Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 761/16

POSTANOWIENIE

Dnia 21 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Wojtkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SSO Małgorzata Grzesik

SSO Sławomir Krajewski

Protokolant:

sekretarz sądowy Magdalena Gregorczuk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 2 marca 2017 roku w S.

sprawy z wniosku W. K.

z udziałem J. K. (1), M. B., M. K., J. S.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy W. K. oraz uczestnika J. K. (1) od postanowienia Sądu Rejonowego w Myśliborzu z dnia 29 grudnia 2015 roku, sygn. akt I Ns 7/15

1.  zmienia zaskarżone postanowienie w ten sposób, że oddala wniosek o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie wyodrębnionej części działki nr (...), objętej księgą wieczystą Kw nr (...);

2.  oddala apelację wnioskodawcy;

3.  ustala, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Sławomir Krajewski

Sygn. akt II Ca 761/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 29 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z wniosku W. K. z udziałem J. K. (1), M. B., M. K., J. S. o zasiedzenie (sygn. akt I Ns 7/15), stwierdził, że Z. K. (1) nabyła z dniem 18 listopada 2011 r. przez zasiedzenie prawo własności nieruchomości położonej w obrębie O., Gmina D. o powierzchni 0,0153 ha, stanowiącej część działki o nr (...) w granicach wskazanych w opinii biegłego geodety P. I. z dnia 15 lipca 2015 r. w projekcie proponowanej działki o nr (...).

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach:

Na mocy decyzji – aktu nadania Powiatowej Komisji Ziemskiej z 10 lutego 1959 r. -nadano J. K. (2), który pozostawał wówczas w związku małżeńskim z Z. K. (1), gospodarstwo rolne położone w O. o powierzchni 6,36 ha.

Decyzją Naczelnika Miasta i Gminy w D. z 08 maja 1975 r. Skarb Państwa w zamian za rentę przejął gospodarstwo rolne małżonków J. i Z. K. (1) o pow. 6,99 ha wraz z udziałem do ½ we wspólnej działce siedliskowej o powierzchni 0,14 ha. Małżonkom przyznano prawo do bezpłatnego dożywotniego użytkowania lokalu mieszkalnego i pomieszczeń gospodarczych w przejętych budynkach.

Decyzją z 18 listopada 1991 r. Burmistrz Miasta i Gminy w D. na podstawie art. 118 ust. 2 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników przeniósł na własność Z. K. (1) prawo własności działki nr (...) wraz z zabudowaniami o pow.0,14 ha w udziale do ½ części. Decyzja ta była podstawą ujawnienia prawa własności w księdze wieczystej.

Urząd Miasta i Gminy w D. każdego roku wydawał decyzje w sprawie ustalenia wysokości zobowiązania w podatku od nieruchomości co do budynku mieszkalnego o pow. 80 m 2, budynku garażowego gospodarczego o pow. 25 m 2, gruntów pozostałych o powierzchni 700 m 2- położonych pod adresem (...)/2. Z. K. (1) wyliczony podatek płaciła.

W dokumentacji geodezyjnej Starostwa Powiatowego jako współwłaściciel działki (...) w udziale do ½ części wpisana była Z. K. (1).

Do chwili wydania orzeczenia w niniejszej sprawie nie zakończyło się postępowanie administracyjne odnośnie decyzji Naczelnika Miasta i Gminy w D. z 08 maja 1975 r., o której stwierdzenie nieważności wystąpili małżonkowie P. i H. M.

Po wprowadzeniu się do gospodarstwa rolnego nadanego w 1959 r. Z. K. (1) nieprzerwanie mieszkała w budynku mieszkalnym posadowionym, jak się później okazało, na działce o nr (...). W 1991 r., już po śmierci męża, w/w decyzją administracyjną przeniesiono na jej rzecz prawo własności działki nr (...) wraz z zabudowaniami o pow. 0,14 ha w udziale do ½ części. W niezmieniony od 1959 r. sposób korzystała z nieruchomości. Przy budynku mieszkalnym od strony obecnej działki (...) wybudowała ganek wejściowy. Korzystała z tego wejścia do mieszkania. Około 2000 r. powstał konflikt na tle własności. Po niekorzystnym dla wnioskodawczyni orzeczeniu sądu w 2007 r. ograniczyła korzystanie z nieruchomości – działki (...) do budynku mieszkalnego, terenu wokół wejścia do budynku posadowionego na ganku od strony w głąb działki (...). Teren częściowo odgrodzony był płotem którego linii przebiegu nikt nie kwestionował. Służył do komunikacji, gdyż sąsiedzi zabronili wnioskodawczyni i jej rodzinie korzystać z bramy wejściowej na podwórze na działce (...) i aby wejść do budynku mieszkalnego przechodzili przez część działki (...) przyległą do budynku w którym zamieszkiwali, a następnie przez działkę (...) do drogi publicznej. Na przyległej do budynku części działki składowali rzeczy, utrzymywali ten teren w porządku. Granice tego obszaru wskazane są w opinii geodety P. I. jako granice projektowanej działki (...).

Dnia 06 sierpnia 2001 r. H. M. wystąpiła przeciwko Z. K. (1) o „ustalenie, że jest jedyną właścicielką gospodarstwa rolnego położonego w O. o powierzchni 4,02 ha w skład którego wchodziły działki o numerach (...)”. W postępowaniu wnosiła o przeprowadzenie dowodu z map uwzględniających stan przed kwestionowanymi przez nią scaleniami. Na mapach tych część budynku mieszkalnego, w której zamieszkiwała Z. K. (1) z rodziną, posadowiona była na działce (...) stanowiącej, nie kwestionowaną przez powódkę, własność małżonków K.. Nawet po scaleniach (k.49) część budynku w której zamieszkiwała wnioskodawczyni z rodziną, na mapie z k.49 posadowiona była poza granicami powstałej działki (...). W toku postępowania powódka nie kwestionowała prawa własności pozwanej co do części budynku mieszkalnego, w którym zamieszkiwała i co do gruntu na którym jest posadowiony. Żądanie przekształciło się w uzgodnienie treści księgi wieczystej o nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Myśliborzu z rzeczywistym stanem prawnym i prawomocnie zakończyło się 21 grudnia 2007r. nakazaniem wpisu prawa własności działki (...) na rzecz H. M. w miejsce wpisu H. M. i Z. K. (1) w udziałach po ½ części.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wniosek za zasadny.

Sąd I instancji podkreślił, iż pod koniec postępowania wnioskodawca modyfikując żądanie w znacznym stopniu ograniczył obszar którego dotyczyło zasiedzenie, zatem okoliczności faktyczne sprawy w zasadzie stały się bezsporne. Mimo twierdzeń J. K. (1) zaprzeczającej aby Z. K. (1) była samoistnym posiadaczem części budynku stanowiącej jej mieszkanie i terenów bezpośrednio przyległych do mieszkania, zdaniem Sądu, te twierdzenia nie znajdują potwierdzenia ani w materiale dowodowym, ani w zasadach logiki. Nawet osoby związane z uczestniczką, tj. A. S. czy P. M. przyznawały, że K. użytkowali działkę (...) i budynek mieszkalny na działce (...). Z wersją wnioskodawcy zbieżne są zeznania świadków, a część z tych jest obca dla stron i nie związana z konfliktem. Podczas oględzin obecni wskazywali, które części działki były w ich posiadaniu i co do tego nie było sporu. W wyniku oględzin okazało się jak członkowie rodziny K. wchodzili do mieszkania, tj. poprzez ganek na działce (...), następnie przez przyległy do budynku obszar działki (...) i dalej przez działkę (...) do drogi publicznej. Po zakazaniu w 2007 r. wejścia przez bramę główną na działce (...) inny sposób wejścia nie był możliwy a absurdalną jawi się zdaniem Sądu teza, aby ganek stanowił atrapę wejścia. Nikt z obecnych na oględzinach nie zaprzeczał, by obszar oznaczony w opinii jako działka (...) nieprzerwanie był w posiadaniu rodziny K.. Obszar był zagospodarowany, koszony, składowane na nim były ich rzeczy.

Zdaniem Sądu na uczestnikach sprzeciwiających się zasiedzeniu ciążył obowiązek obalenia domniemań samoistności posiadania (art. 339 k.c.) i ciągłości posiadania (art. 340 k.c.). W ocenie Sądu I instancji uczestniczka J. K. (1) temu nie podołała. Wyjaśnił, że do 1975 r. tj. przejęcia gospodarstwa rolnego małżonków K. przez Skarb Państwa posiadanie i władztwo wywodzili z aktu nadania wraz z orzeczeniem o wykonaniu aktu nadania. Z mocy decyzji Naczelnika Miasta i Gminy w D. z dnia 08 maja 1975 r. stali się posiadaczami zależnymi w rozumieniu art. 336 k.c. Stan ten trwał do chwili wydania decyzji z 18 listopada 1991 r. Burmistrza Miasta i Gminy w D. o przeniesieniu na własność Z. K. (1) prawa własności działki nr (...) wraz z zabudowaniami o pow. 0,14 ha w udziale do ½ części. Decyzja ta w momencie wydania nie była kwestionowana, była podstawą wpisów własności w rejestrach państwowych i w oparciu o nią zostały naliczane rokrocznie podatki od nieruchomości, które płaciła. Tak więc z dniem 18 listopada 1991 r. Z. K. (1) stała się posiadaczem samoistnym a posiadanie nabyła w dobrej wierze. Nie sposób bowiem zdaniem Sądu uznać, że z chwilą wydania w/w decyzji administracyjnej nie mogła nabrać przekonania, że własność jej przysługuje.

