Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1442/17

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 15 grudnia 2016 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z wniosku K. S. (1) z udziałem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki jawnej z siedzibą w S. oraz Gminy M. S. o stwierdzenie zasiedzenia prawa własności lokalu mieszkalnego:

1.  oddalił wniosek;

2.  odstąpił od obciążania wnioskodawczyni kosztami postępowania.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach:

Z. S. – matka A. S. (1), który był mężem wnioskodawczyni – była najemcą lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...).

W 1991 roku ze środków finansowych K. S. (1) i jej męża Z. S. nabyła własność wynajmowanego przez nią lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S. wraz z prawem związanym w postaci udziału (...) części w nieruchomości wspólnej (KW nr (...)), dla którego to lokalu prowadzona jest księga wieczysta nr (...). K. S. (1) wraz z mężem przekazali Z. S. środki na nabycie mieszkania, jako że Z. S. jako ówczesny najemca mogła go nabyć na preferencyjnych warunkach, sama zaś nie posiadała koniecznych na ten cel środków. Z. S. została ujawniona w księdze wieczystej lokalu jako jego właścicielka.

Z. S. w dniu 17 stycznia 1991 roku sporządziła testament, w którym ustanowiła jedynym spadkobiercą swoją wnuczkę J. S. córkę jej syna i wnioskodawczyni.

Od 1991 roku K. S. (1) wraz z mężem ponosili koszty związane z utrzymaniem oraz bieżącą eksploatacją lokalu Z. S.. Sami mieszkali wraz z córką w należącym do wnioskodawczyni lokalu mieszkalnym otrzymanym od jej rodziców.

W 1995 roku Z. S. zachorowała na raka pęcherza moczowego. W związku z koniecznością zapewnienia jej opieki oraz trudnościami finansowymi w utrzymaniu dwóch mieszkań wnioskodawczyni z mężem ustalili z Z. S., że wnioskodawczyni sprzeda swoje mieszkanie, następnie całą rodziną przeniosą się do trzypokojowego mieszkania Z. S., która będzie w nim zajmować jeden pokój, dwa pozostałe zajęła wnioskodawczyni z mężem i córką J., co też uczyniono. Wnioskodawczyni i jej mąż z własnych środków ponieśli wówczas koszty wymiany drzwi i okien w lokalu, nadto przeprowadzili w nim remont podnosząc ogólny standard mieszkania. Relacje pomiędzy wnioskodawczynią i jej mężem oraz Z. S. układały się bardzo dobrze.

W dniu 1 kwietnia 1996 roku Z. S. w związku z wiekiem oraz planowaną podróżą do córki mieszkającej w Kanadzie udzieliła wnioskodawczyni pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego do zarządu i zbycia lokalu mieszkalnego przy ulicy (...) w S.. Ze względu na poprawę stanu zdrowia w 1997 roku Z. S. udała się w podróż do swojej córki do Kanady. Po kilkumiesięcznym pobycie w Kanadzie Z. S. po powrocie do Polski zmieniła swój stosunek do zamieszkującego wspólnie z nią syna oraz jego rodziny. Stwierdziła, że chce mieszkać sama, oczekiwała, że syn i synowa kupią jej osobne mieszkanie, w którym będzie mogła zamieszkać samodzielnie. K. S. (1) obawiała się, że teściowa może dokonać rozporządzenia mieszkaniem przy ul. (...), którego nabycie sfinansowała wnioskodawczyni wraz z mężem i dążąc do zabezpieczenia interesów swojej rodziny na podstawie udzielonego jej w 1996 roku przez Z. S. pełnomocnictwa w dniu 20 sierpnia 1998 roku zawarła umowę sprzedaży tego lokalu na rzecz swoich rodziców – B. i K. B., ustanawiając nieodpłatną służebność mieszkania na rzecz Z. S..

