Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 102/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 września 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Barbara Białecka

Sędziowie:

SSA Jolanta Hawryszko

Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 września 2019 r. w S.

sprawy K. Ż. i O. Ż.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji ubezpieczonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 20 grudnia 2018 r., sygn. akt VI U 1796/18

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od K. Ż. i O. Ż. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwoty po 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym

SSA Jolanta Hawryszko

Barbara Białecka

Urszula Iwanowska

Sygn. akt III AUa 102/19

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 czerwca 2018 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że K. Ż. jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 7 grudnia 2017 r. i wskazując na wyniki przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego podniósł, że z wyjaśnień K. Ż. wynika, iż wykonywała pracę bez nadzoru, ponieważ powierzone jej obowiązki wymagały pełnej samodzielności. Ubezpieczona nie podpisywała list obecności, nie prowadzono również ewidencji czasu pracy. Nadto K. Ż. i O. Ż. są jedynymi zatrudnionymi przez płatnika składek pracownikami. ZUS wskazał, że zatrudnienie K. Ż. oraz O. Ż. płatnik składek tłumaczy poszerzeniem działalności o usługi gastronomiczne i związane z tym zwiększenie przychodów. W toku postępowania nie przedłożono jednakże żadnych dokumentów potwierdzających powyższe twierdzenia. Z wyjaśnień płatnika składek wynika, że w związku ze zwolnieniami lekarskimi O. Ż. oraz K. Ż. Zarząd, (czyli K. Ż. i O. Ż.), podjął decyzję o ograniczeniu działalności.

Organ rentowy wskazał, że od chwili powstania spółki O. Ż. i K. Ż. pełniły swoje funkcje nieodpłatnie - do ich zatrudnienia doszło w tym samym dniu i na krótko przed rozpoczęciem korzystania ze zwolnień lekarskich, w związku z którymi wystąpiły o wypłatę zasiłków chorobowych. Na dzień wydania decyzji żadna z ubezpieczonych nie powróciła do pracy. W ocenie ZUS strony, zawierając umowę o pracę, miały świadomość, że w krótkim czasie od zawarcia umowy o pracę O. Ż. i K. Ż. rozpoczną korzystanie ze zwolnień lekarskich i tym samym spółka nie będzie ponosiła rzeczywistych kosztów związanych z zatrudnieniem. Organ rentowy wskazał, że K. Ż. od początku istnienia spółki sprawowała funkcję członka zarządu na takich samych zasadach i warunkach, a stanowisko pracy utworzone zostało fikcyjnie, na niespełna dwa miesiące przed rozpoczęciem korzystania przez ubezpieczoną ze zwolnień lekarskich i to właśnie chęć uzyskiwania tych świadczeń, a nie faktyczna potrzeba zatrudnienia pracownika była powodem zawarcia umowy o pracę. Nie można bowiem doszukać się logicznego wyjaśnienia dla nagłej zmiany warunków wykonywania obowiązków przez członków zarządu i obciążenie spółki kosztami związanymi z koniecznością wypłaty wynagrodzenia, które w przypadku K. Ż. wynosi w skali roku 42.000 zł i wiąże się dodatkowo z obowiązkiem uiszczenia składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

W ocenie ZUS nie sposób pominąć, że wszystkie dokumenty i uzgodnienia związane z nawiązaniem stosunku pracy były ustalane wyłącznie pomiędzy O. Ż. i K. Ż., które w zależności od okoliczności występowały w roli osób ubezpieczonych lub płatnika składek. Treść wyjaśnień składanych przed ZUS była przez strony z góry uzgodniona. ZUS zauważył, że strony jako osoby bliskie niewątpliwie zainteresowane były uzyskaniem korzystnego dla nich rozstrzygnięcia. Zdaniem organu rentowego, umowa o pracę zawarta pomiędzy K. Ż. a (...) sp. z o.o. miała charakter pozorny. Strony porozumiały się w zakresie wyłącznie formalnej realizacji ustalonych w zawartej umowie o pracę zobowiązań, celem stworzenia pozorów i wywołania mylnego przekonania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, o rzeczywistej woli realizowania tych zobowiązań. Działania stron doprowadziły do sytuacji, w której po opłaceniu przez płatnika składek zaledwie dwóch składek na ubezpieczenia społeczne, K. Ż. zapewniła sobie możliwość długotrwałego pobierania świadczeń. Z uwagi na powyższe zdaniem ZUS zawarta przez strony umowa o pracę nie może stanowić podstawy do podlegania przez K. Ż. ubezpieczeniom społecznym.

Decyzją z dnia 5 czerwca 2018 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że O. Ż. jako pracownik u płatnika składek (...) sp. z o.o. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 7 grudnia 2017 r. i powołując się na wyniki przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego podniósł argumentację tożsamą do wyrażonej w decyzji ZUS z dnia 5 czerwca 2018 r. dotyczącej K. Ż., z tą różnicą, iż wskazał, że ubezpieczona od początku istnienia spółki sprawowała funkcję prezesa zarządu na takich samych zasadach i warunkach, a stanowisko pracy utworzone zostało fikcyjnie, na niespełna dwa miesiące przed rozpoczęciem korzystania przez ubezpieczoną ze świadczeń związanych z ciążą i to właśnie ciąża oraz chęć uzyskiwania tych świadczeń, a nie faktyczna potrzeba zatrudnienia pracownika była powodem zawarcia umowy o pracę. Zdaniem ZUS nie można doszukać się logicznego wyjaśnia dla nagłej zmiany warunków wykonywania obowiązków przez członków zarządu i obciążenie spółki kosztami związanymi z koniecznością wypłaty wynagrodzenia, które w przypadku O. Ż. wynosi w skali roku 59.400 zł i wiąże się dodatkowo z obowiązkiem uiszczenia składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Odwołania od powyższych decyzji wywiodły zarówno K. Ż., jak i O. Ż. zarzucając im błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu, że oświadczenia woli złożone w imieniu (...) sp. z o.o. oraz przez K. Ż. i O. Ż. o zawarciu umów o pracę zostały złożone dla pozoru, co skutkowało zastosowaniem przez organ art. 83 § 1 k.c. i uznaniem, że umowy te nie zostały zawarte, podczas gdy zgodnym zamiarem stron było zawarcie umów o pracę, a co za tym idzie brak jest podstaw do zastosowania art. 83 § 1 k.c. Z uwagi na powyższe odwołujące się wniosły o zmianę zaskarżonych decyzji i uznanie, że zarówno O. Ż., jak i K. Ż. jako pracownice u płatnika składek podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, ubezpieczeniu rentowemu, ubezpieczeniu chorobowemu i ubezpieczeniu wypadkowemu od dnia 7 grudnia 2017 r., jednocześnie wnosząc o zasądzenie kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zdaniem odwołujących się zostały spełnione przesłanki pozwalające na uznanie, że umowy łączące K. Ż. i O. Ż. z (...) sp. z o.o. to umowy o pracę. Wskazując na treść art. 22 k.p. a także orzecznictwo Sądu Najwyższego ubezpieczone podniosły, że wykonywanie pracy bez nadzoru, z uwagi na obowiązki wymagające pełnej samodzielności nie powinno rzutować na całościową ocenę umów łączących je ze spółką i zakwalifikowaniu tych umów jako umów o pracę.

