Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt IV Ua 3/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 maja 2013r.

Sąd Okręgowy we Włocławku IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie :

Przewodniczący: SSO Małgorzata Paździerska

Sędziowie: SO Katarzyna Augustyniak /spr/

SO Regia Duda – Marciszewska

Protokolant: sekr.sądowy Karolina Płaczkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2013 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z wniosku M. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

przy udziale zainteresowanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnościąw D.

o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy

na skutek apelacji wnioskodawcy M. S.

od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku - IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 30 października 2012r. sygn. akt IV U 122/12

oddala apelację.

Sygn. akt IV Ua 3 /13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 30.03.2012 r. znak (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział T.odmówił wnioskodawcy M. S.przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. W ocenie organu rentowego, zdarzenia które zaistniało w dniu 09.09.2011 r. nie można uznać za wypadek przy pracy ponieważ w zdarzeniu tym brak jest jednego z elementów wypełniających definicję wypadku przy pracy tj. przyczyny zewnętrznej. Według oceny organu rentowego zdarzenie to jest wynikiem schorzenia samoistnego wnioskodawcy.

Powyższe rozstrzygnięcie zaskarżył odwołaniem M. S., Wskazał w nim, że do dnia 09.09.2011 r. był człowiekiem zdrowym i żaden lekarz nie zdiagnozował u niego jakiegokolwiek schorzenia. Jako zawodowy kierowca wykonywał obowiązkowe badania lekarskie i psychologiczne i uzyskiwał pozytywne zaświadczenia. Według wnioskodawcy, w karcie informacyjnej Szpitala (...) w I. gdzie przebywał po wypadku w sposób nieuprawniony wpisano, że od kilku lat miał chwiejne parametry RR. Wskazał też, że z protokołu powypadkowego ustalającego okoliczności i przyczyny wypadku wynika, że jego przyczyna zewnętrzną było nagłe wyjechanie z bocznej drogi rowerzysty i nadmierny stres kierowcy próbującego uniknąć zderzenia z rowerzystą a także cała sytuacja emocjonalna związana z manewrami na drodze w celu niedopuszczenia do wykolejenia się cysterny z olejem. Wskazał też, że pracodawca uznał zdarzenie za wypadek przy pracy.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie podtrzymując argumentację stanowiącą podstawę do wydania zaskarżonej decyzji.

(...) sp. z o.o.w D. poparł odwołanie.

Wyrokiem z dnia 30 października 2012r. w sprawie IVU 122/12 Sąd Rejonowy we Włocławku oddalił odwołanie M. S..

Sąd Rejonowy oparł swe rozstrzygniecie na następujących

ustaleniach faktycznych:

Wnioskodawca M. S.był zatrudniony w (...) Spółce z o.o.w D. w charakterze kierowcy.

W dniu 09.09.2011 r. jego zadaniem był przewóz oleju palmowego z G. do K.. Gdy wracał z ładunkiem oleju do K., około godziny 13.00 w miejscowości O. z podporządkowanej drogi polnej wyjechał na szosę rowerzysta. Wnioskodawca zaczął gwałtownie hamować, wykonał manewr skrętu w lewo celem ominięcia rowerzysty i wrócił na swój pas jezdni. Zaistniała sytuacja bardzo go zdenerwowała dlatego zatrzymał samochód i chwilę odpoczywał, gdyż zrobiło mu się słabo i zaczęła mu drętwieć lewa ręka i lewa noga. Do K. dojechał około godziny 15-tej, w Zakładach (...) czekał na rozładunek oleju. Zjadł obiad i około godz. 16.00 wjechał na stanowisko rozładunkowe. Podczas rozładunku oleju zrobiło mu się słabo, miał zawroty głowy, drętwienie lewej ręki i nogi, nie mógł mówić. Położył się na łóżku, które miał w tylnej części kabiny samochodu a pracownik będący przy rozładunku zadzwonił po pogotowie ratunkowe, które zabrało go do szpitala w I..

Na oddziale neurologicznym Szpitala (...) w I. wnioskodawca przebywał w okresie od 09.09. do 05.10.2011 r. Rozpoznano u niego zawał pnia mózgu, niedowład połowiczny lewostronny, obustronny zespół móżdżkowy z zespołem bocznym opuszki i nadciśnienie tętnicze.

Do czasu zdarzenia wnioskodawca nie odczuwał żadnych dolegliwości i na nic się nie leczył.

Pracodawca M. S. sporządził stosowny protokół powypadkowy i uznał zdarzenie z dnia 09.09.2011 r. za wypadek przy pracy.

Biegły sądowy lekarz neurolog rozpoznał u wnioskodawcy stan po zawale pnia mózgu z lekkim niedowładem połowicznym lewostronnym i zespołem móżdżkowym z zespołem bocznym opuszki oraz nadciśnienie tętnicze. Biegły wskazał, że według wiedzy medycznej zawał pnia mózgu jest zawsze skutkiem chorób toczących się wcześniej w organizmie, często bezobjawowych. Najistotniejszym czynnikiem ryzyka udaru niedokrwiennego mózgu jest nadciśnienie tętnicze i tym czynnikiem obciążony był wnioskodawca, gdyż rozpoznanie nadciśnienia tętniczego zostało zawarte w karcie informacyjnej szpitalnej. Biegły wskazał też, że do udaru niedokrwiennego mózgu dochodzi w mechanizmie zakrzepowo-zatorowym wtedy, kiedy zawodzą mechanizmy autoregulacji mózgu zabezpieczające jego ukrwienie. Zmienione chorobowo, w przebiegu nadciśnienia tętniczego drobne naczynia mózgowe nie są w stanie wytworzyć krążenia obocznego, które zaopatrzyłoby w krew ten obszar anatomiczny mózgu, w którym doszło do zamknięcia naczynia. Dochodzi wówczas do uszkodzenia tkanki mózgowej i objawów neurologicznych w zależności od lokalizacji tego miejsca. Biegły wskazał, że taki był mechanizm postania zawału pnia mózgu u M. S..

