Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 1157/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Bożena Szponar - Jarocka (spr.)

Sędziowie: SA Dorota Elżbieta Zarzecka

SA Alicja Sołowińska

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie 5 września 2017 r. w B.

sprawy z odwołania M. W. (1)

przy udziale zainteresowanych: D. W. (1) oraz (...) Spółki z o.o. w O.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o ustalenie podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu pozostawania w stosunku pracy i ustalenie niepodlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu współpracy

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 19 września 2016 r. sygn. akt IV U 2550/15

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz M. W. (1) kwotę 1.721 (jeden tysiąc siedemset dwadzieścia jeden) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję, w tym 1.350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

III.  zasądza Od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz (...) Spółki z o.o. w O. kwotę 1350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Bożena Szponar - Jarocka SSA Alicja Sołowińska

Sygn. akt III AUa 1157/16

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzjami z dnia 7 lutego 2014 r.:

- nr (...) na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1, art.38 ust. l, art.6 ust. l pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych stwierdził, że M. W. (1) jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. w O. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 2 września 2013 r.;

- nr (...) na podstawie art 83 ust. 1 pkt 1, art. 38 ust. 1, art. 6 ust 1 pkt 5, art 8 ust. 2 i 11, art 12 ust. 1, art. 13 pkt 5 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych stwierdził, że M. W. (1) jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność u płatnika składek D. W. (1) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od dnia 2 września 2013 r.

Wskazane powyżej decyzje zaskarżyła M. W. (1) zarzucając: naruszenie przepisu art. 8 ust. 11 w zw. z art. 8 ust. 6 pkt 4) ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez błędną interpretację wyrażającą się w przyjęciu, że pojęcie „osoby prowadzącej pozarolniczą działalność", za którą na mocy ustawy rozumie się również wspólnika jednoosobowej spółki z o.o., jest tożsame z odrębnym podmiotem prawa, jakim jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, a przez to przyjęcie, że definicja osoby współpracującej (na podstawie umowy o pracę) ze spółką z o.o. jest tożsama z osoba współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą.

Skarżąca wniosła o ich uchylenie w całości, a także zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o oddalenie odwołań i ich łączne rozpoznanie.

Na poparcie swego stanowiska argumentował, iż podstawą do wydania zaskarżonej decyzji był ustalony w toku postępowania wyjaśniającego stan faktyczny, a w szczególności:

-krótki okres pomiędzy zgłoszeniem w dniu 3.10.2013 r. M. W. (1) do ubezpieczeń społecznych jako pracownika, a wystąpieniem u niej od dnia 28.10.2013 r. niezdolności do pracy i wypłatą zasiłku chorobowego od dnia 30.11.2013 r.,

-zgłoszenie M. W. (1) do ubezpieczeń społecznych jako pracownika od dnia 2.09.2013 r. po ustawowym 7-dniowym terminie w dniu 3.10.2013 r.,

- stronami stosunku pracy były osoby znajdujące się w związku małżeńskim, gdyż mąż odwołującej D. W. (1) jest jedynym wspólnikiem spółki i posiadał wszystkie udziały w spółce. Z kolei, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 września 2003 r. (sygn. akt II UK 41/03) bardziej prawdopodobnym jest, że fikcyjna umowa o pracę zostanie zawarta przez osobę darzące się wzajemnym zaufaniem pozostające w bliskich stosunkach (np. rodzinnym) niż przez osoby obce i nie znające się,

-brak elementów stosunku pracy tj.: nadrzędności i podporządkowania w procesie świadczenia pracy,

-istnienie wspólności majątkowej pomiędzy małżonkami skutkuje tym, ze udziały nabyte w spółce w trakcie małżeństwa ze środków wspólnych stają się współwłasnością obojga małżonków,

-współpraca M. W. (1) przy prowadzeniu działalności męża, D. W. (1) miała charakter stały i systematyczny,

-prowadzenie przez M. W. (1) wspólnego gospodarstwa domowego z mężem D. W. (1).

Reasumując w ocenie organu rentowego M. W. (1) została zatrudniona u płatnika składek dla pozoru jedynie na krótki okres dla potrzeb nabycia przez nią uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, zaś faktycznie powinna zostać objęta ubezpieczeniem społecznym jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą tj. płatnikiem składek D. W. (1).

Wyrokiem z 20 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił odwołania.

Sąd ten ustalił, że spółka (...) sp. z o.o. figuruje w Krajowym Rejestrze Sądowym od 26.09.2012r. Przedmiotem działalności tejże spółki jest : sprzedaż drewna, materiałów budowlanych, towarów różnego rodzaju. Zgodnie z wpisem do Krajowego Rejestru Sądowego Prezesem Zarządu spółki jest D. W. (1), który będąc jedynym wspólnikiem spółki posiadała całościowe udziały w spółce.

Spółka (...) sp. z o.o. zawarła z M. W. (1) umowę o pracę na czas nieokreślony. M. W. została zatrudniona na stanowisku - "Dyrektor Regionalny". Strony ustaliły wynagrodzenie w wysokości 5 800,00 zł brutto. Umowę o pracę w imieniu spółki podpisał Prezes Zarządu D. W. (1).

M. W. (1) posiada stosowne kwalifikacje w postaci doświadczenia w branży budowlanej. Do czasu zwolnienia lekarskiego wykonywała czynności w siedzibie spółki przy ul. (...) w O.. Pracę zainteresowanej nadzorować miał Prezes spółki (...).

M. W. wykonywała czynności w spółce w godzinach od 08.00 do 16.00, obecność w pracy potwierdzała podpisując listę obecności, wynagrodzenie otrzymywała częściowo gotówką, a część była przekazywana na rachunek bankowy.

Do obowiązków M. W. (1) należało m.in.: obsługa biura i klientów, wprowadzanie dokumentów zakupowych do systemu komputerowego, przekazywanie dokumentów do kancelarii prawnej, zamawianie materiałów graficznych, zarządzanie dokumentacją firmy.

W związku z wykonywanymi czynnościami M. W. sporządzała oferty, umowy handlowe czy faktury pro-forma..

Z dokumentacji związanej ze stosunkiem pracy strony wytworzyły następujące dokumenty: umowa o pracę na czas nieokreślony z dnia 01.09.2013r., zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy na danym stanowisku, kartę szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP listy płac za m-ce: 09-11/2013r., potwierdzenia przelewów wynagrodzeń za w/w miesiące, listę obecności M. W., dyplom ukończenia studiów wyższych, świadectwa pracy z poprzednich miejsc pracy, 6 ofert, 3 faktury pro-forma, 1 umowa handlowa.

M. W. (1) i D. W. (1) nie pozostawali w rozdzielności majątkowej, umowa o rozdzielności majątkowej małżeńskiej została zawarta w dniu 14 kwietnia 2014 r.. Umowa spółki nie odnosi się w swej treści do stosunków majątkowych małżonków.

Płatnik składek przekazał za ubezpieczoną dokumenty rozliczeniowe z wykazaną podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne za m-ce: 09/2013r. - 5 800,00 zł, 10/2013r. - 5 051,61 zł, 11-12/2013r. - 0,00 zł.

Z danych znajdujących się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wynika iż M. W. (1) została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy u płatnika składek - (...) sp. z o.o. ze wskazaniem daty powstania obowiązku ubezpieczeń od dnia 02.09.2013r. Dokument wpłynął do ZUS 03.10.2013r. tj. po terminie. Od dnia 28.10.2013r. M. W. zgłosiła niezdolność do świadczenia pracy, a od 30.11.2013r. zainteresowanej wypłacany jest zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy wskazał, że wiele kontrowersji na gruncie kodeksu spółek handlowych budzi kwestia wykonywania praw w spółce przez współmałżonka wspólnika sp. z o.o., w sytuacji, gdy udział w spółce jest objęty wspólnością ustawową małżeńską. Zgodnie z treścią art. 184 KSH współuprawnieni z udziału lub udziałów w spółce wykonują swoje prawa przez wspólnego przedstawiciela. Ustawodawca nowelizacją z 12.12.2003 r, która weszła w życie 15.01.2004 r. dodał do KSH art. 183 1 , zgodnie z którym to przepisem umowa spółki może ograniczyć lub wyłączyć wstąpienie małżonka wspólnika, w przypadku, gdy udział lub udziały są objęte wspólnością majątkową małżeńską.

Zauważył, iż współmałżonek wspólnika nie ma statusu wspólnika spółki z o.o., a jest jedynie współwspólnikiem, współuprawnionym z udziału.

W przedmiotowej sprawie za bezsporne uznał Sąd Okręgowy, że M. W. (1) i D. W. (1) są współuprawnieni z udziałów w spółce i wykonują swoje prawa przez wspólnego przedstawiciela. Tym samym do M. W. (1), jako uprawnionej z udziałów w spółce (...) sp. z o.o., odnosić należy wszystkie rozważania dotyczące jedynego udziałowca spółki. W tej sytuacji brak było podstaw do uznania istnienia stosunku pracy pomiędzy M. W. (1) a spółką (...) sp. z o.o. z uwagi na brak podporządkowania – co jest immanentną cechą stosunku pracy.

Szereg orzeczeń Sądu Najwyższego wskazuje, iż stosunek pomiędzy jedynym udziałowcem a należącą do niego spółką z o.o. nie może być uważany za stosunek pracowniczy, z uwagi na niespełnianie podstawowej cechy stosunku pracy jaką jest podporządkowanie pracownika pracodawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2004 r. I PK 488/2003, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2004 r. I PK 659/2003, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2010 r. II UK 357/2009 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2008 r. II UK 155/2007). Pierwsze trzy spośród przywołanych powyżej wyroków wydane zostały w stanach faktycznych, w których jedyny właściciel spółki pełnił jednocześnie funkcję jedynego członka zarządu spółki. Czwarty wyrok zapadł natomiast w sprawie, w której jedyny udziałowiec formalnie nie należał do zarządu spółki (jedynym członkiem zarządu był małżonek udziałowca), lecz był zatrudniony na stanowisku dyrektora handlowego.

Zważywszy, iż strony nie mogły skutecznie nawiązać stosunku pracy koniecznym było zdaniem Sądu Okręgowego ustalenie, czy M. W. (1) podlega ubezpieczeniom społecznym. Sąd ten przywołał definicję osoby współpracującej z ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którą za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność, uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej bądź umowy zlecenia; nie dotyczy to osób, z którymi została zawarta umowa o pracę w celu przygotowania zawodowego.

Definicję tę precyzuje orzecznictwo Sądu Najwyższego. O współpracy przy działalności gospodarczej można mówić wówczas, gdy występują łącznie:

- istotny ciężar gatunkowy działań współpracownika, które nie mogą mieć charakteru wtórnego (charakter wtórny ma np. czynność wystawienia faktury za wykonane roboty budowlane);

- bezpośredni związek z przedmiotem działalności gospodarczej;

- stabilność i zorganizowanie;

- znaczący czas i częstotliwość podejmowanych robót.

Współpracujący musi mieć istotny wpływ na prowadzoną przez małżonka działalność. Wartość działania w ramach współpracy musi być znacząca. Z terminem „współpraca” wiąże się także cecha stałości - stabilności ekonomiczno-zawodowej osoby zainteresowanej. Aby więc ocenić, czy pomoc świadczona przez małżonka może być uznawana za współpracę w rozumieniu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, należy uwzględnić nie tylko charakter i rodzaj czynności podejmowanych przez członka rodziny, ale także czas potrzebny na ich wykonanie, ich wartość i zorganizowanie. Należy odnieść się także do obowiązków małżonków wynikających z k.r. i o., bowiem wspólne działanie małżonków jest naturalnym elementem rodziny, mającym swoje uzasadnienie gospodarcze i społeczne. Okazjonalna pomoc, jaką świadczy osobie prowadzącej działalność gospodarczą w tej działalności jego małżonek, prowadzący z nim wspólne gospodarstwo domowe, stanowi konsekwencję obowiązku małżonków do wzajemnej pomocy oraz współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Nie można więc każdej pomocy kwalifikować jako „współpraca przy działalności gospodarczej”, bez uwzględnienia obowiązków małżeńskich.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy stwierdził, że ustalony stan faktyczny pozwala na przyjęcie, iż współpraca M. W. (1) przy prowadzeniu działalności męża miała charakter stały i systematyczny, a zarazem cechowała się intensywnością i znacznym ciężarem gatunkowym. Biorąc pod uwagę wkład, jaki wnosiła ubezpieczona swoją pracą w spółce daje podstawę do stwierdzenia, że oboje małżonkowie wypracowywali wspólny majątek.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania.