W uzasadnieniu odwołania K. Ż. podkreśliła, że wykonywała pracę na samodzielnym stanowisku, w nieregularnych godzinach. Pełniła ponadto funkcję członka zarządu, a więc sprawowała funkcję, która wiąże się z dużym zakresem samodzielności co do wykonywanej pracy i realizowanych zadań. Zdaniem ubezpieczonej, na zawarcie umowy o pracę wskazuje zgodny zamiar stron oraz cechy łączącego strony stosunku umownego, które są charakterystyczne dla umowy o pracę. Jednocześnie odwołująca się zaznaczyła, że pracodawca nie miał obowiązku ewidencjonowania czasu pracy, bowiem zgodnie z umową o pracę objęta była zadaniowym systemem czasu pracy. Dalej odwołująca wyjaśniła, że (...) sp. z o.o. została założona w 2014 r. K. Ż. jest członkiem zarządu od samego jej powstania, z chwilą rozszerzenia przez spółkę działalności gospodarczej i uruchomieniem sklepu internetowego (sprzedaż odzieży) w 2016 r. członkiem zarządu (...) sp. z o.o. została również O. Ż., która była pomysłodawczynią poszerzenia przez spółkę prowadzonej działalności gospodarczej. W marcu 2017 r. ponownie (...) sp. z o.o. poszerzyła prowadzoną działalność gospodarczą o usługi gastronomiczne, spółka wynajęła lokal położony w S. przy ul. (...) (...), w którym prowadziła (...) S., działalność prowadzona była przez 7 dni w tygodniu w godzinach od 18.00 do 24.00 w tygodniu, zaś w weekendy nawet do godz. 4.00. dalej ubezpieczona podkreśliła, że praca związana z prowadzeniem Pubu wymagała nieprzerwanego pozostawania do dyspozycji pracodawcy oraz znacznego zaangażowania, jako że wykonywana była o różnych porach dnia i z różnym natężeniem, co wynika ze specyfiki prowadzenia lokalu gastronomicznego. Następnie ubezpieczona wskazała, że po osiągnięciu stabilnej sytuacji finansowej, działalność gospodarcza okazała się na tyle absorbująca, iż zaistniała konieczność zatrudnienia członków zarządu na podstawie umowy o pracę z uwagi na ilość obowiązków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Nadto odwołująca wskazała, że przychody netto spółki (...) znacząco wzrosły, co wiązało się z rozwinięciem działalności gospodarczej, przychody w styczniu 2018 r. wyniosły w sumie 12.131,75 zł netto (z czego 1.341,68 zł to przychody ze sklepu internetowego), zaś jeszcze w marcu 2017 r. przychody wyniosły 2.512,23 zł netto. Zwiększenie przychodów spowodowane było, rozwinięciem działalności gospodarczej, co skutkowało zwiększonym nakładem pracy członków zarządu. Racjonalną decyzją w takiej sytuacji było zawarcie z członkami zarządu umów o pracę, przemawiały za tym względy ekonomiczne oraz organizacyjne. Ubezpieczona podkreśliła, że wynagrodzenia określone w umowach o pracę zawartych przez spółkę z członkami zarządu nie są w żadnej mierze zawyżone i nie odbiegają od rynkowych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw prywatnych.

Dalej odwołująca się wyjaśniła, że zatrudnienie członków zarządu było uzasadnione również tym, iż spółka nie zatrudniała osób, które zajmowałyby się prowadzeniem jej spraw i dbaniem o kwestie organizacyjne, takie jak dostawy towaru, zamawianie towaru, prowadzenie księgowości czy zarządzanie lokalem. K. Ż. zajmowała się prowadzeniem pełnej księgowości, prowadziła księgi rachunkowe, dokonywała wycen aktywów i pasywów, tworzyła zestawienia obrotów i sald, przechowywała dokumenty księgowe. Wskazując na specyfikę prowadzenia lokalu gastronomicznego ubezpieczona podniosła, że praca wymaga specjalistycznej wiedzy z zakresu gastronomii, zarządzania oraz ekonomii, zwracając uwagę na szerokie spektrum wykonywanych czynności. Ubezpieczona podkreśliła przy tym, że z uwagi na charakter prowadzonej działalności gospodarczej, pozostawać musiała w stanie ciągłej dyspozycyjności, świadczyła pracę również o nietypowych porach, w tym w porach nocnych oraz w weekendy i święta. W ramach zarządzania lokalem ubezpieczona zawierała w imieniu (...) sp. z o.o. liczne umowy cywilnoprawne.

Ponadto ubezpieczona wskazała, że do jej zadań należało sprawowanie nadzoru nad zatrudnionymi pracownikami tj. barmanami i kelnerkami, oraz że była odpowiedzialna za zarządzanie budżetem lokalu i logistykę związaną z przyjmowaniem dostaw i składaniem zamówień, zobowiązana była do odbioru gotówki i rozliczenia kasy fiskalnej każdego dnia, wpłat gotówki do banku, rozliczanie wydatków na zakupy bieżące i usługi, dokonywanie wszelkich opłat związanych z prowadzeniem lokalu, sprawdzania i kontrolowania wszelkich dokumentów związanych z lokalem oraz do rozliczania wypłat należnych pracownikom, dbania o sprawne działanie sprzętu informatycznego, składania zamówień, osobiste robienie niektórych zakupów do lokalu (minimum raz w tygodniu).

Następnie odwołująca się podniosła, że zobowiązana była do zajmowania się w imieniu spółki kontaktami z Urzędem Skarbowym, Urzędem Miasta, (...) sp. z o.o. oraz innymi instytucjami publicznymi. Ponadto ubezpieczona odpowiedzialna była również za kontakt z klientami w drodze telefonicznej, e-mailowej oraz osobiście. Osobiście zajmowała się tworzeniem pozytywnego wizerunku lokalu w oczach klientów, poza codziennymi obowiązkami, wykonywała również prace nagłe. Odwołująca wskazała, że działalność gospodarcza związana z Pubem (...) S. została przez spółkę zaprzestana z uwagi na zajście w ciążę O. Ż.. Ubezpieczona podkreśliła, że zajmowała się wszelkimi sprawami związanymi z prowadzeniem przez (...) sp. z o.o. działalności gospodarczej w postaci lokalu Pub (...) S. do nadzorowania tej części działalności spółki nie była zatrudniona żadna inna osoba, zaś cała odpowiedzialność za wyniki prowadzonej działalności spoczywała na ubezpieczonej. Zdaniem odwołującej brak jest przesłanek do uznania, że umowy o pracę z członkami zarządu zostały za zgodą stron zawarte dla pozoru, a tym samym należy uznać, że umowa o pracę zawarta przez ubezpieczoną z (...) sp. z o.o. powinna stanowić podstawę do podlegania przez ubezpieczoną ubezpieczeniom społecznym.

O. Ż. w uzasadnieniu swojego odwołania zawarła argumentację tożsamą z argumentacją podniesioną przez K. Ż., a nadto wskazała, iż to ona była pomysłodawczynią poszerzenia przez (...) sp. z o.o. prowadzonej działalności gospodarczej i rozpoczęcia w jej ramach internetowej sprzedaży odzieży. W związku z internetową sprzedażą odzieży odwołująca się w ramach świadczenia pracy prowadzi portal internetowy sklepu. Jest to portal oparty na nowoczesnych technologiach, takich jak własne oprogramowanie, wdrożona funkcja integracyjna z portalem (...), płatności (...). Ubezpieczona podkreśliła, że praca przez nią świadczona wymaga nieprzerwanego pozostawania do dyspozycji pracodawcy oraz znacznego zaangażowania. Praca bowiem wykonywana jest o różnych porach dnia i z różnym natężeniem, co wynika ze specyfiki prowadzenia tego typu działalności jaką jest sprzedaż internetowa. Osoba prowadząca sklep internetowy nie zajmuje się jedynie przyjmowaniem zamówień i wysyłaniem towaru, konieczne jest również rozbudowywanie sieci kontaktów biznesowych, podtrzymywania zainteresowania oferowanym asortymentem u dotychczasowych klientów oraz podejmowanie działań zmierzających do pozyskania nowych klientów. Wiąże się to z zapewnieniem odpowiedniej obsługi klientów, odpisywaniem na bieżąco na wiadomości e-mail od klientów oraz udzielaniem informacji telefonicznych i dbaniem o kontakt z klientem oraz o jego zadowolenie ze świadczonych usług. Ubezpieczona podkreśliła, że zajmuje się opracowywaniem różnego rodzaju ofert specjalnych, w tym promocji oraz promowaniem sklepu internetowego i rozpowszechnianiem marki sklepu tak, by była rozpoznawalna dla jak największego grona osób. Działania powyższe wymagają inwencji, kreatywności oraz wytężonej pracy umysłowej. Praca ubezpieczonej wymaga ciągłego śledzenia trendów obowiązujących w branży, cen obowiązujących u konkurencyjnych przedsiębiorców, wyszukiwania najbardziej korzystnych ofert dostaw ubrań, w tym promocji. Odwołująca się na bieżąco aktualizuje również ofertę sklepu znajdującą się na portalach internetowych, dostosowuje ofertę do wymogów formalnych i prawnych. Wszystkie opisane powyżej obowiązki ubezpieczonej wymagają od niej wielogodzinnej, wytężonej pracy. Czasami nawet całodniowego spędzania czasu przy komputerze, gdyż w branży sklepów internetowych konieczne jest obecnie prowadzenie profilu sklepu na różnego rodzaju portalach społecznościowych (np. F.).

Ponadto O. Ż. wskazała, że w ramach prowadzenia przez spółkę sklepu internetowego zajmuje się również całą procedurą związaną z zamówieniem towaru przez klienta oraz jego dostarczeniem i odebraniem zapłaty. Sklep zintegrowany jest z magazynem, co wymusza po stronie ubezpieczonej dbanie o ciągłą aktualizację i inwentaryzację towaru.

Ubezpieczona zaznaczyła, że w związku z poszerzeniem działalności w marcu 2017 r. o usługi gastronomiczne nie otrzymuje pomocy w prowadzeniu sprzedaży internetowej. Ubezpieczona wskazała, iż samodzielnie zajmowała się tworzeniem pozytywnego wizerunku lokalu w oczach klientów, dbanie o dobry wizerunek lokalu w mediach społecznościowych.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie w całości oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, podtrzymując argumentację podniesioną w zaskarżonych decyzjach.