Zdaniem biegłego zawał pnia mózgu którego wnioskodawca doznał w dniu 09.09.2011 r. nie był i nie mógł być spowodowany przyczyną zewnętrzną. Został on spowodowany wyłącznie przez przyczynę samoistną, którą było nieleczone nadciśnienie tętnicze, które mogło przebiegać bezobjawowo, a ujawniło się kiedy wystąpił udar mózgu. Nie jest możliwe powiązanie wystąpienia zawału pnia mózgu, któremu uległ w dniu 09.09.2011 r. około godziny 16.00 wnioskodawca, ze zdarzeniem drogowym, które miało miejsce około godziny 13.00 tj. wyjazdem z drogi podporządkowanej rowerzysty na drogę, którą jechał wnioskodawca. Zdarzenie z rowerzystą nie było czynnikiem sprawczym lub przyspieszającym zawał pnia mózgu. Przemijające objawy niedokrwienne mózgu, które wówczas wystąpiły u wnioskodawcy były zapowiedzią zawału pnia mózgu, który dokonał się około godziny 16.00, jest to częsta cecha udaru niedokrwiennego mózgu. Zdaniem biegłego, nie jest również możliwe wyprowadzenie wniosku, że w sytuacji gdyby M. S. nie wykonywał czynności zawodowych w charakterze kierowcy nie doszłoby do zawału pnia mózgu, zawał taki wystąpiłby niezależnie od nich.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o zeznania wnioskodawcy, zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy w postaci dokumentacji medycznej oraz innych dokumentów zgromadzonych w postępowaniu administracyjnym. Nadto sąd oparł się na dopuszczonym w postępowaniu dowodzie z opinii biegłego specjalisty neurologa.

Opinia ta została sporządzona przez lekarza o specjalności adekwatnej do urazu, jakiego w dniu 09.09.2011 r. doznał wnioskodawca. Opinia w sposób bardzo szczegółowy i wyczerpujący udziela pełnych i logicznych odpowiedzi na postawione przez sąd tezy dowodowe. Sąd w pełni podzielił wynikające z opinii wnioski w zakresie przyczyn i mechanizmu powstania zawału pnia mózgu u wnioskodawcy.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych za wypadek przy pracy uważa się zdarzenie nagle wywołane przyczyna zewnętrzną, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, a także w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Wobec powyższego, wyróżnić należy trzy przesłanki od zaistnienia których uzależniono możliwość zakwalifikowania zdarzenia jako wypadek przy pracy. Zdarzenie to musi mieć charakter nagły, pozostawać w związku z praca oraz powinno zostać wywołane przez przyczynę zewnętrzną. Brak spełnienia, któregokolwiek z wyżej wspomnianych wymogów uniemożliwia zatem uznanie zdarzenia za wypadek.

Dwie pierwsze przesłanki na gruncie przedmiotowej sprawy nie budzą żadnych wątpliwości, Spór między stronami sprowadza się do faktu zaistnienia przyczyny zewnętrznej zdarzenia z dnia 09.09.2011 r.

Próby zdefiniowania przyczyny zewnętrznej podejmowane były wielokrotnie przez judykaturę i piśmiennictwo przy okazji omawiania cech konstytutywnych wypadku przy pracy. Już w wyroku z dnia 05.04.1984 r. II PRN 2/84 OPS 1985/4/71 Sąd Najwyższy podkreślił, iż stanowi ją oddziaływujący z zewnątrz na organizm pracownika czynnik, który w normalnym biegu wydarzeń, wydarzeń konkretnej sytuacji nie powinien był wystąpić, a jednak wystąpił i wywołał lub przyczynił się do powstania uszczerbku na zdrowiu. Do zakwalifikowania go jako przyczyny zewnętrznej wystarcza, by wpłynął on jedynie na powstanie określonego uszczerbku na zdrowiu. Kontynuując powyższą linie orzeczniczą Sąd Najwyższy wielokrotnie zaznaczał, iż fakt wywołania zdarzenia przez chorobę samoistną nie wyklucza jeszcze potraktowania danego zdarzenia jako wypadku przy pracy(wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 21.05.1997 r. II UKN 130/97 OSNAP 1998/7/210; z dnia 18.08.1999 r. II UKN 87/00 OSNAP 2000/20/760; z dnia 02.10.1997 r. II UKN 248/97 OSNAP 1998/14/434; z dnia 28.01.1998 r. II UKN 482/97 OSNAP 1999/2/63; z dnia 11.02.1998 r. II UKN 502/97 OSNAP 1999/3/101; z dnia 22.01.1999 r. II UKN 449/98 OSNAP 2000/6/240). Dokonując tak szerokiej interpretacji pojęcia przyczyny zewnętrznej Sąd Najwyższy dopuścił również możliwość uznania za wypadek przy pracy także udaru mózgu, który w większości przypadków wywoływany jest przez określone schorzenia samoistne. Rozważając możliwość uznania udaru mózgu za wypadek przy pracy podkreślono, iż okoliczność, że udar mózgu nastąpił w czasie pracy oraz był nagły nie wystarczy do uznania, że spełnione są warunki art. 6 ust. 1 ustawy z 12.06.1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych (aktualnie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych). Do uznania udaru mózgu za wypadek przy pracy koniecznym jest ustalenie, że nastąpił on w czasie wykonywania przez pracownika dotkniętego schorzeniem samoistnym na skutek przyczyny zewnętrznej lub wystąpienia dodatkowych zdarzeń, które w konkretnych okolicznościach mogą być uznane jako współsprawcze przyczyny zewnętrzne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 22.02.1994 r. III Aur 591/93 Pr. Pracy 1995/2/38; wyrok Sądu Najwyższego9 z dnia 18.08.1999 r. II UKN 87/99 OSNP 2000/20/760; z dnia 11.02.1999 r. II UKN 472/98 OSNP 2000/7/396; z dnia 16.04.1997 r. II UKN 66/97 OSNP 1998/2/53). Do dodatkowych zdarzeń stanowiących współsprawcze przyczyny zewnętrzne judykatura zalicza między innymi stres psychiczny. Stwierdzono bowiem, że przeżycie zewnętrzne w postaci emocji o nasileniu, które wywołuje negatywne skutki w organizmie mogą być uznane za przyczynę zewnętrzną wypadku jeżeli powstały wskutek okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków międzyludzkich (normalnych warunków pracy). Utrwalone i jednoznaczne orzecznictwo szczególnie akcentuje nadzwyczajność stosunków pracy, w jakich pracownik zmuszony był realizować swoje obowiązki. Stres psychiczny związany z wykonywaniem obowiązków pracowniczych, który przeciętny organizm jest w stanie znieść bez istotnego uszczerbku dla zdrowia nie jest przyczyną zewnętrzną. Może być on potraktowany jako współprzyczyna o charakterze zewnętrznym jedynie w sytuacji, gdy jego gwałtowny charakter jest wynikiem rażąco nietypowych warunków pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07.10.1986 r. II URN 166/86 OSNC 1988/2-3/37; z dnia 16.12.1997 r. II UKN 407/97 OSNP 1998/21/644; z dnia 30.07.1997 r. II UKN 192/97 OSNAP 1998/12/367).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy Sąd uznał, iż udar mózgu jakiemu uległ M. S. w dniu 09.09.2011 r. spowodowany był przyczyną wewnętrzną, a nie nadzwyczajnymi, nieprzewidzianymi okolicznościami zaistniałymi w miejscu pracy.