Apelację od wyroku z 20 października 2014 r. złożyła wnioskodawczyni, zarzucając mu:

- naruszenie prawa materialnego, tj. przepisu art. 8 ust. 6 pkt 4 w zw. z art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 12 k.s.h. poprzez ich błędną wykładnię wyrażającą się w zrównaniu osoby prawnej, jaką jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, z osobą fizyczną jedynego wspólnika tej spółki i przyjęciu, że świadczenie pracy na rzecz spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest jednoznaczne ze świadczeniem pracy/współpracy na rzecz jedynego wspólnika spółki;

- naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. przepisu art. 231 k.p.c. wyrażająca się w uznaniu przez Sąd za ustaloną okoliczność, że nabycie udziałów w spółce przez D. W. (1) nastąpiło z majątku wspólnego małżonków, podczas gdy okoliczność ta nie była w ogóle przedmiotem dowodzenia w trakcie postępowania, a w rzeczywistości nabycia tego dokonał ze środków, które otrzymał w darowiźnie do swojego majątku osobistego, przez co udziały te stanowią jego majątek osobisty (art. 33 pkt 10 k.r.o.);

- naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. przepisu art, 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego wyrażającą się w uznaniu przez Sąd z jednej strony, że M. W. (1) jest współuprawnioną z udziałów przysługujących jej mężowi przez co brak jest podstaw do uznania istnienia stosunku pracy pomiędzy nią a spółką a z drugiej strony w uznaniu, że jest ona jednocześnie osobą współpracującą z osobą prowadzącą działalność gospodarczą (tu: jednoosobowym wspólnikiem spółki z o.o.), podczas gdy w ocenie Sądu przysługują jej te same prawa do udziałów, które przysługują mężowi.

W uwzględnieniu apelacji wnioskodawczyni Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z 4 listopada 2015 r. (sygn. akt III AUa 193/15), uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W obszernym uzasadnieniu wyjaśnił m.in., że przyjmując hipotetycznie że udziały wchodziły w skład wspólności małżeńskiej, trzeba podnieść, iż odwołująca nie objęła udziałów, w akcie erekcyjnym spółki nie figuruje jako wspólnik. W tym kontekście wskazał, że w przepisach zawartych w art. 184 k.s.h. mowa jest nie o wspólnikach, ale o współuprawnionych. Zarówno przy istnieniu wspólności ułamkowej, jak i łącznej, współuprawnieni wykonują swoje prawa przez wspólnego przedstawiciela. Musi on być uzgodniony przez współuprawnionych do wspólności. Nie ma przeszkód, aby w takim przypadku wspólnym przedstawicielem był jeden z małżonków, choć możliwe jest wykonywanie praw przez osobę trzecią. W ten sposób spółka będzie chroniona przed nieporozumieniami między współmałżonkami. Wspólny przedstawiciel realizuje prawa uprawnionych zarówno organizacyjne, jak i obligacyjne. W przypadku, gdy udziały wchodzą do wspólności małżeńskiej małżonkowie są wspólnie uprawnionymi, a więc łącznie stanowią oni "jednego wspólnika" (wspólnik zbiorowy). W takim przypadku są oni współuprawnionymi z udziału, ale nie mają statusu odrębnych wspólników. Powstaje zatem pytanie, czy w takim przypadku każdy z małżonków przypadkiem nie podlega ubezpieczeniu społecznemu na podstawie art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej. Wprawdzie w orzecznictwie Sądu Najwyższego istnieje tendencja do rozszerzającej wykładni pojęcia "wspólnik jednoosobowej spółki z ograniczona odpowiedzialnością" (wyroki SN z dnia 11 września 2013 r., II UK 36/13, LEX nr 1391783; z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 177/09, LEX nr 599767 i z dnia 3 sierpnia 2011 r., I UK 8/11, OSNP 2012, nr 17-18, poz. 225), nie wydaje się jednak aby obejmowała ona współmałżonka nie wykonującego swojego prawa względem przysługujących mu udziałów. Dostrzegł też, że ważna umowa o pracę "wypiera" ubezpieczenie z tytułu działalności pozarolniczej (art. 9 ust. 1 ustawy systemowej).

Sąd Apelacyjny wskazał, że w orzecznictwie panuje zgodny pogląd, że nie ma przeciwwskazań prawnych w łączeniu roli pracownika i udziałowca lub akcjonariusza. Spółka kapitałowa jest odrębną osobą prawną, a jednocześnie samodzielnym przedsiębiorcą. Z posiadaniem udziałów lub akcji nie wiąże się obowiązek świadczenia pracy. Wprawdzie spółka kapitałowa posiada odrębną od wspólnika osobowość prawną, jednak nie można pominąć, że w tej sytuacji dochodzi do swoistego zespolenia osoby wspólnika ze spółką. Zważywszy, że prawo pracy opiera się na zasadzie przeciwstawienia i niepołączalności ról pracodawcy i pracownika, można mieć wątpliwości, czy zatrudnienie wyłącznego lub dominującego wspólnika koresponduje z modelem stosunku pracy. Pomijając nawet kwestię podporządkowania, wątpliwe jest występowanie ryzyka po stronie pracodawcy. Wydaje się, że relacja o korporacyjnym charakterze posiada dominujący status, co wyklucza istnienie stosunku pracy.

Kwestia dopuszczalności świadczenia pracy na warunkach pracowniczych przez jedynego lub dominującego wspólnika ma znaczenie również w prawie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z przepisem art. 6 ust. 1 pkt 1 u.s.u.s. (ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlegają osoby, które są pracownikami. Konkurencyjny tytuł ubezpieczenia został przewidziany w art. 6 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 8 ust. 6 pkt 4 u.s.u.s. Wskazano, że ubezpieczeniu podlega osoba prowadząca pozarolniczą działalność, przy czym uważa się za nią między innymi wspólnika jednoosobowej spółki z o.o. oraz wspólników spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej. Prawo ubezpieczeń społecznych nie określiło wprost podstawy prawnej ubezpieczenia osób, które są członkami zarządu spółek kapitałowych i udziałowcami dominującymi. Do ubezpieczenia społecznego wspólnika dominującego należy stosować odpowiednio przepisy dotyczące wyłącznych udziałowców. Możliwe jest też inne rozwiązanie, odwołujące się do autonomicznej definicji pracownika na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych. Wprawdzie w orzecznictwie przyjęto jednolite zapatrywanie na temat dopuszczalności zatrudnienia pracowniczego na stanowisku członka zarządu, to jednak nie można pominąć regulacji zawartej w art. 210 § 1 k.s.h. Przepis ten przewiduje, że w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Bezwzględna natura tej normy prawnej - z mocy art. 58 § 1 k.c. - z zasady powoduje nieważność czynności prawnej dokonanej między członkiem zarządu spółki i spółką, w której nie została dochowana tak określona reprezentacja spółki. Skutki naruszenia przepisu art. 210 § 1 k.s.h. na gruncie prawa pracy nie są już tak jednoznacznie oceniane. Oczywiste jest, że rozpoznając tę kwestię jedynie w oparciu o normy prawa handlowego i cywilnego należy przyjąć, iż umowa o pracę jest nieważna. Uwzględnienie jednak pracowniczej specyfiki normatywnej prowadzi do odmiennych wniosków. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, że zawarcie przez spółkę z o.o. z członkiem jej zarządu umowy o pracę z naruszeniem art. 210 k.s.h. nie wyklucza późniejszego nawiązania stosunku pracy przez przystąpienie do jej wykonywania za wynagrodzeniem (Wyrok SN z dnia 6 października 2004 r., I PK 488/03, OSNAPiUS 2005, Nr 10, poz. 145; wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2009 r., I PK 215/08, OSNP 2010, nr 23-24, poz. 283; wyrok SN z dnia 11 maja 2009 r., I UK 15/09, LEX nr 512998; wyrok SN z dnia 23 lipca 2009 r., II PK 36/09, OSNP 2011, nr 5-6, poz. 77.).

W stosunku do wnioskodawczyni nie można posiłkować się orzecznictwem dotyczącym jednoosobowego (dominującego) wspólnika wchodzącego w skład zarządu. Wynika to z tego, że skarżąca nie piastowała tego rodzaju funkcji. Dyskusyjne jest również uznanie jej za "wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczona odpowiedzialnością" w rozumieniu art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej i art. 156 k.s.h. Przepisy prawa ubezpieczeń społecznych podlegają wykładni zawężającej, szczególnie gdy regulują sytuację prawną płatników składek (w tym wypadku zastosowanie ma zasada in dubio pro tributario). Oznacza to, że nie można uznawać osoby współuprawnionej do udziału, nie realizującej samodzielnie uprawnień korporacyjnych (nie figurującej w umowie spółki i nie wykazanej w rejestrze KRS), za "jednoosobowego wspólnika". Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej podlega wykładni językowej. Przepis w ujęciu podmiotowym wskazuje na "wspólnika". Problem w tym, że prawo spółek handlowych rozróżnia wspólnika i współuprawnionego do udziału. O ile na gruncie prawa handlowego dopuszcza się mnogość podmiotów stanowiących "wspólnika" (nawet, gdy jest on wspólnikiem jednoosobowym), o tyle w prawie ubezpieczeń społecznych konieczna jest indywidualizacja, gdyż to konkretna osoba (a nie grupa) ma podlegać ubezpieczeniu społecznemu. Wynika z tego, że tylko jeden "wspólnik jednoosobowej spółki" mieści się w kategorii podmiotów wskazanych w art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej. W rezultacie kierując się wykładnią językową, a także funkcjonalną (odnoszącą się do celu objęcia ubezpieczeniem osób nie świadczących pracy, a posiadających majątek) nie ma możliwości traktowania wnioskodawczyni jako "współuprawnionej" w kategorii osoby podlegającej ubezpieczeniu z art. 8 ust. 6 pkt 4 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej.

Podsumowując sąd drugiej instancji doszedł do wniosku, że umowa o pracę apelującej nie jest nieważna z uwagi na zawarcie jej "z samym sobą". Nie można również przyjąć, że skarżąca podlega ubezpieczeniu społecznemu na podstawie art. 8 ust. 4 pkt 6 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zakwestionowanie reżimu pracowniczego wobec skarżącej może nastąpić wyłącznie przy niewystępowaniu cech charakterystycznych dla zobowiązania pracowniczego.

