czym z jednym mieli zawartą umowę o pracę, zaś z drugim pomimo wykonywania takich samych obowiązków, umowę zlecenia. W związku z tym wystąpili przeciwko zleceniodawcy o ustalenie istnienia stosunku pracy, jako podmiotowi który ich zatrudnił, pracę przyjmował i wynagradzał. Ponadto powodowie nie wskazywali na istnienie pomiędzy nimi a (...) sp. z o.o. jakiegokolwiek stosunku prawnego, z którego mogliby wywodzić swoje roszczenia sformułowane w pozwie. Nie wskazują też materialnoprawnej podstawy takich roszczeń. Powództwo zostało wytoczone przeciwko (...) M. M. (1), która to firma podpisała z powodami umowy cywilnoprawne. Powodowie na rzecz tego podmiotu wykonywali czynności w wymiarze ¼ etatu. To, że pozostałą część etatu ¾ świadczyli na podstawie umowy o pracę na rzecz innego podmiotu tj. (...) sp. z o.o. nie oznacza automatycznie, że pozostała część etatu w wymiarze ¼ faktycznie nie była świadczona na rzecz pozwanego (...) M. M. (1). Z umów zlecenia jasno wynika kto był podmiotem zatrudniającym powodów. Także z załączonych dokumentów w postaci przelewów wynagrodzenia wynika, że pensja była wypłacana przez pozwanego. Przeprowadzone zaś postępowanie dowodowe potwierdziło na czyją rzecz praca była świadczona i pod czyim kierownictwem. Powyższe okoliczności potwierdzają, że prawidłowo adresatem zgłoszonych roszczeń przez powodów był pozwany tj. (...) M. M. (1). Ponadto podnieść należy, że strona pozwana przez cały czas trwania postępowania I - instancyjnego nie podnosiła powyższego zarzut, dopiero na etapie postępowania odwoławczego dostrzegła powyższe „uchybienie”. Wprawdzie nie ma to znaczenia dla sprawy, ale świadczy o tym, iż strona pozwana nie starała się wskazanej nieprawidłowości zniwelować. Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, iż teza o braku legitymacji biernej po stronie (...) M. M. (1) w niniejszej sprawie jest nieuzasadniona. A co za tym idzie powyższy zarzut nie mógł odnieść zamierzonego skutku instancyjnego.

Przechodząc do pozostałych zarzutów uznać należy, że brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

O dowolności można mówić wówczas, gdy sąd ocenia dowody bez ich właściwej analizy, bądź też wbrew zdrowemu rozsądkowi lub zasadom logicznego rozumowania. Nie jest natomiast dowolną taka ocena, która – choć prowadzi do niekorzystnych dla strony powodowej konkluzji – to jednak jest logicznie i rzeczowo umotywowana.

Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Przede wszystkim nie ma racji skarżący, że poczynione ustalenia fatyczne, jak i przeprowadzone rozważania prawne przez Sąd Rejonowy były nieprawidłowe, polegające na przypisaniu odmiennego znaczenia woli stron w zawieraniu umowy zlecenia niż wynika to z dokumentów w postaci umów zlecenia, zeznań świadków i wyjaśnień powodów.

Zgodnie z zasadą swobody umów (art. 353 1 k.c.) strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny wedle własnego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się naturze stosunku, ustawie, ani zasadom współżycia społecznego. Swoboda ta dotyczy przy tym nie tylko ustalenia treści umowy, ale także wyboru charakteru łączącego strony stosunku prawnego. W przypadku umów mających za przedmiot świadczenie określonych usług, czy też wykonywania określonych czynności na rzecz innego podmiotu, strony mają możliwość wyboru między nawiązaniem podlegającego reżimowi Kodeksu pracy stosunku pracy, bądź zawarciem umowy cywilnoprawnej regulowanej przepisami Kodeksu cywilnego, jak np. umowy zlecenia czy umowy o dzieło.