Sąd rejonowy wskazał, że dokonując takiej oceny zdarzenia miał na uwadze rodzaj pracy, jaką wykonywał wnioskodawca. Normy odporności psychicznej dla różnych zawodów są zróżnicowane i muszą być odnoszone do specyfiki pracy w danym zawodzie. W pracę kierowcy wpisany jest z całą pewnością obowiązek przewidywania różnego rodzaju nagłych i niespodziewanych sytuacji, które mogą się wydarzyć na drodze. Wyjazd rowerzysty z drogi podporządkowanej na szosę nie był w ocenie sądu ani sytuacją nadzwyczajną ani nieprzewidywalną. Zawodowy kierowca jakim jest wnioskodawca z taką sytuacją na drodze musi się liczyć zawsze i powinien ją przewidywać. Występowanie w ruchu drogowym różnorodnych, nieprzewidywalnych sytuacji z udziałem uczestników tego ruchu wyklucza więc element zaskoczenia wnioskodawcy opisywaną przez niego sytuacją na drodze w miejscowości O..

W ocenie Sądu I instancji w opisywanej sytuacji na drodze nie wystąpiło szczególnie nasilone, stresogenne oddziaływanie warunków wykonywania pracy zawodowej, które przekraczałoby przeciętne zdolności kompensacyjne organizmu M. S.. Obciążeniom psychicznym związanym z wykonywaniem zawodowych obowiązków przez wnioskodawcę w dniu 09.09.2011 r. nie można przypisać zdaniem sądu charakteru obciążeń szczególnych, uzasadniających upatrywanie w nich współistotnych, zewnętrznych przyczyn zdarzenia wypadkowego.

Jeżeli zatem zawał pnia mózgu nastąpił z powodu nietypowej reakcji organizmu w normalnych warunkach pracy to należy przyjąć, że decydujący i jedyny wpływ na zaistnienie zawału miały przyczyny wewnętrzne. Trudno zgodzić się z twierdzeniem wnioskodawcy, że do dnia zawału był osobą zdrową bo na nic się nie leczył. Nie może o tym świadczyć jedynie brak jakichkolwiek objawów chorobowych. Biegły specjalista neurolog kategorycznie stwierdził, że doznany przez wnioskodawcę zawał pnia mózgu nie był i mógł być spowodowany przyczyną zewnętrzną a wyłącznie przyczyna samoistną.

Zdiagnozowane u wnioskodawcy podczas leczenia szpitalnego, po zawale nadciśnienie tętnicze mogło przebiegać bezobjawowo, na co wskazała biegła. Jak zostało ustalone, wnioskodawca schorzenia tego nie leczył. Największym czynnikiem ryzyka zawału pnia mózgu jest nieleczone nadciśnienie tętnicze, na co również wskazała biegła neurolog w wydanej opinii.

Reasumując stwierdzić należy, że zawał pnia mózgu, któremu w dniu 09.09.2011 r. uległ M. S. nie wyczerpuje przesłanki przyczyny zewnętrznej pozwalającej na uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy. Skutek zdarzenia nie może być bowiem oderwany od przyczyny prowadzącej do jego wywołania, co wyraźnie eksponuje art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. 2009 r. nr 167 poz. 1322 ze zm.) wskazując, że nagłość zdarzenia musi być wywołane przyczyną zewnętrzną, która zatem nie może się przejawiać w postaci powolnego rozwoju lub kumulowania się objawów chorobowych, prowadzących do skutku w postaci nagłego ujawnienia się incydentu chorobowego.

Wobec powyższego, kierując się dyspozycją art. 477 14 § 1 k.pc. Sąd odwołanie oddalił.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego złożył wnioskodawca, zaskarżając wyrok w całości. Powyższemu wyrokowi zarzucił nie dość wnikliwe ustalenie stanu faktycznego sprawy, poprzez pominięcie przez sąd zgłaszanych okoliczności, w jakich doszło do wypadku i przyjęcie, że wypadek przy pracy nie był spowodowany przyczyną zewnętrzną.

Podnosząc powyższy zarzut wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia.
Ponadto wnioskodawca wniósł O powołanie nowego biegłego na okoliczność stwierdzenia czy obciążenie wykonywaną pracą w okresie od 4 do 9 września 2011 r., nadmiemy wysiłek psychiczny i fizyczny oraz stres negatywny, jaki go dotknął podczas wypadku z rowerzystą, w istotny sposób przyspieszył, bądź pogorszył, jego stan chorobowy.

W uzasadnieniu wywiedzionej apelacji wnioskodawca wskazał, że ze stanowiskiem Sądu Rejonowego nie zgadza się albowiem Sąd uznał opinię biegłego neurologa i w pełni podzielił jego ustalenia i wnioski, nie ustosunkowując się do złożonych przez wnioskodawcę zastrzeżeń do tej opinii. Biegły neurolog opisał objawy typowe dla udaru i mechanizm przebiegu udaru. Nie dokonał jednak oceny nadmiernego obciążenia pracą w okresie 4-9 września 2011, co przy kolizji rowerzystą stanowi istotną okoliczność dla oceny wystąpienia zewnętrznej przyczyny wypadku jakiemu uległem. Zdarzenia z 9 września 2011 r. tj. ostatniego dnia 5-dniowej trasy, potoczyły się od 13-stej (kolizja z rowerzystą) do ok. 16-tej (udar mózgu), a więc w 3 godzinnym przedziale czasowym i nie można się zgodzić z biegłym neurologiem, że nie miały związku ze sobą. Zdaniem wnioskodawcy biegły neurolog wydał swoją kategoryczną opinię w z punktu widzenia jednego dnia, tj. 9 września, co jest błędem w ocenie jego stanu zdrowia, ponieważ w dyspozycji pracodawcy był od niedzieli 4 września do piątku 9 września 2011 r. Powoływanie się na jeden dokument medyczny, kwestionowaną przez stronę kartę informacyjną ze szpitala w I. oraz opiniowanie schorzenia w kontekście dnia 9 września 2011, bez uwzględnienia całokształtu sprawy, nie upoważnia biegłego do zajęcia tak arbitralnego stanowiska. Sąd nie uzyskał odpowiedzi od biegłej czy stres destrukcyjny, jakiego doznałem w kolizji z rowerzystą oraz wysiłek psychiczny i fizyczny, by opanować samochód-cysternę, spowodował w moim organizmie znaczny wzrost ciśnienia tętniczego i wówczas nastąpiło ujawnienie choroby samoistnej „ (tj. bezobjawowe nadciśnienie tętnicze), które spowodowało zawał pnia mózgu. Według opracowań medycznych Instytutu Medycyny Pracy im. Prof. J. N. („Zagrożenia zdrowia kierowców pojazdów silnikowych związane ze szkodliwymi i uciążliwymi warunkami środowiska pracy materiały na posiedzenie Rady Ochrony Pracy w dniu 21 października 2008 r.) czynnikami ryzyka udaru mózgu są między innymi nadciśnienie tętnicze i stres. W moim przypadku - nadciśnienie tętnicze pierwotne zwane też samoistnym, a więc takie, którego przyczyna jest nieznana i przebiega bezobjawowo.