Sąd odwoławczy zauważył, iż Sąd pierwszej instancji stwierdził, że "nieistnienie umowy o pracę" w przedmiotowej sprawie podyktowane zostało brakiem podporządkowania pracowniczego. Założenie to zostało przyjęte a priori bez dokonania stosowanych ustaleń faktycznych. Sąd postawił generalną tezę, zgodnie z którą współuprawniony do udziałów nie wykonuje pracy pod kierownictwem zgodnie z art. 22 § 1 k.p., a twierdzenie to jest fałszywe. Pojęcie kierownictwa pracodawcy, o którym mowa w art. 22 § 1 k.p., nie ma jednolitego kształtu. Dostrzegalna jest tendencja do "rozluźnienia" tego rygoru w stosunku do poszczególnych grup pracowniczych. W wyroku z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99, OSNAPiUS 2001, Nr 1, poz. 18, Sąd Najwyższy przyjął, że podporządkowanie pracownika (art. 22 § 1 k.p.) może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody, zwłaszcza gdy wykonuje zawód twórczy (wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2002 r., I PKN 776/00, OSNP 2004, Nr 6, poz. 94.). Dodatkowo Sąd Najwyższy wskazał, że pojęcie podporządkowania pracownika pracodawcy ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne polegające na wyznaczaniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób wykonywania tych zadań. Oprócz zawodów twórczych do grupy pracowników, wobec których może mieć zastosowanie "podporządkowanie autonomiczne" należy zaliczyć osoby zajmujące kierownicze stanowiska u pracodawcy, czy wręcz zarządzające zakładem pracy lub jego częścią. Osoby te mogą być zatrudniane na podstawie umowy o pracę, przy czym wykonywanie pracy podporządkowanej ma cechy specyficzne, odmienne od "zwykłego" stosunku pracy (wyrok SN z dnia 25 listopada 2004 r., I PK 42/04, OSNP 2005, Nr 14, poz. 209). Podobnie rzecz się ma w przypadku osób zatrudnionych w zadaniowym czasie pracy, telepracowników, czy pracowników mobilnych. Permanentne wydawanie poleceń tym grupom zatrudnionych jest iluzoryczne (wyrok SN z dnia 7 marca 2006 r., I PK 146/05, OSNP 2007, nr 5-6, poz. 67; postanowienie SN z dnia 11 października 2007 r., III UK 70/07, OSNP 2008, nr 23-24, poz. 366.). W tych warunkach kwalifikowanie rodzaju umowy w odniesieniu do klasycznego modelu podporządkowania pracowniczego jawi się jako archetyp. Nie można jednak pominąć, że podległość pracownika w warunkach podporządkowania autonomicznego przejawia się w konieczności respektowania wyznaczonych zasad organizacji i funkcjonowania zakładu pracy oraz ponoszenia przez pracownika odpowiedzialności za samodzielnie podejmowane decyzje według zaostrzonych reguł. Akceptując koncepcję podporządkowania autonomicznego pracownika zwrócił uwagę, że może ona doprowadzić do rozmycia pojęcia podporządkowania i do otwarcia prawa pracy dla stosunków samodzielnego zatrudnienia, które nie powinny korzystać z ochrony właściwej dla stosunku pracy (A. Musiała, Podporządkowanie pracownika w stosunku pracy, glosa do wyroku SN z dnia 7 marca 2006 r., I PK 146/05, GSP-Prz.Orz. 2009, t. 1, s. 127-134, M. Raczkowski, O podporządkowaniu yautonomicznym - krytycznie (w:) Współczesne problemy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. XVIII Zjazd Katedr i Zakładów Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Warszawa, 26-28 maja 2011 r., red. L. Florek, Ł. Pisarczyk, Warszawa 2011, s. 132-133.). Oznacza to, że do przedstawionej modyfikacji kierownictwa pracodawcy należy podchodzić ostrożnie i dopuszczać ją w wyjątkowych (uzasadnionych) przypadkach. Nie wydaje się jednak rozsądne wyłączanie z założenia ze sfery pracowniczej osób, które kumulują aspekt majątkowy i zarobkowy. Zakwestionowanie rodzaju zatrudnienia z tego powodu może nastąpić wyjątkowo, gdy jednoznacznie czynnik "kapitału" determinuje wykonywanie pracy podporządkowanej. W przypadku wnioskodawczyni założenie to jest wysoce dyskusyjne. Zakładając nawet, że jest ona współuprawnioną do udziałów (co Sąd odwoławczy konsekwentnie i tymczasowo na potrzeby rozważań przyjmuje) nie sposób uznać, iż współwłasność udziałów uniemożliwia powstania więzi odpowiadającej stosunkowi pracy. Z dostępnych danych wynika, że praca apelującej nie była ukierunkowana na zadania powiązane ze sferą organizacyjną, czy też zarządczą spółki. Zważywszy na wysokość kapitału zakładowego trudno też uznać, że praca świadczona przez ubezpieczoną dotyczyła zarządzania majątkiem spółki. Rola odwołującej miała charakter wykonawczy, podlegała ona regułom ustalonym przez zarząd spółki, a jej praca nastawiana była na bieżącą działalność osoby prawnej. W tych warunkach, według znanych okoliczności (które mogą ulec zmianie przy ponownym rozpoznaniu sprawy), nie przekonuje stanowisko, że połączenie "kapitału" z "pracę" wyklucza zawarcie ważnej umowy o pracę.

Wnioskodawczyni została zatrudniona w charakterze dyrektora regionalnego (Sąd pierwszej instancji nie poczynił jednak ustaleń w jakim zakresie sposób świadczenia pracy pozwala na zdefiniowanie podlegania wnioskodawczyni kierownictwu pracodawcy), a nadto posiadała status osoby współuprawnionej do udziałów w spółce (...) (założenie to na potrzeby dalszych rozważań zostaje podtrzymane). W tych warunkach nie jest wykluczone, że dopuszczalność objęcia wnioskodawczyni reżimem pracowniczym znajduje uzasadnienie w koncepcji podporządkowania autonomicznego. Przesądzenie tej kwestii wymaga jednak szczegółowych ustaleń i rozważenia prawnego, co w sprawie nie nastąpiło.

Zauważył, iż Sąd pierwszej instancji in concreto nie przesądził, czy właściwości "podporządkowania" zachodziły w przypadku wnioskodawczyni. W rezultacie nie jest wykluczone, że skarżąca świadczyła pracę w ramach podporządkowania autonomicznego.

Podążając za tą myślą odnotował, że aktualne orzecznictwo nie jest tak radykalne w sytuacji zatrudnienia pracowniczego w dwuosobowej spółce z o.o. (co wydaje się najbardziej zbliżone do sytuacji wnioskodawczyni). W wyroku SN z dnia 9 czerwca 2010 r., II UK 33/10, LEX nr 598436, nie odwołano się do dominacji statusu właścicielskiego w sytuacji, gdy dwóch wspólników zawarło umowy o pracę, przy czym ich przedmiotem było wykonywanie pracy związanej z działalnością handlową i produkcyjną spółki (wspólnicy ci byli jednocześnie członkami zarządu). Sytuacja wnioskodawczyni wydaje się podobna do tego stanu faktycznego. Wprawdzie w spółce (...) występował tylko jeden wspólnik, jednak (podtrzymując nadal poczynione założenie) oboje małżonkowie byli współuprawnionymi do udziałów w spółce. Zatrudnienie powódki nie wiązało się z kwestią organizacyjną (nie weszła ona w skład organów), ale miało charakter służebny względem bieżącej działalności spółki.

Zatem, Sąd Apelacyjny stwierdził, że zależności organizacyjne i korporacyjne występujące w prawie spółek nie pozostają obojętne dla oceny rodzaju zatrudnienia. Poza ogólnymi regułami typizacji modelu umownego zachodzi konieczność uwzględnienia czynników niemieszczących się w klasycznej typologii odwołującej się do cech charakterystycznych umowy o pracę. Teza, że pracowniczy model świadczenia pracy, co do zasady, jest atypowy dla pracy członków zarządów i jedynych lub dominujących wspólników, współuprawnionych do udziałów nie jest pozbawiona racji. Nie oznacza to jednak, że w każdym wypadku zachodzi konieczność negowania istnienia stosunku pracy. Jest jasne, że statusu takiego nie można przyznać wyłącznemu wspólnikowi zatrudnionemu w jednoosobowym zarządzie spółki. Na aprobatę zasługuje również stanowisko, że dopuszczalna jest więź pracownicza na stanowisku członka zarządu. Zastrzec przy tym wypada, że fundamentem stosunku pracy w tym przypadku nie jest występowanie cech właściwych dla zatrudnienia podporządkowanego, ale swoboda kontraktowa kształtowana wolą stron. Wskazane sytuacje nie wypełniają zbioru możliwych rozwiązań. Wydaje się, że przy zatrudnieniu wspólników (współuprawnionych do udziałów) zachodzi konieczność indywidualizacji ich sytuacji prawnej. Cechą relewantną, uzasadniającą eliminację występowania stosunku pracy, jest eskalacja relacji właścicielskiej związanej z posiadanymi udziałami. Występowanie pracy podporządkowanej jest deprecjonowana w sytuacji, gdy wyłączny lub dominujący wspólnik pełni funkcję członka zarządu. Transponując to na grunt prawa pracy jest jasne, że pozycja prawna i faktyczna jedynego lub dominującego wspólnika jest determinująca dla spółki, co w relacji pracownik - pracodawca jest pojęciowo wykluczone. Ocena sytuacji nie jest jednak już tak klarowana, jeśli dochodzi do zatrudnienia małżonka jedynego wspólnika spółki kapitałowej. W tym wypadku konieczne jest przesądzenie, czy sposób świadczenia pracy nawiązywał do "kierowniczego" modelu zatrudnienia, czy też abstrahował od niego. Osobną kwestią pozostaje wpływ aspektu właścicielskiego na powyższą kwalifikację.

W konsekwencji za błędne uznał stanowisko Sądu pierwszej instancji, po pierwsze, że sytuację prawną wnioskodawczyni należy z założenia zrównać z sytuacją jedynego udziałowca spółki kapitałowej, a po drugie, że jej praca w każdym przypadku nie była wykonywana pod kierownictwem pracodawcy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. Oznacza to, że argumenty, na których Sąd pierwszej instancji oparł zaskarżony wyrok okazały się niewystarczające. Odstąpienie od szczegółowych rozważań dotyczących relacji zachodzących między statusem właścicielskim wnioskodawczyni (kwestionowanym w apelacji) a jej pozycją pracowniczą, jak również odejście od rozważania występowania w jej zatrudnieniu czynnika władczego (kierownictwa pracodawcy) doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy. Uzasadnia to podjęcie przez Sąd odwoławczy decyzji o uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania (art. 386 § 4 k.p.c.).

Zastosowanie rozwiązania kasatoryjnego uzasadnił Sąd Apelacyjny także innymi kwestiami. Najdalej idącą jest sprawa reprezentacji spółki z ograniczona odpowiedzialnością. Posiada ona w procesie status zainteresowanego. Nie można przeoczyć, że w przedmiotowym postępowaniu rozpoznawane były dwie decyzje. O ile w sporze dotyczącym podlegania ubezpieczeniu pracowniczemu D. W. (1) nie posiada statusu strony (status ten posiada ZUS, wnioskodawczyni i spółka z o.o.), o tyle w postępowaniu z odwołania od decyzji odnoszącej się do ubezpieczenia z racji wystąpienia współpracy układ podmiotowy ulega konwersji. Stronami tego procesu są M. W. (1) i D. W. (1). Wspólne rozpoznanie odwołań od dwóch decyzji sprawia, że możliwy jest konflikt interesów. Wynika to stąd, że pierwsza decyzja zawiera rozstrzygnięcie negatywne a druga pozytywne. Sąd rozpoznawczy jest władny układ ten zmienić, co wprost przekłada się na prawa i obowiązki uczestników. Ostatecznie połączenie do wspólnego rozpoznania odwołań dotyczących przedmiotowych decyzji prowadzi do powstania sytuacji zbieżnej z opisaną w art. 210 § 1 k.s.h. Wprawdzie w ujęciu materialnoprawnym (zob. szczegółowe rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 9 maja 2014 r., I UK 403/13, LEX nr 1738477) nie dochodzi do powstania sporu między członkiem zarządu a spółką, to jednak z punktu widzenia procesowego konieczne jest rozgraniczenie konkurencyjnej roli procesowej w jakiej występuje mąż powódki. Uwagi te były potrzebne, gdyż w protokole rozpraw przeprowadzonych przed Sądem pierwszej instancji rozróżnienie to nie jest klarowne.