W tym okolicznościach Sąd uznał, że od dnia 18 listopada 1991 r. należy rozpocząć okres upływu czasu zasiedzenia a zważywszy na dobrą wiarę wnioskodawczyni do nabycia własności okres posiadania to 20 lat. Odnośnie nieprzerwanego posiadania wskazał, iż w granicach projektowanej działki (...), posiadanie samoistne Z. K. (1), a po jej śmierci następców trwa do chwili orzekania. Nie ma znaczenia okoliczność, że pod koniec życia Z. K. (1) cały czas nie przebywała na nieruchomości. Czasowe wyjazdy do córki, która opiekowała się schorowaną wnioskodawczynią w ostatnich latach życia nie sposób uznać za przerwanie posiadania.

Rozważając, czy postępowanie w sprawie I C 71/07 wywołało skutek w postaci przerwania biegu zasiedzenia Sąd Rejonowy zauważył, że co do zasady postępowanie o uzgodnienie treści księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości, której dotyczy zasiedzenie, przerywa jego bieg. Tym niemniej zdaniem Sądu w tym postępowaniu mieliśmy do czynienia z wyjątkową sytuacją. Z treści oświadczeń stron w postępowaniu I C 71/07 i w pierwszej fazie tego postępowania wynika, że nie zdawały sobie sprawy, iż część budynku mieszkalnego, wraz z bezpośrednio przyległym obszarem, w którym zamieszkiwała od lat rodzina K. geodezyjnie oznaczona jest jako działka (...). Członkowie rodziny M. nie rościli pretensji co do wskazanej części budynku. Kwestionowanie prawa własności budynku mieszkalnego z przyległym obszarem „pojawia się” dopiero z wstąpieniem do sprawy J. K. (1) w 2010 r. Na złożonych do sprawy I C 71/07 przez H. M. mapach część budynku mieszkalnego zajmowana przez rodzinę K. wpisana była poza obszarem działki (...). Zdaniem Sądu I instancji orzeczenie z 2007 r. w świadomości stron wywołało taki skutek, że Z. K. (1) i członkowie jej rodziny przestali być traktowani jako właścicieli nieruchomości wpisanej w księdze wieczystej o nr (...), a obszar objęty zmodyfikowanym żądaniem zasiedzenia nie był traktowany jako część nieruchomości, dla której prowadzona jest ta księga wieczysta. Świadczą o tym zachowana tak rodziny K. jak i rodzin K. i M.. K. wycofali się z korzystania z bramy głównej, podwórza i budynku w części gospodarczej. Korzystali jak dotychczas ze „swojej” części mieszkalnej budynku i przyległych obszarów. Rodziny uczestników zaakceptowały ten stan i nie podjęły działań w celu usunięcia rodziny K. z budynku mieszkalnego i przyległego obszaru. Pretensje do tej części nieruchomości zgłasza dopiero po kilku latach J. K. (1). Z uwagi na te okoliczności Sąd uznał, że nie doszło do przerwania biegu zasiedzenia.

Sąd nadmienił, że postępowanie dotyczące unieważnienia decyzji z 1975 r. trwa kilkanaście lat i nie sposób przewidzieć jego końca. W ewidencji geodezyjnej posadowienie budynku w przeszłości nie było precyzyjne. Bez wątpienia rodzina K. od kilkudziesięciu zamieszkuje w mieszkaniu będącym częścią całości budynku posadowionego na działce (...), którego czują się właścicielami. To poczucie prawa własności wywodzą z decyzji administracyjnych których ważności w chwili wydania nie sposób było kwestionować. Uznanie, że wskutek niesprawnego funkcjonowania państwa mieliby utracić „ojcowiznę” jawi się jako niesprawiedliwe.

W tym okolicznościach Sąd uznał, że Z. K. (1) z dniem 18 listopada 2011 r. nabyła przez zasiedzenie prawo własności nieruchomości opisanej w sentencji postanowienia.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się W. K. zaskarżając je w części ustalającej datę z jaką zostało stwierdzone zasiedzenie. Wniósł o jego zmianę poprzez stwierdzenie zasiedzenia na rzecz Z. K. (1) z dniem 5 marca 1983 r. oraz zasądzenie od uczestniczki J. K. (1) na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie:

a)  art. 510 k.p.c. polegające na pominięciu w sprawie Skarbu Państwa jako zainteresowanego wynikiem postępowania z uwagi na ważność wydanych przez działające w jego imieniu organy decyzji administracyjnych z dnia 8 maja 1975 r. (decyzja Naczelnika Miasta i Gminy D.) i z dnia 18 listopada 1991 r. (decyzja Burmistrza Miasta i Gminy w D.);

b)  art. 233 § 1 k.p.c., polegające na dokonaniu przez sąd dowolnej oceny zebranego materiału dowodowego poprzez ustalenie, że posiadanie samoistne wnioskodawczyni skutkujące nabyciem w drodze zasiedzenia spornej nieruchomości rozpoczęło się dnia 18 listopada 1991 r., podczas gdy podsiadała samoistnie nieruchomość co najmniej od 5 marca 1973 r.;

c)  art.176 k.c. w zw. z art. 349 k.c. poprzez ich niezastosowanie i nie uznanie, że do okresu posiadania uprawniającego Z. K. (1) do stwierdzenia na jej rzecz zasiedzenia nieruchomości należy doliczyć okres posiadania samoistnego tej nieruchomości przez Skarb Państwa w okresie od 08 maja 1975 r. do 18 listopada 1991 r.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawca podniósł, iż Z. K. (1) podsiadała samoistnie tą nieruchomość począwszy od 5 marca 1973 r. W okresie zaś od 08 maja 1975 r. do 18 listopada 1991 r. posiadaczem samoistnym nieruchomości był Skarb Państwa, który nabył je od małżonków J. i Z. K. (1) w oparciu o Decyzję Naczelnika Miasta i Gminy D. z 08 maja 1975 r. W przedmiotowej sprawie strony - obie działając w dobrej wierze - ustaliły, że małżonkom K. będzie przysługiwało prawo dożywotniego użytkowania lokalu mieszkalnego i pomieszczeń gospodarczych w przejętych budynkach. W ten sposób stali się posiadaczami zależnymi, a Skarb Państwa posiadaczem samoistnym. Następnie decyzją decyzja Burmistrza Miasta i Gminy w D. z 18 listopada 1991 r. przeniesiono posiadanie samoistne tych części nieruchomości na rzecz Z. K. (1). W ocenie skarżącego wobec brzmienia art.337 k.c. Skarb Państwa jako posiadacz samoistny nie utracił swojego posiadania oddając je w posiadanie zależne małżonkom K.. Apelujący podniósł, iż nie ma ż podstaw prawnych by w niniejszym postępowaniu pomijać okres posiadania przedmiotu sporu przez Skarb Państwa, zatem w świetle art. 176 k.c. oraz art. 349 k.c. winien on zostać doliczony. Przy tym zdaniem apelującego bez wątpienia zarówno w odniesieniu do Skarbu Państwa i Z. K. (1) było to posiadanie samoistne w dobrej wierze i zasiedzenie nastąpiłoby w dniu 05 sierpnia 1983 r. Nawet jednak gdyby przyjąć złą wiarę posiadaczy, to zdaniem skarżącego zasiedzenie przez Z. K. (1) winno być stwierdzone z dniem 5 marca 2003 r.

Apelację wniosła również uczestniczka J. K. (1) zaskarżając postanowienie w całości. Wniosła o jego zmianę poprzez oddalenie wniosku, ewentualnie uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu. Nadto wniosła o zasądzenie od wnioskodawcy na jej rzecz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych. Zaskarżonemu orzeczeniu apelująca zarzuciła:

a)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż z dniem 18.11.2011 r. doszło do nabycia w drodze zasiedzenia w dobrej wierze, przez Z. K. (1), prawa własności spornej nieruchomości w granicach wskazanych w opinii biegłego geodety z dnia 15.07.2015 r. w projekcie proponowanej działki o nr (...), w sytuacji gdy pomiędzy stronami od zawsze trwał konflikt o sporną nieruchomość, zatem Z. K. (1) weszła w posiadanie nieruchomości w złej wierze, nadto posiadanie to było posiadaniem zależnym, nie samoistnym, a także w sytuacji zaistnienia okoliczności przerywających bieg zasiedzenia tzn. podjęcia przez poprzedniczkę J. H. M., działań zmierzających bezpośrednio do przerwania posiadania posiadacza w postaci wniesienia powództwa o usunięcie niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej, a rzeczywistym stanem prawnym,

b)  naruszenie art. 172 § 1 k.c. w zw. art, 336 k.c. poprzez błędne ustalenie zasiedzenia spornej nieruchomości w dobrej wierze, w charakterze posiadacza samoistnego przez Z. K. (1) w okolicznościach w których do takiego zasiedzenia nie mogło dojść, z uwagi na brak przesłanek dobrej wiary i nieprzerwanego posiadania samoistnego nieruchomości od 20 lat, o czym świadczy fakt wyrażania każdorazowo zgody przez rodzinę H. M. na podejmowanie działań, przysługujących tylko właścicielowi nieruchomości, przez państwa K.; spór trwający od początku wprowadzenia się państwa K. do nieruchomości należącej do rodziny H. M. i ciągłe zapewnienia państwa K. o tymczasowym zajmowaniu części nieruchomości i zamiarze przeprowadzki do D., jak i kilkuletnia przerwa w zamieszkiwaniu na nieruchomości przez Z. K. (1) spowodowana przeprowadzką do córek mieszkających w D., a także zaistnienia okoliczności przerywających bieg zasiedzenia tzn. podjęcia przez poprzedniczkę prawną uczestniczki działań zmierzających bezpośrednio do przerwania posiadania posiadacza w postaci wniesienia powództwa o usunięcie niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej, a rzeczywistym stanem prawnym,

c)  naruszenie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c. przez pominięcie przesłanek zaistniałych w sprawie - skutkujących przerwaniem biegu zasiedzenia, w związku z podjęciem przez poprzedniczkę prawną uczestniczki działań zmierzających bezpośrednio do przerwania posiadania posiadacza w postaci wniesienia powództwa o usunięcie niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej, a rzeczywistym stanem prawnym i stwierdzenie mimo braku podstaw zasiedzenia spornej nieruchomości;

d)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wskutek dokonania ustaleń faktycznych w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania oraz ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, polegających na stwierdzeniu zasiedzenia, pomimo niezaistnienia przesłanek ku temu, tj. braku spełnienia warunku nieprzerwanego samoistnego posiadania nieruchomości w dobrej wierze i nieuwzględnienia okoliczności przerywających bieg zasiedzenia, nie uwzględnieniu oraz nie dokonaniu oceny materiału dowodowego w postaci zeznań świadków w tym zawnioskowanych przez wnioskodawcę m.in. J. B., E. B., M. G. z zeznań których wynika wprost, iż konflikt o sporną nieruchomość istniał co najmniej od 1990 r. wobec czego Z. K. (1) nie mogła nabyć posiadania w dobrej wierze w 1991 r., a ponadto nie uwzględnienie i nie dokonanie oceny zeznań świadków - P. M., A. K. i M. W., którzy wskazali, iż K. korzystali z działki nr (...) za zgodą i w zakresie wskazanym przez poprzedników prawnych J. K. (1), a ich pobyt miał mieć charakter czasowy.