Z. S. wniosła powództwo o unieważnienie umowy i wyrokiem z dnia 23 marca 2000 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie unieważnił umowę sprzedaży zawartą w dniu 20 sierpnia 1998 roku „pomiędzy pozwanymi K. S. (1) a małżonkami B. i K. B.”. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z dnia 13 marca 2000 roku oddalił apelację pozwanych od w/w wyroku, w efekcie czego wyrok ten stał się prawomocny.

K. S. (1) z mężem i córką w dalszym ciągu zamieszkiwali w mieszkaniu przy ul. (...) w S. wspólnie z Z. S.. Stan zdrowia teściowej zaczął ulegać systematycznemu pogorszeniu od końca lat 90-tych ubiegłego wieku, od kiedy to Z. S. zaczęła cierpieć na chorobę Alzheimera. Z tej przyczyny postanowieniem z dnia 21 lutego 2006 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie ubezwłasnowolnił całkowicie Z. S.. Opiekę prawną nad ubezwłasnowolnioną powierzono K. S. (1).

Z. S. zmarła w dniu 27 lipca 2006 roku

Postanowieniem z dnia 21 czerwca 2007 roku Sąd Rejonowy w Szczecinie stwierdził, że spadek po zmarłej Z. S. nabyła na podstawie testamentu notarialnego z dnia 17 stycznia 1991 roku wnuczka J. S. wprost w całości. W skład spadku wchodził lokal mieszkalny przy ul. (...) w S. o wartości 310800 złotych.

J. S. przez kilka lat podejmowała próby ujawnienia jej osoby w księdze wieczystej lokalu mieszkalnego przy ul. (...) jako właścicielki nieruchomości na podstawie postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po Z. S.. Kolejne wnioski były oddalane, jako że w księdze wieczystej byli ujawnieni jako właściciele B. oraz K. B., zaś sposób sformułowania wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 23 marca 2000 roku, na mocy którego unieważniono umowę sprzedaży zawartą pomiędzy K. S. (1) a B. i K. B., skutkował uznaniem bezzasadności jej wniosków. Dopiero po sprostowaniu wyroku na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 14 grudnia 2011 roku i wskazaniu w nim, że unieważniona została umowa zawarta pomiędzy „Z. S. reprezentowaną przez pozwaną K. S. (1) a pozwanymi małżonkami B. i K. S. (2)” wyjaśnione zostały wątpliwości co do praw J. S. do wskazanego lokalu. J. S. w marcu 2014 roku została ujawniona w Kw nr (...) jako właścicielka lokalu.

A. S. (2) oraz G. O. wystąpiły przeciwko J. S. na drogę sądową z pozwem o zachowek po zmarłej Z. S., a następnie na podstawie uzyskanego tytułu egzekucyjnego wystąpiły wnioskiem o wszczęcie egzekucji, które zostało skierowane do nieruchomości – lokalu położonego przy ul. (...) w S..

W wyniku licytacji lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...) udzielono przybicia na rzecz nabywcy lokalu, tj. (...) sp. z o.o. sp.j. w S.. Prawomocnym postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie z dnia 28 lipca 2015 roku własność nieruchomości przysądzono na rzecz spółki (...).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał wniosek o stwierdzenie zasiedzenia za niezasadny w świetle art. 172 k.c.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w latach 1991 - 1995 wnioskodawczyni nie była w ogóle posiadaczem samoistnym nieruchomości przy ul. (...) w S., a jedynie z mężem ponosiła związane z nim opłaty, co jednak można ocenić jako przejaw pomocy ze strony syna i synowej wobec pozostającej w niedostatku matki (teściowej). Jednocześnie nie miała i nie mogła mieć żadnych wątpliwości co do tego, komu przysługuje prawo własności lokalu przy ul. (...) w S., jako że Z. S. wykupiła ten lokal we własnym imieniu i na swoją rzecz, pomimo że za środki udzielone jej przez syna i synową.