Sąd Apelacyjny zauważył, że organ rentowy negując ubezpieczenie pracownicze wnioskodawczyni uznał jednocześnie, że jest ona osobą współpracującą. Pewne jest, że obie decyzje organu rentowego pozostają względem siebie w zależności. Nie jest jednak tak, że zbiór możliwych rozwiązań został wyczerpany. Niepodleganie ubezpieczeniu pracowniczemu wcale nie przesądza istnienia ubezpieczenia z tytułu współpracy. W rezultacie za błędny należy uznać zabieg Sądu pierwszej instancji, polegający na zanegowaniu statusu pracowniczego powódki i automatycznym powiązania go z konstrukcją przewidzianą w art. 8 ust. 11 ustawy systemowej. Oczywiste jest, z jednej strony, że wnioskodawczyni połączyła się umową o pracę ze spółką posiadającą osobowość prawną (a nie ze swoim mężem, co dawałoby podstawę do zastosowania art. 8 ust. 2 ustawy systemowej), a z drugiej, że zakwalifikowanie ubezpieczonej jako osoby współpracującej nie jest możliwe bez wykazania, że "współpracowała ona przy prowadzeniu pozarolniczej działalności" męża (którego nie można utożsamiać ze spółką).

Sąd Apelacyjny pochylił się nad relacją zachodzącą między art. 8 ust. 11a art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej. Z przepisu art. 6 ust. 11 pkt 5, art. 11 ust. 2 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej wynika, że osoby prowadzące działalność pozarolniczą podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym. Z przepisu art. 8 ust. 6 ustawy systemowej można się dowiedzieć, że kategoria ta nie jest jednorodna. W jej skład wchodzą osoby, które wykonują pracę zarobkową (prowadzą pozarolniczą działalność gospodarczą, są twórcami i artystami, wykonują wolny zawód, prowadzą publiczną lub niepubliczną szkołę). Prawodawca uznał również za prowadzących działalność pozarolniczą wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz wspólników spółki jawnej, komandytowej i partnerskiej. Wspólnicy spółek osobowych co do zasady wykonują pracę zarobkową, co usprawiedliwia objęcie ich ubezpieczeniem. Inaczej jest ze wspólnikiem jednoosobowej spółki z ograniczona odpowiedzialnością. Osoba ta nie musi wykonywać pracy zarobkowej. Jej rola ogranicza się do pokrycia udziałów. Oznacza to, że określenie "prowadzący pozarolniczą działalność" jest względem niej nieadekwatne. Wprawdzie nie ma wątpliwości, że wolą ustawodawcy było objęcie omawianych osób ubezpieczeniem społecznym, zaliczając je do kategorii osób wymienionych w art. 8 ust. 6 ustawy systemowej. Zabieg ten nie oznacza, że w ujęciu czynnościowym osoby te na swój rachunek prowadzą działalność zarobkową. Zakładając, że wspólnik spółki jednoosobowej podejmuje jakąkolwiek aktywność (która wcale nie musi wystąpić) to jej beneficjentem jest spółka, która posiada osobowość prawną. Spostrzeżenie to ma znaczenie, jeśli zacznie się rozważać możliwość współpracowania z tego rodzaju wspólnikiem. Jedną z przesłanek kształtujących definicję osoby współpracującej, zgodnie z art. 8 ust. 11 ustawy systemowej jest jej współpracowanie przy prowadzeniu działalności pozarolniczej. Ziszczenie się tego warunku wymaga aktywności ukierunkowanej na wsparcie osoby wymienionej w art. 8 ust. 6 ustawy. O ile można wyobrazić sobie tego rodzaju kooperację w przypadku osób wymienionych w art. 8 ust. 6 pkt 1,2,3,5 ustawy, o tyle trudności pojawiają się przy nakreśleniu współpracy z jednoosobowym wspólnikiem spółki z ograniczona odpowiedzialnością. Skoro faktycznie (nie prawnie) nie prowadzi on żadnej działalności pozarolniczej, to trudno uznać, że osoba mu najbliższa współpracuje przy niej.

Biorąc pod uwagę miejsce i funkcję art. 8 ust. 6 ustawy nie można wykluczyć, że nie determinuje on w każdym przypadku dopuszczalności współpracy z osobą uznana za prowadzącą działalność pozarolniczą. Przepis ten ma właściwości podmiotowe, jego rola kończy się na enumeratywnym wyliczeniu osób, które z punktu widzenia art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 11 ust. 2 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej podlegają ubezpieczeniom społecznym. Oznacza to, że nie modyfikuje on zakresu desygnatów art. 8 ust. 11 ustawy. Status osoby współpracującej jest samodzielnym tytułem do ubezpieczenia. Ważne jest również, że definicja, którą posłużył się w tym przepisie ustawodawca ma charakter podmiotowo-przedmiotowy. Wskazuje na to układ przesłanek, polegający na wymienieniu bliskich prowadzącemu działalności pozarolniczą (aspekt podmiotowy) i zastrzeżeniu, że mają one prowadzić z nim wspólne gospodarstwo domowe i współpracować przy prowadzeniu działalności (czynnik przedmiotowy). Oznacza to, że podmiotowy zakres art. 8 ust. 6 ustawy nie ma wpływu na sferę przedmiotową wskazaną w art. 8 ust. 11 ustawy.

Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że nie jest możliwe podjęcie współpracy z jednoosobowym wspólnikiem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Wynika to z tego, że wspólnik ten mimo, że został objęty ubezpieczeniem w istocie nie prowadzi żadnej działalności, przy której można byłoby współpracować. Przyjęcie takiego stanowiska sprawia, że jedna z decyzji organu rentowego zaskarżona w niniejszej sprawie jest wadliwa. Zakład Ubezpieczeń Społecznych błędnie przyjął, że wnioskodawczyni jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność u płatnika składek D. W. (1) podlega: obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od dnia 2 września 2013 r. Stanowisko Sądu pierwszej instancji aprobujące przeciwną wersję jest nie do przyjęcia również z innego powodu. Oczywiste jest przecież, że M. W. (1) połączyła się więzią zobowiązaniową z osobą prawną, a nie ze swoim mężem. Prawo ubezpieczeń społecznych szanuje konstytucyjną zasadę wolności wyboru pracy (art. 65 ust. 1 Konstytucji RP). Jego rolą jest co najwyżej korygowanie wyborów, jeśli dokonane zostały dla pozoru. W rozpoznawanej sprawie brak jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że beneficjentem wykonywanej przez skarżącą pracy był jej mąż, a nie spółka kapitałowa, która samodzielnie występuje w obrocie prawnym. Również z tej przyczyny nie można zaakceptować stanowiska organu rentowego i Sądu pierwszej instancji.

Kończąc rozważania dotyczące relacji zachodzącej między art. 8 ust. 11a art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej Sąd Apelacyjny wspomniał, że dopuszczalne jest łączenie w ramach jednego tytułu ubezpieczenia prowadzenia działalności pozarolniczej w odmiennej postaci. Oznacza to, że jednoosobowy wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością może jednocześnie prowadzić pozarolnicza działalność gospodarczą (art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy). W takim wypadku współpraca przy tego rodzaju działalności nie jest wykluczona. Kwestii tej Sąd pierwszej instancji nie rozważał. Ma ona jednak znaczenie tylko wówczas, jeśli doszłoby do zanegowania pracowniczego tytułu ubezpieczenia (wniosek ten wynika z art. 9 ust. 1 ustawy systemowej).

Zdaniem Sądu I instancji w aktualnie znanych okolicznościach faktycznych brak jest podstaw do uznania, że wnioskodawczyni podlega ubezpieczeniom społecznym jako osoba współpracująca. Po drugie, jasne jest, że Sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sporu. Stan ten polega bowiem na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominięciu merytorycznych zarzutów pozwanego. Oznacza to niewyjaśnienie i pozostawienie poza oceną okoliczności faktycznych, stanowiących przesłanki zastosowania normy prawa materialnego, będącej podstawą roszczenia.

Sąd odwoławczy zdecydował się na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylić wyrok i sprawę przekazać Sądowi pierwszej instancji. Odnośnie decyzji dotyczącej podlegania ubezpieczeniom społecznym z racji współpracy Sąd Apelacyjny rozważał możliwość zmiany zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającej go decyzji organu rentowego i stwierdzenie, że M. W. (1) nie podlega ubezpieczeniom z tego tytułu. Ostatecznie dwa argumenty zdecydowały za odrzuceniem tej opcji. Po pierwsze, skarżąca w apelacji domagała się wyłącznie uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i poprzedzających go decyzji organu rentowego w całości oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania bezpośrednio organowi rentowemu. Poza tym dokonując zmiany jednej z decyzji i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania co do drugiej nie można mieć pewności, że ostatecznie nie dojdzie do przesądzenia, że wnioskodawczyni nie podlega żadnemu z wymienionych tytułów ubezpieczenia. Jasne jest, że rozwiązanie tego rodzaju nie jest w interesie skarżącej. Dlatego obie decyzje powinny zostać rozstrzygnięte wspólnie, co jest możliwe tylko w przypadku uchylenia zaskarżonego wyroku w całości. Po drugie, nie można wykluczyć, że w trakcie ponownego rozpoznania sprawy Sąd pierwszej instancji pozyska dowody, że zawarta umowa o pracę miała stawić pozór podjęcia współpracy z mężem (art. 83 § 1 k.c.) jako osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą (art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej).

Sąd Apelacyjny wskazał, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd pierwszej instancji dokona wiążących ustaleń co do tego, czy udziały w spółce były własnością wyłącznie D. W. (1), jak w apelacji utrzymuje skarżąca, czy też wchodziły one w skład majątku wspólnego małżonków. Następnie, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego (w zakresie zaoferowanym przez strony), podda umowę o pracę łączącą wnioskodawczynię ze spółką weryfikacji w zakresie występowania cech charakterystycznych dla zatrudnienia pracowniczego.

