Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Pa 38/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 grudnia 2019 r.

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Leżańska

Sędziowie: SSR del. Beata Grabiszewska, SSO Urszula Sipińska-Sęk

Protokolant: st. sekretarz sądowy Marcelina Machera

po rozpoznaniu w dniu 28 listopada 2019 r. w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa E. T.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w C.

o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenie umowy o pracę oraz zapłatę wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy

na skutek apelacji powódki E. T. od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 18 września 2018 r. sygn. akt IV P 25/18

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powódki E. T. kosztami postępowania w sprawie za instancję odwoławczą.

SSR del. Beata Grabiszewska SSO Agnieszka Leżańska SSO Urszula Sipińska-Sęk

Sygn. akt VPa 38/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 marca 2018 roku, powódka E. T. wniosła o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę dokonanego przez pozwanego (...) S.A. w C. lub ewentualnie, w razie upływu okres wypowiedzenia, o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy wraz z zasądzeniem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, iż z uwagi na wiek przysługiwała jej szczególna ochrona przed wypowiedzeniem stosunku pracy, nadto zdaniem powódki, wypowiedzenie jej stosunku pracy było nieuzasadnione.

Pozwana Spółka w odpowiedzi na pozew z dnia 25 kwietnia 2018 roku, nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie w całości. Pozwana podniosła zarzut niezgodności roszczenia powódki z zasadami współżycia społecznego. Odnosząc się do twierdzenia powódki o braku zasadności wypowiedzenia umowy o pracę, pozwana Spółka wskazała, iż wypowiedzenie stosunku pracy powódki było zasadne i konieczne dla Spółki.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 września 2018 roku, Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. oddalił powództwo i zasądził od powódki E. T. na rzecz strony pozwanej (...) S.A. w C. kwotę 4.050,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

w dniu 30 września 2016 roku powódka E. T. zawarła z pozwanym (...) S.A. w C. umowę o pracę na czas nieokreślony. Powódka została zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku Dyrektora (...), za wynagrodzeniem 12.210,00 złotych miesięcznie. Powódce powierzono jednocześnie funkcję prokurenta Zarządu Spółki. Przed zatrudnieniem powódki w pozwanej Spółce nie istniało stanowisko Dyrektora (...), zostało stworzone dla powódki. Powódka została polecona członkom zarządu przez osobę znaną im zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Powódka, jako pracownik, podlegała bezpośrednio Zarządowi Spółki.

Do zadań Dyrektora (...) należał między innymi nadzór nad procesem technologicznym, nad prawidłowością działania całego zakładu, zarówno w sensie technicznym, ekonomicznym, jak i jako pracy podległych pracowników

Pismem z dnia 8 stycznia 2018 roku powódka zrezygnowała z pełnienia funkcji prokurenta Zarządu (...) S.A. Pismem z dnia (...) roku pozwany pracodawca złożył powódce E. T. oświadczenie o rozwiązaniu stosunku pracy za wypowiedzeniem.

Pozwana Spółka wskazała, iż przyczyną uzasadniającą rozwiązanie stosunku pracy z powódką była utrata zaufania, uniemożliwiająca dalsze zatrudnienie powódki, zatrudnionej na stanowisku Dyrektora (...), niestaranność i opieszałość w wykonywaniu powierzonych obowiązków, narażenie pracodawcy na ponoszenie kosztów zaniechać i błędów w działaniach powódki oraz nieprzestrzeganie obowiązującego u Pracodawcy Regulaminu Pracy. Uszczegóławiając powyższe przyczyny rozwiązania stosunku pracy z powódką pozwana Spółka wskazała na:

-

wielokrotne naruszanie Regulaminu Pracy w zakresie obowiązujących powódkę godzin pracy;

-

czynności podjęte przez powódkę, związane z wyborem dostawcy zbiornika retencyjnego do stacji uzdatniania wody, skutkujące powstaniem realnego zagrożenia utraty dofinansowania przyznanego przez (...);

-

sposób prowadzenia przez powódkę negocjacji z firmą (...) Spółka z o.o. w Ł., skutkujący ich zerwaniem;

-

sporządzenie raportu z koniecznych do wdrożenia procedur związanych z obowiązkiem składania sprawozdań do Krajowego Ośrodka (...) dopiero po dwukrotnym ponagleniu oraz na próbę przekazania znacznej części obowiązków z tego zakresu na B. S. (1), bez uzgodnienia powyższego z Zarządem Spółki oraz na wskazanie przez powódkę na brak kompetencji w tym zakresie pomimo uczestnictwa w szkoleniu z tej dziedziny, finansowanym przez pracodawcę;

-

niedochowanie przez powódkę terminów związanych ze złożeniem nowej przeprojektowanej dokumentacji na koncepcję stacji uzdatniania wody, kotłowni

i zestawu wytwarzana wody lodowej oraz na dalsze czynności powódki w tym zakresie skutkujące niedochowaniem przez Spółkę terminu rozliczenia dotacji (...);

-

działania związane z zakupem używanego urządzenia do formowania kostek twarogu,

-

wielokrotne zwracanie uwagi powódce odnośnie powtarzalnych błędów popełnianych przy sporządzaniu raportów dotyczących rozliczenia produkcji,

-

czynności powódki związane z wadami w funkcjonowaniu automatyki i robotyki

aparatowni;

-

nie wykonywania przez powódkę ustnych poleceń Zarządu Spółki, m.in. dotyczących obowiązku opracowania przez powódkę norm zakładowych.

Jednocześnie pracodawca wskazał, iż w okresie od dnia 22 lutego 2018 roku do dnia 6 marca 2018 roku powódka będzie korzystać z urlopu wypoczynkowego, a od dnia 7 marca 2018 roku do dnia zakończenia stosunku pracy, powódka jest zwolniona z obowiązku świadczenia pracy.

Sąd Rejonowy ustalił, iż do kwietnia 2017 roku współpraca powódki z Zarządem Spółki układała się dobrze, Zarząd był zadowolony z jej pracy, nie miał do niej większych zastrzeżeń. Od kwietnia 2017 roku współpraca zaczęła się psuć. A. S. (1) i M. G. (1) miały coraz więcej zastrzeżeń do pracy powódki. W rozmowach z powódką ponaglały ją w zakresie już zleconych zadań lub wskazywały, których zadań powódka nie wykonała. Pierwsza rozmowa upominawcza miała miejsce na przełomie czerwca i lipca 2017 roku i nie przyniosła rezultatów.

Liczba zastrzeżeń, co do pracy powódki rosła i w październiku 2017 roku członkinie Spółki miały wrażenie, że powódka zaprzestała wykonywać ich polecenia. Powódka zaczęła opuszczać miejsce pracy w trakcie godzin pracy bez uzgadniania tegoż z przełożonymi, wcześniej informowała telefonicznie o spóźnieniach, wcześniejszych wyjściach, nieobecnościach. Powódka w trakcie godzin pracy opuszczała Zakład Produkcyjny w celu załatwienia swoich spraw, informując o tym jedynie swoje podwładne, nie informując zaś przełożonych. Kilkakrotnie powódka była szukana przez członkinie Zarządu, które nie wiedziały o nieobecności powódki w pracy. Powódka pracowała także poza ustalonymi godzinami pracy. W pozwanej Spółce zainstalowano system rejestrujący wejścia i wyjścia na teren zakładu pracy. System ten, poza ewidencjonowaniem wejść i wyjść pracowników, zabezpiecza przed wejściem na teren zakładu osób nieuprawnionych. Drzwi do zakładu pracy otwierały się przy użyciu karty magnetycznej. Powódka opuszczała zakład pracy nie tylko korzystając z karty magnetycznej, ale także używając zainstalowanego przy drzwiach przycisku awaryjnego otwarcia drzwi. Wówczas nie rejestrowano jej wyjść z zakładu. Powódka korzystała także w wyjścia awaryjnego przez zakład mechaniczny. Zachowanie powódki stanowiło istotne naruszenie zasad bezpieczeństwa i antyseptyki obowiązujących na terenie zakładu produkcyjnego pozwanej Spółki, albowiem na terenie zakładu obowiązywał podział na strefę czystą i strefę brudną. Do zakładu jest jedno wejście dla pracowników, interesantów, kontrahentów. Do strefy czystej można wejść jedynie po odkażeniu i przejściu przez śluzę i niedopuszczalne jest korzystanie z wyjść ewakuacyjnych lub z wejścia głównego, z pominięciem użycia kart magnetycznych. Korzystanie w wyjść ewakuacyjnych grozi wprowadzeniem na teren strefy czystej niepożądanych drobnoustrojów i zakażeniem żywności. Korzystanie z guzika awaryjnego do opuszczania zakładu stanowiło naruszenie norm bezpieczeństwa, możliwość jego użycia istnieje tylko w razie alarmu pożarowego lub innego zagrożenia życia lub zdrowia pracowników.

W styczniu 2017 roku pozwana Spółka podpisała z (...) umowę o dofinasowanie w ramach unijnego programu rozwoju obszarów wiejskich. Spółka miała otrzymać dofinasowanie inwestycji po spełnieniu warunków przewidzianych przez (...). Zarząd Spółki poinformował powódkę o umowie i przekazał jej kopie umowy do zapoznania się. W umowie szczegółowo opisano procedury przetargowe. Ten program inwestycyjny dotyczył pięciu inwestycji, mających dokonać optymalizację procesów technologicznych, zredukować zużycie prądu, gazu, unowocześnić technologie w Spółce. Jednym z procesów inwestycyjnych w ramach programu była modernizacja stacji uzdatniania wody. Zarząd Spółki zlecił powódce przedsięwzięcie czynności związanych z wstępnym wyborem dostawcy zbiornika retencyjnego do stacji uzdatniania wody. Zadanie korzystało z do- finasowania z (...). Powódka miała dokonać rozpoznania rynku i przedstawić Zarządowi ofertę najlepszą cenowo i zgodną z wymaganiami umowy między Spółką a (...). Po wstępnym zaakceptowaniu oferty przedstawionej przez powódkę, powódka ustaliła z firmą (...) K. S..j. warunki zakupu zbiornika. Zbiornik miał być zakupiony przez firmę (...). Powódka wystąpiła o dokonanie płatności za zbiornika dla firmy (...) na podstawie faktury proforma. Powódka przekroczyła swoje umocowanie, a doprowadzenie do realizacji płatności groziło złamaniem umowy z (...) i utratą dotacji w wysokości ok. 400.000,00 PLN, z uwagi na niedotrzymanie procedury wyboru oferenta.