Co prawda od 1995 roku sytuacja uległa zmianie, gdyż K. S. (1) wraz z mężem i córką zamieszkali wraz z Z. S. w mieszkaniu przy ul. (...) w S., ale nie było to posiadanie samoistne prowadzące do zasiedzenia, lecz zależne. Wnioskodawczyni korzystała z nieruchomości mając świadomość, że prawo własności lokalu przysługuje Z. S. i że zamieszkała w mieszkaniu teściowej za jej zgodą, więc była ona posiadaczem zależnym, gdyż jej władanie mieszkaniem zbliżone było raczej do posiadania przez biorącego rzecz w użyczenie albo najemcę, który korzysta z przedmiotu cudzej własności. Sąd podkreślił, że w tym kontekście nie ma znaczenia fakt przeprowadzenia z własnych środków przez K. S. (1) i jej męża kapitalnego remontu lokalu teściowej, jako że także posiadacz zależny może czynić nakłady na cudzą rzecz w uzgodnieniu z jej właścicielem. Świadomość wnioskodawczyni odzwierciedla podjęta przez nią próba sprzedaży mieszkania na podstawie udzielonego jej przez Z. S. w 1996 roku pełnomocnictwa, której celem było zabezpieczenie interesów rodziny wnioskodawczyni. Zdawała sobie ona zatem w pełni sprawę, że interesy te nie są w żaden sposób zabezpieczone, jako że wnioskodawczyni mieszkała wraz z rodziną w cudzym mieszkaniu, na którego zakup i generalny remont wyłożyła co prawda własne pieniądze, a do którego nie dysponowała żadnym prawem.

W ocenie Sądu Rejonowego o samoistnym posiadaniu nieruchomości można mówić od śmierci Z. S., tj. od dnia 27 lipca 2006 roku, jako że wnioskodawczyni w tym czasie władała lokalem mieszkalnym z wyłączeniem innych osób i na swoją rzecz. Od wskazanej daty można zatem liczyć wymagany przez ustawodawcę termin do zasiedzenia nieruchomości, przy czym od tego czasu nie upłynął nawet 20-letni okres posiadania dla posiadacza w dobrej wierze. Przy tym w ocenie Sądu Rejonowego niewątpliwie wnioskodawczyni należy przypisać złą wiarę przy objęciu tej nieruchomości w posiadanie samoistne, albowiem miała ona wiedzę i świadomość tego, komu przysługiwało prawo własności mieszkania i że po śmierci właścicielki prawo to przypadnie spadkobiercom. K. S. (1) nawet nie starała się twierdzić, że władała lokalem jako spadkobierca, nie kwestionowała, że całość spadku nabyła jej córka, a tym samym nie było podstaw dla uznania, że obejmując posiadanie nieruchomości mogła pozostawać w dobrej wierze co do swoich uprawnień do mieszkania, które wywodziła z faktu wyłożenia pieniędzy na jego zakup oraz sfinansowania prac remontowych. Wobec powyższego termin wymagany do nabycia przez zasiedzenie przez K. S. (1) własności lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S. wynosi 30 lat i termin ten nie upłynął.

W konsekwencji nieziszczenia się koniecznych przesłanek zasiedzenia Sąd Rejonowy wniosek oddalił podkreślając, że bez znaczenia pozostawały pozamerytoryczne okoliczności związane ze szczególną sytuacją rodzinną i życiową wnioskodawczyni.

O kosztach postępowania sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. odstępując od obciążania nimi wnioskodawczyni.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodła wnioskodawczyni domagając się jego zmiany poprzez stwierdzenie, że nabyła w drodze zasiedzenia sporną nieruchomość w dacie najpóźniej 31 grudnia 2011 roku.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, że doszło do naruszenie przepisów prawa materialnego, jako nabyła własność mieszkania przez zasiedzenie w dobrej wierze, gdyż dobrą albo złą wiarę bada się tylko w czasie obejmowania w posiadanie nieruchomości i nieważne dla sprawy jest, że uczestniczka powiadomiła ją o nabyciu mieszkania. Dalej podniosła zarzut błędnej oceny dowodów, na mocy której sąd podjął, że wnioskodawczyni zamieszkuje w przedmiotowym lokalu od 1995 roku, podczas gdy objęcie w posiadanie nastąpiło najpóźniej w 1991 roku. Wniosła o przesłuchanie jej w charakterze strony na okoliczność, że doszło do nabycia własności nieruchomości poprzez zasiedzenie, władała nieruchomością jak właściciel oraz weszła w posiadanie i utrzymuje ją do dziś w dobrej wierze, a nadto, w jaki sposób i z jakich przyczyn doszło do zbycia zajmowanej nieruchomości, a obecnie jakie są tego konsekwencje. Wniosła również o nieobciążanie jej kosztami postępowania na podstawie art. 102 k.p.c. z uwagi na jej trudną sytuację materialną i życiową.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy zgromadził w niniejszej sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny, odpowiadający treści tych dowodów. Tym samym sąd odwoławczy przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne ( vide orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 roku, C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 roku, C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 roku, III CKN 792/98, LEX nr 34884).