Postanowieniem z dnia 16 sierpnia 2018 r. Sąd Okręgowy na podstawie art. 219 k.p.c. połączył sprawy z odwołań K. Ż. i O. Ż. do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

Wyrokiem z dnia 20 grudnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołania (punkt I) oraz zasądził od K. Ż. (punkt II) i O. Ż. (punkt III) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwoty po 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

(...) sp. z o.o. została zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym w dniu 5 maja 2014 r. Wspólnikami spółki są O. Ż. (od 13 lipca 2016 r.) - 49% udziałów oraz K. Ż. (od początku) - 51% udziałów, które są jednocześnie członkami zarządu, O. Ż. pełni funkcję Prezesa Zarządu. Do składania oświadczeń w imieniu spółki jest upoważniony każdy z członków zarządu samodzielnie.

Księgowość spółki prowadzi K. Ż., spółka sporadycznie korzysta z biura rachunkowego, prowadziło ono sprawy kadrowe.

Przedmiot działalności spółki został określony w 22 pozycjach jako m.in. naprawa, konserwacja i instalowanie maszyn i urządzeń, roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków, specjalistycznym związane z budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej, handel hurtowy i detaliczny pojazdami samochodowymi, naprawa pojazdów samochodowych, handel hurtowy, z wyłączeniem handlu pojazdami samochodowymi, handel detaliczny, z wyłączeniem handlu detalicznego pojazdami samochodowymi, transport lądowy oraz transport rurociągowy, magazynowanie i działalność usługowa wspomagająca transport, zakwaterowanie, działalność usługowa związana z wyżywieniem, finansowa działalność usługowa, z wyłączeniem ubezpieczeń i funduszów emerytalnych, działalność związana z obsługą rynku nieruchomości, działalność związana z zatrudnieniem, działalność sportowa, rozrywkowa i rekreacyjna. Spółka pierwotnie miała zajmować się handlem paliwami, ale nie uruchomiła tej działalności. W czerwcu 2016 r., kiedy zmienił się skład zarządu i udziałowców, spółka rozpoczęła prowadzenie sklepu internetowego P.. K. Ż. sprzedała w marcu 2017 r. swoją spółkę (...) i za te pieniądze spółka (...) odkupiła od innego podmiotu w kwietniu 2017 r. Pub (...) S. (mała gastronomia). Od lutego 2018 r. Pub nie funkcjonował, w marcu 2018 r. Pub został odsprzedany.

Płatnik nie zgłaszał do ubezpieczeń społecznych innych niż O. Ż. i K. Ż. pracowników lub zleceniodawców.

W 2015 r. przychód netto spółki wyniósł 11.739,84 zł, koszty działalności wyniosły 37.066,50 zł. Spółka zamknęła rok obrachunkowy stratą w wysokości 25.326,32 zł.

W 2016 r. przychód netto spółki wyniósł 34.630,13 zł, koszty działalności wyniosły 34.162,18 zł. Spółka zamknęła rok obrachunkowy zyskiem w wysokości 376,83 zł.

Na dzień 31 grudnia 2017 r., przychód spółki wyniósł 171.309,09 zł, koszty działalności wyniosły 274.663,87 zł. Spółka zamknęła rok obrachunkowy stratą w wysokości 96.004,32 zł.

K. Ż. posiada wykształcenie wyższe, ukończyła studia wyższe magisterskie na kierunku zarządzanie i marketing w zakresie handlu i marketingu i w dniu 12 kwietnia 1994 r. uzyskała tytuł magistra ekonomii. W dniach 24 lutego – 3 marca 2015 r. K. Ż. ukończyła szkolenie okresowe dla pracodawców i innych osób kierujących pracownikami w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Ubezpieczona posiada doświadczenie zawodowe na stanowisku specjalisty bankowego, kierownika zespołu, dyrektora sprzedaży, dyrektora generalnego, dyrektora zarządzającego.

O. Ż. posiada wykształcenie wyższe, ukończyła studia licencjackie na kierunku socjologia w specjalności socjologia kultury oraz studia wyższe magisterskie na kierunku psychologia w specjalności psychologia społeczna. We wrześniu 2016 r. O. Ż. zakończyła studia na kierunku psychologia. W 2016 r. O. Ż. nie wykonywała żadnej pracy na podstawie umowy o pracę.

K. Ż. i O. Ż. zajmowały się prowadzeniem działalności spółki, tj. sklepu internetowego i od kwietnia 2017 r. pubu (...) S.. Prowadzeniem sklepu internetowego (...) zajmowała się O. Ż.. Sklep nie przynosił zysków, obroty były niskie, wynosiły od 500 zł do 1.000 zł miesięcznie, wzrastały w okresie bożonarodzeniowym – wynosiły wówczas ok. 2.500 zł. Spółka nie miała z tego tytułu żadnych zysków. Czynności związane z prowadzeniem sklepu zajmowały O. Ż. od 4-5 godzin dziennie i wykonywała je od 8.00-9.00 do 12.00-13.00, kiedy przyjeżdżał kurier. Sporadycznie - w zastępstwie - czynności związane z wysyłaniem paczek i odbiorem towaru wykonywała K. Ż.. O. Ż. zaczynała dzień od przygotowywania paczek, zajmowała się stroną sklepu, korespondencją e-mail, wysyłaniem paczek. Po przerwie - od godz. 14.00 do 16.00 siadała ponownie do komputera, na który przychodziły wiadomości związane z pubem. We wtorek i czwartek trzeba było wysłać rano listy zapotrzebowania do hurtownika, które wcześniej trzeba należało przygotować. Sprzątanie pubu należało głównie do pracowników pubu, ale czasami sprzątała również O. Ż.. Odbiór alkoholu miał miejsce najczęściej w lokalu. Ubezpieczone starały się odbierać alkohol osobiście. Zdarzało się, że alkohol przywożony był do domu przy ul. (...). Piwo przywożono od razu do lokalu. Pozostałe rzeczy kupowane były przez ubezpieczone w (...) - dwa dni w tygodniu. W (...) na zakupy schodziło 2-3 godziny. Barman miał klucz do pubu, a na zamknięciu pubu przyjeżdżała głównie K. Ż., która odbierała pieniądze i rozliczała kasę. O. Ż. zamykała pub 2-3 razy w tygodniu – głównie w poniedziałek i wtorek. Zamknięcie pubu trwało od 30 minut do godziny. W lokalu był monitoring. Podgląd był na telefonie komórkowym i na laptopie ubezpieczonych. Można go było odbierać wszędzie. Wieczorem – podczas oglądaniu filmów – O. Ż. obserwowała zachowanie pracowników. Jeden barman po takich obserwacjach został zwolniony. Monitoringiem lokalu zajmowała się również K. Ż..

W Pubie (...) S. pracowali głównie studenci, którzy zatrudnieni byli "na czarno" i często się zmieniali. Na tydzień było rozplanowanych 3-4 pracowników Pub działał od poniedziałku do czwartku od 16.00-17.00 do 24.00 lub dłużej, jeżeli byli klienci, od piątku do niedzieli do 2-4 w nocy. Na początku obroty pubu były nieduże, w kolejnych miesiącach zwiększały się. Prowadzeniem pubu zajmowała się przede wszystkim K. Ż.. O. Ż. zajmowała się prowadzeniem pubu w zakresie czynności marketingowych, zaopatrzenia, prowadzeniem portali społecznościowych, organizowaniem imprez okolicznościowych, kontrolowaniem czystości, inwentaryzacjami, sprawdzaniem poziomu alkoholu, ustalaniem listy zapotrzebowania, nadzorem nad pracownikami. Tygodniowo zajmowało to jej około 60 godzin. Te same czynności wykonywała po podpisaniu umowy o pracę.

K. Ż. w większym stopniu niż O. Ż. zajmowała się prowadzeniem pubu, zajmowało jej to bardzo dużo czasu. W weekendy sypiała po 4 godziny, ponieważ była obecna w pubie przez cały czas, kiedy był otwarty (od 18.00 do 4-5.00 rano), przy czym rano musiała jeszcze przyjechać do pubu i posprzątać. K. Ż. zajmowała się – poza strefą marketingową, którą zajmowała się O. Ż. – kwestią zaopatrzenia, kontaktem z klientem, urzędami (skarbowym, miejskim, ZUS), (...), właścicielem. Prowadziła całą księgowość spółki, zajmowała się rozliczaniem kasy, barmanów, kontrahentów, robiła przelewy, pilnowała terminów płatności. Zaopatrzeniem zajmowały się z O. Ż. zamiennie. Kiedy alkohol był dostarczany do domu obie – zamiennie – odwoziły go do pubu i rozpakowywały. Podobnie było z robieniem zakupów do pubu. Te same czynności K. Ż. wykonywała po podpisaniu umowy o pracę.