W uzasadnieniu apelacji uczestniczka podniosła, iż istota sporu sprowadzała od samego początku, tj. od wprowadzenia się państwa K. do części budynku - stajni przerobionej na część mieszkalną stanowiącej własność początkowo rodziny F., a w wyniku następstwa prawnego rodziny M. i K. - do odzyskania w posiadanie całości własności nieruchomości.

Wskazała, iż dnia 21 czerwca 1947 r. J. F. na podstawie Aktu Nadania nr 139 i orzeczenia o wykonaniu Aktu Nadania w części dotyczącej ustalenia ceny gospodarstwa z 21 lutego 1959 r., nr UR-50/3/427/50 stał się właścicielem gospodarstwa rolnego o pow. 3,95 ha oraz zabudowań, na które składały się na: dom mieszkalny, stajnia, stodoła i szopa, tj. działki o nr (...). Stajnia została w latach 50-tych zajęta przez Urząd (...) i przerobiona na pomieszczenie mieszkalne. W 1959 r. zamieszkała tam rodzina K.. Z tym stanem nie godziła się rodzina J. F., ani jego następcy prawni. Od momentu osiedlenia się rodzina K. wiedziała, iż właścicielem całej nieruchomości jest J. F.. Fakt ten potwierdzają zeznania świadków złożone na rozprawie dnia 25 lutego 2013 r.

Dalej apelująca wskazała, iż w latach 1986-1971 r. przeprowadzono postępowanie scaleniowe, które objęło działkę nr (...) stanowiącą własność J. F. oraz działkę nr (...) będącą we władaniu J. K. (2). W wyniku powyższego powstały działki: nr (...) jako działka J. K. (2), nr 513 jako działka J. F. oraz działka nr (...) o pow. 0,14 ha jako pozostała część działki siedliskowej obejmującej część podwórza z budynkami i oborą pod jednym dachem wydzielona na współwłasność stron. Od powyższego odwołała się M. F., powołując się na akt nadania z 1947 r. przyznający jej własność do działki nr (...) przyznanej rodzinie K. na podstawie postępowania scaleniowego. Dnia 5 marca 1973 r. Prezydium (...) Wydział (...) i Leśnictwa w D. wydał M. A. Własności Ziemi, który m.in. przyznał jej całość działki nr (...), w tym część nieruchomości zajmowanej przez rodzinę K.. Dnia 8 maja 1975 r. Naczelnik Miasta i Gminy w D. wydał decyzję, w wyniku której wskazane we wniosku państwa K. gospodarstwo rolne zostało przejęte na własność Państwa w zamian za dożywotnią rentę. Na podstawie tej decyzji zostały naniesione zmiany w księdze wieczystej nr (...) poprzez wpisanie Z. K. (1) jako właścicielki działki nr (...) w udziale 1/2 obok H. M., która do tej pory posiadała udział działki nr (...) w udziale 1/1. Decyzją Urzędu Miasta i Gminy w D. z dnia 18 listopada 1911 r. przekazano bezpodstawnie rodzinie K. udział w 1/2 we współwłasności działki nr (...).

Następnie jak wskazała skarżąca, dnia 12 kwietnia 2002 r. (...) Urząd Wojewódzki w S., na wniosek H. M., stwierdził nieważność decyzji z dnia 8 maja 1975 r. w części dotyczącej działki siedliskowej o pow. 0,14 ha w udziale 1/2 części. H. M. zorientowawszy się, iż w rejestrze gruntów i księdze wieczystej istnieje wpis stwierdzający, iż właścicielami działki nr (...) stanowiącej jej wyłączną własność, są H. M. i Z. K. (1) w udziale 1/2 wniosła powództwo o usunięcie niezgodności między stanem prawnym i zapisem we wskazanej księdze wieczystej. Sąd rozstrzygnął sprawę na korzyść powódki stwierdzając, iż na podstawie Aktu Własności Ziemi z dnia 05 marca 1973 r. M. F. stała się właścicielem działki nr (...). Rodzina (...), a następnie K. domagała się od rodziny K. opuszczenia spornej nieruchomości. W odpowiedz państwo K. oświadczyli, iż zamierzają przeprowadzić się do D., wnosząc jednocześnie powództwo o zasiedzenie części działki o nr (...). Wobec niemożności wyegzekwowania na drodze polubownej opuszczenia przez państwa K. spornej działki, dnia 03 grudnia 2013 r. J. K. (1), wystąpiła do sądu z powództwem o eksmisję oraz o zapłatę za bezumowne korzystanie z zajmowanego przez nich lokalu za okres 3 lat wstecz, które zostało zawieszone do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy.

Odnosząc się do kwestii przerwania biegu zasiedzenia apelująca podniosła, iż wniesienie powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym przerywa bieg zasiedzenia. Przepisy prawa i orzecznictwo nie przewiduje „szczególnych sytuacji” uzasadniających wyłączenie zastosowania powyższej reguły. Zdaniem skarżącej stan faktyczny sprawy oraz przedstawione w sprawie dowody wskazują, iż obie strony od samego początku konfliktu wiedziały, iż nieruchomość jest własnością rodziny F., a następnie (...) i K.. Należy się zgodzić z ustaleniami Sądu, iż nie od samego początku sporna działka była oznaczona nr 512, nr ten został nadany jej w wyniku działań scaleniowych działki (...). Jednak już wtedy - w 1973 r- M. F. złożyła wniosek o uregulowanie stanu posiadania działki o nr (...). Nieprawdą jest więc, iż strony nie toczyły wcześniej sporu o tą nieruchomość. Fakt, iż na tej nieruchomości znajduje się część budynku mieszkalnego wraz z bezpośrednio przyległym obszarem, w którym zamieszkiwała od lat rodzina K., jedynie potwierdza, iż spór i wszczęte postępowanie sądowe dotyczyło tej samej nieruchomości i obejmowało jej część zabudowaną zamieszkałą przez wnioskodawczynię.

Niezasadne są zdaniem skarżącej ustalenia dotyczące kwestii nie wystąpienia przez jej poprzedniczkę prawną do sądu w celu usunięcia wnioskodawczyni z nieruchomości. Na tej podstawie Sąd dokonał ustaleń, iż H. M. pogodziła się z faktem zajmowania swojej nieruchomości. Tymczasem po pierwsze, to od podmiotu uprawnionego zależy kiedy i w jakim zakresie, i czy skorzysta z przysługującego mu prawa. Po drugie, wpierw wykorzystywane są sposoby mniej inwazyjne. Ponadto skarżąca podkreśliła, iż okres jaki upłynął od chwili wydania orzeczenia w sprawie II Ca 1160/07 do wszczęcia sprawy o zasiedzenie, to raptem rok, natomiast postępowanie o eksmisję wszczęte przez uczestniczkę zostało zawieszone.

W ocenie apelującej, jak wynika z zeznań świadków, konflikt między stronami trwał od kilkudziesięciu lat, gdyż zamieszkanie rodziny K. wiązało się z odebraniem części nieruchomości przez (...) Państwa rodzinie F.. Uregulowanie stosunków własnościowych nastąpiło w 1973 r. na wniosek M. F. o czym rodzina wnioskodawcy wiedziała. Część świadków m.in. J. B., E. B., M. G. wskazała, iż konflikt o nieruchomość istniał od 1990 r., co nie do końca jest zgodne z zeznaniami pozostałych świadków jednak potwierdza, iż Z. K. (1) nie mogła nabyć posiadania w dobrej wierze w 1991 r. Z zeznań świadków P. M., A. K., M. W., wynikało, iż K. korzystali z działki nr (...) za zgodą i w zakresie wskazanym przez poprzedników prawnych J. K. (1), a ich pobyt od początku miał mieć charakter czasowy, zatem posiadanie wnioskodawczyni nie miało charakteru samoistnego. Na taki charakter wskazują pojedyncze stwierdzenia świadka E. B., który podał, iż W. K. nie remontował niczego, nie naprawiał płotu w związku z istniejącym sporem co do własności nieruchomości. Świadek M. G. wskazał, iż W. K. pytał P. M. o zgodę na wybudowanie ganku, co wskazuje, że nie zachowywał się jak posiadacz samoistny.

