Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 121/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2018 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie :

Protokolant:

SSO Artur Fornal (sprawozdawca)

SO Elżbieta Kala

SO Marek Tauer

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2018 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa : (...) z siedzibą w T.

przeciwko : K. B. i J. B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 9 lutego 2018 r., sygn. akt VIII GC 1303/15

1.  prostuje zaskarżony wyrok w punktach II (drugim) i III (trzecim) w ten sposób, że:

a)  w punkcie II : w miejsce oznaczenia słownego „pięćset” wpisuje „sześćset”,

b)  w punkcie III : w miejsce oznaczenia słownego „osiemset pięć” wpisuje „tysiąc czterysta pięć”,

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  przyznaje kuratorowi w osobie M. S. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem wynagrodzenia za czynności podjęte za pozwaną w postępowaniu apelacyjnym.

Marek Tauer Artur Fornal Elżbieta Kala

Sygn. akt VIII Ga 121/18

UZASADNIENIE

Powód (...) w T. w pozwie skierowanym przeciwko K. B. oraz J. B. domagał się zasądzenia od pozwanych solidarnie kwoty 4.093,56 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że pozwani pełnili funkcję w zarządzie spółki (...) w B. w okresie, w którym na spółce tej ciążyło zobowiązanie względem pierwotnego wierzyciela (...) w N.. Powyższe zobowiązanie zostało stwierdzone prawomocnym tytułem wykonawczym, tj. wyciągiem z zatwierdzonej listy wierzytelności w zakończonym postępowaniu upadłościowym, a także postanowieniem o nadaniu klauzuli wykonalności na rzecz powoda jako nabywcy ww. wierzytelności. Na kwotę dochodzoną pozwem składają się uznane na liście wierzytelności ww. spółki i dotąd niezaspokojone : należność główna w wysokości 3.912,41 zł oraz odsetki w wysokości 181,15 zł. Według twierdzeń powoda, wnioskował on do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy o informacje dotyczące adresu zamieszkania pozwanych, a następnie wezwał pozwanych do naprawienia szkody, wynikającej ze sposobu pełnienia przez nich funkcji w zarządzie spółki (art. 299 § 1 k.s.h.). Pozwani jednak nie odpowiedzieli na to wezwanie ani nie dokonali płatności.

W odpowiedzi na pozew pozwany J. B. domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany zarzucił powodowi brak legitymacji procesowej, a nadto powołał się na przesłankę egzoneracyjną z art. 299 § 2 k.s.h., twierdząc, że pomimo niezgłoszenia przez pozwanego wniosku o ogłoszenie upadłości, powód nie poniósł szkody. Powołał się na okoliczności dotyczące przelewu wierzytelności, który nastąpił już po zgłoszeniu wierzytelności w postępowaniu upadłościowym i obejmował tylko należność wobec spółki z tytułu sprzedaży (a nie odszkodowawczą względem członków jej zarządu). Zdaniem pozwanego, powód nie prowadził też bezskutecznej egzekucji wobec spółki, nie był bowiem wierzycielem w postępowaniu upadłościowym. Niezależnie od tego, pozwany twierdził, że nie istnieje związek przyczynowy pomiędzy niezgłoszeniem przez członka zarządu wniosku o upadłość a szkodą wierzyciela spółki. Gdyby bowiem nawet wniosek o upadłość został zgłoszony we właściwym czasie, to i tak stan majątkowy upadłej spółki nie pozwoliłby na zaspokojenie wierzyciela.

W piśmie z dnia 29 września 2015 r. powód dodatkowo wskazał, że dochodzi odszkodowania również na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 21 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze. Powód twierdził, że podejmował działania mające na celu uwzględnienie go jako wierzyciela w prowadzonym postępowaniu upadłościowym wobec dłużnej spółki, między m.in. poprzez wniosek do syndyka o dokonanie zmiany wierzyciela. W związku z tym, że jego wniosek nie został uwzględniony z przyczyn formalnych (złożony został bowiem już po przekazaniu listy wierzytelności sędziemu-komisarzowi), informacje o postępowaniu upadłościowym powód uzyskiwać miał głównie z oficjalnych promulgatorów. Powód twierdził, że nie ma obowiązku przeprowadzenia egzekucji, jeśli możliwe jest wykazanie innymi dowodami, że nie będzie można w toku egzekucji uzyskać zaspokojenia całej wierzytelności. Powód utrzymywał, że o bezskuteczności egzekucji dowiedzenia się dopiero w chwili wydania postanowienia o zakończeniu postępowania upadłościowego dłużnej spółki. Powód przeczył również twierdzeniu powoda, jakoby w sprawie zaistniała przesłanka egzoneracyjna. Ponadto, zdaniem powoda, pozwany wiedział, że sporna wierzytelność nie zostanie spłacona z uwagi na złą sytuację finansową spółki, co miało związek z przewłaszczeniem asortymentu spółki na rzecz banku. Powód utrzymywał, że jakakolwiek informacja o złej sytuacji finansowej dłużnej spółki, miałaby wpływ na decyzję wierzyciel odnośnie dalszej współpracy, do czasu zaś złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, spółka przedstawiała się jako normalnie funkcjonujące przedsiębiorstwo. Tym samym, pozwani mieli dopuścić się zawinionych działań, które doprowadziły do powstania szkody, działając co najmniej z zamiarem ewentualnym.

