Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1400/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Paweł Poręba

Protokolant: st. sek. sąd. Bożena Zaremba

po rozpoznaniu w dniu 20 kwietnia 2017 roku w Nowym Sączu na rozprawie

sprawy z powództwa O. K.

przeciwko Miastu N.

o zapłatę

I.  umarza postępowanie w zakresie dotyczącym zapłaty odsetek od kwoty 145 550 zł ( sto czterdzieści pięć tysięcy pięćset pięćdziesiąt złotych),

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala ,

III.  zasądza od powoda O. K. na rzecz strony pozwanej Miasta N. kwotę 5 900 zł ( pięć tysięcy dziewięćset złotych ) tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  nakazuje ściągnąć od powoda O. K. na rzecz Skarbu Państwa ( Sądu Okręgowego w Nowym Sączu ) kwotę 190 zł ( sto dziewięćdziesiąt złotych ) tytułem zwrotu wydatków wyłożonych w sprawie tymczasowo przez Skarb Państwa,

V.  w pozostałym zakresie nieopłaconymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa .

SSO Paweł Poręba

Sygn. akt I C 1400/15

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu

z dnia 24 kwietnia 2017 roku

Powód O. K. pozwem z dnia 26 listopada 2015 roku wniósł o zasądzenie od strony pozwanej Miasta N. kwoty 145 550 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 01 grudnia 2006 roku. Powód domagał się także zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych (k. 1-2).

W uzasadnieniu żądania powód podniósł, iż w dniu 01 grudnia 2005 roku zawarł ze swoim zmarłym ojcem A. K. umowę pożyczki na kwotę 145 500 złotych. Pożyczka miała być spłacona z odsetkami od dnia 01 grudnia 2006 roku. A. K. nie zwrócił powodowi kwoty pożyczki.

Zdaniem powoda A. K. zarządzał majątkiem powoda w latach 1994 -2005. Powód oprócz prowadzonej działalności gospodarczej, w której był osobą współpracującą inwestował z ojcem w fundusze powiernicze oraz papiery wartościowe spółek wchodzących na giełdę.

A. K. zmarł a jego spadkobiercą jest Miasto ( Gmina ) N..

Powód wezwał Miasto N. w dniach 03 listopada 2014 roku i 15 marca 2015 roku do zapłaty.

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu w dniu 24 marca 2015 roku zezwolił Miastu N. na złożenie do depozytu sądowego kwoty 145 500 złotych jako świadczenia z tytułu długu spadkowego po A. K..

W sprawie do sygn. akt I Co 111/15 powód wystąpił z wnioskiem przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu o zawezwanie do próby ugodowej, jednak do zawarcia ugody nie doszło.

W odpowiedzi na pozew (k. 137-140 ) strona pozwana Miasto N. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu.

W przypadku uwzględnienia powództwa strona pozwana wniosła o zastrzeżenie w wyroku stosownie do art. 319 k.p.c. prawa do powoływania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie odpowiedzialności do wysokości stanu czynnego spadku ustalonego w spisie inwentarza przy uwzględnieniu obowiązku zaspokojenia pozostałych wierzycieli spadkowych, których wierzytelności zostaną ujęte w spisie inwentarza.

Uzasadniając stanowisko zmierzające od oddalenia powództwa strona pozwana zakwestionowała fakt udzielenia przez powoda A. K. pożyczki w kwocie 145 550 złotych. Jej zdaniem powód nie wykazał żadnym dowodem, aby zmarły A. K. rzeczywiście otrzymał od powoda kwotę pieniężną w wysokości 145 550 złotych.

Zdaniem strony pozwanej niezasadne jest żądanie odsetek za opóźnienie od dnia 01 grudnia 2006 roku. Strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia odsetek naliczonych za okres przypadający wcześniej niż trzy lata wstecz od daty 10 lipca 2015 roku ( data wniesienia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej - sygn. akt I Co 111/15 ). Odsetki za opóźnienie jako świadczenie okresowe ulegają bowiem przedawnieniu z upływem 3 letniego okresu przedawnienia ( art. 118 k.c. ).

Nadto od dnia śmierci A. K. nie jest zasadne według strony pozwanej obciążanie jej odsetkami jako spadkobiercy zmarłego w ostatnim kręgu. Strona pozwana nie może ponosić ujemnych skutków okresu, w którym prowadzone jest postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku a następnie w przedmiocie spisu inwentarza, w którym nie wiedziała że będzie odpowiedzialna za długi spadkowe i w jakiej wysokości. Takie postępowania mogą trwać dłuższy czas a spadkobierca nie ma wpływu na ich zakończenie i tym samym nie może być obciążony przez okres trwania postępowań odsetkami za opóźnienie w zapłacie należności. Strona pozwana nabyła spadek z dobrodziejstwem inwentarza, a więc odpowiada za długi spadkowe jedynie do wysokości ustalonego w spisie inwentarza stanu czynnego spadku. Do czasu sporządzenia spisu inwentarza gmina nie wiej jakie są długi spadkowe, ilu jest wierzycieli spadkowych, jaki jest stan czynny spadku i w związku z tym czy w ogóle będzie odpowiadać za długi spadkowe oraz w jakiej wysokości będzie odpowiadać w stosunku do poszczególnych wierzycieli.

Według strony pozwanej w okolicznościach niniejszej sprawy postępowanie o spis inwentarza po A. K. nie zostało jeszcze zakończone a tym samym strona pozwana nie posiada dokładnej wiedzy na temat majątku spadkowego zmarłego oraz wysokości długów spadkowych i liczby wierzycieli. Uczynienie zadość przez stronę pozwaną żądaniu powoda zapłaty całej kwoty wynikającej z umowy pożyczki przed sporządzeniem spisu inwentarza mogło by narazić stronę pozwaną na to, że zaspokoiła wierzytelność powoda w większej wysokości niż przysługująca mu na podstawie spisu inwentarza, a następnie na zarzut ze strony innych wierzycieli, że ich wierzytelności nie zostały zaspokojone w odpowiedniej proporcji wynikającej ze stosunku długów spadkowych do wierzytelności ujętych w spisie inwentarza.

Na wypadek uwzględnienia powództwa uzasadniając wniosek z art. 319 k.p.c. strona pozwana podniosła, iż w razie braku zastrzeżenia w wyroku byłaby ona zobowiązana w związku z nabyciem spadku ponosić odpowiedzialność ponad wartość czynną spadku ustaloną w spisie inwentarza, czyli niezgodnie z art. 1031 k.c.

W piśmie procesowym z dnia 01 czerwca 2016 roku ( k. 177-179 ) powód O. K. wyjaśnił, iż pieniądze w kwocie 145 550 złotych pożyczał swojemu ojcu A. K. w przedziale czasowym obejmującym lata 1994-2000 i od połowy 2000 roku do 2005 roku. Nie było zatem tak, że kwotę 145 550 złotych przekazał jednorazowo ojcu w grudniu 2005 roku. Natomiast w dniu zawarcia umowy pożyczki, tj. 01 grudnia 2005 roku łączna kwota pożyczonych przez powoda ojcu pieniędzy wynosiła faktycznie 145 550 złotych.

Powód wyjaśnił, iż przed 01 grudnia 2005 roku nie zawierał z ojcem umowy w formie pisemnej bowiem miał zaufanie do ojca, który dokonywał pisemnych zapisków w formie rozliczeń.

W okresie przed 01 grudnia 2005 roku, kiedy według notatek ojca kwota pożyczki sięgnęła około 150 000 złotych powód uzyskał informacje, że A. K. pożycza pieniądze określonym osobom ( M. i M. G. ) oraz planuje założenie spółki z R. T.. To zaniepokoiło powoda. Dlatego celem uporządkowania sytuacji zawarł z ojcem przedmiotową umową pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku.

W piśmie procesowym z dnia 23 czerwca 2016 roku ( k. 203-205 ) strona pozwana podtrzymała dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Strona pozwana zarzuciła powodowi brak konsekwencji, gdyż w pozwie twierdził, że pożyczył ojcu 145 550 złotych jednorazowo na podstawie umowy pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku, a w piśmie z dnia 01 czerwca 2016 roku, że pożyczka następowała etapami.

Strona pozwana zakwestionowała wiarygodność notatek odręcznych, które miały zdaniem powoda pochodzić od A. K., gdyż nie wynika z nich, że powód faktycznie pożyczał ojcu pieniądze. Z notatek wynika, że dotyczą one jedynie rozliczeń w związku z obrotami papierami wartościowymi

Strona pozwana zakwestionowała też własnoręczność notatek jakoby pochodziły one od A. K. oraz własnoręczność podpisu A. K. na umowie pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku i w tym zakresie wniosła o opinie grafologiczną.

Na rozprawie z dnia 11 października 2016 roku ( k. 245 od 00:01:00 ) powód O. K. podtrzymał pozew w zakresie żądania zapłaty na jego rzecz kwoty 145 550 złotych bez odsetek. Oświadczył, iż z odsetek rezygnuje. Zgodził się na zastrzeżenie w wyroku ograniczenia odpowiedzialności strony pozwanej do wysokości stanu czynnego spadku.

Na rozprawie z dnia 11 października 2016 roku ( k. 245 od 00:03:28 ) pełnomocnik strony pozwanej podtrzymał odpowiedź na pozew i nie sprzeciwił się stanowisku powoda co do rezygnacji z odsetek.

Na rozprawie z dnia 20 kwietnia 2017 roku ( k. 304 od 00:38:39 ) powód O. K. podtrzymał pozew sprecyzowany na rozprawie z dnia 11 października 2016 roku. Na wypadek oddalenia powództwa powód wniósł o nieobciążanie go kosztami procesu z uwagi na jego sytuację materialną. Oświadczył, iż do końca nie był świadomy zasadności swojego powództwa, czy wskazane dowody są wystarczające a boi się powstałych z tego tytułu kosztów.

Na rozprawie z dnia 20 kwietnia 2017 roku ( k. 304 od 00:40:28 ) pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie powództwa w całości. Zarzucił w pierwszej kolejności pozorność umowy pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku. Podniósł nadto zarzut przedawnienia roszczenia, argumentując, że pożyczki następowały przed 01 grudnia 2005 roku a termin przedawnienia upłynął niezależnie od tego czy przyjmie się działalność gospodarczą, czy stosunek pracy. Nie oświadczył się co do wniosku powoda o nieobciążanie go kosztami procesu.

Powód nie zgodził się z zarzutem przedawnienia ( k. 304 od 00:43:31 ) podając, że doszło do przerwania biegu terminu przedawnienia z uwagi na jego wniosek o zawezwanie do próby ugodowej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód O. K. jest synem nieżyjącego już A. K..

A. K. w 1983 roku rozwiódł się z żoną I. K. (1) – matką powoda i od tej pory nie utrzymywał z nią kontaktów. I. K. (1) nie miała już wiedzy o aktywności gospodarczej byłego męża, wiedziała jednak, że pozostaje on we współpracy z synem - powodem.

Od około 1995 roku powód O. K. po skończeniu szkoły średniej pozostawał w stałych stosunkach gospodarczych z ojcem. Początkowo była to praca na bazarze a następnie zajmowali się oni prowadzeniem na wspólny rachunek kiosku z artykułami szkolnymi i zabawkami w N..

Z czasem zarówno O. K. jak i A. K. posiadali własne działalności gospodarcze.

Dowód: / zeznania powoda O. K. od 00:23:59, k. 303-304 w zw. z k. 245/2-246 od 00:08:52; zeznania świadka I. K. (1) od 01:29:35, k. 247/2; oświadczenie A. K. z dnia 25 kwietnia 1997 roku, 259; oświadczenie A. K. z 07 maja 1998 roku, k. 259 /.

W latach 90-siątych XX wieku A. K. i O. K. z uwagi na powiązania gospodarcze umówili się ustnie, iż A. K. będzie za zgodą powoda inwestował pieniądze pochodzące z przychodów z działalności gospodarczej powoda w akcje w obrocie giełdowym, fundusze powiernicze oraz na lokatach bankowych.

A. K. faktycznie za zgodą powoda pobierał od niego pieniądze i pieniądze te inwestował.

Dodatkowo A. K. celem zakupu papierów wartościowych zaciągał kredyty i pożyczki bankowe.