Do zadań powódki należały także zadania z zakresu ochrony środowiska. W związku obowiązkiem raportowania danych o emisjach z zakładu powódka wystąpiła do Zarządu Spółki o sfinansowanie szkolenia w tym zakresie. Powódka uczestniczyła w szkoleniu na koszt pracodawcy. Po zakończeniu szkolenia Spółka oczekiwała, że powódka będzie przygotowywała raporty o emisji dla Krajowego Ośrodka (...). Powódka zaczęła przygotowywać raporty po wielokrotnych monitach Zarządu Spółki.

Powódka poleciła Zarządowi Spółki zakup używanego urządzenia do formowania kostek twarogu 250g - (...) z likwidowanego zakładu (...) w S., gdzie była uprzednio zatrudniona. Powódka wskazywała, że maszyna pracowała do końca działalności zakładu i była sprawna i że nie powinno być z nią żadnych problemów. Po zakupie okazało się, że urządzenie wymaga naprawy i modernizacji, a po jego naprawie i uruchomieniu okazało się, że twaróg produkowany na urządzeniu przekracza normy mikrobiologiczne. Skutkowało to koniecznością użycia specjalistycznych środków chemicznych do dezynfekcji urządzenia, których koszt skutkował nieekonomicznością produkcji, biorąc pod uwagę rozmiar sprzedaży produktu.

Do obowiązków powódki należało także raportowanie o rozliczeniu produkcji. Początkowo powódka sporządzała raporty samodzielnie, następnie powódka zleciła B. S. (1) przygotowanie arkusza kalkulacyjnego do rozliczenia produkcji. B. S. (1) przygotowała arkusz, jednakże podczas wprowadzania danych popełniła błąd skutkujący zaniżaniem kosztów produkcji. Powódka zaakceptowała arkusz, nie dokonując weryfikacji danych użytych przez B. S., nic dokonała też weryfikacji poprawności danych rozliczeniowych. B. S. wcześniej nie wykonywała takich czynności, które były dla niej nowością. Po stwierdzeniu błędów powódka otrzymała rozliczenie z zakreślonymi błędami do poprawienia. Powódka oddała raport bez poprawionych błędów, na polecenie poprawienia raportu wskazała, że nie ma teraz czasu i żeby przekazać go B. S. do poprawek. Sporządzenie raportów zostało przekazane do obowiązków B. S., której raporty rozliczeniowe były następnie weryfikowane przez A. Ś..

W grudniu 2016 roku zaczęły się problemy z panelem do stacji (...), która przez zastosowaną elektronikę i automatykę myje i płucze wszystkie urządzenia w zakładzie, w celu zapewnienia bezpieczeństwa produkcji. Awaria urządzenia może doprowadzić do niewłaściwego płukania urządzeń i do dostania się do surowca lub produktu gotowego środków chemicznych do mycia urządzeń. Powódka w celu naprawy panelu miała skontaktować się z B. T., który uczestniczył w instalacji stacji i z którym Spółka współpracowała od wielu lat. Powódka nie zaakceptowała oferty cenowej B. T. i skontaktowała się z firmą z W., która podjęła się naprawy. Po zakończeniu naprawy powódka nie zapewniła przekazania Spółce kopii zapasowej programu po jego modyfikacji. Naprawa nie dała pożądanego rezultatu, dalej były problemy z działaniem panelu, na które powódka nie reagowała. Serwis przyjechał do panelu ostatecznie w styczniu 2018 roku, po interwencji Zarządu u powódki, nie spowodowało to końca problemów w panelem.

Ostatecznie Spółka zakupiła nowy panel firmy (...) wraz z kopią zapasową oprogramowania.

Pozwana Spółka zlecała produkcję i konfekcjonowanie masła pod własną marką zakładowi w N.. Kiedy w maju 2017 roku zaczęły się problemy z realizacją

r

zamówień przez mleczarnię w N., A. S. (1) poleciła powódce skontaktowanie się z firmą (...) w Ł. i zaczęła rozmowy o zleceniu produkcji masła pod marką pozwanej Spółki. Powódka skontaktowała się z prezesem Zarządu firmy (...) i ustaliła możliwość produkcji masła ze śmietany pozwanej Spółki. Strony ustaliły, iż szczegółowe warunki umowy ustalą w oparciu o draw (wzorzec umowy) stosowany przez pozwaną Spółkę. Powódka zobowiązała się przesłać dokument do firmy (...), ale nie uczyniła tego. Skutkowało to zerwaniem kontaktu między powódką, a firmą (...), która nie chciała współpracować z powódką. Kwestią współpracy została wyjaśniona osobiście przez A. S. (1).

Na posiedzeniu Zarządu Spółki w dni 22 lutego 2018 roku, Zarząd podjął uchwałę nr (...) w sprawie zmiany struktury organizacyjnej Spółki, zgodnie z którą zlikwidowane zostały stanowiska: Dyrektora Zakładu i (...) ds. (...), albowiem utworzenie tych stanowisk i obsadzenie ich konkretnymi osobami nie przyniosło pozytywnych rezultatów i nie spełniło oczekiwań Spółki, a stało się jedynie przyczyną generowania dodatkowych problemów i kosztów, jak też wpłynęło na podważenie wizerunku Spółki i jej wiarygodności. Obowiązki Dyrektora (...) zostały przydzielone osobom zatrudnionym na stanowiskach Kierownika (...).

Sąd Rejonowy wskazał, iż dokonując oceny przeprowadzonych dowodów należało wziąć pod uwagę przedmiot postępowania, a w szczególności kwestię, czy wskazane przez strony dowody wskazują na zaistnienie okoliczności obiektywnie mogących spowodować utratę zaufania do powódki, przy czym za szczególnie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd I instancji uznał dowody w postaci zeznań powódki E. T. oraz członków zarządu: A. Ś. (2) i M. G. (1). Sąd podkreślił przy tym, iż biorąc pod uwagę treść oświadczenia woli złożonego powódce, na stronie pozwanej spoczywał obowiązek wykazania, iż działania lub zaniechania powódki skutkowały utratą zaufania do jej osoby, jako Dyrektora (...).

W ocenie Sądu Rejonowego strona pozwana podołała temu obowiązkowi, a paradoksalnie prawdziwość części twierdzeń pozwanego znalazła potwierdzenie w zeznaniach powódki. Należy wskazać, iż znaczna część okoliczności wskazanych przez stronę pozwaną została przyznana przez powódkę, jednakże ocena tych okoliczności dokonana przez strony była odmienna.

Do takich okoliczności należały kwestie związane z zakupem tanka do stacji uzdatniania wody, kwestie związane z rozmowami z firmą (...), kwestie związane z opuszczeniem zakładu pracy, kwestie związane z raportowaniem rozliczenia produkcji i raportowaniem emisji z zakładu. Powódka opisała w istocie przebieg zachowań zgodny z twierdzeniami pozwanej Spółki, nie biorąc pod uwagę jednak konsekwencji dla pracodawcy z nich wynikających. Przy zakupie tanka powódka wskazała, iż kierowała się chęcią osiągnięcia najniższej ceny, nie biorąc pod uwagę, iż obowiązywała ją procedura wyboru oferenta wynikająca z umowy z (...). Powódka przyznała, iż opuszczała zakład w godzinach pracy, nie zwracając uwagi na problem, jaki wywoływała w dyscyplinie pracy, poprzez brak informowania o tym przełożonych, a informowania swoich podwładnych, czym działała na nich demoralizująco, bo „Jeżeli wolno kierownikowi, to dlaczego mi nie”. Powódka nie widziała problemu z opuszczeniem zakładu przez wyjścia awaryjne, chociaż jako osoba z dużym doświadczeniem w branży (...), winna znać zasady aseptyki w niej obowiązujące. Powódka nie widziała problemu, że jej zaniedbanie doprowadziło do zerwania rozmów z firmą (...), bo przecież A. Ś. (2) doprowadziła do zawarcia umowy, chociaż miała to zlecona powódka. Tak samo powódka nie wydziała konsekwencji w swoich zaniechaniach lub zaniedbaniach związanych z innymi ww. okolicznościami.

Odnosząc się do zeznań powódki Sąd Rejonowy zauważył, iż relatywizowała ona swoje zachowanie, bądź wskazywała na okoliczności nie istotne dla jego oceny w kontekście postawionych jej zarzutów. Potwierdzeniem wpływu zachowania powódki na podwładnych pracowników były zeznania świadka B. S. (1), która potwierdziła zarówno fakt przekazywania jej obowiązków przez powódkę, jak i błędy popełnione przez nią samą, z uwagi na brak doświadczenia, a nie zweryfikowane przez powódkę, chociaż taki obowiązek wobec delegacji kompetencji na niej spoczywał.

Konsekwencje zaniedbań lub zaniechań powódki dla Spółki zostały szczegółowo przedstawione w zeznaniach członków Zarządu Spółki: A. Ś. (2) i M. G. (1), które bardzo szeroko i szczegółowo wskazały zarówno na dobrą współpracę z powódka na początku zatrudnienia, jak i na jej stopniowe pogarszanie się w dalszym okresie i ostatecznie na brak tej współpracy. A. Ś. i M. G. szczegółowo przedstawiły, jakie konsekwencje dla Spółki mogły wywołać działania lub zaniechania powódki i jakie kroki przedsięwzięto, by tych konsekwencji uniknąć.

W ocenie Sądu I instancji opis rzeczywistości przedstawiony przez A. S. i M. G. jest logiczny, zupełny i spójny, zaś wersja przedstawiona przez powódkę nie odnosi się do konsekwencji jej działań lub je relatywizuje wbrew logice i doświadczeniu życiowemu.

Odnosząc się do dowodów w postaci zeznań świadków: I. O., A. K., D. G. i R. M. Sąd I instancji podniósł, iż świadkowie wskazywali bądź na okoliczności drugorzędne, bądź nie istotne dla ustaleń w sprawie, dlatego też nie stanowiły one podstawy ustaleń faktycznych w sprawie.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy uznał powództwo za nieuzasadnione.