Poza weekendami – w tygodniu ubezpieczone jeździły do pubu głównie na jego zamknięcie, chyba że organizowane były akcje promocyjne. Wówczas trzeba było w pubie nadzorować taką akcję. Obroty pubu zwiększały się z każdym miesiącem jego funkcjonowania.

Orzeczeniem lekarskim z dnia 2 listopada 2017 r. K. Ż. została uznana za osobę zdolną do pracy na stanowisku członka zarządu.

W dniu 8 grudnia 2017 r. (...) sp. z o.o., reprezentowana przez Prezesa O. Ż., podpisała z K. Ż. umowę o pracę na czas nieokreślony od 7 grudnia 2017 r. w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w kwocie 3.500 zł brutto na stanowisku członka zarządu. Aneksem z dnia 9 grudnia 2017 r. strony zmieniły wymiar czasu pracy na pełen etat – zadaniowy system pracy. Zgodnie z umową do obowiązków ubezpieczonej miało należeć m. in.:

- sprawowanie kontroli kierowniczej nad całokształtem działalności spółki,

- wdrażanie planów i strategii,

- zarządzanie kapitałem ludzkim,

- prawidłowe gospodarowanie majątkiem,

- reprezentowanie spółki na zewnątrz.

K. Ż. została zgłoszona przez płatnika do ubezpieczeń społecznych od 7 grudnia 2017 r. Deklaracja zgłoszeniowa (...) została sporządzona w dniu 8 grudnia 2017 r. i złożona w ZUS w dniu 13 grudnia 2017 r.

Zgodnie z listami płac płatnik składek wypłacił K. Ż. tytułem wynagrodzenia za pracę za grudzień 2017 r. kwotę 1.991,74 zł, za styczeń 2018 r. kwotę 2.374,78 zł, za luty 2018 r. kwotę 1.692,28 zł.

K. Ż. przebywała na zwolnieniu lekarskim z przyczyn psychiatrycznych nieprzerwanie od 24 stycznia 2018 r. do 31 lipca 2018 r. Wcześniej leczyła się psychiatrycznie w latach 2011-2012, 2016.

W wystawionym w dniu 30 lipca 2018 r. świadectwie pracy spółka wskazała, że umowa o pracę została rozwiązana w dniu 30 lipca 2018 r. na mocy porozumienia stron.

K. Ż. obecnie pracuje „na czarno” na okres próbny w mechanice pojazdowej: pilnuje zamówień i funkcjonowania całego warsztatu.

Orzeczeniem lekarskim z dnia 2 listopada 2017 r. O. Ż. została uznana za osobę zdolną do pracy na stanowisku prezesa zarządu. W dniu 6 listopada 2017 r. O. Ż. odbyła szkolenie wstępne w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Instruktaż ogólny przeprowadził specjalista ds. bhp R. B., zaś instruktaż stanowiskowy w dniu 7 listopada 2017 r. przeprowadziła K. Ż..

W dniu 8 grudnia 2017 r. (...) sp. z o.o., reprezentowana przez członka zarządu K. Ż., zawarła z O. Ż. umowę o pracę na czas nieokreślony od 7 grudnia 2017 r. w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w kwocie 4.950 zł brutto na stanowisku prezesa zarządu. Aneksem z dnia 9 grudnia 2017 r. strony zmieniły wymiar czasu pracy na pełen etat – zadaniowy system pracy.

Zgodnie z umową do obowiązków ubezpieczonej należało m. in.:

- sprawowanie kontroli kierowniczej nad całokształtem działalności spółki,

- wdrażanie planów i strategii,

- kierowanie pracą Zarządu,

- zarządzanie kapitałem ludzkim,

- prawidłowe gospodarowanie majątkiem,

- reprezentowanie spółki na zewnątrz.

O. Ż. została zgłoszona przez płatnika do ubezpieczeń społecznych od 7 grudnia 2017 r. Deklaracja zgłoszeniowa ZUS ZUA została sporządzona w dniu 8 grudnia 2017 r.

Zgodnie z listami płac płatnik składek wypłacił O. Ż. (1) tytułem wynagrodzenia za pracę za grudzień 2017 r. kwotę 2.789,63 zł, za styczeń 2018 r. kwotę 3.515,93 zł, za luty 2018 r. kwotę 3.515,96 zł.

W trakcie wizyty ginekologicznej w dniu 11 grudnia 2017 r. stwierdzono u ubezpieczonej O. Ż. 7 tydzień ciąży, jako datę ostatniej miesiączki ubezpieczona wskazała 15 września 2017 r. Z uwagi na nieprawidłowości w stanie zdrowia (wynik HIV słabo dodatni) w dniu 27 grudnia 2017 r. lekarz prowadzący ciążę skierował O. Ż. do Poradni (...) przy (...) nr (...) oraz do Poradni (...). O. Ż. rozpoczęła nieprzerwane korzystanie ze zwolnień lekarskich od 2 lutego 2018 r. (w związku z ciążą), dziecko urodziło się w dniu (...) Wyniku HIV okazał się 21 lutego 2018 r. fałszywie dodatni i wykluczone zostało wówczas zakażenie wirusem HIV.

Pogorszenie stanu zdrowia K. Ż. miało związek z wykryciem u córki O. Ż. fałszywie - jak się pod koniec lutego 2018 r. okazało - dodatniego wyniku HIV. Lekarzowi psychiatrze K. Ż. wskazała w czasie wizyty 16 lutego 2018 r., że jej stan zdrowia pogorszył się od grudnia 2017 r.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał oba odwołania za niezasadne.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że stan faktyczny w sprawie ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, a także zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków. Z uwagi na fakt, że z oczywistych względów tak O. Ż., jak i K. Ż., były zainteresowane korzystnym rozstrzygnięciem sprawy, Sąd ocenił ich zeznania ostrożnie, stosując zasady logiki i doświadczenia życiowego, a także weryfikując te zeznania poprzez odniesienie ich do pozostałych dowodów przeprowadzonych w sprawie, w tym przede wszystkim do dokumentów. Sąd meriti miał na uwadze, że autentyczność dokumentów medycznych, finansowych nie była przez strony kwestionowana i nie budziła wątpliwości tego Sądu. Z kolei dokumenty kadrowe, takie jak m. in. umowa o pracę czy zakres obowiązków, Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne jedynie w zakresie ich powstania, uznając że nie stanowią one dowodu na potwierdzenie faktycznego nawiązania przez ubezpieczone z płatnikiem stosunku pracy. Sąd nie znalazł podstaw by zakwestionować wiarygodność przesłuchanych w sprawie świadków, których zeznania były logiczne i generalnie spójne. Świadkowie byli dla ubezpieczonych osobami obcymi, nie mieli więc powodów, by zeznawać nieprawdę, narażając się tym samym na odpowiedzialność karną.

Następie Sąd Okręgowy podkreślił, że spór w rozpoznawanej sprawie koncentrował się na ustaleniu czy ubezpieczone od 7 grudnia 2017 r. spełniały przesłanki do objęcia ich ubezpieczeniem społecznym z tytułu podpisanych w dniu 8 grudnia 2017 r. umów o pracę. Przy czym, sąd ten podkreślił, że tytułem obowiązkowego ubezpieczenia, zarówno emerytalno-rentowego na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t. j. Dz. U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa systemowa), jak i chorobowego na podstawie art. 11 ust. 1 tej ustawy, jest zgodnie z art. 8 ust. 1 pozostawanie w stosunku pracy, a na podstawie art. 13 pkt 1 ubezpieczenie trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Istotne jest przy tym, że istnienie stosunku prawnego, będącego na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy systemowej tytułem ubezpieczenia wykazać musi osoba zgłaszająca się do ubezpieczenia. Odnośnie ubezpieczenia pracowniczego (art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy) sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że nawiązanie stosunku pracy wykazuje się umową o pracę, przy czym okoliczności zawarte w takiej umowie, chociażby została sporządzona na piśmie, nie są dla organu rentowego wiążące. Przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składki przez podmiot nienoszący cech „zatrudnionego pracownika” nie stanowi bowiem samoistnej przesłanki objęcia ubezpieczeniem społecznym z mocy ustawy i stania się jego podmiotem (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 lutego 2008 r., II UK 122/07, LEX nr 448905)

Dalej sąd pierwszej instancji podkreślił, iż żaden przepis prawa nie zabrania zatrudniania kobiet w ciąży. Zakaz taki byłby sprzeczny z obowiązującą Konstytucją. Co więcej, nawet jeśli głównym powodem, dla którego pracownica nawiązuje stosunek pracy jest dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, to takie dążenie nie może zostać uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Sąd meriti miał przy tym na uwadze, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako motywacja do podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, a dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście, jeżeli umowa ta prowadzi do faktycznej realizacji zatrudnienia spełniającego cechy stosunku pracy (zob. np. wyroki z dnia: 13 maja 2004 r., II UK 365/03, Monitor Prawniczy 2006 nr 5, s. 260; 25 stycznia 2005 r., II UK 141/04, OSNP 2005/15/235; 28 kwietnia 2005 r., I UK 236/04, OSNP 2006/1-2/28; 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05; 24 stycznia 2006 r., I UK 105/05; 14 lutego 2006 r., III UK 150/05, Lex Polonica nr 1022525; 30 maja 2006 r., II UK 161/05; 2 czerwca 2006 r., I UK 337/05, Lex-Polonica nr 1348865; 8 stycznia 2007 r., I UK 207/06). Tym samym koniecznym było przyjęcie, że nawet jeśli w momencie zatrudniania O. Ż. płatnik wiedziałby o tym, że jest ona w ciąży, fakt ten nie miałby znaczenia, gdyby strony faktycznie realizowały umowę o pracę.

Następnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że pierwszym powodem oddalenia odwołań ubezpieczonych był fakt, iż zawarte przez obie ubezpieczone umowy okazały się bezwzględnie nieważne. Zgodnie z art. 210 § 1 k.s.h. w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników. Jedynie te dwa podmioty są zatem upoważnione do zawierania z członkami zarządu w imieniu spółki wszelkich umów, w tym także umów o pracę. W orzecznictwie utrwalony jest przy tym pogląd, iż niezachowanie wskazanej w art. 210 § 1 k.s.h. reprezentacji spółki przy zawieraniu umowy między spółką a członkiem zarządu powoduje bezwzględną nieważność umowy na podstawie art. 58 § 1 k.c. (por. m. in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1998 r., I PKN 489/97, OSNAP 1999/1/8; z dnia 20 grudnia 2001 r., III RN 164/00, Prawo Pracy 2002 nr 11, s. 63; uchwałę składu siedmiu sędziów NSA z dnia 10 lipca 2000 r., FPS 3/00 i FPS 4/00, ONSA 2001/1/87). Zatem Sąd Okręgowy miał na uwadze, że w momencie zawierania umów o pracę przez obie ubezpieczone, spółka nie była reprezentowana przez pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników (rada nadzorcza w spółce nie funkcjonuje), umowy o pracę obu ubezpieczonych są zatem bezwzględnie nieważne. Zawarcie nieważnej umowy o pracę może jednak w pewnych przypadkach prowadzić do nawiązania stosunku pracy i to na warunkach określonych w tej umowie. Ma to miejsce wówczas, gdy pracownik za wiedzą i wolą osób (organów) uprawnionych do działania za pracodawcę został dopuszczony do wykonywania pracy na warunkach przewidzianych umową (por. m. in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2009 r., II PK 36/09, LEX nr 738239 i z dnia 5 listopada 2003 r., I PK 633/02,OSNP 2004/20/346, M.P.Pr.-wkł. 2005/1/14). Nie każde faktyczne wykonywanie przez członka zarządu czynności na rzecz spółki będzie jednak oznaczało zawarcie umowy o pracę poprzez czynności konkludentne, a tylko takie, które spełniać będzie wymogi określone w art. 22 § 1 k.p. Stosownie do treści tego przepisu przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Elementami, bez istnienia których stosunek prawny nie może być uznany za stosunek pracy są więc: osobiste wykonywanie przez osobę zatrudnioną pracy zarobkowej (za wynagrodzeniem), na rzecz podmiotu zatrudniającego, a zatem "na ryzyko" socjalne, produkcyjne i gospodarcze (ekonomiczne) tego podmiotu oraz w warunkach podporządkowania jego kierownictwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, OSNP 2011/19-20/258). Podporządkowanie autonomiczne, dotyczące członków zarządu, polega na tym, że pracownik otrzymuje jedynie zadania do wykonania. Samodzielnie jednak decyduje o sposobie ich realizacji. W przypadku prezesa zarządu spółki sposób wykonywania obowiązków pracowniczych mieści się w modelu "autonomicznego" podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem, gdzie podległość wobec pracodawcy (spółki) wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników i w wypełnianiu obowiązków wynikających z przepisów k.s.h. W tym systemie podporządkowania pracowniczego pracodawca określa godziny czasu pracy i wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi. Nie można jednak tracić z pola widzenia tego, że przedmiotowe podporządkowanie może istnieć jedynie w przypadku rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika. Innymi słowy, podporządkowanie pracownicze nie występuje wtedy, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2011 r., II UK 20/11, OSNP 2012/11-12/145).

W ocenie sądu pierwszej instancji opisana wyżej sytuacja ma miejsce w rozpoznawanej sprawie, bowiem ubezpieczone, będące jednocześnie współwłaścicielkami spółki (...) (w udziałach 51 i 49%) oraz jedynymi członkami jej zarządu, same sobie wyznaczały zadanie pracownicze i następnie je wykonywały. Nie zachodziła w związku z tym sytuacja rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika. Z zeznań świadków wynika, że w spornym okresie ubezpieczone faktycznie wykonywały czynności związane z prowadzeniem Pubu oraz sprzedażą internetową odzieży. J. W., będący przedstawicielem firmy alkoholowej potwierdził, że współpracował ze spółką, dostarczał towar do pubu i kontaktował się głównie z O. Ż.. P. M., koleżanka O. Ż., potwierdziła wykonywanie przez ubezpieczoną prac związanych z zaopatrzeniem pubu, również G. M. (1) widział, jak K. Ż. wraz z córką pracowały w pubie zamiennie. Z kolei świadek N. K. widziała O. Ż. i jej matkę, gdy przyjmowały ubrania i segregowały je, jak również przy wykonywaniu czynności związanych z prowadzeniem pubu. G. M. (2) wskazał, iż K. Ż. w 2017 r. prowadziła pub i sklep internetowy. B. R. widziała K. Ż., jak robiła drinki i nalewała piwo, robiła zakupy, wycierała stoły, wynosiła popielniczki, obsługiwała gości, słyszała jak mówiła, że robi przelewy za alkohol, że musi zrobić zakupy. B. R. widziała również O. Ż. jak w domu pakowała ciuchy i przygotowywała faktury przy ul. (...).

O ile zatem w ocenie Sądu Okręgowego w świetle zeznań świadków, nie budzi wątpliwości, że ubezpieczone faktycznie wykonywały czynności na rzecz spółki, nie można przyjąć, aby czynności te wykonywały w reżimie pracowniczym. Obie bowiem wykonywały pracę samodzielnie, same ustalały sobie zadania, nikt nie wydawał im poleceń służbowych, nie podlegały jakiemukolwiek podporządkowaniu i odpowiadały tylko przed sobą.

Następnie sąd meriti zwrócił uwagę, że płatnika nie było stać na zatrudnienie ubezpieczonych. Na dzień 31 grudnia 2017 r., przychód spółki wyniósł 171.309,09 zł, a koszty działalności wyniosły 274.663,87 zł. W rezultacie spółka zamknęła rok obrachunkowy stratą w wysokości 96.004,32 zł. W takiej sytuacji sąd ten uznał, że spółka nie posiadała wystarczających środków, aby zatrudnić jakichkolwiek pracowników, a już na pewno nie swoich członków zarządu wykonujących te same czynności nieodpłatnie. Racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika, dlatego że potrzebuje w swoim zakładzie pracy siły roboczej. U źródła każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno-organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie wskazywano, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., II UKN 359/99, OSNAP 2002/13/447; z dnia 17 marca 1997 r., II UKN 568/97, OSNAP 1999/5/18 oraz z dnia 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99, OSNAP 2001/13/449).

Dalej sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.

Na podstawie powyższych rozważań Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczone nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 7 grudnia 2017 r. jako pracownice płatnika składek (...) spółki z o.o. w S., ponieważ zawarte przez nie z płatnikiem umowy o pracę są - w związku z naruszeniem art. 210 k.s.h. (brak reprezentacji spółki przez radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego uchwałą wspólników) - bezwzględnie nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c. Ponadto umowy te nie doprowadziły do nawiązania ważnych stosunków pracy, bowiem w czasie ich realizacji nie doszło - jak już wyżej wskazano - do rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika. Z tego ostatniego powodu nawet w przypadku uznania, że ubezpieczone zawarły z płatnikiem ważne umowy o pracę, również niemożliwym byłoby uznanie, że świadczyły dla płatnika pracę na podstawie stosunku pracy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie przepisu art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołania ubezpieczonych.