Apelująca zarzuciła, że Sąd nie dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków, nie wskazał którym zeznaniom świadków daje wiarę i dlaczego, a który tej wiary odmawia i jakie są tego przyczyny. Wskazywał na wyrwane z kontekstu zeznania świadków i uwypuklając pasujące do uzasadnienia zdania. Brak prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego materiału dowodowego doprowadził do błędnego ustalenia stanu faktycznego sprawy. Sąd bowiem już na wstępie swoich rozważań wskazał, iż wobec ograniczenia żądania przez wnioskodawcę, okoliczności sprawy w zasadzie stały się bezsporne, co było błędnym założeniem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestniczki postępowania J. K. (1) doprowadziła do zmiany zaskarżonego postanowienia i oddalenia wniosku o zasiedzenie, konsekwencją czego była jednoczesna konieczność oddalenia apelacji wnioskodawcy W. K..

Tytułem wyjaśnienia godzi się na wstępie zauważyć, iż w myśl art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z brzmienia cytowanego przepisu, który z mocy art. 13 § 2 k.p.c. znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu apelacyjnym, wprost wynika, iż sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach apelacji zakreślonej przez stronę. Powyższe nie oznacza jednak, że sąd jest w jakikolwiek sposób związany ustaleniami faktycznymi czy oceną prawną wyrażoną przez sąd pierwszej instancji. Sąd odwoławczy jest sąd merytorycznym, a przyjęta przez ustawodawcę koncepcja apelacji pełnej (cum beneficio novorum) nakłada na sąd drugiej instancji powinność merytorycznego rozpoznania sprawy po raz drugi, w tym dokonania samodzielnej oceny dowodów zgromadzonych przez sąd pierwszej instancji i na ich podstawie dokonania własnych ustaleń faktycznych, nadto ustalenia materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia, niezależnie od zarzutów apelacji oraz skontrolowania prawidłowości postępowania przed sądem pierwszej instancji, przy uwzględnieniu związania zarzutami naruszenia prawa procesowego przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne ( por. wyroki SN: z dnia 3 czerwca 2015 r., V CSK 550/14, LEX nr 1771404; z dnia 25 listopada 2015 r., IV CSK 55/15, LEX nr 1968452; z dnia 10 marca 2016 r., III CSK 183/15, LEX nr 2026401; z dnia 6 października 2016 r., III UK 270/15, LEX nr 2139253).

W konsekwencji, sąd drugiej instancji może - a jeżeli je dostrzeże, powinien - naprawić stwierdzone naruszenie prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia, zaś wynikający z przepisu art. 378 § 1 k.p.c. obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza, że sąd drugiej instancji nie koncentruje się tylko na ocenie zasadności zarzutów apelacyjnych, lecz rozstrzyga merytorycznie o zasadności zgłoszonych roszczeń procesowych ( vide wyrok SN z dnia 29 listopada 2016 r., II PK 242/15, LEX nr 2202494).

Mając na uwadze powyższe rozważania wskazać stanowczo trzeba, iż w niniejszej sprawie zarzuty podniesione przez uczestniczkę w wywiedzionej przez nią apelacji nie okazały się zasadne, natomiast trafna była argumentacja wnioskodawcy zawarta w jego środku odwoławczym. Przyznać bowiem należy rację wnioskodawcy W. K. odnośnie tego, że bieg terminu zasiedzenia w przedmiotowej sprawie rozpoczął się w 1973 r. i wobec przyjęcia dobrej wiary posiadacza nieruchomości winien zakończyć się w roku 1983 (o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia). Tym niemniej Sąd Odwoławczy, dokonując ponownej merytorycznej oceny zasadności zgłoszonego w tym postępowaniu żądania, bacząc na to że był związany zarzutami podniesionymi przez strony tylko w zakresie naruszonych przepisów prawa procesowego, dopatrzył się jednak naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego, co z kolei skutkowało dokonaniem odmiennej oceny zasadności zgłoszonego żądania zasiedzenia prawa własności nieruchomości i w konwencji koniecznością oddalenia wniosku w tym zakresie.

Wyjaśniając przyczyny leżące u podstaw negatywnej oceny żądania wnioskodawcy, Sąd Okręgowy wskazuje, iż ostatecznie przedmiotem rozpatrywanego w niniejszej sprawie wniosku było żądanie stwierdzenia nabycia w drodze zasiedzenia przez Z. K. (1) (poprzedniczkę prawną wnioskodawcy) własności nieruchomości położonej w obrębie O., Gmina D., o pow. 0,0153 ha, stanowiącej część działki nr (...), a będącej własnością uczestniczki postępowania J. K. (1). Wedle twierdzeń wnioskodawcy, do nabycia przez Z. K. (1) własności części nieruchomości stanowiącej działkę nr (...), w zakresie wskazanym w opinii biegłego geodety P. I. z dnia 15 lipca 2015 r. oznaczonej jako projektowana działka o nr (...), miało dojść – przy przyjęciu dobrej wiary posiada nieruchomości - w dniu 5 marca 1983 r., a najpóźniej – wobec przyjęcia złej wiary posiadacza - w dniu 5 marca 2003 r.

Odnosząc się do tak sformułowanego wniosku należało mieć na uwadze, iż stosownie do art. 172 k.c . posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu (dziesięciu przed zmianą wprowadzoną dnia 1 października 1990r) jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie) (§ 1). Po upływie lat trzydziestu (dwudziestu przed zmianą wprowadzoną dnia 1 października 1990r) posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. (§ 2). Z treści cytowanych przepisów wywieźć można, że stwierdzenie nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia jest uzależnione od kumulatywnego wystąpienia ujętych w nim przesłanek, tj.: samoistności posiadania nieruchomości, nieprzerwanego charakteru posiadania oraz upływu określonego czasu uzależnionego od tego, czy posiadacz wszedł w posiadanie nieruchomości w dobrej czy złej wierze. Przy czym co należy mieć na uwadze w kontekście okoliczności rozpatrywanej sprawy, zgodnie z art. 176 § 1 k.c., jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika (…).

W odniesieniu do pierwszej ze wymienionych przesłanek należy podkreślić, iż zasiedzieć nieruchomość może wyłącznie posiadacz samoistny, a za takiego w myśl art. 336 k.c. uznaje się tego, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel. Ten, kto włada faktycznie rzeczą jako np. dzierżawca, jest posiadaczem zależnym, którego posiadanie nie może prowadzić do zasiedzenia. W orzecznictwie podkreśla się, że stan posiadania współtworzą fizyczny element władania rzeczą (corpus) oraz intelektualny element zamiaru władania rzeczą dla siebie (animus). Samo bowiem faktyczne władanie, pozbawione woli ukierunkowanej na treść i zakres prawa własności jest i zostaje tylko faktycznym władaniem nie prowadzącym do zasiedzenia. Przez element „władania rzeczą” należy rozumieć dostrzegalny fakt fizycznego władztwa na rzeczą, zatrzymania rzeczy, jej używania czy korzystania. Z kolei elementem posiadania jest psychiczny czynnik zamiaru władania rzeczą dla siebie. Czynnik woli stanowi kryterium, które pozwala na odróżnienie posiadania samoistnego od posiadania zależnego, przy czym rzeczywistą wolę posiadacza decydującą o charakterze samego posiadania, ustala się na podstawie zamanifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą ( por. postanowienia SN: z dnia 18.10.2013 r., III CSK 12/13, LEX nr 1413547; z dnia 19.02.2015 r., III CSK 188/14, LEX nr 1678081; z dnia 1.04.2011 r., III CSK 184/10, OSNC-ZD 2012, nr B, poz. 24, i z dnia 5.09.2008 r., I CSK 54/08, nie publ.; SN w uzasadnieniu uchwały z dnia 28.03.2014 r., III CZP 8/14, OSNC 2015, Nr 1, poz. 6).

Ocena charakteru posiadania wiąże się z okolicznościami faktycznymi danej sprawy, z nich bowiem wynika czy posiadacz wykonywał czynności faktyczne, wskazujące na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa i czy jego dyspozycje swą treścią odpowiadały dyspozycjom właściciela ( np.: uchwała składu siedmiu sędziów SN z 6.12.1991 r., III CZP 108/91, OSNC 1992, nr 4, poz. 48; uchwała SN z 26.10.2007 r., III CZP 30/07, OSNC 2008, nr 5, poz. 43). Przy tej ocenie należy badać zamanifestowane na zewnątrz wobec otoczenia przejawy władania rzeczą, w tym, by posiadacz był przez otoczenie postrzegany jako właściciel. Jednocześnie trzeba pamiętać, że choć samo istnienie posiadania samoistnego winno być wykazane przez wnioskodawcę (art. 6 k.c.), to jednak korzysta on w tym zakresie z domniemania przewidzianego w przepisie art. 339 k.c. stanowiącego, że domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Co prawda powyższe domniemanie nie jest bezwzględnie wiążące i może zostać obalone, to jednak dochodzi tutaj do odwrócenia ciężaru dowodu w ten sposób, że to osoba kwestionująca samoistny charakter posiadania rzeczy przez osobę, która nią faktycznie włada, musi wykazać okoliczności podważające taki charakter posiadania ( por. postanowienia SN: z dnia 29.05.2014 r., V CSK 386/13, LEX nr 1491140, z dnia 15.05.2014 r., IC CSK 487/13, LEX nr 1488768; z dnia 06.12.2013 r., I CSK 137/13, LEX nr 1444326 oraz z dnia 6.02.1998 r., I CKN 484/07, LEX nr 50540).

Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności niniejszej sprawy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż wnioskodawca w toku tego postępowania niewątpliwie wykazał, że jest w posiadaniu części nieruchomości stanowiącej działkę nr (...), położnej we wsi O., gmina D., a będącej własnością J. K. (1).