Na wstępie Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie powódka E. T. wniosła ostatecznie, wobec upływu okresu wypowiedzenia, o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy z zasądzeniem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.

Sąd I instancji wskazał, że pozwana Spółka, odnosząc się do roszczenia powódki, podniosła zarzut niezgodności roszczenia powódki z zasadami współżycia społecznego. Odnosząc się do twierdzenia powódki o braku zasadności wypowiedzenia umowy o pracę, pozwana Spółka wskazała, iż wypowiedzenie stosunku pracy powódki było zasadne i konieczne dla Spółki.

Następnie Sąd Rejonowy przywołał treść art. 45 § 1 kodeksu pracy w związku z art. 30 § 4 kodeksu pracy i podniósł, że kontroli Sądu, w wypadku wniesienia odwołania, podlega poprawność wypowiedzenia umowy o pracę rozumiana, jako zgodność z prawem oraz zasadność wypowiedzenia. Biorąc pod uwagę, iż powódka zatrudniona była w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony należy stwierdzić, iż wypowiedzenie winno być dokonane na piśmie z podaniem przyczyny uzasadniającej rozwiązanie stosunku pracy.

Dokonując kontroli dokonanego powódce wypowiedzenia umowy o pracę, Sąd meriti stwierdził, iż spełniało ono wymogi formalne. Kwestią pierwszoplanową, zdaniem Sądu Rejonowego, było ustalenie, czy złożenie oświadczenia o rozwiązaniu stosunku pracy z powódka było dopuszczalne. Powódka wskazywała, iż z uwagi na wiek przysługiwała jej ochrona stosunku pracy. Zgodnie bowiem z art. 39 k.p. pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż 4 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku.

Jak wskazał Sąd I instancji, powódka urodziła się (...), a więc w dacie złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę tj. (...) roku miała ukończone 57 lat. Biorąc pod uwagę obowiązujący powódkę wiek emerytalny tj. 60 lat należało uznać, iż jej stosunek pracy podlegał ochronie. Powyższe skutkuje uznaniem, iż rozwiązanie stosunku pracy z powódką naruszało art.39 k.p.

Jak zostało wskazane przez Sąd Rejonowy, pozwana Spółka odnosząc się do zarzutu powódki, potwierdziła, iż powódce przysługiwała ochrona podniosła jednak, iż oparcie roszczenia powódki o treść art. 39 k.p. jest sprzeczne z klauzulą generalną zawartą w kodeksie pracy - art. 8 k.p. stanowiącym, iż nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony Przepis ww. stwarza stronie stosunku pracy możliwość efektywnej obrony swoich praw, w sytuacji gdy podjęte przez uprawnionego działanie wprawdzie mieści się w ramach prawa podmiotowego, jednak sposób jego realizacji jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Ma to istotne znaczenie przy rozkładzie ciężaru dowodu. Podmiot uprawniony zobowiązany jest do udowodnienia, że podjęte działania mieszczą się w ramach prawa podmiotowego (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), natomiast druga strona stosunku pracy zobowiązana jest do udowodnienia, że nieprawidłowa z naruszeniem zasad współżycia społecznego realizacja tego prawa narusza jej uzasadniony interes (wyrok SN z 30 stycznia 1976 r., I PRN 52/75, OSP 1977/3/47).

Strona pozwana podniosła, na co zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, iż okoliczności stanowiące podstawę utraty zaufania do powódki stanowią jednocześnie podstawę do uznania, iż uznanie roszczenia powódki za zasadne, z uwagi na przysługującą jej ochronę, było by rażąco sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pozwana Spółka podniosła, iż charakter zaniedbań powódki, w jej ocenie, dawał podstawę do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia, jednakże biorąc pod uwagę początkowo dobrą współpracę, wiek powódki, zastosowano normalny w stosunkach pracowniczych tryb rozwiązania stosunku pracy tj. wypowiedziano umowę o pracę. Powyższe stanowisko pozwanej, zdaniem Sądu meriti, skutkuje uznaniem, iż ocena wskazanych okoliczności uzasadniających utratę zaufania powódki winna uwzględniać zarówno kwestię czy obiektywnie mogły powodować utratę zaufania oraz kwestię czy zaniedbania lub naruszenia przez powódkę jej obowiązków miały tak „ciężką wagę”, że ewentualne uwzględnienie roszczenia powódki było by sprzeczne z obowiązującymi w społeczeństwie normami moralnymi, etycznymi, czy zachowanie powódki dyskwalifikowało ją definitywnie do zajmowania stanowiska jej powierzonego.

Pozwana Spółka, jak wyszczególnił Sąd I instancji, uzasadniając złożone oświadczenie wskazała na:

-

wielokrotne naruszanie Regulaminu Pracy w zakresie obowiązujących powódkę godzin pracy;

-

czynności podjęte przez powódkę, związane z wyborem dostawcy zbiornika retencyjnego do stacji uzdatniania wody, skutkujące powstaniem realnego zagrożenia utraty dofinansowania przyznanego przez (...);

-

sposób prowadzenia przez powódkę negocjacji z firmą (...) Spółka z o.o. w Ł. skutkujący ich zerwaniem;

-

sporządzenie raportu z koniecznych do wdrożenia procedur związanych

z obowiązkiem składania sprawozdań do Krajowego Ośrodka (...) dopiero po dwukrotnym ponagleniu oraz na próbę przekazania znacznej części obowiązków z tego zakresu na B. S. (1) bez uzgodnienia powyższego z Zarządem Spółki oraz wskazanie przez powódkę na brak kompetencji w tym zakresie pomimo uczestnictwa w szkoleniu z tej dziedziny, finansowanym przez pracodawcę;

-

niedochowanie przez powódkę terminów związanych ze złożeniem nowej przeprojektowanej dokumentacji na koncepcję stacji uzdatniania wody, kotłowni

i zestawu wody lodowej oraz na dalsze czynności powódki w tym zakresie skutkujące niedochowaniem przez Spółkę terminu rozliczenia dotacji (...);

-

działania związane z zakupem używanego urządzenia do formowania kostek twarogu;

-

wielokrotne zwracanie uwagi powódce odnośnie powtarzalnych błędów popełnianych przy sporządzaniu raportów dotyczących rozliczenia produkcji,

-

czynności powódki związane z wadami w funkcjonowaniu automatyki i robotyki aparatowni;

-

nie wykonywania przez powódkę ustnych poleceń Zarządu Spółki, m.in. dotyczących obowiązku opracowania przez powódkę norm zakładowych.

Powyższe okoliczności, jak uznał Sąd Rejonowy, miały obiektywnie skutkować utratą zaufania do powódki, jako do osoby zajmującej kluczowe znaczenie dla funkcjonowania zakładu produkcyjnego pozwanej Spółki, a tym samym zagrażało istotnym interesom samej Spółki.

Sąd I instancji przechodząc do oceny zasadności wypowiedzenia stwierdził, iż przyczyny wskazane przez pozwanego są konkretne. Ustalony stan faktyczny w sposób jednoznaczny wskazuje na ich rzeczywistość. Istotnym jest, jak zważył Sąd meriti, iż w rozpoznawanej sprawie pracodawca wskazał kilka przyczyn uzasadniających decyzję o rozwiązaniu z powodem stosunku pracy. Odwołując się w tym miejscu do ugruntowanego już orzecznictwa sądowego stwierdzić należy, że wypowiedzenie umowy o pracę jest uzasadnione, gdy choćby jedna z podanych przez pracodawcę przyczyn ma potwierdzenie w rzeczywistości i sama w sobie stanowi uzasadnioną podstawę do rozwiązania umowy o pracę. W realiach niniejszej sprawy koniecznym było ustalenie czy okoliczności tc mogły skutkować utratą zaufania do powódki.

Dokonując takiej oceny Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, iż powódka zajmowała stanowisko kierownicze i dla oceny jej zachowania przykłada się inną miarę, niż w stosunku do szeregowego pracownika. Osoba zajmująca stanowisko Dyrektora (...) winna być oceniana w kontekście zagrożenia zarówno działania samego (...) jak i wpływu na funkcjonowanie Spółki.

W ocenie Sądu meriti zachowanie powódki mogło skutkować utratą zaufania do jej osoby. Z samych zeznań powódki wynika, iż powódka ignorowała zasady podziału zakładu na strefę czystą i strefę brudną. Wejście na teren zakładu, i jego opuszczenie dopuszczalne było jedynie przez wyznaczone wejście, przy użyciu karty magnetycznej. Powódka wychodziła przez wyjścia awaryjne - zakład mechaniczny, naruszając bezpieczeństwo bakteriologiczne zakładu lub wychodziła przez wejście główne korzystając z przycisku awaryjnego otwierania. Zachowanie takie było niedopuszczalne i stanowiło drastyczne naruszenie dyscypliny pracy, na straży której miała stać właśnie powódka. Zachowanie powódki związane z zakupem tanka do stacji uzdatniania wody groziło utratą dofinansowania całego cyklu inwestycji w wysokości 400.000,00 PLN. Umowa zawarta przez Spółkę (...) zawierała szczegółowe zasady przeprowadzenia procedury wyboru najlepszej oferty i jakakolwiek próba „drogi na skróty” skutkowała załamaniem umowy i utratą dofinansowania. Powódka, jako Dyrektor (...), zastała zapoznana z umową i winna w swoich działaniach rygorystycznie trzymać się zasad z niej wynikających. Zaniechania działań powódki zagroziły utratą umowy z firmą (...), powódka nie przesłała drawu umowy, do czego się zobowiązała, co skutkowało zerwaniem rozmów i dopiero samodzielne rozmowy Zarządu Spółki doprowadziły do zawarcia umowy. Powódka, zdaniem Sądu meriti, będąc zobowiązana do sporządzania rozliczeń z produkcji winna była, w przypadku delegowania tych czynności na inne osoby, weryfikować poprawność ich pracy, w szczególności jeżeli były to czynności dla nich nowe. Powódka nie dokonała weryfikacji w wyniku czego w raportach były błędy, a kiedy powódka została zobowiązania do ich poprawienia odmówiła naniesienia poprawek. Działania powódki związane z awariami panelu do stacji automatyki (...), brak reakcji na zgłaszane przez pracowników problemy, brak zabezpieczenia otrzymania od kontrahenta oprogramowania zapasowego groziło od zniszczenia surowca lub gotowych produktów do ich zakażenia wobec nieprawidłowego procesu mycia urządzeń w zakładzie. Istniejący od października 2017 roku brak współpracy powódki z Zarządem Spółki, nie wykonywanie poleceń Zarządu, lub ich wykonywanie po ponagleniach, monitach wpływało na funkcjonowanie zarówno zakładu jak i Spółki. Powódka była przecież podwładną Zarządu i w istocie stosunku pracy było podporządkowanie w stosunku do przełożonych.