Jednocześnie Sąd Okręgowy uznał, że na podstawie tak prawidłowo poczynionych ustaleń faktycznych sąd pierwszej instancji dokonał trafnej oceny zasadności żądania pozwu pod kątem mających zastosowanie w niniejszej sprawie właściwych przepisów prawa materialnego, w tym w szczególności przez pryzmat art. 172 § 1 i 2 k.c.

W niniejszym postępowania wnioskodawczyni domagała się twierdzenia, iż z dniem 31 grudnia 2011 roku jako posiadacz samoistny w dobrej wierze nabyła prawo własności lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...).

W świetle tak zakreślonej podstawy faktycznej żądania wniosku trafnie Sąd Rejonowy ocenił, iż znajduje swą podstawę prawną w treści art. 172 k.c., zgodnie z którym, posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie) (§ 1). Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. (§ 2). Z treści cytowanego przepisu wynika, że stwierdzenie nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia jest uzależnione od kumulatywnego wystąpienia następujących przesłanek: 1) samoistności i nieprzerwanego charakteru posiadania nieruchomości, 2) upływu określonego czasu uzależnionego od tego, czy posiadacz wszedł w posiadanie nieruchomości w dobrej czy złej wierze.

W odniesieniu do powyższego należy podkreślić, iż zasiedzieć nieruchomość może wyłącznie posiadacz samoistny, a za takowego w myśl art. 336 k.c. uznaje się tego, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel. Ten, kto włada faktycznie rzeczą jako np. użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca, jest posiadaczem zależnym, którego posiadanie nie może prowadzić do zasiedzenia. Zwrócić trzeba uwagę, że stan posiadania współtworzą fizyczny element władania rzeczą ( corpus) i intelektualny element zamiaru władania rzeczą dla siebie ( animus). Samo faktyczne władanie, pozbawione woli ukierunkowanej na treść i zakres prawa własności jest i zostaje tylko faktycznym władaniem nie prowadzącym do zasiedzenia. Przez element „władania rzeczą” należy rozumieć dostrzegalny fakt fizycznego władztwa na rzeczą, zatrzymania rzeczy, jej używania czy korzystania. Elementem posiadania jest psychiczny czynnik zamiaru władania rzeczą dla siebie. Czynnik woli stanowi kryterium, które pozwala na odróżnienie posiadania samoistnego od posiadania zależnego, przy czym rzeczywistą wolę posiadacza decydującą o charakterze samego posiadania, ustala się na podstawie manifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą ( vide postanowieniaSądu Najwyższego: z dnia 18 października 2013 roku, III CSK 12/13, LEX nr 1413547; z dnia 19 lutego 2015 roku, III CSK 188/14, LEX nr 1678081; z dnia 1 kwietnia 2011 roku, III CSK 184/10, OSNC-ZD 2012, nr B, poz. 24, i z dnia 5 września 2008 roku, I CSK 54/08, nie publ.; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2014 roku, III CZP 8/14, OSNC 2015, Nr 1, poz. 6). Innymi słowy, objęcie rzeczy w posiadanie samoistne oznacza uznanie się z przyczyn usprawiedliwionych za właściciela, albo choćby chęć władania rzeczą dla siebie jak właściciel, nawet wiedząc, że nie jest się właścicielem ( vide postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 5 grudnia 2007 roku, I CSK 300/07, OSNC-ZD 2008/3/91; z dnia 05 listopada 2009 roku, I CSK 82/09, LEX nr 578034 oraz z dnia 9 kwietnia 2015 roku, V CSK 410/14, LEX nr 1751290).