Wnioskodawca wskazał, że z badań diagnostycznych wykonanych po udarze wynika, że poza spustoszeniami jakie dokonał udar mózgu w jego organizmie, innych schorzeń nie ma. W związku z tym, stwierdzone przez lekarzy nadciśnienie tętnicze nie jest spowodowanie ani miażdżycą, ani cukrzycą, ani chorobą nerek, jego przyczyna jest nieznana. Nie jest zatem zrozumiały zarzut lekarzy, że się nie leczył. Nie leczył się ponieważ był zdrowy, co potwierdzały badania. Sąd Rejonowy nie dość wnikliwie dokonał oceny stanu mojego zdrowia przed i po przyjęciu do szpitala oraz nie zbadał okoliczności zachorowania, ograniczył się tylko do dnia 9 września 20ll r. opisanego w protokóle powypadkowym nr (...), a nie odniósł się do przebiegu całej 5-do dniowej trasy od 4 do 9 września 2011 r. Zdaniem wnioskodawcy Sąd I instancji pominął, ustalenie charakteru pracy kierowcy transportu drogowego oraz przebiegu pracy w ostatnich dniach przed zdarzeniem i ocenę znaczenia dla przyjęcia wypadku przy pracy w rozumieniu art.6 ust. 1 ustawy. Wnioskodawca dodał, że do jego obowiązków pracowniczych należała, poza przewozem ładunku samochodem-cysterną pojemności 30 tysięcy litrów, także jej obsługa i rozładunek u odbiorcy. O szczegółowym przebiegu trasy przewozu ładunków pracodawca informował go telefonicznie w trakcie podróży, tak by w trasie nie było pustych przebiegów. Wnioskodawca opisał przebieg ostatniej przed zdarzeniem, a uzupełnieniu swoich zeznań dodał, że rowerzysta jak zjawa wyjechał z polnej nie oznakowanej drogi na drogę krajową o dużym natężeniu ruchu. Gwałtowne manewry zarówno hamowania jak i gwałtowne skręty wykonane naładowaną olejem cysterną pojemności 30 tysięcy litrów wymaga wytężonej siły i napięcia psychicznego, i jest to wyczyn, który mógł się okazać bardzo niebezpieczny w skutkach (wykolejenie samochodu-cysterny, zderzenie z samochodem z naprzeciwka) a do tego nie chciał dopuścić. Udało mu się ich uniknąć ale ogromnym moim kosztem. Nie zgadza się więc z uzasadnieniem wyroku, że nagły wyjazd rowerzysty nie był w ocenie Sądu ani sytuacją nadzwyczajną ani nieprzewidywalną, a zawodowy kierowca, jakim jest wnioskodawca, z taką sytuacją na drodze musi się liczyć zawsze i powinien ją przewidywać. Zdaniem wnioskodawcy kierowca transportu drogowego wyruszając w trasę może być przygotowany na duży ruch lub zakorkowaną drogę, na złe warunki atmosferyczne, czy na arogancję innych kierowców, którzy odreagowują stres na monotonną jazdę, ale nie na wtargniecie na drogę i wystąpienie zagrożenia zabicia pieszego lub rowerzysty.

Wnioskodawca wyraził przekonanie, że stanowisko Sądu Rejonowego jakoby na przyjęcie zdarzenia w przedmiotowej sprawie jako wypadku przy pracy w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy nie pozwala brak przesłanki przyczyny zewnętrznej, nie jest zasadne. Pojecie przyczyny zewnętrznej ujmowane jest przez orzecznictwo bardzo szeroko. Przytaczając niektóre z orzeczeń Sądu Najwyższego w tej kwestii wnioskodawca przekonywał, że w sytuacji, gdy podczas pracy pracownika wystąpiły dwa zdarzenia o charakterze przyczyny zewnętrznej, tj. stres psychiczny i wysiłek fizyczny oraz przyczyna wewnętrzna, tj. choroba samoistna, wymaga oceny związek zachodzący między tymi zdarzeniami, w takim sensie, czy stres psychiczny, zmęczenie długotrwałą trasą i wysiłek fizyczny podczas wykonywania niebezpiecznego manewru, nie przyczyniły się do reakcji organizmu znacznym wzrostem ciśnienia tętniczego a w jego wyniku udaru mózgu,
Ta teza ma uzasadnienie poprzez analogię z wyrokiem z dnia 22 listopada 2000 r. II UKN 63/00, II URN 38/94 (OSNAPiUS 1995 nr 4 poz.52)
Przytaczając w dalszej części uzasadnienia apelacji niektóre przykłady z orzecznictwa Sądu Najwyższego, wnioskodawca wywodził, że nadmierny wysiłek z nadciśnieniem tętniczym może stanowić przyczynę zewnętrzną zdarzenia- wypadku przy pracy, zwłaszcza, że jak przyjęto w wyroku SN z dnia 11 lutego 1963r. w sprawie III PO 15/62 przyczyna sprawczą zdarzenia może być każdy czynnik zewnętrzny, zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. Taką przyczyną może być również praca i czynność samego poszkodowanego i nadmierny wysiłek pracownika.

Pozwany organ nie zajął stanowiska w przedmiocie apelacji.

Zainteresowany poparł apelację wnioskodawcy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna i jako taka podlegała oddaleniu, generalnie sprowadzała się bowiem do polemiki z ustaleniami i wywodami sądu oraz niezadowolenia wnioskodawcy z zaskarżonego orzeczenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy, wbrew zarzutom apelacji, przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, na którego podstawie dokonał ustaleń stanu faktycznego w sposób wystarczający do rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego jako własne uzupełniając je jedynie o całość dokumentacji lekarskiej dotyczącej stanu zdrowia wnioskodawcy oraz o stanowisko biegłego sądowego co do zarzutów zgłoszonych przez wnioskodawcę do jego opinii.