Jak zauważył Sąd Rejonowy, tak samo brakiem akceptacji takiego podporządkowania było opuszczanie zakładu pracy w celu załatwienia potrzeb prywatnych bez poinformowania o tym Zarządu. Łamało to dyscyplinę pracy w szczególności wobec informowania przez powódkę podwładnych, że wychodzi załatwić swoje sprawy. Powódka jako „strażnik dyscypliny pracy” nie powinna ostentacyjnie jej ignorować przy podwładnych. Z twierdzeń członków zarządu wynika, iż w przypadkach, kiedy powódka informowała o wyjściu nie było z tym problemu, w szczególności wobec wiedzy zarządu, ze powódka następnie wykonywała swoje obowiązki po nominalnych godzinach pracy. Powódka, w opinii Sądu meriti, winna była stać na straży interesów ekonomicznych pracodawcy, a w skutek jej działań doszło do zakupu wadliwej pakowaczki do twarogu. Powódka zapewniała, że urządzenie jest sprawne, a konieczna była naprawa i modernizacja kosztująca nie jak wyceniała powódka 20.000,00 PLN a 35.000,00 PLN. Urządzenie to okazało się kosztowne w utrzymaniu wobec problemów z jakością mikrobiologiczną produktu. Obawy przed zakupem w tym zakresie zgłaszali członkowie zarządu wskazując, iż tożsama pakowarka została zdjęta z produkcji z tego powodu i jako złom znajduje się w magazynie. Powódka zapewniała, że żadnych problemów nie będzie, a były i ich rozwiązaniem była konieczność użycia środków chemicznych, których koszt skutkował nieopłacalnością produkcji na urządzeniu.

Powyższe okoliczności, jak podkreślił Sąd I instancji oraz dalsze wskazane w oświadczeniu pracodawcy, które także znalazły potwierdzenie w toku postępowania wskazują, iż pracodawca obiektywnie mógł utracić zaufanie konieczne dla osoby zajmującej stanowisko kierownicze, a tym samym oświadczenie pracodawcy należało uznać za zasadne.

W ocenie Sądu Rejonowego, powyższe okoliczności wskazują, iż zachowanie powódki w sposób istotny naraziło funkcjonowanie pozwanej Spółki. Powódka dopuściła się licznych istotnych zaniedbań lub zaniechań dotyczących istotnych naruszeń dyscypliny pracy, wprowadzenia zagrożenia zakażeniem mikrobiologicznym strefy czystej zakładu, spowodowania realnego zagrożenia utraty dofinansowania istotnych dla zakładu inwestycji z funduszy europejskich w wyniku załamania umowy z (...) zarówno w wyniku naruszenia procedury wyboru najlepszego oferenta jak i w wyniku doprowadzenia do przedłużania procesów inwestycyjnych - kwestie związane z terminowością procesów inwestycyjnych, zakupu urządzenia, które okazało się z przyczyn ekonomicznych i mikrobiologicznych za nieprzydatne. Powyższe okoliczności, w opinii Sądu meriti, wskazują, iż pozytywne uwzględnienie roszczenia powódki z uwagi na przysługującą jej ochronę - art. 39 k.p. było by sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Liczba i waga naruszeń istotnych interesów pracodawcy, skutkującą zagrożeniem jego dalszego funkcjonowania ( utrata dotacji, zakażenie lub zniszczenie produktów, zakażenie strefy czystej) pozostaje w rażącej dysproporcji z dobrem powódki, jakim jest dalsze kontynuowanie jej stosunku pracy. Przywrócenie powódki na dotychczas zajmowane stanowisko doprowadziło by, jak zauważył Sąd Rejonowy, do objęcia funkcji Dyrektora (...) przez osobę, która ewidentnie nie sprawdziła się na tym stanowisku, a jej dalsze działania mogłyby znowu stanowić ponowne zagrożenie dla funkcjonowania pracodawcy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd I instancji uznał zarzut pozwanej Spółki o sprzeczności roszczenia powódki z zasadami współżycia społecznego za zasadny, a tym samym, powództwo za podlegające oddaleniu, wobec zasadności dokonanego oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę.

Dlatego tez, Sąd Rejonowy oddalił powództwo E. T. i przyznał stronie pozwanej zwrot kosztów zastępstwa procesowego zgodnie z art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył profesjonalny pełnomocnik powódki i zaskarżył go w całości, zarzucając mu:

- błąd w ustaleniu stanu faktycznego sprawy, wynikający z orzeczenia w sprawie sprzecznie z dyrektywą płynącą z art. 233 § 1 k.p.c., poprzez jednostronne danie wiary wersji przedstawionej przez pozwaną Spółkę, pominięcie dowodów przeciwnych, skutkiem czego, Sąd I instancji nieprawidłowo ustalił, że pozwana dopuszczała się rażącego naruszania obowiązków pracowniczych, co uzasadniać miało utratę do niej zaufania zarządu pozwanej Spółki, nadto wyrokowi zarzucił rażące naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 39 k.p. przez jego niezastosowanie, a także błędne zastosowanie art. 8 k.p., poprzez niesłuszne przyjęcie przez Sąd I instancji, że roszczenie procesowe pracownika domagającego się respektowania ochrony przedemerytalnej może być oceniane w kontekście nadużycia prawa podmiotowego - materialnego określonego w art. 8 k.p.

Mając na uwadze tak skonstruowane zarzuty pełnomocnik powódki wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez przywrócenia powódki do pracy na warunkach dotychczasowych oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy na podstawie art. 47 k.p. Dodatkowo wniósł o obciążenie pozwanej Spółki kosztami procesu za obie instancje, w tym kosztami zastępstwa procesowego wg norm przepisanych, a także o zwolnienie powódki od opłaty od apelacji, albowiem nie jest w stanie jej uiścić bez uszczerbku dla swego utrzymania.

Strona pozwana w odpowiedzi na apelację złożoną w dniu 18 lipca 2019 roku wniosła ojej oddaleni oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 29 listopada 2019 roku, strony działające przez swoich pełnomocników, podtrzymały stanowiska w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje: apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Sąd właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd odwoławczy podzielił ustalenia i rozważania prawne Sądu Rejonowego, dokonując jednak ich niewielkiej modyfikacji w zakresie podstaw odmowy uwzględnienia roszczeń powódki (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r. I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24 poz. 776, z 22 lutego 2010 r. I UK 233/09).

Odnosząc się do zarzutu apelującego naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy, a mianowicie naruszenia art. 233 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, poprzez błąd w ustaleniu stanu faktycznego sprawy, poprzez jednostronne danie wiary wersji przedstawionej przez pozwaną Spółkę, a pominięcie dowodów przeciwnych, skutkiem czego, Sąd I instancji nieprawidłowo ustalił, że powódka dopuszczała się rażącego naruszania obowiązków pracowniczych, co uzasadniać miało utratę do niej zaufania zarządu pozwanej, stwierdzić należy, iż jest on niezasadny. Zauważyć przy tym należy, iż formułując powyższy zarzut, apelujący nie zarzucił Sądowi I instancji naruszenia art. 30 § 4 KP, ani też naruszenia art. 45 § 1 KP, czym popadł w wewnętrzną sprzeczność. Wszak Sąd I instancji oparł swoje ustalenia na treści dokonanego wypowiedzenia, którego argumentacja została potwierdzona przez zeznających w sprawie świadków oraz pozwanego pracodawcę. Skoro więc skarżący nie kwestionuje treści wypowiedzenia, nie może kwestionować poczynionych w powyższym zakresie przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych.

Przepis art. 233 § 1 KPC stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. A zatem jest to norma odwołująca się do dowodu i dlatego strona skarżąca, chcąc doprowadzić do podważenia dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny dowodów, powinna wskazać, którego dowodu zarzut ten dotyczy oraz na czym polegały konkretne naruszenia kryteriów oceny, jakie wymieniono w przepisie art. 233 § 1 KPC. Granice swobody sędziowskiej przy ocenie materiału dowodowego wyznaczają trzy czynniki: logiczny (obowiązek wyciągnięcia z materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych), ustawowy (powinność rozważenia całego materiału dowodowego) oraz ideologiczny (psychologiczny), przez który rozumie się świadomość prawną sędziego, kulturę prawną oraz system reguł pozaprawnych i ocen społecznych, do których odsyłają normy prawne. Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych, ale powinna także uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i — ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10.06.1999r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655).

Odnosząc powyższe rozważania do zarzutów naruszenia prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 KPC zgłoszonych w przedmiotowej skardze apelacyjnej, Sąd ad quem pragnie podnieść, że nic może on odnieść zamierzonego przez skarżącego skutku. Wszak dla uznania zasadności podniesionego zarzutu nie jest wystarczające samo przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena dokonana przez sąd. Argumentów podważających dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów nic można doszukać się w apelacji pełnomocnika powódki, który skoncentrował się przede wszystkim na własnej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego i przedstawieniu wywiedzionych z tej oceny wniosków, opierających się wyłącznie na wersji zdarzeń przedstawionej przez powódkę, co istotne, częściowo tylko odbiegającej od wersji wskazanej przez stronę pozwaną. Pamiętać przy tym należy, że samo przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków, niż wynikające z oceny dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, nie świadczy jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów przez ten sąd (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 czerwca 2017 r., sygn. akt I ACa 587/16, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - I Wydział Cywilny z dnia 28 lipca 2017 r.I ACa 12/17).