W procesie tym szczególne znaczenie zapewne będzie miało określenie, czy wnioskodawczyni w trakcie procesu świadczenia pracy podlegała kierownictwu władz spółki. Trzeba przy tej ocenie pamiętać, że ustawodawca zastrzegł w przepisie art. 22 § 1 k.p., iż pracownik wykonuje pracę pod kierownictwem pracodawcy, przy czym nie zdefiniował tej cechy zatrudnienia. W literaturze przedmiotu wyinterpretowano, że kierownictwo pracodawcy przejawia się w poleceniach, podporządkowaniu organizacyjnym oraz podporządkowaniu represywnym i dystrybutywnym. Nie jest jednak jasne, czy wszystkie przejawy kierownictwa pracodawcy muszą występować jednocześnie i z pełnym nasileniem. Zmieniające się warunki i potrzeby świadczenia pracy zrodziły wątpliwości, czy niewystępowanie w trakcie zatrudnienia (lub występowanie w ograniczonym rozmiarze) poleceń podmiotu zatrudniającego, jak również pozostałych cech kierownictwa, pozwala na uznanie istnienia stosunku pracy. Wydaje się, że odpowiedzią orzecznictwa jest konstrukcja podporządkowania autonomicznego. Sąd Najwyższy przyjął, że podporządkowanie pracownika (art. 22 § 1 k.p.) może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody (Wyrok SN z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99, OSNAPiUS 2001 Nr 1, poz. 18, wyrok SN z dnia 4 kwietnia 2002 r., I PKN 776/00 OSNP 2004 Nr 6, poz. 94.). Do koncepcji tej nawiązywał Sąd Najwyższy również w późniejszych orzeczeniach (wyrok SN z dnia 7 marca 2006 r., I PK 146/05,OSNP 2007, nr 5-6, poz. 67, postanowienie SN z dnia 11 października 2007 r., III UK 70/07, OSNP 2008, nr 23-24, poz. 366). W literaturze przedmiotu (T. Liszcz, W sprawie podporządkowania pracownika, (w:) Współczesne problemy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, red. L. Florka i Ł. Pisarczyka, Warszawa 2011, s.120-121) można odnaleźć stanowiska wyrażające dezaprobatę dla wskazanej linii orzeczniczej. Wskazuje się, że koncepcja podporządkowania autonomicznego może prowadzić do rozmycia pojęcia podporządkowania i do otwarcia prawa pracy dla stosunków samodzielnego zatrudnienia, które nie powinny korzystać z ochrony właściwej dla stosunku pracy (A. Musiała, Glosa do wyroku SN z dnia 7 marca 2006 r., I PK 146/05, Gdańskie Studia Prawnicze - Przegląd Orzecznictwa 2009, Nr 1, poz. 127). W dyskusji dotyczącej relacji zachodzących miedzy stronami stosunku pracy nie brak również wypowiedzi, że koncepcja podporządkowania autonomicznego koresponduje z dokonującymi się przemianami na rynku pracy (L. Mitrus, Podporządkowanie pracownicze jako zmieniająca się cecha stosunku pracy, (w:) Współczesne problemy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, red. L. Florka i Ł. Pisarczyka, Warszawa 2011, s.126-130). Pomijając wskazane spory, oczywiste jest, że konstrukcja podporządkowania autonomicznego przybliża umowę o pracę do rozwiązań zastrzeżonych dla umów cywilnoprawnych (szczególnie umowy zlecenia). Oznacza to, że w wielu wypadkach niemożliwe będzie precyzyjne odróżnienie podporządkowania pracowniczego od zależności właściwych dla innych reżimów prawnych. Konstatacja ta jest ważna, gdy założy się, że praca pod kierownictwem w myśl art. 22 § 1 k.p., jest jedną z najważniejszych cech w procesie typizacji charakteru stosunku prawnego łączącego strony (wyrok SN z dnia 20 marca 1965 r., III PU 28/64, OSNCP 1965, Nr 9, poz. 157). Jasne przy tym jest, że cechy podporządkowania pracowniczego mogą być w określonym zakresie charakterystyczne również dla innych więzi prawnych, a nadto, że mogą występować z różnym nasileniem (zob. wyrok SN z dnia 10 października 2003 r., I PK 466/02 Pr. Pracy 2004, nr 3, s. 35). Zatem zasadne jest rozważenie reguły umożliwiającej rozróżnienie, czy dany stan faktyczny charakteryzuje się podporządkowaniem pracowniczym, czy też więź łącząca strony nosi znamiona innej zależności (zbliżonej do kierownictwa pracodawcy). Ma to znaczenie, gdy weźmie się pod uwagę, że umowa mająca za przedmiot świadczenie pracy nie może mieć mieszanego charakteru, łączącego elementy umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej (Wyrok SN z dnia 23 stycznia 2002 r., I PKN 786/00, OSNP 2004, Nr 2, poz. 23. Z. K., Rodzaje kontraktów menedżerskich, (...) 1999, nr 7, s. 12). Sprawia to, że kwalifikacji prawnej umów o świadczenie pracy (usług) można dokonywać jedynie metodą typologiczną, to jest przez rozpoznanie i wskazanie cech przeważających (dominujących) - zob. H. L., Nawiązywanie i zmiana stosunku pracy (zarys problematyki) (w:) Prawo pracy RP w obliczu przemian, (red.) M. M. - T. i T. Z., W. 2006, s. 130, A. M., Glosa do wyroku SN z dnia 26 marca 2008 r., G. Studia (...) 2009, nr 2, s. 103. Nie można przy tym pominąć, że decydujące znaczenie w procesie rozróżniania charakteru stosunku prawnego łączącego strony ma sposób wykonywania umowy, a w szczególności realizowanie przez kontrahentów - nawet wbrew postanowieniom umownym - tych cech, które charakteryzują umowę o pracę. Zasada ta jest powszechnie uznawana i akceptowana w doktrynie i praktyce.

W konsekwencji dla oceny zobowiązania pracowniczego drugoplanowe znaczenie ma nazwa umowy oraz deklarowana w chwili jej zawarcia treść. Ważne jest, w jaki sposób strony kształtują więź prawną w trakcie jej trwania. Zważywszy, że ustawodawca nie zdecydował się na wskazanie dla stosunku pracy elementów przedmiotowo istotnych, zrozumiałe jest, że klasyfikacja doniosłości cech charakterystycznych zobowiązania pracowniczego jest problematyczna. Mimo to za prawidłowy należy uznać pogląd podkreślający konieczność występowania kierownictwa pracodawcy w stosunkach pracy. Więź tą cechuje praca pod kierownictwem, które stanowi element sine qua non każdego zatrudnienia pracowniczego. Formułując tą tezę nie można pomijać, że kierownictwo pracodawcy w procesie rozróżniania reżimów umownych ma niewątpliwie pierwszoplanowe znaczenie. Jest tak dlatego, że nie występuje przy innych zobowiązaniach. Słuszne jest zatem stanowisko, zgodnie z którym kierownictwo pracodawcy jest jedyną cechą rzeczywiście wyróżniającą stosunek pracy (Z. Hajn, glosa do wyroku SN z dnia 16 grudnia 1998 r." II UKN 394/98, OSP 2000, Nr 12, poz. 177).

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 19 IX 2016 r. zmienił zaskarżoną decyzję z dnia 7 lutego 2014 r. nr (...) znak: (...)i stwierdzał, że M. W. (1) jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą – płatnikiem składek D. W. (1), nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu od 02.09.2013 r., zmienił zaskarżoną decyzję z dnia 7 lutego 2014 r. nr (...)znak: (...)i stwierdził, że M. W. (1) jako pracownik u płatnika składek (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 02.09.2013 r., zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz M. W. (1) kwotę 6.060 (sześć tysięcy sześćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów procesu, zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz D. W. (1) kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów procesu, zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w O. kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd ten ustalił, że M. i D. W. (1) zawarli związek małżeński w 2004 r. Skarżąca do 2006 r., tj. urodzenia dziecka, pracowała jako sprzedawca w sklepie odzieżowym. Po rocznym urlopie macierzyńskim i wychowawczym pracowała również przez około rok jako handlowiec w salonie sprzedaży okien i drzwi. W 2009 r. pracowała na umowę zlecenie jako specjalista ds. reklamy. Jej aktywność zawodowa była nikła z uwagi na częste choroby córki. Od 2010 r. następował rozkład pożycia małżonków W.D. W. (1) poświęcił się całkowicie pracy zawodowej.

Do stycznia 2014 r. prowadził on działalność gospodarczą jako osoba fizyczna. 13 września 2012 r. zawiązał spółkę z o.o. pod firmą (...) z kapitałem zakładowym 5.000 zł. Zainteresowany został pierwszym prezesem zarządu spółki i był jej jedynym wspólnikiem do dnia 29 kwietnia 2014 r., kiedy to sprzedał D. S. (bratu wnioskodawczyni) 5 udziałów za nominalną kwotę 50 zł każdy.

W dniu 12 listopada 2012 r. wspomniana spółka zatrudniła na stanowisku „office managera” N. S. na trzymiesięczny okres próbny za wynagrodzeniem 2.200,60 zł brutto. Od 1 marca 2013 r. zatrudniono tę osobę na czas określony jednego roku na tożsamym stanowisku z wynagrodzeniem ustalonym na 1.600 zł brutto.

Zatrudnienie N. S. ustało przed upływem rocznej umowy o pracę. D. W. (1) zaproponował wówczas żonie pracę w zarządzanej przez niego spółce w charakterze dyrektora regionalnego. Wnioskodawczyni propozycję tę przyjęła.

Dnia 1 września 2013 r. (...) sp. z o.o. zawarła z M. W. (1) umowę o pracę na czas nieokreślony. Została ona zatrudniona na stanowisku - "Dyrektor Regionalny". Strony ustaliły wynagrodzenie w wysokości 5 800,00 zł brutto. Umowę o pracę w imieniu spółki podpisał Prezes Zarządu D. W. (1). Zainteresowany nie prowadził już wtedy faktycznie działalności gospodarczej jako osoba fizyczna, poświęcając swą aktywność na rozwój spółki(...).

M. W. (1) posiadała stosowne kwalifikacje w postaci doświadczenia w branży budowlanej. Wykonywała czynności w siedzibie spółki w godzinach od 08.00 do 16.00, obecność w pracy potwierdzała podpisując listę obecności, wynagrodzenie otrzymywała częściowo gotówką, a część była przekazywana na rachunek bankowy.

Do obowiązków M. W. (1) należało m.in.: obsługa biura i klientów, wprowadzanie dokumentów zakupowych do systemu komputerowego, przekazywanie dokumentów do kancelarii prawnej, zamawianie materiałów graficznych, zarządzanie dokumentacją firmy. W związku z wykonywanymi czynnościami M. W. sporządzała oferty, umowy handlowe czy faktury pro-forma. Telefonicznie omawiała szczegóły umów z kontrahentami, wprowadzała promocje na stronie internetowej. Dzwoniła do klientów i sama odbierała telefony z zapytaniami o ofertę spółki. Na bieżąco uzgadniała z mężem strategię w trudnych sytuacjach. W początkowym okresie pracy zainteresowany przekazywał jej wskazówki dotyczące specyfiki pracy w spółce i wdrażał ją w obowiązki dyrektora. Wydawał jej polecenia odnośnie przygotowania konkretnych ofert czy wystawienia faktur.

Bezpośrednim przełożonym skarżącej był jej mąż D. W. (1), działający w imieniu i na rzecz (...) Spółki z o.o. w O.. Wnioskodawczyni traktowała siebie jako pracownika spółki, a nie pomocnika męża.

Z dokumentacji związanej ze stosunkiem pracy sporządzone zostały następujące dokumenty: umowa o pracę na czas nieokreślony z dnia 01.09.2013r., zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy na danym stanowisku, kartę szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP listy płac za m-ce: 09-11/2013r., potwierdzenia przelewów wynagrodzeń za w/w miesiące, listę obecności M. W., dyplom ukończenia studiów wyższych, świadectwa pracy z poprzednich miejsc pracy, 6 ofert, 3 faktury pro-forma, 1 umowa handlowa.

M. W. (1) czuła się przytłoczona nawałem obowiązków i tempem pracy w spółce. Pod koniec października 2013 r. udała się na zwolnienie lekarskie, trzymiesięczną terapię. Nie wróciła już do wykonywania obowiązków pracowniczych w spółce (...), z którą rozwiązała umowę o pracę w lipcu 2014 r. W listopadzie 2014 r. wnioskodawczyni podjęła zatrudnienie u innego podmiotu.

14 kwietnia 2014 r. małżonkowie W. zawarli umowę o ustanowieniu rozdzielności majątkowej. Obecnie toczy się ich sprawa rozwodowa.

Od 1 września 2015 r. zainteresowana spółka zatrudniła na stanowisku kierownika M. Ś. za wynagrodzeniem 2.489 zł brutto miesięcznie.

Wykonując wytyczne Sądu Apelacyjnego uchwałą zgromadzenia wspólników (...) Spółki z o.o. w O. z 30 czerwca 2016 r. ustanowiono radcę prawnego M. K. pełnomocnikiem spółki w postępowaniach sądowych z odwołań M. W. (1) od decyzji ZUS, będących przedmiotem niniejszego postępowania.