Sąd Najwyższy wypowiadał się wielokrotnie, że praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych , że przepisy art. 22 § l i l 1 k.p. nie wykluczają możliwości zawierania umów cywilnoprawnych (agencji, o dzieło, zlecenia), gdy jest to zgodne z charakterem i celem świadczonej pracy oraz nie stwarzają domniemania prawnego zawarcia umowy o pracę , a także, że celem ich przepisów jest zwalczanie patologicznych sytuacji, w których dochodzi do zawierania pozornych umów prawa cywilnego w celu obejścia przepisów ochronnych ustawodawstwa pracy oraz prawa ubezpieczeń społecznych, a nie przełamywanie zasady pacta sunt servanda.

Zawarcie umowy o pracę prowadzi do powstania między stronami stosunku pracy. Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy, pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy powstaje zasadniczo na podstawie zawartej przez strony umowy o pracę, przy czym zgodnie z art. 22 § l 1 k.p. o tym, czy pracownik pozostaje w stosunku pracy z zatrudniającym go podmiotem, czy też w innym stosunku (stosunku cywilnoprawnym) decyduje charakter łączącego strony stosunku i treść zawartej umowy, a nie jej nazwa. Nie jest możliwym zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § l art. 22 § 1 k.p.

Stosunek cywilnoprawny zlecenia, zgodnie z art. 743 k.c. obejmuje swą treścią zobowiązanie przyjmującego zlecenie do dokonania określonej czynności prawnej (a nie faktycznej) dla dającego zlecenie, jednak zgodnie z art. 750 k.c. przepisy o umowie zlecenia stosuje się odpowiednio do umów o świadczenie usług, jeśli nie są uregulowane innymi przepisami. Zgodnie z przepisami o umowie zlecenia, umowa o świadczenie usług może być umową bezterminową i odpłatną, zaś przy świadczeniu usług usługobiorca może udzielać usługodawcy odpowiednich wskazówek co do sposobu ich wykonania, zaś usługodawca zasadniczo za świadczone usługi otrzymuje od usługobiorcy wynagrodzenie (art. 743-751 k.c.).

Możliwość świadczenia pracy na różnych podstawach powoduje, że w razie zaistnienia sporu co do charakteru łączącego strony stosunku prawnego, ustalenie, czy strony łączył stosunek pracy czy nie, napotyka na znaczne trudności. W wielu przypadkach bowiem postanowienia umowy o pracę i umowy zlecenia, czy też innych umów o świadczenie usług, mogą być ze sobą zbieżne, a sposób wykonania tych umów podobny.

Stosunek pracy jest dobrowolnym stosunkiem zobowiązaniowym, zachodzącym między dwoma podmiotami, z których jeden, zwany pracownikiem obowiązany jest świadczyć osobiście i w sposób ciągły, powtarzający się na rzecz i pod kierownictwem drugiego podmiotu zwanego pracodawcą, pracę określonego rodzaju oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez, pracodawcę, a pracodawca zatrudniać pracownika za wynagrodzeniem. Dobrowolność zatem, osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły, podporządkowanie, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia stanowią konstytutywne cechy stosunku pracy odróżniające go on innych stosunków prawnych.

Poszczególne jednak elementy charakterystyczne dla stosunku pracy, mogą być także treścią stosunków cywilnoprawnych. Z tego też względu ustaleniu charakteru umowy o świadczenie pracy nie może przesądzać jednoznacznie jeden jej element, ale całokształt okoliczności faktycznych . Ponadto, jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy dla oceny rodzaju stosunku prawnego łączącego strony, w przypadku występowania w nim elementów charakterystycznych zarówno dla stosunku pracowniczego, jak i dla stosunku cywilnoprawnego decydujące jest ustalenie, które z tych elementów maja charakter przeważający.