Wszak zasady wynikające z art. 233 § 1 KPC są naruszone jedynie wówczas, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Nieskuteczny jest zatem zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego, polegający jedynie na odmiennej interpretacji dowodów zebranych w sprawie, bez jednoczesnego wykazania przy pomocy argumentacji jurydycznej, że ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów. Pamiętać bowiem należy, że na sądzie ciąży obowiązek wyciągnięcia w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wniosków logicznie poprawnych, zaś w zakresie oceny zgromadzonego materiału dowodowego ustawodawca przyznał sądowi swobodę, pod warunkiem, że ocena ta nie jest jednak sprzeczna ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego. Co więcej, ocena taka pozostaje pod ochroną przepisu statuującego zasadę swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego można by było budować wnioski odmienne. Zatem jedynie w sytuacji, kiedy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo przeczy zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to tylko wtedy przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie -1 Wydział Cywilny z dnia 27 stycznia 2017 r. I Ca 1930/16, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 8 czerwca 2017 r. III AUa 1334/16).

Sąd Rejonowy w sposób jasny i szczegółowy przedstawił tok swojego rozumowania, prowadzącego do wydania zaskarżonego wyroku, który Sąd Okręgowy w przeważającym zakresie akceptuje. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd I instancji dokonał szczegółowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskazując dowody, które uznał za wiarygodne oraz wyjaśniając przyczyny odmowy przyznania tegoż waloru innym dowodom, w szczególności zeznaniom powódki. Wszak konieczność zastosowania klauzuli nadużycia prawa podmiotowego mogła się zaktualizować tylko wtedy, gdy wypowiedzenie było uzasadnione, albowiem w sprawie nic było sporne, że powódka podlegała ochronie szczególnej, jak i to, że umowa zawarta na czas nieokreślony, została wypowiedziana z naruszeniem art. 39 kp. Zgodnie z od dawna utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego pracodawca wypowiadający umowę o pracę nie narusza przepisu art. 30 § 4 KP, jeżeli pracownik jest świadomy tego, z jakich powodów dochodzi do jego zwolnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2015 r., III PK 109/14). Zatem istotne jest to, aby z oświadczenia pracodawcy wynikało w sposób niebudzący wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi, który uzasadnia rozwiązanie stosunku pracy (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2006 r., I PK 112/06, Prawo Pracy 2007 nr 5, s. 27, czy z dnia 8stycznia 2008 r., I PK 177/07). Tak więc pracodawca nie ma obowiązku sformułowania przyczyny wypowiedzenia w sposób jak najbardziej precyzyjny, szczegółowy i drobiazgowy, z powołaniem opisów wszystkich faktów i zdarzeń, dokumentów, ich dat oraz wskazaniem poszczególnych działań, czy zaniechań, składających się w ocenie pracodawcy na przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę zawartą na czas nieokreślony (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 82/08). W wyroku z 9 marca 2010 r., I PK 175/09 Sąd Najwyższy przypomniał zaś, że: 1) art. 30 § 4 KP dopuszcza różne sposoby określenia przyczyny wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę. Z oświadczenia pracodawcy powinno jednak wynikać w sposób niebudzący wątpliwości, co jest istotą zarzutu stawianego pracownikowi i usprawiedliwiającego rozwiązanie z nim stosunku pracy. 2) ocena przyczyny podanej w oświadczeniu pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę pod względem jej konkretyzacji - a także rzeczywistości - dokonywana jest z perspektywy adresata oświadczenia pracodawcy, czyli pracownika. To pracownik ma wiedzieć i rozumieć, z jakiego powodu pracodawca rozwiązał z nim umowę o pracę. Celem regulacji zawartej w art. 30 § 4 KP jest umożliwienie pracownikowi obrony przed wypowiedzeniem umowy o pracę, a zatem ujęcie przyczyn wypowiedzenia powinno być konkretne i precyzyjne w takim stopniu, aby umożliwiało mu rzeczową obronę w razie ewentualnego procesu sądowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2012 r., II PK 60/12). Tak to uczynił pozwany pracodawca, powołując się w wypowiedzeniu umowy o pracę na utratę zaufania do powódki. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że utrata zaufania uzasadniająca wypowiedzenie przez pracodawcę umowy o pracę może mieć szersze podstawy niż fakty ujęte ogólnie lub przykładowo w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę, jednakże w każdym przypadku istotna jest nie tyle sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, co przyczyny, które ją spowodowały. W orzecznictwie zawsze bowiem analizuje się w ten sposób zasadność powołania się pracodawcy na utratę zaufania jako przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę, badając wskazane przez pracodawcę okoliczności, które leżały u jej podstaw (por. wyroki z dnia 25 stycznia 2005 r., II PK 171/04, OSNP 2005 nr 19, poz. 303 oraz z dnia 31 marca 2009 r., II PK 251/08, i orzeczenia w nich powołane). Z przytoczonego orzecznictwa wynika, że przyczyny utraty (braku) zaufania muszą znaleźć się w piśmie wypowiadającym umowę o pracę, aby spełnione zostało wymaganie zawarte w art. 30 § 4 KP.

Biorąc pod uwagę powyższe poglądy, stwierdzić należy, iż pozwany pracodawca zgodnie z wymogiem art.30 &4 k.p.c. wskazał w wypowiedzeniu doręczonym powódce przyczyny jego dokonania, które niewątpliwie były konkretne, wręcz szczegółowe i niewątpliwie zrozumiałe dla powódki. Wszak pozwana Spółka wskazała w wypowiedzeniu, iż przyczyną uzasadniającą rozwiązanie stosunku pracy z powódką była utrata zaufania, uniemożliwiająca dalsze zatrudnienie powódki, zatrudnionej na stanowisku Dyrektora (...), niestaranność i opieszałość w wykonywaniu powierzonych obowiązków, narażenie pracodawcy na ponoszenie kosztów, zaniechań i błędów w działaniach powódki oraz nieprzestrzeganie obowiązującego u Pracodawcy Regulaminu Pracy. U. powyższe przyczyny rozwiązania stosunku pracy z powódką pozwana Spółka wskazała na: wielokrotne naruszanie Regulaminu Pracy w zakresie obowiązujących powódkę godzin pracy, czynności podjęte przez powódkę, związane z wyborem dostawcy zbiornika retencyjnego do stacji uzdatniania wody, skutkujące powstaniem realnego zagrożenia utraty dofinansowania przyznanego przez (...), sposób prowadzenia przez powódkę negocjacji z firmą (...) Spółka z o.o. w Ł., skutkujący ich zerwaniem, sporządzenie raportu z koniecznych do wdrożenia procedur związanych z obowiązkiem składania sprawozdań do Krajowego Ośrodka (...) dopiero po dwukrotnym ponagleniu oraz na próbę przekazania znacznej części obowiązków z tego zakresu na B. S. (1), bez uzgodnienia powyższego z Zarządem Spółki oraz na wskazanie przez powódkę na brak kompetencji w tym zakresie pomimo uczestnictwa w szkoleniu z tej dziedziny, finansowanym przez pracodawcę, niedochowanie przez powódkę terminów związanych ze złożeniem nowej przeprojektowanej dokumentacji na koncepcję stacji uzdatniania wody, kotłowni i zestawu wytwarzana wody lodowej oraz na dalsze czynności powódki w tym zakresie skutkujące niedochowaniem przez Spółkę terminu rozliczenia dotacji (...); działania związane z zakupem używanego urządzenia do formowania kostek twarogu, wielokrotne zwracanie uwagi powódce odnośnie powtarzalnych błędów popełnianych przy sporządzaniu raportów dotyczących rozliczenia produkcji, czynności powódki związane z wadami w funkcjonowaniu automatyki i robotyki aparatowni, nie wykonywania przez powódkę ustnych poleceń Zarządu Spółki, m.in. dotyczących obowiązku opracowania przez powódkę norm zakładowych, które Sąd Rejonowy prawidłowo zinterpretował, jako ciąg zdarzeń, które składają się w jedną całość.

Utrata zaufania pozwanego pracodawcy do powódki wynikała więc z jej obiektywnie nagannych i zawinionych zachowań, związanych lub rzutujących na realizację łączącego strony stosunku pracy (czyt. Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 18 maja 2017 r., II PK 111/16, legalis). Zasadność powyższych zarzutów została potwierdzona nic tylko przez zeznające w charakterze strony: A. Ś. (3) i M. G. (1), a więc bezpośrednie przełożone powódki, ale także przez świadków: B. S. (1) i D. G., których zeznania są bardzo szczegółowe, obszerne, spójne, spontaniczne i wiarygodne, o czym można się przekonać „odsłuchując” ich zeznania. Tymczasem powódka nie przedstawiła dowodów, które podważyły by wiarygodność powyższych zeznań. Fakt, iż świadek R. M., nie będący pracownikiem pozwanej Spółki, a tylko z nią współpracujący, wyrażał pochlebne opinie o współpracy z powódką, nie może w żadnym razie wykluczyć zaistnienia faktów powołanych przez pozwanego pracodawcę, tym bardziej, że A. Ś. (3) i M. G. (1) zeznały, iż początkowo współpraca układała się dobrze, a jej ewidentne pogorszenia nastąpiło od miesiąca kwietnia 2017 roku. Wszak pamiętać należy, iż proces ma charakter kontradyktoryjny, co oznacza, że zgodnie z treścią art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Tak więc to na zawodowym pełnomocniku procesowym powódki spoczywał ciężar powołania takich środków dowodowych, które udowodniłyby nieprawdziwość podnoszonej przez pozwanego pracodawcę argumentacji, czemu pełnomocnik nie sprostał.

Paradoksalnie prawdziwość części twierdzeń pozwanego pracodawcy znalazła potwierdzenie w zeznaniach samej powódki, która jednak większość zdarzeń bagatelizowała, nie nadając im w żadnym razie rangi naruszenia obowiązków pracowniczych. I tak przeprowadzone przez Sąd Rejonowy postępowanie dowodowe bezsprzecznie potwierdziło, że powódka dopuściła się wszystkich wskazanych w wypowiedzeniu uchybień, przy czym dla porządku Sąd Okręgowy przytoczy te najważniejsze, albowiem, co już wskazano wyżej, apelujący nie podnosił naruszenia art. 30&4 k.p.c. oraz art. 45 & 1 i2 k.p.