Co ważne, ocena charakteru posiadania wiąże się z okolicznościami faktycznymi danej sprawy, z nich bowiem wynika czy posiadacz wykonywał czynności faktyczne wskazujące na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa i czy jego dyspozycje swą treścią odpowiadały dyspozycjom właściciela ( np.: uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 6 grudnia 1991 roku, III CZP 108/91, OSNC 1992, nr 4, poz. 48; uchwała Sądu Najwyższego z 26 października 2007 roku, III CZP 30/07, OSNC 2008, nr 5, poz. 43). Przy tej ocenie należy badać nade wszystko zamanifestowane na zewnątrz wobec otoczenia przejawy władania rzeczą, w tym, by posiadacz był przez otoczenie postrzegany jako właściciel. Jednocześnie trzeba pamiętać, że choć samo istnienie posiadania samoistnego winno być wykazane przez wnioskodawcę (art. 6 k.c.), to jednak korzysta on w tym zakresie z domniemania przewidzianego w przepisie art. 339 k.c. stanowiącego, że domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Powyższe domniemanie nie jest bezwzględnie wiążące i może zostać obalone, przy czym dochodzi tutaj niejako do odwrócenia ciężaru dowodu w ten sposób, że to osoba kwestionująca samoistny charakter posiadania rzeczy przez osobę, która nią faktycznie włada, musi wykazać okoliczności podważające taki charakter posiadania ( vide postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 29 maja 2014 roku, V CSK 386/13, LEX nr 1491140; z dnia 15 maja 2014 roku, IC CSK 487/13, LEX nr 1488768; z dnia 06 grudnia 2013 roku, I CSK 137/13, LEX nr 1444326 oraz z dnia 6 lutego1998 roku, I CKN 484/07, LEX nr 50540). Zawsze należy mieć trzeba na uwadze, że wola władania dla siebie przejawia się w podejmowaniu wielu czynności wskazujących na to, że posiadacz traktuje rzecz jako pozostającą w jego sferze swobodnej dyspozycji. Ocena zatem tego, czy istotnie doszło do obalenia domniemania wynikającego z art. 339 k.c. musi być dokonywana na podstawie kompleksowo rozważonego materiału dowodowego uwzględniającą rzeczywistą wolę władającego ( vide postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 13 października 2010 roku, I CSK 582/09, Lex nr 661498 oraz z dnia 30 września 2010 roku, I CSK 586/09, LEX nr 630169).

Oceny tej sąd meriti dokonuje zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak też wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności ( vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21 oraz z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, Nr 10, poz. 382; nadto postanowienia SN z dnia 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266 oraz z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Tymczasem w przekonaniu Sądu Okręgowego w realiach sprawy nie sposób zasadnie zarzucać sądowi pierwszej instancji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przy ustalaniu, że wnioskodawczyni w latach 1991 – 1995 w ogóle nie władała lokalem mieszkalnym położonym w S. przy ul. (...), zaś w latach 1991 – 2006 władała przedmiotową nieruchomością stanowiącą własność jej teściowej Z. S., jako posiadacz zależny. Dokonana w tej mierze ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi bowiem znamion dowolności, gdyż Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go bardzo wnikliwej analizie a przyjęte przez siebie stanowisko szeroko i wyczerpująco uzasadnił. Brak podstaw do formułowania twierdzeń, iżby wnioski przezeń zawarte były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego.