Zdaniem Sądu II instancji należy podzielić w pełni argumentację prawną, która doprowadziła do wydania zaskarżonego wyroku.

Zdarzenie, jakiemu uległ wnioskodawca w dniu 9 września 2011 r., nie spełnia przesłanek wypadku przy pracy według jego definicji zawartej w art. 3 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Według cyt. przepisu wypadek przy pracy to zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności pracowniczych.

Należy podkreślić na wstępie, że o ile zdarzenie z 9 września 2011r. było niewątpliwie zdarzeniem nagłym i nastąpiło w związku z pracą podczas wykonywania zwykłych czynności wnioskodawcy jako kierowcy samochodu ciężarowego (cysterny), to brak jest podstaw do stwierdzenia że zostało ono wywołane przyczyną zewnętrzną.

Jak sam wnioskodawca wskazuje w apelacji, przyczynę zewnętrzną należy pojmować szeroko. Stanowisko to wynika z utrwalonego orzecznictwa. Jednocześnie jednak zwracają uwagę rozbieżności co do klasyfikacji takiej przyczyny w przypadku takich chorób samoistnych jak np. zawał serca czy udar mózgu. W nawiązaniu do tego zagadnienia w uzasadnieniu wyroku 28 marca 2012r. w sprawie II PK 182 /11 Sąd Najwyższy wyjaśnił m.in., iż w orzecznictwie przyjmuje się, że uszczerbek na zdrowiu pracownika spowodowany chorobą samoistną (zawał serca, udar mózgu, perforacja żołądka), wywołany nadmiernym w okolicznościach danego wypadku wysiłkiem (stresem) pracownika może stanowić wypadek przy pracy. Wypowiadane są w szczególności poglądy, że nadmierny wysiłek (stres) powinien być oceniany przy uwzględnieniu indywidualnych właściwości pracownika (aktualnego staniu zdrowia, sprawności ustroju) i okoliczności, w jakich wykonywana jest praca. Dopuszcza się więc, że codzienne nawet czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących z wiekiem zmian w organizmie, mogą być - w zależności od całokształtu okoliczności - uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku (uzasadnienie wskazanej wyżej uchwały oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1991 r., II PRN 3/91, OSP 1992 nr 11-12, poz. 263 z glosą I. Jędrasik-Jankowskiej; z dnia 8 listopada 1994 r., II PRN 7/94, OSNAPiUS 1995 nr 9, poz. 108; z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 85/96, OSNAPiUS 1997 nr 19, poz. 386; z dnia 21 maja 1997 r., II UKN 130/97, OSNAPiUS 1998 nr 7, poz. 219 i z dnia 15 czerwca 1999 r., II UKN 2/99, OSNAPiUS 2000 nr 17, poz. 663 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 grudnia 1994 r., III APr 41/94, OSA 1995 nr 2, s. 16; a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 1964 r., III PU 30/63, OSNCP 1965 nr 1, poz. 8; z dnia 25 października 1994 r., II URN 38/94, OSNAPiUS 1995 nr 4, poz. 52; z dnia 29 października 1997 r., II UKN 304/97, OSNAPiUS 1998 nr 15, poz. 464 i z dnia 22 listopada 2000 r., II UKN 63/00, OSNAPiUS 2002 nr 13, poz. 316).

Kontynuując swe wywody Sąd Najwyższy stwierdził dalej, że zdecydowanie jednak przeważa (zwłaszcza w ostatnim okresie) pogląd, że wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika, który doznał zawału serca (sprawa rozstrzygana była na kanwie zawału serca, w wyniku którego pracownik zmarł) w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy (por. uchwałę z dnia 6 maja 1976 r., III PZP 2/76, OSNCP 1976 nr 11, poz. 239; NP 1978 nr 1, s. 154 z glosą J. Mazurka oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1977 r., III PRN 12/77, OSNCP 1977 nr 12, poz. 248; z dnia 7 października 1986 r., II URN 166/86, OSNCP 1988 nr 2-3, poz. 37; PiZS 1988 nr 7, s. 63 z glosą J. Cholewińskiej - Trzcianki; z dnia 27 marca 1987 r., II PRN 3/87, OSPiKA 1988 nr 3, poz. 50 z glosą J. Logi; z dnia 14 lutego 1996 r., II PRN 2/96, OSNAPiUS 1996 nr 17, poz. 252; z dnia 16 kwietnia 1997 r., II UKN 66/97, OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 53; z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 407/97, OSNAPiUS 1998 nr 21, poz. 644; z dnia 25 stycznia 2000 r., II UKN 347/99, OSNAPiUS 2001 nr 11, poz. 395 i z dnia 4 października 2000 r., I PKN 70/00, (OSNAPiUS 2002 nr 11, poz. 262), a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 lutego 2000 r., III AUa 864/99 (OSA 2001 nr 10, poz. 71).

Musi więc, zdaniem Sądu Najwyższego, wystąpić szczególna (nadzwyczajna) okoliczność w przebiegu pracy, aby zawał serca (zawsze będący przecież skutkiem choroby samoistnej, wewnętrznej) mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Może to być szczególny (wyjątkowy, nadmierny) wysiłek fizyczny, np. wskutek polecenia pracownikowi, by wykonał pracę trwającą dłużej niż dopuszczalny limit godzin (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 1968 r., I PR 449/67, OSNCP 1968 nr 12, poz. 216) albo dźwiganie lub przesuwanie ciężkiego przedmiotu w niedogodnej pozycji (uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 1968 r., III UZP 1/68, OSPiKA 1969 nr 3, poz. 57 z glosą T. Swinarskiego i z dnia 19 maja 1980 r., III PZP 5/80, OSNCP 1980 nr 12, poz. 228 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 10 lutego 1977 r., III PR 194/76, OSNCP 1977 nr 10, poz. 196; 16 lutego 1977 r., III PRN 55/76, OSPiKA 1978 nr 12, poz. 217 z glosą G. Bieńka; 29 stycznia 1997 r., II UKN 70/96, OSNAPiUS 1997 nr 18, poz. 357; 2 października 1997 r., II UKN 281/97, OSNAPiUS 1998 nr 15, poz. 456; 19 czerwca 2001 r., II UKN 419/00, OSNP 2003 nr 5, poz. 136; 12 lutego 2004 r., II UK 236/03, LEX nr 390137; 4 kwietnia 2006 r., II UK 152/05, LEX nr 390135), albo wskutek przystąpienia do pracy po okresie dłuższego urlopu, czy też wykonywania jej przez pracownika przemęczonego dotychczasową jej intensywnością i rozmiarem oraz bez odpoczynku przez dłuższy czas (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 1999 r., II UKN 22/99, OSNAPiUS 2000 nr 18, poz. 696), a także, gdy pracodawca nakazuje pracę, nie uwzględniając treści zaświadczenia obejmującej przeciwwskazania do jej wykonywania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2006 r., I UK 192/05, Monitor Prawa Pracy 2006 nr 5, s. 269).