Z lokat bankowych i inwestycji na giełdzie odnosił zarówno zysk jak i stratę.

A. K. nie prowadził żadnej czytelnej dokumentacji na okoliczność kiedy pobrał pieniądze od syna i w jakiej wysokości, sporządzał jedynie notatki odręczne, w których odnotowywał kwoty zysku i strat.

Odnotowywał też jaka kwota zysku i straty przypada na powoda.

Generalnie A. K. nie zwracał powodowi wypracowanego zysku lecz pieniądze dalej inwestował.

Powód nie upominał się u ojca o zwrot pieniędzy.

W latach 1995-1996 A. K. część pieniędzy zainwestowanych przekazał powodowi co odpowiadało 1/3 ceny za mieszkanie w N., jakie kupił wówczas powód.

Nadto w 2010 roku A. K. przekazał powodowi kwotę między 5000 -10000 złotych na pokrycie kosztów wesela powoda z I. K. (2).

Dowód: / zeznania powoda O. K. od 00:23:59, k. 303-304 w zw. z k. 245/2-246 od 00:08:52; zeznania świadka I. K. (1) od 01:29:35, k. 247/2; zeznania świadka I. K. (2) od 01:05:35, k. 247; odręczne notatki A. K., k. 252-253 oraz k. 259; zeznania podatkowe powoda PIT – 38 za 2004 rok, k. 254-255; zeznania podatkowe A. K. za 2004 rok, k. 257; oświadczenie A. K. z dnia 20 maja 2005 roku, k. 258; umowy bankowe A. K., k. 259; opinia biegłego grafologa R. B. (1) z dnia 21 listopada 2016 roku, k. 271-280 /.

W 2007 roku A. K. odsprzedał kiosk L. S.. L. S. od tamtej pory prowadziła kiosk a od 2009 roku zamieszkała z A. K. i pozostawała z nim w związku konkubenckim.

Od tego czasu O. K. pozostawał z ojcem w konflikcie i przychodził do kiosku L. S. (...) domagając się zwrotu pieniędzy.

L. S. wystawiała powodowi podpisane przez siebie notatki, w których nie deklarowała zwrotu powodowi pieniędzy.

Dowód: / zeznania świadka L. S. od 00:43:32, k. 246 oraz od 00:11:38, k. 292/2 i k 293 od 00:33:30; częściowo zeznania świadka I. K. (2) od 01:05:35, k. 247 oraz k. 292/2 od 00:11:38; karteczki, k. 281 /.

A. K. w okresie po 2005 roku zmienił profil swojej działalności i był udziałowcem (...) spółka z o.o. w S.. Prezesem zarządu tej spółki był R. T. a prokurentem M. D..

Spółka ta w związku ze swą działalnością występowała do (...) Bank (...) S.A. Oddział 1 w D. o kredyty.

Dowód: / fakty znane Sądowi z urzędu ze sprawy I C 810/14 rozpoznawanej w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu /.

W dniu 01 grudnia 2005 roku powód O. K. zawarł z ojcem A. K. umowę pożyczki.

Faktycznie powód wykorzystał gotowy formularz umowy pożyczki i własnoręcznie wypełnił wykropkowane miejsca, tj. dotyczące stron umowy, kwoty pożyczki, oprocentowania i terminów.

Zgodnie z zapisem § 1 tej umowy O. K. jako pożyczkodawca pożyczał A. K. jako pożyczkobiorcy kwotę 145 550 złotych na okres od 01 grudnia 2005 roku do 01 grudnia 2006 roku z odsetkami w wysokości 36 % w stosunku rocznym ( 52 398 złotych ).

Pożyczkobiorca ( § 2 ) potwierdzał odbiór całej kwoty w gotówce.

Na umowie pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku znajduje się własnoręczny podpis A. K..

Faktycznie w dacie zawarcia przedmiotowej umowy powód nie przekazywał ojcu żadnych pieniędzy.

Umowa pożyczki w zamyśle powoda miała potwierdzać fakt przekazania A. K. do dnia 01 grudnia 2005 roku pieniędzy, które A. K. inwestował, a z których się nie rozliczył z powodem.

Dowód: / umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku, k. 4; opinia biegłego grafologa R. B. (2) z dnia 21 listopada 2016 roku, k. 271-280; zeznania powoda O. K. od 00:23:59, k. 303-304 w zw. z k. 245/2-246 od 00:08:52;

A. K. zmarł w dniu 04 listopada 2011 roku.

Spadkobiercą A. K. jest strona pozwana Miasto ( gmina ) N. z dobrodziejstwem inwentarza.

O. K. odrzucił spadek po ojcu nie chcą odpowiadać za ewentualne długi spadkowe.

Dowód: / fakty znane Sądowi z urzędu ze sprawy Sądu Rejonowego wN. I Ns 616/12;

w aktach Sądu Rejonowego w Nowym Sączu I Ns 357/15 – w szczególności: postanowienie z dnia 11 września 2014 roku ze sprawy I Ns 616/12, k. 6 /.

Do dnia śmierci A. K. powód O. K. nie dochodził od ojca zwrotu żadnych pieniędzy z umowy pożyczki.

Dowód: / zeznania powoda O. K. od 00:23:59, k. 303-304 w zw. z k. 245/2-246 od 00:08:52 /.

W sprawie do sygn. akt I Ns 346/15 Miasto N. wystąpiło w dniu 13 marca 2015 roku z wnioskiem o spis inwentarza po A. K..

Postanowieniem z dnia 23 kwietnia 2015 roku referendarz sądowy zarządził sporządzenie spisu inwentarza zlecając je komornikowi Skarbowemu Urzędu Skarbowego w N..

Dowód: / w aktach Sądu Rejonowego w N. I Ns 346/15 – w szczególności: wniosek, k. 1; postanowienie z dnia 23 kwietnia 2015 roku, k. 5; /.

Pismem z dnia 15 marca 2015 roku powód O. K. wezwał Miasto N. jako spadkobiercę A. K. do zapłaty kwoty 145 550 złotych powołując się na treść umowy pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku.

Powód podał, że zmarły A. K. nie uregulował zobowiązania zapłaty.

Dowód: / pismo powoda z 15 marca 2015 roku z dowodem nadania k. 3 /.

W sprawie do sygn. akt I Ns 357/15 Miasto N. wystąpiło w dniu 17 marca 2015 roku z wnioskiem o zezwolenie na złożenie do depozytu sądowego kwoty 145 550 złotych.

Postanowieniem z dnia 24 marca 2015 roku uzupełnionym postanowieniem z dnia 06 maja 2015 roku Sąd Rejonowy w N. zezwolił Miastu N. na złożenie do depozytu sądowego kwoty 145 550 złotych jako świadczenia z tytułu długu spadkowego po A. K. względem O. K. z zastrzeżeniem, że depozyt może zostać wydany O. K., jeśli przedłoży oświadczenie podpisane przez Miasto N., w którym Miasto N. oświadczy, że przedmiotowa wierzytelność została przez O. K. udowodniona oraz określi kwotę przypadającą O. K. z tytułu spłaty przysługującej mu wierzytelności spadkowej, a wynikającą z podziału wartości stanu czynnego spadku dokonanego przez wnioskodawcę w oparciu o wartości ujęte w sporządzonym spisie inwentarza.

Dowód: / w aktach Sądu Rejonowego w N. I Ns 357/15 – w szczególności: wniosek, k. 1-4; postanowienie z dnia 24 maja 2015 roku, k. 11; postanowienie z dnia 06 maja 2015 roku, k. 16 /.

Przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu O. K. wystąpił o zawezwanie do próby ugodowej

Do zawarcia ugody nie doszło.

Dowód: / w aktach Sądu Okręgowego w Nowym Sączu I Co 111/15 – w szczególności: wniosek, protokół rozprawy /.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie przedłożonych przez strony dokumentów, których wiarygodność i autentyczność nie zostały przez strony podważone, nie wzbudziły także zastrzeżeń Sądu, dokumentów z akt Sądu Okręgowego w Nowym Sączu w sprawie do sygn. akt. I Co 111/15, akt Sądu Rejonowego w N. w sprawach do sygn. akt I Ns 346/15, I Ns 357/15, faktów znanych sądowi z urzędu w sprawach I C 810/14 ( Sądu Okręgowego w Nowym Sączu ) i I Ns 616/12 ( Sądu Rejonowego w N.), zeznań świadków oraz zeznań powoda.

Niesporny między stronami był fakt, iż strona pozwana jest spadkobiercą ustawowym A. K. – ojca powoda.

Sądowi orzekającemu w niniejszej sprawie z urzędu jest znane na podstawie akt I Ns 616/12 Sądu Rejonowego w N., iż A. K. zmarł w dniu 04 listopada 2011 roku. Spadkobiercą A. K. na podstawie ustawowego porządku dziedziczenia jest zaś strona pozwana Miasto ( gmina ) N. z dobrodziejstwem inwentarza w oparciu o art. 935 k.c. O. K. odrzucił bowiem spadek po ojcu nie chcą odpowiadać za ewentualne długi spadkowe. Okoliczność ta przesądza, iż strona pozwana jest spadkobiercą ostatniej grupy w myśl zasady, że nie ma spadków nieobjętych i z tej przyczyny znajduje się ona poniekąd w sytuacji przymusowej, gdyż nie miała ona wpływu na decyzje powoda co do odrzucenia spadku.

Przedmiot sporu sprowadzał się do oceny czy między powodem O. K. a jego ojcem A. K. doszło do zawarcia umowy pożyczki.

W ocenie Sądu faktu udzielenia pożyczki ojcu powód nie udowodnił ( art. 6 k.c. ).

Zwrócić trzeba na wstępie uwagę na niekonsekwencję powoda w zakresie argumentacji co do udzielonej ojcu pożyczki.

Powód w pozwie powoływał się bowiem wprost na pisemną umowę pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku ( k. 4-5 i 235 ), podpisaną przez niego i ojca, z której miałoby wynikać, iż pożyczył on wtedy faktycznie A. K. na procent kwotę 145 550 złotych.

W piśmie procesowym z dnia 01 czerwca 2016 roku ( k. 177-179 ) powód O. K. wyjaśnił jednak, iż pieniądze w kwocie 145 550 złotych pożyczał swojemu ojcu A. K. w przedziale czasowym obejmującym lata 1994-2000 i od połowy 2000 roku do 2005 roku. Nie było zatem tak, że kwotę 145 550 złotych przekazał jednorazowo ojcu w grudniu 2005 roku.

Według jego ówczesnych twierdzeń w dniu zawarcia umowy pożyczki, tj. 01 grudnia 2005 roku łączna kwota pożyczonych ojcu pieniędzy wynosiła faktycznie 145 550 złotych.

Powód wyjaśnił przy tym, iż przed 01 grudnia 2005 roku nie zawierał z ojcem żadnej umowy w formie pisemnej bowiem miał zaufanie do ojca, który dokonywał pisemnych zapisków w formie rozliczeń.

Dodatkowo powód podawał, iż w okresie przed 01 grudnia 2005 roku, kiedy według notatek ojca kwota pożyczki sięgnęła około 150 000 złotych powód uzyskał informacje, że A. K. pożycza pieniądze określonym osobom ( M. i M. G. ) oraz planuje założenie spółki z R. T.. To miało zaniepokoić powoda, dlatego celem uporządkowania sytuacji zawarł z ojcem przedmiotową umową pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku.

Z zeznań powoda wynika ( k. 305/2 od 00:23:59 w zw. z k. 245/2 od 00:08:52 ), że pisemna umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku powstała w ten sposób, iż powód dysponując formularzem umowy wypełnił swoim pismem ręcznym miejsca dotyczące kwoty, terminów i oprocentowania oraz takie pismo przedłożył następnie do podpisu A. K..

Trudno zatem przyjąć, iż faktycznie A. K. składając własnoręczny podpis pod umową pożyczki ( co potwierdza opinia grafologa R. B. (2) z dnia 21 listopada 2016 roku – k. 271- 280 ) podpisał zobowiązanie rzeczywiste a nie pozorne.

W dniu 01 grudnia 2005 roku A. K. nie pobrał zaś od powoda żadnych pieniędzy w ramach umowy pożyczki.