Zauważyć trzeba, iż w latach 1991 – 1995 wnioskodawczyni nie zamieszkiwała w spornym lokalu mieszkalnym, trudno zatem mówić o tym, aby w ogóle była jego posiadaczem. Fakt, że wspólnie z mężem A. S. (1) pomagali teściowej Z. S. w utrzymaniu nieruchomości czy przekazali środki na wykup tego mieszkania, które pierwotnie było lokalem komunalnym, tej oceny w żadnej mierze nie zmienia. To Z. S. jako właściciela nieruchomości zamieszkiwała sama w tym lokalu mieszkalnym, zajmowała się nim i to ona podejmowała kluczowe decyzje dotyczące przedmiotu swej własności.

Dalej w pełni zgodzić należy się z sądem pierwszej instancji, że choć w latach 1995 – 2006, gdy wnioskodawczyni już z rodziną zamieszkała w spornym lokalu mieszkalnym można mówić o tym, że była jego posiadaczem, to jednak brak było podstaw do formułowania twierdzeń, że posiadanie to miało charakter samoistny. Z zeznań samej wnioskodawczyni wynikało w sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości, iż w posiadanie spornej nieruchomości weszła za zgodą i przyzwoleniem jej ówczesnej właścicielki, tj. Z. S.. Z uwagi bowiem na zły stan zdrowia teściowej wnioskodawczyni wraz z rodziną przeprowadziła się do mieszkania Z. S., aby sprawować nad nią opiekę, co bezspornie zostało uzgodnione wspólnie z właścicielką nieruchomości. W tej sytuacji nie może budzić wątpliwości, że wnioskodawczyni korzystał z przedmiotowej nieruchomości za zgodą właścicielki nieruchomości na zasadzie użyczenia. Skoro zaś okoliczności faktyczne w jakich wnioskodawczyni weszła w posiadanie nieruchomości wskazują wprost, że posiadanie to miało charakter zależny w rozumieniu art. 336 k.c., to w świetle jednoznacznego brzmienia art. 172 § 1 k.c. nie mogło prowadzić do zasiedzenia.

Należy zauważyć, iż dysponowanie nieruchomością na podstawie stosunków prawnych oddających ją w posiadanie zależne podważa domniemanie samoistności posiadania, zwłaszcza, że zgodnie art. 337 k.c. posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje drugiemu rzecz w posiadanie zależne. Oznacza to, że Z. S. w czasie gdy była właścicielem nieruchomości, nie straciła przymiotu jej posiadacza samoistnego tylko dlatego, że przekazała ją z własnej woli w posiadanie zależne wnioskodawczyni. Uczyniono to wyniku wspólnych uzgodnień, które choć nie przybrały żadnej sformalizowanej formy (nie zawarto żadnej pisemnej umowy w tym zakresie), niemniej w przypadku wnioskodawczyni jest to w pełni zrozumiałe z uwagi na łączące ją z Z. S. bliskie więzy rodzinne i powody dla których wnioskodawczyni zamieszkała u teściowej (pomoc i opieka nad starszą schorowaną matką męża wnioskodawczyni). Na uwagę zasługuje fakt, że stając do umowy z dnia 20 sierpnia 1998 roku, na mocy której próbowano przenieść własność spornego lokalu na rzecz rodziców apelującej B. i K. B., wnioskodawczyni powoływała się na pełnomocnictwo udzielone jej przez Z. S. z dnia 1 kwietnia 1996 roku, a to oznacza, że czynności w odniesieniu do spornej nieruchomości podejmowała nie w przekonaniu, iż jest jej właścicielem, ale w oparciu o udzielone jej przez właścicielkę tej nieruchomości pełnomocnictwo.