Oceniając ponownie stan faktyczny sprawy przez pryzmat dowodów zaoferowanych przez strony Sąd dał wiarę zeznaniom przesłuchanych w sprawie świadków, choć nie miały one decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Uznano też za wiarygodne zeznania stron w zakresie istnienia stosunku pracy między (...) Spółką z o.o. a skarżącą, albowiem ich treść nie została zaprzeczona innymi dowodami i znajduje potwierdzenie w dokumentach z akt ZUS. Za niewiarygodne uznano twierdzenia D. W. (1) o nabyciu udziałów w spółce ze środków pochodzących z majątku osobistego, albowiem D. S. nie potwierdził, że do tej masy majątkowej przekazać miał 5.000 zł darowizny. Wymieniony świadek wskazał, iż nie przykładał wagi do takich niuansów, zaś biorąc pod uwagę, że jest bratem M. W. (1) to trudno przypuszczać, by przysporzenia dokonywał do majątku jej męża z pominięciem bliskiej osoby. Konstatację taką potwierdza treść umowy zbycia udziałów w spółce z 29 kwietnia 2014 r., kiedy to D. W. (1) sprzedał, nie zaś darował D. S. 5 udziałów za nominalną kwotę 50 zł każdy. Doświadczenie życiowe wskazuje, że gdyby D. S. podarował tylko zainteresowanemu pieniądze na udziały w spółce, to nie musiałby ich potem kupować, lecz otrzymałby je pod tytułem darmym.

Przechodząc do oceny zasadności zaskarżonych decyzji sąd wskazał, że stosownie do art. 386 § 6 k.p.c., ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy nastąpiła zmiana stanu prawnego.

Analiza wskazań zawartych w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego z 4 listopada 2015 r. prowadzi do wniosku, iż Sąd ten zasadniczo uznał za niemożliwe podjęcie współpracy z jednoosobowym wspólnikiem spółki z ograniczona odpowiedzialnością. Wynika to z tego, że wspólnik ten mimo, że został objęty ubezpieczeniem w istocie nie prowadzi żadnej działalności, przy której można byłoby współpracować. Sąd odwoławczy podniósł, iż ocena odmienna mogłaby zostać dokonana jedynie wówczas, gdyby pozyskano dowody, że zawarta umowa o pracę miała stawić pozór podjęcia współpracy z mężem (art. 83 § 1 k.c.) jako osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą (art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej).

Odnosząc się do powyższych wskazówek zauważyć należy, że faktycznie do stycznia 2014 r. D. W. (1) miał formalnie zarejestrowaną działalność gospodarczą prowadzoną jako osoba fizyczna, faktycznie jednak jej nie prowadził. Wnioskodawczyni i wymieniony zgodnie i konsekwentnie wywodzili, że pracodawcą skarżącej miała być osoba prawna, nie zaś D. W. (1) jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą. Brak jest przyczyn ku temu, by takim twierdzeniom nie dać wiary, skoro wszelkie dokumenty potwierdzające zatrudnienie M. W. (1) znajdujące się aktach wskazują na spółkę jako jej pracodawcę. Nie sposób doszukać się żadnego dowodu przeciwnego, który choćby w minimalnym stopniu uprawdopodabniałby okoliczność zatrudnienia M. W. (1) przez męża, nie zaś przez spółkę.

W tych warunkach, podzielając całkowicie poglądy i wskazania zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego z 4 listopada 2015 r., należało na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienić decyzję z 7 lutego 2014 r. nr 200/14 i stwierdzić, że wnioskodawczyni jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność u płatnika składek D. W. (1) nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu od dnia 2 września 2013 r. (punkt I wyroku).

Odnosząc się do zasadności drugiej z zaskarżonych decyzji, Sąd I instancji podniósł, iż w ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykazał, że umowa o pracę zawarta z odwołującą w dniu 1 września 2013 r. posiada wszystkie wymagane prawem elementy dla swojej ważności i skuteczności. Świadczona praca przez odwołującą była wykonana osobiście, zgodnie z poleceniem pracodawcy co do czasu, miejsca i sposobu świadczenia pracy, a pracodawca świadczenie to przyjmował i obowiązany do zapłaty wynagrodzenia, płacę za pracę tę wypłacał w należnej wysokości .

Przypomnieć należy, iż w prawie ubezpieczeń społecznych nie decyduje ważność umowy o pracę wiązana z zamiarem dyktującym potrzebę jej zawarcia, lecz to czy zawierające ją strony miały zamiar wzajemnego zobowiązania się – przez pracownika do świadczenia pracy, a przez pracodawcę do dania mu pracy i wynagradzania za nią oraz fakt realizowania umowy. Wszystkie te elementy zostały przez Sąd Okręgowy zbadane, zamiar zobowiązania się stron o jakim jest mowa istniał w chwili zwarcia umowy, a odwołująca pracę rzeczywiście wykonywała.

Przepis art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych stanowi o obowiązkowym ubezpieczeniu emerytalnym i rentowym pracowników, czyli – stosownie do art. 2 kodeksu pracy – osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, a nie tych, które tylko umowę o pracę zawarły. Pozornością zatrudnienia jest więc zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę, czego w niniejszej sprawie - mając na uwadze materiał dowodowy - stwierdzić nie można.

Fakt świadczenia przez odwołującą pracy i odbierania tej pracy przez zainteresowaną spółkę jako pracodawcę świadczy nie o chęci zawarcia jedynie pozornej umowy o pracę, lecz przeciwnie – o spełnianiu warunku zatrudnienia pracowniczego, stanowiącego tytuł ubezpieczenia objęty art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 2 kodeksu pracy. Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby zgłoszenie dotyczyło osoby, która w rzeczywistości pracy nie świadczyła, a więc nie wykonywała zatrudnienia lub wykonywała je na podstawie innej umowy niż umowa o pracę.

Odnosząc się do wskazań zawartych w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego z 4 listopada 2015 r., sąd pierwszej instancji zobowiązał strony do składania wniosków dowodowych. W ich uwzględnieniu ponowiono dowód z przesłuchania stron, przesłuchano wnioskowanych świadków, a także dołączono umowy o pracę innych pracowników zainteresowanej spółki. Ich analiza nie pozwala na stwierdzenie, by umowa o pracę miała charakter pozorny, gdyż pozorności nie domniemywa się, lecz wykazuje, a ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na organie rentowym.

Niewątpliwie twierdzenia D. W. (1) i M. W. (1) są spójne i logiczne w części, w której wskazują na rzeczywiste świadczenie pracy przez odwołującą się. Potwierdzają też one istnienie podległości pracowniczej między skarżącą a spółką, której prezes zarządu kierował pracą M. W. (1) przez zlecanie sporządzania ofert, wydruku faktur na rzecz określonych podmiotów. Wdrażał on też pracownicę do pracy w charakterze dyrektora regionalnego, zaś ta uważała się za pracownicę spółki, nie zaś osobę współpracującą czy zatrudnioną na podstawie umowy cywilnoprawnej.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. i powołanych w uzasadnieniu przepisów prawa materialnego, zmienił zaskarżoną decyzję (...) w ten sposób, że stwierdził, iż M. W. (1) z tytułu zatrudnienia jako pracownik u płatnika składek (...) Spółki z o.o. w O. podlegała od dnia 2 września 2013 r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym unormowanym ustawą z dnia 13 października 1998 roku (punkt II wyroku).

Przypomnieć należy, że w sprawach z odwołania od decyzji organu rentowego, jej treść wyznacza przedmiot i zakres rozpoznania oraz orzeczenia sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. W postępowaniu sądowym, wywołanym odwołaniem od decyzji organu rentowego, zgodnie z systemem orzekania w sprawach z tego zakresu, sąd rozstrzyga o prawidłowości zaskarżonej decyzji. Sąd nie działa w zastępstwie organu rentowego, w związku z czym nie ustala kwestii nieobjętych zakresem decyzji i jego rozstrzygnięcie odnosi się wyłącznie do zaskarżonej decyzji. Stąd poza zakresem kontroli pozostawała kwestia ewentualnej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego wysokości wynagrodzenia przyznanego wnioskodawczyni.

Jeśli chodzi o koszty procesu, sąd powołał się na uchwałę składu 7 sędziów SN z 20 lipca 2016 r. (III UZP 2/16), posiadającej moc zasady prawnej, w sprawie o ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku ubezpieczenia społecznego lub jego zakresu (o objęcie obowiązkiem ubezpieczenia społecznego; o podleganie ubezpieczeniom społecznym) do niezbędnych kosztów procesu zalicza się wynagrodzenie reprezentującego stronę radcy prawnego, biorąc za podstawę zasądzenia opłaty za jego czynności z tytułu zastępstwa prawnego stawki minimalne określone w § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 490 ze zm.).

Kierując się wskazaniami zawartymi w punkcie 13 uzasadnienia postanowienia Sądu Najwyższego z 2 lutego 2016 r. (III CZP 17/15) uznano, że w sprawie z odwołania od decyzji nr (...) wartość przedmiotu sprawy wynosi 7.919,69 zł, zaś od decyzji (...) – 23.001,37 zł.

Skoro odwołania od decyzji złożono przed 1 stycznia 2016 r., to wysokość wynagrodzenia pełnomocników określono z uwzględnieniem przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Jeśli chodzi o koszty należne wnioskodawczyni, to wynoszą one stosownie do art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 6 pkt 5 cytowanego wyżej rozporządzenia 2.400 zł za pierwotne rozpoznanie sprawy, 1.200 zł za postępowanie odwoławcze, 2.400 zł za ponowne rozpoznanie i 60 zł opłaty od apelacji. Mając na uwadze zbieżność interesów ubezpieczonej w zaskarżeniu obydwu decyzji, połącznie spraw i nakład pracy pełnomocnika, Sąd Okręgowy uznał, iż właściwe będzie przyznanie jednych kosztów zastępstwa procesowego od wyższej wartości przedmiotu sprawy, nie zaś oddzielnie w każdej z połączonych spraw.

Koszty procesu dla zainteresowanych, którzy poparli odwołania, zasądzone zostały na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 6 pkt 5 rozporządzenia z 28 września 2002 r. Określając ich wysokości na 2.400 zł Sąd miał na uwadze fakt, iż byli oni reprezentowani przez profesjonalnych pełnomocników dopiero przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Apelację od powyższego wyroku wniósł Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O., zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 8 ust. 1 oraz art. 11 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (j.t.: Dz.U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.) poprzez przyjęcie, że M. W. (1) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu z tytułu zatrudnienia w sytuacji, gdy z całokształtu sprawy wynika, że odwołująca była osobą współpracującą z mężem D. W. (1);

2.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 11 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (j.t.: Dz. U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.) poprzez przyjęcie, że M. W. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu z tytułu współpracy z mężem D. W. (1),

3.  naruszenie przepisów kodeksu postępowania cywilnego tj. art. 233 § 1 kpc wyrażające się niezgodnością ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego oraz przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na przyjęciu, że M. W. (1) nie była osobą współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą tj. z mężem D. W. (1),

4.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 83 § 1 kc poprzez jego niezastosowanie mimo, że okoliczności sprawy nie wskazują by strony stosunek pracy realizowały, w szczególności by M. W. (1) realizowała czynności na rzecz pracodawcy w podporządkowaniu i pod jego kierownictwem.

Na wypadek, gdyby Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu naruszenia art. 83 § 1 kc, organ rentowy wskazywał na naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 58 § 1 oraz art. 58 § 2 kc poprzez ich niezastosowanie, mimo, że okoliczności sprawy wskazują, ze działalnie stron zmierzało do uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych w odpowiednio wysokiej kwocie, kosztem innych uczestników systemu ubezpieczeń, co narusza zasadę solidaryzmu ubezpieczonych, zasadę nieuprawnionego nieuszczuplania środków funduszu ubezpieczeń społecznych, zasadę uczciwego obrotu prawnego, zasadę uzyskiwania świadczeń w adekwatnej wysokości, słusznej sprawiedliwej, godziwej, rażąco nieprzekraczającej utraconych przychodów w związku z przebywaniem na zasiłku chorobowym i jako takie powinno być kwalifikowane również jako sprzeczne z art. 58 § 2 kc.

Wskazując na powyższe zarzuty organ rentowy wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna.