Powódka w sposób ostentacyjny nie przestrzegała dyscypliny pracy, w tym obowiązujących ją godzin pracy, albowiem opuszczała miejsce pracy w trakcie godzin pracy bez uzgadniania tegoż z przełożonymi, informując o tym jedynie swoje podwładne, nota bcnc załatwiając w tym czasie swoje prywatne sprawy, co potwierdził świadek B. S. (1) (płyta 00:25:39, 00:25:29) oraz przesłuchana w charakterze strony A. Ś. (2) (płyta 03:03:24, 03:06:09) oraz co istotne, przesłuchania na rozprawie w dniu 29 maja 2018r. powódka (płyta 01:26:23 oraz 02:12:32). Co znamienne, powódka w celu ukrycia swoich „nielegalnych” wyjść z pracy, opuszczała zakład nie tylko korzystając z karty magnetycznej, do systemu rejestrującego wejścia i wyjścia na teren zakładu pracy, ale także używając zainstalowanego przy drzwiach przycisku awaryjnego otwarcia drzwi oraz z wyjścia awaryjnego przez zakład mechaniczny, ignorując w ten sposób obowiązujący w zakładzie podział na strefę czystą i strefę brudną, co groziło wprowadzeniem na teren strefy czystej niepożądanych drobnoustrojów i zakażeniem żywności. Nadto korzystanie z guzika awaryjnego do opuszczania zakładu stanowiło naruszenie norm bezpieczeństwa, możliwość jego użycia istniało bowiem tylko w razie alarmu pożarowego lub innego zagrożenia życia lub zdrowia pracowników.

Kolejnym zarzutem stawianym powódce w piśmie stanowiącym wypowiedzenie umowy o pracę było uzgodnienie przez nią z oferentem (...) sp. z o.o., bez zakończenia procedury wyboru dostawcy tj. z pominięciem zasad udzielania dotacji przez (...), zasad dokonania zakupu i możliwości wystawienia na (...) S.A. oraz przyjęcia do zapłaty faktury pro forma za zbiornik retencyjny do stacji uzdatniania wody. Wszak z dokumentów załączonych do odpowiedzi na pozew wynika jednoznacznie, że E. T. zaakceptowała fakturę pro forma wystawioną na (...) S.A. i skierowała ją do płatności wręcz nalegając na jej zapłatę przez Wiceprezes Zarządu M. G. (1), co potwierdza faktura proforma nr (...) z dnia 07 listopada 2017r. wystawiona na (...) S.A. przez (...) K. L. C., B. (...) sp.j., mail E. T. do A. S. (1) i M. G. (1) z dnia 08 lutego 2018r oraz zeznania powódki oraz A. Ś. (2) (dowód: protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. zeznania powódki płyta 01:34:49 i g.:02:31:36; zeznania pozwanej w imieniu której zeznawała A. Ś. (2) protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g. .03:17:32). Takim postępowaniem powódka niewątpliwie przekroczyła swoje umocowanie, zaś doprowadzenie do realizacji płatności groziło, jak ustalił Sąd I instancji,

złamaniem umowy z (...) i utratą dotacji w wysokości ok. 400.000,00 PLN, z uwagi na niedotrzymanie procedury wyboru oferenta.

Przykładem lekceważącego stosunku powódki do jej obowiązków był także, jak ustalił Sąd 1 instancji, dokonany przez nią na zakup pakowaczki (...), który E. T. zeznając na rozprawie w dniu 29 maja 2018r. traktowała jaką dobrą inwestycją twierdząc, że wymazy mikrobiologiczne są czyste. Tymczasem z dokumentów dołączonych do akt sprawy w postaci: raportu z badań mikrobiologicznych za okres od dnia 20.07.2017 roku do dnia 25.10.2017 roku oraz zeznań Prezes Zarządu pozwanej Spółki wynika, żc produkt „wychodzący” z pakowaczki był niepełnowartościowy, a Spółka w żaden sposób nic odzyskała ani kosztów zakupu tego urządzenia, ani też kosztów koniecznego do przeprowadzenia remontu. Dodatkowo, Spółka musiała też ponosić niezaplanowane wcześniej koszty zakupu środków chemicznych w celu regularnego czyszczenia pakowaczki. Spółka poniosła na zakupie pakowaczki nic tylko straty wizerunkowe (konieczność usunięcia z rynku dopiero co wprowadzonego produktu). (...) S.A. poniósł bowiem koszty remontu ww. urządzenia w wysokości 46.567,80 złotych, o czym Zarząd nie posiadał wiedzy na etapie dokonywania jego zakupu. Zmuszony był też do ponoszenia comiesięcznych kosztów w wysokości 2-3 tysiące złotych na zakup chemii koniecznej do czyszczenia ww. urządzenia (dowód: faktura VAT nr (...) z dnia 21.09.2017r. wystawiona przez D. Polska sp. zoo. oraz faktury VAT (...) z dnia 16.02.2017r. i faktura VAT (...) z dnia 06.03.2017r.,zeznania pozwanej, w imieniu której zeznawała A. Ś. (2) protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g.:03:41:18). Powyższe dobitnie dowiodło, iż E. T. posiada lekceważący stosunek zarówno do konieczności przestrzegania powierzonych jej obowiązków (naruszenie pkt 3.10 zakresu obowiązków powódki - zobowiązanie do konieczności dbania o stan techniczny i sanitarny urządzeń) jak i do finansów Spółki (naruszenie pkt 3.9 zakresu obowiązków powódki).

Do obowiązków powódki należało także raportowanie o rozliczeniu produkcji. Początkowo powódka sporządzała raporty samodzielnie, następnie zleciła przygotowanie arkusza kalkulacyjnego do rozliczenia produkcji B. S. (1), która nigdy wcześniej nic wykonywała takich czynności. B. S. (1) zeznała bowiem, ze cyt: „(...) Ja się tego uczyłam bo dopiero zaczęłam pracę na stanowisku. To było pod nadzorem pani E.. Ja to zrobiłam w formie pierwszych rozliczeń. Przekazywałam to pani E. do zatwierdzenia. Powódka miała to przejrzeć i zatwierdzić, nie wskazywała że są tam błędy” (dowód: zeznania świadka B. S. (1) protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g. :00:21:39/). B. S. (1) przygotowała arkusz, jednakże podczas wprowadzania danych popełniła błąd, skutkujący zaniżaniem kosztów produkcji. Powódka zaakceptowała arkusz, nie dokonując weryfikacji danych użytych przez pracownika, nie dokonała też weryfikacji poprawności danych rozliczeniowych. Co istotne, w trakcie przesłuchania, powódka niefrasobliwie stwierdziła, że nie sprawdziła raportu dotyczącego rozliczenia produkcji za miesiąc wrzesień 2017roku, sporządzonego przez B. S. (1), gdyż miała wtedy chrzciny wnuka (dowód: zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g. :01:57:07). O lekceważącym stosunku powódki do zakresu jej obowiązków oraz o wręcz jej niesubordynacji świadczy dodatkowo fakt, że po stwierdzeniu błędów powódka otrzymała rozliczenie z zakreślonymi błędami do poprawienia, który oddała bez poprawionych błędów, a na wyraźne polecenie poprawienia raportu wskazała, że nie ma na to czasu. Podkreślić przy tym należy, iż jak zeznała Prezes Zarządu A. Ś. (2), błędy w przekazanych raportach mogły skutkować, gdyby nie zostały przez nią dostrzeżone, konsekwencjami nie tylko np. ze strony biegłych rewidentów, którzy z całą pewnością wskazali by na nie przy badaniu sprawozdania finansowego, ale i ze strony organów podatkowych, nadto prawidłowe wypełnienie raportów dotyczących rozliczenia produkcji ma wpływ zarówno na wykazanie przez księgowość stanu zapasów w Spółce, jak i wysokość koniecznego do uiszczenia podatku (...).

W wypowiedzeniu umowy o pracę pozwana Spółka wskazała nadto, że E. T. była zobowiązana do przekazania Prezesowi Zarządu (...) sp. z o.o., w dniu 15 września 2017r., wzoru umowy o współpracy, na podstawie którego zawierane były przez (...) S.A. umowy z innymi spółdzielniami (...). Powódka nie przesłała w ww. terminie wzoru umowy, w związku z czym (...) sp. z o.o. przerwało rozmowy z pozwaną i podjęło je dopiero po osobistej interwencji Prezes Zarządu A. Ś. (2). Okoliczność ta została potwierdzona przez A. Ś. (2), a nadto przez samą powódkę, która jednak odpowiedzialność za zerwanie rozmów przerzuciła na osobę Prezes Zarządu (...) sp. z o.o., co nie było prawdą (dowód: zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g.:01:26:23, zeznania pozwanej w imieniu której zeznawała A. Ś. (2)- protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g.03:25:46).

Niedopełnieniem obowiązków przez powódkę stanowiło niewątpliwie wskazane w wypowiedzeniu sporządzenie raportu z koniecznych do wdrożenia procedur związanych z obowiązkiem składania sprawozdań do Krajowego Ośrodka (...) dopiero po dwukrotnym ponagleniu w sytuacji, kiedy to z zakresu obowiązków powódki wynika, iż obowiązana była ona m.in. do cyt.: „prowadzenia ewidencji zanieczyszczeń odprowadzanych do środowiska” oraz do „stałego podnoszenia kwalifikacji zawodowych” (dowód: akta osobowe powódki- dział B, kil; pkt 3.8 zd. 2 zakresu obowiązków; zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g.:02:23:59, pkt 3.5 akt osobowych powódki- dział B, k.ll). Powyższe oznaczało konieczność zaznajomienia się z raportowaniem (...), poprzez udział w szkoleniach zewnętrznych i zdobycie umiejętności sporządzania stosownych raportów. Pomimo przeprowadzenia w lutym 2017r. przez Zarząd Spółki rozmowy z E. T., że powinna ona jak najszybciej wziąć udział w szkoleniu z tego zakresu, co potwierdziła również powódka w toku przesłuchania, E. T. wzięła udział w ww. szkoleniu dopiero w miesiącu grudniu 2017 r tj. na krótko przed koniecznością sporządzenia ww. raportu (dowód: zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g. 02:23:59).