Sąd odwoławczy zwraca uwagę, że skoro uprawnienie do władania nieruchomością wnioskodawczyni wywodziła z przysyłającego jej prawa użytkowania, to w takim wypadku zmiana charakteru posiadania - jakkolwiek możliwa - wymagałaby wykazania przez skarżącą, że jej władztwo nad nieruchomością oderwało się od zakresu przekazanych jej uprawnień i stało się samoistnym, właścicielskim, niezależnym od istniejących stosunków umownych, a zmiana była dostrzegalna dla innych. Ocena charakteru posiadania musi być przeprowadzona w realiach faktycznych konkretnej sprawy ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2013 roku, I CSK 5/13, Legalis nr 1060982). Istotnym jest, iż zmiana tytułu posiadania z zależnego w samoistne nie może ograniczać się tylko do sfery wewnętrznych przeżyć posiadacza, lecz musi być niedwuznacznie zamanifestowana na zewnątrz ( m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1959 roku 1 CR 167/59, OSNCP 1961/1/8 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2012 roku, I CSK 561/11, Legalis nr 526798), innymi słowy, musi być ona widoczna dla osób trzecich, w tym dla właściciela nieruchomości. Tymczasem wnioskodawczyni w toku tego postępowania nie naprowadziła żadnych okoliczności faktycznych ani dowodów, które mogłyby świadczyć o tym, iż do takiej zmiany charakteru posiadania przed 2006 roku doszło i co znamienne, w ocenie sądu odwoławczego w istocie nic na to nie wskazuje. Wnioskodawczyni korzystała bowiem z nieruchomości w taki sam sposób, jak dotychczas w oparciu o umowę zawartą z właścicielką lokalu Z. S. i nie manifestowała w żaden sposób na zewnątrz, że miałaby sama czuć się jej właścicielem.

Nawet gdyby przyjąć, jak uczynił to sąd pierwszej instancji, iż po śmierci Z. S. z uwagi na fakt zamieszkiwania oraz podejmowania samodzielnie decyzji dotyczących spornej nieruchomości wnioskodawczyni mogłaby zostać uznana za jej posiadacza samoistnego, to z uwagi na okoliczność, iż do zmiany charakteru posiadania wnioskodawczyni doszłoby dopiero w dniu 27 lipca 2006 roku (data śmierci teściowej wnioskodawczyni), oczywistym jest, że nie mogłoby dojść do zasiedzenia prawa własności lokalu mieszkalnego. Jak już bowiem wyżej wskazano, w świetle art. 172 § 1 i 2 k.c. oprócz faktu samoistnego, nieprzerwanego posiadania nieruchomości, warunkiem koniecznym do nabycia prawa własności nieruchomości w drodze zasiedzenia jest sprawowanie władztwa nad nią przez wymagany przepisami okres czasu - 20 lat dla posiadacza w dobrej wierze lub 30 lat dla posiadacza w złej wierze. Licząc od wskazanej wyżej daty wejścia przez wnioskodawczynię w samoistne posiadanie nieruchomości, tj. od dnia 27 lipca 2006 roku, niewątpliwie do czasu orzekania przez sąd drugiej instancji w niniejszej spawie nie upłynął 20 –letni termin posiadania zastrzeżony dla posiadacza w dobrej wierze (ten bowiem upłynąłby dnia 26 lipca 2026 roku), a tym bardziej termin zastrzeżony dla posiadacza w złej wierze (upłynąłby dopiero dnia 26 lipca 2036 roku).

Niezależnie od powyższego sąd odwoławczy wskazuje, iż nawet przy przyjęciu dnia 31 grudnia 1991 roku, jako podawanej przez samą wnioskodawczynię daty wejścia w samoistne posiadanie spornego lokalu mieszkalnego, i tak nie doszłoby do zasiedzenia, a to z uwagi na oczywistą złą wiarę jaką należałoby przypisać jej posiadaniu.