Na podstawie zeznań powoda ( k. 305/2 od 00:23:59 w zw. z k. 245/2 od 00:08:52 ), Sąd ustalił, iż od około 1995 roku powód O. K. po skończeniu szkoły średniej pozostawał w stałych stosunkach gospodarczych z ojcem. Początkowo była to praca na bazarze a następnie zajmowali się oni prowadzeniem na wspólny rachunek kiosku z artykułami szkolnymi i zabawkami w N..

Z czasem zarówno O. K. jak i A. K. posiadali własne działalności gospodarcze.

Powyższe okoliczności potwierdza zeznanie świadka I. K. (1) ( od 01:29:35, k. 247/2 ) oraz oświadczenia A. K. z dnia 25 kwietnia 1997 roku ( k. 259 ) i z dnia 07 maja 1998 roku ( k. 259 ).

W oparciu o zeznania powoda ( k. 305/2 od 00:23:59 w zw. z k. 245/2 od 00:08:52 ) Sąd ustalił, iż w latach 90-siątych XX wieku A. K. i O. K. z uwagi na powiązania gospodarcze umówili się ustnie, iż A. K. będzie za zgodą powoda inwestował pieniądze pochodzące z przychodów z działalności gospodarczej powoda w akcje w obrocie giełdowym, fundusze powiernicze oraz na lokatach bankowych.

Stąd A. K. faktycznie za zgodą powoda pobierał od niego pieniądze i pieniądze te inwestował. Fakt ten potwierdziła częściowo świadek I. K. (2) ( od 01:05:35, k. 247 ) – żona powoda, która w tamtym czasie była zatrudniona w kiosku powoda.

Zeznania podatkowe powoda PIT – 38 za 2004 rok ( k. 254-255 ) i zeznania podatkowe A. K. za 2004 rok ( k. 257 ) pośrednio świadczą o tym, iż powód oraz jego ojciec osiągali w tamtym czasie dochody.

Z uwagi na upływ czasu i czasokres archiwizacji zeznań podatkowych odtworzenie wysokości osiąganych przychodów ( dochodów ) jest niemożliwe co potwierdza informacja Urzędu Skarbowego w N. ( k. 170 i k. 210 ).

Powód nie wykazał mimo żądania strony pozwanej zawartego w odpowiedzi na pozew ( k. 137 ) i zobowiązania Sądu w tym zakresie ( k. 157 ) wielkości swoich dochodów przed 2005 rokiem.

W tym zakresie powód wnosił jedynie o przesłuchanie ( k. 177 ) w charakterze świadków I. K. (1) i I. K. (2) na okoliczność faktu przekazywania przez powoda pieniędzy A. K. z obowiązkiem ich zwrotu, formy przekazywania pieniędzy i łącznej wysokości kwoty.

Zeznania świadków I. K. (1) i I. K. (2) okazały się jednak nieprzydatne do udowodnienia tezy dowodowej powoda.

Świadek I. K. (1) ( k. 247/2 od 01:29:35 ) jest matką powoda i byłą żoną A. K., z którym rozwiodła się w 1983 roku. Od tamtej pory nie miała ona relacji z byłym mężem. Posiadała ona informacje jedynie od powoda, że ma on z ojcem tzw. wspólną kasę, jednak nie znała żadnych szczegółów w tym zakresie. Syn miał się zwierzać jej, że przekazywał ojcu pieniądze z działalności gospodarczej sukcesywnie. Nie wiedziała jednak ona o jaką konkretnie kwotę chodzi i czy doszło do jej zwrotu. Dodać trzeba, że jako matka powoda I. K. (1) z uwagi na stosunek bliskości miała interes prawny w tym, żeby złożyć zeznania korzystne dla powoda.

Podobnie ocenić należało zeznania świadka I. K. (2) – żony powoda ( k. 247 od 01:05:35 ). Z uwagi na stosunek bliskości I. K. (2) miała interes prawny w tym, żeby złożyć zeznania korzystne dla powoda.

I. K. (2) jest żoną powoda dopiero od 2010 roku, choć powoda poznała w 2003 roku, gdy pracowała w jego sklepie. Zauważyła ona, że A. K. pomaga powodowi w jego działalności gospodarczej i zajmuje się finansami. A. K. miał zabierać utarg i czynić notatki. Z drugiej strony w jej obecności powód nie przekazywał A. K. pieniędzy. Od powoda I. K. (2) słyszała dopiero w 2007 roku, że miał on z ojcem taką umowę, że A. K. bierze pieniądze powoda. Nie potrafiła jednak podać szczegółów dotyczących treści tej umowy.

Uwzględniając powyższe należy w ocenie Sądu podkreślić, iż jeśli A. K. za zgodą powoda inwestował pieniądze powoda w akcje, papiery wartościowe, fundusze powiernicze lub inne instrumenty finansowe, to wątpliwą jest teza, iż czynił to w ramach umowy pożyczki.

Powód nie udowodnił bowiem ( art. 6 k.c.), że A. K. pobierając pieniądze powoda inwestował je we własnym imieniu i na swój rachunek oraz że zobowiązywał się do zwrotu pieniędzy w ramach pożyczki.

Powód wartość dowodową upatruje w odręcznych notatkach ojca ( k. 193-194, k. 252-253 i 259 ), z których ma jego zdaniem wynikać, jakie kwoty pobrał od niego ojciec i jaką kwotę A. K. jest winien powodowi.

W świetle opinii grafologa R. B. (2) z dnia 21 listopada 2016 roku ( k. 271- 280 ) nie budzi wątpliwości, iż A. K. rzeczywiście jest autorem tych notatek.

W ocenie Sądu nie można jednak na ich podstawie wywodzić, że sumy matematyczne w nich wskazane są prawdziwe. Powód nie przedłożył zaś żadnych dokumentów źródłowych, np. zleceń składanych przez jego ojca w biurze maklerskim, rachunków z zakupu i sprzedaży akcji, funduszy powierniczych, gdyż tylko w oparciu o takie dokumenty można by było w praktyce weryfikować prawdziwość notatek A. K..

Dodać także trzeba – czego powód nie krył w swoich zeznaniach – że A. K. inwestując pieniądze w tego typu instrumenty osiągał zarówno zysk i stratę, a powód także miał partycypować w zysku lub stracie.

W tej sytuacji trudno jest przyjąć, że taka umowa między nimi ( najpewniej ustna ), że A. K. obracał pieniędzmi powoda miała charakter umowy pożyczki.

Stosownie do zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. takie porozumienie powoda z ojcem można by było kwalifikować co najwyżej jako umowę zlecenia, czy umowę o świadczenie usług.

Niezależnie od tego powód nie wykazał ( art. 6 k.c. ) podstawowej kwestii jaką faktycznie kwotę pobrał od niego ojciec oraz na jakich zasadach zobowiązał się do jej zwrotu.

Niewątpliwie zaś powód i A. K. przez wiele lat pozostawali w powiązaniach gospodarczych i dokonywali między sobą różnych rozliczeń.

Zeznając w dniu 20 kwietnia 2017 roku ( k. 305/2 od 00:23:59 ) powód podał, iż ojciec zwrócił mu część pieniędzy co stanowiło około 1/3 część ceny za mieszkania w latach 1995-1996.

Zeznając wcześniej, tj. w dniu 11 października 2016 roku ( k. 245/2 od 00:08:52 ) powód o takim zwrocie w ogóle nie wspominał, podał natomiast, że ojciec dał mu pieniądze na wesele między 5 000 zł a 10 000 złotych, z tym, że to nie był zwrot pożyczki.

Powyższe zdaniem Sądu wskazuje, że powód nie jest w stanie precyzyjnie określić jakie kwoty pobrał od niego ojciec oraz jaka kwota podlega zwrotowi.

Wskazać też trzeba, że po 2007 roku między powodem a A. K. zaistniał konflikt – co potwierdziła świadek L. S. ( k. 246 od 00:43:32 ) pozostająca z A. K. w nieformalnym związku. Twierdziła ona, że powód przychodził między innymi do jej kiosku i żądał zwrotu pieniędzy od ojca, a ona wystawiała powodowi „karteczki” ( k. 291 i k. 293-294 ). Według jej twierdzeń, takie oświadczenia były wystawiane, aby uspokoić powoda, który odstraszał klientów.

Z dokumentów tych nie wynika jednak, by istniało jakiekolwiek zobowiązanie do zwrotu pieniędzy powodowi a nadto, aby to A. K. zobowiązywał się do zwrotu pieniędzy. Dlatego dokumenty te nie mają żadnej mocy dowodowej w niniejszej sprawie i stanowią co najwyżej oświadczenie wiedzy L. S..

Dziwi nadto w ocenie Sądu fakt, że skoro od dnia 01 grudnia 2005 roku powód dysponował umową pożyczki na piśmie ( k. 4-5 i 235 ), to nie podjął żadnych środków o zwrot pieniędzy przeciwko ojcu.

Wprawdzie powód nie musiał przypuszczać, że dojdzie do śmierci ojca w 2011 roku, ale w sytuacji, kiedy jak sam twierdził A. K. wchodził w nowe interesy i pożyczał pieniądze osobom trzecim o czym powód miał wiedzę, to mógł i powinien był się obawiać, że jego wierzytelność jest zagrożona. Powinien był zatem powód już wtedy wytoczyć powództwo o zapłatę przeciwko ojcu. Skoro powód takich środków ochrony nie podjął, to należy logicznie oceniając przyjąć, że albo nie doszło do przekazania ojcu pieniędzy w ogóle, albo też powód nie był pewny tytułu prawnego, pod którym A. K. winien był zwrócić mu pieniądze, albo wreszcie wątpliwa była kwota pieniędzy do zwrotu.

Sąd nie znajduje żadnych racjonalnych argumentów, które by usprawiedliwiały opieszałość powoda w tym zakresie.

Oświadczenia L. S., tzw. „karteczki” powstawały w okresie między 2008 a 2009 rokiem. Stąd przyjąć trzeba, że skoro faktycznie powód żądał już wtedy nieformalnie zwrotu swoich pieniędzy, to powinien był tym bardziej wystąpić przeciwko ojcu na drogę sądową. Byłoby to wówczas logiczne i uzasadnione, bo powód miałby wtedy także realną możliwość - na wypadek kwestionowania kwoty przez A. K. - pozyskać dokumenty źródłowe od instytucji finansowych.

Zatem w takim procesie powód miałby większą szansę, aby wykazać zasadność żądanej kwoty.

Dodać trzeba, że powód z całą pewnością w tamtym czasie miał wiedzę co do interesów ojca i mógł przypuszczać, że ojciec zaciąga zobowiązania, a w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po A. K. powód odrzucił spadek.

Sąd pominął jako spóźnione ( k. 305/2 od 00:19:38 ) wnioski dowodowe powoda zawarte w piśmie procesowym z dnia 20 kwietnia 2017 roku ( k. 294-302 ).

Na marginesie dodać trzeba, iż wnioski te były nieprzydatne do wykazania istnienia wierzytelności powoda. Z samego faktu rozmowy w restauracji w N. powoda z R. T. – wspólnikiem A. K. w spółce (...) nie można wyprowadzać wniosku, po pierwsze, że powoda łączyła z ojcem umowa pożyczki, a jeśli nawet była to umowa pożyczki to brak jest jednoznacznych wskazań co do wysokości kwoty i warunków jej zwrotu. Rozmowa ta jak przyznawał powód dotyczyła stanu (...) spółki (...). Podobnie nieprzydatny był wniosek powoda o żądanie akt II K 88/16 Sądu Rejonowego w D., gdyż przedmiot tamtej sprawy nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszym procesie.

Sąd pominął dowód z zeznań świadka J. K. ( k. 305 od 00:02:11 ) jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia w niniejszym procesie.

Przesłuchania tego świadka domagał się powód ( k. 292 ) na okoliczność tego, iż powód posiadał konto w biurze maklerskim, że przychodził tam jako klient wraz z ojcem A. K., aby kupować i sprzedawać akcje.

Świadek J. K. jako pracownik banku potwierdziła wprawdzie, że zna z widzenia powoda, który w 2016 roku zamykał rachunek brokerski jednak nie pamiętała żadnych innych szczegółów, tj. czy obsługiwała powoda i jego ojca przy czynnościach bankowych, czy powód był współwłaścicielem rachunku brokerskiego oraz czy A. K. nabywał akcje, obligacje i fundusze.