Ustanowiony dla pozwanej K. B. – nieznanej z miejsca pobytu – kurator procesowy w odpowiedzi na pozew domagał się oddalenia powództwa oraz zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu kurator pozwanej wskazał, że pomimo tego, że pozwana pełniła funkcję członka zarządu upadłej spółki w dniu, w którym powstało zobowiązanie spółki względem cedenta, nie ponosi ona za nie odpowiedzialności jako członek zarządu. Kurator pozwanej twierdził, że nie zostało udowodnione, aby ww. spółka była niewypłacalna w czasie, gdy pozwana pełniła funkcję członka zarządu. Ponadto, w ocenie kuratora, w przypadku odpowiedzialności opartej na treści art. 415 k.c., to na osobie uprawnionej do odszkodowania spoczywa ciężar dowodu. W ocenie kuratora, nie można zgodzić się ze stanowiskiem powoda, jakoby pozwani wiedzieli, że przedmiotowa wierzytelność nie będzie zaspokojona, bowiem wypowiedzenie kredytu obrotowego – który miał być przeznaczony na finansowanie bieżącej działalności spółki – wcale nie musiało zależeć od winy pozwanej. Niezależnie od powyższego, kurator zakwestionował powództwo w zakresie żądania odsetek ustawowych, wskazując, że w przypadku odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 299 k.s.h. należą się one dopiero od chwili wymagalności ustalonej zgodnie z art. 455 k.c., a więc od dnia doręczenia pozwu kuratorowi. Z ostrożności procesowej kurator podniósł również zarzut przedawnienia, powołując się na termin wynikający z treści art. 442 1 § 1 k.c. Kurator stał na stanowisku, że z punktu widzenia przedawnienia, szczególnie istotny jest moment, kiedy poszkodowany dowiedział się o tym, że egzekucja przeciwko spółce jest bezskuteczna. Wskazał, że powód twierdził, że dowiedział się o bezskuteczności egzekucji dopiero w chwili wydania postanowienia o zakończeniu postępowania upadłościowego, a więc w dniu 9 kwietnia 2013 r. Zdaniem kuratora, są jednak podstawy do ustalenia, że powód wiedział, że nie uzyska zaspokojenia w wyniku planu podziału także przed wskazaną datą, a także, że o „bezskuteczności egzekucji” względem upadłego dowiedział się on już w dniu 11 lipca 2011 r., to znaczy w dniu zawarcia umowy przelewu wierzytelności. Kurator podniósł, że roszczenie powódki było zatem przedawnione już w roku 2014, natomiast pozew został nadany w dniu 3 lipca 2015 r.

Odnosząc się do odpowiedzi na pozew złożonej przez kuratora powód – w piśmie z dnia 15 września 2016 r. – podniósł, że od stycznia 2009 r. pozwana, jako członek zarządu ww. spółki, znała jej sytuację finansową, składając chociażby sprawozdania na potrzeby kredytującego banku. Poza tym, przepisy prawa oraz orzecznictwo sądowe miały nakładać na członków zarządu obowiązek profesjonalizmu przy wykonywaniu swojej funkcji oraz zaciąganiu zobowiązań. Tymczasem dłużna spółka już w roku 2009 nie była w stanie regulować swoich bieżących zobowiązań. W chwili składania wniosku o ogłoszenie upadłości, spółka posiadała blisko roczne zadłużenie wobec innych kontrahentów. Na koniec roku 2009 dłużna spółka poniosła też stratę, natomiast decyzja o rozbudowie sieci sklepów miała zostać podjęta przez zarząd spółki bez szczegółowej analizy rynku. Powód utrzymywał, że zarząd spółki ryzyko prowadzonej działalności bezprawnie przerzucił na swoich dostawców. Powód twierdził również, że chybiony jest podniesiony przez kuratora zarzut przedawnienia. Argumentował, że nie mają dla sprawy znaczenia okoliczności odnoszące się do ceny zakupu wierzytelności. Powód twierdził, że wiedzę o bezskuteczności egzekucji uniwersalnej powziął dopiero w chwili wydania postanowienia o umorzeniu postępowania upadłościowego. Powód podkreślił, że taką wiedzę wierzyciele mogli powziąć najwcześniej z chwilą wydania postanowienia o zatwierdzeniu ostatecznego planu podziału, co nastąpiło w dniu 18 grudnia 2012 r.

Wyrokiem z dnia 9 lutego 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 4.093,56 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

-

w stosunku do pozwanego J. B. od dnia 1 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty,

-

w stosunku do pozwanej K. B. od dnia 9 lutego 2018 r. do dnia zapłaty,

a ponadto przyznał kuratorowi pozwanej wynagrodzenie w kwocie 600 zł oraz zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 1.405 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 9 lutego 2010 r. (...) wystawił na rzecz (...) fakturę VAT nr (...)AGD. Z adnotacji na fakturze wynikało, że w dniu 9 marca 2010 r. dokonano przelewu na kwotę 678,03 zł, natomiast w dniach 15 marca 2010 r. oraz 16 marca 2010 r. w kwotach po 1.000 zł.

(...) kierowana przez pozwanych prowadziła sprzedaż marketową, hurtową i internetową oraz programy lojalnościowe. W roku 2009 w prasie pojawiła się informacja, że w przedsiębiorstwie prowadzonym przez dłużną spółkę klienci mogą negocjować ceny. Pozwany J. B. raz na kwartał składał do banku sprawozdanie dotyczące sytuacji finansowej spółki. Posiadany przez spółkę towar został przewłaszczony na bank w celu zabezpieczenia kredytu. Spółka próbowała ograniczyć koszy prowadzenia działalności poprzez zwolnienia pracowników i rezygnację z wynajmu magazynów. Bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki była odmowa przyznania kredytu przez (...).

W dniu 22 czerwca 2010 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy ogłosił upadłość (...), obejmującą likwidację majątku dłużnika.

W dniu 19 sierpnia 2010 r. wierzyciel (...) zgłosił w powyższym postępowaniu upadłościowym wierzytelność w łącznej kwocie 4.093,56 zł, na którą składała się kwota 3.912,41 zł tytułem należności głównej oraz odsetki ustawowe w kwocie 181,15 zł liczone do dnia wymagalności do dnia poprzedzającego ogłoszenie upadłości, przy czym należność miała wynikać z faktu sprzedaży upadłemu towaru na kwotę 6.590,44 zł, z czego kwota 2.678,03 zł została zapłacona.

Na mocy umowy przelewu wierzytelności z dnia 11 lipca 2011 r. powodowa spółka nabyła od (...) wierzytelność m.in. przeciwko (...) w upadłości likwidacyjnej w kwocie 3.912,41 zł wraz z odsetkami.

W dniu 1 sierpnia 2011 r. powód zawiadomił podmiot pod (...) w upadłości likwidacyjnej o przelewie wierzytelności oraz wezwał ww. spółkę do zapłaty kwoty 3.912,41 zł wraz z należnymi odsetkami w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.

W piśmie z dnia 18 sierpnia 2011 r. powód złożył wniosek do syndyka masy upadłości ww. spółki o wpisanie w miejsce (...) w związku z nabyciem wierzytelności przeciwko upadłemu. Z uwagi na ryzyko opóźnienia postepowania, powodowi odmówiono wpisania na listę wierzytelności w miejsce pierwotnego wierzyciela. W toku postępowania upadłościowego powód zwracał się do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy – XV Wydziału Gospodarczego o wskazanie stanu sprawy.