Aby zatem ocenić charakter umowy trzeba dokonać wszechstronnej analizy, czy cechy charakterystyczne dla stosunku pracy są przeważające, a należy, to uczynić w oparciu przede wszystkim o takie elementy, jak wola stron, uwzględniając jednak okoliczność, że o wyborze podstawy prawnej świadczenia pracy decydują zainteresowane strony, kierując się nie tyle przedmiotem zobowiązania, ile sposobem jego realizacji. Jeżeli w treści stosunku prawnego łączącego strony przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy określone w art. 22 § 1 k.p. (wykonywanie za wynagrodzeniem pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę), to mamy do czynienia z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy. Jednakże zawarcie umowy prawa cywilnego, zgodnie z jednoznaczną wolą stron (ocenianą przez treść umowy), nie oznacza, że nie będzie konieczne jej potraktowanie jako umowy o pracę, w przypadku gdy sposób jej wykonywania będzie odpowiadał warunkom wskazanym w tym przepisie (będą przeważały cechy stosunku pracy). Stosunek cywilnoprawny może bowiem "przekształcić się" w stosunek pracy, jeżeli strony zaczną go wykonywać w sposób charakterystyczny dla tego stosunku prawnego.

W świetle art. 22 § 1 1 k.p. oceny charakteru umowy należy dokonywać nie tylko na podstawie przyjętych przez jej strony postanowień, które mogą mieć na celu stworzenie pozoru innej umowy, lecz także na podstawie faktycznych warunków jej wykonywania . Ponadto sama nazwa umowy oraz jej treść nie mogą przesądzać o cywilnoprawnym charakterze łączącego trony stosunku. Sąd bowiem oceniając czy strony łączył stosunek pracy ma obowiązek wziąć pod uwagę całokształt okoliczności i faktyczne warunki, w jakich praca była wykonywana. Sąd Najwyższy podkreśla, że pierwszorzędne znaczenie ma nie tyle treść zawartej między stronami umowy , ile sposób jej wykonywania (uzasadnienie wyroku z dnia 20 sierpnia 2001 r., I PKN 594/00, OSNP 2003 Nr 16, poz. 375, 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07, OSNP 2009 nr 19-20, poz. 258; 5 maja 2010 r., I PK 8/10, LEX nr 602668; 24 czerwca 2015 r., II PK 189/14). Co więcej, sąd może ustalić istnienie stosunku pracy nawet wtedy, gdy strony w dobrej wierze zawierają umowę cywilnoprawną, lecz jej treść lub sposób realizacji odpowiada cechom stosunku pracy (zob. wyżej powołany wyrok Sądu Najwyższego z 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07). W rezultacie woli stron można przypisać decydujące znaczenie dopiero wtedy, gdy zawarta umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem (por. wyroki Sądu Najwyższego z: 18 czerwca 1998 r., I PKN 191/98, OSNAPiUS 1999 Nr 14, poz. 449; 2 września 1998 r., I PKN 293/98, OSNAPiUS 1999 Nr 18, poz. 582; 27 maja 2010 r., II PK 354/09, LEX nr 598002; 4 lutego 2011 r., II PK 82/10, LEX nr 8175515; 24 czerwca 2015 r., II PK 189/14).