Jak już wskazano powód nie udowodnił ( art. 6 k.c. ) żadnym dowodem w postaci dokumentów czy i na jakiej zasadzie były dokonywane takie operacje.

Z uwagi na brak wiedzy świadka w tym zakresie, brak jest podstaw do przyjęcia, iż wszystkie twierdzenia powoda w tym zakresie są wiarygodne.

Sad dał zatem wiarę powodowi tylko co do tego, że z inwestycji na giełdzie A. K. odnosił zarówno zysk jak i stratę.

Jest bowiem faktem powszechnie znanym, że operacje giełdowe są obarczone ryzykiem gospodarczym z uwagi na wzrost lub spadek koniunktury, które w polskich realiach między 1995 a 2005 rokiem były niewątpliwe.

A. K. nie prowadził zaś żadnej czytelnej dokumentacji na okoliczność kiedy pobrał pieniądze od syna i w jakiej wysokości. Generalnie A. K. nie zwracał powodowi wypracowanego zysku lecz pieniądze dalej inwestował.

Jak już podniesiono bezspornym jest, że powód nie upominał się u ojca o zwrot pieniędzy.

Co do wiarygodności umowy pożyczki daty 01 grudnia 2005 roku ( k. 4-5 i 235 ) dodać jeszcze trzeba, iż zgodnie z art. 65 k.c. w umowach należy badać zgodny zamiar stron i cel umowy aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Bezspornie umowa pożyczki mogła być zawarta jedynie w celu zabezpieczenia zapłaty wierzytelności powoda, która jednak nigdy nie była precyzyjnie określona.

Jak zaś wynika z zeznań L. S. ( k. 246/2 od 00:43:32 ) A. K. twierdził do niej, że powód wymusił na nim podpisanie umowy pożyczki.

Zakładając, że twierdzenie L. S. jest prawdziwe należy stwierdzić, iż w takich okolicznościach – skoro syn i ojciec po 2007 roku byli skłóceni – powód rzeczywiście mógł się obawiać, że na wypadek sporu sądowego A. K. będzie kwestionował jego roszczenie. Dlatego zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że za życia A. K. powód celowo nie zdecydował się na proces sądowy.

Godzi się zauważyć w tym miejscu, iż podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia jest rozstrzyganie kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 roku, II CRN 173/95, publ. Lex nr 1635264).

Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu ( tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, publ. Lex nr 56096).

Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych, i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2003 r., II CK 75/02). Na sądzie orzekającym ciąży obowiązek dokonania oceny wszechstronnej, w czym mieści się wymaganie rozważenia wszystkich dowodów mających znaczenie dla przedmiotu sprawy oraz kierowania się w ocenie regułami logiki i doświadczenia życiowego nakazującego uwzględniać wzajemne związki między poszczególnymi faktami ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2005 r., II CK 385/04).

Dodatkowo należy zaznaczyć, iż zgodnie z art. 3 k.p.c. obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach, jednak ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy obciąża stronę, która z faktów tych wywodzi skutki prawne ( art. 6 k.c. ).

Artykuł 6 k.c. zawiera jedynie ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu i określa reguły dowodzenia, nie stanowi natomiast samodzielnej podstawy rozstrzygnięcia, gdyż tę tworzy przepis prawa materialnego, który także konkretyzuje rozkład ciężaru dowodu. Ciężar dowodu w postępowaniu cywilnym z reguły spoczywa na powodzie. Zasadniczo powinien on dowieść wystąpienia faktów tworzących jego prawo podmiotowe będące źródłem roszczeń oraz faktów uzasadniających jego odpowiedź na zarzuty pozwanego, natomiast pozwany dowodzi faktów uzasadniających jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda - fakty tamujące oraz niweczące (wyroki SN: z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 299/06, LEX nr 233051; z dnia 29 września 2005 r., III CK 11/05, LEX nr 187030). Reguły rozkładu ciężaru dowodu mają charakter gwarancyjny, wskazując stronę, która poniesie negatywne konsekwencje nieudowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia istotne znaczenie.

Zgodnie z dyspozycją art. 232 k.p.c. to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę.

Z art. 232 k.p.c. wynika zasada, że to strony, a nie sąd, powinny przedstawiać materiał pozwalający poczynić ustalenia faktyczne, z których wywodzą skutki prawne. Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik procesu (wyrok SN z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNAPiUS 1999, nr 20, poz. 662), jak również nie jest jego rzeczą zarządzanie dochodzenia w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, sąd nie jest też zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7, poz. 76). Dopuszczenie dowodu z urzędu powinno nastąpić przede wszystkim wtedy, gdy wiadomość o konkretnych środkach dowodowych, istotnych dla poczynienia ustaleń, poweźmie sąd drogą urzędową, np. z oświadczeń strony lub z akt danej sprawy, nie zaś drogą pozaprocesową, i jeżeli przemawiają za tym szczególne względy.

Wskazać należy, że przewidziana w zdaniu drugim art. 232 k.p.c. możliwość dopuszczenia dowodu niewskazanego przez strony jest prawem, a nie obowiązkiem sądu ( tak: uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000, nr 11, poz. 195), i ma charakter dyskrecjonalnej czynności podejmowanej przez sąd z urzędu. Czynności sądu z urzędu w tym zakresie powinny mieć charakter subsydiarny, a więc mogą być podjęte, gdy inne działania zmierzające do pobudzenia aktywności stron przez właściwe pouczenia (art. 5 k.p.c., ) czy zobowiązania (art. 207 § 2 i 3 k.p.c. ) nie przyniosą właściwego rezultatu.

Przewidziane w art. 232 zdanie drugie uprawnienie sądu do działania z urzędu może przekształcić się w procesowy obowiązek sądu tylko w wyjątkowych okolicznościach, ale nie wtedy, gdy strona nie realizuje swoich obowiązków procesowych, negując zarządzenia sądu.

Taki szczególny przypadek uzasadniający dopuszczenie dowodu z urzędu z reguły zachodzi, gdy strona w postępowaniu przed sądami niższych instancji nie była reprezentowana przez adwokata lub radcę prawnego ( tak: wyrok SN z dnia 26 marca 2009 r., I CSK 415/08, LEX nr 577152; postanowienie SN z dnia 21 marca 2003 r., II CK 1267/00, niepubl.).

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd uznał zatem, iż nie ma podstawy do dopuszczenia dowodów z urzędu, gdyż obie strony działały z rozeznaniem a postępowanie wydłużało się w czasie.

Stąd inicjatywa dowodowa należała do stron postępowania, a strony doskonale wiedziały jakie okoliczności podlegają dowodzeniu.

Na rozprawie z dnia 27 marca 2017 roku ( k. 296 od 00:01:43 ) Sąd przeprowadził na wniosek pełnomocnika strony pozwanej zgłoszony na rozprawie z dnia 11 października 2016 roku ( k. 248 od 01:46:20 ) konfrontację świadków L. S. i I. K. (2).

Każdy ze świadków obstawał przy swoich wcześniejszych zeznaniach z dnia 11 października 2016 roku.

Stąd Sąd ocenił zeznania tych świadków jak to zostało już przedstawione.

Z uwagi na stosunek bliskości I. K. (2) miała interes prawny w tym, żeby złożyć zeznania korzystne dla powoda. Dodatkowo nie była ona nigdy uczestnikiem wspólnych ustaleń między powodem a jego ojcem.

Świadek L. S. jest osobą obcą dla powoda i byłą partnerką A. K.. Nie posiadała ona szczegółowiej wiedzy na temat relacji powoda i A. K., choć wiedziała, że pozostają oni w powiązaniach gospodarczych. Od A. K. wiedziała, że zarządza on jakimiś pieniędzmi oraz że jego podpis na umowie pożyczki został wymuszony.

Uwzględniając powyższe brak jest podstaw do uznania, że L. S. pozostaje w jawnym konflikcie z powodem, że złożyła zeznania kłamliwe i niekorzystne dla powoda.

Opinię biegłego grafologa R. B. (2) z dnia 21 listopada 2016 roku ( k. 271- 280 ) Sąd w całości podzielił jako fachową i rzetelną. Przeprowadzenia dowodu z tej opinii domagała się strona pozwana ( k. 203 ) dla zbadania czy podpis na umowie pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku jest własnoręcznym podpisem A. K. oraz czy odręczne notatki pochodzą od niego. Z opinii jednoznacznie wynika, że A. K. jest autorem notatek oraz że na umowie pożyczki złożył swój własnoręczny podpis.

Żadna ze stron opinii nie kwestionowała.

Sąd na wniosek strony pozwanej zawarty w odpowiedzi na pozew ( k. 137 ) zwracał się do banków ( k. 157 ) o informacje o kontach A. K., jednak informacji nie udzielono z uwagi na tajemnicę bankową ( k. 168-169 ).

Podnieść trzeba ostatecznie, że to na powodzie spoczywał ciężar dowodu ( art. 6 k.c. ) wykazania prawdziwości swoich twierdzeń.

W ocenie Sądu brak podstaw do kwestionowania powyższych ustaleń.

Sąd zważył co następuje:

W ocenie Sądu powództwo O. K. nie zasługiwało na uwzględnienie.

Powód wywodził swoje roszczenie z umowy pożyczki zawartej ze zmarłym ojcem w dniu 01 grudnia 2005 roku ( k. 4-5 i k. 235 ).

Zgodnie z art. 720 k.c. przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy, a biorący zobowiązuje się zwrócić tą samą ilość pieniędzy.

Umowa pożyczki jest umową konsensualną, dwustronnie zobowiązującą. O konsensualnym charakterze pożyczki przesądza fakt, że dochodzi ona do skutku przez samo porozumienie się stron. Obowiązek wydania przedmiotu pożyczki, jaki ciąży na pożyczkodawcy, jest konsekwencją uprzednio zawartego porozumienia. Obowiązkowi pożyczkodawcy do przeniesienia własności przedmiotu umowy na pożyczkobiorcę odpowiada obowiązek zwrotu, czyli przeniesienia przez pożyczkobiorcę na pożyczkodawcę przedmiotu umowy, powiększonego o ewentualne wynagrodzenie ustalone w umowie. Tak długo, jak długo przedmiot pożyczki nie zostanie wydany pożyczkobiorcy, tak długo nie może powstać obowiązek jego zwrotu, obciążający pożyczkobiorcę. Takie ukształtowanie obowiązków stron umowy świadczy o tym, iż jest to umowa dwustronnie zobowiązująca.

W niniejszym stanie faktycznym podkreślić trzeba, iż strony umowy pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku ( k. 4-5 i k. 235 ) miały określić kwotę pożyczki na 145 550 złotych. Umowa wskazuje na fakt wydania kwoty pożyczki pożyczkobiorcy – A. K. jednakże co potwierdził sam powód O. K. do wydania przedmiotu umowy tj. kwoty 145 550 złotych, pomimo zapisu w § 2 umowy pożyczki, faktycznie wtedy nie doszło.

Mało tego, ustalony w sprawie stan faktyczny wskazuje, że na dzień 01 grudnia 2005 roku powód nie pożyczył swemu ojcu A. K. żadnej kwoty.

Umowa z dnia 01 grudnia 2005 roku miała bowiem w przekonaniu powoda potwierdzać jedynie, że we wcześniejszych okresach między 1995 a 2005 rokiem ojciec pobrał od niego pieniądze, z których się nie wyliczył.

Stąd uznać należało, iż pisemna umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku jedynie fikcyjnie wskazuje na fakt istnienia zobowiązania A. K. względem O. K..

W związku z niewykonaniem w dniu 01 grudnia 2005 roku zobowiązania przez O. K. w postaci wydania ojcu pieniędzy nie zaktualizował się obowiązek zwrotu tej kwoty przez A. K..

Obecnie zatem powód nie może też żądać zwrotu kwoty rzekomej pożyczki - której faktycznie nie przekazał - od strony pozwanej jako spadkobiercy A. K..

Co do pozorności

Gdyby nawet uznać, iż faktycznie zawarta przez powoda i jego ojca umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku sankcjonowała – jak twierdzi powód - rzeczywiste pożyczki udzielone przez O. K. w przeszłości A. K. to również brak jest podstaw do uznania, że powództwo jest zasadne.