W piśmie z dnia 25 sierpnia 2011 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy – XIII Wydział Gospodarczy KRS wskazał powodowi adresy zamieszkania pozwanych.

W dniu 12 października 2011 r. sędzia-komisarz w postępowaniu upadłościowym ww. spółki (sygn. akt XV GUp 15/10) zatwierdził listę wierzytelności złożoną przez syndyka.

W dniu 9 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy – XV Wydział Gospodarczy stwierdził zakończenie postępowania upadłościowego (...) z siedzibą w B. w upadłości likwidacyjnej oraz zobowiązał syndyka do dokonania stosownego obwieszenia.

W dniu 31 stycznia 2014 r. sporządzony został wyciąg z listy wierzytelności w postępowaniu upadłościowym ww. spółki zatwierdzonej postanowieniem sędziego-komisarza z dnia 12 października 2011 r., z którego wynikała wierzytelność (...) z siedzibą w N., pod poz. 27 kat. IV, w tym wierzytelność zgłoszona w kwocie 4.093,56 zł oraz wierzytelność uznana przez syndyka – należność główna w kwocie 3.912,41 zł, odsetki w wysokości 181,15 zł.

W dniu 19 maja 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy – XV Wydział Gospodarczy (sygn. akt XV GUo 3/15) wydał postanowienie, na mocy którego nadał wyżej opisanemu, wyciągowi z listy wierzytelności klauzulę wykonalności na rzecz powoda w części dotyczącej poz. 27 listy.

W pismach z dnia 22 maja 2014 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwanych do naprawienia szkody w oparciu o treść art. 299 § 1 k.s.h.

Jak ustalił ponadto Sąd pierwszej instancji w latach 2002 – 2007 podmiot pod nazwą (...) z siedzibą w B. prowadził rentowną działalność gospodarczą, a jego zasadnicze elementy finansowe i majątkowe kształtowały się w tym okresie korzystnie. W roku 2008 przychody netto ze sprzedaży zmniejszyły się o 15 %, a zysk netto obniżył się o 77 %. W ww. spółce pojawiły się zakłócenia płynności finansowej, ale opóźnienia w płatnościach miały charakter przejściowy. W roku 2009 radykalnie pogorszyła się sytuacja finansowa i majątkowa spółki, a w dniu 31 grudnia 2009 r. wykazywała ona trwałą utratę zdolności wykonywania wymagalnych zobowiązań. Na ten dzień powstał również obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w odpowiednim terminie. Gdyby zarząd spółki we właściwym czasie złożył wniosek o ogłoszenie upadłości, zaspokojenie wierzytelności objętej sporem wynosiłoby 81,30 %.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów prywatnych, których wiarygodność i autentyczność nie budziła wątpliwości Sądu, a także na podstawie opinii biegłego sądowego K. J.. Dowód z kolejnej, uzupełniającej, opinii biegłego Sąd a quo pominął natomiast na podstawie art. 217 § 2 w zw. z art. 286 k.p.c., wskazując, iż ewentualna analiza pojedynczych dokumentów – według stanu na chwilę powstania wierzytelności, której dotyczy pozew – nie mogłaby stanowić podstawy dla dokonania kompletnej, wiarygodnej oceny dotyczącej zmiany kondycji finansowej spółki, wobec ryzyka możliwości nieuwzględnienia wszystkich zdarzeń ekonomicznych na dany moment wpływających na taką ocenę. Sąd ten zgodził się w konsekwencji z biegłym, że dokumentacja bilansowa pozwala dokonać analizy zamkniętej, kompletnej, całkowitej i dlatego przepisy ustawy o rachunkowości dają prymat właśnie temu sposobowi badania. Sąd pominął także dowód z dokumentacji kredytowej uznając, że ziszczenie się przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości jeszcze przed końcem roku 2009 powodowało, że oboje pozwani odpowiadali za stan spółki już w roku 2010 oraz za niezaspokojone roszczenia dłużników, niezależnie od przebiegu realizacji kredytu obrotowego (art. 227 k.p.c. a contrario).

W ocenie Sądu Rejonowego w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak było podstaw do uznania, że stan będący podstawą od złożenia wniosku o upadłość ustał lub zmienił się zakres możliwości zaspokojenia. Co więcej wielość dłużników i rozmiar zaległości potwierdzał trwałość sytuacji spółki.

Sąd pierwszej instancji zważył, że zgodnie z art. 299 § 1 k.s.h., jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Zgodnie natomiast z treścią § 2 przywołanego przepisu, członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.

W ocenie Sądu Rejonowego powód wykazał w sprawie swoją legitymację procesową czynną, ponieważ przedłożył umowę cesji zawartej ze swoim poprzednikiem prawnym. Pozwani nie kwestionowali natomiast tego, że spółka nabyła od cedenta towar, za który częściowo nie zapłacono ceny. Sąd ten podzielił pogląd, że wraz z przelaną wierzytelnością przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością przechodzą na cesjonariusza roszczenia odszkodowawcze przeciwko członkom zarządu spółki, jako związane z tą wierzytelnością ostateczne zabezpieczenie roszczeń wierzycieli przeciwko spółce. Powód wykazał ponadto przesłanki określone w art. 299 § 1 k.s.h., dysponuje on bowiem tytułem wykonawczym wystawionym przeciwko dłużnej spółce oraz wyciągiem z listy wierzytelności, potwierdzającym brak możliwości zaspokojenia wierzyciela w postępowaniu upadłościowym.

Analizując zarzuty pozwanych Sąd pierwszej instancji uznał także, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu. Zgodnie z art. 117 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba, że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jeżeli zaś przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata (art. 118 k.c.). Bieg przedawnienia rozpoczyna się natomiast od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, przy czym w przypadku omawianego roszczenia zastosowanie ma przepis art. 442 1 § 1 k.c., zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Powołana regulacja w sposób szczególny określa początek biegu terminu przedawnienia, przyjmując za dzień początkowy datę powzięcia przez uprawnionego wiedzy o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Szkoda, o której mowa w art. 299 k.s.h. nie jest tożsama ze szkodą w znaczeniu określonym art. 361 k.c., czyli bezpośrednią stratą wierzyciela, ale stanowi ona takie obniżenie kapitału spółki, że egzekucja okazuje się bezskuteczna. Rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia nie jest tym samym zależne tylko od świadomości wierzyciela, ale winno być oceniane na podstawie obiektywnych kryteriów. Bieg przedawnienia roszczenia z art. 299 k.s.h. rozpocznie się nie z chwilą, kiedy wierzyciel powziął wiadomość na temat okoliczności uzasadniających roszczenie, ale wtedy, gdy otrzymał takie informacje, które je w pełni uprawdopodabniają.