Powódka nie przygotowała także aneksów oraz innych dokumentów koniecznych do przedłożenia Agencji (...). Powyższe dokumenty stanowić miały niezbędny element wniosku o przedłużenie terminu realizacji umowy z (...) (umowa o dofinansowanie ww. inwestycji w formie dotacji). Powódka, w toku przesłuchania przyznała, że wyznaczono jej czas do lipca 2017r. na wybór i dostosowanie technologii do założeń projektowych cyt.: „(...) była mowa o tym, że powinno być zrobione do lipca(...)”(dowód: zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g. :02:39:00), jednakże jak sama stwierdziła, nie dotrzymała ww. terminu, gdyż nie spodobała jej się koncepcja technologiczna cyt.: „Jeśli ja mam rozumieć, że najważniejsze jest to że ja mam dotrzymać terminu wniosku i nie dogaduję się z dobrą linią i chcę tylko przyspieszyć żeby zdążyć i zamawiam kocioł wysokotemperaturowy to nie w tym rzecz. Musi być projekt zrobiony tak, żebym miała świadomość, że zrobiłam wszystko, żeby ta linia, która będzie zbudowana technicznie wytrzymała dziesiątki lat, a nic najważniejsze jest że ja mam datę. ” (dowód: zeznania powódki protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g. :02:39:00). Powódka więc zupełnie samowolnie uznała, że dotrzymanie terminu przedłożenia stosownych dokumentów do (...) do dnia 27 lipca 2017r. (w celu umożliwienia zawarcia aneksu przedłużającego termin rozliczenia dotacji) jest nieistotne z punktu widzenia Spółki, nie rozumiejąc tym samym, że powyższe de facto oznaczało, że Spółka utraciłaby szanse na otrzymanie ww. dotacji. Jak zeznała bowiem Prezes Zarządu A. Ś. (2) cyt.: „termin który był przyznany przez Agencję do wypłaty środków po zakończeniu inwestycji był 25 lub 27 lipca 2017r. Tak, czy inaczej musiał być złożony wniosek o aneks. Pani T. doskonale wiedziała, że musi być cały zakres inwestycji, żeby złożyć jeden wniosek wydłużający termin rozliczenia dotacji, jak i zmieniający dwa skomplikowane elementy tej inwestycji. Czego nie uczyniła. Niedochowany został ten termin. (...) Nie udało nam się uzyskać dodatkowych środków i Spółka nie dostanie dotacji w wysokości 50% kosztów kwalifikowanych tylko ok 30%. Ale dzięki naszym rozwiązaniom nie straciła całości dotacji. W przeciwnym razie straty Spółki byłyby ogromne, nie wspominając o nakładach na przygotowanie wniosku, sporządzenie dokumentacji, byłoby nie do odzyskania” (dowód: zeznania pozwanej protokół rozprawy z dnia 29 maja 2018r. g.:03:10:54 i dalej).

Przytoczone fakty świadczą niewątpliwie o lekkomyślnym i wysoce lekceważącym podejściu powódki do obowiązków dyrektora zakładu, który wszak winien je wykonywać z najwyższą starannością, wykazując się przy tym: lojalnością, sumiennością i rzetelnością, dając w ten sposób przykład dla podległych mu pracowników. Dokonując oceny zachowania powódki należy, w ocenie Sądu Okręgowego, zwrócić uwagę na zaistnienie pewnej koincydencji zdarzeń. Wszak początkowo, co podkreślały w swoich zeznaniach członkinie Zarządu Spółki, powódka wywiązywała się ze swoich obowiązków w pozwanej Spółce w sposób należyty, współpraca pomiędzy nią i Zarządem układała się dobrze, sytuacja uległa drastycznej zmianie dopiero w kwietniu 2017 roku, a więc po objęciu powódki tzw. ochroną przedemerytalną. Okoliczność ta, w ocenie Sądu, świadczy o działaniu powódki z premedytacją, albowiem miała ona świadomość przysługujących jej praw.

Mając powyższe rozważania na uwadze, w szczególności wszystkie szczegółowo omówione przez Sąd Rejonowy podstawy wypowiedzenia, które Sąd Okręgowy przytoczył, niewątpliwie uzasadniają utratę zaufania pracodawcy do powódki i stanowią uzasadnioną podstawę rozwiązania stosunku pracy. Utrata zaufania była niewątpliwie zawiniona przez powódkę, a jej stwierdzenie znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej oraz racjonalnej (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNAPiUS 1998 nr 18, poz. 538; z dnia 14 lipca 1999 r., I PKN 148/99, OSNAPiUS 2000 nr 19, poz. 711 i z dnia 5 czerwca 2008 r., III PK 5/08).

Fakt, iż wypowiedzenie dokonane powódce przez pozwanego pracodawcę było uzasadnione nie zmienia faktu, iż zostało ono dokonane z naruszeniem przepisu art. 39 k.p., co skutkuje prawem pracownika do wystąpienia z roszczeniem o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie (art. 45 &1 k.p.). Sąd pracy może jednak nie uwzględnić żądania o przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe, w takim wypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu, (art. 45 &2 k.p.).

Sąd Rejonowy dokonując analizy roszczenia powódki uznał, iż należy dokonać jego oceny przez pryzmat art. 8 kp i wskazanych w nim zasad współżycia społecznego oraz społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa.

Przed przystąpieniem jednak do rozważań o dopuszczalności zastosowania takiej konstrukcji przez Sąd I instancji należy poczynić kilka uwag natury ogólnej, odnoszących się do wskazanych w art.8 k.p. pojęć prawnych. Na wstępie wskazać należy, iż przyjmuje się, że klauzula zasad współżycia społecznego odwołuje się do społecznie akceptowanych norm moralnych, które regulują postępowanie w stosunkach między ludźmi, wyrażają wartości powszechnie uznane w społeczeństwie, stanowiące składnik kultury europejskiej, takie jak uczciwość, sprawiedliwość społeczna, dobre obyczaje. Ujmując więc rzecz ogólnie, można przyjąć, że przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania. W praktyce można zatem odwoływać się do takich znanych pojęć, jak: "zasady słuszności", "zasady uczciwego obrotu", "zasady uczciwości" czy "lojalności". Odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego społeczeństwa, a przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania, (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2001 r., I CKN 458/00, z dnia 28 listopada 2001 r., IV CKN 1756/00, z dnia 6 stycznia 2009 r., I PK 18/08, OSN 2010, nr 13-14, poz. 156, z dnia 16 czerwca 2009 r., I CSK 522/08, z dnia 23 maja 2013 r., IV CSK 660/12, wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 8 maja 2014 r., V CSK 322/13). Obowiązkiem sądu jest urzeczywistnianie zasady sprawiedliwości społecznej, rozumianej (przynajmniej) jako dążenie do zachowania równowagi w stosunkach społecznych i powstrzymywanie się od kreowania nieusprawiedliwionych, niepopartych obiektywnymi wymogami i kryteriami przywilejów dla wybranych grup obywateli oraz jako czynnik prowadzący do słusznego lub inaczej sprawiedliwego wyważenia interesu ogółu (dobra wspólnego) i interesów jednostki. Obecnie przyjmuje się przy tym za utrwalone stanowisko, zgodnie z którym do sądu należy jedynie rozstrzygnięcie o potrzebie i sposobie zastosowania całościowo ocenionych zasad współżycia społecznego w okolicznościach danej sprawy, a nie konkretyzacja zastosowanych zasad (wyrok Sądu Najwyższego z 6 stycznia 2009 r., I PK 18/08, OSNP 2010 nr 13-14, poz. 156). Rola sądu w tym zakresie jest deklarująco-wykonawcza, a nie prawotwórcza, wyłącza więc tworzenie swoistego "dekalogu", "kodyfikacji" zasad współżycia społecznego. Dokonywanie kontroli w zakresie prawidłowości zastosowania w danej sprawie całościowo pojętych zasad współżycia społecznego opiera się na ustaleniach faktycznych dokonanych w uzasadnieniu orzeczenia. Powinno ono odzwierciedlać wyjątkowe okoliczności uzasadniające korekcyjne zastosowanie zasad współżycia społecznego w indywidualnie ocenianej sprawie w świetle jej całokształtu, zarówno w aspekcie ustaleń faktycznych Jak i oceny prawnej. Wszak przepisy te mają z natury charakter generalny, niedookreślony i ich zastosowanie jest ściśle uzależnione od konkretnych okoliczności sprawy (por. postanowienia Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2009 r., II PK 252/08, oraz z 7 stycznia 2014 r., I PK 272/13).