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny charakteru łączącego strony stosunku prawnego. Co istotne wszelkie czynności, które dotychczas były wykonywane na rzecz (...) sp. z o.o., były również wykonywane na rzecz pozwanego (...) M. M. (1). Powodowie nadal pracowali na dotychczasowych posterunkach i takich samych liczebnie obsadach. Posterunki były obsadzane według grafików. Sposób obsadzania służb nie zmienił się. Nie zmienił się również zakres obowiązków wykonywanych dotychczas przez powodów ani ilość godzin do przepracowania średnio 180 godzin miesięcznie (w ramach ¾ etatu i umowy zlecenia). Powodowie pracowali w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, pod jego kierownictwem i nadzorem, za wynagrodzeniem, pracę mogli wykonywać jedynie osobiście, zmiany grafików, dni wolne wymagały uzgodnień z koordynatorem, koordynatorzy nadzorowali pracę powodów. Tworzono jeden grafik obejmujący umowę zlecenia i umowę o pracę. Praca powodów – wbrew zarzutom apelacji - była pracą podporządkowaną. Byli oni zobligowani pracować w miejscu, czasie i w sposób wskazany przez pracodawcę. Zaznaczyć należy, że tradycyjne pojmowanie podporządkowania, jako obowiązku wykonywania przez pracownika poleceń pracodawcy, ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne, polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania. W tymże systemie podporządkowania pracodawca określa godziny i czasu pracy i wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawia pracownikowi (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 12 maja 2011 r. II UK 2Q września 1999 r., I PKN 277/99, OSNP 2001 nr 1, poz. 18 i z dnia 9 września 659/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 139). W niniejszej sprawie – jak już podniesiono powyżej – pozwany pracodawca (...) M. M. (1) ustalał miejsce, czas pracy i sposób wykonywania obowiązków. Zatem nie ma wątpliwości, iż była to praca podporządkowana. Dodatkowo wskazać należy, że brak po stronie pozwanej konsekwencji w zakresie wskazanego elementu tj. podporządkowania. Pozwany wywodzi bowiem, że powodowie pracując w Zakładzie Pracy (...) Sp. z o.o. byli podporządkowani pracodawcy, natomiast wykonując takie same obowiązki na rzecz (...) M. M. (1) już nie koniecznie. To wskazuje, że pozwany zawarł fikcyjne umowy zlecenia, ponieważ powodowie faktycznie świadczyli również i na rzecz tego podmiotu pracę na podstawie stosunek pracowniczego. Ponadto była to praca świadczona przez powodów osobiście w sposób ciągły. Powodowie nie mogli w ramach zastępstwa powierzyć wykonywanie swoich obowiązków osobie trzeciej. Mieli obowiązek stawić się na swoich zmianach i wykonywać powierzone im obowiązki, przy czym czynili to w sposób ciągły. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, istota ciągłości świadczenia pracy w ramach stosunku pracy tkwi w tym, że zobowiązanie pracownika nie polega na jednorazowym wykonaniu pewnej czynności lub na wykonaniu ich zespołu składającego się na określony rezultat, lecz wiąże się z wykonywaniem określonych czynności w powtarzających się odstępach czasu w okresie istnienia trwałej więzi łączącej pracownika z pracodawcą. Czynności wykonywane przez powodów były czynnościami powtarzającymi się bez możliwości osiągnięcia rezultatu, co wskazuje na charakterystyczną dla stosunku pracy ciągłość świadczenia pracy. Powodowie byli zobowiązani do stałego świadczenia pracy przez cały czas trwania umowy i tak też tę pracę świadczyli. Ponadto powodowie za wykonaną pracę otrzymywali regularne comiesięczne wynagrodzenie. Okoliczność ta także nie pozostaje bez znaczenia dla oceny łączącego strony stosunku prawnego. Co prawda umowa zlecenia także co do zasady jest umową odpłatną, jednak sposób wynagradzania powodów przemawia za uznaniem pracowniczego charakteru umowy. Ponadto powodowie wykonywali dokładnie takie same czynności, jak w ramach stosunki pracy tj. pilnowanie obiektów. Faktycznie nigdy nie dochodziło do wyodrębnienia różnych czynności wykonywanych w ramach stosunku pracy czy też umowy zlecenia. Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma wątpliwości, że powodowie wykonywali pracę podporządkowaną, w systemie zmianowym, osobiście i za wynagrodzeniem. Godziny rozpoczęcia pracy i zakończenia pracy ustalane były w harmonogramach czasu pracy, osoby te nie mogły ustalić sobie godzin pracy oraz nie mogły bez usprawiedliwienia nie stawić się do niej. Biorąc pod uwagę powyższe rozważania stwierdzić należy, że pomimo zawarcia przez strony cywilnoprawnej umowy, w rzeczywistości zatrudnienie powodów miało charakter zatrudnienia pracowniczego, bowiem przeważyły w nim elementy charakterystyczne dla stosunku pracy. Gdyby nawet założyć, że powodowie świadomie i dobrowolnie zawarli z pozwanym umowy cywilnoprawne, to jednak biorąc pod uwagę warunki wykonywania przez nich pracy, które nie różniły się od zatrudnienia w (...) sp. z o.o. w ramach stosunku pracowniczego, stwierdzić należy, że zatrudnienie powodów w firmie (...) miało charakter pracowniczy. Nadto firma (...), także zawierała umowy o ochronę z różnymi podmiotami, którą to ochronę wykonywali właśnie powodowie. Jedynie w razie ustalenia, iż zawarta przez strony umowa wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, rozstrzygający o jej typie powinien być zgodny zamiar stron i cel umowy (art. 65 k.c. w związku z art. 300 k.p.), który może być także wyrażony w nazwie umowy (por. wyrok SN z dnia 18 czerwca 1998 roku, I PKN 191/98, OSNAPiUS 1999 nr 14, poz. 449). Natomiast w niniejszej sprawie - co zostało już podniesione po wyżej - łączący strony stosunek prawny miał cechy stosunku pracy. Zatem w tych okolicznościach - wbrew sugestii skarżących - nie miała decydującego znaczenia wola stron czy też nazwa umowy. Przy czym z poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych nie da się wyprowadzić podobnych wniosków co skarżący, że do zawarcia umów zlecenia doszło w sposób dobrowolny. Powodowie w sposób konsekwentny wskazywali, że jeśli chcieli pracować dla dotychczasowego pracodawcy byli zobligowani do podpisania umów zlecenia z pozwanym M. M. (1) prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) M. M. (1). Wynika to choćby z zeznań S. W. (1), który to zeznał, że „zgodziłem się na taki układ, bo nie miałem wyjścia. Jest duże bezrobocie, a wziąłem kredyt remontowałem mieszkanie”, „otwarcie było powiedziane, że jeśli chcecie pracować to proponujemy taki układ, a jeśli ktoś nie chce to się rozstajemy, mówił tak kierownik. Było to nieoficjalne, ale wszyscy o tym wiedzieli”. E. K. (1) zeznała: „nie wiem czemu zostały rozdzielone umowy o pracę na zlecenie. Ja tylko podpisałam, nie pytałam”. L. M. (1) wskazał, że „chyba przyjechał z propozycją koordynator J. i zapytał czy nadal pracujemy na ¾, czy rezygnujemy z pracy.”. D. K. (1) podał: „zgodziłem się na zawarcie umowy zlecenia bo nie widziałem przeszkód, ja chciałem pracować, a skoro pracodawca tak stwierdził to miał ku temu jakiś powód. Umowy przywoził pan koordynator. Nie pamiętam czy one były podpisane.”, „gdy przyjechał z umowami pan J. to była krótka rozmowa, kto się zgadza kto nie, wszyscy się zgodzili.” Zatem nie było mowy o żadnej swobodzie po stronie pracowników, co do wyboru rodzaju umowy. (...) M. M. (1) w sposób kategoryczny narzucił warunki współpracy, nie pozostawiając pracownikom innych możliwości. Miał świadomość, że pracownicy przystaną na stawiane warunki, ponieważ wielu z nich, jako osoby niepełnosprawne mogło mieć trudności ze znalezieniem zatrudnienia na wolnym rynku pracy. To zaś oznacza, że powodowie, aby utrzymać wynagrodzenie na porównywalnym – i tak niskim - poziomie zmuszeni byli przystać na zaproponowane warunki tj. zmniejszenia zatrudnienia do ¾ etatu w spółce (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. oraz podpisania umowy zlecenia w wymiarze ¼ etatu z (...) M. M. (1).