W ocenie Sądu Rejonowego, na gruncie niniejszej sprawy, termin przedawnienia roszczenia powoda rozpoczął więc swój bieg dopiero z chwilą, gdy powziął on wiadomość o braku możliwości zaspokojenia w postępowaniu upadłościowym. Wtedy bowiem dopiero ziściły się warunki do dochodzenia należności objętej pozwem, zaś powództwo wytoczone wcześniej byłoby ewidentnie przedwczesne. Skoro więc powód wniósł pozew w dniu 1 lipca 2015 r., a wiadomość o braku możliwości zaspokojenia przeciwko spółce powziął dopiero wraz z zakończeniem postępowania upadłościowego (czyli w dniu wydania orzeczenia w tym zakresie, co nastąpiło w dniu 9 kwietnia 2013 r.), jego roszczenie nie uległo przedawnieniu.

Sąd Rejonowy zważył także, że zgodnie z treścią art. 20 ust 1 pkt 2 ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze każdy z członków zarządu może samodzielnie złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Pozwani podnosili, że zgłoszenie przez nich wniosku o ogłoszenie upadłości nie pozwoliłoby powodowi na uzyskanie zaspokojenia w toku postępowania upadłościowego. Sąd pierwszej instancji zauważył w tym zakresie, że zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości jest obowiązkiem członka zarządu w sytuacji, gdy sytuacja finansowa spółki wskazuje, że spółka nie ma funduszy na płacenie swoich długów i że nie jest to sytuacja przejściowa. W ocenie tego Sądu argument, że powód w żadnym wypadku nie mógłby zaspokoić się z majątku spółki, nie może prowadzić do uwolnienia się członka zarządu od odpowiedzialności. W takim przypadku członkowie zarządu spółki nie powinni bowiem zaciągać dalszych zobowiązań, generując kolejne długi. Ich rolą powinno w takim wypadku doprowadzenia do wygaszenia interesów niewypłacalnej spółki i formalne zakończenie jej bytu prawnego.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że według jednoznacznych konkluzji biegłego, możliwość zaspokojenia wierzycieli w przypadku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki według jej stanu majątkowego na dzień 31 grudnia 2009 r. nie byłaby pełna, ale były szanse na zaspokojenie w znacznej części istniejących wówczas zobowiązań. W ocenie tego Sądu ustalenie dotyczące procentowego stopnia zaspokojenia nie ma jednak wpływu na roszczenie powoda, które de facto ukształtowało się dopiero po dacie ustalonej przez biegłego. Wobec powyższego nie było możliwe uznanie, iż jedynie w wymienionym zakresie powództwo zasługiwałoby na uwzględnienie, bowiem złożenie w odpowiednim czasie wniosku o ogłoszenie upadłości pozwoliłoby uniknąć powstania wierzytelności powoda w całości.

Dla takiej oceny nie miała, w ocenie Sądu Rejonowego, znaczenia również okoliczność, że w ramach umowy kredytowej dokonano przewłaszczenia na zabezpieczenie roszczeń banku na ruchomościach spółki, gdyż członek zarządu spółki ma obowiązek dokonywać każdorazowo pełnej analizy zdolności majątkowej spółki, decydując o jej losach i tym samych ponosi w oparciu o art. 299 k.s.h. pełną odpowiedzialność za jej zobowiązania. Odpowiedzialność taka, w przypadku wierzytelności powstałych po zaistnieniu stanu niewypłacalności spółki, co do zasady znajduje potwierdzenie także w orzecznictwie.

Mając na uwadze powołane argumenty Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż pozwany nie udowodnił przesłanek, które mogłyby go uwolnić od rygorystycznej odpowiedzialności statuowanej przez art. 299 k.s.h., powództwo zasługiwało zatem na uwzględnienie w całości. O wynagrodzeniu kuratora Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie § 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 listopada 2013 r. w sprawie określenia wysokości wynagrodzenia i zwrotu wydatków poniesionych przez kuratorów ustanowionych dla strony w sprawie cywilnej (Dz. U. z 2013 r., poz. 1476) w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461), natomiast o kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i art. 105 § 2 zd. 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialnością stron za jego wynik. Na koszty należne powodowi od pozwanych solidarnie z tego tytułu złożyły się opłata od pozwu w kwocie 205 zł, uiszczona zaliczka na wynagrodzenie biegłego w kwocie 600 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 600 zł.

Apelację od powyższego od wyroku wniósł w imieniu pozwanej K. B. kurator, zaskarżając rozstrzygnięcie w części w jakiej powództwo zostało uwzględnione oraz co do kosztów procesu. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie :

-

art. 442 1 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.s.h. poprzez nieuzasadnione uznanie, iż termin przedawniania roszczenia powoda rozpoczął swój bieg z chwilą, gdy powziął on wiadomość o braku możliwość zaspokojenia w postępowaniu upadłościowym, w sytuacji gdy bezskuteczność egzekucji w rozumieniu art. 299 k.s.h. nie ogranicza się wyłącznie do negatywnego rezultatu zakończenia postępowania upadłościowego, ale polega także na wykazaniu, że stan majątkowy spółki nie pozwala na zaspokojenie jej wierzyciela, o czym wierzycie może powziąć wiadomość także w inny sposób,

-

art. 233 § 1 w zw. z art. 217 § 2 i 3 k.p.c. i w zw. z art. 285 § 1 w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez wadliwą wykładnię wymienionych przepisów sprowadzającą się do stwierdzenia, iż sporządzona w niniejszej sprawie opinia biegłego, wraz z opinią uzupełniającą na rozprawie, była miarodajna dla rozstrzygnięcia, podczas gdy w związku z zawartą umową przewłaszczenia towaru jak i oparciu się przez biegłego jedynie na bilansach rocznych spółki, opinia była bezprzedmiotowa błędna w ustaleniach i jedynie powierzchownie oddawała sytuację spółki,

-

233 k.p.c. w zw. z art. 227 k. p. c. poprzez nieuzasadnione pominięcie dowodu z dokumentacji kredytowej (...) i uznanie, że odpowiedzialność członków zarządu była niezależna od przebiegu kredytu obrotowego, a tym samym niewyjaśnienie istotnych okoliczności sprawy, w sytuacji gdy ustalenia umowy kredytowej wpływały na ocenę rozpoczęcia biegu przedawniania roszczenia wierzyciela oraz przesłanki egzoneracyjnej zaistniałej w sprawie,

-

art. 299 § 2 k.s.h. naruszenie poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, poprzez przyjęcie, iż w sprawie nie zachodzą przesłanki egzoneracyjne, w sytuacji gdy że pomimo niezgłoszenia wniosku o upadłość przez pozwaną wierzyciel nie poniósł szkody.