Powód nie wykazał ( art. 6 k.c.), że przed 01 grudnia 2005 między nim a jego ojcem doszło do zawarcia umowy pożyczki lub wielu takich umów.

Powód i jego ojciec od lat 90-siątych XX wieku pozostawali bowiem w powiązaniach gospodarczych a A. K. za zgodą powoda inwestował środki powoda w papiery wartościowe, lokaty i fundusze powiernicze. Tego typu działania obarczone były ryzykiem gospodarczym, gdyż doświadczenie życiowe uczy, że inwestowanie na giełdzie papierów wartościowych nie gwarantuje zysku w każdym przypadku.

Nawet, jeśli A. K. jest autorem odręcznych notatek ( k. 259 ), z których ma wynikać zysk dla powoda to wartość dowodowa tego typu zapisów jest wątpliwa. Notatki te nie odwołują się bowiem do żadnych dokumentów źródłowych jak wydruki z ksiąg bankowych, rachunków czy zleceń kierowanych do brokerów ( maklerów ) giełdowych. Trudno zatem przyjąć, czy rzeczywiście określone zapisy A. K. są zgodne z prawdą.

W żadnym zaś wypadku jeśli A. K. zarządzał określonymi środkami finansowymi powoda i je inwestował za zgodą O. K., to nie czynił tego w ramach umowy pożyczki.

Gdyby bowiem faktycznie A. K. – jak twierdzi powód - między 1990 a 2005 rokiem pożyczył od powoda pieniądze, to po pierwsze ewentualne inwestycje w papiery wartościowe czyniłby na własny rachunek i bez znaczenia było już to co zapisywał w notatkach, bo i tak powinien był zwrócić synowi pieniądze, które pożyczał.

Jeśli zaś zapisywał w notatkach wirtualny lub rzeczywisty zysk syna to okoliczność taka rodzi przypuszczenie, że zarządzał on faktycznie pieniędzmi syna i to na rachunek syna a nie pożyczał od syna pieniądze.

Z tej perspektywy oceniając umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku ( k. 4-5 i k. 235 ) jest umową pozorną a przez to nieważną.

Zgodnie z dyspozycją art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności.

Z pozornością - stosownie do art. 83 § 1 k.c. - mamy do czynienia wówczas, gdy strony swobodnie i z rozmysłem tworzą czynność prawną ujawnioną, której treść nie stanowi odzwierciedlenia ich rzeczywistych zamiarów. Innymi słowy strony stwarzają pozór rzeczywistego dokonania czynności prawnej o określonej treści, podczas gdy tak naprawdę nie chcą wywołać żadnych skutków prawnych, lub też wywołać inne, niż w pozornej czynności deklarują. Celem zaś takiej czynności prawnej ( umowy ) jest wywołanie u otoczenia przeświadczenia, że czynność prawna została rzeczywiście dokonana w takiej postaci, jaka wynika z treści złożonych oświadczeń woli.

Prawo polskie nie wymaga, by po stronie osób składających oświadczenie woli dla pozoru występował zamiar zmylenia czy też oszukania osób trzecich. Konieczne jest jednak, by zachodziła sprzeczność między tym, co strony deklarują na zewnątrz, a tym, do czego w rzeczywistości dążą.

Oceniając od strony woli można zatem rozróżnić dwie podstawowe postaci pozorności:

- pozorność czystą, zwana też bezwzględną lub absolutną, kiedy to strony, dokonując czynności prawnej, nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych. W ich sferze prawnej nic się nie zmienia, a jedynym celem ich zachowania jest stworzenie u innych przeświadczenia, że czynność prawna, w takiej postaci jak ujawniona, została w rzeczywistości dokonana. Jak wyjaśnia Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 czerwca 1986 roku, I CR 45/86 ( publ. LEX, nr 8766 ): czynność prawna pozorna, wyrażająca oświadczenie woli pozorne, nie ukrywająca innej czynności prawnej, nie wywołuje między stronami skutków prawnych, gdyż jest nieważna w świetle art. 83 § 1 k.c. Pozorność jest zatem wadą oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, aby wspomniane oświadczenie nie wywołało skutków prawnych. Oświadczenie woli stron nie może wtedy wywoływać skutków prawnych odpowiadających jego treści, ponieważ same strony tego nie chcą (por. też wyrok z dnia 11 maja 2007 roku, I CSK 70/07, LEX, nr 287785, teza 2 i 3);

- pozorność kwalifikowaną, względną, zwana też relatywną. Strony zawierają czynność prawną pozorną tzw. symulowaną dla ukrycia innej, rzeczywiście przez te strony zamierzonej i dokonanej (czynność ukryta tzw. dysymulowana). Rzeczywistym zamiarem stron jest wywołanie innych skutków prawnych niż wynikałoby to z treści ujawnionych oświadczeń. W wyroku z dnia 13 kwietnia 2005 r. (IV CK 684/04, publ. LEX nr 284205) Sąd Najwyższy wskazał, że pozorność czynności prawnej istnieje wtedy, gdy strony stwarzają pozór dokonania jednej czynności prawnej, podczas gdy w rzeczywistości dokonują innej czynności prawnej (np. zawierają umowę darowizny, gdy w rzeczywistości chodzi o sprzedaż). Istnieje zatem taka sytuacja, w której element ujawniony stanowi inny typ umowy niż element ukryty.

Rozwiązaniem z punktu widzenia ważności złożonych oświadczeń w wyżej wymienionej sytuacji zajmuje się art. 83 § 1 k.c. zdanie drugie. W świetle tego przepisu czynność pozorna (symulowana) jest zawsze nieważna, niekiedy ważna może być czynność ukryta (dysymulowana) - por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2012 roku, I UK 247/12, publ. LEX nr 1274955.

W okolicznościach niniejszej sprawy zakładając po pierwsze, że pod pozorną umową pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku nie kryła się żadna inna czynność prawna ( pozorność bezwzględna ) to umowa pożyczki z 01 grudnia 2005 roku - skoro powód nie pożyczył faktycznie ojcu żadnych pieniędzy - jest nieważna.

Zakładając zaś, że pod umową pożyczki z 01 grudnia 2005 roku kryje się inna czynność prawna ( pozorność względna ) to również sama umowa pożyczki jako pozorna jest nieważna.

Nieważna jest też w ocenie Sądu czynność dysymulowana.

Zgodnie z art. 83 § 1 k.c. ważność czynności dysymulowanej należy oceniać według właściwości tej czynności. W praktyce oznacza to, że czynność taka w pewnych sytuacjach może być ważna, w pewnych zaś nieważna. Proces badania musi przebiegać w kilku etapach. Po pierwsze, należy sprawdzić, czy oświadczenia woli wchodzące w skład czynności prawnej spełniają wymogi z art. 60 k.c. Następnie należy ustalić, jaki rodzaj czynności prawnej został ukryty pod czynnością symulowaną, a dalej czy spełnione są wymogi dla danego typu czynności prawnej, w szczególności wymogi co do formy. Jeżeli wszystkie te wymogi są spełnione, to czynność prawna dysymulowana jest ważna, jeśli zaś brakuje któregokolwiek z tych elementów, mamy do czynienia albo z nieważnością czynności prawnej w całości, albo z jej nieważnością w części.

Czynności symulowana i dysymulowana muszą być dokonane jednocześnie ( uno actu). Porozumienia późniejsze w stosunku do czynności symulowanej nie mogą tworzyć czynności prawnej dysymulowanej. Natomiast czynność dysymulowana może być uzgodniona wcześniej (przed symulowaną), np. w toku negocjacji, jednak najpóźniej z chwilą dokonywania czynności prawnej pozornej. Ich dokonanie musi nastąpić łącznie. Treść czynności prawnej dysymulowanej musi być odmienna od treści czynności symulowanej, przy czym nie oznacza to, że musi to być czynność innego rodzaju (np. mogą to być dwie umowy sprzedaży, o odmiennej treści).

W ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie skoro powód i jego ojciec A. K. od lat 90-siątych XX wieku do 2005 roku pozostawali w stosunkach gospodarczych to niewątpliwie prowadzili razem określone interesy. Na tej podstawie należało ocenić, iż powód godził się świadomie i dobrowolnie na to, aby A. K. inwestował środki pieniężne powoda. Powód przyznał bowiem, że za jego wiedzą ojciec inwestował jego pieniądze na giełdzie w papiery wartościowe, w fundusze inwestycyjne i lokaty.

Powód nie podał precyzyjnie jakie były rzeczywiste ustalenia między nim a ojcem co do rozliczenia skutków takiej działalności. Bezspornie zaś w sposób wyraźny lub co najmniej dorozumiany powód zlecał ojcu inwestowanie tych pieniędzy.

Stąd można rozważać teoretycznie, że powoda i A. K. w zakresie inwestowania pieniędzy powoda wiązała ustna umowa zlecenia ( art. 734 k.c. ) lub umowa o oświadczenie usług ( art. 750 k.c. ).

Zgodnie z art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie.

Art. 734 § 2 k.c. wyjaśnia, iż z braku odmiennej umowy zlecenie obejmuje umocowanie do wykonania czynności w imieniu dającego zlecenie. Przepis ten nie uchybia przepisom o formie pełnomocnictwa.

Istota umowy zlecenia wyraża się w tym, że przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Należy ona do kategorii umów z zakresu szeroko rozumianego pośrednictwa. Zasadniczymi elementami wyodrębnionymi w definicji tej umowy są: dokonanie czynności prawnej (określonej) oraz działanie dla dającego zlecenie. Stanowi ona konstrukcję umożliwiającą dokonywanie czynności prawnych przy wykorzystaniu zastępstwa. Zastępstwo to polega na dokonywaniu czynności prawnej dla innej osoby (dającego zlecenie), a tym samym może się wyrażać zarówno w działaniu w jego imieniu i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla niego, jak i w działaniu w imieniu własnym, ale na rachunek (dla) dającego zlecenie.

W każdym przypadku zleceniobiorca dokonuje czynności prawnej dla dającego zlecenie. W związku z tym występuje jako jego zastępca. Jednakże charakter tego zastępstwa może być zróżnicowany.

W świetle art. 734 § 2 k.c. należy wyróżnić dwa rodzaje zlecenia: 1) zlecenie o typie pełnomocnictwa, obejmujące umocowanie do wykonania czynności prawnej w imieniu dającego zlecenie, co oznacza, że przyjmujący zlecenie jest pełnomocnikiem (zastępcą bezpośrednim) dającego zlecenie, umocowanym do działania w imieniu i z bezpośrednim skutkiem prawnym dla dającego zlecenie; 2) zlecenie o typie zastępstwa pośredniego, wyrażające się w tym, że zleceniobiorca dokonuje czynności prawnej jako zastępca pośredni – we własnym imieniu, ale na rachunek (dla) zleceniodawcy.

Umowa zlecenia jest umową konsensualną, gdyż do jej zawarcia wystarczające jest złożenie zgodnych oświadczeń woli przez strony. Należy ona do umów dwustronnie zobowiązujących, jednakże może być zarówno umową odpłatną, jak i nieodpłatną, choć jako zasadę ustawodawca uznał odpłatność umowy zlecenia (art. 735 § 1 k.c.). W związku z tym do jej istoty, ocenianej in abstracto, nie należy wzajemność. Jednakże konkretna umowa zlecenia, jeżeli zostanie ukształtowana jako odpłatna, może mieć charakter umowy wzajemnej, gdy wynagrodzenie należne zleceniobiorcy stanowi ekwiwalent świadczonych przez niego usług.

Umowę zlecenia zalicza się przy tym do zobowiązań starannego działania, a nie zobowiązań rezultatu.

Umowa zlecenia opiera się na zaufaniu dającego zlecenie do przyjmującego zlecenie. Zlecenie dokonania określonej czynności prawnej dla zleceniodawcy uzasadnione jest istnieniem takiego zaufania między stronami, skoro czynności dokonywane na podstawie umowy zlecenia wywołują albo prawa i obowiązki bezpośrednio po stronie dającego zlecenie, albo powodują, że prawa te i obowiązki przyjmujący zlecenie nabywa na jego rachunek. Wiąże się z tym obowiązek przyjmującego zlecenie osobistego wykonania umowy (art. 738 k.c.).