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego potwierdza, że od wielu lat wnioskodawca, a wcześniej jego poprzedniczka prawna Z. K. (1) z wyłączeniem osób trzecich, w tym właściciela nieruchomości, władają częścią budynku mieszkalnego położonego na działce nr (...) i przyległego bezpośrednio doń terenu. Świadczy o tym nade wszystko to, a co wynika ze zgodnych, spójnych i wzajemnie ze sobą korespondujących zeznań wnioskodawcy, uczestników postępowania oraz świadków, że rodzina K. samodzielnie zamieszkuje na części nieruchomości, ponosi koszty utrzymania nieruchomości w tej części, opłacała podatki od nieruchomości (do 2007) r. oraz czyniła niezbędne remonty. Przy tym z okoliczności sprawy nie wynika, by Z. K. (1) do czasu swej śmierci, tj. do dnia 25 maja 2013 r., kiedykolwiek została tego posiadania pozbawiona, a wręcz przeciwnie. Z okoliczności fatycznych sprawy wynikało wprost, że od momentu wprowadzenia się w roku 1955r. do części budynku mieszkalnego, który posadowiony jest nad działce nr (...), rodzina K. nieprzerwanie tam zamieszkuje. Okoliczność ta była w istocie bezsporna nadto wynika wprost z zeznań choćby świadka P. M. (ojca uczestniczki J. K. (1)), który przyznał, że „ Od roku 1955 K. użytkowali obecną działkę nr (...) i budynek mieszkalny na obecnej działce nr (...), ten o powierzchni 103 m2” (k.492).

W tych okolicznościach nie powinno budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że spełniona została pierwsza przesłanka warunkująca stwierdzenie zasiedzenia w postaci władania rzeczą w sposób wyłączny i nieprzerwany.

Dalej zgodzić należało się ze stanowiskiem Sądu I instancji, iż posiadanie Z. K. (1) w odniesieniu do objętej wnioskiem nieruchomości miało charakter samoistny, gdyż miała ona i jej następcy prawni nadal mają chęć władania tą nieruchomością dla siebie – traktują tą nieruchomość jak swoją własność. Co istotne, wolę tą zamanifestowali na zewnątrz, o czym świadczy fakt wyłącznego zajmowania się przez nich nieruchomości, ponoszenia ciężarów z nią związanych, przy jednoczesnym nie uiszczaniu przezeń na rzecz właściciela jakichkolwiek opłat z tytułu korzystania z nieruchomości. Z okoliczności sprawy wynikało, że wszystkie te czynności faktyczne rodzina K. – w stosunku do części działki nr (...) podejmowali w sposób samodzielny i niezależny od wiedzy i zgody rodziny F., a następnie M. i K., co dobitnie świadczy o samoistnym charakterze ich posiadania. Z zeznań M. K. wynikało, że „ Mama i moja rodzina traktowaliśmy się jako właściciele i jest tak do tej pory. Inni sąsiedzi, tj. mieszkańcy O. traktowali nas jak właścicieli nieruchomości” (k.340). Powyższe twierdzenia brata wnioskodawcy znajdowały przy tym pełne potwierdzenie w szczególności w zeznaniach świadków M. G. („ Mieszkańcy O. traktowali państwa K. jako właścicieli nieruchomości tej części, którą zajmowali” k. 590), I. S. („ Tam gdzie mieszkali K. to było ich” k. 592), a także Z. K. (2) („ Teściowie nigdy nie czuli się zagrożeni, ja odnosiłam wrażenie, że czuli się jak na swoim. Mieszkańcy O. traktowali ich jak jako właścicieli” k. 594).

Wprawdzie z zeznań części świadków wynikało, że członkowie rodziny K. istotnie pytali się o zgodę rodziny F., a później M. i K., jednak dotyczyło to wyłącznie podwórza, z którego rodziny wspólnie korzystały. Nie pytali się jednak o zgodę wówczas, jeżeli czynności były przez nich podejmowane w odniesieniu do budynku mieszkalnego lub terenu bezpośrednio przyległego. Przykładowo, gdy wnioskodawca wzniósł ganek przed wejściem do zajmowanego przez rodzinę K. budynku mieszkalnego, P. M. (ojciec J. K. (1), a mąż ówczesne właścicieli H. M.) nie sprzeciwiła się temu, co wynika choćby z zeznań świadków A. S., I. S., Z. K. (2). Z kolei na podstawie zeznań świadka H. Ś. możliwym było do ustalenia, że pod koniec lat 90-tych robił on przyłącze elektryczne do mieszkania państwa K., co P. M. widział, ale nie sprzeciwił się takim działaniom (k. 595).

Godzi się zauważyć, iż tak podkreślane przez apelującą w toku postępowania okoliczności związane z konfliktem zaistniałym między uczestniczką postępowania i jej poprzednikami prawnymi a wnioskodawcą i jego poprzedniczką prawną odnośnie korzystania przez rodzinę K. z działki nr (...), w żadnym razie nie mogły same w sobie świadczyć o braku samoistnego posiadania przez Z. K. (1) tego terenu czy przerwaniu ciągłości ich posiadania. Znamiennym bowiem jest, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, by czynności podejmowane przez uczestniczkę lub jego poprzedników prawnych doprowadziły do wyzucia rodziny K. z posiadania spornej części budynku mieszkalnego posadowionego na działce nr (...). Co więcej, z twierdzeń nawet samej uczestniczki w żadnym razie nie wynika, by kiedykolwiek ona sama lub jej poprzednicy prawni, korzystali z części nieruchomości, z której korzystała rodzina K.. Uczestniczka J. K. (1) słuchana bowiem przed sądem pierwszej instancji przyznała, że „ Moja mama nie zwracała się do K., aby oddali budynek mieszkalny” (k.775). Taka też okoliczności wynikał z zeznań m.in. świadka I. S. (kuzynki J. K. (1)), która słuchana w charterze świadka oświadczyła, iż „ Nigdy wcześniej nie słyszałam, aby M. kazali opuścić K. posesję czy coś takiego” (k. 592). Samo zaś istnienie konfliktu między uczestnikami na tym tle i nawet świadomość wnioskodawcy (lub jego poprzednika prawnego) zajmowania cudzego terenu mogło mieć wpływ wyłącznie na kwestię istnienia po stronie zasiadującego dobrej lub złej wiary. Nie mogło jednak mieć znaczenia dla oceny charakteru posiadania spornej nieruchomości.

Wbrew zarzutom uczestniczki J. K. (1) nawet ewentualna świadomość braku tytułu prawnego do nieruchomości nie miała znaczenia dla oceny samoistnego charakteru posiadania. Objęcie rzeczy w posiadanie samoistne oznacza uznanie się z przyczyn usprawiedliwionych za właściciela, albo choćby chęć władania rzeczą dla siebie jak właściciel, wiedząc że nie jest się właścicielem ( por. postanowienia SN: z dnia 5.12.2007 r., I CSK 300/07, OSNC-ZD 2008/3/91 oraz z dnia 05.11.2009 r., I CSK 82/09, LEX nr 578034). Posiadania samoistnego nie wyłącza świadomość posiadacza, że nie jest właścicielem, jeżeli chce posiadać rzecz i posiada ją tak, jakby był jej właścicielem. Posiadacz może więc nabyć własność rzeczy przez zasiedzenie, nawet jeżeli przez cały czas posiadania wiedział, że wykonywane prawo mu nie przysługuje ( vide postanowienie SN z dnia 9.04.2015 r., V CSK 410/14, LEX nr 1751290).

W konsekwencji stwierdzić należało, że posiadanie spornej nieruchomości poprzedniczki prawnej wnioskodawcy Z. K. (1) miało charakter samoistny.

Powyższe w okolicznościach faktycznych rozpatrywanej sprawy nie mogło jednak w przekonaniu Sądu Okręgowego prowadzić do przyjęcia, że zaistniały stan samoistnego, nieprzerwanego posiadania mógłby prowadzić do nabycia przez Z. K. (1) w drodze zasiedzenia prawa własności części działki nr (...) jako wyodrębnionej nieruchomości, o co w sposób jednoznaczny w tym postępowaniu wnosił wnioskodawca.

Istotne dla rozstrzygnięcia sprawy było to, że na podstawie aktu nadania nr 139 i orzeczenia o wykonaniu aktu nadania w części dotyczącej ustalenia ceny gospodarstwa z dnia 21 lutego 1959 r. nr UR-50-3/427/50 J. F. (poprzednik prawny uczestniczki J. K. (1)) stał się właścicielem gospodarstwa rolnego o pow. 3,95 ha oraz zabudowań, na które składały się dom mieszkalny, stajnia, stodoła i szopa, tj. działki siedliskowej nr (...). Z kolei na podstawie aktu nadania nr 178345 i orzeczenia o wykonaniu aktu nadania z dnia 3 marca 1959 r. nr UR – 50/3/130/59 J. K. (2) (poprzednik prawny wnioskodawcy) stał się właścicielem gospodarstwa rolnego o pow. 6,36 ha oraz zabudowań w postaci domu mieszkalnego, obory i ½ stodoły, tj. działki siedliskowej nr (...).

W świetle powyższego należy stwierdzić, iż zarówno J. F. jak również J. K. (2) stali się wówczas właścicielami poszczególnych gospodarstw rolnych, przy czym J. F. obejmującego działkę siedliskową nr (...) a J. K. (2) działkę siedliskową nr (...), których granice nie były jednak wówczas jeszcze jednoznacznie wytyczone i możliwe do ustalenia, albowiem w ówcześnie istniejących realiach zasiedlanie terenów wiejskich odbywało się niejako w trybie przyśpieszonym, bez dokonywania ścisłych pomiarów przekazywanych gospodarstw rolnych i bez dokonywania precyzyjnych pomiarów ich granic.