Wskazując na powyższe reprezentujący pozwaną kurator domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia, a ponadto o zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych. Kurator wniósł ponadto o przyznanie mu wynagrodzenia według norm przepisanych w stawce adwokata.

W uzasadnieniu apelacji kurator pozwanej podniósł, że powód miał pełną świadomość braku możliwości wyegzekwowania roszczenia z majątki spółki już w sierpniu roku 2011, w umowie przelewu wierzytelności oświadczył bowiem, że znany jest mu jej stan faktyczny i prawny. Ponadto przyjął na siebie ryzyko niewypłacalności dłużnika i zobowiązał się dokonać sprawdzenia wierzytelność pod względem prawnym. Powód powyższych czynności dokonuje w zasadzie jeszcze przed podpisaniem umowy cesji, oceniając ryzyko jako profesjonalista zajmujący się skupem wierzytelności. Przedmiotową wierzytelność nabył zaś za kwotę stanowiącą 0,95 % jej sumy wierzytelności. Następnie w dniu 25 sierpnia 2011 r. Sąd rejestrowy przekazał powodowi adresy członków zarządu dłużnej spółki, w odpowiedzi na wniosek o podanie danych członków zarządu w celu dochodzenia roszczeń sądowych od nich osobiście. Powód potwierdził na rozprawie, że takie pisma są kierowane w celu dochodzenia roszczeń z art. 299 k.s.h., przyznał także, że jedynym majątkiem spółki był towar, który w całości został przewłaszczony na rzecz banku. Powód wiedział o tym fakcie, miał bowiem szczegółową wiedzę o sytuacji finansowej dłużnej spółki, a o osobach odpowiedzialnych za „ewentualną” szkodę dowiedział się z ww. pisma Sądu z dnia 25 sierpnia 2011 r. Skarżący podkreślił, że pozwani prowadzili upadłą spółkę od roku 2003, od tej też daty współpracowali z poprzednikiem prawnym powoda, do samego końca starali się spłacić wierzytelność o czym świadczą dokonane wpłaty, jak zaś stwierdził biegły sądowy załamanie sytuacji finansowej spółki znacznie pogorszyło się w roku 2009 r., a pozwani stracili cały dorobek życia. Skoro więc powód zawodowo zajmujący się skupem wierzytelności dokonał oceny prawnej i faktycznej wierzytelności zakwalifikował ją jako trudną, czy wręcz niemożliwą do zaspokojenia, po czym wystąpił o adresy członków zarządu i czekał na zakończenie postępowania upadłościowego w celu uzyskania łatwego dowodu, w sytuacji gdy przez cały ten czas miał pełną świadomość, że nie uzyska zaspokojenia ponieważ spółka nie posiadała majątku. Zdaniem skarżącego termin przedawnienia dochodzonego roszczenia upłynął zatem w końcu sierpnia 2014 r., a zatem znacznie przed wniesieniem pozwu. Ponadto – zdaniem skarżącego – opinia biegłego nie oddawała sytuacji majątkowej spółki, biegły nie uwzględnił bowiem faktu przewłaszczenia towaru na rzecz banku, co w zasadzie pozbawiało spółkę majątku. Przewłaszczony towar nie wchodził w skład masy upadłości, a tym samym wszelkie przyjęte rachunki biegłego sądowego są niepełne, nierzeczywiste i jedynie w zakresie twierdzenia, iż można było zaobserwować nagłe pogorszenie sytuacji finansowej spółki, są one prawdziwe. Biegły nie wziął także pod uwagę akt upadłościowych jak również dokumentów spółki pomimo, że miejsce ich przechowywania było znane. W ocenie skarżącego gdy chodzi natomiast o pominięcie przez Sąd dowodu z dokumentacji dotyczącej kredytu to jeżeli nowe warunki zostały narzucone jednostronnie, a następnie bank wypowiedział spółce umowę, to nie sposób przyjąć, że pozwani zawinili, a tym samym spełniła się jedna z przesłanek egzoneracyjnych. Sąd Rejonowy błędnie przyjął więc, że oboje pozwani zobowiązani byli do złożenia wniosku o upadłość jeszcze przed końcem roku 2009 i to niezależnie od przebiegu realizacji kredytu obrotowego. Spółka nie posiadała majątku, który został przewłaszczony na rzecz banku, które to zapisy znajdują z umowach kredytowych, a umowa z bankiem została zawarta przed rokiem 2009, czego nie można było jednak ustalić wobec pomięcia dowodu w tym zakresie.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym według norm przepisanych.

Powód podniósł, że w trakcie procesu ustalony został fakt braku realizacji zobowiązań także wobec innych dostawców na ponad rok wcześniej od daty zaciągnięcia zobowiązania ze zbywcą wierzytelności, co świadczy o trwałym zaprzestaniu płacenia długów. Zawierając umowę sprzedaży pozwana wiedziała więc że nie zapłaci należności za zaciągnięte zobowiązanie. Ponadto w trakcie postępowania przed Sądem pierwszej instancji pozwana reprezentowana przez kuratora mogła wykazać się inicjatywą dowodową, kwestionując opinię biegłego czego nie uczyniła. Zarzuty i wnioski dowodowe pozwanej zawarte w apelacji należy więc ocenić jako spóźnione.