Ustosunkowując się do zawartego w apelacji zarzutu naruszenia przepisów procedury cywilnej tj. art. 233 § 1 kpc wyrażającego się niezgodnością ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego oraz przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów, polegającym na przyjęciu, że M. W. nie była osobą współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą tj. z mężem oraz naruszeniem w związku z takim ustaleniem przepisów prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 11 ustawy systemowej należy odwołać się do przepisu art. 386 § 6 kpc. Stanowi on, że ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnianiu wyroku sądu drugiej instancji wiążą sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Sąd Apelacyjny w pisemnych motywach wyroku wydanego w dniu 4 XI 2015 r. przesądził, że nie jest możliwe podjęcie współpracy z jednoosobowym wspólnikiem spółki z o.o. (...) powyższy oparł na następujących rozważaniach. Z przepisu art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 11 ust. 2 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej wynika, że osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym. Dyspozycją przepisu art. 8 ust. 6 zostały objęte osoby, które wykonują pracę zarobkową (prowadzą pozarolniczą działalność gospodarczą), są twórcami i artystami, wykonują wolny zawód, prowadzą publiczną lub niepubliczną szkołę, wspólnicy jednoosobowych spółek z o.o., wspólnicy spółek jawnych, komandytowych i partnerskich. Wspólnicy spółek osobowych co do zasady wykonują pracę zarobkową, co usprawiedliwia objęcie ich ubezpieczeniem. Inaczej jest ze wspólnikiem jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, osoba ta bowiem nie musi wykonywać pracy zarobkowej. Jej rola ogranicza się do wniesienia udziałów. Oznacza to, że określenie „prowadzący pozarolniczą działalność” jest względem niej nieadekwatne. Wprawdzie nie ma wątpliwości, że wolą ustawodawcy było objęcie osób wymienionych w art. 8 ust. 6 ustawy systemowej ubezpieczeniem społecznym. Zabieg ten nie oznacza jednak, że w ujęciu czynnościowym osoby te na swój rachunek prowadzą działalność zarobkową. Zakładając, że wspólnik spółki jednoosobowej podejmie jakąkolwiek aktywność (która wcale nie musi wystąpić) to jej beneficjentem jest spółka, która posiada osobowość prawną. Okoliczność ta ma znaczenie dla oceny możliwości współpracy z tego rodzaju wspólnikiem. Jedną z przesłanek kształtujących definicję osoby współpracującej, zgodnie z art. 8 ust. 11 ustawy systemowej jest współpracowanie przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej. Ziszczenie się tego warunku wymaga aktywności ukierunkowanej na wsparcie osoby wymienionej w art. 8 ust. 6. O ile można sobie wyobrazić tego rodzaju kooperację w przypadku osób wymienionych w art. 8 ust. 6 pkt 1, 2, 3, 5, o tyle trudności pojawiają się przy określeniu współpracy z jednoosobowym wspólnikiem spółki z o.o. skoro faktycznie (nie prawnie) nie prowadzi on żadnej działalności gospodarczej to trudno uznać, że osoba najbliższa współpracuje przy niej. Biorąc pod uwagę miejsce i funkcję art. 8 ust. 6 ustawy nie można wykluczyć, że nie determinuje on w każdym przypadku dopuszczalności współpracy z osobą uznaną za prowadzącą działalność pozarolniczą. Wskazany wyżej przepis ma właściwości podmiotowe. Jego rola sprowadza się do enumeratywnego wyliczenia osób, które z punktu widzenia art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 11 ust. 2 jak i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej podlegają ubezpieczeniom społecznym. Oznacza to, że nie określa on przesłanek art. 8 ust 11 ustawy. Status osoby współpracującej jest samodzielnym tytułem do ubezpieczenia. Definicja, którą posłużył się w tym przepisie ustawodawca ma charakter podmiotowo-przedmiotowy. Wskazują na to przesłanki określone w tym przepisie wymieniające bliskich prowadzącego działalność pozarolniczą (aspekt podmiotowy) i zastrzeżeniu, że muszą one prowadzić z nim wspólne gospodarstwo domowe (czynnik przedmiotowy). Oznacza to, że podmiotowy zakres art. 8 ust. 6 ustawy nie ma wpływu na sferę przedmiotową wskazaną art. 8 ust. 11 ustawy systemowej.

Powołując się na powyższe wywody Sąd Apelacyjny orzekając w dniu 4 XI 2015 r. uznał, że nie jest możliwe podjęcie współpracy z jednoosobowym wspólnikiem spółki z o.o., albowiem wspólnik ten mimo, że został objęty ubezpieczeniem w istocie nie prowadzi żadnej działalności, przy której można by współpracować.

Wykonując zalecenia Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy ponownie rozpoznając sprawę ustalił, że udziały w spółce z o.o. (...) nie były wyłączną własnością D. W. (1). Wchodziły w skład majątku wspólnego odwołującej i majątku jej męża. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu I-ej instancji w tym zakresie i przyjmuje za własne. Oznacza to, że M. W. była współuprawniona do udziałów w zainteresowanej spółce. Nie figurowała jednak we władzach spółki ani nie posiadała samodzielnych uprawnień korporacyjnych. Zatem jej sytuacji nie można zrównywać z jedynym udziałowcem spółki z o.o. (...) ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, by M. W. była osobą współpracującą z D. W. jako prowadzącym pozarolniczą działalność gospodarczą. Zainteresowany rozpoczął prowadzenie działlanosci gospodarczej pod firmą P. P.H.U. (...) - (...) D. W. (1) w dniu 1.06.2002 r. w zakresie organizacji targów, wystaw i kongresów. Działalność ta została wykreślona z rejestru z dniem 12.08.2015 r. Przesłuchiwany w charakterze strony przed Sądem Okręgowym D. W. zeznał, że działalność gospodarczą jako osoba fizyczna prowadził do stycznia 2014 r. Był krótki okres, w którym jednocześnie prowadził działalność gospodarczą i spółkę z o.o. W momencie zatrudnienia żony prowadził już działalność wyłącznie w ramach spółki z o.o. (k. 211). W uzupełniających zeznaniach złożonych przed Sądem Apelacyjnym D. W. podał, że działalność gospodarczą na zasadzie wpisu do ewidencji prowadził od sierpnia lub września 2012 r., lecz żona nie pomagała mu w jej prowadzeniu. Ze złożonego przez D. W. zeznania o wysokości osiąganego dochodu za 2013 r. wynika, że zainteresowany za wymieniony okres nie osiągnął żadnego przychodu (k. 298-299).

Z orzecznictwa sądowego wynika, że wpis do ewidencji działalności gospodarczej nie przesądza o faktycznym prowadzeniu tej działalności, lecz skutkuje domniemaniem prawnym zgodnie z którym osoba wpisana do ewidencji jest traktowana jako prowadząca działalność gospodarczą. Co prawda domniemanie to może być obalone, niemniej w powyższym celu konieczne jest przeprowadzenie przeciwdowodu.

W rozpoznawanej sprawie biorąc pod uwagę, że działalność gospodarcza została zawieszona przez D. W. w I 2014 r. należy przyjąć, że do tego czasu była ona przez zainteresowanego prowadzona. Ustalenia powyższe są zatem odmienne od poczynionych przez Sąd Okręgowy, jednakże nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Organ rentowy nie wykazał bowiem (a wręcz nie podnosił tej okoliczności), by M. W. (1) współpracowała z D. W. (1) przy prowadzeniu przez niego działalności gospodarczej wykonywanej na zasadzie wpisu do ewidencji.

W dalszej kolejności należało wiec poddać umowę o pracę łączącą M. W. z (...) Spółka z o.o. w O. ocenie w zakresie występowania cech charakterystycznych dla zatrudnienia pracowniczego.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (teks jednolity Dz. U. z 2016 r. poz. 963 z późn. zmianami) - obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają z zastrzeżeniem art. 8 i 9 osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są pracownikami.

Pracownikami zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych są osoby pozostające w stosunku pracy, przez nawiązanie którego w myśl art. 22 §1 kp pracownik zobowiązuje się do wykonania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatem pracownikiem jest osoba fizyczna, która zobowiązuje się do pracy w zamian za wynagrodzenie. Przedmiotem umowy jest wykonywanie pracy przez pracownika osobiście, bez obciążania ryzykiem realizacji zobowiązania, pod kierownictwem pracodawcy.

Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu osoba, która zawarła umowę o pracę dla pozoru. Pozorność umowy w rozumieniu art. 83 § 1 kc w zw. z art. 300 kp występuje wówczas, gdy strony umowy, składając oświadczenie woli, nie zamierzają osiągnąć skutków jakie prawo wiąże z wykonywaniem tej pracy, a więc sytuacji, gdy przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z tej pracy.

O tym, czy strony rzeczywiście nawiązały umowę o pracę nie decyduje formalne podpisanie umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie jej na podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy – przede wszystkim świadczenie pracy przez pracownika z zamiarem wykonywania obowiązków pracowniczych. W odniesieniu do umowy o pracę pozorność polega na tym, że strony nie zamierzają osiągnąć skutków wynikających z tej umowy określonych w art. 22 kp (wyrok SN z 4.01.2008 r. I UK 223/07). Istotne jest zatem to, że zgodna z prawem jest jedynie taka umowa o pracę, która była przez strony faktycznie realizowana w warunkach, o których mowa w art. 22 § 1 kp tj. doszło do wykonywania pracy przez pracownika na rzecz pracodawcy w warunkach podporządkowania pracowniczego, w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę, za które pracownik powinien otrzymać należne mu wynagrodzenie za pracę (wyrok SN z 6.09.2000 r. sygn. akt II UKN 692/99). Przesłanki powstania pracowniczego ubezpieczenia społecznego nie spełnia więc jedynie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie rozumiane jako wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy słusznie uznał, że analiza zebranego materiału dowodowego pod kątem istnienia elementów stosunku pracy, o których mowa w art. 22 § 1 kp pozwala uznać, że praca odwołującej spełnia przesłanki wykonywania jej w reżimie pracowniczym.

W dniu 1.09.2013 r. M. W. zawarła umowę o pracę z (...) Spółka z o.o. w O. na stanowisku dyrektora regionalnego na czas nieokreślony za wynagrodzeniem w wysokości 5800 zł brutto. Do pracy ubezpieczona została dopuszczona na podstawie zaświadczenia lekarskiego z dnia 30.08.2013 r. o zdolności do wykonywania pracy, po przeprowadzeniu szkolenia wstępnego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

Akt założycielski (...) Spółka z o.o. został zawarty 13.09.2012 r., zaś postanowieniem z dnia 26.09.2012 r. spółka została wpisana do KRS. Przedmiotem działalności zainteresowanej spółki była m.in. sprzedaż hurtowa drewna, materiałów budowlanych i wyposażenia sanitarnego. D. W. (1) zeznał, iż odwołująca pracowała w siedzibie spółki w godzinach 8 00-16 00, podpisywała listę obecności.

Do jej obowiązków należało sporządzanie ofert, kontakty z klientami, obsługa biura. Zainteresowany jako prezes zarządu spółki wykonywał obowiązki w terenie, wydawał polecenia żonie osobiście lub telefonicznie.

M. W. (1) stwierdziła natomiast, że przed podjęciem pracy w (...) Sp. z o.o. w kilku firmach zajmowała się sprzedażą materiałów budowlanych. Stąd też miała doświadczenie w branży, zajmującej się tą samą działalnością, co zainteresowana spółka. W zainteresowanej spółce (...). W. zajmowała się sporządzaniem ofert, udzielaniem odpowiedzi na nie, przyjmowaniem zamówień, obsługą klientów, przekazywaniem dokumentacji księgowej i radcom prawnym, zamawianiem materiałów graficznych, zarządzaniem dokumentacją firmy. Odwołująca wykonywała polecenia męża odnośnie przygotowania konkretnych ofert, czy wstawienia faktur. Telefonicznie, po konsultacji z D. W., omawiała szczegóły umów z kontrahentami, wprowadzała promocje na stronie internetowej.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zeznania zarówno odwołującej jak i D. W. są prawdziwe, zbieżne ze sobą i zasługują na wiarę.