Ponadto sąd ten orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodziły się K. Ż. i O. Ż., które działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzuciły mu:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 22 k.p. poprzez uznanie, że umowy o pracę zawarte pomiędzy K. Ż. a (...) sp. z o.o. w S. oraz pomiędzy O. Ż. a (...) sp. z o.o. w S. nie doprowadziły do nawiązania ważnych stosunków pracy;

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 58 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że umowy o pracę zawarte pomiędzy K. Ż. a (...) sp. z o.o. w S. oraz pomiędzy O. Ż. a (...) sp. z o.o. w S. były nieważne;

3.  błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie, że płatnika składek, tj. (...) sp. z o.o. w S. nie było stać na zatrudnienie K. Ż. oraz O. Ż. na podstawie umów o pracę.

Z uwagi na powyższe apelujące wniosły o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i uznanie, że K. Ż. oraz O. Ż. jako pracownicy u płatnika składek (...) sp. z o.o. podlegają obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, ubezpieczeniu rentowemu, ubezpieczeniu chorobowemu i ubezpieczeniu wypadkowemu od dnia 7 grudnia 2017 r.;

- zasądzenie kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;

a nadto o:

- przeprowadzenie dowodu z dokumentów - kopii 3 deklaracji dla podatku od towarów i usług (...) za II, III i IV kwartał 2017 r. złożonych przez (...) sp. z o.o. - na okoliczność dobrej sytuacji finansowej w spółce, możliwości finansowych pozwalających na zatrudnienie ubezpieczonych na podstawie umów o pracę -wskazując, że przeprowadzenie dowodu z dokumentu nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy.

W uzasadnieniu skarżące między innymi podniosły, że nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji, iż umowy zawarte pomiędzy K. Ż. a (...) sp. z o.o. w S. oraz pomiędzy O. Ż. a (...) sp. z o.o. w S. nie doprowadziły do nawiązania ważnych stosunków pracy. Przeciwnie - należy uznać, że w sprawie zaistniały przesłanki pozwalające na uznanie umów łączących K. Ż. i O. Ż. z (...) sp. z o.o. za umowy o pracę, na podstawie których doszło do nawiązania stosunku pracy zgodnie z art. 22 § 1 k.p. W szczególności przywołując orzecznictwo Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99; wyrok z dnia 12 maja 2011 r., II UK 20/11; postanowienie z dnia 11 października 2007 r., III UK 70/07) apelujące podniosły, że na zajmowanych przez nie stanowiskach nie jest konieczne wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy. Skarżące wskazały przy tym, że były zatrudnione na stanowiskach wymagających od nich dużego zakresu samodzielności.

Dalej ubezpieczone zarzuciły, że błędem było także uznanie, że w sytuacji takiej jaka miała miejsce w sprawie, nie doszło do rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika. Ubezpieczone podczas trwania umów o pracę wykonywały pracę na samodzielnych stanowiskach, w nieregularnych godzinach na rzecz pracodawcy, którym była spółka. Według skarżących nie można utożsamiać osoby prawnej jaką jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która była pracodawcą zatrudniającym K. Ż. i O. Ż. z organem spółki jakim jest zarząd. To nie zarząd spółki jest pracodawcą ubezpieczonych.

W ocenie apelujących Sąd Okręgowy bezzasadnie przyjął, że umowy o pracę zawarte pomiędzy ubezpieczonymi a spółką były nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c. Ubezpieczony podniosły, że w wyroku z dnia 16 grudnia 2016 r., III UK 517/15, Sąd Najwyższy stwierdził, że „zatrudnienie danej osoby na podstawie umowy o pracę na stanowisku prezesa zarządu spółki, w której nie była ona jedynym udziałowcem, nie prowadzi do symbiozy pracy i kapitału. Przyjąć w związku z tym należy, że w powyższej sytuacji nie jest wyłączona możliwość wykonywania funkcji prezesa zarządu spółki z o.o. na podstawie faktycznie wykonywanej umowy o pracę, także wówczas gdy jego zakres czynności nie uległ diametralnym zmianom w stosunku do czynności wykonywanych w ramach poprzedniego stosunku organizacyjnego, zaś fakt, że do zmiany zasad wykonywania pracy doszło w celu uzyskania ubezpieczenia społecznego, nie musi świadczyć o pozorności umowy o pracę, jeżeli praca była rzeczywiście wykonywana. Nie może także świadczyć „z góry” - bez szczegółowych ustaleń, o zamiarze obejścia prawa”. Zdaniem skarżących mając na uwadze treść tego orzeczenia należy dojść do przekonania, że skoro w zaistniałym w sprawie stanie faktycznym praca była w rzeczywistości świadczona przez ubezpieczone (co przyznaje sam Sąd Okręgowy w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku), to nie można przyjąć równocześnie, że nieważne były umowy o pracę zawarte przez ubezpieczone ze spółką. Ubezpieczone podkreśliły, że świadczyły pracę na rzecz spółki, zaś poza cechą klasycznego podporządkowania pracowniczego zaistniały wszystkie pozostałe cechy pozwalające na przyjęcie istnienia stosunku pracy. Zdaniem skarżących zastosowanie art. 58 § 1 k.c. w niniejszej sprawie mogłoby ewentualnie być uzasadnione w sytuacji, gdyby ubezpieczone nie wykonywały nigdy pracy na rzecz (...) sp. z o.o. Wtedy można by przyjąć, że umowy zostały zawarte z góry powziętym zamiarem, że praca nigdy nie będzie wykonywana na rzecz pracodawcy.

Apelujące zwróciły uwagę, że sąd pierwszej instancji nie miał żadnych wątpliwości, iż faktycznie wykonywały one pracę na rzecz (...) sp. z o.o. Dlatego zdaniem skarżących nie można przyjąć, że umowy o pracę były fikcyjne. Jednocześnie Sąd Okręgowy błędnie uznał, jak to zostało wskazane we wcześniejszej części apelacji, iż ubezpieczone nie świadczyły pracy na podstawie umów o pracę. Rozumowanie i argumentacja zaprezentowane w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji prowadziłyby do błędnego uznania, że w żadnym przypadku nie jest dopuszczalne zawarcie umowy o pracę pomiędzy spółką a członkami zarządu spółki. A takiej możliwość nie jest wykluczona na co wskazuje wprost art. 203 § 1 k.s.h. oraz art. 203 1 k.s.h. Z uwagi na powyższe uznać należy, że brak jest możliwości świadczenia pracy na podstawie umowy o pracę przez członków zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w warunkach podporządkowania pracowniczego. Zawsze bowiem członkowie zarządu będą osobami zarządzającymi spółką, a co za tym idzie, również pracownikami przez spółkę zatrudnionymi. Rozumowanie zaprezentowanie przez sąd pierwszej instancji przeczy w swej istocie przepisom prawa powszechnie obowiązującego, zgodnie z którymi to członkowie zarządu prowadzą sprawy spółki (art. 201 § 1 k.s.h.), a jednocześnie mogą być zatrudnieni przez spółkę na podstawie umowy o pracę (art. 203 § 1 k.s.h., art. 203 1 k.s.h.).

Następnie skarżące zarzuciły, że błędne są ustalenia Sądu Okręgowego w zakresie stwierdzenia, iż (...) sp. z o.o. nie mogła pozwolić sobie na zatrudnienie ubezpieczonych. Zdaniem apelujących z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika, że spółka posiadała dobrą sytuację finansową i zatrudnienie ubezpieczonych na podstawie umów o pracę nie było sprzeczne z jej interesami ekonomicznymi i gospodarczymi, a nawet konieczne w obliczu sytuacji, w której spółka podjęła nową działalność - prowadzenie pubu. Jednocześnie ubezpieczonego podkreśliły, że z samego charakteru tej działalności wynika już znaczne zwiększenie zaangażowania, które jest konieczne do chociażby wykonywania czynności nadzorczych i faktycznej pracy, co również w ocenie sądu pierwszej instancji jest oczywiste. Zgodnie z wykazem przychodów spółki za 2017 r., który został załączony do pisma ubezpieczonych z dnia 15 listopada 2018 r., przychody (...) sp. z o.o. wyniosły w 2017 r. 222.458 zł brutto, a w poszczególnych miesiącach przychody przedstawiały się następująco: w styczniu – 3.012 zł, w lutym – 5.186 zł, w marcu – 3.090 zł, w kwietniu – 18.537 zł, w maju – 15.187 zł, w czerwcu – 18.378 zł, w lipcu – 18.817 zł, w sierpniu – 21.572 zł, we wrześniu – 23.779 zł, w październiku – 27.209 zł, w listopadzie – 30.560 zł oraz w grudniu – 37.130 zł. Przy czym apelujące zwróciły uwagę na ewidentną tendencję wzrostu przychodów spółki. W obliczu tego wzrostu przychodów i obserwacji przez spółkę trendu wzrostowego, przed końcem roku ubezpieczone stwierdzając, iż rozpoczęta przez nie nowa działalność przynosi znaczne, w porównaniu z dotychczasowymi, przychody, postanowiły zawrzeć umowy o pracę.