Na rozprawie apelacyjnej reprezentujący pozwaną kurator dodatkowo zarzucił zaskarżonemu rozstrzygnięciu naruszenie :

-

art. 233 § 1 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 299 k.s.h. poprzez poczynienie ustaleń jedynie w oparciu o części materiału dowodowego, z pominięciem pozostałej jego części, która pozwoliłaby na uznanie, iż w sprawie doszło do przedawnienia roszczeń powoda tj. pominięcia oświadczenia wiedzy pełnomocnika powoda, z którego wynikało że powód miał pełną świadomość, co do stanu majątkowego spółki oraz faktu, iż nie pozwalał on na zaspokojenie jej wierzycieli, pominięcia pisma dołączonego na rozprawie i znajdującego się w nim wniosku o podanie danych członków zarządu w celu dochodzenia roszczeń sądowych od nich osobiście oraz pominięcia oświadczeń wiedzy reprezentanta powódki, co do braku majątku spółki, a w konsekwencji błędnego ustalenia, że termin przedawnienia roszczenia powoda rozpoczął swój bieg dopiero z chwilą gdy powziął on wiadomość o braku możliwości zaspokojenia w postępowaniu upadłościowym - w sytuacji gdy brak możliwości zaspokojenia roszczenia z majątku spółki miał charakter pierwotny, a powód wiedział o nim już w dniu składania wniosku o ujawnienie danych członków zarządu,

-

art. 442 k.c. poprzez jego wadliwe zastosowanie i przyjęcie błędnego terminu rozpoczęcia biegu przedawnienia, w sytuacji gdy termin ten rozpoczął swój bieg w momencie doręczenia powodowi pisma z dnia 25 sierpnia 2011 r. zawierającego dane osób odpowiadających za ewentualną szkodę, co w konsekwencji prowadziło do błędnego uznania, że w sprawie nie doszło do przedawnienia roszczeń powoda,

-

art. 233 § 2 k.p.c. poprzez brak uzasadnienia w zaskarżonym orzeczeniu co do oddalenia wniosków dowodowych zgłaszanych przez pozwaną w całym toku postępowania.

Uzasadniając powyższe skarżący powołał się na przysługujące mu prawo do zmiany argumentacji prawnej także po upływie terminu do wniesienia apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przede wszystkim podkreślić trzeba, że Sąd Rejonowy co do zasady ustalił stan faktyczny sprawy w sposób prawidłowy. Sąd odwoławczy przyjmuje powyższe ustalenia za własne bez konieczności ich ponownego przytaczania, wymaga on jedynie uzupełnienia poprzez wskazanie bezspornej pomiędzy stronami, a istotnej dla rozstrzygnięcia, okoliczności odnoszącej się do czasu w którym pozwana K. B. pełniła funkcję w zarządzie spółki (...) z siedzibą w B. (co miało miejsce do dnia odwołania jej z funkcji prezesa zarządu ww. spółki – uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników do dnia 8 marca 2010 r. – zob. protokół – k. 37-39 akt). Poza sporem jest więc, że w dacie powstania zobowiązania będącego źródłem roszczenia z art. 299 k.s.h. – tj. w dniu 9 lutego 2010 r., kiedy wystawiona została faktura VAT nr (...)AGD ( k. 29 akt) – pozwana pozostawała członkiem zarządu dłużnej spółki. Nie może przy tym budzić wątpliwości, że na tej podstawie mogą być dochodzone od członka zarządu wierzytelności istniejące do czasu pełnienia przez niego funkcji członka zarządu spółki, bez znaczenia jest natomiast czas w którym nastąpiła wymagalność tych wierzytelności (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 933/00, LEX nr 55500 i z dnia 9 lutego 2011 r., V CSK 188/10, LEX nr 1102881).

W ocenie Sądu odwoławczego co do zasady nie może również budzić wątpliwości prawidłowość stanowiska Sądu pierwszej instancji gdy chodzi o podstawę prawną zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacji – także w zakresie uzupełnionym na rozprawie, stanowiącym jednak w istocie rzeczy jedynie ich modyfikację bez zasadniczej zmiany natury argumentacji prawnej (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 2005 r., V CK 466/05, LEX nr 424341) – wskazać w pierwszej kolejności trzeba, że nie należy zapominać, że roszczenie odszkodowawcze z art. 299 k.s.h. nie powstaje przed stwierdzeniem bezskuteczności egzekucji, istnieje ono bowiem i może być dochodzone dopiero od chwili kiedy egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2004 r., III CK 55/03, LEX nr 172806). W orzecznictwie nie budzi przy tym wątpliwości, że stan „bezskuteczności egzekucji” w rozumieniu art. 299 § 1 k.s.h. nie może być utożsamiany wyłącznie z bezskutecznym dla wierzyciela rezultatem zakończonego postępowania egzekucyjnego, ale wiąże się także z wykazaniem, że stan majątkowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie pozwala na zaspokojenie jej wierzyciela (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2003 r., IV CK 144/02, LEX nr 602275, z dnia 5 października 2005 r., II CK 97/05, LEX nr 604044 i z dnia 17 czerwca 2011 r., II CSK 571/10, LEX nr 847124).

W ocenie Sądu Okręgowego odzwierciedleniem tej właśnie zasady jest prezentowane w orzecznictwie stanowisko zgodnie z którym datę pozyskania przez wierzyciela informacji o bezskuteczności egzekucji – od której należy liczyć termin przedawnienia roszczenia o którym mowa w art. 299 k.s.h. – łączyć należy także z czynnościami podejmowanymi w postępowaniu upadłościowym, w oparciu o które wierzyciel uzyskuje świadomość, że wyegzekwowanie długu od spółki jest niemożliwe (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 stycznia 2007 r., II CSK 417/06, „Monitor Prawniczy” 2007, nr 5, poz. 229).

Słusznie twierdzi się również, że postępowanie upadłościowe jest szczególnym rodzajem egzekucji uniwersalnej, służy ono bowiem wspólnemu dochodzeniu roszczeń przez wierzycieli od niewypłacalnych dłużników. W odróżnieniu od egzekucji singularnej (prowadzonej przez poszczególnych wierzycieli na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego), ma ono na celu równomierne, choćby częściowe zaspokojenie wszystkich wierzycieli po zlikwidowaniu całego majątku niewypłacalnego dłużnika (tak Sąd Najwyższy m.in. w uzasadnieniu uchwały z dnia 29 października 1997 r., III CZP 51/97, OSNC 1998, nr 3, poz. 37, a także wyroku z dnia 26 stycznia 2012 r., I PK 78/11, OSNP 2013, nr 1 – 2, poz. 4).

Nie budzi kontrowersji pogląd, że bieg terminu przedawnienia roszczenia z art. 299 § 1 k.s.h. należałoby liczyć od dnia dowiedzenia się przez wierzyciela o wydaniu postanowienia o umorzeniu postępowania upadłościowego, o ile z treści tego postanowienia wynikać będzie oczywisty brak majątku spółki na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego. Z tym bowiem dniem wierzyciel dowiaduje się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2007 r., II CSK 301/07, LEX nr 332957 i z dnia 14 lipca 2010 r., V CSK 30/10, LEX nr 852596, a także uzasadnienie wyroku z dnia 18 lutego 2015 r., I CSK 9/14, LEX nr 1661932).