Dostrzec należało, że wprawdzie ustawodawca nie definiuje pojęcia „dobrej wiary”, to jednak orzecznictwo konsekwentnie i w zasadzie bez wyjątków odwołuje się do tradycyjnej koncepcji dobrej wiary i według niej przyjmuje się, że dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu, że danej osobie przysługuje wykonywane przez nią prawo ( vide m.in. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 1975 roku, III CZP 63/75; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1980 roku, III CZP 14/80; uchwała SN z dnia 6 grudnia 1991 roku, III CZP 108/91; a także postanowienia Sądu Najwyższego: z 4 listopada 1999 roku, II CKN 560/98; z 14 czerwca 2005 roku, V CK 700/04, z 9 stycznia 2014 roku, V CSK 87/13). Jak wskazuje się w orzecznictwie ze złą wiarą posiada nieruchomości mamy do czynienia w szczególności wówczas, gdy samoistny posiadacz ma świadomość, że prawo własności danej rzeczy mu nie przysługuje ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 roku, I CSK 430/08, LEX nr 528169). Dla oceny wiary posiadacza wykonującego władztwo prowadzące do zasiedzenia istotny jest stan świadomości na chwilę objęcia rzeczy w posiadanie. Późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę, a w konsekwencji na długość okresu zasiedzenia ( np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2003 roku, III CZP 35/03), co wynika z gramatycznej wykładni art. 172 § 1 k.c., w którym mowa jest o „uzyskaniu posiadania”, więc o badaniu dobrej albo złej wiary w chwili objęcia w posiadanie. Wprawdzie na gruncie art. 7 k.c. domniemuje się istnienia dobrej wiary posiadacza, to jednak powyższe domniemanie prawne, choć wiążące dla sądu (art. 234 k.p.c.), to jednak usuwalne, więc nie jest wykluczona możliwość wykazania faktu przeciwnego. Zmianie ulega w takim wypadku ogólna zasada rozkładu ciężaru dowodu, z przerzuceniem obowiązku dowodzenia na drugą stronę ( vide postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2013 roku, V CSK 282/12 oraz z dnia 7 maja 2014 roku, II CSK 472/13), przy czym oceny tej sąd dokonuje na podstawie całokształty materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.

Bacząc, iż wnioskodawczyni niezaprzeczalnie w momencie objęcia nieruchomości w posiadanie miała pełną świadomość tego, że nie jest właścicielem zajmowanej nieruchomości i nie istniały wówczas żadne okoliczności faktyczne mogące usprawiedliwiać jej przekonanie, że przysługuje jej prawo własności do lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...) (wiedziała, że lokal mieszkalny został wykupiony na nazwisko teściowej i ona jest jego właścicielem, zamieszkała w lokalu za zgodą teściowej, dokonując czynności prawnej mającej na celu zbycie spornego lokalu posługiwała się pełnomocnictwem Z. S. jako właścicielki nieruchomości, nadto że lokal ten nabyła w drodze spadku J. S.), to należało przyjąć, że musiała ona być postrzegana jako posiadacz w złej wierze. Zgodnie zaś z art. 172 § 2 k.c. w takim wypadku stwierdzenie zasiedzenia jest możliwe dopiero po upływie 30 lat od daty wejścia w posiadanie samoistne przez zasiadującego nieruchomość, co w realiach rozpatrywanej sprawy oznaczałoby – nawet przy przyjęciu daty 31 grudnia 1991 roku jako moment wejścia w posiadanie samoistne podawanej przez skarżącą - że termin ten upłynie dopiero w dniu 31 grudnia 2021 roku

Mając na uwadze powyższe należało podzielić ocenę, iż apelująca w tym postępowaniu nie zdołała wykazać zaistnienia ujętych w art. 172 § 1 i 2 k.c. przesłanek warunkujących możność stwierdzenia zasiedzenia przez nią prawa własności lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...), wobec czego jej wniosek podlegać musiał oddaleniu, o czym trafnie orzekł sąd pierwszej instancji.

Tak argumentując na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy apelację jako niezasadną oddalił, o czym orzekł w punkcie pierwszym sentencji postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie drugim sentencji zgodnie z art. 520 § 1 k.p.c. stanowiącym, iż każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Cytowany wyżej przepis statuuje podstawową regułę orzekania w przedmiocie kosztów postępowania w przypadku sprawy rozpoznawanej w postępowaniu nieprocesowym, a sąd odwoławczy w realiach tej sprawy nie znalazł jakichkolwiek podstaw do odstąpienia od niej.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Szaj SSO Tomasz Sobieraj

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować;

2.  odpis postanowienia wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi uczestnika Gminy M. S.

3.  po upływie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej akta zwrócić do Sądu Rejonowego

SSO Tomasz Sobieraj 12 czerwca 2018 roku