Ta linia orzecznicza kontynuowana jest przez Sąd Najwyższy w najnowszym orzecznictwie, czego przykładem jest wyrok z 4 kwietnia 2012r. w sprawie II UK 181/11. W powołanym orzeczeniu, Sąd Najwyższy wyraził stanowisko, zgodnie z którym co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który zmarł w wyniku zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną.

Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe wywody prawne należy odnieść analogicznie do okoliczności niniejszej sprawy. Wnioskodawca stoi bowiem na stanowisku, iż zawał pnia mózgu (a więc choroba samoistna) jakiego doznał w dniu 9 września 2011r. był skutkiem nadmiernego wysiłku i stresu, jakiego doznał w trakcie zdarzenia z rowerzystą w dniu 9 września 2011r. Stanowisko apelującego nie jest jednak w ocenie Sądu Okręgowego, zasadne.

Należy wskazać, że w niniejszym postępowaniu nie zostało wykazane ażeby pracy, jaką wykonywał w dniu zdarzenia wnioskodawca, towarzyszyły jakieś szczególne, wyjątkowe okoliczności, które uzasadniałyby uznanie zawału pnia mózgu, którego doznał wnioskodawca, za skutek przyczyny zewnętrznej. Co istotne, okoliczności stanu faktycznego dotyczące pracy wnioskodawcy nie były przy tym kwestionowane przez organ rentowy. Sam fakt pozostawania w kilkudniowej trasie przez kierowcę samochodu ciężarowego nie jest niczym nadzwyczajnym. Taka jest bowiem specyfika tego zawodu i tego rodzaju pracy. Przebieg trasy opisany przez wnioskodawcę także nie wskazuje na żadne nadzwyczajne okoliczności, jakie miałyby towarzyszyć jego pracy, które powodowałyby nadmierny wysiłek fizyczny. Wnioskodawca wskazał dokładnie kiedy wyjechał w trasę (w dniu 4 września 2011r.) do jakich miejscowości wykonywał transport, jakie czynności wykonywał - podjazd pod załadunek i rozładunek (przy czym sam nie brał bezpośrednio czynnego udziału w procesie załadunku i rozładunku cysterny). Z opisu tego wynika, że były to zwykłe czynności kierowcy samochodu ciężarowego tj. załadunek towaru, transport do miejsca odbioru, ponowny załadunek, transport do miejsca przeznaczenia, powrót do bazy. Również nie można stwierdzić, ażeby przebieg pracy wnioskodawcy w dniu 9 września 2011r. cechowały nadzwyczajne okoliczności. Zdaniem Sądu Okręgowego nie można bowiem, jak usiłuje przedstawić to wnioskodawca, przyjąć, że wyjazd rowerzysty na szosę z drogi podporządkowanej czy polnej, nawet nagły (co przecież nie jest kwestionowane) i konieczność jego bezkolizyjnego ominięcia czy wyminięcia jest czymś wyjątkowym i nadmiernie stresującym dla kierowcy. Przy ocenie tego zdarzenia należy mieć na uwadze, że miało ono miejsce w 2011r. a nie w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to stan motoryzacji w kraju był na znacznie niższym poziomie, niż obecnych latach. Rzeczą powszechnie znaną jest, że teraz, podobnie jak w roku 2011, natężenie ruchu drogowego na drogach krajowych jak i w ogóle w Europie (czy świecie) jest bardzo duże, wielokrotnie większe niż jeszcze 20-30 lat wcześniej. Transport towarów odbywa się dziś głównie drogą samochodową, a nie kolejową, jak kiedyś. Wielokrotnie wzrosła liczba pojazdów osobowych wykorzystywanych prywatnie jak i dla celów zarobkowych. Stąd też nie tylko kierowca zawodowy ale każdy kierowca (także prywatnego samochodu osobowego) musi być przygotowany na wystąpienie różnych, nagłych i wyjątkowych sytuacji na drodze i musi umieć sobie z nimi radzić, tak by nie spowodować kolizji czy wypadku drogowego. W tym celu przecież kierowca zawodowy przechodzi specjalne badania psychologiczne ażeby ocenić jego sprawność psychofizyczną i przydatność do tego rodzaju pracy. Ważną rolę odgrywa tu także ocena odporności na stres i umiejętność szybkiego reagowania w różnego rodzaju sytuacjach na drodze. Trzeba zauważyć, że wnioskodawca wykazuje tu dużą niekonsekwencję w toku swego rozumowania albowiem z jednej strony przyznaje, że kierowca musi być przygotowany na różne sytuacje takie jak niekorzystne warunki pogodowe, duży ruch na drodze, „korki” czy arogancję innych kierowców, ale jednocześnie zaprzecza ażeby wśród tych czynników, z którymi winien się liczyć wyjeżdżając w trasę, było włączenie się do ruchu (choćby nieprawidłowe, sprzeczne z zasadami ruchu drogowego) rowerzysty czy pieszego. A przecież piesi i rowerzyści są także pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, toteż mają prawo poruszać się po drodze. Tak samo jak kierowcy pojazdów mechanicznych, również piesi i rowerzyści popełniają błędy, z którymi winni liczyć się inni uczestnicy ruchu drogowego. W ruchu drogowym obowiązuje zasada „ograniczonego zaufania”, która nakazuje właśnie przewidywanie każdemu z jego uczestników różnych, nawet sprzecznych z prawem i nieracjonalnych, jak by się wydawało, zachowań współuczestników tegoż ruchu, tak by unikać negatywnych ich skutków. Z pewnością więc wnioskodawca wykonując pracę kierowcy samochodu ciężarowego winien liczyć się z możliwością „wtargnięcia” na szosę innych uczestników ruchu. Okoliczność taka nie stanowi jeszcze o nadzwyczajności czy wyjątkowości warunków w jakich wnioskodawca wykonywał obowiązki pracownicze w dniu 9 września 2011r. Należy zgodzić się z wnioskodawcą jedynie o tyle, że manewrowanie samochodem ciężarowym o dużej masie całkowitej wymaga z pewnością dużo większego wysiłku fizycznego niż prowadzenie samochodu osobowego, ale właśnie taki, zwiększony (w porównaniu do kierowców samochodów osobowych czy dostawczych), wysiłek wpisany jest w specyfikę tej pracy, w jej ryzyko zawodowe. Toteż wysiłek fizyczny jaki łączył się z manewrem wyminięcia rowerzysty w dniu 9 września 2011r. nie może stanowić nadmiernego wysiłku, który mógłby być uznany w okolicznościach tej sprawy za przyczynę współsprawczą skutku w postaci zawału pnia mózgu. Podobnie, jak wskazano już wyżej, nie ma żadnych dowodów potwierdzających zaistnienie nadzwyczajnych, szczególnych okoliczności w czasie całej kilkudniowej trasy wnioskodawcy w dniach 4-9 września. Należy z całą mocą podkreślić, że wnioskodawca w żadnym stopniu nie wykazał, ażeby czynności pracownicze jakie wykonywał w czasie ostatniej, przed spornym zdarzeniem, trasy łączyły się z nadmiernym wysiłkiem czy stresem.