W niniejszej sprawie postępowanie upadłościowe prowadzone w celu likwidacji majątku dłużnej spółki zostało jednak zakończone – postanowieniem wydanym w dniu 9 kwietnia 2013 r. ( zob. k. 13 akt) – w związku ze sporządzeniem, a następnie wykonaniem ostatecznego planu podziału (art. 368 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze; tekst jedn. : Dz.U. z 2012 r., poz. 1112). Trzeba przy tym podkreślić, że aby dla przyjęcia, że rozpoczął swój bieg termin przedawnienia roszczenia z art. 299 § 1 k.s.h. wymagane jest objęcie świadomością wierzyciela spółki wszystkich elementów konstytutywnych takiego roszczenia, co nastąpić może dopiero z momentem otrzymania takich informacji, które, obiektywnie oceniając, w pełni uprawdopodobniają wystąpienie tych elementów. Bieg terminu z art. art. 442 1 § 1 k.c. rozpocząć się może nie od dnia, w którym poszkodowany (także osoba prawna) otrzymał jakąkolwiek wiadomość na temat tych okoliczności, ale dopiero od momentu otrzymania takich informacji, które obiektywnie uprawdopodabniają ich wystąpienie (por. zwłaszcza uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2007 r., II CSK 301/07, LEX nr 332957, z dnia 21 października 2011 r., IV CSK 46/11, LEX nr 1084557 i z dnia 14 lipca 2010 r., V CSK 30/10, LEX nr 852596).

Wbrew zatem argumentacji skarżącego ewentualna wiedza powoda, a także jego przewidywania co do możliwości zaspokojenia przedmiotowej wierzytelności nie mogły mieć w tej kwestii znaczenia, skoro trwało postępowanie upadłościowe mające w założeniu służyć zaspokojeniu ogółu wierzycieli. W ocenie Sądu Okręgowego nie można również wyprowadzać dalej idących wniosków tego rodzaju z faktu, że powód – korzystając z przysługującego mu prawa dostępu do akt rejestrowych (art. 10 ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym) – w celu zabezpieczenia swoich interesów w przyszłości wystąpił o adresy członków zarządu dłużnej (upadłej wówczas) spółki. Powtórzyć natomiast trzeba, że roszczenie odszkodowawcze z art. 299 k.s.h. nie powstaje przed stwierdzeniem bezskuteczności egzekucji (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2004 r., III CK 55/03, LEX nr 172806).

W ocenie Sądu odwoławczego w niniejszej sprawie momentu tego (a także obiektywnej podstawy dowiedzenia się przez powoda o fakcie bezskuteczności egzekucji) upatrywać można byłoby co najwyżej w tym, że w dniu 29 października 2012 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym ukazało się ogłoszenie o sporządzeniu ostatecznego planu podziału funduszów masy ww. spółki - obejmującego jedynie kategorię I. O powyższej okoliczności, znanej Sądowi odwoławczemu z urzędu i powszechnie dostępnej, zwrócono uwagę w toku rozprawy apelacyjnej, po myśli art. 228 § 2 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. ( zob. k. 382 i 388 v. akt).

Dopiero więc z treści tego obwieszczenia wynikał oczywisty brak majątku ww. spółki na zaspokojenie wierzytelności uznanych w pozostałych kategoriach (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2007 r., II CSK 301/07, LEX nr 332957 oraz z dnia 14 lipca 2010 r., V CSK 30/10, LEX nr 852596). Należy przy tym zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (tekst jedn.: Dz.U. z 2018 r., poz. 986) od dnia ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym nikt nie może zasłaniać się nieznajomością ogłoszonych wpisów. Ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym ma ten skutek także w zakresie danych, które nie podlegają wpisowi do rejestru, a jedynie wynikają z dokumentów składanych do akt rejestrowych, które są dostępne dla każdego. Powszechnie dostępny jest również sam Monitor Sądowy i Gospodarczy, który jest wydawanym przez Ministra Sprawiedliwości ogólnokrajowym dziennikiem urzędowym przeznaczonym do zamieszczania obwieszczeń lub ogłoszeń. Wprawdzie więc ww. regulacja dotyczy wprost jedynie ogłoszonych w ten sposób wpisów we właściwym rejestrze, to jednak – w ocenie Sądu Okręgowego – uzasadnione jest również domniemanie znajomości treści ogłoszeń w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, także gdy nie dotyczą one takich wpisów, lecz są wymagane przez prawo (art. 1 ust. 3 pkt 3 ustawy z dnia 22 grudnia 1995 r. o wydawaniu Monitora Sądowego i Gospodarczego; tekst jedn. : Dz.U. z 2018 r., poz. 1795).

Przy założeniu więc, że od tej daty (29 października 2012 r.) rozpoczął swój bieg trzyletni termin przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody, o której mowa w art. 299 k.s.h., stosownie do regulacji art. art. 442 1 § 1 k.c., to w dacie wniesienia niniejszego pozwu (3 lipca 2015 r. – zob. k. 2-5 i odcisk datownika na kopercie – k. 56 v. akt) nie upłynął on jeszcze.

Pozwana wskazywała ponadto na brak szkody po stronie powoda z tej przyczyny, że z pewnością nie uzyskałby on zaspokojenia, z powodu braku majątku spółki. Wskazać trzeba, że ustalenie powyższych okoliczności, związanych ze szczegółową analizą stanu przedsiębiorstwa dłużnika, wymagało wiadomości specjalnych, a w konsekwencji zasięgnięcia opinii biegłego z zakresu księgowości (art. 278 § 1 k.p.c.), co też w niniejszej sprawie nastąpiło. W swojej opinii biegły stwierdził zaś w sposób jednoznaczny, że wobec radykalnego pogorszenia się sytuacji finansowej ww. spółki już w ciągu roku 2008, z końcem grudnia roku 2009 trwale utraciła ona zdolność wykonywania wymagalnych zobowiązań i to z powodu niedoboru środków pieniężnych. Z opinii tej wynika ponadto, że swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych spółka nie wykonywała już od października – grudnia roku 2008 a w znacznych kwotach, rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, od lipca roku 2009 ( zob. opinia k. 255 – 257, 261, 291, 293, 331 v. i zawarte tam zestawienia niezaspokojonych wierzycieli – k. 260, 294 akt) .