Podkreślenia wymaga, że organ rentowy nie kwestionował samego faktu wykonywania pracy na rzecz (...) Spółki z o.o. z tym, że zakwalifikował ją jako współpracę z jedynym wspólnikiem tej spółki (...). W.. Odwołująca w trakcie postępowania przed ZUS przedstawiła bowiem sporządzone przez siebie oferty (k. 61-63,65,67,69,79,75), faktury (k. 77,79,81), podpisaną umowę handlową (k. 83-87).

Powołując się na wcześniejsze rozważania sądu zawarte w niniejszym uzasadnieniu odnośnie niemożności zakwalifikowania pracy odwołującej w (...) Spółka z o.o. na zasadzie współpracy, o której mowa w art. 8 ust. 11 ustawy systemowej, z mężem, jako jedynym wspólnikiem tej spółki, należało podjąć próbę ustalenia innego stosunku prawnego, w oparciu o który M. W. wykonywała pracę na rzecz zainteresowanej spółki.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że odwołująca otrzymała wynagrodzenie za pracę w (...) Spółka z o.o. Podkreślenia wymaga natomiast, że odpłatne wykonywanie pracy musi mieścić się w ramach jakiegoś stosunku prawnego regulowanego przepisami prawa cywilnego bądź prawa pracy.

Takie same obowiązki w ramach swobody zawierania umów mogą być wykonywane w ramach stosunku cywilnoprawnego bądź też pracowniczego, przy czym stosownie do treści art. 22 § 1 kp nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wynikających z art. 22 § 1kp. To, co odróżnia umowy cywilnoprawne od umów o pracę to właśnie podporządkowanie pracownika kierownictwu pracodawcy. W niniejszej sprawie wyjaśnienia wymagała ta właśnie kwestia.

Pojęcie kierownictwa pracodawcy wiąże się z prawem wydawania poleceń, uprawnieniem do karania i nagradzania pracowników, zależnościami organizacyjnymi w procesie świadczenia pracy. Praca pod kierownictwem nie oznacza jednak, iż pracodawca nie może dać pracownikowi pewnej samodzielności przy wykonywaniu powierzonych mu zadań. Pracodawca nie musi przecież sprawować nieustannej kontroli nad pracownikiem, żeby mieć wiedzę, czy i jak praca została przez niego wykonana. Pojęcie kierownictwa pracodawcy obejmuje nie tylko typowe zależności związane z wydawanie pracownikowi poleceń, ale również obowiązek świadczenia pracy w określonym miejscu i czasie. Podporządkowanie polega na tym, że to pracodawca określa jakie zasady będą obowiązywać przy świadczeniu pracy. Oznacza to, że wyznaczenie osobie zatrudnionej w sposób jednostronny miejsca, w którym może ona wykonywać pracę, a także określenie godzin jej pracy wskazuje na istnienie cech charakterystycznych dla umowy o pracę. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że odwołująca pracowała codziennie w dni powszednie ( za wyjątkiem sobót) w godzinach 8 00-16 00 w siedzibie spółki w O. przy ul. (...).

Pojęcie podporządkowania pracownika pracodawcy ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne, polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania (wyrok SN z 7 III 2006 IPK 146/05 OSNP 2007 nr 5-6 p. 67, postanowienie SN z 11 X 2007 r. III UK 70/07 OSNP 2008 nr 23-24 p. 366). Oprócz zawodów twórczych do grupy pracowników, wobec których może mieć zastosowanie „podporządkowanie autonomiczne” należy zaliczyć osoby zajmujące kierownicze stanowiska, czy też zarządzające zakładem pracy. Osoby takie mogą być zatrudnione na podstawie umowy o pracę, przy czym wykonywanie pracy podporządkowanej ma cechy specyficzne, różne od „zwykłego” stosunku pracy.

Odnosząc powyższe rozważania do stanu fatycznego w niniejszej sprawie nie można pominąć, że M. W. mimo, że była zatrudniona na stanowisku kierownika regionalnego wykonywała w (...) Sp. z o.o. typowe czynności organizacyjno-biurowe. Przypomnieć należy, że odwołująca i zainteresowany – D. W. (jedyny wspólnik w spółce (...)) w dacie zawarcia spornej umowy o pracę byli małżeństwem. Jasne jest więc, że występowało między nimi zwiększone zaufanie, zmniejszające potrzebę sięgania po mechanizmy wynikające z kierownictwa pracodawcy. Miedzy M. W. a D. W. doszło też do swoistego podziału zadań w spółce. D. W. zajmował się sprawami w terenie, zaś jego żona prowadziła i koordynowała czynności biurowe i organizacyjne w siedzibie spółki. Wskazane okoliczności nie negują istnienia w zatrudnieniu podporządkowania. Zainteresowana spółka jest niedużą firmą. Z doświadczenia życiowego wiadomym jest, iż często w tego rodzaju przedsiębiorstwach ma miejsce „zatrudnienie rodzinne”. Zdaniem Sądu Apelacyjnego przepis art. 22 § 1 kp nie stoi na przeszkodzie korzystaniu z więzi pracowniczej, w sytuacji, gdy jej strony prowadzą wspólne życia, a przejawy władcze pracodawcy nie są w pełni ujawnione, w związku ze swoistym podziałem zadań w firmie i wzajemnym zaufaniem.

Nie ma przeszkód w ustaleniu, że istniało zobowiązanie pracownicze także w sytuacji, gdy jedynym wspólnikiem w spółce z o.o. jest jeden z małżonków, a drugi jako współuprawniony do udziału zostaje zatrudniony jako pracownik.

Biorąc całokształt okoliczności pod uwagę, stwierdzić trzeba, że odwołująca wykonywała pracę w zainteresowanej spółce, polegającą na obsłudze biura i klientów, wprowadzaniu dokumentów zakupowych do systemu komputerowego, zarządzaniu dokumentacją firmy, sporządzaniem ofert, umów handlowych., telefonicznym kontrakcie z klientami. M. W. przedstawiła także materialne dowody wykonywania pracy jak własnoręczne podpisy na fakturach, czy innych dokumentach, co również potwierdza wykonywanie przez nią pracy na rzecz (...) Spółka z o.o. Wykazane zostało także, że praca była świadczona pod kierownictwem pracodawcy.

Odonosząc się do pozostały cech charakterystycznych dla stosunku pracy, trzeba podkreślić, że więź między M. W. a (...) Spółka z o.o. miała charakter odpłatny (odwołująca otrzymywała umówione wynagrodzenie częściowo na rachunek, częściowo osobiście). Praca była świadczona w sposób ciągły, na ryzyko spółki, a ocena wykonywanych czynności nosiła znamiona staranności w działaniu.

Niesporne jest również, że ubezpieczona wykonywała powierzone obowiązki osobiście. W tych okolicznościach należało przyjąć, że cechy charakterystyczne dla zatrudnienia miały charakter przeważający. Niesporne jest również to, iż wolą stron było połączenie się umową o pracę, co w przypadku niejednoznacznej oceny cech charakterystycznych dla umowy o pracę również przemawia za traktowaniem zawartej umowy jako więzi pracowniczej.

Nieuprawnione są twierdzenia skarżącego zawarte w apelacji, iż umowa o pracę została zawarta przez strony dla pozoru. Nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca tę pracę przyjmował (wyrok SN z 29 X 2007 II UK 56/07). Pozorność zachodzić może również wówczas w sytuacji, gdy praca jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę ( wyrok SN z 5 X 2006 r. I Uk 120/06).

W niniejszej sprawie mamy do czynienia z sytuacją, gdy odwołująca podjęła pracę na zasadzie umowy o pracę z (...) Spółka z o.o. i praca ta była przyjmowana. W orzecznictwie dominuje również pogląd, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność i potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (wyrok SN z 2 II 2000 II UKN 359/99). Z przeprowadzonych w sprawie dowodów jednoznacznie wynika, że przed zatrudnieniem M. W. w (...) Spółka z o.o. świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy na stanowisku menager office – N. S.. Po jej odejściu z pracy z końcem czerwca 2013 r. (...) nawiązała umowę o pracę z M. W.. Powyższe ustalenia wskazują, że w zainteresowanej spółce istniała potrzeba zatrudnienia pracownika, co przeczy zawartej w apelacji tezie odnośnie pozorności umowy o pracę z M. W.. O pozorności stosunku pracy odwołującej z (...) Spółka z o.o. nie świadczy też, iż faktycznie pracę świadczyła jedynie do 25 X 2013 r., więc niecałe dwa miesiące, po czym przebywała na długotrwałym zwolnieniu lekarskim spowodowanym chorobą. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż w judykaturze podkreśla się, iż zarówno przepisy prawa pracy jak i ubezpieczeń społecznych nie uzależniają powstania stosunku pracy i jego ważności od czasookresu trwania umowy. Nie uzależniają także powyższych skutków od stanu zdrowia pracownika. W związku z tym nawet bardzo krótki okres świadczenia pracy i nagłe przerwanie jej z powodu pogorszenia stanu zdrowia nie mogą negatywnie wpływać na powstały stosunek ubezpieczenia społecznego i wynikające z niego skutki. Końcowo dodać trzeba, że przedmiotowa umowa o pracę, której pozorności nie wykazano, nie może być uznana za zmierzającą do obejścia prawa czy sprzeczną z nim, gdyż chęć uzyskania uprawnień wynikających z ubezpieczenia społecznego nie jest celem zakazanym przez ustawę (wyrok SN z 25 I 2005 r. II UK 141/04). Samo zawarcie umowy o pracę nawet, gdy jej wyłącznym motywem jest uzyskanie w przyszłości świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest niezgodne ani sprzeczne z prawem (wyrok SN z 6 II 2006 r. III UK 156/05). Trudno bowiem przyjąć, że dążenie do uzyskania ochrony ubezpieczeniowej nawet, gdy jest jedynym lub głównym celem zawarcia umowy o pracę zmierza do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo ma na celu obejście prawa. Tak więc zawarcie przez M. W. umowy o pracę z (...) Spółka z o.o. nie można uznać za sprzeczne z prawem albo mające na celu jego obejście. Organ rentowy nie wykazał też by sporna umowa była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i przez to nieważna w rozumieniu art. 58 § 2 kc.

Uznając zarzuty apelacji za nieuzasadnione orzeczono jak w sentencji wyroku na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach Sąd orzekł na mocy art. 98 kpc. Organ rentowy w apelacji nie kwestionował ustalonej przez Sąd Okręgowy wartości przedmiotu zaskarżenia. Z uzasadnienia wyroku Sądu I-instancji wynika, że w sprawie z odwołania od decyzji nr (...) wartość przedmiotu sprawy wynosi 7919,69 zł, zaś od decyzji (...) – 23001,37 zł. Stąd też wysokość wynagrodzenia należnego M. W. na rzecz (...) Spółka z o.o. należało ustalić na podstawie § 2 pkt 5 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 na kwotę 2700 zł. Sąd Apelacyjny na podstawie art. 102 kpc odstąpił częściowo (w połowie) od obciążania organu rentowego kosztami zastępstwa procesowego odwołującej i (...) Spółka z o.o. za II instancję. Stosując powyższy przepis, Sąd II instancji miał na uwadze nietypowy charakter przedmiotowego roszczenia oraz fakt, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych stoi na straży nieuprawnionego nieuszczuplania środków funduszu ubezpieczeń społecznych i przestrzegania zasady uzyskiwania świadczeń z ubezpieczeń społecznych w adekwatnej wysokości. Zatem zastosowanie ogólnych zasad odpowiedzialności za wynik procesu i obciążenie organu rentowego pełną kwotą kosztów strony przeciwnej byłoby sprzeczne z zasadą słuszności. Sąd obciążył dodatkowo organ rentowy kosztami dojazdu na rozprawę w wysokości 371,09 złotych stosownie do treści 98 § 2 kpc.

SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Bożena Szponar – Jarocka SSA Alicja Sołowińska