Sąd Okręgowy zważył dalej, że powołany w tej sprawie biegły lekarz sądowy z zakresu neurologii w złożonej opinii w sposób obszerny i wyczerpujący wyjaśnił przebieg i mechanizm powstania takiego urazu i w sposób kategoryczny wykluczył jakoby powstał on na skutek stresu jakiego doznał wnioskodawca w związku z wykonywaniem zwykłych, co należy zaakcentować, czynności i obowiązków pracowniczych na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego. Zdaniem Sądu II instancji brak jest podstaw do kwestionowania tej opinii, co zarazem oznacza, że nie ma potrzeby zasięgania opinii innego specjalisty z zakresu medycyny. Ponieważ jednak wnioskodawca zgłosił szereg zastrzeżeń do opinii biegłego, które zostały pominięte w toku postępowania przed Sądem I instancji, Sąd Okręgowy zobowiązał biegłego do ustosunkowania do nich. Jednocześnie Sąd Okręgowy uzupełnił materiał dowodowy poprzez zebranie całej dokumentacji medycznej wnioskodawcy z okresu poprzedzającego zdarzenie, ażeby biegły mógł ustosunkować się do niej w kontekście zgłoszonych zarzutów.

W złożonej opinii biegły neurolog, po ponownej analizie dokumentacji medycznej jak i zastrzeżeń wnioskodawcy, w całości podtrzymał swoją opinię sporządzoną w dniu 22.08.2012 roku. Odnosząc się do kwestionowanego przez wnioskodawcę nadciśnienia, który wywodził, że wcześniej przed zdarzeniem nigdy na takie schorzenie nie chorował (w ogóle był zdrowy, zdolny do pracy), biegły wyjaśnił, że w początkowej fazie nadciśnienia tętniczego proces chorobowy toczy się w obrębie ścian naczyń krwionośnych całego organizmu, zmieniając jego anatomiczną budowę i zmniejszając ich elastyczność- przyśpiesza tworzenie się blaszek miażdżycowych, zwłaszcza w małych naczyniach. Nawet przez wiele lat proces ten przebiega skrycie, bez żadnych objawów klinicznych, aż do chwili wystąpienia powikłań. Takim powikłaniem u wnioskodawcy był zawał pnia mózgu, kiedy nastąpiło zamknięcie ściany naczynia doprowadzającego krew do tego obszaru przez blaszkę miażdżycową lub oderwany materiał zatorowy. Udary niedokrwienne, wyjaśnił biegły, są zawsze skutkiem predysponujących do niego stanów chorobowych, które niekiedy wymagają bardzo specjalistycznych badań. U wnioskodawcy, na podstawie całokształtu analizy stanu zdrowia można ustalić przyczynę wystąpienia udaru mózgu — nadciśnienie tętnicze. Biegły wskazał, że wnioskodawca rzadko przed zachorowaniem wykonywał pomiary ciśnienia tętniczego, ponieważ przekonany był, że jest zdrowy Podczas kilku profilaktycznych badań lekarskich przed wystąpieniem udaru mózgu, udokumentowanych zaświadczeniami lekarskimi, wartości RR (nadciśnienia tętniczego) były prawidłowe. Regularne, częste pomiary RR zwiększały szansę na wcześniejsze wykrycie podwyższonych wartości. zdaniem biegłego dodatkowym czynnikiem ryzyka wystąpienia udaru niedokrwiennego mózgu u wnioskodawcy była nadwaga- zaburzenia metaboliczne organizmu. Przebieg kliniczny udaru niedokrwiennego u wnioskodawcy był znamienny dla tego schorzenia: pierwsze objawy wystąpiły w dniu 09.09.2011 roku, około 13 godz.- zwiastuny udaru w postaci zasłabnięcia i drętwienie lewych kończyn, około 16 godziny udar pnia mózgu dokonał się- wystąpiły nasilone objawy kliniczne. Za rozpoznaniem nadciśnienia tętniczego u wnioskodawcy przed wystąpieniem udaru mózgu przemawiają badania diagnostyczne wykonane w Oddziale Neurologii w I.:

1. zmiany w obrębie naczyń mózgowych
• Drobne zmiany naczyniowe, o charakterze zwapnień opisane w badaniu D. tętnic szyjnych i kręgowych z dnia 14.09.2011 roku.
• Badanie rezonansu magnetycznego mózgu z dnia 20.09.2011 roku, poza świeżym ogniskiem udaru niedokrwiennego pnia mózgu po stronie lewej, ujawniło obustronnie kilka ognisk naczyniopochodnych w istocie białej, co było skutkiem niedrożności małych naczyń zaopatrujących ten obszar;

2. przerost mięśnia lewej komory serca w badaniu echokardiografii z dnia 12.09.2011 roku;

3. zmiany naczyniowe na dnie oczu, charakterystyczne dla nadciśnienia tętniczego I stopnia (badanie okulisty wykonane w dniu 19.12.2011 roku, zawarte w historii choroby).