Podkreślić należy, że przepis art. 299 k.s.h. określa rozkład ciężaru dowodu w sposób ścisły, zatem jeśli członek zarządu nie udowodni, że wierzyciel nie poniósł szkody, poniesie wobec wierzyciela odpowiedzialność do wysokości zobowiązania niewyegzekwowanego od spółki (zob. m.in. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2015 r., III CZP 54/15, OSNC 2016, nr 9, poz. 101). Niewystąpienie we właściwym czasie przez członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością o ogłoszenie upadłości – które to domniemanie nie zostało w niniejszej sprawie obalone przez pozwanych – wywołuje szkodę u jej wierzyciela także wówczas, gdy egzekucja przeciwko spółce okazuje się bezskuteczna, a na skutek opóźnienia w zapłacie dochodzi do powstania wobec spółki – już niewypłacalnej – nowych zobowiązań, które nie powstałyby, gdyby wniosek ten został złożony w terminie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 580/14, LEX nr 1771078, a także uchwałę z dnia 1 grudnia 2017 r., III CZP 65/17, OSNC 2018, nr 9, poz. 84). Nie zachodzi w konsekwencji w niniejszej sprawie możliwość powołania się przez pozwaną na przesłankę egzoneracyjną, określoną w końcowej części art. 299 § 2 k.s.h. (brak szkody wierzyciela) skoro, w ocenie Sądu szkoda wierzyciela – w postaci niemożności zaspokojenia takiej wierzytelności – jest bezpośrednim skutkiem zaniechania członka zarządu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2013 r., I CSK 646/12, LEX nr 1365595).

Należy zgodzić się z dominującym poglądem zgodnie z którym o niewypłacalności w rozumieniu art. 11 ust. 1 ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze można mówić wówczas, gdy dłużnik z braku środków przez dłuższy czas nie wykonuje przeważającej części swoich zobowiązań (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2011 r., V CSK 211/10, OSNC – ZD 2011, Nr 4, poz. 77, a także postanowienie tego Sądu z dnia 13 maja 2011 r., V CSK 352/10, LEX nr 821075). Dłużnik zachowuje zdolność płatniczą jeśli zobowiązania mają pokrycie w majątku spółki i istnieje możliwość spłaty zobowiązań w przyszłości. Oceny w tym zakresie należy dokonywać przy uwzględnieniu obiektywnych kryteriów dotyczących sytuacji finansowej spółki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2007 r., V CSK 296/07, LEX nr 488977 oraz z dnia 24 września 2008 r., II CSK 142/08, LEX nr 470009). Taka ocena został w niniejszej sprawie zaprezentowana przez biegłego – na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, w aktach rejestrowych spółki, a także w aktach postepowania upadłościowego prowadzonego względem niej przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, sygn. akt XV GUp 15/10 ( zob. k. 255 akt) – a wnioski sporządzonej przez niego opinii aprobuje także i Sąd odwoławczy. Biorąc bowiem pod uwagę zakres i wartość zobowiązań niewykonanych przez spółkę w latach 2008, 2009 za oczywiste należy uznać, że już wówczas w sposób trwały utraciła ona zdolność do bieżącego ich regulowania. Nie można więc przyjąć aby w powyższym zakresie Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia art. 233 § 1, a także art. 285 § 1 w z zw. z art. 286 k.p.c.

Odnosząc się wreszcie do zarzutów naruszenia art. 227 k.p.c. mającego polegać na bezpodstawnym pominięciu przez Sąd pierwszej instancji dowodów, istotnych w ocenie skarżącej dla rozstrzygnięcia, wskazać trzeba, że złożenie ich w apelacji nie może konwalidować braku złożenia przez kuratora wymaganego przez przepis art. 162 k.p.c. zastrzeżenia do protokołu co do uchybienia powyższej regulacji ( zob. k. 331-333 akt). Nawet bowiem przy założeniu, że Sąd Rejonowy nie miał podstawy do oddalenia ww. wniosków dowodowych, brak właściwego zastrzeżenia w tym trybie wiązać się musiał z niemożnością oparcia na tym uchybieniu zaskarżenia orzeczenia, choćby i mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006 nr 9, poz. 144).

Mając przytoczone okoliczności na uwadze apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. Z urzędu podlegały natomiast sprostowaniu omyłki Sądu pierwszej instancji w postaci sprzeczności pomiędzy słownym i kwotowym oznaczeniem wynagrodzenia przyznanego kuratorowi oraz kosztów procesu. Powyższy omyłki należy uznać za oczywiste, biorąc pod uwagę podstawę ich wyliczenia jednoznacznie wskazaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ( zob. k. 357 v. akt), podlegały one zatem usunięciu stosownie do art. 350 § 1 i 3 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99 i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., a także w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 i w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. : Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Podstawę rozstrzygnięcia w zakresie wynagrodzenia kuratora należnego mu w postępowaniu apelacyjnym stanowiły przepisy art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 28 lipca 2005 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r., poz. 300 ze zm.), a także § 1 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 marca 2018 r. w sprawie określenia wysokości wynagrodzenia i zwrotu wydatków poniesionych przez kuratorów ustanowionych dla strony w sprawie cywilnej (Dz. U. z roku 2018, poz. 536) w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 i w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.). Z przepisów tych wynika, że zasadą jest, że wysokość wynagrodzenia kuratora ustanowionego dla strony w sprawie cywilnej nie może przekraczać 40 % stawek minimalnych za czynności adwokackie. W sprawach wymagających przeprowadzenia rozprawy wynagrodzenie ustala się w kwocie wyższej, nie przekraczającej ww. stawek minimalnych, jeżeli uzasadnia to nakład pracy kuratora, w szczególności czas poświęcony na przygotowanie się do działania w postępowaniu, liczba stawiennictw w sądzie, w tym na rozprawach i posiedzeniach, czynności podjęte w sprawie, a ponadto wartość przedmiotu sporu i stopień zawiłości sprawy. Mając te okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy uznał, że aktywność kuratora (złożenie apelacji oraz udział w jednym posiedzeniu wyznaczonym na rozprawę apelacyjną) uzasadnia ustalenie należnego mu wynagrodzenia w kwocie 300 zł (która nie przekracza ww. minimalnej stawki wynoszącej 450 zł).