Mieć jednak należało na uwadze, że w wyniku przeprowadzonego postępowania scaleniowego sporządzono w dniu 7 maja 1970 r. protokół z komisyjnego ustalenia granic sposobu użytkowania działek siedliskowych we wsi O. i w jego wyniku ustalono, że „ Z działki siedliskowej użytkowanej przez O..O.. K. J. i F. J. część podwórza z budynkiem mieszkalnym i oborą pod jednym dachem przy asfalcie, wydzielić na współwłasność. Stodołę użytkowaną przez O.. K. wraz z ogródkiem wydzielić jako działkę indywidualną. Pozostałą część działki siedliskowej wydzielić jako działkę indywidulaną O.. F. J..” (k. 108). W wyniku przeprowadzonego postępowania scaleniowego powstały zatem trzy działki, w tym działka nr (...) została wydzielona jako działka indywidulana J. K. (2), działka nr (...) jako działka indywidulana J. F., zaś działka nr (...) na współwłasność J. K. (2) i J. F..

Oznacza to, że na podstawie przedmiotowej decyzji scaleniowej poprzednik prawny wnioskodawcy J. K. (2) był przeświadczony nie o tym, że jest wyłącznym właścicielem części działki nr (...) jako stanowiącej przedmiot odrębnej własności, lecz jedynie, że jest jej współwłaścicielem w udziale do ½ części.

Na takie przeświadczenie po stronie rodziny K. wskazuje też treść decyzji z dnia 8 maja 1975 r., mocą której doszło do przejęcia na rzecz Skarbu Państwa gospodarstwa rolnego stanowiącego dotychczas własność małżonków Z. i J. K. (2), gdzie wyraźnie wskazano, że w skład gospodarstwa rolnego wchodzi udział do ½ część we wspólnej działce siedliskowej (k. 42). Co znamienne, gdy dla nieruchomości stanowiącej działkę gruntu nr (...) założono księgę wieczystą, w jej treści ujawniono, iż jej właścicielem jest Skarb Państwa który nabył posiadanie od J. i Z. K. (1), tylko do ½ części. Także w treści decyzji z dnia 18 listopada 1991 r. przenoszącej na własność działki nr (...) ze Skarbu Państwa na rzecz Z. K. (1), wskazane zostało, że przenoszony jest jedynie udział do ½ w prawie własności działki nr (...) (k. 43). O tym, że w przeświadczeniu rodziny K. działka nr (...) pozostawała we współwłasności świadczą też zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, w tym m.in. M. K., który wskazał, iż „ Wcześniej była pełna zgodna i wchodziło się furtką i bramą od strony wschodniej. (…) Państwo M. zabronili korzystać z bramy wjazdowej i furtki mamie i bratu po wyroku Sądu z 2007 roku. Wcześniej też były niesnaski, ale nie czuli się władni, aby zabraniać, mama i brat korzystali z bramy, zresztą ja też” (k. 338-339). Także J. M. (ojciec uczestniczki J. K. (1)) w swych zeznaniach wskazywał odnośnie działki nr (...), że „ Miała być jako wspólnota” (k. 491) i że rodzina K. przedostawała się na swoją działkę przez działkę nr (...), jak również że K. po uzgodnieniu z sąsiadami, składowali obornik na obecnej działce nr (...) (k. 492). Podobnie wskazywali świadkowie E. B. („ To była wspólnota, można było przejeżdżać” – k. 587; „ Wszystko było wspólne, nie było żadnych kolizji (…) Na jednym podwórku wszystkie chodziły razem, inwentarz teściów i M. ” – k. 588), M. G. („ Podwórko mieli wspólne” – k. 589; „ Inwentarz, drób, chodziły po jednym podwórku. Tam wszystko było razem, ubikacja razem, podwórko razem” – k. 591), I. S. („ Było jedno wspólne podwórko, jedna wspólna brama, nigdy nie było problemu, wszyscy wjeżdżali przez tę bramę” - k. 592), Z. K. (2) („ Wszystko było wspólne. Kury, kaczki były wspólne, chodziły wspólnie” – k. 593).

Mając na uwadze powyższe Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, iż Z. i J. K. (2), następnie Skarb Państwa, a dalej ponownie Z. K. (1), faktycznie byli przekonani, iż są współwłaścicielami działki nr (...) w udziale do ½. W takim też zakresie każdy z tych podmiotów był posiadaczem samoistnymi nieruchomości. W tej sytuacji stwierdzić należałoby, iż z uwagi na istniejący po ich stronie animus (wolę władania dla siebie) samoistne posiadanie nieruchomości przez w/w podmioty mogłoby prowadzić do nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia jedynie udziału do ½ w prawie własności działki nr (...), a nie prawa własność wyodrębnionej części działki nr (...) w zakresie faktycznie wykorzystywanym przez rodzinę wnioskodawcy. Wszak nigdy ani członkowie rodziny K., ani Skarb Państwa w okresie gdy był przeświadczony że jest współwłaścicielem działki nr (...), nie uważali spornego terenu za odrębny przedmiot własności, lecz pozostawali w przekonaniu, iż nieruchomość ta pozostaje we współwłasności a im przysługuje udział do ½ w tym prawie. Co znamienne, na możliwość nabycia właśnie udziału w prawie własności nieruchomości w sytuacji częściowego tylko jej zajmowania zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 26 stycznia 1978 r. (III CZP 96/77,OSNCP 1978, z. 11, poz. 195), gdzie wskazane zostało, że „ współposiadanie przez samoistnych posiadaczy nieruchomości zabudowanej może polegać również na korzystaniu z określonych pomieszczeń oraz przyległego terenu. W tym przypadku przedmiotem nabycia w drodze zasiedzenia jest udział w tej nieruchomości, przy czym domniemywa się, że udziały współwłaścicieli są równe, chyba że z okoliczności sprawy, a w szczególności z zakresu zajmowanych przez poszczególnych współposiadaczy pomieszczeń w całej nieruchomości, wynika co innego”. Tym samym, z uwagi na opisany wyżej animus istniejący po stronie posiadaczy samoistnych, przedmiotem zasiedzenia mógł być wyłącznie udział do ½ w prawie własności działki nr (...). Wnioskodawca pierwotnie tak ukształtował swój wniosek jadnak w toku postępowania zmienił swe żądania i wyraźnie domagał się stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie nie udziału w prawie własności, lecz własności wyodrębnionej części działki nr (...).

Już z tego względu żądanie zgłoszone do rozpoznania w tym postępowaniu nie mogło zasługiwać na uwzględnienie.

Dalej dokonując oceny zasadności wniosku należało ustalić kiedy poprzednicy prawni wnioskodawcy weszli w posiadanie spornej nieruchomości i związku z tym od kiedy rozpoczął bieg terminu zasiedzenia, a w konsekwencji kiedy się zakończył.

W tym kontekście należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 1 ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz.U. z 1971 r., nr 27, poz. 250), która weszła wżycie w dniu 4 listopada 1971 r., nieruchomości wchodzące w skład gospodarstw rolnych, zwane dalej "nieruchomościami", i znajdujące się w dniu wejścia w życie ustawy w samoistnym posiadaniu rolników stają się z mocy samego prawa własnością tych rolników, jeżeli oni sami lub ich poprzednicy objęli te nieruchomości w posiadanie na podstawie zawartej bez prawem przewidzianej formy umowy sprzedaży, zamiany, darowizny, umowy o dożywocie lub innej umowy o przeniesienie własności, o zniesienie współwłasności albo umowy o dział spadku (ust. 1). Rolnicy, którzy do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy posiadają nieruchomości jako samoistni posiadacze nieprzerwanie od lat pięciu, stają się z mocy samego prawa właścicielami tych nieruchomości, chociażby nie zachodziły warunki określone w ust. 1. Jeżeli jednak uzyskali posiadanie w złej wierze, nabycie własności następuje tylko wtedy, gdy posiadanie trwało co najmniej przez lat dziesięć (ust. 2). Zgodnie z kolei z art. 12 ust. 1 w/w ustawy, właściwy do spraw rolnych organ prezydium powiatowej rady narodowej stwierdza nabycie nieruchomości przez posiadacza samoistnego oraz orzeka o przekazaniu nieruchomości na własność dotychczasowego posiadacza zależnego w drodze wydania aktu własności ziemi, zwanego dalej "decyzją.

W świetle powyższej regulacji oraz okoliczności faktycznych rozpatrywanej sprawy nie powinno budzić zastrzeżeń stwierdzenie, iż na podstawie art. 1 ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych, J. i Z. K. (1) stali się z mocy prawa z dniem 4 listopada 1971 r. (tj. z dniem wejścia w życie ustawy) właścicielami nieruchomości która w tym dniu była w ich samoistnym posiadaniu, tj. także spornej części działki nr (...). Tym niemniej jednak uwzględnić należało, że z niewiadomych przyczyn, pomimo że działka nr (...) pozostawała we współposiadaniu rodziny K. i F., doszło w dniu 5 marca 1973 r. do wydania przez Prezydium (...) Wydział (...) i Leśnictwa w D. Aktu własności ziemi nr 412, mocą którego m.in. położona we wsi O. działka nr (...), na której posadowiony był budynek mieszkalny w części zajętej przez rodzinę K., stała się własnością M. F., tj. poprzedniczki prawnej uczestniczki J. K. (1). Decyzja ta uprawomocniła się w dniu 20 czerwca 1973 r.

Należy zatem przyjąć, iż w dniu 21 czerwca 1973 r., tj. dzień po uprawomocnieniu się decyzji w przedmiocie wydania aktu własności ziemi nr 412, J. i Z. K. (1) zostali wyzuci z przysługującego im udziału do ½ w prawie własności nieruchomości stanowiącej działkę nr (...). Od tego też dnia, biorąc pod uwagę, że w tym czasie rodzina K. dalej zajmowała przedmiotową nieruchomość, uważając się za jej współwłaściciela, a M. F. nie podjęła wówczas żadnych czynności właścicielskich w stosunku do przedmiotu pozostającego w posiadaniu rodziny wnioskodawcy, można mówić o tym, że Z. K. (1) weszła w samoistne posiadanie spornej nieruchomości w dniu 21 czerwca 1973 r. i od tego też momentu należy liczyć rozpoczęcie biegu terminu zasiedzenia.