Usprawiedliwieniem dla działania pracodawcy (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. nie może być fakt, że od dnia 1 kwietnia 2014 roku zmieniły się zasady dofinansowania zatrudnienia osób niepełnosprawnych tj. obniżono o około 30%. Pracodawca jako przedsiębiorąca w pełni ponosi ryzyko prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Obarczony jest skutkami ujemnych rezultatów prowadzonej działalności gospodarczej, które nie są przez pracowników zawinione i nie mogą w związku z tym powodować obniżenia ich wynagrodzenia za pracę (tzw. ryzyko gospodarcze). Natomiast spółka (...) w Ł. stanęła na stanowisku, że pracownicy winni w tym ryzyku partycypować. W związku z tym ciężar zaistniałych zmian postanowiła przerzucić na pracowników. Takie zachowanie nie zasługuje w żadnym wypadku na uwzględnienie czy aprobatę. W tej sytuacji uznać należy, że podpisanie umów zlecenia z (...) M. M. (1) miało jedynie na celu odciążenie spółki (...) od ponoszenia zwiększonych kosztów zatrudnienia. A co za tym idzie nie może być mowy, że do zawarcia umów zlecenia doszło w sposób swobodny.

Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, że brak jest podstaw do uznania, iż doszło do naruszenia przepisu prawa materialnego.

Nie ma uzasadnionych podstaw także kolejny zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 230 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że pozwany w sposób milczący zaakceptował roszczenia w sytuacji, gdy stanowczo zakwestionował powództwa co do zasady i wysokości zgłoszonych roszczeń.

Przepis ten stanowi, że gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.

Artykuł 230 k.p.c. pozwala sądowi przyjąć pewne fakty za ustalone, bez prowadzenia postępowania dowodowego, gdy przeciwnik nie wypowiedział się co do faktów wskazanych przez stronę, a mógł to uczynić. Jeżeli na podstawie wyniku całej rozprawy, czyli wszystkich okoliczności sprawy, całego materiału procesowego, sąd poweźmie przekonanie, że strona nie zamierzała i nie zamierza zaprzeczyć istnieniu faktów przytoczonych przez stronę przeciwną, może zastosować art. 230 (wyrok SN z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 293/03, LEX nr 174169). W razie jakichkolwiek wątpliwości co do stanowiska strony względem twierdzeń faktycznych strony przeciwnej nie można stosować art. 230 (wyrok SN z dnia 25 lutego 2010 r., I CSK 348/09, LEX nr 688851). Można uznać za przyznane jedynie fakty, a nie ich kwalifikację prawną (wyrok SN z dnia 15 maja 2009 r., II CSK 680/08, LEX nr 519278).

Zauważyć należy, że pozwany w złożonych odpowiedziach na pozwy przedstawił swoje stanowisko w sprawie, wskazując na bezzasadność roszczeń o ustalenie istnienia stosunku pracy jak i pozostałych zgłoszonych żądań. Na kolejnych zaś terminach rozprawy wnosił jedynie o oddalenie powództw. Na żadnym etapie postępowania rozpoznawczego nie odniósł się co do wysokości zgłoszonych roszczeń czy też nieprawidłowości w zakresie ich wyliczeniu. Stanowisko strony pozwanej ograniczało się do negowania powództw co do zasady. Jednak nie jest to równoznaczne – przy braku konkretnych zarzutów – z negowaniem wyliczeń przedstawionych przez stronę powodową. Strona pozwana nie zgłosiła żadnych zarzutów w zakresie nieprawidłowego wyliczenia świadczeń dokonanych przez inspektora pracy, wskazując choćby jakie ewentualnie kwoty miałby to być, gdyby powództwa okazały się zasadne. Ponadto strona pozwana nie kwestionowała także okresów zatrudnienia powodów. W związku z tym Sąd Rejonowy uwzględniając powództwa powodów zasądził kwoty określone w pozwach. Co istotne również w apelacji skarżący nie wskazuje, że od strony matematycznej przedłożone wyliczenia były błędne czy ewentualnie, jakie winny być to kwoty. Z tych też względów brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 230 k.p.c.

Nie zasługuje na uwzględnienie także kolejny zarzut apelacji tj. naruszenia treści art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i odrzucenie pozwów wniesionych na rzecz J. K. (1) i E. K. (1), podczas gdy Sąd powinien umorzyć postępowanie w tej części na podstawie art. 355 § 1 k.p.c.;

Art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. stanowi, że sąd odrzuci pozew jeżeli jedna ze stron nie ma zdolności sądowej albo jeżeli powód nie ma zdolności procesowej, a nie działa za niego przedstawiciel ustawowy albo jeżeli w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie;

Z kolei art. 63 1 k.p.c. stanowi, że w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy inspektorzy pracy mogą wytaczać powództwa na rzecz obywateli, a także wstępować, za zgodą powoda, do postępowania w tych sprawach w każdym jego stadium.