Przepis art. 750 k.c. reguluje zaś reżim prawny umów, które łącznie spełniają dwie przesłanki: są umowami o świadczenie usług i jednocześnie nie są uregulowane innymi przepisami. Jest to bardzo rozległa kategoria umów, odgrywających w warunkach gospodarki wolnorynkowej istotne znaczenie praktyczne. Umowy, do których stosuje się uregulowanie zawarte w art. 750 k.c., są umowami nienazwanymi ( stosownie do zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. ). Charakteryzują się tym, że ich przedmiotem jest świadczenie usług, przy czym umowa taka może dotyczyć dokonania jednej usługi, większej – określonej liczby usług, bądź też dotyczyć stałego świadczenia usług określonego rodzaju. Umowy takie mogą mieć charakter odpłatny bądź nieodpłatny i są umowami konsensualnymi. Ich stronami mogą być wszelkie podmioty prawa cywilnego, a więc osoby fizyczne, osoby prawne i jednostki organizacyjne niebędące osobami prawnymi, którym ustawa przyznaje zdolność prawną. Mogą należeć do kategorii umów handlowych, gdy przynajmniej jedna strona występuje w takiej umowie w charakterze przedsiębiorcy.

Pojęcie usług jest bardzo pojemne i obejmuje wykonywanie lub wykonanie czynności dla innej osoby (innych osób) i w jej interesie. Świadczeniem usług może być zarówno wykonywanie czynności faktycznych, jak i prawnych. Jednakże spod dyspozycji art. 750 k.c. wyłączone są umowy o świadczenie usług polegających na dokonywaniu czynności prawnych. Tego rodzaju umowy bowiem stanowią umowę zlecenia bądź inną umowę nazwaną o tak ukształtowanym przedmiocie.

W związku z tym należy przyjąć, że przepis art. 750 k.c. ma zastosowanie do umów o świadczenie usług, polegających na dokonywaniu czynności faktycznych.

Oznacza to, że przepis ten nie dotyczy umów o świadczenie usług, które podpadają pod przepisy dotyczące którejkolwiek umowy nazwanej, uregulowanej w kodeksie cywilnym bądź w innych aktach prawnych.

Kolejna przesłanka zastosowania art. 750 k.c. wyraża się w tym, że umowa o świadczenie usług nie może być umową, której celem byłoby osiągnięcie rezultatu, pozwalającego na jej zakwalifikowanie jako umowy o dzieło (zob. wyrok SA w Łodzi z dnia 6 września 2012 roku, III AUa 285/12, publ. LEX nr 1220579 ). Umowa o dzieło jest umową rezultatu i jej „zwieńczeniem" musi być określony rezultat, który może przybrać postać materialną lub niematerialną. Natomiast w przypadku umowy o wykonanie usługi podstawowe znaczenie ma staranne działanie mające doprowadzić do określonego celu, choć konieczność jego osiągnięcia nie jest akcentowana jako element konstrukcyjny. Innymi słowy umowy o osiągnięcie rezultatu stanowiącego dzieło w rozumieniu przepisów art. 627 i n. k.c. dotyczących umowy o dzieło nie mogą zostać zakwalifikowane jako umowy o świadczenie usług.

Oznacza to, że z zakresu art. 750 k.c. wyłączone są nie tylko umowy o dzieło, lecz także inne umowy nazwane, których celem jest osiągnięcie określonego rezultatu, zarówno takie, do których przepisy o umowie o dzieło znajdują odpowiednie zastosowanie, jak i takie, które mają regulację ustawową niezawierającą takiego odesłania. Ponadto wyłączone są spod dyspozycji art. 750 k.c. umowy nienazwane, których istota wykazuje zbieżność z umową o dzieło, uzasadniającą stosowanie przepisów o tej umowie w drodze analogii (np. nieodpłatne wykonanie dzieła).

Umowa zlecenia oraz umowa o świadczenie usług mogą niekiedy zawierać w sobie element powiernictwa, przejawiający się w powierzeniu przez dającego zlecenie przyjmującemu zlecenie własnych środków pieniężnych z zastrzeżeniem wykorzystania ich w określonym celu ( tak: wyrok SN z 9 stycznia 2003 roku, I CK 329/2002, publ. LexisNexis nr 362007, OSNC 2004, nr 4, poz. 56 ).

Przy tym założeniu powoda i jego ojca nie mogła łączyć w okresie między 1995 a 2005 rokiem umowa obliczona na rezultat. Jeśli bowiem ojciec powoda inwestował na giełdzie lub w fundusze pieniądze powoda, to z uwagi na możliwość osiągnięcia zarówno zysku jak i straty powód musiał liczyć się z istniejącym ryzkiem gospodarczym. Stąd obracanie jego pieniędzmi przez A. K. mogło przynieść zarówno zysk jak i stratę.

W każdym razie A. K. mógł zobowiązać się względem syna co najwyżej jedynie do starannego działania w ramach podejmowanych inwestycji.

Skoro A. K. miał prowadzić notatki ( k. 193-194 ) i odnotowywać w nich zysk syna oraz służące mu pożytki cywilne np. z lokat, to trudno jest przyjąć i uznać jako wiarygodną tezę, że obracał on pieniędzmi syna na zasadzie umowy pożyczki. Nie miałoby by bowiem sensu z punktu widzenia interesu A. K., aby pożyczyć od syna pieniądze na zasadzie umowy pożyczki w celu ich pomnożenia przy ryzyku straty. Trudno przyjąć, że A. K. zobowiązał się oddać pieniądze synowi z zyskiem z uwagi na wątpliwy rezultat.

Stosując miarę przeciętnego człowieka racjonalnie oceniającego i prowadzącego swoje interesy do takiego rezultatu A. K. nie mógł się względem syna zobowiązać.

Stąd słuszną i logiczną wydaje się teza, że A. K. mógł obracać pieniędzmi syna jedynie na zasadzie zlecenia lub umowy o prowadzenie usług.

Zakładając zaś że pod umową pożyczki pisemnej z dnia 01 grudnia 2005 roku kryły się faktycznie bądź to umowa zlecenia, bądź to umowa o świadczenie usług, to z uwagi na istotę umowy zlecenia lub umowy o prowadzenie usług jako umów starannego działania, powód i A. K. nie mogli umówić się na określony rezultat.

Zatem takie umowy ( zlecenia lub o świadczenie usług ) ukryte pod pozorną umową pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku były nieważne, bo strony tych umów nie mogły umówić na określony rezultat.

Trzeba bowiem ponownie zwrócić uwagę, że w art. 83 § 1 k.c. została wyrażona zasada, iż czynność prawna, której składnikiem jest pozorne oświadczenie woli jest bezwzględnie nieważna.

Możliwość uznania za ważną czynności ukrytej to wyjątek przewidziany przez art. 83 § 1 zdanie drugie k.c.

W orzecznictwie wyrażono pogląd ( tak: wyrok SN z dnia 09 grudnia 2011 roku III CZP 79/11, publ. OSNC 2012/6/74 ), iż dokonując wykładni nie powinno się przepisów wyjątkowych wykładać rozszerzająco. Utrzymywanie ważności czynności prawnych ukrytych, dla których dokonania nie zachowano np. przewidzianej formy ad solemnitatem, byłoby w istocie niedopuszczalnym poszerzeniem katalogu czynności mieszczących się w tym wyjątkowym unormowaniu.

Należy zatem też zauważyć, że każda czynność prawna przenosząca np. własność pieniędzy ( jak przy umowie pożyczki ) powinna w swej treści wskazywać prawdziwą causa. Jeżeli zatem dochodzi do zawarcia pozornej umowy pożyczki, gdy w rzeczywistości - zgodnie z wolą stron – przyczyna zawarcia przez strony umowy jest inna, to treść umowy wyrażona w formie pisemnej umowy pożyczki nie zawiera prawdziwego jej stwierdzenia. Już z tego więc względu czynność ukryta jest nieważna.

Dodać trzeba, że przy umowie zlecenia oraz umowie o świadczenie usług zastosowanie znajduje art. 741 k.c. zgodnie z którym przyjmującemu zlecenie nie wolno używać we własnym interesie rzeczy i pieniędzy dającego zlecenie.

Powyższe odróżnia wyraźnie te umowy od umowy pożyczki.

Na przyjmującym zlecenie ciąży jednocześnie obowiązek pieczy nad rzeczami dającego zlecenie. Jego sytuacja prawna zbliża się w tym zakresie do obowiązków przechowawcy.

Stąd tym bardziej pozorność umowy pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku przy przyjęciu dysymulowanej umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług – z uwagi na różnicę tych umów z umową pożyczki wyklucza możliwość uznania tych czynności za ważne.

Za prezentowanym kierunkiem wykładni, opartej na bezpośrednim rozumieniu art. 83 § 1 k.c., przemawiają także względy funkcjonalne. Wykładnia przepisu o pozorności jako wadzie oświadczenia woli nie może zmierzać do zachęcania do dokonywania czynności prawnych pozornych. Choć wola ukrycia konkretnej czynności prawnej przez dokonanie innej czynności została przez ustawodawcę wyjątkowo uznana za skuteczną, to należy mieć na względzie, że często w praktyce służy do celów niegodziwych, np. zawieraniu pozornych umów pożyczki mających na celu uniknięcie obowiązku podatkowego. Z tego powodu wykładnia omawianych przepisów nie może poszerzać katalogu przypadków, w których czynność prawna ukryta jest ważna.

Trzeba też podnieść, że taka wykładnia art. 83 k.c. jest w zasadzie ukształtowana i jednolita ( tak: wyrok SN z dnia 12 października 2001 roku, V CKN 631/00, publ. OSNC 2002, nr 7-8, poz. 91; uchwała SN z dnia 22 maja 2009 roku, III CZP 21/09, publ. OSNC 2010, nr 1, poz. 13; wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2005 roku, IV CK 684/04, publ. "Izba Cywilna" 2006, nr 3, s. 52 i wyrok SN z dnia 27 kwietnia 2004 r., II CK 191/03, niepubl.).

Na nieważność czynności prawnej pozornej może powołać się każdy. Także osoba, która złożyła pozorne oświadczenie woli, może powoływać się na pozorność. Spadkobiercy mogą dowodzić pozorności umowy (np. pożyczki) zawartej przez spadkodawcę, gdy umowa taka godzi w ich prawa.

Co do odnowienia

Sąd rozważał nadto czy umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku nie stanowi odnowienia.

Zgodnie bowiem z art. 506 § 1 k.c. jeżeli w celu umorzenia zobowiązania dłużnik zobowiązuje się za zgodą wierzyciela spełnić inne świadczenie albo nawet to samo świadczenie, lecz z innej podstawy prawnej, zobowiązanie dotychczasowe wygasa (odnowienie).

Przez umowę odnowienia strony postanawiają, że w miejsce dotychczasowego zobowiązania dłużnika, które zostaje umorzone, dłużnik spełni inne świadczenie albo nawet to samo świadczenie, lecz z innej podstawy prawnej. Odnowienie może polegać również na zobowiązaniu dłużnika do alternatywnego (przemiennego) świadczenia, innego niż było przewidziane w dotychczasowej umowie ( tak: wyrok SN z dnia 6 stycznia 2000 r., I CKN 315/98, publ. OSP 2000, z. 10, poz. 145).

Odnowienie oznacza zatem powstanie nowego zobowiązania między stronami w miejsce dotychczasowego stosunku obligacyjnego. Nowe zobowiązanie musi być zaciągnięte w celu umorzenia zobowiązania dotychczasowego i mieć odmienną treść.

Warunkiem umorzenia dotychczasowego zobowiązania dłużnika jest zaciągnięcie przez niego nowego zobowiązania (A. Olejniczak, Z. Radwański, - w: Zobowiązania, 2008, s. 348). Inaczej mówiąc, wolą stron umowy odnowienia jest umorzenie dotychczasowego zobowiązania i zastąpienie go nowym zobowiązaniem lub opartym na innej podstawie prawnej ( tak: wyrok SN z dnia 30 listopada 2006 roku, I CSK 256/06, LEX nr 359463).