Ponadto skarżące podniosły, że w dniu 22 marca 2017 r. (...) sp. z o.o. zawarta umowę cesji z (...) K. Ć., na mocy której nabyła wszystkie prawa i obowiązki cedenta wynikające z umowy najmu lokalu użytkowego położonego w S. przy ul. (...). Od tego momentu, tj. począwszy od kwietnia 2017 r., spółka odnotowywała stały wzrost przychodów brutto i netto w 2017 r. z uwagi na rozpoczęcie prowadzenia nowej działalności gospodarczej w postaci pubu. Spółka już w momencie zawierania umów o pracę z ubezpieczonymi, tj. w grudniu 2017 r. miała świadomość, swojej dobrej sytuacji finansowej oraz tego, że konieczne jest zwiększenie nakładu pracy członków zarządu związane z większą ilością obowiązków. Spółka spodziewała się dalszego wzrostu przychodów, z uwagi na tendencję, która miała miejsce w 2017 r., a w związku z powyższym zasadnym było zawarcie umów o pracę z O. Ż. i K. Ż.. Mając na uwadze powyższe, w ocenie apelujących nie sposób zgodzić się z Sądem Okręgowym, iż płatnika nie było stać na zatrudnienie ubezpieczonych.

Dalej apelujące podniosły, że istotne jest także, iż spółka posiadała dobrą sytuację finansową również przed poczynieniem inwestycji związanej z poszerzeniem działalności gospodarczej o prowadzenie pubu. W związku z powyższym błędnie Sąd Okręgowy wskazał, że na dzień 31 grudnia 2017 r. przychód spółki wyniósł 171.309,09 zł, a koszty działalności wyniosły 274.663,87 zł, z czego Sąd wyciągnął wniosek, iż spółka zamknęła rok obrachunkowy stratą w wysokości 96.004,32 zł. Zgodnie z zasadami określonymi w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych spółka z ograniczoną odpowiedzialnością podlega modelowi podwójnego opodatkowania. (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych oraz - po raz kolejny - podatkiem od wypłacanych wspólnikom dywidend. Spółki opodatkowane są podatkiem dochodowym od osób prawnych (CIT) w wysokości 19%. Podatek CIT płaci się od dochodu spółki z o.o., czyli przychodów pomniejszonych o koszty uzyskania przychodów. Oprócz podatku CIT, w przypadku wypłaty zysku (dywidendy) wspólnikom spółki z o.o., należy uiścić jeszcze zryczałtowany podatek dochodowy od osób fizycznych także w wysokości 19%. Do tego dochodzi jeszcze podatek od towarów i usług - VAT. Ponosząc koszty, które przewyższają osiągane dochody można środki przeznaczone na podatki przeznaczyć na inne wydatki w przedsiębiorstwie. Dlatego też do kosztów w spółce były zaliczane koszty, które faktycznie nie wpływały na osiągany rzeczywisty przychód, jednak zgodnie z zasadą rachunkowości musiały zostać ujęte w księgach rachunkowych i stanowić koszt (np. dodatkowy koszt najmu biura, zakupu sprzętu biurowego, materiałów biurowych, koszty eksploatacji samochodów, koszty telefonów). Skarżące zwróciły też uwagę, że w pierwszym okresie działalności spółka poniosła znaczące koszty związane z remontem lokalu i jego dostosowaniem do bieżących potrzeb (zakup foteli, blatów, hokerów, materiałów malarskich, drobnego sprzętu do wyposażenia kuchni typu, roboty kuchenne, komplety obiadowe, sztućce itp. koszty reklamy świetlnej nad witrynę), które były kosztami jednorazowymi i świadomymi. Koszty te znacząco podniosły przychody w kolejnych okresach, a nie musiałyby być już kolejno generowane. Potwierdzeniem faktu, iż księgowane w spółce koszty nie były związane bezpośrednio z działalność operacyjną są wyliczenia podatku od towarów i usług VAT za poszczególne kwartały 2017 r. Za II kwartał sprzedaż towarów jest na poziomie 42.403 zł przy kosztach 54.750 zł, za III kwartał sprzedaż towarów jest na poziomie 62.169 zł przy kosztach 52.712 zł, a już za IV kwartał odpowiednio sprzedaż 67.110 zł i koszty 50.725 zł. W III i IV kwartale powstała już konieczność zapłaty przez spółkę podatku VAT.

Następnie ubezpieczone wskazały, że nawet gdyby Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż pomiędzy ubezpieczonymi a (...) sp. z o.o. nie zostały skutecznie zawarte umowy o pracę ze względu na brak podporządkowania czy rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika, to powinien zbadać, czy nie zachodzi podstawa do uznania, że K. Ż. i O. Ż. podlegają ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu na innej podstawie prawnej. Kluczową kwestią w sprawie jest bowiem to, czy K. Ż. i O. Ż. podlegają ubezpieczeniom, a nie to, jaka jest podstawa podlegania ubezpieczeniom. W związku z powyższym w razie uznania, że nie doszło do zawarcia umów o pracę Sąd powinien zbadać, czy nie zostały skutecznie zawarte umowy cywilnoprawne, w szczególności umowy zlecenia, które również skutkują objęciem zleceniobiorców obowiązkiem ubezpieczenia (art. 13 pkt. 2 ustawy systemowej). Powyższe okoliczności nie stanowiły przedmiotu rozważań sądu pierwszej instancji.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podnosząc, że apelacja jako bezzasadna nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie organu rentowego wyrok Sądu Okręgowego jest trafny. Zasadnie bowiem Sąd ten przyjął, że zawarte przez ubezpieczone umowy ze spółką są nieważne z uwagi na to, iż spółka w sytuacji, gdy nie istniała rada nadzorcza, nie była reprezentowana przez pełnomocnika. W świetle powołanego przez Sąd orzecznictwa niezachowanie wskazanej w art. 210 § 1 k.s.h. reprezentacji spółki przy zawieraniu umowy między spółką, a członkiem zarządu powoduje bezwzględną nieważność umowy na podstawie art. 58 § 1 k.c.

Nadto organ rentowy podniósł, że jedną z cech, bez której stosunek pracy nie może istnieć jest podporządkowanie jego kierownictwu. Podporządkowanie to nie występuje kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje. Sytuacja taka wystąpiła w rozpatrywanej sprawie, gdzie ubezpieczone będące współwłaścicielkami spółki i jedynymi członkami zarządu, same sobie wyznaczały zadania i je wykonywały. O. Ż. jako prezes zarządu spółki i K. Ż. jako członek zarządu od początku istnienia spółki miały te same obowiązki, które wykonywały do tej pory nieodpłatnie.

Zdaniem organu rentowego zebrany w sprawie materiał dowodowy w sposób niewątpliwy wskazuje na to, że ubezpieczone faktycznie wykonywały pracę na rzecz spółki, lecz nie na podstawie stosunku pracy. W konsekwencji nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym jako pracownicy spółki (...).