Nadciśnienie tętnicze, wyjaśnił biegły, musi trwać znacznie wcześniej, aby te zmiany uwidocznione w/w badaniach, wywołać. Biorąc powyższe pod uwagę można stwierdzić, że wnioskodawca przed zachorowaniem na udar pnia mózgu był chory na nadciśnienie tętnicze, które przebiegało bez objawów klinicznych, ale z zajęciem ścian naczyń mózgowych, naczyń na dnie oczu i z zajęciem serca. Wnioskodawca był też obciążony czynnikiem ryzyka udaru niedokrwiennego mózgu- nadwagą (rozpoznanie postawione podczas badań profilaktycznych).

Biegły stwierdził dalej, że zawał mózgu jest zawsze skutkiem schorzenia samoistnego. Przyczyny zewnętrzne w postaci stresu, wywołującego wahania RR, u zdrowej osoby nie spowodują deficytu ukrwienia mózgu, nawet przy wahaniach w granicach 200 mm/Hg-50 mm/Hg, dzięki błyskawicznie działającym mechanizmom autoregulacji naczyń mózgu, otaczających to ognisko. Dzięki nim, mimo całkowicie niedrożnego naczynia mózgowego, do obszaru niedokrwienia napływa krew z najbliższych naczyń - tworzy się krążenie oboczne i nie dochodzi do wystąpienia udaru mózgu. Jednak te mechanizmy zawodzą u osoby z nadciśnieniem tętniczym, kiedy zmienione chorobowo naczynia, otaczające ognisko zawałowe, nie reagują prawidłowo i dochodzi do trwałego uszkodzenia tkanki mózgowej. Z analizy dokumentacji medycznej wnioskodawcy wynika, że wartość RR badana przez ratownika medycznego w dniu 09.09.2011 roku o godzinie 17.05, kiedy objawy udaru mózgu już dokonały się, wynosiła 170/110, nie była to wartość bardzo wysoka. Biorąc powyższe pod uwagę zawał pnia mózgu został spowodowany wyłącznie przez przyczynę samoistną, która rozwijała się przed zachorowaniem bezobjawowo. To z choroby naczyń, jaką jest nadciśnienie tętnicze, toczącej się w organizmie wnioskodawcy, doszło do niedrożności danego naczynia i niedokrwienia tkanki mózgowej w obszarze zaopatrywanym przez to naczynie, a mechanizmy obronne organizmu byty niewydolne. Dlatego stres, w wyniku kolizji z rowerzystą, czy wykonywane czynności zawodowe w charakterze kierowcy nie można uznać za czynnik sprawczy, czy przyśpieszający wystąpienie udaru mózgu u wnioskodawcy. Biegły podtrzymał swe wcześniejsze wnioski, iż udar pnia mózgu wystąpiłby niezależnie od czynności zawodowych w charakterze kierowcy, wykonywanych w dniu 09.09.2011 roku- wcześniejszy proces chorobowy doprowadził do wystąpienia zawału pnia mózgu, ale była to przypadkowa zbieżność czasowa z wykonywana pracą. Udar pnia mózgu wystąpiłby niezależnie od wykonywanej pracy. Dokumentacja, zgromadzona w sprawie, zdaniem biegłego, wykazuje, że wnioskodawca przed zachorowaniem na udar mózgu bardzo rzadko zasięgał porad lekarskich, czuł się zdrowy. Zapisy badań lekarskich przez lekarza rodzinnego, dotyczyły dolegliwości bólowych kręgosłupa i nie zawierają badania RR, natomiast podczas badań profilaktycznych dla kierowcy (2010, 2011) ciśnienie tętnicze było badane -wartości RR były prawidłowe. Nie wyklucza to jednak rozwijającego się w organizmie nadciśnienia tętniczego, bo taki jest początkowy, skryty przebieg tego schorzenia, które ujawniło się, kiedy wystąpiły objawy kliniczne udaru pnia mózgu.

Zdaniem Sądu Okręgowego wyjaśnienia biegłego są wyczerpujące i w pełni wiarogodne, nie ma najmniejszych podstaw do podważenia stanowiska biegłego specjalisty jako osoby posiadającej wiadomości specjalne, których pozbawiona jest nie tylko strona, ale także i organ orzekający. Zgłaszane przez wnioskodawcę kolejne zastrzeżenia, nie mają żadnego, merytorycznego uzasadnienia a zmierzają jedynie do przedłużenia postępowania w sprawie. Zdaniem Sądu powoływanie kolejnych biegłych nie jest konieczne w sytuacji, gdy jedna opinia rozstrzyga, w sposób wiarygodny, zasadnicze wątpliwości w konkretnej sprawie, a dopuszczenia dowodu żąda strona niezadowolona z treści opinii (por. np. wyrok SN z 16.09.2009, I UK 102/09; wyrok SN z 10.03.2011r. II UK 306/10, wyrok SN z 14.01.2011r., II UK 160/10; wyrok SA w Poznaniu z 28.02.2013r., III AUa 1180/12; wyrok SA w Gdańsku z 26.01.2012r., III APa 33/11).

Należy w tym kontekście wskazać, że przytaczane przez wnioskodawcę stanowiska przedstawicieli środowisk lekarskich nie wpływają na ocenę okoliczności sprawy. Sąd Okręgowy nie kwestionuje bowiem, że stres może być przyczyną wielu schorzeń w tym także udaru mózgu czy zawału serca. Informacje na ten temat są bowiem ogólnie dostępne nie tylko w publikacjach naukowych i popularnonaukowych ale choćby w mediach. Należy przy tym dodać, że z uwagi na sytuację w kraju i na świecie obserwuje się od wielu lat stały wzrost poziomu stresu w codziennym życiu. Właściwie na każdym stanowisku pracy towarzyszy pracownikowi stres, oczywiście o różnym natężeniu i „ciężarze gatunkowym”. Co więcej, stres wiąże się też z życiem rodzinnym, osobistym. Jednak należy zwrócić uwagę, że w przypadku zdarzenia o charakterze wypadku przy pracy nie może chodzić o zwykły stres czy wysiłek towarzyszący wykonywaniu normalnych, typowych, obowiązków pracowniczych. W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie, jak słusznie ocenił to Sąd Rejonowy, mamy do czynienia właśnie ze zwykłym, normalnym wysiłkiem fizycznym i normalnym, „codziennym” stresem towarzyszącym pracy kierowcy samochodu ciężarowego. Inaczej rzecz ujmując, wnioskodawca wykonywał jak wcześniej, zwykłe obowiązki pracownicze, a jak wskazano wyżej (wyrok SN w sprawie II UK 181/11), takie zwykłe, typowe czynności, choćby powiązane ze stresem i dużym wysiłkiem fizycznym, nie mogą być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy.

Mając na uwadze powyższe na podstawie art. 385 kpc należało apelację oddalić.