Z treści tego przepisu jasno wynika, że do wytoczenia przez inspektora powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy nie jest wymagana zgoda pracownika. Wymaganie to dotyczy jedynie wstąpienia do toczącego się już postępowania. Nie ma podstaw do twierdzenia, by brak zgody lub sprzeciw pracownika, na którego rzecz inspektor wytoczył powództwo odbierał mu legitymację czynną. Oznacza to, że Inspektor pracy jest uprawniony do wniesienia pozwu na rzecz pracownika, jednak wyłącznie w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy. Może to zrobić nawet bez zgody i wiedzy pracownika . Zgoda taka jest natomiast wymagana wówczas, jeśli inspektor pracy chciałby wstąpić do już toczącego się postępowania. Ostatecznej oceny zasadności powództwa Sąd dokonuje dopiero w wyroku, kiedy uwzględnia lub oddala powództwo. Inspektor pracy występujący z pozwem na rzecz pracownika lub wstępujący do procesu ma taki status jak prokurator. Po wytoczeniu sprawy przez inspektora, pracownik może wstąpić do sprawy na każdym jej etapie w charakterze powoda. Może to nastąpić poprzez złożenie ustnego oświadczenia do protokołu podczas rozprawy lub w piśmie procesowym. Wstąpienie osoby, na rzecz której wytoczono powództwo do sprawy, nie jest jednak konieczne. Konsekwencje procesowe rozpoznania przez Sąd takiej sprawy dla pracownika, na rzecz którego działa inspektor pracy, jak i dla pozwanego, będą takie same, jak gdyby sprawa została wniesiona przez samego pracownika, ponieważ wyrok prawomocny, który zapadł w sprawie wytoczonej przez inspektora pracy, ma powagę rzeczy osądzonej pomiędzy tymi stronami.

Zabezpieczeniu słusznych interesów pracowników sprzyja możliwość udziału w postępowaniu sądowym inspektora pracy. Inspektor pracy, nie jest przy tym stroną sensu stricte w procesie cywilnym, którą może być jedynie pracownik. Podmiot ten, na skutek określonych czynności procesowych może stać się natomiast uczestnikami postępowania, czyli stroną w sensie formalnym i działać w procesie samodzielnie lub obok pracownika. Inspektor pracy może także występować w charakterze pełnomocnika procesowego.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawie zauważyć należy, że Inspektor pracy wystąpił z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy na rzecz J. K. (1) i E. K. (1). Powodowie w ciągu całego trwania postępowania przed Sądem Rejonowym nie wstąpili do procesu na żadnym jego etapie. Natomiast inspektor pracy nie był zobligowany do uzyskania pełnomocnictwa od pracowników, aby wytoczyć powództwo przeciwko pracodawcy i występować przed sądem pracy. Inspektor był w pełni uprawniony do samodzielnego wytoczenia przedmiotowego powództwa i działania na rzecz pracownika na prawach strony. Mógł to uczynić - jak podniesiono powyżej - nawet bez zgody i wiedzy pracownika . Jednakże inspektor nie miał żadnego uprawnienia do wystąpienia z roszczeniami finansowymi i roszczeniem o wydanie świadectwa pracy na rzecz wskazanych pracowników. Nie uprawnia go do powyższego art. 63 1 k.p.c. ani żaden inny przepis. Konkluzja jest taka, że inspektor pracy, aby wytoczyć powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy J. K. (1) ani E. K. (1) nie musiał uzyskać zgody czy też umocowania do działania w sprawie na rzecz tych osób. Nie mógł natomiast wystąpić z pozostałymi roszczeniami. Powyższe nie ma żadnego związku z pełnomocnictwem procesowym dla Inspektora, który w niniejszym postępowaniu nie występował jako pełnomocnik wymienionych pracowników. Co za tym idzie nie zachodziła – jak błędnie założył apelujący - przesłanka nienależytego umocowania, ponieważ ani J. K. (1) ani E. K. (1) nie byli stroną postępowania. W tej sytuacji uznać należy, że zarzut naruszenia treści art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. jest zdecydowanie chybiony.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji, dokonał prawidłowej interpretacji wskazanych norm prawnych, a poczynione ustalenia i wysnute wnioski są w pełni poprawne, logiczne i spójne. Z tych też względów brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku. Sąd drugiej instancji zważył więc, iż zaskarżone rozstrzygnięcie w świetle zgromadzonego materiału dowodowego było oczywiście uzasadnione.

Z tych też względów, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

Przewodnicząca: Sędziowie:

E.W.