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonych okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok, wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe oraz dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w granicach zasad logiki formalnej i doświadczenia życiowego, zgodnie ze swobodną oceną dowodów w myśl art. 233 § 1 k.p.c., a następnie wydał trafny, odpowiadający prawu wyrok. Sąd orzekający wskazał w pisemnych motywach wyroku, jaki stan faktyczny oraz prawny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał, na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych mających zastosowanie w niniejszej sprawie. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd Apelacyjny przyjmuje za własną, w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Z tego też względu Sąd Apelacyjny nie dostrzega potrzeby ponownego szczegółowego przytaczania zawartych w nim argumentów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776; z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, LEX nr 558303). Sąd odwoławczy nie podziela natomiast argumentów ubezpieczonych podniesionych w treści złożonej w sprawie apelacji. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, kwestie podnoszone jako zarzuty w sposób szczegółowy zostały omówione oraz ocenione w zaskarżonym wyroku, a wywiedziona apelacja, gdy zanalizować jej rzeczywistą treść, stanowi jedynie wyraz stanowiska ubezpieczonych, podtrzymujących dotychczasowe twierdzenia.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych należy w pierwszej kolejności podkreślić, że Sąd Apelacyjny podziela stanowisko przedstawione przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2016 r., III UK 517/15, a przytoczone przez skarżące w uzasadnieniu apelacji. W ocenie jednak sądu odwoławczego nie ma ono wpływu na rozstrzygnięcie niniejszej sprawy. W ustalonym bowiem stanie faktycznym, nie kwestionowanym przez apelujące, poza kwestią finansowej kondycji spółki, prawidłowo sąd pierwszej instancji przyjął, że nie można mówić o stosunku pracy w rozumieniu art. 22 k.p. Sąd Okręgowy szczegółowo omówił tę kwestię, a w odpowiedzi na zarzut apelacji dodatkowo należy podnieść, że ubezpieczone będące jedynymi wspólnikami spółki (...) przez okres dwóch lat prowadziły i rozwijały jej działalność z własnego wyboru pozostając poza systemem ubezpieczeń społecznych. Natomiast w momencie, gdy powzięły wiadomość o potrzebie długotrwałego przebywania na zwolnieniu lekarskim podjęły decyzję o zawarciu umowy o pracę ze sobą nawzajem w charakterze pracodawcy i pracownika, przy czym sposób prowadzenia działalność po zawarciu umów o pracę nie zmienił się, a wręcz ubezpieczone podjęły czynności, które doprowadziły do zaprzestania prowadzenia tej działalności. Zatem niezależnie od prawidłowego ustalenia przez sąd pierwszej instancji, że obie zawarte umowy o prace z dnia 8 grudnia 2017 r. były nieważne na skutek braku prawidłowej reprezentacji spółki jako pracodawcy przy ich zawieraniu, to również słusznie Sąd Okręgowy uznał, że wykonywanie pracy po tej dacie na rzecz spółki przez obie ubezpieczone nie doprowadziło do faktycznego zawarcia umowy o pracę w rozumieniu art. 22 k.p. Niezależnie bowiem od faktycznego braku podporządkowania ubezpieczonych pracodawcy, podkreślić należy, że apelujące same wyznaczały sobie zadania, sposób oraz termin ich realizacji i w żaden sposób nie były rozliczane przez pracodawcę z wyników swojej pracy. Przy czym, również zakres obowiązków – prowadzenie działalności od prostych czynności fizycznych takich jak sprzątanie pabu, czy pakowanie paczek, po prowadzenie księgowości, wprowadzanie danych na stronę internetową, obserwowanie pracy zatrudnionych w pabie, zaopatrzenie pabu przez ustalenie zapotrzebowania, poprzez zamówienie towaru, jego transport, odebranie i rozłożenie, a także rozliczanie działalności, wykonywanie różnych prac fizycznych i umysłowych, w różnych godzinach, w różnych miejscach, dostosowanych do aktualnych potrzeb prowadzonej działalności, trudno ująć w ramach umowy o pracę w rozumieniu art. 22 k.p. W ramach bowiem takiej umowy pracodawca powierza pracownikowi określone obowiązki możliwe do wykonania w określonej ustawowo normie czasu pracy, nawet jeżeli jest to zadaniowy system pracy. Należy przy tym mieć na uwadze, jak wyżej już podkreślono, że czynności podejmowane przez ubezpieczone w ramach prowadzonej działalności przez spółkę przed zawarciem umów o pracę i po ich zawarciu niczym się nie różniły. Dlatego słusznie sąd pierwszej instancji uznał, że jedyną przyczyną sporządzenia umów o prace i zgłoszenia obu apelujących do ubezpieczeń społecznych z tego tytułu było przewidywane zaprzestanie prowadzenia działalności w związku z długotrwałymi zwolnieniami lekarskimi obu skarżących.

Nie można także pominąć okoliczności, że poza apelującymi spółka nie zatrudniała żadnych innych osób, w tym na podstawie umowy o pracę, a akcentowana przez skarżące dobra kondycja finansowa spółki w poszczególnych miesiącach 2017 r., nie przełożyła się nie dobre wyniki w skali roku. Bowiem, co w sprawie wobec złożonych bilansów finansowych i informacji Naczelnika (...)i (...)Urzędu Skarbowego w S. nie budzi wątpliwości sądu odwoławczego, w latach 2015-2017 poza 2016 r., roczny wynik finansowy spółki był ujemny. Stanowisko skarżących, iż sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że spółka rok obrachunkowy 2017 r. zamknęła stratą w wysokości 96.004,32 zł, nie odpowiada rzeczywistości. Okoliczność opodatkowania działalności, ponoszenia kosztów tej działalności i jej rozliczania, wobec dokumentu stworzonego przez spółkę dla celów finansowych – bilansu sporządzonego na dzień 31 grudnia 2017 r. jednoznacznie wskazuje, że wynik finansowy spółki za ten rok nie uzasadniał dodatkowego obciążenia spółki wynagrodzeniami członków zarządu z tytułu zawartych umów o prace. Zatem również sytuacja finansowa spółki nie uzasadniała zmiany podstawy wykonywania działalności przez ubezpieczone.

W tym miejscu wyjaśnić trzeba, że do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, odbycie szkolenia w dziedzinie bhp, prowadzenie akt osobowych, potwierdzenie wypłaty wynagrodzenia, zgłoszenie do ubezpieczenia - jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie - a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy stwierdzając w wyroku z dnia 18 maja 2006 r., III UK 32/06 (LEX nr 957422), że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podobnie w wyroku z dnia 10 lutego 2006 r., I UK 186/05 (LEX nr 272575) Sąd Najwyższy stwierdził, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Taki sam pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 2006 r., II UK 2/06 (LEX nr 1615997), w którym uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie. Treść oświadczeń woli złożonych przez strony przy zawieraniu umowy o pracę nie ma więc rozstrzygającego znaczenia dla kwalifikacji danego stosunku prawnego jako stosunku pracy (wyroki Sądu Najwyższego z: dnia 17 maja 2016 r., I PK 139/15, LEX nr 2057610 i z dnia 26 lutego 2013 r., I UK 472/12, LEX nr 1356412). Natomiast odnośnie zatrudnienia członków zarządu spółki kapitałowej w oparciu o umowę o pracę (art. 22 k.p.) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że o włączeniu do ubezpieczenia społecznego decyduje przynależność do grupy podmiotów określonej w art. 6 u.s.u.s. Przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składki przez podmiot nienoszący cech podmiotu ubezpieczenia nie stanowi przesłanki objęcia - z mocy ustawy - tym ubezpieczeniem. Wspólnicy spółek kapitałowych, także jako członkowie zarządów tych spółek, nie są podmiotami ubezpieczeń społecznych. Relacje zachodzące między nimi a spółką mają charakter korporacyjny, także gdy dotyczą zobowiązanie wspólnika do oznaczonych w umowie spółki powtarzających się świadczeń niepieniężnych za wynagrodzeniem (art. 176 k.s.h.). Za dopuszczalne należy uznać zawarcie umowy o pracę przez jedynego wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ze spółką, jeżeli funkcje zarządu wykonują inne osoby oraz pod warunkiem, że praca spełnia warunki pracy właściwej dla stosunku pracy. Sąd Apelacyjny podziela w całości przedstawione stanowisko i odnosząc je do niniejszej sprawy wskazuje, że apelujące nie wykonywały pracy w rozumieniu art. 22 k.p. i dlatego nie podlegały ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu.

Odnośnie sugestii skarżących, że wobec ustalenia przez sąd, iż pomiędzy ubezpieczonymi a (...) sp. z o.o. nie zostały skutecznie zawarte umowy o pracę ze względu na brak podporządkowania czy rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika, sąd powinien zbadać, czy nie zachodzi podstawa do uznania, że K. Ż. i O. Ż. podlegają ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu na innej podstawie prawnej, a okoliczność ta nie stanowiła przedmiotu rozważań sądu pierwszej instancji, wyjaśnić trzeba, iż zgodnie z od dawna utrwaloną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, jak i zgodnymi poglądami doktryny w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych przedmiot rozpoznania sprawy sądowej wyznacza decyzja organu rentowego, od której wniesiono odwołanie i tylko w tym zakresie podlega ona kontroli sądu zarówno pod względem jej formalnej poprawności, jak i merytorycznej zasadności (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1999 r., II UZ 52/99, OSNAP 2000/15/601 i z dnia 22 lutego 2012 r., II UK 275/11, LEX nr 1215286). W konsekwencji należy więc stwierdzić, że przedmiot sporu sądowego musi mieścić się w zakresie przedmiotowym decyzji organu rentowego. Sąd nie może bowiem zastępować w rozstrzyganiu kwestii ubezpieczeniowych niejako za organ rentowy (z jego pominięciem). Sąd nie może więc rozstrzygać o czymś, o czym organ rentowy nie decydował (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2010 r., II UK 84/10, LEX nr 661518 i z dnia 3 października 2017 r., I UK 371/16, LEX nr 2397631). Dlatego sąd pierwszej instancji nie mógł rozstrzygać w niniejszym postępowaniu o innej podstawie podlegania przez ubezpieczone obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

Mając na względzie powyższe Sąd Apelacyjny uznał, że zarzuty naruszenia prawa materialnego i procesowego były nieuzasadnione podstawne i dlatego na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację ubezpieczonych w całości.

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należą, między innymi, koszty ustanowienia przez strony pełnomocnika procesowego. Konsekwencją wygrania sporu w postępowaniu apelacyjnym przez organ rentowy jest zasądzenie na jego rzecz od apelujących kwot po 240 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

Urszula Iwanowska Barbara Białecka Jolanta Hawryszko