Wprawdzie z okoliczności faktycznych sprawy wynikało, że w międzyczasie doszło do przeniesienia posiadania nieruchomości z Z. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa na podstawie decyzji Naczelnika Miasta i Gminy D. z dnia 08 maja 1975 r., a następnie Skarb Państwa przeniósł posiadanie spornej części działki nr (...) na rzecz Z. K. (1) na podstawie decyzji Burmistrza Miasta i Gminy D. z dnia 18 listopada 1991 r. To jednak nie uszło uwadze Sąd Odwoławczego, iż zgodnie z przepisem art. 176 § 1 k.p.c., posiadacz samoistny nieruchomości mógł do okresu własnego posiadania prowadzącego do zasiedzenia doliczyć okres posiadania swego poprzednika.

Znamiennym jest, iż niewątpliwie również Skarb Państwa w okresie od 8 maja 1975r. czuł się właścicielem nieruchomości i w związku z tym winien być traktowany jako samoistny posiadacz nieruchomości w okresie od 08 maja 1975 r. do dnia 18 listopada 1991 r. Wszak nie można tracić z pola widzenia, że Skarb Państwa był przekonany, że przejął na podstawie stosownej decyzji własność nieruchomości i decyzja ta stała się podstawą wpisu prawa własności na jego rzecz w księdze wieczystej Kw nr (...). Jednocześnie podkreślenia wymaga, iż fakt, że fizycznie Skarb Państwa nie korzystał ze spornej nieruchomości, nie wyłączał jego samoistnego posiadania działki nr (...), gdyż zgodnie z dyspozycją art. 337 k.c., posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje drugiemu rzecz w posiadanie zależne. W konsekwencji okoliczność, iż Skarb Państwa nie korzystał ze spornej nieruchomości przekazując je w posiadane zależne rodzinie K. (zgodnie z decyzją z dnia 08 maja 1975 r. byli uprawnieni do bezpłatnego dożywotniego użytkowania lokalu mieszkalnego i pomieszczeń gospodarczych przejętych na podstawie tej decyzji uwłaszczeniowej), nie wyłączał jego samoistnego posiadania w sytuacji, gdy ten niewątpliwie czuł się właścicielem spornej nieruchomości.

Kwestią kluczową dla rozstrzygnięcia sprawy było ustalenie, czy dacie wejścia przez poprzedniczkę prawną wnioskodawcy w posiadanie nieruchomości, tj. w dniu 21 czerwca 1973 r., była ona w dobrej czy w złej wierze.

Odnosząc się do tej przesłanki dostrzec należało, że wprawdzie ustawodawca nie definiuje pojęcia „dobrej wiary”, to jednak orzecznictwo konsekwentnie i w zasadzie bez wyjątków odwołuje się do tradycyjnej koncepcji dobrej wiary i według niej przyjmuje się, że dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu, że danej osobie przysługuje wykonywane przez nią prawo ( por. m.in. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 11.12.1975 r., III CZP 63/75; uchwała SN z dnia 24.03.1980 r., III CZP 14/80; uchwała SN z dnia 6.12.1991 r., III CZP 108/91; a także postanowienia SN: z 4.11.1999 r., II CKN 560/98; z 14.06.2005 r., V CK 700/04, z 9.01.2014 r., V CSK 87/13). Co istotne, dla oceny dobrej albo złej wiary posiadacza wykonującego władztwo prowadzące do zasiedzenia nieruchomości istotny jest stan świadomości na chwilę objęcia rzeczy w posiadanie. Późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę, a w konsekwencji na długość okresu zasiedzenia ( np. postanowienie SN z dnia 25.06.2003 r., III CZP 35/03), co wynika z gramatycznej wykładni art. 172 § 1 k.c., w którym mowa jest o „uzyskaniu posiadania”, więc o badaniu dobrej albo złej wiary w chwili objęcia w posiadanie.

Oceny charakteru posiadania trzeba dokonać z uwzględnieniem wynikającego z art. 7 k.c. domniemania istnienie dobrej wiary, skutkujące tym, że sąd oceniając stan świadomości posiadacza w chwili objęcia rzeczy w posiadanie i dokonując swobodnej oceny dowodów wychodzi z założenia istnienia dobrej wiary - bez dowodu przyjmuje istnienie dobrej wiary. Powyższe domniemanie prawne, choć wiążące dla sądu orzekającego (art. 234 k.p.c.), to jednak usuwalne, więc nie jest wykluczona możliwość wykazania faktu przeciwnego. Zmianie ulega w takim wypadku ogólna zasada rozkładu ciężaru dowodu, z przerzuceniem obowiązku dowodzenia na drugą stronę ( por. postanowienia SN: z dnia 10.01.2013 r., V CSK 282/12 oraz z dnia 7.05.2014 r., II CSK 472/13). Innymi słowy, to strona przecząca istnieniu dobrej wiary winna udowodnić, że posiadacz samoistny nieruchomości wiedział o okolicznościach istotnych z punktu widzenia przepisu chroniącego jego dobrą wiarę, albo że niewiedza o nich była wynikiem jego niedbalstwa, co uzasadniałoby przyjęcie jego złej wiary w momencie objęcia przez niego w posiadanie gruntu.

Istnienie wynikającego z art. 7 k.c. domniemania nie oznacza jednak, że sąd orzekający jest zwolniony od oceny przesłanek i faktów, na które powołuje się osoba podnosząca zarzut zasiedzenia i zawsze ma obowiązek przyjąć istnienie dobrej wiary, nawet przy braku aktywności uczestników postępowania. Fakty domniemane powinny podlegać ocenie w kontekście wszystkich dowodów zebranych w sprawie. Nie jest też wyłączone stosowanie domniemań faktycznych, jeśli byłyby do tego podstawy ( por. postanowienia SN: z dnia 20.04.1994 r., I CRN 44/94; z dnia 10.10.1997 r., II CKN 378/97; z dnia 7.10.2010 r., IV CSK 152/10; z dnia 9.01.2014 r. V CSK 87/13). Innymi słowy, nie jest tak, że sąd orzekający jest zwolniony od oceny przesłanek i faktów, na które powołuje się wnioskodawca i zawsze ma obowiązek przyjąć istnienie dobrej wiary, nawet przy braku aktywności uczestników postępowania. Choć ustawodawca w art. 7 k.c. statuuje domniemanie dobrej wiary, to jednak ze względu na tradycyjną jej koncepcję, gdzie badaniu podlegają okoliczności każdego konkretnego przypadku, nie można poprzestawać na deklaracjach stron, lecz na podstawie okoliczności towarzyszących należy wnioskować o tym, co strona wiedziała albo powinna była (z łatwością) wiedzieć. Jeśli okoliczności wskazują na to w sposób jednoznaczny, sąd może, i to bez prowadzenia dowodów, uznać złą wiarę strony, mimo jej przeciwnych deklaracji.

W kontekście powyższego oraz okoliczności rozpatrywanej sprawy nie można ponadto tracić z pola widzenia, iż wiedzą powszechną jest, że korzystanie z cudzego gruntu wymaga tytułu prawnego, zatem domniemanie dobrej wiary posiadacza (art. 7 k.c.) wzruszyć może stwierdzenie, że posiadacz w chwili rozpoczęcia posiadania wiedział lub przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o tym, że narusza swym zachowaniem prawo innej osoby. Takim dowodem może być stwierdzenie braku własnego tytułu posiadacza uprawniającego do wejścia na cudzy grunt czy korzystania z niego w określonym zakresie ( por. wyroki SN: z 25.11.2008 r., II CSK 346/08,; z 3.04.2009 r., II CSK 400/08; z 24.07.2009 r., II CSK 121/09; a także postanowienia SN: z 17.03.2010 r., akt II CSK 439/09; z 6.09.2013 r. V CSK 440/12).

Odnosząc powyższe rozważania do realiów niniejszej sprawy Sąd Okręgowy zważył, że na podstawie wydanego przez Powiatową Komisję Ziemską w D. aktu nadania nr 178345 z dnia 10 lutego 1959 r., nadano J. K. (2) gospodarstwo rolne położone we wsi O., gmina D., o łącznej powierzchni 6,36 ha, w skład którego wchodziły następujące budynki: dom mieszkalny, obora, ½ stodoły. Także z orzeczenia o wykonaniu aktu nadania w części dotyczącej ustalenia ceny gospodarstwa z dnia 3 marca1959 r. nr UR-50/3/130/59 wynikało, że granice przekazanego J. K. (2) gospodarstwa rolnego położonego we wsi O. zostało ustalone prawomocnym orzeczeniem Prezydium Powiatowej Rady Narodowej z dnia 10 grudnia 1958 r., w skład którego wchodziły m.in. budynki w postaci domu mieszkalnego, obory i stodoły. Jednocześnie istotnym było, że wedle protokołu komisyjnego ustalenia na gruncie sposobu użytkowania działek siedliskowych we wsi O. z dnia 7 maja 1970 r., z działki siedliskowej użytkowanej przez J. K. (2) i J. F. w części podwórza z budynkiem mieszkalnym i oborą pod jednym dachem wydzielono na współwłasność w/w osób nieruchomość w tej części, a przy tym nieruchomość tą oznaczono jako działka nr (...). Skoro Z. K. (1) – co wynika z ustalonego w sprawie stanu faktycznego – wywodziła swe uprawnienie do władania nieruchomością w zakresie budynku mieszkalnego z aktu nadania i orzeczenia o wykonaniu aktu nadania wydanych na rzecz jej męża (tj. z dokumentów stanowiących tytuł własności nieruchomości), a z dokumentów scaleniowych z roku 1970 bezsprzecznie wynikało, że działka obejmująca dom mieszkalny pozostaje we współwłasności J. K. (2) i J. F., to w ocenie Sądu Odwoławczego stwierdzić należało, że poprzedniczka prawna wnioskodawcy biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący na dzień 21 czerwca 1973 r., niewątpliwie mogła być zasadnie przeświadczona o tym, że ten tytuł jej przysługuje i że faktycznie jest współwłaścicielem nieruchomości.