O kwalifikacji porozumień, przez które strony modyfikują łączący je stosunek prawny, decyduje zamiar odnowienia ( animus novandi). Z art. 506 k.c. wynika, że przy nowacji strony muszą wyrazić zamiar umorzenia istniejącego zobowiązania ( tak: wyrok SN z dnia 9 stycznia 2008 roku, II CSK 407/07, LEX nr 462284).

W piśmiennictwie i judykaturze podkreśla się, że art. 506 § 1 k.c. nie precyzuje wyraźnie, jak dalece treść nowego (zmienionego) zobowiązania powinna różnić się od treści dotychczasowego zobowiązania, aby można było uznać, że nastąpiła nowacja.

Wskazuje się przy tym, że jeżeli strony miały zamiar zaciągnąć nowe zobowiązanie w miejsce dotychczasowego, zmiany treści zobowiązania mogą być niewielkie.

Jednakże modyfikacja czasu, miejsca lub sposobu spełnienia świadczenia, zabezpieczenia, stopy procentowej lub innych świadczeń ubocznych nie prowadzi jeszcze do odnowienia (por. wyroki SN z dnia 12 marca 2002 roku, sygn. akt IV CKN 862/00, niepubl., oraz z dnia 30 stycznia 2007 roku, niepubl.).

Zamiar stron zawarcia umowy odnowienia nie musi być uzewnętrzniony w sposób wyraźny. Może on zostać wyrażony także w sposób dorozumiany (art. 60 k.c.). Nie można go jednak - na co wskazuje treść art. 506 § 1 zdanie pierwsze k.c., a także § 2 tegoż artykułu - domniemywać.

Stosownie do tego ostatniego unormowania, w razie wątpliwości należy przyjmować, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia ( tak: wyrok SN z 20 lutego 2008 roku, II CSK 458/2007, publ. Lexis.pl nr 2136362, wyrok SN z dnia 6 stycznia 2000 roku, I CKN 215/98, publ. OSP 2001, nr 10, poz. 145, wyrok SN z dnia 10 marca 2004 roku, IV CKN 95/03, wyrok SN z dnia 6 lutego 2004 roku, II CK 75/03, wyrok SN z dnia 9 listopada 2006 roku, IV CSK 191/06, niepubl., dostępne w systemie informatycznym LEX).

Nie dojdzie do odnowienia, jeśli zobowiązanie do świadczenia, które ma podlegać nowacji, jest nieważne lub już nie istnieje. W wyniku odnowienia ma bowiem nastąpić umorzenie zobowiązania. Czynnikiem decydującym o tym jest przyczynowość ( causa) odnowienia.

Na marginesie można wskazać, że przyczyna odnowienia to zwolnienie z zobowiązania ( solvendi causa).

Stwierdzenie braku dopuszczalności dokonania nowacji w razie nieważności zobowiązania nie ogranicza stron w zakresie sanowania dotychczasowego zobowiązania.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić trzeba, iż umowa pożyczki powoda i jego ojca A. K. z dnia 01 grudnia 2005 roku nie stanowi odnowienia.

W szczególności strony tej umowy wyraźnie nie stwierdziły w treści umowy czy i jakie zobowiązanie A. K. względem powoda wygasa.

Nie można także wyinterpretować powyższego zamiaru stron w sposób dorozumiany. Jak zaś wskazano odnowienia nie można domniemywać. Co więcej umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku w ogóle nie nawiązuje do jakiegokolwiek innego zobowiązania A. K. względem powoda.

Na tej podstawie trudno jest przyjąć że zawarta umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku stanowi faktycznie odnowienie innych umów pożyczek zaciąganych przez A. K. u powoda w okresie od 1995 roku do 2005 roku, które by wygasły wskutek odnowienia.

Brak też podstaw do przyjęcia, że umowa pożyczki z dnia 01 grudnia 2005 roku stanowi odnowienie istniejącego zobowiązania A. K. względem powoda z tytułu umowy zlecenia czy umowy oświadczenie usług.

Co do przedawnienia

Niezależnie od zaprezentowanej powyżej argumentacji – gdyby jej nie podzielić do czego w ocenie Sądu brak podstawa - zasadny okazał się podniesiony przez stronę pozwaną na rozprawie z dnia 20 kwietnia 2017 roku ( k. 306 od 00:40:28 ) zarzut przedawnienia roszczenia.

Zgodnie z dyspozycją art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu.

W myśl art. 117 § 2 k.c. po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne.

Cel i funkcja instytucji przedawnienia w kodeksie cywilnym sprowadzają się do usunięcia stanu niepewności prawnej w sytuacji, gdy uprawniony przez bardzo długi czas nie wykonuje swoich praw podmiotowych i nie realizuje przysługujących mu roszczeń ( tak: wyrok SN z dnia 12 lutego 1991 roku III CRN 500/90, publ. OSNC 1992, nr 7-8, poz. 137).

Materialnoprawnym skutkiem podniesienia zarzutu przedawnienia, w sytuacji gdy termin przedawnienia już upłynął, jest bowiem możność odmowy spełnienia świadczenia przez dłużnika.

Przedawnione roszczenie co prawda nie wygasa, lecz przekształca się w tzw. zobowiązanie naturalne, co oznacza w tym wypadku pozbawienie tego roszczenia ochrony sądowej. Skutek ten następuje z chwilą skutecznego (następującego po upływie terminu przedawnienia) podniesienia zarzutu przedawnienia, nie zaś z upływem samego terminu przedawnienia.

Procesowym następstwem skutecznego podniesienia zarzutu przedawnienia przez dłużnika będzie oddalenie przez organ orzekający ( Sąd ) powództwa wniesionego przez wierzyciela.

Pamiętać należy, iż zarzut przedawnienia Sąd uwzględnia tylko na wniosek strony, stąd jeżeli dłużnik nie podniósł zarzutu przedawnienia, to pomimo upływu terminu przedawnienia Sąd uwzględni roszczenie wierzyciela - gdy oczywiście zachodzą pozostałe przesłanki do zasądzenia roszczenia.

Powołany wyżej przepis art. 117 § 1 k.c. stanowi, że wyłącznie roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Roszczenie ma charakter majątkowy jeśli wynika z prawa podmiotowego zaliczanego do kategorii praw majątkowych. Chodzi tu o cywilnoprawne roszczenia majątkowe, które opierają się na stosunkach prawnych łączących stronę uprawnioną i zobowiązaną, uregulowanych normami prawnymi skonstruowanymi według cywilnoprawnej metody regulacji stosunków społecznych (opartej na materialnoprawnej i formalnoprawnej równości stron takich stosunków oraz przysługującej stronom autonomii woli). Stąd też przepisy o przedawnieniu nie znajdują zastosowania do roszczeń o charakterze procesowym.

Przepis art. 117 § 2 k.c. przewiduje możliwość zrzeczenia się przez dłużnika - jako uprawnionego - korzystania z zarzutu przedawnienia.

Zrzeczenie się nie może jednak nastąpić przed upływem terminu przedawnienia. Norma ta jest wyrazem konsekwentnej realizacji zasady, że terminy przedawnienia nie mogą być skracane ani przedłużane na mocy czynności prawnej stron. Gdyby zaś umożliwić dłużnikowi zrzeczenie się korzystania z zarzutu przedawnienia przed upływem terminu, umożliwiałoby to stronom osiągnięcie skutku równoznacznego z przedłużeniem (i to na czas nieograniczony) terminu przedawnienia roszczenia.

Zrzeczenie się zarzutu przedawnienia powoduje przekształcenie - z mocy prawa - zobowiązania naturalnego z powrotem w zaskarżalne roszczenie. Takiego skutku materialnoprawnego nie niweczy oświadczenie o cofnięciu uznania, gdyż oświadczenie takie, jakkolwiek ma znaczenie procesowe, nie zmienia stanu materialnoprawnego, dotyczącego zasadności roszczeń.

Jak wskazał SN w wyroku z dnia 21 lipca 2004 roku V CK 620/03 ( publ. LEX nr 137673): "Zrzeczenie się zarzutu przedawnienia jest jednostronną czynnością prawną, która wywołuje skutki prawne ex nunc. Jest to wykonanie prawa kształtującego. Jeśli zrzeczenie się zarzutu przedawnienia jest oświadczeniem woli, to należy do niego stosować wszelkie reguły dotyczące oświadczeń woli. Zrzeczenie się zarzutu przedawnienia wywołuje zatem skutki prawne, gdy doszło do drugiej strony w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią".

Zgodnie z treścią art. 118 k.p.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.

Powód wywodził roszczenie z umowy pożyczki, którą są ocenił jako pozorną.

Teoretycznie zaś gdyby umowa pożyczki była ważna to na jej podstawie powód mógłby dochodzić zwrotu pieniędzy wprost od A. K.. A. K. zmarł w dniu 04 listopada 2011 roku, stąd po jego śmierci powód mógłby co do zasady domagać się pieniędzy pożyczonych ojcu od spadkobiercy ojca.

Zakładając zatem ważność umowy pożyczki i przyjmując na co wskazuje treść umowy, że w dniu 01 grudnia 2005 roku powód nie przekazał ojcu żadnych pieniędzy, to wskazać trzeba, że powód mógł pożyczyć pieniądze ojcu jedynie przed 01 grudnia 2005 roku.

Powód jednak nie wykazał ściśle kiedy po raz ostatni A. K. pobrał pieniądze powoda w ramach jednej umowy pożyczki względnie wielu umów pożyczek. Mówił tylko, że było to w okresie od 1995 roku do 2005 roku. Pożyczki te miały być udzielane jedynie z przychodów powoda osiąganych przez niego z prowadzonej działalności gospodarczej. Nadto powód niewątpliwie w tamtym okresie pozostawał w łączności gospodarczej z A. K. z uwagi na wspólność interesów.

Zatem skoro ewentualne pożyczki zostałyby udzielone w ramach prowadzonej przez nich działalności gospodarczej to termin przedawnienia takich roszczeń wynosił 3 lata ( art. 118 k.c. ).

Roszczenie powoda o zwrot pożyczki przedawniłoby się zatem z tego tytułu najpóźniej do 01 grudnia 2008 roku ( 3 lata od 01 grudnia 2005 roku).

To samo dotyczy przedawnienia roszczenia odsetkowego jako roszczenia o świadczenia okresowe ( art. 118 k.c. ).

Zakładając 10 letni termin przedawnienia to upłynął by on niewątpliwie w zakresie poszczególnych pożyczek przed 01 grudnia 2015 roku, gdyż pożyczki miały być udzielane przed tą datą. Powód złożył pozew niniejszej sprawie w dniu 26 listopada 2015 roku ( k. 1 ), jednak nie wykazał jednak co do jakich kwot termin przedawnienia by jeszcze nie upłynął

Przyjmując, że powoda i A. K. łączyła umowa zlecenia ( art. 735 k.c. ) lub umowa o świadczenie usług ( art. 750 k.c. ) i było to w ramach działalności gospodarczej to termin przedawnienia także wynosił 3 lata, czyli przedawnienie nastąpiło by najpóźniej w dniu 01 grudnia 2008 roku.

W myśl art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg terminu przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.

Powołany przepis nie określa przesłanek, jakim powinna odpowiadać czynność, aby mogła skutecznie przerwać bieg terminu przedawnienia, nie ulega jednak wątpliwości, że chodzi o czynność przedsięwziętą bezpośrednio przez strony stosunku prawnego, leżącego u podstaw przedawniającego się roszczenia. Do przerwania biegu przedawnienia nie wystarczy identyczność wierzytelności; niezbędna jest identyczność osób, na rzecz których lub przeciwko którym dana czynność, obiektywnie zdatna do przerwania przedawnienia, została dokonana.

Najbardziej "typową" przyczyną przerwania biegu przedawnienia jest wytoczenie powództwa o świadczenie, zarówno w postępowaniu cywilnym (np. powództwa petytoryjnego: windykacyjnego albo negatoryjnego lub o zapłatę – por. postanowienie SN z 5 kwietnia 2012 roku, II CSK 395/11, publ. Legalis), jak i karnym (tzw. powództwo adhezyjne wnoszone w trybie art. 62 i n. KPK).