Przechodząc do omawiania drugiej z zawartych w komentowanym przepisie klauzul generalnych, a mianowicie społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa stwierdzić należy, iż oznacza ona pozbawienie danego podmiotu możliwości korzystania z prawa, które mu przysługuje w świetle przepisów prawa przedmiotowego. Generalnie obowiązuje domniemanie korzystania przez osobę uprawnioną z przysługującego jej prawa w sposób legalny. Zastosowanie instytucji nadużycia prawa prowadzi zatem do osłabienia zasady pewności prawa i przełamuje domniemanie korzystania z prawa w sposób zgodny z jego społeczno- gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Toteż posłużenie się konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególne, wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne, a zwłaszcza usprawiedliwienie we w' miarę skonkretyzowanych regułach, głównie o konotacji etycznej, moralnej i obyczajowej. Przepis ten, z uwagi na wyjątkowość możliwości jego zastosowania, upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony prawnej, ale wyłącznie w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy. Sąd uznając zachowanie danego podmiotu za nadużycie prawa musi więc wykazać, że w danej indywidualnej i konkretnej sytuacji, wyznaczone przez obowiązujące normy prawne typowe zachowanie podmiotu korzystającego ze swego prawa, jest ze względów moralnych, wyznaczających zasady współżycia społecznego, niemożliwe do zaakceptowania, ponieważ w określonych, nietypowych okolicznościach zagraża podstawowym wartościom, na których opiera się porządek społeczny i którym prawo powinno służyć (por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 sierpnia 1999 r., I PKN 206/99, OSNAPiUS 2000 nr 23, poz. 853; z dnia 6 stycznia 2009 r., I PK 18/08, OSNP 2010 nr 13-14, poz. 156; z dnia 22 lipca 2009 r., I PK 48/09, z dnia 21 stycznia 2011 r., II PK 158/10, z dnia 4 października 2011 r., I PK 48/11, i z dnia 6 kwietnia 2011 r., II PK 254/10). Jak trafnie ujął to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 maja 2016 r., IIPK 65/16 w przypadku sprzeczności ze społeczno- gospodarczym przeznaczeniem prawa unicestwienie formalnie zgodnego z prawem postępowania może nastąpić wówczas, gdy zachodzi konflikt na osi „czynienia użytku z prawa” a jego ratio legis. Sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa jest kategorią odnoszącą się do funkcjonalności uprawnienia. Czynnik ten pozwala w wyjątkowych przypadkach na zapobieżenie wykonaniu prawa, które w zindywidualizowanym stanie faktycznym nie koresponduje z nadanym mu celem. Wskazać jedynie należy, że Sąd pracy może oddalić roszczenia o przywrócenie do pracy, gdy pracownik podlega szczególnej ochronie trwałości stosunku pracy, jeżeli dochodzenie przez takiego pracownika roszczenia o przywrócenie do pracy może zostać zakwalifikowane w konkretnej sytuacji jako nadużycie prawa i orzec o odszkodowaniu (art. 8 KP). Możliwe jest także oddalenie powództwa, tak jak to uczynił Sąd Rejonowy, a Sąd Okręgowy powyższe rozstrzygnięcie w pełni akceptuje (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 września 2003 r., I PK 346/02, z dnia 27 lutego 1997 r., I PKN 23/97, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 419; z dnia 26 marca 1998 r„ I PKN 571/97, OSNAPiUS 1999 nr 5, poz. 168).

Podkreślić w tym miejscu należy, iż co do zasady zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmowana jest dopuszczalność oddalenia roszczenia osoby chronionej skierowanego przeciwko pracodawcy w związku z wypowiedzeniem mu umowy o pracę, przy czym stwierdzić należy, iż większość orzeczeń zapadłych przed Sądem Najwyższym dotyczy chronionego działacza związkowego, którego umowa o pracę została wypowiedziana lub rozwiązana bez uzyskania zgody zarządu organizacji związkowej, przy czym możliwość ta jest podobnie uzasadniana zarówno w doktrynie, jak i przez Sąd Najwyższy. Od dawna twierdzi się bowiem, że intencją ustawodawcy jest, aby ochrona ta nie wykraczała poza rzeczowo uzasadnioną potrzebę i nie przeradzała się w postać nieusprawiedliwionego społecznie i gospodarczo przywileju (W. S.: Dylematy ochrony działaczy związkowych przed zwolnieniem z pracy, (...) 1993 nr 3, s. 33).

Na wstępie wskazać należy, iż celem zatrudniania każdego pracownika jest jego praca wykonywana na pożytek pracodawcy, a więc praca sumienna i staranna, z dbałością o dobro zakładu pracy i jego mienie. Przywrócenie do pracy służy wykonywaniu obowiązków pracowniczych właśnie w taki sposób i z tego punktu widzenia istotne jest, czy pracownik daje takie gwarancje. Zdaniem Sądu Okręgowego, w okolicznościach niniejszej sprawy, jak to zasadnie uznał Sąd Rejonowy, powódka w żadnym razie takiej gwarancji nie daje, a przywrócenie jej do pracy byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, albowiem jest nie uzasadnione i nie sprawiedliwe wobec pozwanego pracodawcy, który wielokrotnie upominał powódkę, dając jej szansę rzetelnego wykonywania obowiązków pracowniczych oraz naprawy wzajemnych relacji, które powódka konsekwentnie i z premedytacją odrzucała, wykazując tym samym lekceważący stosunek nie tylko do swoich obowiązków, ale i przełożonych. Powrót powódki do pracy niewątpliwie oddziaływał by w sposób demoralizujący na podległych jej pracowników, którzy otrzymali by sygnał, iż można w okresie ochronnym lekceważyć swoje obowiązki oraz przełożonych, ponieważ pracodawca nie może wobec pracownika wyciągnąć żadnych niekorzystnych dla niego konsekwencji. Analiza okoliczności sprawy wskazuje na taki właśnie tok rozumowania powódki, która mając świadomość objęcia jej ochroną przedemerytalną i związanymi z tym faktem przywilejami, w sposób nieskrępowany i bez żadnych skrupułów, lekceważyła swoje obowiązki oraz przełożonych, nie respektując ich poleceń dawała wyraźnie do zrozumienia, że niczego i nikogo się nie obawia. Taka postawa nie może znaleźć akceptacji Sądu, tym bardziej, że Sąd Najwyższy w swych orzeczeniach podkreślał wielokrotnie, iż roszczenie o przywrócenie do pracy można ocenić, jako nieuzasadnione (art. 8 KP w zw. z art. 477 2 § 2 KPC), jeżeli zachowanie się pracownika było naganne w takim stopniu, że jego powrót do pracy mógłby wywołać zgorszenie innych zatrudnionych. Zasady sprawiedliwości, słuszności i poszanowania pracy załogi nie pozwalają na włączenie do zespołu pracowników osoby, która, działając wbrew istotnym interesom zakładu pracy czy wręcz na jego szkodę, niszczyła lub istotnie uszczuplała wspólny dorobek osiągany uczciwą pracą pozostałych pracowników. W konkluzji, za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa uznać należy przywrócenie do pracy pracownika, którego zawinione zachowania, ujawnione po rozwiązaniu stosunku pracy, obiektywnie stanowią uzasadnioną podstawę do rozwiązania umowy o pracę.

Ponadto zauważyć należy, iż na posiedzeniu w dniu 22 lutego 2018 roku, Zarząd pozwanej Spółki podjął uchwałę nr (...) w sprawie zmiany struktury organizacyjnej Spółki, zgodnie z którą zlikwidowane zostały stanowiska: Dyrektora Zakładu i (...) ds.

1 (...), albowiem utworzenie tych stanowisk i obsadzenie ich konkretnymi osobami nie przyniosło pozytywnych rezultatów i nie spełniło oczekiwań Spółki, a stało się jedynie przyczyną generowania dodatkowych problemów i kosztów, jak też wpłynęło na podważenie wizerunku Spółki i jej wiarygodności. Obowiązki Dyrektora (...) zostały przydzielone osobom zatrudnionym na stanowiskach Kierownika (...) i Zastępcy

Kierownika (...). Stąd roszczenie powódki o przywrócenie do pracy nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy nie widzi także podstaw, podobnie zresztą jak Sąd Rejonowy, do zasądzenia na rzecz powódki odszkodowania. W ocenie Sądu Okręgowego zachowanie powódki było wysoce nagannie i nosiło znamion rażącego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Pracodawca dokonał adekwatnej oceny zachowania powódki, wziął pod uwagę wszystkie okoliczności dotyczące jej zachowania, pracy i w sposób właściwy zastosował sposób ukarania pracownika przez zwolnienie go z pracy. Podkreślić należy, iż pracodawca uwzględniając fakt początkowo dobrej współpracy z powódką i prawidłowego wykonywania przez nią obowiązków pracowniczych, nie zastosował wobec niej najdrastyczniejszego trybu w postaci rozwiązania stosunku na podstawie art. 52 k.p., choć jak wynika z zeznań pracodawcy, był on brany pod uwagę. Stanowisko sądu znajduje uzasadnienie w wyroku Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 marca 2019 r., III PK 29/18, w którym sąd ten uznał, iż artykuł 8 KP może stanowić podstawę prawną dla oddalenia powództwa pracownika występującego z roszczeniami z art. 45 § 1 KP.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, na skutek zachowania powódki doszło do zagrożenia interesów pracodawcy. Powódka swoim zachowaniem naruszyła wielokrotnie dyscyplinę pracy, co niewątpliwie wpływało demotywująco na innych pracowników. Poza tym pracodawca, zatrudniając pracownika, oczekuje, że będzie on świadczył pracę. Spóźnianie się do pracy, samowolne jej opuszczanie przez pracownika, podejmowanie wadliwych decyzji, bądź też bierność w zakresie ich podjęcia, lekceważenie poleceń przełożonego, destabilizuje tok pracy i niewątpliwie zagraża interesom pracodawcy. W tej sytuacji, wobec wielości zasadnie stawianych powódce zarzutów, ich znacznego ciężaru, zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania stanowiłoby nieuzasadnioną niczym nagrodę, byłoby niewątpliwie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i stanowiło nadużycie prawa zez strony powódki. Wszak postępowanie powódki, nacechowane lekceważącym stosunkiem do swoich obowiązków oraz pracodawcy jest ze względów moralnych, wyznaczających zasady współżycia społecznego, niemożliwe do zaakceptowania, ponieważ zagraża podstawowym wartościom, na których opiera się porządek społeczny i którym prawo powinno służyć (por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 sierpnia 1999 r., I PKN 206/99, OSNAPiUS 2000 nr 23, poz. 853; z dnia 6 stycznia 2009 r., I PK 18/08, OSNP 2010 nr 13-14, poz. 156; z dnia 22 lipca

2009 r., I PK 48/09, z dnia 21 stycznia 2011 r., II PK 158/10, z dnia 4 października 2011 r., I PK 48/11, i z dnia 6 kwietnia 2011 r., II PK 254/10).

Należy również pamiętać, że ocena dopuszczalności zastosowania art. 8 KP mieści się w granicach swobodnego uznania sędziowskiego. Przepis ten upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktycznym, działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta z ochrony prawnej (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2009 r., I PK 48/09, z dnia 24 listopada 2010 r., I PK 78/10, z dnia 12 stycznia 2011 r., II PK 89/10, z dnia 2 października 2012 r., II PK 56/12). Tak więc sfera ta w ramach postępowania kontrolnego może podlegać kontroli jedynie w przypadku szczególnie rażącego i oczywistego naruszenia, którego niewątpliwie nie dopuścił się Sąd Rejonowy.

Dlatego też, mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.

Mając na uwadze charakter przedmiotowej sprawy, o kosztach postępowania, Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c.