W tych okolicznościach faktycznych przyjąć należało, że poprzednika prawna wnioskodawcy weszła w posiadanie spornej nieruchomości w dobrej wierze.

Odnosząc się do zarzutów uczestniczki J. K. (1) podkreślić trzeba, iż wbrew jej zapatrywaniom, w realiach rozpatrywanej sprawy brak było jakichkolwiek uzasadnionych podstaw do przyjęcia, że rodzina K. w dacie wejścia w posiadanie spornej nieruchomości miała świadomość wydania na rzecz M. F. aktu własności ziemi z dnia 5 marca 1973 r. Wszak J. K. (1) w toku tego postępowania utrzymywała, iż rodzina K. wobec wydania w/w aktu własności ziemi, winna była mieć świadomość tego, kto jest faktycznym właścicielem działki nr (...) obejmującej swym zakresem także budynek mieszkalny w części zajmowanej przez rodzinę wnioskodawcy. Uczestniczka J. K. (1) jednak nie podała z jakich okoliczności taka wiedza mogłaby się wywodzić. Sama zaś w trakcie przesłuchania podała: „ K. nigdy nie okazywali dokumentów własności. My też im nie okazywaliśmy żadnych dokumentów własności” (k. 774). Skoro poprzednicy prawni J. K. (1) nie okazali w tamtym czasie rodzinie K. aktu własności ziemi nr 412/73 z dnia 05 marca 1973 r., z którego wynikało, że M. F. jest właścicielem m.in. działki nr (...), to nie sposób ustalić na jakiej podstawie Z. K. (1) miałaby powziąć wiedzę odnośnie braku tytułu prawnego do korzystania z działki nr (...). Zwłaszcza w kontekście tego, że pomimo świadomości treści dokumentów scaleniowych, z których wynikało iż działka nr (...) stanowi współwłasność rodziny F. i K., wydanie aktu własności ziemi nie skutkowało podjęciem przez poprzedników prawnych uczestniczki J. K. (1) czynności zmierzających do ujawnienia tegoż faktu w księgach wieczystych nieruchomości. Ze znajdującego się w aktach niniejszej sprawy odpisu z księgi wieczystej nr (...) z dnia 25 sierpnia 1979 r. wynikało wprost, że własność gospodarstwa rolnego położonego we wsi O., gmina D., stanowiącego własność J. F., obejmowała nadal wyłącznie działki nr (...) o powierzchni 3,88 ha, tj. nie ujawniono w księdze wieczystej, że w skład tegoż gospodarstwa rolnego wchodziła także działka nr (...). Jednocześnie na wniosek Urzędu Miasta i Gminy D. z dnia 14 marca 1984 r. została dla działki nr (...), o powierzchni 0,14 ha, zabudowanej budynkiem mieszkalnym i stajnią, założona księga wieczysta, a w dziale II tej księgi wieczystej wpisano, iż stanowi własność H. M. i Skarbu Państwa w udziałach po ½ części, co jednak nie spotkało się wówczas z żadną reakcją poprzedniczki prawnej uczestniczki postępowania. Wniosek z tego, że nie zaistniały takie okoliczności, które uświadomiłyby Z. K. (1), że utraciła tytuł prawny do działki nr (...), a w związku z tym od marca 1973r. korzystała nadal z działki (...), usprawiedliwienie sadząc, że nadal jest jej współwłaścicielem.

Wobec ustalenia, że Z. K. (1) obejmując we władanie przedmiotową nieruchomość działała w dobrej wierze należało przyjąć, że przez cały okres zasiedzenia posiadacze byli w dobrej wierze. Dobrą albo złą wiarę ocenia się, co już zaznaczono wcześniej, na dzień objęcia nieruchomości w posiadanie. Przeniesienie zatem posiadania na Skarb Państwa, nie spowodowało, że zmienił się charakter posiadania samoistnego. Wręcz przeciwnie Skarb Państwa również pozostawał posiadaczem w dobrej wierze.

Okres samoistnego posiadania spornej nieruchomości prowadzący do zasiedzenia rozpoczął od dnia 21 czerwca 1973 r. Przepis art. 172 § 1 k.c., w obecnym jego brzmieniu przewidującym 20-letni termin zasiedzenia dla posiadacza w dobrej wierze, wszedł w życie dopiero z dniem 1 października 1990 r., tj. z dniem wejścia w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. z 1990 r., nr 55, poz. 321). Przed tą datą przepis art. 172 k.c. przewidywał, że posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dziesięciu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie) (§ 1). Po upływie lat dwudziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze (§ 2). Z powyższego wynika zatem, że do dnia 01 października 1990 r. obowiązywały krótsze terminy zasiedzenia – 10-letni w przypadku posiadacza w dobrej wierze. Upływ terminu zasiedzenia, biorąc pod uwagę datę wejścia w samoistne posiadanie nieruchomości, nastąpił zatem z dniem 21 czerwca 1983 r. Zgodnie z przyjęta linią orzeczniczą do przypadków zasiedzenia, które nastąpiło przed wejściem w życie ustawy nowelizującej (1 października 1990) maja zastosowanie 10-letna i 20-letnie okresy posiadania, przewidziane w art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed tą datą. ( tak Sąd najwyższy w postanowieniu z dnia 2 września 1993r., w sprawie II CRN 89/93).

Pomimo oczywistego faktu, iż termin zasiedzenia już upłynął, w realiach tej konkretnej sprawy Sąd Odwoławczy nie mógł jednak w uwzględnić wniosku W. K..

Wszak należy zwrócić uwagę, że samoistnym posiadaczem spornej nieruchomości w dniu upływu terminu zasiedzenia był Skarb Państwa nie zaś Z. K. (1). Matka wnioskodawcy będąc przekonaną, iż przeniosła udział w prawie własności działki nr (...) na rzecz Skarbu Państwa w drodze decyzji z dnia 8 maja 1975 r., nie uważała sama siebie za właściciela, lecz pozostawała w przekonaniu, iż jest posiadaczem zależnym od Skarbu Państwa. Stwierdzenie zasiedzenia zatem w tej dacie mogłoby nastąpić jedynie na rzecz Skarbu Państwa, który wówczas za takiego właściciela nieruchomości się poczuwał, co zresztą znalazło odzwierciedlenie w treści księgi wieczystej nr (...), prowadzonej dla nieruchomości - działki nr (...). Tymczasem taki wniosek w rozpatrywanej sprawie nie został zgłoszony.

Zgodnie z uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2015 r., III CZP 112/14, OSNC 2015/11/127 „ Stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości może nastąpić tylko na rzecz osoby wskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania”. Skoro w toku postępowania wnioskodawca domagała się stwierdzenia zasiedzenia na rzecz Z. K. (1), to sąd orzekający w niniejszej sprawie nie mógł orzec o zasiedzeniu własności przedmiotowej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa, który nawet nie był uczestnikiem tego postępowania, gdyż takie żądanie w tym postępowaniu nie zostało zgłoszone. Jednocześnie nie mógł orzec o zasiedzeniu na rzecz Z. K. (1) w dacie 21 czerwca 1983 r., bowiem bezsprzecznie wtedy to nie ona była posiadaczem samoistnym spornej nieruchomości, lecz Skarb Państwa, który z dniem

Nadmienić trzeba, iż bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostawał fakt, iż Z. K. (1) następnie od dnia 18 listopada 1991 r. (mocą decyzji Burmistrza Miasta i gminy w D. z tego dnia) ponownie stała się samoistnym posiadaczem nieruchomości, stanowiącej działkę nr (...) w zakresie udziału do ½. Mogła od tego dnia zasiadywać własność nieruchomości na swoją rzecz, przy czym bieg terminu zasiedzenia biegłby nie przeciwko uczestniczce, a przeciwko Skarbowi Państwa, który z dniem 21 czerwca 1983r. stał się współwłaścicielem nieruchomości, stanowiącej działkę nr (...).

Z uwagi zatem na domaganie się przez wnioskodawcę w tym postępowaniu stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie, wyodrębnionej części działki nr (...) na rzecz Z. K. (1), w sytuacji gdy do zasiedzenia doszło z dniem 21 czerwca 1983 r. na rzecz Skarbu Państwa i to udziału do ½ części w prawie własności działki nr (...), nie zaś jej wyodrębnionej części Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że oddalił wniosek, o czym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1. postanowienia.

Konsekwencją zaś przyjęcia niezasadności wniosku o stwierdzenie zasiedzenia jako takiego, była konieczność oddalenia apelacji wnioskodawcy, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono jak w punkcie 2. postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. w myśl którego, każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Przyjmując, iż zarówno wnioskodawca jak i uczestnicy postępowania w tym samym stopniu zainteresowani byli rozstrzygnięciem sprawy o zasiedzenie, skutkującej ostatecznym ustaleniem stanu prawnego nieruchomości, Sąd Odwoławczy uznał, iż brak było podstaw do odstąpienia wyrażonej w tym przepisie podstawowej reguły orzekania w przedmiocie kosztów postępowania nieprocesowego. Jest to o tyle uzasadnione rozstrzygnięcie, że stan prawny nieruchomości jest bardzo skomplikowany wydanie aktu własności ziemi z dnia 5 marca 1973r., na którego treść poprzednicy wnioskodawcy nie mieli żadnego wpływu. W tej sytuacji Sąd Okręgowy ustalił w punkcie 3. postanowienia, że każdy z uczestników poniesie koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Sławomir Krajewski