Zdarzeniem równorzędnym wniesieniu powództwa jest złożenie wniosku o wszczęcie postępowania nieprocesowego oraz wniosku o rozpoznanie sprawy przez sąd polubowny (jeżeli zapis na sąd polubowny był skuteczny – por. wyrok SN z 18 lutego 2005 r., V CK 467/04, publ. MoP 2005, Nr 6, s. 275).

Pozew wywołuje skutki prawne od chwili wniesienia, którą jest chwila złożenia pisma w sądzie albo oddania pisma w polskiej placówce pocztowej operatora publicznego (art. 165 § 2 k.p.c.).

W uchwale z 28 czerwca 2006 roku (III CZP 42/06, publ. OSN 2007, Nr 4, poz. 54) Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że również zawezwanie do próby ugodowej na podstawie art. 184 i n. k.p.c. przerywa bieg terminu przedawnienia. Podobne stanowisko zajmował SN w dawniejszym orzecznictwie (wyrok SN z 3 czerwca 1964 r., II CR 675/63, publ. OSN 1965, Nr 2, poz. 34). W postępowaniu o zawarcie ugody sąd nie może zmusić stron do jej zawarcia, nie wyłącza to jednak uznania zawezwania do próby ugodowej za okoliczność skutkującą przerwaniem biegu przedawnienia. W uchwale z 28 czerwca 2006 roku (III CZP 42/06, OSN 2007, Nr 4, poz. 54) SN sformułował ogólną zasadę, według której przerwanie biegu przedawnienia należy oceniać w aspekcie potencjalnym, udzielając odpowiedzi na pytanie, czy dana czynność może doprowadzić do skutku w postaci dochodzenia, ustalenia, zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia.

Złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku nie przerwało biegu przedawnienia

Sąd orzekający w niniejszej sprawie podglądy te podziela.

Bezspornie za życia ojca tj. do dnia 04 listopada 2011 roku powód nie dochodził wprost od niego żadnych kwot.

Wskazać trzeba że złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku po A. K. nie przerywało biegu przedawnienia.

Złożenie zaś przez O. K. w lipcu 2015 roku wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu w sprawie do sygn. akt. I Co 111/15 mogłoby przerwać bieg terminu przedawnienia, ale jedynie co do roszczeń jeszcze nieprzedawnionych.

Zakładając, że 3 letni termin przedawnienia dla roszczeń z działalności gospodarczej upłynął najpóźniej w dniu 01 grudnia 2008 roku, to wniosek powoda o zawezwanie do próby ugodowej był bez znaczenia.

Zakładając zaś dłuższy 10 letni termin przedawnienia obowiązkiem powoda było udowodnić, że ojciec pobrał pożyczki później niż na 10 lat przed złożeniem wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Takiej okoliczności w niniejszym procesie powód O. K. nie udowodnił. Stąd również przy tym założeniu wniosek powoda o zawezwanie do próby ugodowej pozostaje bez wpływu na bieg terminu przedawnienia.

Z tych względów również z uwagi na skuteczny zarzut przedawnienia roszczenie powoda należałoby oddalić.

Co do art. 5 k.c.

Roszczenie powoda podlegałoby oddaleniu także z uwagi na nadużycie prawa podmiotowego przez powoda.

Zgodnie z klauzulą generalną, wyrażoną w art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Przyjmuje się, iż klauzule generalne służą przede wszystkim zapewnieniu zgodności norm prawnych i opartych na tych normach rozstrzygnięć indywidualnych z obowiązującymi w społeczeństwie normami pozaprawnymi, zwłaszcza moralnymi. Stosowanie ich zatem nie jest sztywnie określone, a ma charakter ocenny i zindywidualizowany dla każdej sytuacji. Klauzula generalna wyrażona w art. 5 k.c. jest najważniejszą z norm prawnych i mającą szczególne znaczenie w systemie prawa cywilnego.

Ocena zachowania osoby wykorzystującej przysługujące jej prawo powinna mieć charakter obiektywny. O tym, czy zachowanie to mieści się w granicach prawa podmiotowego decyduje jego zgodność z zasadami współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, a nie nastawienie psychiczne podmiotu – pobudki jego działania, zamierzony cel, wina i inne. Zasady współżycia społecznego stanowią moralną ocenę czynu ludzkiego w kontekście przyczynienia się tego zachowania dla dobra innych ludzi. Aprobacie podlegają wyłącznie te zachowania, które dyktowane są sprawiedliwą życzliwością.

Nadużycie prawa podmiotowego Sąd zawsze bierze pod uwagę z urzędu.

Stosując zasadę wyrażoną w art. 5 k.c. Sąd uznał, iż powodowi nie należy się ochrona prawna, a to z uwagi na wykorzystywanie przez niego przysługującego mu prawa podmiotowego w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lipca 2015 roku I CSK 549/14 ( publ. LEX nr 1771518 ), wyraził pogląd, że artykuł 5 k.c. jest normą zezwalającą na całkowicie wyjątkowe naruszenie prawa podmiotowego uzasadnione między innymi interesem ogólnym. Ustawodawca po to wprowadził to unormowanie, aby nie dochodziło do wydawania rozstrzygnięć formalnie zgodnych z prawem, ale nie do zaakceptowania z punku widzenia ogólnie akceptowanych w społeczeństwie, wykształconych zasad moralnych i niebudzących kontrowersji zwyczajów.

W wyroku z 28 października 2015 roku w sprawie II CSK 831/14 Sąd Najwyższy przypomniał, że klauzula generalna ujęta w art. 5 k.c. ma na celu zapobieganie stosowaniu prawa w sposób schematyczny, prowadzący do skutków niemoralnych lub rozmijających się z celem, dla którego dane prawo zostało ustanowione. Powołany przepis ma wprawdzie charakter wyjątkowy, niemniej przewidziana w nim możliwość odmowy udzielenia ochrony prawnej musi być uzasadniona istnieniem okoliczności rażących i nieakceptowanych w świetle powszechnie uznawanych w społeczeństwie wartości. Z kolei w wyroku z dnia 2 października 2015 roku w sprawie II CSK 757/14 Sąd Najwyższy wskazał, że zastosowanie zasad współżycia społecznego pozostaje w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności każdej, indywidualnie ocenianej, konkretnej sprawy.

Przejście obowiązków majątkowych zmarłego z chwilą jego śmierci na spadkobierców ma tylko to znaczenie, że wierzycielowi przysługuje względem spadkobiercy dłużnika takie samo uprawnienie, jakie przysługiwało mu wzglądem dłużnika. Kwestia natomiast oceny z punktu widzenia zasad przewidzianych w art. 5 k.c. użytku, jaki wierzyciel czyni z przysługującego mu uprawnienia, powinna być dokonywana według stanu istniejącego w chwili czynienia tego użytku oraz w odniesieniu do osoby aktualnie zobowiązanej ( tak: wyrok SN z dnia 19 kwietnia 1971 roku III PRN 7/71, publ. 527259.

Przepis art. 5 k.c. nie dotyczy bowiem samego istnienia prawa, lecz jego realizacji.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie poglądy te podziela.

Przepis art. 5 k.c. może zatem uzasadniać ograniczenie sankcji, które mogą być stosowane na podstawie art. 1023 k.c., a których sam ustawodawca z góry nie określa w sposób wyczerpujący, pozostawiając ich konkretyzację sądowi stosownie do zakresu odpowiedzialności dłużnika.

Powyższą konstatację Sąd oparł na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz źródle z którego powód wywodzi odpowiedzialność strony pozwanej.

Tłem sporu jest odpowiedzialność strony pozwanej za długi A. K., którego Miasto N. jest spadkobiercą między innymi przez to, że powód jako syn zmarłego odrzucił po nim spadek. Zgodnie z art. 1023 k.c. Miasto N. nie mogło odrzucić spadku, który przypadł mu na podstawie ustawy.

W świetle trwającego sporu sądowego i wątpliwej podstawy prawnej ( pozorność, brak odnowienia i przedawnienie ), z której powód wywodzi swoją wierzytelność udzielenie powodowi obecnie ochrony i zasądzenie na jego rzecz dochodzonej pozwem kwoty w sytuacji, gdy sam powód wcześniej spadek po ojcu odrzucił pozostawałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Powód zgłasza się w niniejszym procesie jako wierzyciel spadkodawcy nie bacząc na to, że odrzucając spadek po ojcu sam niejako uchylił się od odpowiedzialności za długi spadkowe.

Stąd w ocenie Sądu nie znajduje akceptacji taka postawa powoda, tym bardziej, że wątpliwa i nieudowodniona jest podstawa ( causa ), z której powód wywodzi roszczenie.

Z tych wszystkich względów Sąd powództwo oddalił o czym orzeczono jak w pkt. II wyroku.

Pierwotnie w roszczeniu zgłoszonym w pozwie powód domagał się zapłaty kwoty 145 550 złotych z odsetkami od dnia 01 grudnia 2006 roku.

Na rozprawie z dnia 11 października 2016 roku ( k. 245 od 00:01:00 ) powód O. K. podtrzymał pozew w zakresie żądania zapłaty na jego rzecz kwoty 145 550 złotych bez odsetek. Oświadczył, iż z odsetek rezygnuje.

Strona pozwana nie sprzeciwiła się cofnięciu pozwu co do odsetek.

W myśl art. 203 § 1 k.p.c. w zw. z § 1 k.p.c. pozew może być cofnięty przez powoda bez zgody pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy.

Dopuszczalne jest przy tym częściowe cofnięcie pozwu ( np. w stosunku do niektórych roszczeń ).

Cofnięcie pozwu jest czynnością procesową, aktem dyspozytywnym powoda, będącym wyrazem rezygnacji z dochodzenia w danym postępowaniu żądania udzielenia mu ochrony prawnej w postaci skonkretyzowanej w pozwie i oznacza rezygnację powoda z rozpoznania określonego żądania w danym procesie ( tak: wyrok SN z dnia 28 czerwca 2007 roku IV CSK 110/07, publ. LEX nr 488981 ).

Jako akt dyspozycji materialnej częściowe cofnięcie pozwu w niniejszej sprawie przez powoda ( co do odsetek ) wyprzedza stosowanie innych przepisów do sytuacji powstałej w postępowaniu ( tak: orzeczenie SN z 1 lutego 1966 roku I PR 463/65, publ. OSNCP 1966/11/195 ).

Skuteczne cofnięcie pozwu niweczy bowiem wszelkie czynności procesowe dokonane dotychczas w niniejszej sprawie, które z tego powodu stały się bezprzedmiotowe, a postępowanie podlega umorzeniu.

W ocenie Sądu częściowe cofnięcie pozwu ( co do odsetek ) nie jest sprzeczne z prawem, ani z zasadami współżycia społecznego i nie zmierza do obejścia prawa ( art.. 203 § 4 k.p.c. ).

Z tych względów należało umorzyć postępowanie w zakresie dotyczącym zapłaty odsetek od kwoty 145 550 złotych na podstawie powołanych przepisów oraz art. 355 k.p.c.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c.

Powództwo zostało oddalone. Stroną wygrywającą postępowanie jest strona pozwana i koszty postępowania obciążają powoda.

Sąd zasądził zatem od powoda na rzecz strony pozwanej zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 5 400 złotych ustalone w oparciu o §2 pkt. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz.U. 2015 rok poz. 1804 ) stosowanego ze względu na datę wszczęcia postępowania oraz kwotę 500 złotych z tytułu zaliczki na koszt opinii biegłego ( k. 260 ).

Na podstawie art.113 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( tekst jednolity Dz.U. 2016 poz. 623 ) Sąd nakazał ściągnięcie od powoda kwoty 190 złotych tytułem wyłożonych w sprawie tymczasowo przez Skarb Państwa wydatków na wynagrodzenie biegłego ( k. 284 ).

W pozostałym zakresie nieopłaconymi kosztami sądowym został obciążony Skarb Państwa na zasadzie art.113 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Powód został bowiem zwolniony częściowo od kosztów sądowych ( k. 103 w zw. z k. 119-124 ), tj. od każdej opłaty i zaliczki ponad kwotę 1000 złotych. Z tych względów i z uwagi na wynik sprawy brak podstaw do obciążenia strony pozwanej niepokrytymi kosztami sądowymi w zakresie nieopłaconej opłaty od pozwu.

SSO Paweł Poręba